Autor Wątek: Właśnie zobaczyłem...  (Przeczytany 1143739 razy)

Hokopoko

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #870 dnia: Października 17, 2007, 12:15:03 pm »
Cytuj
Cytuj
Gdybyś nie wybierał cytatów tendencyjnie, wiedziałbyś, że istnieją też rzeczy niemożliwe...  :)

Niemożliwe jest tylko to czego zabraniają prawa fizyki (a i w/w prawa mają - jak wiadomo - statystyczny charakter).

Mógłbyś sprecyzować (odnośnie statystyki), bo nie bardzo łapię. Prawa fizyki maja wg mnie charakter paradygmatyczny - jak i w ogóle prawa nauk empirycznych. Natomiast "niemozliwość" rzeczywiście określa się w tym kontekscie prawdopodobnościowo.

Do tych filozofów dorzuciłbym jeszcze Heideggera - i generalnie każdego jednego, który tworzył "system".

Natomiast mimo wszystko żeby uściślić termin "wymierna wiedza", trzeba wprzódy trochę pofilozofować...   :) - przynajmniej na gruncie metodologii.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #871 dnia: Października 17, 2007, 01:18:23 pm »
Cytuj
Mógłbyś sprecyzować (odnośnie statystyki), bo nie bardzo łapię.

Znaczy, że odstępstwa od nich się mogą zdarzać, choć raz na więcej miliardów lat niż liczy sobi Wszechświat... Co sam stwierdziłeś słowami:
Cytuj
Natomiast "niemozliwość" rzeczywiście określa się w tym kontekscie prawdopodobnościowo.

Cytuj
Prawa fizyki maja wg mnie charakter paradygmatyczny - jak i w ogóle prawa nauk empirycznych.

Polemizowałbym. Są jednak stwierdzalnymi obiektywnymi (statystycznymi) prawidłowościami. Od paradygmatu zależą tylko słowa użyte do ich zdefiniowania...

Cytuj
Do tych filozofów dorzuciłbym jeszcze Heideggera - i generalnie każdego jednego, który tworzył "system".

To racja. Choć w sumie do połowy tworzenia systemu filozof zwykle stwierdza fakty (nieraz dotąd niedostrzegane) i ma rację w tym co pisze, "schody" zaczynaję się gdy zaczyna wyciągać z nich aprioryczne wnioski i próbuje uogólniać...

Cytuj
Natomiast mimo wszystko żeby uściślić termin "wymierna wiedza", trzeba wprzódy trochę pofilozofować...   :) - przynajmniej na gruncie metodologii.

Owszem. (Mi tu najbardziej odpowiada metodologia pozytywistyczna.)
« Ostatnia zmiana: Października 17, 2007, 01:20:40 pm wysłana przez Q »

Hokopoko

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #872 dnia: Października 17, 2007, 03:04:28 pm »
No cóż, Comte'a też bym do tych "systemowców" zaliczył...  ::) Wolę współczesne metody, gdzieś między Popperem a Khunem.

Zdaje się że jakoś dziwnie rozumiesz prawa fizyki. Od niektórych tak pojęte odstępstwa mogą się (pono) zdarzać, ale to nie jest ich istota.

Zaś "obiektywny" jest terminem niejednoznacznym - bo znaczy tyle, co pasującym jakoś do całej reszty obecnej wiedzy - system ptolemeuszowy byłl w tym sensie tak samo "obiektywny" jak teorie późniejsze dla ich czasów. Nie istnieją zewnętrzne kryteria obiektywności.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #873 dnia: Października 17, 2007, 03:43:08 pm »
Cytuj
gdzieś między Popperem a Khunem.

Eee tam. Popper dowodził, że teoria ewolucji jest "metafizyczna"... :P

Cytuj
Od niektórych tak pojęte odstępstwa mogą się (pono) zdarzać, ale to nie jest ich istota.

Ależ rozumiem je tak samo jak Ty. Tylko powiedz mi jeszcze co uważasz za ich istotę? ;)

Cytuj
Zaś "obiektywny" jest terminem niejednoznacznym - bo znaczy tyle, co pasującym jakoś do całej reszty obecnej wiedzy - system ptolemeuszowy byłl w tym sensie tak samo "obiektywny" jak teorie późniejsze dla ich czasów. Nie istnieją zewnętrzne kryteria obiektywności.

Ależ pod tym względem: zgoda. Swoją drogą odpowiada mi ukuta przez - niemodnego obecnie - Marksa koncepcja Prawdy-Procesu.
« Ostatnia zmiana: Października 17, 2007, 03:43:37 pm wysłana przez Q »

Hokopoko

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #874 dnia: Października 18, 2007, 11:48:45 am »
Do pierwszego: nie zmienia to faktu, że Popperowa "weryfikacja" jest podstawowym narzędziem odsiewczym - mimo że sama też nie jest bez metodologicznej skazy. teoria ewolucji jest na swój sposób specyficzna  ale dzisiaj już nie tylko doskonale wpisuje się w resztę naukowych poszukiwań, ale i stanowi dla nich punkt wyjścia i podbudowę - więdc jak najbardziej w Popperowskim ujęciu się miesci.

Do drugiego: patrz: do pierwszego.

Do trzeciego: jeśli "zgoda", to uznajesz, że Twoje stwierdzenie wczesniejsze ("Są jednak stwierdzalnymi obiektywnymi (statystycznymi) prawidłowościami") nic nie wnosi, jako że brak kryteriów zewnętrznych jest immamentną cechą dowodzenia w systemie i nie ma nic wspólnego ze ststystyką.

