Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 867
31
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 09, 2024, 08:58:59 am »
Uziemienia tak w ogóle to nie jest brak, tylko jest ono w innym miejscu sieci. Odziemny to się nie pojawi chyba że kret przegryzie kabel i zewrze fazę z zerem na wejściu do chałupy (ale wówczas wywali bezpiecznik w trafostacji), ale różne urządzenia mają nieraz całkiem spore kondensatory a poza tym obracający się silnik któremu odetnie się w ruchu zasilanie zaczyna działać jak prądnica. Jak nie ma przewodu ochronnego, bo go odcięła różnicówka to wszystko to leci w przyczynę zwarcia/upływu. A dlaczego nie ma różnicówek, które odcinają tylko fazę to nie wiem. Też o tym myślałem swego czasu jak chciałem uczynić moją chałupę bezpieczniejszą, ale się okazało, że jest to możliwe wyłącznie metodą prucia ścian i wymiany okablowania na trójżyłowe. Pewnie jest za tym jakaś myśl, bo różnicówki wprowadzono na tyle dawno, że wówczas wiele a może większość instalacji w mieszkaniówce czy innych mniejszych budynkach była dwużyłowa.

32
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 08, 2024, 09:39:38 am »
A czy wolno tak robić? Tzn. łączyć bolec ochronny w gniazdku z zerem zamiast z ziemią ochronną? A co jak przewód zerowy urwie się gdzieś po drodze, w tablicy rozdzielczej dajmy na to? Albo po prostu przepali się korek w obwodzie zera? Czy faza 230V - poprzez opór wewnętrzny urządzenia, na ogół bardzo mały - nie leci wówczas na obudowę? Ze wszystkimi konsekwencjami? :o
Obecnie nie wolno, obecnie, tzn. od 20 lat (czy coś koło tego). Obecnie jest obowiązek prowadzenia (dla 1 fazy) instalacji trójżyłowej - faza, zero, ochronny. Faza-zero do zasilania, ochronny do ochrony. Z wymienionego wyżej powodu. Dawniej (i np. ja mam tak częściowo w domu, bo chałupa z 1924 r.) było tzw. "zerowanie". Zerowanie polegało właśnie na tym, że masz tylko fazę i zero - i zero pełni również funkcję przewodu ochronnego.  Korek na zerze nie może wyskoczyć, bo zero jest zawsze na sztywno łączone, natomiast faktycznie może się upalić itd. dlatego właśnie, mimo zwiększenia zużycia materiałów o ~50%, to wprowadzono. Ewentualnie możesz mieć, ale i tak za korkiem głównym dla danej fazy, bezpiecznik różnicowo-prądowy, który wykrywa różnicę w prądzie fazowym i "wracającym" zerem w danym obwodzie i kiedy różnica przekroczy zadaną wartość (zwykle 20...30 mA) wyłącza prąd. Ale - są to bezpieczniki dwubiegunowe, rozłączają i fazę, i zero - i dlatego właśnie nie wolno ich stosować w instalacjach dwużyłowych, bo odcinając zero odcinają także przewód ochronny. Co niby jest bez znaczenia, skoro nie ma już zasilania, bo faza wyłączona, ale nie wolno i już. Natomiast co do uziemienia - w czasach, kiedy wykonywano instalacje zabezpieczone przez zerowanie (czyli dwużyłowe) wykonywano także w innych rejonach Polski instalacje zabezpieczone przez uziemienie. Zależało to od regionalnego operatora sieci. Wówczas każde gniazdko z bolcem miało ten bolec połączony odrębnym przewodem zakończonym uziomem ziemnym. Tylko że o ile wiem, ze względu na panującą wówczas fuszerkę często było to zrobione źle, uziomy miały za duży opór a w dodatku kiedy z czasem np. skorodowało i przestawało przewodzić to nikt o tym nie wiedział, póki kogoś nie kopnęło. Wówczas nie było czegoś takiego, że regularnie robiono przeglądy i sprawdzano skuteczność uziemienia (w mieszkaniówce). W przeciwieństwie do tego zerowanie, mimo, że teoretycznie gorsze, przynajmniej było na bieżąco pod nadzorem, bo jak wysiadało zero to i prądu nie było. To jednak przeszłość, która pokutuje tylko w pozostałościach budząc przerażenie nowych pokoleń elektryków.

