Stanisław Lem - Forum

Polski => DyLEMaty => Wątek zaczęty przez: Luca w Września 23, 2007, 06:00:06 pm

Tytuł: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 23, 2007, 06:00:06 pm
Kilka tu osób zdaje się być mocno zainteresowanych tematem, co prowadzi do tradycyjnych offtopów w innych wątkach. Chcąc wprowadzić odrobinę porządku (próżny trud - wiem;) i miejsca dla realizowania się kosmicznych dyskursów postanowiłem założyć tenże wątek. Jeśli pokrywa się on z którymś z topiców już istniejących to proszę nie krępować się z jego usuwaniem (przyznam uczciwie, że nie miałem cierpliwości przeglądania całego archiwum).

Na rozgrzewką i dobry początek proponuję trzy artykuły zamieszczone przez ScientificAmerican:
1. The Future of Space Exploration (http://www.sciam.com/article.cfm?chanID=sa006&colID=1&articleID=F9C1EFD8-E7F2-99DF-3010698E23A988A6)
2. To the Moon and Beyond (http://www.sciam.com/article.cfm?chanID=sa006&colID=1&articleID=F610B7A5-E7F2-99DF-3BC3C76AC1328439)
3. 5 Essential Things To Do In Space (http://www.sciam.com/article.cfm?chanID=sa006&colID=1&articleID=F643BD1C-E7F2-99DF-37B24C27CF0BBB57)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2007, 06:21:44 pm
Dzięki, dzięki, dzięki... :) :) :)

Za wymyślenie tego topicu (podobnego zresztą do czegoś (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1104) co kiedyś założyłem na innym forum). To piękny prezent dla osobnika tak kosmosolubnego ;) jak ja.

Zaś do listy lektur obowiązkowych pozwolę sobie dorzucić:
1. "Błękitną kropkę" Carla Sagana;
2. "Czas Marsa" Roberta Zubrina;
3. "Apollo 13" Jima Lovella ze współautorem;
4. "Na podbój przestrzeni" i "Zdobywamy Księżyc" A. C. Clarke'a;
5. "Polak melduje z Kosmosu"  (o Hermaszewskim);
6. "Samoloty kosmiczne" (napisali to Jacek Nowicki i Krzysztof Zięcina)

A oto najistotniejsze "kosmiczne" linki:

strona NASA:
http://www.nasa.gov/externalflash/sts-121_front/index.html

strona rosyjskiego Programu Kosmicznego:
http://www.federalspace.ru/index.asp?Lang=ENG

strona ESA:
http://www.esa.int/esaCP/index.html

strona JPL:
http://www.jpl.nasa.gov/

strona Mars Society:
http://www.marssociety.org/

strona Planetary Society:
http://planetary.org/home/

strona NSS:
http://www.nss.org/

"Encyclopedia Astronautica":
http://www.astronautix.com/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 23, 2007, 08:31:00 pm
Cytuj
3. 5 Essential Things To Do In Space (http://www.sciam.com/article.cfm?chanID=sa006&colID=1&articleID=F643BD1C-E7F2-99DF-37B24C27CF0BBB57)

Cel I - klimat Ziemi - tu bym uogólnił, nie tylko klimat, generalnie Ziemię z kosmosu widać czasem lepiej niż z poziomu trawy. Vide nasi rolnicy, którzy teraz już nie zachachmęcą bo miedzę im przysyłaja piknie wykreślone z jakiegoś LandSata... Cel roboczo-zachowawczy, chyba że poszerzy się go o możliwości wpływania z kosmosu na tenże klimat.

Cel II - obrona przed dinozaurzym syndromem - cóz,  jest to wyzwanie niewątpliwie, cel roboczy jak ten poprzedni.

Cel III (poszukiwania życia) to uwazam za niewątpliwy absolutny cel nr 1, który wg mnie przesłoniłby w przypadku pozytywnego wyniku rozszyfrowanie genezy i początku Wszechświata, mając potworną, miażdżącą siłę w przewartościowaniu światopoglądów (oczywiście tych, którzy chcieliby posłuchać)

Cel IV - geneza planet nie wiem dlaczego wydzielone i w ogóle dlaczego planety wyodrębniono jako taki ważny osobny cel, w sumie to akurat jakoś tam trzyma się kupy w naukowych teoriach. Bardziej ciekawe są inne zjawiska jak ewolucja galaktyk, ciemna energia itd o których dziś guzik wiadomo a które nadają się do badania z kosmosu. Generalnie w ogóle nauka (fizyka) i kosmos są sprzęgnięte jak kopalnie i elektrownie w kombinacie donieckim. Fale grawitacyjne i inne cuda.

Cel V - pójść poza Układ - jest to najbardziej odległy cel, o którym na razie można mówić wyłącznie w kategoriach mrzonki, ponieważ nasze fizyczne zaistnienie out there jest uzaleznione od wynalezienia napędu, który może nas tam zanieść. A na taki napęd nie ma widoków nawet teoretycznych. Najwydajniejszy proces wytwarzania energii jaki znamy to anihilacja antymaterii, która mimo swej potęgi o 2 rzędy wielkości większej od syntezy helu z wodoru jest o kilka rzędów za słaba, aby sie nadała do lotu załogowego czy bezzałogowego GDZIEŚ (pomijając, że na razie nie wiadomo za bardzo ani skąd ją wziąć, ani w jakim garnku ją trzymać). Bo wyrwać się w sensie wyrwania z Układu można, tylko, że następny przystanek jest 4,5 roku swietlnego dalej...

Czego mi brakuje w tym zestawieniu?

Tego, czego nie lubi Q - czyli CEL VI - zysk. Mozna sie obruszać na pieniądze, ale prawda jest taka, że najpierw trzeba je mieć, zanim można na coś (choćby niedochodowego) wydać. A jak sie już je ma, i chce się na coś "głupiego" wydac, to mimo wszystko chce się uczynić to jak najracjonalniej. Zaznaczam, że mówię tu ogólnikowo, bo w tym konkretnym przypadku trzeba sobie jasno powiedzieć, że eksploracja kosmosu ZAWSZE była robiona dla pieniędzy. Bo twierdzenia Busha czy Kennediego czy Breżniewa lub Chruszczowa o wielkim locie ludzkości tam czy tu uważam za demagogiczne brednie zręcznie wmawiane wyborcom (o ile to określenie pasuje do ówczesnych obywateli ZSRR). Tak USA jak i ZSRR, czy obecnie Chiny nie wydałyby złamanego centa/stotinki/czego tam na kosmos, gdyby nie stały za nim materialne lub niematerialne dobra. Takie jak pozycja supermocarstwowa - pawi ogon ZSRR i USA (ale ile to trzeba by sie naodstraszac jakimiś durnymi bombami wodorowymi przenoszonymi przez absurdalnie łatwe do zestrzelenia superbombowce - a tu pierwszy człowiek w kosmosie, a zaraz za nim pierwsza bombka). Takie jak bardziej przyziemne zastosowania militarne pozwalające (znów kasa!) ograniczyć flotę samolotów rozpoznawczych i środków przenoszenia, zobaczyc to czego nie widać itd. Takie w końcu jak czysty zysk przemysłowy w postaci satelitów i lotów komercyjnych różnego autoramentu, od GPS po wycieczke kosmiczną za marne 20 mln. dolców (ostatnio zdrożało zdaje się). Na ten zysk predzej czy później przekładaja się badania podstawowe, które byłyby w jakiejś części niemożliwe bez doświadczeń czy obserwacji na orbicie.

Dlatego tak na prawde cele obecnie podstawowe są dwa: komercja i militaryzm i tak będzie, bo tacy jesteśmy. Nauka (ta nie uwikłana bezpośrednio w to wszystko) karmi się okrawkami z tego kotleta.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 23, 2007, 09:30:01 pm
Cytuj

A oto najistotniejsze "kosmiczne" linki:

strona NASA:
http://www.nasa.gov/externalflash/sts-121_front/index.html

strona rosyjskiego Programu Kosmicznego:
http://www.federalspace.ru/index.asp?Lang=ENG

strona ESA:
http://www.esa.int/esaCP/index.html

strona JPL:
http://www.jpl.nasa.gov/

strona Mars Society:
http://www.marssociety.org/

strona Planetary Society:
http://planetary.org/home/

strona NSS:
http://www.nss.org/

"Encyclopedia Astronautica":
http://www.astronautix.com/

No, widzę że ten powyższy tekst także znajduje się na tym forum, na którym jesteś półbogiem, więc może dobrze byłoby dawać tu linki do tekstów pisanych tam...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2007, 09:39:43 pm
Cytuj
Cel roboczo-zachowawczy, chyba że poszerzy się go o możliwości wpływania z kosmosu na tenże klimat.

W możliwości zmiany klimatu jakoś mało wierzę (chyba, że mówimy juz o inżynierii na taką skale jak zmiany orbity czy "chociaż" kątu nachylenia osi Ziemi)...

Cytuj
Cel II - obrona przed dinozaurzym syndromem - cóz,  jest to wyzwanie niewątpliwie, cel roboczy jak ten poprzedni.

Może i "roboczy", ale priorytetowy, w końcu idzie tu bezpieczeństwo ludzkości.

Cytuj
Cel III (poszukiwania życia) to uwazam za niewątpliwy absolutny cel nr 1, który wg mnie przesłoniłby w przypadku pozytywnego wyniku rozszyfrowanie genezy i początku Wszechświata, mając potworną, miażdżącą siłę w przewartościowaniu światopoglądów (oczywiście tych, którzy chcieliby posłuchać)

Odkrycia życia jako takiego nie uznałbym za jakiś przełom (nie można wykluczyć, że zostało juz nawet znalezione, ale nie zorientowaliśmy się, że je odkryliśmy), raczej odkrycie życia rozumnego (jakkolwiek zdefiniujemy Rozum).

Cytuj
Cel V - pójść poza Układ - jest to najbardziej odległy cel, o którym na razie można mówić wyłącznie w kategoriach mrzonki, ponieważ nasze fizyczne zaistnienie out there jest uzaleznione od wynalezienia napędu, który może nas tam zanieść. A na taki napęd nie ma widoków nawet teoretycznych. Najwydajniejszy proces wytwarzania energii jaki znamy to anihilacja antymaterii, która mimo swej potęgi o 2 rzędy wielkości większej od syntezy helu z wodoru jest o kilka rzędów za słaba, aby sie nadała do lotu załogowego czy bezzałogowego GDZIEŚ (pomijając, że na razie nie wiadomo za bardzo ani skąd ją wziąć, ani w jakim garnku ją trzymać). Bo wyrwać się w sensie wyrwania z Układu można, tylko, że następny przystanek jest 4,5 roku swietlnego dalej...

Powiem jak niepoprawny marzyciel ale to jest dopiero cel godny uwagi. Wyjście poza Układ i kolonizacja... Natomiast co do lotu załogowego - sądzę raczej, że będzie on mozłiwy dla przyszłych AI lub postludzi (o ile kiedykolwiek wynajdziemy Sztuczną Inteligencje lub poddamy sie autoewolucji). Dla ludzi takich jak my to chyba mało prawdopodobne.

Cytuj
Czego mi brakuje w tym zestawieniu?

Tego, czego nie lubi Q - czyli CEL VI - zysk. Mozna sie obruszać na pieniądze, ale prawda jest taka, że najpierw trzeba je mieć, zanim można na coś (choćby niedochodowego) wydać. A jak sie już je ma, i chce się na coś "głupiego" wydac, to mimo wszystko chce się uczynić to jak najracjonalniej. Zaznaczam, że mówię tu ogólnikowo, bo w tym konkretnym przypadku trzeba sobie jasno powiedzieć, że eksploracja kosmosu ZAWSZE była robiona dla pieniędzy.

Z całym szacunkiem: chyba jedynym jakoś możliwym scenariuszem lotów kosmicznych dających zyski (obok kosmicznej turystyki) jest (raczej nieprawdopodobny) pomysł rodem z "Gateway" Pohla (a na realizację tego scenariusza raczej sie nie zanosi i zanosic nie będzie).

Brak mi za to w Twoim zestawieniu jednego b. ważnego celu - kolonizacji Układu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2007, 09:41:22 pm
Cytuj
No, widzę że ten powyższy tekst także znajduje się na tym forum, na którym jesteś półbogiem, więc może dobrze byłoby dawać tu linki do tekstów pisanych tam...

Tylko skromnym "swieżo upieczonym" adminem...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 24, 2007, 01:26:14 pm
Tak z głupia frant pytając, to dlaczego projekty Atlas I i V są przewidziane do testów na około 2019? Przecież trudno uwierzyć, że rakiety te, tak podobne do Saturnów, wymagają tylu jeszcze testów? Saturny wyprodukowano 30 lat temu, i jakoś wtedy nikt nie potrzebował 15 lat testów?
Nie rozumiem dlaczego NASA się tak ociąga z tym Księżycem, że o Marsie nie wpomnę.

edit: Rozumiem oczywiście konieczność wykonania kompletnych projektów, etc. niemniej jednak R&D jest mniej wymagający przynajmniej jeśli chodzi o rozwój aerodynamiki... Skoro ma być tak podobnie jak w misjach Apollo...?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Września 24, 2007, 03:49:17 pm
Jak nie wiadomo o co chodzi to zwykle chodzi o kasę, lub w tym przypadku o jej brak.  NASA jej nie ma, bo wszystko idzie na rakiety nieco innego typu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 24, 2007, 04:50:01 pm
Cytuj
Cytuj
3. 5 Essential Things To Do In Space (http://www.sciam.com/article.cfm?chanID=sa006&colID=1&articleID=F643BD1C-E7F2-99DF-37B24C27CF0BBB57)

Cel III (poszukiwania życia) to uwazam za niewątpliwy absolutny cel nr 1
(...)
Cel IV - geneza planet nie wiem dlaczego wydzielone i w ogóle dlaczego planety wyodrębniono jako taki ważny osobny cel

Wydaje mi się, że trochę kontradyktoryczna Twa wypowiedź w tym elemencie. W końcu poszukiwanie życia wiąże się póki co raczej z odwiedzaniem potencjalnie "życiolubnych" globów w naszym układzie, a więc badaniem planet (względnie Księżyców, ale to szczegół techniczny). Nie wiem czy równie satysfakcjonujące byłoby odkrycie spektrów pochłaniania nawet bardzo skomplikowanych cząstek organicznych w jakimś odległym systemie planetarnym (bo jak inaczej stwierdzić życie na taką odległość? wypadek rozumności pomijam...). Zwłaszcza, że trudno byłoby dowieść, że owych cząstek nie produkuje jakiś egzotyczny, całkowicie martwy proces.

Moim zdaniem odwiedzanie planet i satelitów naszego układu to jedna z najciekawszych rzeczy jakie jesteśmy w stanie zdziałać poza Ziemią, przy aktualnym stanie wiedzy, technologii i finansów. Oczywiście są jeszcze, wspominane już w wątku, badania odległej przestrzeni czy praw podstawowych za pomocą różnego rodzaju teleskopów i instrumentów umieszczonych w przestrzeni, ale chciałem postawić badanie planet w opozycji do czego innego. Mianowicie do bezpośrednich wypraw ludzi i nieszczęsnej stacji kosmicznej.

Oba ta przedsięwzięcia są horrendalnie kosztowne, i to całkowicie nieproporcjonalnie do uzyskanych efektów.

Stacja Kosmiczna? Przecież to dziesiątki miliardów dolarów wyrzuconych niemal bezpośrednio w błoto. Nieliczne pożytki to chyba konieczność skonstruowania przez Amerykanów nowej floty kosmicznych wahadłowców, pewno jakieś eksperymenty tam przeprowadzane (chociaż o specjalnie ważkich chyba nie słyszałem - jeśli coś wiecie to dawać!), no i oczywiście niezapomniane przeżycia dla załogi;-) Ale za te pieniądze możnaby przecież wysłać dziesiątki sond kosmicznych, lądowników, teleskopów Hubble`a itp! Wolałbym raczej oglądać kolejne heroiczne przygody pojazdów typu Opportunity powiedzmy na Tytanie, niż "problemy z dokowaniem Sojuza", czy "trzeci spacer kosmiczny załogi". Ale nie tylko wrażenia emocjonalne oczywiście. Moglibyśmy dowiedzieć się czegoś faktycznie nowego na temat Układu i jego przeszłości, a ponadto wymuszony zostałby rozwój choćby w takich dziedzinach jak napędy sond, czy sztuczna inteligencja lądowników (raczej kiepsko by się sterowało łazikiem na Tytanie).

Bezpośrednie wyprawy ludzi w kosmos? Przecież to całkowita paranoja w obecnej sytuacji. Nikomu nie trzeba chyba tutaj opowiadać jak ludzki organizm jest nieprzystosowany do przestrzeni kosmicznej. Ile kosztuje zapewnienie bezpieczeństwa, transport zapasów, konieczność powrotu... I po co to wszystko? Żeby organiczny przedstawiciel naszej cywilizacji mógł osobiście zdeptać jakiś odległy glob. Jak dla mnie to chwyt iście hollywodzki, bo niepoparty racjonalnym rozumowaniem. Praktycznie wszystko co mógłby zrobić na Marsie człowiek, mogłyby zrobić wysłane tam maszyny. Tylko, że przynajmniej 10 razy taniej. Zresztą myślenie w obecnej sytuacji o wyprawie na Marsa to moim zdaniem mrzonka. Na razie w realnej perspektywie mamy Księżyc, wyprawę na którego również uważam za zbędną. Zwłaszcza w sytuacji, gdzie w NASA się nie przelewa i wiele interesujących projektów albo w ogóle nie dopuszcza się do realizacji, albo anuluje w trakcie wykonywania. Za te pieniądze można po prostu zrobić dużo więcej dużo szybciej dużo lepszych rzeczy!
Jeśli już o efekty dramatyczne chodzi, to preferowałbym standardowo montowanie na sondach zestawu kamer umożliwiających przeył na Ziemię obrazów jakie widzieliby w danych miejscach hipotetyczni astronauci (i do IMAXa!) - za kilkadziesiąt milionów $, niż wysyłanie tam pary autentycznych gałek ocznych za kilkadziesiąt miliardów $.

Maziek pisał o tym, że wyścigi kosmiczne, wysyłanie ludzi na Księżyc i tego typu cuda, które działy się w XX wieku, były dyktowane głównie przez chęć zysku. Pozwolę się nie zgodzić z tą opinią. Owszem, eksploracja Kosmosu przyniosła mnóstwo zysków i ogromny postęp technologiczny, ale wedle tego rozumowania, powinniśmy obserwować ciągłe nasilenie tej tendencji. Wahadłowce powinny były być już zastąpione pewnie z dwiemna nowymi generacjami pojazdów, a po Księżycu rutynowo winny wozić się ekspedycje Amerykanów, Rosjan czy Chińczyków. Tymczasem po lądowaniu na naszym satelicie, które było symbolicznym zwycięstwem USA w wyścigu, postęp został poważnie zahamowany. Nie było już tak efektowych celów w zasięgu działania (Mars o wieeele za dalekeo), więc propaganda nie mogła wspierać już gigantycznych pieniądzy potrzebnych na coraz śmielsze wychodzenie w kosmos. Do tego dołożyło się oczywiście także osłabnięcie i upadek ZSRR.
Moim zdaniem trzon historii eksploracji kosmosu opiera się na prestiżowej, propagandowej walce mocarstw USA i ZSRR. Zyski, zarówno militarne jaki finansowe, oczywiście przyszły, ale śmiem wątpić w tak dalekosiężne i przemyślne planowanie strategów obu stron. Zresztą, może przewidzieli, może zaplanowali, ale np. lot na Księżyc już w konwencję zysków materialnych (znów militarnych czy też finansowych) nijak się moim zdaniem nie wpisuje.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 24, 2007, 05:26:22 pm
Cytuj
Tak z głupia frant pytając, to dlaczego projekty Atlas I i V są przewidziane do testów na około 2019? Przecież trudno uwierzyć, że rakiety te, tak podobne do Saturnów, wymagają tylu jeszcze testów? Saturny wyprodukowano 30 lat temu, i jakoś wtedy nikt nie potrzebował 15 lat testów?
Nie rozumiem dlaczego NASA się tak ociąga z tym Księżycem, że o Marsie nie wpomnę.

edit: Rozumiem oczywiście konieczność wykonania kompletnych projektów, etc. niemniej jednak R&D jest mniej wymagający przynajmniej jeśli chodzi o rozwój aerodynamiki... Skoro ma być tak podobnie jak w misjach Apollo...?

Ha. Pierwszy raz gdy jako użytkownik mogę zgodzić się z Tobą. Też nie rozumiem tego kunktatorstwa, ale chyba można to zwalić na okoliczności historyczne. W ere Saturnów i Apollo była b. silna silna presja powodowana konkurencją ze strony Rosjan więc o bezpieczeństwo aż tak się nie troszczono. Obecnie konkurencja jest (póki co) słaba, a każdy wypadek śmiertelny grozi zakręceniem kurka z dolarami (administracja Busha woli - jak słusznie zauważył Macrofungel przeznaczać je na wojenki, Demokraci na "cele społeczne").

Niestety (i tu maziek miał rację mówiąc o celach militarnych) póki wyścig w Kosmos był częścią wyścigu zbrojeń NASA parła do przodu, teraz (niemal) drepce w miejscu...

Jeśli jakiś asteroid p*** w Ziemię, bo nie będzie dostatecznej technologii by sobie z nim poradzić może się jeszcze okazać (co byłoby b. gorzkim żartem historii), że upadek ZSRR (jako przyczyna zahamowania "wyścigu kosmicznego") był największym nieszczęściem w dziejach ludzkości...

Póki co cała nadzieja w Chińczykach - jeśli wejdą do gry i władze USA się obudzą, a NASA dostanie większy budżet i stosowną dozę swobody.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 24, 2007, 06:05:56 pm
Cytuj
chciałem postawić badanie planet w opozycji do czego innego. Mianowicie do bezpośrednich wypraw ludzi i nieszczęsnej stacji kosmicznej.

Oba ta przedsięwzięcia są horrendalnie kosztowne, i to całkowicie nieproporcjonalnie do uzyskanych efektów. /.../

Bezpośrednie wyprawy ludzi w kosmos? Przecież to całkowita paranoja w obecnej sytuacji. Nikomu nie trzeba chyba tutaj opowiadać jak ludzki organizm jest nieprzystosowany do przestrzeni kosmicznej. Ile kosztuje zapewnienie bezpieczeństwa, transport zapasów, konieczność powrotu... I po co to wszystko? Żeby organiczny przedstawiciel naszej cywilizacji mógł osobiście zdeptać jakiś odległy glob. Jak dla mnie to chwyt iście hollywodzki, bo niepoparty racjonalnym rozumowaniem. Praktycznie wszystko co mógłby zrobić na Marsie człowiek, mogłyby zrobić wysłane tam maszyny. Tylko, że przynajmniej 10 razy taniej. Zresztą myślenie w obecnej sytuacji o wyprawie na Marsa to moim zdaniem mrzonka. Na razie w realnej perspektywie mamy Księżyc, wyprawę na którego również uważam za zbędną. Zwłaszcza w sytuacji, gdzie w NASA się nie przelewa i wiele interesujących projektów albo w ogóle nie dopuszcza się do realizacji, albo anuluje w trakcie wykonywania. Za te pieniądze można po prostu zrobić dużo więcej dużo szybciej dużo lepszych rzeczy!

Hmmm... Przytaczasz argumenty znane już od lat, także w dyskusjach toczonych wewnątrz NASA, a jednak czytając to czuję się jakbym czytał wypowiedź owego betryzowanego przeciwnika lotów kosmicznych z "Powrotu z gwiazd"... Byc moze Twoja postawa wynika z tego, że rozpatrujesz załogowe loty kosmiczne z pominieciem kontekstu w jakim (IMHO) powinny być omawiane - chodzi mianowicie o konieczność powstania poczucia wspólnoty w obrębie całej ludzkosci (przynajmniej u jej jako tako rozwinietej i wyedukowanej części), czy "kanalizowanie" co bardziej agresywnych ludzkich popędów w formie ryzykownego zawodu kosmonauty (zamiast wojen czy burd kibiców). Poruszam te tematy czysto hasłowo, ale w pełni rozwinietą argumentacje przeciwko Twoim tezom zawiera np. wspominana przez mnie "Błekitna Kropka" Sagana.
http://www.thespacereview.com/article/261/1
http://www.spaext.com/info/sagan/index.html

Cytuj
wedle tego rozumowania, powinniśmy obserwować ciągłe nasilenie tej tendencji. Wahadłowce powinny były być już zastąpione pewnie z dwiemna nowymi generacjami pojazdów, a po Księżycu rutynowo winny wozić się ekspedycje Amerykanów, Rosjan czy Chińczyków. Tymczasem po lądowaniu na naszym satelicie, które było symbolicznym zwycięstwem USA w wyścigu, postęp został poważnie zahamowany. Nie było już tak efektowych celów w zasięgu działania (Mars o wieeele za dalekeo), więc propaganda nie mogła wspierać już gigantycznych pieniądzy potrzebnych na coraz śmielsze wychodzenie w kosmos. Do tego dołożyło się oczywiście także osłabnięcie i upadek ZSRR.

Oczywiście - w diagnozowaniu przyczyn kryzysu masz rację, choć co do zwrotu Mars o wieeele za dalekeo polemizowałbym - vide "Wyprawa" Stephena Baxtera. Owszem powieść SF (więc argument pośredni), ale napisana przez fachowca i pokazująca, że już sporo lat temu dysponowano odpowiednimi technologiami. Tyle, że wtedy Mars przegrał z programem Space Shuttle (sam nie wiem która opcja była lepsza).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 24, 2007, 09:19:37 pm
Cytuj

Hmmm... Przytaczasz argumenty znane już od lat
(...)
Byc moze Twoja postawa wynika z tego, że rozpatrujesz załogowe loty kosmiczne z pominieciem kontekstu w jakim (IMHO) powinny być omawiane - chodzi mianowicie o konieczność powstania poczucia wspólnoty w obrębie całej ludzkosci (przynajmniej u jej jako tako rozwinietej i wyedukowanej części)
(...)

Loty załogowe jako globalna terapia jednolicąca Ziemię? Bardzo wątpię w skuteczność takiego przedsięwzięcia. Zwłaszcza w obliczu tego co dzieje się na Ziemi aktualnie - choćby i wszystkich niezależnych programów kosmicznych. Przecież plany lotu na Księżyc wznawiają i Amerykanie i Rosjanie (nie pamiętam czy Chińczycy też już sobie to w kalendarzu zapisali), więc jakoś "globalnie" się to nie dzieje. Zresztą to kreowanie "poczucia wspólnoty w obrębie całej ludzkosci" wydaje mi się mocno naiwną romantycznością...

Cytuj
(...) czy "kanalizowanie" co bardziej agresywnych ludzkich popędów w formie ryzykownego zawodu kosmonauty (zamiast wojen czy burd kibiców). Poruszam te tematy czysto hasłowo
(...)

To już w ogóle jakaś bujda nie z tej ziemi dosłownie;-) Nie wiem, które z możliwych odczytań miałeś na myśli (osobnicy z agresywnymi skłonnościami mogą wyżyć się w zawodzie astronauty, ludzie z agresywnymi skłonnościami mogą kibicować herosom ryzykującym swe życia dla chwały ludzkości), ale każde wydaje mi się na tyle kuriozalne, że nawet nie wspomne o tym, że byłaby to kuracja za grube miliardy dolarówB-] No chyba, że źle zrozumiałem Twe słowa...

Cytuj
ale w pełni rozwinietą argumentacje przeciwko Twoim tezom zawiera np. wspominana przez mnie "Błekitna Kropka" Sagana.
http://www.thespacereview.com/article/261/1
http://www.spaext.com/info/sagan/index.html

No tu faktycznie nieco racjonalniej to przedstawione, ale i tak wydaje mi się, że nie zbija to moich argumentów. Może i faktycznie ludzkość powinna się rozprzestrzenić po Układzie dla zapewnienia swego trwania, choć i z tym mógłbym polemizować, ale nie zmienia to w mojej opinii faktu, że i tak nawet na przymiarki jeszcze za wcześnie. To po prostu pieśń odległej przyszłości. Teraz można te pieniądze wydać znacznie skuteczniej i racjonalniej, choćby i na zbieranie wszelkich danych, które w jakiejś tam bliżej nieokreślonej przyszłości byłyby pomocne w załogowym podboju kosmosu.
Jeśli chcemy bronić się przed zagładą z kosmosu, znacznie rozsądniejszym będzie zbudowanie sieci aparatów, które będą baczyć na nasze planetarne pobliże oraz stworzenie technologii, które byłyby zdolne odegnać ewentualne obiekty z trajektorii kolidującej z Ziemią. Ucieczka przed planetarną wojną atomową? Przecież nim będziemy dysponować niezależnymi bazami, czy nawet koloniami na obcych planetach, miną setki lat. Pomijając już nawet fakt, że gdyby doszło do takiego starcia, to zwaśnione strony i tak postarałyby się pewno o destrukcję kolonii wroga. Setki lat, setki... Po prostu jest to daleka wytyczna dla odległego rozwoju i trzeba umieścić ją właśnie w odpowiednim dla niej czasie i kontekście. Nawet na pierwsze kroki w tym kierunku, jeśli będzie miał przyjść, to dopiero przyjdzie czas. Teraz to bezsensowne i niesłychanie kosztowne porywanie się z motyką na słońce, wszak trzeba miarkować siły na zamiary.


Cytuj
Oczywiście - w diagnozowaniu przyczyn kryzysu masz rację, choć co do zwrotu Mars o wieeele za dalekeo polemizowałbym - vide "Wyprawa" Stephena Baxtera. Owszem powieść SF (więc argument pośredni), ale napisana przez fachowca i pokazująca, że już sporo lat temu dysponowano odpowiednimi technologiami. Tyle, że wtedy Mars przegrał z programem Space Shuttle (sam nie wiem która opcja była lepsza).

Mars jest za daleko. Nie tylko w sensie fizycznej odległości, ale i ogromnych technologicznych problemów. Czas lotu, zapasy, ochrona przed promieniowaniem, powrót... no mnóstwo tego. Wyprawa na Księżyc, która i aktualnie wcale nie jest prosta, w porównania do lotu na Marsa to spacer przed domem w porównaniu do wyprawy dookoła świata...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 24, 2007, 09:22:47 pm
Uściślając moją wypowiedź i tłumacząc sie co nieco...

Dlaczego uważam odnalezienie życia za tak istotne? Ponieważ nie umiemy podać przekonującego sposobu, w jaki mogło ono powstać. O ile w zakresie materii nieożywionej od którejś tam miliardowej, czy bilionowej części pierwszej sekundy, aż do teraz a nawet miliardy lat naprzód możemy wytłumaczyć to co nas otacza, to nie potrafimy wytłumaczyć jak powstało Życie. Zaraz po tym jak powstało znów świetnie nam idzie w roztłumaczaniu kolei jego losu. Tak więc mamy dwa takie wielkie, wspaniałe momenty, niezwykle dla nas istotne a owiane mgłą pierwotnej tajemnicy - Wszechświat sprzed tej pierwszej jednej bilionowej sekundy i powstanie życia. Powstanie (przyczynowe) Wszechświata uważam za zatrzaśnięte przed nami na zawsze - jako że nie dane nam będzie ani cofnąć się przed i obejrzeć to z boku, ani w laboratorium stworzyć - możemy tylko domniemywac, nigdy nie będziemy świadkami powtórzenia eksperymentu. Zaobserwowanie życia out there byłoby dla mnie przynajmniej najbardziej niesamowitym owocem poznania jaki kiedykolwiek udało się homo sapiens wydrzeć Naturze. Inne życie implikuje bowiem dwa fundamentalne wnioski: jest ono powszechne we Wszechświecie, i Rozum jest powszechny we Wszechświecie. Dlatego mam to za cel pierwszorzędny.

Reszta przywołanych celów nie ma juz dla mnie takiej "mocy" poznawczej, i tu trzeba ustalić pewną kolejność ich realizacji w odniesieniu do realnych lub spodziewanych w dającej sie określić przyszłości mozliwości.

To co dotyczy Ziemi w sensie nie tyle jej poznania ile monitorowania i naprawiania szkód lub ochrony to jest dla mnie jeden cel. Klimat, planetoidy itd. Obie te sprawy są w zasadzie obecnie realizowane, jest wiele satelitów badających w różnych aspektach Ziemię, oczywiście sie to rozwija ale bezspornie jest już w fazie realizacji. NASA zdaje sie ogłosiło, że wykrycie planetoidy zagrażającej zagłądą Ziemi nastąpiłoby z pewnym - 20-25 letnim wyprzedzeniem - i że w takim czasie NASA byłaby zdolna podjąć misję zepchnięcia kamikaze z toru jego lotu.

To co związane jest z nauka powiedzmy "free", nie związaną tak bezpośrednio z naszym przyziemnym życiem, również jest w obrębie naszego Układu realizowane z powodzeniem. Badanie innych planet, badanie planetoid, badanie galaktyki i całego Wszechświata - to się rozwija i oczywiście można sarkać, dlaczego nie szybciej i więcej, ale tak samo można sarkać na cokolwiek.

Wszystko to w obrębie naszego Układu musi się dziać, dopóki nie znajdziemy napędu zdolnego do szybkiego rozpedzenia statku kosmicznego do przyświetlnej. I tu jest pewna cezura, dziura technologiczna, której na razie nie potrafimy zakopać, ani nawet za bardzo nie mamy pomysłu jak moznaby ją zakopać, nawet gdybyśmy byli wielekroć potężniejsi niż jesteśmy. W pewnym sensie ta przerwa technologiczna jest technicznym odpowiednikiem celu nr1 - poznania życia out there. Dopóki nie wykombinujemy czegoś będziemy siedzieć na własnym podwórku. Nie chodzi przecież o to, aby po 30 latach lotu jak Voyager wysadzić nos spoza Plutona po to tylko, aby stwierdzić, że do najbliższej gwiazdy jest jeszcze następne kilkadziesiąt tysięcy lat.

Wielkim paradoksem jest to Luca, że życie możemy znaleźć na Marsie i ten dla mnie najważniejszy cel zrealizować tak łatwo. A z kolei byc może do końca naszch cywilizacyjnych dni siedzieć będziemy zamknięci orbitą Plutona jak w konserwie i smętnie patrzeć na Alfę Centauri - tysiące razy za daleką...

Teraz kolonizacja układu. Rozumiem, że chodzi o kolonizację w sensie emigracji ludności a nie stworzenia bazy na Marsie. Wydaje mi się, że jest to pure S-F. Aby miało to sens, musiałoby oznaczać stworzenie na innej, naturalnej czy sztucznej planecie drugiej (trzeciej, czwartej...) Ziemi. Cywilizacja, która będzie w stanie tego dokonać, dużo szybciej nauczy sie kontrolować swoją liczebność, więc problemu nie będzie. Chyba, że mówimy o super odległych czasach, kiedy nasze zasoby materiałowo-energetyczne będą tego rzędu, że takie planety będziemy sobie stwarzać jak dziś sztuczne wyspu w Dubaju. To już jednak nie jest realny cel, a futurystyka. A realia są takie, że na Marsie będzie cholernie ciężko żyć. Kto tam pojedzie? Pomyleńcy, czyli pasjonaci. Czy może zrobi się tam takie mieżdunarodnoje Alkatraz? W jakiej to powieści było Q, o Holdanie i Helisie, pamiętam taka fajna goła babka była na okładce, w wieku w którym to czytałem było to wielce inspirujące, Testament Overmana?

Teraz dlaczego skoro Kosmos robi się dla zysku, to tabuny astronautów nie grają w piłkę na Księżycu. Bo wszystkie (możliwe} bariery i cele zostały osiągnięte. To było coś - wysłać pierwszy sputnik, pierwszego psa, potem człowieka i wreszcie stanąć na Księżycu. Mars jest za daleko jak na pawi ogon, na Księżyc leci się kilka dni a na Marsa na przykład trzy lata. Wojskowi dostali co chcieli i dalej zresztą pchają tam niemałe pieniądze. Wielkie (możliwe) cele zostały osiągnięte, teraz króluje dzień powszedni. Taki satelita, śmaki satelita. Czy na prawdę sądzicie, że Ruscy posłali by Gagarina w kosmos, gdyby nie widzieli w tym po pierwsze bata na USA, a po drugie nie zakładali, że da się to militarnie wykorzystać? Zancie taką nazwę Salut? A znacie taką: Ałmaz? Ałmaz to po rusku diament, to był prawdziwy cel zastosowania Saluta, stacje militarne. M.in. test sześciolufowej armaty 23mm na orbicie... Teraz Rosjanie nie dali rady, USA nie ma z kim walczyć, choć Chińczycy atakują...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 24, 2007, 11:18:54 pm
Cytuj
Loty załogowe jako globalna terapia jednolicąca Ziemię? Bardzo wątpię w skuteczność takiego przedsięwzięcia. Zwłaszcza w obliczu tego co dzieje się na Ziemi aktualnie - choćby i wszystkich niezależnych programów kosmicznych. Przecież plany lotu na Księżyc wznawiają i Amerykanie i Rosjanie (nie pamiętam czy Chińczycy też już sobie to w kalendarzu zapisali), więc jakoś "globalnie" się to nie dzieje. Zresztą to kreowanie "poczucia wspólnoty w obrębie całej ludzkosci" wydaje mi się mocno naiwną romantycznością...

i

Cytuj
To już w ogóle jakaś bujda nie z tej ziemi dosłownie;-) Nie wiem, które z możliwych odczytań miałeś na myśli (osobnicy z agresywnymi skłonnościami mogą wyżyć się w zawodzie astronauty, ludzie z agresywnymi skłonnościami mogą kibicować herosom ryzykującym swe życia dla chwały ludzkości), ale każde wydaje mi się na tyle kuriozalne, że nawet nie wspomne o tym, że byłaby to kuracja za grube miliardy dolarówB-] No chyba, że źle zrozumiałem Twe słowa...

Te "ekscentryczne" tezy głosił (m.in.) Carl Sagan i uzasadniał je znacznie lepiej niż ja byłnym w stanie. (Twierdził też zresztą, że są rzeczy istotniejsze niż dolary, z czym kto jak kto, ale Mistrz Lem z pewnością by się zgodził.)

Cytuj
No tu faktycznie nieco racjonalniej to przedstawione, ale i tak wydaje mi się, że nie zbija to moich argumentów. Może i faktycznie ludzkość powinna się rozprzestrzenić po Układzie dla zapewnienia swego trwania, choć i z tym mógłbym polemizować, ale nie zmienia to w mojej opinii faktu, że i tak nawet na przymiarki jeszcze za wcześnie. To po prostu pieśń odległej przyszłości. Teraz można te pieniądze wydać znacznie skuteczniej i racjonalniej, choćby i na zbieranie wszelkich danych, które w jakiejś tam bliżej nieokreślonej przyszłości byłyby pomocne w załogowym podboju kosmosu.
Jeśli chcemy bronić się przed zagładą z kosmosu, znacznie rozsądniejszym będzie zbudowanie sieci aparatów, które będą baczyć na nasze planetarne pobliże oraz stworzenie technologii, które byłyby zdolne odegnać ewentualne obiekty z trajektorii kolidującej z Ziemią. Ucieczka przed planetarną wojną atomową? Przecież nim będziemy dysponować niezależnymi bazami, czy nawet koloniami na obcych planetach, miną setki lat. Pomijając już nawet fakt, że gdyby doszło do takiego starcia, to zwaśnione strony i tak postarałyby się pewno o destrukcję kolonii wroga. Setki lat, setki... Po prostu jest to daleka wytyczna dla odległego rozwoju i trzeba umieścić ją właśnie w odpowiednim dla niej czasie i kontekście. Nawet na pierwsze kroki w tym kierunku, jeśli będzie miał przyjść, to dopiero przyjdzie czas. Teraz to bezsensowne i niesłychanie kosztowne porywanie się z motyką na słońce, wszak trzeba miarkować siły na zamiary.

Temu mogę chyba tylko przeciwstawić cytat z Mistrza który służy za podpis moich postów, a takze to z Paraw Clarke'a, które mówi, że jedyną rzeczą sprawdzenia granic możliwości jest podejmowanie prób robienia rzeczy uważanych za niemożłiwe.

Cytuj
Mars jest za daleko. Nie tylko w sensie fizycznej odległości, ale i ogromnych technologicznych problemów. Czas lotu, zapasy, ochrona przed promieniowaniem, powrót... no mnóstwo tego. Wyprawa na Księżyc, która i aktualnie wcale nie jest prosta, w porównania do lotu na Marsa to spacer przed domem w porównaniu do wyprawy dookoła świata...

Weźmy jednak pod uwagę, że w Epoce Wielkich Odkryć Geograficznych wyprawy dalekomorskie były równie ryzykowne (i wiązały się z gigantyczną śmiertelnością załóg) a jednak podejmowano je wbrew wszystkiemu (fakt, że z pobudek dość paskudnych, bo nastawionych na zysk i podbój) i tylko dzięki temu dokonał postęp.

Jeden z chińskich cesarzy (mimo przewagi technologicznej Chin) zadecydował, ze lepiej zaprzestać wypraw dalekomorskich i "schować się" za Wielkim Murem, w efekcie Chiny pogrążyły się w dekadenckiej stagnacji, a świat podbili znacznie prymitywniejsi wówczas Europejczycy. Czy ten przykład nie powinien nas czegoś nauczyć?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 25, 2007, 12:32:39 am
Cytuj
Tak więc mamy dwa takie wielkie, wspaniałe momenty, niezwykle dla nas istotne a owiane mgłą pierwotnej tajemnicy - Wszechświat sprzed tej pierwszej jednej bilionowej sekundy i powstanie życia. Powstanie (przyczynowe) Wszechświata uważam za zatrzaśnięte przed nami na zawsze - jako że nie dane nam będzie ani cofnąć się przed i obejrzeć to z boku, ani w laboratorium stworzyć - możemy tylko domniemywac, nigdy nie będziemy świadkami powtórzenia eksperymentu.

Może to i lepiej (vide opowiadanie Larry'ego Nivena wspomniane w "Fantastyce i futurologii" przerobione potem na graphic novel "A Ganthet's Tale"  ;)).

Cytuj
Inne życie implikuje bowiem dwa fundamentalne wnioski: jest ono powszechne we Wszechświecie, i Rozum jest powszechny we Wszechświecie. Dlatego mam to za cel pierwszorzędny.

Niestety z powszechności życia nie wynika jeszcze powszechność Rozumu (choc owszem można wtedy patrzeć w gwiazdy z większą nadzieja na odnalezienie go - pesymizm w stylu Mistrza  zamienić na optymizm a'la Clarke).

Cytuj
NASA zdaje sie ogłosiło, że wykrycie planetoidy zagrażającej zagłądą Ziemi nastąpiłoby z pewnym - 20-25 letnim wyprzedzeniem - i że w takim czasie NASA byłaby zdolna podjąć misję zepchnięcia kamikaze z toru jego lotu.

Jest to b. pozytywna wiadomość, ale tym razem dla odmiany będę sceptykiem - z jednej strony (na szczęście) bnie musieliśmy ogladać takeij akcji ratunkowej na żywo, wiec nie wiemy jaka by była jej skuteczność (bo w scenariusz rodem z głupiego filmu "Armageddon" powstałego zresztą przy wsparciu NASA nie uwierzę). Z drugiej zaś co z tym asteroidem, który nie tak dawno minął Ziemię "o włos" i fachowcy wcale nie byli pewni czy nie walnie...

Cytuj
Wszystko to w obrębie naszego Układu musi się dziać, dopóki nie znajdziemy napędu zdolnego do szybkiego rozpedzenia statku kosmicznego do przyświetlnej. I tu jest pewna cezura, dziura technologiczna, której na razie nie potrafimy zakopać, ani nawet za bardzo nie mamy pomysłu jak moznaby ją zakopać, nawet gdybyśmy byli wielekroć potężniejsi niż jesteśmy. W pewnym sensie ta przerwa technologiczna jest technicznym odpowiednikiem celu nr1 - poznania życia out there. Dopóki nie wykombinujemy czegoś będziemy siedzieć na własnym podwórku. Nie chodzi przecież o to, aby po 30 latach lotu jak Voyager wysadzić nos spoza Plutona po to tylko, aby stwierdzić, że do najbliższej gwiazdy jest jeszcze następne kilkadziesiąt tysięcy lat.

Owszem, jest to bodaj podstawowy kłopt i choć badania stale się tocza efektów nie widać.

Cytuj
Wielkim paradoksem jest to Luca, że życie możemy znaleźć na Marsie i ten dla mnie najważniejszy cel zrealizować tak łatwo.

Linkowałem to nie tak dawno temu (o ile Treminus  z rozpędu nie wywalił :P).

Cytuj
Teraz kolonizacja układu. Rozumiem, że chodzi o kolonizację w sensie emigracji ludności a nie stworzenia bazy na Marsie. Wydaje mi się, że jest to pure S-F.

A jednak całkiem sporo osób mówi o realizacji tak śmiałego celu. (Zresztą takie przedsięwzięcie nawet gdyby zakończyło się fiaskiem i tak spowodowałoby, niejako przy okazji, gigantyczny rozwój technologii, tak jak spowodował to kosmiczny wyścig doby zimnej wojny.)

Cytuj
A realia są takie, że na Marsie będzie cholernie ciężko żyć. Kto tam pojedzie? Pomyleńcy, czyli pasjonaci.

Czyli większość Forumowiczów? ;)

Cytuj
Czy może zrobi się tam takie mieżdunarodnoje Alkatraz? W jakiej to powieści było Q, o Holdanie i Helisie, pamiętam taka fajna goła babka była na okładce, w wieku w którym to czytałem było to wielce inspirujące, Testament Overmana?

Mieżdunarodnoje Alkatratz to pamiętam akurat ze (znacznie póżniej u nas wydanej, choć wcześniejszej) powieści "Luna to surowa pani" Heinleina, ale tam akurat mieściło się ono na Księżycu.

Cytuj
Teraz dlaczego skoro Kosmos robi się dla zysku, to tabuny astronautów nie grają w piłkę na Księżycu.

A wiesz, że to by ganialne było? Mecz na Księżycu - przecie to by przyniosło gigantyczny zysk z reklam sponsorom przedsięwzięcia, a jaki aspekt marketingowy... (BTW.Przypominają się bohaterowie wczesnego opowiadania Clarke'a uprawiający sport na Księżycu, jak też "A Man Who Sold the Moon" Heinleina.)

Cytuj
Czy na prawdę sądzicie, że Ruscy posłali by Gagarina w kosmos, gdyby nie widzieli w tym po pierwsze bata na USA, a po drugie nie zakładali, że da się to militarnie wykorzystać? Zancie taką nazwę Salut? A znacie taką: Ałmaz? Ałmaz to po rusku diament, to był prawdziwy cel zastosowania Saluta, stacje militarne. M.in. test sześciolufowej armaty 23mm na orbicie... Teraz Rosjanie nie dali rady, USA nie ma z kim walczyć, choć Chińczycy atakują...

Motyw militarny ekspansji w Kosmos niezbyt mi isę podoba, ale lepsza ta motywacja niz żadna (BTW: ciekawie rozegrał ten motyw Dukaj w "Sercu Mroku": więcej stron wyścigu - szybsze tegoż wyścigu efekty.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 25, 2007, 10:47:33 am
Cytuj
Niestety z powszechności życia nie wynika jeszcze powszechność Rozumu (choc owszem można wtedy patrzeć w gwiazdy z większą nadzieja na odnalezienie go - pesymizm w stylu Mistrza  zamienić na optymizm a'la Clarke).
Jak ustosunkowujesz się do rozważań Lema na temat istnienia pozaziemskich cywilizacji w Summa Technologiae?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 25, 2007, 01:18:28 pm
Cytuj
Jak ustosunkowujesz się do rozważań Lema na temat istnienia pozaziemskich cywilizacji w Summa Technologiae?

Mistrz mówił na ten temat sporo, o który konkretny fragment Ci chodzi?  ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 25, 2007, 01:36:45 pm
Cytuj
Cytuj
Jak ustosunkowujesz się do rozważań Lema na temat istnienia pozaziemskich cywilizacji w Summa Technologiae?

Mistrz mówił na ten temat sporo, o który konkretny fragment Ci chodzi?  ::)
O ten że statystyka mówi że powinniśmy obserwować efekty astroinżynierii.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 25, 2007, 02:18:11 pm
Cytuj
Dlaczego uważam odnalezienie życia za tak istotne?
{Argumentacja}
Dlatego mam to za cel pierwszorzędny.

Tu się z Tobą dosyć precyzyjnie zgadzam. Tyle tylko, że nie jestem specjalnym optymistą w kwestii odnaleznienia życia w naszym Układzie...

Cytuj
NASA zdaje sie ogłosiło, że wykrycie planetoidy zagrażającej zagłądą Ziemi nastąpiłoby z pewnym - 20-25 letnim wyprzedzeniem - i że w takim czasie NASA byłaby zdolna podjąć misję zepchnięcia kamikaze z toru jego lotu.

20-25 letnie wyprzedzenie... tylko z jakim prawdopodobieństwem odkryjemy takiego intruza? Skąd pewność, że jego trajektoria będzie faktycznie kolizyjna [wszak trafienie w maleńką Ziemię wymaga niebywale przecyzyjnego określenia toru obiektu]? Idzie mi o to, że teraz co chwila pojawiają się informacje o jakichś asteroidach, co to "mijają Ziemię o włos", "są na kursie zderzeniowym" (oczywiście z medialnym przesadyzmem i dramatyzowaniem), ale gdyby faktycznie coś takiego miało zajść to trzebaby przedsięwziąć zdecydowane i niezwłoczne kroki. Nie ma po prostu zorganizowanych sposobów reagowania, stałego, konsekwentego i precyzyjnego monitorowania przestrzeni (przynajmniej o ile mi wiadomo) itp.

Cytuj
To co związane jest z nauka powiedzmy "free", nie związaną tak bezpośrednio z naszym przyziemnym życiem, również jest w obrębie naszego Układu realizowane z powodzeniem. Badanie innych planet, badanie planetoid, badanie galaktyki i całego Wszechświata - to się rozwija i oczywiście można sarkać, dlaczego nie szybciej i więcej, ale tak samo można sarkać na cokolwiek.

No maziek, tak to można skwitować krytykowanie każdego działania. A ja nie chcę sarkać ot tak sobie, że wolałbym szybciej i więcej, tylko mówię, że pieniądze, które idą na stację kosmiczną, czy też poszłyby na załogowe loty, można wydać racjonalniej i lepiej. Skoro już są (pieniądze).

Cytuj
Wszystko to w obrębie naszego Układu musi się dziać, dopóki nie znajdziemy napędu zdolnego do szybkiego rozpedzenia statku kosmicznego do przyświetlnej. I tu jest pewna cezura, dziura technologiczna, której na razie nie potrafimy zakopać (...)

Myślę, że "cezura" i "dziura technologiczna" to mało powiedziane:-) Moim zdaniem wyjście poza Układ jest nierealne dla człowieka w obecnej formie (zarówno fizycznie, jak i za pomocą sond). No chyba, że doszłoby do jakiegoś niewyobrażalnego przełomu, który przetransformowałby wszystko co wiemy na temat ograniczeń szybkości przesyłu informacji i materii. Wszędzie jest tak okropnie daleko...:-(
Zresztą w sumie powiedziałeś już to przede mną:

Cytuj
Wielkim paradoksem jest to Luca, że życie możemy znaleźć na Marsie i ten dla mnie najważniejszy cel zrealizować tak łatwo. A z kolei byc może do końca naszch cywilizacyjnych dni siedzieć będziemy zamknięci orbitą Plutona jak w konserwie i smętnie patrzeć na Alfę Centauri - tysiące razy za daleką...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 25, 2007, 02:27:03 pm
Cytuj
O ten że statystyka mówi że powinniśmy obserwować efekty astroinżynierii.

To bardzo pięknie skontrował sam Mistrz w "Nowej Kosmogonii". Nie mamy wszak wystarczającej wiedzy (w samej astroinżynierii też raczej biegli nie jesteśmy), by z absolutną pewnością odróżnić "naturalne" od "sztucznego". (Np. szczurom żyjącym na wysypisku pewnie na myśl by nie przyszło, że ono sztuczne.)

Z drugiej zaś strony przypominam, że widzimy obraz różnych części Wszechświata z różnych epok. Tak, Silentium Universi daje do myślenia, ale tak naprawdę nie wiemy co milczenie to znaczy...

(Innym, alternatywnym tłumaczeniem może być np. sytuacja, w której cywilizacje techniczne nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu technologicznego i choć w Kosmosie - złóżmy - nawet rojno, nikt sie astroinżynierią nie zajmuje... Ale tego też nie wiemy...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 25, 2007, 02:37:20 pm
Cytuj
Tu się z Tobą dosyć precyzyjnie zgadzam. Tyle tylko, że nie jestem specjalnym optymistą w kwestii odnaleznienia życia w naszym Układzie...

Optymizm, optymizmem, ale póki sprawa nie jest rozstrzygnięta trzeba badać...

Cytuj
Nie ma po prostu zorganizowanych sposobów reagowania, stałego, konsekwentego i precyzyjnego monitorowania przestrzeni (przynajmniej o ile mi wiadomo) itp.

I fakt, że takich procedur nie opracowano dowodzi, że jako gatunek mamy cokolwiek samobójcze tendencje. Jeśłi trafi nas w końcu ten "kosmiczny głaz" inne cywilizacje będą sie kiedyś zastanawiać "czemu to w Kosmosie nie widać cudów astroinżynierii"... :P

Cytuj
A ja nie chcę sarkać ot tak sobie, że wolałbym szybciej i więcej, tylko mówię, że pieniądze, które idą na stację kosmiczną, czy też poszłyby na załogowe loty, można wydać racjonalniej i lepiej. Skoro już są (pieniądze).

Pytanie podstawopwe: dlaczego uważasz loty bezzałogowe za lepsze od załogowych, bo tańsze? Według tej samej logiki dla pana Kowalskiego lepsze jest życie z datków opieki społecznej, od np. założenia własnej działalnosci - bo nie narobi sie, nie naryzykuje, a przeciez i tak żyć będzie...

Cytuj
Myślę, że "cezura" i "dziura technologiczna" to mało powiedziane:-) Moim zdaniem wyjście poza Układ jest nierealne dla człowieka w obecnej formie (zarówno fizycznie, jak i za pomocą sond). No chyba, że doszłoby do jakiegoś niewyobrażalnego przełomu, który przetransformowałby wszystko co wiemy na temat ograniczeń szybkości przesyłu informacji i materii. Wszędzie jest tak okropnie daleko...:-(

Tylko, że jeśłi tak, to docelowo oznacza to zagładę ludzkości (choćby dopiero wtedy gdy Słońce się wypali). (BTW: ta, jakże pesymistyczna, wizja też moze stanowić pewne alternatywne wyjaśnienie kwestii "milczenia Wszechświata".)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 25, 2007, 02:42:15 pm
Cytuj

Te "ekscentryczne" tezy głosił (m.in.) Carl Sagan i uzasadniał je znacznie lepiej niż ja byłnym w stanie. (Twierdził też zresztą, że są rzeczy istotniejsze niż dolary, z czym kto jak kto, ale Mistrz Lem z pewnością by się zgodził.)

+

Temu mogę chyba tylko przeciwstawić cytat z Mistrza który służy za podpis moich postów, a takze to z Paraw Clarke'a, które mówi, że jedyną rzeczą sprawdzenia granic możliwości jest podejmowanie prób robienia rzeczy uważanych za niemożłiwe.

Po pierwsze, to że podobne tezy głosił Sagan, to mnie jeszcze na kolana samo w sobie nie powala. Artykuły, które podlinkowałeś faktycznie zawierały nieco rozsądnej argumentacji, ale w moim odczuciu swobodnie pasującej do mojej propozycji "poczekajmy jeszcze trochę, na razie mamy rozsądniejsze rzeczy do zrobienia, a na loty załogowe może przyjdzie czas później".
No i są pewno rzeczy cenniejszej niż dolary (np. wiedza), ale tak się składa, że za darmo to się można w koleżance z bloku zakochać (dalsze kroki już jednak w ten czy inny sposób płatne;) ). Prawda jest taka, że na dolary musimy przeliczać praktycznie wszystko (łącznie z ludzkim życiem vide służba zdrowia). Również w eksploracji kosmosu musimy wybierać pomiędzy alternatywami, bo niestety wszystkiego naraz zrobić się nie da.

Cytuj
Weźmy jednak pod uwagę, że w Epoce Wielkich Odkryć Geograficznych wyprawy dalekomorskie były równie ryzykowne (i wiązały się z gigantyczną śmiertelnością załóg) a jednak podejmowano je wbrew wszystkiemu (fakt, że z pobudek dość paskudnych, bo nastawionych na zysk i podbój) i tylko dzięki temu dokonał postęp.

Nie jestem pewien czy na miejscu jest tu porównywanie wielkich odkryć geograficznych z wyprawą na Marsa. Moim zdaniem to całkiem inna bajka. Zdeptanie Marsa nie zapewni nam żadnych specjalnych zysków (no, pewno jakieś nowe technologie), poza dramatycznymi, a koszty byłyby ogromne. I szczerze mówiąc to o ludzkie koszta specjalnie nie dbam. Myślę, że znalazłoby się przynajmniej kilka tysięcy odpowiednich do lotu kandydatów, którzy za możliwość uczestniczenia w tak niesamowitym przedsięwzięciu mogliby przełknąc ryzyko zgonu na poziomie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu procent.
Mam dziwne wrażenie, że przemłóciłeś już tyle SF, że umysł przesiąkł Ci całą tą romantyką podróży kosmicznych i nie chcesz dopuścić do siebie racjonalnej argumentacji przeciw temu. Tylko bez urazy;-)

Cytuj
Jeden z chińskich cesarzy (mimo przewagi technologicznej Chin) zadecydował, ze lepiej zaprzestać wypraw dalekomorskich i "schować się" za Wielkim Murem, w efekcie Chiny pogrążyły się w dekadenckiej stagnacji, a świat podbili znacznie prymitywniejsi wówczas Europejczycy. Czy ten przykład nie powinien nas czegoś nauczyć?

No ale co to ma do rzeczy?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 25, 2007, 03:03:59 pm
Cytuj
Po pierwsze, to że podobne tezy głosił Sagan, to mnie jeszcze na kolana samo w sobie nie powala.

To akurat słusznie, bo nikt nie jest wyrocznią (poza Mistrzem być może ;) ), zaś brak ślepej wiary w autorytety jest podstawą myślenia naukowego.

Cytuj
pasującej do mojej propozycji "poczekajmy jeszcze trochę, na razie mamy rozsądniejsze rzeczy do zrobienia, a na loty załogowe może przyjdzie czas później".

Czyli jednak zakładałeś, ze czas lotów załogowych też kiedyś nadejdzie? Z Twojej wypowiedzi odnosłem wrażenie ekstremalnie przeciwne.

Cytuj
No i są pewno rzeczy cenniejszej niż dolary (np. wiedza), ale tak się składa, że za darmo to się można w koleżance z bloku zakochać (dalsze kroki już jednak w ten czy inny sposób płatne;) ). Prawda jest taka, że na dolary musimy przeliczać praktycznie wszystko (łącznie z ludzkim życiem vide służba zdrowia). Również w eksploracji kosmosu musimy wybierać pomiędzy alternatywami, bo niestety wszystkiego naraz zrobić się nie da.

Mam tego bolesną świadomość. Najwidoczniej jednak inne rzeczy jawia nam się priorytetemi.

Cytuj
Nie jestem pewien czy na miejscu jest tu porównywanie wielkich odkryć geograficznych z wyprawą na Marsa. Moim zdaniem to całkiem inna bajka. Zdeptanie Marsa nie zapewni nam żadnych specjalnych zysków (no, pewno jakieś nowe technologie), poza dramatycznymi, a koszty byłyby ogromne. I szczerze mówiąc to o ludzkie koszta specjalnie nie dbam. Myślę, że znalazłoby się przynajmniej kilka tysięcy odpowiednich do lotu kandydatów, którzy za możliwość uczestniczenia w tak niesamowitym przedsięwzięciu mogliby przełknąc ryzyko zgonu na poziomie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu procent.
Mam dziwne wrażenie, że przemłóciłeś już tyle SF, że umysł przesiąkł Ci całą tą romantyką podróży kosmicznych i nie chcesz dopuścić do siebie racjonalnej argumentacji przeciw temu. Tylko bez urazy;-)

Urażać to ja się nie bedę, ale uważam, że rozwój nowych technologii i wskazanie ludzkości nowych horyzontów rozwoju i ekspansji to rzeczy ważniejsze niż kilka (miliardów) zielonych. Słyszy się narzekania, że ludzkość cierpi na bezideowość, że wtórnie głupieje... IMHO wynika to trochę i z tego, że zamiast przeć do przodu zatrzymaliśmy sie w miejscu, a to budzi frustracje i zwątpienie. Ludzie potrzebuja wielkich celów, cele religijne (dla obszarów rozwniętych technologicznie) wydaja isę cokolwiek przestarzałe, cele ideologiczne uległy drastycznej autokompromitacji, a konsumpcjonizm i hedonizm nie zapełnią pustki. IMHO wyjście w Kosmos byłoby idealnym Celem, za którym warto podążać.

A, że mi łeb przesiąkł romantyką kosmicznych podróży na wylot (choć wole realistyczniejszą  SF, gdzie wiążą się one z wielkimi trudami) to inna rzecz.

Cytuj
No ale co to ma do rzeczy?

Niewiele ;), pokazuje tylko jak opłakane skutki ma stagnacja i rezygnacja z "nieopłacalnego ryzyka".



EDIT: my se tu gadu-gadu, a tymczasem: Asian spacefarers race for the moon (http://news.yahoo.com/s/afp/20070925/sc_afp/spaceasiamoon). Kosmiczny Wyścig trwa! :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 26, 2007, 12:04:34 am
Cytuj
Tu się z Tobą dosyć precyzyjnie zgadzam. Tyle tylko, że nie jestem specjalnym optymistą w kwestii odnaleznienia życia w naszym Układzie...
Miło mi :). Ja jestem optymistą. są co najmniej dwa takie miejsca: Mars i Europa. Na Europie bardzo możliwe, że pod lodem jest wielki ocean wody, chroniony przed zamarznięciem ruchami pływowymi od Jowisza. Jeśli życie jest naturalną konsekwencją przemian materii nieożywionej przy dostępie do wody i energii, to jest tam szansa. Odpowiadając przy okazji Q: jestem tego przekonania, że zycie jest taką konsekwencją, a rozum jest konsekwencją życia. Wiem, co by na to Lem powiedział ;).

Cytuj
Idzie mi o to, że teraz co chwila pojawiają się informacje o jakichś asteroidach, co to "mijają Ziemię o włos", "są na kursie zderzeniowym" (oczywiście z medialnym przesadyzmem i dramatyzowaniem)
Chyba o ten szum chodzi, z tego co pamiętam to w 1996 roku było trochę strach, ponieważ świeżo wykryta planetka, nim następnego dnia uściślono wyniki, w granicach błędu "haczyła" o Ziemię, ale ostatecznie przeszła w odległości Księżyca (mniej więcej tak, jakby snajper z 2 km orzełka z czapki komuś odstrzelił ;) ). Obiekty (oczywiście te namierzone) są monitorowane, tu jest animacja z 2 miesięcy 2002 roku: http://antwrp.gsfc.nasa.gov/apod/ap060328.html, a tu strona z naniesionymi wszystkimi_rzeczami z Układu http://cfa-www.harvard.edu/iau/lists/InnerPlot.html a tu to, co jest namierzone w Pasie Kuipera:

(http://www.ifa.hawaii.edu/faculty/jewitt/images/big-plan.jpg)

Oczywiście są berserkerzy i kamikaze wpadający z wizytą bez zapowiedzi i na to nic się nie poradzi. Jednak NASA i nie tylko bardzo solidnie ostatnio się tym zajęło (tzn. tak sądzę z ilości artykułów na ten temat w SA itd).

Cytuj
No maziek, tak to można skwitować krytykowanie każdego działania. A ja nie chcę sarkać ot tak sobie, że wolałbym szybciej i więcej, tylko mówię, że pieniądze, które idą na stację kosmiczną, czy też poszłyby na załogowe loty, można wydać racjonalniej i lepiej. Skoro już są (pieniądze).
Wiesz, ja szczerze mówiąc nie mam zdania na ten temat (ludzie czy maszyny i stacja). Poza tym sądzę, że tyle czynników decyduje, jak i co NASA realizuje, że szkoda nerwów. Wiesz, z tym jest troche jak z wojskiem, nie da się go "wychować" szkoleniami, trzeba posłać na wojnę. Myślę, że i z kosmosem podobnie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 12:24:50 am
Cytuj
Ja jestem optymistą. są co najmniej dwa takie miejsca: Mars i Europa. Na Europie bardzo możliwe, że pod lodem jest wielki ocean wody, chroniony przed zamarznięciem ruchami pływowymi od Jowisza. Jeśli życie jest naturalną konsekwencją przemian materii nieożywionej przy dostępie do wody i energii, to jest tam szansa.

Najpoważniejszym kandydatem jest wciaż jednak posiadający atmosferę Tytan.

Cytuj
Odpowiadając przy okazji Q: jestem tego przekonania, że zycie jest taką konsekwencją, a rozum jest konsekwencją życia. Wiem, co by na to Lem powiedział ;).

Wierność Mistrzowi, wiernościa Mistrzowi, ale przyznaję, że w tej kwestii chwilami emocjonalnie wolę skłaniać się ku optymizmowi a'la Clarke. (Choć w sumie tkwię gdzieś pośrodku, w końcu postawy tych dwóch Wielkich w tej kwestii są w sumie przeciwstawne.)

Cytuj
Chyba o ten szum chodzi, z tego co pamiętam to w 1996 roku było trochę strach, ponieważ świeżo wykryta planetka, nim następnego dnia uściślono wyniki, w granicach błędu "haczyła" o Ziemię, ale ostatecznie przeszła w odległości Księżyca (mniej więcej tak, jakby snajper z 2 km orzełka z czapki komuś odstrzelił ;) ).

Gdyby poleciała odrobinę inaczej nie mielibyśmy okazji do tej dyskusji, co tylko pokazuje jak istotna jest kwestia posiadania (że pozostanę przy terminologii Clarke'a) sprawnie funkcjonującej Spaceguard.

Cytuj
Jednak NASA i nie tylko bardzo solidnie ostatnio się tym zajęło (tzn. tak sądzę z ilości artykułów na ten temat w SA itd).

Szkoda tylko, że w ramach "kampanii uświadamiajacej" zamiast nowej "Odysei Kosmicznej" ten skrajnie kretyński "Armageddon" powstał :P (no ale NASA nie ma ostatnio szczęścia do "reklamówek" vide niewiele lepsza "Misja na Marsa").

Cytuj
Wiesz, z tym jest troche jak z wojskiem, nie da się go "wychować" szkoleniami, trzeba posłać na wojnę. Myślę, że i z kosmosem podobnie.

I musimy mieć szkolonych astronautów, żeby jakby co miał kto asteroidy rozbijać ;).

ps. zresztą: Luca, po co my tu gdybamy, skoro za sprawą Azjatów wyścig w starym stylu i tak ruszy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 26, 2007, 02:04:41 pm
Cytuj

Pytanie podstawopwe: dlaczego uważasz loty bezzałogowe za lepsze od załogowych, bo tańsze? Według tej samej logiki dla pana Kowalskiego lepsze jest życie z datków opieki społecznej, od np. założenia własnej działalnosci - bo nie narobi sie, nie naryzykuje, a przeciez i tak żyć będzie...

Nie, nie, nie. Twoja metafora tak na siłę naciągnięta i nie pasująca moim zdaniem do sytuacji, że ledwo zrozumiała. Skłaniałbym się raczej do jej parafrazy, że loty załogowe to jak zaciąganie przez Kowalskiego kredytu na nowego bentleya, żeby mógł sobie rano po bułki do osiedlowego sklepiku podjechać;-p
A loty bezzałogowe są po prostu efektywniejsze. O rzędy wielkości.

Cytuj
Tylko, że jeśłi tak, to docelowo oznacza to zagładę ludzkości (choćby dopiero wtedy gdy Słońce się wypali). (BTW: ta, jakże pesymistyczna, wizja też moze stanowić pewne alternatywne wyjaśnienie kwestii "milczenia Wszechświata".)
[/quote]

Człowieku, kiedy wypali się Słońce? Przeca to miliardy lat. Nawet Kaczyńscy w swoich dalekosiężnych planach nie sięgają tak daleko! Do tego czasu bankowo nie będzie już ani jednego człowieka. Założę się nawet, że ludzie tak czy inaczej znikną (zagłada czy też przekształcenie w coś innego) w przeciągu najdalej kilku najbliższych milionów lat. Wydaje mi się zatem, że obawianie się o to co poczniemy jak nam słoneczko pęcznieć zacznie, jest raczej deczko przedwczesną obawą...
Na ewentualne wyjście w Kosmos być może przyjdzie jeszcze czas. W tym momencie jest to moim zdaniem marnowanie pieniędzy. Owszem, marnowaniem w sposób wyjątkowo widowiskowy i moje serce też rwie się do tego typu przygód, ale jak to mówią trza mieć serce gorące, ale zimną głowę...

Cytuj

Najpoważniejszym kandydatem jest wciaż jednak posiadający atmosferę Tytan.

Polecam filmik o sondzie Huygens, która wylądowała na powierzchni Tytana. Dla mnie pycha. Jakieś 150MB:
http://www.lpl.arizona.edu/DISR/Multimedia/Movie_HiRes+Narration_25Apr06.wmv

Cytuj
I musimy mieć szkolonych astronautów, żeby jakby co miał kto asteroidy rozbijać ;).

To rozumiem żarcik:->


Cytuj
ps. zresztą: Luca, po co my tu gdybamy, skoro za sprawą Azjatów wyścig w starym stylu i tak ruszy.

O tym to się jeszcze przekonamy...



PS. Zachęcałbym do umieszczania możliwej wielości odnośników opisujących tematy, o których ględzimy, a la to co robi maziek. Jeśli trafi na to jakiś znudzony życiem i internetem surfer to może będzie miał chęć nieco bardziej zagłębić się w temat u źródeł (a i oponentom w dyskusji horyzonty poszerzy):-)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 04:25:09 pm
Cytuj
A loty bezzałogowe są po prostu efektywniejsze. O rzędy wielkości.

O ile za cel lotów kosmicznych uważamy w pierwszym rzędzie badania powierzchni i/lub atmosfery danego ciałą niebieskiego... Nikt nie powiedział jednak że to jest ich głównym celem.

Cytuj
Człowieku, kiedy wypali się Słońce? Przeca to miliardy lat. Nawet Kaczyńscy w swoich dalekosiężnych planach nie sięgają tak daleko! Do tego czasu bankowo nie będzie już ani jednego człowieka. Założę się nawet, że ludzie tak czy inaczej znikną (zagłada czy też przekształcenie w coś innego) w przeciągu najdalej kilku najbliższych milionów lat. Wydaje mi się zatem, że obawianie się o to co poczniemy jak nam słoneczko pęcznieć zacznie, jest raczej deczko przedwczesną obawą...

I tu pojawia się kilka kwestii:
1. w co ewentualnie przekształcą się ludzie i czy będzie to naturalny proces ewolucyjny czy autoewolucja (jeśli autoewolucja, mam nadzieję, że jednym z jej elementów będzie przystosowanie takiego "postczłowieka" dolotów w Kosmos.
2. Jeśli dopodnie nas zagłada, to czy nie będzie wynikała z kiszenia się na jednej planecie.
3. Swego czasu, o ile mnie pamięć nie myli, gdybano, że teoretycznie jakaś dłużej trwająca i gwałtowniejsza protuberancja eruptywna mogłaby (od biedy) deczko "przysmażyć" Ziemię (więc wynikałoby z tego, że nie tylko w pęcznieniu rzecz.)

Cytuj
Na ewentualne wyjście w Kosmos być może przyjdzie jeszcze czas. W tym momencie jest to moim zdaniem marnowanie pieniędzy. Owszem, marnowaniem w sposób wyjątkowo widowiskowy i moje serce też rwie się do tego typu przygód, ale jak to mówią trza mieć serce gorące, ale zimną głowę...

Toteż misje załogowe w Kosmos (ha, w sumie to w najbliższe okolice Ziemi :P), planowane są z zimną głową, ostatnio jakby mniej gorących serc widzę... A co do marnowania pieniędzy: wszystko zależy co uznamy za priorytet, wtedy wydatki na inne cele siłą rzeczy zaczynamy uważać za marnowanie...

Cytuj
Polecam filmik o sondzie Huygens, która wylądowała na powierzchni Tytana. Dla mnie pycha. Jakieś 150MB:
http://www.lpl.arizona.edu/DISR/Multimedia/Movie_HiRes+Narration_25Apr06.wmv

No przyznaj, że gdzie jak gdzie ale na tego Tytana gdyby się informacje potwierdziły trzebaby jednak załogę posłać. (Nawet gdyby miała być zeżarta przez tubylców :D).

Cytuj
O tym to się jeszcze przekonamy...

Sądzę, jednak, że ruszy... Z banalnego powodu - dla państw azjatyckich będzie to sprawa prestiżu, a gdy idzie o prestiż często nie patrzy się na zyski.

Cytuj
Zachęcałbym do umieszczania możliwej wielości odnośników opisujących tematy, o których ględzimy, a la to co robi maziek. Jeśli trafi na to jakiś znudzony życiem i internetem surfer to może będzie miał chęć nieco bardziej zagłębić się w temat u źródeł (a i oponentom w dyskusji horyzonty poszerzy):-)

Zdecydowanie popieram ten pomysł.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 26, 2007, 06:06:37 pm
Cytuj
O ile za cel lotów kosmicznych uważamy w pierwszym rzędzie badania powierzchni i/lub atmosfery danego ciałą niebieskiego... Nikt nie powiedział jednak że to jest ich głównym celem.
+
(...)
A co do marnowania pieniędzy: wszystko zależy co uznamy za priorytet, wtedy wydatki na inne cele siłą rzeczy zaczynamy uważać za marnowanie...

A co miałoby być celem załogowych lotów? Obecność w przestrzeni dla samej obecności? Postawienie ludzkiej stopy na Marsie dla satysfakcji zdobywców kolejnych rubieży? Sprowokowanie powstania nowych technologii? Uniknięcie zagłady w wyniku "kiszenia się na jednej planecie"?
Pierwsze dwie opcje to dla mnie, jak już wielokrotnie powtarzałem, gigantyczny przerost formy nad treścią. Co do nowych technologii to wolałbym żeby te wagony pieniędzy skierować wprost na rozwój (mgliście to brzmi:/). A jeśli miałoby dojść w najbliższym czasie do globalnego zniszczenia ludzkości to i tak nic na to nie poradzimy (a już na pewno nie przez loty załogowe), bo do faktycznego rozprzestrzenienia człowieka w układzie brakuje jeszcze co najmniej setek lat. Jestem po prostu przekonany, że z wożeniem się ludzi po Układzie należy poczekać na rozwój technologiczny, bo aktualnie konieczne nakłady są zbyt wysokie w stosunku do zysków.
Pewno gdzieś teraz powinniśmy zaprzestać dyskusji, bo racje zostały przedstawione, a opinie pozostały niezmienione...

Cytuj
No przyznaj, że gdzie jak gdzie ale na tego Tytana gdyby się informacje potwierdziły trzebaby jednak załogę posłać.

Ha! Zgadza się, ale pod jednym warunkiem - że JA będę wśród załogi:-D Wtedy na potrzeby programu mogą nawet całą Europę Chińczykom sprzedać B-D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 06:45:06 pm
Cytuj
A co miałoby być celem załogowych lotów? Obecność w przestrzeni dla samej obecności? Postawienie ludzkiej stopy na Marsie dla satysfakcji zdobywców kolejnych rubieży? Sprowokowanie powstania nowych technologii? Uniknięcie zagłady w wyniku "kiszenia się na jednej planecie"?
Pierwsze dwie opcje to dla mnie, jak już wielokrotnie powtarzałem, gigantyczny przerost formy nad treścią. Co do nowych technologii to wolałbym żeby te wagony pieniędzy skierować wprost na rozwój (mgliście to brzmi :/). A jeśli miałoby dojść w najbliższym czasie do globalnego zniszczenia ludzkości to i tak nic na to nie poradzimy (a już na pewno nie przez loty załogowe), bo do faktycznego rozprzestrzenienia człowieka w układzie brakuje jeszcze co najmniej setek lat. Jestem po prostu przekonany, że z wożeniem się ludzi po Układzie należy poczekać na rozwój technologiczny, bo aktualnie konieczne nakłady są zbyt wysokie w stosunku do zysków.
Pewno gdzieś teraz powinniśmy zaprzestać dyskusji, bo racje zostały przedstawione, a opinie pozostały niezmienione...

Pewnie faktycznie zbliżamy się do rubieży tego co da się na ten temat z sensem powiedzieć, chciałbym jednak jeszcze zwrócić uwagę na dwie rzeczy...

Po pierwsze: im szybciej zaczniemy kolonizację Układu tym szybciej się ona dokona (teoeretycznie, że znów odwołam się do analogii z Epoką Wielkich Odkryć, Hiszpanie, Portugalczycy czy Anglicy też mogli czekać z odkrywaniem świata aż się wymyśli zncznie wygodniejsze i szybsze parowce, tymczasem nie czekali i gdy parowce nadeszły Ziemia była już w praktyce w całości - z grubsza - poznana).

Po drugie: by wynależć nową technologie (o ile stworzenie wynalezku nie nastąpi przypadkiem, bo i tak bywało) trzeba z grubsza wyobrażac sobie cel jaki chcemy osiągnąć. "Podbój" Kosmosu jest zamysłem wymagajacym rozwiazania tak niebotycznej ilości problemów, że prowokować będzie powstawanie większej ilości wynalazków niż cokolwiek innego (nie licząć podporządkowywanie Ziemi potrzebom człowieka, która wymagała w całej swej historii porównywalnej ilosci wynalazków) - w wyjściu w Kosmos widzę po prostu logiczny kolejny krok ludzkości. (Zaś długofalowe zastosowanie tych wynalazków z pewnością przewyższy wszelkie nakłady.)

Cytuj
Ha! Zgadza się, ale pod jednym warunkiem - że JA będę wśród załogi :D Wtedy na potrzeby programu mogą nawet całą Europę Chińczykom sprzedać  8-)

A widzisz. Ja jestem z tych co dla dobra ludzkości pozwolą se od ust odjąć. (Ale dla wyższego dobra, nie po to by rozbudowana administracja miała co przejadać, że na chwilę w polityczny OT ucieknę...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 26, 2007, 07:31:15 pm
Cytuj

Po pierwsze: im szybciej zaczniemy kolonizację Układu tym szybciej się ona dokona (teoeretycznie, że znów odwołam się do analogii z Epoką Wielkich Odkryć, Hiszpanie, Portugalczycy czy Anglicy też mogli czekać z odkrywaniem świata aż się wymyśli zncznie wygodniejsze i szybsze partowce, tymczasem nie czekali i gdy parowce nadeszły Ziemia była już w praktyce w całości - z grubsza - poznana).

No tak, ale moim zdaniem to mamy raczej sytuację w stylu - Mieszko Pierwszy (jeśli nie Mojżesz;) stwierdza, że czas zacząć budować tratwy, na których postaramy się przepłynąć Atlantyk, co by Amerykę czymprędzej "skolonizować". Siły na zamiary, zyski do kosztów...
Megakosztowne wyprawy załogowe oznaczają, że pozostaje drastycznie mniej środków na inne przedsięwzięcia. W tym i takie co do nowych technologii również prowadzić mogą. Gdybyśmy dysponowali niewyczerpanymi środkami to ja nie mam problemu z wysyłaniem ludków w przestrzeń. Niestety jest tak, że nasze środki są mocno okrojone i trzeba właśnie, jak sam powiedziałeś, określać priorytety oraz racjonalność i efektywność poszczególnych projektów.
A tak w ogóle to to co mówisz to w pewien sposób dziwnie brzmi. Mianowicie wychodzi na to, że w locie, powiedzmy na Marsa, nie jest najważniejszy standardowo pojmowany sukces samej misji (jako lądowanie na powierzchni, przeprowadzone tam badania), lecz jest to niejako "droga do celu" (przyspieszenie wyjścia człowieka z niebieskiej kulki), "środek do" (stworzenia nowych technologii). Choć w zasadzie to i tak o wiele bardziej przekonujące jako motywacja, niż efekty dramatyczne, na które tyle sarkałem już wcześniej.

PS. Przypomniała mi się historyjka, hehe. Pare lat temu na Marsie lądowała sonda Pathfinder. Mniej więcej w tym samym czasie do Polski zajeżdżał chyba z pielgrzymką papież. W każdym razie garliśmy z braćmi w kosza, gdy nagle w podejrzanym podnieceniu przybiegł nasz mały kuzyn (5, 6 lat miał) i wydarł gębę: "Chodźcie bo jest lądowanie papieża na Marsie!":-D Było trochę śmiechu, ale lądowanie w telewizji żeśmy zobaczyli.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 08:04:27 pm
Cytuj
No tak, ale moim zdaniem to mamy raczej sytuację w stylu - Mieszko Pierwszy (jeśli nie Mojżesz;) stwierdza, że czas zacząć budować tratwy, na których postaramy się przepłynąć Atlantyk, co by Amerykę czymprędzej "skolonizować". Siły na zamiary, zyski do kosztów...

Co nie jest całkiem absurdalne zważywszy na wyprawy Hayerdala. (BTW: stojacy na podobnym do Mieszka poziomie rozwoju Wikingowie docierali i do Bizancjum, i przypuszczalnie, do Ameryki Płn.)

Cytuj
Megakosztowne wyprawy załogowe oznaczają, że pozostaje drastycznie mniej środków na inne przedsięwzięcia. W tym i takie co do nowych technologii również prowadzić mogą.

Tyle, że owo obserwowalne gwałtowne przyspieszenie rozwoju technologicznego (które niektórzy, żartem - vide "MIB", lub nie - vide brednie UFO-maniaków, przypisywali wręcz konszachtom z zaawansowanym pozaziemskim Rozumem) wynika właśnie z intensywnego wyścigu na Księżyc (i rozwoju lotów załogowych wogóle).

Cytuj
Gdybyśmy dysponowali niewyczerpanymi środkami to ja nie mam problemu z wysyłaniem ludków w przestrzeń. Niestety jest tak, że nasze środki są mocno okrojone i trzeba właśnie, jak sam powiedziałeś, określać priorytety oraz racjonalność i efektywność poszczególnych projektów.

Toteż dowodzę, że "pchanie się w Kosmos" jest i racjonalne i efektywne.

Cytuj
A tak w ogóle to to co mówisz to w pewien sposób dziwnie brzmi. Mianowicie wychodzi na to, że w locie, powiedzmy na Marsa, nie jest najważniejszy standardowo pojmowany sukces samej misji (jako lądowanie na powierzchni, przeprowadzone tam badania), lecz jest to niejako "droga do celu" (przyspieszenie wyjścia człowieka z niebieskiej kulki), "środek do" (stworzenia nowych technologii). Choć w zasadzie to i tak o wiele bardziej przekonujące jako motywacja, niż efekty dramatyczne, na które tyle sarkałem już wcześniej.

Mogę sobie być romantykiem podróży kosmicznych z nosem w "Pirxie" i mówić, że w Kosmos latać nalezy "bo jest" (że zacytuje maksymę alpinistów), ale skoro zauważam gigantyczne pozytywne skutki uboczne załogowych lotów kosmicznych, większe w sumie i ważniejsze od "romantycznej przygody", to chyba logiczne, że je wysunę na plan pierwszy?

Cytuj
Przypomniała mi się historyjka, hehe. Pare lat temu na Marsie lądowała sonda Pathfinder. Mniej więcej w tym samym czasie do Polski zajeżdżał chyba z pielgrzymką papież. W każdym razie garliśmy z braćmi w kosza, gdy nagle w podejrzanym podnieceniu przybiegł nasz mały kuzyn (5, 6 lat miał) i wydarł gębę: "Chodźcie bo jest lądowanie papieża na Marsie!":-D Było trochę śmiechu, ale lądowanie w telewizji żeśmy zobaczyli.

Ta sonda to mi przypomina (genialną) pierwszą scenę z (fatalnego poza tym) filmu "Mój przyjaciel Marsjanin", a ta scena to dla mnie kolejny dowód, że lepiej pewne rzeczy sprawdzić osobiście ;).

ps. odpisałem Ci też cokolwiek w kwestii wykładów atvn i to nie tylko o Jonesie, a i o "atomach".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 26, 2007, 08:47:54 pm
Cytuj
No tak, ale moim zdaniem to mamy raczej sytuację w stylu - Mieszko Pierwszy (jeśli nie Mojżesz;)
Do Mojżesza to cholernie dobrze pasuje ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 09:24:17 pm
Cytuj
Cytuj
No tak, ale moim zdaniem to mamy raczej sytuację w stylu - Mieszko Pierwszy (jeśli nie Mojżesz;)
Do Mojżesza to cholernie dobrze pasuje ;)

Racja  ;D ;D ;D (BTW: "Księga Mormona" się kojarzy ;).)

ps. może się jeszcze okazać, że i prędkość światła da się "obejść", a to by nasz pesymizm trochę unieważniało:
http://xxx.lanl.gov/abs/gr-qc/9905084/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 26, 2007, 10:00:18 pm
Luca: prawda chyba jest taka że wszystkie odkrycia zabierały środki na miarę szaleństwa. To chyba leży w jakiejś naszej naturze czy czymś że poprostu tak robimy. Chociaż może na etapie wylotu poza planete można już to planować. Wydaje mi się jednak że jeśli państwa stwierdzą że nie warto to zrobi to ktoś prywatny. Tak czy siak ktoś zaryzykuje i uczyni krok na 1% szansy powodzenia by danego czegoś (dajmy na to załogowego na Marsa) dokonać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 26, 2007, 10:04:13 pm
Cytuj
Luca: prawda chyba jest taka że wszystkie odkrycia zabierały środki na miarę szaleństwa. To chyba leży w jakiejś naszej naturze czy czymś że poprostu tak robimy. Chociaż może na etapie wylotu poza planete można już to planować. Wydaje mi się jednak że jeśli państwa stwierdzą że nie warto to zrobi to ktoś prywatny. Tak czy siak ktoś zaryzykuje i uczyni krok na 1% szansy powodzenia by danego czegoś (dajmy na to załogowego na Marsa) dokonać.

Na pewno w przewidywalnej przyszłości nikt prywatny tego nie zrobi. Żadne prywatne przedsiębiorstwo nie jest w stanie włożyć kilkuset miliardów dolarów w przedsięwzięcie, które nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zbliży się chociaż do zwrócenia kosztów. I bynajmniej nie wszystkie odkrycia "zabierały środki na miarę szaleństwa".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 10:29:11 pm
Cytuj
Luca: prawda chyba jest taka że wszystkie odkrycia zabierały środki na miarę szaleństwa. To chyba leży w jakiejś naszej naturze czy czymś że poprostu tak robimy.

Cóż. Owszem, nie sposób zaprzeczyć, że homo sap. ma pragnienie ekspansji i eksploracji wykraczajace poza rozumną kalkulację, ale szaleńców porywajacych się na dokonywanie dzieł na wielką skalę - owych prorokowanych przez fantastyczno-sensacyjną pulpę Kapitanów Nemo (wiem, trochę krzywdzę Verne'a między pulpę go wytkając),  Blofeldów czy Fantomasów ani widu ani słychu. Najbliższy chyba tych komiksowych wizerunków jest bin Laden, ale on: 1. nauki ani technologii do przodu (choćby w złym celu) nie popycha, 2. na swoich planach wbrew pozorom sporo na giełdzie zarobił, więc szaleństwo szaleństwem, a zysk zyskiem.

(Choć gwałtownie oszałały posiadacz cieżkich miliardów gotów władować je w rozwój kosmonautyki IMHO by się ludzkości przydał.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 10:37:13 pm
Cytuj
Na pewno w przewidywalnej przyszłości nikt prywatny tego nie zrobi. Żadne prywatne przedsiębiorstwo nie jest w stanie włożyć kilkuset miliardów dolarów w przedsięwzięcie, które nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zbliży się chociaż do zwrócenia kosztów.

Jest chyba jedno wyjście by prywatny biznes zainewstował w astronautykę. Ktoś odpowiednio odważny (może ta urodziwa pani co się niedawno na orbicie wczasowała) musiałby stworzyć wśród mulitmilionerów koniunkturę na, nastawioną wyłącznie na komercję, kosmiczną turystkę (a potem kto wie może sporty ekstremalne w postaci wędrówek po Księżycu np.). Gdyby ktoś poniósł takie ryzyko, a temat by chwycił, kto wie jak by się ten biznes rozwinął? Snobizm jest potężną siłą.

Cytuj
I bynajmniej nie wszystkie odkrycia "zabierały środki na miarę szaleństwa".

Choćby odkrycie krzesania ognia, czy wynalazek alfabetu...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 26, 2007, 10:41:17 pm
Tak przy okazji, ile mniej wiecej mogłaby kosztowac wyprawa na księżyc? Chodzi mi o rząd wielkości.

Q: Oczywiście że wspomniany przez Ciebie biznes by się rozwinął. Powiem inaczej: już się rozwija.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 10:53:53 pm
Cytuj
Tak przy okazji, ile mniej wiecej mogłaby kosztowac wyprawa na księżyc? Chodzi mi o rząd wielkości.

Na Księżyc to ja muszę poszukać, ale na Marsa (w wariancie znanym z kiepskiego filmu de Palmy) to wiem:
Cytuj
Koszty zmodyfikowanej wersji "Mars Semi-Direct" obliczono na 42 miliardy dolarów (na rok 1995).
http://chapters.marssociety.org/polska/koncepcje.html

Cytuj
Oczywiście że wspomniany przez Ciebie biznes by się rozwinął. Powiem inaczej: już się rozwija.

E, ja mówie o rozwoju na miarę Floyda latajacego na Ksieżyc rejsowym promem i Pirxa nudzącego się na Titanico-podobnym "Transgalaktiku" - poprzeczkę trza se podnosić wysoko.

ps. cieszę sie, że po raz pierwszy w sofizm nie popadamy ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 26, 2007, 10:54:10 pm
Cytuj
Na pewno w przewidywalnej przyszłości nikt prywatny tego nie zrobi. Żadne prywatne przedsiębiorstwo nie jest w stanie włożyć kilkuset miliardów dolarów w przedsięwzięcie, które nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zbliży się chociaż do zwrócenia kosztów.
A jednak.  Schliemann (http://pl.wikipedia.org/wiki/Heinrich_Schliemann) odkrył Troję...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2007, 10:56:08 pm
Cytuj
A jednak.  Schliemann (http://pl.wikipedia.org/wiki/Heinrich_Schliemann) odkrył Troję...

Chyba se na gg opis ustawię "Schliemann Ery Kosmicznej Potrzebny od zaraz" ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 26, 2007, 11:33:21 pm
No to ile kosztowała ostatnia wyprawa na Marsa?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 26, 2007, 11:41:14 pm
Ja tylko kiedyś słyszałem, że Pathfinder tyle kosztował, ile za jedną walkę jakiś bokser brał, 80 mln$ czy cóś. Może kto odważny by sie podstawił ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 26, 2007, 11:49:12 pm
No to Bill Gates w ciagu życia wrzucił na różne cele charytatywne kilkadziesiąt miliardów dolarów. Wychodzi chyba na to że jest to osiągalne finansowo dla grupy osób prywatnych. Znaczy mówię o księżycu bo IMHO mówienie aktualnie o załogowej na Marsa to najtańsze z S-F.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 12:04:55 am
Cytuj
No to ile kosztowała ostatnia wyprawa na Marsa?

Cytujac za Wikipedią:
Cytuj
To demonstrate NASA's commitment to low-cost planetary exploration finishing the mission with a total expenditure of $280 million, including the launch vehicle and mission operations.

ps. maziek, pomyliłeś się o drobne 200mln ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 27, 2007, 12:08:13 am
Cytuj
No to ile kosztowała ostatnia wyprawa na Marsa?
TFU!! Miało być "na Księżyc" rzecz jasna...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 12:12:29 am
Cytuj
No to Bill Gates w ciagu życia wrzucił na różne cele charytatywne kilkadziesiąt miliardów dolarów. Wychodzi chyba na to że jest to osiągalne finansowo dla grupy osób prywatnych. Znaczy mówię o księżycu bo IMHO mówienie aktualnie o załogowej na Marsa to najtańsze z S-F.

Na chwilę obecna jest to owszem, osiągalne dla grupy prywatnych osób z listy najbogatszych na Ziemi, o ile poświecą znaczącą część swoich fortun, a to już czyni w sumie takie przedsięwzięcie mało realnym niestety. Bo nie sądzę, żeby nagle kilku(nastu) miliarderów "na Kosmos zachorowało". Lecz przy dalszym rozwoju technologii (powodującym realne obniżenie kosztów) za czas jakiś, who knows...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 12:18:31 am
Cytuj
Cytuj
No to ile kosztowała ostatnia wyprawa na Marsa?
TFU!! Miało być "na Księżyc" rzecz jasna...

Ok. Masz pełny kosztorys (przy czym należy pamiętać, że ichni "billion" to nasz miliard(!).
Cytuj
The cost of the program is estimated at $135 billion (2006 dollars) ($25.4 billion in 1969 dollars). The Apollo spacecraft cost $28 billion (2006 dollars) to develop: $17 billion for the command and service modules, and $11 billion for the Lunar Module. The Saturn I, IB and V launch vehicle development cost about $46 billion.
(Trza było w Wikipedii poszukać. :P)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 27, 2007, 01:00:30 am
No to lipa...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 01:36:38 am
Sam widzisz. Gates by na tym finansowo polegl :(. Trzebaby najpierw sporo zarobić na (znacznie tańszej) orbitalnej turystyce, żeby moc w księżycową inwestować.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 27, 2007, 09:39:23 am
200 w tą 200 w tamtą. Żeby polecieć na Księżyc Stany musiały zrobić WSZYSTKO od nowa, badania podstawowe, technologię, rakiety i to poniżej.

(http://images30.fotosik.pl/89/8a2ba73621dc937bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8a2ba73621dc937b) (http://images27.fotosik.pl/89/31963258d3c29d40m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=31963258d3c29d40) (http://images24.fotosik.pl/89/c002fd7c8c430e2dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c002fd7c8c430e2d)

Teraz to jest.

A o czym rozmawiamy? PKB USA to 13 bilionów USD (naszych bilionów).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 10:15:44 am
@maziek

A tu się z Tobą oczywiscie zgodzę. Zwłaszcza, że koszty takiej wojny w Iraku (która prawde mówiąc ani się nie kończy, ani sensownych efektów nie daje - a już na pewno daje ich mniej niż Program Kosmiczny) wyniosły jak dotąd ponad 455 (naszych) mld. $ wybulonych przez budżet USA
http://www.nationalpriorities.org/Cost-of-War/Cost-of-War-3.html

Zaś pełne koszty ekonomiczne tej wojny zdaniem fachowców mogą zamknąć sie w 2 (naszych) bilionach.

Na tym tle lot na Księżyc (a nawet na Marsa) wydaje się i tańszy, i sensowniejszy, i dla władz USA w pełni dostępny. Ba, w sumie możnaby kombinować i z lotem na Europę czy Tytana...

(Choć jako rzekłem, za drogie to, przynajmniej na razie, dla osób prywatnych.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 27, 2007, 12:18:54 pm
Tak, ale benefit z powrotu na Księżyc jest niemal wyłącznie naukowy, bo kogo to obchodzi? No, chyba ze prestiż.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 27, 2007, 12:48:24 pm
Twierdzisz ze nie ma na Ziemi chetnych którzy zapłaciliby kupę kasy za krok na Księżycu natomiast są tacy którzy płacą kupę kasy za lot "w kosmos"?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 27, 2007, 01:04:54 pm
Heh, no racja, ale weź pod uwagę, że udostępnienie technologii do podróży na Księżyc komercyjnie musi być poprzedzone zupełnym 'spospoliceniem' zagadnienia. Przecież Rosjanie wożą na orbitę turystów w Sojuzach, sprzęcie, który od 3500 lat już działa, wszystko już o nim wiadomo, a jak czegoś nie wiadomo, to tylko tego, dlaczego Dżyngis Chan nie używał ich do zrzucania z orbity drągów na mur chiński. Zanim Amerykanie polecą tam choćby RAZ, minie, jak się dowiadujemy, 20 lat, czy jakoś. A zanim będą mieli całą flotę statków Orion, w których będą mogli jakichś Billów Gatesów III wystrzelić na autour de lune, to minie jeszcze z 50. Myślisz, że to tzw. długofalowa inwestycja?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 27, 2007, 01:28:19 pm
Jeju tyle lat temu polecieli i bylo ok a teraz nie można sobie z tym poradzic?! Chyba faktycznie szkoda fatygi, za wolno to się rozwija...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 03:00:03 pm
Cytuj
Tak, ale benefit z powrotu na Księżyc jest niemal wyłącznie naukowy, bo kogo to obchodzi? No, chyba ze prestiż.

Ano, ano i dlatego tak wielkie nadziej wiążę z ambicjami Azjatów. Wtedy i Amerykanie (na ile ich znam) wezmą sobie "na ambit" pokazanie, że są lepsi.

Niestety jedynym lekarstwem na ten problem (poza zmową oszalałych miliarderów) jawi się prymitywny instynkt rywalizacji wpisany w nas przez ewolucję wieki temu. Dobrze, że chociaż w takich razach może z niego wyniknąc coś dobrego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 03:18:46 pm
A resztę do jednego posta wrzucę coby nie śmiecić:

Cytuj
Twierdzisz ze nie ma na Ziemi chetnych którzy zapłaciliby kupę kasy za krok na Księżycu natomiast są tacy którzy płacą kupę kasy za lot "w kosmos"?

Problem w tym, że kasa na lot księżycowy musiłaby pójść siłą rzeczy wieksza niż na zabranie jednej dodatkowej osoby i tak lecącym z rutynową misją statkiem. Czym innym jest jak pdwieziesz kumpla swoim samochodem, a on zwróci Ci za paliwo i zużycie pojazdu (a także za to, że zajął miejsce, na którym mógłby jechać kto inny, przez co więcej razy będziesz jeżdził w tę i nazad); czym innym zasię sytuacja gdy kumplowi temu zbudujesz od podstaw bolid wyścigowy (wcześniej by powstał wypada zbudować warsztat w którym go złożą, wyprodukować i przetestować części itp. itd.) aby go przewieść. Musiałbyś albo wyłożyć mnóstwo gotówki i mieć nadzieję, że potem inni chętni do podwózki (za odpowiednio większą gotówkę) się znajdą, albo dogadać się z odpowiednią ilościa fantayków takiej przejażdżki i podzielić się kosztami.

Jedno i drugie przy obecnym poziomie technologii jawi się nierealnym. Co nie znaczy, że nie wierzę w przyszłość komercyjnych projektów kosmicznych - prywatne loty na orbitę i nazad dla odpowiednio bogatych, wynoszenie prywatnych satelitów na orbitę - te rzeczy są w pełni realne i mam nadzieję, że o rzeczach tego typu będziemy słyszeć coraz wiecej.

Cytuj
Heh, no racja, ale weź pod uwagę, że udostępnienie technologii do podróży na Księżyc komercyjnie musi być poprzedzone zupełnym 'spospoliceniem' zagadnienia. Przecież Rosjanie wożą na orbitę turystów w Sojuzach, sprzęcie, który od 3500 lat już działa, wszystko już o nim wiadomo, a jak czegoś nie wiadomo, to tylko tego, dlaczego Dżyngis Chan nie używał ich do zrzucania z orbity drągów na mur chiński. Zanim Amerykanie polecą tam choćby RAZ, minie, jak się dowiadujemy, 20 lat, czy jakoś. A zanim będą mieli całą flotę statków Orion, w których będą mogli jakichś Billów Gatesów III wystrzelić na autour de lune, to minie jeszcze z 50. Myślisz, że to tzw. długofalowa inwestycja?

I właśnie dlatego prywatny biznes nie zainwestuje w Kosmos. Zbyt długi czas ew. zwrotu inwestycji i zbyt duża niepewność czy się chociaż zwróci (że o zyskach nie wspomnę). Zresztą ilu mulitimilionerów ma tak naprawdę ochotę na lot z Kosmos, słyszy się o jednostkach... To jakby pokazuje że popyt (póki co) nieduży.

Cytuj
Jeju tyle lat temu polecieli i bylo ok a teraz nie można sobie z tym poradzic?! Chyba faktycznie szkoda fatygi, za wolno to się rozwija...

1. Cieszę sie, że Pan Negat w końcu czegoś nie neguje, mało tego w kwestii lotów kosmicznych jest chyba jeszcze bardziej niecierpliwy niż ja. :)
2. Czy szkoda fatygi? Nie sądzę. Eksploracja Kosmosu jest istotna pod wieloma względami (jakimi - tośmy już z maźkiem na cztery strony sie rozpisali ;)), i przynajmniej IMHO jest kierunkiem w którym ludzkość podążyć powinna i, mam nadzieję, podąży. Częścia tej eksploracji, wcześniej czy pózniej będą też przedsięwzięcia komercyjne (jakkolwiek przyszła ludzkość czy to w co się zmieni, będzie pojmować "zysk"). Problem tylko w tym, że z powodu kumulacji róznych czynników sprawy nie idą do przodu tak szybko jak byśmy chcieli, ale to jeszcze nie powód do kapitulacji.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 27, 2007, 03:51:02 pm
Cytuj
Niestety jedynym lekarstwem na ten problem (poza zmową oszalałych miliarderów) jawi się prymitywny instynkt rywalizacji wpisany w nas przez ewolucję wieki temu. Dobrze, że chociaż w takich razach może z niego wyniknąc coś dobrego.
Prymitywny......  :-?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 04:06:07 pm
Cytuj
Prymitywny......  :-?

No przynajmniej tak twierdzi moja kobita, a ja jej przeważnie wierzę ;). Swoj droga mam względem tego instynktu uczucia dość ambiwalentne, bo z jednej strony napędza postęp, z drugiej zaś wynikają z niego różne wojny i nieszczęścia.

ps. odchodzimy od tematu, czyżby kwestia Eksploracji Kosmosu dawała się wyczerpać w tak szybkim tempie? Widać tak, a topic pewnie będzie odżywał tylko z okazji "wrzucania" kolejnych kosmicznych newsów...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 27, 2007, 08:52:32 pm
Z drugiej strony jak 100km autostrady kosztuje 1Mld Euro (http://biznes.onet.pl/0,1613683,wiadomosci.html) to co się dziwić...  :-?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 09:32:09 pm
Tak czy owak mam nadzieję, że coraz śmielsze wychodzenie w Kosmos jest jednak przyszłością ludzkości, i że przyszłe pokolenia pośmigaja se w takich
(http://www.startrek.com/imageuploads/200609/0809006-dig-enterprise-remasters/320x240.jpg)
albo lepszych stateczkach. Szkoda tylko, że one, nie my... :'(
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 27, 2007, 10:24:36 pm
Cytuj
Z drugiej strony jak 100km autostrady kosztuje 1Mld Euro (http://biznes.onet.pl/0,1613683,wiadomosci.html) to co się dziwić...  :-?
Kurcze to do Księżyca jest 4*10^5 km to wychodzi 4 biliony tych tam dularów czy eurusów - Matko Boska, to może jednak lepiej rakietą?!

Wicie-rozumicie wychodzi nr specjalny WiŻ wszystko o kosmosie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2007, 10:28:57 pm
Cytuj
Wicie-rozumicie wychodzi nr specjalny WiŻ wszystko o kosmosie...

Dzięki za cynk :). Będzie o czym dyskutować ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Września 29, 2007, 04:19:25 pm
Cytuj
Cytuj
Wicie-rozumicie wychodzi nr specjalny WiŻ wszystko o kosmosie...

Dzięki za cynk :). Będzie o czym dyskutować ;).


No i po co ten post? No kto jak kto, ale Ty Q mógłbyś się od tego typu prywatno-beztreściowych odpowiedzi powstrzymać..:/

A żeby Ci jeszcze dogodzić to zapraszam tutaj:
http://space.newscientist.com/article/mg19526233.200-mars-society-seeks-to-rescue-crewed-mission.html
Może Amerykanom zdarza się jednak racjonalnie pomyśleć?

;-P
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 29, 2007, 05:33:34 pm
Cytuj
No i po co ten post? No kto jak kto, ale Ty Q mógłbyś się od tego typu prywatno-beztreściowych odpowiedzi powstrzymać..:/

1. Ależ uznałem, że wypada podziękować,
2. Tego typu odzywki z tego co widzę to na Forum tradycja (nie wiem, moze zastrzeżona dla tych Forumowiczów, któzy poznali się osobiście? jeśli tak bedę ich unikał)...

Cytuj
A żeby Ci jeszcze dogodzić to zapraszam tutaj:
http://space.newscientist.com/article/mg19526233.200-mars-society-seeks-to-rescue-crewed-mission.html

3. Bardzo dziękuję, ale się  link nijak nie otwiera  :'(

Cytuj
Może Amerykanom zdarza się jednak racjonalnie pomyśleć?

;-P

4. Zawsze widziałem, że istnieją racjonalnie myślący Amerykanie 8-).  Ba, sporo moich "ulubionych bohaterów" świata nauki ;), właśnie z USA się wywodzi.

ps. ten post też można w sumie uznać za osobisty OT, przepraszam...

pps. Kilka najnowszych newsów związanych z ekspolracja Kosmosu, niestety nic sensacyjnego:
Cytuj
Eksperyment YES-2 - fiasko

  25.09. od umieszczonego na satelicie Foton M-3 (start 14.09.) ładunku YES-2 miał oddzielić się na na 30-km długości lince lądownik Fotino. Następnie miał zostać opuszczony w kierunku Ziemi, co pozwoliłoby na jego deorbitację i lądowanie około 07:55 w pobliżu Dierżawinska w Kazachstanie.

Rozwijanie linki rozpoczęło się o 05:46:33 i przebiegało zgodnie z planem do końca pierwszej fazy (3380 m).
Faza druga rozpoczęła się prawidłowo, jednak po rozwinięciu 8490 metrów doszło do naruszenia procesu
rozwijania (szybkość spadła z 12 do 5 m/s) i linka została przecięta ok. 07:20 , gdy powinna się cała rozwinąć.
Fotino pozostał na orbicie zbliżonej do Fotona.

Foton powrócił na Ziemię

  26.09. o o 07:23:43 rozpoczął deorbitację, a o 07:58 wylądował 150 km na S od Kustanaju w Kazachstanie satelita Foton M-3.

Dawn wystartował!

  27.09. o 11:34:00,372 z Cape Canaveral wystartowała RN Delta-2 (model 7925H), która wyniosła w T+57' 19" na orbitę heliocentryczną sondę planetki Westa i planety karłowatej Ceres Dawn.
http://astro.zeto.czest.pl/ (swoją drogą stronę polecam jako żródło aktualnych informacji)

Tego Fotino trochę szkoda, pracowali nad nim m.in. młodzi polscy naukowcy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Października 04, 2007, 02:53:01 pm
A tutaj artykuł, który całkiem niezgorzej podsumowuje znaczną część naszej dyskusji:

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75476,4544755.html?as=1&ias=2&startsz=x
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 04, 2007, 03:06:32 pm
Może więc najpierw załatwić liczne problemy, jakie mamy tu, na Ziemi, a dopiero potem szukać szczęścia w kosmosie? W sondażach opinii publicznej prawie połowa Amerykanów jest przeciwna rozszerzaniu badań w kosmosie. Większość z nas, gdyby miała wybór, dałaby dodatkowe pieniądze na edukację czy ochronę zdrowia.

Takich argumentów nie cierpią wizjonerzy kosmosu. Odpowiadają - i trudno odmówić im racji - że Ziemia nie jest nam dana raz na zawsze. Grozi jej przypadkowe uderzenie wielkiej planetoidy czy komety (statystycznie mniej więcej co 100 mln lat). Możemy ją też sami zniszczyć lub uczynić niezdolną do życia (np. z powodu zmian klimatu). I choć część z zagrożeń ma źródło na Ziemi, można je neutralizować, nie ruszając się z miejsca, to są jednak i takie, których rozwiązanie wymaga kosmicznej perspektywy.


 ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 04, 2007, 03:55:56 pm
@Luca

A najzabawniejsze, że (co w arcylakonicznej formie słusznie wytknął dzi ;)), artykuł ten uzywa praktycznie tych samych argumentów, którymi przerzucaliśmy się w tej dyskusji. ;D

ps. jak już przypomniał maziek dziś 50 rocznica lotu Sputnika 1 - początek Ery Kosmicznej ludzkości.

EDIT: kolejny dowód na to, że eksploracja Kosmosu "napędza" postęp techniczny
Cytuj
Czwartek, 4 października 2007
Marsjańska technologia przeciw gruźlicy
PAP 19:35

Urządzenie opracowane z myślą o poszukiwaniu życia podczas misji na Marsa może pomóc wykrywać bakterie powodujące gruźlicę.

Naukowcy z The Open University oraz London School of Hygiene and Tropical Medicine chcą wykorzystać miniaturowy zestaw przyrządów opracowany dla marsjańskiego projektu Beagle 2 (niestety, sonda przestała nadawać po lądowaniu w roku 2003). Podobna aparatura jest obecnie zainstalowana na pokładzie sondy Rosetta, której zadaniem jest badanie chemicznej struktury komet.
Mający wielkość pudełka na buty chromatograf gazowy z detekcją spektrometrii mas (GC-MS) potrafi zidentyfikować prątki gruźlicy dzięki ich otoczce o specyficznym składzie chemicznym. Zdaniem naukowców technologia może się przydać zwłaszcza w krajach słabo rozwiniętych, zapewniając szybsze i dokładniejsze rozpoznanie.

Obecnie przy wykrywaniu gruźlicy stosuje się badanie pod mikroskopem odkrztuszonej przez pacjenta plwociny. Jest to jednak metoda niedokładna - gruźlica pozostaje nierozpoznana w około połowie przypadków. Czasami dopiero dziesiąta z kolei wizyta pozwala na właściwe rozpoznanie - a przez ten czas chory może zakażać zdrowe osoby.

Na świecie na każde 100 tys. osób przeciętnie około 150 choruje na gruźlicę. W Afryce zachorowalność ta sięga 350 przypadków na 100 tysięcy. (al)
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=18032&wid=9267033&rfbawp=1191539762.461
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 05, 2007, 07:27:35 pm
Przypominam zainteresowanym, że dziś zdaje się początek sprzedaży nr specjalnego WiŻ 50 lat astronautyki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 07, 2007, 03:42:36 pm
Cytuj
Przypominam zainteresowanym, że dziś zdaje się początek sprzedaży nr specjalnego WiŻ 50 lat astronautyki.

Mniemam, że już kupiłeś... Jak pierwsze wrażenia?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 07, 2007, 05:46:10 pm
Jak ktoś mało się tym interesuje, to dobre bo przekrojowe. Jak ktoś serio się tym interesuje, to raczej zbyt powierzchowne. Nie oglądałem jeszcze materiałów dołączonych na DVD. W sumie warto.

Jest np artykuł o zwalczaniu zabłąkanych planetek - za najbardziej realistyczny scenariusz na jutro uważają zdetonowanie kilku bomb wodorowych, ale w sytuacji "psa goniącego zająca" i w odległości zaledwie 1/3 średnicy planetki - powierzchnia powinna odparować powodując odrzut. Jako misja ostatniej szansy trafienie "na czołówkę" bezwładną masa rzędu pół tony ze 2 lata przed zderzeniem. Na pojutrze grawitacyjny pchacz i inne bardziej wysublimowane pomysły.

Artykuł o napędzie przyszłości strasznie mętny. Pierdu pierdu. Brak prostej tabelki z zestawieniem teoretycznych mocy, jakie można wykrzesać z poszczególnych pomysłów. Wszystko na zasadzie porównań, jakby babcia miała wąsy i rzuciła w dziadka salaterką, to gdyby porównać Galaktykę do salaterki to Voyagery są dopiero o przecinek w tekście który czytasz od Ziemi, symbolizowanej w tym przykładzie przez dziurę w zębie dziadka, gdyby nie miał sztucznej szczęki...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 07, 2007, 05:53:54 pm
Cytuj
Jak ktoś mało się tym interesuje, to dobre bo przekrojowe. Jak ktoś serio się tym interesuje, to raczej zbyt powierzchowne.

Tym "WiŻ" różni się od "Scientific American" na przykład... (Choć kiedys ambitniejsza była.)

Cytuj
Jest np artykuł o zwalczaniu zabłąkanych planetek - za najbardziej realistyczny scenariusz na jutro uważają zdetonowanie kilku bomb wodorowych, ale w sytuacji "psa goniącego zająca" i w odległości zaledwie 1/3 średnicy planetki - powierzchnia powinna odparować powodując odrzut. Jako misja ostatniej szansy trafienie "na czołówkę" bezwładną masa rzędu pół tony ze 2 lata przed zderzeniem.

