Stanisław Lem - Forum
Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Falcor w Września 29, 2006, 10:13:15 pm
-
Po konsultacjach, w skromnym ale fachowym gronie, postanowiłem wyjść ze śmiałą koncepcją. Była ona podsuwana jawnie i ukradkiem przez parę osób z forum, aczkolwiek nikt nie odważył się podjąć ryzyka związanego z jej zaprezentowaniem. Ponieważ jestem odważny jak Stefek Burczymucha, to nie zamierzam chować głowy w piasek lub gdziekolwiek indziej. Proponuję więc:
Punkt pierwszy, paragraf pierwszy - umówić się kiedyś na wspólne rozmowy na naszym czacie, bo pusto tam jest niezmiernie. Godzinę i dzień można negocjować (może sobota, tak koło 2000?).
Dziękuję za uwagę i życzę sukcesów oratorskich.
-
20? Mojściewy! Dyć jo bych mógł, jako żywo! Jak zdonże, to byda! Dla mnie to zwyczajne, bo jak się smokinia nieraz o dom tyłkiem otrze...
i wszystko jasne.
A póki co.... mam dla was serdeczną radę i propozycję, zupełnie bez okazji.
Otóż tak, wszyscy w rządku, na kolana , maluczcy i
[size=48]PODZIWIAJCIE GENIUSZ MODERATORA!!![/size]
Bo to po prostu wypada ::)
-
Oficjalnie i zgodnie z umową wyrażam podziw dla niezwykłej wprost odwagi Falcora, który wystąpił z tym jakże rewolucyjnym wnioskiem [smiley=tekst-toppie.gif]
Na wszelki wypadek wyrażam też podziw dla moderatora ;)
A poza tym, to sobota o 20 to mi zupełnie nie pasuje! Może lepiej w niedzielę, co...? Godzina może zostać, tylko dzień jest taki, no... imprezowy trochę ;)
-
Niedziela 20? Hmmm.... No hm... mię się to chyba nie uda, akurat będę w pociągu siedział :) Choć kto to wi. Może zdążyłbym na 'końcówkę'
Zresztą boziu, nie musi mnie być :) I tak nie moderowałbym :) hehe
-
Może lepiej w niedzielę, co...? Godzina może zostać, tylko dzień jest taki, no... imprezowy trochę ;)
Racja, nie pomyślałem o tym. To może w niedzielę, ale później (albo wcześniej), co by wszyscy zainteresowani mogli się zjawić :)
-
Jak zdonże, to byda!
(...)
[size=48]PODZIWIAJCIE GENIUSZ MODERATORA!!![/size]
vote yes
Uzdrawiam
-
Ja w zasadzie miałem sie nie odzywać, bo i tak przewaznie mi pasuje, więc będę, ale pomyślałem, że jak się nie odezwę - i inni którzy tak myślą też - to wyjdzie, ze nikogo nie będzie, i nikt nie przyjdzie ;-). Więc ja będę. O ile oczywiście jakaś planetoida nie spadnie.
-
Heh... ja też zajrzę, bo na pisanie na forum, to mi ostatnio trochę czasu braknie, ale akurat dzisiaj o 20.00 chyba znajdę czas.
Do zobaczenia :)
-
Chciałam powiedzieć, że na czacie niezły był czad :D Po omówieniu różnych kwestii zupełnie absurdalnych udało się wciągnąć Macro w wykład na temat ciemnej materii. I tak się rozbujał, że jutro (czyli pewnie dla większości czytających dziś :) ), czyli w poniedziałek, 20-21 zapowiedział ciąg dalszy. Podobno rozpiera go ciemna energia...
-
No nie, bez jajec, miały być czarne dziury >:(
-
Cześć wszystkim. Ja nie mogłem być na czacie wczoraj o 20, właśnie obgryzałem wtedy* ściany przedziału służbowego w pociągu osobowym relacji Katowice - Częstochowa. Bardzo się cieszę że mieliście ciekawą dyskusję... Jeśli to co pisze Aniela się potwierdzi, tj. że dziś znowu planujecie kontynuację, to może dziś uda mi się pojawić tam.
Pozdrawiam
---
* specjalnie dla maźka wyjaśniam - od wewnątrz.
-
od razu się uspokoiłem, że od wewnątrz!
-
Czy wszystkim wczoraj sie "popsuł" czat, czy tylko mi? Nagle zgasło...
-
Nie, nie wszystkim. Wywaliło Ciebie i Anielę. Zostało nas tam czterech. Potem próbowaliśmy zrobić tak, że ja wyszedłem z czatu, a ona za mnie próbowała wejść... ale to nic nie dało, więc nie moglo chodzić o przeciążenie serwera.
-
To przeze mnie. Jestem widać na tyle wielgachny, że jak wlazłem to od razu dwie osoby wywaliło ;)
-
To przeze mnie. Jestem widać na tyle wielgachny, że jak wlazłem to od razu dwie osoby wywaliło ;)
To jak Cię w ogóle wpuszczaja na jakiś sprzęt pływający?! ;D
-
Ktoś musi przeca pracować jako kotwica... heheh ;D
CU
Deck
-
Falcor wielgachny? Uhm, no nie uwierzę, ja sobie zawsze wyobrażałem go jako głównego bohatera Neverending Story, acz starszego, a to oznacza raczej faceta postury normalnośredniej ::)
-
To jak Cię w ogóle wpuszczaja na jakiś sprzęt pływający?! ;D
Zwykle ciągną mnie na holu (mam taką wielką, gumową kaczkę, w której sobie siedzę) - ja tylko wydaję komendy. Jak domyślił się Deckard, w czasie postoju wyskakuję z kaczki i służę jako kotwica. W nocy nieco zimno, ale żeglarstwo wymaga poświęceń ;)
-
Siedzisz na KACZCE i wydajesz komendy? Na [size=24]KACZCE[/size]?! O, bratku, toś Ty jeden z tych wykrytych przez Macerewicza szpionów w GRU kształconych, co nam naszą Rzplita rozpsuły, a partiotyzm nadwątliły.
-
a Falkor to przypadkiem nie jest takim latającym futrzanym smokiem? ;) bo ja go w takiej postaci pamiętam..
pzdr sil
-
Zapewniam Cię, że nie przypominam latającego smoka. Co najwyżej nieco futrzaty jestem ;)
-
Chciałem się publicznie wytłumaczyć (złożyć samokrytykę) z pewnego zaniedbania. Otóż kilka razy już mi się zdarzyło przepraszać parę osób za to, że zupełnie nie odzywam się na czacie gdy się do mnie mówi. Tak jest zawsze gdy siedzę tam sam i przez dłuuugi czas nikt inny nie włazi. Otóż trudno mi patrzeć się przez kilka godzin na czata na którym nic się nie dzieje. Więc czat działa sobie, a ja... robię sobie coś zupełnie innego. Zaglądam tam raz na jaaakiś czas i sprawdzam czy nic się nie zmieniło. Prosiłbym więc o cierpliwość :) Ewentualnie można mnie zawsze obudzić wysyłając jakąś wiadomość prywatną (to powinno mi wtedy jakieś okienko wyskoczyć).
Jeszcze raz sorry za nieumyślne lekceważenie.
Pozdro.
-
Ciezko znalezc informacje jak na ten czat sie wbic... (tj. gdzie konkretnie siedzicie). Po 15stu minutach dalem spokoj...
-
http://www.polchat.pl/chat/?room=LemForum
-
Ciezko znalezc informacje jak na ten czat sie wbic... (tj. gdzie konkretnie siedzicie). Po 15stu minutach dalem spokoj...
W wątku dla nowych użytkowników też dopisałem, tak z miesiąc temu.