O, kurde. Alescie mnie prawie zbesztali, ze taki zaszczyt i w ogole, a ja sie waham... Szczerze mowiac, az tak tego zaszczytu nie odczuwam, ale wstepnie sie zgodzilem.
Ale to przyjacielu - jakie masz chody, że proszą Cię, żebyś Hawkinga ponosił?
Nie mam zadnych szczegolnych chodow, albo o nich nie wiem. Plan jest taki zeby pogrzeb byl w collegu i robiony przez college i pracownikow, wiec potrzebuja ludzi i wcale nie jest tak, ze sie wszyscy rwa do niesienia trumny. A moze jestem tak reprezentatywny...
Znam juz date, o ile rodzina nie zmieni zdania co do miejsca, albo nie zarzyczy sobie ludzi z domu pogrzebowego, to bede niosl.
Co do tego czy sie spodziewal, to oczywiscie ze tak. Nie dosc ze jechal na "pozyczonym czasie" of kilku dekad, to w ostatnich 10 latach juz mial kilka takich sytuacji, ze ladowal w stanie krytycznym, a potem sie spod lopaty wywijal.
Cholera, college tez czasu nie traci i juz zrobili specjalny fundusz imienia Hawkinga, takze ten, tego... Jakbyscie chcieli wplacic jakies drobnne, hehe to sie nie krepujcie