Ciekaw jestem kiedy po raz pierwszy zobaczymy realizacje tych scenariuszy w praktyce i jakie skutki bedą...

Cytuj
Artykuł o napędzie przyszłości strasznie mętny. Pierdu pierdu. Brak prostej tabelki z zestawieniem teoretycznych mocy, jakie można wykrzesać z poszczególnych pomysłów. Wszystko na zasadzie porównań, jakby babcia miała wąsy i rzuciła w dziadka salaterką, to gdyby porównać Galaktykę do salaterki to Voyagery są dopiero o przecinek w tekście który czytasz od Ziemi, symbolizowanej w tym przykładzie przez dziurę w zębie dziadka, gdyby nie miał sztucznej szczęki...

Czyli klasyczne ad usum delphini w stężeniu wręcz przesadnym... Faktycznie powinni do tych kwiecistych metafor :P porządną tabelkę dodać... No ale ostatnio i Discovery Channel poziom obniża...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 11, 2007, 04:16:48 pm
Cytuj
Nauka - Kosmos
Wystartował statek Sojuz TMA-11 z malezyjskim kosmonautą
ika 10-10-2007, ostatnia aktualizacja 10-10-2007 17:00

Rosyjski statek kosmiczny Sojuz TMA-11, w którego trzyosobowej załodze jest również pierwszy malezyjski astronauta dr Sheikh Muszaphar Shukor, rozpoczął w środę lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

Start z dzierżawionego przez Rosję kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie nastąpił o godz. 15.22 czasu polskiego. Do ISS statek ma przycumować w piątek.

Na pokładzie poza Malezyjczykiem znajduje się Amerykanka Peggy Whitson i Rosjanin Jurij Malenczenko. Zastąpią oni na stacji rosyjskich kosmonautów Fiodora Jurczychina i Olega Kotowa, którzy wracają na Ziemię.

Whitson będzie pierwszą kobietą zawiadującą ISS.

Dr Shukor spędzi na stacji ok. dziewięciu dni. Będzie pomagał przy przeprowadzaniu doświadczeń naukowych m.in. badających wpływ nieważkości i promieniowania kosmicznego na komórki nowotworowe.

Udział Malezyjczyka w misji kosmicznej został uzgodniony w 2003 roku. Miał być premią dla Kuala Lumpur za zakup w Rosji 18 myśliwców za wiele miliardów dolarów.

35-letni dr Shukor, lekarz i model, od roku przygotowywał się do misji w podmoskiewskim Gwiezdnym Miasteczku. Jego rodzice oglądali start, modląc się i płacząc.
Źródło : PAP
http://www2.rp.pl/artykul/61281.html

I cytacik z innego artykułu na ten sam temat:
Cytuj
Wizja pierwszego lotu w kosmos budzila w Malezji wielkie emocje wsród islamskich autorytetow. Przedmiotem rozważań i dyskusji byl problem jak na orbicie kosmonauta ma zachować pozycję zwroconą w kierunku Mekki w czasie odprawianych 5x na dobę modłów.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Października 11, 2007, 09:59:53 pm
US Army zarekomendowała rządowi wyłożenie 10mld$ (w przeciągu 10 lat) na budowę testowej elektrowni słonecznej w przestrzeni kosmicznej:
http://environment.newscientist.com/article/dn12774-us-military-backs-spacebased-solar-power-plan.html

Nowy radioteleskop dla SETI mający się składać z 350 anten. Gdyby ktoś z Was miał luźne 100k$ to może sobie zafundować jedną z nich ze swoi nazwiskiem:
http://space.newscientist.com/article/dn12771-new-radio-telescope-begins-search-for-alien-signals.html

Nowy, składający się z siedmiu luster, ogromny teleskop optyczny w Chile... Co prawda jak na razie dopiero polerują pierwsze zwierciadło (jeśli dobrze zrozumiałem to cały proces zajmuje 4 lata!), ale następne monstra już w kolejce:
http://space.newscientist.com/article/dn12742-giant-telescope-in-race-to-become-worlds-largest.html

No i jeszcze artykulik na czasie o najlepszych metodach wyprowadzania asteroidów z kursu kolizyjnego z Ziemią. W przedstawianym opracowaniu zwyciężają armady luster ogrzewających powierzchnię potencjalnego intruza:
http://space.newscientist.com/article/dn12761-are-mirrors-the-best-way-to-deflect-asteroids.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 12:26:58 am
@Luca

B. interesujące informacje... :)

Zwłaszcza zaciekawiło mnie:
Cytuj
No i jeszcze artykulik na czasie o najlepszych metodach wyprowadzania asteroidów z kursu kolizyjnego z Ziemią. W przedstawianym opracowaniu zwyciężają armady luster ogrzewających powierzchnię potencjalnego intruza

To wygląda na nową wersję tych laserów, o których wspominał maziek.

ps. jeszcze a'propos cytatu z artykułu, który przytoczyłem:
Cytuj
Udział Malezyjczyka w misji kosmicznej został uzgodniony w 2003 roku. Miał być premią dla Kuala Lumpur za zakup w Rosji 18 myśliwców za wiele miliardów dolarów.

Zastanawiam się czy nie mogliśmy wynegocjować czegoś podobnego od Amerykanów przy okazji wiadomego offsetu? ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 12, 2007, 12:52:30 am
Cytuj
Zastanawiam się czy nie mogliśmy wynegocjować czegoś podobnego od Amerykanów przy okazji wiadomego offsetu? ::)
Widzisz Q, w Malezji mają władcę takiego jak Ty a u nas takiego jak maziek (maziek bez urazy!  :D ). Jak myślisz, który naród lepiej na tym wychodzi? ;) (choć w sumie zastanawiam się czy sam nie podcinam gałęzi na której siedzę...  :-? )
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 01:19:50 am
Cytuj
Widzisz Q, w Malezji mają władcę takiego jak Ty a u nas takiego jak maziek

Możesz rozwinać tę myśl?  ::)

Cytuj
maziek bez urazy!  :D

Znaczy, ze ja mam się czuć urażony? :o

Cytuj
Jak myślisz, który naród lepiej na tym wychodzi? ;)

Trza by zestawić wskaźniki gospodarcze, poziom zadowolenia społecznego itd. itp.

BTW: trochę o Malezji (http://pl.wikipedia.org/wiki/Malezja). I widoczek ze stolicy tegoż kraju:
(http://www.magdabis.com/uploads/1/7/9/4/179421/7737002.jpg)
U nas takich widoków nie uświadczysz...

Cytuj
choć w sumie zastanawiam się czy sam nie podcinam gałęzi na której siedzę...  :-?

Zawsze wiedziałem, ze względność, którą nam serwujesz jest względna. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Października 12, 2007, 08:39:21 am
Cytuj
US Army zarekomendowała rządowi wyłożenie 10mld$ (w przeciągu 10 lat) na budowę testowej elektrowni słonecznej w przestrzeni kosmicznej:
http://environment.newscientist.com/article/dn12774-us-military-backs-spacebased-solar-power-plan.html

"solar power satellites placed in geostationary orbit above the Earth could operate at night and during cloudy conditions"

:D :D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 12, 2007, 10:19:25 am
Cytuj
Widzisz Q, w Malezji mają władcę takiego jak Ty a u nas takiego jak maziek
Skąd wiesz, że ja bym te 18 mysliwców przepił?! No z poddanymi bym sie podzielił ;).

Co do tej elektrowni to z rok temu był artykuł w ŚN na ten temat (wynikało, że super sprawa) a najbardziej mnie zdziwiło, że ta wiązka mikrofal, którą energia byłaby przesyłana na Ziemię w razie "zejścia" z odbiornika nie zadziała jak kosmiczny skalpel.

Podobnym nieco pomysłem na odzysk energii Słońca bezpowrotnie znikającej w przestrzeni było  wyorbitowanie luster oświetlających słabo nasłonecznione regiony w celu wzmożenia produkcji żarcia, ale zdaje sie pomysł (autorstwa chyba CCCP) padł, kiedy wyszło na jaw, że spowoduje to powiekszenie budżetu energetycznego planety, wzmagając ocieplenie, topnienie lodowców i takie tam.

W małej skali pomysł ten zastosowano - jeśli pamiętam to chyba gdzies w Alpach - naziemne (zamotowane na szczytach gór) lustra oświetlają miasteczko tak pechowo zlokalizowane w rozpadlinie pomiędzy grzbietami gór, że przez pół roku nie zagląda tam słońce. Podobno bardzo obniżyła sie liczba samobójstw.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 12, 2007, 10:20:03 am
Cytuj
Cytuj
Widzisz Q, w Malezji mają władcę takiego jak Ty a u nas takiego jak maziek

Możesz rozwinać tę myśl?  ::)
U nas za to że kupili załatwiali inwestycje w kraju. U nich wysłali jedną osobę w kosmos. (To odnośnik do tego co się kłuciliśmy czy lepiej robić ekspedycje kosmiczne czy na Ziemi costam.)

No ale odpowiedź już znamy.....  :-?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 12, 2007, 12:46:36 pm
Cytuj
No ale odpowiedź już znamy.....  :-?
A Ty wiesz dzi, ile to by flaszek było? To nie byłoby takie zwykłe picie. To by miało dzi wymiar kosmiczny!

Co do tego astronauty jest to oczywista bardzo zaawansowany program badawczy interakcji pomiędzy humanoidalnymi nieliniowymi homeostatami a ludźmi, wskazuje na to m. in. to że leci facet, który jest MODELEM... Ciekawe kto z żywych okaże się PIRXEM.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 03:39:07 pm
Cytuj
"solar power satellites placed in geostationary orbit above the Earth could operate at night and during cloudy conditions"

Tak, tak ANIEL-u, to brzmi smakowicie, acz jak czysta SF :). (Choć wszak tyle wizji rodem z SF zrealizowało się na naszych oczach ;).)



Cytuj
W małej skali pomysł ten zastosowano - jeśli pamiętam to chyba gdzies w Alpach - naziemne (zamotowane na szczytach gór) lustra oświetlają miasteczko tak pechowo zlokalizowane w rozpadlinie pomiędzy grzbietami gór, że przez pół roku nie zagląda tam słońce. Podobno bardzo obniżyła sie liczba samobójstw.

Owszem, sam widziałem. Zabawnie to wygląda, ale ważne, że skutkuje.

Cytuj
Co do tego astronauty jest to oczywista bardzo zaawansowany program badawczy interakcji pomiędzy humanoidalnymi nieliniowymi homeostatami a ludźmi, wskazuje na to m. in. to że leci facet, który jest MODELEM... Ciekawe kto z żywych okaże się PIRXEM.

Zakładasz, że oni go tam zaciukają???  :o
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 03:45:54 pm
Cytuj
U nas za to że kupili załatwiali inwestycje w kraju. U nich wysłali jedną osobę w kosmos. (To odnośnik do tego co się kłuciliśmy czy lepiej robić ekspedycje kosmiczne czy na Ziemi costam.)

Nasz offset jest mocno krytykowany z racji tego, że wynegocjowaliśmy stosunkowo niewiele w zamian za nabycie tych F-16. Pytanie: co Malezja wynegocjowała jeszcze poza lotem swojego obywatela w Kosmos, bo nie ma ani słowa o tym, że ten lot był jedynym warunkiem.

Cytuj
No ale odpowiedź już znamy.....  :-?

Znamy? Masz dokładne dane warunków obu transakcji nabycia myśliwców i możesz je porównać? Bo IMHO (jak zwykle) oceniasz b. pochopnie i bez szczególnej znajomości tematu (za to starając się być up***, znaczy nieprzyjemnym).

ps. a swoją drogą zestawiając maźka z naszymi władzami, nie pomyślałeś, że takie zestawienie (ze względu na znaną "jakość" naszych polityków) też może być odczytane jako obrażliwe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 12, 2007, 04:41:13 pm
Cytuj
Zakładasz, że oni go tam zaciukają???  :o
Maszyny nie mozna zaciukać.

Cytuj
zestawiając maźka z naszymi władzami, nie pomyślałeś, że takie zestawienie (ze względu na znaną "jakość" naszych polityków) też może być odczytane jako obrażliwe.
Mysl o sobie , nie cierp za miliony.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 05:12:31 pm
Cytuj
Maszyny nie mozna zaciukać.

Jak nie, jak tak. Bowmanowi się udało, załodze "Nostromo" też... (Zresztą nazywanie SI maszyną - toż to rasizm... ;).)

Cytuj
Mysl o sobie , nie cierp za miliony.

Czemu? Staram się wykraczać poza ciasny egoizm i myśleć globalnie :D.


Kolejny artykuł o tym samym. Ostatnie zdanie jak z utworu o Tichym ;):
Cytuj
Na orbicie w stronę Mekki
Krzysztof Urbański 12-10-2007, ostatnia aktualizacja 12-10-2007 05:15

Pierwszy malezyjski astronauta poleciał na orbitalną stację na pokładzie rosyjskiego Sojuza. Będzie prowadził tam eksperymenty medyczne

Dowódcą załogi pojazdu, którego konstrukcja pamięta pionierskie czasy podboju kosmosu, jest Amerykanka Peggy Whitson. Razem z nią na orbitę poleci Jurij Malenczenko oraz Sheikh Muszaphar Shukor, z zawodu chirurg ortopeda i wykładowca na Uniwersytecie w Kuala Lumpur.

Start międzynarodowej załogi to okazja do świętowania dla wszystkich: władz Malezji, USA, Rosji, Kazachstanu (gdzie znajduje się kosmodrom Bajkonur). Podczas gdy szef rządu Malezji wychwalał swego rodaka, kazachskie władze zorganizowały uroczystość, gdzie dowódcy Peggy Whitson wręczono tradycyjny kazachski bat, ?aby mogła nim poganiać załogę?.

Według planu lotu Sojuz ma przycumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w piątek. Shukor pozostanie w kosmosie 11 dni, powróci na Ziemię wraz z obecnym dowódcą stacji orbitalnej Fiodorem Jurczikinem i Olegiem Kotowem.

Shukor, choć nie jest pierwszym muzułmaninem w kosmosie, jest pionierem, który wyruszył na orbitę podczas świętego dla muzułmanów ramadanu. Wyznawców proroka podczas ramadanu obowiązuje zakaz jedzenia i picia od świtu do zmierzchu. Duchowni zezwolili na ewentualne przesunięcie postu do momentu powrotu na Ziemię. Opracowali też szczegółową instrukcję dla muzułmanina w kosmosie. Wyjaśniają, jak dokonywać rytualnej ablucji oraz jaką pozycję przyjmować podczas modlitwy w stanie nieważkości.

Problem w tym, że podczas modlitwy muzułmanin musi być zwrócony twarzą w kierunku Mekki. Ale jak to zrobić, gdy stacja kosmiczna okrąża Ziemię 16 razy na dobę? Shukor będzie musiał podczas każdej modlitwy obracać się o 180 stopni.
http://www2.rp.pl/artykul/61740.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 12, 2007, 05:20:12 pm
Cytuj
Czemu? Staram się wykraczać poza ciasny egoizm i myśleć globalnie :D.
Ty popatrz! A ja myslałem, że egoistycznie i przedmiotowo chcesz mnie wykorzystać przeciwko dzi!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 05:25:41 pm
Cytuj
Ty popatrz! A ja myslałem, że egoistycznie i przedmiotowo chcesz mnie wykorzystać przeciwko dzi!

Przeciwko dzi najłatwiej wykorzystać jego własne wypowiedzi. Nic wiecej nie trzeba.  :P
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 12, 2007, 05:43:09 pm
Cytuj
Znamy?
Sam podałeś przykład z Malezji ze świetna ilustracją. Przeczytaj go jeszcze raz.

Cytuj
ps. a swoją drogą zestawiając maźka z naszymi władzami, nie pomyślałeś, że takie zestawienie (ze względu na znaną "jakość" naszych polityków) też może być odczytane jako obrażliwe.
A myślisz że dlaczego w nawiacie napisałem by się nie obrażał?

Tak czy siak mój żart nie został zrozumiany i to nieporozumienie niebezpiecznie się rozwija więc ja lepiej już kończę...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 06:01:45 pm
Cytuj
Sam podałeś przykład z Malezji ze świetna ilustracją. Przeczytaj go jeszcze raz.

A było tam coś o offsecie i jego warunkach? (Bo chyba moje stare oczy mnie zawodzą...)

Cytuj
Tak czy siak mój żart nie został zrozumiany i to nieporozumienie niebezpiecznie się rozwija więc ja lepiej już kończę...

Bardzo wygodne: wnieść zamęt nieprecyzyjną wypowiedzią i wymigać się od odpowiedzialności (a nawet dokładnego wyjaśnienia co się ma na myśli i na jakiej podstawie się tak sądzi). No ale poczucie odpowiedzialności za słowo też rzecz względna, czyż nie?  :D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 12, 2007, 06:29:11 pm
Geez i Ty mi przygadywałeś wiekiem?!

Przepraszam wszystkich ale nie potrafię Go ignorować!


Napisałem że Malezyjskie władze za kupno wynegocjowały lot jednego obywatela w kosmos co wydało mi się podobne do Twoich postulatów w dyskusji tu toczonej. Przedstawiłem w opozycji do tego negocjacje Polski która cośtam załatwiała dla całego kraju (ten nieszczęsny offset). Jako że niby na tej podstawie widać jasno co jest lepsze dla ogółu zapytałem który kraj ma lepiej. Wtedy jednak powstała konsternacja bo przecież akurat Malezja kojarzy się jak najlepiej pod każdym względem a Polska niezbyt. Dlatego w nawiasie napisałem że nie wiem czy nie podcinam gałęzi na której siedzę obalając sam sobie tezę że Polski rząd robi lepiej. A potem przyszedłeś Ty i nasrałeś.

Za ostatnie megatrollowe zdanie wypowiedziane w realu albo odpowiednik takiego zachowania prawdopodobnie bym się nie opanował i zwyczajnie dostałbyś po buzi. Niezależnie od wieku.

Odpowiedzialność za nieprecyzyjną wypowiedź i wprowadzone zamieszanie oczywiście że biorę na siebie bo niby na kogo innego miała by spaść?!

Tak rzeby była jasność to oficjalnie powiem że mam do Ciebie od teraz nastawienie wrogie i coraz rzadziej będę się opanywał a coraz częściej zaczepiał w Twoim stylu robiąc przy tym straszny syf na forum. I tak aż do bana. Niech stracę.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 06:54:54 pm
Cytuj
Przepraszam wszystkich ale nie potrafię Go ignorować!

A dotąd to robiłeś?

Cytuj
Napisałem że Malezyjskie władze za kupno wynegocjowały lot jednego obywatela w kosmos co wydało mi się podobne do Twoich postulatów w dyskusji tu toczonej. Przedstawiłem w opozycji do tego negocjacje Polski która cośtam załatwiała dla całego kraju (ten nieszczęsny offset).

A ja napisałem, że wypowiadasz opinie nie mając absolutnie pewności, czy Malezja wynegocjowała w zamian za myśliwce tylko ten lot.

Cytuj
A potem przyszedłeś Ty i nasrałeś.

Cóż za cooltura...

Cytuj
Za ostatnie megatrollowe zdanie wypowiedziane w realu albo odpowiednik takiego zachowania prawdopodobnie bym się nie opanował i zwyczajnie dostałbyś po buzi. Niezależnie od wieku.

Jw.

Cytuj
Tak rzeby była jasność to oficjalnie powiem że mam do Ciebie od teraz nastawienie wrogie i coraz rzadziej będę się opanywał a coraz częściej zaczepiał w Twoim stylu robiąc przy tym straszny syf na forum. I tak aż do bana. Niech stracę.

Problem w tym, że
1. nie przyszedłem tu nikogo zaczepiać, a dyskutować (ba, "bitewnych" forów unikam).
2. Nie czuję bym kogokolwiek zaczepiał (jeśli jest to inaczej odbierane - przepraszam i proszę o ew. krytuczne głosy na priv).
3. Do Ciebie osobiście nic dotąd nie miałem (acz ostatnie wypowiedzi gotowe to zmienić :P, nie na tyle jednak, bym zamierzał zmienić to zacne Forum w pole karczemnych awantur), natomiast uważałem Twoją postawę w dyskusji (b. selektywne poszukiwanie dziur w całym, efekciarskie ogólniki zamiast przemyślanych opinii, dzielenie włosa na czworo, negacja dla negacji) za popisywanie się rzadko kiedy wnoszące coś do meritum forumowych dyskusji. W tym sensie zarzucałem Ci brak odpowiedzialności za słowa.

Dziwne też, że gdy tylko odpowiem Ci w Twoim stylu reagujesz nerwowo i agresywnie.

ps. jeśli masz ochotę się ze mną kłócić (choć nie bardzo wiem po co) zapraszam do wysyłania mi obelżywych PMów, lub do dyskusji na forum USS Phoenix, bo "śmiecić" po normalnych wątkach tego Forum służących do merytorycznych dyskusji nie zamierzam, zbyt wysoko je cenię.

[size=20]Przepraszam wszystkich za całe to zajście, bo czuję się współwinny...[/size]
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 12, 2007, 07:27:21 pm
Cytuj

[size=20]Przepraszam wszystkich za całe to zajście, bo czuję się współwinny...[/size]
Płaczę ze wzruszenia!!!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 08:42:30 pm
Wracając do tematu po potępieńczych swarach ;):

Troche o wystąpieniu prof. A Wolszczana zatytułowanym  "Eksploracja kosmosu jest podróżą w głąb naszych ciał i dusz" (http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=1684), i wygłoszonym z wiadomej okazji.

i (nadspodziewanie ciekawy, choć ogólnikowy) tekst z Wikipedii (zatytułowany po prostu "Eksploracja Kosmosu" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksploracja_kosmosu)).

ps. dzi te przeprosiny to nie do Ciebie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 12, 2007, 09:10:18 pm
Zejdźcie z siebie. Bez warunków wstępnych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Października 12, 2007, 09:31:57 pm
No i skończy się tak, że przyjdzie Terminus i wywali wszystkich z lasu.

A poważnie: obaj przesadziliście, dobrze to wiecie, więc jeżeli nie zamierzacie się godzić, najzdrowiej będzie się ignorować.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 12, 2007, 09:43:01 pm
Cytuj
No i skończy się tak, że przyjdzie Terminus i wywali wszystkich z lasu.

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/p2.jpg)

Wsystkich?

[size=22]WSYSTKICH?[/size]

 Prose Pani, prose Pani!!! A ja gzecny byłem cały cas. Cały cas gzecny!. Ja prose Pani taki wiencej kujon jestem!

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2007, 09:58:03 pm
Cytuj
A poważnie: obaj przesadziliście, dobrze to wiecie, więc jeżeli nie zamierzacie się godzić, najzdrowiej będzie się ignorować.

Wydaje mi sie, że fakt iż dzi i ja (wcale nie twierdzę iż wyłącznie z Jego winy) znaleźliśmy się w tak ostrej opozycji wynika z głębokiej róznicy filozoficznej miedzy nami dwoma przypominajacej konflikt Trurl-Klapaucjusz ;). (Być może winę ponosi tu też moja fundamentalna niechęć do poglądów które on głosi, nie do Niego personalnie...)

(Uważam tez, że z nas dwóch on "przegiął" troche bardziej, ale osąd ten jest czytsto subiektywny i nie mnie być sędzią we własnej sprawie. Zwłaszcza, że dzi zapewne ma tu zdanie idealnie odwrotne.)
 
ps. podałem dzi swój numer gg, może tam sobie wyjaśnimy co i jak...

A teraz - proszę - wróćmy do tematu, bo się bardzo przykro na Forum zrobiło (i to jeszcze w mającym dotyczyć sięgania gwiazd wątku) :( :( :(.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 16, 2007, 10:54:47 pm
A wracając do tematu: jak zazwyczaj nie cierpię reality show'ów, tak ten, zatytułowany "Space Cadets (http://www.channel4.com/entertainment/tv/microsites/S/spacecadets)" wysoce mnie zaciekawił.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2007, 03:01:54 am
Wbrew malkontentom ;) kosmiczny wyścig trwa:

Cytuj
Świat      PAP, PU /24.10.2007 13:24
Chiny wysłały swoją pierwszą misję na Księżyc

Pierwszy chiński automatyczny próbnik Księżyca wystartował pomyślnie z kosmodromu Xichang w prowincji Syczuan na południu Chin.
Chińska telewizja państwowa pokazała start rakiety Długi Marsz 3A z próbnikiem Chang'e-1, który ma zostać umieszczony na orbicie wokółksiężycowej i przez rok transmitować stamtąd zdjęcia oraz dane naukowe.

Chang'e (w tradycyjnej polskiej pisowni Czang-Ngo) to w chińskiej mitologii zamieszkująca Księżyc bogini.
 
Misja Chang'e-1 wpisuje się w azjatycki wyścig kosmiczny - od początku października wokół Srebrnego Globu krąży jego japoński sztuczny satelita Kaguya, a w kwietniu przyszłego roku ma się tam znaleźć indyjski próbnik Chandrayaan.

Start Chang'e-1 nastąpił krótko po godzinie 18. czasu lokalnego (12. czasu polskiego). Próbnik o masie ponad dwóch ton ma wejść na orbitę wokółksiężycową 5 listopada, by pod koniec tego miesiąca wysłać na Ziemię pierwsze zdjęcia.

Według chińskich planów, kolejnym etapem podboju Księżyca będzie wysłanie około 2012 roku na jego powierzchnię automatycznego pojazdu kołowego. Mniej więcej w pięć lat później Srebrny Glob ma spenetrować drugi taki pojazd, by po zebraniu próbek gruntu powrócić na Ziemię.
http://wiadomosci.onet.pl/1629365,12,chiny_wyslaly_swoja_pierwsza_misje_na_ksiezyc,item.html

Dziwnym trafem ;) Japończycy w tym samym czasie też wybrali się w tamtym kierunku.
Cytuj
October 21, 2007 Updated
"KAGUYA" moves to regular control mode

The lunar explorer [ch8220]KAGUYA[ch8221] (SELENE), which successfully separated its two baby satellites, has been shifted to the regular control mode to observe the Moon's surface by having the observation equipment face the moon at all times.
From now on, the satellite will move to the initial functional verification phase to check out its onboard equipment until mid December. After that, it will start regular observations.
Photo: Moon[ch8217]s surface shot by the monitor camera of the main satellite from the regular observation orbit."
http://www.jaxa.jp/topics/2007/10_e.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Mieslaw w Października 25, 2007, 10:03:30 pm
Podcast Polskiego radia:
Pierwszy turysta w Kosmosie (http://www.polskieradio.pl/_files/20070109152155/2007092601571642.mp3) (4 minuty 17 sekund)

Pochodzi z bardzo ciekawej serii Tym żył świat (http://www.polskieradio.pl/trojka/swiat/podcast.aspx).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2007, 10:17:28 pm
Cytuj
Pochodzi z bardzo ciekawej serii Tym żył świat (http://www.polskieradio.pl/trojka/swiat/podcast.aspx).

Seria owszem ciekawa.

BTW. Rosjanie cos zapowiadali, że opłaty dla kosmicznych turystów mają spaść... :)

EDIT:
a'propos spadnie czy nie spadnie (http://facet.interia.pl/news/koniec-swiata-juz-za-22-lata,999350,). Tak na dobrą sprawę, to w NASA powinni juz teraz misję na wszelki wypadek szykowac...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 31, 2007, 02:05:43 pm
Świetna rzecz, dla wszystkich tzw. "astronautów stacjonarnych" czyli maniaków Programu Kosmicznego do których się zaliczam :):

Cytuj
ORBITER - darmowy symulator lotów kosmicznych.

ORBITER jest to darmowy symulator lotów kosmicznych, w którym aby dolecieć na daną planetę nie wystarczy najechać na nią celownikiem i nacisnąć FIRE. Orbiter posiada bardzo dokładny silnik fizyczny świetnie odwzorowujący rzeczywistość. Dlatego też najpierw musisz opanować podstawy rzeczywistych lotów kosmicznych i w tym ma Ci pomóc ta strona. Zawiera ona tłumaczenia poważniejszcych podręczników i przewodników które oryginalnie pisane były w języku angielskm. Hostujemy również różne instrukcje, które z reguły są kompilacjami ważnych informacji zawartych na forum, gdzie zwykle są one gubione w gąszczu innych postów. Strona służy również jako repozytorium odnośników do innych, najważniejszych stron, w tym zawierających dodatki do Orbitera (a tych jest mnóstwo). Możesz wybierać między historycznymi misjami typu program Apollo, teraźniejszymi (np. promy kosmiczne), a także futurystycznymi i sci-fi (np. Odyseja 2001, Gwiezdne Wojny, Star-Trek). Nie myśl jednak, że "grając" w Orbitera postrzelasz sobie w inne statki i zdezintegrujesz ciała niebieskie Niszczycielem Planet. W Orbiterze kładzie sie nacisk na realizm lotu i planowanie misji. Spróbuj tylko porzucić na moment przyzwyczajenia z innych tzw. symulatorów kosmicznych i zobacz jak ekscytująca może być Twoja pierwsza realistyczna podróż na Marsa z szalonym całkowitym wyhamowaniem prędkości w jego atmosferze
http://orbiter.rox.pl/ - strona polska
http://orbit.medphys.ucl.ac.uk/ - strona główna
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 02, 2007, 12:27:36 pm
Polacy są WIELCY (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,4633432.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 02, 2007, 12:37:02 pm
Cytuj
Polacy są WIELCY (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,4633432.html)

Coś o tym wiem ;) mam 194cm wzrostu i w gronie swoich znajomych nie jestem tu jakimś wyjątkiem...

BTW: Ruskie by pewnie ten panel gumą do rzucia kleili ;).

ps. i znów się, cholera, budowa stacji może opóźnić >:(

pps. a doszło do tego przez opiłki (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,4627466.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 03, 2007, 10:52:31 am
To jest link do tej mojej kompilacji o Aresach i projekcie Constellation, który umożliwi powrót na Księżyc (post nr 1448) (http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1114174256/1448) - Terminusie, uważam, że posty dotyczące eksploracji kosmosu należałoby tu przenieść, bo się to rozwaliło trochę.

Natomiast co do Energii i Burana. Był to w pewnym sensie ratunkowy projekt "odzyskania twarzy" ponieważ Rosjanie źle się czuli z tym, że przerżnęli z Księżycem, a teraz jeszcze z wahadłowcem. Na poniższym obrazku widać, że rżnęli bez litości ;) :

(http://www.englishrussia.com/images/buran/shuttle.gif)

Układ konstrukcji był optycznie identyczny (nie mówiąc o niemalże identycznych kształtach i gabarytach. Założę się, że gdyby zamienić wahadłowce miejscami i pozamieniać NASA na CCCP to mało kto by się gapnął ;) ) Różnica zasadnicza jest taka, że Buran przytroczony jest nie do ET (external tank - zbiornik wodoru i tlenu) lecz do rakiety Energia właśnie. Zamiast dwóch silników wspomagających na paliwo stałe SRB (tego się nie da wyłączyć, jak juz się to odpali ;) ) Energia ma 4 boostery ale napędzanie ciekłym paliwem, więc mają one jak siniki główne mozliwość zmiany ciągu czy wręcz wyłączenia. Główne silniki SpaceShuttle są w kadłubie, zasilane z ET, w związku z czym są odzyskiwalne, a w układzie rosyjskim są tracone w każdej misji razem z Energią. Rosjanie nie byli w stanie tak szybko dopracować silników o wymaganej niezawodności. Choć inne źródła podają, że było to po prostu realistyczniejsze założenie, a przy tym zamiast Burana do Energii można było przytroczyć każdy inny ładunek, w związku z czym Rosjanie mogli wynieść 100 ton na LEO, albo Burana z 30 tonami w ładowni, a Amerykanie tylko 25 ton w ładowni spaceshuttle (noo chyba, żeby Saturna V odgrzali). Te 5 ton różnicy to między innymi własnie stąd, że Buran jest lżejszy o silniki główne. Poza tym Buran mógł wykonywać misje bezzałogowe. W ogóle w każdym parametrze rosyjski prom był potężniejszy.

Bodaj w 1981 Buran został dowieziony na transporterze na stanowisko startowe (w przeciwieństwie do spaceshuttle jechał w położeniu horyzontalnym, widać mocarne siłowniki przeznaczone do podniesienia go do pionu):

(http://img.stern.de/_content/53/02/530209/buran2_500_500.jpg)

... i wykonał jeden jedyny próbny lot orbitalny, zakończony pełnym sukcesem i poszedł do hangaru (a raczej wielkiej hali, o czym dalej). Tu jest romantik zdjęcie, tylko jakiś cymbał je upiększył:

(http://galerie.kanotix.de/data/media/9/Buran-Kanotix.jpg)

Tak czy siak Buran (jako system) to było podzwonne dla CCCP, w 1982 roku Lonia (Breżniew) kopnął w kalendarz i wszystko zaczęło się sypać, a zaczęło od tego, co się do jedzenia nie nadawało...

W hali montażowej Burana usadzono okrakiem na następnym egzemplarzu Energii i czekano na lepsze czasy.

(http://www.aerospaceguide.net/pics/buran_MIK.jpg)

Cały kosmodrom Bajkonur popadał powoli w ruinę, nieużywanymi stanowiskami startowymi i budynkami nikt się nie interesował (przy tych używanych owszem, był i jest większy porządek).  Zresztą mozna sobie zobaczyć: Bajkonur N 45.96° E 63.3°. Na przykład takie widoki:

(http://images13.fotosik.pl/108/a935b0e5f00566f5.jpg)

Ktoś podjął decyzję o remoncie dachu hali, ktoś inny źle go zaplanował, a ktoś trzeci rozgrzebał robotę i zostawił bez zabezpieczenia... Pewnego dnia w 2002 roku przyszedł huragan i porozkręcana a niezabezpieczona konstrukcja zawaliła się grzebiąc 8 ludzi i Burana wraz z Energią. Tak to wygląda z orbity:

(http://astro-forum.org/Forum/index.php?act=Attach&type=post&id=23728)

... a tak z lotu ptaka. Na prawej fotce resztki zespółu napędowego Energii:

(http://astro-forum.org/Forum/index.php?act=Attach&type=post&id=23726)

tu widać przednie "szyby" Burana:

(http://www.buran.ru/images/jpg/bbur90.jpg)

A tu z lewej człon Energii, na środku boostery, a po prawej resztki kadłuba Burana:

(http://www.buran.ru/images/jpg/bbur89.jpg)

Tak więc "lotny" egzemplarz poległ z powodu bałaganiarstwa i ludzkiej bezmyślności... Zostały jeszcze chyba inne egzemplarze, w tym jeden "lotny" w częściach i ze dwie makiety do testów statycznych, z których jedna stoi nadal opodal feralne hali i widać ją z kosmosu:

(http://images13.fotosik.pl/107/17fef16f3ea36986.jpg)

Z kosmosu wygląda fajnie, ale na ziemi jest obiektem rabunkowych wycieczek, których uczestnicy urywają i wykręcają co się da, przeważnie później da się to kupić na E-bayu... Klęska.

(http://www.novosti-kosmonavtiki.ru/content/photogallery/gallery_089/images/Img_010.jpg)

(http://www.novosti-kosmonavtiki.ru/content/photogallery/gallery_089/images/Img_003.jpg)

W powyższej kompilacji korzystalem z czego się dało m.in. z działu nauka i technika z astro.forum.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 03, 2007, 03:31:03 pm
Cytuj
Natomiast co do Energii i Burana. Był to w pewnym sensie ratunkowy projekt "odzyskania twarzy" ponieważ Rosjanie źle się czuli z tym, że przerżnęli z Księżycem, a teraz jeszcze z wahadłowcem.

Może i tak, z drugiej jednak strony jeśli chodzi o stacje kosmiczne i czas pobytu na orbicie to oni prowadzili (http://www.vor.ru/Space_now/Space_today/Space_4.html).
(http://www.vor.ru/Space_now/Space_today/T4Salut.jpg)(http://www.vor.ru/Space_now/Space_today/T4Shatalov.jpg)
Można powiedzieć, że nastąpiła tu specjalizacja...

Cytuj
Na poniższym obrazku widać, że rżnęli bez litości ;)

Nieważne, ważne że wyścig trwał ;).

Cytuj
Różnica zasadnicza jest taka, że Buran przytroczony jest nie do ET (external tank - zbiornik wodoru i tlenu) lecz do rakiety Energia właśnie.

Ta Energia to bardzo zmyślna konstrukcja (http://en.wikipedia.org/wiki/Energia), wielkie nadzieje z nią wiązano... Zresztą może jeszcze lepsze dni dla niej nadejdą?

Cytuj
Poza tym Buran mógł wykonywać misje bezzałogowe.

I jedyna jaka odbył taka właśnie była...

Cytuj
W ogóle w każdym parametrze rosyjski prom był potężniejszy.

W końcu nowszy...

Cytuj
Pewnego dnia w 2002 roku przyszedł huragan i porozkręcana a niezabezpieczona konstrukcja zawaliła się grzebiąc 8 ludzi i Burana wraz z Energią.

Wielka szkoda. IMHO ten dzień był tragedią dla historii ludzkich planów eksploracji Kosmosu, nie mniejszą niż katastrofy amerykańskich space shuttle, a może nawet większą bo nie było drugiego Burana gotowego do startu....

Cytuj
tu widać przednie "szyby" Burana

 :'( :'( :'(

Cytuj
Tak więc "lotny" egzemplarz poległ z powodu bałaganiarstwa i ludzkiej bezmyślności...

 :'( :'( :'(

Cytuj
Zostały jeszcze chyba inne egzemplarze, w tym jeden "lotny" w częściach

Czyli jest nadzieja...

Cytuj
Z kosmosu wygląda fajnie, ale na ziemi jest obiektem rabunkowych wycieczek, których uczestnicy urywają i wykręcają co się da, przeważnie później da się to kupić na E-bayu... Klęska.

Stalkerzy znaczy... Dlaczego nikt k*** tego nie pilnuje?!?  >:(

ps. a ogólnie b. smutny jest ten Twój post maźku, tryumfy ludzkiej głupoty, złodziejstwo (cokolwiek sie zresztą z "Piknikiem..." Strugackich kojarzące), obrazy zniszczenia jak wzięte z co smutniejszych opisów Ballarda... I nawte to zestawienie... Challenger i Buran, a przecie obu ich już nie ma... Jakoś się tak "żałobnie" zrobiło...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 04, 2007, 10:02:42 am
Głupota w ww zdarzeniach jest drugorzędna, są to po prostu konwulsje umierającego cielska. Ktoś na tę głupotę pozwolił. Do momentu kiedy Amerykanie stanęli na Księżycu wyścig kosmiczny miał ściśle mocarstwowy i ideologiczny napęd po jednej i po drugiej stronie. Warto jednak wiedzieć, że u Rosjan zawsze człowiek liczył się mniej, a ich konstrukcje nie były nigdy dostatecznie przetestowane. Między innymi dlatego pozostali wierni technice rakietowej jednorazowego użytku - bo to jest łatwiej zrobić. Dopóki byli mocarstwem, pieniądze nie liczyły się. Juz Gagarin cudem uniknął śmierci. Podczas jego lotu wystąpiły trzy poważne awarie, z których każda mogła zakończyć się tragicznie. Gdyby m.in. nie to, że ta misja to trochę była jak rzucenie kamieniem w górę - musi spaść, to nie wiadomo, jak by się to skończyło.

Do misji SOJUZ 11 doszło pomimo, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że statek jest awaryjny, przy każdym teście wychodziła inna, śmiertelnie groźna usterka. Ale w związku z jakimś świętem państwowym, czy urodzinami tow. I sekretarza, już nie pamiętam, trzeba było lecieć. Efekt - dekompresja kapsuły przy powrocie, śmierć trzech astronautów (którzy ma się rozumieć pobili zanim zmarli kolejny rekord przebywania w kosmosie...)

Teraz powoli takie sprawy wychodzą na jaw łacznie z okolicznościami, jakie je spowodowały. Z tym przebywaniem w kosmosie i biciem rekordów to też było takie typowo radzieckie. Posłali faceta i niech siedzi. Sensu naukowo-badawczego żadnego w tym nie było, poza badaniem samego kosmonauty po powrocie ma się rozumieć. Siedzieli faceci we dwójkę w pomieszczeniu wielkości sławojki i bili rekord. Wyobrażasz sobie? Jakie to miało znaczenie poznawcze, czy taki facet siedział 10 dni, 30 dni, czy 150 dni? Poza tym, że dłużej go trzeba było rehabilitować po powrocie. Do Guinnesa to sie nadaje. Żart taki kursował w tamtych czasach, że wszystkie te rekordy stąd się wzięły, że Ruskim rakiety się popsuły.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2007, 11:28:31 am
Cytuj
Głupota w ww zdarzeniach jest drugorzędna, są to po prostu konwulsje umierającego cielska.

Mam tę świadomość... Ale ogólne cała historia powstania ZSRR: jego opartych na zbrodniach początków... Potem nadziei, które - wbrew logice - budził zwłaszcza w ludziach, który oglądali go z daleka... I na koniec marnego losu, który go spotkał, też jest smutna. Zwłaszcza, że ichnia codzienna praktyka przeczyła marzeniom na których ten moloch w teorii był ufundowany...

(BTW: rosnąca świadomość tej gigantycznej rozbieżności miedzy teorią a praktyką wpędziła młodego idealistę Gagarina w alkoholizm i - pośrednio - stała sie przyczyną jego śmierci...)

Cytuj
Do momentu kiedy Amerykanie stanęli na Księżycu wyścig kosmiczny miał ściśle mocarstwowy i ideologiczny napęd po jednej i po drugiej stronie.

Owszem. Było w tej rywalizacji coś prymitywnego. Takie chamskie "kto, kogo", ale paradoksalnie to napędzało niesłychany postęp naukowy. I pozwałało wielu ludziom żyć marzeniami o gwiazdach...

Cytuj
Warto jednak wiedzieć, że u Rosjan zawsze człowiek liczył się mniej, a ich konstrukcje nie były nigdy dostatecznie przetestowane. Między innymi dlatego pozostali wierni technice rakietowej jednorazowego użytku - bo to jest łatwiej zrobić. Dopóki byli mocarstwem, pieniądze nie liczyły się. Juz Gagarin cudem uniknął śmierci. Podczas jego lotu wystąpiły trzy poważne awarie, z których każda mogła zakończyć się tragicznie. Gdyby m.in. nie to, że ta misja to trochę była jak rzucenie kamieniem w górę - musi spaść, to nie wiadomo, jak by się to skończyło.

Mam tę świadomość. Czytałem różne opracowania na ten temat. Także o wyniszczających (w iście hitlerowskim stylu) badaniach na ochotnikach, którym obiecywano, że wzamian se polecą w Kosmos jak wyżyją. I znów: jest to koszmarne, ale napedzało postęp...

(Swoją drogą: nie zdziwię się zbytnio, jeśli okaże się, że Chińczycy będą postępowac identycznie. W końcu słyszeliśmy cokolwiek o chińskim "specyficznym podejściu do praw człowieka")

Cytuj
Do misji SOJUZ 11 doszło pomimo, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że statek jest awaryjny, przy każdym teście wychodziła inna, śmiertelnie groźna usterka. Ale w związku z jakimś świętem państwowym, czy urodzinami tow. I sekretarza, już nie pamiętam, trzeba było lecieć. Efekt - dekompresja kapsuły przy powrocie, śmierć trzech astronautów (którzy ma się rozumieć pobili zanim zmarli kolejny rekord przebywania w kosmosie...)

O tym też czytałem... I owszem było to typowo radzieckie (a w sumie nawet typowo rosyjskie).

Cytuj
Z tym przebywaniem w kosmosie i biciem rekordów to też było takie typowo radzieckie. Posłali faceta i niech siedzi. Sensu naukowo-badawczego żadnego w tym nie było, poza badaniem samego kosmonauty po powrocie ma się rozumieć. Siedzieli faceci we dwójkę w pomieszczeniu wielkości sławojki i bili rekord. Wyobrażasz sobie? Jakie to miało znaczenie poznawcze, czy taki facet siedział 10 dni, 30 dni, czy 150 dni? Poza tym, że dłużej go trzeba było rehabilitować po powrocie. Do Guinnesa to sie nadaje.

Cóż. Z drugiej jednak strony pokaząło to jak funkcjonuje ludzki organizm w nieważkości i w sumie może się przydać przy locie na Marsa.

Podsumowując. I tak to jest: radziecki program kosmiczny oparty był na partactwie, zasadzie "jakoś to bedzie", nadmiernym szafowaniu życiem ludzkim, ocierał sie o działania jawnie zbrodnicze, a jednak bez konkurencji z jego strony Amerykanie chyba by w ogóle się w ten Kosmos nie wybrali. Życie jest czasem tak skomplikowane, że gubię się w ocenach. Może dlatego jako odskocznia służy mi "Star Trek", w którym wszystko jest heroiczne i czarno-białe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 04, 2007, 06:56:04 pm
Na Marsa ma się lecieć wg róznych założeń np. coś koło 3 lat, więc raczej na pewno kapsuła będzie musiała zapewniać sztuczną grawitację (siła odśrodkowa), bo astronauci nie dadzą rady ustać na nogach na Marsie, nie mówiąc o Ziemi. O ile wiem, w przypadku lotu na Marsa podstawowe znaczenie ma nieekranowalne twarde promieniowanie kosmiczne, którego jedna cząstka powoduje potworne zniszczenia w DNA - takie, których komórka nie potrafi naprawić, ponieważ są one zbyt duże. Oraz mikrometeoryty. Doświadczenia Rosjan owszem uzmysłowiły naukowcom, że nie wszystkie skutki przebywania w stanie nieważkości cofają się...

Niewątpliwie fakt, że w kosmosie jesteśmy (załogowo) gdzie jesteśmy, nie bierze się ani z ciekawości poznawczej, ani z pragmatyki. To czysta polityka, przynajmniej do upadku ZSRR.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2007, 08:15:19 pm
Cytuj
Na Marsa ma się lecieć wg róznych założeń np. coś koło 3 lat, więc raczej na pewno kapsuła będzie musiała zapewniać sztuczną grawitację (siła odśrodkowa), bo astronauci nie dadzą rady ustać na nogach na Marsie, nie mówiąc o Ziemi.

Owszem. I w znanych mi projektach jest to uwzględniane. Co widać na przykład w bzdurnej fabularnie, lecz nakręconej z pietyzmem technologicznym na miarę "Odysei Kosmicznej", inspirowanej projektem Mars Direct "Misji na Marsa".

Cytuj
Doświadczenia Rosjan owszem uzmysłowiły naukowcom, że nie wszystkie skutki przebywania w stanie nieważkości cofają się...

Choćby te związane z płodnością...

Cytuj
Niewątpliwie fakt, że w kosmosie jesteśmy (załogowo) gdzie jesteśmy, nie bierze się ani z ciekawości poznawczej, ani z pragmatyki. To czysta polityka, przynajmniej do upadku ZSRR.

Cóż. Wychodzi na to, że najdalej zaprowadziły nas instynkty, które uważamy za najbrzydsze. A to daje do myślenia ("Powrót z gwiazd" przypomina się po raz kolejny, jako i drugi z wyświetlonych wczoraj odcinków "Star Treka")...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 04, 2007, 09:48:57 pm
Cytuj
Choćby te związane z płodnością...
O tym to nie słyszałem. Słyszałem o kłopotach naczyniowo-sercowych i rzeszotowieniu kości. Jakieś dane?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2007, 10:34:44 pm
Cytuj
Cytuj
Choćby te związane z płodnością...
O tym to nie słyszałem. Słyszałem o kłopotach naczyniowo-sercowych i rzeszotowieniu kości. Jakieś dane?

Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam (od tygodnia nie miałem okazji porządnie sie wyspać :(), ale bodajże chodziło o groźbę wpływu promieniowania kosmicznego na gonady. (Zresztą poszukam i w wolnej chwili postaram się podrzucić stosowny link.)

(A może zaburzenia płodności pomieszały mi się z przemęczenia z zaburzeniami seksualnymi???)

ps. artykulik o kobietach w Kosmosie (http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2007021611)

oraz praca pod tytułem "Radiologiczne aspekty zawodowej wyprawy na Marsa (http://www.ftj.agh.edu.pl/doc/pl/seminarium/MarsAGH%202006.pdf)".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 05, 2007, 08:43:44 pm
Ale czy Rosjanie "na sobie" taki efekt stwierdzili? Bo tak zrozumiałem z Twojego posta. Na orbicie Ziemi, mimo ewidentnie większego narażenia na promieniowanie a szczególnie na erupcje cząstek ze Słońca i tak w jakimś stopniu astronauci są chronienie przez magnetosferę. Te efekty o których piszesz rozpatrywane są na razie czysto teoretycznie poza ochronnym kloszem Ziemi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 05, 2007, 11:09:54 pm
Cytuj
Ale czy Rosjanie "na sobie" taki efekt stwierdzili? Bo tak zrozumiałem z Twojego posta. Na orbicie Ziemi, mimo ewidentnie większego narażenia na promieniowanie a szczególnie na erupcje cząstek ze Słońca i tak w jakimś stopniu astronauci są chronienie przez magnetosferę. Te efekty o których piszesz rozpatrywane są na razie czysto teoretycznie poza ochronnym kloszem Ziemi.

Z trochę (ale tylko trochę) świeższym umysłem spróbuję odpisać. Nie mogę sobie przypomnieć gdzie (całkiem przypadkowo, szukajac czegoś innego) znalazłem opracowanie na ten temat z rok lub dwa temu. Napewno była mowa o zaburzeniach sprawności seksualnej (zaróno męskiej jak i żeńskiej) związanych z wspomnianymi przez Ciebie zaburzeniami krążenia (była z tym nawet związana tabelka rozwodów wśród kosmonautów płci obojga ponoć majaca ilustrować skalę problemu, choć przecie przyczyny rozwodów bywaja różne). Chyba (ale na 100% nie ręczę) była tam też mowa o zaburzeniach płodności. Tak czy owak postaram sie tego cholerstwa poszukać (bo póki co ani źródła nie mogę odnależć, ani prawdziwości tez zweryfikować, a i nie jestem pewien czy dobrze pamiętam)...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Listopada 06, 2007, 09:40:57 am
Maziek, sam pisałeś o niszczeniu DNA przez promieniowanie - więc zaburzenia płodności są chyba oczywiste. Ze zniszczonym DNA w komórce palca można żyć, ale ze zniszczonego DNA w komórkach rozrodczych dzieci nie będzie.

Przeczytałam ten artykulik o kobietach w kosmosie - nie wykazuję się specjalną rewolucyjną czujnością na tle gorszego traktowania kobiet, ale niektóre argumenty po prostu mnie rozwaliły - bo trudno połączyć karierę zawodową i dzieci. Argumenty z lamusa, te same padały jak kobiety chciały być prawniczkami, lekarzami czy inżynierami. I jakoś można - kwestia wyboru, nie mówię, że to praca dla wszystkich kobiet. Ale dla wszystkich mężczyzn też nie. I jeszcze argumenty, że Lisa Novak... ale jak jakiś były kosmonauta popada w depresję albo alkoholizm albo - jak ten z artykułu - rozwodzi się i ma romans z koleżanką z pracy, to nie jest to argument przeciwko wysyłaniu wszystkich mężczyzn w kosmos...

Powinno być uczciwe medyczne przedstawienie skutków ubocznych na organizmy różnych płci i wtedy można w ogóle rozmawiać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 06, 2007, 04:52:20 pm
Cytuj
Przeczytałam ten artykulik o kobietach w kosmosie - nie wykazuję się specjalną rewolucyjną czujnością na tle gorszego traktowania kobiet, ale niektóre argumenty po prostu mnie rozwaliły - bo trudno połączyć karierę zawodową i dzieci. Argumenty z lamusa, te same padały jak kobiety chciały być prawniczkami, lekarzami czy inżynierami. I jakoś można - kwestia wyboru, nie mówię, że to praca dla wszystkich kobiet. Ale dla wszystkich mężczyzn też nie. I jeszcze argumenty, że Lisa Novak... ale jak jakiś były kosmonauta popada w depresję albo alkoholizm albo - jak ten z artykułu - rozwodzi się i ma romans z koleżanką z pracy, to nie jest to argument przeciwko wysyłaniu wszystkich mężczyzn w kosmos...

Wydaje sie, że w/w artykulik raczej te "argumenty" wyśmiewał... Inaczej bym go nie linkował...

Cytuj
Powinno być uczciwe medyczne przedstawienie skutków ubocznych na organizmy różnych płci i wtedy można w ogóle rozmawiać.

Też tak uważam. Ale dziennikarze (zwykle) wolą rozpowszechniać "senzacyjne" plotki niż rzetelną wiedzę (by była jasność: mówię to jako ex-dziennikarz, który czynił to samo). Pod niektórymi względami tęsknię (jak już wspominałem) do gazet z lat '50 i '60 (zachowało się w domu trochę) które poza sianiem politycznej agitacji zajmowały sie też (i to nawet zwykłe pisma kobiece, czy czasopisma dla rolników) popularyzacją wiedzy, także na tematy kosmiczne (są w nich zdjęcia z poszczególnych misji - także amerykańskich, schematy statków, opisy nieważkości, nawet wzór na prędkość ucieczki sie znalazł - a wszystko to w zwykłych "masowych" gazetach).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 09, 2007, 07:38:48 am
No to jak myslicie, co z ta eksploracja bedzie dalej? I kto ja bedzie przeprowadzal? Ruscy zdaje sie na razie wypadli z gry ewidentnie? Putin co prawda buduje sowiecki imperializm, a przynajmniej jego pozory, ale czy faktycznie skieruje strumien propagandy w kosmos? Chyba raczej nie... Droga ta zabawa, a sa pilniejsze potrzeby. Ostatnio wyslal ekspedycje podwodna w okolice bieguna na poszukiwania ropy, czym rozezlil Jankesow i Angoli, wiec pewnie skupi sie na czyms co moze przyniesc szybsze i wymierne zyski. USA coraz bardziej robi ekonomicznie bokami, niedawny kryzys na rynku nieruchomosci/bankowosci, wzrost cen no i cholernie drogi Irak nie sprzyjaja podbojowi kosmosu. Propagandowo tez kozystniej chyba prowadzic "war of terror" ;), niz w gwiazdy patrzec. Chyba ze sie to ludziom przeje i beda chcieli cos innego. Ale czy jeszcze potrafia sami chciec? Chiny moze by najpredzej w to weszly, ale im chyba technologicznie daleko. Mogliby co prawda odkupic fachowcow i technologie i od ruskich i Amerykancow... Europa sie w ogole liczy na tym polu?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 09, 2007, 09:01:39 am
Cytuj
Ostatnio wyslal ekspedycje podwodna w okolice bieguna na poszukiwania ropy, czym rozezlil Jankesow i Angoli
Ekspedycja była po to, żeby "naukowo" potwierdzić, że Arktyka leży na szelfie kontynentalnym Rosji - ergo: Rosji z Arktyki najwięcej się należy. Poza tym kazał bombowcom "prawie naruszać" miezynarodowe strefy. No i ustanowił największe święto narodowe na dzień w którym w XVII w Ruscy Lachów przepędzili. Moim zdaniem to jest projekcja Kaczyzmu na Rusizm.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 09, 2007, 03:20:27 pm
Cytuj
No to jak myslicie, co z ta eksploracja bedzie dalej? I kto ja bedzie przeprowadzal?

Ja bym właśnie na Chiny stawiał... Na Japonię... A niewykluczone, że i na Indie... I to właśnie z najgłupszych, takich zwyczajnie prestiżowych pobudek. Ale czasem nie pobudki się licza a efekty.

A kiedy Azjaci zaczną nieśmiało w Kosmos dreptać to i Amerykanie się obudzą, a za czas jakiś pewnie i Rosja (acz raczej na skalę znacznie skromniejszą niz za ZSRR).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 09, 2007, 03:25:34 pm
Cytuj
Ekspedycja była po to, żeby "naukowo" potwierdzić, że Arktyka leży na szelfie kontynentalnym Rosji - ergo: Rosji z Arktyki najwięcej się należy.

To jest akurat wprost dziedzictwo socjalizmu naukowego ;).

Cytuj
Moim zdaniem to jest projekcja Kaczyzmu na Rusizm.

Raczej Kaczyzm u nas był zapatrzeniem na putinowskie wzorce. A i głowy nie dam czy to inspirowanie się na Kaczkach sie skończy...

ps. a żeby nie było, że w czysty OT brniemy, oto b. ciekawa strona, zatytułowana po prostu Atomic Rocket (http://www.projectrho.com/rocket/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 10, 2007, 03:33:54 am
Nie podoba mi sie sformulowanie "Kaczyzm", choc Kaczynskich nie bronie, a wrecz przeciwnie, ale to bylo wymyslone przez Senyszynowa, ktora pogardzam wrecz skrajnie, fuj, tfu, tfu, na psa urok!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 10, 2007, 07:36:46 am
Mam prośbę... Unikajmy dyskusji o polityce w tym wątku, bo jakoś mi ona wyjątkowo do sięgania ku gwiazdom nie pasuje... Zwłaszcza w naszym ojczystym wydaniu... No chyba, że to ma być "Per Rectum ad Astra" ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 12, 2007, 05:01:41 pm
Artykuł-podsumowanie planów dotyczących ludzkiej ekspansji na Księżyc (http://www.atimes.com/atimes/South_Asia/IH29Df01.html).

Zwracam uwagę na fragment:
Cytuj
India is expected to invest US$1.5 billion over the next five years to develop technologies for a manned space flight by 2015 and a moon flight by 2020. Most of the designing, research and technical jobs are to be completed by 2012.

Wiedziałem, że Hindusi się włączą :). I bardzo dobrze. Ameryknie będą musieli się obudzić. (A potem pewnie i Ruskie doszlusują. Taki pięciostronny wyścig siłą rzeczy będzie szybszy niż ten mający tylko dwóch uczestników... A za jakiś czas może i ESA poważy się na coś własnego, załogowego?)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 18, 2007, 12:14:19 am
Ten wynalezek jakby co loty kosmiczne powinien ułatwić :)....
Cytuj
07-09-24 12:31

Napęd fotonowy stał się rzeczywistością?

[size=9]foton * napęd * kosmos * pojazd kosmiczny * PLT * Laserowy Napęd Fotonowy * Photonic Laser Thruster * Young Bae[/size]

Doktor Young Bae z Bae Institute zaprezentował urządzenie, które jeszcze niedawno istniało jedynie na kartach powieści science fiction. Mowa tutaj o Laserowym Napędzie Fotonowym (PLT - Photonic Laser Thruster), czyli ni mniej, ni więcej urządzeniu, które będzie napędzało statki kosmiczne dzięki strumieniowi fotonów.

W prezentacji brał udział doktor Franklin Mead, jeden z czołowych badaczy nad zaawasowanymi systemami napędowymi, zatrudniony w Laboratorium Badawczym Lotnictwa Wojskowego (AFRL). To niewiarygodne urządenie. Z tego co wiem, nikomu wcześniej nie udało się go skonstruować. Spotkało się ono z ogromnym zainteresowaniem - powiedział Mead.

Pisarze od dawna wykorzystywali na łamach swych powieści [ch8222]napęd fotonowy[ch8221]. Naukowcy jednak wątpili, czy fotony uda się kiedykolwiek wykorzystać do tego celu. Nie mają one bowiem masy spoczynkowej i ładunku elektrycznego. Nie mogłyby więc [ch8222]pchnąć[ch8221] statku kosmicznego, gdyż nie można ich zgromadzić i wystrzelić. System PLT przezwycięża ten problem, wielokrotnie odbijając strumień fotonów pomiędzy dwoma lustrami. W ten sposób można dodawać kolejne fotony do już wystrzelonych. Doktor Bae wykorzystał laser i skomplikowany system, który służył do wzmocnienia strumienia fotonów. Udowodnił, że energia fotonów mogłaby napędzać statki kosmiczne odbijając tysiące razy fotony pomiędzy nimi.

System doktora Bae jest w stanie wzmocnić strumień aż 3000 razy. Niewielki laser ma dzięki temu moc porównywalną z potężnymi i dużo większymi systemami laserowymi.

PLT może znaleźć zastosowanie na wielu polach. Najbardziej oczywistym jest napęd dla statków kosmicznych. Naukowcy oceniają, że pojazd wyposażony w nowy napęd, dotarłby na Marsa w ciągu tygodnia. Być może w przyszłości udałoby się przyspieszyć go nawet do prędkości bliskiej prędkości światła.

Teraz jednak doktor Bae ma bardziej realny cel na myśli. Chce połączyć technologię PLT z Photon Tether Formation Flight (PTFF). PLT ma o 100 000 razy zwiększyć precyzję lotów kosmicznych w formacjach. Dzięki temu pozycję poszczególnych pojazdów formacji można by kontrolować z dokładnością do nanometra. To z kolei pozwoli na zbudowanie lepszych urządzeń służących do badania kosmosu.

System PLT został po raz pierwszy pokazany w grudniu ubiegłego roku. Od tamtej pory kolejne demonstracje dowiodły, że rzeczywiście działa. Badaniami Bae Institute zainteresowały się NASA i AFRL.

Mariusz Błoński

źródło: Bae Institute
http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_4334.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Listopada 20, 2007, 06:10:02 pm
Że ja tak nieśmiało zapytam: co będzie paliwem na tych statkach kosmicznych?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 20, 2007, 09:41:30 pm
Prąd ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 21, 2007, 12:35:41 am
Cytuj
Cytuj
Że ja tak nieśmiało zapytam: co będzie paliwem na tych statkach kosmicznych?
Prąd ;)

Nie, Gaz Babuni ;).

(A serio: pewnie to co zwykle jest "paliwem" laserów...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 21, 2007, 10:09:54 am
Cytuj
Cytuj
Cytuj
Że ja tak nieśmiało zapytam: co będzie paliwem na tych statkach kosmicznych?
Prąd ;)

Nie, Gaz Babuni ;).

(A serio: pewnie to co zwykle jest "paliwem" laserów...)
Czyli prąd?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 21, 2007, 10:32:36 am
Cytuj
Czyli prąd?

Owszem.

ps. o laserach (http://www.tlumacztechniczny.pl/lasery.pdf), skoro już na ich temat zeszliśmy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 21, 2007, 01:57:33 pm
Ja szczerze mówiąc to nic z tego art. o napędzie fotonowym nie kumam. Jasne jest tylko dla mnie, że rozpędzenie danej masy, nadanie jej pewnej prędkości a następnie wyhamowanie kosztuje ileś energii. I że jeśli skala jest gwiazdowa, to ilość tej energii jest tak wielka, że nawet rozpatrywana w roli paliwa antymateria jest za słaba, a konkretnie (pomijając problemy z jej uzyskaniem) ma za małą gęstość energii w jednostce masy, żeby na poważnie myśleć o niej jako bateryjce.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 21, 2007, 10:19:37 pm
Cytuj
Ja szczerze mówiąc to nic z tego art. o napędzie fotonowym nie kumam. Jasne jest tylko dla mnie, że rozpędzenie danej masy, nadanie jej pewnej prędkości a następnie wyhamowanie kosztuje ileś energii. I że jeśli skala jest gwiazdowa, to ilość tej energii jest tak wielka, że nawet rozpatrywana w roli paliwa antymateria jest za słaba, a konkretnie (pomijając problemy z jej uzyskaniem) ma za małą gęstość energii w jednostce masy, żeby na poważnie myśleć o niej jako bateryjce.

Hmm... Na razie była mowa o lotach na Marsa najdalej...

(A, swoją drogą, artykuł - choć sam go linkowałem, i niby z poważnego portalu pochodzi - faktycznie w pewnych kwestiach jest mętny i nieprecyzyjny... :()
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 21, 2007, 10:24:31 pm
Cytuj
Hmm... Na razie była mowa o lotach na Marsa najdalej...

Tak sobie policzyłem (nie wykluczam, że z błędem, bo mi się nie chce sprawdzać):

Mars w opozycji średnio odległy jest od Ziemi 80 mln km = 8*10^10m
czas tygodniowej wyprawy to 3,5 dnia ~3*10^5s (połowa dystansu, druga połowa z rurą do przodu - pardon, z latarką do przodu)

z nieśmiertelnego równania S=at^2/2 wychodzi, że przyśpieszenie wówczas będzie równe 8/9 m/s^2 (dobra, załóżmy, że równo 1)

Jeśliby załozyć skromnie, że statek waży 10ton = 10^4kg to siła potrzebna do nadania takiego przyspieszenia tp F=m*a = 10^4N

Praca jaką trzeba wykonać działając taką siłą na całym dystansie W=8*10^14J czyli skromne 8*10^8 MJ.

Praca jak powszechnie wiadomo równa się energii, i tu możemy przejść do wyliczeń popełnionych przeze mnie w wątku o Niezwyciężonym cyt.:
Cytuj
anihilacja 1kg masy (pół kg antymaterii)  ~9*10^10 MJ
synteza termojądrowa 1kg helu uwalnia ~6*10^8 MJ
rozszczepienie 1kg uranu uwalnia ~5*10^7 MJ
wybuch 1kg trotylu to "tylko" ~5 MJ
(też nie gwarantuję poprawności, jakby ktoś chciał do matury ściągać ;) )

... z których wynika, że pół kilograma materii starczy na 100 takich eskapad.

bliżej jesteśmy syntezy i tu jak ulał pasuje, wystarczy 1kg helu zsyntetyzować i po krzyku.

z uranem gorzej (były takie samoloty, co latały "na stosie") - trzeba 100kg w jedną stronę.


Z powyższego generalnie wynika, że jesteśmy co najmniej o dwa rzędy wielkości za ciency w uszach, aby zasilić taki silnik. Przy czym o ile sobie przypominam, to reaktor zainstalowany na tych atomowych samolotach ważył coś koło 50 ton a nie 10...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 21, 2007, 10:37:23 pm
Cóż... Nikt nie powiedział, że musimy tam lecieć jutro... Ważne, że krok we właściwym kierunku wykonany...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 22, 2007, 09:08:01 pm
W sumie byłoby fajnie, w połowie drogi statek robiłby ponad milion km/h (300km/s=c^-3). A to tylko przy przyspieszeniu 1/10g. Gdyby mozna było trwale nadać 1g na całej trasie do Marsa to wychodzi, że lot trwałby 2 dni a w połowie drogi prędkość wyniosłaby 900km/s - ponad 3 miliony km na godzinę... Ale nie mamy bateryjki niestety...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 11:24:25 am
Cytuj
Ale nie mamy bateryjki niestety...

Trzeba wynaleźć... ;).

(Jakie piękne wyzwanie dla inżynierów  :).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 23, 2007, 11:37:48 am
Po co bateryjka. Napewno będzie to musiało na stosie chodzić, nie ma szans zgromadzić tyle prądu w czymkolwiek.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 23, 2007, 12:14:08 pm
Przenośnia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 12:53:06 pm
Cytuj
Po co bateryjka. Napewno będzie to musiało na stosie chodzić, nie ma szans zgromadzić tyle prądu w czymkolwiek.

Cieszę się, że jednak zakładasz (jak ja), że trudności uda się przezwyciężyć, a to cudo będzie działało i powiezie nas (nie w znaczeniu dosłownym niestety) ku gwiazdom :).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 23, 2007, 01:12:17 pm
Ja nie zakładam, ja jestem tego pewien ;) Nie powiem tylko w jakim czasie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 03:15:49 pm
Cytuj
Ja nie zakładam, ja jestem tego pewien ;) Nie powiem tylko w jakim czasie.

Pomijając fakt, że nasza jednomyślność w tym względzie jest dla mnie (fakt, sympatyczną) sporą niespodzianką, mogę sie z tym tylko zgodzić.

Skoro udało się z lekka "uchylić drzwi w Kosmos" wcześniej czy póżniej "otworzymy na ościerz" (albo wręcz "wywalimy z kopa" ;)), w końcu nasz gatunek zawsze się tak zachowywał :).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Listopada 23, 2007, 06:55:07 pm
Cytuj
Cytuj
Ja nie zakładam, ja jestem tego pewien ;) Nie powiem tylko w jakim czasie.

Pomijając fakt, że nasza jednomyślność w tym względzie jest dla mnie (fakt, sympatyczną) sporą niespodzianką, mogę sie z tym tylko zgodzić.

Skoro udało się z lekka "uchylić drzwi w Kosmos" wcześniej czy póżniej "otworzymy na ościerz" (albo wręcz "wywalimy z kopa" ;)), w końcu nasz gatunek zawsze się tak zachowywał :).

Yap. A teraz wszyscy ponosimy skutki tego wywalania przez bandę zadufanych małpiszonów. Telewizja doprawdy nie była warta takiego wysiłku ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hokopoko w Listopada 23, 2007, 07:44:58 pm
Jak mawiają Indianie, będziesz jadł, tylko nie bęziesz łykał.  :) Jedyne wyjście jakie widzę, to załadować na Księżyc jakiś ogromniasty ładunek nuklearny, posadzić na nim rakietę, zdetonować i niech leci siłą odrzutu...  

A co, nie poleci?  ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 08:26:14 pm
Cytuj
Yap. A teraz wszyscy ponosimy skutki tego wywalania przez bandę zadufanych małpiszonów.

Głównie skutki pozytywne jednak. Jak na małpy jesteśmy całkiem nieźli :). (Choć miano Homo Sapiens tośmy se chyba w ramach autoironii przybrali...)

Cytuj
Telewizja doprawdy nie była warta takiego wysiłku ;)

Cóż... Jak mądrze rzekł grafoman nazwiskiem Sturgeon:
Cytuj
90% wszystkiego to g****.
A, zatem i 90% zastosowań telewizji (czy chociażby Internetu) też, ale to nie wina wynalazców, a tych co do wynalazku nie dorośli...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 08:28:07 pm
Cytuj
Jedyne wyjście jakie widzę, to załadować na Księżyc jakiś ogromniasty ładunek nuklearny, posadzić na nim rakietę, zdetonować i niech leci siłą odrzutu...  

A co, nie poleci?  ::)

Toś wymyslił... Jeszcze gorzej niż Verne z tą armatą... Tamta przynajmniej mogła astronautów homogenizować... :P
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 23, 2007, 08:52:03 pm
Cytuj
Jedyne wyjście jakie widzę, to załadować na Księżyc jakiś ogromniasty ładunek nuklearny, posadzić na nim rakietę, zdetonować i niech leci siłą odrzutu...
Zupełnie na poważnie rozpatrywano silnik rakietowy w postaci puklerza chroniącego kontrprzodek rakiety, przez dziurkę w którym wyrzuca się ładunek jądrowy a następnie detonuje. Takich ładunków-pastylek byłoby oczywiście dużo i rakieta leciałaby, trochę jak na silniku pulsacyjnym (na którym latały V-1 nota bene).

Ja osobiście sądzę, że tym czymś będzie synteza jądrowa. Reaktor, żeby nie wiem co, ma za słaby stosunek mocy do masy. Drugi pomysł to pozostawienie zasilania na Ziemi (na orbicie konkretnie). Wielka stacja kosmiczna mogłaby mieć olbrzymią powierzchnię ogniw słonecznych i zasilać statek skolimowaną wiązką laserową czy maserową czy mikrofalową. W granicach Układu działałoby, jeśli udałoby się dostatecznie skolimować wiązkę.

Jest pewien problem psychologiczny. Dotychczasowe wyprawy załogowe, czy to na orbitę, czy na Księżyc, a także te planowane na Marsa projektowane były przy założeniu bezpiecznego powrotu. Przykładowo gdyby w czasie lotu na Księżyc w czasie odejścia z orbity Ziemi zepsuł się silnik, to kapsuła zakręciłaby za Księżycem w jego polu grawitacyjnym i wróciła w pole przyciągania Ziemi. Jesli cos osiąga prędkość miliona km/h, to przekracza ponad dwukrotnie czwartą kosmiczną (130km/s) - to jest prędkość niezbędna nie tylko do opuszczenia Układu, ale także Galaktyki...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 09:03:09 pm
Cytuj
Zupełnie na poważnie rozpatrywano silnik rakietowy w postaci puklerza chroniącego kontrprzodek rakiety, przez dziurkę w którym wyrzuca się ładunek jądrowy a następnie detonuje. Takich ładunków-pastylek byłoby oczywiście dużo i rakieta leciałaby, trochę jak na silniku pulsacyjnym (na którym latały V-1 nota bene).

Ha, w "Astronautach" o tym nawet mowa była... ;)

Cytuj
Ja osobiście sądzę, że tym czymś będzie synteza jądrowa. Reaktor, żeby nie wiem co, ma za słaby stosunek mocy do masy.

Też mi sie tak zdaje, tylko opanowanie zjawiska syntezy atomowej cały czas nastręcza trudności. (Choć ostatnio nawet i do - zda sie skompromitowanego - pomysłu "zimnej fuzji" nieśmiało się wraca...)

Cytuj
Drugi pomysł to pozostawienie zasilania na Ziemi (na orbicie konkretnie). Wielka stacja kosmiczna mogłaby mieć olbrzymią powierzchnię ogniw słonecznych i zasilać statek skolimowaną wiązką laserową czy maserową czy mikrofalową. W granicach Układu działałoby, jeśli udałoby się dostatecznie skolimować wiązkę.

Heh, pokazano taki stateczek w "TRONie"...
(http://www.sugarsnap.co.uk/timeline/tron.jpg)
Pamiętacie? :).

Cytuj
Jest pewien problem psychologiczny. Dotychczasowe wyprawy załogowe, czy to na orbitę, czy na Księżyc, a także te planowane na Marsa projektowane były przy założeniu bezpiecznego powrotu. Przykładowo gdyby w czasie lotu na Księżyc w czasie odejścia z orbity Ziemi zepsuł się silnik, to kapsuła zakręciłaby za Księżycem w jego polu grawitacyjnym i wróciła w pole przyciągania Ziemi. Jesli cos osiąga prędkość miliona km/h, to przekracza ponad dwukrotnie czwartą kosmiczną (130km/s) - to jest prędkość niezbędna nie tylko do opuszczenia Układu, ale także Galaktyki...

Że niby pędu by sie bali? Popatrz na kierwców-kamikadze z polskich dróg. Taki posadzony za sterami z pewnością by się nie bał. (Zwłaszcza gdyby se "chlapnął" uprzednio, co - jak wiadomo - astronautom się zdarza...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 23, 2007, 09:14:20 pm
Cytuj
Że niby pędu by sie bali?
Raczej nieodwracalności. W czasie misji księżycowych jedynym ważnym niezdublowanym systemem był silnik startowy z Księżyca. Jak się dobrze poszuka to mozna poczytać, jakie napięcie towarzyszyło jego odpalaniu i wyczekiwaniu, czy zaskoczy... W obecnych planach misji marsjańskich zwykle zakłada się wysłanie bezzałogowego statku, który byłby drugim - rezerwowym do powrotu na Ziemię. Załoga ISS w każdej chwili może się ewakuować Wostokiem podczepionym w roli kapsuły ratunkowej. Łatwo w sumie (pod pewnymi względami) zgodzić się na ewentualność szybkiej śmierci. Trudno myśleć, że będzie się zamkniętym w puszce oddalającej się z każdą sekundą o 270 km od Ziemi, i że w razie czego wybór będzie czy zadać sobie śmierć natychmiast, czy zamarznąć po jakimś czasie...

Zresztą temat dogłębnie eksploatowany w SF.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 23, 2007, 09:40:46 pm
Cytuj
Trudno myśleć, że będzie się zamkniętym w puszce oddalającej się z każdą sekundą o 270 km od Ziemi, i że w razie czego wybór będzie czy zadać sobie śmierć natychmiast, czy zamarznąć po jakimś czasie...

Zresztą temat dogłębnie eksploatowany w SF.

Nie jest to dokładnie to samo, ale luźno przypomina się jedyna poruszająca (choc bezsensowna od strony fizycznej - dekompresja w próżni wygląda całkiem inaczej) scena z "Misji na Marsa".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 25, 2007, 03:08:18 pm
Cytuj
Cytuj
Ekspedycja była po to, żeby "naukowo" potwierdzić, że Arktyka leży na szelfie kontynentalnym Rosji - ergo: Rosji z Arktyki najwięcej się należy.

To jest akurat wprost dziedzictwo socjalizmu naukowego ;).
To jest po prostu RE_WE_LA (http://www.pardon.pl/artykul/2236/rosjanie_sfalszowali_relacje_z_bieguna).

Ruscy (celowo: nie Rosjanie. Rosjanie to bardzo mądrzy ludzie, tylko władzę mają ruską) - więc Ruscy to jednak są w swoim rodzaju.


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 25, 2007, 03:16:31 pm
Cytuj
To jest po prostu RE_WE_LA (http://www.pardon.pl/artykul/2236/rosjanie_sfalszowali_relacje_z_bieguna).

Ruscy (celowo: nie Rosjanie. Rosjanie to bardzo mądrzy ludzie, tylko władzę mają ruską) - więc Ruscy to jednak są w swoim rodzaju.

Słyszałem o tym daawno temu...


(Teraz per analogiam, różni weseli ludeczkowie będą mieli dodatkowy "argument pośredni", by twierdzić, że NASA sfałszowała fotki z Księzyca...  :P)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 25, 2007, 05:48:09 pm
Cytuj
Słyszałem o tym daawno temu...
Kuurde, ja to jednak w zaścianku żyję...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 25, 2007, 07:13:57 pm
Cytuj
Kuurde, ja to jednak w zaścianku żyję...

Może masz po prostu madrzejsze zajęcia niż śledzenie plotkarskich portali i ogladanie dzienników TV...  ::)



ps. a skoro już na temat fikcji zeszliśmy (bo użyte przez ludzi Putina ujęcia pochdzą z "Titanica"), tęsknię do czasów w których fantastyka naukowa towarzyszyła realnym planom kolonizacji Kosmosu, "karmiła się" nimi jak i pobudzały je... Wymienić tu można oczywiście liczne opowiadania i "Odyseję Kosmiczną" Clarke'a, twórczość Mistrza z "Pirxem" na czele, "Star Treka", wczesne utwory Strugackich, czy pierwszego "Aliena"... Jednak nie były to pierwsze utwory SF związane z równoległymi, realnymi, planami podboju Kosmosu. Pewna ilość historii tego typu powstała już wcześniej. Wspomnę dwie (IMHO najciekawsze) w których powstaniu miał zresztą swój udział młody A.C. Clarke. Sa to: (nieznany u nas) nawiązujący do konwencji literackich pulp heroes amerykański serial TV "Captain Video and His Video Rangers (http://en.wikipedia.org/wiki/Captain_Video)" i (równie u nas nieznany) brytyjski komiks "Dan Dare (http://en.wikipedia.org/wiki/Dan_Dare)" (A TU (http://www.dan-dare.net/) strona oficjalna.) Nieco pózniej powstał też (dziś kompletnie zapomniany) animowany serial "Space Angel (http://en.wikipedia.org/wiki/Space_Angel)", którego bohaterem był kolejny kosmiczny heros - niejaki Scott McCloud.

Infantylne? Owszem. Naiwne? Z pewnością... A jednak cenię taką archaiczną SF, bo (abstrahując od jej znacznie istotniejszej inspirujacej przyszłych badaczy i kosmonautów roli) pokazuje nam jak w owych latach wyobrażano sobie podbój Kosmosu, jest wiec cennym dokumentem swej epoki... W jej bohaterach zaś (choć ich heroizm w stylu pulp dziś może tylko śmieszyć) należy widzieć "przodków" Pirxa i Bowmana, a także idoli dzieciństwa wielu prawdziwych badaczy Kosmosu.

Istniały też wtedy (sic!) książeczki dla dzieci (http://dreamsofspace.nfshost.com/index.htm) wydawane w celu rozbudzania marzeń o podboju Kosmosu. A także cykl "młodzieżowych" powieści Heinleina, ze słynnym "Space Cadetem (http://en.wikipedia.org/wiki/Space_Cadet)" na czele powstały w tym samym celu.

Teraz też by się takie historyjki przydały, z takich marzeń wyrosły wszak realne programy badań kosmicznych (i sporo dobrej SF po drodze ;)).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Listopada 28, 2007, 06:28:20 pm
Cytuj
To jest po prostu RE_WE_LA (http://www.pardon.pl/artykul/2236/rosjanie_sfalszowali_relacje_z_bieguna).

Ruscy (celowo: nie Rosjanie. Rosjanie to bardzo mądrzy ludzie, tylko władzę mają ruską) - więc Ruscy to jednak są w swoim rodzaju.




Hm... to może odkurzę moją starą hoipotezę, bo teraz stała się jakby bardziej prawdopodobna. Mianowicie, jeśli dobrze pamiętam, Amerykanie nie mogli nigdy dociec, jak Rosjanie zbudowali swój system naprowadzania rakiet balistycznych - chodziło o zasadę działania. Więc mi takl przyszło do głowy, że być może ten system w ogóle nie działa, a wwszystko opiera się na jakichś sfabrykowanych faktach - na zasadzie straszaka. Nie jestem na bieżąco, więc może się coś w tej kwestii zmieniło, ale jak nie, stawiam siedem do trzech, ze to nie działa  8-)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 28, 2007, 06:52:23 pm
Cytuj
Hm... to może odkurzę moją starą hoipotezę, bo teraz stała się jakby bardziej prawdopodobna. Mianowicie, jeśli dobrze pamiętam, Amerykanie nie mogli nigdy dociec, jak Rosjanie zbudowali swój system naprowadzania rakiet balistycznych - chodziło o zasadę działania. Więc mi takl przyszło do głowy, że być może ten system w ogóle nie działa, a wwszystko opiera się na jakichś sfabrykowanych faktach - na zasadzie straszaka. Nie jestem na bieżąco, więc może się coś w tej kwestii zmieniło, ale jak nie, stawiam siedem do trzech, ze to nie działa  8-)

Who knows... w końcu Reagan też umiał bluffować... Są między gwiazdami rzeczy, o jakich się nie śniło nawet automatom.  To i na Ziemi mogą być... ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2007, 03:07:34 pm
Arcyciekawy wywiad z profesorem A. Wolszczanem

Cytuj
2007-12-03      
Rozmowa
[size=12]Zaledwie raczkowanie [/size]
Z prof. Aleksandrem Wolszczanem z Pennsylvania State University oraz UMK w Toruniu rozmawia Anna Leszkowska.

Panie Profesorze, po 50 latach od rozpoczęcia badań kosmosu, ich wyniki są ciągle niezadowalające a uczeni - także pan - nawołują do zintensyfikowania badań kosmicznych. Jakie argumenty przemawiają za ich nasileniem?

Chodzi o to, żeby nie utracić tego, co jeszcze pozostało z początkowego impetu tych badań, z entuzjazmu, który towarzyszył pierwszym krokom człowieka w kosmosie i z którego zostały już szczątki. Bo oczywiście, nie stoimy jeszcze w obliczu katastrofy kosmicznej,  jeszcze jutro nie spadnie na Ziemię żaden asteroid, choć  jest pewne, że kiedyś spadnie. Badania kosmiczne straciły swój impet z tego powodu, że są motywowane politycznie, militarnie. Ta motywacja jest nadal bardzo silna, świadczy o tym reorientacja NASA na wznowienie lotów na Księżyc i podjęcie próby podróży na Marsa. Minimum woli ze strony środowisk politycznych, militarnych i naukowych w podtrzymaniu współpracy w badaniach kosmosu widać na szczęście na przykładzie  międzynarodowej stacji kosmicznej. Poza tym nic się nie dzieje.

Ludzie uznali te cele za zbyt drogie? Mało efektywne dla nas, na Ziemi?

To jest na dzisiaj chwytliwa motywacja, ale na badania kosmiczne trzeba patrzeć w dużo, dużo dalszej perspektywie. Na razie głównym napędem tych badań jest polityka, co nie jest dobre, bo jest to  patrzenie na eksplorację kosmosu z bardzo krótkiej perspektywy, doraźnych interesów. Po drugie, rzeczywiście potrzebne są na nią nie tylko ogromne pieniądze, ale i  technologia, która w tej dziedzinie jest jeszcze w powijakach. Wystarczy spojrzeć na te nieszczęsne starty i powroty, statki zbudowane z dziesiątków tysięcy rożnych części, z których każda może się zepsuć. Wiedząc o tym, trzyma się za tych  bohaterskich kosmonautów kciuki, żeby się im udało dolecieć do miejsca przeznaczenia i wrócić. Tak nie powinno być - to jeszcze nie są badania kosmiczne, to zaledwie raczkowanie. I dopóki tej technologii się nie ustabilizuje i nie doprowadzi do stanu niezawodności, to badania nie potanieją, będą ciągle w stanie eksperymentalnym. Poza tym nie będzie można prowadzić ich systematycznie. I wreszcie jest jeszcze jeden problem - otóż my w ogóle nie wiemy, co się stanie z człowiekiem, który przez wiele miesięcy będzie w podróży na Marsa - co z niego zostanie? Przecież człowiek nie jest przygotowany do życia w nieważkości. Zatem jeśli straci się to minimum impetu, jaki jeszcze pozostał, to będzie bardzo trudno wrócić do punktu, w jakim zatrzymaliśmy się. Wystarczy spojrzeć na Księżyc - polecieliśmy tam z technologią lat 60. Teraz mamy technologię XXI wieku i widać jak strasznie trudno jest powtórzyć tamten wyczyn.

Niemniej na wykładzie inauguracyjnym wygłoszonym na Politechnice Warszawskiej mocno pan zaakcentował możliwość katastrofy kosmicznej i niektórzy słuchacze uznali, że wybiegł pan w zbyt daleką przyszłość, że są to strachy na Lachy.

Ja doskonale rozumiem takie reakcje, ale taka katastrofa nigdy nie jest  zbyt daleko. Jeśli przyjmiemy argumenty, że to są sprawy, o których nie ma potrzeby teraz myśleć, bo staną się one istotne w bliżej nieokreślonej przyszłości, to sami się usypiamy i stwarzamy sytuację, której możemy później ciężko żałować.

A czy nie jest to wynik innej miary czasu astronoma?

Też może tak być. Staram się mieć nadzieję, że nasza cywilizacja znajdzie w sobie zdolność perspektywiczną przeżycia  w długiej skali czasowej.

Ale mówił pan też o tym, że odkrywanie Wszechświata to odkrywanie samych siebie. Czego możemy się dowiedzieć o sobie z badań kosmicznych?

To się wiąże z tą nieszczęsną statystyką i antropocentryzmem, do którego jesteśmy dzisiaj przywiązani z konieczności, bo nie mamy innego punktu odniesienia. Powód, dla którego nie ma porządnej, jednoznacznej definicji życia (choć są rozmaite), bierze się m.in. stąd, że nie jesteśmy w stanie odnieść życia na Ziemi do ogólnego kosmicznego standardu - jeśli cos takiego istnieje. Nic o nim nie wiemy, ale trzeba go znaleźć i to pilnie.

Jednak rachunek prawdopodobieństwa jest chyba w tym przypadku bezlitosny...

Będzie na pewno,  jeśli chodzi o znalezienie życia inteligentnego, z technologią na poziomie podobnym do naszego lub wyższym, ale jeśli chodzi o życie prymitywne - jestem dość spokojny. Kiedy technologia poszukiwania planet i badań tych odnalezionych dojdzie do akceptowalnego poziomu (ona co prawda istnieje, ale trzeba instrumenty wynieść na orbitę, a do tego potrzeba pieniędzy), to prawdopodobnie stosunkowo szybko znajdziemy miejsca, gdzie życie jest możliwe.

Znajdziemy wodór, tlen, azot?

Można sobie wyobrazić badania spektroskopowe atmosfery znalezionej planety, w której jest wolny tlen - biomarker życia. Byłoby to wspaniałe odkrycie - i wszystko na to wskazuje, że może dojść do tego bardzo szybko. Dotąd znaleźliśmy mnóstwo planet i o niektórych wiemy stosunkowo dużo dzięki temu, że w wypadku planet, które powodują zaćmienia swoich macierzystych gwiazd, umiemy już dokonać różnicowej spektroskopii atmosfery gwiazdy i planety I tym samym określić skład chemiczny atmosfery planetarnej. To jest ogromnie ważny nurt w badaniach planet i bardzo intrygujący.

cd. następny post
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2007, 03:09:51 pm
Cytuj
Czy głoszenie przez uczonego poglądów dotyczących obecności życia we Wszechświecie wynika z teorii naukowej, ciekawości, czy jest po części marzeniem o spotkaniu drugiego, bądź lękiem przed samotnością ?

To jest mieszanina tego wszystkiego: jest nauka, nadzieja na spotkanie z innymi istotami i ...wielka frustracja, gdyby się okazało, że jesteśmy samotni we Wszechświecie.

Sądzę, że byłaby także, gdybyśmy spotkali życie inne, niż sobie wyobrażamy...

Powiedziałbym, że dokładnie odwrotnie. Podejrzewam, że właśnie tak jest. Możliwe, że definicja życia jest ogólniejsza i szersza niż sobie wyobrażamy i to, co na pierwszy rzut oka nie wydaje się życiem, życiem jest. Może nasza nauka nie jest na tyle wyrafinowana, żeby takie życie dostrzec.

Czy astrobiologia to nie jest krok ku wyśmiewanemu przez uczonych Dänikenowi, połączenie futurologii, astronomii, matematyki, filozofii?

Ale to jest potrzebne. Nie mogąc dokładnie ekstrapolować przyszłości, szczególnie dalekiej, spekulujemy, fantazjujemy. I tak długo, jak długo staramy się trzymać przynajmniej ogólnych podstaw nauki, naukowego reżimu traktowania zjawisk, jest to w porządku. Nauka przecież polega na pomyłkach i późniejszym ich korygowaniu.  Däniken zrobił karierę na najróżniejszych, zupełnie nieprawdziwych  hipotezach, kompletnie oderwanych od czegokolwiek. Co można oczywiście sprzedać tylko komuś, kto się zupełnie nie orientuje w nauce.

Czego dowiedzieliśmy się o sobie przez 50 lat eksploracji kosmosu? Czy te badania wniosły coś do wiedzy o nas  samych?

Właśnie chyba nie, dlatego że te nasze poczynania były na tyle nieśmiałe, a ucieczki człowieka w kosmos na tyle sporadyczne, że nie powstała żadna ogólna koncepcja, jak powinno wyglądać nasze oddziaływanie z na pozór nieprzyjaznym kosmosem. Mówię na pozór, bo jesteśmy zupełnie nieprzystosowani do życia w kosmicznych warunkach, a z drugiej strony stamtąd się przecież wywodzimy.

Dziękuję za rozmowę.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,5130,1455497,1,czasopisma.html

ps. wybacz Hokopoko, to naprawdę jest godne zamieszczenia w całości.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 25, 2007, 06:49:33 pm
Wguglacie sobie "2007 WD5"... Merry X-mas Mars ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 25, 2007, 06:57:44 pm
Skoro już maziek przypomniał o istnieniu tego wątku ;) trochę rozważań na tytułowy temat:
1. The Case for Space (http://writings.mike-combs.com/case_spc.htm)
i
2. Crossroads (http://writings.mike-combs.com/crossrds.htm)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 30, 2007, 11:47:50 am
Pierwszy raz ucieszyły mnie ambicje naszych posłów:

Cytuj
Zbudujemy satelitę i polecimy w kosmos?
2007-12-29 03:17

Posłowie z Zespołu ds. Przestrzeni Kosmicznej zamierzają powołać narodową agencję kosmiczną na wzór amerykańskiej NASA. Po co? Aby nasz kraj miał większy dostęp do kosmicznych technologii, a nawet... żebyśmy zbudowali własną rakietę, informuje "Polska".

Inicjatywa posłów cieszy prof. Piotra Wolańskiego, przewodniczącego Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk. - Taka agencja powinna istnieć już od dawna, mówi profesor. Pozwoliłaby Polsce stać się pełnoprawnym członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), która jest finansowana m.in. ze środków Unii Europejskiej.

Polska co prawda przystąpiła do programu PECS, adresowanego do krajów Europy Środkowo-Wschodniej, ale korzyści z tego nie są wielkie. - Uczestniczymy tylko w programach badawczych. A na to wykorzystywanych jest zaledwie 10 proc. środków unijnych. Aż 90 proc. środków trafia do programów użytkowych. Jeśli powstanie agencja, zyskamy dostęp także do tych pieniędzy, twierdzi profesor.

Ambicje posłów sięgają daleko: chcą wybudować polskiego satelitę. Wierzą też, że dzięki agencji uda się wznowić prace nad... budową polskiej rakiety. W latach 60. w Instytucie Lotnictwa zbudowano pocisk balistyczny, a na jego bazie naukowcy chcieli stworzyć rakietę. - Program został wstrzymany przez ówczesne władze. Wydano zgodę tylko na budowę rakiet meteorologicznych, wspomina prof. Wolański.

Pomysł stworzenia Polskiej Agencji Kosmicznej jest o tyle realny, że entuzjastami przedsięwzięcia są zasiadający w sejmowym zespole przedstawiciele wszystkich klubów, m.in. Andrzej Czerwiński z PO, Tadeusz Sławecki z PSL czy Paweł Poncyliusz z PiS.

(PAP)
http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=445969
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Grudnia 30, 2007, 05:09:16 pm
Cytuj
Cytuj
Posłowie z Zespołu ds. Przestrzeni Kosmicznej
Nawet nie wiedziałem, że my takowy zespół mamy  ::).

A swoją drogą - czy nas na to stać ?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 31, 2007, 05:09:27 pm
Cytuj
Cytuj
Cytuj
Posłowie z Zespołu ds. Przestrzeni Kosmicznej
Nawet nie wiedziałem, że my takowy zespół mamy  ::).

Ja też... Co tylko świadczy o dotychczasowej tegoż zespołu aktywności... :(

Cytuj
A swoją drogą - czy nas na to stać ?

Spytaj lepiej: czy stać nas na zaniechanie takich działań?

Zresztą przynajmniej raz budżetowe pieniądze pójdą na sensowny cel.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 07, 2008, 03:03:40 am
Arcyciekawy artykuł z dzisiejszego "Newsweeka":

Cytuj
[size=14]Żagiel na antymaterię (Bożena Kastory)[/size]

W niedalekiej przyszłości sondy ziemskie polecą do gwiazd. Aby dotrzeć do najbliższej z nich wystarczy zaledwie kilka gramów antymaterii.

Dlaczego ktoś z Ziemian miałby chcieć zamieszkać na Marsie albo na księżycu Saturna? "Bo one istnieją" - odpowiada najprościej w świecie profesor Freeman Dyson z Instytutu Badań Zaawansowanych, w którym kiedyś pracował także Albert Einstein. "Kiedy tylko emigracja z Ziemi stanie się wystarczająco tania, aby zwyczajni ludzie mogli sobie na nią pozwolić, będą emigrować" - napisał Dyson w książce "The Sun, the genome and the internet" (Słońce, genom i internet). Miejsca do zamieszkania są jego zdaniem niemal na wszystkich niewielkich obiektach kosmicznych, zwłaszcza na asteroidach, których tysiące tworzy pierścień, zwany pasem Kuipera. Znajduje się on poza orbitą Neptuna, ostatnią, najdalszą planetą krążącą wokół Słońca. Problem polega tylko na tym, jak się tam dostać. Tak daleka wyprawa załogowego statku kosmicznego jest wciąż poza możliwościami NASA czy jakiejkolwiek innej agencji kosmicznej. Konwencjonalne napędy chemiczne czy nawet planowane w dalszej przyszłości statki na paliwo jądrowe nie wystarczą. I to nawet w przypadku, gdyby udało się wykorzystać siłę przyciągania dużych ciał niebieskich w połączeniu z napędem termonuklearnym. Czy to oznacza, że podróże do gwiazd możemy włożyć między bajki? Nic podobnego, ludzie są przecież zadziwiająco uparci. W Chicago powstała na przykład firma Hbar Technologies, która zamierza jako napędu do wypraw międzygwiezdnych użyć antymaterii. Ze wstępnych, przeprowadzonych przez nią badań wynika, że lekka sonda z instrumentami pomiarowymi mogłaby dolecieć do pasa Kuipera, czyli na odległość 250 razy większą niż dystans oddzielający Ziemię od Słońca. Taki wehikuł w kształcie żagla, napędzany antymaterią, zostałby też wysłany do najbliższej gwiazdy Alfa Centauri, aby otworzyć nam drogę poza nasz Układ Słoneczny. O tym, że istnieje coś tak dziwnego jak antymateria, nie wiedziano jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Najpierw w teoretycznych równaniach wybitnego fizyka Paula Diraca pojawiła się zdumiewająca możliwość, że obok znanego już elektronu istnieje cząstka niemal identyczna, ale o przeciwnym ładunku elektrycznym. Nie ujemnym, lecz dodatnim. Rodzaj antyelektronu. W 1932 roku wykryto taki antyelektron w promieniowaniu kosmicznym. Nazwano go pozytonem. Jak się później okazało, każda cząstka z naszego materialnego świata ma swój antymaterialny odpowiednik: są antyprotony, antyatomy itd. Ich zderzenia z materią mogą być największym źródłem energii, jakie istnieje w przyrodzie, gdyż cała ich masa zamienia się wówczas w energię (dla porównania: w przypadku potężnych eksplozji jądrowych na energię przekształca się tylko kilka procent użytego uranu). Zgodnie z teorią względności Einsteina nawet niewielka drobina materii czy antymaterii stanowi ogromną skondensowaną energię. Jej ilość określa wzór E = mc2, w którym energia jakiejś cząstki równa się jej masie pomnożonej przez kwadrat prędkości światła. Dlatego antymateria w zetknięciu ze zwykłą materią jest fantastycznym źródłem energii, największym, jakie w tej chwili możemy sobie wyobrazić. Nic dziwnego, że idea wytwarzania antymaterii w takiej ilości, aby napędzać nią statki kosmiczne, stała się obsesją wielu fizyków i inżynierów. Problem w tym, że antymaterię niezwykle trudno wyprodukować. Kilka pierwszych antyprotonów otrzymano 50 lat temu w Lawrence Berkeley Laboratory w Stanach Zjednoczonych. Jeszcze trudniej stworzyć antyatom. Udało się to dopiero w 1995 roku w Europejskim Centrum Badań Jądrowych pod Genewą. Sukces polegał na otrzymaniu siedmiu atomów antywodoru, pędzących niemal z prędkością światła. Z tego też powodu natychmiast uderzyły w ścianki akceleratora i znikły. Kilka lat potem w Laboratorium Fermiego w USA udało się pobić ten rekord - wyprodukowano 57 antyatomów. Trudno jest także bezpiecznie przechowywać tych reprezentantów antyświata. W doskonałej próżni antyprotony mogłyby trwać niemal w nieskończoność. Ale w naszym świecie, całym z materii, natychmiast zderzają się z jakąś materialną cząstką i przestają istnieć. Chowa się je więc w specjalnych pułapkach, w których pola elektryczne i magnetyczne utrzymują je w zamkniętej przestrzeni, w absolutnej próżni, bez jakiegokolwiek kontaktu ze ściankami naczynia. Według Stevena Howe'a, kierującego programem Antimatter Driven Sail (żagiel na antymaterię), w ciągu najbliższych 40 lat uda się uzyskać taką ilość antymaterii, by lekka sonda z żaglem dotarła do najbliższej gwiazdy. Firma Hbar Technologies przystąpiła do opracowania planu takiego lotu. W wykreśleniu trasy podróży pomocne będą dane dostarczone przez Hubble Space Telescope, Space InfraRed Telescope Facility i całą armadę wysłanych w przestrzeń pozaziemską instrumentów szukających układów słonecznych z planetami podobnymi do Ziemi. Na lata 2012-2015 projektowana jest też amerykańska misja Terrestrial Planet Finder, która ma dodatkowo obserwować sąsiedztwo około 150 gwiazd w odległości 45 lat świetlnych od nas. To dziesięć razy dalej niż najbliższa nam gwiazda, do której Steven Howe chce wysłać antymaterialnego zwiadowcę.
cd. następny post
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 07, 2008, 03:09:04 am
Cytuj
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak trudne i ambitne jest takie przedsięwzięcie - tłumaczy Raymond Halyard, inżynier z NASA Space Center w Houston, który pracował nad napędem statków Apollo i wahadłowców. Odległość do najbliższej sąsiadki Słońca, Alfa Centauri, wynosi około 35 trylionów kilometrów. To sto milionów razy dalej niż do Księżyca. "Podróże międzygwiezdne mogą jednak nie tylko otworzyć przed nami resztę wszechświata, ale też spowodować przełom w wytwarzaniu energii, w transporcie i komunikacji na Ziemi - można przeczytać w manifeście Tau Zero Foundation, fundacji amerykańskiej, której celem jest realizacja marzeń o podróżach międzygwiezdnych. Każda podróż, także ta na odległość tysiąca lat świetlnych zaczyna się od pojedynczego kroku. Statek kosmiczny napędzany antymaterią może być takim pierwszym krokiem do gwiazd.
http://www.newsweek.pl/wydania/artykul.asp?Artykul=21820
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 07, 2008, 11:01:04 am
Mocne. Jaką by to miało osiągać prędkość i dlaczego nazywają to "żaglem"?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 07, 2008, 12:00:30 pm
Wg mnie to im sie coś w przecinkach pokopało, jesli ta misja nie miała by trwać kilku tysięcy lat. A artykułu nie mozna przeczytać, tylko zajawkę. A dlaczego żagiel? Tego nie wiem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 07, 2008, 01:25:52 pm
Może będzie się rozpędziało? Może tyle antymaterii lata w przestrzeni że ten nasz statek by "łapał" te cząstki, one by się "wybuchały" i dodatkowo przyspieszały. Wtedy żagiel. Tylko niby jak?

Nie no fajnie by było do innego układu gwiezdnego wysłać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 07, 2008, 05:28:32 pm
Cytuj
Mocne. Jaką by to miało osiągać prędkość i dlaczego nazywają to "żaglem"?

Nie piszą. W końcu to popularyzatroski artykuł typu "groch-z-kapustą" niestety. Proponuję poczytać pod  hasłem  Antimatter Driven Sail (http://www.niac.usra.edu/files/library/meetings/annual/oct04/850Howe.pdf) i na stronie Tau Zero Foundation (http://www.centauri-dreams.org/).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 07, 2008, 05:42:15 pm
Cytuj
Nie no fajnie by było do innego układu gwiezdnego wysłać.

A jeszcze fajniej samemu polecieć, ech...  ::)

Może więc kasandryzmy Adama Cebuli (http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/fif_p1/25.html) (aktualnie mój ulubiony felietonista), są przedwczesne...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 08, 2008, 10:53:05 am
Ja bym akurat nie chciał. Szczególnie że bym zmarł w 1/100 drogi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2008, 11:43:26 am
Cytuj
Ja bym akurat nie chciał. Szczególnie że bym zmarł w 1/100 drogi.

Ale co byś po drodze obejrzał to Twoje ;).

(Znasz, uchodzące w kregach zbliżonych do NASA za "kultowe" opowiadanie "Widok z wysoka" Joan D. Vinge?)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 08, 2008, 01:23:13 pm
Haha przecież nic bym nie obejrzał! Po drodze moze o dwa milimetry by mi się niektóre gwiazdy przesuneły w bulaju.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2008, 01:48:05 pm
Cytuj
Haha przecież nic bym nie obejrzał! Po drodze moze o dwa milimetry by mi się niektóre gwiazdy przesuneły w bulaju.

A planety i księżyce po drodze? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 08, 2008, 02:11:27 pm
Znaczy Układ Słoneczny? No to poco na Alpha Centauri? Wolałbym do Jowisza i spowrotem.

Tak w ogóle to kiedyś będzie fajnie. Tacy bogaci gówniarze będą mieli swoje ufo i po dyskotece będą brali laskę i "pokażę ci fajną miejscówkę" i np lot na orbitkę Jowisza i tam.... wiadomo.  :D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2008, 07:04:41 pm
Cytuj
Znaczy Układ Słoneczny? No to poco na Alpha Centauri?

Po co? Proste: bo będzie to wykonalne.

(Zreszta czy taki miłośnik żeglugi jak Ty nie chciałby pożeglować do gwiazd?)

Cytuj
Wolałbym do Jowisza i spowrotem.

Za Jowiszem jest jeszcze kilka pięknych planet gazowych i kilka plutonopodobnych planetarnych kurdupli.

Cytuj
Tak w ogóle to kiedyś będzie fajnie. Tacy bogaci gówniarze będą mieli swoje ufo i po dyskotece będą brali laskę i "pokażę ci fajną miejscówkę" i np lot na orbitkę Jowisza i tam.... wiadomo.  :D

W "Jetsonach" coś w ten deseń było ;).



ps. na "moim" phoenixowym forum okazało się niedawno, że nie wszyscy kojarzą kim był Alan Shepard. Zakładam, że TU większość Forumowiczów to wie, ale wykorzystam tamtą sytuację jako pretekst by przypomnieć pierwszych amerykańskich astronautów, którzy (w sumie słusznie) pozostają w cieniu Gagarina, co jednak nie znaczy, że na pamieć nie zasługują.

Panie i Panowie oto siódemka z Programu Mercury. (Jeśli chcecie ich blizej poznać polecam film "The Right Stuff" (http://www.filmweb.pl/Pierwszy+krok+w+kosmos,1983,o+filmie,Film,id=8646), prawie tak dobry jak "Apollo 13".)

(http://lisar.larc.nasa.gov/IMAGES/MEDIUM/EL-1996-00089.jpeg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 08, 2008, 10:03:10 pm
Cytuj
Cytuj
Znaczy Układ Słoneczny? No to poco na Alpha Centauri?

Po co? Proste: bo będzie to wykonalne.

(Zreszta czy taki miłośnik żeglugi jak Ty nie chciałby pożeglować do gwiazd?)
No nie chciałbym skoro zmarłbym w 1/100 drogi i jedno co zobaczył to przesunięcie o dwa milimetry niektórych gwiazdek na bulaju. Przez 50 lat bym widział ciągle to samo. Nie widze co w tym fajnego. I wytłumacz w jaki sposób będzie wykonalne. Zresztą nawet jakby było bym nie ryzykował utraty życia dla takiej podróży w ciemno.

Cytuj
Cytuj
Wolałbym do Jowisza i spowrotem.

Za Jowiszem jest jeszcze kilka pięknych planet gazowych i kilka plutonopodobnych planetarnych kurdupli.
Dla mnie za daleko...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2008, 10:29:51 pm
Cytuj
I wytłumacz w jaki sposób będzie wykonalne.

Odesłałem do bardziej fachowych źródeł. Skoro specjaliści widzą taką możliwość, i my nie możemy tego wykluczyć.

Cytuj
Zresztą nawet jakby było bym nie ryzykował utraty życia dla takiej podróży w ciemno.

Jasne, że nikt by Cię nie zmuszał. (Acz jestem przekonany, że ochotnicy by sie znaleźli.)

Cytuj
Cytuj
Cytuj
Wolałbym do Jowisza i spowrotem.

Za Jowiszem jest jeszcze kilka pięknych planet gazowych i kilka plutonopodobnych planetarnych kurdupli.
Dla mnie za daleko...

Wszystyko zależy od prędkości ;). (Zresztą ja bym se poleciał i tak - gdybym mógł - mimo wszystko.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 08, 2008, 10:35:49 pm
Pozdrowię tutaj tylko specjalistów widzących możliwość załogowego lotu na Alpha Centauri  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 12:50:13 am
Cytuj
Pozdrowię tutaj tylko specjalistów widzących możliwość załogowego lotu na Alpha Centauri  ;D

Może i brzmi wariacko, ale pomysły Kolumba i Magellana parę wieków temu wydawały się równie szalone.

Jak słusznie zauważył A. C. Clarke, aby przekonać sie co jest możliwe należy próbowac dokonać niemożliwego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 09, 2008, 01:04:13 am
Proponuję zacząć od Marsa...

Nie no poprostu nie mogę uwierzyć że mówisz poważnie...  :-?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 01:26:51 am
Cytuj
Proponuję zacząć od Marsa...

Ależ oczywiście, że tak. Nikt chyba nie twierdzi, że już dziś powinniśmy się między gwiazdy pchać...

Cytuj
Nie no poprostu nie mogę uwierzyć że mówisz poważnie...  :-?

Bo?



ps. ludzie których tragedia po raz pierwszy wstrząsnęła moim dziecinnym optymizmem odnośnie eksploracji Kosmosu, a co gorsza spowodowała tej eksploracji realne opóźnienie.

Tragiczna załoga "Challengera".
(http://fcit.usf.edu/florida/photos/nasa/people/photos/people35.jpg)

Z tego co nich wyczytałem jestem pewien, że nie pochwaliliby kunktatorstwa, które narodziło się jako reakcja na Ich śmierć. W ten sposób tragedia "Challengera" stala się czymś znacznie gorszym niż "tylko" tragedią tych dzielnych ludzi i ich rodzin.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 09, 2008, 10:22:01 am
Cytuj
Bo?
Bo to jest absolutnie nierealne ani teraz ani za 100 lat!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 04:04:20 pm
Cytuj
Bo to jest absolutnie nierealne ani teraz ani za 100 lat!

Że teraz - gotowym się zgodzić. Czy za 100 lat - tego raczej żaden z nas nie stwierdzi (choć Ty masz nieco wieksze szanse), więc jakiekolwiek tezy na ten temat mają w praktyce charakter metafizyczny póki co.

Ja mam nadzieję, że kiedyś to realne będzie (i jak widać nie jestem w tych nadziejach odosobniony). Ty masz prawo nadziei tej nie podzielać. I tyle.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 09, 2008, 04:23:32 pm
W przypadku informatyka to Twoje "kiedyś" ma bardzo silne znaczenie...

No nieważne. Koniec tematu...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 04:50:25 pm
Cytuj
W przypadku informatyka to Twoje "kiedyś" ma bardzo silne znaczenie...

Wiem o tym i powiedziałem "kiedyś" z całą premedytacją, bazuję bowiem na projektach fachowców, nie zaś na wróżeniu z fusów i czystym "chciejstwie".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 09, 2008, 07:03:20 pm
Cóż, łacząc pewne fakty...

Dziś wpadło mi w oko, że Ziemia absorbuje w ciągu dnia tyle energii, ile cała ludzkość zużywa w ciągu roku...

A z drugiej strony Japończycy mają od niedawna technologię bezpośredniego przekształcania światła słonecznego w wiązkę laserową, w dodatku ze sprawnością 42% - to 4 razy lepiej niz dotychczas -. Całość wykorzystuje powierzchnię pokrytą proszkiem neodymu i chromu, który absorbują światło i oddaje je w postaci wiązki pod wpływem "wyzwalacza" (impulsu laserowego z innego lasera o małej mocy - w doświadczeniu uzyskano stosunek tych mocy jak ~1:400).
Technologia ta ma być wykorzystana do gromadzenia i przesyłania na Ziemię energii słonecznej, którą można by później przetworzyć na elektryczność.

http://www.tfot.info/news/1013/generating-power-in-space.html
http://www.entrepreneur.com/tradejournals/article/172095191.html

W przypadku udanej demonstracji praktycznej byłby to też pierwszy krok do stworzenia realnego technicznie napędu fotonowego (żagli oświetlanych światłem laserowym)
- za pomocą zwierciadeł rozmieszczonych na orbicie słonecznej.

Z trzeciej strony zaś http://spacefiles.blogspot.com/2007/11/solar-sail-mission-to-rise-again.html

więc cóż, 100 lat - kawał czasu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 07:36:22 pm
Czyli, że może się udać! :) :) :)

(Informacja ta daje też nadzieję, że wszelkie tzw. kryzysy energetyczne a'la "Mad Max" można między bajki włożyć. Trzeba się tylko nauczyć jak korzystać z tego co mamy.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 09, 2008, 08:53:02 pm
Czekajcie, mi trzeba powoli. Rozumiem to tak: robimy ta orbitującą wokół Słońca tarcze z tej substancji ktora zbiera światło, przekształca to w laser i "strzela" w "żaglowiec". Ten używa światła jako napędu.

Jeden problem jaki widzę to to że skoro światło powoduje odrzut na żaglowcu to będzie i na tarczy wysyłającej, dobrze mówię? Z drugiej strony tarcza jest "pchana" przez "normalne" światło. Tak czy siak byłyby różnice w momencie gdy "strzela" laserem i gdy nie strzela.

A są jakieś liczby, nie wiem, przewidywania, jakie co by miało rozmiary, jakie potencjalne przyspieszenia, prędkości itd? Przyznaję że nie chce mi się czytac artykułów...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 09:14:25 pm
Cytuj
A są jakieś liczby, nie wiem, przewidywania, jakie co by miało rozmiary, jakie potencjalne przyspieszenia, prędkości itd? Przyznaję że nie chce mi się czytac artykułów...

Szkoda, tam jest wszystko ładnie opisane.

