Polski > DyLEMaty

Wybierzmy najlepszego

<< < (2/8) > >>

Edredon:
Za Bladerunnerem:
- To nie są zawody sportowe.  Niemożność "wyboru najlepszego" ma przyczyny zasadnicze i niepokonywalne.
Można co najwyżej, a i dla ich oceny, trzeba, wskazać konkretnie co jest w ich książkach dobre, trwałe, ciekawe czy nowatorskie i co nam się podoba, a jakie elementy z kolei, odwrotnie, budzą nasz niesmak.
Stąd komparatystyka sama jest w porządku lecz wysnucie z niej wniosku-rankingu, wniosku-toplisty źle świadczyłoby o komparatystyce.
Tak zabawowo, to proszę bardzo:
z Twojej listy najbardziej we mnie pozostali: Wells, Verne, Bradbury.
Wszystkich kiedyś czytałem, a wszystkich dawno.
Verne - przygody i zagadki, i co dalej będzie, i czające się niebezpieczeństwo - Wyprawa do wnętrza Ziemi
Bradbury - nastrój i humanizm, oniryczność
Wells - proroczość i wizjonerstwo socjologiczne, niesłychany realizm Wojny Światów, archetypowi Eloje i Morloki.
Tylko, że ...to już jest trzech na skrzyni, który najwyżej, nie wiem.
Z wymienionych poza Twą listą, do Strugackich chciałbym jeszcze wrócić: Poniedziałek zaczyna się w sobotę, Piknik na skraju drogi...
Do Verna wracać - nie koniecznie, do Bradburego i Wellsa - tak.
Aldisa wspominam Cieplarnię - wizja kipiącego, przelewającego się życia w różnych postaciach, pasożytującego na sobie w istocie b. prawdziwa. Określenie: brzunio-brzucho-ludź zachowałem sobie nawet w repertuarze (tak to chyba brzmiało).
Chciałeś odzew, Pirxie, proszę bardzo.

Edredon:
Aha, Pirx:
by nastroić sobie głos musisz mówić a nie zaczynać wątki (dobrze radzi Terminus).
Pozdrawiam

Pirx:
Osobiście jestem za Clarkiem, uznałem, że z wszystkich innych pisarzy on najbardziej trzyma się wzorców klasycznej fantastyki naukowej.

Deckard:
Clarke jest świetny, bo to nieprzeciętny umysł, ale jego stylistyka jest bardzo typowa. Nie da się go porównać do Strugackich, których narracja jest, jak dla mnie, nie do porównania z czymkolwiek. Jeśli chodzi o Strugackich to czytałem tylko tryptyk o Wędrowcach i Kramererze i byłem pod kolosalnym wrażeniem sposobu prowadzenia opowieści. To mistrzowie.

Pirx:
Dziwi mnie, że nikt nie wypowiada się o Assimovie ani tym bardziej o Andre Norton.
Żadnej książki strugackich nie czytałem, ale znalazłem bardzo ciekawą stronę www.ksiegozbior.prv.pl gdzie są książki strugackich i nie tylko...  ::)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej