Do błędu z równoważnością się przyznaję, ale...
Pytam o znaczenie, Maziek odpowiada:
Jeśli Co odciąć kabelki i podpiąć z komputera to będziesz w skrzyni. Nie będziesz tego w stanie stwierdzić. I - jak również mówiłem - skoro uważasz, że będziesz mógł to stwierdzić, to podaj przykład jak. To chyba proste, skoro oczywiste?
...i nie widzi, że znaczenia nie podaje. Nie da się stwierdzić, ale wiadomo, że jestem w skrzyni. Bardzo ładna konstrukcja.
To się cały czas rozbija o brak znaczenia. Przedstawiasz zwykłe dictum, które trzeba wziąć na wiarę. Nazywasz mnie księdzem, ale jak ksiądz daje rozgrzeszenie, po którym różnicy nie widać, tak i Ty mi podpinasz kabelki, po których nic się nie dzieje, ale już wiadomo, że jestem w skrzyni- czysta metafizyka. Z tym, że dla spowiednika i spowiadającego akt rozgrzeszenia jednak wiele znaczy, a Ty uważasz, że omawiana rzecz nawet na Twoją postawę wobec świata nie wpływa (i tu nie chodzi o to, że Twoja postawa ma wpływ na prawdziwość tezy: "świat istnieje", ale że nadać może tej tezie dla Ciebie znaczenie). W filozofiach wschodnich koncepcje świata jako zasłony są obecne, ale grają pewna normatywną rolę. U Ciebie solipsyzm nie gra żadnej, null, praktycznie bez różnicy. A jakież ma to inne znaczenie, jeśli nie ma praktycznego? Nauki się nie da uprawiać bez założenia, że nie siedzę w skrzyni? A gdzie nauka bawi się w jakieś metafizyczne określanie tego, co istnieje, żeby dla jej uprawiania grało to jakąkolwiek rolę?
Zresztą rozumiem, że przedstawiasz sobie to tak, że podpinasz mi kabelki i widzisz, że leżę jak kłoda, może robisz czynnościowy rezonans magnetyczny i widzisz, jak mi mózg pracuje, jakie jego obszary i co to może znaczyć itp. Pięknie, ale kiedy mówisz to w drugiej osobie: "teraz jesteś w skrzyni" albo w pierwszej "jestem w skrzyni", to nie ma to kompletnie żadnego znaczenia. "Podpinam Ci kabelki i jesteś w skrzyni"- równie dobrze mogę iść na wizytę u jakiegoś dalekowschodniego magika, który poobraca nade mną dłońmi i powie mi, że moje czakry są już czyste.
Powiedz mi, jak to się dzieje, że "jestem w skrzyni" coś dla Ciebie może znaczyć, a jednocześnie jest nieodróżnialne od "nieprawda, że jestem w skrzyni"? Wszystko, czym tu dysponujesz, jest jakieś wyobrażenie, być może właśnie skrzyni stojącej na półce, o której mówisz sobie, że w niej jesteś, ale- idąc tropem pragmatyzmu w wersji W. Jamesa- dokąd to wyobrażenie (nomen omen tropu
) prowadzi? Donikąd, na nim koniec- ot, całe "znaczenie". Kiedy wyobrażam sobie, że na półce za mną stoi "Wizja lokalna" Lema w wydaniu Agory, oznacza to tyle, że jeśli moje wyobrażenie jest zgodne z prawdą, albo z rzeczywistością, obracając się w tamtą stronę ujrzę ten tom kolekcji dzieł Lema. Jeśli teoria Einsteina jest słuszna, gwiazdę, której światło przebiega w pobliżu Słońca, nim trafi do mego oka, ujrzę przesuniętą na nieboskłonie względem jej zwykłego położenia. Jeśli "rzeczywiste/nierzeczywiste" w "to wszystko jest nierzeczywiste, bo jestem w skrzyni" ma sens, to zupełnie różny od tego, jakim się posługuję na co dzień, gdy mówię np., że w rzeczywistości nie ukazał się żaden nowy tom korespondencji Lema, tylko mi się przyśniło (wobec czego nie ma sensu szukać go w księgarni; i odwrotnie, jeśli książka się pokazała na rynku, można się po nią wybrać do księgarni), albo że w rzeczywistości Księżyca nie da się ukraść, tak jak to tacy dwaj w filmie uczynili, o czym wiemy dzięki ustaleniom naukowców.
Jaki jest sens wyrażenia "to wszystko jest nierzeczywiste, bo jestem w skrzyni"? Dla mnie żaden, ale jeśli sens ono ma, to zupełnie nieistotny dla nauki, bo w grach językowych naukowców "prawdziwy" i "rzeczywisty" ma jasny sens (to jedno z włókien liny, jaką przeciąga się dla demarkacji tego, co naukowe, od nienaukowego).
Kończę, do licha, bo w jakiś niezdrowy sposób mnie wciągnął ten spór, tymczasem zaplanowane lektury leżą nietknięte. :/ Czekam tylko na odpowiedź na moje pytania i jasne sprecyzowanie sensu "jestem w skrzyni" albo "jesteś w skrzyni", bo to Ci się zupełnie do tej pory nie udało. Dziękuję.
ps.
Polecam jeszcze do poczytania przyjemny artykuł Sadego pt. "Pojęcie prawdy w naukach przyrodniczych" (
http://sady.up.krakow.pl/sady.prawdawnauce.htm).