chciałem wrzucić coś z mchu (MECH) ale nie mogę znaleźć tego, czego słuchałem..
Pewnie
"ide, ide, szykuje dzide", albo...
aja nie mogę, ja nie mogę ja... Tak jak z RSC, wokal kładł kapelę.
Nb, 3 lata wstecz, byłem na ich koncercie. Metal teraz grają.
Januszko dobrał sobie młodych gitarzystów (niezłych, np.Najman). Włosy jeszcze ma, krok też dynamiczny.
Ale śpiew...
.
I te stare kawałki przerobione na hell&lucek.
Dawno tak się nie uśmiałem. Właściwie, nie mieszczą się w żadne ramki. Coś ala bawi i straszy kota (jednocześnie).
Dlatego lubię tylko ich pierwszy singiel. Ze względów sentymentalnych...no i nie śpiewa, ino coś tam mruczy sizaaaar, tararara tarara...
Tczewnie jeszcze pewnie będzie...kiedyś.
Ze wstępami gitarowymi mam problem. Nadmiaru. I podobieństwa.
Dlatego w wokale dziwne pójdę.
Taka...kraina łagodności. Z Danii. Typowa ballada z lat 60-tych.
Volume podkręcić?
Jak najbardziej.
The Savage Rose-A Trial In Our Native Town