Reasumując, czy mógłbyś wyjasnić, na czym polega odpowiadająca Ci "metodologia pozytywistyczna"?


Errata: Kuhn nie Khun.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #875 dnia: Października 18, 2007, 07:32:58 pm »
Cytuj
Reasumując, czy mógłbyś wyjasnić, na czym polega odpowiadająca Ci "metodologia pozytywistyczna"?

Proszę bardzo.

W skrócie chodzi mi o:
1. brak hipotez metafizycznych (poza jedną: roboczym przyjęciem, że materialny Wszechświat realnie istnieje),
2. brak filozoficznego dzielenia włosa na czworo w oderwaniu od rzeczywistości materialnej (w stylu Platona z Arystotelesem) - czyli prymat doświadczenia nad "czystą" teorią,
3. kierowanie sie empiriokrytycyzmem przy wydawaniu jakichkolwiek sądów (czyli stawianie falsyfikowalnych hipotez, a potem weryfikacja ich drogą eksperymentów lub innych badań),
4. konsekwentne stosowanie zasady Brzytwy Ockhama.

Hokopoko

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #876 dnia: Października 19, 2007, 10:44:30 am »
Pojęcie falsyfikowalnych hipotez zdaje się powstało już po empirokrytycyźmie - o klasycznym pozytywiźmie nie wspominając. I pojęcie "czystego doswiadczenia" empirokrytycyzmu mozna w sietle późniejszych analiz chocby Poppera uznać za dogmatyczne (czy metafizyczne) - a w zasadzie to  już w swietle wcześniejszych Kantowskich krytyk.
To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane niz się wydaje i łatwo jest robić założebia o braku metafizyki - w praktyce okazuje się, że częstokroć gonimy własny ogon.

Brzytwę Ockhama wymyslił Arystoteles (zasada ekonomii).   ::)


Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #877 dnia: Października 19, 2007, 04:48:45 pm »
Cytuj
To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane niz się wydaje

Przyznaję to bez bicia ;), ale jakieś podstawowe postulaty metodologiczne trzeba mieć...

(Swoją drogą dodałbym piąty:
5. Stosowanie raczej logiki rozmytej niz dwuwartościowej.)

Cytuj
Brzytwę Ockhama wymyslił Arystoteles (zasada ekonomii).   ::)

Ale wszak nie zwiemy jej "Brzytwą Arystotelesa"  :D.

Mieslaw

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #878 dnia: Października 19, 2007, 05:02:22 pm »
Ponieważ temat jest właściwie do oglądania, to - żeby nie było za dużo tekstu nieprzerwanego zdjęciami - chciałbym zaprezentować wczoprajsze oficjalne obiekty dnia z Galaxyzoo.






Do jakości drugiego zdjęcia można mieć pewne zastrzeżenia, ale galaktyka jest piękna.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #879 dnia: Października 19, 2007, 05:07:08 pm »
@Miesław

Jak dla mnie [size=72]WOW![/size]

(No ale ja jestem fanatyk takich widoczków).

ps.

Takie też lubię.

pps. TO znacie?
« Ostatnia zmiana: Października 19, 2007, 05:16:29 pm wysłana przez Q »

Hokopoko

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #880 dnia: Października 21, 2007, 10:42:30 am »
Cytuj
Cytuj
To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane niz się wydaje

Przyznaję to bez bicia ;), ale jakieś podstawowe postulaty metodologiczne trzeba mieć...

(Swoją drogą dodałbym piąty:
5. Stosowanie raczej logiki rozmytej niz dwuwartościowej.)

Cytuj
Brzytwę Ockhama wymyslił Arystoteles (zasada ekonomii).   ::)

Ale wszak nie zwiemy jej "Brzytwą Arystotelesa"  :D.


Bo Arystoteles się nie golił...

Zaś logikę rozmytą stosuje Dzi  ::)

dzi

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #881 dnia: Października 21, 2007, 11:06:05 am »
Logika nie znaczy tego samego co logika matematyczna ;)

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #882 dnia: Października 21, 2007, 03:37:53 pm »
Cytuj
Bo Arystoteles się nie golił...

 ;D ;D ;D

Cytuj
Zaś logikę rozmytą stosuje Dzi  ::)

Jak dla mnie zbyt rozmytą... W tym roztworze prawie jej nie ma ;).

A serio: posądzałbym Go raczej (mimo, że sluży to negacji) o filozoficzne (de facto sofistyczne) dzielenie włosa na czworo w stylu Platona z Arystotelesem i Akwinatą, a do tego potrzebna jest raczej logika dwuwartościowa. (I to, swoją drogą, uważam za argument przeciwko niej. Stosując fuzzy logic w dzielenie włosa na czworo nie popadniesz.)
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2007, 03:44:08 pm wysłana przez Q »

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #883 dnia: Października 21, 2007, 04:16:04 pm »
Cytuj
Logika nie znaczy tego samego co logika matematyczna ;)

Choć drugie z tych pojąć mieści się w pierwszym.



Wracając do tematu: "Cyberiada" się przypomina
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2007, 09:27:47 pm wysłana przez Q »

Hokopoko

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #884 dnia: Października 22, 2007, 09:53:21 am »
Q, nie chcę Cię martwić, ale takie nagminne ładowanie Platona i Arystotelesa do jednego worka świadczy o niezrozumieniu imponderabiliów...  ::)