Ciąg dalszy mojej odpowiedzi #22.
Powstrzymuję się jak mogę od dywagacji, bo chcę skończyć mój wywód, że z ludzi mniemaniem o sobie jest nie tak.
W jakimś, niemal nieświadomym, momencie życia (5-6 lat), odkryłem siłę 'dukajowego Logosu', ale pozostało to tematem żartów na lata a ja nie wiedziałem jak to wyjaśnić. Jesiennym wieczorem rodzice poszli do kina a ja z młodszą siostrą zostałem pod opieką sąsiadki, wtedy 17-latki, która dwa lata później będzie moją nauczycielką od drugiej klasy podstawówki. Ogród był duży i zarośnięty a ja w pewnym momencie spojrzałem w ciemne okno, i wyciągając palec jakbym coś tam widział, kilka razy zawołałem: 'kaka-laka!, kaka-laka!'. Sąsiadka, przestraszona moją pewnością wizji i dziwnymi słowami, porwała nas z mieszkania i uciekła do siebie. Po powrocie rodziców nastąpiło przesłuchanie a ja nie miałem wyjaśnienia. Co prawda później Frank Herbert twierdził w 'Dune', że można się tego nauczyć ale na Ziemi o takiej reakcji ludzi na sugestywne odegrany nonsens długo nie wiedziałem nic. Co prawda profesor M. Mazur w 'Cybernetyce i charakterze' zapytuje, dlaczego karmimy dzieci bajkami, zamiast odpowiedzieć na ich pytania jak właściwie działa świat (a w bajkach wymyślanych przez dorosłych jest się czego przestraszyć).
Moim zdaniem chcemy uniknąć zakłopotania, że raczej nie wiemy, a magiczne historie i zaklęcia zajmują jakoś dzieciaki a my mamy spokój. Potem, jako dorośli, z braku nawyku używania chociażby podstaw logiki, nawet nie zauważamy, że odpowiadamy na pytania zamknięte typu 'Kto według Ciebie jest najlepszym obrońcą ludzkości i dlaczego jest nim "Mzimu"'.
Moje spontaniczne zachowanie nie zainspirowało mnie po latach do zabawy w zdobywanie pieniędzy sposobem 'Na wnuczka', albo 'Na policjanta', ale to jest następna przesłanka do podejrzenia, że coś jest z nami nie tak.
Uwaga na temat domniemanego 'algorytmu' i 'zaprogramowania' sieci neuronalnych (i systemów AI). To raczej nieporozumienie i nikt odpowiedzi na bodziec na wejściu) nie programuje. To co dla mnie oczywisto po tylu latach majstrowania i symulacji z sieciami neuronalnymi i algorytmami genetycznymi, może być niemal magiczne z powodu zmiany 'paradygmatu': kiedyś było "dodaj 2 do 2" i w rejestrach procesora można było sprawdzić wynik, jeszcze zanim się wyświetli na ekranie. Sieci neuronalne w systemie NetTalk były 'potrząsane' tak długo, aż system jakoś tam zbliżył się do oczekiwanej odpowiedzi, stabilizując parametry połączeń. Tych parametrów nie można odgadnąć a potem nawet trudno zrozumieć, dlaczego są takie a nie inne (oczywiście okazja do zadziwienia: co tu się właściwie dzieje?).
Ciąg dalszy nastąpi...