Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - liv

Strony: 1 ... 284 285 [286] 287 288 ... 441
4276
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Października 23, 2014, 11:19:37 pm »

4277
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 23, 2014, 07:29:12 pm »
Cytuj
Leonard Cohen - The Future
Ta płyta najsłabiej osłuchana, by nie powiedzieć - wcale. Jedna z ostatnich zakupionych kaset magnetofonowych.
A co to takiego???  :)
Już nawet w kał flaku od dawna nima. ::)
I taka to future - kostka w klocku.
Z kajdaniarskiej tylko oczekujący cudu, jakoś, takoś...się wgrał.
Stad future (co ja z tym futrem...jutro będzie futro) nawet pewnym zaskoczeniem.
Ładna, żwawa...czemuś rififi Riji przypomniała - początek, w drodze do piekła; i nawet koresponduje tekstowo.
Dobra tam, ten...
Ten.
New.
Go.
Coraz gładsze one pieśni, słucha się jak jakiejś Szady Ady. Wchodzą po całości, czyli znów, poniekąd, loteria.
Ale nie do końca.
Wyrzucając przeboja, a łącząc tekst z gładkością brzmienia - to;
(jest początek, koniec i coś pomiędzy)
 O!
LEONARD COHEN - HERE IT IS

4278
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 21, 2014, 11:23:03 am »
Cytuj
Uzupełniająco:
http://www.witkacologia.eu/uzupelnienia/Pawlak_Stryjenska.pdf
Uwagi Stryjeńskiej nt. sztuki - całkiem aktualne. :)

4279
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Października 19, 2014, 03:57:17 pm »
Cytuj
    I ciekawa uwaga...cały passus, że one zaraz po zaiskrzeniu usiłują się wyrwać...z tej niewoli, choćby to była ich natura.

Tu lekko się Lem popętlił, bo wcześniej przecież sam Diagorasem mówi, że rzecz w suwerenności, spontaniczności maszyny - to skąd to zdziwienie, że chcą wolności?
Logicznie sprawę biorąc - masz rację.
Psycho-logicznie jednak, to zjawisko dość powszechne.
Pełno na świecie szlachetnych despotów, którzy "obdarzają" podwładnych wolnością, a zaraz potem dziwią się, iż obdarzony śmiał skorzystać.
Od kręgu rodzinnego, po państwowy -  takich typów wysyp.
Z klasyki politycznej, od razu wpadł do głowy Aleksander I.
Obdarował Polaków najlepszą (wtedy) konstytucją w Europie. Z licznymi swobodami, miedzy innymi wolnością prasy. Jednak, gdy prasa z niej skorzystała i krytykę władcy podjęła, zeźlił się, by nie napisać - obraził.
I po swobodach.
Za to, pojawił się Nowosilcow - ojciec (lub tylko akuszer) naszego romantyzmu. ;)
Wracając do fizis - czy to wychodzi na twarz?
Ta władza? Aż taka?
Też odchył rosyjski - Custine opisuje postać następcy Aleksandra - Mikołaja;
Na pierwszy rzut oka, główną cechą jego fizjognomii jest niespokojna surowość, wyraz niezbyt przyjemny, trzeba przyznać, mimo regularności rysów. Fizjognomiści utrzymują, i mają do tego podstawy, że zatwardziałość serca może szkodzić pięknu twarzy. Niemniej u cesarza Mikołaja ta niezbyt życzliwa dyspozycja wydaje się być rezultatem raczej doświadczenia niż dziełem natury.
...Ten, kto może wszystko, kto robi wszystko, bywa obwiniany o wszystko; podporządkowuje swój świat swym najwyższym rozkazom, nawet w przypadkach widzi cień buntu; przekonany o tym, że jego prawa są święte, nie uznaje innych tam dla swojej potęgi niż tamy swojej mądrości i swojej siły, i rzekomy bunt, nawet cień buntu go oburza.( : ) Mucha przelatująca nie w porę w pałacu cesarskim w czasie ceremonii upokarza władcę, niezależność natury wydaje mu się złym przykładem...
Jednakowoż od czasu do czasu władcze spojrzenie władcy łagodzą przebłyski łagodności, a wtedy wyraz uroczej łaskawości wydobywa nagle wrodzone piękno tej antycznej głowy.. ( : )
Cesarz przewyższa o pół głowy przeciętnych mężczyzn, postać ma szlachetną, choć niezbyt giętką. Już za młodu powziął rosyjski zwyczaj przepasywania się poniżej bioder tak, iż brzuch się podnosi ku piersi, co musiało spowodować rozdęcie żeber; ta nienaturalna wypukłość szkodzi zarówno zdrowiu jak wdziękowi ciała, żołądek przesadnie wydęty pod mundurem kończy się spiczasto i opada ponad pasem. Ta dobrowolna ułomność krępująca swobodę ruchów zmniejsza elegancję postawy i nadaje sztywność całej osobie. Mówią, że gdy cesarz rozluźnia pas, wnętrzności, odzyskując na chwile zachwianą równowagę, przyprawiają go o nadzwyczajny upadek sił. Brzuch można przemieścić, nie można go zlikwidować.
Profil ma grecki, czoło wysokie lecz cofnięte, nos prosty i kształtny, usta przepiękne...( : )
...spostrzegłem z mimowolną litością, że nie potrafi uśmiechać się naraz oczami i ustami: niezgoda ta świadczy o stałym przymusie..."

