Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 1369193 razy)

Bladyrunner

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #90 dnia: Lipca 05, 2005, 12:29:11 pm »
Nie ma nic złego w literaturze licealnej, pod warunkiem, że czytają ją licealiści i nie chodzi tu o lektury, lecz o książki właśnie na poziomie liceum, a w moim mniemaniu wspomniany przez ciebie autor taki właśnie poziom reprezentuje.
Tylko proszę nie bierz tego do siebie, sam czasem lubię jakąś fantastykę-przygodę sobie czytnąć.

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #91 dnia: Lipca 06, 2005, 12:31:03 am »
Wracając do tytułu wątku, to, po skończeniu Astronautów*, zacząłem właśnie czytać Katar Lema. Niezwykle interesująca książka, stylizowana na kryminał, zresztą tak jak Śledztwo -pewno dlatego często wydaje się te dwie pozycje razem. Chodzi o wyjaśnienie ciągu nietypowych wydarzeń, związanych z pewnym włoskim miastem...

*Taak, dla tych, którzy znają rozkład zajęć Akademii, fakt, ze już mam przeczytanych Astronautów (i to właśnie teraz) może wydać się dziwny i groteskowy, niemniej nic przecież nie poradzę na to, że właśnie tę książkę czytałem... Obawiam się, że w związku z sezonem ogórkowym będę musiał czytać Astronautów jeszcze raz po wakacjach ::) ....

Pozdrawiam

Bladyrunner

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #92 dnia: Lipca 06, 2005, 01:54:32 am »
Interesująca, choć na mój gust trochę nierówna i zawierająca momenty dłużyzn. Największym przegięciem było umieszczenie w niej  akt personalnych zaginionych osób z których nic nie wynika, po to żeby pokazać że z nich nic nie wynika ("Pamiętnik" się od razu przypomina), ale mieliśmy już wymianę zdań na temat podobnych zabiegów i akceptuję, że niektórzy je lubią. Ogólnie byłem tą książką nieco rozczarowany, często bowiem spotykałem się z niezwykle pochlebnymi opiniami na jej temat, a tu literacko jakoś nieco topornie i treść w gruncie rzeczy też bez fajerwerków.  Ale to moja opinia, a ja z natury raczej blado wszystko widzę  ;)

Deckert

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #93 dnia: Lipca 06, 2005, 10:51:18 am »
Ależ koledzy! Nie obrzydzajcie mi książki przed przeczytaniem  ;)

CU
Deck

nty_qrld

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #94 dnia: Lipca 06, 2005, 12:06:54 pm »
Mi tam sie podobało - szczególnie opisy "odlotów" głównego bohatera.  8) Kłania się Pirx ze swoim Odruchem warunkowym

pzdr

paszta

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #95 dnia: Lipca 07, 2005, 11:03:40 am »
Czytam do poduszki mojemu 5,5 latkowi Opowieści z Narni:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/368277
To ten, Lewis, którego Tolkien nawrócił na chrześcijaństwo nakreślając mu wizję "mitu wcielonego".
Chodziło z grubsza o to, że Bóg przemówił do nas, byśmy zrozumieli, językiem mitu. Tenże mit: Chrystusa- Zbawiciela zrealizował dla nas w historii.
To miała być wizja, jaka ostatecznie przekonała Lewisa do wiary i chrześcijaństwa.
    Nie chcę tu zaczynać o sprawach boskich.
Napisałem o tym, bo to, myślę, warta wzmianki ciekawostka, którą kiedyś wyczytałem w biografi Tolkiena.
Książka natomiast (oczywiście dla dzieci) jest niezła. Za dużo tam "Ochów i Achów" - może kwestia tłumaczenia, nie wiem. Najciekawsze chyba ostatnie części, domykające tę całościową wizję światów, ich stwarzania i umierania. Opiera się na odniesieniach do rozmaitych mitów, tych pogańskich również, i z tego jest "misz-masz". Lew Aslan jest tu dobrym Stwórcą. Daje się nawet zabić dla odkupienia...

   Nie jest to wielki talent literacki, podobnie jak Tolkien. Wszystko to wymyślone lecz charaktery (bardzo różne) nakreślone całkiem prawdziwie. Stąd też i nauki dla czytelnika rozliczne.
Bardzo wielki PLUS: nie jest to książka  p u s t a  jak jakiś Harry Potter. Ma ambicje wychowawcze, bez szkolnego dydaktyzmu.
Rozpięta jest między dobrem a złem.
Polecam do czytania dzieciom.
:)
« Ostatnia zmiana: Lipca 07, 2005, 02:40:37 pm wysłana przez paszta »

Macrofungel

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #96 dnia: Lipca 07, 2005, 08:03:15 pm »
Jeśli kiedyś będę miał dzieci, na pewno skorzystam. Dzięki za podrzucenie tytułu ;D

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #97 dnia: Lipca 09, 2005, 01:22:00 am »
No, fajny pomysł!

A to Henryk Portier jest pusty ? No, w sumie tak...

Deckert

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #98 dnia: Lipca 09, 2005, 11:42:18 am »
Cytuj
Czytam do poduszki mojemu 5,5 latkowi Opowieści z Narni.


Nie jest to czasem ta bajka, w której kilkoro dzieci odnajduje tajemniczy świat, do którego przejście znajduje się w starej szafie?
Widziałem kiedyś dawno temu taki film animowany. Bardzo mi się to podobało.
Czy to jest to?


Monicks

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #99 dnia: Lipca 09, 2005, 12:42:40 pm »
Tak, to jest to. Tez to lubilam za mlodu. I rzeczywiscie jest lepsze dla dzieci niz te dzisiejsze japonskie kreskowki.
pozdro

Sokratoides

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #100 dnia: Lipca 09, 2005, 03:29:11 pm »
Tak, ale film z tego co pamiętam nie był animowany.
Kiedyś zacząłem czytać książkę, ale jak na mój gust byla trochę zbyt dziecinna.

Deckert

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #101 dnia: Lipca 09, 2005, 04:07:58 pm »
Wiesz, filmów było pewnie wiele wersji.
Ja widziałem animowany i daję za to głowę. :-)

Sokratoides

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #102 dnia: Lipca 09, 2005, 04:12:21 pm »
Głowa w imię kreskówki? Musialeś bardzo lubić ten filmik  :)

Deckert

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #103 dnia: Lipca 09, 2005, 04:21:54 pm »
Ja już go nie pamiętam, ale niektóre fragmenty zachowały mi się w pamięci. Piękna historia.

dzi

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #104 dnia: Lipca 11, 2005, 06:29:19 pm »