Polski > Akademia Lemologiczna

Akademia Lemologiczna [Opowieści o pilocie Pirxie], czyli Zawód pilota

<< < (14/16) > >>

xetras:
Wzrokowcem nie jestem. Nie wiem, czy to akurat kształt miałby sugerować czy to robot, czy biorobot, czyli wtedy - cyborg.

Pilot może mieć wygląd dziwadła jak nawigator w Diunie.
Wracając do Caldera - to widocznie cyborg, a nie robot.
Z innej beczki - były jeszcze autony, czyli manekiny, które wysypują się z wystaw ze sklepu na ulicę.
Najprościej - to zombiaki. Tak jak i Calder.
Znalazłem - te autony były w serialu- tasiemcu Dr. WHO.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Auton_(film_series)

Q:
Skąd teza, że Calder cokolwiek biologicznego w sobie zawierał? IMHO szpitalny klimat początkowej sceny "Testu..." to trochę za mało by wysnuwać takie konkluzje.
A Autoni (kojarzę ich, jak najbardziej), czyli żywy plastik, to już zupełnie inna bajka...

xetras:
Lepiej się ogląda, kiedy nie wiadomo jak licznie świat jest opanowany przez syntetyczne zombiaki. Więcej paniki to powoduje.

Wtedy chyba wyszła akurat powieść Snerga - albo "Nagi cel" albo "Według łotra". Był sezon na straszne androidy.

Nie przyjmuję do wiadomości rozkminki Smoka Eustachego, wolę pozostać w niepewności :)

liv:
Utytułowany Literaturoznawca całkiem niedawno, odświeżył sobie opowiadania o Pirxie. I się zachwycił.
Przypadkowo (lub  nieprzypadkowo), conradolog.
W sumie całkiem dobrze podsumował ten wątek, a może nawet doń zaglądał?   8)
https://www.polskieradio.pl/8/8740/Artykul/2749723,Andrzej-Juszczyk-u-Conrada-i-u-Lema-czlowiek-stoi-wobec-wezwania-ktoremu-musi-podolac

Q:
Kolejny przypisek marginesowy. Calder wziął nazwisko (z imieniem) po tym panu?
https://www.nytimes.com/1946/11/17/archives/jk-calder-dead-noted-engineer-65-completed-large-industrial.html

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej