1. Z płonącymi sukami, to chyba przesadziłeś. Ja takich nie pamiętam.
2. Kamienie (nie bruk), owszem, były w użyciu, ale koktajle Mołotowa nie były. Nie podpalano samochodów (niczyich), nie używano broni palnej, siecznej ani kłujnej (broń myśliwska i sportowa, samopały, maczety, siekiery, topory, oszczepy, łuki). Nie rozbijano celowo szyb w oknach, nie wyłamywano drzwi ani zamków.
3. Może Ty byłeś urodzonym warchołem, wandalem i anarchistą oraz gdańsko-wrocławskim twardzielem i maczo, ja zaś strachliwym pacyfistycznym lewackim mazowieckim zniewieścialcem? Make love not war? Niewykluczone, niewykluczone...
4. W każdym razie do dziś uważam, że można leżeć bez jednej, no, czasem bez dwóch, ale raczej trzeba liczyć się z kartami, a nie licytować szlema zawsze.
vosbm