Ale masz obrazek:
(http://a52.g.akamaitech.net/f/52/827/1d/www.space.com/images/h_pbarsail_concept_02,0.jpg)
i schemat:
(http://a52.g.akamaitech.net/f/52/827/1d/www.space.com/images/h_kb_spacecraft_02.jpg)

Jak widać w tym wypadku laser strzelajacy z Ziemi w d*** statku niepotrzebny.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 09, 2008, 10:31:48 pm
Nie rozumiem jak działa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 09, 2008, 11:49:21 pm
Łapie odpowiednie cząstki po drodze, tyłem wywala, by się anihilowały i od tego ma (ma mieć) odrzut.

(Za żagiel robić ma ta tuba.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 10, 2008, 12:10:01 am
Come on, let's rock... (Ile trzeba nam słońca...)

Załóżmy, że nasza rakieta z całym towarem waży 100 tyś. ton (Queen Mary II to pewnie ze 20 tyś ton)
Załózmy dalej, że  żeby nam załogi nie pokręciło to statek powinien poruszać się zawsze z przyspieszeniem 1g ~ 10m/s^2


Pogódźmy się że wysiadam przy relatywistyce...
Załózmy, że statek będzie leciał przez rok używając silnika, to przy przyspieszeniu 1g osiągnie circa 90%c. To sadzę rozsądne założenie, pomimo efektów relatywistycznych myslę, że rząd wielkości obliczeń pozostanie poprawny. Potem oczywiście przez rok przed celem wyprawy hamowanie 1g. Rok to tak mniej więcej 3*10^7s

Z nieśmiertelnego wzoru S=at^2/2 wychodzi, że rok lotu napędowego zaowocuje pokonaniem 4,5*10^15 metrów

Żeby takie koromysło 10^8 kg dostało przyśpieszenia 10m/s^2 to siła musi być F=m*a czyli 10^9 N

Z tego praca jaką należy wykonać to W=F*S czyli 4,5*10^16 J

Średnia moc, jakiej należy w tym czasie dostarczyć to P=W/t czyli zgrubnie ~1*10^9 W


Słońce wypromieniowuje we wszystkich zakresach ~3,8*10^26 W, z czego jakieś 60% w zakresie widzialnym i bliskiej podczerwieni, załóżmy roboczo, że 50% mocy Słońca możemy wykorzystać, wciąż zostaje nam ~2*10^26W. Dalej załóżmy, że przesył energii w postaci promieniowania do statku odbędzie się z 1% skutecznością (tego jestem najmniej pewien, bo wiązka, czymkolwiek by nie była, ulegnie zapewne rozkolimowaniu na odległościach gwiazdowych)

Zostaje nam 2*10^24 W. Załózmy, że sprawność procesu konwersji dosłanej energii na użyteczny napęd, jakikolwiek nie byłby jego charakter to 10%.

Zostaje nam 2*10^23 W, co byśmy mieli szczelnie obudowując Słońce lustrami, ale my potrzebujemy z tego 1*10^9W czyli zaledwie ułamek 5*10^-13 powierzchni

Załóżmy, że te zwierciadła są w okolicy orbity Ziemi, wówczas pole sfery zawierającej w sobie orbitę Ziemi (która ma do Słońca 150 mln km = 15*10^7 km) to 4*[ch960]*r^2 = 4*3,14*225*10^14 km^2 - zgrubnie ~ 3*10^17km^2. Taką powierzchnią uzyskalibyśmy szczelnie tapetując sferą z orbitą Ziemi.

Z tego potrzebny nam ułamek to 1,5*10^5 km^2 czyli po ludzku 150 tyś km kwadratowych, czyli jeszcze bardziej po ludzku kwadratowe lusterko 400X400 km.


Nie brzmi bardzo źle... oczywiście, jeśli się nie rypłem w przecinkach :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 10, 2008, 12:26:24 am
Cytuj
kwadratowe lusterko 400X400 km.

Z tego co widzę w ich projektach starczy i znaczne mniejsze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 10, 2008, 12:36:09 am
Elegancko. Jeszcze tylko wytłumaczcie mi czemu to lusterko się nie porusza.

A co do prędkości to chyba przy 90%c relatywizm będzie miał znaczenie znaczne (haha fajny zlepek). No ale to tylko wydłużenie czasu.

Tak czy siak fajnie! maziek, ile czasu jeszcze wyszło? Pewnie niedługo, z 10 lat.

OK, wyślemy Q ;)

Tylko skąd energia na hamowanie? ;)

Zabawne że w połowie drogi jak stateczek wyśle sygnał to zanim go otrzymamy już prawie doleci.

Jak ktoś mi jeszcze rozkmini ile czasu minie wg lecącego Q to już w ogole ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 10, 2008, 01:06:07 am
Zwierciadło się porusza ruchem orbitalnym wokół Słońca, na skutek oddziaływania ciśnienia promieniowania dozna siły wypadkowej działającej po dwusiecznej kąta pomiędzy Słońcem, zwierciadłem a statkiem. Niestety kierunek tej siły nie będzie się pokrywał z promieniem wodzącym orbity zwierciadła (siła będzie miała składową wypychającą z płaszczyzny, w której leży orbita). Można temu zaradzić np. poprzez podwojenie powierzchni zwierciadła i takie jego ukształtowanie, aby generowało dwie wiązki światła - jedną w kierunku statku, a drugą dokładnie przeciwnie. Wówczas pozostaje tylko składowa siły wypychająca z orbity po promieniu. A to się już samo skompensuje (orbita będzie przebiegać nieco wyżej niż teoretycznie wyliczona dla danej predkości orbitalnej).

Sądzę, że statek powinien "zbierać" wiązkę światła dosłaną mu z Ziemi i przetwarzać na impulsy laserowe (czyli silnik fotonowy czy coś). Wtedy kierunek zasilania byłby rozłączny z kierunkiem pracy silnika (apropos hamowania czy powrotu). Przy żaglu to jest oczywiście one-way ticket to the Moon...

Podróż na 10 lat świetlnych wg czasu ziemskiego to będzie tak: rok przyspieszania 1g da odległość 4,5*10^12 km czyli circa 1/2 roku świetlnego, razem z hamowaniem to 1 rok świetlny, a pokonanie pozostałych 9 lat świetlnych zajmie 10 lat, czyli w sumie z punktu widzenia Ziemi 12 lat.

Co do dylatacji czasu. Żeby tak po ludzku policzyć, to trzeba by zdaje się całkować. W każdym razie dla prędkości 0,9c wyniesie ona -nomen-omen - 44. To znaczy tak na prawdę 0,44. Czyli biorąc pod uwagę dla uproszczenia tylko te 10 lat, kiedy statek będzie sie poruszał z prędkością 0,9c, to załoga postarzeje się tylko o ~5 lat. Czyli w jedną stronę na Ziemi upłynie 12 lat, a na statku 7 lat.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 10, 2008, 01:15:35 am
Cytuj
OK, wyślemy Q ;)

Jasne, że się zgodzę. Z entuzjazmem. Tylko nazwisko zmienię na Pirx ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 10, 2008, 01:24:54 am
Cytuj
Przy żaglu to jest oczywiście one-way ticket to the Moon...

Z ciekawości: mógłbyś (znając dane tej sondy co to jej schemat - a wcześniej link - wrzuciłem) wyliczyć jak spore by toto być musiało by było w stanie przewieść (nie uszkadzając żywej zawartości) w tę i nazad moduł mieszkalny wielkości +/- tego z Mars Direct?

(Bo z fizyki - wstyd się przyznać - więcej zapomniałem niż pamiętam.)

Cytuj
Co do dylatacji czasu. Żeby tak po ludzku policzyć, to trzeba by zdaje się całkować. W każdym razie dla prędkości 0,9c wyniesie ona -nomen-omen - 44. To znaczy tak na prawdę 0,44. Czyli biorąc pod uwagę dla uproszczenia tylko te 10 lat, kiedy statek będzie sie poruszał z prędkością 0,9c, to załoga postarzeje się tylko o ~5 lat. Czyli w jedną stronę na Ziemi upłynie 12 lat, a na statku 7 lat.

No to nie tak przerażająco. Taka wyprawa ma sens. (Zwłaszcza jeśli się długość - i jakość - ludzkiego życia trochę wydłuży.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 10, 2008, 11:28:45 am
Zupełnie nie rozumiem jak to działa. Wygląda, (jak rozumiem schemat), że stateczek ten zawiera zbiornki wodoru, oraz zasilane z baterii żródło antyprotonów (czyli krótko mówiąc akcelerator jakiś).  Wytworzone antyprotony są uwalniane razem z wodorem do przestrzeni przed żaglem, gdzie odbywa się anhilacja. Ponieważ żagiel ma dużo większą powierzchnię niż przekrój czołowy statku pojawia się różnica ciśnień i napęd. Jeśli dobrze rozumiem ten schemat, bo może bajdurzę. (Może jest opis jakiś?). Jeśli tak, to z dwóch przyczyn moze to być trudne do zastosowania do podrózy międzygwiezdnych: po pierwsze, bo statek musiałby zabrać ze sobą olbrzymią objętość wodorowego paliwa do anihilacji, po drugie ponieważ aby wytworzyć antyprotony potrzebuje Słońca oświetlającego baterie słoneczne (ten problem można usunąć - oświetlając baterie wiązką światła ze zwierciadła wokół Słońca).

Dalej, w anihilacji powstaje duża ilość fotonów gamma, które jest najtwardsze i cholernie przenikliwe, i które wyjątkowo trudno ekranować, więc załoga mogłaby świecić już po próbnym rozruchu silnika. Także zwierciadło (żagiel) będzie przepuszczał większość fotonów wysokoenergetycznych bez odbicia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 10, 2008, 11:42:19 am
Cytuj
Może jest opis jakiś?

Przecie TU (http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1190559606/165#167) linkowałem (pod Antimatter Driven Sail).

Cytuj
Dalej, w anihilacji powstaje duża ilość fotonów gamma, które jest najtwardsze i cholernie przenikliwe, i które wyjątkowo trudno ekranować, więc załoga mogłaby świecić już po próbnym rozruchu silnika. Także zwierciadło (żagiel) będzie przepuszczał większość fotonów wysokoenergetycznych bez odbicia.

No to liczyłem, że zdołasz policzyć ze stosownymi ekranami itp. Mówiąc o kapsule jak ta z MD miałem na myśli jej mieszkalne wnętrze, bo liczyłem się z tym, że toto solidnie ekranowac trzeba. (BTW: ponoć wymyślili - niezależnie od projektu o którym mówimy- coś podobnego do osławionego deflektora ze "Star Treka" co ma za wydajniejszą osłonę m.in. antyradiacyjną robić.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 10, 2008, 05:54:42 pm
A czyli trochę inaczej to działa. Nie słyszałem o takim pomyśle. Te zbiorniki wodoru sa po to, aby w akceleratorze wytwarzać antyprotony. Te zaś wystrzeliwane są w kierunku żagla, który jest pokryty ciężkim metalem (tu uranem). Antyprotony anihilują na żaglu powodując przy okazji wyrzut jąder uranu i produktów ich rozpadu z wielkimi prędkościami do tyłu, co generuje ciąg.

No to tej masy do gwiazd nie starczy. Jeszcze sobie to podliczę, bo dziś jestem strasznie skołowany, nockę zaliczyłem. W pewnym sensie modyfikacja silnika jonowego, wyrzut masy jak w silniku rakietowym chemicznym, tylko prędkość wyrzutu znacznie większa, o rzędy wielkości większa niż w jonowym. A ciąg wiadomo, w kwadracie od tego.

Q, jestm zbudowany Twoją wiarą we mnie, jednak jak już raz się to okazało jestem tylko nędznym architektczyną z Klońska, w dodatku bez zlecień, przebranym za kobietę pastora i zwerbowanym na agenta Mossadu... A z fizyką sie pożegnałem w klasie maturalnej AD 1985.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 10, 2008, 07:23:49 pm
Cytuj
A czyli trochę inaczej to działa. Nie słyszałem o takim pomyśle.

No to fajnie żeś ode mnie usłyszał ;).

Cytuj
Q, jestm zbudowany Twoją wiarą we mnie

Bo w forumowych dyskusjach najchętniej wzorami rzucasz i takie tam...  ::)

Cytuj
jestem tylko nędznym architektczyną z Klońska, w dodatku bez zlecień, przebranym za kobietę pastora i zwerbowanym na agenta Mossadu...

To musi być z Ciebie niebanalna osoba, kobiety za takimi szaleją ;).

Cytuj
A z fizyką sie pożegnałem w klasie maturalnej AD 1985.

Ja trochę później, a dokumentniej mi wywietrzała... A syćko bez to, że zachciało mi się prezesem zostać i to z gatunku tych, co to (cytując absolutny wzorzec tego ludzkiego typu - Nikodema Dyzmę) "nie są od tego by się znać, a od tego by rządzić". Kariery tak wielkiej jak zamiarowałem nie zrobiłem, a co zdurniałem po drodze to moje... (No i koniec końców choć za prymusa robiłem, nie mogę sobie z czystym sumieniem napisać "wyksztalcenie wyższe" w CV :(. Cimny chłop jezdem...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 12, 2008, 10:29:54 am
Po prostu lubie sobie podstawić do wzoru na własną rękę, od razu widać, czy się rząd wielkości zgadza. Bardzo pouczające. Podobnie jak próba narysowania na kartce papieru Układu Słonecznego, tak, żeby z jednej się cały zmieścił, a z drugiej, żeby żadne planety się nie zlały ze sobą. Potem (jakby się to udało, co raczej jest trudne jeśli nie niemożliwe) można się zastanowić, gdzie w takiej skali była by najbliższa gwiazda. Dla kartki A4 byłoby to trochę ponad 2km, czyli w sąsiedniej dzielnicy. A gdzie byłaby najbliższa jak dotąd odkryta "rokująca" ziemiopodobna planeta (180 lat świetlnych) - jakieś 80km

Wtedy można sobie zdać sprawę, że na tej kartce papieru człowiek był jak dotąd najdalej od Ziemi 2/100 mm, a gdyby wielkim wysiłkiem stanął na Marsie to powiększyłby ten rekord do mniej więcej 1cm... (gdyby dzielny astronauta poczekał, aż Mars znajdzie się po przeciwnej stronie Słońca niż Ziemia)

Takie to wnioski można przy porannej herbatce wyciągnąć zabawiając się kartką papieru.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 12, 2008, 03:35:05 pm
Dobrze sobie zdawać sprawę ze skali. Szczególnie jak się chce lecieć jako załoga na Alpha Centauri ;)
Kosmos jest piekielnie pusty. Niewyobrażalnie pusty.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 12, 2008, 04:35:29 pm
Cytuj
Takie to wnioski można przy porannej herbatce wyciągnąć zabawiając się kartką papieru.

Jakl mądry człowiek to i z kartki papieru tyle wniosków wyciągnie  ::).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 12, 2008, 05:01:37 pm
Cytuj
Kosmos jest piekielnie pusty. Niewyobrażalnie pusty.

Mam tego świadomość i dlatego (że pozwolę sobie na OT) lubię SF w których ta pustka jest widoczna. Taką jak "Fiasko", "Odyseja Kosmiczna", "Diaspora" Egana czy (z całą świadomością proporcji) cykl Reynoldsa. Natomiast space operki (typu powieści ze świata "Gwiezdnych Wojen"), w których pół galaktyki pokonuje się w godzinę, niepomiernie mnie śmieszą.

(Co nie zmienia faktu iż nadal wiążę ludzką - a może raczej postludzką - przyszłość z eksploracja Kosmosu.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 12, 2008, 08:34:18 pm
No i Pirx.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 12, 2008, 11:06:29 pm
"Pirx" przede wszystkim. Nuda patroli. Zabójcza próżnia na Księżycu. Uciążliwości braku grawitacji. Paskudne przeciążenia. Nie na darmo Herman Titow i Borys Jegorow (zakładam, że pamiętacie kto zacz) nie mogli się Lema, za "Pirxa", nachwalić.

(Choć złośliwi mówią, że Pirx i tak za mało - excuse le mot - rzygał.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Stycznia 12, 2008, 11:13:44 pm
To rutyna panie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 12, 2008, 11:22:28 pm
Cytuj
To rutyna panie.

 :D :D :D Możliwe, w końcu La Fontaine twierdził, że po jakichś 100 latach i potępieńcy czują się w Piekle jak ryby w wodzie ;).

A swoją drogą z tym rzyganiem to (co "Apollo 13" ładnie pokazał) rozmaicie było. Zależy to chyba od osobniczych predyspozycji, odporności żołądka...



Kolejny ciekawy tekst o polskich kosmicznych planach:

Cytuj
[size=14]W kosmos po kasę[/size]
Czy otworzy nam drogę do podboju kosmosu?
Sławomir Kosieliński/09.01.2008 10:08

Wygląda jak trochę większa kostka Rubika, ma skomplikowaną aparaturę badawczą i przeprowadzi doświadczenia na orbicie okołoziemskiej. To polski satelita PW-Sat.
Satelita budowany jest przez członków Studenckiego Koła Astronautycznego i Studenckiego Koła Inżynierii Kosmicznej Politechniki Warszawskiej. Studenci chcą wykazać wpływ promieniowania słonecznego i szczątkowego oporu atmosfery na zmianę trajektorii lotu satelity. Liczą, że jeśli eksperyment się powiedzie, to opracują nowy sposób sprowadzania z orbity satelitów, które po zużyciu stanowią tzw. kosmiczne śmieci zagrażające innym satelitom lub stacji kosmicznej (http://www.pw-sat.pl/).

Zanim niewielki PW-Sat (10x10x11,3 cm) wyruszy w swoją misję w drugiej połowie 2008 r., należy go formalnie zarejestrować w wykazie statków kosmicznych. Zgodnie z traktatami międzynarodowymi wyniesienie i wykorzystywanie satelity jest działalnością, za którą odpowiedzialność ponosi państwo, w którym zostanie on zarejestrowany. [ch8211] To warunek sine qua non podpisania umowy o jego wystrzeleniu, ponieważ rozgranicza odpowiedzialność prawną operatora rakiety wynoszącej satelitę od odpowiedzialności właściciela lub operatora satelity [ch8211] tłumaczy potrzebę rejestracji Andrzej Kotarski, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronautycznego, który ma za zadanie wysłać magiczną kostkę w kosmos.

Bez prawa do nieba

Polskie prawo nie zna pojęcia statku kosmicznego. Nie ma żadnych przepisów regulujących prowadzenie działalności w przestrzeni kosmicznej przez instytucje, firmy i osoby fizyczne w Polsce. Siłą rzeczy wszystko na tym polu prowadzimy za pośrednictwem innych krajów, które mają własne systemy satelitarne, pojazdy kosmiczne czy rakiety nośne i rozwinięte krajowe prawo kosmiczne. Jak wyjaśnia Andrzej Kotarski, usługę wystrzelenia kupuje się bezpośrednio u operatora rakiety nośnej lub koordynatora startu grupowego, który zamawia przestrzeń ładunkową w rakiecie dla kilku satelitów. [ch8211] Cóż, trzeba będzie zatem zarejestrować PW-Sat za granicą, ale przez to stracimy prawo do nazywania go polskim, ponieważ oznacza to utratę nad nim naszej jurysdykcji [ch8211] smuci się prof. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk, opiekun naukowy studenckiego eksperymentu.

Młotek do jądra i reszta

Na warszawskich Siekierkach mieści się Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK), główny krajowy ośrodek eksploracji kosmosu. Wśród jego licznych osiągnięć wymieńmy np. zestaw czujników, który posłużył do pomiarów cech termicznych powierzchni i atmosfery Tytana (księżyca Saturna) w misji sondy Cassini, najwyższej klasy kosmiczną elektronikę obecną na pokładach europejskich teleskopów kosmicznych czy niezwykle skomplikowany mechanizm kosmicznego młotka, który posłuży do badania jądra komety. Szefem CBK jest doc. Marek Banaszkiewicz, zarazem członek niedawno powstałego Zespołu ds. Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. [ch8211] Przygody zespołu pracującego nad PW-Sat to konsekwencja braku spójnej polityki kosmicznej. Musi szybko powstać narodowy program kosmiczny [ch8211] mówi.

Jakie zatem powinny być polskie priorytety w wykorzystaniu technik satelitarnych i w rozwoju technologii kosmicznych? Czego potrzebuje w tym zakresie administracja publiczna? Jakich kroków od administracji publicznej oczekuje komercyjny sektor kosmiczny? [ch8211] Postawmy na obronność w technikach kosmicznych. Następnie skupmy się na gospodarce [ch8211] mówi Bogusław Wontor (SLD), przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Przestrzeni Kosmicznej w minionej kadencji Sejmu. Inną wizję ma Krzysztof Krystowski, dyrektor generalny ds. rozwoju Avio Polska, producenta silników lotniczych z Bielska-Białej, który m.in. otrzymał w tym roku wyłączność na projekt i produkcję części turbiny niskiego ciśnienia do najnowszego modelu Boeinga 747-8. Jego zdaniem musimy rozpychać się na obrzeżach przemysłu kosmicznego. [ch8211] Potrzebne są tanie badania kosmiczne. Małe rakiety, małe satelity, małe projekty badawcze [ch8211] uważa.

A Jacek Studencki, prezes giełdowej spółki Techmex, która jest współwłaścicielem stacji odbierającej i przetwarzającej zdjęcia satelitarne w Komorowie k. Ostrowi Mazowieckiej, domaga się radykalnych zmian w prawie ograniczającym wykorzystanie satelitarnych obrazów Ziemi. Jego firma chętnie nawiązałaby współpracę z polską nauką. [ch8211] Teraz musimy korzystać z pomocy słowackich naukowców [ch8211] mówi.
cdn.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 13, 2008, 03:22:46 pm
ciąg dalszy:
Cytuj
Sytuację zmieni udział Polski w Programie dla Europejskich Państw Współpracujących (PECS) Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Do tej organizacji podążamy w żółwim tempie od kilku lat. PECS to przedsionek tej ważnej organizacji, która pozwoli rozwinąć skrzydła polskiemu przemysłowi kosmicznemu i nauce. Musimy w nim trochę poterminować, by nas przyjęto do tego cechu zdobywców kosmosu. Wówczas staną przed nami otworem jego laboratoria i wpływy, zyskamy szansę na udział w najbardziej spektakularnych oraz dochodowych przedsięwzięciach.

Ważny jest mechanizm finansowania: składka kraju należącego do ESA (ale i do PECS) jest przeznaczona na projekty jego naukowców i przedsiębiorców. Innymi słowy, Polska podpisując porozumienie PECS, zadeklarowała, że sfinansuje polskim przedsiębiorstwom oraz instytucjom związanym z sektorem kosmicznym udział w projektach realizowanych przez ESA w wysokości co najmniej 5 mln euro w ciągu 5 lat. Gdy wreszcie staniemy się członkami ESA, nasze wydatki z tego tytułu powinny wzrosnąć do co najmniej 20 mln euro. Swoją drogą Hiszpania wydaje na swoją politykę kosmiczną aż 200 mln euro!

O ogromnym i jak dotąd niezaspokojonym zainteresowaniu przemysłu taką formą wspierania rozwoju najnowocześniejszych technologii świadczy fakt, że już na pierwszy konkurs ogłoszony przez Ministerstwo Gospodarki wpłynęło 47 wniosków projektowych na kwotę przeszło 43 mln euro, z czego ostatecznie przekazano do ESA 37 wniosków. W ciągu najbliższych kilku miesięcy tamtejsi specjaliści ocenią, które pomysły polskich przedsiębiorców i naukowców są warte dofinansowania [ch8211] ich autorzy mogą dołączyć do międzynarodowych konsorcjów realizujących projekty ESA.

Pociąg kosmicznych korzyści

Pogłębienie współpracy z ESA przyspiesza prace nad polską polityką kosmiczną. Szczęśliwie kilka lat temu prof. Zbigniew Kłos, ówczesny dyrektor CBK, powołał do działania Polskie Biuro ds. Przestrzeni Kosmicznej. Pracują w nim młodzi politolodzy nastawieni na sukces, znakomicie obeznani z niuansami europejskiej i amerykańskiej polityki kosmicznej, ale także ze strukturami naszej administracji publicznej, nauki i rodzącego się polskiego sektora kosmicznego. To oni nadają ton debacie na ten temat, chociażby prowadząc projekt "Przyszłość technik satelitarnych w Polsce[ch8221]. [ch8211] My nie stoimy przed pytaniem, czy warto inwestować w kosmos, lecz czy uda nam się wsiąść do pociągu kosmicznych korzyści, czy znów zostaniemy na peronie jako ci, którym wszystko, co nowoczesne, musi być oferowane przez innych? [ch8211] mówi Jakub Ryzenko, szef tego biura.

Jego zdaniem, polski program kosmiczny mógłby obejmować stworzenie systemu dostępu do regularnie odświeżanych obrazów satelitarnych, w tym być może także budowę i wysłanie na orbitę własnego małego satelity obserwacyjnego. Drugim obiecującym obszarem wydaje się robotyka i aktywny udział w budowie robotów do eksploracji Księżyca. Na potrzeby wojska, obok innych rozwiązań, można by stworzyć system konsultacji telemedycznych dla szpitala polowego. Nade wszystko trzeba jednak wspierać rozwój nawigacji satelitarnej [ch8211] wartość tego rynku osiągnie 270 mld euro w ciągu 10 lat, zaś do 2020 r. będzie w użyciu około 3 mld odbiorników na świecie. Jednym z najskuteczniejszych sposobów kreowania nowych rozwiązań może być rozwijanie systemów dla zarządzania kryzysowego.

Wystrzelić coś poważnego

Z tego wykazu najbardziej kontrowersyjnym pomysłem jest budowa własnego, w pełni profesjonalnego satelity do obserwacji Ziemi. [ch8211] Tu już nie chodzi o studencki eksperyment, lecz sprawdzenie w praktyce, czy potrafimy budować satelity [ch8211] wyjaśnia Marek Banaszkiewicz. Ocenia, że najważniejszy jest sam proces budowy, konsolidacja trzydziestoosobowego zespołu, który w przyszłości mógłby być naszą wizytówką w ESA. [ch8211] Funkcjonalność satelity jest sprawą wtórną [ch8211] odpowiada, czym wprawia w osłupienie przedstawicieli biznesu. [ch8211] Po co budować przez trzy lata satelitę za 20 mln euro do robienia zdjęć o dwumetrowej dokładności, kiedy już są dostępne obrazy zawierające szczegóły poniżej 50 cm? [ch8211] pyta z niedowierzaniem Witold Kuźnicki z Techmexu, sekretarz wspomnianego wcześniej Zespołu ds. Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej.

Nie widzi w tym nic zdrożnego prof. Krzysztof Kurzydłowski, wiceminister nauki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczący zespołu. Uważa on, że obecna sytuacja skazuje nas na zakup informacji o podstawowym znaczeniu dla kształtowania polityki rolnej, regionalnej, zarządzania kryzysowego. Ogranicza także szanse polskim naukowcom na prowadzenie eksperymentalnych badań kosmosu i pozbawia nas możliwości zbierania niezwykle cennych doświadczeń w operowaniu narzędziem badawczym, jakim jest satelita. [ch8211] Oczywiście, często taniej jest nabyć usługę, w tym przypadku zdjęcia satelitarne, niż kupować satelitę. Niemniej jednak ten, kto wyłącznie skazuje się na zakup usług, traci bezpowrotnie szansę na zebranie istotnych doświadczeń pozwalających stale doskonalić warsztat naukowo-badawczy i sposób wykorzystywania kupowanych materiałów. Osobnym wątkiem jest kwestia uzależnienia od oferentów, czyli bezpieczeństwa państwa [ch8211] twierdzi.
cdn.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 13, 2008, 03:30:56 pm
I zakończenie artykułu:
Cytuj
I jeszcze jeden argument: nasza pozycja na europejskim rynku kosmicznym.

Potentaci, jak Francja czy Wielka Brytania, bardzo uważnie przyglądają się nowym partnerom w programach ESA. Obowiązuje zasada ograniczonego zaufania nawet wobec takich gospodarczych potęg jak Niemcy. [ch8211] Najpierw sprawdzą nas w projektach o niskim zaawansowaniu technicznym, które nie wpływają na bezpieczeństwo lotu statku kosmicznego czy też działania satelity. Zdobywszy zaufanie zostaniemy dopiero dopuszczeni do poważniejszych przedsięwzięć, czyli do prawdziwie kosmicznych pieniędzy [ch8211] tłumaczy Bartosz Buszke, prezes firmy Polspace i zarazem koordynator Polskiej Platformy Technologii Kosmicznych. Dlatego też Niemcy zdecydowały się budować własnego satelitę.

Może więc warto zaryzykować i zainwestować w rozwój tego sektora? Przemysł kosmiczny świetnie łączy różne branże [ch8211] od informatyki poprzez przemysł metalowy aż do elektrotechniki. A ci politycy, którzy pierwsi zrozumieją sens inwestycji w ten innowacyjny sektor, trwale zapiszą się w annałach polskiej nauki i gospodarki.

Żródło: "POLITYKA"
http://wiadomosci.onet.pl/1462103,242,2,kioskart.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 01, 2008, 08:11:49 pm
Mamy dziś smutną rocznicę. Mija dokładnie 5 lat od katastrofy promu"Columbia".
(http://www.nasa.gov/images/content/54972main_crew_sepia_text_long.jpg)
(TU strona in memoriam (http://www.nasa.gov/columbia/home/index.html)

Wczoraj natomiast upłynęła 50 rocznica wystrzelenia "Explorer 1"-pierwszej amerykańskiej rakiety wysłanej w Kosmos.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lutego 09, 2008, 04:45:02 pm
Był już w tym wątku jeden wywiad z Aleksandrem Wolszczanem, tu jest kolejny (http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53668,4846817.html). W niewielkim stopniu pokrywa się z poprzednim. (Nie polecam, chyba nie muszę, nazwisko poleca się samo przez się.) Ciekawy fragment o metodach poszukiwania nowych planet.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2008, 07:17:32 pm
Cytuj
Był już w tym wątku jeden wywiad z Aleksandrem Wolszczanem, tu jest kolejny (http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53668,4846817.html).

Co było do przewidzenia ;) interesujący.



ps. Trochę o aktualnej misji Atlantisa:
(http://www.esa.int/images/STS122-S-002_L.jpg)
ze strony NASA (http://www.nasa.gov/mission_pages/shuttle/shuttlemissions/sts122/) i z Wikipedii (http://en.wikipedia.org/wiki/STS-122)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 05, 2008, 08:01:48 pm
Już chyba było w jakiejś formia, ale przyjemnie popatrzeć (to animacja, trzeba poczekać):

http://ljplus.ru/img4/o/n/ondje_berdy/00010098
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 05, 2008, 09:01:04 pm
Dwa newsy:

1. Atlantis już wylądował, teraz szykuje się Endavour (http://news.yahoo.com/s/nm/20080301/sc_nm/space_shuttle_dc;_ylt=ArrgEzMFM5IlsPbCTJVBN44PLBIF )

2. Szykuje się duże opóźnienie w wysłaniu sondy Mars Science Lab, która miała solidnie zbadać Marsa pod kątem życia (http://news.yahoo.com/s/ap/20080229/ap_on_sc/mars_science_lab;_ylt=As6xvngzTWgfXMK.9pKYU4YPLBIF )
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Kwietnia 23, 2008, 09:04:17 pm
Notka o wykładzie Stephena Hawkinga z okazji 50. lecia NASA. Wymowa przypadnie zapewne do gustu części forumowej społeczności. Mi najbardziej podoba się ostatnie zdanie z tekstu:-D

http://space.newscientist.com/article/dn13748-stephen-hawking-calls-for-moon-and-mars-colonies.html?DCMP=ILC-hmts&nsref=specrt14_head_Colonising%20space

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 23, 2008, 09:13:28 pm
Człowiek żyjący i mówiący tylko dzięki specjalistycznym urządzeniom, nawołujący do kolonizacji Księżyca i Marsa? To jeszcze kilkadziesiąt lat temu sprzedałoby się jako opowiadanie SF.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Kwietnia 25, 2008, 10:54:05 pm
Cytuj
Człowiek żyjący i mówiący tylko dzięki specjalistycznym urządzeniom, nawołujący do kolonizacji Księżyca i Marsa? To jeszcze kilkadziesiąt lat temu sprzedałoby się jako opowiadanie SF.
A jak nazwiesz czlowieka jezdzacego na wozku i piszacego "Wole mocy"?
Na szczescie prof. Hawking mysli samodzielnie i jestem przekonany, ze to w tym wypadku liczy sie najbardziej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 25, 2008, 11:47:02 pm
Ależ ja z profesora Hawkinga nie kpię. Zwracam tylko uwagę, że to co jeszcze niedawno było fantazją staje się codziennością :).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Kwietnia 26, 2008, 01:58:59 am
Hmm, mysle, ze nie w tym przypadku, bo historia zna wiele podobnych "ironii" - po to przypomnialem postac Nietzschego, a mam jeszcze ochote pisac o brzydalu Sokratesie perorujacym o pieknie i wielu innych postaciach, ale temat postu nie ten.
Zacytuje jednak slowa Shakespeara: "Biada podrzednym istotom, gdy dostana sie miedzy ostrza wielkich szermierzy". Mysle, ze bardzo ladnie pokazuje to, o czym dyskutujemy, jak wielkosc jednostki nie zalezy li tylko od przymiotow fizycznych.

Ciekawe czy daloby sie uskuteczniac eksploracje kosmosu w jakis sposob, o ile to w ogole mozliwe, przenoszac osobowosc do jakiejs bardziej niz ludzkie cialo trwalej formy elektronicznej. Bitmapping mozgu i "kopiowanie" danych do krzemu czy innych, doskonalszych nosnikow. Chyba fajny temat dla tworcow SF. A moze ktos juz sie za to wzial, a ja nie wiem?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 26, 2008, 08:39:52 am
Cytuj
Ciekawe czy daloby sie uskuteczniac eksploracje kosmosu w jakis sposob, o ile to w ogole mozliwe, przenoszac osobowosc do jakiejs bardziej niz ludzkie cialo trwalej formy elektronicznej. Bitmapping mozgu i "kopiowanie" danych do krzemu czy innych, doskonalszych nosnikow.

Jeśli tak, ustawię się w kolejce do kopiowania... (Ba, na jej początek się po chamsku wepchnę ;).)

Cytuj
Chyba fajny temat dla tworcow SF. A moze ktos juz sie za to wzial, a ja nie wiem?

Wziął się, wziął. Dave Hutchinson ze swym opowiadaniem "Sen o lokomotywie" ("A Dream of Locomotive"; opublikowanym w "Fenixie" 4/1995). Poniekąd podciągnąć też pod to można "Dywany Wanga" (i całą "Diasporę") G. Egana.


EDIT:

W TV4 trwa od 20:05 (i właśnie się kończy) "Przymusowe lądowanie" ("Max Q")
(http://gfx.filmweb.pl/po/71/67/127167/6942435.3.jpg)
Film (łagodnie mówiąc) nieszczególnie ambitny, ale przynajmniej nieźle trzymający się realiów naukowych i nie odżegnujący się od nawiażań do prawdziwego Programu Kosmicznego...

Nawet do obejrzenia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 27, 2008, 09:40:11 am
Cytuj
Ciekawe czy daloby sie uskuteczniac eksploracje kosmosu w jakis sposob, o ile to w ogole mozliwe, przenoszac osobowosc do jakiejs bardziej niz ludzkie cialo trwalej formy elektronicznej.
Pogadaj z Lil, może się zgodzi ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 27, 2008, 11:27:16 am
Cytuj
Pogadaj z Lil, może się zgodzi ;).

Sądzisz, że Lil., jak Lieserl (z "Pierścienia" Baxtera - kolejny przykład dla Evangelosa zresztą)) była kiedyś człowiekiem, a potem jacyś niegodziwcy jej TO zrobili? :o

Dawać mi tych niegodziwców, też tak chcę! ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Kwietnia 27, 2008, 02:32:59 pm
Cytuj

Ciekawe czy daloby sie uskuteczniac eksploracje kosmosu w jakis sposob, o ile to w ogole mozliwe, przenoszac osobowosc do jakiejs bardziej niz ludzkie cialo trwalej formy elektronicznej. Bitmapping mozgu i "kopiowanie" danych do krzemu czy innych, doskonalszych nosnikow. Chyba fajny temat dla tworcow SF. A moze ktos juz sie za to wzial, a ja nie wiem?


Dokładnie wg twoich założeń - osobowość żyjącego człowieka zamknięta w metalu i ruszająca na podbój kosmosu, opowiadanie Kamuflaż H. Kuttnera - nie wiem dokładnie, z którego roku, ale ten pisarz zmarł w 1994, więc stare. A na dodatek niegłupie - trudne rozważania, czy taki człowiek "w puszce" jest jeszcze człowiekiem - ale w otoczce opowiastki sensacyjnej. Polecam :) (w ogóle polecam tego autora, miał fajne pomysły i niebanalne poczucie humoru)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 27, 2008, 02:38:43 pm
Cytuj
opowiadanie Kamuflaż H. Kuttnera - nie wiem dokładnie, z którego roku

Ukazało się w 1945 (!)*.

Cytuj
w ogóle polecam tego autora, miał fajne pomysły i niebanalne poczucie humoru

Mało tego. Był też jednym z pierwszych amerykańskich autorów SF zwracających uwagę na czysto literackie walory swych utworów (a najlepsze z nich wychodziły mu gdy pisał w duecie z żoną - C.L. Moore).

ps. natomiast pomysł wysyłania w Kosmos cyborgów wprowadził chyba jako pierwszy Lovecraft (w "Szepczącym w ciemności"), choć oczywiście uznał ów pomysł za "bluźnierczy"...


* i jest dziełem obojga małżonków
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 27, 2008, 06:57:48 pm
Cholera. Trochę mnie trząchnęło. Wszystkie kobiety na naszym forum są sztuczne. Rachel, Aniel-a, teraz Lil... Zaczynam się bać :(

;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 27, 2008, 07:27:08 pm
Widać Lem to nie jest literatura dla prawdziwych kobiet...  :(


;)


EDIT:

Wracając do tematu:

Cytuj
[size=14]Soyuz spacecraft lands off-target[/size]

A Russian Soyuz spacecraft has returned to Earth, but came down more than 400km (250 miles) away from its planned touchdown point, say Russian officials.

The crew are safe, but were subjected to severe G-forces during re-entry, said a spokesman for mission control.

He said they were examined at the landing site by medical staff.

On board were Yi So-yeon, South Korea's first astronaut, Yuri Malenchenko from Russia and American Peggy Whitson, who broke Nasa's record for time in space.

The Russian capsule was returning from a mission to the International Space Station.

It touched down some 420km away from its planned landing point in the Kazakh steppe, and some 20 minutes later than schedule.

"The main thing is that the crew is alive and healthy," said Anatoly Perminov, head of the Russian federal space agency.

They underwent medical examinations after landing, having been subjected to high G-forces in the descent.

Mr Perminov said the craft followed the back-up landing plan, a so-called "ballistic re-entry" - a plunge with an uncontrollable, steep trajectory.

He said the crew missed the target because they changed their landing plan at the last minute without telling mission control.

In October, a crew returning from the International Space Station had a similar experience, touching down in Kazakhstan 200km (120 miles) from its intended landing site, in temperatures of 6C ( 43F).

Ms Yi had spent 11 days conducting tests at the space station.
 
South Korea's Yi So-yeon spent 11 days at the International Space Station

South Korea, which paid Russia $20m (£10m) for her trip into space, is investing heavily in space technology and is due to launch its first rocket later this year.

Ms Whitson now holds the record for the cumulative length of time spent in space by an American at 377 days, the US space agency Nasa said earlier.

This was Yuri Malenchenko's third long-duration spaceflight. He spent 126 days aboard space station Mir in 1994, and 185 days on the ISS in 2006.

He also flew on a 12-day shuttle mission in 2000. He has accumulated 515 days in space during his four flights. This is the ninth highest total of cumulative time.
http://news.bbc.co.uk/1/hi/sci/tech/7355912.stm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Kwietnia 28, 2008, 01:29:50 pm
Aaaah, wlasnie! Przypomniales mi. Oczywiscie jak wszystko u mnie z opoznieniem, ale:
Jak wszyscy wiedza 12 lipca byla rocznica (nawet stanalem o 10:02 na chwile na bacznosc i zasalutowalem, a co). Na forum wrocilem kilka dni temu i mi z glowy wypadlo, ale mam swietny plik mp3 z oryginalna transmisja najpierw z Moskwy jak to pierwyj w mirje czolowiek Jurij Aleksiejewicz na pokladzie Wostoka leci w kosmos a pozniej oryginalne nagrania z kabiny (oczywiscie ze slynnym "pajechali") - swietnie slychac Gagarina, biedak ma taka trwoge w glosie, jakby go wystrzeliwano z armaty. I bardzo bym chcial sie podzielic z Wami tym nagraniem, bo to ciekawostka i warto, tylko nie wiem jak tu wklejac takie rzeczy? Jak sie nie da, to zainteresowanym chetnie przesle prywatnie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 28, 2008, 01:48:41 pm
Tak, był to trzeci powrót na 11 misji tej wersji sojuza po trajektorii balistycznej z przyśpieszeniami przekraczającymi 8g. Coś jest nie tak. Załoga wyżyła ledwo, ledwo, jeszcze po lądowaniu zapalił się step wokół kapsuły.

(http://astro.zeto.czest.pl/loty/stma1lan1.jpg)

Ten zadowolony z siebie astronauta to rosyjski pilot wojskowy (spłyneło jak po kaczce) a ten co wciąż się zastanawia, czy jeszcze żyje, to naukowiec ;) . Fotka z poprzedniego takiego wydarzenia.

Evangelos, wykombinuj coś, ja chętnie pasł'uszaju.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 28, 2008, 02:02:39 pm
Cytuj
Jak wszyscy wiedza 12 lipca byla rocznica

Nie wiem, co wiedzą "wszyscy", ja wiem, że 12 kwietnia :P.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Kwietnia 28, 2008, 02:05:36 pm
Hahaha, fakt. Lipca jeszcze nie bylo. Tzw. "Chochlik drukarski" - prosze o wybaczenie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 28, 2008, 02:06:16 pm
Cytuj
Tak, był to trzeci powrót na 11 misji tej wersji sojuza po trajektorii balistycznej z przyśpieszeniami przekraczającymi 8g.

BTW: ciekawe na ile ścisły jest opis związanych z takimi przeciążeniami "przyjemności" w "Wiecznej wojnie" Haldemana?

"Trzy tygodnie dźwigania dwukrotnie większego ciężaru ciała niż zwykle to nie piknik. Trzy razy dziennie wykonywaliśmy krótką gimnastykę, a pozostały czas staraliśmy się spędzać w pozycji horyzontalnej. Mimo to mieliśmy kilka przypadków złamań i poważnych zwichnięć. Mężczyźni musieli zakładać suspensoria, żeby nie poodpadały im członki. Sen przychodził z trudem; przerywany koszmarami o duszeniu się i zgniataniu, okresowymi zmianami pozycji dla podtrzymania krążenia krwi i zapobiegania odleżynom. Jedna z dziewcząt była tak zmęczona, że ledwie obudziła się, kiedy żebro przebiło jej skórę."

(Acz tam było to "tylko" 2g.)

Cytuj
Coś jest nie tak. Załoga wyżyła ledwo, ledwo, jeszcze po lądowaniu zapalił się step wokół kapsuły.

Rosjanie pewnie i tak nie podadzą co było przyczyną :|.

Cytuj
Evangelos, wykombinuj coś, ja chętnie pasł'uszaju.

Ja też...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 28, 2008, 02:07:26 pm
Cytuj
Tzw. "Chochlik drukarski" - prosze o wybaczenie.

Wałęsa kiedyś rzekł w podobnej sytuacji "to była dykcja zła"... ;)

ps. jeszcze a'propos cyborgów:
http://www.space.com/scienceastronomy/070215_future_launius.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Kwietnia 28, 2008, 02:19:32 pm
Skoro nie da sie wklajac tutaj, proponuje zaczepienie mnie w GG - 2410355.
Przesle plik bezposrednio. Cudny jest.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 28, 2008, 02:31:55 pm
Dobra, już idę zaczepiać :).

ps. B. ciekawa biografia Gagarina (http://www.proszynski.pl/index.php?mod=recenzje&rcid=746&pid=16337 ) (z tezą recenzji się najoczywisciej nie zgadzam).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 05, 2008, 12:36:18 pm
Artykuł z "Przekroju" zatytułowany "Jak ZSRR przegrał wyścig na Księżyc?" (http://przekroj.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3774&Itemid=51 ).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 09, 2008, 07:21:56 pm
Na początek 2009 roku przewidziany jest start Kepler Mission (http://kepler.nasa.gov/).

Pojazd zabierze na pokład DVD z nazwiskami wszystkich tych, którzy do 1 listopada 2008 wpiszą się do formularza umieszczonego na tej stronie (http://namesinspace.seti.org/).

ps. Evangelos, dzięki za możliwość posłuchania trzęsącego się głosu Gagarina  :) :) :).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Maja 09, 2008, 10:07:18 pm
Kolejny temat, którego przez jakiś czas nie obserwowałem

A' Propos Hawkinga - Jak napisał Dawkins, wyznaje on zasadę, że każdy wzór obniża sprzedaż książki o połowę.

A' propos Gagarina - może dałoby się to wrzucić na przykład na rapidshare?

A' propos opowiadań o świadomości - kojarzycie wynalazcę duszy nieśmiertelnej ze wspomnień Ijona Tichego?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 09, 2008, 10:13:07 pm
A'propos Kepler Mission: mam certyfikat numer 1437!

 :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Maja 15, 2008, 11:50:25 am
ps. Evangelos, dzięki za możliwość posłuchania trzęsącego się głosu Gagarina  :) :) :).
Cala przyjemnosc po mojej stronie.
Biedak jest przerazony, bo taki start to zupelna rosyjska ruletka. Tyle, ze na amfetaminie i z pistoletem TT oraz legitymacja partyjna w kieszeni.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2008, 11:17:18 pm
Biedak jest przerazony, bo taki start to zupelna rosyjska ruletka. Tyle, ze na amfetaminie i z pistoletem TT oraz legitymacja partyjna w kieszeni.

Przypuszczam, że ta legitymacja najbardziej dodawała mu odwagi  ;D

(Natomiast TT to takie ładne internacjonalistyczne nawiązanie do amerykańskich space oper, w których z bronia w Kosmos się pchają...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 16, 2008, 10:06:42 am
i z pistoletem TT
Prawda li to? Chociaż z drugiej strony może to było całkowicie praktyczne, ponieważ Gagarin musiał w ostatniej fazie wyskoczyć ze spadochronem (tak pierwsze lądowania wyglądały). Więc biorąc pod uwagę, że przyziemiał na nogach w raczej pustawej okolicy, mógł i wilka i ochotnika spotkać... Tak, i TT i legitymacja zdecydowanie mogły mu się przydać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2008, 09:47:10 am
Tak, i TT i legitymacja zdecydowanie mogły mu się przydać.

Żeby go za zagranicznego agenta kosmicznego ;) nie wzięli...



EDIT:

z innej baczki - filmik propagandowy Wink o Aresach i Orionach:
http://www.msnbc.msn.com/id/21134540/vp/14607011#14607011

<ten post omyłkowo wykasowałem, więc teraz go przywracam>
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2008, 09:50:46 am
A tymczasem Discovery już od paru dni wykonuje kolejny lot (http://en.wikipedia.org/wiki/STS-124)...

Trochę danych:
http://www.nasa.gov/mission_pages/shuttle/shuttlemissions/sts124/index.html
http://www.nasa.gov/mission_pages/shuttle/launch/launch_blog.html

ps. a tak wystartowali (http://youtube.com/watch?v=Ieww8J4wSa8)...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 02, 2008, 06:38:05 pm
Stacja wczoraj była świetnie widoczna około 22.00, a mniej więcej dwie minuty później scigający ją wahadłowiec. Dziś wahadłowiec wieczorem naszego czasu zadokuje do ISS (17.54 UTC) więc niestety nie będzie już można podziwiać obu obiektów, ale dla zainteresowanych podaję czas przejścia: dla Polski wschodniej początek widzenia 22.20, apogeum 22.25, koniec 22.29. Stacja nadleci z zachodu w kierunku południowo-wschodnim. Apogeum przypadnie na południowym wschodzie dość nisko (lepiej nie mieć przysłoniętego horyzontu). Podane czasy początku i końca odnoszą sie do wzejścia nad horyzont (czyli na ogół rzeczywisty początek jest później) i (w tym wypadku) wejścia w cień Ziemi. Dokładne dane dla swojej lokalizacji mozna znaleźć np. tu: http://www.n2yo.com . Obiektu raczej nie można przegapić, jasno świeci i zasuwa jak mały samochodzik. Przez lornetkę costam widać (że to nie punkt).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2008, 06:43:10 pm
Dzięki za info. Rozczytam się w danych ze strony i spróbuję się w niebo pogapić...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Czerwca 02, 2008, 07:16:24 pm
He, a u mnie chmury na calego  :(
Czy to ten wahadlowiec z kibelkiem na pokladzie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2008, 07:25:53 pm
Czy to ten wahadlowiec z kibelkiem na pokladzie?

Wszystkie wahadłowce mają kibelki, wszak nie mogą zadków za okno wystawić (jak ten potworek z "Aliens 4"  ;D).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 02, 2008, 07:28:07 pm
Tak.

Haha, wczoraj to było super fajnie, jak sobie pomyśleć, najpierw duma ludzkości z zepsutym kiblem, a potem wahadłowiec na pokładzie z Kibo i Kiblem...

Kibo - japoński moduł labolatoryjny ;-)
Kibel - zapasowa sławojka dla ISS (części)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Czerwca 02, 2008, 08:26:32 pm
He, a u mnie chmury na calego  :(
:o Nie mieszkasz w Polsce.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2008, 09:54:37 pm
Tak.

Haha, wczoraj to było super fajnie, jak sobie pomyśleć, najpierw duma ludzkości z zepsutym kiblem, a potem wahadłowiec na pokładzie z Kibo i Kiblem...

Kibo - japoński moduł labolatoryjny ;-)
Kibel - zapasowa sławojka dla ISS (części)

No i se klawiaturę oplułem ze śmiechu  :D :D :D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2008, 10:11:41 pm
:o Nie mieszkasz w Polsce.

Starczy w profil (http://forum.lem.pl/index.php?action=profile;u=266) zajrzeć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Czerwca 03, 2008, 11:02:02 am
Nie taki starczy, dopiero 27 lat, ale dziekuje za wyeksponowanie.
Dzis leje jak z cebra (always sunny coast of England). Za to w internecie jest co potrzeba: http://space.jpl.nasa.gov/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 03, 2008, 11:51:21 am
Za to w internecie jest co potrzeba: http://space.jpl.nasa.gov/

Są tacy, co twierdzą, że w internecie jest wszystko, póki co się jeszcze mylą...

ps. maziek, jakieś wyniki obserwacji warte pokazania na Forum? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 03, 2008, 05:04:20 pm
Niestety, stacja była dużo dalej niz poprzednio więc nic, co mozna pokazać...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 03, 2008, 05:24:49 pm
Szkoda, lubię oglądać płody Twojej astronautycznej pasji...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 03, 2008, 10:47:38 pm
Na razie był to jeden płód, bez przesady. Anyway, dziś, niestety dużo niżej i dalej od nas (10 stopni nad horyzontem), czasy dla wschodniej Polski początek-środek-koniec 22.43, 22.47, 22.51 - nadleci prawie dokładnie z zachodu kierując się na południowy wschód.

Evangelos - dla Twojej lokalizacji (zakładam, że Londyn czy coś koło tego) są inne czasy - dziś to 14 minut po północy tez 10 stopni nad horyzonetem, ale jutro o 23.01 bedziesz ją miał na 22 stopniach elewacji, to juz całkiem przyzwoicie. Warunki takie same - nadleci z zachodu kierując się na południowy wschód.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Czerwca 03, 2008, 11:48:04 pm
Evangelos - dla Twojej lokalizacji (zakładam, że Londyn czy coś koło tego) są inne czasy - dziś to 14 minut po północy tez 10 stopni nad horyzonetem, ale jutro o 23.01 bedziesz ją miał na 22 stopniach elewacji, to juz całkiem przyzwoicie. Warunki takie same - nadleci z zachodu kierując się na południowy wschód.
Sliczny uklon i podziekowanie za zadanie sobie trudu. Oxford konkretnie i probuje sledzic za pomoca oprogramowania lokalizacyjnego, ktore podeslales, ale tak czy siak wciaz pada i to tak, ze Tamiza sie przelewa i w ogole potrzebuje teleskopu na podczerwien chyba :) Jedyny pozytyw taki, ze jak jeszcze troche przyleje, to nie bede musial chodzic do pracy  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 04, 2008, 12:04:04 am
Na razie był to jeden płód, bez przesady. Anyway, dziś, niestety dużo niżej i dalej od nas (10 stopni nad horyzontem), czasy dla wschodniej Polski początek-środek-koniec 22.43, 22.47, 22.51 - nadleci prawie dokładnie z zachodu kierując się na południowy wschód.

No i, cholera, za dyskusje o Bozi się wziąłem i przegapiłem... >:(
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 16, 2008, 01:21:25 pm
Ludeczkowie, instalować GG jak kto nie ma ;):

Cytuj
Dziennik: Hermaszewski rozpocznie rozmowę z kosmonautami
2008-06-14 06:21


Pierwszy raz w historii polscy internauci będą mogli zadawać pytania mieszkańcom krążącej 400 kilometrów nad ziemią Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Krótką internetową konferencję zorganizuje pod koniec czerwca komunikator internetowy Gadu-Gadu. Ma ona uczcić 30-lecie lotu Mirosława Hermaszewskiego, jedynego Polaka, który był w kosmosie - pisze "Dziennik".

Szansę na bezprecedensową rozmowę z kosmonautami ma praktycznie każdy internauta. Wystarczy wysłać pytania na specjalnie utworzony numer Gadu-Gadu: 130 i postarać się, by pytania nie brzmiały sztampowo.

"Ze względu na zaledwie kilkuminutowy czas łączności ze stacją do astronautów zostanie przesłanych jedynie około 20 najciekawszych pytań" - mówi "Dziennikowi" Jarosław Rybus, rzecznik prasowy Gadu- Gadu i pomysłodawca projektu. O tym, które pytania są najlepsze, zdecydują wyniki głosowania przeprowadzonego wśród internautów.

Pierwsze pytania pochodzić będą jednak od znanych osób. Zada je m.in. sam Mirosław Hermaszewski. "Powiem im, że bardzo im zazdroszczę i żałuję, że nie ma mnie z nimi, bo kosmos to jest coś fantastycznego" - wyjawia "Dziennikowi" jedyny polski zdobywca kosmosu, który dla upamiętnienia swego wyczynu otrzymał od Gadu- Gadu specjalny numer komunikatora nawiązujący do daty jego lotu: 2706.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) funkcjonuje od 2000 r. Jest wspólnym przedsięwzięciem Stanów Zjednoczonych, Rosji, Kanady, Brazylii, Japonii oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dotychczas przewinęło się przez nią 130 kosmonautów. Obecną załogę tworzy dwóch Rosjan i Amerykanin.

(PAP)
http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=11189



EDIT: a tak wogóle to dzisiaj obchodzimy rocznicę lotu tej pani:
(http://astro.zeto.czest.pl/astros/12.jpg)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Walentina_Tierieszkowa
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 18, 2008, 07:49:38 pm
Ruscy to mieli trudne warunki...
(edit: chyba zdjęcia nie było widać...)

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/random-39.jpg)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 19, 2008, 12:52:09 am
Ale zdaje mi się, że bez tej ich siermiężności (o ile o statkach mówimy ;D) i próby literackiego do niej nawiązania nie mielibyśmy niezapomnianego klimatu "Pirxa"...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Czerwca 20, 2008, 01:20:18 pm
Coś się stało z tym na Marsie (http://wiadomosci.onet.pl/1773170,441,item.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 20, 2008, 06:31:01 pm
Ooo, kopara się zepsuła? Ech te komputery...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 21, 2008, 04:47:40 pm
Coś się stało z tym na Marsie (http://wiadomosci.onet.pl/1773170,441,item.html)

Jak się tak w kółko wszystko na Marsie będzie psuło to w końcu w złośliwych Marsjan uwierzę... (Przypomina się "Zabawka" Nivena...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 21, 2008, 05:06:53 pm
Ech te komputery...

"Komputer też człowiek i pomylić się może..."
 ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 25, 2008, 06:21:22 pm
Dużo Lema i Pirxa, warto przeczytać: http://wyborcza.pl/1,75480,5337463,Polak_z_Sojuza.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 25, 2008, 06:39:29 pm
Czytałem, czytałem i nawet właśnie miałem linkować...  :P Szczegóły życia w Kosmosie - bezcenne.



EDIT: i foteczka
(http://astro.zeto.czest.pl/loty/s30crew.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 01, 2008, 12:23:57 am
Wiecie co, to jest jednak skandal... Przeszła rocznica lotu Hermaszewskiego i stacje TV coś tam tylko od niechcenia o tym wspomniały (TVN bodaj najwięcej). Mogę się mylić ale jest to chyba jedna z najważniejszych rocznic w dziejach Polski (w dodatku - co tym cenniejsze - nie upamiętniająca tragedii), równie przełomowa co ongiś chrzest Polski wprowadzający nas w krąg cywilizacji europejskiej, a tu taka wtopa... Papieża fetowali za życia tyle razy, a Hermaszewskiemu pożałowali... Poczułem się zażenowany... A przecie to powinno być wielkie święto narodowe (niezależnie od wszelkich politycznych uwarunkowań lotu).

ps. trudno się mówi, będę nieumiarkowany we wrzucaniu zdjęć, dla przeciwwagi...
(http://www.spacefacts.de/bios/portraits2/international/hermaszewski_miroslaw.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 01, 2008, 07:34:17 pm
Nie z tego kosmodromu poleciał...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 01, 2008, 08:15:21 pm
Iżby się w użalaniu nad krótkowzrocznością polityków nie pogrążyć... Jeszcze jeden tekst ze wspomnieniami z orbity:
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53662,4972245.html

(http://www.spacefacts.de/more/astronauts/photo/lucid_shannon_2.jpg)
Ta pani startowała z właściwego kosmodromu ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 06, 2008, 07:49:08 pm
Z komentarza z zza kadru do filmiku na stronie NASA (nie zanotowałem adresu) dowiedziałem się, że powrót na Księżyc będzie kosztował sto miliardów dolarów.

Starczy oskubać podatkami kilkudziesięciu miliarderów. (Prosty lud ucieszy się nawet z urawniłowki.) ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 06, 2008, 11:54:37 pm
Cetarian, IMO program kosmiczny pełza, odkąd przestał być narzędziem wielkiej polityki. Ale ponieważ Rosja sądząc z różnych odgłosów odbudowuje swą potęgę, możliwe, że jeszcze będziemy świadkami wyścigu na Marsa. Co do wejścia do gry Chin jestem sceptykiem, bo ostatnio jakby przyhamowali...

Słyszałem, że nasa rozważa wielki come-back na Księżyc w ciągu 20-30 lat (mówi się, że powrót będzie 50 lat po pierwszym lądowaniu). Już z tego widać, jaki jest "rozwój".

O Marsie na serio nie słyszałem nic. Są grupy zapaleńców i plany, kasy niet.

Główna podnieta, zdolna skruszyć zatwardziałe serca podatników to IMO obecnie zycie na Marsie, Tytanie, czy Europie i zapewne tam będą kierowane z większym natężeniem bezzałogowe misje. Cóż, lot nawet na Marsa jest wyzwaniem godnym pierwszego zdobycia Mount Everest...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2008, 12:09:53 am
Będę zobowiązany, jeśli pozwolisz mi się z nimi skontaktować.

Ani ja tu admin, ani moderator ani cenzor, ani dyktator, więc kto do Ciebie napisze nie ode mnie zależy (i jak widzisz np. maziek Ci odpisał (bez nijakich konsultacji ze mną). A powyższe zdanie traktuj jako żart, aż takim fanatykiem ;) nie jestem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2008, 12:19:08 am
Słyszałem, że nasa rozważa wielki come-back na Księżyc w ciągu 20-30 lat (mówi się, że powrót będzie 50 lat po pierwszym lądowaniu). Już z tego widać, jaki jest "rozwój".

Wałęsa rzekłby: "rozwój ujemny".

O Marsie na serio nie słyszałem nic. Są grupy zapaleńców i plany, kasy niet.

Wychodzi na to, że rację miał Heinlein - jedyny osobnik zdolny porwać ludzi do pchania się w Kosmos to musiałby być (i tym razem se jaj prztemoclowych nie robię) świr-wizjoner skłonny zaryzykować swoje własne miliardy. Ale taki isę jeszcze nie urodził (a przynajminej nie ujawnił).

Główna podnieta, zdolna skruszyć zatwardziałe serca podatników to IMO obecnie zycie na Marsie, Tytanie, czy Europie i zapewne tam będą kierowane z większym natężeniem bezzałogowe misje.

Toteż każdą ewentualność takiej ewentualności rozdmuchują w NASA jak mogą.

Np to, że (probably) odnaleziono wodę... na Merkurym:
http://www.dailygalaxy.com/my_weblog/2008/07/if-theres-water.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 07, 2008, 09:02:12 am
Gdyby tam był astronauta, mógłby wziąć gwóźdź, albo wkład do długopisu i wepchnąć grudki gruntu do piecyka.

Tak ale, jakby astronaucie coś się stało to byłaby wielka klapa. Żeby sie ustrzec przed śmiercią załogi (która być może przełknęłaby to ryzyko, ale naród już nie) to metodą NASA należałoby najpierw przetestować rzecz na orbicie, potem bezzałogowo, oblecieć Marsa, potem wykonać bezzałogową misję lądowania i startu po określonym czasie (czy się w tamtejszych warunkach coś szybciej nie zuzywa), wreszcie wysłać załogę, by obleciała Marsa i na koniec wykonać lot załogowy - w dodatku najlepiej mając już na powierzchni Marsa backup w postaci gotowego do startu statku.

Oczywiście masz rację, że wtedy, już na miejscu, sytuacja uległaby diametralnej zmianie, jako że laboratorium mogłoby być wyposażone w praktycznie każdy rodzaj aparatury do wykrywania życia a obecność ludzi powodowałaby, że procedury byłyby otwarte i możnaby ad hoc wymyślać inne eksperymenty dostosowując się do sytuacji...

O phenixie mądrzy ludzie od dawna pisali, że jest w tej misji kilka absurdów. Między innymi, że wysyłanie koparki mającej wykryć wode bez zdolności przemieszczania się jest głupotą, bo może wylądować na skalistym gruncie, albo po prostu na dużym kamieniu, albo pół metra od miejsca, gdzie jest woda...

No ale mamy na Marsie fajną koparę...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 07, 2008, 10:54:33 am
Wychodzi na to, że rację miał Heinlein - jedyny osobnik zdolny porwać ludzi do pchania się w Kosmos to musiałby być (i tym razem se jaj prztemoclowych nie robię) świr-wizjoner skłonny zaryzykować swoje własne miliardy. Ale taki isę jeszcze nie urodził (a przynajminej nie ujawnił).
Wiesci zza kanalu: juz w zeszlym roku Richard Branson (ten od wielobranzowej firmy Dziewica) posprzedawal sklepy plytowe, flote kolejowa i nie wiem, czy jeszcze cos i inwestuje spore srodki w program turystyki kosmicznej, czyli w samolot, ktory moglby wzniesc sie na orbite, poczekac na obrot ziemi i wyladowac na drugiej polkuli w krotkim czasie. Ryzykant, ale w jakims sensie mi imponuje - ma pomysly i nie boi sie ich realizowac.
Nie bardzo ma to wplyw na rozwoj "powaznych" programow kosmicznych niestety. Szkoda, ze tak malo jest w ludziach idealizmu i checi pionierskiej przygody, a duzo wygodnictwa i konsumpcjonizmu. Od ladowania na ksiezycu nie wydarzylo sie nic donioslego niestety.
Natomiast co do kwestii budzetowych - wolalbym, zeby USA wydawaly wiecej pieniedzy na bycie potega w jakiejs sensowniejszej dziedzinie, niz tylko militarnej. Nie chce tu skrzeczec, ze to pewnie jakis spisek czy konspiracja, bo nie mam podstaw, ale jest tyle dziedzin, w ktore warto inwestowac (fuzja termojadrowa, alternatywne zrodla napedu, takze pojazdow kosmicznych i wiele innych), niz zbroic sie w nieskonczonosc. Najlatwiejsza i najbardziej redukcjonistyczna jest zasada, ze jesli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze, wiec, zgodnie z zasada brzytwy Ockhama,  :P :P :P przyjmuje, ze jest prawdziwa w tym przypadku.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2008, 05:33:37 pm
Tak ale, jakby astronaucie coś się stało to byłaby wielka klapa. Żeby sie ustrzec przed śmiercią załogi (która być może przełknęłaby to ryzyko, ale naród już nie) to metodą NASA należałoby najpierw przetestować rzecz na orbicie, potem bezzałogowo, oblecieć Marsa, potem wykonać bezzałogową misję lądowania i startu po określonym czasie (czy się w tamtejszych warunkach coś szybciej nie zuzywa), wreszcie wysłać załogę, by obleciała Marsa i na koniec wykonać lot załogowy - w dodatku najlepiej mając już na powierzchni Marsa backup w postaci gotowego do startu statku.

Co pokazuje dlaczego w latach Zimnej Wojny wyścig kosmiczny był tak szybki - obie strony (acz jedna bardziej) parły do sukcesu za wszelką cenę nie licząc się z ofiarami.

W obecnych warunkach to raczej awykonalne, chyba, że za podbój Kosmosu wzięłaby się US Navy (lub Army) - śmierć w Kosmosie chwalebniejsza od tej w Afganistanie czy Iraku, lub zaczęliby skazańców wysyłać ("śmierć albo lot"). Tyle, że wtedy zasadniczo nie różniłoby sie to wiele od wysyłania w Kosmos psów czy małp - ochotnik siedziałby tylko i ew. czasem jakiś przycisk nacisnął, jak pierwszych Wostokach i Mercury'ch.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2008, 05:38:56 pm
Wiesci zza kanalu: juz w zeszlym roku Richard Branson (ten od wielobranzowej firmy Dziewica) posprzedawal sklepy plytowe, flote kolejowa i nie wiem, czy jeszcze cos i inwestuje spore srodki w program turystyki kosmicznej, czyli w samolot, ktory moglby wzniesc sie na orbite, poczekac na obrot ziemi i wyladowac na drugiej polkuli w krotkim czasie. Ryzykant, ale w jakims sensie mi imponuje - ma pomysly i nie boi sie ich realizowac.
Nie bardzo ma to wplyw na rozwoj "powaznych" programow kosmicznych niestety.

Jest on, jest ta urodziwa pani, co została pierwszą kosmiczną turystką... Niechno jeszcze Gates zacznie sie bardzo nudzić na emeryturze... ;)

Szkoda, ze tak malo jest w ludziach idealizmu i checi pionierskiej przygody, a duzo wygodnictwa i konsumpcjonizmu. Od ladowania na ksiezycu nie wydarzylo sie nic donioslego niestety.

No i dlatego Lem zwątpił.

Natomiast co do kwestii budzetowych - wolalbym, zeby USA wydawaly wiecej pieniedzy na bycie potega w jakiejs sensowniejszej dziedzinie, niz tylko militarnej. Nie chce tu skrzeczec, ze to pewnie jakis spisek czy konspiracja, bo nie mam podstaw, ale jest tyle dziedzin, w ktore warto inwestowac (fuzja termojadrowa, alternatywne zrodla napedu, takze pojazdow kosmicznych i wiele innych), niz zbroic sie w nieskonczonosc. Najlatwiejsza i najbardziej redukcjonistyczna jest zasada, ze jesli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze, wiec, zgodnie z zasada brzytwy Ockhama,  :P :P :P przyjmuje, ze jest prawdziwa w tym przypadku.

Niestety. W Kosmosie diamenty luzem nie leżą, a nawet jeśli, transport nieopłacalny. Trzebaby znaleźć w Kosmosie coś bezcennego to i chętni by się znaleźli (vide "Gateway" F. Pohla, nazywanego - cokolwiek na wyrost - amerykańskim Lemem).



EDIT: powstanie polski satelita:
http://www.newsweek.pl/artykuly/artykul.asp?Artykul=27699
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2008, 08:50:14 pm
Ja mam chyba dosyć dobrze rozwinięte poczucie humoru, natomiast w tym wątku chciałbym w miarę możliwości trochę podyskutować serio, stąd łagodna prośba o nierobienie sobie jaj prztemocla (po cztery murple za sztukę) ani innych.

Bardzo się z tego cieszę, ale czyż Patron tego Forum nie łączył dyskusji o poważnych sprawach z humorem?

Wydawało mi się, że jednoznacznie opowiedziałem się (w istniejących warunkach) za eksploracją bezzałogową, co oznacza, że uważam, że astronauta z gwoździem, czy generalnie ze skrzynką narzędzi, jest rozwiązaniem szalenie kosztownym, a zatem niesłusznym.

Radziłbym Ci cofnąć się do samych początków tego wątku gdzie różni Forumowicze (w tym moja skromna osoba) dowodzili, że badania kosmiczne nie mogą sprowadzać się do wysyłania kolejnych szybkopsujących się próbników (śmiem sądzić, że gdyby misje były załogowe testów byłoby więcej), które doprawdy nie mogą nie skojarzyć się z jedyną śmieszną sceną z nędznej komedii "Mój przyjaciel Marsjanin", bo skoro argumentujesz za czymś wypadałoby (jak sądzę) odnieść się jakoś do przytaczanych argumentów przeciwko (skoro tak uważnie czytałeś).

Dziwię się też nieco, że nie widzisz lotów kosmicznych w szerszym kontekście niż wiercenie w skałach oraz, że uważasz aspekt ekonomiczny za najważniejszy.

Pozdrawiam
Q
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 07, 2008, 11:17:05 pm
Q mam wrażenie, że złośliwie przekręcasz słowa Ceteriana, bo jemu raczej nie chodzi o zarabianie na Kosmosie, tylko na znalezieniu argumentów dla zwykłych podatników - ale może wrażenie to mylne jest  :P

Generalnie sądzę, że dyskusja na polskim forum o tym, jak amerykański kongres powinien wydawać pieniądze, jest bardziej bezsensowna niż dyskusja o solipsyzmie. Ani nie mamy na to wpływu, ani nie obchodzi ich nasze zdanie. Ponadto zastanówcie się, panowie: gdyby to były nasze podatki i nasz sejm, to byście chcieli, żeby ładować kasę w jakieś Księżyce, czy może jednak byście woleli mieć szpital na poziomie..?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Lipca 07, 2008, 11:31:19 pm
Dyskusję doczytam później. Na razie: krótkowzrocznie – szpital, dalekowzrocznie - Księżyc. A może złoty środek...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2008, 11:39:21 pm
jemu raczej nie chodzi o zarabianie na Kosmosie, tylko na znalezieniu argumentów dla zwykłych podatników

Jemu raczej chodzi o powrót do dyskusji załogowe/bezzałogowe.

Generalnie sądzę, że dyskusja na polskim forum o tym, jak amerykański kongres powinien wydawać pieniądze, jest bardziej bezsensowna niż dyskusja o solipsyzmie. Ani nie mamy na to wpływu, ani nie obchodzi ich nasze zdanie.

Gorzka prawda, ale prawda.

Ponadto zastanówcie się, panowie: gdyby to były nasze podatki i nasz sejm, to byście chcieli, żeby ładować kasę w jakieś Księżyce, czy może jednak byście woleli mieć szpital na poziomie..?

Przede wszystkim chciałbym mieć w końcu sejm na miarę (daleko nie szukając) władz Estonii. Wtedy może znalazłaby się kasa i na jedno i na drugie. (BTW: Amerykanie i tak najwięcej wydaja na na armię i wojenki.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 01:40:41 am
Na razie: krótkowzrocznie – szpital, dalekowzrocznie - Księżyc.

Księżyc, jak Księżyc, najpierw to powinni stworzyć system ochrony Ziemi przed asteroidami, bo bez takiego systemu personele szpitali w pewnym momencie mogą sobie nie poradzić z ilością zwłok do stwierdzenia zgonu. Następnym razem może nie walnąć w Syberię...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 03:29:30 am
Cetarian, jeśli w czymś sie z Tobą zgodzę to tylko w ocenie IQ prezydenta Busha, któremu najwidoczniej zamarzyło się zostać nowym Kennedym i Johnsonem jednocześnie (bo i wojny toczy i Kosmos chce zdobywać). (No i oczywiście w tej podstawowej kwestii, że Kosmos należy eksplorować.)

Co do reszty jest już gorzej: co kubeł ziemi z Marsa powie Ci o tej planecie? (Oceń Ziemię na podstawie kubła piasku z Sahary - wiem, przejaskrawiam, ale czy nie mam w tym choć śladowej racji?)

A znów po co Ci odkrycia kolejnych planet jeśli nie chcesz lotów załogowych? (Owszem, nie twierdzę, że teraz mamy tam lecieć bo to zupełnie nierealne, i nie wiem kiedy realne będzie, ale chyba po to je odkrywamy by kiedyś ktoś mógł po nich chodzić?)

Nie deprecjonuję badań bezzałogowych (trudno by mi było skoro jako dzieciak bawiłem się modelem Łunochoda ;)), ale czy jesteś absolutnie pewien, że loty załogowe nie maja sensu?

Jeśli tak wdzięczny będę za uzasadnienie tej opinii w szerszym kontekście i odniesienie się do wcześniejszej argumentacji przeciw takiej tezie.

EDIT:
Zżymasz się na głupotę prezydenta Busha, który chce po raz kolejny zobaczyć flagę USA na Księżycu - zgadzam się, jest to głupie jeśli misja ta niczemu poza wetknięciem zdobnego w pasy i gwiazdki tworzywa na kiju w grunt ma służyć. Powiedz mi jednak, z łaski swojej, czy prowadzenie badań Układu Słonecznego ma jakikolwiek sens jeśli w Układ ten nie planujemy nigdy osobiście wkroczyć (co zdajesz się sugerować)?

Czy sens ma wreszcie prowadzenie badań jeśli byle głaz z Kosmosu nam na łby spadnie i wiedza przepadnie wraz z nami?

Dla mnie takie "badanie aby badać" to równie głupie puszczanie pary w gwizdek co wtykanie tu czy ówdzie sztandarów. Owszem uwielbiam Naukę i skłonny jestem ją idealizować, ale nie dlatego, by miała polegać na "badaniu dla badania", a przeciwnie - bo wyniki badań wcześniej czy później dawały - i wciąż dają - wymierne i cenne efekty. (Co nie znaczy, że deprecjonuję "badania podstawowe".)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2008, 07:14:25 am
Cetarian, szczerze mówiąc wypadłem nieco z obiegu i sądzę że wiesz dużo lepiej, co w trawie piszczy, kiedy Cie czytam (szczególnie w zakresie kto co planuje i dlaczego). IMO jednak sądzę, że jeśli znajdzie się dostatecznie ważny powód to któryś z wielkich tego świata powie coś w rodzaju ...przed 2020 1000 naszych próbników poleci na Mardsa... względnie ... do 2030 20 naszych będzie chodziło po Marsie... itd.

IMO w tej chwili brak takiego celu. Politycznie na razie US nie muszą przekonywać o swojej supremacji, a naukowe cele w zakresie pożadanym przez wszystkożerną technikę i technologie można osiągać na orbicie (badania podstawowe). I na to są i będą pieniądze (ISS). Pozostaje nauka bardziej wysublimowana, jak to, czy Einstein miał rację w ogóle, czy może tylko do 10 miejsca po przecinku itd. Albo czy to prawda, że bąbel naszego Układu jest spłaszczony wiatrem Galaktycznym... I dla tego jest jak jest.

To że Hubble wystrzelony prawie 20 lat temu, który dokonał tylu niesamowitych odkryć nadal jest naszym flagowym teleskopem orbitalnym mówi wiele jeśli nie wszystko... Z tej serii przypomina mi się jeszcze porównanie, jakie kiedyś przeczytałem, niestety nie pamiętam już nazwisk ani szczegółów, ale Jedna z ostatnich "próbnikowych" misji Nasa kosztowała tyle, ile za jedną walkę zgarnął pewien bokser. Cóż, ludzkość.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 10:17:07 am
Jedna z ostatnich "próbnikowych" misji Nasa kosztowała tyle, ile za jedną walkę zgarnął pewien bokser. Cóż, ludzkość.

Ludzkość, ludzkość... Jak mam akurat chwilę podziwu dla jej osiągnięć to zawsze dowiaduję się o czymś takim  i zastanawiam skąd "sapiens" w nazwie...

A Hubble jest wspaniałym osiągnięciem, ale pomyśl tylko ile by na mogły powiedzieć radioteleskopy umieszczone po ciemnej stronie Księżyca, których wizję przedstawiano (m.in w  "Problemach") tyle dekad temu. No ale ludzkość woli wojny o ropę, pojedynki bokserskie... (Choć jeśli prawdą jest, że jako gatunek nauczyliśmy się myśleć dopiero 60 tys. lat temu (http://www.newsweek.pl/wydania/artykul.asp?Artykul=22214), to jeszcze nie jesteśmy najgorsi. Ale jeszcze trochę czasu na naukę korzystania z mózgu widać potrzebujemy.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 08, 2008, 10:55:23 am
Cetarianie - jestes duzo lepiej zorientowany w planach, budzetach, wydatkach i ogolnie ksiegowosci NASA i ich programie koszmicznym, niz chyba ktokolwiek na tym forum, wiec nie wiem, czy dyskusja bedzie rownorzedna. Ja nie posiadam az takiej wiedzy i powinienem zamilknac, bo nie znosze, gdy ktos mowi "Nie jestem pewien, ale wydaje mi sie...". Przewaznie koncze dyskusje na "Nie jestem pewien", niemniej w tym przypadku, jako podatnik  :P pozwole sobie wtracic pare groszy, bo w koncu moje pieniadze sa wydawane i zycze sobie decydowac na co.
Uwazam, ze program kosmiczny powinien byc jednym z priorytetow finansowych. Nie jest prawda, by ludzkosci nie jest na to stac i powinnismy budowac za to przykladowe szpitale, bo fundusze sa na jedno i drugie, tylko priorytety ustawia sie niewlasciwe. Pieniedzy wydawanych jest mnostwo, tylko nie na to, co potrzeba, bo przykladowo po cholere Rosji nowe lotniskowce??? Mysle, ze decydenci przede wszystkim inwestuja tak, by zarabiac jak najwiecej (czyli na zbrojeniach, wojnach i wszedobylskiej ropie) i rozbudowywac swoje ego i ogromne zasoby energii i potencjalu sa marnowane. Idealnie przejaskrawionym przykladem jest Korea Polnocna, ktora wszystkie wady mocarstw swiatowych pokazuje az groteskowo i w ogole wyglada jak amorek - z golym tylkiem, ale uzbrojona po zeby. Ale czy nie swietnie byloby, jako ludzkosc, pokazac samym sobie, ze stac nas na wiecej niz tylko ciagle wygrazanie sobie piesciami, zebrac sie do kupy i zaczac prawdziwy rozwoj oparty na pionierskiej checi przygody, poznania, ciaglego stawiania krokow dalej? W perspektywie lat na pewno przyniosloby to wymierne efekty, bo nastapilby rozwoj mysli technologicznej i nowe badania. Poza tym, hmmm, no nie wiem, moze mnie tylko tak nosi, ale zamiast sie zamykac w swoich czterech katach, czy nie lepiej siegac wciaz dalej i wyzej? Gdyby nie chec spelnienia marzen i dokonania czegos wielkiego, to czlowiek nigdy nie wzbilby sie w powietrze, nie odkryl Ameryki i w ogole siedzialby pewnie w jaskiniach. Jako przedstawiciel gatunku ludzkiego zycze sobie, zeby moje pieniadze byly przeznaczane na Nauke, Eksploracje miejsc, gdzie jeszcze nikt nigdy nie dotarl oraz na szeroko pojety Rozwoj.
Howgh!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 12:14:29 pm
Odpowiem wkrótce na twoje pytania i postaram się udzielić odpowiedzi dosyć szczegółowej i w miarę możliwości wyczerpującej, ale to może potrwać parę dni.
Proszę zatem nie interpretować chwilowej „ciszy radiowej”  jako mojego zniknięcia.

Bardzo się cieszę i liczę na owocną polemikę.

Pozdrawiam
Q
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 12:30:00 pm
Cetarianie - jestes duzo lepiej zorientowany w planach, budzetach, wydatkach i ogolnie ksiegowosci NASA i ich programie koszmicznym, niz chyba ktokolwiek na tym forum

To akurat zdaje się być prawdą :).

Uwazam, ze program kosmiczny powinien byc jednym z priorytetow finansowych. Nie jest prawda, by ludzkosci nie jest na to stac i powinnismy budowac za to przykladowe szpitale, bo fundusze sa na jedno i drugie, tylko priorytety ustawia sie niewlasciwe. Pieniedzy wydawanych jest mnostwo, tylko nie na to, co potrzeba, bo przykladowo po cholere Rosji nowe lotniskowce???

To prawda. Wystarczy przyjrzeć się priorytetom naszego uroczego gatunku, by uwierzyć, że jesteśmy tworem przypadkowej ewolucji. Bo gdyby istniała "działająca poprzez historię Opatrzność" (ukłony Herr Ratzinger ;)), to by nam chyba sporo głupot ze łbów powybijała...

wszedobylskiej ropie

Ta ropa to zaczyna pełnić pomału taką rolę w geopolityce jak substancja o tej samej nazwie w medycynie...

rozbudowywac swoje ego

To jeszcze zależy od tego co robią by to ego dowartościować.

Idealnie przejaskrawionym przykladem jest Korea Polnocna, ktora wszystkie wady mocarstw swiatowych pokazuje az groteskowo i w ogole wyglada jak amorek - z golym tylkiem, ale uzbrojona po zeby.

Gdyby zamiast na zbrojenia wydawali na Kosmos, to przyznam, że to ich gołodupstwo byłoby dla mnie rozczulające...

Ale czy nie swietnie byloby, jako ludzkosc, pokazac samym sobie, ze stac nas na wiecej niz tylko ciagle wygrazanie sobie piesciami, zebrac sie do kupy i zaczac prawdziwy rozwoj oparty na pionierskiej checi przygody, poznania, ciaglego stawiania krokow dalej? W perspektywie lat na pewno przyniosloby to wymierne efekty, bo nastapilby rozwoj mysli technologicznej i nowe badania. Poza tym, hmmm, no nie wiem, moze mnie tylko tak nosi, ale zamiast sie zamykac w swoich czterech katach, czy nie lepiej siegac wciaz dalej i wyzej? Gdyby nie chec spelnienia marzen i dokonania czegos wielkiego, to czlowiek nigdy nie wzbilby sie w powietrze, nie odkryl Ameryki i w ogole siedzialby pewnie w jaskiniach. Jako przedstawiciel gatunku ludzkiego zycze sobie, zeby moje pieniadze byly przeznaczane na Nauke, Eksploracje miejsc, gdzie jeszcze nikt nigdy nie dotarl oraz na szeroko pojety Rozwoj.
Howgh!

Tyś się chyba "Star Treka" naoglądał więcej niż ja...  ;D ;D ;D

(Ale serio: taki entuzjazm jest nam chyba jako jednostkom i jako gatunkowi b. potrzebny.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 08, 2008, 01:08:22 pm
Ja sie nie Star Treka naogladalem, tylko chcialbym zrobic z zyciem, poki jeszcze tu jestem, cos istotnego. Rozumiesz? I partycypowac w tym, co robia inni, skoro sam nie moge. Staram sie rozwijac i dzialac w sposob, ktory uwazam za istotny, nikomu nie szkodzic oraz nie zajmowac sie nadmiernie przyziemnosciami bardziej, niz jest to konieczne i to samo staram sie zaszczepic innym. Nie wiem, czy to kwestia entuzjazmu, czy po prostu zrozumienie tego, ze czas ktory mamy jest bardzo cenny i nie warto go wykorzystywac w sposob mierny. Po prostu robie wszystko, by godzine przed smiercia nie powiedziec, ze nie zylem wcale. Wiem, ze to, co mowie to czysty idealizm, ale przeciez to nie powod, zeby zginac kark i klekac tak, by pasowac do ogolnie niskiego poziomu. Poprzeczki powinno sie stawiac wysoko, zeby miec cel i wyzwanie, a nie tkwic w marazmie i krecic sie w kolko. Uwazam, ze budowanie zamkow w powietrzu to wlasciwy model postepowania - to znakomite dla nich miejsce, tylko trzeba pozniej fundamenty dobudowac.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Luca w Lipca 08, 2008, 01:23:25 pm
---------------------------------------------------------------------------------------
Do Q:

Bardzo się z tego cieszę, ale czyż Patron tego Forum nie łączył dyskusji o poważnych sprawach z humorem?

Wcale nie tak bardzo, a nawet jeśli to i tak niespecjalnie Cię to usprawiedliwia Q. Wybacz, ale Twoja nieustanna nadaktywność i notoryczne rozwadnianie dyskusji całkowicie dowolnymi skojarzeniami to bynajmniej nie to samo co zdrowa dawka humoru wpleciona w szkielet merytorycznej wymiany poglądów.

Radziłbym Ci cofnąć się do samych początków tego wątku gdzie różni Forumowicze (w tym moja skromna osoba)
(...)
skoro argumentujesz za czymś wypadałoby (jak sądzę) odnieść się jakoś do przytaczanych argumentów przeciwko (skoro tak uważnie czytałeś).

Widzisz Q, nie każdy ma jak Ty czas, aby przegrzebywać się przez 20 stron postów. Zwłaszcza, że dyskusja, w znacznej mierze dzięki Tobie, megakonkretna bynajmniej nie była. A poza tym wydaje mi się, że powinieneś raczej cieszyć się z wypowiedzi Cetariana, bo zdają się one solidne, przemyślane, poparte wiedzą i na temat. W przeciwieństwie do Twoich nierzadkich jednozdaniowych komentarzy (skojarzeń, nawiązań, podśmiechiwań, podziękowań, pozdrowień, wyrazów solidarności/zgody, itp) do jakichś fragmentów czyichś wypowiedzi.
Wiem, że wielki w Tobie pozytywny zapał animatora forumowych społeczności, ale mnie ciągle i od samego początku razi nieco jaskrawy styl Twojej obecności na tym forum (ale bez urazy!) i zdaje się, że nie tylko mnie. Szkoda, że potrafisz wchłonąć sugestii, które w tej kwestii formułowano pod twoim adresem w tym miejscu wielokrotnie, zwłaszcza, że część Twoich wypowiedzi jest naprawdę interesująca - żal tylko, że nieustannie otaczasz je bagienkiem próżnomowy.

Widzę, że w ostatnich postach już się zreflektowałeś co do Cetariana, niemniej nie mogłem powstrzymać się przed zamieszczeniem powyższego komentarza. Wybacz i mam nadzieję, że potraktujesz to jak konstruktywną krytykę.

Jeśli ktoś chciałby odnieść się do tej części mojej wypowiedzi (Q?), to bardzo prosiłbym o zrobienie tego w nowym wątku, w którymś z istniejących bardziej do tego odpowiednim, lub na priva.
---------------------------------------------------------------------------------

A znów po co Ci odkrycia kolejnych planet jeśli nie chcesz lotów załogowych? (Owszem, nie twierdzę, że teraz mamy tam lecieć bo to zupełnie nierealne, i nie wiem kiedy realne będzie, ale chyba po to je odkrywamy by kiedyś ktoś mógł po nich chodzić?)

Jasne, że nie poszukujemy pozasolarnych planet po to, żeby ktoś kiedyś mógł po nich stąpać. Moim zdaniem jest to jeden z ostatnich argumentów za rozglądaniem się po naszej galaktycznej okolicy. Jeśli w jakiejś nieogarnionej przyszłości będzie to możliwe (choć ja jestem przekonany, że nie dla kogokolwiek nas przypominającego) to świetnie. Niemniej na pierwszym planie są inne rzeczy.

Jesteś, zdaje się, zwolennikiem podejścia naukowego, eksperymentalnego. Czy nie uważasz zatem, że ważne jest zbadanie tego na ile inne układy i ich planety są podobne do naszego? W końcu dokładniej znamy tylko nasze słoneczne pobliże i znaczna część naszej wiedzy na temat innych układów opiera się na założeniach wyciągniętych właśnie z obserwacji naszego bezpośredniego planetarnego sąsiedztwa. Chyba warto byłoby się przekonać jak przedstawia się sytuacja gdzie indziej - czy nie jesteśmy aby jakimś incydentalnym wybrykiem, który mógłby wypaczać nasze spojrzenie na pozostałą część kosmosu? Zobaczmy jak rozłożone są planety gdzie indziej, z czego są zbudowane, jakie posiadają ewentualne atmosfery itd, itp. Na tej podstawie (i naturalnie dzięki szerokim badaniom naszego układu) będziemy może w stanie sformułować jakieś generalizacje na temat tego jak przedstawia się to na większą skalę (tak maziek - założenie powszechnej stosowalności prawideł w kosmosie ;-) ) i znów będziemy mogli zadziwić się, czemu nigdzie dostrzec nie możemy naszych braci w walce z entropią ;-D

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 07:33:25 pm
Ja sie nie Star Treka naogladalem, tylko chcialbym zrobic z zyciem, poki jeszcze tu jestem, cos istotnego. Rozumiesz? I partycypowac w tym, co robia inni, skoro sam nie moge. Staram sie rozwijac i dzialac w sposob, ktory uwazam za istotny, nikomu nie szkodzic oraz nie zajmowac sie nadmiernie przyziemnosciami bardziej, niz jest to konieczne i to samo staram sie zaszczepic innym. Nie wiem, czy to kwestia entuzjazmu, czy po prostu zrozumienie tego, ze czas ktory mamy jest bardzo cenny i nie warto go wykorzystywac w sposob mierny. Po prostu robie wszystko, by godzine przed smiercia nie powiedziec, ze nie zylem wcale. Wiem, ze to, co mowie to czysty idealizm, ale przeciez to nie powod, zeby zginac kark i klekac tak, by pasowac do ogolnie niskiego poziomu. Poprzeczki powinno sie stawiac wysoko, zeby miec cel i wyzwanie, a nie tkwic w marazmie i krecic sie w kolko. Uwazam, ze budowanie zamkow w powietrzu to wlasciwy model postepowania - to znakomite dla nich miejsce, tylko trzeba pozniej fundamenty dobudowac.

Rozumiem i przepraszam za ironię (która w zamierzeniu miała być życzliwa). Sposób myślenia który tu prezentujesz jest w istocie cenny i chciałbym by więcej przedstawicieli naszego gatunku myślało podobnie. W istocie po kosmiczno-scjentystycznym entuzjazmie lat '50 i '60 jakoś jako ludzkość skapcanieliśmy i duszno się robi na tym naszym trzecim kamyku od Słońca. Ja też mam wrażenie, że trochę stanęliśmy w miejscu i nie wiemy co dalej, a co gorsza zaczynamy zjadać własny ogon.

Ale raz jeden nie zgodzę się z Mistrzem: myślę (wishful thinking?), że to przejściowe, że wróci nam ten gatunkowy i jednostkowy zapał, że się otrząśniemy, tyle, że to musi potrwać... Niestety nie wiem jak długo... Sądzę po prostu,że myśleliśmy (jako gatunek a raczej jego bardziej kumata część), że rozwiązanie wszelkich problemów na wyciągniecie ręki, a ręce jednak okazały się za krótkie, więc zwątpiliśmy... Ale jak długo można tkwić w zwątpieniu? Sądzę, że nie wieczność... Po entuzjastach Renesansu przyszli barokowi malkontenci (z których sporo popychało jednak wiedzę do przodu), potem znów Oświecenie... Widać Chińczycy mają nieco racji z tym yin i yang, ale po nocy przychodzi dzień. Sądzę, że jeszcze ruszymy ku gwiazdom (przeżywając po drodze wzloty i upadki bo takie jest życie).
(http://i81.photobucket.com/albums/j219/Kosmosflot/Poster/vostok_x.jpg)
Mam nadzieję, że nie było to za bardzo OT...

ps. kolejny wywiad z Hermaszewskim a'propos:
http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35235,2334570.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 08:04:13 pm
Wcale nie tak bardzo, a nawet jeśli to i tak niespecjalnie Cię to usprawiedliwia Q. Wybacz, ale Twoja nieustanna nadaktywność i notoryczne rozwadnianie dyskusji całkowicie dowolnymi skojarzeniami to bynajmniej nie to samo co zdrowa dawka humoru wpleciona w szkielet merytorycznej wymiany poglądów.

Nie mnie oceniać siebie samego, ale uważam, że w tamtym wypadku miałem prawo napisać co napisałem. Tym jednym zdaniem ironicznie zasygnalizowałem kwestię gatunkowych priorytetów, o której potem bardziej otwartym tekstem wspomnieli maziek i Evangelos.

Widzisz Q, nie każdy ma jak Ty czas, aby przegrzebywać się przez 20 stron postów. Zwłaszcza, że dyskusja, w znacznej mierze dzięki Tobie, megakonkretna bynajmniej nie była.

Nie rzekł bym nic w ten (ironiczny) deseń gdyby Cetarian uprzednio nie zapewnił, że przeczytał w tym wątku wszystko i to dokładnie.

A poza tym wydaje mi się, że powinieneś raczej cieszyć się z wypowiedzi Cetariana, bo zdają się one solidne, przemyślane, poparte wiedzą i na temat.

I pod tym względem oczywiście je doceniam rezerwując sobie prawo do polemizowania z nimi.

zwłaszcza, że część Twoich wypowiedzi jest naprawdę interesująca - żal tylko, że nieustannie otaczasz je bagienkiem próżnomowy.

Wybacz,  lata w polityce spędzone na salonowych "dyskusyjkach" o niczym odciskają na człowieku piętno.

Wybacz i mam nadzieję, że potraktujesz to jak konstruktywną krytykę.

Oczywiście :). (I wybacz, że nie odpisałem na priv, ale mam nadzieję, ża nadrobię merytorycznością drugiej połowy wypowiedzi.

---------------------------------------------------------------------------------

Jasne, że nie poszukujemy pozasolarnych planet po to, żeby ktoś kiedyś mógł po nich stąpać. Moim zdaniem jest to jeden z ostatnich argumentów za rozglądaniem się po naszej galaktycznej okolicy. Jeśli w jakiejś nieogarnionej przyszłości będzie to możliwe (choć ja jestem przekonany, że nie dla kogokolwiek nas przypominającego) to świetnie. Niemniej na pierwszym planie są inne rzeczy.

Tylko widzisz, stary pragmatyk jestem. Wiesz czemu ludziska się od Nauki odwracają, wolą browca pić, fantasy czytać, na meczach się tłuc i robić różne inne mądre i głupie rzeczy, zamiast jak Mistrz marzył "Postępy fizyki" czytać?

Bo im się zdaje, że te odkrycia to abstrakcja, że ich to nie dotyczy. Maziek kiedyś (bodajże w tym wątku) bawiąc się w Advocatusa Diaboli, zapytał "a co mnie ludzkość obchodzi" czy jakoś tak. Dopóki ludzie nie będą widzieli w badaniach naukowych (w tym wypadku kosmicznych) realnego celu, choćby tak niskiego jak utarcie nosa Ruskim/Amerykańcom, sprawy tego typu będą obchodzić tylko takich geniuszy jak Lem (którzy umysłem sięgają daleko poza nasze opłotki), i takich zapaleńców jak my (z Cetarianem włącznie), których to zwyczajnie kręci.

Dlatego paradoksalnie sądzę, że łatwiej znajdą się dieńgi na bushowe wtykanie chorągiewek, na czy załogowe loty kosmiczne puszczane live w TV 24 godziny na dobę jako coś na kształt kolejnego "Star Treka" czy wręcz Big Brothera, w którym przegrywający w głosowaniu wyleci za śluzę, niż na (nawet najcenniejsze od strony poznawczej) loty bezzałogowe (mimo, że będą tu wchodziły w grę większe kwoty). Po prostu będzie to bardziej zrozumiałe (i wymierne) dla masowej widowni od kilkumetrowej odysei Marsjańskiej Koparki (TM), nawet jeśli w 90% poznawczo puste.

Jedyne czego brak (moim zdaniem) NASA to dobrych speców od PR. Program Kosmiczny naprawdę mógłby się sprzedać jako znakomity reality show. Za które to widowisko amerykański podatnik zapłaciłby z rozkoszą (a dodatkowych funduszy dostarczyłyby komercyjne stacje bijące się stacje o prawo do transmisji, producenci - i nabywcy - gadgetów etc.). Lucas sprzedał za ciężkie miliony swoją barwną fikcję. Czemu podobnie nie sprzedać PRAWDY? (Cetarian studiujesz głębiej budżet NASA, powiedz jak by to od strony księgowej wyglądało.)

Prostytucja wiedzy powiesz... Trudno... Już w Biblii ("Księga Rut" konkretnie) pisali, że z dwojga złego lepiej dać d*** niż z głodu umrzeć... ;)

cdn (bo nie wszystko wlazło)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 08:04:41 pm
Jesteś, zdaje się, zwolennikiem podejścia naukowego, eksperymentalnego. Czy nie uważasz zatem, że ważne jest zbadanie tego na ile inne układy i ich planety są podobne do naszego? W końcu dokładniej znamy tylko nasze słoneczne pobliże i znaczna część naszej wiedzy na temat innych układów opiera się na założeniach wyciągniętych właśnie z obserwacji naszego bezpośredniego planetarnego sąsiedztwa. Chyba warto byłoby się przekonać jak przedstawia się sytuacja gdzie indziej - czy nie jesteśmy aby jakimś incydentalnym wybrykiem, który mógłby wypaczać nasze spojrzenie na pozostałą część kosmosu? Zobaczmy jak rozłożone są planety gdzie indziej, z czego są zbudowane, jakie posiadają ewentualne atmosfery itd, itp. Na tej podstawie (i naturalnie dzięki szerokim badaniom naszego układu) będziemy może w stanie sformułować jakieś generalizacje na temat tego jak przedstawia się to na większą skalę (tak maziek - założenie powszechnej stosowalności prawideł w kosmosie ;-) )

Owszem, jest to istotne, nawet bardzo istotne, tylko, że oglądanie tego na odległość (choć to jedyne co nam dziś zostaje) wciąz jest lizaniem lodów przez szybkę. Dlatego (jako umiarkowany transhumanista) twierdzę, że powinniśmy nie tylko badać Kosmos, powinniśmy przestawić sobie priorytety na rozwój naukowo-techniczny i na serio wziąć sie za autoewolucję (bo masz racje, że nie my będziemy po obcych planetach łazić, tylko to co z nas wyrośnie). Program Kosmiczny to tylko wierzchołek góry lodowej.

i znów będziemy mogli zadziwić się, czemu nigdzie dostrzec nie możemy naszych braci w walce z entropią ;-D

No chyba, że "Nowa kosmogonia" jest bliższa prawdy niż myślimy ;). (Którą to ewentualność odcinam Brzytwą, ale nęci mnie, oj nęci...)

ps. rzekłem dużo, mam jednak nadzieję, że tym razem nie zarzucisz mi pustosłowia...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Lipca 08, 2008, 08:15:09 pm
Znalazłem znakomitą galerię zdjęć: misja Apollo + prowadzone obecnie testy NASA

Zastanawiałem się, gdzie zamieścić link (tu czy w "właśnie zobaczyłem"). Ponieważ była niedawno mowa o załogowych misjach, postanowiłem tutaj. Polecam, zdjęcia są kapitalne.

http://www.boston.com/bigpicture/2008/07/man_on_the_moon_future_and_pas.html

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 08:19:45 pm
Znalazłem znakomitą galerię zdjęć: misja Apollo + prowadzone obecnie testy NASA

Nie mogłem się powstrzymać od tego komentarza (Luca nie bij za pustosłowie): PO PROSTU CUDNE!

Zwłaszcza TO:
(http://cache.boston.com/universal/site_graphics/blogs/bigpicture/luna_07_02/luna3.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Lipca 08, 2008, 08:28:54 pm
IMHO najlepsze jest TO (i wybaczcie, że nie napisałem tego wcześniej):

(http://cache.boston.com/universal/site_graphics/blogs/bigpicture/luna_07_02/luna5.jpg)

Zwróćcie uwagę na aparat fotograficzny  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2008, 08:36:18 pm
Ha! Ruscy mieli na sznurku kb a Amerykańcy aparaty... Dobrze, że lustra (płaskiego) nigdzie nie widać...
I jeszcze chciałem dodać, że Miesław świetne obrazki wygrzebałeś...

I jeszcze jeszcze chciałem dodac, że Q w zasadzie dobrze mówi, tylko z dużo, i jakby go zakneblować i tylko raz na tydzień na krótko odtykać, to byłoby z pozytkiem i dla nas, i dla niego (o świecie nie mówiąc). Disclaimer: to żart (żeby zakneblować).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2008, 08:43:40 pm
Zwróćcie uwagę na aparat fotograficzny  ;D

Jak ten zegarek w "Krzyżakach" ;).

A skoro już o planach powrotu na Księżyc (i o obrazkach) mowa - oto projekt nowych skasfandrów:
(http://bi.gazeta.pl/im/7/5341/z5341177X.jpg)
http://wyborcza.pl/1,76842,5337896,Kosmiczna_rewia_mody.html

ps. Mażku, poczułem się doceniony tylko knebel trochę przeszkadza mi radość z tego faktu wyrazić ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 12:18:49 pm
Cetarianie!

Dziękuję za tak długą i kompletną odpowiedź.

Nie wiem jak inni, ale ja z racji merytorycznej zawartości jestem skłonny wybaczyć tak obfite postotwórstwo.

Jestem przeciwnikiem nie lotów załogowych w ogóle, tylko konkretnie „Powrotu na Księżyc”, który NASA planuje na rok 2020

Kiedy Księżyc jest istotny. Tylko tam da się zbudować teleskopy widzące dalej od Hubble'a. Tylko tam da się zbudować (w przyszłości) statki kosmiczne o solidnym atomowym napędzie mogące lecieć dalej niż te na paliwo chemiczne...

Przyjmuję zatem następujące założenia:
1,- NASA będzie zawsze dostawała taki sam procent budżetu rządu Stanów Zjednoczonych jak obecnie czyli 0,6%; 

2,- relacja budżetu do PKB Stanów Zjednoczonych będzie niezmieniona;

3,- dla uproszczenia przyjmuję, że liczba ludności Stanów nie będzie się zmieniać, chociaż w rzeczywistości w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat rosła dość szybko. 

Przy tych założeniach budżet NASA byłby wprost proporcjonalny do amerykańskiego PKB per capita.

I tu już mamy problem, który powoduje, że resztę kalkulacji muszę uznać za bezużyteczną.

ad.1. realizacja jakiegoś śmiałego "pokazowego" programu zwykle oznacza wzrost nakładów z budżetu (teoretycznie dałoby się przesunąć sporo gotówki z nakładó na wojsko np.),

ad.2. nie uwzględniamy tu, że USA mogą mieć kłopoty ekonomiczne związane ze zbyt sztywnym powiązaniem gospodarki z ropą naftową, (co zresztą oznaczałoby - uwzględnione jako jedyny czynnik - spadek nakładów; ale też może oznaczać konieczność urządzenia igrzysk, skoro chleb droższy),

ad.3. wzrost liczby ludności, o ile zostanie ona dobrze "zagospodarowana" oznacza wzrost PKB.

Bez uwzględnienia tych wszystkich (w dużej mierze nieprzewidywalnych) czynników dalsza kalkulacja ma (IMHO) tyle sensu co twierdzenia zachowawczych naukowców o tym, że w pędzącym powyżej iluś tam km/h pociągu ludzie się poduszą.

Zakładam że:
- W Ziemię nie uderzy asteroida.
- Nie będzie dużej wojny nuklearnej, takiej, po której nastąpiłaby zima nuklearna i zagłada ludzkości albo, w łagodniejszym wariancie, wielki głód i regres gospodarczy.

Odciąłeś najskrajniejsze zagrożenia, a mogą być i mniejsze kryzysy... Nie uwzględniłeś też możliwej konkurencji ze strony Chin (a może też Japonii i Indii) wymuszającej powrót do wściekłego wyścigu w dawnym stylu.

Mam ochotę zacytować coś z Mistrza o niemocy futurologii.

Przy założeniu wzrostu o 5%  rocznie
Amerykański PKB per capita osiągnie 400.000 USD w 2055 roku.
W 2067  roku wyniesie 710.000 USD
W 2077 roku 1.160.000 USD 

To znaczy, że w roku 2055 budżet NASA wyniósłby nie 17 a 170 miliardów dolarów.
I rósłby dalej po 5% rocznie.

Pięknie. Tylko, że wzrost gospodarczy wiąże sie często ze wzrostem niektórych cen, którego to czynnika znów nie uwzględniamy.

Naturalnie istotnym założeniem jest procent budżetu NASA przeznaczany na wyprawę załogową.
Ja przyjąłem 10%.   
„A dlaczego nie 15% albo 20% ?” – mógłby ktoś zapytać.       

„A dlaczego nie 7% albo 5% albo 3%?”

Wydaje mi się, że dziesięć procent budżetu to jest taka jego część, która nie jest ZNACZĄCYM zagrożeniem dla pozostałych  programów

A może przeznaczyć też np. 90% by szybciej uwinąć sie z zagadnieniem i wrócić do dawnych zadań. Przy 10% przygotowanie programu załogowego musi isę wlec siła rzeczy.

Scenariusz tak jaki „Powrót na księżyc”, to znaczy najpierw krótkie loty, a potem stała baza z rotowaną załogą, także nie ma sensu.
Utrzymywanie bazy z kilkoma, kilkunastoma czy kilkudziesięcioma astronautami, generowałoby tylko monstrualne koszty, a wszystkiego, czego moglibyśmy się dzięki pracom tych astronautów dowiedzieć o Marsie, możemy się dowiedzieć 20 razy taniej, używając automatów.   

Tak naprawdę załogowa baza to jest kontynuacja wątku romantycznego, bo nie tylko flagę wbiliśmy, ale i stopami naszymi zdeptaliśmy Marsa wzdłuż i wszerz.
(nie na darmo Bant i Jegorin przeszli na piechotę kawał Merkurego!!)   

Jeśli tam jest woda w takich ilościach, że da się ją wykorzystać,  to utrzymywanie bazy będzie trochę tańsze, ale i tak horrendalnie drogie i bezsensowne.
 
No chyba że w perspektywie mamy zasiedlenie Marsa albo uczynienie z niego ośrodka zapasowego na wypadek …. No właśnie, na jaki wypadek? (Jeśli wcześniej nauczymy się spychać asteroidy z kursu kolizyjnego, to inne wypadki nie przychodzą mi do głowy).

1. Nie lekceważyłbym wątku romantycznego, jest on wbrew pozorom ludziom (i ludzkim zbiorowościom) cholernie potrzebny.

2. Ludzie mają naturalną potrzebę ekspansji - może zamiast w wojnach wyżywać ją w kolonizacji Marsa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 12:20:17 pm
To nie znaczy, że jestem entuzjastą wyprawy załogowej w 2067 roku.
Ale przy 10%  budżetu NASA mógłbym się już zgodzić (gdyby mnie ktoś pytał) na zasadzie „Jak już tak koniecznie chcecie wbić tą flagę, to lećcie”.

Trochę poniżej pasa... Ale jak tego czytam to przypominają mi się argumenty betryzowanych z "Powrotu..."

W moim przekonaniu już na pierwszy rzut oka przekształcanie Marsa w taki sposób, żeby kiedyś nadawał się do zasiedlenia byłoby wielokrotnie droższe od dbania o Ziemię i rozwiązywania  problemów jakie mamy i JAKIE KIEDYKOLWIEK MOŻEMY MIEĆ z ekosystemem Ziemi.

Z drugiej strony jedna kolonizacja ta to realizacja ewolucyjnego celu propagacji naszych genów na jak najwiekszym obszarze.

Jako eksperyment myślowy wskazuję, że chińskie rezerwy walutowe wynoszą tysiąc miliardów dolarów.
Za CAŁĄ tą kwotę Chińczycy mogliby sobie zamówić w NASA dostarczenie na powierzchnię Marsa jednego tysiąca ton sprzętu.

I być może to zrobią, sami, gdy odpowiednio rozwiną podpatrzoną u Rosjan technologię. U nich czynnik prestiżowy jest przed ekonomicznym.

cały roczny budżet rządu Stanów Zjednoczonych  (z którego NASA dostaje 0,6 procenta)

Co IMO wskazuje na totalną krótkowzroczność polityki USA. Gdyby dostawali ze 20% już byśmy śmigali do Saturna.

Na Marsie, żeby się nadawał do życia poza hermetyzowanymi budynkami, należałoby nie tylko wytworzyć atmosferę, ale i cały ekosystem, a w pewnym momencie zatrzymać zmiany i utrzymywać system w stabilnej pozycji.

Wszystkie wizje kolonizacji nakazują zaczęcie od mieszkalnych kopuł.

Ja bym jednak wolał odkupić od amazońskich hodowców bydła ich ziemię i z powrotem wyhodować tam las tropikalny.
To też swego rodzaju inżynieria planetarna. Na pewno mniej spektakularna ale pilniejsza.

Jeśli już inżynieria planetarna, to i mój pomysł legalnego rabunku majątków różnych Gatesów można rozważać serio.

Sadzę przy tym, że nawet gdyby na Marsie dało się zdjąć hełm, to mieszkanie na planecie o ciążeniu równym 1/3 ziemskiego na dłuższą metę spowodowałoby dramatyczne przemiany w organizmach ludzi.

Z czym można sobie poradzić (zapewne) stosując inżynierię genetyczną

Mam w związku z tym propozycję (tanią):
Należałoby wystrzelić na niską orbitę Ziemi małą i po spartańsku wyposażoną stacyjkę, która wirowałaby z odpowiednią szybkością, symulując marsjańskie ciążenie.
Na stacji przebywaliby ochotnicy z Mars Society, zmieniając się co dwadzieścia lat.
Po jakich dwustu-trzystu latach można by podsumować wyniki badań, i wtedy by się okazało,
jakie mogą być skutki długotrwałego pobytu człowieka na Marsie.

Być może wyszłaby z tego specjacja homo sap. w czym zresztą nie widzę nic złego.

Moim zdaniem nie ma uzasadnienia dla ŻADNYCH podróży załogowych w obrębie Układu Słonecznego.

Czyli mamy się otorbić na Ziemi na wieki wieków, amen. I nadmiar energii marnować na dalsze wzajemne wyżynanie... Piękna perspektywa...

SAMA ZDOLNOŚĆ DO SPYCHANIA POWINNA MIEĆ BEZWZGLĘDNIE NAJWYŻSZY PRIORYTET.

Tu możemy sie zgodzić.

Tak przy okazji, można by w ramach ćwiczeń wybrać małą asteroidę i popchnąć ją tak, żeby uderzyła w Marsa, a przedtem ustawić na Marsie tuzin sejsmometrów. 
Za jednym zamachem poćwiczylibyśmy spychanie i uzyskalibyśmy masę informacji o strukturze geologicznej Marsa.

A potem kontratak Marsjan ;).

LOTY POZAUKŁADOWE.

Jeśli załogowe to wymagają treningu (i testów technologii) w postaci lotów wewnątrzukładowych.

Może się okazać za pięć albo dziesięć lat, że bozonu nie złapano i wydziały fizyki uniwersytetów świata dość zgodnie domagają się większego collidera.

Czyli można współdziałać ponad granicami. Dlaczego nie w badaniach (i kolonizacji) Kosmosu?

Wydaje mi się jednak, że fizycy poproszeni o ustalenie najlepszego z możliwych napędu statków kosmicznych, odpowiedzieliby coś w stylu:
„Chętnie, ale musimy rozbić materię na mniejsze kawałki i potrzebujemy do tego nowego collidera, najlepiej od razu 500 TeV, żeby czadu nie zabrakło, chyba, że wolicie się babrać na raty…..”

A mi sie wydaje, że ustalili iż z aktualnie dostępnych jest to atomowy. A mówi się o laserowych i fotonowych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 10, 2008, 12:22:37 pm
Bardzo ciekawy post, dziekuje, milo mi sie czytalo, objetosc nie przeszkadzala. Gratuluje wiedzy i zorientowania w temacie. Poniewaz jestem w pracy i od czasu do czasu musze cos robic, pozwole sobie odniesc sie do niego pelniej pozniej. Teraz tylko krociutko napisze, ze bardzo podoba mi sie Twoje podejscie do inwestowania w nauke i badania naziemne i, jak wspominales przy opisywaniu akceleratorow, w nowe zrodla napedu. Zgodze sie z Toba, ze poki co nie ma zupelnie sensu latac zalogowo gdziekolwiek dalej. Na Marsie chcialbym widziec ludzi, przede wszystkim z powodow jakos tam romantycznych, pionierskich i zeby ludzkosc zrobila krok naprzod. Niemniej najbardziej chcialbym, bysmy zaczeli w koncu latac dalej, a tego przy obecnych silnikach sie nie da osiagnac. Z braku wiedzy technicznej ciezko mi zaproponowac jakis lepszy naped (moze jonowy?), ale tak doglebne rozstrzyganie zagadnienia pozostawiam jajoglowym od akceleratorow i roznym fizykom czastek elementarnych i chetnie sie zgodze, by pieniadze z moich podatkow byly na tak szeroko pojety rozwoj przeznaczane.
Reszte postaram sie dopisac pozniej, gdy przemysle temat i bede mial troche luzu ;)
Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 12:36:04 pm
Można by założyć jeszcze [co najmniej] jeden np. pod tytułem „Najśmieszniejsze” i tam  dyskutować nad przewagą reklam Mumio nad „Pamiętnikami młodej lekarki” lub odwrotnie (moje typy). I generalnie robić sobie jaja.

Mamy topic "No nie mogę...".

A jak się nie uda, to wymiana będzie czasem ewoluować w stronę klimatu grilla, gdzie po kilku toastach można zaobserwować dialogi typu:   
           
„Fajnie by było polatać po Galaktyce!!”
„Pewnie, że fajnie!!”
„Zzzzuuuuuuuuuuuummm, zzzzzzuuuuuuuummmm!!”
„No, chłopaki, jak tak chcecie lecieć, to lećcie, szerokiej (Mlecznej) Drogi!!”
„Pozdrówcie Yodę!”
„I tą …, tą taką z tymi precelkami…”
„Może wam karkówki zapakować, bo sporo zostało?”
I tak dalej.

Z doświadczenia forumowicza (i admina) wiem, że najlepiej zostawić takie sprawy autoregulacji. Pomijając wypadki jawnego trollingu czy niesprowokowanego chamstwa, zwykle dochodzi do jakiej-takiej homeostazy.

Czy badanie Układu Słonecznego i Kosmosu ma sens, gdybyśmy mieli nigdy nie postawić stopy na żadnym innym ciele niebieskim - w Układzie lub poza nim?
Oczywiście, że tak.
To, czy gdzieś polecimy czy nie, w żaden sposób nie osłabia sensowności, celowości, piękna, wagi i potrzeby prowadzenia badań !!!.

Człowiek jest tak skonstruowany, że chce zrozumieć świat, rozpoznać i zbadać mechanizmy, reguły, które nim rządzą.

Człowiek też zbudowany jest tak, że chce dotrzeć coraz dalej, zasiedlić kolejne obszary. Już widzimy symptomy mentalnego duszenia się na Ziemi. O wynikach lotów bezzałogowych możemy sobie podyskutować w parę osób. Lotami załogowymi swego czasu pasjonowało się pół świata - z powodów jakie powyżej podawałem.

Czy Darwin prowadził swoje badania dla pieniędzy?

Jeśłi tak stawiasz sprawę to moze w lotach załogowych czynnik ekonomiczny też jest najmniej istotny?
 
Paleontolog, archeolog i antropolog Louis Leakey bardzo pięknie wyraził tę potrzebę wiedzy /.../

Powiedział do swoich studentów; „Chcę wiedzieć kim jestem i dlaczego jestem taki jaki jestem”.

Tyle, że kreacjonistów nadal sporo na całym świecie. Wyniki badań naukowych (nawet przetrawione ad usum delphini trafiają do wąskiej grupy). Tak naprawdę jednym z najistotniejszych problemów jakie pozwolę sobie nie do końca offtopicznie poruszyć jest zadbanie o lepszy odbiór społeczny Nauki. Wtedy podatnicy wręcz mogą zacząć domagać się wzrostu nakładów na badania, czy loty kosmiczne.

Nauka się opłaca per saldo, opłaca się stukrotnie i tysiąckrotnie, ale nie zawsze wiadomo, które odkrycie przyniesie wymierne korzyści, a które „tylko” zaspokoi naszą ciekawość świata.

TU oczywiście zgoda.

Jestem przekonany, że Q (jak chyba wszyscy) doskonale wie, po co mi jest potrzebne wiadro piasku z Marsa i tylko się ze mną odrobinkę droczy, ale poćwiczę kamienną twarz i odpowiem jak gdyby nigdy nic.

Kłopot w tym, że (sprawdziłem po reakcjach społecznych na - jak się okazało fałszywe - doniesienia o odkryciu marsjańskiego życia), w moim otoczeniu obeszło to może ze 3 osoby, z których jedną byłem ja.

Podatnika bardziej podnieci własny sztandar (Nasz! Gwaździsty! Nasz!) na Marsie niż odkrycie życia. Smutne, ale prawdziwe. SF narobiła apetytu na rozumnych Obcych i nic mniej "człowieka z ulicy" nie podnieci.

Projekt sprowadzenia próbki gleby z Marsa liczy sobie chyba kilkadziesiąt lat.

Jeśli dobrze pamiętam, to gdzieś w połowie lat dziewięćdziesiątych NASA twierdziła, że sprowadzi próbkę gleby marsjańskiej  w …. 2005 roku.

Tak się oczywiście nie stało, ale Mars Sample Return jest w dalszym ciągu w planach NASA, a także w planach ESA.

Chyba dość tanie, czemu jeszcze nie wybudowali? (Pytanie - rzecz jasna - retoryczne.)

No, ale NASA bała się lądować na ogniu („Na Pirxa”), bo na ogniu można się niestety przechylić, stracić równowagę i roztrzaskać (jak „Ariel” w „Ananke”), a jak się ma poduszki naokoło, to wszystko jedno, czy się spadnie na nogi czy na główkę.

I tu wyższość statków załogowych - one lądują "na ogniu". (BTW: czy sonda lądując "na ogniu" nie wysterylizuje aby gleby pod sobą?

Co do reszty rozważań o misji bezzałogowej na Marsa - mogę tylko pochwalić ich merytoryczny poziom. Mają charakter raczej informacyjny niż polemiczny.

Odniosę się więc tylko do tego:
Wyprawa załogowa mogłaby pobrać próbki z wielu miejsc, ale tylko w obrębie kilku kilometrów od bazy, jako że z pewnością astronautów obowiązywałaby taka sama reguła jak na Księżycu, jeździmy tylko tak daleko, żeby w razie awarii pojazdu móc wrócić na piechotę do lądownika.

Chyba, że lądowaliby w kilku różnych miejscach (nie wiem jak wyglądałoby to od strony paliwa).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 12:57:46 pm
Cetarian, tytułem podsumowania (mi też się nie mieści,choć aż szkoda nowego posta na trzy zdania):

Wszystko to o czym mówimy, nie zmienia jednak faktu, że badania Kosmosu za pomocą robotów uznam za w pełni satysfakcjonujące tylko wtedy jeśli, jak chce Minsky, to my staniemy się robotami. Bo uważam, że przekraczanie granic po prostu leży w naszej naturze. (A nie mam ochoty poddawać się mentalnej autobetryzacji.)

I mam ochotę zobaczyć takie widoczki:
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0b/Mooncolony.jpg)

Pozdrawiam
Q

ps. doceniam Twój zapał do ożywienia tego topicu merytoryczną dyskusją :).

ps.2. po googlałem sobie z ciekawości i aż mnie zdumiało ile osób duma sobie nad tym nad czym my tu sobie dumamy (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&hs=HbY&sa=X&oi=spell&resnum=0&ct=result&cd=1&q=space+colonization&spell=1).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lipca 10, 2008, 01:17:00 pm
Nie wiem jak inni, ale ja z racji merytorycznej zawartości jestem skłonny wybaczyć tak obfite postotwórstwo.
LAWL
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 01:20:10 pm
bardzo podoba mi sie Twoje podejscie do inwestowania w nauke i badania naziemne i, jak wspominales przy opisywaniu akceleratorow, w nowe zrodla napedu.

Mi też się podoba, ale IMHO nie ma opozycji badania tego typu/loty załogowe. Jest raczej opozycja: marnowanie pieniędzy na wojny/wydawanie z większym sensem. (A wojskowych, by poszkodowani nie byli, naprawdę łatwo przekwalifikować na Starship Troopers ;).)

Zgodze sie z Toba, ze poki co nie ma zupelnie sensu latac zalogowo gdziekolwiek dalej. Na Marsie chcialbym widziec ludzi, przede wszystkim z powodow jakos tam romantycznych, pionierskich i zeby ludzkosc zrobila krok naprzod.

Czemu zatrzymać się na Marsie? Takie np. asteroidy to nie tylko straszak, to potencjalne źródło cennych surowców.

Z braku wiedzy technicznej ciezko mi zaproponowac jakis lepszy naped (moze jonowy?)

Starczy prosty reaktorek.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 01:22:23 pm
LAWL

Zamiast zmuszać mnie do sięgania po "Miejski słownik Slangu i mowy potocznej" napisałbyś coś ad meritum?  :P
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lipca 10, 2008, 01:40:39 pm
Śmiech na głos.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2008, 01:58:07 pm
Dzidek ;), ależ oczywiście, że sprawdziłem co to znaczy (tak jak i byłem świadomy autoironicznego charakteru uwagi, którą - oczywiście - wychwyciłeś), co jednak nie zmienia faktu, że wolałbym przeczytać w Twoim wydaniu coś merytorycznego. Czekam na coś takiego jak na święto... Tak rzadko się trafia.

ps. co by post pusty nie był:

a'propos komercyjnych lotów kosmicznych:
http://www.space.com/news/070811_space_hotel.html
Do zapowiadanego otwarcia cztery lata. Prawdę mówiąc jestem sceptyczny...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 10, 2008, 10:36:59 pm
Cetarianie. Wrocilem, by pare swoich groszy wrzucic. Byc moze sprawia one, ze na zagadnienie spojrzymy troche inaczej, ktos inny cos dopowie i dojdziemy do konstruktywnych wnioskow.
Przede wszystkim mysle, ze blednie zakladasz finansowanie NASA i to az do roku 2060 ktoregos roku. To czysta futurologia i to niezbyt naukowa. Bardzo watpie, by gospodarka jakiegokolwiek kraju rozwijala sie w tempie tak liniowym, jak opisujesz, a na pewno nie na przestrzeni tak dlugiego czasu. Malo tego, amerykanskiej wroze raczej niezbyt pomyslna przyszlosc i rozne perturbacje na pewno popsuja Twoje kalkulacje. Obserwujac obecna sytuacje geopolityczna widze, ze stabilnosc ich waluty dawno temu opierala sie na ogromnych rezerwach w zlocie. Gdy ow surowiec przestal pelnic kluczowa na swiecie role, to amerykanie wciaz pozostawali swiatowa potega ze wzgledu na bycie najwiekszym wytworca i konsumentem dobr wszelakich. Dzis natomiast ich waluta ma jakakolwiek wartosc, bo ufaja im (czytaj: obawiaja sie ogromnych strat) Chinczycy, a amerykanie chyba juz nic tak naprawde nie wytwarzaja (robia to za nich wspomniani wczesniej tani azjaci), a jedynie wydaja pieniadze gubiac przy tym po kilka centow za kazdym razem. Obecny kurs dolara zdaje sie potwierdzac moje przypuszczenia i podejrzewam, ze jak kiedys to wszystko, delikatnie mowiac, padnie, to... no nie wiem jak z ameryka, ale w Polsce (o ile nie wejdzie wczesniej do strefy Euro, bo niedlugo nikt normalny sie na to nie zgodzi) katopatrioci beda sie zastanawiac, czy na banknocie 100 000 umiescic podobizne JPII czy jednak Pilsudskiego.
Ale do rzeczy. Mozemy sie spierac, czy warto wyslac na Marsa ludzi, czy jednak inwestowac w loty robotow, ktore maja wg Ciebie przyniesc duzo bardziej wymierne zyski. Imponuje mi Twoja wiedza na ten temat, ale mam wrazenie i chyba zgadzam sie w tym, o dziwo, z Q, ze meritum i cale sedno problemu tkwi w tym, ze ludzkosc wydaje pieniadze zupelnie nieracjonalnie i bez pomyslunku i zmiana priorytetow pozwolila by lepiej na projektowanie badan, ekploracji i szeroko pojetego rozwoju, niz gdybanie, czy lepiej wydac 0.6% budzetu NASA na lizak, czy wafelek w polewie. Innymi slowy, czy mniej dotkliwym bedzie dostanie kopa w kontrprzodek, czy piescia w twarz. Zamiast kombinowac jak wyzywic sie ochlapami i resztkami ze stolu skupmy sie na tym, ze amerykanie wydaja gigantyczne pieniadze (nie potrafie okreslic dokladnie jaki to procent budzetu, ale zapewniam, ze duzo wiecej, niz 0.6%) na zbrojenia. Mysle, ze przecietne, amerykanskie owce daja sie golic swoim pasterzom dlatego, ze tamci potrafili wmowic im jakie to ogromne zagrozenia czekaja zewszad ich narod. Watpie, bysmy potrafili zmienic styl rzadzenia decydentow i myslenie prostych zjadaczy chleba. Moge sobie gdybac, ze gdyby uczeni zgodnie z makiawelliczna zasada cel uswieca srodki wmowili narodowi, ze leca porozumiec sie z naocznie przeciez zaobserowanymi przez wiele zrodel zielonymi ludkami (bo wykrywanie bakterii juz nikogo nie ekscytuje) ze swietlistych cygar i prosza o podniesienie podatkow na ten cel o 5%, to nie buntowano by sie zbytnio. Nie mialbym tez nic przeciw, gdyby Chinczycy skumali sie z Koreanczykami Polnocnymi i rozwineli program lotow kosmicznych (co owocuje nowymi badaniami i technologiami, rozwojem nauki do pozniejszego wykorzystania) tylko po to, by zatknac na Marsie podobizny Kim Ir Sena, Kim Dzong Ila i innych boskich Mao (niech tylko tych biednych ludzi odkarmia, bo to zgroza jest co ci bandyci wyprawiaja). Gdyby Amerykanie ubzdurali sobie, ze nie moga byc gorsi od ich komunistycznych azjatyckich wrogow i wymyslili jeszcze lepsze technologie i dotarli tam przed nimi, by wypic na czerwonej planecie Coca Cole, tez bym byl zadowolony, bo przelozyloby sie to na rozwoj nowych technik, komputerow, napedow i ogolnie technologii. A poki co Amerykanie bombarduja wszystkie tereny roponosne zaprowadzajac tam demokracje (o dziwo nie majac checi zaprowadzac jej w najmniej demokratycznym, polnocnokoreanskim kraju), Azjaci maja wszystko w nosie i jedynie obwieszaja sie orderami ludzaco podobnymi do Leninowskich oraz lecza swoje kompleksy ogromnymi konstrukcjami, a Arabowie nie wiedzac sami ile brac za te rope urzadzaja sobie za zarobione pieniadze pola golfowe na pustyni wozac sie tam jednym z 20 rolls royce'ow, to mozemy sobie gdybac i jako 0.6% sensownie myslacej ludzkosci biadac, ze tempora i mores sa fatalne oraz czy lepiej wyslac mala koparke i badac grunt na Marsie, czy poczekac jak dziecko z biednej rodziny, az sie troche uzbiera na lepsza zabawke i wyslac wiekszy swider, zeby sie glebiej wkrecic i sobie lepiej badac.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 10, 2008, 10:37:32 pm
Bardzo chcialbym widziec ludzkosc odbywajaca pionierskie misje (najlepiej jeszcze dalej, niz Mars) i badajaca kosmos. Jesli zarzucasz mi, ze jestem niecierpliwy, to zgodze sie, bo nie chce mi sie czekac do 2150 ktoregos, az wg wyliczen budzet NASA pozwoli na jakis sensowny krok do przodu. Mam dosc stagnacji nie tylko na polu badan kosmicznych, ale rozwoju nowych, przyjaznych czlowiekowi technologii (na przyklad meczonych przeze mnie wczesniej zrodel napedu i energii na Ziemi) i patrzenia, jak banda pasibrzuchow sie na tym bogaci. Nie wzywam do jakiejs rewolucji i gilotynowania bogaczy, zupelnie nie o to mi chodzi. Tylko chcialbym, zeby niektorzy przewartosciowali myslenie i wtedy nie beda potrzebne Twoje wyliczenia jaki kawalek komu rzucic, zeby zatkac piszczacy z glodu dziob, bo na wszystko znajda sie pieniadze, naprawde. I na to, zeby ludzkosc sobie zgromadzila zapas solonego miesiwa na wypadek glodu i na to, by robila cywilizacyjne kroki do przodu.
Ale nie szukajac daleko przykladu na to, ze tak nie jest, powroce do rodzimego ogrodka i zacytuje za pewnym kabaretem. "Gdyby w polsce zlikwidowano wszystkie pomniki, kraj by sie podniosl o 3 mnpm. A gdyby zniknely wszystkie koscioly, to o 8. Natomiast gdyby zabrano nagle wszystkie autostrady, to nawet by nie drgnal". I to chyba tyle mojego narzekania z przeprosinami, ze tak duzo wyszlo. Ponioslo mnie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 12:47:49 am
Cetarianie. Wrocilem, by pare swoich groszy wrzucic. Byc moze sprawia one, ze na zagadnienie spojrzymy troche inaczej, ktos inny cos dopowie i dojdziemy do konstruktywnych wnioskow.
Przede wszystkim mysle, ze blednie zakladasz finansowanie NASA i to az do roku 2060 ktoregos roku. To czysta futurologia i to niezbyt naukowa. Bardzo watpie, by gospodarka jakiegokolwiek kraju rozwijala sie w tempie tak liniowym, jak opisujesz, a na pewno nie na przestrzeni tak dlugiego czasu.

Czyli tu się zgadzamy.

w Polsce (o ile nie wejdzie wczesniej do strefy Euro, bo niedlugo nikt normalny sie na to nie zgodzi) katopatrioci beda sie zastanawiac, czy na banknocie 100 000 umiescic podobizne JPII czy jednak Pilsudskiego.

Zapomniałeś o Dmowskim ;).

Imponuje mi Twoja wiedza na ten temat

Mi także :).

meritum i cale sedno problemu tkwi w tym, ze ludzkosc wydaje pieniadze zupelnie nieracjonalnie i bez pomyslunku i zmiana priorytetow pozwolila by lepiej na projektowanie badan, ekploracji i szeroko pojetego rozwoju, niz gdybanie, czy lepiej wydac 0.6% budzetu NASA na lizak, czy wafelek w polewie. Innymi slowy, czy mniej dotkliwym bedzie dostanie kopa w kontrprzodek, czy piescia w twarz. Zamiast kombinowac jak wyzywic sie ochlapami i resztkami ze stolu skupmy sie na tym, ze amerykanie wydaja gigantyczne pieniadze (nie potrafie okreslic dokladnie jaki to procent budzetu, ale zapewniam, ze duzo wiecej, niz 0.6%) na zbrojenia.

Wg Wikipedii budżet USA na cele militarne za rok 2007 wyniósł 548.9 miliardów $ czyli 3,9 % PKB. Do tego dochodzą koszty na walkę z terroryzmem itp. Policzmy ile załogowych i bezzałogowych misji można mieć za połowę tego.

Moge sobie gdybac, ze gdyby uczeni zgodnie z makiawelliczna zasada cel uswieca srodki wmowili narodowi, ze leca porozumiec sie z naocznie przeciez zaobserowanymi przez wiele zrodel zielonymi ludkami (bo wykrywanie bakterii juz nikogo nie ekscytuje) ze swietlistych cygar i prosza o podniesienie podatkow na ten cel o 5%, to nie buntowano by sie zbytnio.

Ba UFO-maniacy pewnie zrobiliby na ten cel Wielką Narodową Zrzutkę... Trochę rozsądnych ludzi też.

Nie mialbym tez nic przeciw, gdyby Chinczycy skumali sie z Koreanczykami Polnocnymi i rozwineli program lotow kosmicznych (co owocuje nowymi badaniami i technologiami, rozwojem nauki do pozniejszego wykorzystania) tylko po to, by zatknac na Marsie podobizny Kim Ir Sena, Kim Dzong Ila i innych boskich Mao (niech tylko tych biednych ludzi odkarmia, bo to zgroza jest co ci bandyci wyprawiaja). Gdyby Amerykanie ubzdurali sobie, ze nie moga byc gorsi od ich komunistycznych azjatyckich wrogow i wymyslili jeszcze lepsze technologie i dotarli tam przed nimi, by wypic na czerwonej planecie Coca Cole, tez bym byl zadowolony, bo przelozyloby sie to na rozwoj nowych technik, komputerow, napedow i ogolnie technologii.

Sądzę, że to kwestia czasu. Paradoksalnie cała nadzieja w mocarstwowych ambicjach despotów... :(

mozemy sobie gdybac i jako 0.6% sensownie myslacej ludzkosci biadac, ze tempora i mores sa fatalne oraz czy lepiej wyslac mala koparke i badac grunt na Marsie, czy poczekac jak dziecko z biednej rodziny, az sie troche uzbiera na lepsza zabawke i wyslac wiekszy swider, zeby sie glebiej wkrecic i sobie lepiej badac.

Co samo w sobie jest bardzo smutne.

A co do reszty wywodu to tylko się zgodzić. Ciekawe tylko czy coś się ruszy, czy na starość tak zgorzkniejemy jak Mistrz? :(

ps. PTA (http://www.ptastronaut.org.pl/pta_jp/index.html) - nie należę, ale zareklamuję.
(http://www.ptastronaut.org.pl/grafika/hist_01.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 09:26:28 am

Spróbujmy teraz zastanowić się ile będzie wynosił w Stanach PKB per capita w 2067 roku.


Moja caput w 2067 będzie wąchała kwiatki od dołu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 11, 2008, 11:08:40 am
Ceterian, zaimponowałeś mi swoją wiedzą :)

Tak sobie myślałam, że dyskusja o planach NASA w końcu zejdzie na narzekania na sposób wydawania pieniędzy przez Amerykanów – i dlatego napisałam, że jest mniej pożyteczna niż dyskusja o solipsyzmie ;)  Przyznać też muszę, że wiele z moich przemyśleń już zostało podanych.

A po kolei:
Uważam za absurd zakładanie, że przez kolejne CO NAJMNIEJ 60 lat gospodarka jakiegoś kraju (o ile nie świata) będzie się rozwijać liniowo i to jeszcze będzie to cały czas linia wnosząca w górę. Lem co prawda (zwłaszcza w Summie) próbował przewidzieć przyszłość, ale raczej jako generalne kierunki rozwoju – i to tylko naukowego, a takie proste przedłużanie i powiększanie obecnych trendów nieodmiennie krytykował, od FiF poczynając. Jeżeli przyjrzeć się historii nowożytnych państw (powiedzmy od 18w., kiedy zaczyna się w miarę współczesna myśl ekonomiczna), to żadne chyba nie miało tak długiego okresu prosperity – może najspokojniejsza była Anglia za panowania królowej Wiktorii, ale tylko Anglia – już Imperium Brytyjskie było areną walk.

W Stanach kryzys paliwowy już się rozpoczyna, natomiast rosnąca liczba ludności akurat tu jest raczej zagrożeniem: wzrasta przede wszystkim liczba nielegalnych i legalnych imigrantów oraz ludzi zagrożonych trwałą biedą (jak wszędzie na świecie). Biorąc pod uwagę lawinową automatyzację prostych prac, w Ameryce pojawi się raczej rzesza „klientów” opieki społecznej, a nie nowych prężnych podatników.

Ponadto tak naprawdę – dlaczego my (jako forum, ale też generalnie jako cały świat) właściwie tak się bezczelnie wtrącamy w sprawy budżetu innego państwa? Wyobrażacie sobie jakby by się podniósł hasał, gdyby jakiś Rob z Colorado zaczął nam mówić, że powinniśmy NASZE pieniądze wydawać inaczej?

Wracając zaś do dyskusji: loty załogowe vs bezzałogowe: z punktu widzenia logiki i racjonalności masz, Ceterianie, 100% racji – chwilowo loty załogowe są absurdem. Tylko że ludzie – i jednostki i masa – nie są logiczni i racjonalni. Napisałeś w którymś poście, że W OGÓLE nie widzisz sensu planowania lotów pozaukładowych – i mi na przykład to się zupełnie nie podobało. I to właśnie emocjonalnie: jak to? to po co mamy się w ogóle wysilać, jak NIGDY tam nie będziemy? (co racjonalnie jest dość prawdopodobne). Oki, ja chcę tam „pojechać” po prostu z czystej ciekawości, jak tam jest i mogę się zgodzić, że skoro nie możemy zrobić tego osobiście, to przynajmniej wyślijmy sondy i inne Voyagery, i zdobądźmy choć taką wiedzę. Ale mało jest wśród nas takich czystych idealistów czy zapaleńców robiących cokolwiek tylko dla zaspokojenia swojej ciekawości, dla powiększenia sumy wiedzy ludzkości, dla przyszłych pokoleń czy jak tam to zwał…

A wśród polityków takich typów jest w ogóle mało ;-)

Więc planowanie lotów załogowych z przyczyn: ideologicznych, mocarstwowych, ekonomicznych czy też innych ma sens – bo po prostu na to będą pieniądze, na badania podstawowe może nie być ich wcale, wziąwszy pod uwagę, że w KAŻDYM społeczeństwie osoby zainteresowane takimi badaniami to kilkuprocentowa elita, a „szerokie rzesze podatników” wolą mieć EURO niż program badania Kosmosu.

Aha – i jeszcze pytanie o to, co może zrobić człowiek, czego nie zrobi wysłany na Marsa robot: człowiek zareaguje w sytuacji nieprzewidywalnej. Nie odpowiem ci jakiej, no bo sytuacje nieprzewidywalne są… nieprzewidywalne ;)

Oho, widzę, że całkiem niechcący wpisałam się w nurt  dłuuugaśnych postów.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 11:22:46 am
Moja caput w 2067 będzie wąchała kwiatki od dołu.

Eeetaam... Telomery se wydłużysz i pożyjesz ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 11:33:50 am
Wyobrażacie sobie jakby by się podniósł hasał, gdyby jakiś Rob z Colorado zaczął nam mówić, że powinniśmy NASZE pieniądze wydawać inaczej?

Pewnie to robią, tylko poza kamerami ;).

Tylko że ludzie – i jednostki i masa – nie są logiczni i racjonalni.

Bo najlogiczniej by było (rozwijając rady Wucha) położyć się i czekać na śmierć (skoro i tak umrzemy), nic nie tworzyć bo entropia to i tak pożre, i potomstwa nie płodzić, bo po co je tym samym na śmierć skazywać (jak słusznie zauważył M. Freeman w "Siedem").

A wśród polityków takich typów jest w ogóle mało ;-)

Bo oni żyja od sondażu do sondażu ;).

wziąwszy pod uwagę, że w KAŻDYM społeczeństwie osoby zainteresowane takimi badaniami to kilkuprocentowa elita, a „szerokie rzesze podatników” wolą mieć EURO niż program badania Kosmosu.

Nadal twierdzę, że "szerokie rzesze" można by tym zainteresować."Ciemny Lud" kupował nie takie rzeczy.

I to naprawdę "na chama" można:

obstawiamy zakłady SMS-owe:
-ile razy pilot Pirx potknie się idąc przez kosmodrom do wahadłowca (i już miliony oczu wlepiają się w ekran i śledzą każdy krok);
-czy astronauta Poole bezpiecznie dotrze do anteny i wymieni podzespół (i już - nudny na oko - kosmiczny spacer podnosi widzom adrenalinę niewiele mniej, niż samemu "spacerowiczowi")
-ile dziewczyn rzuci się na szyję wracającego z Kosmosu mission commandera Kirka (i już mózgownice fanów "kosmicznego playboy'a" wysilają się by zliczyć do trzech).

Podstawmy tylko w to miejsce prawdziwych pilotów i prawdziwe sytuacje.

Aha – i jeszcze pytanie o to, co może zrobić człowiek, czego nie zrobi wysłany na Marsa robot: człowiek zareaguje w sytuacji nieprzewidywalnej. Nie odpowiem ci jakiej, no bo sytuacje nieprzewidywalne są… nieprzewidywalne ;)

Czy to Pirx przemówił twymi nieliniowymi usty? ;)

A wracajac do meritum, od którego niebacznie odbiegłem... Kiedyś usiłowali te "rzesze" astronautyką zainteresować:
http://znek.astronet.pl/pl/historiaAstronautyki.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 11:43:48 am
Co do liniowości wzrostu gospodarczego to poniekąd jasne, że to wróżenie z fusów. Tym niemniej własnie Stany są takim jedynym dużym, miejscem na ziemi, gdzie stalość procesów jest znaczna.

IMO największe sukcesy astronautyka będzie święcić w związku z kryzysem energetycznym i/lub asteroidami. Myślę konkretnie o budowie i obsłudze zwierciadeł lub elektrowni orbitalnych. To jest konkretne zadania które prawdopodobnie TRZEBA bedzie zrealizować. To oznacza przedsięwzięcie o rząd wielkości, lub może dwa rzędy nawet większe niż ISS. To pociągnie za sobą kilka kwestii między innymi duży spadek ceny wyniesienia tony na orbitę. Przy takim frachcie wyniesienie przy okazji, niejako w schowku na kanapki takiego czy innego satelity to będzie pikuś.

Sądzę, ze nastepnym krokiem będzie stworzenie nowej Ziemi. Sądzę, że zabraknie nam przestrzeni życiowej i będziemy zmuszeni z Marsa i niedobitków z Pasa Planetoid nowe ciało. Sam Mars nie nadaje się do normalnego życia. Te zadania można wykonać dysponując odpowiednio wielką energią. Natomiast w chwili obecnej masowe kolonizowanie innych światów przy innych gwiazdach to całkowite mrzonki ze względu na nieusuwalny (przynajmniej w ramach dziesiejszej wiedzy) brak właściwego napędu.

Oczywiście jest na to wszystko prostszy sposób - wojna...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 12:03:26 pm
Natomiast w chwili obecnej masowe kolonizowanie innych światów przy innych gwiazdach to całkowite mrzonki ze względu na nieusuwalny (przynajmniej w ramach dziesiejszej wiedzy) brak właściwego napędu.

Ja wiem czy Projekt DEDAL jest taki nierealny?
(http://library.thinkquest.org/C003763/images/findlife/daed.jpg)
http://www.daviddarling.info/encyclopedia/D/Daedalus.html

(A jeszcze jak zbadają zjawisko hibernacji... I długość ludzkiego życia wydłużą...)
 
Oczywiście jest na to wszystko prostszy sposób - wojna...

Jeszcze wyjdzie, ze Bush je mądry :P
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 12:14:46 pm
Ja wiem czy Projekt DEDAL jest taki nierealny?
W kwestii wywiezienia kilkunastu miliardów ludzi z Ziemi gdzie indziej?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 12:27:57 pm
Ja wiem czy Projekt DEDAL jest taki nierealny?
W kwestii wywiezienia kilkunastu miliardów ludzi z Ziemi gdzie indziej?

W kwestii wykonania pierwszego kroku ku łażeniu sobie po planetach innych słońc.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 11, 2008, 01:14:53 pm
Jak czytalem o Dedallusie, nie moglem powstrzymac sie o mysli o Nostromo i jego skrzyzowaniu z pozostalymi pojazdami lemologicznymi (z sondami do napraw, teleskopami, spektrometrami analizujacymi przestrzen itd). Mysle, ze Cetarian moze sie czuc zawiedziony, bo przedstawil bardzo rzeczowe kalkulacje, wnioski i ewentualne plany liczac na merytoryczna dyskusje, a my sie pchamy do gwiazd jak Kolumb do Ameryki, choc nikt na razie nie chce tego finansowac. Ale coz - w moim przypadku tak jest i bedzie. Ja uwielbiam Science Fiction a pozniej obracanie jej w rzeczywistosc. Nie chce nie robic nic, tylko czekac 100 lat na powrot koparek z planet i przywiezienie wiaderka piachu. Chce prawdziwego rozwoju, nie godzenie sie spychania dziedzin wartosciowych na dalekie miejsca i kazanie im siedziec w nedzy, bo pieniedzy nie ma. Jest duzo - niech tylko ludzie zaczna myslec tak, jak my. Amerykanie, z chinczykami i unia europejska niech zbiora sie razem i zaczna kombinowac przeznaczajac na to odpowiednie fundusze. Zrodla energii, napedy, genetyke. Mysl techniczna jest, potencjal tez. Przeciez korzysci z takiego rozwoju technologii beda ogromne i ku pozytkowi wszystkich (gdy madrze je wykorzystamy).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 01:38:56 pm
Ja wiem czy Projekt DEDAL jest taki nierealny?
W kwestii wywiezienia kilkunastu miliardów ludzi z Ziemi gdzie indziej?

W kwestii wykonania pierwszego kroku ku łażeniu sobie po planetach innych słońc.

Rzecz względna. Mozna podzielić jego zakładaną masę przez ładowność wahadłowca np...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 01:52:08 pm
Jak czytalem o Dedallusie, nie moglem powstrzymac sie o mysli o Nostromo i jego skrzyzowaniu z pozostalymi pojazdami lemologicznymi (z sondami do napraw, teleskopami, spektrometrami analizujacymi przestrzen itd).

To "Nostromo" Lem wymyślił?  ???
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 02:07:48 pm
Rzecz względna. Mozna podzielić jego zakładaną masę przez ładowność wahadłowca np...

Zara... Zakładamy, że na Ziemi za lat sto czy coś koło tego będą nadal łazić ludzie w obecnym słowa tego znaczeniu. A jeśli istnieć będą postludzie, którzy zrezygnowali z biologicznych ciał i "przepisali się" do wirtualnych światów. Wtedy może się okazać, że od biedy na Dedalu i cała "ludzkość" ku gwiazdom poleci.

Oczywiście to b. luźne gdybania (a optymizm transhumanistów często widzi mi sie b. przesadnym), ale wszelkie próby sięgnięcia myślą w przyszłość są na mniemanologię skazne.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 11, 2008, 02:16:56 pm
Jak czytalem o Dedallusie, nie moglem powstrzymac sie o mysli o Nostromo i jego skrzyzowaniu z pozostalymi pojazdami lemologicznymi (z sondami do napraw, teleskopami, spektrometrami analizujacymi przestrzen itd).

To "Nostromo" Lem wymyślił?  ???

Oj no jasne ze nie! Mowie o takich cechach Dedala, jak to, ze leci wiele lat, jest duzy i w ogole przemierza przestrzen - ja tam widze przelatujacy przez ekran "okret klasy Nostromo", no taka fantazja i chciejstwo z gatunku SciFi. I lemologicznie ma skanery, teleskopy i rozne narzedzia badawcze, po lemowemu. No.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 02:19:07 pm
Rzecz względna. Mozna podzielić jego zakładaną masę przez ładowność wahadłowca np...

Zara... Zakładamy, że na Ziemi za lat sto czy coś koło tego będą nadal łazić ludzie w obecnym słowa tego znaczeniu. A jeśli istnieć będą postludzie, którzy zrezygnowali z biologicznych ciał i "przepisali się" do wirtualnych światów. Wtedy może się okazać, że od biedy na Dedalu...
Q, fantasto. Chodzi mi o realność samego Dedala, nawet bez jednego człowieka, w dającej się przewidzieć perspektywie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 02:31:30 pm
Oj no jasne ze nie! Mowie o takich cechach Dedala, jak to, ze leci wiele lat, jest duzy i w ogole przemierza przestrzen - ja tam widze przelatujacy przez ekran "okret klasy Nostromo", no taka fantazja i chciejstwo z gatunku SciFi. I lemologicznie ma skanery, teleskopy i rozne narzedzia badawcze, po lemowemu. No.

No po lemowemu, bo Lem śledził autentyczny postęp naukowy w tej dziedzinie i bzdur (jak autorzy space oper) nie tworzył. I za realizm go potem kosmonauci chwalili.

(A o tym, że dwa pierwsze "Alieny" są lemowskie z ducha, tylko potworkiem popsute to już w wątku filmowym daawno temu pisałem.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 02:33:28 pm
Chodzi mi o realność samego Dedala, nawet bez jednego człowieka, w dającej się przewidzieć perspektywie.

Powiem jak chłopek roztropek: skoro już w latach '70 poważne ludzie taki projekt zgłosiły, to chyba wiedziały co mówą, nie? ;)

(A serio: jeśli widzisz argumenty przeciw Dedalowi to rozpisz je, a ja z chęcią poczytam.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 02:57:42 pm
Podałem Ci. Podziel masę 50 tysięcy ton Dedala na 120 ton wynoszonych jednym lotem Saturna V na LEO - a wyjdziesz na liczbę lotów niezbędnych do zbudowania go na orbicie. Biorąc zaś obecną częstotliwość grubszych misji (wahadłowców i Sojuzów) możesz wyjść na czas, jaki jest potrzebny, aby go zbudować. Tak mniej więcej, ma się rozumiec, jakbyśmy się bardzo-bardzo napięli.

Jakbyśmy się mniej napinali to porównaj sobie to do ISS, która waży obecnie coś mniej niż 300 ton. Pomińmy potrzebny napęd jądrowy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 03:13:46 pm
Fajno, a teraz załóżmy, że USA przeznaczy na to nie 0,6 a 20% budżetu 9i to tego przyszłego - większego), że czas będzie gonił i że Dedala zbuduje się w Pasie Asteroid korzystając z miejscowych surowców.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 05:26:42 pm
Fajno. To lepiej od razu załóżmy, że załatwimy to teleportacją.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 05:41:21 pm
Zaraz, zaraz... Co do górnictwa w wiadomym Pasie to obaj się zgodziliśmy, że to przyszłość, a co do teleportacji, to obaj wiemy, że w znaczeniu jakie nadają temu terminowi utwory "SF" to bzdura.

Zresztą coraz głośniej mówi się o tym, by ew. statku pozaukładowego nie budować od zera, a "wyrzeżbić" go w asteroidzie. To by zmniejszało kłopoty z transportem wielkiej masy w Kosmos.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 05:48:03 pm
Zaraz, zaraz. O jakiej przyszłości mówimy? 50 lat? 150 lat? 1500 lat? Czy w ogóle, czy by się dało? I kto mówił o górnictwie w Pasie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 05:59:09 pm
Zaraz, zaraz. O jakiej przyszłości mówimy? 50 lat? 150 lat? 1500 lat?

Trudno przewidzieć skoro taki np. R. Kurzweil przepowiada, że za parę lat "wybuchnie" na Ziemi tzw. Osobliwość Technologiczna i za sprawą SI wszystko przyspieszy w niebywały sposób. Prywatnie zdaje mi się, że Kurzweil przesadza, ale to dla mnie tylko dowód na niemoc prognostyki.

I kto mówił o górnictwie w Pasie?

No chciałaś asteroidami Marsa użyźniać czy cuś i wspomniałeś o nim jako o źródle surowców,których zapas na Ziemi się kurczy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 06:26:22 pm
Trudno przewidzieć skoro taki np. R. Kurzweil przepowiada, że za parę lat "wybuchnie" na Ziemi tzw. Osobliwość Technologiczna i za sprawą SI wszystko przyspieszy w niebywały sposób.
IMO zakładanie, że niebawem stanie się coś, czego na razie nie ma i w ogóle nie wiadomo, co to miałoby być, ale od tego zrobi się lepiej to bajanie. Oczywiście może się tak stać, np. jutro ktoś wymyśli jak za pomocą rowerowego dynama i zepsutej żarówki energooszczędnej polecieć do gwiazd.

Poddałeś pod ogląd projekt Dedal, który jest realistycznym oszacowaniem mas w zasadzie potrzebnych jedynie do przewiezienia samego silnika (payload to mniej niż 1% tego) 6 lat świetlnych od Ziemi w czasie dwóch pokoleń. Biorąc całą aktywność człowieka w epoce kosmicznej (czyli mniej więcej w czasie zakładanego lotu Dedala) do czego doszliśmy? Nie wiem, możeśmy z 5 tysięcy ton w kosmos wywieźli, może nie, ale i tak większość, kiedy Ruskie z Amerykańcami o prymat się biły. No to zakładając Twoje 20% więcej z roku na rok, ile jeszcze trzeba czekać?

Górnictwo kosmiczne? Miałem na myśli scenariusz na przykład taki: wysłać silnik do planetoidy i spowodowac, aby spadła na Marsa. To w zasadzie dziś już dałoby się zrobić. Ale zrobić na orbicie hutę produkującą wysokojakościowe, wysokoprzetworzone, wielkowymiarowe półfabrykaty jak rury, śruby, blachy itp? O czym mówiemy?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 07:05:51 pm
IMO zakładanie, że niebawem stanie się coś, czego na razie nie ma i w ogóle nie wiadomo, co to miałoby być, ale od tego zrobi się lepiej to bajanie.

Toć mówię, że Kurzweil IMO też przesadza, acz z drugiej strony jest to jednak poważna osoba i nie można go ot tak zbyć:
http://en.wikipedia.org/wiki/Ray_Kurzweil

Biorąc całą aktywność człowieka w epoce kosmicznej (czyli mniej więcej w czasie zakładanego lotu Dedala) do czego doszliśmy? Nie wiem, możeśmy z 5 tysięcy ton w kosmos wywieźli, może nie, ale i tak większość, kiedy Ruskie z Amerykańcami o prymat się biły. No to zakładając Twoje 20% więcej z roku na rok, ile jeszcze trzeba czekać?

Nie założyłem, że 20% z roku na rok, a że 20% światowego (czy przynajmniej amerykańskiego) budżetu szło by tylko na ten cel. (Czyli mówimy o gwałtownym przestawieniu gatunkowych celów.)

Górnictwo kosmiczne? Miałem na myśli scenariusz na przykład taki: wysłać silnik do planetoidy i spowodowac, aby spadła na Marsa. To w zasadzie dziś już dałoby się zrobić. Ale zrobić na orbicie hutę produkującą wysokojakościowe, wysokoprzetworzone, wielkowymiarowe półfabrykaty jak rury, śruby, blachy itp? O czym mówiemy?

Mówimy o czym innym - wydrążyć w asteroidzie co konieczne. Dodać mu tylko reaktor i silnik z tyłu. (Statek nie musi być tak ładny jak na rysunku.) Zamontować dowiezione z Ziemi czy z Marsa komponenty i jazda.

(Nie ruszam tu celowo tematu nanotechnologii, w której niektórzy widzą zbawienie, bo za mało jeszcze wiemy.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 07:23:18 pm

Nie założyłem, że 20% z roku na rok, a że 20% światowego (czy przynajmniej amerykańskiego) budżetu szło by tylko na ten cel. (Czyli mówimy o gwałtownym przestawieniu gatunkowych celów.)
Tak, masz rację, źle zapamiętałem.

Cytuj
Mówimy o czym innym - wydrążyć w asteroidzie co konieczne. Dodać mu tylko reaktor i silnik z tyłu. (Statek nie musi być tak ładny jak na rysunku.) Zamontować dowiezione z Ziemi czy z Marsa komponenty i jazda.
Q, w tym projekcie 50 tysięcy ton to samo paliwo. Paliwo dodajmy do fuzji jądrowej, czyli deuter lub tryt. Dodajmy, że fuzja jądrowa to w ogóle święty Graal, nie wiadomo czy realnie istniejący. Co ma do tego drążenie planetoid?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 07:50:35 pm
Dodajmy, że fuzja jądrowa to w ogóle święty Graal, nie wiadomo czy realnie istniejący.

Nadal są i tacy co w zimną fuzje wierzą, ale masz rację, że tematu nie ma co drążyć póki nie wiemy jak to z fuzja jest. Punkt dla Ciebie.

Co ma do tego drążenie planetoid?

Zakładałem, że mówimy o wożeniu komponentów do złożenia statku w przestrzeni kosmicznej. Wykorzystanie asteroidu pozwala uniknąć tego problemu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2008, 08:27:58 pm
Nie chodzi o zimną fuzję. Zimna fuzja to jak na razie pełne s-f z naciskiem na f. Chodzi o zwykłą fuzję termojądrową, tokamaki i te sprawy.

Te komponenty waża 50 tysięcy ton.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2008, 10:12:10 pm
Te komponenty waża 50 tysięcy ton.

W końcu miałem okazję dokładnie poczytać o tym Dedalu. (czyli jest cień szansy, że nie bedę gadał jak ślepy o kolorach).

50 tysiecy ton waży paliwo (czyli deuter i Hel-3), masa samego statku to przy tym pryszcz.

Wszystko jasne.

Choć nadal nie wiem czy nie jesteśmy tu trochę w pozycji ludzi baroku debatujących o locie na Księżyc (balonów użyć czy tresowanych ptaków) - cholernie trudno przewidzieć jakie technologie powstaną choćby za 100 -150 lat. Kto w XIX wieku przewidział Internet czy reaktory atomowe?

(BTW: autorzy zachodniej SF rzadko biorą na to poprawkę bazując wyłącznie na stanie współczesnej Nauki, gdy piszą hard SF, lub przeciwnie - dowolnie zmyślają co im potrzebne gdy piszą space operę. Lem na to poprawkę brał bez uciekania w dowolność, choćby we "Fiasku".)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2008, 09:30:46 am
Czyli dotarło do Ciebie, że w kwestii lotów pozaukładowych chwilowo leżymy z ręką w nocniku i czekamy na cud pod tytułem "silnik i paliwo"?  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2008, 10:55:13 am
Dotarło.

Mało tego: dotarło do mnie (nawet parę stron temu), że autorytatywne wypowiadanie się na temat przyszłości nie ma sensu, skoro nawet Lem tego unikał (a Clarke świadomie podawał umowne daty swoich prognoz i zajmował się wybranymi obszarami).

Zatem wracając na Ziemię: my tu gadamy "załogowe czy bezzałogowe", a takich np. Niemców nie stać nawet na lot bezzałogowy (http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=517361).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2008, 03:48:35 pm
Pociesz się, że jak się okazało ja również przestrzeliłem, mądrzy ludzie naprostowali mnie, że całkowita "potencjalnie użyteczna" masa wyniesiona na LEO od czasów Sputnika to ok. 20 tyś ton. Tzn. taka, która teoretycznie mogłaby być ładunkiem. Trudno to zdefiniować, więc opisowo chodzi o to co dostało sie na LEO, a nie jest np. wypalonym ostatnim stopniem czy zbiornikiem (czyli nie było niezbędne w samym procesie wyniesienia) ani nie musi wrócić na Ziemię, żeby wynoszenie kontynuować (czyli z wahadłowca liczymy tylko 25 ton payloadu, bo wahadłowiec musi wrócić na Ziemię, żeby wynieść nastepne 25 ton). Zaliczamy natomiast do tej masy opakowanie (czyli np. taki Progress zaopatrujący ISS liczony jest jako całe 7 ton a nie tylko 2,5 tony cargo).

Więc na pół już naskładaliśmy ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2008, 04:06:35 pm
Tak se teraz w duchu ;) usłyszałem chichot Lema i pomyślałem: kudy nam do Niego, On zawsze wiedział co pisze. A potem przypomniałem sobie pierwsze zdanie "Niezwyciężonego".

Errare humanum est...

ps. a skoro połowę już naskładaliśmy, to teraz tylko izotopów naprodukować i jazda ;).



EDIT:
Chcą prywatną bazę na Księżycu stawiać (http://www.asi.org/). Lubię taki entuzjazm.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 14, 2008, 08:04:47 am
Na wstępie jestem zmuszony wycofać deklarację o niewysyłaniu seryjnych postów;-)
Dzisiaj „tylko” cztery.

I jak tu z Tobą potem dyskutować.. Tyle czytania ;).

Moim zdaniem bardzo ważne, wręcz kluczowe dla naszych rozważań jest rozróżnienie

tego, CO JA (albo każdy uczestnik dyskusji) BYM CHCIAŁ, ŻEBY SIĘ ZDARZYŁO;

Od tego, CO SIĘ PRAWDOPODOBNIE WYDARZY. (I kiedy!)

W pierwszym przypadku, jeśli nie ma ograniczeń i mogę dać upust fantazji, to proponuję przeholować Marsa na orbitę Ziemi, tylko po przeciwnej stronie słońca, nałapać asteroidów, oblepić Marsa, tak, żeby uzyskał masę Ziemi, wytworzyć atmosferę i ekosystem, a kontynenty ukształtować tak, żeby w pasie podzwrotnikowym (po obu stronach równika), wokół całego Zie-Marsa ciągnęły się plaże o klimacie śródziemnomorskiego wybrzeża Francji.

Zaraz. Podział jest za mało subtelny - istnieją rzeczy:
1. możliwe i wykonalne,
2. technicznie możliwe, z różnych powodów jednak mało prawdopodobne,
3. wydające się nieprawdopodobnymi na dziś, ale być może kiedyś wykonalne,
4. niewykonalne.
Przy czym podgrup 3. i 4. nie jesteśmy w stanie od siebie oddzielić, póki coś ponoć niewykonalnego nie zostanie zrobione (lub nie okaże się, że w świetle nowych odkryć jest teoretycznie możliwe).

rozważanie tego, co się PRAWDOPODOBNIE rzeczywiście wydarzy w jakimś horyzoncie czasowym.
i
Generalnie, prognozowanie czegokolwiek w horyzoncie powyżej dwudziestu-trzydziestu lat  tak czy owak zbliża się poziomem prawdopodobieństwa do wróżenia z fusów, nawet jeśli ktoś sobie zbuduje model uwzględniający sto albo pięćset parametrów.

Nie mówię tego złośliwie, ale drugim z tych zdań skutecznie podważyłeś sens prowadzenia rozważań zasugerowanych w pierwszym.

Otóż ja się boję Rosji. I nie jest to moja prywatna fobia. Uważam, że Rosja może, w pewnych okolicznościach i we wcale nie tak odległej przyszłości, stanowić zagrożenie dla Polski.

Mam tego świadomość. To jednak, że piszę o swej frustracji z powodu głupoty władz USA nie oznacza, że nie odczuwam frustracji z powodu głupoty władz Rosji czy Iranu. Politycy (zwłaszcza ci mający ambicje mocarstwowe) to ogólnie b. krótkowzroczny rodzaj ludzi.

Swoją drogą mogąc zrozumieć zbrojenie się prezydenta Busha wobec Rosji (która zresztą wytraciła mocno swój zbrojeniowy impet, więc i Ameryka może zbroić się wolniej), czy polowania na PT. islamistów nie rozumiem toczenia wojen o ropę zamiast inwestowania w sensowniejsze źródła energii.

Dodam jeszcze tylko, że gdyby się jednak koledzy upierali, żeby bez wyodrębniania wątku szukać w dzisiejszych budżetach państw środków na eksplorację,  to ja proponuję ciąć dopłaty do rolnictwa.
Wg Wiki
http://en.wikipedia.org/wiki/Agricultural_subsidy
Dopłaty w Stanach wynosiły w latach 1996 do 2002 średnio  ok. 16 miliardów dolarów. To byłby drugi budżet NASA.

Unia wydaje
http://europa.eu/pol/financ/overview_en.htm
na dopłaty circa 44 miliardy Euro rocznie.

A z polskiego budżetu dokładamy do KRUS  20 miliardów złotych !! To jest po bieżącym kursie około dziesięciu miliardów dolarów. Sami moglibyśmy wysyłać po dwadzieścia Phoenixów rocznie !! Albo samodzielnie sfinansować wyprawę załogową na Marsa w 2037 roku ;-)

Dotacje te są absurdalne, ale i tak mniejsze od wydatków na wojsko...

Natomiast podtrzymuję swoją ocenę, że w horyzoncie pojedynczych dziesiątków lat, szanse na znaczący wzrost budżetów na eksplorację są niewielkie i zaklinanie, że dobrze byłoby wyłożyć więcej nic tu nie zmieni.

I ponownie spytam czy to jednak nie dowód naszej gatunkowej głupoty i drapieżności?

Natomiast dość często do chęci oglądania ludzkich śladów tu i tam, dorabia się legendę o  pożytkach naukowych lub gospodarczych i to akurat jest łagodne przyciemnianie.

Jak się policzy ile technologii zawdzięczamy Programowi Kosmicznemu, nie jest to takie pewne...

,
Ja wszyscy wiemy, postępy optoelektroniki są ogromne i sądzę, że jest duże, czy wręcz bardzo duże prawdopodobieństwo, że za 10-12-14 czy 16 lat NASA wyśle na marsa łazik, który będzie nadawał transmisję w full HD.
Będzie miał z tuzin mikrofonów, z przodu, z tyłu, przy każdym z sześciu kół i przy każdej z czterech rąk.
Będziemy mogli usłyszeć chrzęst marsjańskiego piasku pod kołami łazika.
I bardzo dobrze!

I naprawdę sądzisz, że ludzi to przejmie? Hubble robi piękne obrazki. Kto, poza maźkiem ;), je ogląda?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 14, 2008, 08:15:10 am
no i muszę w drugim kontynuować...

A ja bym chciał zobaczyć podobną transmisję w full HD z powierzchni Merkurego!!
I z niskiej orbity Wenus!!
I z pobliża pierścieni Saturna!!
I jeszcze z paru innych miejsc w Układzie.

I bardzo dobrze. Ale czym to się różni od "chciejstwa" tych od flagi. Mieliśmy mówić o realiach, a masz na to taki sam wpływ jak ja na to, że Rosja się (jako państwo) ucywilizuje, a USA zamiast walczyć o ropę zacznie budować tanie bezpieczne reaktory.

Przy okazji chcę powiedzieć, że zainteresowanie „ludu” lotami załogowymi może się okazać przeszacowane.
Zwracam uwagę, że kiedy astronauci Apollo 13 po starcie, ale przed wypadkiem, przeprowadzili transmisję z pokładu, to ŻADNA amerykańska telewizja tego nie pokazywała.
No bo ile można? Przedtem były nie tylko misje Apollo 11 i 12 z lądowaniami na Księżycu, ale i cztery misje próbne Apollo z numerami od 7 do 10, z czego dwie (8 i 10) obleciały Księżyc.
Ile można oglądać fikołki w stanie nieważkości? Telewizje uznały (być może na podstawie spadających już wcześniej słupków oglądalności) że nie warto. Transmisja szła tylko na magnetowid (o czym astronautom nie powiedziano, żeby im nie było przykro, dowiedzieli się dopiero po powrocie).

Sądzę, że sytuacja może się jakoś powtórzyć.

A czy oni wtedy tak rozwinięty przemysł PRowski mieli? Czy to była era reality show'ów, które są znacznie głupsze i nudniejsze od Programu Kosmicznego, a jednak oglądane?

Wystarczy powtarzać "oni mogą zginąć" (co jest prawdą) by ludziska się rzuciły bo a nuż (hurra!) tragedię zobaczą. Z naszej natury drapieżnych małp może być czasem pożytek... (Lub też ująć temat z jeszcze innej strony... (http://www.pardon.pl/artykul/5561/wyprawa_na_marsa_seksturystyka))

Pozdrawiam
Q

ps. na większości znanych mi forów internetowych unika się (poza ew. wydzielonymi topicami) wątków stricte politycznych, bo grozi to wybuchnięciem tzw. flame wars, nie wiem czy nie warto uszanować tego zwyczaju...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 31, 2008, 05:24:26 pm
Po drugie: ktoś o innej dyspozycji (nie ja!!) mógłby zareagować na twój pierwszy komentarz do mojego pierwszego postu, tzn. na tekst: 
„Starczy oskubać podatkami kilkudziesięciu miliarderów. (Prosty lud ucieszy się nawet z urawniłowki.)  ”       
„świętym” (w mniemaniu tego ktosia) oburzeniem i stwierdzić że: „To pomysł godny Gomułki albo i Bieruta. A gdzie państwo prawa !? A święte prawo własności !!?” I tak dalej.

I proszę, flame war jak złoto! ;-)

Pewnie mógłby, ale jakoś nie zauważyłem na Forum ludzi skłonnych toczyć zażarte polityczne boje (co nie znaczy, że nie ma ludzi wyznających różne polityczne poglądy). Nazwij to ufnością w poziom intelektualny oponentów.

Może w tym celu należałoby sięgnąć aż do samej podstawy i zastanowić się co to właściwie jest eksploracja.

Według mnie to jest poszukiwanie wiedzy o kosmosie oraz pożytków ekonomicznych z kosmosu.
Nie wydaje mi się sensowne spieranie o nazwę, więc jeśli dla kogoś eksploracja to wbijanie flag i deptanie ludzką stopą innych ciał niebieskich, to niech tak będzie.

Dla mnie to raczej rozszerzenie tego gatunkowego pędu który kazał nam (mimo wszelkich niebezpieczeństw) rozleźć się ;) po całej Ziemi. A rozleźć per procura się nie da.

Te próby uzasadnienia KONSEKWENTNIE ABSTRAHUJĄ od kwestii ograniczoności środków i związanej z tą ograniczonością konieczności podejmowania decyzji typu albo/albo.

I znów mówisz o ograniczoności środków zamiast zauważyć jaką gatunkową tendencję do marnotrawstwa mamy. Nadal twierdzę, że to przede wszystkim kwestia priorytetów.

Póki co konieczność wyboru celów jest ewidentna.

Owszem, ale dylematem nie jest tylko bezzałogowe/załogowe w ramach istniejącego budżetu NASA. Dylemat jest szerszy - jaką drogę powinniśmy przyjąć jako gatunek?

Dla mnie kiszenie się na Ziemi dziwnie przypomina samoograniczenie podobne do tego panującego w Kurdlandii i boję się, że Ziemia gotowa stać się jednym wielkim zdychającym Kurdlem wypełnionym robiącymi tragiczne głupstwa z nudów ludźmi.

Mnie się wydaje, że nie jest aż tak źle jak tam powiedziano, że wszystko zostało już siedemnaście razy przegadane

Poszukaj, dyskusja załogowe/bezzałogowe pewnie też gdzieś była ;).

Moje stwierdzenie o trudności prognozowania nie zwalnia nikogo od przyjmowania jakichś założeń.

Tyle, że takich założeń nie można trzymać się zbyt ściśle, bo są:
1. zgrubne,
2. przyjęte z określonych pozycji (pesymizm, optymizm etc.).

(A przy przyjęciu zbyt przeciwstawnych założeń dyskusja może nie mieć sensu już na starcie.)

Co do pożytków technologicznych z Programu Kosmicznego to chętnie poznałbym jakieś szczegóły, tym bardziej, że rzecz dotyczy przeszłości, więc obliczenia powinny być łatwiejsze. ;-)

Może zamiast tanio ironizować poszukaj w internecie? Choćby o tym jaki postęp w branży informatycznej wynikł z Programu Kosmicznego. Gdyby nie on nie pisałbyś teraz do mnie najpewniej. Bo nie byłoby z czego...

Ponieważ ja chyba nie mam zbyt silnie zarysowanej potrzeby posiadania ostatniego słowa (stąd też i post niniejszy po przerwie ponad dwutygodniowej) to poniżej prawdopodobnie jedna z ostatnich prób wytłumaczenia o co mi chodzi w opozycji eksploracja-wbijanie flagi.

Ależ tłumaczysz to tak jakbyś zakładał, że masz przed sobą osobę? (osoby?) o wybitnie niskim IQ ;). Rozumiem doskonale o czym mówisz (i np. zazdroszczę talentu w żonglowaniu liczbami) tyle, że nadal twierdzę, że "wyjmujesz" problem ze znacznie szerszego kontekstu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 31, 2008, 05:33:02 pm
Zawartość debaty w debacie nie może być większa, skoro debatujemy o spodziewanych efektach wysiłku umysłowego ciał politycznych - bo w końcu astronautyka (poza segmentem czysto komercyjnym i militarnym) jest wciąż narzędziem polityki.

A zresztą - jestem załamany....
http://community.livejournal.com/ru_aviation/894500.html?style=mine

(dla tych, co nie wychowywali się za jedynego słusznego systemu - tytuł galerii to "Buran w Tyszino")
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 31, 2008, 08:13:43 pm
Zawartość debaty w debacie nie może być większa, skoro debatujemy o spodziewanych efektach wysiłku umysłowego ciał politycznych

Dlaczego "wysiłek umysłowy" w kontekście "ciał politycznych" zabrzmiał mi mniejszą realnością niż 99,9% wizji ze "Star Treka"? ;) :(

(Ale do kogo ja mam pretensję skoro te ciała są wybierane przez obywateli?)

A zresztą - jestem załamany....
http://community.livejournal.com/ru_aviation/894500.html?style=mine

No i tu podziwiamy efekt tego wysiłku umysłowego... :'(

(I nie sądzę by dało się to zwalić na "ruską specyfike", niestety...)

A miało być tak pięknie...
(http://www.student-subway.com/stories-for-life/movies-for-life/art-movies/2001-space-odyssey.jpg)

ps. ale polityki nie unikniemy nawet w Kosmosie, oto jak widzi sprawę Kim Stanley Robinson, obserwujemy dyskusję pierwszych kolonistów na Marsie:

– Co ci się nie podoba w projekcie pierwszych schronów? – spytał John z zainteresowaniem.
– Są prostokątne – odrzekł Arkady. Stwierdzenie to wywołało żywiołowy śmiech, ale Rosjanin mówił dalej: – Mają prostokątny, stereotypowy kształt! Poza tym miejsca pracy oddzielono od kwater mieszkalnych, jak gdyby praca nie była najistotniejszym elementem naszego życia. Nie mówiąc już o tym, że część mieszkalna składa się niemal wyłącznie z prywatnych pokojów, odzwierciedlających hierarchię ważności, ponieważ naszym szefom przyznano większą przestrzeń.
– A czy nie zrobiono tego po prostu po to, aby ułatwić im pracę? – spytał Sax.
– Nie, tak naprawdę to wcale nie jest konieczne. To służy tylko podkreśleniu ich prestiżu. Typowy przykład „amerykańskiego stylu myślenia”, jeśli mogę tak to ująć.
W tłumie rozległ się jakiś jęk sprzeciwu.
– Czy koniecznie musimy się wdawać w politykę, Arkady? – zapytała Phyllis.
Na sam dźwięk tego złowróżbnego słowa zwarty tłumek słuchaczy rozsypał się. Mary Dunkel i parę osób ostentacyjnie odwróciło się plecami i skierowało w przeciwległy koniec pomieszczenia.
– Wszystko jest polityką! – krzyknął za nimi Arkady. – A nic nie jest bardziej z nią związane niż nasza podróż. Zaczynamy tworzyć nowe społeczeństwo; jakże mogłoby ono egzystować bez polityki?
– Jesteśmy placówką naukową – obruszył się Sax. – Nie potrzebujemy polityki.
– Kiedy leciałem ostatnim razem, w ogóle nie było takiego problemu – wtrącił w zadumie John.
– Ależ był – powiedział z uporem Arkady – tylko wtedy wszystko było prostsze. Wasza załoga składała się wyłącznie z Amerykanów, wykonujących polecenia zwierzchników podczas ściśle określonej czasowo misji. A my stanowimy międzynarodową ekipę, która zakłada stałą kolonię. To coś zupełnie innego.
Kilka osób znów zbliżyło się do Arkadego i Johna, aby lepiej słyszeć, o czym mówią.
– Mnie nie interesuje polityka – odezwała się Rya Jimenez, a Mary Dunkel poparła ją z drugiego końca pomieszczenia:
– To jedna z rzeczy, przed którymi stamtąd uciekłam!
Rosjanie zaczęli naraz mówić jedni przez drugich, wykrzykując takie kwestie, jak: „Już samo to jest stwierdzeniem politycznym!”
Aleks usiłował przekrzyczeć tłum:
– Wy, Amerykanie, chcielibyście położyć kres polityce i historii, aby znaleźć się w świecie, w którym dominujecie!
Kilku Amerykanów próbowało zaprotestować, ale Aleks nie dał sobie przerwać.
– To prawda! W ciągu ostatnich trzydziestu lat zmienił się cały świat, wszystkie kraje przeanalizowały własne problemy i wdrożyły programy gruntownych przemian w celu ich rozwiązania, wszystkie z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych. Stajecie się najbardziej konserwatywnym państwem na świecie.
– Przemiany, o których mówisz – wtrącił Sax – były w większości wymuszone, ponieważ kraje te cechowała skostniałość i były niemal na progu bankructwa. Stany natomiast rozwijały się przez cały czas, więc nie musiały przechodzić tak drastycznej przebudowy. Słuchajcie, amerykańska droga jest lepsza, ponieważ jest łagodniejsza. Jest bardziej przemyślana.
Wypowiedź ta pohamowała na chwilę rozpęd Aleksa i podczas gdy się nad nią zastanawiał, do rozmowy włączył się John Boone, który już od jakiegoś czasu z wielkim zainteresowaniem obserwował Arkadego:
– Wracając do tematu schronów, co chcesz w nich zmienić?


"Czerwony Mars"
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 01, 2008, 02:09:18 pm
Powiem szczerze, natrudziłeś się a odpisywać mi się nie bardzo chce, może dlatego, że poruszając kwestie poboczne po raz kolejny nie odniosłeś się do kwestii którą mam za podstawową - czyli kwestii gatunkowych priorytetów.

Ponadto Twoje absolutne przekonanie o słuszności głoszonych opinii (wyczuwam w nim nutę szczerości, nie fanatyzmu na pokaz którym lubię się czasem popisywać) czyni dyskusję lekko bezcelową - z pewnością ;) dyskutować się nie da...

Zatem pozwolę sobie tylko zacytować kolejny fragment z Robinsona:

Spójrzcie na ślad wzoru, jaki pozostawiła ta muszelka: cętkowana spirala, zakręcająca do środka w nieskończoność. Taki też jest kształt całego wszechświata. Panuje w nim stałe napięcie, ciągle popychające ku temu wzorcowi. Materia potrafi rozwijać się, dążąc do coraz bardziej skomplikowanych form. Jest to coś w rodzaju wzorcowej grawitacji, święta zielona moc, którą nazywamy viriditas i która stanowi siłę napędową kosmosu. Rozumiecie? To jest życie. Jak te piaskowe pchły, skałoczepy i kryle - chociaż kryle właściwie są martwe, lecz pomagają pchłom. Tak jak my wszyscy - mówiła, wymachując ręką z gracją tancerki. - A ponieważ żyjemy, musimy mówić o wszechświecie, aby on także żył. Jesteśmy jego świadomością w takim samym stopniu, jak swoją własną. Wywodzimy się z wszechświata i dostrzegamy siateczkę jego form. To nas porusza, ponieważ jest piękne. Właśnie nasze uczucie jest najważniejszą sprawą w całym wszechświecie - jego kulminacją - jak kolor rozkwitającego kwiatu w wilgotny poranek. Uczucie to jest święte, a nasze zadanie w świecie polega na tym, by ze wszystkich sił je podsycać. Jedynym i najlepszym sposobem pielęgnowania go jest rozprzestrzenianie wszędzie życia. Aby pomóc mu zaistnieć tam, gdzie nigdy dotąd go nie było. Tak jak tutaj, na Marsie.
"Zielony Mars"

By była jasność: niekoniecznie podzielam te quasi-poetyckie, na pół mistyczne, westchnienia fikcyjnej postaci, ale przytaczam je nieco ironicznie, bo jednej absolutnej pewności można przeciwstawić tylko inną pewność ;), są siebie warte.


EDIT:
Punkt dla Twoich misji bezzałogowych Cetarianie: Phoenix wykrył wodę na Marsie (http://www.nasa.gov/mission_pages/phoenix/news/phoenix-20080731.html). Ale coś mi się zdaje, iż to oznacza, że niedługo polecą flagę wbijać ;).
(http://img.stopklatka.pl/film/01300/01316/g-1.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 03, 2008, 10:17:33 pm
Wodę znajdują bądź ogłaszaja, że jej nie ma w rytmie mniej więcej 2-3 miesięcy od kilku lat... Pomijając, że na pewno jest w czapach polarnych. Ja bym nie był taki wyrywny ;). Sporo zamieszania robi fakt, że te doniesienia są co najmniej o trzech "rodzajach" wody:

a/ wody, która kiedyś płynęła i rzeźbiła kaniony (żeby nie powiedzieć kanały :) ) a teraz jej nie ma
b/ wody, która wszędzie jest "wmrożona" w grunt (to własnie ogłoszono)
c/ wody w czapach polarnych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 03, 2008, 11:27:10 pm
Wodę znajdują bądź ogłaszaja, że jej nie ma w rytmie mniej więcej 2-3 miesięcy od kilku lat...

No ja ich tam rozumiem... Głód sukcesu po prostu, i niecierpliwość intelektualna...

ps. Jeszcze a'propos pozasłonecznych planet Cetariana i życia pod kopułami, obawiam sie, że jeśli pozasłoneczna planeta będzie +/- w podobnym stopniu (co nie znaczy w identycznym stylu) ziemiopodobna co Mars to i tak będzie to sukces. Nawet jeśli będzie miała jakąś biosferę, to nie sądzę, by ludzie (przynajmniej na początku) mogli tam swobodnie żyć bez wznoszenia kopuł itp.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 29, 2008, 02:19:29 pm
Nam do gwiazd niespieszno (http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,86564,5615630,Naukowcy_sie_nie_ludza__Nigdy_nie_dolecimy_do_gwiazd.html)...

Za to wirusy komputerowe ruszyły w Kosmos (http://wiadomosci.onet.pl/1814423,18,item.html).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 01, 2008, 02:54:52 pm
Nam do gwiazd niespieszno (http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,86564,5615630,Naukowcy_sie_nie_ludza__Nigdy_nie_dolecimy_do_gwiazd.html)...
Jak dobrze że ktoś to napisał.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 01, 2008, 03:14:12 pm
Nam do gwiazd niespieszno (http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,86564,5615630,Naukowcy_sie_nie_ludza__Nigdy_nie_dolecimy_do_gwiazd.html)...
Jak dobrze że ktoś to napisał.

Tyle, że napisał to z gorzkim wyrzutem...

(A konkluzją artykułu jest jednak, że kiedyś niemożliwe stanie się możliwe, zwłaszcza, że sporo utrudnień wynika - jak tam wyraźnie stwierdzono - z irracjonalnych lęków przed energią atomową.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 01, 2008, 03:28:31 pm
To znaczy jeśli mówisz o ostatnim zdaniu mimo wszystko starającym się jednak pozytywistycznego ducha podtrzymać to się zgadzam, tylko nie nazwał bym wyrzutem. A jeśli wyrzut jest wcześniej to ja go nie widzę i podejrzewam że jesteś nastawiony (jako "naukowiec religijny" ;) ).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 01, 2008, 03:33:52 pm
Z wyrzutem to pisałem ja, o tym, że niespieszno. Intencji autora artykułu nie znam, (Zwłaszcza, że jak zauważyłeś zaczął od kasdandryzmów, a skończył optymizmem...)

ps. bardzo mi się podoba, gdy teista atakując światopogląd naukowy nazywa go religią.. w ten sposób przyznaje, że religia jest jednak "be"..
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Września 01, 2008, 04:12:17 pm
Fanatyzm religijny z wciskaniem religii wykorzystując niewiedzę/ograniczenia/nadzieje jest be. W tym fanatyzm naukowy. No ale skoro zaczynają powstawać takie artykuły to może będzie lepiej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 01, 2008, 04:53:59 pm
Hehe, wystarczyło, że artykuł mówi "może będzie tak, a może inaczej" (w tym konkretnym wypadku "może do gwiazd nigdy nie dotrzemy, a może niedługo do nich ruszymy"), by Cię ukontentować ;).

Ale pocieszę Cię, ja też nie lubię uproszczonych odpowiedzi (choć w w/w artykule na miejscu autora zamiast wahać się od czarnego pesymizmu do robienia nadziei na pozagalaktyczne wojaże po prostu przedstawił bym fakty doraźny komentarz ograniczając do zera; niech czytelnicy wnioski wyciągają sami).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2008, 04:08:22 pm
Jaki ojcec, taki syn ;):

Syn astronauty będzie kosmicznym turystą
2008-09-23 13:17

Syn amerykańskiego astronauty Richard Garriott, który dorobił się fortuny na grach komputerowych, zamierza pójść w ślady ojca i polecieć w kosmos. Ojciec, Owen Garriott, dał mu jedną radę: ciesz się widokiem.

Za 30 mln dolarów Garriott junior jako kolejny kosmiczny turysta na pokładzie rosyjskiego Sojuza poleci w przyszłym miesiącu na Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie spędzi 10 dni.

Richard Garriott nie mógł zostać astronautą z powodu kłopotów ze wzrokiem. Aby spełnić swoje marzenie, trenuje teraz w centrum szkolenia astronautów im. Jurija Gagarina pod Moskwą.

Jego ojciec, który w 1973 roku był na stacji kosmicznej Skylab, zapowiedział, że będzie obserwował lot syna z rosyjskiego centrum kontroli lotów.

(PAP)

http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=529580

EDIT:
1, Rosja zbuduje z Kubą bazę kosmiczną? (http://wiadomosci.onet.pl/1827635,12,rosja_i_kuba_chca_zbudowac_baze_kosmiczna,item.html)

2. O Kosmosie jako "ziemi niczyjej" ;) (http://wiadomosci.onet.pl/1504182,242,kioskart.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Września 26, 2008, 01:41:44 pm
Nam do gwiazd niespieszno (http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,86564,5615630,Naukowcy_sie_nie_ludza__Nigdy_nie_dolecimy_do_gwiazd.html)...

jak nady po co ludzi wysyłać jak można na wpół zamrożone, zarodki ludzkie,
które rozwiną się w szklanej bańce z której będą wystawać rurki, zarodki
genetycznie  zmodyfikowane tak, żeby były przystosowane do warunków
życia na obcej  planecie, ja nie twierdzę, że to nie jest kwestia tysięcy lat.


JezusMaria, ja to naprawdę napisałem? @__@
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2008, 01:44:58 pm
Pewnie będzie można, nie twierdzę, że nie. Tylko najpierw trza by wiedzieć w jakim kierunku te zarodki wysylać i w jakim kierunku im DNA modyfikować, a to oznacza konieczność wcześniejszego zbadania warunków choćby bezzałogowego (ukłony Cetarianie ;)).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Września 26, 2008, 03:19:09 pm
ja nie twierdzę, że to nie jest kwestia tysięcy lat.

i hard SF można nadal pisać  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2008, 03:55:48 pm
i hard SF można nadal pisać  ;D

Hard SF będzie można pisać (czy tworzyć w jakiś inny sposób) niezależnie od tego jak daleko się posuniemy. W końcu żywi się ona Nauką i jej postępem. (Pod tym względem radykalnie nie zgadzam się z tezą jednego z opowiadań I. Watsona.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Września 27, 2008, 12:02:00 am
Gdy zawodzi wyobraźnia (http://pl.youtube.com/watch?v=h5VS0wjAnJU&watch_response).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2008, 12:44:30 am
Człowiek się taki malutki czuje...

Ale warto czasem spojrzeć na na nasze ziemskie sprawy z kosmicznego dystansu (http://pl.youtube.com/watch?v=fGXGsI1-gpA). To otrzeźwia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Października 02, 2008, 09:20:13 am
Czytam właśnie (i oczywiście oglądam) "Wielki Atlas Kosmosu" Marka A. Garlicka (wyd. Buchmann). Bardzo ciekawa lektura. Po raz pierwszy spotkałam się tutaj ze stwierdzeniem, że Księżyc w porównaniu z Ziemią, jest na tyle duży, że oba ciała powinny być rozpatrywane jako podwójny układ planetarny. Być może za n lat, kiedy człowiek będzie czuł się pewniej w Kosmosie, wybuchnie prawdziwy spór na ten temat. Już teraz argumentem za przyjęciem takiej opcji mógłby być fakt, że Księżyc wywiera na Ziemię na tyle duży wpływ, że bez jego obecności mogłaby ona nie być tym, czym jest obecnie: "oś Ziemi zaczęłaby się kołysać nieregularnie i niesprzyjająco wpływać na klimat i rozwój życia." Może są to rzeczy dobrze Wam znane, ale, jak piszę, pierwszy raz spotkałam się z takim punktem widzenia i bardzo mnie zdziwił.

I jeszcze do Dzi, odnośnie komputerowej obróbki zdjęć. Jedno z pierwszych w atlasie jest wprost podpisane: "Ten podkoloryzowany obraz Wielkiej Czerwonej Plamy na Jowiszu (...)" Najwidoczniej w tego typu obróbce nie chodzi o to żeby zafałszować rzeczywistość, ale o to żeby przedstawić ją jak najwierniej. A to, że sprzęt na to nie pozwala wcale nie dyskwalifikuje zdjęć poddanych retuszowi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 02, 2008, 12:14:37 pm
Bardzo ciekawe z tym ksiezycem. Wiedzialem, ze ma duzy wplyw na Ziemie, ale nigdy nie slyszalem, ze moznaby traktowac oba ciala jako uklad planetarny. Myslalem, ze to raczej naturalne, ze planety maja satelity i juz. Ciekawe, czy jeszcze jakies planety sa tak bardzo uzaleznione od swoich ksiezycow. Pewnie Saturnowi nic tam takie pedraki nie robia, ale mniejszym planetom (na przyklad Kwincie :) )?
Jest tam cos napisane w atlasie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 02, 2008, 12:40:36 pm
lilijna: Ja się trochę wygłupiam z tymi fake'ami i chodzi mi głównie o to, że nieweryfikowalne dla nas jest czy przedstawiany obraz jest prawdziwy. Już nawet pomijając fakt retuszu.

Evangelos: http://pl.wikipedia.org/wiki/134340_Pluton ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 12:41:08 pm
Czytam właśnie (i oczywiście oglądam) "Wielki Atlas Kosmosu" Marka A. Garlicka (wyd. Buchmann). Bardzo ciekawa lektura. Po raz pierwszy spotkałam się tutaj ze stwierdzeniem, że Księżyc w porównaniu z Ziemią, jest na tyle duży, że oba ciała powinny być rozpatrywane jako podwójny układ planetarny.

Stara sprawa, stara... A atlas znam... Zresztą lubię przeglądać takie atlasy, człowiek się jak Pirx nad mapami gwiazdowymi czuje...

(W sumie dochodzę do wniosku, że gdyby chcieć, aby ludzkość ruszyła tyłki między gwiazdy wystarczyło by - to a'propos tej propagandy o której dzi mówi ;) - dać dzieciakom do rąk książki tego typu.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 12:43:59 pm
Myslalem, ze to raczej naturalne, ze planety maja satelity i juz.

Ha! Nic bardziej nie szkodzi naukowemu myśleniu, że coś "jest i już". Trzeba się, Kolego, wszystkiemu dziwić i wciąż pytania zadawać ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 12:47:42 pm
chodzi mi głównie o to, że nieweryfikowalne dla nas jest czy przedstawiany obraz jest prawdziwy.

Masz rację, dzi, równie prawdopodobna jest TA hipoteza:
(http://zionart.org/images/Earth_Day_Turtle_no_text.jpg)
;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 02, 2008, 01:55:12 pm
Dziekuje dzi za link. Wglebie sie w temat, bo nie wiem wg jakich kryteriow przyjmuje sie zalozenie o satelitarnosci jednego ciala wobec drugiego, a nie traktuje ich jako dwoch odrebnych planet (Pluton z Charonem to swietny na to przyklad).
A co do zdjec - problemow chyba nie ma, bo zawsze pod fotka jest napisane (albo gdy sie kliknie w oryginalny link(, czy to zdjecie, czy "wizja artystyczna". Tylko pod zolwiem Q nie ma i musimy spekulowac.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 02, 2008, 02:39:53 pm
Definicji nie czytałem bo szkoda mi szukać ale na moje oko:
By były dwie osobne planety muszą być dwie osobne orbity wokół gwiazdy. Jeśli jest jedna orbita i grupa ciał to mamy planetę i satelity. Stawiam że planeta jest najcięższa. A kiedy planeta podwójna? Nie wiem. Ogólnie to rozgraniczanie jest głupie, to tylko definicja pojęć nic nie wnosząca do fizyczności tych układów.
A co do zdjęć: (tak trochę żeby poddenerwować Q przykład) w Biblii też jest napisane że prawdziwa a jedni wierzą inni nie. Cóż, kwestia wiary ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 03:01:52 pm
Pluton z Charonem to swietny na to przyklad

Z Plutonem i Charonem jest teraz jeszcze gorzej. bo Pluton został zdegradowany do roli dwarf planet i teraz wychodzi na to, że jeden karzełek biega dookoła drugiego ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 03:05:12 pm
Definicji nie czytałem bo szkoda mi szukać ale na moje oko:
By były dwie osobne planety muszą być dwie osobne orbity wokół gwiazdy. Jeśli jest jedna orbita i grupa ciał to mamy planetę i satelity. Stawiam że planeta jest najcięższa. A kiedy planeta podwójna? Nie wiem.

Kiedy planeta i jej satelita różnią się od siebie masami dość nieznacznie. (Np. gdyby Saturn tańcował dookoła Jowisza, albo Mars - Ziemi, że pozostanę przy przykładach z naszego podwórka ;).)

A co do zdjęć: (tak trochę żeby poddenerwować Q przykład) w Biblii też jest napisane że prawdziwa a jedni wierzą inni nie. Cóż, kwestia wiary ;)

Tym, niemniej jedna wiara wspiera się na solidnej argumentacji, druga na chciejstwie wierzącego ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 02, 2008, 03:40:42 pm
Ja żadnej argumentacji poza obietnicą treści "zdjęcie zrobione za pomocą teleskopu takiegoitakiego" nie widzę. A komu i w co się wierzy się wybiera, dyskutowaliśmy już na ten temat (maziek prosił o przykład cudu który byś uznał).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 02, 2008, 03:47:27 pm
Jakies to umowne wszystko, zwlaszcza, ze napisane jest, ze Charon i Pluton wiruja wokol wspolnego srodka masy. Hmmm. Aaa tam :)
Zadziwiajace jest, ze gdy ogladam zdjecia kosmosu, naszego ksiezyca z bliska, mglawic i galaktyk, jakos mi sie to wszystko wydaje bliskie i znajome, az chce sie ich siegnac, a przeciez to szalenie niegoscinne srodowisko, zupelnie nienaturalne dla ludzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 04:26:15 pm
Ja żadnej argumentacji poza obietnicą treści "zdjęcie zrobione za pomocą teleskopu takiegoitakiego" nie widzę.

Hehe, na upartego zawsze możesz zweryfikować schematy budowy teleskopu i mechanizmu jego działania. A z Biblią nie zweryfikujesz, że od Bozi pochodzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 04:34:44 pm
Jakies to umowne wszystko, zwlaszcza, ze napisane jest, ze Charon i Pluton wiruja wokol wspolnego srodka masy. Hmmm. Aaa tam :)

Bo zawsze układ wiruje wokół wspólnego środka masy, tylko zwykle wypada on w środku cięższego ciała i stąd uproszczone twierdzenie, że np. Phobos krąży wokół Marsa.

Zadziwiajace jest, ze gdy ogladam zdjecia kosmosu, naszego ksiezyca z bliska, mglawic i galaktyk, jakos mi sie to wszystko wydaje bliskie i znajome, az chce sie ich siegnac, a przeciez to szalenie niegoscinne srodowisko, zupelnie nienaturalne dla ludzi.

Mam tak samo, i chyba sporo ludzi.
(http://esensja.pl/obrazki/ilustracje/60276_modelarz.jpg)
;)

No i z tej tęsknoty space opery się biorą...
(http://tgm.firstones.com/images/f/f7/Ivanova_00.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Października 02, 2008, 04:35:55 pm
Dzi, człowiek ma w naturze porządkowanie otaczającego go świata, najłatwiej robi się to definiując go. Dla tych ciał tam, nie ma to najmniejszego znaczenia, ale dla nas już tak, może nie jest to znaczenie praktyczne, ale poznawcze już na pewno – można sklasyfikować i odetchnąć z ulgą, że coś się na ten temat wie (nawet jeśli jest to na razie tylko wrażenie).

A przez atlas idę systematycznie, żeby niczego nie pominąć. Wciągająca lektura. Na przykład dowiedziałam się, że to właśnie na Księżycu (po jego ciemnej stronie) znajduje się największe i najgłębsze uszkodzenie po zderzeniu w całym Układzie Słonecznym – Basen Aitken o średnicy kratera aż 2500 km... I Evangelosie, to środowisko nie powinno być nam chyba takie obce, znaliśmy je od zawsze patrząc nocami w niebo. Z tą różnicą, że wcześniej była wyobraźnie, teraz są zdjęcia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 04:48:26 pm
Dzi, człowiek ma w naturze porządkowanie otaczającego go świata, najłatwiej robi się to definiując go. Dla tych ciał tam, nie ma to najmniejszego znaczenia, ale dla nas już tak, może nie jest to znaczenie praktyczne, ale poznawcze już na pewno – można sklasyfikować i odetchnąć z ulgą, że coś się na ten temat wie (nawet jeśli jest to na razie tylko wrażenie).

Przy czym - co pięknie Mistrz pokazał w "Solaris" - te nasze klasyfikacje zawsze będą w jakiś sposób ułomne... i umowne...

Evangelosie, to środowisko nie powinno być nam chyba takie obce, znaliśmy je od zawsze patrząc nocami w niebo. Z tą różnicą, że wcześniej była wyobraźnie, teraz są zdjęcia.

Choć widzieliśmy głównie ciemną pustkę upstrzoną światełkami gwiazd (http://www.nasa.gov/centers/goddard/images/content/137159main_FirstStars_top_pannel_lg.jpg)... Teraz widzimy więcej...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 02, 2008, 05:03:22 pm
to środowisko nie powinno być nam chyba takie obce, znaliśmy je od zawsze patrząc nocami w niebo.
Ladnie powiedziane :) Faktycznie, niebo bylo od zawsze :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 05:38:31 pm
Faktycznie, niebo bylo od zawsze :)

Od zawsze, jak od zawsze... Od kiedy drobnych naście miliardów lat za "zawsze" robi? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2008, 05:46:15 pm
Hehe, na upartego zawsze możesz zweryfikować schematy budowy teleskopu i mechanizmu jego działania.
Jak?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 02, 2008, 05:48:09 pm
Za pomoca zmyslow, ktore sa szalenie zawodne, podatne na znieksztalcenia i mozna je modyfikowac chocby chemicznie, co tylko jeszcze bardziej poddaje w watpliwosc ich wiarygodnosc.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 06:03:56 pm
Panowie, czepiacie się, ale dobrze wiecie o co chodzi ;). Zwłaszcza Ty maźku, któren z wrodzonej Ci widać przekory bawisz się teraz w adwokata diabła
(http://gfx.filmweb.pl/po/00/02/2/6956729.3.jpg)
;).

Ale zamiast mnie pytać, sam udziel odpowiedzi, z pewnością będzie treściwsza od mojej ;). (A ja z mściwą przyjemnością popatrzę jak się z dzi spieracie ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 02, 2008, 06:28:27 pm
Ja przecież nie wątpię w istnienie teleskopu.

Evangelos: Mówiłem Ci że wszystko krąży wokół wspólnego środka ciężkości. ;) Ziemia i księżyc też. Zresztą nie "czujesz" tego? Wyobraź sobie że z jakąś maleńką kuzynką czy tam córką kręcicie się jak w "kujawiaku", dałbyś radę się nie odchylić odpowiednio? Mógłbyś ewentualnie siłę jakąś mniejszą zrównoważyć mięśniami ale planety tego nie potrafią, muszą mieć równowagę.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 06:43:15 pm
Ja przecież nie wątpię w istnienie teleskopu.

Ale wątpisz w to co pokazuje...

ps. wczoraj fajną fotkę dali - pierwsza rakieta, która wystartowała z Cape Canaveral
(http://antwrp.gsfc.nasa.gov/apod/image/0809/bumper2_nasa.jpg)
(full res. (http://antwrp.gsfc.nasa.gov/apod/image/0809/bumper2_nasa_big.jpg)

Choć sama nazwa tej rakiety budzi już mniej przyjemne skojarzenia...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 02, 2008, 06:52:04 pm
Ja przecież nie wątpię w istnienie teleskopu.

Ale wątpisz w to co pokazuje...
O, jednak rozumiesz.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2008, 07:01:00 pm
z wrodzonej Ci widać przekory bawisz się teraz w adwokata diabła
Wcale się nie bawię, tylko stawiasz tezę, że zdjęcie z teleskopu możesz (Ty) zweryfikować, a Bibli nie możesz. Z punktu przyznaję Ci rację co do Biblii. Załóżmy teraz, że masz zdjęcie (nie nie będę złośliwy, nie z Hubble) z Kecka i chcesz je zweryfikować. Podkreślam "Ty" bo w końcu dyskusja jest o tym, komu tacy przeciętniacy jak my mamy wierzyć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 02, 2008, 08:34:12 pm
dzi, rozumiem rozumiem, nie doprecyzowalem - chodzi mi o to, ze taki Saturn na przyklad ze swoimi ksiezycami nie ma problemu i srodek ciezkosci jest bardzo blisko niego (jak w kujawiaku z chomikiem, niech bedzie), wiadomo kto rzadzi, a w przypadku plutona nie jest to takie oczywiste i Pluton z Charonem sie niemalze rownowaza (kujawiak z, powiedzmy, 50 kilogramowa kuzynka, ja waze 70, wiec bedzie mniej wiecej), wiec sie tylko zastanawiam gdzie jest granica miedzy satelitarnoscia a juz odrebnoscia planetowa. Pewnie nie ma i to umowne wszystko.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2008, 10:25:43 pm
sie tylko zastanawiam gdzie jest granica miedzy satelitarnoscia a juz odrebnoscia planetowa. Pewnie nie ma i to umowne wszystko.
Jest jak mówisz. Jedyną powszechnie uznaną (choć pewnie też znajdą się odszczepieńcy ;) ) definicją jest definicja (http://pl.wikipedia.org/wiki/Planeta) planety w Układzie Słonecznym i nie ma tam słowa o planetach podwójnych. Nie ma też definicji "usankcjonowanej" planety podwójnej itd. IMO katalog ciał niebieskich zawiera nieskończenie (no, prawie nieskończenie) wiele ciał różniących się o siebie infinitezymalnie co do poszczególnych cech np. masy, średnicy itd i w związku z tym każda definicja "szufladkowa" powoduje, że wiele z tych ciał znajduje się na pograniczu różnych klas. Można sobie np. wyobrazić układ podwójny planet, z których jedna jest mała ale ciężka, a druga dużo większa ale zdecydowanie lżejsza. No i która będzie planetą, a która księżycem?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 10:54:03 pm
O, jednak rozumiesz.

Rozumiem więcej niż rozumiesz, że rozumiem ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 10:59:10 pm
Wcale się nie bawię, tylko stawiasz tezę, że zdjęcie z teleskopu możesz (Ty) zweryfikować, a Bibli nie możesz. Z punktu przyznaję Ci rację co do Biblii. Załóżmy teraz, że masz zdjęcie (nie nie będę złośliwy, nie z Hubble) z Kecka i chcesz je zweryfikować. Podkreślam "Ty" bo w końcu dyskusja jest o tym, komu tacy przeciętniacy jak my mamy wierzyć.

Cóż, do weryfikacji danych potrzebna jest wiedza, chce się weryfikować, trza te "Postępy fizyki" czytać.. ;)

A co do Biblii - "absolutnie" to się niczego zweryfikować nie da, ale wywijając Brzytewką można Biblii nieliche kuku zrobić ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 11:05:59 pm
zastanawiam gdzie jest granica miedzy satelitarnoscia a juz odrebnoscia planetowa. Pewnie nie ma i to umowne wszystko.

Możecie se mysleć, że jestem fanatykiem Nauki, ba świadomie tak się przedstawiam, ale mam świadomość umowności wszelkich naszych, ludzkich klasyfikacji otaczającego Wszechświata*, a gdy ją tylko stracę czytam po raz niewiemktóry ;) te oto zdania:

"Drugi tom Hughesa i Eugla, który kartkowałem wciąż niemal bezmyślnie, rozpoczynał się od systematyki, tyleż oryginalnie pomyślanej, co zabawnej. Tablica klasyfikacyjna prezentowała kolejno: Typ - Polytheria, Rząd - Syncytialia, Klasa - Metamorpha.
Zupełnie jak gdybyśmy znali Bóg wie ile egzemplarzy gatunku, podczas gdy w rzeczywistości wciąż był tylko jeden, co prawda wagi siedemnastu bilionów ton.
Pod palcami przefruwały mi kolorowe diagramy, barwne wykresy, analizy i widma spektralne, demonstrujące typ i tempo przemiany podstawowej i jej reakcje chemiczne. Im dalej zagłębiałem się w zwalisty tom, tym więcej przemykało na kredowych stronicach matematyki; można było sądzić, że nasza wiedza o tym przedstawicielu klasy Metamorpha, który leżał, spowity ciemnością czterogodzinnej nocy, kilkaset metrów pod stalowym dnem Stacji, jest zupełna.
W rzeczywistości nie wszyscy byli jeszcze zgodni co do tego, czy to jest „istota", nie mówiąc już o tym, czy można nazwać ocean rozumnym."


I wszystko jasne.


* co oczywiscie nie znaczy, że chciałbym zastąpić tę "umowność" swobodnym fantazjowaniem...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2008, 11:06:55 pm
Cóż, do weryfikacji danych potrzebna jest wiedza, chce się weryfikować, trza te "Postępy fizyki" czytać.. ;)
Czyli żeby "Kowalski" zweryfikował fizykę powinien "Postępy fizyki" czytać?

Cytuj
A co do Biblii - "absolutnie" to się niczego zweryfikować nie da, ale wywijając Brzytewką można Biblii nieliche kuku zrobić ;).
To może też wystarczy czytać, tylko w tym przypadku "Biblię", a nie "Postępy fizyki"?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 11:14:57 pm
Czyli żeby "Kowalski" zweryfikował fizykę powinien "Postępy fizyki" czytać?
/.../
To może też wystarczy czytać, tylko w tym przypadku "Biblię", a nie "Postępy fizyki"?

Załapałem, ale mówiliśmy zdaje się o teleskopie, nie o całości Nauki. (A "Postępy..." to oczywiście metafora.) Nie wprowadzaj mnie - prostego chłopa - na grunt weryfikacji zastrzeżonej dla noblistów, bo Nobla o ile mi wiadomo nie dostałem i raczej się na to nie zanosi.

Zresztą powtórzę: zamiast wyszukiwać luki w mojej argumentacji spróbuj sam dla odmiany poargumentować dlaczego mamy wierzyć w obrazki z teleskopów. Mądrzejszy (i mniej leniwy :P) niż ja jesteś, lepiej Ci pójdzie. A ja se spokojnie poczytam...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2008, 11:36:38 pm
Załapałem, ale mówiliśmy zdaje się o teleskopie, nie o całości Nauki.
Dlatego zadałem Ci konkretne pytanie jak konkretnie Ty zweryfikowałbyć konkretne zdjęcie z konkretnego teleskopu (Kecka). Odpowiedzi nie otrzymałem. To Ty odleciłeś od tematu.
Cytuj
Nie wprowadzaj mnie - prostego chłopa - na grunt weryfikacji zastrzeżonej dla noblistów.
Czyżbyś musiał wierzyć im na słowo?
Cytuj
Zresztą powtórzę: zamiast wyszukiwać luki w mojej argumentacji spróbuj sam dla odmiany poargumentować dlaczego mamy wierzyć w obrazki z teleskopów.
Ostatnio dość długo dyskutowałem z pewnym kreacjonistą, usiłując mu udowodnić, że kreacjonizm to lipa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 02, 2008, 11:42:23 pm
Dlatego zadałem Ci konkretne pytanie jak konkretnie Ty zweryfikowałbyć konkretne zdjęcie z konkretnego teleskopu (Kecka). Odpowiedzi nie otrzymałem. To Ty odleciłeś od tematu.

Okij: bo uczono mnie w szkole podstaw optyki i miałem okazję zweryfikować, że prawdę mi mówią używając takich np. lup czy lornetek.

Czyżbyś musiał wierzyć im na słowo?

Mogę tylko b. ogólnikowo oznajmić, że widząc na każdym kroku sprawdzalność dostępnych mojemu zrozumieniu naukowych twierdzeń i skuteczność opartej na osiągnięciach Nauki technologii (powodującej np. że domy, które projektujesz nie walą się ;)) jestem skłonny rozszerzyć to zaufanie na obszary niedostępne mojemu bezpośredniemu doświadczeniu.

Twierdzenia religijne, przeciwnie tej sprawdzalności nie podlegają.

Ostatnio dość długo dyskutowałem z pewnym kreacjonistą, usiłując mu udowodnić, że kreacjonizm to lipa.

A teraz go naśladujesz? ;)

ps. ciekaw jestem jaki był wynik dyskusji ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 03, 2008, 07:12:10 pm
Okij: bo uczono mnie w szkole podstaw optyki i miałem okazję zweryfikować, że prawdę mi mówią używając takich np. lup czy lornetek.
I (pozwolisz, że jeszcze pobędę tym adv diaboli) to Cię przekonuje? Sądzisz, że przed sądem, gdyby Cie poproszono o weryfikację jakiegoś zdjęcia dowodowego mógłbyś przeprowadzić dowód poprzez wykazanie się wiadomościami ze szkoły nt. lornetki? Zdjęcia, które wykonuje teleskop tej klasy co Keck tworzone są przez pojedyncze fotony przez wiele godzin naświetlania lub poprzez wielokrotne ekspozycję dzień po dniu. Nie można zobaczyć tego na własne oczy, jak można zobaczyć księżyce Jowisza przez lornetkę. Potem te dane miele wiele dni bądź tygodni komputer i w efekcie masz kartkę papieru, pokrytą różnokolorowymi drobinami pigmentu (wydruk), na której widać galaktyke odległą o kilka mld lat świetlnych. Czy uważasz, że wiedza nt. lornetki weryfikuje to zdjęcie? Zadam to pytanie inaczej. Powiedzmy, że założę się z Tobą, o dużą sumę pieniędzy, czy będziesz w stanie odróżnić zdjęcie (nigdy dotąd niepublikowane) jakiegoś znanego obiektu astronomicznego od komputerowo sfabrykowanej wizualizacji tego obiektu. Czy widzisz jakąś możliwość falsyfikacji podróbki?
Cytuj
Mogę tylko b. ogólnikowo oznajmić, że widząc na każdym kroku sprawdzalność dostępnych mojemu zrozumieniu naukowych twierdzeń i skuteczność opartej na osiągnięciach Nauki technologii (powodującej np. że domy, które projektujesz nie walą się ;)) jestem skłonny rozszerzyć to zaufanie na obszary niedostępne mojemu bezpośredniemu doświadczeniu.
Czyli jednak element wiary musi wystąpić?

Cytuj
Twierdzenia religijne, przeciwnie tej sprawdzalności nie podlegają.
Nie ciągnijmy religii, bo też można długo. Pamietasz, umówiłem się z Panem Bogiem, że rozłupie pieniek zawsze, kiedy machnę siekierą. I jak pamiętasz zadziałało, choć czasem pieniek się nie rozpadł. I jak pamietasz tak sie działo, bo taki był plan. Nie wysilajmy sie, żeby to odbić, bo jeszcze nikomu się nie udało.
Cytuj

A teraz go naśladujesz? ;)

ps. ciekaw jestem jaki był wynik dyskusji ;)

W pewnym stopniu Ty go naśladujesz. Otóż ja dyskutując z nim, podobnie jak przy dyskusji z Tobą, prezentowałem pogląd, że oczywistym jest, że do uprawiania nauki potrzebnych jest kilka założeń (aksjomatów) zupełnie niesprawdzalnych. W związku z tym żadna prawda naukowa nie jest ostateczną, jest tylko prawdą w obrębie pewnej teorii. Jesli teoria dobrze pasuje do rzeczywistości, to można mieć nadzieję, że jest dobrym modelem (ale tylko modelem) świata. Jest to rzetelna postawa, bo jeśli mówi się więcej, to jest to tak samo aprioryczne jak kreacjonizm właśnie. A Ty właśnie mówisz więcej, a jak Ci to się wytyka, to uważasz oponenta za adv diabła czy za głęboko wierzącego, a on Ci tylko chce powiedzieć, że się od ziemi oderwałeś i wisisz w powietrzu jak buddyjski mnich.

Dyskusja skończyła się niczym, ponieważ zwolennicy stworzenia z jednej strony usiłują twierdzić, że jest to teoria naukowa, a więc posiadająca ścisłe założenia i metodologię a z drugiej okazuje się, że założeniem jest cud (czyli kreacja) a metodologii brak. Przy tym na ogół nie dociera do nich, że TE nie zajmuje się w zasadzie powstaniem życia, a tylko powstawaniem gatunków. W TE założeniem jest zachodzenie przypadkowych mutacji i selekcja (dobór). I przypadkowe mutacje, i mechanizmy, dzięki którym zachodzą i dobór naturalny czy sztuczny - wszystko to sa zjawiska zachodzące na naszych oczach, na stole laboratoryjnym, testowane doświadczalnie itp. Metoda tez jest dobrze określona, mozna wykonywac powtarzalne doświadczenia itd. W ID (Intelligent Design) założeniem jest cud, więc tu pokornie prosiłem o podanie sposobu, w jaki można odróżnić zajście cudu od zjawiska naturalnego, czyli dokonać najbanalniejszego stwierdzenia, czy w danym wypadku ta "teoria" ma w ogóle zastosowanie. Metoda zaś polega na dopasowywaniu genialnych rozwiązań ewolucji, takich jak to że miejsce rozkoszy złączone jest u nas z kloaką (hi, hi, Lem nieprawdaż...) albo, że nie wiedzieć czemu nerwy z siatkówki miast wrastać do tyłu wychodzą ponad nią, po czym zbierają się w kupe i jako nerw wzrokowy przechodza dopiero do mózgu, przez co są dłuższe, zabierają część padającego światła i powodują powstanie ślepej plamki - więc oni dopasowywują to do woli bożej. Z rozkoszą to wiadomo dlaczego, z nerwami wykombinowali sobie, że takie oko jest bardziej odporne na wstrząsy (anie nie chcieli powiedzieć jak to stwierdzili - czy bili się pałami po głowie czy jak, no i skąd wzięli gościa co miał te nerwy do tyłu wrośnięte :) ). Jak już nic się nie da wykombinować to jest plan B - jestesmy za głupi by to pojąc.

No wiec to jest gra w rozduszoną śliwkę. Ja mam całą śliwkę z plecami, a Ty obstawiasz, czy jest ona rozduszona, czy nie  ;D.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 03, 2008, 07:21:34 pm
Toś Ty większy relatywista niż dzi, a w Naukę wierzysz chyba z pobudek estetycznych czy cuś ;).

Spróbuję odpisać coś długiego i treściwego po weekendzie, bo póki co moje myśli kręcą się wokół znacznie przyziemniejszych tematów ;).

(Ale jeśli w tym czasie zechcesz popolemizować sam ze sobą, dla odmiany próbując odeprzeć własne argumenty-zarzuty to będę ciekaw.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2008, 05:07:28 pm
Kolejny Soyuz (z kolejnym kosmicznym turystą) wystartował (http://news.astronet.pl/news.cgi?5855):
(http://spaceflight.nasa.gov/gallery/images/station/crew-18/lores/jsc2008e056321.jpg)
http://en.wikipedia.org/wiki/Soyuz_TMA-13
Trzymajmy kciuki!

ps. co zaś do naszej dyskusji maźku to nadal zastanawiam się nad odpowiedzą, bo przyznać muszę, że jesteś dyskutantem wagi ciężkiej ;) i byle czym Cię nie przekonam, póki co krążę myślami wokół powszechności (i skutecznośic) myślenia naukowego (tzn. że nawet fanatyk religijny posłuży się zbudowanym dzięki Nauce samolotem, czy samochodem), że nawet w najbardziej codziennym myśleniu posługujemy się zazwyczaj (zupełnie odruchowo) jakąś wersją Brzytwy Ockhama, czyli przy każdej okazji widać, że Nauka działa...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: lilijna w Października 23, 2008, 10:41:22 am
Chyba nigdy nie przestaną dziwić mnie mity. Ciekawym jest w jaki sposób ludzie nie rozumiejący otaczającego ich świata starali go sobie za ich pomocą tłumaczyć. Chociaż wtedy pewnie miało to znaczenie równie uspokajające co dla nas dzisiejsza nauka. I tylko my teraz, z naszą wiedzą, czytając możemy się uśmiechnąć (chociaż akurat ten mit jest raczej smutny).

"Opowieść o gwiazdach, opowiadana przez aborygenów na Półwyspie Malajskim przedstawia pewien mit. Księżyc i Słońce są kobietami. Tylko Księżyc ma dzieci, którymi są gwiazdy. W dawnych, dobrych czasach Słońce miało tyle samo dzieci. Obie kobiety martwiły się, że rodzaj ludzki nie będzie mógł znieść tak dużej ilości światła i ciepła, wspólnie więc postanowiły pozbyć się swoich dzieci. Księżyc ukrył jednak własne dzieci przed Słońcem, które w przekonaniu, że Księżyc je pożarł, zjadło również własne. Kiedy zaś Księżyc wyprowadził swoją rodzinę z ukrycia, Słońce wpadło w szał i rzuciło się w pogoń za Księżycem, aby go zabić. Ta gonitwa trwa od tamtej pory. Czasami Słońce przechodzi wystarczająco blisko Księżyca żeby go uderzyć. Dlatego też Księżyc ukrywa swoje dzieci przez cały dzień i pozwala im wyjść z ukrycia tylko w nocy, kiedy nie ma już wroga."

To wszystko wyjaśnia: wędrówkę Słońca i Księżyca po niebie, wielkość i jasność obu ciał, obecność gwiazd w ciągu nocy, ich brak za dnia, zaćmienia...i można spać spokojnie. Interesujące początki eksploracji Kosmosu ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 23, 2008, 01:54:37 pm
I jeśli jeszcze zdamy sobie sprawę że to napisali ludzie tacy sami jak my i wyraźnie podkreślimy pierwszy akapit to jest to bardzo ważny post. :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 05:53:48 pm
Chyba nigdy nie przestaną dziwić mnie mity. Ciekawym jest w jaki sposób ludzie nie rozumiejący otaczającego ich świata starali go sobie za ich pomocą tłumaczyć. Chociaż wtedy pewnie miało to znaczenie równie uspokajające co dla nas dzisiejsza nauka. I tylko my teraz, z naszą wiedzą, czytając możemy się uśmiechnąć (chociaż akurat ten mit jest raczej smutny).

W sumie niczym się to nie różni od myślenia naukowego, poza jedną rzeczą - wtedy nie znali wiadomej Brzytewki. Ale zgadzam się z Tobą, że na owe czasy było to dobre wyjaśnienie i pewnie jedyne dostępne. A z czasem nagromadziliśmy - jako gatunek - wiedzy, udoskonaliliśmy metody wnioskowania i teraz po Księżycu chodzimy...
(http://z.about.com/d/ufos/1/0/B/0/-/-/1972apollo16.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 06:06:41 pm
I jeśli jeszcze zdamy sobie sprawę że to napisali ludzie tacy sami jak my i wyraźnie podkreślimy pierwszy akapit to jest to bardzo ważny post. :)

Primo: pojawiły się sygnały, że mózg ludzki cały czas ewoluuje, w kierunku większej skuteczności myślenia, więc stwierdzenie "tacy sami" nie jest takie pewne.

Secundo: czyli uważasz jednak, że nasza wiedza jest pełniejsza niż ich?


A tymczasem trochę się działo...

NASA odpaliła satelitę IBEX (http://en.wikipedia.org/wiki/Interstellar_Boundary_Explorer):
http://www.wired.com/science/space/multimedia/2008/10/gallery_IBEX_launch
Nie jest to może Cassini, bo IBEX nie leci zbyt daleko -- pozostanie na wysokiej ziemskiej orbicie. Ale badanie są dość ważne: sprawdzane będą interakcje wiatru słonecznego z przestrzenią międzygwiezdną i sporządzenie pierwszej mapy zewnętrznej części Układu Słonecznego.

Warto odnotować, że satelita został wyniesiony przez rakietę Pegasus (http://en.wikipedia.org/wiki/Pegasus_rocket), odpalaną... z samolotu. Pegasus, nawet w wersji XL (używanej do odpalenia sondy) jest w stanie jedynie osiągnąć niską orbitę, więc IBEX ma dodatkowy silnik, który pozwoli jej osiągnąć bardzo szeroką orbitę, od 5000 do 200-300 000 km (w celu osiągnięcia lepszych pomiarów poza magnetosferą Ziemi).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 23, 2008, 07:07:18 pm
czyli uważasz jednak, że nasza wiedza jest pełniejsza niż ich?
A ja pytam czy i oni i my mamy racje? Z tego, co mowi dzi mniemam, ze najwieksza bzdura wypowiadana przez wierzacego w nia kogos jest jednoznacznie prawdziwa i ma taka sama wartosc merytoryczna, jak sprawdzalny fakt.
Nie wierze w takie sprzecznosci - Ziemia jest albo plaska, albo okragla a nie jedno i drugie w zaleznosci kto co uwaza i gdy ktos 5000 lat temu twierdzil to pierwsze, to nie znaczy, ze mial racje. Moze byc przekonany o swojej madrosci i nieomylnosci i na swoje czasy nawet bardzo madry, ale faktu to nie zmienia. Tak?
Z Bogiem podobnie - On albo jest, albo nie. Albo swiat zostal stworzony przez istote wyzsza, albo nie i nie ma to nic wspolnego z tym, w co ktos wierzy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 23, 2008, 07:29:17 pm
@Q

Czy zmiany ewolucyjne widać na przestrzeni kilkuset czy tysiąca lat?

A co do wiedzy to ok, mamy nowsze modele, zakładam że bardziej precyzyjne, może nie w przytoczonym przykładzie ale już na pewno przy wybuchu bomby atomowej dajmy na to. Jakościowo jednak sprawa pozostała identyczna, zmiany są tylko ilościowe. Choć rozumiem że dyskusyjne jest czy zmiana jakościowa jest potrzebna. Fajnie byłoby jednak gdyby nie było to ukrywane chociaż bo w obecnym np szkolnictwie jest ;) (zdaję sobie sprawę że to ze względów praktycznych i że tak "musi być").

@Evangelos

Sedno w tym że my nie stwierdzamy zazwyczaj czy jest płaska czy nie faktycznie tylko na podstawie obserwacji zjawisk tworzymy model który pozwala przewidywać zjawiska. Tylko tyle. Czyli jakby budujemy "swój świat", świat pomysłów (modeli) który w pewnych zachowaniach, tych przez nas obserwowanych, pokrywa się ze światem rzeczywistym. I tak do pewnego momentu wystarczył pomysł Ziemi płaskiej aż nastąpiły obserwacje które z tym pomysłem się nie zgadzały i powstał nowy pomysł, Ziemi kulistej. W tym przykładzie temat (prawdopodobnie) jest skończony ale gdy się trochę oddalimy, bardziej zbliżymy do granicy obserwowanych zjawisk, pozostaje identyczny problem jak wtedy z Ziemią. Mówiąc krótko wszystko wskazuje na to że racji nie mieli oni ani racji nie mamy my.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 23, 2008, 09:47:12 pm
Czy zmiany ewolucyjne widać na przestrzeni kilkuset czy tysiąca lat?
Od kilku dni podniecam się tą informacją...

http://archeowiesci.wordpress.com/2008/10/08/dzdzownice-ktorym-niestraszny-olow-czyli-najnowszy-sukces-ewolucji/#more-1421

http://news.nationalgeographic.com/news/2008/10/081007-super-worms.html?source=rss

Choć powstrzymuję się przed ostateczną euforią, ponieważ National Geographic zdarzyło się już palną przedwcześnie. Ale facet, który te badania prowadzi nie jest oszołomem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 10:12:54 pm
A ja pytam czy i oni i my mamy racje?

Powiem tak: oni mieli racje w świetle dostępnych im danych, my mamy więcej tych danych, więc nasza racja jest pełniejsza (lepsza), aczkolwiek, wydaje isę, że w niektórych dziedzinach nasza wiedza z perspektywy czasu może okazać się równie śmieszna.

Z tego, co mowi dzi mniemam, ze najwieksza bzdura wypowiadana przez wierzacego w nia kogos jest jednoznacznie prawdziwa i ma taka sama wartosc merytoryczna, jak sprawdzalny fakt.
Nie wierze w takie sprzecznosci - Ziemia jest albo plaska, albo okragla a nie jedno i drugie w zaleznosci kto co uwaza i gdy ktos 5000 lat temu twierdzil to pierwsze, to nie znaczy, ze mial racje. Moze byc przekonany o swojej madrosci i nieomylnosci i na swoje czasy nawet bardzo madry, ale faktu to nie zmienia. Tak?
Z Bogiem podobnie - On albo jest, albo nie. Albo swiat zostal stworzony przez istote wyzsza, albo nie i nie ma to nic wspolnego z tym, w co ktos wierzy.

Czyli zgadasz się ze mną, że istnieje coś takiego jak prawda obiektywna (inna rzecz jak ją ustalić) i tak jak ja zgadzasz się z lemowym zakazem zrównywania wzorów Einsteina z bełkotem szaleńca.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 10:17:17 pm
Czy zmiany ewolucyjne widać na przestrzeni kilkuset czy tysiąca lat?