Także -  diagorasowe - Ja chcę być tylko człowiekiem, Tichy. Niczym więcej, w jego sytuacji, to pobożne życzenie.
Niejeden stwórca tak chciał. By.
Ale te obowiązki... ;)



4280
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 19, 2014, 01:55:16 am »
Cytuj
Pamiętałam, że dawałeś junkiesów - ale co? Ba.
Dwa lata z górką. :)
Szósty august - ależ gorąco wtedy było
http://forum.lem.pl/index.php?topic=546.msg46096;topicseen#msg46096
i lulu

4281
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 18, 2014, 07:51:16 pm »
Cytuj
to zadający wprowadził w błąd...miało być w tle...to szukałam w tle a nie na froncie.
W tle...do muzyki.  :)
To przez mimochód.
Oczywiście, że zaliczone - oba.
A na panią zwróciłem uwagę, gdyż wielu rozpoznaje, tylko nie wie - kogo?
Taki specyficzny rodzaj popularności - rodem z cepelii i stołówek PRL-u.
Z wiki;
Była najbardziej znaną polską artystką plastykiem dwudziestolecia międzywojennego, wespół z Tamarą Łempicką.
A życiorys ciekawy;
http://bialczynski.wordpress.com/co-to-za-strony/klan/straznicy-wiary-slowianskiej-wiary-przyrodzoney/o-pierwszej-staroslowianskiej-swiatyni-swiatla-swiata-w-krakowie-od-polowy-xix-wieku-oraz-o-dwoch-straznikach-wiary-przyrodzonej-slowian-o-marianie-wawrzenieckim-1863-%E2%80%93-1943-i-stanislawie-w/straznicy-wiary-przyrodzoney-slowian-%E2%80%93-zofia-stryjenska-1891-%E2%80%93-1976-%E2%80%93-poganscy-bogowie-i-styl-harski-jako-styl-polski/
Tu krócej;
http://czasnawnetrze.pl/art-collection/sylwetki-artystow/14628-zofia-stryjenska-polska-artystka-art-deco
Tu, fragment wabikowy;
Potem była związana ze słynnym podróżnikiem i pisarzem Arkadym Fiedlerem. Romans ten zaczął się niebanalnie. Pisarz wpadł jej w oko, więc zaprosiła go na obiad do baru. Wyglądała na tyle kusząco, że zaczął snuć opowieści o swoich miłosnych przygodach, nie dając jej dojść do głosu. Tak ją to oburzyło, że po powrocie do domu wysłała kolegę do drogerii po paczkę prezerwatyw, którą owinęła w różową bibułę i złotą wstążkę, po czym z bukiecikiem posłała Fiedlerowi, życząc dalszych sukcesów. Ten na drugi dzień przesłał kwiaty i podziękowania, zapewniając, że prezent na długo mu nie starczy, i zapraszając artystkę na kolację w gronie jego przyjaciół.
Sic transit Gloria M.

O - to muzyczny... :)
Cytuj
Do Slatera zradiowego - oczywista
Oczywista...szukam u Slayera i nic.
A to Slater - kto to? Aaaa...aktor. Szukam dalej i - O! - Znam! - toć to śliczny mały Adsun różany.
Jak mu się wyrosło?!  :)
Z czasem nawet wyznanie zmienił i zwampirzał - jedyne me kojarzonki.
Więcej czadu jeszcze, ale to dawno - i raz.
To tam był Cohen i rodzinka Timminsów???
Nie pamiętałem.
Ale Timminsowa....głosikowa.  :P Oblizuję się, jak to noblesss mają w zwyczaju.  8)
Już kiedyś ich slołly z jedynej jaką mam. Siłą rzeczy - ulubionej.
To kolejne slołly;
Cowboy Junkies - From Hunting Ground To City