Cytuj
To dużo czy mało?
Wedle interneta 30 mA to już zagrożenie. To znaczy gdyby te 50 mA popłynęło to wedle interneta miałeś szansę na darmową wizytę w szpitalu ;) . A 100 to już anieli by zza chmur łakomie spozierali na Twą duszę ;) .

33
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 07, 2024, 09:18:47 am »
Apropos powiedzenia starych elektryków to nigdy go nie słyszałem w wersji że 100 i być może nawet kiedyś wzbudziło to mój opór bo 50 cykli to 100 "przejść przez zero" - ale widać tak się przyjęło i już. Może byłoby za hermetyczne jak by było takie mądre albo ci elektrycy, co to ukuli, nie byli tacy mądrzy ;) .

Apropos które urządzenia potrzebują być odpowiednio podłączone faza-zero to mi się zdaje, że takie, które projektowano przy założeniu, że na pewno tak będą podłączane. W starszych instalacjach w Polsce nie ma osobnego przewodu ochronnego a do gniazdka dochodzą tylko dwa kabelki: faza i zero. Rozmaite urządzenia, które wymagają ochrony, np. pralki, mają obudowy połączone we wtyczce z otworem przeznaczonym na bolec ochronny. Onże bolec, w gniazdku, krótkim przewodzikiem łączy się z zaciskiem, do którego dochodzi zero. Zresztą jeśli instalacja jest z trzema przewodami (faza, neutralny czyli dawne zero i ochronny) to ten - ochronny też łączy się z "zerem", tyle że jak najbliżej sieci zewnętrznej (tzn. na ogół na tablicy głównej). Tak czy siak w tego typu urządzeniach obudowa podłączona jest ostatecznie do zera i aby uniknąć pomyłki (skutkującej fazą na obudowie) wszystko jedno do którego otworu w gniazdku doprowadzona jest faza, ale do bolca zawsze zero. U nich w US, skoro nie da się wtyczki włożyć odwrotnie i zamienić fazy z zerem, połączenie obudowy do zera może być zrealizowane już wewnątrz urządzenia. To tylko spekulacje ;) .

A co do tych gniazdek 240V - z tego co widzę to są inne gniazda - coś na kształt naszych siłowych, np. do urządzeń kuchennych itp. Bo się zacząłem zastanawiać jak dumb Americans radzą sobie żeby nie wetknąć czegoś zasilanego 120V do gniazda 240V ;) . https://makezine.com/article/workshop/metalworking/understanding-240v-ac-power-heavy-duty-power-tools/

PS - "dotykać ręką anody lampy odchylania poziomego w pracującym telewizorze kolorowym" - a jaki prąd mógł popłynąć? Może ograniczenie prądowe było takie, że nic złego się nie stało, vide "strzelania się z palca" z maszyną elektrostatyczną, gdzie co prawda potencjał jest stały ale nawet w szkolnych modelach osiągający kilka-kilkadziesiąt tysięcy V, czyli gdyby mógł, to by zabił, czy raczej odparował delikwenta.

PS2 - "prawda leży pośrodku ale troszeczkę bliżej ciebie" - śliczne ;) .

34
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 06, 2024, 09:17:58 pm »
Widać, ale teraz jestem w domu więc widzę oba ;) . Mnie się zdaje, że oni mają gniazdka na 110 czy tam 120. Dlatego na większości sprzętów elektronicznych jak ładowarki itp. masz podane zasilanie 110/230 i możesz podłączyć do gniazdka w US przejściówką, która o ile umożliwia połączenie galwaniczne, o tyle nie zmienia napięcia (jest to prosty adapter wtyk-styk). Ćwiczyłem to, aczkolwiek nie w USA ale innym kraju z taką siecią. A podłączenie 240 V to jest chyba realizowane wyłącznie jako stałe, przez elektryka. Choć diabli ich wiedzą. I zdaje mi się, że tam jest faza i zero. Te ich gniazdka są spolaryzowane i mają asymetryczne otwory na fazę i zero (szczelina na bolec fazowy jest mniejszej szerokości) i urządzenia tego wymagające mają asymetryczne wtyczki (a te co nie wymagają, mają wtyczki symetryczne, pasujące w obu położeniach). Możliwe, że jeśli dwa sąsiednie gniazdka są w przeciwfazie a urządzenie ma dwie wtyczki to można je podpiąć obiema i będzie miało te 240V. Zresztą jakby nie były w przeciwfazie to nic się nie stanie, bo będzie 0V. Ciekawe na diabła im ta polaryzacja, bo u nas bez tego się obywamy.