No właśnie dowcip polega na tym, że pewne dane zdają się wskazywać na takie przyspieszenie zmian, co samych badaczy zaskoczyło...

A co do wiedzy to ok, mamy nowsze modele, zakładam że bardziej precyzyjne, może nie w przytoczonym przykładzie ale już na pewno przy wybuchu bomby atomowej dajmy na to.

Precyzyjniejsze, czyli bliższe rzeczywistości? To znaczy, ze coś jest jednak prawdziwsze od czegoś, right?  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 10:22:11 pm
Od kilku dni podniecam się tą informacją...

http://archeowiesci.wordpress.com/2008/10/08/dzdzownice-ktorym-niestraszny-olow-czyli-najnowszy-sukces-ewolucji/#more-1421

http://news.nationalgeographic.com/news/2008/10/081007-super-worms.html?source=rss

Choć powstrzymuję się przed ostateczną euforią, ponieważ National Geographic zdarzyło się już palną przedwcześnie. Ale facet, który te badania prowadzi nie jest oszołomem.

Fascinating! jak mawiają w moim filmidle. Swoją drogą ten kierunek ewolucji przewidział (acz nie w odniesieniu do dżdżownic) Ballard w pamiętnych "Głosach czasu". (Tylko u niego wszystko to się arcyniemile skończyło... :()
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 23, 2008, 10:37:51 pm
Uwazam, Q, razem z Lemem, ze nie mozna zrownywac belkotu szalenca z twierdzeniem Einsteina, owszem. Bede sie upieral tez, ze, aby uniknac polemik zajmijmy sie tematem zamknietym, jednak nie mieli racji ci, ktorzy mowili, ze ziemia jest plaska. Badzmy precyzyjni jezykowo - wydawalo im sie (w swietle owczesnych faktow), ze maja slusznosc. Dzi moze podniesc kwestie kto ma byc podmiotem decydujacym - na to pytanie nie odpowiem. Wiem jedynie, ze korzystamy z najlepszych osiagniec obecnej technologii, fakt potwierdzono empirycznie, zbadano i wszystko sie z naszym zalozeniem zgadza. Po prostu od czasow Arystotelesa zdanie nie moze byc prawdziwe i nieprawdziwe jednoczesnie. Jest tak lub siak. Oczywiscie mozemy sie mylic i nie da sie orzec niektorych kwestii z cala pewnoscia, ale stosujac najlepsza metode, jaka znamy dochodzimy do konkretnych wnioskow i bardzo ograniczamy prawdopodobienstwo pomylki. Koncze juz z oczywistosciami.

Przyroda jest niezwykla w swym przystosowywaniu sie i przetrwaniu. Nawet takiego szkodnika, jak nas znosi dzielnie. Zadziwiajace jest, faktycznie, ze zmiany w tych robalach zachodza tak blyskawicznie. Czekam na wiecej danych i opisow zjawiska, bo arcyciekawe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 23, 2008, 10:44:37 pm
Szkoda że Q zaczynasz znowu wchodzić w swoją nieprzyjemną taktykę pomijania ważnych części wypowiedzi.....

Bliższa rzeczywistości nie wiadomo czy jest, wiadomo że daje bliższe wyniki. Przestrzeń Heisenberga bym przytoczył by to unaocznić ale nie pamiętam. To jest model matematyczny który do świata obserwowanego ma się nijak a jednak daje wyniki zgodne z obserwacjami. Lem też o tym pisze (rzecz jasna w Summie, lekko pod fragmentem o szalonym krawcu):

Procedura fizyki ‘teoretycznej i zarazem matematyki stosowanej jest taka: twierdzenie empiryczne zastępuje się matematycznym (to jest, pewnym symbolom matematycznym przyporządkowuje się fizyczne znaczenia, w rodzaju „masy”, „energii” itp.), uzyskane wyrażenie matematyczne przekształca się zgodnie z regułami matematyki (to jest czysto dedukcyjna, formalna część postępowania), a końcowy rezultat przez ponowne podstawienie znaczeń materialnych zamienia się w twierdzenie empiryczne. To nowe twierdzenie może być przepowiednią przyszłego stanu zjawiska, lub też może wyrażać pewne ogólne równości (że energia równa się iloczynowi z masy przez kwadrat prędkości światła np.), czyli prawa fizyczne.
Tak więc fizykę tłumaczymy na matematykę, z matematyką poczynamy sobie po matematycznemu, wynik na powrót przekładamy na język fizyki i uzyskujemy zgodność z rzeczywistością (jeśli naturalnie działaliśmy w oparciu o „dobrą” fizykę i matematykę). Jest to oczywiście uproszczenie, ponieważ współczesna fizyka tak jest już „przerośnięta” matematyką, że nawet wstępne twierdzenia zawierają jej całe mnóstwo.

[...]
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 23, 2008, 10:44:54 pm
I dalej (po wyciętym fragmencie):

Zachodzi jednak i inna możliwość. Jeżeli strzelimy celnie do lecącego ptaka, który spadnie martwy, uzyskaliśmy końcowy rezultat działań, na którym nam zależało. Tor kuli i tor ptaka nie są jednak wcale izomorficzne. Schodzą się tylko w określonym punkcie, który nazwiemy „końcowym”. Podobnie teoria może przewidzieć końcowy stan zjawiska, mimo że między nim a nią brak wzajemnie jednoznacznej przyporządkowalności elementów realnych i symboli matematycznych. Przykład nasz jest prymitywny, ale może lepszy od żadnego. Fizyków przekonanych o „sobowtórowej” relacji matematyki i świata jest dzisiaj niewielu. Nie znaczy to bynajmniej, jak usiłowałem wyjaśnić na przykładzie ze strzelcem, jakoby zmniejszyły się szansę przewidywania. Podkreśla to jedynie charakter matematyki jako narzędzia. Przestaje ona być wiernym odwzorowaniem, ruchomą fotografią zjawiska. Staje się raczej podobna do drabiny, po której można wejść na górę, chociaż sama wcale nie jest do góry podobna. Zostańmy na chwilę przy tej górze, Z fotografii można, używając odpowiedniej skali, wyczytać jej wysokość, nachylenie zbocza, itp. Drabina może nam niejedno powiedzieć o górze, do której ją przystawiono. Pytanie jednak o to, co w górze odpowiada szczeblom drabiny, nie ma sensu. Służą do tego, aby wejść na szczyt. Tak samo nie można pytać o to, czy drabina jest „prawdziwa”. Może być tylko lepsza albo gorsza, jako narzędzie osiągnięcia celu.
Ale to samo można właściwie powiedzieć o fotografii. Wydaje się wiernym obrazem góry — gdy jednak będziemy ją badać coraz silniejszymi szkłami, szczegóły górskiego zbocza rozpadną się w końcu na czarne plamki ziaren emulsji fotograficznej. Ziarna te z kolei składają się z molekuł bromku srebra. Czy poszczególnym molekułom odpowiada coś jednoznacznie w zboczu górskim? Tak nie jest. Pytanie o to, gdzie „podziewa się” długość wewnątrz jądra atomowego, jest pytaniem, gdzie „podziewa się” góra, kiedy fotografię oglądać przez mikroskop. Fotografia jest prawdziwa jako całość, i tak samo, jako całość, będzie prawdziwa teoria (kwantów np.), która pozwoli lepiej przewidywać powstawanie barionów i leptonów oraz powie, jakie jeszcze cząstki są możliwe, a jakie nie.

Reakcją na podobne tezy może być smętne twierdzenie, że Natura jest niepoznawalna. Jest to przeraźliwe nieporozumienie. Mówiący miał skrytą nadzieję, że mezony i neutrony okażą się w końcu „mimo wszystko” podobne do bardzo, ale to bardzo malutkich kropelek lub piłek ping–pongowych. Wtedy zachowywałyby się jak kule bilardowe, tj. zgodnie z mechaniką klasyczną. Wyznam, że „ping–pongowatość” mezonów zdumiałaby mnie bardziej aniżeli to, że one nie są podobne do niczego znanego nam z doświadczeń codzienności. Jeżeli nie istniejąca jeszcze teoria nukleonów umożliwi np. regulowanie przemian gwiazdowych, myślę, że będzie to sowitą zapłatą za „tajemniczość” tychże nukleonów, która oznacza po prostu to, że nie umiemy ich sobie wyobrazić naocznie.


Inaczej mówiąc, obserwując pewne zjawiska budujemy teorie ich działania i sprawdzamy czy wyniki teorii pokrywają się z wynikiem w rzeczywistości. To jaki "kształt" ma nasza teoria nie ma znaczenia, liczy się czy daje dobre wyniki. Zatem ciężko w ogóle mówić o bliższym lub dalszym byciu od świata rzeczywistego bo to do siebie nie przystoi. Zresztą, przykład jest na talerzu, są dwa duże modele (teorie) w fizyce które do siebie nie przystają a oba są używane. Skoro nie przystają oznacza to że co najmniej jeden nie odpowiada światu rzeczywistemu. Zresztą wystarczy prześledzić historię nauki, kolejne cząstki elementarne, spiny itd. No chyba że Q Ty podchodzisz tak że te atomy tam faktycznie , w takim rozumieniu w jakim w Twojej kuchni wisi lampa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 23, 2008, 11:09:54 pm
Bliższa rzeczywistości nie wiadomo czy jest, wiadomo że daje bliższe wyniki.
Ot i cale sedno. Arbitralnie nie da sie nic stwierdzic, ale mozna wykonac pomiary, wymodelowac i jesli zgadzaja sie z obserwacjami, wtedy model przyjmujemy za prawdziwy, dzialajacy i obowiazujacy, dlatego tak nie chce byle farmazonu z sufitu uznac za merytorycznie rownowartosciowy z porzadnie opracowanym modelem. Modelem, bo wiadomo, ze elektrony nie sa kulkami, ktore sobie lataja w kolko jadra (wiekszej kulki), ale jakos trzeba o nich mowic, wiec...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 23, 2008, 11:16:45 pm
W tym momencie przydaje się zaznaczyć jednak że ogólnie ludzie o tym nie wiedzą, nie uczy się o tym w szkołach itd. Uczy się że aktualnie znamy ostateczną prawdę objawioną i że tak JEST a reszta to debile.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 11:20:48 pm
Bede sie upieral tez, ze, aby uniknac polemik zajmijmy sie tematem zamknietym, jednak nie mieli racji ci, ktorzy mowili, ze ziemia jest plaska. Badzmy precyzyjni jezykowo - wydawalo im sie (w swietle owczesnych faktow), ze maja slusznosc. Dzi moze podniesc kwestie kto ma byc podmiotem decydujacym - na to pytanie nie odpowiem. Wiem jedynie, ze korzystamy z najlepszych osiagniec obecnej technologii, fakt potwierdzono empirycznie, zbadano i wszystko sie z naszym zalozeniem zgadza.

No to już rozumiesz dlaczego u Marxa (u którego nie podobało mi się sporo rzeczy) spodobało mi się pojęcie prawdy-procesu. Bo rzeczywistości (jaka tam ona jest) idealnie nie modelujemy (i nie wiem czy się to kiedy uda), ale modele tworzymy coraz lepsze. A kto mówi inaczej okłamuje sam siebie (lub innych), bo w życiu codziennym z praktycznych efektów tych modeli korzysta (choćby do głoszenia relatywizmu ;)).

(Ale z Arystotelem to nie wyskakuj, bo mi humor popsujesz.)

Przyroda jest niezwykla w swym przystosowywaniu sie i przetrwaniu.

BTW. trochę obok tematu pamiętam jak analizowano kiedyś zjawisko uodporniania się bakterii na leki, i wyszło, że (dzięki procesom koniunkcji przenoszącym genetyczną informację) mozna postrzekać cała ziemską "bakteriosferę" jak swoisty komputer pracujący nad wypracowaniem antidotum na antybiotyki.

dlatego tak nie chce byle farmazonu z sufitu uznac za merytorycznie rownowartosciowy z porzadnie opracowanym modelem.

I słuszne, zwłaszcza, że w praktyce wszyscy tak nolens volens czynimy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 23, 2008, 11:26:44 pm
BTW. trochę obok tematu pamiętam jak analizowano kiedyś zjawisko uodporniania się bakterii na leki, i wyszło, że (dzięki procesom koniunkcji przenoszącym genetyczną informację) mozna postrzekać cała ziemską "bakteriosferę" jak swoisty komputer pracujący nad wypracowaniem antidotum na antybiotyki.
W jakims filmie dawno temu slyszalem stwierdzenie, ze ziemia ma mechanizm obronny w postaci wirusow uruchamiany, by radzic sobie z zagrozeniami (na przyklad przeludnienie - HIV). Podoba mi sie takie postawienie sprawy (tak zwyczajnie, nie upre sie, ze tak jest).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 11:29:17 pm
Szkoda że Q zaczynasz znowu wchodzić w swoją nieprzyjemną taktykę pomijania ważnych części wypowiedzi.....

Panie Relatywisto. Ważnych dla Ciebie, z mojego punktu widzenia do tego co ważne się odniosłem.

Bliższa rzeczywistości nie wiadomo czy jest, wiadomo że daje bliższe wyniki.

Bliższe czego zatem?

Procedura fizyki ‘teoretycznej i zarazem matematyki stosowanej jest taka: twierdzenie empiryczne zastępuje się matematycznym (to jest, pewnym symbolom matematycznym przyporządkowuje się fizyczne znaczenia, w rodzaju „masy”, „energii” itp.), uzyskane wyrażenie matematyczne przekształca się zgodnie z regułami matematyki (to jest czysto dedukcyjna, formalna część postępowania), a końcowy rezultat przez ponowne podstawienie znaczeń materialnych zamienia się w twierdzenie empiryczne. To nowe twierdzenie może być przepowiednią przyszłego stanu zjawiska, lub też może wyrażać pewne ogólne równości (że energia równa się iloczynowi z masy przez kwadrat prędkości światła np.), czyli prawa fizyczne.
Tak więc fizykę tłumaczymy na matematykę, z matematyką poczynamy sobie po matematycznemu, wynik na powrót przekładamy na język fizyki i uzyskujemy zgodność z rzeczywistością (jeśli naturalnie działaliśmy w oparciu o „dobrą” fizykę i matematykę). Jest to oczywiście uproszczenie, ponieważ współczesna fizyka tak jest już „przerośnięta” matematyką, że nawet wstępne twierdzenia zawierają jej całe mnóstwo.

Czyli na uzyskujemy prawdziwe wyniki. A zatem coś takiego jak prawda istnieje, i nie jest dowolne?

Reakcją na podobne tezy może być smętne twierdzenie, że Natura jest niepoznawalna. Jest to przeraźliwe nieporozumienie.

I w ramki to proszę ;).

No chyba że Q Ty podchodzisz tak że te atomy tam faktycznie , w takim rozumieniu w jakim w Twojej kuchni wisi lampa.

Kiedy kuchnia to konstrukt kulturowy (zresztą mój dom był przebudowywany i coś co kiedyś było kuchnią jest łazienką, a dawny pokój kuchnią), a lampa toż to nie lampa a zbiorowisko wirujących cząstek. Te atomy są pierwotniejsze, lampa to tylko określenie.

W tym momencie przydaje się zaznaczyć jednak że ogólnie ludzie o tym nie wiedzą, nie uczy się o tym w szkołach itd. Uczy się że aktualnie znamy ostateczną prawdę objawioną i że tak JEST a reszta to debile.

Mnie akurat w LO uczono, że stan naszej wiedzy fizycznej jest dobry "na dziś", i że to się zmienia...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2008, 11:31:06 pm
W jakims filmie dawno temu slyszalem stwierdzenie, ze ziemia ma mechanizm obronny w postaci wirusow uruchamiany, by radzic sobie z zagrozeniami (na przyklad przeludnienie - HIV). Podoba mi sie takie postawienie sprawy (tak zwyczajnie, nie upre sie, ze tak jest).

Błagam, nie dość, że wrócił temat relatywizmu, dobra i prawdy, to jeszcze z hipotezą Gai wyskakujesz...  :o
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 23, 2008, 11:46:16 pm
Panie Relatywisto. Ważnych dla Ciebie, z mojego punktu widzenia do tego co ważne się odniosłem.
Oczywiście że dla mnie, jakże mógłbym wypowiadać się o tym co jest ważne dla Ciebie skoro postrzegam sobą? ;)

Bliższa rzeczywistości nie wiadomo czy jest, wiadomo że daje bliższe wyniki.

Bliższe czego zatem?
Wyniki bliższe wynikom występującym w rzeczywistości. Nie znaczy to że model dający te wyniki jest rzeczywistością.

Czyli na uzyskujemy prawdziwe wyniki. A zatem coś takiego jak prawda istnieje, i nie jest dowolne?
No przecież za 20 lat okaże się że w takich a takich to okolicznościach jednak te wyniki nie są prawdziwe. Cały czas o to mi chodzi. Więc skoro nie będą prawdziwe wtedy to nie są prawdziwe (w sensie ostatecznym i obiektywnym) teraz. No tak czy nie do Jasnej Anielki?
Może gdzie indziej jest problem więc coś wyjaśnię: ja nie twierdzę że nie ma prawdy ostatecznej i obiektywnej, właściwie nawet twierdzę że jest. Twierdzę jedynie że niemożliwym jest stwierdzenie czy już się ją poznało czy jeszcze nie. Oczywiście nie ma to zbytniego praktycznego znaczenia, po prostu chcę zaznaczyć ten fakt.

I w ramki to proszę ;).
To było specjalnie dla Ciebie ;)

Kiedy kuchnia to konstrukt kulturowy (zresztą mój dom był przebudowywany i coś co kiedyś było kuchnią jest łazienką, a dawny pokój kuchnią), a lampa toż to nie lampa a zbiorowisko wirujących cząstek. Te atomy są pierwotniejsze, lampa to tylko określenie.
Jeśli tak to mamy jakąś inną percepcję/empirię. Nie dogadamy się. Ja widzę lampę.

Mnie akurat w LO uczono, że stan naszej wiedzy fizycznej jest dobry "na dziś", i że to się zmienia...
Trafiłeś na fizyka filozofa ;) Mój był pragmatykiem, bardzo dobrym i przezemnie cenionym zresztą. Uczył nas rozwiązywania zadań fizycznych. Myślę że tak jest w większości przypadków.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 23, 2008, 11:58:29 pm
Może gdzie indziej jest problem więc coś wyjaśnię: ja nie twierdzę że nie ma prawdy ostatecznej i obiektywnej, właściwie nawet twierdzę że jest. Twierdzę jedynie że niemożliwym jest stwierdzenie czy już się ją poznało czy jeszcze nie. Oczywiście nie ma to zbytniego praktycznego znaczenia, po prostu chcę zaznaczyć ten fakt.
O, to ladne, tak trzymaj i uscisnijmy sobie dlonie.
Niemniej postuluje o nie popadanie w skrajnosci i przesady, bo sie zapetlimy i stwierdzimy, ze nie wiemy nic i nigdy nie bedziemy wiedziec.

EDIT: Elegancko osiagnelismy konsensus, dziekuje za mila dyskusje i zycze dobrej nocy Panowie  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 24, 2008, 12:06:51 am
Oczywiście że dla mnie, jakże mógłbym wypowiadać się o tym co jest ważne dla Ciebie skoro postrzegam sobą? ;)

Ale tą metodą skupienia na sobie, i swojej racji zamiast dialogu otrzymamy dwa monologi. Człowiek człowiekowi Oceanem Solaris? Chyba jednak nie....

Wyniki bliższe wynikom występującym w rzeczywistości. Nie znaczy to że model dający te wyniki jest rzeczywistością.
/.../
No przecież za 20 lat okaże się że w takich a takich to okolicznościach jednak te wyniki nie są prawdziwe. Cały czas o to mi chodzi. Więc skoro nie będą prawdziwe wtedy to nie są prawdziwe (w sensie ostatecznym i obiektywnym) teraz. No tak czy nie do Jasnej Anielki?
Może gdzie indziej jest problem więc coś wyjaśnię: ja nie twierdzę że nie ma prawdy ostatecznej i obiektywnej, właściwie nawet twierdzę że jest. Twierdzę jedynie że niemożliwym jest stwierdzenie czy już się ją poznało czy jeszcze nie. Oczywiście nie ma to zbytniego praktycznego znaczenia, po prostu chcę zaznaczyć ten fakt.

Hehe, to nie wiem o co się kłócimy, skoro ja twierdzę, że prawda ostateczna jest, tylko, że zbliżając się do niej coraz bardziej (wraz z doskonaleniem naszych metod) i tak jej w 100% nie złapiemy.

To było specjalnie dla Ciebie ;)

Bardzo dziękuję ;:).

Jeśli tak to mamy jakąś inną percepcję/empirię. Nie dogadamy się. Ja widzę lampę.

Na jednym z poziomów opisu masz lampę, na innych np. zbiorowisko atomów...

A właściwie to co Ty robisz u mnie w kuchni??? ;)

Trafiłeś na fizyka filozofa ;)

Nie, wyczytałem we wstępie do podręcznika ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 24, 2008, 02:54:18 am
Temat relatywizmu dobra/zla, prawdy/falszu wraca jak bumerang co chwila. A przeciez: Niech mowa Wasza bedzie: Tak? Tak. Nie? Nie. Wszystko co ponad to jest, od Zlego jest.  ;D
A tu tymczasem Hindusi wyslali wlasnie "Misje na Ksiezyc":
http://www.sciencedaily.com/releases/2008/10/081022073908.htm
Chca wykonac jak najdokladniejsze mapowanie Ksiezyca i wyslac probnik na powierzchnie. Teraz trzeba czekac co zrobia Chinczycy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 19, 2008, 10:54:10 pm
Temat relatywizmu dobra/zla, prawdy/falszu wraca jak bumerang co chwila. A przeciez: Niech mowa Wasza bedzie: Tak? Tak. Nie? Nie. Wszystko co ponad to jest, od Zlego jest.  ;D

Tak fajnie było, a przez Ciebie siarką dyabelską zapachniało ;).

Ale dość żartów, skoro spełnia się moje stare marzenie. Tak Panie i Panowie, Kosmos się komercjalizuje ;)

Cytuj
Powstanie pierwszy prywatny port kosmiczny
Firma dostała licencję na loty w kosmos.

Amerykańska Federalna Administracja ds. Lotnictwa (FAA) zapaliła zielone światło dla budowy pierwszej na świecie komercyjnej stacji kosmicznej.

Powstający w stanie Nowy Meksyk prywatny port kosmiczny Spaceport America dostał właśnie licencję na loty.

Ofertą lotów od dawna interesuje się firma Virgin Galactic należąca do miliardera Richarda Bransona. Zapowiedział już, że chce od Spaceport America wynająć kosmodrom.

Virgin Galactic ma oferować pasażerom kilkuminutowe loty na około 100 kilometrów ponad Ziemię.

Taka przejażdżka ma kosztować każdego z chętnych 200 tysięcy dolarów.
http://www.sfora.pl/Powstanie-pierwszy-prywatny-port-kosmiczny,a,360

Coś mi się zdaje, że - wbrew sceptykom - wyścig kosmiczny ruszy z kopyta, przy czym przestanie być domeną państw (a więcej graczy na rynku oznacza skuteczniejszą konkurencję).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 20, 2008, 06:31:36 pm
Stawiam tezę, że zwiększająca się popularność zwiedzania starych lochów i kopalń pozwoli ludzkości szybciej dotrzeć do środka Ziemi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2008, 07:03:09 pm
Dworujesz sobie mażku, a ja to widzę w ten sposób:

1. Coraz wiecej ludzi coraz taniej lata w Kosmos => latajacy i marzący o lataniu uważają że loty kosmiczne są (że tak powiem) cool, więc chętniej głosują za rozwiązaniami sprzyjającymi badaniom kosmicznym (przez co państwowy moloch NASA dostaje więcej gotówki).
2. Kosmos się robi modnym miejscem, co powoduje, że coraz wiecej osób (nawet osobiście niezaintertesowanych kosmiczną turystyką) słyszy o jego eksploracji i rozszerza swoje horyzonty myślenia poza poziom planeternej skorupy (niech co tysięczna z tych osób zrobi cokolwiek poza biernym kibicowaniem i tak jest postęp).
3. Skoro sprawą zajmuje się biznes - szuka tańszych technologii, większych zysków itp. Efekty uboczne takich poszukiwań mogą być b. interesujące. (Ba: po kosmicznej turystyce może przyjść czas na kosmczne górnictwo - skoro ludzie biznesu raz wejdą na jakiś teren, tak łatwo tego terenu nie opuszczą, przynajmniej zanim nie wyciągną z niego maximum zysków).

Oczywiście, zmiany te będą powolne i długotrwałe (i daleko mi do optymizmu autorów pulp SF  lat '30-'50, którzy opisywali błyskawiczną kolonizację Układu Słonecznego, loty podświetlne i nadświetlne na wyiagnięcie ręki itp.), ale cieszy mnie, że wykonuje się pierwsze kroki we właściwym (jak sądzę) kierunku.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Grudnia 22, 2008, 04:37:23 pm
Stawiam tezę, że zwiększająca się popularność zwiedzania starych lochów i kopalń pozwoli ludzkości szybciej dotrzeć do środka Ziemi.

 ;D

a zwiększająca się popularność teleturniej i audiotele podniesie poziom wykształcenia ludności
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 22, 2008, 07:53:08 pm
a zwiększająca się popularność teleturniej i audiotele podniesie poziom wykształcenia ludności

Jeśli już bawimy się w OT, to paradoksalnie takie były załozenia. Pierwsze amerykańskie teleturnieje (pamiętasz aferę, która stała się kanwą dla filmu "Quiz Show"?) zostały właśnie wymyślone jako forma popularyzowania wiedzy wśród tzw. mas. Inna rzecz, że eksperyment niekoniecznie wypalił, a poziom teleturniejów systematycznie spada...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Grudnia 29, 2008, 09:02:08 pm
Wracając do tematu, NASA podsumowuje 2008 rok (http://www.nasa.gov/externalflash/yir2k8/index.html), obok misji Phoenix wymieniając udział w badaniach nad kostiumami pływackimi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 04, 2009, 12:02:31 pm
"Wyścig kosmiczny" rusza znów (a NASA doczekała się upragnionych funduszy):

Cytuj
Pentagon i NASA rzucą rękawicę Chinom?
Obama chce podjąć "kosmiczny wyścig".

Nowy prezydent-elekt chce przyspieszyć amerykańską misję księżycową. Specjalnie stworzony zespół rozważa współpracę między Pentagonem i NASA, których programy kosmiczne były dotychczas od siebie odseparowane.

Barack Obama chce również obciąć wydatki na program kosmiczny Pentagonu, który w tym roku podatkowym kosztował 22 miliardy dolarów. To niemal trzykrotnie więcej niż wynosi budżet NASA, której chce przekazać zaoszczędzone środki.

Chiny planują przeprowadzić w 2010 pierwszą próbę automatycznego dokowania dwóch statków kosmicznych w przestrzeni, a w 2013 ukończyć prace nad rakietą o dużym udźwigu. Szef NASA twierdzi, że mogą umieścić człowieka na księżycu zanim Amerykanie powrócą tam w 2020. 

Zmiany nadchodzą w trudnym momencie, ponieważ Pentagon jest zaniepokojony szybkimi postępami Chińskiego programu kosmicznego. Uważa, że Chiny są bliskie uzyskania środków wystarczających do uderzenia w satelitarne "oczy" armii USA.

G
http://www.sfora.pl/Pentagon-i-NASA-rzuca-rekawice-Chinom,a,839

ps. a tym kostiumom, Miesławie,  nie ma się co dziwić, zawsze twierdziłem, że przemysł kosmiczny rewolucjonizuje - niejako przy okazji - życie codzienne, w wielu dziedzinach... ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 02, 2009, 03:23:32 pm
Jeszcze a'propos naszych dawnych dyskusji o solidnych lotach wewnątrz- i pozaukładowych itp.

Dogrzebałem się do tego całkiem niedawno, przypadkiem (szukałem czego innego), rzecz nie jest nowa, ma 9 lat (i nie proponują tam w sumie nic, co by nam nie było znane), ale podzielę się nią z Wami, bo to chyba miło, że takie projekty (z pogranicza SF) nadal powstają:
http://www.space.com/sciencefiction/space_battleship_000121.html

ps. tak wygląda jeden z projektów:
(http://www.space.com/images/h_in_battleship_b_03.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 08, 2009, 01:20:43 pm
W sierpniowym Swiecie Nauki przeczytalam artykul H.Schmitta "Ze Srebrnego Globu na Czerwona Planete" i musze powiedziec ze po 6 stronnicowym wykladzie z (glownie) geologii...ostatni akapit mnie...nie wiem: rozbawil? rozlozyl lopatkowo szczeroscia?...w kazdem razie zwrocil moja uwage.Schmitt uzasadnia ze trzeba podjac ryzyko wyprawy na Marsa...podaje bilans strat i zyskow w slowach:
Cytuj
Niemniej jednak musimy je <ryzyko> podjac, gdyz koszty zaniechania misji beda rownie wielkie, jak potencjalne zyski z udanej wyprawy.Dalsze opoznienia terminu jej realizacji moga sprawic, ze pierwszym czlowiekiem, ktory stanie na czerwonej Planecie nie bedzie Amerykanin, lecz astronauta z jakiegos innego kraju.

Moze nic takiego...moze oczywistosc...moze mam dzisiaj czepialski dzien..ale;)
Fakt ze pozniej dodaje pare groszy o ludzkosci,wiedzy itp blahostkach jednak prawdziwy motorek dzialan pracuje;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 08, 2009, 04:18:44 pm
No co... Takim mnie Panie Boże stworzyleś, takim mnie masz. Wyżej nosa nie podskoczysz. Ciągnie wilka do lasu.

Itepe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 08, 2009, 09:13:31 pm
Cóż Olu polu. Tacy jesteśmy. Genezą aktów strzelistych ludzkości często (może zawsze) bywały najniższe instynkty. Było dokopać czerwonemu, jest dokopać żółtemu. Widzisz różnicę? (pomijam, że żółty chwilowo daleko od nas ;)
Może te wszystkie podboje kosmosu są po to, coby Holyłudy mogły nakręcić parę filmów z oklaskami i flagą na końcu. Zresztą, kasa z tych filmów starczyłaby na następne wyprawy. Hmm, chyba też jestem czepialski. Ale tam, mniejsza o motywy, skutki są ważne.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Sierpnia 09, 2009, 02:31:57 am
Youtube ugina się od filmów (http://www.youtube.com/watch?v=Us8xLsQ1MIE) pokazujących, że niedawny chiński trzyosobowy lot orbitalny ze spacerem kosmicznym był fałszerstwem, ponadto nie jestem pewien, czy Chińczycy/Rosjanie dysponują odpowiednią rakietą, by wystrzelić coś równie ciężkiego jak amerykański Orion. Von Braun przeżył Korolewa, wtedy klamka zapadła na długie lata. Nie wiem zatem, czy USA ma się o co martwić, tak na poważnie. A że ŚN jest tłumaczeniem Scientific American, trzeba pisać to, co społeczeństwo i decydenci przeczytać winni.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 09, 2009, 03:32:37 pm
Uwaga!!! Wpis żartobliwy ;)
Youtube ugina się jeszcze bardziej od filmików d/t fałszerstwa misji Apollo.
 Zatem, czy to, co postrzegamy jako rywalizację w podboju kosmosu, jest w rzeczywistości rywalizacją przemysłów filmowych na nakręcenie jak najlepszego (w sensie realistycznego) filmu o lądowaniu tu czy tam? :) . A radzieccy filmowcy nie stanęli na wysokości zadania :D
 W współczesnym świecie, w którym fakty medialne kreują rzeczywistość dużo prościej (i taniej) tak zrobić.
P.S już poważnie
Przyłączam się do radosnego hurrrraaaa z okazji combeku Terminusa. Jużem myślał, że zGOLEMiał :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 10, 2009, 05:30:15 pm
Swoją drogą wydaje mi się, że wyścig kosmiczny/technologiczny/naukowy jest najlepszym możliwym skanalizowaniem ludzkiego instynktu agresji i rywalizacji. I gdyby żołnierzy odwołać z wojen, a kiboli zabrać ze stadionów i kazać im tzw. gwiazdy zdobywać to by fajnie było.... Ech... Rozmarzyłem się...

(Nawiasem mówiąc zauważmy, co stało się z "podbojem Kosmosu" w zbetryzowanym spoleczeństwie...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 10, 2009, 10:03:39 pm
Cytuj
Swoją drogą wydaje mi się, że wyścig kosmiczny/technologiczny/naukowy jest najlepszym możliwym skanalizowaniem ludzkiego instynktu agresji i rywalizacji. I gdyby żołnierzy odwołać z wojen, a kiboli zabrać ze stadionów i kazać im tzw. gwiazdy zdobywać to by fajnie było.... Ech... Rozmarzyłem się...
:D Faktycznie marzyciel. Może byłby cień szansy, gdyby co drugi start wychodziło buuuum, rakiety się ścigały a astronauci  mogliby miotać czymś w rywali. No im i jeszcze emblematy na szaliki. Już widzę ustawkę kibiców USS Canaveral z kibicami KS Bayconur  :D
Cytuj
(Nawiasem mówiąc zauważmy, co stało się z "podbojem Kosmosu" w zbetryzowanym spoleczeństwie...)
Była w bardzo starej Fantastyce taka minipowieść pana, który okazał się kobietą. Kosmonauci po długiej podróży wracają na Ziemię (faceci). A tu chłodne przyjęcie, gospodarzy nie widać. Wszystko super czyste, pachnące i sterylne ale zamiast rozwoju stagnacja. Owszem, satelity wokółziemskie tak, jakieś stacje i doki, ale dalej niż Księżyc wara. Ci zdziwieni brakiem rozwoju, wszak tutejszych lat wiele minęło, zimnym traktowaniem, wręcz obawą przed nimi. Wszystko wyjaśniło się jak w końcu poznali gospodarzy. No, ale tu skończę coby się nie narażać.
Zresztą Machulski pomysł skopiował i nieco rozwinął, więc wiadomo o co chodzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 11, 2009, 12:33:27 am
:D Faktycznie marzyciel. Może byłby cień szansy, gdyby co drugi start wychodziło buuuum, rakiety się ścigały a astronauci  mogliby miotać czymś w rywali.

U Szulkina istniało coś takiego jako program kolonizacyjno-penitencjarny (trochę na zasadzie osadnictwa w Australli), ale nie było analizowane serio, tylko posłużyło jako punkt wyjścia do gorzkiej satyry społecznej.

Pytanie zresztą na ile byłoby to wykonalne, choć... skoro małpy wysyłano w Kosmos... ;)

Była w bardzo starej Fantastyce taka minipowieść pana, który okazał się kobietą. Kosmonauci po długiej podróży wracają na Ziemię (faceci). A tu chłodne przyjęcie, gospodarzy nie widać. Wszystko super czyste, pachnące i sterylne ale zamiast rozwoju stagnacja. Owszem, satelity wokółziemskie tak, jakieś stacje i doki, ale dalej niż Księżyc wara. Ci zdziwieni brakiem rozwoju, wszak tutejszych lat wiele minęło, zimnym traktowaniem, wręcz obawą przed nimi. Wszystko wyjaśniło się jak w końcu poznali gospodarzy. No, ale tu skończę coby się nie narażać.

"Houston, Houston, do you read me?", ale nie jestem pewien czy Machulski to znał...

ps. a tymczasem Kepler pokazał, że widzi ;):
http://www.nasa.gov/mission_pages/kepler/news/kepler-discovery.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 11, 2009, 01:42:06 am
Cytuj
"Houston, Houston, do you read me?", ale nie jestem pewien czy Machulski to znał...
Q
Czy ty musisz wszystko wiedzieć ;). Dr. Alzheimer jeszcze do ciebie nie zapukał?. Pozazdrościć :o
Cytuj
U Szulkina istniało coś takiego jako program kolonizacyjno-penitencjarny (trochę na zasadzie osadnictwa w Australli), ale nie było analizowane serio, tylko posłużyło jako punkt wyjścia do gorzkiej satyry społecznej.
Tam gdzie Olbrychskiego na pal nadziewali? W "Ga-ga, chwała bohaterom"? Rewelacyjna scena z Danielem przez konotacje z "najbardziej znaną trylogią". Ale i tak wolę "Wojnę światów".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 13, 2009, 01:06:16 am
Q
Czy ty musisz wszystko wiedzieć ;).

Musieć, nie muszę. Chcieć, bym chciał ;).

Tam gdzie Olbrychskiego na pal nadziewali? W "Ga-ga, chwała bohaterom"?

Tak.

przez konotacje z "najbardziej znaną trylogią".

Tak zwaną Trylogią Bezprzymiotnikową ;).

A tymczasem Niemcy nieśmiało przymierzają się do Księżyca (póki co - werbalnie):
http://www.rp.pl/artykul/9139,347968_Niemcy_chca_wyslac_misje_na_Ksiezyc.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 13, 2009, 05:44:18 pm
Cytuj
A tymczasem Niemcy nieśmiało przymierzają się do Księżyca (póki co - werbalnie):
Oj, jak oni zaczęli mówić, to już są prawie gotowi.
 Herzog, choć bez Kinskiego, powinien sobie poradzić ;). Na pewno transmisja będzie w duchu surowego ekspresjonizmu :) a`la F.Lang.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 11, 2009, 02:33:51 pm
Zdjęcia są bardzo ciekawe i piękne, z pewnością nadawałyby się do fotokawiarni

Są bardzo piękne. Dlatego tym bardziej twierdzę, że ludzie powinni dostać szansę oglądania ich własnymi, nie robocimi, oczami;).

A tymczasem oni (http://www.nasa.gov/mission_pages/shuttle/shuttlemissions/sts128/) szykują się do powrotu na Ziemię. Mam nadzieję, że wrócą bezpiecznie.

Edit:
TO (http://esensja.pl/komiks/recenzje/tekst.html?id=8145) mi się ostatnio spodobało.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 11, 2009, 03:25:42 pm
Zdjęcia są bardzo ciekawe i piękne, z pewnością nadawałyby się do fotokawiarni, ale wychodzę z założenia, że w kawiarni produkują się autorzy (i –rki) białkowi, a na orbicie Marsa pstrykał robot .…
Tkwisz w błędzie ;) - przeczytaj wstępniak ;) . Roboty są bardzo mile widziane :) .

Choć ja bym te foty wstawił do "właśnie zobaczyłem" jeśli już.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Września 11, 2009, 03:53:42 pm
http://wyborcza.pl/1,75248,7023999,Quo_Vadis_NASA_.html

Artykuł z wyborczej o raporcie niezależnej komisji eksperckiej na temat przyszłości NASA.

Co myślicie o pomysłach komisji-lądowaniu na asteroidzie czy księżycach Marsa, nim się porwiemy na samą Czerwoną Planetę?

--------
Edit (żeby nie spamować):

Q, mnie również się podoba. Fajny pomysł z włączeniem prywatnych firm transportowych w funkcjonowanie ISS.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 11, 2009, 03:57:34 pm
Podoba mi się ta komisja.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 12, 2009, 03:28:42 pm
Och ludzie przestańcie. Co Wam sie podoba? Ze 44 (nomen omen) mesję presidą Sajdinionych Sztatów Amerygi ma problemy z publicity? Dobrze się zapowiadał, sam myślałem, że troche błota zaschniętego odpadnie, ale on tylko pieknym chłopcem jest - z Ruskimi namotał, w domu nic nie może zdziałać, tyle że se muchę do kamer zabije czy policjanta na browca zaprosi. Albo koleiny okazały się za wysokie, albo on za niski.

W każdym razie czegóż nie trącić tej struny, na której Kennedy pięknie tak grał? Co tam, że na Księżyc NASA szykowała się ponownie w 2020, a na Marsa czort wie kiedy - w każdym razie jedno i drugie haj ile kadencji za Barakiem... Nie widzicie różnicy? To Wam ją wypreparuję: Kennedy kazał NASA być przed 1970 na Księżycu. A Barack się pyta, gdzie by tu możliwie najdalej, ewentualnie polecieć...

Poza tym zwróćcie uwagę, że poza wodolejstwem jedynym sensownym wnioskiem raportu jest ten, że NASA nie ma kasy nawet na powrót na Księżyc...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Września 12, 2009, 05:08:41 pm
Za Busha narobili planów, więc Barack się pyta, czy to wszystko się uda i na czym w ogóle NASA stoi. No i dostaje raport, a w nim eksperci piszą, że plany są do kitu i za mało kasy na działalność agencji kosmicznej się wydaje, że to i tamto trzeba zrobić inaczej, a dobrze by było też spróbować takich czy innych pomysłów.

To mi się podoba: raport, który nie owija w bawełnę i mądrze radzi, zamiast mówić "będzie dobrze, za 11 lat lecimy na Lunę", aby znowu nic z tego nie wyszło.

Jasne, wolałbym żeby w kwestii "podboju kosmosu" było jak za Kennedy'ego, ale to nie te czasy i dziś w takim państwie jak USA polityk nie zdobędzie dużego poparcia przez sukces programu lotów kosmicznych, a prędzej przez pokazówki typu piwko z policjantem. Demokracja ma swoje zalety, ale i wielkie wady.  
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 13, 2009, 05:38:27 pm
Abstrahując od Obamy, który faktycznie wygląda na jednego z "polityków medialnych", którym przede wszystkim chodzi o sondaże i publicity (choć w historii się już zapisał - z racji koloru skóry), i na sympatię zasługuje raczej jako symbol zmierzchu rasizmu niż mąż stanu (choćby dlatego, że tym ostatnim zdecydowanie nie jest).

Można porównać Kennedy'ego i Busha.

Pierwszy politykiem był raczej kiepskim, w życiu prywatnym też nie był wzorem cnót, a jednak dokonał rzeczy tak wielkiej, że zrównoważyła (mało powiedziane: stanowczo przeważyła!) jego grzechy (motywacja naprawdę nie ma znaczenia - Medyceuszy też nikt nie "lustruje" pod kątem przyczyn dla których wyłożyli gotówkę na powstanie wielu z najwiekszych dzieł Renesansu, a jego dzieło jest większe) spowodował że przedstawiciele ludzkości spacerowali po innym ciele niebieskim, a był to dopiero początek jego "kosmicznych" planów. To dzieło na skalę pewnego dość znanego Macedończyka wręcz, a osiągnięte znacznie mniejszym kosztem w trupach... ;)

Drugi z kolei, też był kiepskim politykiem, i też miał rozmach, jednak (choć marzyło mu się wysłanie misji na Marsa ;)) skupił się przede wszystkim na bezsensownym wojowaniu, i na to marnotrawił środki. I tym skazał się nawet nie na zapamiętanie jako miernota czy awanturnik. Skazał się - w dłuższej skali czasowej - na zapomnienie. No ale cóż, wiemy jaką miał właściwość (i jaki byt czajniczkowy wybrukowany jest dobrymi chęciami).

Niby podobni, a jak różnych dokonali wyborów...

ps. a swoją drogą w piątek Discovery wylądował i jakoś nikt (w tym ja) się o tym nawet nie zająknął, ech...

Edit: smutna wiadomość tylko pośrednio związana z tematem:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7033492,Na_Zachodnim_Brzegu_Jordanu_rozbil_sie_izraelski_F_16.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 16, 2009, 04:51:27 pm
Tak trochę na marginesie to lubię się zastanawiać, jaką nazwę wymyślą po tym (http://pl.wikipedia.org/wiki/European_Extremely_Large_Telescope) teleskopie...

Jakieś typy? OMFG Big Telescope ;-) ?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: miazo w Października 17, 2009, 07:46:59 am
Cytuj
Swoją drogą wydaje mi się, że wyścig kosmiczny/technologiczny/naukowy jest najlepszym możliwym skanalizowaniem ludzkiego instynktu agresji i rywalizacji.

Tak jest! Pierwsi w nauce, pierwsi w sporcie!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 17, 2009, 03:22:38 pm
Jeśli chodzi o European Extreme Large Telescope (EELT) to przyznam, że widziałem tylko filmik, ale coś mi sie kołacze po głowie, że są tu dwie sprawy. Zdolność rozdzielcza zalezy od średnicy zwierciadła (ale nie powierzchni - stąd połączenie optyczne dwóch teleskopów 1-metrowych na bazie 40 km da rozdzielczość, jaką miałby teleskop ze zwierciadłem 40-kilometrowym. Tak więc rozmieszczanie "małych" teleskopów na orbicie temu sluży, zeby podnieść rozdzielczość, tym bardziej, że nie ma zaburzeń ze strony atmosfery.

Natomiast do badania najsłabszych obiektów potrzebna jest powierzchnia czynna zwierciadła. Hubble daje niezwykle ostre obrazy, mimo, że ma małe zwierciadło (brak atmosfery), ale aby badać najsłabsze obiekty musi prawie że miesiącami wpatrywać się w jeden punkt nieba i ciułać pojedyncze fotony. W związku z tym nie jest w stanie badać szybko zachodzących procesów.

Obecnie teleskopy Keck I i II są połączone optycznie na bazie 85m - będa więc miały nadal dwukrotnie większą rozdzialczość niż EELT (42m). Jednak EELT zbiero światło na 1300 m2 - a Kecki  łącznie na  ok. 150m2 - czyli EELT zbierze 9x więcej światła w jednostce czasu, czyli będzie mógł badać 9 razy słabsze obiekty, lub 9 razy szybsze procesy. I to sądzę będzie jego zastosowanie.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 19, 2009, 11:52:12 am
Prawdopodobnie najtrudniejsza część to jest zespolenie sygnałów optycznych z poszczególnych zwierciadeł. Jeśli ma to działać jako interferometr to sygnał generowany przez fotony pochodzące z tego samego błysku światła odebrane na różnych zwierciadłach powinny zejść się w fazie, co z powodu długości fali światła jest dużo bardziej skomplikowane niż w radioastronomii. Tak jest w VLT i w Keckach. Szczerze mówiąc nie wiem, czy zapewnia sie to "na sztywno" optycznie, czy w jakiś wysublimowany sposób, podobny do obliczania poprawek w systemie GPS - elektronicznie (co pozwalałoby np. przesyłać dane do zespolenia drogą radiową). W tym drugim przypadku "można" o wiele więcej, ale jak sądzę i tak wszystko rozwala się o kasę.

Poza tym czarnych dziur do dzisiaj nikt nie widział, a wiadomo, że są, więc może nie trzeba zobaczyć lasu, ani nawet kontynentu lub planety na której go posadzono, aby wiedzieć, że rośnie :) ? Wiesz, chodzi mi o siły na zamiary, zamiary na siły itd.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 20, 2009, 10:14:20 am
Bardzo ciekawy artykuł. Tak na marginesie dodam, że kilka miesięcy temu amator z Polski, który zaparł się, aby przeprowadzić obserwację znanej już planety pozasłonecznej metodą garażową (soczewkowania) za pomocą amatorskiego teleskopu odniósł sukces :-) . Najgorsza ta odległość...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 30, 2009, 06:08:08 pm
Nowy problem do rozwiązania, by lot na Marsa był możliwy:
http://www.physorg.com/news176043930.html

Ale Rosjanie się nie poddają:
http://en.rian.ru/science/20091028/156623290.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 07, 2009, 10:05:00 pm
Twoje spostrzeżenia są IMO celne i pokrywaja się z moimi. Na Księżyc polecieliśmy (ludzkość) ze wzgledów politycznych. Kennedy to metafora Stanów a nie on sam. Oczywiście, że na razie nie ma po co lecieć. Ani nawet wracać na Księżyc. Ares-I wystartował jednak, co prawda w większej części będąc makietą, nie otworzył się jeden ze spadochronów a rakieta nośna jest wgnieciona. Czy jest zasłoną dymną nic nierobienia, czy zwiastunem?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 07, 2009, 10:51:28 pm
Widzisz Cetarianie...

Zacznijmy od tego, że mam świadomość jak brzmi "głos szarego człowieka". Tak brzmi głos z Polski:
http://megawkurw.pl/2009/07/29/kosmonauci-nasa/
(Uwaga tekst pod linkiem zawiera słowa powszechnie uważane za wulgarne.)

To się nazywa "wspaniały" przykład świadomości globalnej i myślenia w skali Wszechświata, co?  :P

Brzmienie analogicznego głosu z USA umiem sobie na tej podstawie bez trudu wyekstrapolować (dojdą właśnie te narzekania na koszta).

Tym niemniej nie uważam by bycie dobrym politykiem polegało wyłącznie na wsłuchiwaniu się w wyniki sondaży i wykonywaniu każdej, choćby najgłupszej, rzeczy jakiej vox populi sobie zażyczy. Tym bardziej nie uważam, by polegało na żerowaniu na zbiorowych lękach i frustracjach w celu odniesienia korzyści osobistych jak robił to pan profesor Andrzej Lepper, a robi do dziś ojciec zawsze dyrektor.

Uważam, że polityk z prawdziwego zdarzenia (jak to się drzewiej mówiło "mąż stanu") powinien myśleć w skali szerszej niż przeciętny obywatel, a następnie... Nie, nie przeforsować swoje zdanie siłą, a umieć przekonać do niego większość, nawet jeśli zajmie to parę lat (dobrze by było - przy okazji - by było to zdanie sensowne).

Prawdziwy polityk nie może być sterowaną sondażami marionetką (jeśli ma pełnić tylko taką funkcję, to jest idealnie zbędny, niech decyduje referendum). Nie może też być tylko sprawnym administratorem (bo skupiwszy się na teraźniejszości przegapi przyszłość). Powinien być wizjonerem i to wizjonerem rzadkiego typu bo rozsądnym. (Znaczy: patrzeć +/- tak szeroko jak Lem ::).)

Nie wiem czy takim politykiem był wtedy Kennedy, czy też szersza grupa Amerykanów (i nie tylko ich) wykazała się zbiorową mądrością. W końcu zamiast ścigać się na orbitę (a potem na Księżyc) można było wybrać bardziej tradycyjną rozrywkę (i formę rywalizacji) - wojnę. Zwolenników - nawet atomowego - uderzenia na wroga nie brakowało po obu stronach. A jednak wygrała inna opcja (Chruszczowowi i Rosjanom też należy się tu ukłon).

And one more thing: nawoływałeś niedawno wielkim głosem do "jednoczenia się inteligencji", wokół jakiego celu łatwiej ją organizować niż wokół idei astronautycznej - wykroczenia poza nasz planetarny grajdół? ;)

ps. patrząc cynicznie, bo chyba takie spojrzenie na sprawy lubisz (vide ciągłe odwoływanie się do liczb i partykularnych interesów), rozumiem, że pierwsza kadencja odpada, bo chodzi o drugą, ale czemu nie wysłać załogi na Marsa w czasie drugiej kadencji, tak pod sam koniec? ;)

(Inna sprawa, że ludzie nie myślą idealnie racjonalnie, więc przeliczanie wszystkiego na rachunek ekonomiczny, wbrew pozorom nie zawsze jest sensowne. Taki np. Wuch był idealnie logiczny, ale czy byłbyś skłonny słuchać rad Wucha?  ;)
Kolejna sprawa: liczysz koszty podjęcia kolonizacji przestrzeni pozaziemskiej. Czy jesteś w stanie oszacować koszty zaniechania tej kolonizacji?)

ps.2. ten dokument chyba nie był linkowany?
http://www.nasa.gov/pdf/55583main_vision_space_exploration2.pdf
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 08, 2009, 01:55:06 am
Q
Do poruszonych przez ciebie kwestii odniosę  się osobno, ale potrzebuję trochę więcej czasu.

A dorzucę Ci jeszcze jedną kwestię... ;)

Spory odsetek Amerykanów uważa, że USA nie są dostatecznie chronione przez wojsko:
http://www.gallup.com/poll/104842/almost-half-americans-say-military-strong-enough.aspx
(Choć podobny odsetek domaga się cięć w budżecie Pentagonu.)

Całkiem spory odsetek wierzy też w UFO:
http://www.gallup.com/poll/19558/Paranormal-Beliefs-Come-SuperNaturally-Some.aspx
(Niektóre, mniej wiarygodne, źródła podają nawet wyższą liczbę: http://www.ufoevidence.org/documents/doc969.htm *)

Warto dodać, że wśród tych wierzących trafiają się jednostki teoretycznie niegłupie (a z całą pewnością prominentne) jak np. Bryce Zabel, były chairman/CEO of the Academy of Television Arts & Sciences - (TU (http://www.moviesmackdown.com/2009/06/close-contact.html) dał wyraz swoim poglądom).

W takiej sytuacji wydaje się, że dla sprawnego, a zdeterminowanego, polityka rozpętanie histerii wokół potrzeby "kosmicznych zbrojeń" (pod co dałoby się podciągnąć praktycznie dowolny załogowy - i bezzałogowy - projekt kosmiczny) nie powinno by zadaniem awykonalnym**.

I nie mówię o tym na zasadzie pochwalania takiej ew. manipulacji czy - tym bardziej - nawoływania do niej (zwłaszcza, że wątpię by nas tu amerykańscy politycy czytali ;D). Pokazuję Ci tylko (pół żartem, rzecz jasna), że jeśli się chce można znaleźć (choćby wątpliwe pod względem etycznym) rozwiązania.

Stanowisko opinii publicznej ulega zmianom (czasem nawet zbyt szybkim), zależnym od okoliczności więc nie jest (na mój gust) ostatecznym argumentem w dyskusji.

ps. warto też pamiętać, że ten nasz spór załogowo/bezzałogowo to tylko kłótnia w rodzinie, właściwym "wrogiem" są przeciwnicy badań kosmicznych jako takich.




EDIT: i może jeszcze dodam, dlaczego idea astronautyczna wydaje mi się tak dobrą myślą przewodnią dla ludzkości:
-primo: pozwala spojrzeć z właściwego dystansu na wszystkie nasze partykularyzmy,
-secundo: unaocznia człowiekowi, że prawdziwym "wrogiem" jest (niegościnny w sumie) Wszechświat (pamiętajmy, że Ziemia to jego część, i że też bywa niegościnna; wilki nam po ulicach dopiero +/- od stu lat się nie włóczą), nie drugi człowiek (ba, drugi człowiek może być absolutnie niezbędny by w tym środowisku przetrwać);
-tertio: pokazuje jak niezbędne do przetrwania są: wiedza naukowa, rozsądnie używana technologia, kompetencja (błędy się zawsze mszczą) i współdziałanie.
W przestrzeni pozaziemskiej pewne problemy nabierają większej ostrości (uświadamiał mi to Clarke, uświadamiał Lem, ostatnio uświadamia - "cieńszy" zresztą od nich - Reynolds). (Podobnie jest zresztą i w innych ekstremalnych sytuacjach, ale pakowanie się w tamte sytuacje jest albo "sztuką dla sztuki" - vide alpinizm, albo tragedią  - wojny.)
No i człowiek by nie "gnić" potrzebuje przeć do przodu, zaś na Ziemi coraz mnie nietkniętych przez niego miejsc. No niby można ten "instynkt parcia" kanalizować przez "wyścig szczurów", ale ten wyścig będzie dotyczył coraz węższej grupy ludzi - vide automatyzacja, o której wspominasz. (Poza tym im bardziej wartościowa jednostka tym mniej ją takie wyścigi bawią - vide selekcja negatywna w polityce choćby.) Co zaproponujemy reszcie? Jakiś odpowiednik betryzacji?


* tak poważnie, to przeraża mnie ten odsetek... odsetek wierzących w inne cuda(ctwa) też

** zwł., że zwolennikom podniesienia poziomu obronności można ględzić o "bezpieczeństwie przed Obcymi", a zwolennikom cięcia budżetu Pentagonu - świecić w oczy pokojowymi efektami badań kosmicznych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 09, 2009, 10:44:02 pm
Właśnie obawiam się że to "nie mamy" jest strasznie względne. To znaczy czasem wybory alternatyw o których piszesz nie są (przynajmniej dla mnie) tak oczywiste. Tu wyjaśnienie: http://www.informationisbeautiful.net/2009/the-billion-dollar-gram/ (czytamy opis i klikamy na kolorowe).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 11, 2009, 05:49:59 pm
Co do manipulacji to zdecydowanie się zgadzam (widoczna zresztą też na wielu innych wizualizacjach tej, świetnej zresztą, strony), choć może nie w sensie dosłownym bo jednak wszystko jest napisane. Jest po prostu założenie że wojny w Iraku mogło nie być w ogóle i wtedy można sobie porównać co za to by można było "kupić".

Tak czy siak uważam że jest to kwestia wyboru, a raczej ważności celów. Tj. owa ważność nie musi być racjonalna w Twojej ocenie. Tym bardziej że eksploracja kosmosu chyba jednak nie ma na celu badań naukowych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 11, 2009, 06:40:25 pm
Jest po prostu założenie że wojny w Iraku mogło nie być w ogóle i wtedy można sobie porównać co za to by można było "kupić".
Postawie bezczelną tezę, że gdyby nie było wojny w Iraku nie byłoby Stanów. Chodzi mi o to, że  żeby były Stany to muszą mieć armię (si vis pacem para bellum) a ogólnikowe "gotuj się do wojny" znaczy tyle co utrzymuj zdatną do boju armię wystarczającą do odparcia ataku. A zdatną do boju to znaczy ostrzelaną. A to oznacza, że poligon odpada, bo tam nikt się nie boi, że zginie. Więc wojny są potrzebne. Salut herr Clausewitz.

A ile to kosztuje Stany to kwestia ich doktryny (nie ma nic gorszego od trupa). I albo ten koszt jest w budżecie, albo nie ma Stanów. A nie ma Stanów - nie ma kosmosu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 12, 2009, 10:17:45 pm
Zabrakło mi wyjaśnienia (a może przegapiłem) dlaczego tenże podatnik wojnę w Iraku chce a flagi na Marsie nie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 12, 2009, 10:32:29 pm
Cetarian, nie zrozumiałeś mnie. Ja nie twierdzę, że Stany aktywnie wywołują wojny. Polska to mały kraj, powiedz na jaką cholerę wepchaliśmy się do Iraku i Afganistanu? Mamy tam jakieś interesy? Jesteśmy niezbędni? Nie wywołaliśmy tej wojny, nie byliśmy niczym zmuszeni by do niej przystąpić (ba mieliśmy tradycyjnie dobre stosunki z państwami arabskimi), nic z tego nie mamy, giną nasi żołnierze, tracimy sprzęt a podatnik za to płaci. W imię pokoju? Pytanie dzi jest bardzo trafne ;) . Ja bym wolał zapłacić za wbicie tej flagi ale rozumiem, po co ci żołnierze tam pojechali.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 12, 2009, 11:00:22 pm
Hmm...rozumiem do czego Cetarian zmierzal z ta wojna i ze teoretycznie podatnik(chociaz inna kwestia jest co rzeczywiscie zalezy od woli podatnika jako jednostki, prawda?;) poza tym nie wiem skad taka znajomosc woli podatniczej w USA) woli ja od flagi na Marsie.Niemniej stawiacie alternatywe albo wojna albo kosmos.Zastanawiam sie dlaczego?Jakby USA nie mialy innych problemow.Koniec pazdziernika to np debata o ubezpieczeniu spolecznym.Podajesz Cetarian kwote 700miliardow a ubezpieczenia maja kosztowac okolo 870 mld w ciagu 10 lat:
http://www.rynekzdrowia.pl/Ubezpieczenia-zdrowotne/USA-sondaze-na-temat-reformy-ubezpieczen-zdrowotnych-wzrost-poparcia,12203,4.html (http://www.rynekzdrowia.pl/Ubezpieczenia-zdrowotne/USA-sondaze-na-temat-reformy-ubezpieczen-zdrowotnych-wzrost-poparcia,12203,4.html)
Rownie dobrze moznaby zastosowac alternatywe: powszechne ubezpieczenia - flaga na Marsie.I zgadywac co podatnik amerykanski wybierze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 12, 2009, 11:11:20 pm
Niemniej stawiacie alternatywe albo wojna albo kosmos.
Ja nie stawiam takiej alternatywy. Twierdzę, że wydatki "na wojnę" to bezwzględnie stała pozycja w budżecie, a kosmos (taki "zdobywców" a nie przyziemny, praktyczny) - nie. Jeść trzeba a zbierać znaczki można.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 12, 2009, 11:33:34 pm
A ja tylko wklejam obrazki ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 12, 2009, 11:35:39 pm
No, my z dzi niewinni ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 13, 2009, 12:03:35 am
maźku, Cetarianie kiedy ja się do tego wszystkiego zdążę ustosunkować? :o

Odkładałem odpisanie Cetarianowi, bo wolałem cokolwiek poświętować ;), a tu wypowiedzi przybywa, i przybywa...

Odniosę się zatem - zanim zniknę na weekend - do kwestii chyba podstawowej. Wydaje mi się Cetarianie, że w ocenach tzw. stanu faktycznego różnimy się b. niewiele, przy czym Ty zakładasz, że jeśli w danym stanie coś jest trudne do przeprowadzenia to należy pogodzić się z niemożnością i wpasować w ten stan (co pachnie mi trochę kapitulanctwem). Ja natomiast wolałbym czasem (np. w wypadku badań kosmicznych) zadać pytanie: jakie są możliwości wyjścia od stanu faktycznego do stanu pożądanego/postulowanego i jaka byłaby cena (nie tylko finansowa) tych zmian. (Zdaje mi się bowiem, że wszelkie zmiany na plus brały się zawsze z pewnej niezgody na zastaną rzeczywistość, zaś milcząca akceptacja wszystkiego co nas otacza nie jest postawą szczególnie dobrą - vide zachowanie jednego z Kobyszcząt*.)

Kolejna istotna kwestia: wiem, że teoretyzujemy, ale mam chwilami wrażenie, że operujemy w niektórych momentach innymi skalami czasowymi, może warto byłoby określić jakieś ramy?

ps. w wolnej chwili postaram się napisać więcej...


* tak, mam też świadomość, że fiasko wiadomych eksperymentów społecznych zahamowało w pewnym stopniu chęć do zmieniania świata, ale nie wydaje mi się, by dobrym wyjściem było zbytnie przegięcie w przeciwnym kierunku; wydaje mi się że obie te skrajności są zgubne...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 13, 2009, 03:06:28 am
A poważnie, to chcę przypomnieć, że moja polemika odnosiła się do tezy Maźka z 12 września (wspartej następnego dnia przez Q), którą niezłośliwe można streścić jako „Dobry Kennedy (bo nakazał lot na Księżyc), zły Obama (bo się nie spieszy na Marsa, jakąś komisję powołał...)
Wydaje mi się, że już raz Ci pisałem, że nie chodzi o Kennediego tylko o sytuację - w której jak była potrzeba (polityczna, żeby polecieć na Księżyc) to działano realnie, a jak jej nie ma - to dzialamy pozornie. A głównie chodziło mi o to, że powołanie tej komisji i wyniki jej działania to zwykłe mydlenie oczu.

Cytuj
W największym uproszczeniu: Amerykanie polecieli na Księżyc, żeby wkurzyć Sowietów, a dziś żadnym programem kosmicznym nie można zaimponować państwom, które są albo przeciwnikami jak Iran albo nominalnymi sojusznikami jak Pakistan, tyle że nikt nie zaręczy że za pięć lat nie będzie tam kalifatu.

W związku z tym polityczny konsensus wtedy był taki, żeby sypać kasą, a teraz jest taki, żeby nie sypać.
Sam wiec widzisz, że ta komisja to parawan.

Cytuj
Wbrew temu co napisał Maziek wydatki na wojnę, to właśnie niestała pozycja w budżecie.
Nawet wydatki na obronę są niestałe, w tym sensie, że co roku toczą się dyskusje na temat rozmaitych konkretnych programów,
Stała pozycja nie kwota.

Cytuj
Natomiast dyskusja o tym czy należało wysyłać polskie wojska do Iraku i Afganistanu to ewidentny offtop. Możemy i o tym podyskutować
Ależ to nie jest offtop tylko przykład jak korzysta się z wojen nie wywołując ich i to jest jak najbardziej w temacie, bo dokładnie to samo robią Stany. Nie mówię, że to jedyny powód, dla którego prowadzą wojnę, mówię tylko, że współczesny świat nie może obyć się bez wojen a wobec tego wydatki na obrone to stała pozycja w budżecie Stanów i tych pieniędzy nie mozna wyjąć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 13, 2009, 03:48:58 am
mówię tylko, że współczesny świat nie może obyć się bez wojen a wobec tego wydatki na obrone to stała pozycja w budżecie Stanów i tych pieniędzy nie mozna wyjąć.

Ha. Poczekaj maźku. Czy aby na pewno? Owszem niewątpliwie potrzebny jest wywiad (by wiedzieć czy kto czego nie knuje; ten jednak 11/9 zawiódł), niewątpliwie (w roli "bata") potrzebna jest broń atomowa, pociski międzykontynentalne, może nawet lotnictwo i lotniskowce (pociskiem na odległość wszystkiego się nie załatwi). Ktoś musi strzec granic lądowych (choćby pro forma) morskich i powietrznych.

Tym niemniej do czego jest właściwie USA tak rozwinięta armia lądowa (+ marines)? Spodziewają się ataku ze strony Meksyku (który jest de facto ich gospodarczym wasalem) czy Kanady? W jakim celu tak liczna armia jest utrzymywana (i hartowana w kosztownym boju*)? Uważasz za realne, że ktoś ich najedzie przez morze?


* lotnictwo na wiele się nie przydało gdy bin Laden zapadł się - dosłownie - pod ziemię, a chłopi afgańscy sprawili se bazooki i rakietnice; okrętem na pustynie Iraku nie wpłyniesz... poćwiczyły se głównie siły lądowe
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 13, 2009, 09:14:05 am
Tym niemniej do czego jest właściwie USA tak rozwinięta armia lądowa (+ marines)? Spodziewają się ataku ze strony Meksyku (który jest de facto ich gospodarczym wasalem) czy Kanady?
Myślę że to jest tak: idziesz ulicą, masz zły dzień i chcesz komuś dać w mordę. Kogo wybierzesz?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 13, 2009, 02:45:23 pm
Że niby w celu odstraszania? Ale i odstraszać się da (IMO) w sposób mniej kosztowny...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 13, 2009, 03:56:37 pm
Zwróć uwagę, że najgorsze nie jest zajmownie terenu, wywalczanie przewagi powietrznej itepe tylko utrzymanie ziemi. Czyli piechota, ta szara piechota. Każdy musi wiedzieć, że nie będzie mu się łatwo posuwać. Zobacz jak marnie wychodzi walka z baz w Afganistanie i Iraku.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 13, 2009, 08:10:43 pm
Hmmm...mam wrazenie ze wszyscy mowia tu jednym glosem jeno innymi slowy;)
Nie wiem w czym rzecz bo generalnie Cetarianie zgadzam się z tym co piszesz a jednak odczuwam jakis zgrzyt;)Np jak dla mnie: zgadzam sie co do meritum czyli w wielkim skrocie: lot na Ksiezyc wynikiem owczesnej sytuacji miedzynarodowej (przynajmniej byl to glowny bodziec) a lot na Marsa potrzebuje lobby politycznego zeby temat zaistnial (zgadzam sie ze temat powinien pojawic sie w mediach zeby w ogole byl- znak czasow).Ponadto wydaje sie oczywistym ze obecna sytuacja gospodarcza USA nie sprzyja podejmowaniu "kosmicznych" decyzji.No wlasnie...tak sobie mysle: jezeli panstwo ktore ponioslo jak podales Cetarianie 700 mld dol wydatkow na wojne w Iraku...jest oslabione kryzysem gospodarczym a rownoczesnie podejmuje zobowiazanie na okolo 870 mld dolarow zeby zbudowac ZUS (bo czym maja byc de facto te powszechne ubezpieczenia?maja objac ludzi ktorych nie chca prywatne firmy i maja byc obowiazkowe i panstwowe).Wiec czy to napewno kwetia pieniedzy?Czy kwestia wyborow politycznych?
W kwestii podatnikow ( moze nawet szerzej: zaufania do demokracji i jej mechanizmow) roznia sie moje i Twoje przekonania.Oczywiscie ze wiem skad sie czerpie wiedze o nastrojach spolecznych i tzw opini publicznej.Ja sie tylko pytam skad bierzesz przekonanie ze podatnik ma realny wplyw na wydatkowanie swoich pieniedzy?Czy masz osobisty wplyw na co zostana przeznaczone podatki placone przez Ciebie?Ciagle podkreslasz ze powinny na edukacje...owszem....ale czy masz na to wplyw?Czy dajesz notke w PIT na co maja pojsc Twoje pieniadze?Oczywiscie ze glosujac wybierasz jakas opcje polityczna ktora ma program i ma go realizowac.Z tym ze teoria programow wyborczych jakos nie pokrywa sie z praktyka budzetowa.Wydaje mi sie po prostu ze zbyt duze mozliwosci...poniekad decyzyjne...przypisujesz podatnikom jesli rzecz w wydatkowaniu pieniedzy.A moim zdaniem punkt decyzyjnosci finansowej w  panstwie lezy w innym miejscu.Owszem badania opinie publicznej sa skladowa podejmowanej przez politykow decyzji ale nie sa jedyna i najwazniejsza determinanta (ze przecze zasadom demokracji?hmm...osobny temat;))Ot wszystko.I edukacja jest z tym powiazana...zakladasz ze podatnicy wyedukowani woleliby dalej lozyc na edukacje niz na flage...dlaczego?Wszystko zalezy jakim torem poszlaby owa edukacja.Ponadto to znowu zaklada jakas alternatywe: albo wyksztalcenie albo flaga.Po prostu decyzja o lotach kosmicznych jest uzalezniona od stabilnej sytuacji spoleczno-gospodarczej w kraju i woli...ale nie podatniczej...tylko wladzy do podjecia takich zobowiazan.Chyba ze pod pojeciem podatnika u Cie kryja się politycy: wszak oni tez sa podatnikami;)Ja mysle ze „kosmiczna”decyzja powinna zapasc „od gory”  a Ty ze „od dolu” powinno wyjsc zapotrzebowanie nan.I rzecz w przekonaniu spoleczenstwa.
Konczac...napisales:
Cytuj
Stan amerykańskich finansów publicznych jest dość daleki od ideału, ale to właśnie powoduje, że o ile na rozmaite ziemskie sprawy, w tym ubezpieczenia, pieniądze MOŻE się znajdą, to na wbijanie flagi raczej nie.
Tego wlasnie nie bylabym taka pewna…ponieważ tym tropem ziemskie sprawy mogą przeslonic kosmiczne praktycznie zawsze…ponieważ jak nie ubezpieczenia to oswiata jak nie oswiata to kolejny konflikt…bessa…itd…i wniosek bylby z tego taki ze albo loty stana się sprawa prestizu?wyscigu koniecznego by utrzymac status mocarstwa i wtedy jest szansa ze cos drgnie…albo nie ma na nie szans  bo alternatywa loty kontra rozne aspekty ziemskiego bytowania jest z gory niejako przesadzona;)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 15, 2009, 09:44:45 am
Wydaje mi sie po prostu ze zbyt duze mozliwosci...poniekad decyzyjne...przypisujesz podatnikom jesli rzecz w wydatkowaniu pieniedzy.A moim zdaniem punkt decyzyjnosci finansowej w  panstwie lezy w innym miejscu.
O to, to. Złote słowa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 16, 2009, 06:41:14 pm
Zwróć uwagę, że najgorsze nie jest zajmownie terenu, wywalczanie przewagi powietrznej itepe tylko utrzymanie ziemi. Czyli piechota, ta szara piechota. Każdy musi wiedzieć, że nie będzie mu się łatwo posuwać. Zobacz jak marnie wychodzi walka z baz w Afganistanie i Iraku.

Zgoda, ale czy to właśnie nie pokazuje, że piechota Amerykanom na gwint potrzebna? Że naloty dywanowe (budzące podobną panikę w "nich" co 11 września w "nas"*), jako narzędzie politycznego szantażu, byłyby skuteczniejsze? (Ot: bombardujesz pałac Saddama, następcy stawiasz ultimatum, i tak do skutku**.)

ps. olka, też mogę się pod tym podpisać, przy czym nie widzę tu opozycji - może być dobry lider mający dobry team i zdolny pociągnąc za soba "masy", może też być wyedukowana większość zdolna wywrzeć nacisk na krótkowzrocznych polityków, to się nie wyklucza...



* świadomie upraszam, a i trochę kpię z naszej mody na emocjonowanie się tym, co w USA

** nie wiem czy nie idziemy w kierunku świata, rodem z jednego opowiadań Heinleina, gdzie można było trzymać cały glob w szachu mając atomice na orbicie... i przekonująco grożąc, ze się nimi grzmotnie
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 16, 2009, 09:14:04 pm
Post - negat;)
Cetarianie:
- nie pisalam o procesie podejmowania decyzji wyborczej bo nie nalezy to do tematu
- nie napisalam ze nie ma zwiazku miedzy wyborcami a dzialaniami politykow.
A co napisalam jest powyzej wiec nie bede sie powtarzac:)Przez to nie widze zwiazku miedzy tym o co pytalam a Twoja odpowiedzia;)
Q masz troche racji z tym oddolnym wplywem.Mysle jednak ze to nie moglaby byc jakas wyedukowana wiekszosc a taka ktora ma silne lobby polityczne.Inaczej sie nie przebije z tak kosztownym problemem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 16, 2009, 11:34:29 pm
Nie chce mi się cytować, napisze więc ciurem, że naprawdę tak jest, ze jak chcesz uwalić jakiś projekt/program/przedsięwzięcie/whatever to powołujesz komisję. Te dykteryjki, że inteligencja komisji = IQ najgłupszego członka dzielone przez liczbę komisarzy są prawdziwe. Program Apollo był o  tyle fajny, ze był konfliktem zastępczym, a lepiej konfliktować się tak niż naparzając wodorówkami. Teraz nie ma sensu taki konflikt bo z kim, nie będzie wiec wyprawy na Marsa bo mówiąc krótko jest ona bez sensu.

Natomiast co do owej mitycznej intensyfikacji nauczania to jest absolutnie bez sensu, bo raczej weszliśmy w etap zakrywanie odkryć a nie odkrywania.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 17, 2009, 12:35:52 am
Q masz troche racji z tym oddolnym wplywem.Mysle jednak ze to nie moglaby byc jakas wyedukowana wiekszosc a taka ktora ma silne lobby polityczne.Inaczej sie nie przebije z tak kosztownym problemem.

Jakoś tak opytymistycznie zakładam, że wyedukowana większość (a nawet licząca sie mniejszość) w społeczeństwie obywatelskim umie z siebie wyłonić sensowne elity, ale chyba słusznie mnie zdemaskowałaś, że to dodatkowe założenie...

ps. co do "zakrywania", to w pewnym stopniu (traktujac to jako b. daleko posunięty skrót myślowy) zgodziłbym się - po raz pierwszy - z tym co pisze S.E.; pytanie jednak, czy jest to dobra taktyka (nie uważam tego zresztą za świadomą taktykę, raczej za efekt inercji i lenistwa)...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 17, 2009, 10:55:33 pm
Q masz troche racji z tym oddolnym wplywem.Mysle jednak ze to nie moglaby byc jakas wyedukowana wiekszosc a taka ktora ma silne lobby polityczne.Inaczej sie nie przebije z tak kosztownym problemem.

Jakoś tak opytymistycznie zakładam, że wyedukowana większość (a nawet licząca sie mniejszość) w społeczeństwie obywatelskim umie z siebie wyłonić sensowne elity, ale chyba słusznie mnie zdemaskowałaś, że to dodatkowe założenie...

ps. co do "zakrywania", to w pewnym stopniu (traktujac to jako b. daleko posunięty skrót myślowy) zgodziłbym się - po raz pierwszy - z tym co pisze S.E.; pytanie jednak, czy jest to dobra taktyka (nie uważam tego zresztą za świadomą taktykę, raczej za efekt inercji i lenistwa)...
Przecież ja tego zakrywanie nie wymyśliłem......
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 18, 2009, 07:56:25 pm
Mówiłem o zjawisku, nie szukałem jego sprawców... Ale tymczasem coś jednak odkrywają. Ot np. wodę na Księżycu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7252680,NASA__znalezlismy_wode_na_Ksiezycu.html

ps. no i Senyszyn odleciała ;):
http://www.tvn24.pl/2175102,28377,0,232,1,odlot,wideo.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2009, 08:44:55 pm
ps. no i Senyszyn odleciała ;):
Jezu, 3 tysiące juro za 20 sekund nieważkości?  :o

To ja już wolę za 20 złotych kupić flaszkę. Ta nieważkość potrwa na dłużej, niz 3 tysiące sekund.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 19, 2009, 12:02:39 am
Cytuj
Każda decyzja wyborcza to agregat, nawet jeśli wyborca podejmuje decyzję nie w lokalu, ale w drodze do niego, a nawet dzień wcześniej.
Jednak pewien związek pomiędzy oczekiwaniami wyborców i działaniami polityków istnieje, nie byłoby go tylko w sytuacji, gdyby polityków losowano.   
Napisales to Cetarianie w swojej odpowiedzi...stad odpisalam ze :
-nie neguje zwiazku miedzy wyborca a politykiem w zadnym miejscu ...byloby to bzdura po prostu...wiec nie wiem dlaczego przekonujesz mnie ze ten zwiazek jest.
- piszesz czym jest decyzja wyborcza a ja uwazam ze to nie nalezy do tematu...to sie wiaze z tym co napisales:
Cytuj
Tego już zupełnie nie rozumiem, bo według mnie chodzi właśnie o to, że wyborcy nie wybaczyliby politykom podjęcia decyzji o locie na Marsa i dlatego nie zostanie podjęta.
Myla sie tutaj dwa odrebne procesy:podejmowania decyzji wyborczej(przez podatnika) i podejmowania decyzji przez polityka.Owszem do pewnego stopnia przenikaja sie i wplywaja na siebie ale nie sa tym samym.To ze wyborcy czegos nie wybaczyliby politykowi nie jest zadna decyzja a tylko moze byc skladowa decyzji podejmowanej przez polityka.Pisalam o tym wczesniej.
Mam inna wizje procesu politycznego?Tego ja nie rozumiem.Wydaje mi sie proces polityczny jest niezalezny od moich wizji.Raczej zalezny od mechanizmow okreslajacych demokracje.Napisalam wyzej.Roznimy sie w ocenie mozliwosci decyzyjnych podatnika.Zwlaszcza w finansach publicznych.
Hm...
Cytuj
ja sądzę, że lobby polityczne nie jest w stanie narzucić  takiego programu, jeśli nie idzie za nim jakieś realne uzasadnienie, którym w przypadku Apolla była rywalizacja ze Związkiem Sowieckim, a dziś takiego uzasadnienia brak.

Cetarianie...no a jakze narzucac cos bez uzasadnienia?Wlasnie o to chodzi zeby je znalezc.Tez tego nie napisalam.
Mam taki smutny wniosek ze slowo pisane powoduje zbyt duzo nieporozumien;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 20, 2009, 12:44:55 am
Moja teza jest taka, że owszem wpływowi politycy i/lub lobbyści  mogą zwiększyć wagę jakiejś tezy, ale ta zdolność kreowania ma granice.
Nie można wyciągnąć uzasadnienia z kapelusza jak królika.  
Nikt i nic nie zdołałoby przekonać Amerykanów, że zagrażają im różowe smoki i że każdy powinien się zaopatrzyć w ekranującą, srebrną, pozłacaną pilotkę za dwa tysiące USD, żeby mu smoki zdalnie nie wyżarły mózgu.

No nie, założenie, że załogowe loty kosmiczne są równie zbędne co owe pilotki to jednak przesada. Stawiasz oponentów (w tym wypadku konkretnie: olkę) w sytuacji: "udowodnij, ze nie jesteś wielbłądem".

A bliski jesteś przy tym rozumowania na zasadzie błędnego koła - Twoje tezy (w streszczeniu) brzmią: 1. nie stać nas na loty załogowe bo są zbędne i 2. loty załogowe są zbędne, bo nas na nie nie stać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 20, 2009, 10:12:23 am
Ale wbicia flagi też jakoś nie można sprzedać. A przynajmniej ocena jest taka, że próba sprzedaży byłaby nieudana, więc nawet nie warto próbować.
Byłaby nieudana (to nie moja ocena tylko amerykańskich polityków[tzn. moja też, ale ich przede wszystkim]) bo brakuje argumentów.

Zaraz. Mówimy o sprzedaży a'la Kurski (czyli zastanawianiu się co kupi, a czego nie kupi tzw. Ciemny Lud) i myśleniu w perspektywie "byle do przyszłych wyborów", czy o jakiejś sensowniejszej skali?

(Bo kierowanie się krótkoterminowym zyskiem przystoi raczej dzieciom, które odwlekać satysfakcji nie umieją.)

Ola co najwyżej mogłaby dla mnie być (albo nie być) gazelą, ale nigdy wielbłądem, Q!!!

O! to rozumiem ;). Jest jednak miedzy nami jakaś podstawowa płaszczyzna porozumienia ;).

Ja tu raczej widzę syndrom „Kill (or at least fight) the messenger”.

Jak to przeczytałem to od razu votum separatum prof. Messengera sobie wspomniałem ;).

To ty albo Ola, albo kto chce i czuje się na siłach, niech powie jakich to argumentów mieliby użyć entuzjaści eksploracji załogowej. Argumentów, a nie zaklęć.  

Żadnego błędnego koła tu nie ma.
Eksploracja załogowa ma (ewentualne) [czy też raczej miewa] uzasadnienie polityczne, a nie naukowe, bo każde zadanie naukowe można wykonać technikami bezzałogowymi pięć razy taniej.
Jeśli nie każde, to bardzo proszę o konkretny opis misji, której nie da się wykonać robotami.  
A z każdym rokiem i dekadą potencjał eksploracji bezzałogowej rośnie.  

Tyle, że uzasadnienia politycznego aktualnie (w odróżnieniu od lat sześćdziesiątych) nie ma, więc i decyzji nie ma.
Chyba, że ktoś uważa, że gdyby „zły Obama” ujrzał swoją pomyłkę i wygłosił płomienne przemówienie do Kongresu, to Kongres by się złamał i dał kasę.

Widzisz. Patrzysz na sprawę z punktu widzenia badań, polityki kadencyjnej, a jakoś nie pomyślałeś o skali cywilizacyjnej. Ludzkość do niedawna rozwijała się wkraczając na nowe obszary, ma w naturze instynkt poznawania nieznanego, pchania się na nowe obszary, dokonywania podbojów. Jak wiadomo zwierzęta zamknięte w klatce kapcanieją, lub zaczynają się zagryzać (ew. bywa jeszcze, że - co nawet dla nich przyjemne - popadają w promiskuityzm ;)), można mieć obawy, że to samo spotka (ba, już zaczęło spotykać) ludzkość, zamkniętą w klatce pola grawitacyjnego ojczystej planety. Jakie widzisz rozwiażanie tego problemu?

Do tego dochodzi wspominana "sprawa asteroidu" (bo na kłopotanie się tym, ze kiedyś Słoneczko się nam rozrośnie trochę za wcześnie jednak).

Zresztą... Odsyłałem Cię - daawno temu - do argumentacji Carla Sagana. Może zechcesz się do niej jakoś odnieść?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Listopada 20, 2009, 12:15:48 pm
Oj, coś czuję, że można by wylansować rywalizację amerykańsko-chińską.
 Zamiast podupadłej z Rosją. Wystarczy trochę popracować nad amerykańskim ludem pracującym (elektoratem znaczy). Nakrecic parę hitów holyłódzkich z złym Chińczykiem ,uwypuklić kitajski program kosmiczny (ambitny przecież) i powiązać z możliwym zagrożeniem bezpieczeństwa USA. W imię tego hasła oraz amerykańskiego stylu życia, elektorat (dobrze obrobiony medialnie) zgodzi się nawet na obowiązkowe srebrne pilotki ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 20, 2009, 03:55:19 pm
Cytuj
Skoro nie możemy uzgodnić nawet tego, że się nie zgadzamy, nie ma innego wyjścia jak dyskutować do upadłego (upadłej ….?).

Cetarianie po pierwsze nie czuje zebym toczyla z Toba jakowys dramatyczny spor.Wskazalam juz dwukrotnie w ktorych miejscach sie nie zgadzamy.Do trzech razy sztuka:podatnicy i ich bezposredni wplyw na polityke + decyzje polityczne => szerzej : mechanizmy demokracji.Stad nie wiem dlaczego piszesz ze nie mozemy uzgodnic ze sie nie zgadzamy...moge byc upadla kobieta jesli to zamknie ta czesc;)pufff...
Spor?Zdaje sie ze o definicje i wyciaganie na ich podstawie wnioskow z postow.Nie wykluczam a nawet jestem calkiem sklonna przyznac ze to ja pisze wyjatkowo niejasno.
Cytuj
Nikt i nic nie zdołałoby przekonać Amerykanów, że zagrażają im różowe smoki i że każdy powinien się zaopatrzyć w ekranującą, srebrną, pozłacaną pilotkę za dwa tysiące USD, żeby mu smoki zdalnie nie wyżarły mózgu.
Hmmm...a widzisz...wg mnie jesli rzecz w pilotkach za 2 tys dolarow i smokach...zwlaszcza rozowych to banalnie proste:wystarczy zeby Paris Hilton w takowej pilotce (najlepiej ze znaczkiem znanego projektanta mody) i groznym smokiem rozowo-pluszowym...wyszla na zakupy.Media wszelakie to podchwyca.Pozniej pojdzie tak przyodziana na otwarcie kolejnego hotelu...i sam wiesz jak to dziala;)
Powazniej:...
Cytuj
Każde z nas, a szerzej: każdy z obserwatorów ma jakąś wizję czyli model procesu politycznego.
I te modele są mniej lub bardziej niedoskonałe.
Oczywiscie (przy okazji:tu wielka niescislosc definicji procesu politycznego...inaczej to zrozumialam...politolodzy tez maja z tym klopot) ze tak.Ale nie mozna tym samym zalozyc ze sam proces polityczny jest doskonaly tylko my go zle bo wyrywkowo postrzegamy.A to wlasnie wydaje sie przebijac z Twoich postow:wielka wiara (a co!;)) nie wiem jak to nazwac inaczej jak wiara ze wspaniala teoria panstwa demokratycznego w USA jest tak solidnie przekuta na praktyke.Chcialam tylko odnotowac ze nie dziala proste rownanie: wola podatnika czy nawet podatnikow = decyzja polityka.Sama nazwa wskazuje ze to jest procesdecyzyjny.
Cetarianie co do tego ze obecnie nie ma uzasadnienia politycznego jak w ksiezycowych czasach...no przeciez nikt nie twierdzil ze jest.Masz racje.Ale za tym idzie to co napisal liv a co ja cytowalam za Swiatem Nauki  w tym watku w poscie nr 457( pieknie...Kongres futurologiczny jak sie patrzy;))...wtedy mialam mieszane odczucia ale po tej ostatniej wymianie postow widze ze wyscig ambicji jest wazkim argumentem.
Poza tym jest to co pisze Q ze podjecie takich zobowiazan jest dlugofalowe...czym tu jest jedna czy nawet dwie kadencje prezydenta?



Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 20, 2009, 11:34:19 pm
liv, olka też wierzę - acz nie bezkrytycznie - w moc propagandy. W latach '50 i 60 po obu stronach globu stosowano ją ile wlazło (http://dreamsofspace.blogspot.com/) (skąd niby wzięło się zapotrzebowanie na "Astronautów"?).
(http://www.trendhunter.com/images/phpthumbnails/37222_1_468.jpeg)
http://www.trendhunter.com/trends/retro-future-space-illustrations-visions-of-the-future-from-the-past
(http://farm1.static.flickr.com/22/34141195_291944b574.jpg)
http://www.flickr.com/photos/chimpsonfilm/34141195/
(http://www.globalsecurity.org/space/library/report/2007/2037_407-Soviet-lunar-1961-agitprop-poster.jpg)
http://www.globalsecurity.org/space/library/report/2007/deep-politics-3-5-04.htm
(http://www.wired.com/images_blogs/wiredscience/images/2008/09/09/nasa_art.jpg)
http://www.wired.com/wiredscience/2008/09/nasaart-shares/
(http://farm4.static.flickr.com/3044/2707412558_dbd86fe6e8.jpg)
http://www.flickr.com/photos/captkub/2707412558/

Teraz tylko Chińczycy swój ogonek chwalą:
(http://www.iisg.nl/landsberger/images/flg01.jpg)
(http://www.inkycircus.com/photos/uncategorized/chinese_space_program_poster_1.jpg)
http://www.iisg.nl/landsberger/csp.html
(Pod linkiem są jeszcze fajniejsze.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 21, 2009, 09:23:35 pm
Tak mnie jakos naszło... na lemowskie klimaty tu i teraz bez rojenia o czasach, kiedy wszyscy będą czytać cośtam-costam  przy obiedzie albo społeczeństwo US zdecyduje, żeby pół budżetu rozdać biednym a drugie pół wystrzelić w kosmos...

Pogadajmy o naszych milusińskich, o tych biednych Terminusach, którym strzyka olej ze stawów, którzy mimo zmętnienia kryształów i przebicia na izolacji dzielnie naprawiają stos albo łatają pancerz, robiąc to w codziennym mozole tak sprawnie i cicho, że nikt nawet nie pamięta...

Weźmy takiego Spirita. Od 6 lat z okładem w akcji. Czy ktoś z Was jeżdzi samochodem od 6 lat i nie był jeszcze u mechanika  :o ? Dostarczył tylu wzruszeń począwszy od stycznia 2004, kiedy wylądował. Pamiętacie to jeszcze? Filmiki z prób poduch na ziemi, animacje z lądowania... Pamiętacie jak zaraz po zjechaniu z rampy zaczął się restartować raz za razem? I jak udalo się przerwać tę pętlę i wgrać nowy soft. Spróbujcie to z Windows ;). No i pierwszy alpinista pozaziemski. Wjechał na Husband Hill...
Zaraz potem (marzec 2006) okazało się, że prawe przednie koło odmówiło posłuszeństwa. Wszak konstrukcja liczona była na całe 90 dni użytkowania... Ale dzielny Spirit odwrócił się tyłem i wlecze chorą nóżkę za sobą - wszak ma całe pięć kół sprawnych :) . I tak już z okładem trzy lata...

W maju tego roku wjechał w zasadzkę zdradziecko skrytego pod wierzchnią warstwą czerwonego pyłu  siarczku żelaza, mniej więcej jakby wjechał w skład talku. Tkwi biedak w tym pudrze po uszy, ale naukowcy są dobrej myśli...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 21, 2009, 09:42:49 pm
Bardzo piękny pomysł, i tu chyba znajdziemy wspólną płaszczyznę porozumienia (i Cetarian i my wszyscy jego oponenci).

Moim osobistym bohaterem jest Łunochod (Луноход). Na tle poprzedników głupiutki jeszcze, bo zdalnie sterowany. Wytrwale pracujący ponad trzy razy dłuzej niż planowano.

Jako dzieciak byłem skłonny doszukiwać się osobowości w spojrzenie jego kamer, i zastanawiałem się czy nie smutno mu tam na Księżycu, samemu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 22, 2009, 02:43:59 am
Dobra Cetarianie, jak se tak zgodnie wspominamy. To opowiem o kolejnych dzielnych zdobywcach Kosmosu (nie waham sie tak ich nazywać choć nie wszystkie miały szczęście polecieć na orbitę), a mianowicie starszych, ale mniejszych, braciach Burana. BOR (http://www.buran-energia.com/bor/bor-desc.php)'ach dzielnie przechodzących testy by młodszemu braciszkowi było łatwiej.

To się nazywa miłość rodzinna wśród maszyn.

(Btw. jednego z nich, piątkę, ponoć sprzedawać chcą: http://www.spacehardware.com/index.html Ciekawe, kto go przygarnie?)

ps. wracając na chwilę do poprzedniego tematu.. To nie jest tak, że nie umiem się śmiać i z lotów załogowych:
(http://punditkitchen.files.wordpress.com/2009/02/political-pictures-astronaut-job-satisfaction.jpg)
i z wbijania flagi:
(http://movingimages.files.wordpress.com/2009/07/moon-landing-by-hollywood.jpg)
Tylko boję się, że bez nich większość ludzkości dojdzie - za czas jakiś - do takiego oto stanu:
(http://www.modern-femme.com/wp-content/uploads/2009/10/OfficeSpaceMotivation.jpg)

Edit: inna rzecz, że ten załogowy wyścig i tak zaraz ruszy, motywowany tak paskudnymi względami jak zawsze:
http://www.space.com/missionlaunches/sfn-090309-china-space-lab.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 24, 2009, 10:49:33 am
Z niebaś mi Maźku, spadł …. z odsieczą,  …. niczym cegła z gwiazd …
Nie wiem, co o tym myśleć ;) .

Q, w sumie Twoje obrazki mi sie podobają (szczególnie Scorsese), ale może w tym temacie (a raczej w tym jego zwrocie) to byś poopowiadał więcej o Łunochodzie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 24, 2009, 04:33:21 pm
ale może w tym temacie (a raczej w tym jego zwrocie) to byś poopowiadał więcej o Łunochodzie?

Bardzo chętnie, ale o którymś z dwóch rosyjskich czy... chińskim?  ;)
http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81011,4036017.html
(Ciekaw jestem czy - i w jakiej formie - zrealizują te i poprzednio wspomniane plany?)

Mogę też wspomnieć o kolejnych bohaterach mojego dzieciństwa - Łunie 2 (znanej też jako Łunnik 2) i Rangerze 7. Poznałem tą parkę oglądając okolicznościowy znaczek pocztowy i odtąd w mojej pamięci funkcjonowali razem.
(http://gallery.astronet.pl/images/00984.jpg)
Para księżycowych kamikadze w sumie. Zderzających się w sposób kontrolowany. Na znaczku tak ładne spoczywali (no konkretnie to ona spoczywała jak widzę teraz, odnalazłszy i doedytowawszy znaczek :P) na powierzchni Srebrnego Globu, a faktycznie lądowanie mieli znacznie mniej przyjemne. O niej mówi się, wręcz, że wyparowała.

Czym zasłynęli? Ona tym, że jako pierwszy ziemski obiekt pieprznęłą w Księżyc (miała to zrobić jej starsza siostra - Łuna 1 vel Łunnik 1 vel Mieczta, ale trafiła do historii "tylko" jako pierwszy obiekt który osiągnął 2 PK). Niosła ze sobą rózne urządzenia: magnetometr, licznik Geigera... Ustaliła z ich pomocą, że Księżyc nie ma swoich pasów radiacyjnych, ani pola magnetycznego. Niosła zbiorniki z sodem, by wypuściwszy go zbadać rozchodzenie się gazów w przestrzeni kosmicznej. Potwierdziła też, że wieje wiatr od Słońca ;). (Niosła też - wracając do tematu politycznych uwarunkowań - medale pamiątkowe, które sfajczyły się wraz z nią. Taki mały tryumf życia nad polityką. TU (http://www.mentallandscape.com/V_Pennants.htm) więcej o tych, i innych, medalach i plakietkach.)

On z kolei, o pięć lat młodszy, bardziej samodzielny - własne baterie słoneczne miał, trochę maźka przypominał, bo cały sprzętem telewizyjno-fotograficznym obwieszony ;). 4308 zdjeć na Ziemię nadesłał. (TU (http://nssdc.gsfc.nasa.gov/nmc/datasetSearch.do?spacecraft=Ranger%207&experiment=Ranger%207%20Vidicon%20Television%20Cameras) więcej o zebranych tą drogą danych.)

Jest jeszcze jedno, konieczne przekłamanie. Na znaczku występowali razem, ale faktycznie daleko od siebie samobójstwo popełnili ;). Ona spadła na Mare Serenitas (29,1° N, 0° czyli koło kraterów Aristidesa i Archimedesa), on pomiędzy Mare Nubium a Oceanus Procellarum (10,70° S, 339,33° E).

ps. można dodać, że w swych fotograficznych zapędach był następcą jej siostry Łuny 3, znanej jako "pierwsze laboratorium fotograficzne w Kosmosie" (http://astro4u.net/yabbse/index.php?PHPSESSID=bf3fffd2deb3b8c1bbbcc69e549cc3df&topic=11197.msg164537#msg164537).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Listopada 24, 2009, 06:09:48 pm
Tak mnie Q nastroiłeś, że zajrzałem do albumu ze znaczkami. Z czasów młodziana (album znaczy, nie znaczki :D). A tam takie fajniste ło. Wtedy nie zwracałem na nie uwagi. Sorry, że duże. Może zmniejszę.
 A patrząc na ceny - inflacja nie taka straszna, jak na pół wieku bez mała.
(http://i611.photobucket.com/albums/tt197/Liv62/sputniki.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 25, 2009, 05:21:11 pm
liv, wstyd się przyznać, ale dopiero dzięki Tobie i Twojemu znaczkowi dowiedziałem się o istnieniu Explorera 1 i pognałem czytać kto zacz. Uzupełniłem dzięki temu swoją wiedzę o wczesnym, bezzałogowym, etapie lotów orbitalnych (bo na nim lektury nie skończyłem).

Tymczasem jednak opowiem o scenariuszu rodem z "Niezwyciężonego". Otóż mamy tajemniczą planetę, mamy pierwszą wyprawę, która nie daje znaku życia, i kolejną która stwierdza, że planeta jest niegościnna i nie ma czego na niej szukać. Z tym, że planeta to Wenus, a wyprawy podejmowały lądowniki Wenera (znane mi z "Młodego Technika", czy coś). No i wypraw tych było więcej niż dwie...

"Kondorem" była w tym scenariuszu Wenera-3. Dotarłą do Wenus, jak planowano, weszła w atmosferę. Jej zespół lądowania prawdopodobnie uderzył w powierzchnię, jak planowano, ale łączność się urwała. Typowa "zagadka zamkniętej planety" jak w SF. Zagadkę należało rozwiązać. Posłano więc następne sondy. Każda kolejna Wenera zapuszczała się dalej przekazując coraz dokladniejsze, i coraz mniej zachęcające dane o atmosferze planety, każda jednak płonęła w atmosferze. Złą passę przełamała dopiero Wenera-7 tryumfalnie lądując (i przekazując zatrważające dane o lokalnych warunkach - temperatura 475°C, ciśnienie 90 atmosfer; nawet przyzwoita maszyna nie przetrwa długo w takich warunkach, a co dopiero człowiek). Jednak za uwieńczenie programu badawczego można było uznać misję Wenery-9, ona bowiem przesłała bardziej szczegółowe dane, w tym pierwsze zdjęcia niegościnnej planety, której zbadanie kosztowało życie tylu sond ;).

Tak to Rosjanie sukcesami w badaniach bezzałogowych kompensowali sobie przegraną w wycigu na Księżyc.

ps. dośc stary artykuł o pewnej epoce pisany w chwili jej zmierzchu:
http://www.wprost.pl/ar/9517/Odyseja-kosmiczna-2001/?I=955
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 25, 2009, 08:38:15 pm
No, no, zaraz ja swoje znaczki wyciągnę ;) ...
Ładnie temacik się rozwija i ciekawie, ale ja niestety ni mam czasa (ale czytam od deski do deski) :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Listopada 25, 2009, 11:01:55 pm
Cytuj
No, no, zaraz ja swoje znaczki wyciągnę
he, jeszcze trochę "kosmicznych" mi zostało. Poza tym są jeszcze pudełka od zapałek. Jak się oninazywali? ;) Filumeniści?
Mnie najbardziej zdziwiło, że kapsuła Glenna, Friendship 7, o której przeczytałem dzisiaj, miała wymiary 2 na 3 metry.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 26, 2009, 12:42:12 am
Mnie najbardziej zdziwiło, że kapsuła Glenna, Friendship 7, o której przeczytałem dzisiaj, miała wymiary 2 na 3 metry.

Jak byś obejrzał film "Pierwszy krok w Kosmos" ("The Right Stuff"). który - mimo lekkiej, i pewnie nieuniknionej, holywoodyzacji ;) tematu - mówi bardzo ciekawe rzeczy o początkach amerykańskeigo Programu Kosmicznego (u nas bardzo mało znanymi, bośmy się raczej - w owe czasy - sukcesami Wostoków podniecali, to byś wiedział, że kapsuły Mercury (w tym Friendship 7)  równie dobrze małpa mogła pilotować (co zresztą miało miejsce, zaczeło się od testów na małpach), bo w zasadzie nie było tam nic do pilotowania. Ot wystrzeliwano na orbitę faceta w żelaznej trumnie, by se polatał ;), na zasadzie "my też tak umiemy".

Wynikało to zresztą z tego, że Amerykanie się już wtedy nie spieszyli (troska o każdego wydanego dolara, i obawa o niepotrzebne ryzykowanie ludzkiego życia towarzyszyły NASA od początku), a potem zaczynali działać "na chybcika" pod presją sukcesów Rosjan, którzy jak mieli jakiś pomysł to szybko go realizowali nie oglądajac się na koszty. (Nawiasem mówiąc od początku presja była obukierunkowa - Rosjanie wystrzelili, skleconego naprędce, Sputnika w obawie, że Amerykanie ich wyprzedzą.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 26, 2009, 10:08:44 am
bo w zasadzie nie było tam nic do pilotowania. Ot wystrzeliwano na orbitę faceta w żelaznej trumnie, by se polatał ;), na zasadzie "my też tak umiemy".
E no bez przesady. Nawet w misjach suborbitalnych (Shepard, Grissom) pilot mógł wpływać na orientację statku. A w Friendship 7 to Glenn się tak nad tym napocił (bo z wrażenia zapomniał, żeby se chłodzenie w skafandrze podkręcić), że jak się zorientował, to system chłodzący skafander zaczął oddawać tyle wilgoci do kabiny, że się włączył alarm wilgotności ;). W związku z tym Glenn już do końca lotu "prażył się" jak pyry w parowniku. No ale przy tym sterowaniu zużył wiecej paliwa niż było przewidziane i lżejsza kapsuła wylądowała dużo dalej niż miała... Nawet wahadłowcem sobie nie polatasz, bo on po wejściu na orbitę jest pustą skorupką z niewielkim zapasem paliwa tylko na to, aby wyhamować i zejść z orbity. Niestety nadal jesteśmy w tym samym miejscu, jeśli idzie o możliwości. Jak to było powiedziane w Das Boot Buchheima okret podwodny to wówczas nie był prawdziwy okręt podwodny, bo pod wodą mógł pływać najwyżej dzień czy dwa... I góra do 180m czy 200m (na 10 km jakie są do dyspozycji).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 28, 2009, 10:29:04 am
E no bez przesady. Nawet w misjach suborbitalnych (Shepard, Grissom) pilot mógł wpływać na orientację statku.

Móc - mógł, ale o ile czegoś nie pokręciłem, było to niezbyt mile widziane przez naziemnych, o ile nie było absolutnie konieczne (chyba właśnie z tych przyczyn, które podałeś - trzymanie się trajektorii i takie tam; zwłaszcza, że mogli se tam "na dole" wyliczać wszystko na spokojniej). Co wkurzało przywykłych do swobody - i kręcenia akrobacji - pilotów.

A w Friendship 7 to Glenn się tak nad tym napocił (bo z wrażenia zapomniał, żeby se chłodzenie w skafandrze podkręcić), że jak się zorientował, to system chłodzący skafander zaczął oddawać tyle wilgoci do kabiny, że się włączył alarm wilgotności ;). W związku z tym Glenn już do końca lotu "prażył się" jak pyry w parowniku.

Swoją drogą chyba nigdzie nie został ów pionierski gagarinowsko-tierieszkowo-glennowsko-shepardowy klimat tak dobrze oddany jak w "Teście" z cyklu pirxowego.

pa. ale se facet pofantazjował ;):
http://www.newscientist.com/article/mg20427361.000-dark-power-grand-designs-for-interstellar-travel.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 28, 2009, 11:31:36 am
Glenn nie miał żadnej możliwości wpłynięcia na swoją orbitę (poza zejściem z niej) natomiast miał możliwość korygowania orientacji statku i korzystał z niej, ponieważ najpierw doszło do niekontrolowanego przechylenia w momencie odrzucania ostatniego stopnia, a później było to konieczne co najmniej z tego samego powodu, który demonstruje wahadło Foucaulta - nawet idealnie ustawiony statek zachowywałby stałą orientację względem odległych gwiazd a nie Ziemi, zależnie więc od położenia na orbicie byłby do jej powierzchni przodem, tyłem itd. Biorąc pod uwagę, że statek w próżni i na orbicie nie jest stabilizowany w jakikolwiek sposób (aerodynamicznie itp.) i nawet najmniejszy ruch będzie trwał wiecznie (w tym własny, obrotowy) położenie statku musi być stale korygowane, czym zajmował się system automatyczny, jednak Glen w pewnym momencie stwierdził, że pracuje on wadliwie i przeszedł na sterowanie ręczne. Podczas lotu na orbicie położenie statku było w zasadzie całkowicie obojętne (poza tym, że Glen chciał jednak patrzeć na Ziemie a nie w pustkę) ale już przy wejściu w atmosferę zła orientacja byłaby zabójcza. Gdyby Glen na bieżąco nie kontrolował orientacji to statek mógłby stopniowo zacząć się obracać za szybko i ustalenie jego orientacji na koniec mogłoby okazać się niemożliwe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 01, 2009, 08:14:14 pm
Hmm, wychodzi na to, że jednak Rosjanie wygrali ten wyścig?
http://www.altair.com.pl/start-3781

(Doedytowane, by wyjsć naprzeciw prośbie Terminusa: wychodzi na to, że Amerykanie wystrzeliwanie swoich satelitów b. chętnie powierzają Rosjanom. I że Rosja całkiem ładnie na tym zarabia. Gdy dodamy do tego - o czym już artykuł nie mówi - na czyich doświadczeniach bazowano przy budowie, i eksploatacji, ISS, i czyje technologie rozwijają Chińczycy, wnioski nasuwają sie dość oczywiste. Choć dodać także należy, że w grę może tu wchodzić np. czynnik ekonomiczny, nie tylko jakość rozwiązań technicznych.
Artykuł zawiera też różne ciekawostki i dane liczbowe - z których część pewnie zaciekawi Cetariana - nt. Energomaszu, który opracował 60 tys. różnych modeli silników rakietowych. Jeden z nich służył wyniesieniu Sputnika na orbitę, inne Buranowi...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 02, 2009, 07:27:03 pm
A Amerykanie potajemnie kupowali od Rosjan tytan - z którego zrobili Blackbirda. To kto wygrał w temacie niezestrzeliwalnych samolotów mogących rozwinąc stałą prędkość przelotową 3Mach - Rosjanie? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2009, 08:23:20 pm
Cetarianie

Artykuł, moim skromnym zdaniem, spełnia(ł) swoją podstawową rolę czyli informował o tym, że Amerykanie chętnie korzystają w lotach kosmicznych z rosyjskiej technologii. (No i zamieszczony jest, było nie było, na dość solidnej stronie.)

Osobną rzeczą jest jego kształt, i tu muszę się zgodzić, że jest to dziennikarski koszmarek pełen nawrzucanych bez ładu i składu wyrywkowych danych. Zero kompozycji, brak wyeksponowania myśli przewodniej, dość żenująca - bo nie dosc, że utrzymana w stylu tabloidowym, to mająca znikome znaczenie merytoryczne - scenka z Putinem. Wszystko to - pod względem dziennikarskiej fachowości - wołałoby o pomstę do Nieba, gdyby kto tylko udowodnił tegoż Nieba istnienie ;).

Z tym, że wzmianka, że w/w dane Ci się spodobają, to taka mała (nie mająca charakteru personalnego, a polemiczny) złośliwostka z mojej strony. Bowiem, na mój skromny gust, dane liczbowe, które masz zwyczaj prezentować, acz dobierane w sposób, stanowczo, znacznie staranniejszy - i sensowniejszy - niż ma to miejsce w linkowanym tekście, i wkomponowywane w znacznie bardziej przemyślane wypowiedzi, czynią na mnie wrażenie równie wycinkowych, bo rozpatrywanych w oderwaniu od szerszego kontekstu.

Ale kończąc te krotochwile (które -mam nadzieję - mi wybaczysz), chętnie teraz naciągnąłbym Ciebie na wspominki o automatycznych bohaterach Kosmosu ;). Przedkładasz ich nad dwunogich wtykaczy flag ;), więc pewnie sporo masz o nich do (o)powiedzenia :).

A Amerykanie potajemnie kupowali od Rosjan tytan - z którego zrobili Blackbirda. To kto wygrał w temacie niezestrzeliwalnych samolotów mogących rozwinąc stałą prędkość przelotową 3Mach - Rosjanie? ;)

Rosjanie, bo wymyślili - o czym już mówiliśmy - prosty sposób wykrywania tych całych Stealthów ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 02, 2009, 08:36:28 pm
A Amerykanie potajemnie kupowali od Rosjan tytan - z którego zrobili Blackbirda. To kto wygrał w temacie niezestrzeliwalnych samolotów mogących rozwinąc stałą prędkość przelotową 3Mach - Rosjanie? ;)

Rosjanie, bo wymyślili prosty sposób wykrywania tych całych Stealthów ;).
Tzn. konkretnie jaki?

Mogli se popatrzeć, jak im Kos lata... Kos nie był stealth w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Na radarach był świetnie widoczny. On był Invincible a raczej Unhittable. Nigdy nie został trafiony. Nota bene prawdziwą technologię stealth (tę "kanciastą", która doprowadziła do zbudowania F-117 Nighthawk) młody naukowiec rosyjski opublikował w periodyku naukowym, na co pozwoliła radziecka cenzura, gdyż sądzono, że z powodu skomplikowania wymaganych obliczeń jest to całkowicie s-f. O ile mi wiadomo tylko jeden F-117 został strącony w działaniach bojowych, ale nierozstrzygnięte jest, na ile był to przypadek.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2009, 08:59:39 pm
Rosjanie, bo wymyślili prosty sposób wykrywania tych całych Stealthów ;).
Tzn. konkretnie jaki?

Taki ;):
http://forum.lem.pl/index.php?topic=495.msg32627#msg32627

Mogli se popatrzeć, jak im Kos lata... Kos nie był stealth w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Na radarach był świetnie widoczny. On był Invincible a raczej Unhittable. Nigdy nie został trafiony.

Nawiasem mówiąc jednym z głównych powodów mojej (deklarowanej na Forum przy jakiejś okazji) nie-tak-już-młodzieńczej sympatii do komiksowych cudaków zwanych X-Men było to, że właśnie takim Kosem (http://xrpg.rpcommunity.com/images/hangar.jpg) se latali ;). (Drugim była uroda bohaterek ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 02, 2009, 09:56:07 pm
Ee, daj spokój. Cóż to za metoda, skoro 0 efektu, przynajmniej na razie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 03, 2009, 10:05:06 pm
Setka ode mnie. Pozdrawiam ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 03, 2009, 10:11:52 pm
Wlało się!

Znacie? Za czasów Gierka na zebraniu ambasadorów (mieli takie, uczyli ich, żeby nie dłubać w nosie i nie czkać po posiłku) dwóch dyplomatów stuka się sztakanami w trakcie czego jeden pyta drugiego: a gdzie towarzysz jest ambasadorem? W czasie zadawania pytania ten drugi "chlusnął" po czym otarł gębę, otworzył ja, ruchem dłoni napędzając do wnętrza świeże powietrze i odrzekł: wLałosie!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 08, 2009, 08:48:15 am
A'propos minionego systemu i kosmicznych marzeń ;):
http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f40/26.html
("Astronautami" zapachniało ::).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 11, 2009, 07:24:28 pm
Ty Q jednak za dużo czytasz ;) .

No to ja mam bombę.

http://tiny.pl/hx2lc
http://tiny.pl/hx2ln
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2009, 08:44:12 pm
Jak zwykle postęp w służbie paskudnych instynktów ;).

Natomiast ad meritum: primo - zobaczymy czy im wyjdzie (chciałbym, by wyszło). Secundo - czy są jakieś dane ta temat tego by dało się taki stan utrzymać (teoretycznie - póki co - oczywiście) latami lub przynajmniej miesiącami?

(Czepiam się, bo właśnie za dużo czytam ;) i chciałbym natychmiastowego spełnienia tych wszystkich sajensfikszynowych wizji.)

ps. jak już mam fazę czepialstwa... wiadomość podlinkowana poniżej tekstu o hibernacji znacznie mniej mnie ucieszyła:
http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,86564,6747211,Pentagon_nie_pomoze_w_wykryciu_zabojczych_asteroid.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 11, 2009, 09:34:27 pm
Trochę siedzę w temacie, bom meteorytowy boy, i raczej te dane ZUPEŁNIE nie były przydatne do rozpoznawania asteroidów mogących przypierwszego maja w Ziemię. Te satelity wykrywają bowiem rozbłyski mające charakter odpalenia i działania silnika rakietowego. Tzn. można na nich zobaczyć to, co dzieje się w atmosferze. Wykrycie asteroidu w tym momencie może pozwoliłoby jedną Zdrowaśkę odmówić, ale nie więcej.

