Dobra, dobra. A ja pytam serio.
VOSM
Była o tym swego czasu dyskusja w kuluarach... Ponoć prawdziwy fan futbolu brzydzi się stadionem z bieżnią. Generalnie podobno FIFie bieżnia nie leży, kręci ona nosem na takie stadiony i tego typu obiekty mają rzekomo mniejsze szanse przy ubieganiu się danego kraju o międzynarodowe imprezy. Najbardziej im przeszkadzają te "półokręgi" na krótszych bokach. Ponadto porządny stadion ma płytę nieco (po kilka-naście metrów) szerszą niż linie boczne, żeby piłkarz mógł wziąć rozbieg lub widowiskowo wybiec i odkopać z woleja nim piłka pójdzie w aut. No i teraz jak dołożyć do tego bieżnię, z jej pasem bezpieczeństwa na zewnątrz to się robią ładne metry w rozpiętości dachu, a na obiekcie hektary powierzchni, rośnie kubatura, słowem spore pieniądze i kawał terenu do tego. A jakby ta bieżnia była zaraz za linią boczną, to piłkarz mógłby się kolorystycznie zdeprymować, nie mówiąc o nagłej zmianie nawierzchni. Podobno także fikcją jest zapewnienie widowni na tak wielkim stadionie na zawodach lekkoatletycznych, więc nie ma to sensu biznesowego. Nie pytaj mnie o szczegóły, wymieniam tylko pozostałe w pamięci obrywki z prasy branżowej. Dla mnie to bez sensu, żeby wydać tyle pieniędzy i nie uczynić areny możliwie wielofunkcyjną. Nie przemawiają też do mnie uwagi, że lekka atletyka niszczy płytę a futbol niszczy bieżnię - więc lepiej rozdzielić. Jakoś nikt się nie wzdraga zdjąć murawę i rozgrywać jakieś monster truck czy zwyczajnie koncert zorganizować.
Nawiasem mówiąc byłem w Wawie w zeszłym tygodniu i przejeżdżałem obok tej plecionki i po pewnych uprzednich wahaniach wyrobiłem sobie ostateczny pogląd - wstyd takie coś postawić jako stadion narodowy. Nie wygląda to jak koszyk a nawet jakby - barwy narodowe zszargane, kto wyplata koszyki flagą, biel nie jest biała tylko szara, pierwsze skojarzenie to bywszy Złoty Wieżowiec na bywszym placu Dzierżyńskiego - z którego przez lata smętnie powiewały uszczelki okien. Albo architektura "homemade" z odpadków.