16
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Czerwca 04, 2009, 11:23:40 pm »Cytuj
Bo jak powstanie nie bedziemy musieli przez jedenaście stron teoretyzować występując w roli Platonków*-zgadywaczków uprawiajacych mniemanologię laicką (bo w wydaniu laików Grin).
Przepraszam..ykhm...pogadać nie można?
Jeżeli AI miała by być imitacją, protezą, naśladowcą ludzkiego mózgu zdaje się, że nie ma innej drogi jak taką jaką przechodzi ludzki. Czyli z uczeniem się, poznawaniem świata, wżeraniem się w daną kulturę, rodzinę, związki, doświadczenia czyli całe to błądzenie, które wykonuje człek w trakcie swego żywota. Nie była tu zdaje się poruszana kwestia języka ale Mistrz z tego co widzę pokonując kolejne tytuły, bardzo dużo uwagi poświęcił kwestii języka. W tym obszarze jest wiele kapitalnych wątków do rozważenia. Lem skonstatował, że język jest właśnie doskonałą projekcją ludzkiego "niedookreślenia". Np. metaforyka oparta na ulotnych niuansach kulturowych , która pozwala komunikować się może nie wszystkim ale wybranej grupie osób w sposób szczególny ...Jak to się nazywało? Wspólnota doświadczeń, więzy, jedność i tożsamość kulturowa...I dlatego w "Chińskim pokoju" napisał, że bliższa jest mu koncepcja golemiczna czyli rozum bezosobowy. Czyli jednak nie ludzka AI. A co myślicie o tropie językowym? W teście Turinga może i jakieś przeciętne jednostki dały się oszukać ale taki poeta? strzeliłby metaforą, odniesieniem do Bogurodzicy albo "Potopu" i co? Maszyna umie wychwycić takie odnośniki do wiedzy zgromadzonej przez pokolenie? Można by w sumie ja tego nauczyć, wgrać odpowiednie skrypty i możliwe konteksty użycia danego wyrażenia. Przecież tak mniej więcej człowiek uczy się idiomów w języku obcym...
Z koleżeńskim pozdrowieniem