Wiadomość o nikczemnym postępku amerykańskich strategów gruchnęła w światku meteorytowym parę miesięcy temu, ponieważ dane te były niezwykle przydatne do badania rojów meteorytowych. Od jakiegoś czasu burzliwie rozwija się meteoryka oparta o obserwacje wideo za pomocą kamer przemysłowych i komputerów PC (a nie naoczne) a obserwacje z orbity to superobserwacje wideo. Wideo co prawda nie śpi ale chmury też nie śpią, a na orbicie nie ma z tym problemu.

Tak więc ta informacja (że mogłoby to pomóc na asteroidy) to raczej hambug. Natomiast bardzo to pomagało na meteory, a to z kolei na wczesne stadia rozwoju Układu Słonecznego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2009, 11:02:25 pm
No to wychodzi na to, że Term ma rację, że nawet tzw. poważne media przekłamują na potęgę...   >:(

ps. zupełnie offtopicznie, ale bardzo a'propos przekłamań, tak przeinaczonej wiadomości w życiu nie widziałem*:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=925
(Ciekawe jest zresztą, że nawet "popularnonaukowy" tekst prostujacy bzdury nic w zasadzie nie mówi o tym co najważniejsze - czyli o tym dlaczego ta odżywka działa tak jak działa. "Prawdopodobnie zakłóca" i szlus. Ot, traktowanie Nauki jak magii - nieważne jak, i dlaczego, ważne, że działa. To już nawet nie przedstawiciele Czwartków piszą, a jakichś Piątków lub Sobót ;D.)


* bo co ma na dobrą sprawę odżywka do futurystycznej broni ręcznej, którą można było mury kruszyć i kamienie ciąć? ktoś ze swoich luźnych skojarzeń zrobił "sensację"
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 12, 2009, 11:44:40 am
Pewnie autorowi notatki złożyło się kilka dzwonień z różnych kościołów.

Bo o miotaczach bólu słyszałeś?

https://www.jnlwp.com/ads.asp
http://tiny.pl/hx26n
http://tiny.pl/hx26k
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Grudnia 12, 2009, 01:42:38 pm

(Ciekawe jest zresztą, że nawet "popularnonaukowy" tekst prostujacy bzdury nic w zasadzie nie mówi o tym co najważniejsze - czyli o tym dlaczego ta odżywka działa tak jak działa. "Prawdopodobnie zakłóca" i szlus. Ot, traktowanie Nauki jak magii - nieważne jak, i dlaczego, ważne, że działa. To już nawet nie przedstawiciele Czwartków piszą, a jakichś Piątków lub Sobót ;D.)

Takie podejście do sprawy zdarza się czasem nawet w podręcznikach akademickich albo częściej prezentują je prowadzący zajęcia na uczelniach. Dla mnie jest to bardzo irytujące.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 12, 2009, 03:29:44 pm
Bo o miotaczach bólu słyszałeś?

Trochę zdaje się to przypominać sposobem działania sławetne pudełko wywołujące nerwoból indukcyjny z "Diuny".

Natomiast użycie czegoś takiego w roli broni dla odmiany budzi we mnie wspomnienie taspów z "Pierścienia" L. Nivena. Tylko tamta broń działała bardziej centralnie, i wywoływała nie ból, a trochę nieco doznania ;) (które jednak wyłączają z walki równie skutecznie):

 "- Nieżas! Czy ktoś raczy mi wytłumaczyć, co to takiego ten tasp?
   Wszyscy zdawali się być zaskoczeni ignorancją Louisa.
   - Tasp pobudza ośrodki przyjemności w mózgu - wyjaśniła mu Teela.
   - Na odległość? - Louisowi przez myśl nie przeszło, że coś takiego może być choćby teoretycznie możliwe.
   - Oczywiście. To tak, jakbyś miał w mózgu elektrodę, a ktoś puścił przez nią prąd. Tyle że z taspem nie trzeba aż tyle zachodu. Zwykle jest tak mały, że możesz kierować nim jedną ręką.
   - Potraktował cię tym ktoś kiedyś? Wiem, że to nie moja sprawa, ale...
   Teela uśmiechnęła się, rozbawiona jego delikatnością.
   - Tak, wiem, jakie to wrażenie. To tak jakby... Nie, nie potrafię tego opisać. Z tym, że taspu nie używa się na sobie. Używasz go na kimś, kto się tego nie spodziewa. Właśnie na tym polega dowcip. Policja zawsze wyłapuje taspersów w parkach.
   - Wasze taspy działają maksimum przez sekundę - wtrącił Nessus. -Mój działa do dziesięciu.
   Działanie rzeczywiście musiało być potężne, skoro wywarło aż takie wrażenie na Mówiącym-do-Zwierząt. Louisowi jednak nasunęła się pewna myśl.
   - No, tak. Wspaniale. Naprawdę wspaniale. Kto, jak nie lalecznik może używać broni, która sprawia rozkosz nieprzyjacielowi?"


(Oczywiście w powieści znów mamy magię w roli "nauki". Pobudza... Ale jak? Skutecznie :P.)

Z tym, że chyba odbiegliśmy od tematu...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 31, 2010, 12:33:36 pm
TV4 przypomniał dziś w programie "Galileo" rakietę DC-X:
http://www.astronautix.com/lvs/dcx.htm
Toż to był piękny widok, rakieta schodząca "na ogniu" jak u Lema. Aż się łza w oku zakręciła. Rzucam się od razu do netu szukam i widzę, że... testy dawno przerwano :(. Szlag.

Ale popatrzmy, czasem - z braku innych możliwości - zostaje podniecać się obrazkami:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 31, 2010, 05:19:20 pm
Pozwolisz, że ściągnę (http://www.dziennik.pl/swiat/article538324/USA_odpuszczaja_sobie_Ksiezyc.html) Cię na glebę (bo nawet nie na Ziemię).

Tak więc koniec "kijaszka" (Aresa) i kapsuły...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 31, 2010, 05:35:45 pm
Słyszałem (i chyba nawet któryś z "moich" Forumowiczów linkował)... Nawet mi się o tym gadać nie chciało...

(Inna rzecz, że fanatykiem akurat Aresów nigdy nie bylem.) Ciekaw jestem natomiast tych "prywatnych firm" i tego, co też one zaproponują... Bo może być, że nie ma tego złego...

Niektóre z tych pomysłów - podane nawet w wikipedycznym skrócie - wyglądają interesująco:
http://en.wikipedia.org/wiki/Private_spaceflight

(BTW. DC-X miał - jeśli wierzyć "Galileo" - koszt "jednej toalety na Space Shuttle" - więc może "prywaciarze" się na to skuszą.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 31, 2010, 09:39:22 pm
(Inna rzecz, że fanatykiem akurat Aresów nigdy nie bylem.)
A ja wielkim, gdyż bazując na dobrze doszlifowanych podzespołach z programu wahadłowców dawały szanse zrobienia czegoś zanim szatle odejdą na zawsze. Teraz NASA pozostaje przedłużenie misji wahadłowców (co teoretycznie jest niemożliwe) albo będą wisieć na pasku Rosjan. Albo też ogranicza masę wysyłaną na LEO. W każdym razie w razie czego np. Hubble pójdzie spać. No chyba, że Amerykanie odgrzeją Saturna V, ale nie wiem, czy Werner von Braun nie będzie się nadmiernie kręcił w grobie...

Cytuj
Ciekaw jestem natomiast tych "prywatnych firm" i tego, co też one zaproponują...
But what are we talking about? Rozważamy zaoferowanie kilkunastu ludziom lotu suborbitalnego czy wyniesienie/ściągnięcie kilkudziesięciu ton netto na/z LEO? I jaki horyzont czasowy?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 01, 2010, 10:59:34 am
Cetarianie jesteś big sceptyk (co do potrzeby, aby w kosmos latali ludzie). Delta w tej konfiguracji (heavy) poleciała raz. To jeszcze nie jest sprawdzony środek transportu (w sensie, że poleciał 200 razy w danej konfiguracji i "wyszły" wszelkie problemy). Poza tym jak by nie patrzeć to nie jest nawet wyrównanie tego, co może wahadłowiec (który i tak może mniej niż Sojuz czy Saturn V). Tzn payload jest, ale wahadłowiec prócz cargo wynosi 5 członków załogi i umożliwia im kilkunastodniowy pobyt w przestrzeni. Ostatnia misja serwisowa do Hubble dobitnie pokazuje, ze obecność człowieka jest potrzebna. Gdyby nie ona Hubbla nie byłoby już, a dzięki niej mamy praktycznie nowy instrument o zwielokrotnionych możliwościach.

Na ISS prowadzi się szereg doświadczeń z zakresu fizyki stosowanej - są to komercyjne eksperymenty w kierunku produkcji półprzewodników itd. Doświadczenia z hodowlą roślin czy zwierząt można uznać za egzotyczne i w zasadzie nieprzydatne, ale z drugiej strony zawsze wychodziło tak dotąd w nauce, że to "nieprzydatne" okazywało się światełkiem w tunelu.

Osobiście nie jestem zwolennikiem powrotu na Księżyc dla samego powrotu. Ze zdobywaniem Marsa to jest trochę jak z tą słynną odpowiedzią po co zdobywać Mt. Everest.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 01, 2010, 11:39:04 am
maźku, moja niechęć do Aresów jest umotywowana czysto psychologicznie i przez to zapewne dość dziecinna. Po prostu głowę miałem pełną takich wizji jak obwieszone działami laserowymi Shuttle 2, megawypaśne X-30 i X-33 i śmigające tam i sam Hermesy (te pierwsze to chyba nawet dobrze, że nie powstały); do tego stałe bazy na Księżycu, "miasto" w punkcie L-5 i przygotowania do pierwszych lotów pozaukładowych. Jeśli zamiast tego dostaję Aresa, nie umiem się poprostu nim cieszyć.

Podobnie psychologiczne motywy mają moje nadzieje związane z projektami komercyjnymi, tzn. usiłuję się łudzić, że "jakoś to będzie". (Inna rzecz, że może być i tak, że NASA wykańczał demotywujący brak konkurencji. Firmy konkurujące o rządowe dutki mogą sobie fundnąć mini-wyścig kosmiczny i zaprezentować rzeczy zmyślne, a względnie tanie*. Przynajmniej chcę w to wierzyć, póki fakty temu jawnie nie zaprzeczą.)


* wersja dla zwolenników teorii spiskowych: tak jak koncerny z branży zbrojeniowej i naftowo-benzynowo-samochodowej stały za awanturami Busha - pierwszym wojna była potrzebna, by broń testować, drugim by źródła ropy mieć w garści, obu by zarobić tak teraz firmy żyjące z "kosmicznych" zleceń będą dusić na administracji większe fundusze z budżetu na kosmolocję, by se zarobić ;)



Cetarianie, z tą stacją to może być i tak, że daje w sumie mało medialne efekty, i - tak po prawdzie - nawet nas obchodzi trochę z "obowiązku" (nie entuzjazmujemy się nią) dlatego, iż miała być pierwszym krokiem ku dalszym, ambitniejszym celom (Mars), zaś stała się po trosze celem samym w sobie. Że ze stacji ruszyli dalej można entuzjazmem pałać, ale ileż się można cieszyć, że stacja nam nad głowami wisi? W końcu z Salutami i z Mirem przerabialiśmy to samo.

(Przyzwyczajenie, wręcz znudzenie, się wkrada, jak to ładnie było pokazane w początkowej partii filmu "Apollo 13", który zresztą mają dziś powtarzać.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 01, 2010, 08:42:32 pm
W sumie to muszę przyznać Ci baardzo dużo racji. A nawet całkowitą (no powiedzmy 1% zachowam). Wychodzi na to, że jestem romantykiem. Sądzę, że pchanie się w kosmos zasadniczo zawsze spełniało jakieś funkcje (polityczne lub wprost militarne) ale myślę, że jednak natura zdobywcy też zawsze robiła swoje.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 02, 2010, 09:38:54 am
Tylko się zastanawiam na ile publicity jest potrzebne, aby w ogóle fundusze szły na "kosmos". Tzn. czy naród nie karmiony odległymi celami będzie je wysupływał? Wysłanie jakiegoś robocika badającego takie czy inne promieniowanie o dalsze dwa miejsca po przecinku dokładniej nie wzbudzi raczej pożogi uczuć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 02, 2010, 12:07:05 pm
"Imagine trips to Mars that take weeks instead of nearly a year; people fanning out across the inner solar system, exploring the Moon, asteroids and Mars nearly simultaneously in a steady stream of firsts ... That is what the president's plan for NASA will enable, once we develop the new capabilities to make it a reality," Bolden said.
 
Czyli: zbudujmy porządny silnik i będziemy latać daleko, szybko i tanio.

Zakładam wstępnie, że Bolden z grubsza wie co mówi.

Romantyk jestem jeszcze większy od maźka i za Kosmosem płaczę nie mniej rzewnymi łzami co Jim Lovell za utraconym Księżycem ;), ale tym w istocie nadzieję mi zwracasz (z grubsza ;)).

Miło też skonstatować, że nawet jeśłi co do metod się róznimy, to cel (tytułowa eksploracja) nas łączy.

ps. a z meteorami sam se policz, ja leń jestem :P (bardziej serio: naprawdę jestem ciekaw Twoich szacunków w tym względzie, bo skoro poruszyłeś temat, to chyba jakieś masz...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 02, 2010, 06:18:17 pm
Sorki, jakoś nie zauważyłem tych pytań.

Jeśli idzie o pierwsze pytanie to nie wiem, czy NASA (ew. ludzkość) robi co może (wątpię, szczerze mówiąc). Mimo wszystko przykładając to do ludzkich wymiarów jest z tym tak, jak z zabezpieczaniem się przed śmiercią na skutek bezpośredniego trafienia meteorytem w głowę vs śmierci w ruchu drogowym. Druga sprawa nie bardzo co może NASA zrobić. Mamy dwa przypadki - meteoroid o znanej orbicie, który może zagrozić Ziemi (wiadomo skąd i kiedy) i przybysz incydentalny. W pierwszym wypadku o ile wiem, nie ma w tej chwili takich, które zagrażają nam w dającej się określić przyszłości, ale jest kilkadziesiąt-kilkaset znanych obiektów (liczba zależy od przyjętych kryteriów), których orbity przebiegają na tyle blisko nas, że błąd iteracji orbity po kilku tysiącach lat zahacza o Ziemię. W tym wypadku mamy czas.

Drugi przypadek to namierzenie incydentalnego ciała na kursie kolizyjnym z wyprzedzeniem miesięcy (np. http://pl.wikipedia.org/wiki/2007_TU24). Wtedy nie mamy czasu.

Drugi przypadek jest prosty - w tej chwili nie ma na Ziemi technologii zdolnej odparować taki "atak". Nie ma broni, którą można by wysłać rozsądnie daleko od Ziemi (obiekt porusza się z prędkością np. kilkudziesięciu km na sekundę). Tak więc biorąc pod uwagę nasze możliwości podróżowania w przestrzeni jeśli w ogóle istnieje w tej chwili pocisk zdolny do trafienia na kursie kolizyjnym w taki obiekt (nie wiem, ale wątpię) to spotkanie nastąpiłoby minuty czy godziny przed uderzeniem. Nie wiadomo dokładnie, jakie byłyby skutki "trafienia" obiektu głowicą atomowa (np.) ale raczej złe, czyli żadne. Nawet rozkruszenie obiektu na kilka brył niczego nie zmienia. Spekuluje się, że precyzyjny wybuch z boku mógłby zepchnąć ciało z kolizyjnej orbity. Zepchnięcie jest tu mocną metaforą, w przestrzeni wybuch atomowy to praktycznie jedynie promieniowanie (w zasadzie nie ma fali uderzeniowej) i to promieniowanie gdyby podgrzało jeden bok meteoroidu to ablacja zadziałałaby jak silnik odrzutowy. Tylko, że precyzyjna detonacja przy prędkości względnej 100 czy 200 km/s to mrzonka a poza tym ciało mogłoby się zacząć obracać zamiast grzecznie zejść nam z drogi. Poza tym z różnych szacunków wychodzi, że już jak wszystko by poszło jak trzeba to planetoida uzyska składowa boczną rzędu centymetrów czy w najlepszym razie dziesiątek cm/s. Czyli tyle co nic.

Pierwszy przypadek pozwala liczyć na to, że jakieś rozwiązanie pojawi się zanim będzie za późno. W chwili obecnej spośród rozmaitych pomysłów (ciągnik grawitacyjny itepe) realna (IMO) teoretycznie jest misja a'la NEAR czy HAYABUSA, Czyli wysłanie pojazdu na orbitę zagrażającego meteoroidu a następnie lądowanie na nim. To się udało, więc wiadomo przynajmniej, że autonomicznie pojazd taki ma szansę odnaleźć intruza w spodziewanej okolicy i samodzielnie przyziemić (czy też przymeteoroidzić ;) ). Dalej to już jakieś delikatne spychanie bądź seria nieniszczących bryły kontrolowanych wybuchów. Inne pomysły to na razie full s-f.

Co do pytania o pozaukładowe meteoroidy to zupełnie nic nie wiem na ten temat. Nie wiem nawet, czy na tą chwile jest potwierdzony spadek choć jednego takiego. Zapytam światlejszych kolegów ;) . Wydaje mi sie to mało prawdopodobne, bo metody rejestracji foto (czy wideo) które umożliwiają w miarę dokładne wyznaczenie trajektorii w atmosferze (i to o ile obserwacja została dokonana z dwóch różnych punktów w skali zjawiska dobrze różniących się położeniem) działają od kilkudziesięciu lat. Wcześniejsze obserwacje (jedynie wizualne) dawały dużo mniejszą dokładność. W sieci PFN w sprzyjających okolicznościach trajektoria meteoru jest wyznaczona z dokładnością +/- 100m (korytarz). Czesi dużo lepszym (czytaj droższym) sprzętem robią to dokładniej (do 15m). Mimo wszystko dużo orbit da się dopasować do takiego korytarza. O ile wiem maksymalna prędkość meteoroidów układowych to jest 40 z hakiem km/s plus ruch postępowy Ziemi w sumie ponad 70 km/s - i taką prędkość ma rój Leonidów. Wykrycie czegoś szybszego oznaczałoby (tak mi się zdaje) okruch pozaukładowy. Ale jakie jest prawdopodobieństwo? Biorąc pod uwagę, że obiekty takie jak brązowe karły, czyli prawie-że-gwiazdy (troszku większe od Jowisza ;) ) występują z nieznaną częstością (choć niektóre teorie przewidują, że przestrzeń i to ta w dziurach pomiędzy galaktykami jest nadziana nimi jak ciasto rodzynkami) - a pierwszego udało się zaobserwować zaledwie naście lat temu - to myślę, że niewiele o tym wiadomo.  Zapytam, dam znać.

Zaznaczam, że powyższymi problemami nie zajmuję się jako "meteorytowy boy" ;), to raczej z wiedzy ogólnej gdzieś tam się przylepiło.

edit: oto odpowiedź przesłana przez "znającego się" kolegę, którą pozwolę sobie zacytować:

"Co do pozaukładowych - prawie każdy katalog zawiera jakieś takie ale są
one zazwyczaj efektem błędów w wyznaczeniu prędkości (przy długich
orbitach +-0.1 km/s potrafi "wywalić" obiekt poza Układ Słoneczny). Jest
natomiast z ostatnich lat rosyjska publikacja w której autorzy
udowadniają istnienie takich meteoroidów wskazując że są to
wyjątkowo drobne ciała, raczej nie podpadające pod zwykłe obserwacje video"

Z czego należy wnosić, że nie wykryto na razie czegoś, co zasuwa 2x szybciej niż by mogło gdyby pochodziło z US. Jest jedynie pewien szum "na brzegu", w którym ew. może coś siedzieć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 02, 2010, 07:46:15 pm
edit2 - i dla samozapartych linki ;) :

http://articles.adsabs.harvard.edu/cgi-bin/nph-iarticle_query?2001ESASP.495..643K&amp;data_type=PDF_HIGH&amp;whole_paper=YES&amp;type=PRINTER&amp;filetype=.pdf
http://adsabs.harvard.edu/abs/2008IAUS..251..347H
http://www.springerlink.com/content/k1u8m8q1x7614717/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 03, 2010, 02:48:03 pm
Jesteś niezawodny co najmniej jak … Pirx w czarnym swetrze Bregga.
Brzmi prawie jak Zawisza Czarny w swetrze Pirxa ;) .

Cytuj
[Tylko dlaczego miałbym z tego powodu kogokolwiek obijać kulami, a już zwłaszcza siebie? ???]
Ale osochozi bo nie trybię ;) ?

Tak jeszcze apropos Lema to prędkość hiperboliczna i paraboliczna to są nazwy jak najbardziej "naukowe" biorące się z krzywej do jakiej jest podobny tor ruchu ciała. W przypadku dwóch ciał (jednego przyjmijmy masywnego i drugiego wielokrotnie lżejszego) możemy mieć ruch po elipsie lub po paraboli czy hiperboli. Generalnie to co jest w US porusza się po elipsach, zaś to co przyleciałoby z zewnątrz po hiperboli. Parabola jet również krzywa otwartą jak hiperbola i można ją traktować jako przypadek graniczny elipsy (tak wydłużona, że aż nieskończona). O ile wiem, ciało które z out there spadnie na US będzie się poruszać z prędkością hiperboliczną a takie które pozostaje w obrębie US to po elipsie. Z parabolą to chyba jest tak, że generalnie to co napisałem wyżej to jest gdyby było tylko Słońce i i jedno ciało - i w zasadzie tak jest, bo Słońce to prawie 100% masy US (99,9%). Jednak lokalnie blisko innej planety Słońce jest daleko i w stosunku do niej tor ruchu może być parabolą. Oczywiście to zawsze jest złożenie i przybliżenie.

Co do "rojów hiperbolicznych" to juz IMO licentia poetica. Rój to jest wówczas, kiedy strumień meteoroidów wejdzie w atmosferę. Strumień zaś powstaje w ten sposób, że ciało macierzyste (kometa, planetoida) poruszające się po orbicie okołosłonecznej wyrzuca cząstki (fragmentuje). Różne mogą być tego powody (ablacja i wyrzuty z komety, uderzenia meteorytów) ale w efekcie fragmenty te rozkładają się równomiernie po całej orbicie jak naszyjnik. Nie poruszają się grupowo tylko jak kaczęta rządkiem. Obiektu macierzystego czasem nie ma już w ogóle. Dlatego, kiedy Ziemia wejdzie w strumień mamy względnie stałą liczbę "trafień". Trudno sobie wyobrazić porównywalne zjawisko dające taki sam efekt w przypadku obiekty przybywającego spoza układu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 04, 2010, 08:48:06 am
Wiesz jak ja posiwiałem między 8:03 a 20:12 ?!  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 04, 2010, 08:03:51 pm
Haha, ja stosuję piwo. Co prawda siada wątroba ale nie lubię, jak w głowę zimno... :) .

Jeszcze jeden kolega mi odpisał z bardzo ciekawym spojrzeniem na pozaukładowe meteoroidy. Mianowicie jest on kolekcjonerem meteorytów (tzn jeździ na wyprawy po całym świecie aby je odkrywać, wykrywać i zbierać, ale nie handluje nimi). Ma w swojej kolekcji meteoryty zawierające inkluzje spieku Ca-Al. Spiek taki mógł powstać tylko (wg dzisiejszej wiedzy) w wybuchu supernowej. Inkluzje te datowane są izotopowo na 4,6 mld lat - a to oznacza, że są z tej supernowej, która zagęściła miejscowo materię międzygwiezdną i zapoczątkowała kolaps i tworzenie się Układu Słonecznego. Wyobrażacie to sobie? Kolega MA W DOMU kawałek czegoś starszego niż Układ Słoneczny... Teraz dużo piwa albo ta czapka chłodząca...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 05, 2010, 12:53:07 am
Po przeczytaniu wnikliwych postów "finansowych" Cetariana, dochodzę do wniosku, że NASowcy lekcję z "Misia" odrobili.
Miś ma być nasz, ma być drogi, bo wypełnia żywotne, społeczne zapotrzebowanie. Po robocie Misia odda się do muzeum. W końcu najważniejsze - sporządzi się protokół strat.
Czyżby podbój kosmosu, był tylko kolejną maszynką do kręcenia lodów?
Maaaaziek - zostaw etoh, ratuj etos ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 05, 2010, 09:08:33 am
Po przeczytaniu wnikliwych postów "finansowych" Cetariana, dochodzę do wniosku, że NASowcy lekcję z "Misia" odrobili.
Miś ma być nasz, ma być drogi, bo wypełnia społeczne zapotrzebowanie. Po robocie Misia odda się do muzeum. W końcu najważniejsze - sporządzi się protokół strat.
Czyżby podbój kosmosu, był tylko kolejną maszynką do kręcenia lodów?
Moja teza jest taka, że obecnie to jest trochę taka sytuacja jak przechadzanie się po pustej fabryce czołgów kiedy akurat wojny się skończyły. Lot na Księżyc (i wcześniej w ogólności w kosmos) to było narzędzie polityki. Od kiedy USA udowodniły, że to one są supermocarstwem to sprawa trochę przyblakła. Kasę przymknęli. Zresztą jak się czyta Apollo 13 to widać, że zainteresowanie mas opadło prawie do zera kiedy misja Apollo 8 zakończyła się sukcesem. Apollo 13 zafundował podniesienie oglądalności a ostatnie, już wyprodukowane statki z tego programu po prostu nie poleciały z tego co pamiętam. Z tym, że jednak poszły do Muzeum Trzciny a nie do kasacji ;) .

Dziś są inne państwa, którym zależy na prestiżu (Indie, Chiny) - ale po zastanowieniu nie sadze, żeby stało się coś błyskotliwego. Mogą powtórzyć to, co we wczesnym okresie zrobili Rosjanie i Amerykanie i koniec. Wygląda na to, że może potrafilibyśmy jeszcze polecieć na Marsa - ale jak widać nawet z tego wątku jest zwyczajny problem finansowy. Jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało, ludzkości nie stać na lot na Marsa. Pomijając, że nie stać, to jest to w dodatku duży problem z powodu możliwości technicznych. Nie ma takiej rakiety, aby lot na Marsa był napędowy. Trzeba się "wystrzelić" i spaść. Jeśli się nie rypłem w przecinkach (do czego mam talent) to przyjmując średnią odległość do Marsa 230 mln km lot napędowy z przyspieszeniem 1g (do połowy a od połowy adekwatne hamowanie) trwałby 3 i pół doby. Gdyby tak było - jaki byłby problem to zrobić? Ale wszystko na co nas obecnie stać to czekanie na okno najmniejszej odległości do Marsa (~80 mln km), blisko roczny lot i z kolei przymusowe czekanie półtora roku na następne takie okno aby wrócić czy uzupełnić zapasy. Wszystko przy założeniu, że paliwo zostanie wyprodukowane na Marsie, bo z domu nie da rady go dowieźć. Tak to niestety wygląda.

Czort brał etos, ale jakbym był satrapą to i tak kazałbym lecieć na Marsa!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 05, 2010, 12:12:41 pm
Cytuj
Moja teza jest taka, że obecnie to jest trochę taka sytuacja jak przechadzanie się po pustej fabryce czołgów kiedy akurat wojny się skończyły. Lot na Księżyc (i wcześniej w ogólności w kosmos) to było narzędzie polityki. Od kiedy USA udowodniły, że to one są supermocarstwem to sprawa trochę przyblakła.
Teza zapewne słuszna, ale świadczy to o nikłej elastyczności promotorów. Teraz, by wyszarpać kasę, trzeba być narzędziem rozrywki.
 Zamiast (obok) kosmonautów wysłać 3-ójkę aktorów ,np. meksykańskich. Codziennie półgodzinna telenowela z kosmosu, jako roczny serial-tasiemiec. Przy dobrym scenariuszu plus element przypadku (prawdziwi kosmonauci, też muszą trochę z siebie dać), oglądalność globalna dałaby niezłą kasę. A gdyby utkęli , o to dopiero, poszłaby druga seria (ratunkowa).
A z tym napędem ,to mnie zmartwiłeś. Taka bida? A gdzie te silniki jonowe i żagle słoneczne, o których czytałem w "Świecie młodych", jeszcze w latach 70-tych? (piątkowe wydanie, strona przedostatnia,  na ostatniej był Tytus, albo Kajko).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lutego 05, 2010, 12:53:16 pm
Panowie, przeciez jako wychowankowie PRL (hihi, jako dzieciak przepadalem za Tytusem i Kajkiem, wciaz mam mnostwo komiksow w domu, niektore to zupelnie archiwalne wydania :), Tytus kolorowy tylko co druga strone, rewelacja!) powinniscie swietnie znac mechanizm i rozumiec dlaczego w NASA nic sensownego sie nie dzieje i skad bierze sie marnotrastwo pieniedzy. To zadna, ale to zadna nowosc, ze jesli cos jest "panstwowe", "narodowe" i kolektywne w ogole, to tak naprawde jest niczyje i kazdy (pewnie 95-99% populacji, mniejszosc jest mloda, naiwna albo niepoprawna idealistycznie) patrzy jak wyciagnac jak najwiecej dla siebie, w ramach mozliwosci oczywiscie, albo przynajmniej jak najdluzej zapewnic sobie comiesieczne wyplaty.
Gdy jedni wydaja pieniadze drugich na potrzeby trzecich (albo swoje), to nie mozna sie wiele spodziewac (no mooooooooooooooze nie liczac Japonczykow, oni maja mentalnosc kompletnie z innego swiata).
Z reszta sam pracuje w instytucji publicznej i malo co mnie juz dziwi.
Jedyne rozwiazanie i szanse na rozwoj widze w inicjatywach prywatnych, bo te zawsze maja motywacje (na przyklad Richard Branson z firmy "Dziewica" - sprzedal siec kolejowa, sklepy plytowo-ksiazkowe i o ile pamietam zbudowali juz wahadlowiec "MKII"), a pieniadze pochodza z ich wlasnych kieszeni, wiec marnotrawienie ich przychodzi duzo trudniej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 05, 2010, 01:28:02 pm
Silniki jonowe są obecnie kilka-dziesięć razy wydajne niż rakiety chemiczne, ale potrzebują wydajnego zasilania w energię elektryczną. Takiego źródła prądu nie ma. Można oczywiście zwiększać powierzchnię baterii słonecznych (ale latać trzeba i tak koło Słońca) - ale dodatkowe baterie to dodatkowa masa i koło się zamyka. Reaktor atomowy odpada (radiator potrzebny do odprowadzenia nadmiarowego ciepła byłby jakiś zabójczy, bo znów chłodzenie jest tylko poprzez wypromieniowanie). Dlatego w efekcie silniki dają stały i długotrwały - ale b. słaby ciąg, korzystając z generatorów radioizotopowych lub niewielkich baterii słonecznych.

Evangelos - ale jakie cele mogą mieć "prywaciarze"? Wydaje mi się że komercyjne wyłącznie. Jak na razie idzie to w dwóch kierunkach - wynoszenia za pieniądze satelitów i turystów. Trudno mieć nadzieję, żeby z tego wyprawę na P. Centauri dało się zmontować.

P.S. Jest światłko w tunelu - Iran wystrzelił (http://www.usatoday.com/tech/science/space/2010-02-03-iran-rocket-space_N.htm) mysz i nie tylko ;)  .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 05, 2010, 02:20:20 pm
Cytuj
Dziś są inne państwa, którym zależy na prestiżu (Indie, Chiny) - ale po zastanowieniu nie sadze, żeby stało się coś błyskotliwego. Mogą powtórzyć to, co we wczesnym okresie zrobili Rosjanie i Amerykanie i koniec.
Tu byłbym ostrożniejszy. Chińczycy mają kasę, stosowną dyktaturę i potężną motywację. A co do myśli technicznej?
Już dwa razy Zachód dał się zaskoczyć w XX wieku, nie doceniając Azjatów. Raz Rosjanie pod Cuszimą w 1905, dwa Amerykanie w 1941 (Zero Mitshubishi). Wprawdzie Japończykom, ale nie sądzę żeby Chińczycy byli dużo gorsi. Co prawda, te zaskoki były za sprawą ulepszonych kopii myśli Zachodu, ale kto wie :)
Co do "prywatnych", jestem też sceptykiem - jaka motywacja? Ale państwa, jako instytucje, wydaje mi się, powoli umierają. Wystarczy porównać budżety głównych korporacji międzynarodowych z państwowymi (pomijając najwieksze kraje).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2010, 03:11:40 pm
Panowie maź. i Ev. kłopot w tym, że obaj zdajecie się mieć rację.

Tzn. z jednej strony NASA dotknięta jest najpewniej wszelkimi wadami państwowych kolosów (takimi jak zachowawczość, mnożenie kosztów, biurokratyzacja etc.) z drugiej jednak trudno sobie, przynajmniej na dziś, wyobrazić wymierne zyski dla biznesu wynikające z eksploracji przestrzeni pozaziemskiej (pomijając ten detal, że gdyby asteroid walnął może nie być komu kupować i sprzedawać, że o produkcji nie wspomnę). Owszem kibicuję Bransonowi, ale ilu mamy takich Bransonów?

Tymczasem jednak na niedzielę, 7 lutego, na godz. 22:39 naszego czasu planowany jest start misji STS-130 (prom Endeavour). Ciekawie o nim pisze (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1104&page=33#msg188921) jeden z "moich" Forumowiczów. (Btw. dowódca lotu - George Zamka (http://www.spacefacts.de/bios/astronauts/english/zamka_george.htm) - ma polskie korzenie.)

Edit: aha, i Hubble donosi, że Pluton dostał kolorów:
http://www.nasa.gov/mission_pages/hubble/science/pluto-20100204.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 05, 2010, 08:21:32 pm
Zakładano bodaj 1 misję wahadłowców tygodniowo więc tu był błąd, bo misji w przeciągu 29 lat było 130, czyli średnio 4 i pół rocznie a nie miesięcznie. Krótko mówiąc wyliczyli sobie, że tak często trzeba będzie dzwonić po taksówkę, że lepiej kupić samochód. A potem się okazało, że taksówka potrzebna raz w roku ;) .

Poza tym trochę jednak polegli na komplikacji konstrukcji. Jak coś ma tyle śrubek, to zawsze któraś zawiedzie, stąd te niekończące się odroczenia startów.

Trudno kogoś winić, z punktu widzenia kończącego się programu Apollo wydawało się, że perspektywy są piękne. Jak sobie myślę o tych czasach (które słabo pamiętam) to jednak kołacze mi się po głowie, że był to taki prawdziwy "wiek pary i żelaza" w tym sensie, że wydawało się, że rozwój jest niepowstrzymany. Żyli jeszcze ludzie, którzy przeczytali w gazetach o pierwszym locie braci Wright, a już w II wojnę, w latach 40-tych śmigały odrzutowce. W latach 60-tych pierwszy człowiek w kosmosie. Kennedy obiecuje Amerykanom, że przed rokiem 70-tym ich rodak wbije flagę na księżycu. I tak się dzieje. Któż mógł przypuszczać, że to największe osiągnięcie w misjach załogowych na następne 60 lat naprzód? Albo kto mógł przypuszczać, że w Wietnamie US Army przegra?

A wyszło jak z Concordem. Kiedyś przeczytałem, że program Concord miał to do siebie, że jego przerwanie w DOWOLNYM momencie oznaczałoby mniejsze straty, niż kontynuacja ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 06, 2010, 08:42:44 pm
A propos planetoid gnajacych ku Ziemi: w lutowym numerze Wiedzy i zycia jest artykul w tym temacie pt 270 metrow strachu.Podaja w nim kilka sposobow rozprawienia sie z intruzem.Od ostrzelania, przez uzycie bomby jadrowej, osadzenie nan pchacza do...przerobienia planetoidy na zaglowiec;) Praktycznie wszystkie zawodne lub niewykonalne.Najpozytywniej oceniono umieszczenie na planetoidzie pchacza ktory zmienilby tor jej lotu...trudnosc upatrujac tutaj w tym iz ow pchacz musialby zostac umieszczony tam wiele lat przed przewidywanym zderzeniem.A tymczasem podobo nikt nie zdecydowal sie sfinansowac wyslania probnika na Apophis (planetoide ktora raczej nam nie zagrozi ale warto byloby sie upewnic;))
Generalnie ton artykulu jest uspokajajacy: obserwujemy i bezposredniego zagrozenia nie ma : bliskie przejscia kolo Ziemi zdarzaja sie czesciej od groznych upadkow.Hm...jednak miedzy wierszami: przygotowani do ewentualnego dzialania nie jestesmy;)
Ta nazwa: Apophis...dobry tytul na film SF;)

http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=233 (http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=233)
P.S. Tak w peesie...lepiej pozno niz wcale(chociaz gdyby wczesniej to uniknelabym zadawania tutaj kilku pytan;)): przeczytalam "Krotka historie czasu" Hawkinga i mam chec na wiecej;)Ale czytalam ze w innych ksiazkach generalnie powtarza to co napisal w tej...mozecie polecic cos w tej tematyce?:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 06, 2010, 09:34:14 pm
Penrose Droga do Rzeczywistości albo z innej beczki Historia Fizyki Wróblewskiego. O tych trzech książkach (łącznie z Hawkingiem) można powiedzieć mniej więcej to, co na dnie świadomości mi chlupocze, że Lem napisał o spinach bodaj: fizycy myśleli, że są takie lub takie, a okazało się, że są trzecie ;) .

Z tymi planetoidami to jest dobre porównanie, które kiedyś wyczytałem - snajper strzela do znaczka pocztowego. Ilość trafień absolutnie nie informuje nas, ile razy kula przeleciała o milimetr...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: trx w Lutego 07, 2010, 01:56:01 am
@olkapolka

U mnie w szkole na wprost wejścia do biblioteki można zobaczyć taką ogromną cegłę, pewnie waży ze 3kg (nigdy jej nie ruszałem jeszcze, przeraża mnie trochę...) "Struktura materii"  :) A z takich lżejszych, to "Ukryta melodia... i człowiek stworzył wszechświat". Choć generalnie nie zapamiętuję zbyt wielu szczegółów z podobnych pozycji - gęstość "upchania" informacji jest strasznie duża, poza tym to wszystko pisane jest samymi ogólnikami... Na koniec zostają tylko główne koncepcje, reszta jakoś ulatuje - widocznie trzeba czytać wolniej oraz inne, dokładniejsze pozycje (co wymaga czasu).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 07, 2010, 12:15:59 pm
Ja bym jeszcze polacił Michio Kaku i "Hiperprzestrzeń: naukowa podróż przez wszechświaty równoległe, pętle czasowe i dziesiąty wymiar", a z przeciwnej - mikro - skali, nieśmiertelną "Boską cząstkę" Ledermana. Natomiast z Wróblewskiego, jak już o nim offtopujemy, niezła jest też "Prawda i mity w fizyce", fajnie się tam nad pseudonaukowcami znęca ;).

Możesz też sięgnąć po równie (a nawet bardziej) bestsellerowy w kategorii pop-sci "Kosmos" Sagana.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 07, 2010, 01:37:12 pm
Cytuj
Z tymi planetoidami to jest dobre porównanie, które kiedyś wyczytałem - snajper strzela do znaczka pocztowego. Ilość trafień absolutnie nie informuje nas, ile razy kula przeleciała o milimetr...
Wiec pozostaje miec nadzieje ze Europa...zwlaszcza jej wschodnia czesc nie bedzie w najblizszej przyszlosci robic za ząbki znaczkowe;)

Hm...bardzo Wam dziekuje...zanotuje i poczekam na wznowienia.W spoleczenstwie w ktorym podobno prawie nikt nie czyta polecane przez Was pozycje obcojezyczne sa niedostepne, naklad wyczerpany itp.Najwieksza chec mialam na Droge do rzeczywistosci...jest jeden egzemplarz na allegro za...390zl;)Coz...lowy czas zaczac!;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 07, 2010, 04:28:20 pm
He, też zwróciłem uwagę na to Maźkowe porównanie.
I w kontekście tytułu wątku zastanowiło mnie, co tak naprawdę i skutecznie, kogo eksploruje ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 07, 2010, 04:39:10 pm
w kontekście tytułu wątku zastanowiło mnie, co tak naprawdę i skutecznie, kogo eksploruje ;)

Wiesz... "Gdy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie" ::).

(O czym boleśnie przekonał się niejaki Gibarian z kolegami ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 07, 2010, 09:32:09 pm
Cytuj
"Gdy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie"
I niechby patrzyła ile wlezie, ale ona naparza kamulcami z lodem. Odwet za te kilka sond?
Szczęściem, póki co ślepawa nieco ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lutego 07, 2010, 11:19:48 pm
Skoro nie mozesz znalezc polskich edycji, sprobuj w ktorejs bibliotece wypatrzec "Kotki Schroedingera" Johna (chyba) Gribbina (na pewno). Bardzo dobrze mi sie czytalo. Ksiazka jest o fizyce kwantowej i zaczynajac od ogolnikow autor zaczyna wchodzic w coraz glebsze detale, ale w sposob, ktory jest zrozumialy bez 5 lat na wydziale fizyki teoretycznej. Ja mam polska wersje, wiec na pewno taka jest.
A byc moze napisal od tego czasu cos jeszcze aktualniejszego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 08, 2010, 12:09:10 am
Nie jest tak zle...zlowilam 3 ksiazki i jestem na dobrej drodze do rzeczywistosci;)
Lederman jest online: http://www.wiw.pl/fizyka/BoskaCzastka/ (http://www.wiw.pl/fizyka/BoskaCzastka/).Problem tylko z papierowymi wersjami.Szkoda bo nie przepadam za czytaniem na ekranie.Jeszcze raz dziekuje...za OT jednoczesnie przepraszajac:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 08, 2010, 03:12:01 am
Wracajac do tematu: NASA niedawno oddawała cześć swoim poległym:

Powspominajmy ich i my.

BTW. zważywszy na ilość odbytych lotów (http://www.spacefacts.de/english/e_missions.htm), trzy stracone przez NASA załogi (i to ani jedna w otwartej przestrzeni, wszystkie w czasie startu lub lądowania) to jest dowód bezpieczeństwa przedsięwzięć astronautycznych i - co za tym idzie - dość potężny argument (kwestie finansowe świadomie zostawiam na boku) za intensyfikacją wypraw załogowych. Może to 1. dziwne, 2. melodramatycznie zabrzmi, ale mam wrażenie, że polegli by się pod tym podpisali, w końcu dobrowolnie narażali życie dla dobra badań kosmicznych...

(Swoją drogą lista ofiar jest trochę większa, cytując Wikipedię (http://en.wikipedia.org/wiki/Space_accidents_and_incidents#Spaceflight_fatalities): Twenty-two have died while in a spacecraft: three on Apollo 1, one on Soyuz 1, one on X-15-3, three on Soyuz 11, seven on Challenger, and seven on Columbia. Przy czym paradoksalnie Rosjanie - przynajmniej według danych oficjalnych - stracili mniej ludzi. Z tym, że załoga Soyuza 11 wyłamuje się ze schematu - zginęli na orbicie.
Zauważalne jest też, że promy mają na koncie więcej ofiar niż mniej nowoczesne pojazdy, częściowo odpowiada za to - oczywiście - większa liczebność załogi. Z drugiej strony jednak może tu pojawiać się - o czym wspomniał maziek - pytanie o wady tej konstrukcji. A także - w kontekście Columbii - o sens latania na tyloletnich maszynach.)

ps. Endeavour w końcu szczęśliwie wystartował.



Edit: oglądam sobie tymczasem NASA TV (http://www.nasa.gov/multimedia/nasatv/index.html) teraz (z okazji aktualnej misji, ale i zbliżania się programu Space Shuttle ku końcowi) lecą wspominki o historii w/w promu Endeavour.

Można było się dowiedzieć dwu startrekowych ciekawostek, którymi pozwolę sobie Was zanudzić ;):
-primo: prom dostał nazwę m.in. po tym (http://memory-alpha.org/en/wiki/USS_Endeavour_%28NCC-1895%29) startrekowym statku (m.in. bo także po członie dowodzenia Apollo 15 i statku Jamesa Cooka);
-secundo: zabrał na orbitę pierwszą czarnoskórą kobietę w Kosmosie - dr Mae Jemison (http://space.about.com/cs/formerastronauts/a/jemisonbio.htm), co w jakis sposób splata się z wątkiem startrekowej porucznik Uhury - również czarnoskórej astronautki, będącej w latach '60 ucieleśnieniem marzeń Martina Luthera Kinga o równości szans.

Edit2: a teraz dokowali do ISS, szybko poszło :), skończyli zanim zdążyłem wleźć na Forum i o tym napisać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 11, 2010, 10:03:05 pm
Zasadniczą różnicą między Sojuzem 11 a pozostałymi katastrofami jest to, że w przypadku Sojuza była to "niewielka usterka" - kapsuła wylądowała, tylko ludzie nie przeżyli. W pozostałych przypadkach były to regularne katastrofy. Nie znam szczegółów wycofania floty wahadłowców, ale (już chyba kiedyś pisałem) "starość" nie jest zapewne pierwszym powodem. Promy są w wieku dojrzałym, wyszły poza "sisiumajtkowe" problemy, B-52 jest starsza a latać będzie jeszcze 50 lat.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2010, 11:38:22 pm
Q,

Grissom, White i Chaffee zginęli w czasie testu na wyrzutni, a nie w czasie startu.

Faktycznie, babola strzeliłem, zupełnie jak bym nie czytał wspominków Lovella (sfilmowanych jako "Apollo 13"), gdzie była mowa o kolegach, co spalili się żywcem na wyrzutni.

Dzięki za sprostowanie.

Obejrzałem kawałek konferencji po starcie.
Najpierw z pięć razy powtórzyli, że start przebiegł „extremely smoothly”, ale potem jeden napomknął, że od głównego zbiornika znowu oderwał się kawał pianki, tyle że tym razem na szczęście nie uderzył w prom.

To jest jednak ruletka.

Poza tym nawet bez uderzeń pianki te płytki żaroodporne trzymają się tak ledwo, ledwo.
Przy każdym locie kilka odpada. Na szczęście w niekluczowych miejscach.

Buran, którego nigdy nie odżałuję, mial zdaje się bezpieczniejsze pokrycie, ale nie dostał nawet swojej szansy...

(Zabawne zresztą, że sytuacja z bezpieczeństwem promów, była - jak się zdaje - odwrotna do sytuacji z bezpieczeństwem reaktorów po obu stronach...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 12, 2010, 11:17:36 am
Grissom, White i Chaffee zginęli w czasie testu na wyrzutni, a nie w czasie startu.
Oglądałem kiedyś program, w którym opowiedziano o śmierci radzieckiego kosmonauty w podobnych okolicznościach jak w pożarze Apollo 1. Podczas naziemnego treningu (nie w makiecie kapsuły lecz w pomieszczeniu, w którym badano wpływ atmosfery czystego tlenu o obniżonym ciśnieniu na organizm). Kosmonauta znajdował się w tym pomieszczeniu "za szybą" dłuższy czas (wiele dni) i jeśli dobrze pamiętam, m. in. sam sobie pobierał krew do badań, dezynfekując miejsce wkłucia wacikami. W pomieszczeniu znajdowała się też elektryczna kuchenka do podgrzewania posiłków. Nie trafił wacikiem zamoczonym w spirytusie do kosza na odpadki, wacik wylądował na rozgrzanej płytce kuchenki i zaczął się pożar. Mimo natychmiastowej akcji gaśniczej człowiek zmarł po kilku dniach. Co dziwne, nie widzę go na liście wszystkich astro/kosmonautów. Być może nie został uznany za kosmonautę.

Cytuj
Mamy ogromną bazę danych co do zmęczenia materiałów w samolotach, ale promy latają w innych, znacznie bardziej ekstremalnych warunkach.
Chodzi mi o to, że zawsze jest tak, że pewne rzeczy wyłażą po dłuższym użytkowaniu. I to promy maja za sobą. Płatowiec jako taki nigdy nie był przyczyną awarii. Natomiast te odpadające płytki... W sumie to nie wiem, czy w tej chwili jest lepsze rozwiązanie. Jakoś nigdy nie drążyłem w tym kierunku.

Cytuj
Przy każdym locie kilka odpada. Na szczęście w niekluczowych miejscach.
I to jest właśnie typowa przypadłość wieku siusiumajtkowego. O ile sobie przypominam, założenia projektowe były takie, że te płytki mogą odpadać i konstrukcja ma bez problemu wytrzymać lokalny brak jednej płytki. Tylko nikt nie przewidział wybicia dziury 25 cm w krawędzi natarcia. Ten problem nie istniał w świadomości. Wiadomo było, że płytki mogą odpaść i nic. Do tego stopnia, że zbagatelizowano to w przypadku Columbii (wiedząc, kiedy była już na orbicie, że ta dziura jest). Dokładnie tak samo zbagatelizowana zdanie inżyniera o nadmiernej twardości uszczelek między segmentami rakiet SRB Chellengera z powodu utrzymującej się niskiej temperatury otoczenia. Wiadomo było bowiem, że dopiero wzrost ciśnienia w pracującej rakiecie uszczelnia te segmenty - więc o co chodzi? Poniekąd NASA do tego się otwarcie nie przyznaje, ale obu katastrof promów można było uniknąć rzetelnie stosując jej własne procedury.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 12, 2010, 01:40:18 pm
Kosmonauta znajdował się w tym pomieszczeniu "za szybą" dłuższy czas (wiele dni) i jeśli dobrze pamiętam, m. in. sam sobie pobierał krew do badań, dezynfekując miejsce wkłucia wacikami. W pomieszczeniu znajdowała się też elektryczna kuchenka do podgrzewania posiłków. Nie trafił wacikiem zamoczonym w spirytusie do kosza na odpadki, wacik wylądował na rozgrzanej płytce kuchenki i zaczął się pożar. Mimo natychmiastowej akcji gaśniczej człowiek zmarł po kilku dniach.

Ha, znam tą historię, nie pamietam skąd, gdzieś o niej czytałem (aby nie w "Przekroju"?), ale dawno temu, więc nie pomogę, bo ze szczegółów tylko mi ten wacik w pamięci utkwił.

Zresztą lista ofiar różnych naziemnych prób i przygotowań jest dłuższa, niż lista poległych w trakcie lotu, ześ lista zabitego w różnych wypadkach "prostego" personelu znacznie dłuższa niż poległych kosmo/astronautów. I może się okazać, że to bezpieczeństwo prób znacząco się poprawiło (nie wiem, na dane rzuciłem okiem tylko pobieżnie).

ps. o starcie SDO wiem; mając pecha ;) być otoczonym stacjonarnymi astronautami ;) ze wszech stron, byłem informowany na bieżąco (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1104&page=35#msg189479) o perypetiach startowych tejże sondy... a tak to - koniec końców - wyglądało (http://www.youtube.com/watch?v=wdnxze8f7xU)... (takie widoki to jedyna działajaca na mnie pornografia ::))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 15, 2010, 07:05:35 pm
Ech ta NASA TV, wciąga, że aż...

Np. dziś zamiast - jak wszyscy porządni ludzie - spać oglądałem po nocy kosmiczny spacer załogi ISS/promu Endeavour i przypomniał mi się słynny fragment, słynnego dziełka SF cieszącego się ponoć opinią kultowego (jeśli nie megakultowego) w kręgach astronautów NASA.

Jak wiadomo za czołowego piewcę i propagatora badań kosmicznych uchodzi Clarke. Rosyjscy kosmonauci zachwycali się dziełemi naszego Mistrza. Znana jest też propagandowa rola "Star Treka". Jednak w/w astronauci NASA najbardziej - z tego co się słyszy - ukochali opowiadanie "Widok z wysoka" pani Joan D. Vinge (ex- żony pana od Osobliwości), a zwłaszcza ten jego fragment:

"Niektóre prace wymagały założenia skafandra i wyjścia na zewnątrz... Od dawna już tego nie robiłam. To dziwne, jak przerażający, a jednocześnie pokrzepiający jest zawsze ten pierwszy krok ze śluzy powietrznej w samotność i pustkę. Jesteś zdany tylko na siebie, daleko od jakiejkolwiek pomocy, daleko od wszystkiego. Ten moment zwątpienia w siebie, nagły, okropny... ale tylko moment.

    Ciągniesz bowiem za sobą pępowinę przewodów i szczękasz o kadłub namagnesowanymi butami, które krzepiąco ciążą na nogach jak ołowiany balast. Włączasz światło i szukasz uszkodzenia; znajdujesz je i zabierasz się do roboty; niepokój mija. Kiedy wydaje się, że życie opuszcza cię i odchodzi, praca fizyczna jest jakby kotwicą, obojętne, czy wykonuje się jakieś bezmyślne, rutynowe czynności, czy najbardziej skomplikowane naprawy.

    Przeżyłam chwilę paniki, kiedy zobaczyłam zwęglone przewody i stopiony metal; kiedy pomyślałam, że uszkodzenie jest tak poważne, że nie zdołam go usunąć. Wyglądało tak groźnie, tak... ostatecznie. Przywarłam do kadłuba i sklamrząc zaciskałam okryte rękawicami dłonie, jak wielkie dziecko w błyszczącym skafandrze. Zaraz jednak wzięłam się w garść; zaczęłam sprawdzać, odkręcać i usuwać... i kawałek po kawałku wymieniłam wszystko. Krok za krokiem, tak jak idziemy przez życie.

    Zanim skończyłam, byłam już zupełnie spokojna, po raz pierwszy od wielu dni; to co próbowało zadławić mnie przez ostatni tydzień, zdawało się ustępować w konfrontacji z moją sprawnością. Od tej pory oddychało mi się łatwiej, chociaż nie miałam wiele siły. Zużyłam całą na przezwyciężenie własnego bezwładu.

    Jednak wyłączyłam światło i przez chwilę spacerowałam po kadłubie nie mogłam znieść myśli o powrocie do środka - patrząc w czarną, wypukłą misę słonecznego żagla, na mniejszą - anteny radiowej wyciągającej się do gwiazd - i na cylinder obserwatorium obracający się nieustannie jak piasta wirującego koła...

    Ten widok oszołomił mnie i spojrzałam na boki, na usianą gwiazdami przestrzeń. Nawet mój kiepski, nie wspomagany instrumentami wzrok pozwalał dostrzec tak wiele, gdy nie przeszkadzała mu atmosfera lub pył, nie raził słoneczny blask. Wspaniałość Mlecznej Drogi, głębia mgławic i najodleglejsze galaktyki zawieszone w próżni... jak ja. Świadomość, że jestem zagubiona na zawsze w bezmiarze nieznanego morza.

    To dziwne, że chociaż ta myśl w pierwszej chwili bardzo mnie wzburzyła, to nie było to nieprzyjemne uczucie; raczej jakby mierzone zupełnie inną skalą wartości, jak i sam Wszechświat. Jakby to sam Wszechświat wyciągnął rękę i dotknął mnie. A dotykając, wyróżniając mnie, tylko jeszcze bardziej mi uświadomił, jak mało jestem ważna.

    W jakiś dziwny sposób bardzo mnie to podniosło na duchu. Kiedy człowiek staje w obliczu absolutnej obojętności tak przytłaczających wielkości i obrazów, kurczy się napęczniałe ego urażonej miłości własnej..."


Oto co nazywam właściwą, kosmiczną perspektywą ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 15, 2010, 07:29:59 pm
Cetarianie, myślę, że gdyby ktoś powiedział "dobra, macie latać na tym żelastwie następne 30 lat" to problem pianki zostałby wyeliminowany. Ale jak się powiedziało "dobra, jeszcze kilka razy i koniec szychty" to się donosi co się ma.

Twoje oceny są słuszne, ale z perspektywy czasu. Trudno wymagać od decyzji podjętej dla politycznej przewagi i demonstracji wyższości techniki amerykańskiej nad radziecką sensowności. Zresztą - w zasadzie wszystkie Twoje zarzuty można postawić programowi Apollo - łącznie z tym o absurdalności wysyłania ludzi tam, gdzie taniej można posłać robota. Rosjanie jak się zorientowali, że na Księżyc nie zdążą to właśnie dokładnie taką tezę głosili - plus, że oni zrobią to samo Łunochodami. A z kolei kiedy program wszedł w fazę realizacji  - no to sam wiesz jak jest, kupiło się nowe maszyny, muszą się zamortyzować na zakładzie.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 16, 2010, 01:06:19 am
A najkrótsza droga na Marsa wiedzie poprzez hipotezę świata post-scarcity, ale o tym jakoś nikt – włącznie z romantykami – nie ma ochoty dyskutować.

O, wybacz.... Romantyk Q temat post scarcity poruszał (http://forum.lem.pl/index.php?topic=108.msg24647#msg24647).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 16, 2010, 09:36:03 am

Maźku,

Zbiornik można by obłożyć watoliną, ewentualnie wynająć tysiąc właścicielek moherowych beretów, żeby zrobiły na drutach wielki ocieplacz.
Ależ Ty kombinujesz jak koń pod górę. Skoro tak - wystarczy poprosić ojca Rydzyka, żeby poświęcił i już :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 16, 2010, 09:39:19 am
Cytuj
Romantyk Q temat post scarcity poruszał.
Romantyk Marks, też o tym pisał.
 Ale jakoś inaczej to nazwał ;)
Zresztą, już wcześniej inni romantycy też. Ale lokowali toto w zaświecie. Fajną wizję post scarcity maja muzułmanie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 16, 2010, 11:52:48 am
Romantyk Marks, też o tym pisał.

Jak mi już przypomniałeś o romantyku Marksie...

Nie wiem czy w Waszych wydaniach "Obłoku..." też jest (jak w moim, z lat '50) przedmowa, w której Lem dziękuje m.in. prof A. Schaffowi za konsultacje odnośnie tego jak będzie funkcjonować rozwinięte społeczeństwo komunistyczne.

Tu wiecej o Schaffie i o tym, że w marksową drogę do post scarcity wierzył dozgonnie (uprzedzam, ton dość apologetyczny):
http://www.nowakrytyka.pl/spip.php?article323

ps. ta muzułmańska wizja to może i fajna, ale z czasem i to wyda się monotonne ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 16, 2010, 06:01:46 pm
Cytuj
Nie wiem czy w Waszych wydaniach "Obłoku..." też jest (jak w moim, z lat '50) przedmowa, w której Lem dziękuje m.in. prof A. Schaffowi za konsultacje odnośnie tego jak będzie funkcjonować rozwinięte społeczeństwo komunistyczne.
A to ciekawe.
W moim Obłoku wydanie 1967, jest ta przedmowa (czerwiec 55). Ale podziękowania za stronę ideologiczną złożone profesorowi Jerzemu Wróblewskiemu. Schaff "wyparował". Widać był już passe.
Cytuj
ale z czasem i to wyda się monotonne
Jak wszystko, co wieczne ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 16, 2010, 06:26:22 pm
Schaff "wyparował". Widać był już passe.

Cóż, according to Wiki:

"W 1965 r. opublikował książkę Marksizm a jednostka ludzka, w której postawił ryzykowną wówczas tezę, że w społeczeństwie socjalistycznym alienacja jednostki może istnieć w dalszym ciągu. Zyskał przez to u ówczesnych władz opinię rewizjonisty. Na fali zmian 1968 r., wskutek nagonki prasowej, w dniach 6-7 lipca został usunięty z KC PZPR i odsunięty od wpływu na naukę filozofii w PRL. We wspomnieniach pisał, że miał podstawy by bać się wtedy o swoje życie."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Schaff
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 17, 2010, 09:15:43 am
Ładnie facet wyjaśnił Paradoks Fermiego, by go wciórności ;) (z drugiej strony pamietajmy jednak jakie zagrożenia wiązały się - zdaniem XIX-wiecznych teoretyków z przekroczeniem zabójczej prędkości 40 km/h):
http://www.newscientist.com/article/dn18532-starship-pilots-speed-kills-especially-warp-speed.html

No to jakby co masz, Cetarianie, tak ultymatywny argument przeciw eksploracji załogowej, że i post scarcity nie pomoże.

ps. natomiast z tym grzebaniem coś grzecznie prosił, to po prostu trochę tak, że nie czułem się na siłach - za dużo tego (aha: z tym Solozzo to ryzykowna analogia - wiesz jak skończył ::))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 17, 2010, 11:31:20 pm
Tak, żeby troszeńkę zdenerwować (http://deser.pl/deser/1,83453,7570794,Astronauci_odslonili_widok_na_caly_glob__ZDJECIA_.html) Cetariana ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 18, 2010, 01:18:25 am
E, no zaniżyłeś. Kilku milli... soorry, znaczy - techników - na Ziemi musiało patrzeć w te duże ekrany na tej wielkiej sali ;) ...

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 18, 2010, 01:24:09 am
maźku, chwalą nas (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1104&page=36#msg189901) ;).

(Widzisz jaką Ci klakę robię ;).)

ps. sześciu czy sześciu...set, widoczki tego warte... i tak można uznać je za dzieło sztuki, bo człowiek pędzel trzymał (jak pani hrabina lokajowi Janowi nie przymierzając ;)), a tak ot byłby to "bezduszny twór automatu"  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 02, 2010, 09:29:05 pm
- Czy twoim zdaniem robimy (to znaczny głównie NASA) wystarczająco wiele, żeby mieć pod kontrolą rozmaite Everesty lecące z grubsza w naszą stronę?
Korzystając z wystawienia na balkon przeczytałem lutową WiŻ, gdzie jest na str. 22 art. "270 metrów strachu" (tytułowym strachem jest planetoida Apophis o średnicy circa 270 metrów). Apophis to egipski demon ciemności i chaosu. Miedzy datą odkrycia (2004) a rokiem 2007 była planetoidą o największym szacowanym ryzyku uderzenia w Ziemię, ale w 2007 wykryto planetoidę 2007 VK184 - która ma to ryzyko szacowane na 1:3000 (kolizja w 2048).

Jednak Apophis jest bardzo groźna, ponieważ wiadomo, że przejdzie bardzo blisko Ziemi 13 kwietnia 2029 (poniżej orbity satelitów geostacjonarnych - czyli mniej niż 36 tyś. km od powierzchni Ziemi). To przejście jest wyliczone z dużą dokładnością i nic nam wówczas nie grozi (no najwyżej zdmuchnie nam któregoś sputnika jak będzie miał pecha) - ale dokładne parametry tego przejścia, liczone już dalekich miejscach po przecinku będą miały zasadniczy wpływ na kolejne możliwości, począwszy od roku 2036, potem 2051 i 2076. Sek w tym, że mimo dokładności obliczeń na poziomie 99% - ten jeden pozostały procent zawiera w sobie takie parametry zbliżenia, które funkcjonują (jak to określono w art.) jako grawitacyjne dziurki. Jeśli planetoida trafi w taka dziurkę to zsynchronizuje swoją orbitę z ziemską w taki sposób, że prawdopodobieństwo zderzenia w przyszłości wzrośnie o rzędy wielkości. Istotne znaczenie ma nawet kształt i położenie środka ciężkości Apophis (o czym nic nie wiemy).

Prócz podanych przeze mnie sposobów rozwalenia intruza piszą o skolimowanej wiązce laserowej (jako pomyśle bez możliwości realizacji obecnie) oraz o doczepieniu żagla słonecznego (akurat zdaje się wystrzelono jakiś żagiel, aby sprawdzić, czy to w ogóle działa - po jakimś pechowym paśmie niepowodzeń z tym ustrojstwem jak dotąd - co eksperyment to klapa była z przyczyn technicznych, a to rakieta wybuchła a to cośtam).

Tak gwoli uzupełnienia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 02, 2010, 10:06:39 pm
Jednak Apophis jest bardzo groźna, ponieważ wiadomo, że przejdzie bardzo blisko Ziemi 13 kwietnia 2029

Blisko, coraz bliżej... Następnym razem przeleci przed nosem dzi ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 29, 2010, 08:34:30 pm
Po(samo)chwalę się bezwstydnie. Mam swój (nikły) wkład w nagłaśnianie kolejnej odsłony w/w akcji:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=938
(Tzn. tymy ręcamy zamieszczałem w/w info, bo jego autorem - jak widać - nie jestem.)


Edit: z innej beczki... Sprzątanie czas zacząć? (Pod hasłem "Ratujmy Kosmos!" oczywiście ;).)
http://news.discovery.com/space/cubesails-to-drag-space-junk-from-orbit.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Marca 29, 2010, 10:11:40 pm
oj, Panowie, coś macie słaby refleks  ::) galaktycznemu zou trzy lata stuknie... http://hokopoko.net/galaktyczne-zoo/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 05, 2010, 10:34:39 am
To watch all the space-ships that take off and land:
http://www.nasa.gov/multimedia/nasatv/index.html
O misji:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=948

Edit: jeszcze dwie małe ciekawostki:
1. jak wygrzebał jeden z "moich" Forumowiczów, temat promów nie wszystek umarł:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7733396,Tajny_projekt_Pentagonu_i_NASA_poleci_w_kosmos.html
(Swoją drogą: fajne są te tajne projekty, o których wprost prasa na drugiej półkuli donosi ;D.)

2. a'propos mojego spóźnionego refleksu: NASA reklamowała mi "Star Treka", czy też reklamowała się za pomocą "Star Treka", a ja dopiero teraz się o tym dowiedziałem z - bagatela - prawie półrocznym opóźnieniem:
(http://img408.imageshack.us/img408/7293/issexpedition21.jpg)
Konkretnie chodzi o to, że 21 misję do ISS (zwana po prostu "Expedition 21" lub "Expedition XXI") reklamowano oficjalnym plakatem, na którym astronauci pozowali w mundurach z "ST - TNG":
http://onorbit.com/node/1154
Jednym z powodów takiej decyzji był zapewne fakt, że w ramach w/w ekspedycji dowódcą ISS został po raz pierwszy Europejczyk (konkretnie Belg) Frank de Winne, porównywany b. chętnie z innym europejskim kosmicznym dowódcą ;) - J.-L. Picardem:
http://www.bbc.co.uk/blogs/thereporters/jonathanamos/2010/03/frank-de-winne.shtml
(Inna rzecz, że w startrekowych mundurkach - tak po prawdzie - załoganci wyglądają nieszczególnie. Łagodnie mówiąc. Znacznie fajniej wyszły fotki okołostartowe (http://www.fotopedia.com/en/Expedition_21).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 05, 2010, 11:30:31 pm
1. jak wygrzebał jeden z "moich" Forumowiczów, temat promów nie wszystek umarł
Nie zaprzeczając tezie przykład na jej poparcie mocno naciągany. Pojazd ten owszem przez jakiś czas projektowała NASA ale obecnie jest on własnością USAF, która sobie go wystrzeli na własnej rakiecie Ariane. Po co nie wiadomo, ale raczej nie chodzi o zaopatrywanie ISS w świeżą sałatę. Dalej, nie bardzo wiem, co artysta chciał powiedzieć w uroczej metaforze o ciężarówkach i wyścigówkach ale CAŁY X-37B mieści się w luku towarowym Szatla (pierwotnie tak miał być wynoszony), czyli z tą ładownością mocna przesada. Bo to jest pojazd eksperymentalny do badania rozmaitych rozwiązań a nie prototyp. W ogóle nic nie wiadomo o co chodzi ale to już jest projekt wojskowych, więc wiadomo o co chodzi ;) .

Natomiast ciekawe jest, że planowany czas pobytu pojazdu w przestrzeni to ok. miesiąca.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 15, 2010, 03:56:13 am
Wreszcie dobre wiadomości (o ile na przemówieniu się nie skończy :P):
http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2010/04/13/AR2010041304043.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 03, 2010, 06:25:19 pm
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2515 (http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2515)
Tak sie zastanawiam czy to ma w ogole sens?Chodzi mi o prawdziwosc wynikow: tzn czy wiedza o symulacji wplywa na zachowania zalogi?Nie ma przeciez realnego zagrozenia itp...hm...co sadzicie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 03, 2010, 06:56:56 pm
Ma sens pod wieloma względami. Przede wszystkim docieranie ergonomii, procedur itd. Nie darmo załogi wahadłowców ćwiczyły do upadłego w basenie EVA i nie darmo kiedy Apollo 13 miał problem rezerwowa załoga natychmiast udała się do symulatora.

Natomiast podstawowa wada jest ta, że oni WIEDZĄ, że nie lecą ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 03, 2010, 09:14:22 pm
A'propos takiego zapudłowywania ludzi: Biosferę 2 i BIOS-2 (same dwójki ;)) pamiętacie?
http://chapters.marssociety.org/polska/biosfery.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 03, 2010, 09:36:44 pm
Pamiętamy, ale na Marsa i tak (o ile) polecimy z puszkami ;D .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 04, 2010, 03:00:36 pm
Natomiast podstawowa wada jest ta, że oni WIEDZĄ, że nie lecą ;) .

A co za tym: wiedza ze moga w kazdej chwili opuscic symulator co znacznie lagodzi skutki psychiczne takiego pobytu w izolacji.O ten wplyw na wynik obserwacji pytalam.Samej symulacji nie neguje bo pewnie odpowie na kilka praktycznych pytan.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 04, 2010, 03:16:07 pm
To trudne pytanie. ZTCP to z Biosfery 2 uciekli b. szybko, w każdym razie szybko mieli na to ochotę i zdaje się później ujawniono, że sobie wychodzili na trochę. Jest trochę dowodów, że da się to przetrzymać (choćby rosyjskie rekordy pobytu no i teraz na ISS) czy nawet żeglarstwo (jak choćby Kon-Tiki czy Ra-2 - na tej tratwie mieli nawet takie urządzenie do badania wzajemnych relacji). Z drugiej strony nawet w czasie wyprawy na Księżyc rzeczywisty czas rozłąki to było kilka dni, a w czasie rekordowych pobytów na orbicie (czy teraz na ISS) w zasadzie w każdej chwili można wrócić. Pod tym względem wyprawa na Marsa będzie (przy takich założeniach, że leci się rok w jedną stronę) wielkim wyzwaniem.

Ale uważam, że dadzą rade, ponieważ taka misja będzie miała dobrze określony, niezwykle atrakcyjny i psychologicznie ważny cel - nie chodzi o katowanie się przez 2 czy 3 lata w celach masochistyczno-naukowych tylko o lądowanie na Marsie. Chodzi o postawienie stopy po raz pierwszy w dziejach ludzkości na innej planecie.

Trochę mi to przypomina Rudego Orma - na wyprawę brano tyle piwa, ile było potrzeba w tamtą stronę, bo z powrotem ludzie i tak chętnie wiosłowali, chcąc szybko wrócić do domu :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Czerwca 10, 2010, 10:39:39 am
http://www.newscientist.com/article/dn19005-hints-of-life-found-on-saturn-moon.html

Jest jakaś szansa... ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 10, 2010, 12:57:45 pm
Słyszałem. Oczywiscie najistotniejsze w takim odkryciu byłoby to co w niedopowiedzeniu. Czyli: jeśli w dwu miejscach jednego układu pojawiło się - i przetrwało - życie, to by znaczyło, że najpewniej ogólnie wygrane na kosmicznej loterii życia padają dość gęsto (znaczy: zaistnienie życia wymaga kumulacji wielu przypadków, ale nie aż tak wielu, by życie ziemskie było jakimś szczególnym ewenementem), a to by oznaczało, ze można w gwiazdy spoglądać z większą nadzieją (acz raczej nie aż tak wielką jak chcieli Sagan i Zemeckis w "Kontakcie", ani - tym bardziej - Spielberg z Hynkiem i Vallee w "Bilskich spotkaniach..." ;D), lub większą obawą (vide Hawking).

Ogólnie zresztą badania egzobiologiczne w Układzie Słonecznym można interpretować jako pośmiertny pojedynek Lema z Clarkiem. Mistrz bowiem, urodzony pesymista, widział bowiem nasz Układ martwym i ineprzyjaznym (poza obszarami, które sami mozolnie "oswoimy" - vide choćby genialny początek "Ananke", jeszcze lepszy pierwszy rozdział "Fiaska") podczas gdy Wicemistrz - nie bawiąc się zresztą w spaceoperowe uproszczenia - przedstawiał wizję Układu Słonecznego tętniącego życiem ("Spotkanie z Meduzą", kolejne tomy "Odysei..."). (Gdybym chciał silić się na domorosłe psychologizowanie zastanawiałbym się jaki wpływ na postrzeganie tematu przez obu Wielkich miał ich młodzieńcze lektury - w wypadku Lema bezludne, "martwe" piękno Księżyca w realistycznej - ok, +/- realistyczej - cześci "Na Srebrnym Globie", w wypadku Clarke'a tętniący życiem Układ z wczesnej anglosaskiej SF, choćby z przezabawnego "Księżycowego Hollywood" Kuttnera.) Ciekaw jestem, który z tych tęgich umysłów okaże się triumfatorem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 07, 2010, 02:44:54 am
Wczoraj opublikowano zdjecia z teleskopu Plancka na podstawie promieniowania pierwotnego, podobno ogolny obraz calego wszechswiata:
http://www.telegraph.co.uk/science/space/7872190/Planck-telescope-reveals-universe-image.html
http://www.mirror.co.uk/news/top-stories/2010/07/06/beautiful-astonishing-picture-of-the-oldest-light-in-the-universe-showing-stars-being-born-14billion-years-ago-115875-22385349/#ixzz0m5IfODZV
Osobiscie nie wiem na ile jest to reprezentacja rzeczywistosci, moze Maziek to zweryfikuje?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 07, 2010, 08:28:29 pm
Aż taki mundry to nie jestem.

Astronomowie starają się wyłapać coraz "starsze" promieniowanie - tzn. wyemitowane jak najwcześniej. Do niedawna były dwa źródła takiego "najstarszego" promieniowania promieniowanie reliktowe wykryte przez Penziasa i Wilsona (w zasadzie da się złapać radiem ;) ) i kwazary - jedno i drugie badane od lat 60-tych. Promieniowanie reliktowe jest świadkiem, czy też raczej dzieckiem momentu, kiedy Wszechświat ostygł na tyle, że nastąpiła rekombinacja wolnych cząstek elementarnych w atomy. Zwykła, niezjonizowana materia jest przejrzysta dla promieniowania. Do tej pory przeciętny foton był emitowany i prawie natychmiast pochłaniany - i tak w kółko. Kiedy nastąpiła rekombinacja fotony nagle przestały z materią oddziaływać i niosą w sobie  obraz tamtej chwili - a było to około 300-400 mln* 300-400 tys. lat od Wielkiego Wybuchu.

Z kolei kwazary są obiektami, których powstanie uwarunkowane było pewnym zaawansowaniem rozwoju Wszechświata - są to (prawdopodobnie) galaktyki, w których centrach tkwią supermasywne czarne dziury. Świecenie kwazara, który wyświeca energie równoważną emisji całej galaktyce jest spowodowane opadaniem materii na horyzont czarnej dziury. Materia rozgrzewa się i świeci. Czyli, żeby powstał kwazar potrzebna jest gwiazda (która zamieni się w czarną dziurę) i materia, która będzie na nią opadać. Im większa gwiazda tym szybciej się wypala ale wszystko jedno trwa to setki milionów lat. (Dla porządku wspomnę, że istnieje hipoteza, iż pierwsze czarne dziury, tzw. pierwotne, powstały bezpośrednio w Wielkim Wybuchu). Kwazary możemy badać mimo, że są pierońsko odległe (czyli stare) nie dlatego, że cicho szemrzą, ale są wszechobecne jak promieniowanie tła, tylko dlatego, że świecą niezwykle silnie.

Krótko mówiąc mamy dziurę - między promieniowaniem reliktowym, mającym wiek 300-400 mln* 300-400 tys. lat, kiedy Wszechświat był jeszcze zupełnie w proszku wypełniony luźno atomami i fotonami a kwazarami, które są już produktem zaawansowanej ewolucji. Najstarszy znany nam kwazar urodził się coś 800 mln lat po Wielkim Wybuchu, czyli nie ma danych o półmiliardzie lat, kiedy rozgrywały się najciekawsze z punktu widzenia ewolucji materii we Wszechświecie wydarzenia. Takie jak powstanie pierwszych zgęstnień materii, uformowanie sie mgławic, które wreszcie opadając grawitacyjnie na swoje centra zapaliły atomowy ogień tworząc pierwsze pokolenie gwiazd ever w pustym, wodorowo-helowym świecie a swoją śmiercią w eksplozjach supernowych powiły pogrobowca - resztę tablicy Mendelejewa i nas na końcu.

Właśnie w tą wyrwę czasu m.in. wycelowany jest Planck. Chodzi o to, że ma złapać światło wyemitowane przez gaz zanim pojawiły się gwiazdy. Zdrowo "poczerwienione". Promieniowanie długofalowe (radiowe) jest mało zaburzane przez materię. Na tym obrazku większość rzeczy jest (względnie) bardzo młoda - nasza Galaktyka (ów twór przyrównikowy) itd. A to, o co chodzi kryje się w tle jako nieznaczne pojaśnienia. Te kłaczki to nasza kołyska.

* Luca się zorientował, że palnąłem z trochę zbyt grubej rury :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 09, 2010, 03:39:30 am
Wiec jakim cudem te klaczki odpowiadaja stanowi rzeczy tuz po wybuchu, skoro sa tak daleko rozrzucone? Czy to znaczy ze to promieniowanie ma takie same cechy jak 13 mld temu, pomimo ze zdazylo sie rozlesc po calym wszechswiecie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 09, 2010, 08:52:05 pm
Nie wchodząc w szczegóły im dalszy obiekt obserwujesz, tym widzisz go młodszym. Wyobraź sobie aleję latarni, które w pewnym momencie jednocześnie (znów nie wchodząc, co to niby znaczy jednocześnie) mrugną. Mrugnięcie latarni, która jest koło Ciebie zauważysz natychmiast, tej przy Słońcu po 8 minutach, tej na krańcach Wszechświata po kilkunastu miliardach lat (tak na prawdę wcale jej nie zauważysz, ale to szczegół).

Zgodnie z teorią Wielkiego Wybuchu obszary przestrzeni kiedyś położone bardzo blisko siebie obecnie są bardzo oddalone i oddalają się nadal (ostatnie dane wskazują, że coraz szybciej zresztą). Światło podróżuje ze stałą prędkością c (w próżni) zaś wszechświat rozszerza się w najprostszym modelu liniowo czyli o pewien czynnik na jednostkę czasu (stała Hubble). Jakbyś nie dobrał tych wartości zawsze wystąpi granica obszaru na początku rozszerzania, spoza której światło nigdy nie dotrze do środka tego obszaru. Załóżmy, że światło ma prędkość w pewnych jednostkach 10, a obszar rozszerza się ze współczynnikiem 2 (w tym samym czasie, kiedy światło przemierzy 10) Jeśli dwa punkty odległe są o 6, to po upłynięciu jednostki czasu światło dotarło na odległość 10, ale punkty w tej chwili są oddalone już o 12, w drugim cyklu światło osiągnie 20, ale odległość między punktami będzie już 24 itd. Czyli to światło nigdy nie dotrze do drugiego punktu. Dla odległości początkowej 4 światło dotrze, dla 5 będzie się wciąż "ocierać" o punkt docelowy. To "ocieranie" zwie się horyzontem zdarzeń. Dalej nie da się popatrzeć (ba, kompletnie nic nie wiadomo, jest tam dalej coś, czy nie). Im bardziej zbliżasz się do horyzontu (tzn obserwujesz bliższe niemu obiekty) tym młodsze je widzisz. W moim przykładzie jeśli latarnia błysnęła 5 jednostek od nas, to to mrugnięcie będzie wciąż nas doganiać, ale nie będzie mogło dogonić. Jeśli to byłaby odległość 4,9 , to światło po długim czasie dogoni nas. Dlatego teraz (przechodząc na jednostki "normalne") możemy zobaczyć, co się zdarzyło tuż za miedzą 13 mld lat temu.

To na co patrzy Planck jest m. in. światłem wyemitowanym zaledwie kilkaset mln lat po Wielkim Wybuchu. Jeszcze starsze jest promieniowanie reliktowe. Kłopot w tym, żeby odróżnić to stare promieniowanie od młodszego. W kosmosie są ciała o wszelkich możliwych temperaturach i wciąż promieniują we wszelkich możliwych zakresach... Tutaj jest kwestia znajomości układu prążków emisyjnych bądź absorpcyjnych w świetle wyprodukowanym w konkretnych procesach fizycznych. Układ tych prążków (proporcje odległości między nimi)  nie zmienia się mimo, że światło biegnąc ku nam i doświadczając po drodze rozciągania przestrzeni robi się coraz bardziej długofalowe - "czerwienieje". Dlatego można oddzielić ziarno od plew. Jak już się powiedziało w momencie, kiedy promieniowanie reliktowe oddzieliło się od materii Wszechświat w zasadzie stał się przezroczysty, wciąż więc dociera do nas sporo fotonów wyemitowanych gdzieś za miedzą niewiele później.

A dlaczego te "kłaczki" są takie ważne? Jednym z ważnych pytań ewolucji Wszechświata jest to, w jaki sposób powstały zgęstnienia materii, z których zrodziły się mgławice a później gwiazdy, skoro pierwotnie była ona równomiernie rozłożona. Wiadomo od dość dawna (o ile pamiętam było to podnoszone jako paradoks jeszcze zanim z równań Einstaina wyszło, że Wszechświat nie może być statyczny), że jakakolwiek równomierna dystrybucja materii w przestrzeni, o ile założy się pewną przypadkowość małoskalową prowadzi do samorzutnego pojawienia się obszarów o nieco większej gęstości, które następnie stają się centrami kolapsu grawitacyjnego. Sęk w tym, że z symulacji wynika, że taka samorzutna organizacja trwała by o rzędy wielkości dłużej niż kilkaset mln lat (kiedy już mamy pierwszego kwazara). To była największa bolączka teorii Wielkiego Wybuchu. Podejrzewano, że minimalne "zmarszczki" musiały już istnieć w momencie, kiedy były wypromieniowane docierające dziś do nas zewsząd kwanty tła (promieniowanie reliktowe). W związku z tym podejmowano kolejne próby zmierzenia domniemanych minimalnych odchyłek w temperaturze tego promieniowania, ale wciaż okazywało się, że jest ono doskonale gładkie, izotropowe. Blady strach padł na teorię aż satelita COBE wreszcie wykrył różnice o ile pamiętam na poziomie tysięcznej stopnia Kelvina. Dziś inne satelity zrobiły to dokładniej. To był dzień triumfu :) .

(http://science.gsfc.nasa.gov/665/images/cosmology/map_sky.jpg)

Widzisz kłaczki? Teraz tylko trzeba udowodnić, że kłaczki, które zaobserwuje Planck są odlane na sztancy kłaczków promieniowania reliktowego. Inna rzecz, że trudno wyjaśnić, skąd wzięły się kłaczki w promieniowaniu reliktowym ;) . No, ale coś musi zostać do roboty dla potomności :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 27, 2010, 10:16:38 am
Apropos biosfery II czy III - to właśnie się jedna całkiem serio zrobiła...
Nie wiem, czy nie najlepsza możliwa symulacja podróży na Marsa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8301149,Uwiezieni_gornicy_nagrali_wideo__Material_wydobyto.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Września 24, 2010, 11:27:04 am
Z drugiej strony nawet w czasie wyprawy na Księżyc rzeczywisty czas rozłąki to było kilka dni, a w czasie rekordowych pobytów na orbicie (czy teraz na ISS) w zasadzie w każdej chwili można wrócić.

Okazuje sie ze czasem powrot jest...hm...zablokowany:

http://www.nasa.gov/mission_pages/station/main/index.html (http://www.nasa.gov/mission_pages/station/main/index.html)
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/kosmos/problem-w-kosmosie-nie-moga-wrocic-na-ziemie,1,3701318,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/raporty/kosmos/problem-w-kosmosie-nie-moga-wrocic-na-ziemie,1,3701318,wiadomosc.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 24, 2010, 05:47:57 pm
Haha dobre. Kiedyś coś takiego musiało się stać :) . Zatrzaśnięci w kosmicznym kibelku :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 24, 2010, 08:33:41 pm
Ano musiało (skoro coś jest możliwe jest tylko kwestią czasu i statystyki kiedy się wydarzy). Btw. pamiętacie dickowskiego Dangerfielda?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2010, 11:15:49 am
Niech to cholera, prototyp Caldera ;):
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1011
(Potem będzie R2A1 i tak dojdziemy do R2D2 :D)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 21, 2010, 05:06:40 pm
Kolejny drobiazg - Japończycy twierdzą, że chcą zbudowąc bezzałogową stacje na Księżycu i zrobić parę innych (bezzałogowych) rzeczy:
http://www.news.com.au/technology/japan-pushes-the-limits-with-space-plans-including-a-robot-base-on-the-moon/story-e6frfro0-1225973714982
Zobaczymy jak cetarianowa wizja eksploracji Kosmosu sprawdzi się w konkurencji z innymi modelami?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 22, 2010, 01:16:27 am
Taki sam kamień przywieziony w plecaku przez astronautę: 100 miliardów USD.

Ale ile funu przy tym...  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 22, 2010, 09:10:57 pm
Dwukilowy kamień z Księżyca, sprowadzony przy pomocy robotów: 0,5 miliarda USD.
Taki sam kamień przywieziony w plecaku przez astronautę: 100 miliardów USD.
Troszkę się z Tobą potarmoszę. Po pierwsze Xenotilapie mozna nabyć w Polsce w sklepie za 25 złotych, a żeby ją zobaczyć w środowisku pewnie trzeba wydać z 10 patyków - czy z tego automatycznie cokolwiek wynika?

Po drugie to że przywiezienie z Księżyca tego kamienia jest tak tanie - w wielkim stopniu wynika z tego, że rozwinięto technike z powodu polityki - w celu lotów załogowych.

Po trzecie - łączące się z drugim - tzw. "Ludzkość" nigdy jak dotąd nie przewidziała, gdzie jest następny popas i w którą stronę w zw. z tym iść - tak było i z prądem i atomem i każdym innym przełomowym odkryciem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 29, 2010, 03:05:56 pm
Jak już zrobiliśmy kółko...

A taka wyprawa w żaden sposób nie byłaby naukowa, tylko wbijoflagowa.
/.../
A jak chcecie sobie (wy romantycy) popatrzeć jak flaga powiewa, to zróbcie zrzutkę i lećcie za swoje.

Cetarianie, tam gdzie Ty widzisz pusty gest wbijania flag i komiczne podrygi w niskiej grawitacji, tam ja widzę wytyczanie nowych dróg dla ludzkości, która inaczej (choćby przez kilka wieków, w oczekiwaniu na tanie technologie kosmiczne, których powstania nie wykluczasz) będzie dusić się na Ziemi jak szczury w klatce, czy zwierzęta w zoo. I kręcić się w kółko wśród fantazmatów swoich indywidualnych i zbiorowych (kultura) umysłów (jak bohaterowie niektórych utworów Borgesa, nie przymierzając).

Czyli albo heroiczna ekspansja, albo duszenie się we własnym sosie (pamiętasz co spotkało kulturę chińską gdy otoczyła się murem? w miejscu stanęła prawie). Koszty są ważne, lecz nie najważniejsze. (Ty mówisz "tylko" o pieniądzach, taki np Kolumb gdyby kalkulował koszt swojej wyprawy w ludziach - a życie jest wszak ważniejsze od pieniędzy - to nigdy by do Ameryki nie dopłynął, czekając aż kto wynajdzie parowce. Tylko komu by się chciało je wynajdować, skoro nikt by nie pływał.)

ps. i nie jest tak, bym lekceważył ekonomię; nie, ja ekonomię bardzo szanuję, jest to doskonałe narzędzie do szacowania środków; nie sądzę jednak by było to dobre narzędzie do określania celów...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2010, 08:22:49 pm

Ale, jeśli sobie, Maźku, życzysz, stanę w szranki, na udeptanych elektronach, mam tylko nadzieję, że będziemy się raczej fechtowali na argumenty niż tarmosili za kołnierze wirtualnych judog.
Oj tak trochę się potarmosimy bez warunków wstępnych ;) .

Cytuj
Jeżeli Jana Kowalskiego stać na taką wycieczkę, to może tam jeździć co roku, co kwartał, albo wręcz zamieszkać tam i wychodzić z tego jeziora tylko na posiłki i parę godzin snu. 
Natomiast jeśli p. doktor Zosia Malinowska chciałaby tam pojechać, żeby BADAĆ xenotilapie na koszt np. Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, to taki projekt byłby procedowany zgodnie z odpowiednimi przepisami i po jakimś czasie by się okazało czy pani Zosia dostała grant czy nie.
A widzisz, jak sam piszesz, nie chodzi o koszty tylko o spodziewane efekty.


Cytuj
„Po drugie to że przywiezienie z Księżyca tego kamienia jest tak tanie - w wielkim stopniu wynika z tego, że rozwinięto technike z powodu polityki - w celu lotów załogowych.”

Technikę rakietową rozwijano przede wszystkim z powodów militarnych. Przez pierwsze piętnaście lat po wojnie Von Braun budował rakiety do przenoszenia głowic atomowych.
Równolegle Sowieci robili to samo.
No tak oczywiście, zresztą Braun projektował taką rakietę już w czasie DWŚ (A9/10). Tylko że technikę militarną także rozwijano z powodu polityki (albo odwrotnie, jak uważał Clausewitz) - w każdym razie oczywiście militarna technika rakietowa była "odskocznią" do podboju kosmosu jednak w jej obrębie nie znajdziesz celów takich jak osiągnięcie v2 (II prędkości kosmicznej), miękkie lądowanie na innym ciele kosmicznym, zbadanie pobranie próbek z takiego ciała itd. Te rzeczy zawdzięczamy (patrząc najbardziej pesymistycznie) wyłącznie polityce. Pierwszy sztuczny obiekt, który dotarł do stratosfery to był pocisk działa paryskiego w 1918, a pierwszy obiekt, który wszedł na orbitę Księżyca to Łuna 10, z której pokładu nadano Międzynarodówkę z okazji 23 Zjazdu KPZR w 1966... dość wymowne.

Cytuj
Gdyby w latach sześćdziesiątych USA i ZSRR podjęły niezależnie albo w formalnym porozumieniu decyzję o niewysyłaniu żadnego człowieka w Kosmos, to w dalszym ciągu wysyłano by satelity – [...] więc z pewnością tej wiedzy wystarczyłoby do wysyłania robotów na Księżyc, na Marsa i dalej.
Zgadzam się z Tobą w tym sensie, że życie nie znosi próżni i pewien postęp musi nastąpić niezależnie jaką droga się podąża. Co prawda trochę to jest na zasadzie gdyby ciocia miała wąsy ale przypuszczam, że faktycznie tak by było.

Cytuj
A gdyby pojawił się jakiś konkretny problem to należałoby go wtedy rozwiązywać.
Podejście typu: zbudujmy autobus, potem się go przerobi na kosiarkę do trawy i będzie jak znalazł [...] to kompletny absurd.
Ale oni wówczas nie potrzebowali kosiarki, tylko chcieli za wszelką cenę (Amerykanie i ZSRR) posadzić człowieka na Księżycu i pokazać, kto tu rządzi. W związku z tym rozpatrywanie tego etapu w kategoriach sensowności naukowej, poznawczej czy jakiejkolwiek innej jest bez sensu. Gdyby umówić się z ludźmi, żeby nie kradli, to policję można zlikwidować...

Bardziej można się czepiać pod tym względem wahadłowców, które choć projektowane były przy konkretnych założeniach ekonomicznych (przy których teoretycznie miały się opłacać) - nie zostały zastopowane, kiedy okazało się, że te założenia są z palca wyssane (problem Concorda). Oczywiście czynnik polityczny grał tam wielka rolę mimo wszystko - nie honor było stwierdzić, że ambitne założenia przerosły USA (do tego stopnia ambitne, że przecież Rosjanie nolens-volens sdiełali Burana), ZSRR miał akurat zapaść, więc na papierze ładnie to wyglądało - mieliśmy (USA) szatle, które cenowo tak się różniły od ruskich rakiet jak mercedes os syrenki (znaczy: stać nas), lataliśmy nierzadko, a do tego bratni kraj, mimo, że jeździł syrenkami to nie stać go było nawet na wyprowadzenie ich przed garaż...
 
Cytuj
"Po trzecie - łączące się z drugim - tzw. "Ludzkość" nigdy jak dotąd nie przewidziała, gdzie jest następny popas i w którą stronę w zw. z tym iść - tak było i z prądem i atomem i każdym innym przełomowym odkryciem."

Pełna zgoda, tylko że konsekwencje są akurat odwrotne.
Być może LHC nie wygeneruje bozonu Higgsa.
Może trzeba będzie zbudować większy akcelerator. Powiedzmy trzy razy większy i trzy razy droższy. Czyli wydać 30 miliardów dolarów (LHC kosztował około 10).
30 miliardów USD to jest około 5 (słownie PIĘCIU) procent szacowanego kosztu załogowej wyprawy na Marsa.   
A taka wyprawa w żaden sposób nie byłaby naukowa, tylko wbijoflagowa.
Tu się nie zgadzam. Jak nie wiadomo, to nie wiadomo. Podobnie jak Ty myśleli wszyscy, którzy starali się coś przełomowego przewidzieć (w rodzaju naddźwiękowych powozów).

Cytuj
Portal kosmoceneo.opz.org (jak zresztą w ogóle serwery OPZ) nie jest dostępny z Ziemi, ale wystarczy sporządzić listę celów NAUKOWYCH wyprawy na Marsa, a następnie wysłać RFP (Request For Proposals) do takich firm jak Boeing czy Northrop Grumman, w dwóch wariantach: manned vs unmanned.
Zobaczymy, zobaczymy. Na razie Obama przyciął całkowicie manned missions i zlecił NASA przeprowadzenie przetargu, kto prywatnie za (dużo) mniejszą kasę zrobi to dla niej. Jest kilku konkurentów poza tym jest kilka firm, które chcą uprawiać turystykę. Szacują, że realna cena za wycieczkę (kilkudniową) na orbitę to jest 1 mln dolców i wówczas chętnych będzie wielu...

Ale polityka jeszcze pokaże swoje. Niedawno przeczytałem, że Chiny zrównały się z USA w liczbie startów rakiet na rok. Bezwzględnie to USA są oczywiście mocno z przodu ale musi to ich cisnąć. A przecież są jeszcze Indie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 05, 2011, 11:56:54 pm
NASA otwiera nabór na staż (w Instytucie Księżycowym i Planetarnym Houston w Teksasie) dla studentów i doktorantów, tym razem szansę mają i Polacy:
http://tvp.info/informacje/nauka/staz-w-nasa-takze-dla-polakow/3742554
Ktoś z Was reflektuje? ;)

Więcej informacji TU:
http://www.lpi.usra.edu/lunar_intern/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 10, 2011, 08:18:28 am
Wiadomo, że na Marsie prawie na pewno nie ma nic użytecznego ekonomicznie dla ludzkości.

Tak. Na Marsie nie ma nic użytecznego dla ludzkości poza... samym Marsem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 24, 2011, 11:37:03 pm
Może ostatni start Discovery live za kilkanaście minut...
http://www.ustream.tv/channel/nasa-hd-tv

P.S. Udało się :) .

edit2: Obecnie pod powyższym linkiem zaczęła się już relacja z zejścia z orbity i ostatniego lądowania. Oto rozkład dnia. Poprawka czasowa dla Polski +6h (czyli do podanych niżej czasów należy dodać 6 godzin).

06:52 AM......Begin deorbit timeline
07:07 AM......Radiator stow
07:17 AM......Astronaut seat installation
07:23 AM......Computers set for deorbit prep
07:27 AM......Hydraulic system configuration
07:52 AM......Flash evaporator cooling system checks
07:58 AM......Final payload deactivation
08:12 AM......Payload bay doors closed
08:22 AM......Mission control 'go' for OPS-3
08:32 AM......OPS-3 transition
08:57 AM......Entry switchlist verification
09:07 AM......Deorbit PAD update
09:12 AM......Crew entry review
09:27 AM......Commander/pilot don entry suits
09:44 AM......Inertial measurement unit alignment
09:52 AM......Commander/pilot strap in; others suit up
10:09 AM......Shuttle steering check
10:12 AM......Hydraulic system prestart
10:19 AM......Toilet deactivation  ;D

10:32 AM......Mission control center 'go' for deorbit burn
10:38 AM......Mission specialists seat ingress
10:47 AM......Single APU start
       
10:52:09 AM...Deorbit ignition
10:54:40 AM...Deorbit burn complete

11:25:57 AM...Entry interface
11:30:48 AM...1st roll command to right
11:38:04 AM...1st roll right to left
12:44:00 AM...C-band radar acquisition gdzieś odtąd będzie go widać na wizji
11:51:11 AM...Velocity less than mach 2.5
11:53:23 AM...Velocity less than mach 1
11:54:13 AM...Right turn to runway 15
11:57:44 AM...Landing
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Marca 21, 2011, 02:51:39 am
Spoko, śledzę NasaTV i sporo się dzieje. Astronauci używają już robota R2, robią zdjęcia tsunami, etc...
Mam takie pytanko: jak się wam wydaje, co by się stało z ISS i załogą gdyby... w 2012 nastąpił "koniec świata (KS)":)
Załózmy, że KS miałby taką formę, ze Ziemia nie przestałaby istnieć. Mniejsza o scenariusz. Powiedzmy, że po prostu Majowie mieli rację. Czy mogli by sami wylądować Soyuzem? I, ekhem, rozmnożyć się :)?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 21, 2011, 04:03:46 pm
Myślę, że jak najbardziej to jest możliwe. Wydaje mi się, że "ziemia" do niczego zasadniczego w tej operacji nie jest potrzebna. Zresztą mogliby też dość długo posiedzieć na tej orbicie w razie czego. Moment zejścia z orbity będą w stanie ustalić sami. Wyłaz jest od środka otwieralny sądzę.

Co do rozmnażania to nie wiem ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Kwietnia 12, 2011, 11:27:42 am
Dzisiaj rano w radiowej Trójce, w okolicznościowym materiale z cyklu "tym żył świat" dali 20 sekundową wypowiedź Lema. Ponieważ nie nagrałem całego pytania (bo wkładałem kasetę to swojego staroświeckiego magnetofonu:)), napiszę, że pytany był o to, czy jest pod wrażeniem, że opisana w "Astronautach" wyprawa w kosmos odbyła się - w namiastce - już tak wcześnie; podobno Lem prorokował pierwszy lot w kosmos w okolicach 1970. Do posłuchania  tutaj  (http://212.87.226.194/external/Lem_Gagarin.mp3).

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Maja 03, 2011, 01:19:14 pm
Dzisiaj rano w radiowej Trójce, w okolicznościowym materiale z cyklu "tym żył świat" dali 20 sekundową wypowiedź Lema. Ponieważ nie nagrałem całego pytania (bo wkładałem kasetę to swojego staroświeckiego magnetofonu:)), napiszę, że pytany był o to, czy jest pod wrażeniem, że opisana w "Astronautach" wyprawa w kosmos odbyła się - w namiastce - już tak wcześnie; podobno Lem prorokował pierwszy lot w kosmos w okolicach 1970. Do posłuchania  tutaj  (http://212.87.226.194/external/Lem_Gagarin.mp3).
pozdrawiam
Cała audycja jest na stronie Polskiego Radia (http://www.polskieradio.pl/9/310/Artykul/349844,Pierwszy-czlowiek-w-kosmosie-odc1-%E2%80%93-Lot) (w ramce "posłuchaj"), ale najistotniejszą część udało Ci się nagrać. Samo pytanie brzmiało dokładnie:
[narrator:] Cały świat mówi 12 kwietnia 1961 roku tylko i wyłącznie o Gagarinie. Polskie Radio odwiedza tego dnia samego Stanisława Lema.
[fragment rozmowy:] - o ile pamiętam, w książce wydanej 10 lat temu pod tytułem "Astronauci" napisał pan, że podróż pierwszego statku kosmicznego który dokona zdjęć drugiej półkuli Księżyca odbędzie się w roku 1970, jak możemy dziś stwierdzić technika radziecka wyprzedziła Pańską fantazję
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 03, 2011, 02:27:38 pm
nie od dzisiaj też wiadomo że Lem lubił się podlizywać komunie ;]
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: tzok w Maja 03, 2011, 09:46:54 pm
Czy się podlizywał komunie i czy to lubił... nie powiedziałbym tego.

Jeśli chodzi o radziecką kosmonautykę, to fakt, że Lem jej bardzo bronił, a dzisiaj wiadomo, że było to w dużej mierze okropne dziadostwo. Np. rakiety Woschod mające fotele ustawione do paneli sterujących pod kątem 90 stopni :P.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 03, 2011, 10:33:10 pm
Tak czy siak Rosjanie pierwsi polecieli w kosmos i mimo, że nie dali rady na Księżyc - to np. w stacjach kosmicznych nie mieli sobie równych. Świat zachodni ze swoim SkyLabem to mógł im nakukać. W momencie, kiedy Lem mówił te słowa byli Rosjanie a potem długo, długo nic. W zasadzie w ogóle nic :) . A w końcu to Amerykanie mieli Wernera von Brauna...

29 kwietnia byłem przelotem w Krakatau i "zaliczyłem" Muzeum Lotnictwa Polskiego. Różne rzeczy tam widziałem ale najbardziej mnie uderzyło to. Wchodzę ze słońca do ciemnego, nasączonego olejami warsztatu kiedyś obsługującego lotnisko, w którym urządzona jest wystawa pierwocin lotnictwa. Takie wiecie, kozikiem strugane deseczki, obklejane fornirem i łączone niezwykle wyrafinowanie w kraty, obleczone płótnem. Na niektórych widać, że ktoś, kto to sposobił pochylał się nad każdym sęczkiem, nad przebiegiem słoi w drewnie, aby naturalny kształt wykorzystać do cna w konstrukcji. Wszystko skrzyżowanie łodzi z powozem, z domieszką parasola :) .

Pierwszy eksponat zaraz przy drzwiach:

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/Modra%20kwiecien%202011/P1020298.jpg)

... olśniony jeszcze słońcem, w warsztacie półmrok...

... mały silnik myślę sobie, jak to pierwociny...

... coś tam zaczynam widzieć...

... żesz, to nie silnik, to tylko chłodnica łożyska zasilana własną pompą napędzaną z wału, którego ułożyskowanie chłodzi... majaczy mi szafiasta, odlana z żelaza budowla z 6 kolumnami - to właściwy silnik -myślę sobie niezła maszyna, 6 garów, każdy gar ma kilka litrów jak nic...

... oczy mi się przyzwyczaiły nieco...

... cię cholera, w tym kadłubie są dwa takie silniki, niezły potwór musiał być jak na początek XX w. !!!

... wreszcie widzę...

... to nie jest kadłub samolotu! To jest jakieś dziwne coś, bo nie ma ogona. Hej, zaraz, miedzy tymi żelaznymi, 6-kolumnowymi kobyłami jest kawałek podestu... blacha ryflowana, więc tam musiało być miejsce dla ludzkich stóp! O co kaman?!

... lukam na fiszkę. Gondola silnikowa ciężkiego bombowca dalekiego zasięgu Zeppelin-Staaken.

(http://crimso.msk.ru/Images6/AE/AE72-6/292-2.jpg)

(http://gallery.kitmaker.net/data/19145/0555.jpg)


Gondola zawierała dwa silniki Mercedes bądź Maybach o pojemności 20-paru litrów. Bombowiec miał długotrwałość lotu 8 godzin i w tym czasie dwóch mechaników, każdy w swojej gondoli siedział między dwoma ryczącymi cielskami, ociekającymi olejem, grzmiącymi wydechami bez tłumików i dygoczącymi jak łaskotany wieloryb. Siedział tak 8 godzin z oliwiarką i kilkoma narzędziami, za pomocą których miał pobudzić do życia potwora, gdyby ten słabł. Siedział tak pod splotem rurek grawitacyjnie zasilających z wydajnością Niagary te potwory wysokooktanowym paliwem, czułym na jedną karabinową kulkę, mogąca przemienić instalację paliwową w miotacz ognia... Czy możemy to sobie wyobrazić?

Myślę, że tak mniej więcej wyglądały pierwociny kosmonautyki... Miarki były inne.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 05, 2011, 01:03:47 am
Gratuluję ciekawej wizyty.

Rzeczywiście, obcowanie z mechanizmami prymitywnymi z naszego obecnego punktu widzenia - które jednak działają/działały - uświadamiać nam powinno, moim zdaniem,
że zasady fizyki - niektóre, np. tworzenie siły nośnej lub tworzenie rakiet a'la Ciołkowski - są dalece prostsze niż mogłoby się wydawać. Nie jest to wiedza tajemna,
dostępna bogom. Wręcz przeciwnie, każdy może sklepać samolot w garażu, a niewielki instytut naukowy mógłby wystrzelić coś w kosmos (powiedzmy, na chwilkę).

Do programu kosmicznego Rosjan mam osobiście duży szacunek. Jak wspomniał Maziek, amerykanie mieli von Brauna (jak przypomniał ostatnio
Przekrój, zatwardziałego faszystę który nigdy się tego nie wyrzekł, a miał cechy sadystyczne...); był jednakoż Braun wizjonerem,
a może i geniuszem. Parł do przodu, był dobrze opłacany. Ale Rosjanie mieli Sergieja Korolewa... I każdy, kto się zna na rzeczy wie,
że byliby pierwsi i na Księżycu, gdyby Korolew nie zmarł przedwcześnie. A gdyby byli, to nikt by ich nie obrażal, że "przegrali" z amerykańcami.

Pewnie, że w ruskich pojazdach trzeba było robić pod siebie do kombinezonu (ale w amerykańskich także, przynajmniej w Gemini...), mogły się rozszczelnić,
zabijając pasażera (zdarzyło się raz - ale USA też miało spalony apollo z trójką na pokładzie). Ruscy wykazywali się po prostu ogromnym pragmatyzmem.
Zenith też jest prymitywnym aparatem, ale zdjęcia robi. Tak samo ruskie rakiety - mają latać? Latają. Nie widzę problemu.

Tak naprawdę jeśli żałuję czegokolwiek w rozwoju rosyjskiej/radzieckiej kosmonautyki, to tylko Burana. Ten śliczniutki prom na pewno byłby
ważny w porównywaniu techniki amerykańskiej i rosyjskiej. Ciekawe, który by się częściej psuł? Ruscy konstruując go obeszli na dzieńdobry wiele
problemów, które promom amerykańskim dają się w znaki do dziś. Buran potrafił orbitować "na pilota" (zdalnie sterowany), USA nie powtórzyły tego do dziś.
W decydującej chwili ruskim i na to skończyła się kasa. To budzi mój żal.

Podsumowując - doradzam każdemu, kto naśmiewa się z topornych radzieckich statków głębszą lekturę na ich temat.

Zresztą, Rosjanie odnoszą swoisty triumf. Można to obserwować widząc skwaszone miny pracowników NASA którzy muszą ciągle ich wychwalać za to, że wożą ich Sojuzami
na ISS. Pół ISS to zresztą rosyjska kolonia, czy się to komu podoba czy nie... Nic nie mam oczywiście do USA, albo broń boże do ESA, po prostu nóż mi się
otwiera jak słyszę nabijanie się z radzieckiej kosmonautyki. To bezpodstawne.

Można zawsze pomyśleć, jak w porównaniu z nimi wyglądają Chiny - ze spacewalkiem w którym widać Ziemię obracającą się w złym kierunku lub bąbelki powietrza
w "próżni" kosmicznej, dziwnie przypominającej basen.
Albo, co gorsza, o dokonaniach Polski na tym polu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 05, 2011, 12:08:07 pm
Tak naprawdę jeśli żałuję czegokolwiek w rozwoju rosyjskiej/radzieckiej kosmonautyki, to tylko Burana. Ten śliczniutki prom na pewno byłby
ważny w porównywaniu techniki amerykańskiej i rosyjskiej.
W przypadku Burana w wielu aspektach byłoby to porównanie techniki amerykańskiej i amerykańskiej ;) . Aczkolwiek istotnie Rosjanie świetnie poradzili sobie z wieloma problemami u zarania techniki rakietowej - tzn. sobie ich nie stworzyli, i podobnie twórczo podeszli do Burana, z punktu odejmując sobie szereg kłopotów jeszcze na desce kreślarskiej. Przy czym IMO najistotniejsze było to, że Amerykanie rozwijali załogowe wahadłowce i tylko takie wahadłowce, natomiast Rosjanie stworzyli program, w obrębie którego była też modułowa Energia, zdolna do samodzielnych lotów w najsilniejszej konfiguracji zdolna wynieść 170 ton na LEO - ale także były tam "słabsze" konfiguracje. No i jak wspomniał Term Buran mógł wykonywać misje bezzałogowe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: tzok w Maja 05, 2011, 07:20:47 pm
Cytuję dane z dodatku "Kosmos" do "Wiedzy i Życia" nr 3/2007. Pogrubienia moje.
Cytuj
WOSTOK 1
Liczba członków załogi: 1
Data startu: 12 kwietnia 1961
Rakieta nośna: Wostok 8K72K
Data lądowania: 12 kwietnia 1961
Czas trwania: 1 h 48 m
Masa: 4725 kg
Pierwszy lot człowieka w kosmos. Radziecki kosmonauta Jurij Gagarin został wyniesiony na niską orbitę (169-315 km) i sprowadzony z niej po dokonaniu jednego, niepełnego okrążenia Ziemi. Nie było klasycznego lądowania - Gagarin katapultował się z kapsuły powrotnej na wysokości 7 km i lądował na spadochronie. ZSRR przed długi czas ukrywał ten fakt, gdyż w 1961 roku przepisy Międzynarodowej Federacji Lotniczej wymagały, aby kosmonauta lądował z pojazdem.
Ostatnią, szóstą misją programu Wostok był lot Walentiny Tierieszkowej w czerwcu 1963 roku.
Cytuj
WOSCHOD
Liczba członków załogi: 2-3
Pierwszy start załogowy: 12 października 1964
Data lądowania: 13 października 1964
Kapsuła stanowiła modyfikację kapsuły Wostok. Pojazd pozbawiono katapultowanego fotela, zamiast niego zainstalowano we wnętrzu, zależnie od wersji, dwa lub trzy fotele dla załogi. W stosunku do rozkładu miejsc w Wostoku, siedzenia załogi w Woschodzie obrócono o 90 stopni – nie przeniesiono jednak przyrządów pojazdu, skutkiem czego załoga musiała przekręcać głowy w bok, aby je zobaczyć. Woschod 2 był dodatkowo wyposażony w nadmuchiwaną zewnętrzną śluzę powietrzną, odrzucaną po wykorzystaniu. Jako jedyna radziecka kapsuła kosmiczna, Woschod nie posiadał żadnego systemu ewakuacji dla załogi. Kapsułę zasilały akumulatory, dające maksymalny czas lotu w granicach 7-10 dni. Lądowanie następowało w kabinie wyposażonej w dwa spadochrony i rakietowy system miękkiego lądowania. W przeciwieństwie do Wostoka, załoga Woschoda nie opuszczała pojazdu przed lądowaniem, lecz do końca pozostawała w kapsule. Przeprowadzono dwa załogowe i trzy bezzałogowe loty kapsuły Woschod. Loty załogowe to:
Woschod 1 – 12 października 1964 – Start nastąpił o 07:30:01 z kosmodromu Bajkonur. Załogę stanowili wówczas Władimir Komarow, Konstantin Fieoktistow i Boris Jegorow. Lot zakończył się 13 października 1964 o 07:47:04. Był to pierwszy lot kosmiczny z załogą wieloosobową.
Woschod 2 – 18 – 19 marca 1965 – Załoga: Paweł Bielajew i Aleksiej Leonow. Statek wyposażony był w rozwijaną śluzę powietrzną. Podczas lotu Leonow jako pierwszy człowiek wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną. Leonow używał skafandra typu Bierkut i był połączony ze statkiem liną.
Planowano przeprowadzenie kolejnych misji, zostały jednak odwołane wraz z przerwaniem programu.
Cytuj
SOJUZ
I generacja (Sojuzy 1-11): 1967-1971
II generacja (Sojuzy 12-40): 1973-1981
III generacja (Sojuz-T): 1976-1986
IV generacja (Sojuz-TM): 1986-2003
V generacja (Sojuz-TMA): 2003
Radziecka i rosyjska seria statków kosmicznych i rakiet nośnych. Lot pierwszego, niedopracowanego Sojuza zakończył się katastrofą: podczas powrotu 24 kwietnia 1967 roku nie otworzył się spadochron i kapsuła uderzyła w Ziemię (zginął jedyny pasażer statku, Władimir Komarow). Statki Sojuz wielokrotnie modernizowano. W pierwszej generacji statki zabierały 3 kosmonautów bez skafandrów, lecz rozhermetyzowanie kapsuły Sojuza 11 w dniu 30 czerwca 1971 roku spowodowało konieczność przeprojektowania statku. Druga generacja przewoziła tylko dwóch kosmonautów w skafandrach i nie miała paneli słonecznych. Te pojawiły się ponownie w trzeciej generacji; statki mogły wówczas znowu zabierać trzech kosmonautów. Dziś mimo 40-letniej historii Sojuzy są traktowane jako wyjątkowo bezpieczne statki. Wykorzystuje się je m.in. jako pojazdy ratunkowe Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Ostatnie pogrubienie owszem pokazuje, że technologia dojrzewała i osiągnęła wysoki poziom. Ale poprzednie moje pogrubienia pokazują to co nazwałem dziadostwem i co dalej podtrzymuje tzn.:

Bynajmniej nie twierdzę, że rosyjska technologia jest zupełnie nie do użytku, albo że amerykańska jest nieskazitelna. U Amerykanów zresztą było podobnie - żeby nie spadły dotacje dla NASA były naciski "z góry" by inżynierowie zaniżali stopień ryzyka.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 05, 2011, 10:52:06 pm
Maziek Ci to pewnie poda, bo on już odbił się od dna i wypłynął z tego, w czym ja tylko siedzę po uszy (mam na myśli zainteresowanie astronautyką...), ale jest takie porównanie ilu ludzi w kosmosie stracili Amerykanie i Rosjanie. Liczby o ile pamiętam są wyrównane.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 05, 2011, 11:32:41 pm
Liczby (bezwzględne) nie są wyrównane. Amerykanów zginęło znacznie więcej. Jadę z pamięci, więc co na szybko mogę sprawdzić to sprawdzam, a co nie to wybaczcie.

