Hmm, zgadzam się z olką... Primo: byśmy mogli ocenić reakcję targetu na tekst musielibyśmy wiedzieć więcej o tym targecie, jego gustach, horyzontach itp. (a tego tematu nam nie przybliżyłeś). Secundo: ew. przyjęcie, lub odrzucenie, przez redakcję danego felietonu (czy autora) nie musi mieć związku z magią nazwiska, ani nawet z upodobaniami, IQ, pułapami percepcji, czy snobizmami, redaktorów; kluczowa może być linia/tematyka pisma, jego domyślni nabywcy/prenumeratorzy, itd.