To filmu SF nie trzeba kręcić, aby się wulgaryzmów nasłuchać
Ale jak ja mam płacić pieniądze po to żeby słuchać jak rzucają najgorszą łaciną, to ja dziękuję
Natomiast serio, to chodzi mi o to, że dotychczas jakoś się dystrybutorzy hamowali. Przynajmiej w filmach, na które mogła iść młodzież. Tymczasem słowa je...ć, czy ch.j to nawet w cytacie nie wydają mi się stosowne a co dopiero w kinie, które dotychczas było uważane za przybytek kultury.
Co innego w spelunie...
====>
dziTo trudno powiedzieć. Zależy co kto lubi :-)
Założenie filmu jest takie - wyssane z palca. Bo niby czemu mają się za 3 lata przestać rodzić dzieci?
Jeśli to założenie Cię nie zraża, to dalej film daje się oglądać i nawet zmusza do refleksji. Reżyser, jak się okazuje, nie jest zły. Scenariusz też trzyma się względnie kupy. Ja nie żałowałem, że poszedłem.