Rosjanie, jeśli chodzi o misje stracili 2 załogi - jednoosobową (Komarow) i Sojuz 11 (jedyni ludzie, którzy zginęli sensu stricto w przestrzeni). Amerykanie stracili dwie załogi wahadłowców (Challenger i Columbia) - 2 x 7 osób (nie wszystkie był Amerykanami, ale myślę że to nie ma znaczenia). Po stronie wypadków naziemnych można doliczyć pożar w komorze tlenowej i śmierć jednego Rosjanina, i niejako analogiczny pożar i śmierć 3-osobowej załogi Apollo 1 podczas próbnego odlicznia. Jeden Rosjanin utopił się podczas treningu wodowania. Wychodzi 6 Rosjan i 17 Amerykanów (czyli prawie 1:3).

Trudno z tego wyciągać pochopne wnioski. Amerykanów było ok. 3x więcej w przestrzeni, wykonali też więcej lotów. Sam fakt, że w wahadłowcu leciała załoga 7-osobowa powodował takie a nie inne skutki w razie problemów. Z politycznych powodów zginęli Rosjanie (Komarow i ci z Sojuza 11) oraz Amerykanie z Apollo 1 (politycznych w sensie parcia na wynik).

Challenger rozwalił się z niedbalstwa. NASA miała raporty o problemie a nawet jeden z inżynierów monitował w kwestii nieszczelności przed samym startem.

W Columbii wyszły dziecięce choroby. Zdarzyło się coś, co do tej pory zachodziło wiele razy ale nie miało groźnych skutków, więc zostało zlekceważone.

Naprawdę trudno osądzać. Rosyjska rakieta Sojuz dzierży chyba miano najbezpieczniejszej na świecie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: tzok w Maja 06, 2011, 12:18:07 am
Zgoda. Zresztą lotów było za mało po obu stronach by móc poważne statystyki wyciągnąć...

Ja odpowiadałem początkowo na to, że Lem się rzekomo lubił podlizywać Rosjanom. Uważam, że tak nie było, choć wg mnie Lem trochę zbyt entuzjastycznie podchodził do nauki (i kosmonautyki) radzieckiej. Ale powtórzę, ani nie neguję osiągnięć kosmonautyki radzieckiej w ogóle, ani nie gloryfikuję osiągnięć NASA, ESA czy Chińczyków lub Hindusów, którym także można przecież sporo zarzucić.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 06, 2011, 02:48:13 pm
A ja słuchając tej wypowiedzi Lema wcale nie doszedłem do wniosku by cokolwiek gloryfikował. Po prostu odniósł się do (głupawego) pytania dziennikarza.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 08, 2011, 09:34:12 am
Wiecie co by się stało z Lemem, gdyby powiedział, że Rosyjska technika jest do d.py a Amerykańska lepsza? W latach 60-tych? Nic by sie nie stało, poza tym, że już niczego by nie opublikował.
Zresztą Rosjanie w tamtym momencie byli pierwsi, niezależnie od tego, że Gagarin się katapultował (zgodnie z planem, ale teoretycznie nie pozwalało to uznać lotu). Byli pierwsi ze sztucznym satelitą, pierwsi ze zwierzęciem i pierwsi z człowiekiem. Od 1957 roku (Sputnik 1) aż do lądowania na Księżycu Amerykanie byli ich cieniem. Sheppard, który poleciał dobry miesiąc po Gagarinie, wykonał jedynie lot suborbitalny.

A tak na marginesie dziś Oppy świętuje dwa tysiące pięćsetny sol po gwarancji na Marsie i dalej się kręci :) .
Spirit niestety zaniemógł, ale może jeszcze obudzi się z drzemki.

Trudno mi to sobie wyobrazić, ale te maszyny przekopują się przez czerwony piach od stycznia 2004 roku :o ! 7 ziemskich lat bez czułej ręki mechanika! Niesamowite.

http://marsrover.nasa.gov/home/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 09, 2011, 01:43:34 am
Może wartałoby zamontować na Mars cośtam Laboratory jakieś szejkery do strząsywania pyłu z baterii słonecznych
(zasilane, ekhem, np. reaktorkiem:)), to wtedy działałoby wiecznie.
Bo o ile dobrze pamiętam, spiritowi ogniwa przysypało?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Maja 13, 2011, 09:23:30 pm
Niezly blog goscia z USA, acz Polaka, jest  pare fotek Endeavour przed startem, zanim  jeszcze go odwolali.

http://florydziak.blogspot.com/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 14, 2011, 05:44:07 pm
Tak apropos łazików i Marsa to nastąpi odsłona finalnych wersji robotów marsjańskich. Łaziki te już w czerwcu będą reprezentować Polskę i Europę w konkursie University Rover Challenge 2011 w USA - nastąpi to 16 maja o godzinie 13:00, w siedzibie Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów PIAP przy Al. Jerozolimskich 202  w Warszawie. Co prawda to za zaproszeniem, ale pewnie jak kto ciekaw to się wkręci :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 19, 2011, 09:25:39 am
Bardzo ciekawe doniesienie, podobne do przypuszczeń o liczbie brązowych karłów.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 21, 2011, 11:30:34 am
Darkness, neverending darkness...
Ależ na tych planetach musi być zajebiaszczo.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 27, 2011, 08:54:44 pm
Zobaczyłem  to (http://www.youtube.com/watch?v=eEmLOU8zTSE) i mam mieszane odczucia. Co to do diaska:) ?
Poszukam jeszcze. Po drodze natknąłem się na listę prywatnych kompanii kosmicznych ( tutaj (http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_private_spaceflight_companies)) i mię zatkało. Fakt, że często mają projekty nierealizowane, ale co tam, tyleż ludzi tym się zajmuje...

edit: ok, już się dowiedziałem:) ale ciekawe i tak.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 30, 2011, 09:54:28 am
 :'(

(http://apod.nasa.gov/apod/image/1105/lastpan2_spirit_1155.jpg)

http://apod.nasa.gov/apod/ap110530.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 30, 2011, 12:00:43 pm
Tak, miałem kiedyś apod jako stronę startową, i nie mogłem się opędzić od codziennych spowodowanych tym wizyt na przeróżnych 'kosmicznych' stronach:)
A to wzgórze, do którego Spirit prawie dojechał, na bank jest zamieszkane. Został zatem unieszkodliwiony, prawdopodobnie przez jakiś nieznanej natury impuls EMG lub generator mgły...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 30, 2011, 12:56:02 pm
Wszystko się kończy...
Film z kamery patrzącej w dół z prawego SRB Endaevour, STS-134...

Widać walkę z atmosferą około 64 sekundy.

&feature=digest
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 30, 2011, 11:37:12 pm
Jakie jest przeciążenie 'per capita' (tj. na łeb astronauty) przy starcie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2011, 08:15:59 am
W czasie startu około 1,7 g, chwilę przed separacją SRB przekracza 2 g, po separacji spada do 1 g. Przy powrocie są momenty -3 g. O ile na pamięć pamiętam to w czasie startu moc silników głównych jest w pewnym momencie redukowana do zdaje się 70% bo inaczej przeciążenie przekroczyłoby 3 g.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 01, 2011, 08:41:48 am
O, to nawet nie tak strasznie. myslalem ze wiecej. choc 3g, niczego sobie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 01, 2011, 03:08:18 pm
W kategoriach nawet nie tyle lotów kosmicznych czy myślistwa co nawet lotnictwa cywilnego jest to mało. Z drugiej strony nie jest to chwilowe przeciążenie, trwa kilka minut. Zostało to tak ustawione ponieważ wahadłowcem latają także cywilni specjaliści bez szczególnego treningu przeciążeniowego. Generalnie wcześniej nie było tak różowo, Gagarin miał przy starcie 5 g, a przy wejściu w atmosferę 8 g, Shepard 3 g / 11 g i dalej nie było lepiej bo przecież latali wyłącznie najtwardsi piloci wojskowi. Dla Sojuzów i Saturnów przeciążenie przy starcie wynosiło 5-6 g.

Konstrukcja myśliwców i porządnych samolotów akrobacyjnych wytrzymuje +/- 10 g i więcej. Przy katapultowaniu się przeciążenia są rzędu 20 g (fakt, że trwa to tylko 1,5 s na przykład).

Jeśli chodzi o astronautów to zdaje się największe doznania pod tym względem miała załogo Sojuza 18-1, która kilka minut po starcie, już grubo w przestrzeni, została automatycznie odstrzelona ratunkową rakietą po pojawieniu się problemów z separacją członów. Chłopaki zasuwali po baliście ku matce Ziemi a przeciążenie osiągnęło na dość długi czas ponad 21 g. Było to znacznie więcej niż zakładane przy ewakuacji tym systemem 15 g - czego z kolei doświadczyła załoga Sojuza T-10-1, odstrzelona wprost z wyrzutni zaledwie 2 s przed eksplozją rakiety nośnej. Jednym i drugim nic się nie stało, choć warto poczytać szczególnie o tym pierwszym przypadku :) . Rakieta ratunkowa pracuje ok. 5 s.

No ale mistrza nikt nie przebije. Pułkownik John Stapp, który postanowił poświęcić swoje ciało lotnictwu w roli żywego manekina do testów (chodziło o dopuszczalne przeciążenia przy katapultowaniu), na specjalnych rakietowych saniach doznał ujemnego przyspieszenia ponad 45 g trwającego ponad 2 s  :o . Prawie dosłownie "pękły mu oczy" (ale później wzrok odzyskał i dalej robił to samo, twardziel jeden :) ).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 03, 2011, 02:33:20 am
No to mnie pokonałeś tym postem, wyruszam na poszukiwania danych na ten temat.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 05, 2011, 12:30:39 pm
" ... przekazuję informację na temat zwycięstwa polskiego łazika marsjańskiego MAGMA2 w międzynarodowym konkursie University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. Nasza konstrukcja pokonała m.in. robota wspieranego przez NASA.

W zał. oraz poniżej informacja prasowa. Zdjęcie w wysokiej rozdzielczości można pobrać ze strony: www.planetpr.pl


Polski łazik najlepszy na świecie !

Hanksville, Utah, 5 czerwca 2011 r. ? Polski łazik marsjański MAGMA2 zwyciężył w prestiżowych, międzynarodowych zawodach University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. Zespół z Politechniki Białostockiej pokonał

Kanadyjczyków z York University oraz Amerykanów z Oregon State University, którzy w budowie swojej konstrukcji korzystali z pomocy NASA. Pozostałe polskie roboty, SCORPIO z Politechniki Wrocławskiej oraz COPERNICUS z UMK w Toruniu, zajęły odpowiednio czwarte i szóste miejsce.

Olbrzymi sukces polskiego robota to w dużej mierze zasługa dużej pomysłowości jego konstruktorów. Po raz pierwszy bowiem w historii zawodów URC, pojawił się łazik wyposażony w tzw. heksakoptery, które umożliwiły dodatkową obserwację terenu z powietrza i zwiększyły szanse MAGMY2 na zwycięstwo. Dodatkowe zalety MAGMY2 to prostota konstrukcji, wykorzystanie lekkich materiałów, oraz świetny, doświadczony zespół. Polską ekspedycję do Stanów Zjednoczonych zorganizowało stowarzyszenie Mars Society Polska we współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Casio Exilim oraz Przemysłowym Instytutem Automatyki i Pomiarów PIAP.

Świetny wynik polskich zespołów to rezultat ciężkiej pracy studentów, uczelni i organizatorów. Udowodniliśmy, że polscy konstruktorzy potrafią skutecznie rywalizować na polu robotyki mobilnej i zaznaczyliśmy nasze aspiracje do grona krajów prowadzących eksplorację kosmosu. - mówi Mateusz Józefowicz z Mars Society Polska. Jest to szczególnie istotne w kontekście starań o członkostwo Polski w ESA i rozwój rodzimych technologii, które podniosą nasz standard życia i konkurencyjność - dodaje Józefowicz.

Zawody URC odbywały się na amerykańskiej pustyni w stanie Utah, w pobliżu analogu bazy marsjańskiej Mars Society. Podczas trzech dni, zespoły musiały wykonać skomplikowane zadania, w tym rozpoznanie terenu, poszukiwanie śladów życia w próbkach gleby oraz dostarczenie pakietu medycznego rannemu astronaucie. Wysoka temperatura, oraz przypominający warunki marsjańskie pył i niska wilgotność powietrza są prawdziwym wyzwaniem dla maszyn i ludzi.

Zespół MAGMA2 za zajęcie pierwszego miejsca, oprócz nagrody finansowej, otrzyma również możliwość specjalnej prezentacji robota podczas międzynarodowego konwentu Mars Society, na który zaproszeni zostali przedstawiciele NASA oraz firm z sektora kosmicznego. Dodatkowe korzyści to kontakty nawiązane z pracownikami NASA Ames Research Center i firmy Space X.

Więcej szczegółów na temat samej wyprawy można znaleźć na stronie www.polskanamarsa.pl"

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/MAGMA2.jpg)

P.S. Informacje otrzymałem jak widzę pierwszy na świecie ;) .
Poniżej zrzut ekranu z oficjalnej strony szalążu (http://urc.marssociety.org/home/urc-news) dziś z godziny 12:32 naszego czasu :) .

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/URCNews-UniversityRoverChallenge_20110605_1032UT.png)

Jeszcze o tym nie wiedzą ;) .

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 07, 2011, 12:40:36 am
Nie wygląda na odporny na kurz:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Czerwca 26, 2011, 11:46:20 pm
Sam pomysł z dosyłaniem sowtware'u podczas lotu, choć brzmi ciekawie, nie jest czymś zupełnie nowym. W 1999 roku, podczas misji Deep Space 1 (https://secure.wikimedia.org/wikipedia/pl/wiki/Deep_Space_1) trzeba było debugować oprogramowanie sondy, która leciała od pół roku. Udało się.

The Remote Agent software, running on a custom port of Harlequin Common Lisp, flew aboard Deep Space 1 (DS1), the first mission of NASA's New Millennium program. Remote Agent controlled DS1 for two days in May of 1999. During that time we were able to debug and fix a race condition that had not shown up during ground testing. (Debugging a program running on a $100M piece of hardware that is 100 million miles away is an interesting experience. Having a read-eval-print loop running on the spacecraft proved invaluable in finding and fixing the problem.)
(z tekstu Lisping at JPL (http://www.flownet.com/gat/jpl-lisp.html) by Ron Garret)

Ale ogólnie wieści o MSL są smutne (a na dodatek już nie używają LISP-a).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 01, 2011, 11:34:08 pm
Wielką - niewybaczalną - wadą kwazarów jest to, że nie da się w nie wbijać flag.

Ooo, Mój Drogi, to zależy tylko od zastosowanych materiałów. Tacy, na przyklad, Trurl i Klapaucjusz by sobie poradzili.


Edit: film ze startu do wbijania flagi ;):

i - dla równowagi - obrazki z Hubble'a:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 04, 2011, 09:21:04 pm
Chętnych do wbijania flagi jednak sporo ;)
http://www.polityka.pl/swiat/tygodnikforum/1517446,1,rozmowa-dirkiem-schulze-makuchem-astrobiologiem.read

(Ogólnie idzie o to, że facet, którego nazwisko widać w linku zaproponował - w "Journal of Cosmology" - wyprawę na Marsa bez możliwości powrotu, i zgłosiło się już ponad 1000 chętnych. Uważa, że najlepszymi osadnikami byliby emeryci, ciekawe kiedy nasz ZUS to podchwyci? ;))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Lipca 04, 2011, 09:56:36 pm
Z tymi emerytami to jednak moim zdaniem niezbyt mądry pomysł, bo starość to jednak mniejsza sprawność, niezawodność organizmu jak i umysłu, a na Marsie czekają ich ciężkie warunki i praca wymagająca wysiłku. Skoro wśród chętnych i nastolatki są ;), to i w sile wieku znajdą się ochotnicy.

Jak dla mnie pomysł takiej wyprawy z biletem w jedną stronę jest bardzo fajny. Jednak i na to poczekać będziemy musieli wcale nie krótko, bo to przedsięwzięcie znacznie poważniejsze i chyba jednak kosztowniejsze, niż tylko krótki wypad grupki kosmonautów i powrót. W końcu stworzenie takiej- w dużej mierze samowystarczalnej- bazy to jednak kwestia dokładnego zaplanowania (a żeby wybrać miejsce, to i może niezbędna będzie nawet nie jedna rozpoznawcza misja bezzałogowa) i pięęędzyyyy- na paliwo, bo taka marsjańska baza w częściach trochę sobie zaważy, na badania i wykonanie odpowiednich materiałów i sprzętu... Do tego dochodzi dostarczanie zaopatrzenia z Ziemi, o czym mówił pan astrobiolog w wywiadzie. Ogromne przedsięwzięcie, ale jak już wysyłać tam ludzi, to najlepiej na stałe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 04, 2011, 10:03:26 pm
Jednak i na to poczekać będziemy musieli wcale nie krótko, bo to przedsięwzięcie znacznie poważniejsze i chyba jednak kosztowniejsze, niż tylko krótki wypad grupki kosmonautów i powrót.
Ależ kosztowny jest własnie powrót. Wystrzelić grupkę emerytów w kierunku Czerwonej Planety żaden szysz :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 04, 2011, 10:26:39 pm
To by bylo super. Jesli sa chetni do takiej podrozy w jedna strone, to jak najbardziej. I niekoniecznie emeryci. Moga byc nieuleczalnie chorzy ;)  Znalazlo by sie sporo chetnych, tak jak bylo wielu chetnych do innych stracenczych wypraw; na bieguny, Mount Everest... dla chwaly i slawy, albo i w imie nauki i dobra ludzkosci.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Lipca 04, 2011, 10:48:13 pm
Ależ kosztowny jest własnie powrót. Wystrzelić grupkę emerytów w kierunku Czerwonej Planety żaden szysz :) .

Jednak do wystrzelenia grupki ochotników w kierunku Marsa sprawa się nie ogranicza, a i nie byłby to pojedynczy lot zapewne (bo trzeba znaleźć odpowiednie jaskinie, bo trzeba wysłać materiał i sprzęt do budowy stacji...). Do tego prowadzenie takiego projektu latami to stałe koszta, a czasem pewnie będzie trzeba coś podesłać Marsjanom;), w razie różnych awarii itp..

No ale to tak na mój chłopski łeb, bez konkretnych wyliczeń czy szacunków nawet.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 04, 2011, 11:25:08 pm


To by bylo super.

Czy ja dobrze pamiętam, NEXUS6, że w swoim czasie prezentowałeś się jako przeciwnik wysokich podatków?



A kto powiedzial, ze musi to byc robione przez NASA za pomoca taxowych dolarow? I kto powiedzial ze musi kosztowac sto bilionow trylionow... To ze NASA nie liczy sie z kosztami, a moze nawet sztucznie je zawyza to insza inszosc. Poza tym moja aprobata byla przede wszystkim dla pomyslu wyslania ochotnikow w jedna strone.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 05, 2011, 11:12:46 am
Tak orientacyjnie, z dokładnością do 1.000.000.000.000 dolarów.
I kto by miał za to zapłacić?
A jak liczyłeś?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 05, 2011, 01:17:49 pm
Q,
Ile by to miało kosztować?
Tak orientacyjnie, z dokładnością do 1.000.000.000.000 dolarów.
I kto by miał za to zapłacić?

Pojadę przewrotnie... Dlaczego (powinniśmy wszak próbować, za Mistrzem, rozumować w skalach milionletnich ;)) system pieniężny, który pojawił się na określonym etapie ludzkiej ewolucji kulturowej, i miał określony cel (a w dodatku ulegał różnym przemianom - pieniądz kruszcowy, potem fiducjarny, który dziś coraz bardziej staje się elektroniczny), podnosisz do rangi absolutu*?

(Wszak nawet prawa fizyki funkcjonują - jak się zdaje - na zasadach statystycznych.)

ps. tu masz np. pierwsza z brzegu krytykę idei pieniądza fiducjarnego (nie znaczy to, że koniecznie muszę się z nią utożsamiać, za to służy za dobry przykład, że nie ma co absolutyzować):
http://mises.pl/blog/2011/05/08/hoppe-dlaczego-pieniadz-fiducjarny-moze-istniec-czyli-degeneracja-pieniadza-i-kredytu/


* czyli, że może poniższe zdania z "Pamiętnika..." to coś więcej niż tylko "komunizowanie" Lema:

"W okresie drugim, neocredonie, wiara przybrała charakter odmienny. Pierwiastek metafizyczny wcielił się niejako w świat materialny, ziemski. Dominował wówczas, jako jeden Z głównych, kult bóstwa Kap-Eh-Thaalu (albo Kappi-Thaa w transkrypcji palimpsestycznych notowań kremońskich). Bóstwo to czczone było na całym obszarze Ammer-Ku, nadto kult jego ogarniał Australoindię i część Półwyspu Europej­skiego. Związek znajdowanych na terenie Ammer-Ku podo­bizn słonia i osła z kultem Kap-Eh-Thaalu wydaje się wątpliwy. Samego imienia Kap-Eh-Thaalu nie wolno było wymawiać (zakaz analogiczny do Iz-Raelskich); w Ammer-Ku nazywano to bóstwo głównie Thoo-Llar. Miało zresztą bardzo wiele innych nazw liturgicznych, których bieżącym wartoś­ciowaniem zajmowały się specjalne zakony (np. Makk-Le-rów). Fluktuacja rynkowej wartości poszczególnych imion (czy też przymiotów?) bóstwa Kap-Eh-Thaalu pozostaje dotąd zagadką. Trudność zrozumienia istoty tej ostatniej z prechaotyckich religii polega na tym, że Kap-Eh-Thaalowi odmawiano bytu ponadnaturalnego, nie był więc duchem, nie uważa­no go też w ogóle za istotę (świadczyłoby to o totemicznych rysach tego kultu, niezwykłych w erze rozwiniętych nauk ścisłych) i utożsamiano go, przynajmniej w działalności praktycznej, z ruchomymi i nieruchomymi dobrami material­nymi. Poza nimi bytu nie posiadał. Jednakże udowodniono, że składano mu ofiary ze zbiorów trzciny cukrowej, kawy i zboża, i to w okresach upadku gospodarczego, jak gdyby dla przebłagania tego okrutnego bóstwa. Sprzeczność powyższą pogłębia jeszcze fakt istnienia w kulcie Kap-Eh-Thaalu ele­mentów objawienia: zgodnie z nim, świat wspierał się na tak zwanej „własności śtej”. Próby naruszenia tego dogmatu podlegały surowym karom."
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 05, 2011, 11:59:32 pm
Gorzej, gdyby taki śmiałek zmienił zdanie już w trakcie "turnusu", i zaczął nadawać na Ziemię rozpaczliwe komunikaty, czego nie można wykluczyć. Sens wysyłania gdzieś ludzi jest przede wszystkich propagandowy, a takiego obrotu sprawy propaganda by nie przetrawiła...

Pomysł, jako taki, jest raczej śmieszny. Jeśli zamiast wracać, chcemy budować bazę, to trzeba wystrzelić cały gear, który będzie ważył tyle samo lub więcej co człon rakiety i statek do powrotu.

Poza tym, ryzykujemy, że emeryci ogłosiliby niepodległość Marsa, do czego mieli by pełne prawo... co wtedy:) ?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 06, 2011, 05:02:09 am
Poza tym, ryzykujemy, że emeryci ogłosiliby niepodległość Marsa, do czego mieli by pełne prawo... co wtedy:) ?

To akurat nie problem, jak sądzę. Poczeka się aż emeryci powymieraja (a przynajmniej z sił opadną na tyle by sami sobie nie radzili), circa 15 lat i przejmie kolonię obsadzajac ją korpusem inwazyjnym kolejnych emerytów ;).
(Jest taki pisarz SF, Scalzi, opisywał kosmiczne wojny toczone siłąmi złożonymi z emerytów. Sądziłem, że bzdurzy, a to, kruca, prorok ;D.)

ps. Cetarianie, chcesz się modlić do bóstwa Kap-Eh-Thaal, Twoje prawo, ale nie nawracaj przymusem ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Lipca 06, 2011, 04:36:06 pm
Poza tym, ryzykujemy, że emeryci ogłosiliby niepodległość Marsa, do czego mieli by pełne prawo... co wtedy:) ?

Wojna!  ::)

Cieszę się, że nie tylko ja zwracam uwagę na ciężar takiej misji. :) Fajnie się mówi, że bez powrotu będzie taniej, ale emeryci nie będą tam szałasu ani ziemianki budowali, chociaż miałby to być swoisty powrót do jaskiń. ;) Miast upraszczać, należałoby sporządzić przemyślany wstępny plan i oszacować koszty. 

Makuch mówi „jest dostatecznie wielu bogatych ludzi prywatnych, którzy z zachwytem zgodziliby się na sfinansowanie takiej misji.”

Jakieś nazwiska??

Ciekawe, czy któryś z potencjalnych sponsorów (gdyby się znalazł choć jeden) zada proste pytanie: Jakie są cele naukowe przedsięwzięcia i za ile można je osiągnąć BEZ emerytów? 

Prywatnych sponsorów interesuje przede wszystkim co zyskają z finansowania tego czy owego, nieliczni tylko biorą pod uwagę cele naukowe (pewnie zresztą więcej znalazłoby się romantyków ;) ). I gdyby wysyłanie emerytów;) na Marsa kosztowało tyle, co bezzałogowych sond, to być może znaleźliby się fascynaci, którzy by to sfinansowali. Jednak nikt nie wyłoży miliardów z własnej kieszeni na coś, z czego zysku nie będzie miał żadnego, miast tego zostanie z niczym.

Dlatego szansą na zrealizowanie takich przedsięwzięć jest odejście od obecnego modelu gospodarki skoncentrowanej wokół pieniądza i szeroka międzynarodowa współpraca. I można się spierać o sens takich wypraw, ale znajdą się inne idee nie do zrealizowania w obecnym ładzie ekonomicznym, dlatego zgadzam się z Q w kwestii odmawiania kapitałowi statusu absolutu. Myślę, że Lem w "Pożytku ze smoka" mówi także o tym.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 06, 2011, 06:43:26 pm
Ależ Cetarianie, ja nie jestem pomysłodawcą, kosztów więc liczył nie będę. Wydawało mi się, że chodzi o wystrzelenie jak największej liczby emerytów w Kosmos (ze względów propagandowych zastąpiony tu Marsem) - w celu ulżenia ledwo zipiącemu Zusowi.  Wydaje mi się, że nie będzie to znacznie droższe od wystrzelenia ekwiwalentu masy na HEO plus drobne puknięcie z jakiego boostera i dolecą, gdzie trzeba.

A na poważnie, to że bez powrotu jest taniej to (przy zastosowaniu rakiet chemicznych) oznacza, że jest np. 10 razy taniej a nie "trochę taniej" :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2011, 06:23:40 pm
Jutro - jak dobrze pójdzie - będziemy świadkami ostatniego już startu wahadłowca:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/ostatni-prom,79169,1
Nadciąga więc koniec pewnej epoki. Epoki zbiegającej się w latach z moim świadomym zainteresowaniem Kosmosem zresztą, więc żegnam ją z wielkim sentymentem.


(Jako, że NASA nie przewiduje w najbliższym czasie lotów załogowych, możesz się cieszyć Cetarianie. Przynajmniej, póki co ciężkiego z pasa planetoid, lub pasa Kuipera nie nadleci ;).)

ps. a Saturn pozazdrościł Jowiszowi Czerwonej Plamy i ma - od pewnego czasu - własną - Białą:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/gigantyczna-burza-szaleje-na-saturnie,79155,1
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 09, 2011, 02:42:44 am
Tymczasem film z ostatniego startu Atlantisa jest już na JuTubie:

(Dla tych, co się nie załapali ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2011, 08:09:57 am
Widzisz, Cetarianie, my tu toczymy sekciarsko-akademickie spory czy latać załogowo, czy bezzałogowo i wedle jakich priorytetów, ale tak po prawdzie wszyscy jedziemy na tym samym wózku, bo (różniąc się w niuansach proponowanych dróg) chcemy, żeby ten Wszechświat jednak badać i - na ile się da - poddawać pod władztwo Rozumu. Właściwym - wspólnym - przeciwnikiem są tu ludzie z klapkami na oczach, którzy nie doceniają znaczenia naukowych badań. Inna rzecz, że - choćby z racji odległosci - możemy im conajwyżej nagwizdać (w przeciwieństwie do części bywalców Forum in English, którzy mają do dyspozycji swoje wyborcze głosy). Więc to by było na tyle.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2011, 09:31:53 am
Q, co brałeś z tym poddawaniem Wszechświata władztwu rozumu?
Nie pierwszy i nie ostatni. Światem rządzą księgowi - przynajmniej od rewolucji do rewolucji, kiedy ich pogłowie gwałtownie rośnie.

Zawsze to powtarzam - eksploracja Kosmosu jest w obecnym stadium rozwoju tzw. "cywilizacji" tylko funkcją polityki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2011, 12:47:51 pm
Q, co brałeś z tym poddawaniem Wszechświata władztwu rozumu?

A, "Summę..." nosem wciągałem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2011, 03:41:45 pm
Lem pisał o zaśmieceniu Kosmosu, to i nie dziwota, że ideę recyklingu te miedzy gwiazdy chcą posłać ;):
http://wyborcza.pl/1,75400,10308665,Na_Marsa_rakieta_z_odzysku.html
(Moja kopia TU (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1104&page=51#msg234253).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 23, 2011, 07:07:34 pm
Pisząc o zaśmiecaniu kosmosu, piszmy raczej o UARS; nowy amerykański launch vehicle powinien być opisany nie w kontekście śmieci, a w konteście biedy... Niech używają SRB z promu, czemu nie - byle to w końcu skończyli. Dość mam zapowiedzi NASA - jedyna od miesięcy, która na pewno wkrótce się sprawdzi, to ta, iż UARS spadnie nam na łby...

...oni się tym jednak specjalnie nie przejmują.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 23, 2011, 07:12:42 pm
Dość mam zapowiedzi NASA - jedyna od miesięcy, która na pewno wkrótce się sprawdzi, to ta, iż UARS spadnie nam na łby...

Ha, sprawdzi się widać i to zdanie z GOLEMa, że skoro Rosjanie loty kosmiczne zdominują, USA pozostaną badania nad SI...

... z tym, że i te badania pewnie lepiej pojdą Japończykom z ich robotomanią.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 24, 2011, 12:52:29 am
A dziwię się Amerykanom (trochę przekornie mowiąc), jak już o lataniu złomem (-> Rosjanie) mowa. Gdyby tak Amerykanie wyciągnęli rakiety Saturn i statki Apollo z muzeum, przejechali je sprayem, to już byliby na poziomie obecnie okupowanym przez Rosjan. Widocznie to też za drogie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 24, 2011, 02:29:05 am
Gdyby tak Amerykanie wyciągnęli rakiety Saturn i statki Apollo z muzeum, przejechali je sprayem, to już byliby na poziomie obecnie okupowanym przez Rosjan.

Ba, zdaje się, że starczyłoby te Saturny trochę podrasować i możnaby się o loty na Marsa pokusić (jeśli można wierzyć Baxterowi z jego "Wyprawą").

Widocznie to też za drogie.

No ba, bo wszystko kalkulować się musi. Dlatego my mieliśmy Lema, którego ledwo kto czytał ;), a w Ameryce mieli popularnego na skalę masową "Star Treka", tak przerabianego - z woli wytfurni - pod gust szerokiej widowni, że sam Roddenberry ledwo to znosił. Kapitalizm dobra rzecz.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Października 24, 2011, 12:03:26 pm
Uczniowie z Mikołowa rozmawiali z Fossumem z ISS:

http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/464592,mikolow-uczniowie-polaczyli-sie-z-miedzynarodowa-stacja,id,t.html (http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/464592,mikolow-uczniowie-polaczyli-sie-z-miedzynarodowa-stacja,id,t.html)

http://www.cb-radio.info.pl/pl/news/153.html (http://www.cb-radio.info.pl/pl/news/153.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2011, 02:45:51 pm
NASA liczy, że zdoła stworzyć coś a'la (znany ze "Star Treków", "Gwiezdnych wojen" etc.) tractor beam (co jeden b. zdolny tłumacz telewizyjny przetłumaczył iście rolniczo jako "ciągnik snopkowy"):
http://www.space.com/13464-nasa-tractor-beams-space-dust.html

(Oczywiście o ściąganiu Millenium Falcona do doku Gwiazdy Śmierci nie ma mowy ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 24, 2011, 08:51:05 am
No proszę, cuda się zdarzają. To Chomik jeszcze ma szansę...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 25, 2011, 10:36:24 pm
Cale życie diabli wezmą. Tam całą menażeria leci - miała lecieć - na Marsa i z powrotem na Ziemię. Bakterie, archeony i, oczywiście, niesporczaki...

P.S. podobno Fobos Grunt ma okno do końca listopada...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 30, 2011, 07:55:20 pm
To może jednak pogadamy o Curiosity ;) . Co prawda kosztuje trochę więcej niż waciki ale robi na mnie wielkie wrażenie  :o . Lista zainstalowanych przyrządów jest niesamowita:

LIBS - laserowy spektrometr emisyjny (na odległość)
APXS - spektrometr cząstek alfa i rentgenowski (na ramieniu)
XRD / XRF - dyfraktometr rentgenowski /  spektrometr rentgenofluorescencyjny (w brzuchu)
QMS - spektrometr masowy kwadrupolowy (w brzuchu)
GC - chromatograf gazowy (w brzuchu)
TLS - strojony(?) spektrometr laserowy (głównie izotopy węgla, metan, woda - w brzuchu)


Zapytałem kilka osób, czy mamy takie cuda gdzieś w Polsce ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 30, 2011, 11:39:07 pm
"Jednak" w obliczu klęski Grunta.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2011, 04:04:10 am
Lawrence M. Krauss gorzko podsumowuje program Space Shuttle:
http://genesis2.asu.edu/space-shuttle-programme.html
http://genesis2.asu.edu/spaceshuttle.html
Twierdząc, że większość wiedzy o Wszechświecie zawdzieczamy misjom bezzałogowym, a wahadłowce były niewypałem, uważa jednak, że kolonizacja kosmosu jest naszą przyszłością.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 05, 2011, 08:32:42 am
On jest w zmowie z Cetarianem ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2011, 03:59:04 pm
Tak, pewnego dnia, skolonizujemy inne planety. Albo przynajmniej jedną.
Jak tylko będziemy mieli wolny trylion (w długiej skali:1.000.000.000.000.000.000) dolarów.

A najpierw wypadałoby odpowiedzieć na pytanie „Po co?”

Pierwszym z przytoczonych cytatów pokazujesz, że dla Ciebie tak naprawdę załogowa eksploracja/kolonizacja całej reszty Wszechświata (czyli tego co poza Ziemią) jest sprawą nieistotną, którą można się ew. zająć dla zabawy czy kaprysu, z nadmiaru czasu i gotówki. Wzmacniasz to w drugim zacytowanym fragmencie pytając "a po co się między te planety - i, jak się uda, gwiazdy - pchać?". Przy takim założeniu, odwrotnym chyba niż u większości wypowiadających się w tym topicu, dyskusja nie ma wielkiego sensu (zakładam, że poznałeś i odrzuciłeś wszelką prokolonizacyjną argumentację, nie znalazłszy jej, prywatnie, przekonującą, bo wygląda, iż pogląd ów masz ugruntowany), można tedy sporządzić tylko - oby interesujący - protokół rozbieżności ;).

(Krauss natomiast przyjmuje inne założenie - które uważam zresztą za znacznie korzystniejsze z cywilizacyjnego punktu widzenia - dlatego, krytykując obraną drogę, szuka lepszych szlaków.)

ps. wspólnie natomiast możemy dyskutować sobie o misjach bezzałogowych, bo tu płaszczyzna porozumienia znajdzie się bez trudu :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2011, 06:22:14 pm
nawet bardzo bogaci ludzie pytają w sklepie (z prywatnymi odrzutowcami) o cenę.

Pozostałe 99,9 % kupując dom, mieszkanie, samochód, meble, telewizor, komputer, a przy bardziej ograniczonym budżecie także kupując parę butów, albo zimową kurtkę, zadaje sobie pytanie „Ile to będzie kosztowało, czy mnie stać, i czy muszę to kupić akurat dziś (w tym roku, itd.)?.”

A tu się okazuje, że w przypadku projektu o szacowanych kosztach na skalę PKB całej Ziemi (i to wieloletniego) istnieje jakiś tajemniczy zakaz rozmawiania o pieniądzach.

To nie do końca tak. Widzisz, gdy dąży się do czegoś naprawdę (subiektywnie) ważnego, np. do ratowania życia bliskiej osoby, wielu osobom wyłącza się licznik $$$, tzn. cel jest tak ważny, że środki muszą się znaleźć (pytaniem staje się tylko jak je zgromadzić).

Otóż należę do ludzi, dla których kolonizacja przestrzeni kosmicznej stoi wysoko na liście priorytetów w skali cywilizacyjnej (zapewnie nie najwyżej, ale wysoko), stąd też nie będę zadawać sobie pytania "czy w ogóle?", a wyłącznie "jak?", w Twoim wypadku jest dokładnie na odwrot. Stąd mówię o elementarnej niemożności wypracoania wspólnego stanowiska.


Problem polega na tym, Q, że nie masz większego prawa do wypowiadania się w imieniu ludzkości niż ja.

Oczywiście, i nawet bym nie śmiał. Zasadniczo staram się mówić w imieniu jednej jednostki ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 05, 2011, 06:23:14 pm
A co przemawia za kolonizacją takiego Marsa (wykluczając z dyskusji kolonie karne)?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2011, 07:09:30 pm
A co przemawia za kolonizacją takiego Marsa

Rozsianie genów (i ich przekaźników) po większym obszarze? (Kopia zapasowa gdyby z Ziemią co się stało.) No i możliwość testowania technologii przydatnych w dalszym rozsiewaniu...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 05, 2011, 07:28:49 pm
A serio?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2011, 09:00:08 pm
Serio zakładasz, że ja nie-serio?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 05, 2011, 09:19:02 pm
Serio. W ten sposób nigdzie nie można ich w Układzie Słonecznym rozsiać bo nigdzie poza Ziemią nie da się żyć. Nie możesz więc być serio.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2011, 11:59:09 pm
Zapominasz o amibtnych planach terra-jakmutam-ingu, którą to procedurę trza gdzieś przećwiczyć (a ćwiczenie od czegoś zacząć) ;).

Zwł, że Kepler pokazuje coraz ciekawsze planetki:
http://www.nasa.gov/mission_pages/kepler/news/kepscicon-briefing.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 06, 2011, 09:18:22 am
Zapominasz o amibtnych planach terra-jakmutam-ingu

Nie zapominam, tylko chciałem, żebyś Ty sobie przypomniał ;) ...
Tzn. najpierw trzeba to terra-cośtam zrobić - a ile to będzie trwało? Ile to będzie kosztowało? Jaki jest podstawowy cel?

Cytuj
Zwł, że Kepler pokazuje coraz ciekawsze planetki:
http://www.nasa.gov/mission_pages/kepler/news/kepscicon-briefing.html
No i załóżmy, że się taka znajdzie 30 lat świetlnych stąd - to co?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Grudnia 06, 2011, 12:47:31 pm
http://www.wprost.pl/ar/282089/NASA-znalazla-druga-Ziemie/


sześcet =)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 06, 2011, 07:09:56 pm
Tzn. najpierw trzeba to terra-cośtam zrobić - a ile to będzie trwało? Ile to będzie kosztowało? Jaki jest podstawowy cel?

Trwało? Najwięksi optymiści zakładają dobrze ponad setkę lat jak obaj wiemy.
Kosztowało? O tym pisałem TU (http://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg42419#msg42419).
Cel? A o tym TU (http://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg42421#msg42421).

No i załóżmy, że się taka znajdzie 30 lat świetlnych stąd - to co?

To cel uprzednio określony można i tam próbować realizować... ;)

Z tym, że tak, to jest arbitralne, ostatecznie, że zacytuję raz jeszcze: "Z punktu widzenia fizyki jest wszystko jedno, czy żyjesz ty, czy tamten Trurl, czy obaj, czy żaden, czy ja skaczę, czy w grobie leżę, bo w fizyce nie ma stanów podłych ani zacnych, dobrych ani złych, a tylko to, co jest, istnieje, i na tym kropka."
Natomiast jeśli usiłujemy - subiektywnie właśnie - traktować serio swoje geny (choć z nich samoluby), swój gatunek (i to co z niego - biologicznego czy maszynowego - wyróść może), swoją cywilizację (jakich by głupstw i zbrodni w bagażu nie niosła) to przyznam wprost, że innej ścieżki nie widzę (i boję się, że odkładanie na przyszłość zbyt odległą takich rzeczy może być zbyt dużym igraniem z Przypadkiem, który łaskawy tylko z rzadka).
Nie zamierzam natomiast ewangelizować Cetariana, godząc sie z tym, że - z tego nadrzędnego, fizyczno-kerebronowego punktu widzenia - stosunek nas obu do spraw kosmicznych to po prostu inne punkty na krzywej obrazującej rozkład nastawienia bladawców do owego zagadnienia ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 06, 2011, 09:31:17 pm
Tzn. najpierw trzeba to terra-cośtam zrobić - a ile to będzie trwało? Ile to będzie kosztowało? Jaki jest podstawowy cel?

Trwało? Najwięksi optymiści zakładają dobrze ponad setkę lat jak obaj wiemy.
To nie są optymiści, tylko wróże. Nie ma większych naukowych podstaw by cokolwiek w tym względzie szacować, a obecne możliwości "ludzkości" są takie, że jej nie stać na wysłanie człowieka na Marsa. Możesz mi powiedzieć, jakim to wzorem te "dane" są ekstrapolowane, że wyszło 100 lat?

Cytuj
Kosztowało? O tym pisałem TU (http://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg42419#msg42419).
Pisałeś, ale nie odpowiedziałeś na pytanie - ile, konkretnie, w granicach rzędu wielkości, to by kosztowało? Może koszt będzie większy, niż jest energii w Słońcu?

Cytuj
Cel? A o tym TU (http://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg42421#msg42421).
Na prawdę nie wierzę, że ma dla Ciebie znaczenie, że jakieś tam geny, choćby Twoje własne, gdzieś się dostaną. Co mnie obchodzą moje geny? Moje dzieci mnie obchodzą i ja sam. Zresztą  - jeśli to istotnie cel, to dużo taniej i znacznie bardziej skutecznie będzie wystrzelić nasze DNA w kierunku tych "planet Keplera". To już potrafimy i nie jest to drogie.

P.S. A tak bajwełej...
http://www.kosmonauta.net/index.php/Astronomia/Egzoplanety/2011-12-05-kepler-2000.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 08, 2011, 01:09:42 pm
Możesz mi powiedzieć, jakim to wzorem te "dane" są ekstrapolowane, że wyszło 100 lat?

Odsyłam do wyliczeń wróżów ;).

(I nie, nie zaklinam się, że ich "przepowiednie' są ścisłe, w pełni by mi starczyło gdyby były samospełniajace ;).)

Może koszt będzie większy, niż jest energii w Słońcu?

Ha, kiedy umysł ludzki nie tak działa. Niejeden kredytobiorca brał z banku kwotę na cel na jaki - patrząc zdroworozsądkowo - w życiu może nie zarobić (w ostatnim bumie ;) sięgano po sumy coraz większe), więc nadal twierdzę, że najpierw czegoś bardzo chcemy, potem myślimy skąd na to środki. (Nie, żebym tym sposobem chwalił zadłużanie się na ciężkie miliony w myśl zasad "zastaw się, a postaw się" i "jakoś to będzie"...) Naprawdę na palcach jednej ręki drwala-niezdary zliczę znane mi osoby, które zarabiają dla czystej przyjemności zarabiania, a potem dopiero myślą "w co to włożyć", zwykle kolejność jest odwrotna.

(Zwykle też - pominąwszy sytuację kompletnych bankrutów - mówiąc "nie stać nas na to" mamy raczej na myśli, że nie jesteśmy skłonni ponieść kosztów realizacji celu, który wydaje nam się nadmiarowy. Nie słyszałem np., by ktokolwiek funkcjonujący bez zewnętrznego wsparcia twierdził, ze nie stać go na chleb, niezależnie od tego jakie kwoty ma do dyspozycji. Stąd też twierdzę, że Cetarian mówiąc "ludzkości nie stać" ma na myśli: "uważam, że inne są priorytety".)

Na prawdę nie wierzę, że ma dla Ciebie znaczenie, że jakieś tam geny, choćby Twoje własne, gdzieś się dostaną. Co mnie obchodzą moje geny? Moje dzieci mnie obchodzą i ja sam.

Teraz to sobie dworujesz ;D*. Mówiąc geny miałem na myśli (co obaj wiemy raczej ;)) dzieci i dzieci tych dzieci. Miałem też na myśli - od genów już abstrahując - także bagaż cywilizacyjny pewien, którym nawet tu - w ramach luźnych pogaduch - się dzielimy, polerując go przy okazji.


* gdybym miał brak poczucia humoru pewnego pana co głosił wielość Lemów wnet bym Cię oskarżył, głosem wielkim, o jakie fallacy czy inne fellatio ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 08, 2011, 10:36:52 pm
Możesz mi powiedzieć, jakim to wzorem te "dane" są ekstrapolowane, że wyszło 100 lat?

Odsyłam do wyliczeń wróżów ;).
A, czyli nie wiesz...

Cytuj
Ha, kiedy umysł ludzki nie tak działa. Niejeden kredytobiorca brał z banku kwotę
To weź kredyt na bilion dolarów... weźmiesz?



Cytuj
Teraz to sobie dworujesz ;D*. Mówiąc geny miałem na myśli (co obaj wiemy raczej ;)) dzieci i dzieci tych dzieci. Miałem też na myśli - od genów już abstrahując - także bagaż cywilizacyjny pewien, którym nawet tu - w ramach luźnych pogaduch - się dzielimy, polerując go przy okazji.
Jeśli chodzi o dzieci i dzieci dzieci, a nawet dzieci-dzieci-dzieci, to trzeba się skupić na problemach ziemskich - tzn. żeby nas nie zdmuchnęła wojna. Na ziemi może mieszkać jeszcze znacznie, znacznie więcej ludzi. Pod warunkiem, że się nie pozabijają. I na pewno to zrobi lepiej naszym dzieciom, niż terratransformacja Marsa. Zresztą to jest pełne s-f ze wskazaniem na f. Spuścizna? Po co ona komu, jak nie będzie nas...

P.S. o:
(http://www.theurbn.com/wp-content/uploads/2010/09/future.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2011, 02:25:26 am
A, czyli nie wiesz...

Zawsze mógłbym posłużyć się wykrętem w stylu "wiem, ale nie powiem" ;) lecz nie zamierzam. Z przyczyn oczywistych: precyzyjnie nie da się bowiem określić nawet ostatecznej ceny - przykład z Twojej branży - inwestycji budowlanej (bo np. ceny materiałów mogą się zmienić), ani czasu jej realizacji (np. huragan przzeszedł czy inna trąba). W wypadku terraformingu trzebaby ponadto przewidzieć precyzyjnie funkcjonowanie globalnej ekonomii czy przełomy technologiczne mogące ów proces formowania przyspieszyć.

No, ale to są raczej oczywiste oczywistości ;).

To weź kredyt na bilion dolarów... weźmiesz?

Jak dadzą to choćby dziś i flagowbijactwo za to sfinansuję ;). (O to czy spłacę niech się bank martwi ;).)

Jeśli chodzi o dzieci i dzieci dzieci, a nawet dzieci-dzieci-dzieci, to trzeba się skupić na problemach ziemskich - tzn. żeby nas nie zdmuchnęła wojna. Na ziemi może mieszkać jeszcze znacznie, znacznie więcej ludzi. Pod warunkiem, że się nie pozabijają. I na pewno to zrobi lepiej naszym dzieciom, niż terratransformacja Marsa. Zresztą to jest pełne s-f ze wskazaniem na f. Spuścizna? Po co ona komu, jak nie będzie nas...

Kiedy jedno nie wyklucza drugiego, przeciwnie wręcz... Aby możliwe były działania na skalę kosmiczną (w skali jednego układu to chyba mikrokosmiczną zresztą ;)) potrzebna jest rozsądniej urządzona Ziemia, a znów chęć wyjścia "w gwiazdy" może być i motorem do porządkowania spraw ziemskich by ich kształt łacniej służył ambitnym zamierzeniom...

(Może być zresztą i prawdą teza Cetariana, że ziemskiej cywilizacji potrzeba ze dwustu lat na uporządkowanie czego trza, z tym, że nawet wtedy lobbowanie na rzecz "idei astronautycznej" ma sens, by ludzkość była gotowa ruszać ad astra najszybciej jak to będzie wykonalne, a nie spędzała kolejnych - dajmy na to - dwustu lat, by mając środki deliberować dopiero nad ich spożytkowaniem.)

P.S. o:

Niemocy futurologii nie musisz mnie uczyć ;). Wystarczy mi do tego liczba w tytule filmiu Kubricka ::).

ps. skoro już tak obrazkujemy ;):
(http://er.jsc.nasa.gov/seh/collier3.gif)
http://er.jsc.nasa.gov/seh/braundwg.html
http://gizmodo.com/5066860/wernher-von-brauns-1952-moon-rocket-concept-sketch-sells-for-132000
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 10, 2011, 09:40:46 am
Zawsze mógłbym posłużyć się wykrętem w stylu "wiem, ale nie powiem" ;) lecz nie zamierzam. Z przyczyn oczywistych: precyzyjnie nie da się bowiem określić nawet ostatecznej ceny - przykład z Twojej branży - inwestycji budowlanej
Całkowicie się mylisz, szczególnie w odniesieniu do mojej branży. W mojej branży można niezwykle precyzyjnie wyliczyć cenę inwestycji na konkretny dzień i będzie to wyliczenie ~ścisłe. To o czym mówisz (zmiany czasie miedzy dokonaniem tego wyliczenia a zakończeniem inwestycji to zupełnie inna sprawa). Otóż mi chodzi o wyliczenie na dziś, bo przecież wiem, że nie jesteś wróżką. Ile to by kosztowało - np. aby przechwycić asteroidy lodowe z pasa planetoid, po to żeby w wielkiej liczbie kolizyjnym kursem skierować je na Marsa?

Cytuj
Jak dadzą to choćby dziś i flagowbijactwo za to sfinansuję ;). (O to czy spłacę niech się bank martwi ;).)
Ale w przykładzie chodzi o to, że nie dadzą i nie dlatego, że nie wzbudzasz zaufania - tylko dlatego, że nie ma takiej gotówki w Polsce na rynku kredytowym.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2011, 12:36:08 pm
W mojej branży można niezwykle precyzyjnie wyliczyć cenę inwestycji na konkretny dzień i będzie to wyliczenie ~ścisłe. To o czym mówisz (zmiany czasie miedzy dokonaniem tego wyliczenia a zakończeniem inwestycji to zupełnie inna sprawa).

Co do tego zgoda, oczywiście. Myślałem, że masz na myśli koszt całkowity po inwestycji zakończeniu...

(Przy okazji chciałem też żartem nawiązać do - niewesołej - rzeczywistości rodzimych przetargów publicznych, gdzie koszt podany w ofercie przetargowej i koszt ostateczny to nagminnie dwie różne kwoty.)

Otóż mi chodzi o wyliczenie na dziś, bo przecież wiem, że nie jesteś wróżką. Ile to by kosztowało - np. aby przechwycić asteroidy lodowe z pasa planetoid, po to żeby w wielkiej liczbie kolizyjnym kursem skierować je na Marsa?

Wbrew pozorom (czyli wbrew temu, że nie rzucam liczbami ;)) były różne wyliczenia kosztów różnych proponowanych metod terraformingu ("proponowanych" mówię nie bez przyczyny, inwestycje budowlane realizowane są zazwyczaj z użyciem rutynowo stosowanych technik i technologii, tymczasem np. tzw. kosmiczny pchacz (http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=the-asteroid-tugboat), którym można by - wg jednego z proponowanych scenariuszy - te asteroidy przesuwać, testowany nigdy nie był, co oznacza, że sam uważam owe wstępne wyliczenia za mało wiarygodne, nawiasem mówiąc), nie w tym jest rzeczy sedno jednak (pozwolisz, że pojadę cytatem? tym razem nie z SF ;) ):

"some researchers have prepared detailed budgets and cost-benefit analyses in order to argue for the superiority of their preferred terraforming, or world-changing, scheme. To be blunt, such an approach appears to be patently absurd and near-complete waste of time. Why? Because, in short, the commitment to terraform another world can only proceed outside of our current economic thinking and practices. The present economic fashion of demanding short-term gain over long-term investment will never able to support a terraforming project. In short, the process cannot be financed on the basis of pure monetary return (which, of course, is not to say that money can't, or won't, be made by committing to such programs). Humanity will begin terraforming Mars and Venus and worlds beyond, not because there is any specific financial gain to be made but because it is committing itself to a long-term survival strategy, and because each new generation of human beings is prepared to invest in the future of following generations that they will never meet. There is much work that needs to be done at home, on Earth, and within ourselves, before the process of terraforming can finally begin. We will literally have to terraform ourselves before we attempt to terraform other worlds."
Martin Beech (http://leroy.cc.uregina.ca/~astro/mbeech.html), "Terraforming: The Creating of Habitable Worlds" (http://books.google.pl/books?id=dwm72BO5zoMC&pg=PA17&dq=terraforming+cost&hl=pl&ei=rizjToX6LOLE4gTD04CQBQ&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CC4Q6AEwAA#v=onepage&q=terraforming%20cost&f=true)

(Co zresztą koresponduje z tym co pisałeś powyżej o porządkowaniu Ziemi.)

Ale w przykładzie chodzi o to, że nie dadzą i nie dlatego, że nie wzbudzasz zaufania - tylko dlatego, że nie ma takiej gotówki w Polsce na rynku kredytowym.

I tu wracamy do końcówki cytatu z Beecha.

ps. nie tylko my dyskutujemy o kosztach ;):
http://www.transhumanist.com/volume4/space.htm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 10, 2011, 08:26:09 pm
Co do tego zgoda, oczywiście. Myślałem, że masz na myśli koszt całkowity po inwestycji zakończeniu...
To jakie to pieniądze, podasz wreszcie jakąś umotywowaną kwotę? Np na zasadzie skoro dostarczenie 1kg na orbitę kosztuje tyle to dostarczenie tylu i tylu kilogramów żeby zbudować te kilkaset pchaczy plus paliwo to będzie tyle i tyle.

Cytuj
Przy okazji chciałem też żartem nawiązać do - niewesołej - rzeczywistości rodzimych przetargów publicznych, gdzie koszt podany w ofercie przetargowej i koszt ostateczny to nagminnie dwie różne kwoty.
Na ogół po otwarciu ofert okazuje się, że kwoty proponowane przez oferentów są dużo niższe niż przymiarka zamawiającego. Na ogół też kontrakty mieszczą się w swoich kwotach, pomijając roboty dodatkowe. Ale skoro nikt nie jest wróżką, to jest jasne, że takowe wychodzą.

Cytuj
inwestycje budowlane realizowane są zazwyczaj z użyciem rutynowo stosowanych technik i technologii, tymczasem np. tzw. kosmiczny pchacz (http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=the-asteroid-tugboat), którym można by - wg jednego z proponowanych scenariuszy - te asteroidy przesuwać, testowany nigdy nie by
No własnie, nie był testowany... Przy czym opisywane w tym artykule urządzenie nie nadaje się do tego celu. Ma niewielką masę, która po długotrwałym oddziaływaniu może bardzo nieznacznie zmienić orbitę asteroidy - takiej, która bez tego trafiłaby w Ziemię. Nie nadaje się do w miarę efektywnego przeciągnięcia asteroidy nie zamierzającej wcale uderzyć w Marsa na kurs kolizyjny z nim. Do tego trzeba bardzo dużo energii.

Cytuj
"some researchers have prepared detailed budgets and cost-benefit analyses in order to argue for the superiority of their preferred terraforming, or world-changing, scheme. To be blunt, such an approach appears to be patently absurd
Autor tych słów zna jakiś inny sposób?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 13, 2011, 08:36:38 pm
A tak apropos, to co tę atmosferę będzie trzymieć - skoro stara sobie poleciała? Pamiętam, że kiedyś czytałem coś o tym, ale nie nic nie jarzę...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 14, 2011, 09:44:48 am
To nie jest takie proste z tą atmosferą. Tytan jest lżejszy od Marsa, ma mniejszą prędkość ucieczki (prawie 3 x mniejsze przysp. grawitacyjne na powierzchni) i także nie ma magnetosfery (jak Mars - nie jest chroniony przed wiatrem, prócz osłony Saturna) - a mimo to ma gęstszą atmosferę niż ziemska, przy czym prawie 100% to azot (a więc podstawowy, pierwotny składnik atmosfery ziemskiej). I czegoś nie odlata.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 14, 2011, 05:19:40 pm
To jakie to pieniądze, podasz wreszcie jakąś umotywowaną kwotę? Np na zasadzie skoro dostarczenie 1kg na orbitę kosztuje tyle to dostarczenie tylu i tylu kilogramów żeby zbudować te kilkaset pchaczy plus paliwo to będzie tyle i tyle.

Po co mam cytować wyliczenia, w które sam nie wierzę?

Terraforming to kwestia spekulatywna do kwadratu, ale spójrzmy już na same wyliczenia związane z planami kolonizacyjnymi: Zubrin np. sądzi, ze kolonie te będą opłacalne ekonomicznie (vide "The Economic Viability of Mars Colonization" (http://www.aleph.se/Trans/Tech/Space/mars.html)), rozwija całe wizje handlu nieruchomościami na Czerwonej Planecie i iście mcgyverowskiej kreatywności-z-konieczności marsjańskich osadników, podczas gdy Thomas Paine has estimated the cost of Mars settlement at $5 trillion, spread over a century (co z lubością przytacza (http://www.foresight.org/nano/Mars.html) K. Eric Drexler, tak - ten od nano, optujacy raczej za realizacją słynnego projektu L-5 (http://www.nss.org/settlement/L5news/)), czyli tryliony faktycznie są w użyciu. Jak tedy przy takich różnicach szacunków (sprawiajacych wrażenie efektów fusologii stosowanej) mogę cokolwiek cytować z czystym sumieniem?

Autor tych słów zna jakiś inny sposób?

Może "Obłok..." czytał, abo co? ;)

Onże Hydrops nie jest na szczęście mordercą. Jest szamanem kościoła kolonizacyjnego.

Kiedy tego się nie wypieram. W kwestii kolonizacji przestrzeni pozaziemskiej jestem równym dogmatykiem co Ty gdy idzie o kult bóstwa Kap-Eh-Thaal (zwlaszcza w tem jego wcieleniu, które zwie się Thoo-Llar), dzi gdy idzie o Gaję i chrystianizm, Term zasię gdy ateizm głosi ;).

Przewiezienie na Marsa powietrza z pasa asteroidów w przystępnej cenie 700 dolarów za tonę zajęłoby … siedemnaście tysięcy osiemset pięćdziesiąt siedem lat.

Wierząc na słowo, że dobrze liczyłeś mogę rzec tylko jedno: mówiąc o skrajnej trudności ekonomicznej w dzisiejszych warunkach, mówisz de facto o niemożności technicznej, zapominasz zaś o tym, o czym pamiętałeś przywołując - w kwestii robociej - "Powrót.." i Asimova czyli o rewolucjach technicznych, których po drodze może być kilka. Zapominasz też, że gdy się rzuci ambitny projekt, taniej niż nosić na Marsa wodę sitem, wyjdzie zatrudnić naukowców i tak długo ich dotacjami paść, aż zaczną złote jaja tańszych technologii kosmicznych znosić, a wtedy - who knows - może trylionów mniej będzie trza, a może przemysł tak zrewolucjonizują, że liczenie thoo-llarów w ogóle sens straci (to post scarcity słynne, w które sam nie wierzę ;) )?

Przypomnij też sobie ile, wieków temu parę, kosztowały:
- zbroja rycerska (teraz nastolatki takie sobie robią w ramach zabaw w rycerzy),
- książka (fakt, trochę twardziej oprawiona i większa ;) ),
- porcelanowa filiżanka.

ps. jeszcze trochę terraformerskich pism religijnych:
- C. McKay, J. Kasting and O.Toon "Making Mars Habitable," (http://www.nature.com/nature/journal/v352/n6335/abs/352489a0.html) "Nature" 352: 489-496, 1991;
- Robert M. Zubrin & Christopher P. McKay "Technological Requirements for Terraforming Mars" (http://www.users.globalnet.co.uk/~mfogg/zubrin.htm)
jako też coś dla przeciwników i miłośników wbijanie flag ;):
http://flagspot.net/flags/qp-4.html#ms
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 14, 2011, 08:06:32 pm
Rzecz w tym Q, że jak zbierzesz przytoczone tu fakty do kupy to Ci wyjdzie, że aby skolonizować inną planetę trzeba bardzo dużo, niewyobrażalnie dużo pieniędzy i zabierze to najmniej kilkadziesiąt pokoleń. Jeśli ludzkość przetrwa jeszcze tylko kilka kilkanaście pokoleń to albo dlatego, że po drodze będzie trzecia wojna światowa i wszyscy (jakieś pół miliarda) będą ganiać z końskimi szczękami przyczepionymi rzemieniami do kija - albo ludzkość upora się ze swoim ząbkowaniem - wyrówna z grubsza rażące dysproporcje w rozwoju, generalnie zlikwiduje biedę - a co za tym idzie (nieuchronne następstwo dobrobytu) zmniejszy dzietność. Wówczas na bardzo, bardzo długo Ziemi wystarczy, nawet, jak trzeba będzie ją spiętrować.

Tak więc o ile będzie istniało ograniczenie finansowe powodujące, że wciąż będzie to bardzo drogie - to wciąż znacznie taniej i skuteczniej będzie problemy rozwiązywać na Ziemi. Chyba, że odkryjemy niewyczerpaną krynicę energii i będzie nam wsio ryba, czy dobudujemy Ziemi nowy pokład - czy strzelimy sobie Antyziemię za Słońcem...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 14, 2011, 10:07:03 pm
Zasadniczo zgoda.

albo ludzkość upora się ze swoim ząbkowaniem - wyrówna z grubsza rażące dysproporcje w rozwoju, generalnie zlikwiduje biedę - a co za tym idzie (nieuchronne następstwo dobrobytu) zmniejszy dzietność. Wówczas na bardzo, bardzo długo Ziemi wystarczy, nawet, jak trzeba będzie ją spiętrować.

Tyle, że jeśli ludzkość nie wykończy się sama, ani Wszechświat jej w tym asteroidem czy epidemią nie pomoże (wariant powrotu do szczęk na kiju i cykliczności - vide wiadoma "Kantyczka..." Millera - stawiam na równi z wykończeniem, bo będzie, IMVHO, oznaczać, że ludzkość jest trwale niezdolna do używania rozumu i może się tylko w kółko kręcić zanim jej szlag nie trafi), tylko się albo upora to (również IMVHO) stać ją będzie na "nadmiarową" kosmolocję. I właśnie dlatego w bucie bezczelnej ;) usiłuję dyktować cele ludzkości przyszłej, nie obecnej.

Natomiast, owszem pieczołowite, wyliczenia Cetariana nie mają tu wiele sensu, bo odwołują się do obecnej ludzkości raczkującej, która i tak się na takie wysiłki nie porwie, bo woli za to, co by mogła wrzucić w badania załogowe, wojnę odbyć, a za to, co by poszło na sondy bezzałogowe, film p. Bay'a nakręcić.

Tak więc o ile będzie istniało ograniczenie finansowe powodujące, że wciąż będzie to bardzo drogie - to wciąż znacznie taniej i skuteczniej będzie problemy rozwiązywać na Ziemi. Chyba, że odkryjemy niewyczerpaną krynicę energii i będzie nam wsio ryba, czy dobudujemy Ziemi nowy pokład - czy strzelimy sobie Antyziemię za Słońcem...

Jeśli ludzkość zmądrzeje, to sądzę że znajdzie sposób pozyskiwania energii ze wszystkiego (o czym kiedyś popiknikowo wspominałem), a jeśli nie zmądrzeje to wsio ryba w istocie ::). Jest zresztą wersja odwrotna możliwa: ludzkość równie głupia co dziś tanią energię odkryje* i wtedy albo - w efekcie - wyjdzie z tego coś obłoczno-startrekowego (b. upraszczając), albo coś a'la wspomniany niedawno "Crux", co miałbym za wizję najtragiczniejszą, stokroć gorszą niż wszystkie metoeorytowe wypadki losowe, bo smutny bylby widok stada chamów ze złotym rogiem i z serca bym im wtedy życzył meteoru, który by na odmóżdżonej ludzkości dokonał litościwej eutanazji...


* swoją drogą "tania energia" to też pojęcie względne, gdy spojrzymy choćby na słynną, mniemanologiczną skalę Kardaszewa; to czego obecnej ludzkości z pod- i nawiazką starczy, dla Graczy z "Nowej kosmogonii" oznaczałoby pewno ostry kryzys energetyczny...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 15, 2011, 08:56:59 am
Rozmawiacie w kontekście nowych planet odkrytych przez Keplera, czy tak sobie jak zwykle:) ? Ciekawe te kepler-20 i kepler-22, nie? 22 szczególnie interesująca, owa ziemiopodobna planeta... tylko 590 lat świetlnych stąd:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 15, 2011, 09:28:09 am
Bezkontekstowo. Szczególnie, że te planety są wykryte poprzez niemal niemierzalne zmiany blasku gwiazd i dedukcję z ich interwału orbity a więc i masy, a z tego całej reszty (że mają atmosferę i nadają się do życia). Jest to wspaniałe ale z drugiej strony musi kryć wiele niedopowiedzeń. Powinienem napisać "szczególnie, że nie ma jak tam polecieć" ale z rana jestem optymistą :) .

A żeby nie zakładać nowego wątku to co jako matematyk możesz powiedzieć o zegarze pulsarowym? Podobno ma być o rząd wielkości dokładniejszy od atomowego ale jest tu pewien paradoks - pulsary zwalniają, co zresztą było dowodem zaraz po ich odkryciu na rzecz ich naturalnego pochodzenia. To opóźnienie wykryto właśnie zegarem atomowym. Jeśli się więc bierze wzorzec czasu z pulsara to ma się wzorzec stale się spóźniający (brzmi śmiesznie) - przy czym to spóźnianie można wykryć zegarem atomowym - od którego zegar pulsarowy ma być dokładniejszy. Ciekawe, nie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 15, 2011, 03:38:29 pm
Rozmawiacie w kontekście nowych planet odkrytych przez Keplera, czy tak sobie jak zwykle:) ?

Cóż, jak na Forum marazm ("Akademia..." np. leży i kwiczy), to można się z nudów o pryncypia pokłócić ;). (Choć o odkryciach Keplera gdzieś tam po drodze mowa była...)

ps. wspominałem coś o L-5, otóż szykuje się - i wyszykować nie może - (mini)serial właśnie "L5" zatytułowany:
http://www.l5-series.com/
Ma opowiadać o powracajacych z gwiazd astronautach, którzy zastają wyludniony Układ Słoneczny i chcąc ustalić o co comment (http://www.youtube.com/watch?v=VKth6PmLqDk)*  zaczynają eksplorację tytułowego kosmicznego osiedla, na które się napatoczyli w drodze powrotnej. Po przeczytaniu informacji na stronie uczucia mam mocno mieszane (parę b. ogranych klisz widać), ale cieszę się, że komuś chce się jeszcze kosmiczną propagandę siać ;).


* zupełnie OT, ale rzućcie okiem ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 16, 2011, 04:50:08 am
Rozmawiacie w kontekście nowych planet odkrytych przez Keplera, czy tak sobie jak zwykle:) ?

Cóż, jak na Forum marazm ("Akademia..." np. leży i kwiczy), to można się z nudów o pryncypia pokłócić ;). (Choć o odkryciach Keplera gdzieś tam po drodze mowa była...)

Sorry musiałem doktorat obronić:) Ale teraz już lepiej, mogę wrócić do rzeczy prawdziwie ważnych (przynajmniej na ok. miesiąc:)) Więc może coś tam zajrzę
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 16, 2011, 04:52:14 pm
Sorry musiałem doktorat obronić:)

Aa... Moje serdeczne granulacje (czy jakos tak ;) ).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 17, 2011, 08:40:19 pm
Satelita wirowałby, dając na pokładzie 0,4g. W środku byłyby klatki z myszami, pasza, woda, klimatyzacja.
Jakbyś sobie, Q, obejrzał te potworki, które wyrosłyby po dziesięciu latach i stu dwudziestu pokoleniach, to raz na zawsze odechciałoby Ci się terraformowania Marsa.

Czy nikt nie robił takich eksperymentów? Bo jakoś trudno w to uwierzyć, pewnie wyniki są do znalezienia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 17, 2011, 09:26:17 pm
Przecież to by było niehumanitarne ;) ...

...to znaczy żeby te zwierzątka tam biedne, same, a nie żeby się Q wypowiedział.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 18, 2011, 02:22:02 am
Sprawdziłem pobieżnie, są badania na bezkręgowcach (muszki owocówki) robione na Soyuzach (w drodze na ISS i chyba na ISS też). I niezliczona ilość papierów opisujących eksperymenty na małych kręgowcach na ISS, ale trudno powiedzieć które są planowane, a które się odbyły.  No, ale nie będę już odchodził od tematu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 18, 2011, 11:20:44 pm
Ale chyba nie ma takich badań, żeby była grawitacja 0,4 g. W sumie dwa czynniki w podróży czy w ogóle pobycie na Marsie będą oddziaływać. Inna grawitacja i promieniowanie jonizujące. To drugie oczywiście może prowadzić do negatywnych skutków w tym mutacji, niepłodności i nowotworów, natomiast o ile wiem badania astronautów wykazały, że nie wszystkie skutki pobytu w warunkach nieważkości cofają się. Prawdopodobne jest więc, że człowiek urodzony na Marsie i przywieziony po pewnym czasie na Ziemię będzie w jakimś sensie niepełnosprawny - ale jego dzieci urodzone i wychowane na Ziemi będą jak najbardziej w normie (rozpatrując rzecz bez składowej promieniowania). Wydaje mi się, że trzebaby bardzo wielu pokoleń, żeby np. jakaś wada serca na Ziemi ciężka a na Marsie nieistotna "rozeszła" się po populacji. Między brakiem grawitacji a połową grawitacji to jest jednak spora różnica in minus.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 19, 2011, 08:39:20 am
Aha ok, nie wiedziałem że chodziło o warunki marsjańskie, widocznie nie śledziłem wątku zbyt dokładnie. A to widzę że awatarek zmieniłeś - cóż to teraz jest? Jakiś xray?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 19, 2011, 09:13:47 am
To mój hand-made awatarek z forum broni strzeleckiej i ukazuje organy biorące udział w oddaniu strzału :) . Stary źle reagował na nowy silnik forum i uległ relatywistycznemu skróceniu ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 20, 2011, 01:32:19 pm
Z broni strzeleckiej to ja toleruję tylko łuki:) Trochę drastyczne, ale jeśli Cię to kręci... super:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 21, 2011, 10:21:26 am
W broni strzeleckiej kręci mnie wspaniała mechanika, konstrukcje, celowość, wynalazczość, odporność, niezawodność i niesamowity balans między tymi wszystkimi elementami (łącznie z kosztami wytworzenia a efektami) oraz oczywiście fizyka zjawisk. Oraz zdolność ujarzmienia letalnej energii.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 21, 2011, 02:58:46 pm
Taa? To rzuć go w błoto ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 21, 2011, 03:51:48 pm
Umyka Ci ;) ...

Mechanika broni nie jest zamknięta w wodoszczelnej obudowie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 28, 2011, 06:01:48 pm
Dobra dosyć o tej broni, boooring. Powiedz no Maciek lepiej co tam nowego w kosmosie słychać?? Myślałem, żeby się samemu rozczytać i potem tu Cię zaskakiwać ale nie będę drewna do lasu nosił. Pewnie masz pełen przegląd. Co, kto i po co aktualnie wystrzela? Co gdzie leci? Jak tam fobosgrunt? (Spadło toto już?).
pozdrówka
t
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 28, 2011, 06:32:45 pm
O gaddemit, nie mam ci ja takowego rozeznania, tylko to, co mnie kręci.

Oczywiście wielka dwójka, co się zbiegła w czasie, co to już było wspomnienie: Phobos Grunt, i MSL Curiosity.

(włącz HD i full screen).
Instrumenty: http://msl-scicorner.jpl.nasa.gov/

Phobos Grunt już jest niemalże na pewno stracony - a szkoda, bo sama misja jak misja (z ciekawszych rzeczy zawierała moduł powrotny, który miał przywieźć grunt marsjański - po raz pierwszy sztucznie sprowadzony), a także zawieźć przy okazji chińskiego satelitę marsjańskiego. Plus, że akcent polski - penetrator do pobrania gruntu z CBK. No ale ja się tu głównie napalałem na eksperyment LIFE http://planetary.org/programs/projects/life/ .  Niestety wszyscy ci dzielni astronauci mimo woli spalą się niedługo w atmosferze. Podobno rok w rok na Ziemię spada tona materii z Marsa i aczkolwiek większość tych ułomków wędruje w kosmosie setki tysięcy czy miliony lat to część z nich zaledwie rok.

Tak na szybko. A co spadło? Oj ostatnio spada prawie codziennie. Stalowa kula w Nigerii, jeszcze nie wiadomo od czego, ruska rakieta na dom na Syberii (wszyscy żywi), przedwczoraj czy jakoś tak z Niemiec donosili o UFO a to był wypalony stopień sojuza. Na antypodach mają przepiękną kometę (patrz dzisiejszy APOD np.). Niebawem spadnie Phobos-Grunt to będzie ciekawie, bo tam jest kilka ton hipergolików i fachowcy nie są pewni, czy nie zamarzły. A jak zamarzły - to może być ciekawie...

Zresztą... nie pamiętam, czy to tu było, ale:


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 28, 2011, 10:36:27 pm
No świnta racja. A tak mi się przypomniało, że niedawno znów odnotowano/potwierdzono spadek "marsjańskiego" meteorytu:
http://www.meteorites.tv/martian-meteorite-fall-july-2011/424-martian-meteorite-fall.html

Nasza sieć miała w tym roku 2 czy 3 alarmy, bo było podejrzenie, że obiekt złapany na kamerach nie spłonął całkowicie - ale po obliczeniach wychodziło, że jednak nic nie zostawało. Natomiast nie wiem, czy gadaliśmy o Sołtmanach, co to meteoryt pierdyknął w chałupę na Mazurach i wybił dziurę na przestrzał w okapie centralnie nad wejściem - jakby ktoś stał w przed drzwiami to by zaliczył w rozum jak nic. Pierwszy odnaleziony spadek w Polsce bodaj od 17 lat czy jakoś tak - handlarze go dorwali i pa. Jakieś resztki zostały dla nauki.

W tak zwanym międzyczasie był też art. o pozaukładowych meteorytach (kiedyś dyskutowaliśmy, czy są) - z którego wynikło, że takowych jak dotąd nie stwierdzono.

P.S. No i były piękne Geminidy, które mimo chmur przebiły wszystko, łącznie z Persami :) .
http://www.pkim.org/?q=pl/node/1726
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 28, 2011, 11:46:03 pm
No tak bez warunków brzegowych to wszystko można.

Ogólnie to jest związek między rozdzielczością, długością fali a średnicą instrumentu. Tak więc jeśli podać warunek brzegowy maksymalnej jego średnicy (bądź maksymalnego rozstawu osobnych luster - lub też odległość między skrajnymi położeniami tego samego instrumentu) - to się dostaje maksymalną rozdzielczość kątowa możliwą do osiągnięcia, nim obraz pożre dyfrakcja. Dalej z Pitagorasa można już te karty wyliczyć.

Z drugiej strony jak on te karty będzie trzymał - to w czasie kiedy nie będzie nimi machał odbije się od nich ileśtam fotonów - które będą się rozchodziły w kącie bryłowym, a więc coraz mniej będzie ich przypadało na jednostkę powierzchni, aż będzie ich za mało, aby powstał obraz - nawet jeśli teoretycznie zdolność rozdzielcza instrumentu by to umożliwiała. Przykładowo, jak się wykonuje pomiar odległości do Księżyca waląc laserem w te lustra, co je Amerykanie zostawili (a laser jest specjalnie kolimowany "odwrotnym teleskopem") - to na Ziemię wraca (do ponadmetrowego instrumentu) kilka - kilkanaście fotonów zaledwie. Z drugiej strony, zależy jak długo on te karty będzie bez ruchu trzymał.

P.S. Przykładowo, Hubble skierowany na Ziemię (wys. 600 km) miałby rozdzielczość ok. 16 cm (zwierciadło 2,5 metra w idealnych warunkach, jedna ekspozycja z jednego miejsca). Rozdzielczość jest odwrotnie liniowo zależna od średnicy. A że lata dookoła Ziemi (i dookoła Słońca) to w przypadku nieruchomych obiektów "średnicę" ma do 2 j.a. Oczywiście teoretycznie.

Trzecia sprawa to obróbka cyfrowa a głównie stackowanie obrazków.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2011, 03:36:08 pm
O panie, chcesz, żebym się w przecinkach pomylił  :-\ . Tyle zer w te i wewte...


Formuła przybliżona jest alfa=lambda/D, gdzie alfa to kąt w radianach, lambda długość fali światła a D to średnica zwierciadła (albo separacja elementów interferometru).


lambda to 400 nm (niebieski) czyli 4*10^-7 m
D jak chcesz 60*150 mln km czyli 9*10^12 m

kąt w radianach wyjdzie ~ 5*10^-20


Dla bardzo małych kątów w mierze łukowej tangens kąta jest z dobrym przybliżeniem równy mierze kąta, plus z tego samego powodu pomińmy zabawy z wysokością trójkąta

Mamy więc związek, że R/L=tan alfa (gdzie R rozdzielczość liniowa a alfa to w. wyliczony kąt)
L odległość od A.C. weźmy pioko 4*10^16 m.


Wobec tego R=L*tan alfa, czyli 2 mm. Nagłówki da radę, jak widać :) .
A teraz niech ktoś to sprawdzi :) , jestem ułomny w przecinkach.

Na marginesie, przy podanych założeniach stosunek D/L jest ~1/5000, to na ludzkie wymiary przekładając jakbyś miał obiektyw 5 cm średnicy a przedmiot w odległości 250 m. Są to dość luksusowe warunki (typowe dla obserwacji lornetką czy zdjęć teleobiektywem).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 30, 2011, 01:02:02 am
Nie ma znaczenia dla rozdzielczości. Dla rozdzielczości jest ważna tylko "średnica" instrumentu. Np Kecki mają zwierciadła 10 metrowe - ale mogą pracować jako interferometr i wówczas w kierunkach leżących na płaszczyznach zawierających je oba mają rozdzielczość jak zwierciadło 85-metrowe (taki jest dystans między nimi). Podobnie pracują interferometry radiowe (takie "farmy antenek").

Ma decydujące znaczenie dla zdolności zbierania światła. Stosunek powierzchni dwóch zwierciadeł 10 m do jednego 85 metrowego jest circa  jak 1/300.

W sumie można to policzyć, ale musiałbym się podszkolić. Trzeba wyjść z natężenia oświetlenia na tę kartę do gry (załóżmy jak w słoneczny dzień na Ziemi) i założyć, że odbity strumień będzie się rozchodził w półsferze, wyliczyć, jakie będzie natężenie po 4 l.y. i przeliczyć na liczbę fotonów na powierzchnię zwierciadeł jak założyłeś.

W interferometrze powinno się łapać fotony wyemitowane w tym samym czasie (instrumenty są połączone optycznie, a właściwie detektor jest z nimi tak połączony, żeby drogi fal były równe, albo w przeciwfazie, zależy). Wersja że jeden teleskop raz jest tu, a raz tu to ułomna tego namiastka.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Stycznia 06, 2012, 12:31:34 am
O gaddemit, nie mam ci ja takowego rozeznania, tylko to, co mnie kręci.

Oczywiście wielka dwójka, co się zbiegła w czasie, co to już było wspomnienie: Phobos Grunt, i MSL Curiosity.

(włącz HD i full screen).
Instrumenty: http://msl-scicorner.jpl.nasa.gov/

Pierwsze wrażenie miałem takie, że skoro ten render wygląda tak zajebiaszczo - to po co w ogóle tam lecieć:)
Drugie - zdziwienie, że rozdzielczość żadnego z aparatów nie przekracza 1600x1200. Niecałe 2MP nie brzmią imponująco, dopóki nie uświadomić sobie ograniczeń dot. nadawania (uzasadnione np. w przypadku MARDI - aparatu do fotografowania lądowania), oraz tego, że jak się wydaje, można dowolnie składać mozaiki.
czytam dalej...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 06, 2012, 11:49:58 am
Trudno dojść, bo brakuje informacji, o fizycznej wielkości detektorów, ale sądząc z kątów widzenia (jeśli podane są diagonalnie) i ogniskowych to szersza kamera jest ~odpowiednikiem 150 mm a dłuższa 500 mm na pełnej klatce - czyli całkiem niezła "lorneta" z tej dłuższej jest, a tej szerszej też daleko choćby do obiektywu normalnego ("normalne" są b/w navicams, ok. 50 mm na FF). Tak więc chipy są ewidentnie malutkie jak z kompaktu :) , rzędu 1/2" - ale mają bardzo duże pixele, jak lustrzanki FF. A zresztą, prawdę mówiąc, panoramy są dla gawiedzi, jak my ;) .

Ciekawe, że jednak zrezygnowali z zumów, mimo wszystko względnie prostych, a nawet po zacięciu nie dyskwalifikujących całkowicie przydatności kamer. A równocześnie zdecydowali się na wiele naprawdę skomplikowanych mechanizmów jak ten z "okienkami" dla mossbauera, gdzie jest kilkadziesiąt mikronów luzu między uziarnieniem próbki a szczeliną pomiędzy "szybkami".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 13, 2012, 06:59:48 am
Niebawem spadnie Phobos-Grunt to będzie ciekawie

Zanim zdążył spaść zrobiło się ciekawie, bo wygląda, że zimna wojna w kosmos wraca:
http://www.izvestia.ru/news/511258
http://www.nytimes.com/2012/01/11/science/space/russian-official-suggests-weapon-caused-spacecraft-failure.html
A jeszcze media Obcych w to wmieszały:
http://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-marsjanska-sonda-ofiara-obcych-nie-nalezy-tego-wykluczac,nId,426177
Grozi fiasko?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Stycznia 15, 2012, 07:13:31 pm
Trudno dojść, bo brakuje informacji, o fizycznej wielkości detektorów, ale sądząc z kątów widzenia (jeśli podane są diagonalnie) i ogniskowych to szersza kamera jest ~odpowiednikiem 150 mm a dłuższa 500 mm na pełnej klatce - czyli całkiem niezła "lorneta" z tej dłuższej jest, a tej szerszej też daleko choćby do obiektywu normalnego ("normalne" są b/w navicams, ok. 50 mm na FF). Tak więc chipy są ewidentnie malutkie jak z kompaktu :) , rzędu 1/2" - ale mają bardzo duże pixele, jak lustrzanki FF. A zresztą, prawdę mówiąc, panoramy są dla gawiedzi, jak my ;) .

Ciekawe, że jednak zrezygnowali z zumów, mimo wszystko względnie prostych, a nawet po zacięciu nie dyskwalifikujących całkowicie przydatności kamer. A równocześnie zdecydowali się na wiele naprawdę skomplikowanych mechanizmów jak ten z "okienkami" dla mossbauera, gdzie jest kilkadziesiąt mikronów luzu między uziarnieniem próbki a szczeliną pomiędzy "szybkami".

Nie da się tego zrozumieć inaczej, niż uznając że aparaty/kamery służą wyłącznie do nawigacji. 2MP (porównaj sobie z HiRISE z MRO) to jakiś żart.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 16, 2012, 06:18:39 pm
E, nie sądzę. Nie patrz na wielkość matrycy. Nie ma ruchomych scen, fotografia jest głównie "geologiczna" (stąd te filtry) a jak trzeba szerszy kąt - to robią składankę (bo nic się nie rusza). Fizyczna wielkość pixela jest bardzo istotna ze względu na rozpiętość tonalną - większość naukowych matryc ma właśnie spore pixele, rzędu 8 um (te są chyba 12 um) bo to się przekłada na liczbę elektronów, którą mogą złapać - a więc na liczbę "odcieni szarości". Wspaniałe zdjęcia ze Spirita i Oppy wykonane były kamerami zbliżonymi do tej 34 mm o detektorze 1024*1024 pixeli :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Stycznia 18, 2012, 02:25:54 am
Dobra, a jak chcesz fotografować głaz wielkości powiedzmy cegły, i mieć jego zajebiście-szczegółowe-fotkie. Żeby było widać każde ziarenko ichniego-kwarcu czy czegośtam. Jak to osiągnąć przy małej rozdzielczości? Robić zdjęcie 1/10 cegły dziesięciokrotnie, po czym składać? Hm... a jak wieje wiatr z pyłem? No ale ok, ogólnie rozumiem już o co Ci mniej więcej chodzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 18, 2012, 08:55:56 am
The M-100 IFOV is 7.4 × 10^-5 radians, yielding 7.4 cm/pixel scale at 1 km distance and ~150 µm/pixel scale at 2 m distance. The M-34 IFOV is 2.2 × 10^-4 radians, which yields a pixel scale of 450 µm at 2 m distance and 22 cm at 1 km.

Czyli szersza w odległości 2 m ma pole horyzontalnie ok. 50 cm i pół milimetra na pixel. Widocznie im to starcza. Bliżej kamery na maszcie nie ogniskują (a 2 m przy wysokości tego masztu to i tak "pod nogami"), wtedy trzeba użyć tej na ramieniu, ona ma identyczną matrycę ale ogniskową jeszcze 2x mniejszą (18 mm) a ostrość łapie od 2 cm do nieskończoności. Jako mikroskop daje 15 um na pixel ale można też robić nią zdjęcia krajobrazowe, wówczas będzie najbardziej szerokokątną kamerą w zestawie :) .

Dla mnie bardziej karkołomne jest to, że te kamery są kolorowe, czyli pixele matrycy są zakryte filtrem Bayera RGBG. A zdjęcia będą robić przez dodatkowe filtry spektralne, "wąskoprzepustowe". Jak oni wykombinowali, że jedno drugiemu nie wadzi i jak to skalibrowali - to jest dla mnie wielka tajemnica :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Stycznia 20, 2012, 12:12:16 am
Jakoś przeoczyłem informację o tej rzekomej analizie spektralnej. Możesz mnie skierować?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2012, 08:59:14 am
http://msl-scicorner.jpl.nasa.gov/Instruments/Mastcam/

Widać obudowy kół filtrów - wystają aż ponad korpusy samych kamer. Poniżej w tekście jest wyszczególnienie filtrów. Spirit i Oppy (a także chyba wszelkie roboty geologiczne wcześniej) miały kamery b/w i kolorowe zdjęcia to efekt złożenia trzech ekspozycji przez filtry z tego koła, przy czym nie pamiętam teraz szczegółów ale Spirit i Oppy nie miały w ogóle szerokopasmowych filtrów RGB (które by w sumie pokrywały cały zakres widzialny i nieco nachodziły na siebie) tylko kolor był estymowany z 2 czy 3 filtrów wąskopasmowych w rodzaju pomarańczowy itd. o bardzo wąskim zakresie spektralnym i z dziurami transmisji pomiędzy nimi (na tym wykresiku widać jaka jest różnica szerokości pasma między filtrami Bayera a naukowymi i widać dziury). Było to przyczyną jak pamiętam niekończących się dyskusji, czy zdjęcia z Marsa są (co do koloru) prawdziwe i szereg eksperymentów zaproponowano, aby to potwierdzić bądź obalić (w kierunku, że na zdjęciu wykonanym tą metoda pewien określony odcień jest oddawany fałszywie).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2012, 03:58:25 pm
Miały coś takiego, zwało to się (a właściwie zowie) sundial czyli "zegar słoneczny" dosłownie, ma to cztery "plakietki" z ziemskich minerałów i paski o różnej, neutralnej szarości. W sumie pozwala na kalibrację koloru i poziomów światła/cienia (szare paski i cień gnomonu). Kłótnia była o to, że skoro są "dziury" między filtrami to można wymyślić dwa kolory, które spektralnie będą się różniły tam, gdzie wypada taka dziura, a więc dla detektora będą identyczne. Teoretycznie można, w praktyce kolory naturalne są mieszaniną tak bogatą, że zawsze różnica jest. Potwierdziła się teza, że w naturze to co w szerokim spektrum ma identyczny kolor - jest tym samym minerałem.

Zresztą te dyskusje były bardzo rozgałęzione, np. czy w ogóle można mówić o zobaczeniu Marsa "jak ludzkim okiem" skoro ludzkie oko patrzy przez atmosferę, a tam nie ma atmosfery, to jakby zawieźć tam człowieka to będzie musiał patrzeć przez powietrze (w hełmie) a przecież to nie jest patrzenie gołym okiem itd... Inni znów twierdzili (z podobnych przyczyn) że niebo powinno być niebieskie (takie było na pierwszych zdjęciach z Vikingów, jeszcze nieskalibrowanych).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 24, 2012, 12:23:08 pm
Drobne ruchy Cywilizacji...
http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-16651642
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 29, 2012, 07:40:52 am
Trzyma kto w garażu Soyuza? Oto instrukcja obsługi jak znalazł:
http://www.arianespace.com/launch-services-soyuz/Soyuz_Users_Manual_CSG_June06.pdf
(Czegoś mi się ten bryk, co go Pirx do rakiety przemycał, skojarzył...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 02, 2012, 10:30:10 am
Dla Cetariana coś naprawdę z ostatniej chwili...

http://strzelecka.net/viewtopic.php?f=7&t=4007&p=62591#p62591
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 02, 2012, 10:45:08 pm
Na tym, że prywatna firma zrobiła tanio silnik nie będący współczesną wersją chińskiej rakiety na czarny proch i że nie będzie się go tracić tylko wracać całym pojazdem. Lepiej tankować paliwo, niż wymieniać rakiety - oczywiście pod warunkiem, że rzecz nie stanie się karykaturalna jak w wypadku wahadłowców. Ale, ponieważ to prywatne przedsięwzięcie - to raczej nie. Są to wszystko elementy, których znaczenie podkreślałeś (tanio, prywatnie, nowatorsko, itd.) stąd pomyślałem o Tobie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 03, 2012, 06:13:43 pm
Bo się nastawiłeś na nie wiadomo co (jak zresztą ja po przeczytaniu tytułu posta - stąd moje "nieco zawiedzione" pytanie o Marsa). Kolega Phouty patrzy na to z nieco innej perspektywy - on po prostu wie co idzie w ślad za takim niewielkim przełomem. Silnik nie wygląda jak nie-wiem-co ale łączy w sobie takie cechy - taniość, prostotę, wielokrotny rozruch, kontrolę mocy i zdolność do deep thorttlingu. Wszystko to było wcześniej, ale nie w jednym, tanim silniku.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 04, 2012, 08:40:55 am
Wie, ponieważ, ujmując to najprościej, w tym "robi" i to raczej - od technicznej strony patrząc - bliżej czubka piramidy niż jej podstawy. Wiedzą dzieli się w zakresie, w jakim mu wolno, ponieważ jest zobowiązany do zachowania tajemnicy, a jak mawia, nie lubi być budzony o 6-tej rano. Porównania o jakie Ci chodzi szybko nie będzie, a jeśli to pojawi się jakaś estymacja "z zewnątrz". To jest w końcu czysto komercyjny produkt.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 04, 2012, 05:38:42 pm
Napisz do niego, powołaj się na mnie :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lutego 05, 2012, 02:02:28 am
Trochę nie rozumiem. Facet zamieszcza fragment newslettera SpaceX, i aby udać Henry Kissingera zamazuje flamastrem coś na wydruku, choć cały ten "przeciek" jest prawdopodobnie zbiorem informacji publicznie dostępnych. Zachwyca się potem filmikami, z których jeden jest złożony z fotomontaży i renderów, co każdy fachowiec powie z miejsca, a drugi przedstawia próbny odpał upper stage'a i nic z tego nie wynika. Są ładne kłęby dymu. I o czym ta rozmowa?
Osobiście pracowałem (z DLR/ESA) nad powtórnym zapłonem po wygaśnięciu na wysokości (w czasie lotu) w silniku lotniczym. To niewiarygodnie skomplikowane zagadnienie, pozostawię Wasze życie piękniejszym nie przedstawiając szczegółów - można wszakże powiedzieć, że proces jest pełen niewiadomych a jego opis jest w 90% empiryczny. Tutaj zaś SpaceX trąbi iż wytworzyła silnik zdolny do wielokrotnego zapłonu w czasie lotu... spoko, prosimy o dowody... 
Pozdrowienia z Erfurtu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 05, 2012, 10:59:36 am
Ty też napisz do niego :) .

Widzę, że popełniłem błąd przeniesienia z jednego forum na drugie (fallacy od transfer). To mniej więcej wyszło na to, jakbym tam napisał, że Terminus donosi o jakimś interesującym odkryciu z dziedziny matematyki. Ponadto ten post dla mnie osobiście nie jest bardzo interesujący bo mnie interesuje kiedy wreszcie polecimy na Marsa i dalej - a tego ruchami robaczkowymi nie da się osiągnąć. Sądziłem jednak, że to jest mniej więcej to, co interesuje Cetariana, który to sobie podrąży - i to był drugi błąd z mojej strony, nadgorliwości (fallacy of zeal)**. W ogóle bowiem nie chodziło mi Cetarianie o to, abyś drążył mnie 8) .

Zapomnijcie o tym poście (moim). A jeśli ktoś jest zainteresowany meritum (a nie tylko  dochodzeniem, czy i dlaczego Phouty się bawi mazakiem w Kissingera oraz ile można za to dostać i o której rano* :) ) - może się zarejestrować na fbs i napisać do niego, zazwyczaj wyczerpująco odpowiada. Bardzo chętnie też opisuje, czym się różni ichniejszy wymiar sprawiedliwości od naszego :) .

--
*nie wiem, czy za takie coś mogą przyjść o szóstej rano - to już trzeci mój błąd w tym poście, będący zresztą również błędem przeniesienia (fallacy o transfer), bo na fbs jest to wyrażenie ogólnym synonimem kłopotów - a u nas znaczy tylko to, co znaczy.

**te nazwy nie stnieją w głównym nurcie nauki, albo znaczą co innego ;) . [M] - nie dajcie się zwieść!




Solennie przyrzekam, że już więcej nie będę!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2012, 10:11:08 pm
Zamiast L5 - L2:
http://www.space.com/14518-nasa-moon-deep-space-station-astronauts.html
Plany brzmią b. fajnie, ale po tylu szumnych, a niezrealizowanych, zapowiedziach, traktuję to w kategoriach bajki na dobranoc, niestety.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 13, 2012, 08:08:30 pm
A ja wczoraj przeczytałem, że NASA nie ma na to kasy. Tzn. żadne fundusze nie są zafiksowane.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 13, 2012, 08:18:06 pm
Już miałem mieć drugi powód, by schlać się dziś na wesoło, a tak zostaje tylko PW-Sat:
http://www.video.banzaj.pl/film/11542/flvideo/1329133796339952932.flv
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lutego 14, 2012, 04:19:45 pm
Shit, byłaby szkoda.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 20, 2012, 09:43:46 pm
Świetne galerie foto (można ustawić rozmiar zdjęć nad pierwszym z nich), reszta też super, tematykę wybiera się na samej górze (loty kosmiczne są w zakładce astonomy ;) ):

program Mercury (http://www.theatlantic.com/infocus/2011/02/the-historic-flight-of-mercury-6/100012/)
oraz Curiosity (http://www.theatlantic.com/infocus/2011/11/nasa-prepares-to-launch-curiosity/100195/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 21, 2012, 12:41:02 am
To się nie mieści w pale. Że człowiek to zrobił. Na zasadzie Kon-Tiki. Praktycznie bez gwarancji niczego. Pół wieku temu. Poniekąd bez komputerów. Gdy dziś w leśnej mazurskiej głuszy spoglądam późną nocą na Księżyc, ZAWSZE mnie to zadziwia i porusza. Zgina w pas - w pokorze i zachwycie. Mercury, Gemini, Apollo, także oczywiście Wostoki i Woschody. Gagarin, Glenn, Titow, Schirra, Shepard i inni - żywi, dorośli, rozumni ludzie. "Towarzyszyłem" Im wówczas z pasją nastolatka...
Na szczęście obok jest Kasia :-)
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: .chmura w Lutego 21, 2012, 01:18:49 am
.chmura rozumie i podziela ten dziecięcy zachwyt Stanisława Remuszko, :). podobne odczucia przychodzą mi do głowy ilekroć patrzę TAM czarną rozgwieżdzoną nocą. zwykle myślę wtedy również o potędze, która tkwi w dobrze zorganizowanym, upartym, długookresowym, zbiorowym ludzkim działaniu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 21, 2012, 01:54:00 am
Właśnie tak.
VOSM
P.S. (ki). Dobranoc :-)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 21, 2012, 08:46:16 am
To się nie mieści w pale. Że człowiek to zrobił. Na zasadzie Kon-Tiki. Praktycznie bez gwarancji niczego. Pół wieku temu. Poniekąd bez komputerów. Gdy dziś w leśnej mazurskiej głuszy spoglądam późną nocą na Księżyc, ZAWSZE mnie to zadziwia i porusza. Zgina w pas - w pokorze i zachwycie.
Oj naiwny, naiwny, naiwny - jak dziecko we mgle... ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lutego 21, 2012, 11:26:45 am
Widzę, że Ci Trójka piosenkę Fisza sprzedała...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 21, 2012, 12:36:24 pm
Fisza? Jakiego Fisza  8) ?!

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lutego 21, 2012, 04:52:03 pm
Whoopsy daisy, nie moje pokolenie, ale chylę czoła przed panem Kaczmarkiem:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 21, 2012, 05:32:37 pm
Gagarin, Glenn, Titow, Schirra, Shepard i inni - żywi, dorośli, rozumni ludzie. "Towarzyszyłem" Im wówczas z pasją nastolatka...

Tierieszkowa (nie zapominajmy o parytetach ;)), Cooper, Leonow, Armstrong... Tak, to byli chyba nasi wspólni bohaterowie młodości, choć jedni z nas mieli okazję śledzić ich dokonania na żywo, a inni dysponowali już tylko zdjęciami i relacjami...

ps. Żeście mnie ściśli za gardło tymi wspominkami...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 21, 2012, 09:05:45 pm
Coś dla Ciebie Q, żebyś się nie poryczał ;) ...

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/shuttle070111/s05_09170159.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 21, 2012, 11:46:55 pm
Coś dla Ciebie Q, żebyś się nie poryczał ;) ...

Wolę prawdziwych, od pracowników pionu propagandy...  :P
(http://starchild.gsfc.nasa.gov/Images/StarChild/space_level2/mercury_portrait_big.gif)
;)



Edit: kryzys musi być głębszy niż myślimy skoro, dla oszczędności, planety zaczęli robić z wody:
http://www.space.com/14634-alien-planet-steamy-waterworld-gj1214b.html
(Odlegle kojarzy się nivenowy Dymny Pierścień.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 26, 2012, 10:30:38 pm
No dobra, czas się wywiązać z kiełbasy, te, obietnic wyborczych.

Drogi Cetarianie, muszę powiedzieć, że problem ile fotonów dotrze z gazety Alfacentauryjczyka w okolice Ziemi jest cholernie skomplikowany. Do tego stopnia, że podchodziłem doń kilka razy aż wreszcie uznałem, że skoro tego "nie czuję" (a nie) to najlepiej będzie pozostać na jak najprostszych oszacowaniach, to  może się choć nie pomylę - cóż, słówko się rzekło. Komplikacje polegaja na sposobie, w jaki światło przechodziłoby przez domniemaną ichnią atmosferę, jak odbija światło ichnia gazeta nie wspominając o drobiazgu - jak świeci ich słońce. I tak dalej, gdyby zechcieć zachować minimum minimorum przyzwoitości.

Dokonałem więc następujących uproszczeń, żeby nie powiedzieć prymitywizacji: założyłem, że na kartkę formatu około A4 (powiedzmy, że to 1/20 m2) pada promieniowanie alfacentauryjskie o długości fali 500 nm (pogranicze niebieskiego i zielonego) i o mocy 1 kW/m2 - tak jest dla dobrze oświetlonej (ustawionej) kartka na Ziemi w południe (z tym, że we wszystkich kolorach na raz). Dalej, założyłem, że światła z niej odbitego, które przedostało się w przestrzeń kosmiczną jest 100% i że jest ono równomiernie wypromieniowywane w półsferę (co samo w sobie zawiera kilka nonsensów). Dalej założyłem, że to już bez przeszkód powędruje dalej.

W poniższych "wzorach" pominąłem wszelkie delty, różniczki i takie tam inne, między innymi z powodu, że cholernie trudno to na forum napisać.

Moc to jest energia przez czas:

P=E/t

Energia jednego Ef fotonu to hc/lambda (gdzie h stała Plancka, c prędkość światła, lambda dł. fali)

Ilość fotonów koniecznych do wypromieniowania określonej energii E to n*Ef czyli n*hc/lambda.

Podstawiwszy do wzoru mamy, że moc promieniowania przekłada się na liczbę fotonów n w czasie następująco:

P=nhc/lambda*t => n=P*lambda*t/hc


Czyli w t sekund n=P*lambda*t/hc fotonów zostanie równomiernie wypromieniowanych w półsferę (kąt bryłowy 2Pi sr).


Jakim wycinkiem tego kąta bryłowego będzie powierzchnia metr na metr w okolicy Ziemi (w odległości r ~4*10^16 m)?

Pominąwszy obliczanie długości łuku o cięciwie 1 m bo odcinek jest kosmicznie mniejszy niż półsfera - w tej odległości będzie ona miała długość półkoła wielkiego Pi*r metrów czyli (zaokrąglając wciąż) 1,2*10^17 m. Tak więc 1 m2 będzie ułamkiem tej półsfery 1/(1,2*10^17)^2 czyli pi razy drzwi 1,5*10^(-34).

Teraz ile konkretnie tych fotonów z kartki wyleci. Mamy z kartki 50 dżuli na sekundę co nam daje liczbę fotonów w 1 s:

n = 50 W * 500*10^(-9) m * 1 s / 6,6*10^(-34) J*s * 300 000 000 m/s


Czyli znów to co uwielbiam najbardziej, masa miejsc po przecinku w te i wewte...

Wyszło mi że w tę półsferę z kartki poleci (znów pomijając mniejsze mniejszości) koło 10^20 fotonów na sekundę. Ażeby obliczyć, ile ich padnie na 1 m2, prostopadle ustawiony w okolicach Ziemi to trzeba to podzielić przez 1,5*10^(-34). Widać, że na sekundę (pomijając te półtora) będzie to jakieś 10^(-14) fotonu, czyli dziesięć biliardowych. Żeby więc chwycić 1 foton na sekundę zwierciadło musiałoby mieć 100 bilionów m2 czyli być kwadratem o boku 10 tysięcy kilometrów. Jeden foton na sekundę to już coś...

Ufff.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lutego 27, 2012, 02:04:45 am
Może trzaby jakiegoś OpenLatex'a zainstalować na forum...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 27, 2012, 07:07:05 pm
Cetarianie, to przy takiej prymitywizacji problemu, jaką przyjąłem nie ma sensu. To już będzie grzebanie w pokładach uproszczeń i wyciąganie wniosków o rzędy wielkości subtelniejszych niż znaczące cyferki, które się wcześniej skreśliło w pamięci dla szybszego liczenia.  Masz dwa oszacowania: rozdzielczości przy rozmiarze zwierciadła 60 AU (2 mm) i powierzchni zbierającej zwierciadła, żeby wpadł jeden foton (100 milionów km2). Widać, że obie te wartości są horrendalne a i tak uzyskane przy założeniu, że co najmniej kilka rzeczy na świecie jest/może być doskonałych, jak szlif zwierciadeł i ich zdolność odbijająca, przepuszczalność atmosfery, jej uspokojenie i tak dalej - co jest oczywiście bzdurą.

W realnym świecie na te 100 milionów km2 zwierciadła padnie bliżej niewyobrażalna, kosmiczna liczba fotonów nadbiegających z wielką precyzją dokładnie z tego samego kierunku - i zasadniczym problem będzie wyłuskanie z tej masy tego jedynego właściwego na sekundę. Jak sobie wyobrazisz samo promieniowanie termiczne zwierciadła i dalszej optyki, samej matrycy ccd - tę jego składową, która przypadkowo stworzy złudzenie odbitej z kierunku obserwacji - czy emisję termiczną ośrodka międzygwiezdnego na linii widzenia (który przecież bez problemu daje się od dawna łapać w te nasz śmieszne zwierciadełka)  - to nawet tylko to będzie wciąż astronomiczną liczbą fotonów, w której będzie pływała jedna poszukiwana sztuka na sekundę. I te proporcje się nie zmienią, bo ta kartka może odbije 2x więcej fotonów albo 2 czy 200x mniej (co bardziej prawdopodobne) - tych, które przedostaną się niepochłonięte czy nierozproszone w okolice Ziemi - i taka będzie ich dystrybucja - na przykład jeden foton na 0,3 km3  przestrzeni, przestrzeni wypełnionej po brzegi promieniowaniem... Już złapanie go wydaje się z dzisiejszego poziomu ludzkiej techniki niemożliwe jeszcze przez wieki - a jego rozpoznanie po złapaniu będzie niemożliwością do kwadratu. I tutaj jest problem. Pomiar laserem odległości do Księżyca (do tych zwierciadeł, co je Amerykanie zostawili) to jest łapanie powracających na Ziemię dosłownie kilkunastu fotonów - z jedną WIELKĄ różnicą -te fotony są "znaczone", są światłem spolaryzowanym o dokładnie znanych właściwościach - więc bez problemu można je wyłuskać z rzeszy pozostałych.

Od technicznej strony 1 foton na sekundę to nie jest źle. Współczesne matryce, nawet te w aparatach mają bardzo wysoką sprawność, nawet 90 i więcej %. Profesjonalne kamery ccd bez problemu zliczają pojedyncze fotony. Jak sobie poguglasz za Hubble Ultra Deep Field i innymi "deep fieldami" to właśnie takim ciułaniem (no, o rzędy wielkości jednak "bogatszym") robione są zadziwiające obrazki...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 04, 2012, 03:24:41 pm
Skoro o stacjach mowa...:
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,104530,11266021,NASA_pokazuje_stare_projekty_stacji_kosmicznych.html



Edit: kolejna szumna zapowiedź:
http://www.digitaltrends.com/international/space-elevator-could-be-ready-by-2050-ride-takes-a-week/
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,11209169,Kosmiczna_winda_juz_za_40_lat__Podroz_potrwa_tydzien.html
(Cet. masz dobry powód się czepić - nie oszacowali kosztów ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2012, 10:37:33 am
Piękne! Ale za duże, żeby wkleić.
http://www.scibuff.com/blog/wp-content/uploads/2010/12/4002050596_0c2b6c4dd2_o.jpg
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Marca 13, 2012, 02:22:08 pm
Fajne. Ale ponieważ jestem ciemny, to potrzebowałem chwili, żeby złapać że to trasa wszystkich prawie misji naraz:) Póki co jestem oddanym kibicem New Horizons, bo pamiętam że w 2005 dodałem swoje nazwisko do CD który wiezie ta sonda:) (Niewątpliwie kosmici już czekają z CDROMem).
Sam sposób narysowania tych lini jest bardzo 'cool', że tak powiem:) Szkoda że to takie dużawe, wydrukowałbym sobie, hm... może w częściach, z 15 kartek a4 na to pójdzie:)
dzięki
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2012, 03:19:00 pm
Gaddemit, co to, we Francyji ploterów nie mają na każdym rogu ulicy? Nawet w mojej wiosce są ze trzy (swego nie liczę, bo b/w). Proszę, do gwiazd sięga a obrazka nie ma gdzie wydrukować...

Cetarian, czasami czytając Twoje posty mam wrażenie, że wiesz ile mam groszówek w kieszeni na tyłku... ;) (to komplement, jakby co).


Ja na tę stronę trafiłem, bo poszukuję programu, wstawiającego na tapetę obrazek z APODa. Ten facet ma takie coś (http://www.scibuff.com/2009/05/14/download-apod-and-set-it-as-the-wallpaper-batch-script/), tylko że jego skrypt (jak i inne dostępne w sieci) wstawia to, i to w rozmiarze "big", jako normalną tapetę, a ja poszukuję czegoś co wstawiłoby to w określone miejsce pulpitu tak jak element web - czyli jako mały (a najlepiej skalowalny) obrazek.

U mnie na pulpicie obecnie gości to (http://mars.jpl.nasa.gov/images/spacecraftnow/msl_today2.jpg). Tutaj nazwa jest zawsze ta sama, więc elegancko się odświeża samo codziennie bez dodatkowych zabiegów...

Apropos grafiki, to widziałem podobną z wizualizacją misji na Marsa (ale szczegółowiej, udane, nieudane, z lądowaniem itd.).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2012, 05:31:13 pm
A, jakoś mi się zdawało, że to Francja... hm, sam widzisz... z pięciogroszówkami chodzi mi o Twoją przenikliwość w badaniu z czym masz do czynienia :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Marca 15, 2012, 11:19:24 am
Hehe Erfurcie to ja tylko jedną noc spędzałem, jestem we Francji. Kurcze, plotery... hm no w sumie pewnie są, nie rozglądałem się, nie wiem też czy dałbym radę się dogadać:) Natomiast na pewno mógłbym wyduszać coś z mojej służbowej drukary a4/a3. Może na raty... (Ależ to cholerstwo prawie całe czarne jest... zabiją mnie...)
Cetarian dzięki za scibuff, niewyjęty ten koleś jest. Nawet nie wiem co to Battlestar Galactica:), ale artykuł bardzo ciekawy:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 17, 2012, 01:05:36 am
A Battlestar Galactica to bardzo sławny serial jest.
Coś jak „Czterej pancerni na Ranczo i galaktyczny pies”.

Konkretnie to mroczne mydło w kosmiczno-militarnym opakowaniu. Znaczy: oni statkiem (armadą w sumie) zwiewają, roboty za nimi trop w trop (niektóre bio- jak jacy replikanci), ajentów robocich między sobą tropią, a bywa, że im i dzieci robią, batalije kosmiczne toczą (dźwięku nawet ni ma!), a między sobą się żrą w mydlanym stylu (ten chla, tamta sie puszcza, ów do mordowania skory, inkszy z ojcem się dogadać nie umi, a naukowiec główny straszny jest sukinsyn)... I to żarcie, iakoż na śpiegów wrażych obławy (połączone ze zgadywaniem, któren swój, a któren podstawiony) to je fabuły sedno. A na koniec wychodzi, że uny są te co o nich jeden szwajcarski hotelarz pisał, że piramidy wznieśli...
Pierwszy sezon znośny, bo głównie lecą (klimat nawet pirxowaty), abo się w próżni myśliwcami naparzają... Dalej sie nie da, bo mydlą się coraz bardziej.

Dukaj twierdzi, że oglądał...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 23, 2012, 08:21:50 pm
Paparazzi z NASA, niejaki Messenger, narobił Merkuremu zdjęć facjaty i zainteresował się jego jądrem:
http://www.sfora.pl/Naukowcy-byli-w-bledzie-Zobacz-jaki-naprawde-jest-Merkury-g41713
(Podpisów pod zdjeciami nie ma co traktować poważnie.)

