Polski > DyLEMaty

Korone zawirrowania

<< < (3/359) > >>

olkapolka:
Przed drugą wojną był jednak inny świat. Całkowicie inny (nie mówię o człekach, ale o okolicznościach).
Owszem - nauk nie wyciągnięto albo wyciągnięto, ale nie zastosowano - w skali globu.
Po prostu cele polityczne, władza, pieniądz, chęć zysku - to stałe ziemskie.
Tak, to miałam na myśli: przycięte możliwości, które czas przykryje.

--- Cytuj ---Poza tym przecież to "bezrefleksyjne pochłanianie" ani nie jest przyczyną, ani obciążeniem w kwestii koronawirusa.

--- Koniec cytatu ---
A kto napisał, że jest przyczyną?

Q:

--- Cytat: olkapolka w Marca 13, 2020, 01:59:50 pm ---W perspektywie najgorzej ma chyba branża turystyczna i transportowa
--- Koniec cytatu ---

Transport towarów (a Ty chyba o ludziowym ;) ) póki co kręci się +/- bez zmian (jeśli mam prawo uogólniać na podstawie obserwacji z pierwszej ręki), choć widać pewne opory przed wożeniem chińszczyzny. Za to w sklepach pustki faktycznie - ryż, makarony, papiery toaletowe, chusteczki do nosa, żarcie dla zwierzaków, znikają jak zaczarowane (choć nie widziałem nikogo ganiającego z worami tych dóbr deficytowych*)...

* Wniosek: prawdopodobnie dużo ludzi kupuje tylko trochę więcej niż zwykle, na zapas, ale efekt się kumuluje.


--- Cytat: olkapolka w Marca 13, 2020, 01:59:50 pm ---od kilku dni obserwuję wyniki z Rosji i nie mogę uwierzyć, że mają tak mało zachorowań - raport z wczoraj mówi o 20 potwierdzonych...
--- Koniec cytatu ---

Chyba, że to kwestia wykrywalności niższej, albo polityki informacyjnej (kłania się druga cholara neapolitańska* ;) ).

* Kiedy lokalne władze dość skutecznie maskowały istnienie epidemii, słusznie wnioskując - na podstawie doświadczeń z roku 1884 - że ujawnienie faktu jej trwania wywoła tąpnięcie ekonomiczne. (Oczywiście łatwo się domyślić jakie były skutki uboczne przyjęcia takiej taktyki.)

maziek:

--- Cytat: olkapolka w Marca 13, 2020, 02:37:22 pm ---Przed drugą wojną był jednak inny świat. Całkowicie inny (nie mówię o człekach, ale o okolicznościach).
--- Koniec cytatu ---
No właśnie, świat inny ale ludzie tacy sami, w masie. Teraz jesteśmy technologicznie i naukowo dalej od II wojny światowej niż II wojna światowa była oddalona od tego pierwszego razu, kiedy jeden pitekantrop zasunął drugiego pałą przez łeb - ale świadomość i potrzeby pozostały w gruncie rzeczy zbliżone ;) .

--- Cytuj ---A kto napisał, że jest przyczyną?
--- Koniec cytatu ---
Nikt, ale jakoś tak pobrzmiewa ;) . Na zdrowy rozum jak się coś człowiekowi zabierze, coś co lubi - to z radością do tego powróci, kiedy tylko znów będzie mógł. Dlatego myślę, że to zupełnie nie wpłynie na postawy, a jeśli to raczej na wzmożenie. Średnio na jeża oczywiście. Zapewne pojawią się jakieś ruchy społeczne na bazie tego (tfu-tfu) odgórnego (czy raczej oddolnego, jako że wirusy są tycie ;) ) uregulowania rynku.


PS a w ogóle to chyba jasne, że to spisek nauczycieli ;) ?

olkapolka:
Z tymi pustkami w sklepach to jakaś paralela się mi...: na PiS nikt nie głosował - wygrali, kogo nie zapytasz...zapasów nie robi, ale półki puste;)

Tak, to na pewno też kwestia ilości wykonanych testów. I ta polityka - zwłaszcza, że ropokonflikt w tle.


--- Cytuj ---No właśnie, świat inny ale ludzie tacy sami, w masie.
--- Koniec cytatu ---
Kiedyś szabrowali, teraz wciskają lekarstwo na wirusa i mydło za 300zł? Jasne - byle wycisnąć pieniąchy.

--- Cytuj ---Nikt, ale jakoś tak pobrzmiewa ;)
--- Koniec cytatu ---
Jak już to karą za homoseksualizm...jak ogłosił jeden w spódnicy -  z Wrocławia;)
Ale czy to ma związek z konsumpcją?;)
Poważniej - pewnie, że świat biznesu będzie dążył do utrzymania popytu na swoje produkty - i wmawiania ludziom, że ich potrzebują.
Dodatkowo marketingowcy wykorzystają wiedzę, że Ohydek kupuje ze strachu...podobno już specjalnie ustawiają mało produktów z popularnych grup żeby wywołać efekt braku i "wezmę na wszelki wypadek".

Pewnie! Co roku o tej porze nie chce im się pracować i kombinują!;)

maziek:
A ja się zabezpieczyłem i to ze 2 tygodnie temu. Mam takiego klienta, bardzo życiowego człowieka, sklepy prowadzi na przejściach granicznych. I on mi powiedział, że on wszystkie te sklepy w trybie natychmiastowym przerabia wstawiając okienka z szufladą (żeby nie wchodzić do środka) oraz gromadzi produkty niepsujące się. To i ja raz w życiu postanowiłem nie być głupszym i po prostu kupiłem typowe zużycie na 2 miechy naprzód niepsujących się produktów, z których i tak głównie robimy posiłki. Nie kupowałem niczego, czego bym nie kupił normalnie, mam po prostu małą górkę ;) . Generalnie myślę, że zapaść handlu (spowodowana masowym atakiem klientów) potrwa sądzę maksymalnie tydzień - trzy, potem będzie normalnie, najwyżej asortyment zubożeje, ale głodu nie będzie, bo żywność jest naprodukowana w zeszłym roku. Ale zdecydowanie nie chce mi się (ewentualnie) przez ten tydzień-trzy stać w kolejkach.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej