@Maziek
Maziek, to Ty wywolales przysiege (Hipokratesa), mowiac, ze ta deklaracja jest sprzeczna z nia. Nie jest, a Twoja opinia ze jest, jest zupelnie niezgodna z rzeczywistoscia.Nie ogranicza jej tez, ani przyzeczenia lekarskiego.
P.S. Mizerykordia byla wynaleziona po cos zupelnie innego niz litosciwe dobijanie rannych, nazwa jest mylaca. 99% pojedynkow rycerzy w zbrojach plytowych konczylo sie w zwarciu i na ziemi i choc starali sie oni nie zabijac nawzajem, to jak juz chcieli zabic, sztylet wsuwany w szczeline zbroi byl jedynym sposobem.
Q i Maziek, ja nie bronie opinni wyrazonych w tej deklaracji, pomijam kwestie czy aborcja, eutanazja, antykoncepcja, etc. sa dobre czy zle. Mnie interesuje co innego, a mianowicie:
1. Uwazam, ze nie wolno odbierac lekarzom prawa do wolnosci sumienia, wyznania, deklarowania religijnego, wyrazania opinii, dokonywania przez nich wyborow zgodnych z ich przekonaniami.
2. Proby dyskryminowania ich w wyzej wymienionych kwestiach i przykrywania tego jakims specjalnym traktowaniem lekarzy, sa uwazam nieuczciwe.
3. Rzekome negatywne skutki, ktore maja bezposrednio z tej deklaracji wynikac dla pacjentow, sa przesadzaniem i wyszukiwaniem przyszlych, hipotetycznych zdarzen.
4. Deklaracja nie ma zadnej mocy sprawczej, prawnej itd.
5. Szum wokol tego nic nieznaczacego zdarzenia dowodzi silnej presji na rugowanie z przestrzeni publicznej i medialnej wszelkich objawow religijnosci i deklaracji religijnych, a nawet o religii wspominania, co jest w sprzecznosci z teoretycznymi prawami wolnosci religijnej i sumienia.