4282
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 18, 2014, 05:10:06 pm »
Cytuj
Fajnyfajny ten goril...ale gdzie by tam Clint? :-\
O ja głupi...myślał, że to Clint o gorylu, a to goryl o Clincie, ę?
Cytuj
Azali łatwa? Ta zagadka?;)
Trudna >:(
Łatwa, obrazkowa, trzeba napis wypatrzyć.
Chyba, co się zna - wtedy bardzo łatwa.
Typu; jaki duchamp domalował lisie wąsy.
Czy trop żydowsko-polski???
Jak najbardziej.  8)


4283
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 18, 2014, 11:06:23 am »
Fajny tekst ma ten goril. I jeśli faktycznie Clint śpiewa, to hohooo...ohohhhh! :)
Nie to, co nasz Twardy Boguś.
Cytuj
Ale Ty się nie migaj temi wstęgami zakokardkowanemi, bo i tak Twoja kolejka na ósemeczkę:)
Dobra.
Jako, że cała wchodzi mi gładko, też poniekąd loteria - z ominięciem oklepańców.
czyli to;
- bo...
- i bo....
Uzupełnij puste miejsca. Taki quiz na inteligencję emocjonalną. 8)
Everybody knows - Leonard Cohen
A wątek polski w filmiku Hoka?, Hę?
zagadaaaa?

4284
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 16, 2014, 07:23:13 pm »
Cytuj
A smoczy żywot to nie? Wcale? Nie pasuje?
:)
Pasuje, to był numer dwa. Posłuchałem płyty na świeżo, i tak - jeśli coś, to to.
Też, ze względu na tekst.
Ino nie zdążyłem wylinkować, stad teraz kokardką wsteczną wiążę.
Swoją drogą, przypomniałaś stary wpis i...
Dokładnie to samo chciałem napisać. Teraz. Chyba we łbie mam te kokardki, niezmienne, zastygłe.
Może dlatego, że po raz pierwszy usłyszałem pana właśnie z cygańską. Zradiowo. Ojdawno.
Wioooo;
The Smokey Life - With Lyrics (Leonard Cohen)
Cytuj
Leonard Cohen and Philip Glass - Puppet Time
Nie było. :)
Nie znałem. :-\
Fajny początek, pierwsze półtorej mty. Dobra pieśniodeklamacja muzyczna wyszła.
 A dalej?
Czemuś Stranglersów wyświetliło, lądując gdzieś w okolicy Nice 'n' Sleazy.
Zdjęcie dziadków urocze. Drugie urocze, z akcentem polskim....pani zapomnianej.
Dobra, do Lenarda odtrutki cza.
Ola Princem, ja innym princem,  czarnohebanoeee...rajskim dratewką (kolejny akcent polski)  8)
Fear - Lenny Kravitz
Cytuj
Niee...z maszyny losującej wyskoczyła ta:
Aż tak źle???
I ma być gorzej?
Ja el positivko Hena łyknąłem gładko. Z wyjątkiem Alleluja, której to pieśni nie lubię, czemuś.

4285
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 14, 2014, 11:27:40 pm »
Cytuj
Ojtam...masz zdecydowanie lepiej:)...memory-find:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=546.msg49740#msg49740
:-X
Zapomniałem.
Wyłyżeczkowałaś mi jedynaka. czkę.
I teraz się zaggotowałemmm.
Zresztą, podobnie jak rosyjskie powieści, Cohen w dużych dawkach - szkodzi.
Zdrowiu psychicznemu.  >:(
Odreagować!
AC/DC - Thunderstruck

4286
Hyde Park / Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Października 13, 2014, 11:20:13 pm »
O, jak szyba w moim samochodzie podczas nocnej rozgwjazdy.

4287
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 13, 2014, 08:19:23 pm »
Cytuj
Yyy? Wyluzowana?
Muzycznie
Cytuj
Za to z "piąteczką" miałam kłopot - gdyżponieważ jej praktycznie nie znałam.
Nooo, rozumiem, ale taka kolejka wyjszła. :)
Jeszcze możeee lany franek i jazzabell...ussome body  ?  ::)
Nie mam lepiej z szósteczką, gdyż tu piszą - jedna z lepszych. U mnie zaś hmmm... :-X
http://www.cohen.ugu.pl/dyskografia/dyskografia.html
Pomyślę jeszcze.

