No to ja moze sie pochwale... Polski - owszem, prosty nie byl, ale nie na tyle trudny zeby niezdac, chociaz prawde mowiac obecnosc utworu Mrozka mnie zdziwila, pisalem ten drugi temat(z wierszem rozewicza i kamieniem na kamieniu), tym co bardziej mnie przerazilo byl tekst do czytania ze zrozumieniem, masakra. Angielski wg. byl bardzo prosty, przynajmniej w porownaniu do niektorych matur na ktore sie natknalem podczas nauki, tam sluchanie i czytanie to byl straszny hardcore
, przewiduje ze bede mial jakies 70-80%. WOS... tutaj poleglem, odpowiedzi na czesc pytan nieznal nawet moj nauczyciel... ale ratuje mnie jednak wypracowanie ktorego temat nie bylo specjalnie skomplikowane i teksty zrodlowe do pracy
. Tak wiec jak narazie nie jest jakos tragicznie... natomiast przeraza mnie historia ktora bede pisal we wtorek i ustne... :/ tak wiec papa i pod koniec maja sie uaktywniam
.