4591
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Kwietnia 28, 2014, 02:16:25 am »Wiesz? Dzieci połykają czasem końcówki. Zwłaszcza w zadaniach.Czyli ich po prostu nie rozwiązują. Tych zadań. Te niektóre.
"Objawienie, którego dane było dostąpić mrówkom? Aprioryczna wiedza o świecie?No właśnie. Mieszają się instynkta i zdobywanie wiedzy.
Czytam w te i we wte i zdaje się, że mieszane są dwie sprawy:
- wiedza o przetrwaniu w świecie - i ta może być niech już będzie...aprioryczna
- wiedza o świecie w sensie jego funkcjonowania, mechanizmach i "stanie rzeczy" na dany moment.
Mózg, jak niedawno gdzieś przeczytałem, nie powstał do myślenia i subtelnych rozważań, tylko do przetrwania, rozmnożenia się nosiciela i wyautowania, już zbędnego.
I taką wiedze organizmy mają apriorycznie...raczej?
Tylko; wiedza jak upolować i skonsumować filozofa to nie to samo co wiedza o tym filozofie i meandrach jego teorii.
Golemowy syntetyczny GOD wyprodukowany przez Lym - nie ma żadnej apriorycznej wiedzy (czy ma jakiś instynkt utrzymujący go przy owym syntetycznym życiu?) - po prostu konsumuje ją w kosmicznym - a właściwie świetlnym tempie - taki Gębon. Jak Anioł, któren wszystko o lokatorach musiał wiedzieć;)
Po co? Po nic. Żeby Lem mógł postraszyć luckość?
Na szybko i bieżnie przejrzałam książkę, którą kiedyś czytałam - Seks na sześciu nogach. M.Zuk . Tematycznie rzuciły się te:
- Obecnie uważa się, że zachowania instynktowne i zdolność uczenia się ewoluowały jednocześnie. Większość zachowań, także u owadów, jest skutkiem odpowiedzi na bodźce środowiskowe (wpływające na proces uczenia się) oraz działania genów, co sprawia, że ten stary spór można uznać za akademicki.[str.48]
- Badacze, pod kierownictwem Grahama Thompsona umieścili dziewicze matki i pozbawione matek robotnice [pszczół] na dziesięć minut w pojemnikach z dwutlenkiem węgla, a następnie co kilka dni porównywali ekspresję genów w mózgach pszczół oraz stopień rozwoju ich jajników. Analizowali 25 różnych genów i wykryli różnice w ekspresji 10 z nich, z czego wynika, że pszczoły są nadzwyczaj wrażliwe na niewielkie zmiany w środowisku i działanie ich genów zmienia się w odpowiedzi na owe zmiany.[str.67]
Cytuj
Termity z wczesnego Lema się przypomniały, kiedy tak o tymi mrówkami sprytnymi apriorycznie afinalnie egzemplifikował.Lem chyba był zafascynowany owadami i ich możliwości (to i je ubarwiał na fikcyjnie) skoro raz napisane wsadzał w później napisane ( Fiasko). Poza tym: Lym, owady za wzór w Pokoju na Ziemi, skojarzenia w Niezwyciężonym...pewnie cośgdzieś jeszcze.
Jak to było??? Kryształowa kula?
Np. zeszpitalnie:
— Lubi pan obserwować mrówki? — spytał Stefan.
— Nie lubię, ale muszę czasem. Gdyby nie my, owady byłyby najprzeraźliwszym tworem przyrody. Bo życie jest zaprzeczeniem mechanizmu, a mechanizm — życia, owady zaś — to ożywione mechanizmy, kpina, szyderstwo natury… Muszki, liszki, żuczki… a tu drżeć by przed tym! Groza, groza na wysokościach…
Taki owadzi lemtrop:)