No, w niektorych przypadkach prawde trudno ogarnac, czy do niej dotrzec, ale sa tez takie, gdzie mozna to zrobic z pewnoscia. Uwazam, ze opinie o wzglednosci prawdy sa bardzo niebezpieczne, bo mozna dojsc do punktu, ze prawdy w ogole nie ma, albo jest nieosiagalna, wiec kazda opinia jest rowna w wartosci prawdziwosci, kazdej innej. Pamietam np. jak byla dyskusja o ksiazce Grossa i historycy punktowali rzeczy z niej, jako po prostu nieprawdziwe, na co jeden z obroncow jej stwierdzil, ze ta ksiazka jest o emocjach, a one sa zawsze prawdziwe, wiec i ksiazka mowi prawde. Tak a propos wojny, o ktorej gadamy gdzie indziej, jest takie powiedzenie, ze pierwsza ofiara wojny jest prawda. Sadze, ze prawda jest b. wazna wartoscia i stosunek do niej i dazenie do niej, jest nie tylko podstawa cywilizacji, ale w ogole uniekniecia calkowitego pomieszania zmyslow.
Liv, przeznacza na Grecje pewnie. Albo jak mowisz, na jakas rzezbe, czy inna propagande.