Eee, nnno tylko nie o jedzeniu bardzo prosze... mam nową klawiaturę...
Tak mi sie złozyło, z postami z wątku z hyde-parku o kosmitach w Egipcie e.t.c. Ale generalnie chodzi o analemmę. Dzi masz rację, ze cienie nie z tej strony, to było tyle pojedynczych zdjęć ile jest słoneczek, mozolnie przez cały roczek, a te kolumny to jest background z jeszcze jednej, dodatkowej ekspozycji. Kiedyś takie sprawy wymagały samozaparcia, a dzisiaj kawałek cyfraka wyzwalanego ir za pomocą pc-ta robi swoje. Tym niemniej są ludzie, którym się chce (w dodatku sądząc z nazwiska są to nasi ludzie w Kolorado):
http://epod.usra.edu/archive/epodviewer.php3?oid=228384Ja też kiedyś zacząłem, ale za pomocą cienia na podłodze z okna dachowego (na oknie nalepione było kółko, które rzucało cień). Ale jako osobnik wyjątkowo leniwy i niezorganizowany nie zdążyłem, zanim podłogę wymienili
.
edit: A teraz tak sobie siedzę i trawię i mapy w google oglądam. Jeśli się wklepie te współrzędne: S 14 42'42 W 75 10'33 w okienko
www.maps.google.com to trafia się na środek tej równiny pod Nazca w Peru, gdzie są owe gigantycznej wielkości rysunki. Jak już tam trafiłem to zdębiałem, zdaje się że na "naszych oczch" to dzieło jest niszczone. Cała równina jest poprzecinana czymś w rodzaju podwójnych białawych linii, które po porównaniu z wielkością cieni linii wysokiego napięcia trzeba uznać za ślady samochodów. Tu i ówdzie, niekiedy gęsto, widac pozysk kamienia - takie białe kalafiorki czy też grona. Tajemniczych rysunków w ogóle trudno się doszukać. Najłatwiej znaleźć wielkie trójkąty i "pasy startowe" natomiast rysunki ptaków i zwierząt prawie że znikły. Coś niecoś widać w miejscu w którym autostrada schodzi z gór na północy kierując się na południe - na prawo od miejsca, w które celują współrzędna...