Chodzi Ci jak to działa?
Ten, który sprzedaje np. żelazo, nie płaci VAT, ale może odliczyć kwotę VAT, którą normalnie by zapłacił (jak ma "czym" odliczyć).
Ten, który kupuje nie płaci VAT, bo wystarczy, że to co kupił od razu sprzeda za te same pieniądze.
Typowo: posiadacz przykrej faktury z należnym VAT w wysokości X kupuje żelazo w ilości od której podatek również wynosi X, a następnie od razu to żelazo sprzedaje. W związku z tym u niego z transakcji żelazem nie powstaje podatek ale może on odliczyć od należnego podatku VAT X. X minus X równa się zero i przykry VAT z wejściowej faktury znika. Żelazo w rękach kolejnego nabywcy nie musi zagrzać miejsca i tak dalej (karuzela). Bonus taki, że żelazo w ogóle nie musi zmieniać miejsca pobytu, tylko leży sobie w wynajętym magazynie.