35
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 06, 2024, 10:04:46 am »
No cóż, chwilowo musze rąbać na przodku bo śtygar kopie mnie w kostkę jak przestaję, powiem tylko, że znów nie widzę tego obrazka, od którego się zaczęło. Czyli w domu widzę a w robocie nie. Ciekawe. Co do tego prądu stałego to jakoś tak zapamiętałem, że na początku używali stałego, ale może się mylam. Edison zwalczał któregoś swojego konkurenta technologicznego na tym polu (Edison promował napięcie stałe w gniazdku a konkurent przemienne). Edison barwnie odmalowywał niebezpieczeństwa tegoż (przemiennego) napięcia (a i może wykorzystał, że zasilanie krzeseł przeszło na AC). Poza tym, jak pogrzebiesz głębiej, to statystycznie wychodzi tak: szybka odpowiedź jest, że przy tym samym napięciu skutecznym (i w zakresie 50-60 Hz) prąd przemienny jest bardziej zabójczy (biorąc, przy tym samym napięciu, taki sam prąd płynący przez ciało, bo w sumie o prąd chodzi). Ale im dalej w las to dość często pojawiają się twierdzenia, że jednak prąd stały jest gorszy, pomimo, że nominalnie o ile nie pieprzę jak poparzony z pamięci, takie samo natężenie prądu AC w ciele powoduje 3x gorsze skutki fizjologiczne niż prąd DC. Możliwe, że to statystyka i wynika z innych czynników niż czysta fizjologia (np. z trudności oderwania się od źródła prądu itp.). Bo przy DC jak zaciśniesz - to już nie puścisz. A jak mówią starzy elektrycy przy AC masz aż 50 okazji na sekundę, żeby puścić ;) .


PS i jeszcze tak mi się przypomniało, że co prawda nie wiem jak to przy krzesłach elektrycznych jest, ale w USA generalnie jest możliwość zasilenia z dwóch faz 120 V (co daje skutecznie 240V, bo one są w przeciwfazie), co jest stosowane do większych urządzeń, nie na wtyczkę, tylko trwale przyłączonych. Tak więc być może krzesło el., jakkolwiek zapewne zasilane poprzez transformator czy przekształtnik (a może i UPS) ma fazy na obu końcach. PS2 piszę w sensie, że u nich chyba ta dwufazowość jest historycznie głęboko zakorzeniona czyli możliwe, że implementowana w tych staroświeckich meblach. Choć z drugiej strony, czy nie wprowadza się w tej ostatecznej kwestii nowych modeli?

36
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 05, 2024, 09:43:11 pm »
Trudno powiedzieć, ale jakby jakimś cudem się uziemił z czymś poniżej głowy to byłoby słabo.


PS - ciekawe, jak pisałem, że się zalogujesz i przeczytasz, co napisałem, to nie było widać obrazka. Więc uznałem, że pytanie "co teraz się wydarzy" jest w kwestii fali czasoprzestrzennej (pod którą napisałeś) co się skrapla w fakty - że chcesz przetestować, czy ktoś tę falę czasoprzestrzenną rozwiąże i Ci powie ;) . A teraz czytam o jakimś skazańcu i już jak napisałem pierwszy wers i go posłałem, to obrazek się objawił. Mnie się zdaje, że skazańców zwierano obwodem poprzez głowę i nogi. Zdaje mi się też, że przynajmniej na początku medium był prąd stały.

37
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« dnia: Września 05, 2024, 04:26:51 pm »
Zalogujesz się na forum i przeczytasz moją wypowiedź. Trafiłem ;) ?

38
DyLEMaty / Odp: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Września 03, 2024, 10:14:29 am »
Cwaniactwo to dowód na inteligencję...

39
DyLEMaty / Odp: Matematyka krolowa nauk ;)
« dnia: Sierpnia 30, 2024, 02:06:28 pm »
"Złamanie systemu" to nieco za szumna nazwa na brute force obstawienie wszystkich możliwości (ze słabym skutkiem finansowym ostatecznie) - a matematyki w tym tyle co umiejętności liczenia permutacji i kombinacji.