4288
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Października 12, 2014, 06:38:15 pm »
Nie taki on Filip, ten Konopko;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cocotier
Swoją drogą, pięknie gra. Ten uliczny, tak czysto jakby...nieuliczny.
Znakomity.
Ale diamenty z Jeruzalem, te brodate, jeszcze bardziej. Niesamowite, jak na dwóch gitarkach oddali peefowe klimaty, też elektroniczne.
Fajna pora, fajne miejsce, fajny moment - dla tych co byli.
Cytuj
Grecja  8) lecz prędzej chyba Erekcja. Nie wiem czemu to tak mi się kojarzy, przecie to się nawet dobrze nie rymuje. Pewnie przez ten widok ruin z wystającymi długimi kolumnami.
Chory sen erotomana - wszystko stoi.
Tak o gospodarce PRL lat 80-tych...kabaretowo, Jaroszyński chyba?
To może i grecka na podobnym fundamencie?

4289
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Października 12, 2014, 06:18:30 pm »
Wedle jewriejskiego kalendarza, koniec tygodnia minął.
Zaczęte! Znaczy!...kapitan?  ;)
Tłok tu taki i ścisk, hmm...może jakoś się przebiję.  :P
Zacznę od gęby strony;
Nie wiem czemu, ale Lemu te naukowce nie lubjeje.
Lub coś wieje?
Szpetne wszystkie one wściekle, tak i Diagoras nielepszy; "wyglądał na jakiegoś montera, czy rzeźnika. Był to brzuchacz o krótkiej szyi, w przepoconej mycce na łysej głowie" ;  "Podniósł na mnie swą pozbawioną wyrazu twarz, jakby zbyt wielką, niekształtną, z obwisłymi policzkami. Mogła to być twarz rzeźnika..."
Mogiła.
No, mniejsza.
Opowiadanko to jakby dalszy ciąg skrzyń Corcorana i jednocześnie polemika z tymże (z użyciem kukułki).
Gdyby było pierwsze, zrobiłoby większe wrażenie, a tak?
Corcoran przechwycił wstępny impet i Maźkowi to on, już zawsze, będzie się kojarzył z dreszczem mrocznego podejrzenia - to może dlatego D nie lubi C.?
Rzeczowo też jest;
Ale właśnie dlatego zaszedłem dalej niż Corcoran, bo on, dążąc do tego na czym mu zależało, natychmiast ograniczył się: wymodelował w swoich maszynach niby ludzki świat, stworzył zręczną imitację, nic więcej.
 Ja, gdyby mi na tym zależało, mógłbym stwarzać dowolne światy...bo cóż mi po plagiatach...?

Gdzie te ograniczenie?
W posłuszeństwie maszyny, ogólnikując.
I ciekawa uwaga...cały passus, że one zaraz po zaiskrzeniu usiłują się wyrwać...z tej niewoli, choćby to była ich natura.
 Przekroczyć ją.
" Tego to...właściwie nie rozumiem, ale ich spontaniczna aktywność zawsze zaczyna się właśnie tak - chcą się wyswobodzić, wyrwać z nałożonych przeze mnie ograniczeń."
"Powiedziałem panu o tym pierwszym żywiołowym odruchu moich kybernoidów - atakowanie przeszkód, zapór, ograniczeń. niech pan nie sądzi, że ja albo ktokolwiek inny będzie kiedyś wiedział, skąd się to bierze, dlaczego tak jest."

I jeszcze ciekawy pomysł fungoida, maszyny pozbawionej zmysłów do odbioru świata zewnętrznego, ale zachowującej się jakby widziała i reagowała...
No, miała te coś w środku. 8)
I jeszcze...
ale nie rozpycham się.
 Tymczasem.



4290
Lemosfera / Odp: Co wymyślił Lem... kompendium.
« dnia: Października 11, 2014, 10:10:42 pm »
Cytuj
jasne, że nie pamiętam teledysku (muzycznie to się mi to Fleetwoodów skojarzyło - dont't stop thinking...;))
Tu, z 23 augusta - gdzie gadam sam ze sobą. :)
http://forum.lem.pl/index.php?topic=546.1350
Cytuj
Behawioryści by się nie zgodzili, dla nich Heniek był poniekąd pomijalny,
Jak czytam o takim podejściu, to gdzieś na końcu owej logiki mimowolnie wyczuwam delikatną woń dymu.
Czarnego, czyli bardziej swąd.
A obrazowo-Lemowo, planetę Indiotów.

Strony: 1 ... 284 285 [286] 287 288 ... 441