40
Hyde Park / Odp: Ogóry
« dnia: Sierpnia 25, 2024, 07:01:43 pm »
Nadwyrężyłem to ja sobie już prawie wszystko. Jeśli chodzi o ramiona, to najpierw podniosłem pierworodnego takim ruchem od boku, jak się czapkę nakłada, coś chrupło i zaczęło boleć kiedy rękę powyżej barku podnosiłem. Rozmaite doktory, które wg mnie nic nie zrobiły itd. - i nagle przeszło. Następnie wypięła mi się narta i mnię skotłowało, kijkiem się podparłem niechcący pod pierś aż mi oddech zabrało. Zaczęło wieczorem boleć, zwłaszcza, kiedy się śmiałem... Dzwonie do wracza, pierwsze pytanie: plujesz krwią? Nie. Możesz oddychać? Mogę. OK, masz połamane żebra, ale nie przebiły ci płuc, po 6 tyg. przejdzie. Dojeździłem, starając się  nie śmiać, po 5 tyg. przeszło. Ale. Łapa boli. Też nie mogę podnieść wyżej barku. Tacy lekarze, śmacy lekarze, szło ku operacji. Podciągać się mogłem tą ręką tylko małpim chwytem, inaczej ból nie do wytrzymania. Tymczasem jakiś rok później musiałem obfotografować bywszyj, przedwojennyj dwór, w którym w międzyczasie, od wyzwolenia, porodówka była, skład nawozów a na koniec leśniczówka, obecnie ruina eksplorowana przez tybylców w kierunku złomu oraz drewna opałowego (dach!). Nabył to naiwny, co chciał na pana pozorować i mieć gazon przed kolumnami. No dobra, pojechałem tam, ranek był wrześniowy, rześki. Tubylcy na wszelki wypadek czmychnęli pozostawiając bardzo fajny kaloryfer. Ja zresztą też byłem w strachu - za taki kaloryfer to i zabić można. Aby lepsze mieć ujęcie wszedłem na klomb, który pani leśniczyna sprokurowała ze starej, tylnej opony od ciągnika. Rosa była, ślisko, więc wywinąłem nieziemskiego orła, waląc plerami w glebę aż znów oddech mi zabrało. Już jak leciałem to skurczyłem się w sobie, jak mnie ta łapa zaboli jak gruchnę. Łomotnęło - i od razu czuje, że bark się naprawił! Nic nie boli, pełna ruchomość. To była jedna ręka, druga ręka a potem znów ta pierwsza, nie wiadomo skąd. Nie szło się w samochodzie obrócić do tylnego siedzenia i prawą ręką tam sięgnąć. I, nie wchodząc w szczegóły (których nie znam - tzn. nie wiem co się konkretnie stało) - apiać zdrowy.

41
DyLEMaty / Odp: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 25, 2024, 05:13:45 pm »
Moja czarna skrzynka ma za mikrą pojemność.

42
Hyde Park / Odp: Ogóry
« dnia: Sierpnia 25, 2024, 05:07:05 pm »
W piersi jestem tak szeroki jak nadgarstek tego pana, co nie nie mógł sięgnąć. Więc jeszcze mogie ;) .

43
DyLEMaty / Odp: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 24, 2024, 08:28:36 pm »
Fakt, że prawidłowo reagujesz na kursie kolizyjnym świadczy głównie o tym, że Twoje geny oraz odruchy zostały dobrze wydestylowane przez przeszłe zdarzenia. Znaczy się głównie robisz względem tego, co było. Jakby było pierwszy raz to byś otworzył japę ze zdziwienia i przeniósł się razem ze swymi genami do lepszego ze światów.

44
DyLEMaty / Odp: kłopoty z globalnym ociepleniem
« dnia: Sierpnia 24, 2024, 08:20:18 pm »
Niemców to choć stać. Z drugiej strony nacisk na technologię działa cuda. Z trzeciej darwinizm działa. Geny nuklearne byłyby amputowane (wraz z ich nosicielami - politykami) w poprzedniej chwili dziejowej. Nie wiem jak w obecnej, kiedy Putia zakręcił. Ilu tam tak naprawdę nie pragnie, żeby odkręcił i co w zamian mogliby poświęcić (eufemistycznie - oni oczywiście nic a nic, poza kartką papieru w urnie).

45
Hyde Park / Odp: Zagraniczne wydawnictwa, które wydały powieści p. Lema
« dnia: Sierpnia 23, 2024, 10:15:07 am »
Szukaj tu: https://forum.lem.pl/index.php?topic=1751.0
Pisz PM do ojca założyciela ww. wątku. Prawdopodobnie lepiej poinformowany od samego Lema ;) .

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 867