Strona misji:
http://www.nasa.gov/mission_pages/messenger/main/index.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Marca 29, 2012, 11:42:52 pm
Podobno powstaje najdokładniejsza mapa Drogi Mlecznej. Za sprawą teleskopu VISTA:
Zawrót głowy:
http://www.youtube.com/watch?v=xMsoiUW3E8k (http://www.youtube.com/watch?v=xMsoiUW3E8k)

Po angielsku:
ESO's VISTA telescope has created the widest deep view of the sky ever made using infrared light. This new picture of an unremarkable patch of sky comes from the UltraVISTA survey and reveals more than 200 000 galaxies. It forms just one part of a huge collection of fully processed images from all the VISTA surveys that is now being made available by ESO to astronomers worldwide. UltraVISTA is a treasure trove that is being used to study distant galaxies in the early Universe as well as for many other science projects.

http://www.eso.org/public/news/eso1213/ (http://www.eso.org/public/news/eso1213/)

i po polsku:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/576238,Powstala-niezwykla-mapa-Drogi-Mlecznej (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/576238,Powstala-niezwykla-mapa-Drogi-Mlecznej)


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 02, 2012, 04:23:19 pm
U mnie na tapecie odświeża się codziennie ten obrazek:
http://mars.jpl.nasa.gov/images/spacecraftnow/msl_today2.jpg (http://mars.jpl.nasa.gov/images/spacecraftnow/msl_today2.jpg)

I codziennie spoglądam na dystans Curiosity od orbity Ziemi i Marsa, ostatnio począłem mierzyć linijką i gdzieś w weekend nastąpiło przesilenie, obecnie sonda jest bliżej orbity Marsa niż Ziemi. Metoda mierzenia na ekranie jest może nieco prymitywna, ale co tam... ;) . Dziś do orbity Ziemi odległość wyniosła już 22 mm, a Marsa troszeczkę mniej, takie "niecałe" 22 :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 04, 2012, 02:38:15 pm
A ja sobie przypomniałem, że Bregg pobierał próbki „koronossawą”.
Musiał mieć dużą lodówkę w swoim małym stateczku …

Niekoniecznie... Może po prostu wlazł wraz z tym stateczkiem (skoro mały) do lodówki, jak Tichy w "... dwudziestej trzeciej"? ;)

Zresztą czepiasz się... U takiego Brina np. (fizyka pracującego dla NASA, żeby było trudniej zgadnąć) się laserem chłodzili:

- najpierw bezzałogowo:
"Kiedy przed Kontaktem opracowano napęd laserowy dla pojazdów międzygwiezdnych, można było zrzucać statki sterowane automatycznie. Potrafiły same się unosić, a dzięki zastosowaniu termodynamiki laserów o wysokiej temperaturze mogły także wydalać nadmiar ciepła, chłodząc przy tym wnętrze próbnika."

- potem załogowo (flagi - zdaje się - nie wbijali ::)):
"Heliostatek poruszał się w środku włókna jak ryba schwytana przez wartki prąd. Tyle tylko, że prąd był elektryczny, a fala, która porwała ze sobą lustrzaną kulę, była niewiarygodnie skomplikowaną, namagnetyzowaną plazmą.  Płynące strzępy zjonizowanego gazu gorzały ze wszystkich stron, wirując pod działaniem sił wzbudzonych ich własnym ruchem. Potoki rozżarzonej materii ukazywały się nagle i równie prędko znikały - to efekt Dopplera sprawiał, że linie emisyjne gazu wchodziły w spektrum używane do obserwacji i natychmiast je przekraczały.  Statek pikował przez porywiste wiatry chromosfery i lawirował pomiędzy plazmowymi polami sił za pomocą niewielkich zmian swoich własnych pól magnetycznych, żeglując na żaglach utkanych z niemal cielesnej matematyki. Dzięki szybkiemu jak błyskawica zwijaniu i zagęszczaniu pól siłowych można było zwracać szarpnięcia ścierających się wirów w dowolnie wybranym kierunku, a przez to łagodzić poszturchiwania burzy.  Te same osłony zatrzymywały większość potwornego żaru, resztę zaś przekształcały tak, by była możliwa do zniesienia. To, co się przedostało, wsysała komora napędzająca laser chłodzący - nerkę, z której odfiltrowana zawartość wyciekała jako strumień promieni rentgenowskich, rozszczepiających na swej drodze nawet plazmę.  Wszystko to było jednak wynalazkiem Ziemian. Tymczasem dopiero dzięki nauce Galaktów heliostatek był bezpieczny i zwinny. Pola grawitacyjne odpierały miłosne, miażdżące przyciąganie Słońca, dzięki czemu statek mógł, zależnie od potrzeby, spadać albo unosić się. Niszczące siły wnętrza włókna były pochłaniane lub neutralizowane, nawet okres ich oddziaływania zmieniano dzięki kompresji czasu.
W odniesieniu do stałej pozycji Słońca (jeśli coś takiego w ogóle istniało) statek gnał wzdłuż łuku magnetycznego z prędkością tysięcy kilometrów na godzinę. Jednak względem otaczających go chmur wydawał się sunąć niespiesznie w pogoni za rozbłyskującym łupem."

oba: "Słoneczny Nurek"
;D

ps. a'propos:
http://en.wikipedia.org/wiki/Magnetic_refrigeration (http://en.wikipedia.org/wiki/Magnetic_refrigeration)
http://www.physicsforums.com/showthread.php?t=313229 (http://www.physicsforums.com/showthread.php?t=313229)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 11, 2012, 09:03:08 am
Błądzisz, lecz wybaczam Ci, gdyż nie wiesz, że grzeszysz ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Kwietnia 11, 2012, 01:01:10 pm
U mnie na tapecie odświeża się codziennie ten obrazek:
http://mars.jpl.nasa.gov/images/spacecraftnow/msl_today2.jpg (http://mars.jpl.nasa.gov/images/spacecraftnow/msl_today2.jpg)

I codziennie spoglądam na dystans Curiosity od orbity Ziemi i Marsa, ostatnio począłem mierzyć linijką i gdzieś w weekend nastąpiło przesilenie, obecnie sonda jest bliżej orbity Marsa niż Ziemi. Metoda mierzenia na ekranie jest może nieco prymitywna, ale co tam... ;) . Dziś do orbity Ziemi odległość wyniosła już 22 mm, a Marsa troszeczkę mniej, takie "niecałe" 22 :) .
geek of the year:)
(dobra, zaraz se zaprogramuję tak samo... heeh)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 15, 2012, 07:52:04 pm
Krzyczałem (zupełnie jakby mnie kto z tzw. czynników słyszał ;D) o projekty antyasteroidowe i proszę... okazuje się, że są:
http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/27028/ (http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/27028/)
http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/27088/ (http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/27088/)
(Informacje zeszłoroczne, ale natknąłem się na nie - przypadkiem - dopiero dziś.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 17, 2012, 08:39:20 am
Ale w tym artykule jest mowa nie o Fomalhaut tylko o Gwieździe Biurokracji. Niby jedna literka - a jaka różnica!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 17, 2012, 10:32:54 pm
Ostatni lot Discovery:
Discovery begins its final flight (http://www.youtube.com/watch?v=w2NuT_jAd8E#ws)
...do Waszyngtonu:)

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/587432,Spektakularny-lot-Discovery-Wprost-do-muzeum (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/587432,Spektakularny-lot-Discovery-Wprost-do-muzeum)

P.S. Parę stron temu pisaliście o firmie SpaceX. Pod sensacyjnym tytułem - oto jesteśmy świadkami przekazania kosmosu...całego... z rąk do rąk;)...niemniej:

Pierwszy komercyjny lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną rozpocznie się w poniedziałek 30 kwietnia. Tę wstępną informację podała NASA.
Do tej pory na Międzynarodową Stację Kosmiczną latały wyłącznie statki agencji państwowych, w tym oczywiście słynne wahadłowce NASA. Za dwa tygodnie po raz pierwszy ma jednak lecieć statek prywatny.
Zbudowana przez firmę SpaceX rakieta Falcon 9 z bezzałogową kapsułą Dragon jest już gotowa do startu z bazy kosmicznej na przylądku Canaveral na Florydzie.


http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/587380,NASA-przekazuje-kosmos-w-prywatne-rece (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/587380,NASA-przekazuje-kosmos-w-prywatne-rece)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 17, 2012, 11:05:16 pm
Powiem po amerykańsku: łał!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Kwietnia 18, 2012, 11:59:00 am
SpaceX zamieszcza na swojej stronie listę klientów zapełnioną aż do 2017 roku... Zbliża się bida dla Soyuzów:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 18, 2012, 12:14:34 pm
Swoją drogą będzie to piękne, jeśli postsocjalistyczny i postimperialny przemysł kosmiczny Rosji zostanie rozjechany przez kapitalistyczną wolność gospodarczą Ameryki. Jednak na razie jest to mimo wszystko na papierze.

P.S. W In Focus (http://www.theatlantic.com/infocus/category/astronomy/) regularnie pojawiają się kosmiczne tematy. Piękne zdjęcia w porządnym formacie.

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/discovery041812/d30_RTR30UV0.jpg)
http://www.theatlantic.com/infocus/2012/04/space-shuttle-discoverys-final-flight/100281/ (http://www.theatlantic.com/infocus/2012/04/space-shuttle-discoverys-final-flight/100281/)

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/gemini040412/g30_076G09Sf.jpg)
http://www.theatlantic.com/infocus/2012/04/remembering-project-gemini/100274/ (http://www.theatlantic.com/infocus/2012/04/remembering-project-gemini/100274/)

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/atlantis072111/a31_8e015601.jpg)

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/atlantis072111/a39_8e017074.jpg)
http://www.theatlantic.com/infocus/2011/07/welcome-home-atlantis/100111/ (http://www.theatlantic.com/infocus/2011/07/welcome-home-atlantis/100111/)

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/shuttle070111/s37_15e05102.jpg)
http://www.theatlantic.com/infocus/2011/07/the-history-of-the-space-shuttle/100097/ (http://www.theatlantic.com/infocus/2011/07/the-history-of-the-space-shuttle/100097/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 18, 2012, 11:00:26 pm
Teraz dopiero można powiedzieć: łał;) Kapitalny ten pingwin:)

Co do prywatnych lotów - podobne zapisy są na loty suborbitalne organizowane przez firmę Scaled Composites - koszt około 200tys. dolarów, ponad 500 chętnych. Popyt jest, więc z podażą też pewnie się coś zmieni. W końcu różnej maści biznesmeni, tzw. artyści (top aktorzy zarabiają kilkadziesiąt milionów dolarów rocznie - cóż dla nich 200 tys. dolarów) itp. Coś muszą robić z tak wygenerowanymi pieniędzmi - ile można wysp, jachtów, domów kupować? Nuda Panie;) Stąd myślę, że ta turystyczna sfera się rozwinie. Może skumuluje to pieniądze na rozwój innych - większego zasięgu -  projektów tych firm. Na razie papier, ale trend jest;)
Tutaj jest przegląd projektów z kosmicznej turystyki:
http://technologie.gazeta.pl/internet/2029020,104530,11476523.html (http://technologie.gazeta.pl/internet/2029020,104530,11476523.html)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 23, 2012, 07:19:55 pm
Firma SpaceX musi się pospieszyć...kabelek był za luźny...mikroorganizmy za żarłoczne:

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/591096,Alarm-w-ISS-Tajemniczy-atak-zarlocznych-bakterii (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/591096,Alarm-w-ISS-Tajemniczy-atak-zarlocznych-bakterii)

...zawsze coś ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 23, 2012, 10:55:12 pm
A'propos X-Prize, Camerona i paru innych rzeczy:
http://wyborcza.pl/1,75476,11596320,Goraczka_zlota_w_kosmosie.html (http://wyborcza.pl/1,75476,11596320,Goraczka_zlota_w_kosmosie.html)
Marzą im się kosmiczne zyski...  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 04, 2012, 02:05:55 pm
Hm.. 4,8 trillion rubles...wyścig bezkurtynowy?

Rosyjska Agencja Kosmiczna przygotowała plany na najbliższe 18 lat. Zamiary Rosji są bardzo ambitne.
W ciągu trzech lat Rosja chce stworzyć platformę obserwacyjną na orbicie Ziemi. Znajdujące się na niej teleskopy mają pozwolić na obserwację i badanie bliskich i dalekich obiektów kosmicznych.
W kolejnych latach na Księżycu ma powstać stacja badawcza, a jednocześnie rozpoczną się próby załogowego statku kosmicznego nowej generacji. Kolejnym krokiem ma być bezzałogowa misja na Marsa.
Ukoronowaniem planów Rosyjskiej Agencji Kosmicznej są regularne loty na księżyc, które mają zacząć funkcjonować za 18 lat. W tym czasie ma również zostać zorganizowana pierwsza załogowa ekspedycja na Marsa.

http://www.polskieradio.pl/23/3/Artykul/595623,Rosja-przedstawia-kosmiczne-plany (http://www.polskieradio.pl/23/3/Artykul/595623,Rosja-przedstawia-kosmiczne-plany)

The Khrunichev State Research and Production Space Center largest manufacturer of space technology, has unveiled a space exploration strategy:

http://en.ria.ru/infographics/20111130/169141926.html (http://en.ria.ru/infographics/20111130/169141926.html)

Można pooglądać z każdej strony:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 07, 2012, 04:47:58 pm
Te moje linki mają małe przesunięcie czasowe. Fajnie, że to przeliczyłeś. Ja też zrozumiałam, że do 2020 mają przygotowawcze projekty okołoziemskie, a po 2020 zacznie się wydawanie tych trilionów na sprawy księżycowo - marsowe. W sumie: nie znalazłam ile mają kosztować te plany w latach 2012 - 2020...może rachunek by się nieco wyrównał, gdyby dodać te wydatki?

Tymczasem Dragon ma opóźnienie i musi przepuścić...nomen omen...Sojuza:

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Dragon znajduje się już na platformie startowe, a jego rakieta nośna Falcon 9 pomyślnie przeszła testy silników. Start był planowany najpierw na koniec 2011 roku, potem na 30 kwietnia 2012, ale został opóźniony do 7 maja. Jeszcze później zdecydowano o jego wstrzymaniu do co najmniej 10 maja - powodem opóźnienia była konieczność przeprowadzenia kolejnych testów oprogramowania. Lot jest pionierski, SpaceX chce zatem trzymać rękę na pulsie.

Jak obecnie podaje NASA, misja Dragon C2+ rozpocznie się nie wcześniej niż 19 maja 2012. Powodem są kolejne testy oprogramowania oraz zbliżającą się misja Sojuza. Start tej załogowej wyprawy w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) planowany jest na 15 maja 2012. Dwa dni później, 17 maja, powinno dojść do cumowania kapsuły Sojuz do ISS, po czym możliwy będzie start misji Dragon C2+. Dlatego też najwcześniejsza data startu to 19 maja.

Moment startu rakiety Falcon 9 jest przewidywany na godzinę 10:55 CEST, czyli 04:55 czasu wschodniego amerykańskiego. Będzie to jeszcze przed wschodem Słońca na Florydzie. Jeżeli 19 maja się nie uda, kolejna szansa startu nastąpi 22 maja.


http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/598556,Dragon-poleci-najwczesniej-19-maja (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/598556,Dragon-poleci-najwczesniej-19-maja)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 09, 2012, 10:07:26 am
... a tymczasem MSL Curiosity kontynuuje podróż na Marsa. Precyzyjne pomiary Centrum Lotów pokazują, że obecnie łazik jest oddalony od orbity Marsa o nieco mniej niż 14 mm - a od orbity Ziemi już 28 mm - na tym odcinku silnie ekscentryczna orbita Marsa gwałtownie "zjeżdża" w stronę Słońca. Tak więc 2/3 drogi za nim. Odległość od samej Ziemi to już 55 mm a Mars, który początkowo był mocno wysforowany jako że porusza się na szerszej orbicie więc wolniej - zrównał się obecnie z Curiosity i właśnie zaczyna ją już ostro ściągać na siebie :) . Już mniej niż trzy miechy i okaże się, czy skomplikowana do niemożliwości operacja lądowania powiedzie się...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 10, 2012, 11:20:05 pm
Obrazek ze starych dobrych czasów - "Walentyna pijąca":
(http://mysteriousuniverse.org/wp-content/uploads/2011/08/valentina_tereshkova_drink.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 11, 2012, 08:51:16 am
Szaraszka nie lepsza niż schrage music* - a co by Amerykanie poczęli, gdyby Wernera nie skaptowali?
*Nie to że Werner von Braun zajmował się tą sprawą, tylko że to na "sz" i to na "sz".

Ależ to zasuwa, Centrum Lotów podaje, że odległość Curiosity od orbity Marsa to już tylko nieco mniej niż 13 mm a od ziemskiej już 28 :) . Mimośród Marsa robi swoje :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 11, 2012, 03:47:23 pm
Czy przewidzieli, że sky crane manewrując na silniczkach i spuszczając łazik może być zdestabilizowany silnym wiatrem lub burzą ?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 11, 2012, 04:03:50 pm
Myślę, że się tym nie trapią, bo tam ciśnienie jest 100 razy mniejsze a więc - tak na pałę mi się zdaje - 100 razy mniejsze są efekty wiatru o tej samej prędkości co na Ziemi. Ale panie jeden silniczek nie odpali, albo się te linki poplączą, albo się nie odetną po wszystkim, matko boska... Jak by mnie kto pytał - to nie ma prawa działać. Niczego jeszcze chyba tak nie opuszczali. Co prawda hipergoliczne silniczki są niezwykle niezawodne, bo w zasadzie do działania z ruchomych rzeczy potrzebny jest jeden zawór, ale mimo wszystko, mamma mia... A jeszcze do tego sznurek i "nożyczki". Jak w pierwszej klasie na zetpete.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 11, 2012, 05:27:45 pm
Ciekaw jestem, czy jakiś „Memoriał” policzył, jaką część Wostoka Tierieszkowej (niekoniecznie literalnie Wostoka, ale technologii rakietowych, wynalezionych dla celów budowy rakiet do przenoszenia głowic atomowych i zastosowanych w Wostoku) zaprojektowano w szaraszkach.

Cóż poradzę, realny Kosmos jest fajniejszy niż wszystkie moje "StarTreki". Kręci mnie zresztą sama estetyka tych skafandrów baniastych, tych haub z mikrofonami, tego szybowania bezgrawitacyjnego, tej statkowej bezziemskokierunkowej ciasnoty, tych bezkresnych gwiezdnych widoków.
["Trek" za mało tego pokazuje, "Obcy" (co mi się w kontekście okołoprometeuszowego marketingu przypomniał) też, zresztą - milsze Scottowi były problemy pasożytniczo-gastryczne załogi (ot, tasiemiec chłopu zmutował z nadmiaru promieniowania i na wolność się wyrwał).]
A podziwiając dzieło sztuki czyż pytamy o moralność autora? ;)



Edit: zresztą masz rację... To, że są/były loty załogowe to z jednej strony wina buty komuchów, z drugiej zaś spisku pilotów ;):
http://archiwum.polityka.pl/art/spisek-pilotow,424988.html (http://archiwum.polityka.pl/art/spisek-pilotow,424988.html)
(TU (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=2708#msg171429) kopia awaryjna.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 11, 2012, 07:08:24 pm
Myślę, że się tym nie trapią, bo tam ciśnienie jest 100 razy mniejsze a więc - tak na pałę mi się zdaje - 100 razy mniejsze są efekty wiatru o tej samej prędkości co na Ziemi. Ale panie jeden silniczek nie odpali, albo się te linki poplączą, albo się nie odetną po wszystkim, matko boska... Jak by mnie kto pytał - to nie ma prawa działać. Niczego jeszcze chyba tak nie opuszczali. Co prawda hipergoliczne silniczki są niezwykle niezawodne, bo w zasadzie do działania z ruchomych rzeczy potrzebny jest jeden zawór, ale mimo wszystko, mamma mia... A jeszcze do tego sznurek i "nożyczki". Jak w pierwszej klasie na zetpete.

Rzeczywiście, też mam problemy z uwierzeniem, że zdecydowali się na taki wariant. Prawdopodobnie nie znalazłem w dokumentacji niczego, co by mnie do tego jednoznacznie przekonało. A jeśli chodzi o wiatr, to pamiętaj, że mamy także trzykrotnie mniejszą grawitację, a zatem mniejszy ciężar (i bezwładność) dźwigu. Teraz, dane dotyczące burz piaskowych są trudne do znalezienia, ale podobno 30m/s to na Marsie nie jest wcale nadzwyczajna sytuacja. Zaś prędkości w czasie burz przekraczają 450 km/h. Nie bez ironii wydaje mi się, że to może rozkołysać imprezę, że tak powiem. Zdziwiłbym się gdyby panowie z NASA zupełnie to zignorowali.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 11, 2012, 07:24:43 pm
Masz rację, ciążenia nie uwzględniłem. Zdaje mi się, że plus rozwiązania jest taki, że "dźwig" może w pewnym zakresie wybrać miejsce przyziemienia lądownika, co niweluje ryzyko wpadnięcia w jakąś dziurę bezwyjściową. Z drugiej strony misje, którym udało się skutecznie wylądować na Marsie nie miały problemu z opuszczeniem lądowiska, niezależnie od wielkości kółek (a tam ma kółka rekordowe, więc i dzielność znacznie lepszą). Więc jakby problemu z tym nie ma.

(http://wordpress.mrreid.org/wp-content/uploads/2011/12/rover-wheel-comparison.jpg)

Z trzeciej strony poduszki, niby bardzo upraszczające sprawę, niosły też spore ryzyko - że się splączą po opróżnieniu i nie dadzą się wciągnąć pod lądownik, a łazik się w nie zaplącze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 12, 2012, 08:14:11 am
Zgadzam się (i sam kiedyś w tym wątku o tym wspominałem), że piloci lobbowali za promem tzn. za płatowcem, lądującym na kołach na pasie.
W książce Apollo 13 utracony Księżyc Lovell wspomina, że piloci wywierali presję, aby w pojeździe mającym ich zawieźć na Księżyc było jednak kilka "wajch", padło zdaje się sformułowanie, że nie chcą być małpami w klatce, chyba, że pamiętam to skądinąd.

Cytuj
Po drugie: komputer mógł wylądować samodzielnie na Księżycu...
"Kończenie się paliwa" podczas lądowania (paliwo już się kończyło i Armstrong musiał szybko podjąć decyzję, w którym miejscu osadzić pojazd) to też mit, podobnie jak związany technicznie z nim inny - o jednej szansie powrotu (wszystko zdublowane - oprócz silnika). Paliwo się nie kończyło, tylko jego zużycie dochodziło do punktu, w którym niemożliwe byłoby awaryjne użycie silnika członu zniżania do startu z Księżyca i połączenia z modułem orbitalnym. Po przejściu tego punktu misja mogłaby wystartować do powrotu tylko za pomocą silnika członu wznoszenia. LM był tak zaprojektowany, że mógł wystartować z Księżyca sam człon wznoszenia (procedura standardowa) - ale w razie problemów cały LM mógł startować w konfiguracji, w jakiej lądował (awaryjnie). Armstrong dochodził do punktu, w którym ilość paliwa w członie zniżania byłaby za mała na awaryjny start - ale procedura lądowania mogła trwać jeszcze długo, gdyby machnąć na to ręką.

Nawiasem mówiąc Apollo 13 to był przypadek, kiedy najprawdopodobniej automatyzacja doprowadziłaby do tragicznego finału - przynajmniej tak mi się zdaje.

Cytuj
„Niemal” oznacza, że CM i LM mogły się niemal cały czas obywać bez pilotów, z wyjątkiem tych trzech kluczowych sytuacji, kiedy nie mogły się bez nich obywać.
Ciekawe jest, że Rosjanie przystosowali Burana do całkowicie automatycznych misji, natomiast Amerykanie, którzy mogli to zrobić z łatwością od początku, w czasach Burana i przy którejkolwiek modernizacji później - nigdy się na to nie zdecydowali. Można twierdzić, ze automatyzacja Burana była być może niepełna (nie obejmowała procedur dokowania do czegokolwiek), ale z drugiej maszyna ta celująco wylądowała automatycznie przy silnym wietrze bocznym. Dlaczego Amerykanie tego nie zrobili? Presja pilotów na pilotowanie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2012, 07:52:59 am
http://www.universetoday.com/95099/engineer-thinks-we-could-build-a-real-starship-enterprise-in-20-years/ (http://www.universetoday.com/95099/engineer-thinks-we-could-build-a-real-starship-enterprise-in-20-years/)
Tytuł mylący, chodzi o statek wewnątrzukładowy, mający kształt wiadomego omletu z rurami, ale oparty na znacznie mniej zaawansowanych, realnych technologiach (np. ciążenie ma symulować ruch obrotowy talerza):
http://www.buildtheenterprise.org/ (http://www.buildtheenterprise.org/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 15, 2012, 08:59:26 am
Pod tym adresem jest tylko 404-ka:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2012, 09:51:17 am
Mnie działa. Może światowe Trekerstwo rzuciło się akurat oglądać i serwer chwilowo przeciążyło?

Edit: faktycznie, teraz wiesza się jak cholera, przed chwilą 503 mi wywaliło...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 15, 2012, 03:15:04 pm
Jeśli ktoś to za mojego życia zbuduje, to zjem z keczupem "Cyberiadę" w twardej okładce.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 15, 2012, 03:55:45 pm
To już lepiej marynuj, żebyś nie musiał na sucho wciągać, jak ja pewnie będę musiał krawat ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 18, 2012, 11:55:46 pm
W ramach ulubionych przez olkę newsów polskoradiowych:
1. o, NASA jednak też wzięło?
http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/605384,NASA-trenuje-zaloge-do-ladowania-na-asteroidzie (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/605384,NASA-trenuje-zaloge-do-ladowania-na-asteroidzie)
2. bydzie silnik do powyższego Enterprajsa?
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/606844,Silniki-na-antymaterie-sa-w-naszym-zasiegu-technologicznym (http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/606844,Silniki-na-antymaterie-sa-w-naszym-zasiegu-technologicznym)
Edit2: Specjalnie dla maźka ;) link gdzie piszą o tym samym z sensem:
http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/27847/ (http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/27847/)
Z tym NEEMO też zresztą w Radiu wiedzieli, że dzwonią...
http://www.nasaspaceflight.com/2012/02/asteroid-training-neemo-16-mission-scheduled-june/ (http://www.nasaspaceflight.com/2012/02/asteroid-training-neemo-16-mission-scheduled-june/)
Więcej o NEEMO:
http://www.nasa.gov/exploration/humanresearch/analogs/research_info_analog-neemo.html (http://www.nasa.gov/exploration/humanresearch/analogs/research_info_analog-neemo.html)
http://www.nasa.gov/mission_pages/NEEMO/index.html (http://www.nasa.gov/mission_pages/NEEMO/index.html)
http://spaceflight.nasa.gov/shuttle/support/training/neemo/ (http://spaceflight.nasa.gov/shuttle/support/training/neemo/)

Edit: i jeszcze:
(http://4.bp.blogspot.com/-vk3rI2C7X90/TqlegzTeWdI/AAAAAAAABn8/rDv40YEixNg/s1600/space+film+grain.jpg)
Fałszywka, ale jaka piękna.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 19, 2012, 12:27:04 pm
Wstydziłbyś się ;) Q linkować artykuł napisany przy tak oczywistym braku zrozumienia, co znaczą słowa, których się używa. Faktycznie natomiast, działający (co prawda dość krótko) silnik na antymaterię bardzo łatwo sprokurować ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 19, 2012, 01:36:53 pm
Doedytłem co trza, by bzdurę przykryć i nią nie świecić... a tymczasem SpaceX start Dragona (znów) odłożyło. Nie dziwota, miał wieźć Doohana prochy ;).

A filmik taki fajny:
Dragon Flight Test Aims for Station Success (http://www.youtube.com/watch?v=CfamPxPI-CQ#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 19, 2012, 01:51:19 pm
Doedytłem co trza, by bzdurę przykryć i nią nie świecić... a tymczasem SpaceX start Dragona (znów) odłożyło. Nie dziwota, miał wieźć Doohana prochy ;).

Trochę zrehabilitujemy  "moje" polskie radio?;) Oni chyba najwcześniej podali tego newsa - czekałam czy na stronce SpaceX coś się pojawi, ale nie chwalą się nieudaną próbą. Podobno było zbyt duże ciśnienie w silnikach:
http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/607779,Start-Dragona-nieudany-Kolejna-proba-we-wtorek (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/607779,Start-Dragona-nieudany-Kolejna-proba-we-wtorek)

Należący do prywatnej firmy SpaceX miał startować dzisiaj rano. Do ostatniej chwili wydawało się, że się uda. Jednak nie - komputer pokładowy zatrzymał start.

Wszystko dlatego, że moment po odpaleniu silników urządzenia pomiarowe zarejestrowały zbyt duże ciśnienie w silnikach.


Tylko (aż?) 3 dni na poprawki:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 20, 2012, 01:05:58 pm
No to albo błąd programu, albo totalna kompromitacja. Bo przeciez jak się samemu skonstruowało silniki, to wie się o nich "wszystko". A już na pewno zna się "ciśnienie w silnikach" - piszę w cudzysłowiu, bo nikt nie wspomina w którym miejscu, czy w komorze spalania, czy ciśnienie gazów wylotowych, czy statyczne czy dynamiczne, etc. Ale próby silników robili pewnie z 10 lat temu, stąd moje zaskoczenie faktem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 20, 2012, 06:59:42 pm
Pojawiła się notka na stronie SpaceX:
Cape Canaveral, Fl -- Today SpaceX Exploration Technologies, (SpaceX) issued the following statement on today’s launch attempt.

Today’s launch was aborted when the flight computer detected slightly high pressure in the engine 5 combustion chamber. We have discovered root cause and repairs are underway.

During rigorous inspections of the engine, SpaceX engineers discovered a faulty check valve on the Merlin engine. We are now in the process of replacing the failed valve. Those repairs should be complete tonight. We will continue to review data on Sunday.

If things look good, we will be ready to attempt to launch on Tuesday, May 22nd at 3:44 AM Eastern.


http://www.spacex.com/press.php?page=20120519 (http://www.spacex.com/press.php?page=20120519)

O ile zrozumiałam: to uszkodzony zawór zwrotny. Nie wiem czy to "złośliwość rzeczy martwych", czy możliwe zaniedbanie? W sumie ciekawe jak przebiegają testy przed startem, że zawór go przeszedł...hm.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 20, 2012, 07:12:08 pm
A co właściwie, jaki statek startuje konkretnie i po co, bo albo ja jestem ślepy, albo ta strona nieczytelna...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 20, 2012, 07:22:37 pm
Dragon:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dragon_%28statek_kosmiczny%29 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dragon_%28statek_kosmiczny%29)

przy pomocy Falcon 9:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Falcon_9

na ISS:)
Strona nieczytelna:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 20, 2012, 07:27:30 pm
O, dzięki. Ale to test tylko? Czy wałówka jakaś leci?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 20, 2012, 07:32:02 pm
W chwili obecnej trwa załadunek statku Dragon. Tym razem wyniesie na orbitę tylko próbny ładunek - zaledwie 530 kg. Będą to głównie ładunki niskiej wartości, których utrata (na wypadek niepowodzenia misji) nie odbije się negatywnie na działalności Stacji ISS. Co poleci na Dragonie? Woda, żywność oraz ubrania. Polecą także niektóre eksperymenty, np. prywatny sprzęt naukowy dla znajdującej się na Stacji ISS platformy NanoRacks. Podczas normalnych startów Dragon ma zabierać niemal 2 tony ładunku.

SpaceX ma na razie umowę na 12 misji zaopatrzeniowych do Stacji ISS, podczas których dostarczy około 20 ton ładunków.
http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/586754,To-przelom-ISS-szykuje-sie-do-przyjecia-komercyjnego-statku (http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/586754,To-przelom-ISS-szykuje-sie-do-przyjecia-komercyjnego-statku)
Czyli stała dostawa:)

http://www.spacex.com/dragon.php (http://www.spacex.com/dragon.php)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 20, 2012, 07:38:54 pm
Super :) . Chyba trzeba nad tym przysiąść :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 20, 2012, 08:12:04 pm
Na stronie NASA jest opis programu komercyjnych lotów - w ramach, których ma latać Dragon:
http://www.nasa.gov/offices/c3po/about/c3po.html (http://www.nasa.gov/offices/c3po/about/c3po.html)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Systemy_Komercyjnego_Transportu_Orbitalnego (http://pl.wikipedia.org/wiki/Systemy_Komercyjnego_Transportu_Orbitalnego)

I szczegóły tego lotu Dragona:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dragon_C2 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dragon_C2)

Czyli szału nie ma, ale coś się dzieje;)

EDIT: http://www.nasa.gov/exploration/commercial/cargo/spacex_update_staticfiring.html (http://www.nasa.gov/exploration/commercial/cargo/spacex_update_staticfiring.html)

Śledzę to od dłuższego czasu - linkowałam już - SpaceX ma dalekosiężne plany;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 20, 2012, 08:13:09 pm
Nono, zagięliśmy maźka na Dragonie ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 20, 2012, 08:30:43 pm
Starzeję się  :'( ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Maja 20, 2012, 08:48:59 pm
Cytuj
Starzeję się  :'( ...
Nie martw się, dotyczy to wszystkich. Choć, nie wszyscy zauważają.
Może słusznie.
Staraj się ignorować. :)
Bo naprawdę zaczniesz się starzeć, jak to stwierdzisz.
 I jeszcze uwierzysz.
(sorry za odruchowy kwanto-ftopik)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 20, 2012, 08:50:28 pm
Tak już na marginesie - poczytałam o założycielu SpaceX - Elon Musk - taki American Dream.:

Mając 12 lat sprzedał swój pierwszy program - grę komputerową Blastar za około 500$[3].
później nic i nagle:

W 1995 roku Musk rozpoczął studia na wydziale fizyki w Stanford University, po czym po dwóch dniach je rzucił, aby założyć firmę Zip2 razem ze swoim bratem Kimbalem. Firma tworzyła oprogramowanie dla publikowania treści dla serwisów informacyjnych. W 1999 roku Compaq AltaVista zakupił Zip2 za 307 milionów $ w gotówce i 34 miliony $ w opcjach[7].

Hmm...generalnie same superlatywy (i dopiero 41 lat), że nie chce się wierzyć;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Elon_Musk (http://pl.wikipedia.org/wiki/Elon_Musk)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 20, 2012, 09:12:34 pm
grę komputerową Blastar

Fajny ten Blastar:
Amiga Longplay [609] Blastar (http://www.youtube.com/watch?v=HqrqU_wTPAw#)
Widać, że chłop od małego o gwiazdach marzył.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 20, 2012, 09:14:35 pm
Hmm...generalnie same superlatywy (i dopiero 41 lat), że nie chce się wierzyć;)
Uuu, to prawie jak ze mną, tylko nikt nie chce mnie kupić :( ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 20, 2012, 11:35:55 pm
Rzadka sprawa cut-off po zapłonie silników.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 21, 2012, 12:47:42 pm
Nie ma o czym mówić, rakieta kosztuje a kwestia co się stało jest w takim momencie drugorzędna - mógłby to być tylko kiks czujnika. W wahadłowcach możliwość przerwania misji po zapłonie głównych silników w T=-6,6 s trwała do T=0, kiedy odpalały SRB (a w międzyczasie odstrzeliwane był śruby mocujące mechanicznie prom do stołu startowego). Potem przez 123 sekundy nic już nie można było zrobić, prom musiał startować, nawet przy awarii któregoś silnika głównego, aby wypaliły się boostery. Gdyby nie wystartował w takiej sytuacji wszyscy by zginęli. Natomiast kilkukrotnie przerywano misję w czasie od T=-6,6 do 0 s. Challenger w związku z tym był skazany, nic złego w telemetrii a więc i dla komputera nie działo się gdzieś chyba do T= +1 minuta, kiedy nastąpiła konieczność reakcji komputera na boczny ciąg (ale i to potraktowano wówczas jako reakcję na wiatr, z tego co pamiętam). Czujniki nie dały żadnego sygnału. Z kamer w śledztwie po wypadku najwcześniejsze objawy wyłapano około pół sekundy po zapłonie SRB - a więc także po herbacie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 22, 2012, 12:48:18 pm
Tak czy siak - Dragon poleciał:)

http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811 (http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811)

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/609349,Udany-start-pierwszego-prywatnego-statku-kosmicznego (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/609349,Udany-start-pierwszego-prywatnego-statku-kosmicznego)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 22, 2012, 08:47:38 pm
Nie ma o czym mówić, rakieta kosztuje a kwestia co się stało jest w takim momencie drugorzędna - mógłby to być tylko kiks czujnika. W wahadłowcach możliwość przerwania misji po zapłonie głównych silników w T=-6,6 s trwała do T=0, kiedy odpalały SRB (a w międzyczasie odstrzeliwane był śruby mocujące mechanicznie prom do stołu startowego). Potem przez 123 sekundy nic już nie można było zrobić, prom musiał startować, nawet przy awarii któregoś silnika głównego, aby wypaliły się boostery. Gdyby nie wystartował w takiej sytuacji wszyscy by zginęli. Natomiast kilkukrotnie przerywano misję w czasie od T=-6,6 do 0 s. Challenger w związku z tym był skazany, nic złego w telemetrii a więc i dla komputera nie działo się gdzieś chyba do T= +1 minuta, kiedy nastąpiła konieczność reakcji komputera na boczny ciąg (ale i to potraktowano wówczas jako reakcję na wiatr, z tego co pamiętam). Czujniki nie dały żadnego sygnału. Z kamer w śledztwie po wypadku najwcześniejsze objawy wyłapano około pół sekundy po zapłonie SRB - a więc także po herbacie.
Taka nieuniknoność katastrofy bardzo zalatuje czarnymi impresjami Pirxa:) Ogólnie czy dobrze rozumiem, że automatyczny statek SpaceX nie byłby dobrą wiadomością dla Rosjan i ich Progress'a?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 22, 2012, 10:34:47 pm
Cytuj
Wystartowała bez problemów o 9.44. 10 minut po starcie otworzyły się panele słoneczne. Lot ma zademonstrować możliwość zaopatrywania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przez prywatnie budowane pojazdy.
Nowy statek wyniosła na orbitę rakieta Falcon 9, również prywatnej produkcji. Czwartego dnia statek zbliży się do Stacji i zostanie do niej zacumowany specjalnym, mechanicznym ramieniem. Kontrolę nad lotem - z wyjątkiem procedury dokowania - sprawuje producent.
lDragon to pojazd bezzałogowy. W jego ładowni znajduje się pół tony zapasów dla astronautów przebywających na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Do tej pory transportem na Stację zajmowały się agencje, np. amerykańska NASA czy europejska ESA. NASA doszła jednak do wniosku, że lepiej dać na ten cel pieniądze firmom prywatnym. Dzięki temu agencja będzie mogła zająć się poważniejszymi projektami kosmicznymi, na przykład badaniem Marsa czy asteroid. - Współpraca rozpoczęła się sześć lat temu i NASA dała nam duże wsparcie, przede wszystkim w rozwiązywaniu problemów technicznych - mówi szefowa SpaceX, Gwynne Shotwell.
Wraz z Dragonem na orbitę trafią prochy Jamesa Doohana - aktora, który grał Scottiego w serialu Star Trek z lat 60-tych, Gordona Coopera - astronauty z programu Mercury, oraz 306-ciu innych ludzi. Usługą zajmuje się firma Celestis, która już raz próbowała wysłać prochy, także przy współpracy ze SpaceX. Podczas pierwszej próby w 2008 roku rakieta Falcon 1 nie dotarła jednak na orbitę.
Pierwszy udany lot kapsuły Dragon odbył się 8 grudnia 2010 roku. Rakieta wyniosła ją na niską orbitę, gdzie dokonano testów podstawowych systemów pojazdu. Następnie Dragon bezpiecznie powrócił na Ziemię, wodując u wybrzeży Kalifornii.
SpaceX zapowiada, że pierwszy lot załogowy nowego statku odbędzie się prawdopodobnie w połowie 2015 r. Do tego czasu planuje comiesięczne próbne starty budowanych przez siebie rakiet. Z kolei NASA spodziewa się, że zakończenie certyfikacji, dopuszczającej lot z załogą, potrwa co najmniej do 2017 roku.
NASA przewiduje, że loty na niskie orbity okołoziemskie będą w przyszłości całkowicie zależne od firm prywatnych. SpaceX stawia pierwsze kroki dzięki wsparciu rządowemu, jednak kolejne firmy tego typu będą musiały radzić sobie same.
http://wyborcza.pl/1,75476,11772169,Falcon_9_wystartowal__Trudny_porod_prywatnej_kosmonautyki.html (http://wyborcza.pl/1,75476,11772169,Falcon_9_wystartowal__Trudny_porod_prywatnej_kosmonautyki.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 22, 2012, 10:39:28 pm
Myślalem, że Męber w końcu się rozpisał, a to głównie cytat, w dodatku bez zaznaczenia (cudzysłów, kursywa, czy tag quotacji ;) ), że z cytowaniem mamy do czynienia  :P
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Maja 22, 2012, 10:57:08 pm
Cytuj
Wraz z Dragonem na orbitę trafią prochy Jamesa Doohana - aktora, który grał Scottiego w serialu Star Trek z lat 60-tych, Gordona Coopera - astronauty z programu Mercury, oraz 306-ciu innych ludzi. Usługą zajmuje się firma Celestis, która już raz próbowała wysłać prochy, także przy współpracy ze SpaceX. Podczas pierwszej próby w 2008 roku rakieta Falcon 1 nie dotarła jednak na orbitę.
Zainteresowały mnie te prochy.
Czy to znaczy, że ktoś, w końcu poszedł po śmierci do nieba?
I co się stało z prochami z tej nieudanej próby.
Te same?
Cytuj
Myślalem, że Męber w końcu się rozpisał,
S. M. zakłada widać, że nie czytywamy linków. Albo paluszki trenuje. Albo coś niechcący się wkleiło.
Albo...żartowniś :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 22, 2012, 11:57:32 pm
@Q, liv
Mają Panowie słusznego, powinienem zaznaczyć, że to cytat, ode mnie nie ma tam ani słowa (choć źródło podałem). Szlo mi o literalnego newsa po poprzednich wpisach o niepowodzeniu, a linki naszej Polskiej Oli zdały mi się niewystarczające. Jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam :-)
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 23, 2012, 11:48:56 am
To tylko 1g prochów na osobę, więc większość i tak została na Ziemi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 24, 2012, 10:57:56 pm
Żenada, naukowo podchodząc do sprawy za jakiś czas Słońce, stanie się czerwonym olbrzymem, pochłonie Ziemię, po czym w błysku helowym dmuchnie nią (wraz z resztą prochów tego pana) Out There. I to naprawdę out there a nie marne pińcet kilometrów nad powierzchnię matki Ziemi, skąd te prochy niezawodnie niemal wrócą w jej objęcia  na powrót...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 24, 2012, 11:44:53 pm
Lemologicznie podchodząc do sprawy, za ten czas  to my, ludzie (w co tam się przekszałcimy), będziemy mogli galaktyki jak szafy przesuwać, proszę pana!
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 24, 2012, 11:51:39 pm
Optymista. Założę się, że co najwyżej będziemy kamienie łupać, o ile oczywiście zostaną jakieś kamienie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 25, 2012, 02:09:08 pm
...na kamieniu;)

A tymczasem Dragon już jest tuż...tuż...
http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811 (http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811)

Start miał miejsce 22 maja o 9:44 czasu CEST. Rakieta poszybowała w niebo i zgodnie z planami po kolei odrzucała swoje człony. Od trzech dni Dragon jest na orbicie. Producent testował jego zdolności do manewrowania w warunkach kosmicznych.
Obecnie kapsuła znajduje się niecałe 250 m od ISS i ciągle się do zbliża do Stacji. Załoga ISS ma już za sobą testowy manewr cofania Dragona - urządzenie wycofało się z odległości 205 m do odległości 250 m, a teraz znowu zaczęło się zbliżać. Chodziło o sprawdzenie, czy Dragona dałoby się zatrzymać, gdyby zaszła taka potrzeba.


wiadomo za: http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/611783,Dragon-laczy-sie-z-ISS-%28wideo%29 (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/611783,Dragon-laczy-sie-z-ISS-%28wideo%29) ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 25, 2012, 03:38:07 pm
Można się zarejestrować na www.yn2o (http://www.yn2o) czy heavens-above i sprawdzić, kiedy ISS w nocy lata nad nami, akurat nie ma rewelacji, ale już 27 (czyli w nocy 26/27) będzie na elewacji 77 stopni, więc ładnie (niestety przed 4 w nocy, już będzie widnawo) - jeśli Dragon nie będzie zacumowany to jest szansa zobaczyć go przez lornetkę jako osobny punkt lecący koło stacji. Verne był widoczny gołym okiem (ale ciemną nocą).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 25, 2012, 03:45:29 pm
Czy można ufać człowiekowi, który do dziś nie słyszał o Razgłazie?
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 25, 2012, 07:27:24 pm
Człowiekowi w ogóle nie można ufać.

Centrum lotów donosi, że obecnie odległość orbity Marsa od orbity Ziemi wynosi równo 40 mm, a Curiosity znajduje się już tylko 10 mm od orbity Marsa (i 11 mm od niego samego) :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 25, 2012, 07:31:22 pm
A Dragon jest już przypięty do ISS:)

Coś ta Nasowa linka broi - z boku są filmiki do wybrania i jest Dragon capture:
http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811 (http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811)

http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/611783,ISS-trzyma-Dragona-%28wideo%29 (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/611783,ISS-trzyma-Dragona-%28wideo%29)

P.S.Teraz u mnie nie działa linka z yn2o:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 30, 2012, 11:58:52 pm
Hm, o ile mi wiadomo, było jak napisałem. Wiedzę swą czerpię z dawno obejrzanego programu pop-n. w polskiej tv.

Martwa strefa była pochodną wyłącznie tego o czym piszesz - zwłoki w podjęciu decyzji i bezwładności modułu.

Przypuszczam (nie wiem) że wypowiedzi, które przytaczasz i wskazania dotyczą tego, że procedura została tak ustawiona, że LM albo miał wylądować przed zużyciem paliwa pozwalającego na backup - albo absolutnie nie lądować. Wzbudziłeś teraz wątpliwości w moich przekonaniach. Coś mi chodzi po głowie, że specyfikacja była taka, że silnik modułu zniżania miał nawet wystarczyć do zepchnięcia modułu orbitalnego z orbity Księżyca na trajektorię swobodnego powrotu.




Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2012, 09:10:21 am
Panie, jest to moja osobista tragedia, jeśli żyłem w błędzie i jedyne co będę mógł zrobić, jeśli tak było, to serdecznie Ci podziękować za wyprowadzenie mnie z fałszywego mniemania, w którym trwałem co najmniej 30 lat (a w dodatku propagowałem je na niewinne umysły) - i okazać dozgonną wdzięczność. Mam już nawet skan oryginalnej instrukcji do LEMa ale niestety jest to skan, więc nie ma mowy o szybkim przeszukiwaniu treści. A niestety z racji, że nastał sezon budowlany nie mogę się w pełni oddać przyjemnościom (nawet takim, które wykażą mą klęskę) ale obiecuje Ci, że w wolnej godzinie, która mam nadzieję nastąpi w ciągu kilku dni sprawdzę to do spodu i odszczekam wszystko pod stołem na cztery strony świata jeśli nie miałem racji :) .

Na marginesie jednak chciałem od razu powiedzieć, że o ile Polskiej Telewizji wiele można dzisiaj zarzucić o tyle programy popularno-naukowe za mojej młodości stały na wysokim poziomie - dużo wyższym niż to, co dziś prezentują kanały takie jak Discovery itp. Nawet jeśli w tym konkretnym wypadku ktoś coś poplątał.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2012, 05:57:33 pm
Nie, co do tego nie mam najmniejszych, o ile pamiętam na pamięć to mówi się, że LEM jest jedynym modułem programu Apollo, który nigdy w niczym nie zawiódł (i jeszcze plus rachunek za holowanie, podczas którego wytrzymał o wiele więcej, niż powinien). Natomiast ile było lądowań na Księżycu to na pamięć nie wiem :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 31, 2012, 09:36:55 pm
szczelam: 6
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 02, 2012, 01:28:02 pm
Z  "overview"  w instrukcji nie wynika możliwość startu za pomocą modułu zniżania - masz rację.

Nie sądzę, żeby 8 ton hydrazyny było kosztem nie do poniesienia - a wręcz uważam, że znikomym zupełnie. Raczej już dalsze konsekwencje "masowe" ewentualnie (współczynnik kilogramów opuszczonych do tych, które trzeba wynieść) choć po prawdzie i to na domysł nie zdawało mi się problemem przy ciążeniu na Księżycu i braku atmosfery. Mi się to dobrze zgadzało z innymi informacjami. Także kwestia pierwszeństwa odpalenia silników nie jest nie do pokonania, z racji użytego paliwa i możliwości regulacji ciągu. Tzn. można było spróbować, czy silnik AM działa nim dokonało się separacji modułów. Jestem/byłem to sobie w stanie wyobrazić. Silnik DM z całą pewnością umożliwiał teoretyczne oderwanie się całości od powierzchni Księżyca i wejście na orbitę. W istocie był w stanie dźwignąć ponad 25 ton masy na Księżycu na jego powierzchni. A nawet dałbym sobie rękę obciąć, że czytałem gdzieś, że była możliwość użycia silnika AM podczas schodzenia bez separacji od DM. Jak obecnie widzę to niemożliwe, bo w DM nie ma dziury (tunelu), albo więc pamięć płata mi figle, albo czytałem o jakichś koncepcyjnych przymiarkach (bo z czymś takim też nie byłoby najmniejszego problemu).

Prawdę mówiąc nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałem, ponieważ byłem przekonany do tego, do czego byłem przekonany i jak to w takich razach - wszystko pasowało do siebie.

Dla zainteresowanych instrukcja:
http://history.nasa.gov/alsj/LM10HandbookVol1.pdf (http://history.nasa.gov/alsj/LM10HandbookVol1.pdf)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 02, 2012, 07:20:31 pm
Właśnie widzę, że bijesz we mnie jak w pusty worek, ale ulżyj sobie ;) ...

Nie, o Apollo nie czytałem zbyt wiele. Byłem na to za mały. Zacząłem się tym interesować solidniej za wahadłowców.

Gdyby wybrali wariant, że ma być full-backup to by pewnie go zrealizowali. Mogli wynieść np. osobno LEMa a dopiero za drugim razem astronautów z modułem CS - żeby nie powiększać Saturna V. Za wiele to by się nie różniło, bo i tak LEM był podłączany do CSM dopiero po opuszczeniu ziemskiej orbity. Na przykład. Wybrano inny wariant.  Zresztą się nie dziwię, bo ile pionierstwa może być na raz... O fotelach i oknach słyszałem (a teraz nawet sobie film obejrzałem) ale to akurat mnie nie dziwi. Zawsze jak się już wybierze jakiś wariant i zaczyna go realizować to się objawiają ograniczenia i okazuje się, że trzeba to i owo wcisnąć na siłę.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 04, 2012, 11:51:45 am
Coś co Was pogodzi:
http://phys.org/news/2012-06-soviet-moon-1970s-west.html (http://phys.org/news/2012-06-soviet-moon-1970s-west.html)

Rosjanie odkryli w latach '70 wodę na Księżycu, a Zachód to zlekceważył. Z jednej strony tryumf badań bezzałogowych, z drugiej... wszyscy wiemy po co tej wody się szuka...::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 04, 2012, 02:07:26 pm
Nie chciałam między ciekawe zakąski się pchać;)...ale dokończę, com zaczęła:

- tak Dragon szykował się do powrotu czyli Dragon Departs the Station:
http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811  (http://www.nasa.gov/multimedia/videogallery/index.html?media_id=144249811)

- i mniej widowiskowo...już w domu:
(http://img805.imageshack.us/img805/8754/654687mainjsc2012e05780.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/805/654687mainjsc2012e05780.jpg/)

http://www.nasa.gov/home/hqnews/2012/may/HQ_12-179_SpaceX_Splashdown.html (http://www.nasa.gov/home/hqnews/2012/may/HQ_12-179_SpaceX_Splashdown.html)

Teraz ma się szykować do lotu full cargo.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 04, 2012, 02:39:42 pm
Nie chciałam między ciekawe zakąski się pchać;)...
Trzeba było, w towarzystwie damy Cetarian krócej by mnie okładał bejsbolem!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Czerwca 04, 2012, 02:53:37 pm
Zanim przeczytałem - zobaczyłem.
A nawet zdążyłem pomyśleć - jakiś trawler zgubił dziwną beczkę? Ciekawe czy z rybami, a może ropą?
Wreszcie przeczytałem... i niespodzianka - spaceks (kosmos były?:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 04, 2012, 04:25:02 pm
Wygląda, jakby był przecięty mieczem świetlnym z górnego lewego rogu w prawy dolny...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 04, 2012, 04:55:32 pm
Uhm...jeszcze ja bym oberwała od Cetariana;)

Szczerze powiedziawszy - sprawdzałam ze trzy razy, czy to aby na pewno ten Smok...bo rzeczywiście wygląda na taki pocięto - porzucony.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 04, 2012, 08:50:46 pm
Jaka lepniacza? Ale tak, masz racje, po prostu jestem tak zaprogramowany (przez lepniaków), żeby markować tego rodzaju ludzkie odruchy, że jestem zły że odkryłeś mą słabość i tak dalej. Chodzi o to, żeby się nie wyróżniać w tłumie. Co nie przeszkadza, że jestem dozgonnie wdzięczny jako robot :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 16, 2012, 08:59:55 pm
A tymczasem Chińczycy są na orbicie...
http://www.xinhuanet.com/english/special/shenzhou9/index.htm (http://www.xinhuanet.com/english/special/shenzhou9/index.htm)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 16, 2012, 10:36:05 pm
Nawet z kobietą. Ale w ich spacer kosmiczny i tak nie wierzę...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2012, 12:18:17 am
Może własnie o to chodzi. Często, jak facet jest w kobietą w ciasnych warunkach mieszkaniowych, to ma ochotę przejść się, pospacerować ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 17, 2012, 12:25:22 am
I b. różnie taki spacer może się skończyć...
Solaris - Andrei Tarkovsky, Soviet Union, 1972 [excerpt] (http://www.youtube.com/watch?v=dW-S0BwcjDQ#)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 17, 2012, 02:01:42 pm
Wiesz maziek, "z" i "w" nie są obok siebie na klawiaturze:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2012, 02:14:38 pm
;) Freud?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 18, 2012, 05:38:27 pm
To dopiero jest elektryzująca oraz inspirująca wiadomość:
http://wyborcza.pl/1,75476,11961378,X_37B_wrocil_z_tajemniczej_misji__WIDEO_.html (http://wyborcza.pl/1,75476,11961378,X_37B_wrocil_z_tajemniczej_misji__WIDEO_.html)
Tyle że zapewne do niewielu czytelników "GW" dociera jej (wieści, nie "GW") doniosłość!
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 18, 2012, 06:03:05 pm
Dlaczego jest doniosła?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 19, 2012, 12:07:50 am
Dlatego, że - jeśli jest prawdziwa - spektakularnie i nagle pokazuje gigantyczny rozmiar oraz rewolucyjną jakość zmian w kosmonautyce, które "cichcem" dokonuja się na naszych oczach w dosłownie ostatnich latach/miesiącach. Nie tylko idzie nowe - lecz i zasadniczo nowe. Na moje oko, to jest początek końca załogowej kosmonautyki. Jeśli dobrze pamiętam, Mistrz ten trend przewidział ponad ćwierć wieku temu (obezludnienie wojny w "Bibliotece XXI wieku"), a też i w "Pokoju na ziemi" oraz w "Fiasku".
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 19, 2012, 08:54:54 am
Dalibóg nie wiem, po czem wnosisz. Czy możesz to uzasadnić?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 19, 2012, 02:56:56 pm
To jest intuicja. Jak człowiek czyta o dronach i o ponad rocznym locie tego bezzałogowca z DARPA, oraz pierwsze 90 stron z "Radykalnej erwolucji" (czytałeś?), to takie ma skojarzenia. W każdym razie ten człowiek podpisany niżej na zielono. Mały zielony grubyludek...
VOSM
Fantazja jest ważniejsza od wiedzy (inspired by Einstein, refused by Prószyński)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 19, 2012, 05:04:48 pm
No na intuicję to nie ma mocnych. Bo na rozum, to ja nie widzę jakichś szczególnych rewelacji, a już najmniej w tym ile ten demonstrator technologii był na orbicie. Taki Vanguard I jest tam od 54 lat, w chwili kiedy to piszę, przelatuje własnie nad Cape Town ;) ... Tym bardziej, że w łapki wzięło tego iXa wojo.

P.S. Tej książki nie czytałem, bo u ściślaków miała tragiczne recenzje :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 20, 2012, 06:25:50 pm
Proszę o przykład (link) "tragicznej ściślaczej recenzji".
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 20, 2012, 06:37:50 pm
A co to, Ursynów od gugla odcięli? Drugi wynik wyszukiwania... np. Panie, nie pamiętam, czyją ja recenzję czytałem, gdzie i ile ich było. Może w WiŻ? Nie wiem. Ale stało w nich, że to książka dla niezorientowanych "humanistów", którym wszystko można wcisnąć, pod warunkiem, że to coś zawiera jedno niezrozumiałe słowo albo liczbę co najmniej dwucyfrową  :P ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 20, 2012, 11:17:45 pm
http://www.nauka.gildia.pl/_vp_tworcy/joel_garreau/radykalna_ewolucja/recenzja (http://www.nauka.gildia.pl/_vp_tworcy/joel_garreau/radykalna_ewolucja/recenzja)
ple-ple
http://www.granice.pl/recenzja.php?id=5&id3=1277 (http://www.granice.pl/recenzja.php?id=5&id3=1277)
:-)
http://nowaatlantyda.com/2010/01/14/radykalna-ewolucja/ (http://nowaatlantyda.com/2010/01/14/radykalna-ewolucja/)
+/-
http://www.forumakad.pl/archiwum/2008/03/61_ksiazki.html (http://www.forumakad.pl/archiwum/2008/03/61_ksiazki.html)
O'K
więcej szukać i czytac nie mam już czasu teraz.
Przeczytaj - nie pożałujesz. Mogę Ci dać w prezencie, bo kupiłem dwa lata temu dwa kilo tej książki u Prószyńskiego po bodaj 6 zł za egzemplarz, i jeszcze mi chyba ze dwie sztuki zostały.
Staszek
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 21, 2012, 02:41:03 pm
Chciałbym włożyć tu dwa grosze, trochę w stylu Q, bo cytatem. Chodzi o rozróżnienie między "humanistami" i "ścisłowcami". Postaram się skrócić. Oryginał angielski, tłumaczenie "w locie"

Cytuj
Wszystkie bezpośrednie doświadczenia prowadzą do stwierdzeń, którym musimy przyznać pewien stopniej absolutnej prawdziwości. Jeśli widzę czerwony kwiat, jeśli doświadczam przyjemnści lub bólu, doświadczam czegoś w co nie sposób mi wątpić. Doświadczenia te są niewątpliwie prawdziwe, ale tylko dla mnie. Są absolutne, ale subiektywne. Wszyscy poszukujący wiedzy dla ludzkości próbują wyprowadzić nas z wąskiego kręgu ego, oraz z jeszcze węższego kręgu ego umiejscowionego w danej chwili czasu - i ustanowić wspólną płaszczyznę porozumienia z innymi myślącymi stworzeniami. Najpierw tworzy się połączenie z ego takim, jakim jest w innej chwili, a potem połączenie z innymi ludźmi, czy bogami. Wszystkie religie, filozofie i nauki wyewoluowały w celu rozszerzenia ego na szersze społeczności, reprezentujące "nas". Ale sposoby dochodzenia do tego celu różnią się. Znów napotykamy tu chaos sprzecznych opinii i doktryn. Ale nie czujemy już konsternacji, zamiast tego porządkujemy je w zależności od znaczenia, jakie przypisują podmiotowi w trybie zrozumienia, jaki chcemy osiągnąć. Ponownie, pojawiają się tu dwa przeciwne bieguny.

Umysły jednej z grup ludzkich nie chcą zaprzeczyć lub poświęcić absolutu, i tym samym chwytają się ego. Tworzą obraz świata który nie mogłby powstać w efekcie jakiegokolwiek systematycznego procesu, ale przez niedocieczone machinacje religijnych, artystycznych czy poetyckich wytworów dusz. Tutaj kwitną wiara, pobożny zapał, miłość więzi braterskiej ale często także fanatyzm, nietolerancja i ucisk intelektualny.

Umysły drugiej z grup poświęcają absolut. Odkrywają - często odczuwając przerażenie - iż wewnętrznych doznań nie można przekazać innej osobie. Nie walczą o to, co nie może być osiągnięte, i rezygnują z samych siebie. Ale zależy im na osiągnięciu porozumienia przynajmniej w sferze dotykalnej. Szukają zatem tego, co jest wspólne w ich i innych ego; a najlepszym, co jak dotychczas odnaleziono jest nie doświadczenie duszy, nie odczucia, idee i uczucia ale najprostsze koncepcje abstrakcyjne - liczby, formy logiczne; w skrócie, środki wyrazu nauk ścisłych. Nie dociekamy już tutaj, co jest aboslutne. Wysokość katedr, doświadczana w sferze nauki, nie ma budzić czci, ale być mierzona w metrach i centymetrach. Doświadczenie życia nie jest opisywane jako przesypywanie się przez palce ziaren czasu, ale jest zliczane w latach i dniach. Miary względne zastępują impresje absolutne. Dostajemy świat wąski, jednostronny, o ostrych krawędziach, pozbawiony zmysłowego powabu, a nawet kolorów i tonów. Jednakże w jednym aspekcie jest to obraz przeważający nad innymi: pozwala on na ustawienie niezachwianych mostów między umysłami. Jest możliwe zgodzić się czy żelazo ma gęstość większą od drewna, czy woda zamarza szybciej niż rtęć, czy Syriusz jest planetą czy gwiazdą. Może zdarzyć się niezgoda, może wydawać się, że nowo tworzona doktryna przewraca do góry nogami znane "fakty", ale komu zależy na zgłębieniu świata zauważy że regiony pewności poszerzają się, i uczucie to umniejsza ból powodowany przez samotność duszy, i trwać może budowa połączeń z duszami pokrewnymi.

To jest Max Born (http://pl.wikipedia.org/wiki/Max_Born), w książce z 1927r. pt. "Teoria względności Einsteina".
Przemyślcie to, a będzie znacznie mniej dyskusji i dzielenia włosa na piętnaścioro na tym forum:)
Ja muszę znowu zniknąć, bo jestem tak zawalony że znalazłem się tu praktycznie cudem.
Miłego euro:)
t
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 21, 2012, 05:44:11 pm
Przed zniknięciem wrzuć Pan do puszki postawione 3 zł,77...
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 21, 2012, 08:17:45 pm
@Terminus

Piękny cytat. A zarazem celne podsumowanie dyskusji jaką kiedyś toczyliśmy z Czasem. Cieszę się, że umysł tej miary co Born zauważył - lat temu tyle - to, co i mnie przyszło na myśl, że humanizm pojęty po czasowemu oznacza niemożność rezygnacji z postrzegania siebie jako centrum Wszechświata, a zatem oznacza nic innego, jak mania grandiosa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 21, 2012, 08:27:28 pm
Facet musiał być zdrowo nafaszerowany ziołem, jak to pisał ;) . Ludzie działają tylko według jednego wzorca - samozadowolenia. Jedni po temu musza nieść pomoc, inni liczyć słupki a jeszcze inni rozbijać współbraciom głowy żelazną pałką. "Humaniści" to są osoby, którym tak naprawdę nie chce się iść do krawędzi. A humaniści - to są osoby, które potrafią ładnie grać na innych ludziach i w tym celu posuwają się poza znane granice tej sztuki. Mają tą samą chęć co (niektórzy) ściślacy - zrozumieć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 21, 2012, 08:34:51 pm
A humaniści - to są osoby, które potrafią ładnie grać na innych ludziach

Że grający na innych są hu- to się zgadzam, ale czy na pewno -maniści?  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 21, 2012, 08:41:08 pm
Mów sobie co chcesz, mimo całej tej mojej elektroniki zdarza mi się wzruszyć na filmie czy w teatrze albo tylko przy książce. Można nazywać to różnie, ja to określam w ten sposób, że ktoś zagrał na mnie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 21, 2012, 09:04:47 pm
Aaa, to Ty o tym... Dla Sztuki to i u mnie zawsze miejsce się znajdzie (od kogo niby Evangelos dostał cytat, którym inaugurował "O muzyce..."  ;)). Zresztą Sztuka... czasem nawet wzruszę się solidnie byle czym (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=214#msg252962)...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Czerwca 23, 2012, 02:53:49 pm
Zresztą Sztuka... czasem nawet wzruszę się solidnie byle czym (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=214#msg252962)...
Znaczy się żes nie wpelni szczęśliwy ,bo cie w kosmos pcha.Jak nie wierzysz ,to spytaj sie pierwszego z brzegu psychoanalityka  ;) Ja chyba też, bo voyagera uwielbiam i grzech popełniam już od 3 lat nie oglądawszy go,a mam wszystkie odcinki na dvd(przyznam przy tym,że niektóre części sa denne,ale są i cukiereczki)Co do cytatu Terminusa,to trza by ludzi pozbawić ich fizycznych uciech i powinności,to może się ustatkują,tylko czy wtedy to już homo sapiens będzie czy zgoła co innego?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 27, 2012, 04:45:20 am
Ja chyba też, bo voyagera uwielbiam i grzech popełniam już od 3 lat nie oglądawszy go,a mam wszystkie odcinki na dvd

Eeetam, "Voyager" ze wszystkich odsłon "StarTreka" (na którym Mistrz - po prawdzie - i tak suchej nitki...) jest wśród najnędzniejszych i tem tylko się wyróżnia, że baba tam za kierownicą. Ale czego chcieć od reklamówki Programu Kosmicznego kręconej gdy sam Program w kryzysie...?

tylko czy wtedy to już homo sapiens będzie czy zgoła co innego?

Cokolwiek będzie, niech szybciej nastanie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Czerwca 27, 2012, 11:00:28 am
Eeetam, "Voyager" ze wszystkich odsłon "StarTreka" (na którym Mistrz - po prawdzie - i tak suchej nitki...) jest wśród najnędzniejszych i tem tylko się wyróżnia, że baba tam za kierownicą. Ale czego chcieć od reklamówki Programu Kosmicznego kręconej gdy sam Program w kryzysie...?

Voyager najgorszy  >:( A rozbudowana część holodekowa,nowe ciekawe rasy,wiele nowych pomyslów,efekty jak na tamte czasy ,kiedy powstawał,przepiękna muzyczna czołówka...itd. Tak ,ale nie chcę tu rozpętać dyskusji...przeniosę się na twoje forum,ale zara tam możesz mnie zbanować  :(  A co do Mistrza to i owszem,ale też mimo wszystko lubił oglądać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 27, 2012, 12:34:27 pm
(1000 - 1) + 1 = 1000
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Czerwca 27, 2012, 01:26:41 pm
(1000 - 1) + 1 = 1000
A co to!Aha o łote zdrowaśki ci chodzi z PW. Odpuść sobie ,ja już zapomniałem  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 03, 2012, 03:45:19 pm
Wracajac do tematu - i dalej Benfordem jadąc - krótka rozmowa nadmienionego z Aldrinem:
http://www.gregorybenford.com/the-moon-and-buzz/ (http://www.gregorybenford.com/the-moon-and-buzz/)
Ma się wrażenie, że tylko smutek został, a nostalgia... (Póki co.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 03, 2012, 05:37:37 pm
Wygląda, jakby był przecięty mieczem świetlnym z górnego lewego rogu w prawy dolny...
W ramach oddechu żeby nie zwariować zainteresowałem się tym i wygląda, że jemu stamtąd wylatają linki do paraszuta...

SpaceX Dragon Parachute Test (http://www.youtube.com/watch?v=y7xbFpy5jbY#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 05, 2012, 03:20:01 pm
A NASA tymczasem w upadku chyba, skoro używa w reklamówkach chwytów rodem z "Faktu" (bo co ma ten portal magentyczny niby wspólnego z tytułowym ustrojstwem ze "StarGate", poza podobną nazwą?!?):
ScienceCasts: Hidden Magnetic Portals Around Earth (http://www.youtube.com/watch?v=y3_vW5yrNek#ws)


Choć z drugiej strony:
http://www.space.com/16395-orion-space-capsule-nasa-unveiled.html (http://www.space.com/16395-orion-space-capsule-nasa-unveiled.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 06, 2012, 12:30:11 pm
Wygląda, jakby był przecięty mieczem świetlnym z górnego lewego rogu w prawy dolny...
W ramach oddechu żeby nie zwariować zainteresowałem się tym i wygląda, że jemu stamtąd wylatają linki do paraszuta...
Dobra robota, to wiele wyjaśnia!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 09, 2012, 07:51:58 pm
Wielka to będzie rzecz, jeśli się powiedzie. Bardzo skomplikowana operacja.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 09, 2012, 08:31:39 pm
W 2014 NASA zaczyna program badania portali magnetycznych pomiedzy Ziemia a Sloncem. Czy cokolwiek przelomowego moze wyniknac z faktu istnienia tych portali?:
NASA Launching MMS To Discover Hidden Portals In Earth's Magnetic Field (http://www.youtube.com/watch?v=BkS5Xh8wW-8#)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 09, 2012, 08:44:08 pm
Dla podróży kosmicznych nie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 09, 2012, 09:07:59 pm
Pewne elementy wydają mi się nad wyraz ryzykanckie - opuszczanie łazika spod osłony na sznurkach, a potem odcięcie sznurków, żeby dźwig mógł się bezpiecznie oddalić. Ogólnie jest więcej etapów, z który każdy posiłkuje się inną technologią, w sumie więcej rzeczy może się schrzanić. Szczególnie te sznurki mnie męczą... Co prawda pomysł z poduszkami poprzednich łazików też wydawał mi się z innej planety (nie w chwili lądowania - tylko jako zagrożenie wplątania się łazika po udanym lądowaniu).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 10, 2012, 10:34:09 am
Poduszki miały też taką wadę, że mimo wszystko lądowanie było w miejscu przygodnym, mimo jego starannego wyboru. Potencjalnie mogła ta poduszka wpaść w dziurę na tyle dużą, żeby już tam utknęła na zawsze. Na temat ich rosnącej (wraz z rozmiarem) nieefektywności przyznam nie czytałem nigdy, ale na czuja to jest oczywiste, że jej powierzchnia (a więc masa powłoki) rośnie w kwadracie, a objętość (a więc masa ładunku pirotechnicznego) w sześcianie przy powiększaniu rozmiarów liniowych ładunku. Trochę to jest bardziej skomplikowane, bo "powłoka" tak na prawdę jest składana z "kulek" poszczególnych poduszek, ale średnio na jeża powinno się zgadzać.

Co do cięcia sznurków. Nie wątpię, że rzecz jest przemyślana, a pirotechniczna separacja starsza od pierwszego lotu Gagarina. Wszak wszystkie starty wahadłowców udały się, gdyż w odpowiednim momencie pirotechnicznie zerwano sążniste śruby, jakimi każdy z nich był na amen przyśrubowany do stanowiska startowego. Zresztą w tej misji wielokrotnie będą się odstrzeliwałyjakieś eksplozywne bolce i nity. Trochę mnie tylko niepokoi w duchu widok łazika, który ciągnie za sobą skorupę dźwigu na sznurku, jak owad nie mogący się pozbyć wylinki... Prawie się udało - jak zginąć na wojnie w ostatni dzień. Sam wiesz, że o awariach przeważnie decydują głupoty.

A bardziej się martwię samym opuszczeniem - ale nie tym o czym mówisz, czyli wysnuwaniem sznurków ze szpulek, tylko czy byli w stanie dobrze przetestować układ mechaniczny - wahadło podwieszone pod wahadłem - w tych odmiennych warunkach ciążenia i ciśnienia, w jakich ma to pewnie zadziałać. Jest to innymi słowy wahadło podwójne (http://visual.icse.us.edu.pl/wizualizacje/mechanika-teoretyczna/zobacz/WahadloPodwojne/), które porusza się niekiedy chaotycznie - i to mnie martwi...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 10, 2012, 11:43:48 am
To czym się potem będę martwił?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 10, 2012, 03:07:35 pm

O poduszkach czytałem kilka lat temu, z tego co pamiętam, ich nieefektywność, oprócz tego, że duża, rośnie nieliniowo, tzn. dużo szybciej od masy lądownika.

Używanie mądrych zwrotów jest ryzykowne, proszę Panów. "nieliniowo" wcale nie znaczy "dużo szybciej od masy". Owszem, "nieliniowo" może oznaczać "dużo wolniej". Na przykład, jeśli "nieefektywność" poduszek będzie rosła z log(masy), to też będzie rosła nieliniowo a dużo wolniej.

Tlen się wprawdzie ulotnił po wybuchu, ale cale paliwo zostało, bo przecież nie było ani wejścia na orbitę Księżyca ani zejścia z orbity – czyli większość masy została.

Większość czego?

--
Jeśli chodzi o 'solidne naukowe źródła' to nie mam dostępu do Waszego 31-dolarowego artykułu. Mam do kilku innych, m.in. dotyczących procesu selekcji miejsca lądowania, szczegółów eksperymentu DAN (Dynamic Albedo od Neutrons) i innych konkretnych ekseprymentów na MSL. Ale to się raczej nie będzie liczyć w Waszej rozmowie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 11, 2012, 05:50:30 pm
Ok, z masą miałem po prostu na myśli, że jak doskonale wiesz w próżni międzyplanetarnej można "manewrować" dowolnie wielką masą przy pomocy dowolnie małej siły, co najwyżej w pomijalnym zakresie:) Zatem silnik Descenta byłby w stanie ruszyć całość z miejsca nawet i 80 ton, o ile tylko byłyby solidnie połączone - skupiłbym się właśnie na słowie "solidnie". Może warto byłoby powiedzieć, że były połączone mniej lub bardziej sztywno.
No ale - z czego na szczęście zdaję sobie sprawę - to jest z mojej strony zwykłe czepialstwo, więc się nie przejmuj(cie). Bottom line is, że wszyscy kibicujemy MSL (choć wolałbym, mimo tłumaczeń Maźka, by  kamery Curiosity miały wyższą  rozdzielczość:))....

A, no i przydałoby się tu dać też słynne '7 minutes of terror'...
Challenges of Getting to Mars: Curiosity's Seven Minutes of Terror (http://www.youtube.com/watch?v=Ki_Af_o9Q9s#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 11, 2012, 10:00:12 pm
wolałbym, mimo tłumaczeń Maźka, by  kamery Curiosity miały wyższą  rozdzielczość..
Ha, dzielimy skórę na być może martwym niedźwiedziu...

Film fajny, nie widziałem...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2012, 10:35:42 pm
Teraz to wiem, że żywy, bo dzwoni, chodziło mi że jeszcze nie wylądował, więc wszelkie zastrzeżenia do jego działania na powierzchni mogą zostać oddalone w jednym, krótkim błysku...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: trx w Lipca 13, 2012, 12:51:13 am
Nie wiem, czy było, chyba nie: http://mars-one.com/en/ (http://mars-one.com/en/)
Brzmi zabawnie.  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 13, 2012, 10:38:38 am
Nie no, aż tak się nie martwię... to znaczy tak. Skomplikowane. No dobra, przyznam się. Pamiętacie tą fotkę z Miesławem, jakeśmy oglądali osobiście ten łazik w laburatuar JPL... Otóż ja się w nim zadekowałem, w tej dziurze na generator radioizotopowy. Trochę mi teraz ciasno jak go dopchnęli i strasznie grzeje mnie w plery, ale jest całkiem znośnie. Trochę niedowidzam, bo mi strasznie na siatkówce scyntyluje, ale póki mam zasięg to po omacku piszę, na szczęście nigdy nie przesiadłem się na dotykowy ekran w komórce...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 13, 2012, 01:46:00 pm
Nie wiem, czy było, chyba nie: http://mars-one.com/en/ (http://mars-one.com/en/)
Brzmi zabawnie.  ;D
W niektórych krajach widocznie Prima Aprilis nie jest pierwszego kwietnia...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 13, 2012, 09:15:13 pm
Swoją drogą to mi się zdaje, że w artykule o pirotechnice, który zalinkował Cetarian lekko nie doceniają mocy materiałów wybuchowych. Jeśli dobrze zrozumiałem, to w sumie ma być 76 ładunków pirotechnicznych, z czego jeden o mocy "laski TNT" wyrzucający spadochron główny. Reszta materiału wybuchowego to około 60 gram, co brzmi niewinnie, ale niewinne nie jest, 60 gram TNT to jest masa materiału wybuchowego w granacie obronnym F-1.

Jakem jest rozkochan w broni palnej, a szczególnie maszynowej ;) ... 60 gram na 75 porcji to średnio jeden ładunek wychodzi około 8 dziesiątych grama, co zdaje się ilością nikłą, jednak jest to ładunek typowy dla całkiem silnej amunicji pistoletowej. Tacy Niemcy całą wojnę przeszli z amunicją 9 para (Parabelki, MP-40...), która ma ładunek 0,3-0,4 grama prochu, Amerykanie z .45 ACP (Colty 1911, Thompsony), identycznie nabitym a Rosjanie z 7,62 TT (tetetki i pepesze) - nawet o 0,1 grama więcej.

Oczywiście są różne materiały miotające ale mimo wszystko każde z tych "pyknięć" wyzwala energię stosowaną w czasie II wojny światowej do skutecznego rażenia przeciwnika w hełmie z odległości do 200 m... O lasce TNT nie wspomnę 8) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 15, 2012, 12:29:20 pm
Panie, żeby tylko łod tych wybuchów jakiej wojny z Marsjany nie było  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 15, 2012, 02:03:20 pm
Cytuj
Panie, żeby tylko łod tych wybuchów jakiej wojny z Marsjany nie było  ;)
Pani Automatyczna, na półtora roku zamilkła, jak niektóre próbniki...
A jak się nawiązała, wojną straszy.
Ładne mi Kwiatki  ;)
hellu
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 15, 2012, 06:13:42 pm
Cytuj
Panie, żeby tylko łod tych wybuchów jakiej wojny z Marsjany nie było  ;)
Pani Automatyczna, na półtora roku zamilkła, jak niektóre próbniki...
A jak się nawiązała, wojną straszy.
Ładne mi Kwiatki  ;)
hellu

Hello :) Pani Automatycznej forum przestało pozwalać na pisanie postów. Oczywiście rozwiązanie problemu było banalne i dzięki maźkowi w końcu je odkryłam i włala :) Aczkolwiek pewnie niedługo znowu zamilknę, gdyż od września zgodnie z rozkładem przechodzę na stanowisko pełnoetatowego hodowcy przyszłości narodu, co podobno zabiera cały dostępny czas człowieka wraz z pożyczonym czasem okolicznych drzew  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 15, 2012, 07:22:18 pm
Cytuj
przechodzę na stanowisko pełnoetatowego hodowcy przyszłości narodu, co podobno zabiera cały dostępny czas człowieka wraz z pożyczonym czasem okolicznych drzew  ;D
Jeżu kolczasty !!!
Gaz łupkowy nauczyli się hodować?
I Ty będziesz hodować te g.łupki?
Mało-oktanowe, czy średnio...?
Bo jak średnio, to trenuj przyjmowanie kosza na śmieci. Główką.
 Zgodnie z BHP. ;)
Gratulacje
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 15, 2012, 09:41:44 pm
Ło, to Aniel-a teraz będzie wyciągać osiem i pół kafla na rękę ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 16, 2012, 12:20:34 am
Kurczępieczonę...wiadra, wynagrodzenia...dobrze, że się powstrzymałam z komentarzem...kiedy przeczytałam:
Aczkolwiek pewnie niedługo znowu zamilknę, gdyż od września zgodnie z rozkładem przechodzę na stanowisko pełnoetatowego hodowcy przyszłości narodu, co podobno zabiera cały dostępny czas człowieka wraz z pożyczonym czasem okolicznych drzew  ;D
zrozumiałam, że we wrześniu zejdzie z linii produkcyjnej nieliniowa Aniela 2 albo Aniel 2...chciałam wypożyczyć instrukcję obsługi... hm...tak czy siak: wychowanie będzie;) Gratulująco pozdrawiam:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 16, 2012, 12:38:26 am
Olu, chyba twoje czytanie z lepszym zrozumieniem.
Jak teraz patrzę.
Sugestywny ten wrzesień był. A na czas patrzeć trza było...te belfry, 3 godziny i do domu.
Ale gratulacje aktualne, nawet bardziej. Ino g.łupki trza odszczekać hau hau...
Jakem lord.
http://www.bbc.co.uk/polish/worldnews/story/2005/08/050809_hau_hau.shtml (http://www.bbc.co.uk/polish/worldnews/story/2005/08/050809_hau_hau.shtml)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 16, 2012, 11:29:16 am
Hahah, ale namieszałam z tą przyszłością narodu i wrześniem  ;D Olka ma rację, schodzi nieliniowa Aniel-a, model "A". Ale za gratulację pracy i pensji też dziękuję ;) Liv, spoko, się pokapowałam w pomyłce :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 16, 2012, 11:54:01 am
Tak to się okazuje, że człowiek jednak tiomnyj ;) ... Gratulacje.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 20, 2012, 04:24:29 pm
Pożytki naukowe ze stacji mogą być chociażby takie, że budzi entuzjazm wielu osób które zostają potem naukowcami:) Jeszcze większy budzi wyprawa na Marsa, nawet "głupiej sondy". Pewnie, to nieoczywiste, ale naprawdę nie zaniżałbym znaczenia takiego 'efektu psychologicznego'. Zachęcenie ludzi by 'przyjrzeli'/poświęcili się nauce nie jest łatwe, i dokonuje się raczej nie na drodze logiki, lecz budowania pewnych fascynacji. ISS jest tu moim zdaniem dosyć użyteczna. Sam się nią interesujesz, czyż nie?

Z rzeczy mniej ważnych, bardziej 'popularnych', sam oglądam Science off the Sphere na YT, czasem ciekawe rzeczy pokazują, choć brak grawitacji nie odgrywa w ich eksperymentach kardynalnych ról. Znowóż publikacji zrobionych w oparciu o ISS nie brakuje, ale trudno tu dyskutować o ich jakości. Nie wykluczałbym, że w dziedzinie budowania stacji Amerykanie uczą się od Rosjan, (ESA też wie mniej od Rosjan na te tematy). W tym sensie, może dlatego Amerykanom opłaciło się conieco w to zainwestować. Zresztą ISS służyła także jako raison d'etre dla programu promów...

Mnie ostatnio zastanawia coś innego. Czemu ruskie statki są takie seksowne, a amerykańskie brzydkie? Otóż otóż właśnie, pewnie tych kulistości Rosjanie dają więcej, ale jak to uzasadnić? Ich design jest widoczny od pierwszego rzutu oka na Progress, Soyuz etc.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 21, 2012, 06:01:10 pm
Bo widzisz, usiłujesz sprowadzić rzecz na płaszczyznę, na jakiej uważasz, że należy ją dyskutować, do czego masz oczywiście prawo, ale z kolei romantycy mają prawo nie uważać jej za najistotniejszą. Jeśli, jak sądzę, przez chwilę się zastanowisz, to dojdziesz do wniosku, że rozwój czegokolwiek, co sprokurowała ludzkość sensownie i logicznie wygląda jedynie w książce do historii, możliwie niskiego poziomu nauczania i pod warunkiem, że tyczy wydarzeń możliwie odległych. Przypomina mi to wieszanie psów na KK za Inkwizycję i tym podobne, bez refleksji, że najwidoczniej taki etap, z dzisiejszego punktu widzenia potworny, nie tyle nawet był potrzebny (w znaczeniu użyteczny) - co musiał zaistnieć, bo tacy są ludzie.

Z drugiej strony wiedza o Wszechświecie (to poszerzanie rubieży, o które Ci chodzi) byłaby obecnie w piaskownicy gdyby nie ta sama ułomność ludzi, każąca im w pewnym momencie uznać eksplorację kosmosu (na przylepkę do jego zawłaszczenia dla celów militarnych) za pawie pióra czy też lwią grzywę polityki. Gdyby nie poleciał Sputnik i Gagarin a w odwecie Amerykanie nie wbili, jak to ujmujesz, szmaty na Księżycu - guzik by dostali naukowcy na sondy kosmiczne, badanie nowych napędów i takie tam inne.  Mogliby sobie zwijać tutki papierowe i napełniać czarnym prochem i mniej więcej na tym by się kończyło.

Dlatego też patrzenie wycinkowe na ISS nie oddaje całej prawdy. Nawet jeśli przyjąć tezę, że w istocie bliska zeru jest wartość dodana z niej wynikająca, że jest ona przeżytkiem starego myślenia - to nie oznacza, że się do czegoś nie przydała, że nie musiała zaistnieć.

Co do samej tezy, że guzik na niej odkryto, to szczerze mówiąc nie wiem, aczkolwiek zdaje mi się, że przeprowadzono tam sporo eksperymentów w zakresie ciała stałego. Pewnie nie chodziło o wynalezienie koła, ale o potwierdzenie zakresu stosowalności teorii. Myślę także, że sporo wiedzy wynikło z samego faktu jej zbudowania.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 23, 2012, 01:27:39 pm
Eh... no to tak z dziesięć przykładów.
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0032063300000234 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0032063300000234)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S027311770700021X (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S027311770700021X)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117707003638 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117707003638)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117704000882 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117704000882)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0923250805002627 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0923250805002627)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0939388908000809 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0939388908000809)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1877705812012635 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1877705812012635)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117703011918 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117703011918)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117704003278 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117704003278)
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117707005820 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0273117707005820)

... a właściwie, możesz rzucić okiem na

http://www.sciencedirect.com/science?_ob=ArticleListURL&_method=list&_ArticleListID=2065623946&_sort=r&_st=4&_acct=C000032441&_version=1&_urlVersion=0&_userid=1071190&md5=998cdebb098b30baf8386655dd9cd042&searchtype=a (http://www.sciencedirect.com/science?_ob=ArticleListURL&_method=list&_ArticleListID=2065623946&_sort=r&_st=4&_acct=C000032441&_version=1&_urlVersion=0&_userid=1071190&md5=998cdebb098b30baf8386655dd9cd042&searchtype=a)

,
czyli search na sciencedirect który daje z gubsza 700 artykułów z ostatnich 10 lat. Nie oczekujesz chyba, że Ci będę je wszystkie streszczał, by Cię przekonać do dużej przydatności ISS. Może nie piszą o tym raz w tygodniu na popularnonaukowych serwisach, w tym problem. Rzecz w tym, że duża część to tzw. badania podstawowe, które rzadko robią wrażenie na laikach; bo "co ja panie z tym zrobię".

Jeśli chodzi o Exomars, to na szczęście ESA/Roskosmos są dalej zainteresowane. Zaś kasa NASy może się przyda na JWST, na który wszyscy czekamy (przynajmniej ja) z wielką niecierpliwością...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 25, 2012, 07:34:14 pm
Dawno nie było nic z Polskiego Radia...że dobre wieści, to:
NASA ma wspaniałe wiadomości nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich miłośników badań kosmicznych. Starzejący się Mars Odyssey jest już w pełni sprawny i znajduje się w odpowiednim miejscu na orbicie Czerwonej Planety.
Odyssey pracuje od 2001 roku. Kilka tygodni temu sonda wypadła ze swojej orbity podczas rutynowego manewru, po czym przeszła w tzw. tryb bezpieczny. Od połowy lipca bez przerwy trwały prace nad odzyskaniem kontroli nad sondą. Chodziło o to, aby za jej pomocą śledzić lądowanie najnowszego łazika marsjańskiego, Curiosity, do którego dojdzie już 5 sierpnia. Curiosity przeprowadzi lądowanie zupełnie sam, ale - oczywiście - kontrolerzy woleliby śledzić procedurę na żywo i wiedzieć, co dzieje się na Marsie.
Wczoraj (24 lipca) zdalne naprawy zakończyły się sukcesem. Odyssey odpalił silniki i wrócił na swoją ścieżkę. Na planowanych pozycjach pojawia się nawet z sześcioma minutami wyprzedzenia w stosunku do poprzedniego "rozkładu jazdy". Trzymajmy kciuki, aby w stanie pełnej gotowości wytrwał do 5 sierpnia.

http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/651577,Odyssey-dziala-NASA-uslyszy-ladowanie-Curiosity (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/651577,Odyssey-dziala-NASA-uslyszy-ladowanie-Curiosity)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 25, 2012, 08:58:35 pm
O aniele dobrych wieści ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 25, 2012, 10:12:58 pm
Wyrabianie 106% normy było dobre w PRL, lecz dziś świadczy raczej o nienajlepszym planowaniu lub realizacji tegoż.
VOSM
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 27, 2012, 11:18:34 am
Dobrze Pan kombinujesz:) Sam się zastanawiam, czy z tego 6-minutowego przesunięcia nie wyniknie więcej złego niż dobrego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 27, 2012, 11:41:51 am
Ale co Wam się nie podoba? Lata na orbicie polarnej o ile się nic nie zmieniło czyli zachowuje stałą orientację płaszczyzny orbity względem Uniwersum, a ponieważ Mars się obraca, to wychodzą z tego "skośne południki" i "skanowanie powierzchni". Jak zszedł z orbity, to po ponownym "wprawieniu" w nią znajduje się po prostu w jej nieco innym punkcie, o te 6 minut szybciej dla każdego miejsca na Marsie wschodzi. Procedura dobrze opanowana, służąca choćby do zmiany położenia szpiegowskich satelitów geostacjonarnych względem Ziemi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 27, 2012, 12:55:58 pm
Spoko, my tego nie wyjarzaliśmy po prostu:) A tak w ogóle, to kiedy to lądowanie? Piątego czy szóstego? I o jakiej to porze wychodzi w naszej strefie czasowej? (PL i FR mają tę samą). Bo nie wiem czy będę opijał alkoholem czy kawą?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 27, 2012, 05:19:13 pm
Szóstego, circa siódma trzydzieści rano, wg mnie. Tu jest countdown: http://www.nasa.gov/mission_pages/msl/index.html (http://www.nasa.gov/mission_pages/msl/index.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 05, 2012, 10:10:48 pm
Akurat ja mniej więcej o tej porze jak MSL przyziemi - odziemię, udając się na urlop. Tak więc będę żył w niepewności aż gdzieś złapię internet :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 05, 2012, 10:56:22 pm
Nie, ja tak w przenośni, ja na kołach, jak MSL ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: trx w Sierpnia 06, 2012, 12:44:03 am
NASA Television will be broadcasting live coverage of Curiosity's landing on Aug. 5 beginning at 8 p.m. EDT (11 p.m. EDT; 0300 GMT Aug. 6). You can watch NASA's live webcast here: http://www.nasa.gov/ntv. (http://www.nasa.gov/ntv.)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 06, 2012, 02:16:09 am
Macie wizualizację:
Shatner Hosts Curiosity's "Grand Entrance" to Mars (http://www.youtube.com/watch?v=nttnecwEku8#ws)
Kawałek lądowania jest na ogniu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 06, 2012, 12:44:15 pm
Gdzie strzelające szampany, confetti i te inksze inkszości?;)

This is the first image taken by NASA's Curiosity rover, which landed on Mars the evening of Aug. 5 PDT (morning of Aug. 6 EDT). It was taken through a "fisheye" wide-angle lens on one of the rover's rear left Hazard-Avoidance cameras at one-quarter of full resolution. The camera is the left eye of a stereo pair positioned at the back left, or port, side of the rover.
(http://img440.imageshack.us/img440/5925/673526mainpia1597180060.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/440/673526mainpia1597180060.jpg/)

This is one of the first images taken by NASA's Curiosity rover, which landed on Mars the evening of Aug. 5 PDT (morning of Aug. 6 EDT). It was taken through a "fisheye" wide-angle lens on one of the rover's front Hazard-Avoidance cameras at one-quarter of full resolution. The camera is the right eye of a stereo pair positioned at the middle of the rover's front side.
(http://img28.imageshack.us/img28/7048/673472mainmsl3800600.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/28/673472mainmsl3800600.jpg/)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 06, 2012, 01:12:19 pm
Szampany (bardzo dobre Igristoje) już były. Przy Łunochodzie. I tak jest ze wszystkim. Pamiętam doskonale, jak miałem dziewięć lat i na Skarpie Moktowskiej wraz z dziesiątkami innych ciekawskich wypatrywaliśmy przelotu pierwszego sputnika. Teraz czasami zakładam się z Kasią o małą wedlowską, kto w rozgwiedżoną mazurską noc pierwszy dostrzeże coś, co się rusza wśród gwiazd, i zwykle wypatrujemy niecałą minutę. Tak jest ze wszystkim, Pani Olu, nawet z pocałunkami: pierwszy wstrząsa, setny porusza, tysięczny powszednieje (mam na myśli tę samą damę, rzecz jasna).
Ale nazwa tego marsjańskiego spryciuli podoba mi się szczególnie, bo należy do mojej trzyrzeczownikowej dewizy życiowej :-)
VOSM - znudzony kukumberowy zrzęda/malkontent
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 06, 2012, 02:34:14 pm
Żesz...to proszę otworzyc P.U. 4.4%...prosto z lodówki i Małą Wedlowską - darowanej w sreberko się nie zagląda;) Nawet lepiej.
Niby życioprawda...sama...ale zaś nad temi Mazurami nie latają co minutę rakiety z łazikami...ani nawet bez...
Na skali jesteśmy gdzieś między pierwszym a setnym - łazikiem. Bez wstrząsów, ale zamieszanie, że się udało - jest;) Poza tym - za każdem razem jest...inny - ten łazik.
To może nie jest tak źle?;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 06, 2012, 10:36:07 pm
Strasznie kiepskie foty robi ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 06, 2012, 11:09:42 pm
Gdzie strzelające szampany, confetti i te inksze inkszości?;)

Gdyby z RTG wygramolił się (tak jak obiecywał) Maziek i wbił flagę, to pewnie romantycy szaleliby do (jutra) rana  :)

Uprawianie nauki - nawet na Marsie - jest jakieś takie ... mało romantyczne  ::)

Rzeczywiście - też zauważyłam, że nie ma zdjęć Curiosity z różą...w mniemanych zębach...jak tańczy w marsjańskim pyle...ale dopiero w kolejnych tygodniach mają pojawić się kolorowe, ciekawsze zdjęcia...so...wszystko przed nami;)
A niepoprawni romantycy mogą sobie poczytać o kolejnych - planowanych misjach...być może z maźkiem na pokładzie;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 07, 2012, 02:10:34 am
Na skali jesteśmy gdzieś między pierwszym a setnym - łazikiem. Bez wstrząsów, ale zamieszanie, że się udało - jest;) Poza tym - za każdem razem jest...inny - ten łazik.

Konkretnie to trzeci marsjański jest (czwarty licząc z Sojournerem). Największy, nawet od kół strony:
(http://img842.imageshack.us/img842/3334/hrovercompwheels02.jpg)

Strasznie kiepskie foty robi ;) ...

Ale na obrazkach niezgorzej sam wygląda:
(http://www.earthtimes.org/newsimage/touchdown-confirmed-mars-landing-nasa-curiosity-rover_6812.jpg)
(http://cdni.wired.co.uk/620x413/a_c/curiosity_3.jpg)
Zresztą on nie fotograf, on geolog ;):
(http://www.ottawacitizen.com/technology/7038028.bin?size=620x400s)

ps. strona misji:
http://marsrovers.jpl.nasa.gov/ (http://marsrovers.jpl.nasa.gov/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 07, 2012, 07:45:30 am
Konkretnie to trzeci marsjański jest (czwarty licząc z Sojournerem).
A wcale, że nie. Radzieckie misje Mars-2 i Mars-3 miały łaziki Prop-M, sonda M-3 wylądowała (pierwsze miękkie lądowanie na Marsie ever, 1971), choć niestety po kilkunastu sekundach stracono z nią łączność na zawsze. Tym niemniej Prop-M gdzieś tam jest w swoim "garażu" i czeka...

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/70/Rover_Rus_Mars3.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Sierpnia 09, 2012, 12:50:46 am
Strasznie kiepskie foty robi ;) ...

A gdy ja na to narzekałem, byłeś niewzruszony:)
fajnie, że im się udało.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 10, 2012, 11:55:31 am
Oki...trochę się chłop już pozbierał...róży ni ma, ale nogę pokazuje:

Self portrait:
(http://img26.imageshack.us/img26/3774/675204mainpia1602743946.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/26/675204mainpia1602743946.jpg/)

This is the first 360-degree panorama in color of the Gale Crater landing site taken by NASA's Curiosity rover:
(http://img706.imageshack.us/img706/2064/675526mainpia16029673.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/706/675526mainpia16029673.jpg/)

Zdaje się, że kręcą to na Saharze;)
This is a portion of the first color 360-degree panorama from NASA's Curiosity rover, made up of thumbnails, which are small copies of higher-resolution images:
(http://img19.imageshack.us/img19/2457/675223mainpia1602943428.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/19/675223mainpia1602943428.jpg/)

Radzi sobie dobrze - w przeciwieństwie do Morfeusza, który dzisiaj - mało spektakularnie - spłonął.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wielki-upadek-morfeusza,270227.html (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wielki-upadek-morfeusza,270227.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 10, 2012, 12:52:37 pm
Tym niemniej Prop-M gdzieś tam jest w swoim "garażu" i czeka...

Ale widać, że z Łunochodem ten Prop niespokrewniony. Mikry jakiś i kółek nie widać. Prawdziwy łazik musi być Łunochoda potomek :P.

Oki...trochę się chłop już pozbierał...

Chłopaki narzekali, to się przestraszył... ;)

Zdaje się, że kręcą to na Saharze;)

Faktycznie uderzające jest to podobieństwo do ziemskich pejzaży, o ktorym pisali. Trzeba się będzie przeprosić z Vulcanem i Tatooine, że o przytomniejszych wizjach nie wspomnę:

"W regularności piaszczystych fal był osobliwy spokój. Ich dna pełne były błękitnego cienia, szczyty różowiały zmierzchem i ten ciepły, delikatny róż przypominał mu kolory w książce z obrazkami dla dzieci. Taki był nieprawdziwie łagodny. Powoli przenosił wzrok z wydmy na wydmę, odnajdując coraz to inne odcienie brzoskwiniowego pałania, im dalsze, tym bardziej rude, poszatkowane sierpami czarnych cieni, aż tam, gdzie zlewając się w jedną żółtą szarość, okalały groźnie sterczące płyty nagich skał wulkanicznych."
Лем, "The Invincible"

Teraz by do kompletu brakowało, by coś żywego odkrył, byle mniej zabjczego niż w "Andromedzie..." Crichtona, ale i mniej skonnego do wymierania z winy naszych mikrobów niż w "Niedoszłym raju" Clarke'a.

w przeciwieństwie do Morfeusza, który dzisiaj - mało spektakularnie - spłonął

Kara za to, że robił za Murzyna w "Matrixie" ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 10, 2012, 05:17:59 pm
Możliwe, że fotografie są jeszcze nieskalibrowane do atmosfery Marsa i kolory są nieprawdziwe nieco.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 10, 2012, 08:26:56 pm
Możliwe, że fotografie są jeszcze nieskalibrowane do atmosfery Marsa i kolory są nieprawdziwe nieco.

On się tam chyba dopiero instaluje i urządza:)

P.S. Maziek Ty tam uważaj - samochody, burze...trzeba było zostać w domu;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 23, 2012, 11:45:13 pm
A, że ten marsjański ciekawski z lasera strzelał i, że ma problemy z wiatrami... wróć... z wiatromierzem, to wiecie?
http://www.wired.com/wiredscience/2012/08/mars-curiosity-rover-fires-first-laser/ (http://www.wired.com/wiredscience/2012/08/mars-curiosity-rover-fires-first-laser/)
http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-19338870 (http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-19338870)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 24, 2012, 09:12:31 am
Mają nerwy ze stali, ja bym sobie od razu pojeździł i postrzelał gdzie popadnie a oni prawie 3 tygodnie czekali ;) ...

Na zdjęciu widać, gdzie skycrane ział ogniem z czterech silników...
W Twoich ścisłych ustach brzmi to romantyczniej i goręcej niż wersy z "Cierpień młodego Wertera"  ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 24, 2012, 05:28:42 pm
Nie bądź takim duchowym pisowcem - o czym by nie mówić to mówisz że wina - tyle że nie Tuska a romantyków ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Sierpnia 24, 2012, 08:45:16 pm
Czy to znaczy, ze NASA manotrawi kase? Niemozliwe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 24, 2012, 08:56:55 pm
Oczywiście, że za dużo się bada, a za mało zdobywa planet - ktoś sądzi inaczej ;) ? Badacze się pochylają nad byle kawałkiem piasku i wysyłają łazika tam, gdzie wszystko 10 razy zostało zbadane a planety stygną...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 25, 2012, 11:41:30 pm
Tymczasem zepsuli mi wieczór wiadomością, że Armstrong zmarł...

Edit: Okolicznościowo:
(http://i.ytimg.com/vi/8aLeIGCOF7Q/0.jpg)
http://wyborcza.pl/1,75477,12364070,Neil_Armstrong_nie_zyje__Pierwszy_czlowiek__ktory.html (http://wyborcza.pl/1,75477,12364070,Neil_Armstrong_nie_zyje__Pierwszy_czlowiek__ktory.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 26, 2012, 01:33:52 pm
Poszedłem dziś na cmentarz, kupuję świeczki, a pani, która nimi handluje w takiej "budzie" jak to zwykle są koło cmentarzy, mówi: słyszał pan, Armstrong umarł, ten co poleciał na Księżyc...

Co tydzień kupuję świeczki, już dobrych kilka lat, u tej właśnie pani - i była to, o ile pamiętam, jej pierwsza uwaga nie tycząca bezpośrednio zniczy bądź pogody w tym całym, długim okresie ;) ...

No jak nie mieć poprawionego humoru?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 27, 2012, 09:53:38 pm
Trochę zdjęć...
http://www.theatlantic.com/infocus/2012/08/neil-armstrong-1930-2012/100359/ (http://www.theatlantic.com/infocus/2012/08/neil-armstrong-1930-2012/100359/)

(http://cdn.theatlantic.com/static/infocus/armstrong082712/a24_11375528.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Września 17, 2012, 08:24:56 pm
Buzz Aldrin tymczasem jest autorem co najmniej jednej publikacji naukowej, którą zupełnie przypadkiem znalazłem kilka tygodni temu w czeluściach pewnej biblioteki. Dla Eksploratorów Kosmosu - ciekawa lektura, co więcej, wcale nie taka historyczna bo w międzyplanetarnej mechanice wiele się od tego czasu (1993 r.) nie zmieniło. Skan  tutaj. (http://imc.pcz.pl/external/20120917184300332.pdf) Miłej lektury i nie bójta się - to naprawdę proste:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 29, 2012, 03:51:40 pm
Wszkże-jednakże moim zdaniem to jest w Twoim myśleniu pewna myśl - taka mniej więcej, że da się przewidzieć, jakich dokonamy odkryć ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Października 01, 2012, 01:59:29 pm
Twój argument, że raz pejoratywnie nazywam Was romantykami, a raz sam wykazuję się irracjonalnym romantyzmem zdaje się być wcale trafiony, choć gdyby przyjrzeć się dyskursowi z bliska, można by mieć zastrzeżenie:) Ja otóż denerwowałem się na brak ścisłości w metodzie, Ciebie zaś zdaje się drażnić brak racjonalności w motywacji. Naukowcom, co by nie mówić, braku ścisłości w metodzie zarzucić nie można -- natomiast ichnia (nasza) motywacja jest często baardzo romantyczna. Wręcz szalona. Ale cóż, pcha to ludzkość do przodu.
A propo kosztów (Twoja kalkulacja robi wrażenie, gratulejszyns), to szacowany całkowity koszt LHC jest około 2 biliony euro. Co Ty na to? Czy jesteś w stanie 'na szybciora' podać tu i teraz choć jedną realną, dotykalną korzyść którą będziemy mieli z, dajmy na to, odkrycia bozonu Higgsa (poza uszczęśliwieniem samego Higgsa, co już się w miarę udało I'm happy to say)? Też sprawa jest trudno dotykalna. Mimo to nikt nie marudzi. No, może tylko Amerykanie - strasznie ich to boli, że Europejczycy ich wyprzedzili.
pozdrawiam
t
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2012, 09:57:38 pm
z dyplomowanym romantykiem sztabowym Maźkiem
Cóż za upokorzenie, myślałem, że mam nieco polotu, a tu "dyplomowany sztabowiec" czyli łeb ciasny jak ślubny garnitur na 20-tą rocznicę... czegom się doczekał...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 02, 2012, 10:40:09 pm
Ależ Cetarianie, proszę Cię "nie zbieraj się". Pełnisz tu rolę "zimnego umysłu" nieczułego zupełnie i to jest świetne. Jesteś bardziej nieczuły niż Terminus, a to, przy jego konstrukcji, jest spore osiągnięcie. To, że nie wszyscy i nie całkiem (a nawet, jeśli chodzi o uczucia, zupełnie, jak ja ;) ) nie zgadzają się z Tobą to normalna sprawa. Moim zdaniem ujęcie w kosztorys spodziewanych zysków (i wcale nie materialnych) z nauki to bzdura :) . Wybacz szczerość, absolutnie nie powodowaną brakiem szacunku do Twej osoby a wręcz przeciwnie - z powodu wielkiego szacunku jaki mam dla Ciebie nie jestem zdolny owijać w bawełnę. Tak się wypełnia luki, ale nie postępuje naprzód. Oczywiście, traktuj to jako metaforę, nie chciałbym, abyś zaczął to buchalteryjnie rozbierać. Tak sie działo, że wielkich odkryć dokonywali ludzie odrzucający status quo - Kopernik, który odrzucił Ptolemeusza z paradygmatem idealnych, a więc sferycznych orbit, podobnie Kepler, Newton, który to samo zrobił z Arystotelesem, Einstein, który pożegnał się z absolutnym czasem i tak dalej. Nikt by na nich nie postawił złamanego szeląga, nikt by ich nie sponsorował.

Nie czepiaj się szmaty - wszak "wbijanie flagi" to u Ciebie maksimum pejoratywności... nieprawdaż?

Wiesz, odwrócę nieco tego "sztabowca" - otóż sztabowcy (generałowie) zawsze byli doskonale przygotowani na wygranie poprzedniej wojny. ISS nie jest (jak mi się wydaje) niczym szczególnym jeśli chodzi o możliwe odkrycia i pewnie rację ma każdy, kto mówi, że wyjdą one z LHC raczej. Niemniej, księgowo podchodząc do rzeczy, nie wiem, całkiem na zimno, czy masz rację. W dzisiejszym świecie fundusze są pochodną vox populi - a co ludzi bardziej porywa? LHC czy ISS? Jeśli chodzi Ci, jak rozumiem, o "skuteczność"?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 02, 2012, 11:13:20 pm
W kwestii finansowania badan i przedsiewziec sklaniam sie ku opinii Cetariana. Pozytywnie oceniam tez jego postulat: robcie co chcecie, badajcie co i jak chcecie, leccie gdzie chcecie... ale za swoje (o ile go dobrze zrozumialem). Rzucanie milionow w duza ilosc przedsiewziec, zeby na slepo cos z niektorych z nich sensownego wyszlo, brzmi jak pomysl a la Gebon. Nie wiem jak NASA i podobne organizacje z branzy uzywaja pieniedzy podatnikow, ale wiem jak to robia college w Cambridge. Otoz marnotrawia na ogromna skale. Poza innymi, wykonuja tez zupelnie niepotrzebne badania i eksperymenty, wykonane wczesniej 1000 razy, nie liczac sie z kosztami.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 03, 2012, 10:33:01 am
Pozytywnie oceniam tez jego postulat: robcie co chcecie, badajcie co i jak chcecie, leccie gdzie chcecie... ale za swoje (o ile go dobrze zrozumialem).
Postulat jest obiektywnie dobry, jednak jaka rzeczywistość istniałaby gdyby go stosować, np. jeśli chodzi o badania podstawowe, które wymagają potężnych nakładów? Weźmy taki LHC skoro już "padł" - kto by go zbudował w celu potwierdzenia czy ten Higgs jest, czy go nie ma, a jak nie ma to co jest - skoro jeśli chodzi o zastosowania "techniczne" to teoria jest doskonała i wystarczająca? Tak traktując sprawę to żadne badania poza sensu stricto "przemysłowymi" nie mają racji bytu - także jakiekolwiek badania Kosmosu, sondy, teleskopy i tak dalej. Bo po co społeczeństwo ma na to łożyć?

Cambrige wydaje mi się innym, kompletnie, ale to kompletnie nietrafionym przykładem :) . Weźmy taki prościutki miernik: mają oni najwięcej laureatów Nobla spośród wszystkich innych uniwerków na świecie. Czyli wbrew temu co sądzisz, przy zastosowaniu tego miernika, pieniądze które idą na Cambrige są najlepiej wykorzystywane na świecie. Widocznie w tej branży trzeba trochę kasy stracić, a może nawet w ogólności traci się kasę, uprawiając naukę.

Nawiasem mówiąc Twój postulat, tak jak go sformułowałeś, jest nader populistyczny, chceta robić naukę, róbta se sami. Przypuszczam, że gdyby zadać pytanie w referendum "czy godzisz się aby x% z Twych podatków szło na naukę - czy może wolisz, żeby zostało w twojej kieszeni" - to przyszłość nauki byłaby krucha. Tak więc o tym czy uprawiać naukę i jak muszą decydować jakoś jakieś elity, o ile ma być ona w ogóle uprawiana, poza wąskimi sektorami, o które troszczy się biznes.

Uprawianie nauki nigdy nie było tak drogie jak obecnie. To co Newton mógł zrobić za pomocą kilku kulek i sprężynek to teraz wymaga olbrzymich nakładów i to też jest pewna jakościowa różnica. Oczywiście tym lepiej powinny być te fundusze wydatkowane, nie przeczę.

Co do Marsa i tak dalej. Na początku uczciwie intelektualnie przyznam, że nie sądzę, aby wbicie flagi na Marsie przyniosło jakiekolwiek pierwszorzędne, czy nawet drugorzędne wyniki naukowe. Może przynieść nieco rozwiązań z zakresu inżynierii jak również zapewne garść interesujących danych z zakresu medycyny i psychologii. I tylko tych danych (związanych z długotrwałym wystawieniem człowieka na wysokoenergetyczne promieniowanie, oraz bezwzględną rozłąką z Ziemią) nie bylibyśmy w stanie stuprocentowo pozyskać wewnątrz naszej magnetosfery. Moim zdaniem jednak dyskusja o kosztach eksploracji Kosmosu z przyczółka "sensowności" jest bez sensu - ponieważ jest ta (ludzka) eksploracja wciąż jeszcze funkcją polityki i mocarstwowości. Decydują o niej politycy po to, żeby rosły im słupki a nie po to, żeby się czegokolwiek dowiedzieć. Powtarzałem to już tyle zrazy, że myślę, że to nudne - większą, znakomitą część udziału ludzkości w "nadgryzaniu" Kosmosu zawdzięczamy wyłącznie polityce a konkretnie siłowaniu się ZSRR z USA. Tym samym pobudkom zawdzięczamy Hermaszewskiego a obecnie Tajkonautów, Indionautów i tak dalej w ten deseń - kolejne kraje będą podejmować, za ciężkie, bardzo ciężkie pieniądze, bezsensowne zupełnie jeśli chodzi o efekty naukowe wysiłki powtórzenia tego, co już dawno zrobiono, pół wieku temu - na przykład wysłania człowieka na orbitę i sprowadzenia go z niej na Ziemię.

Wobec tego wszelka dyskusja o tych wydatkach z pozycji "racjonalizmu naukowego" jest kompletnie bez sensu, jeśli chodzi o jej sprawstwo, bo te argumenty nie są najistotniejsze. A nawet, przypuszczam, w razie czego są mało istotne. Na przykład, gdyby ktoś śmiał zagrozić supremacji USA w eksploracji Kosmosu to przypuszczam, że znajda się pieniądze nie tylko na Marsa ale i na załogową misję na Wenus albo Merkurego ;) . Bez sensu? No i co z tego, bo tylko nas stać, żeby za to zapłacić.

I dlatego Cetarianie nie włączam się do tej dyskusji, bo zwyczajnie nie widzę sensu w tych wyliczankach - poza tym, że są słuszne, rzetelne - i boli od nich, cholera, wątroba ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Października 03, 2012, 12:44:29 pm
Jesteś bardziej nieczuły niż Terminus, a to, przy jego konstrukcji, jest spore osiągnięcie.

Taki pogląd to właśnie przykroponura konsekwencja tego, że w ogóle się tak naprawdę nie znamy, i nigdy się nie spotkaliśmy. Jesteś niezwykle daleko od prawdy, ale nie mam żadnego sposobu, by Cię o tym przekonać... internet to tylko internet.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 03, 2012, 12:50:20 pm
Term przestań ;) , przecież jaja sobie robię w ramach sztafażu Forum, zasadniczo wiem, że nie jesteś robotem ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 03, 2012, 06:07:27 pm
Maziek, populizm to sa wlasnie hasla typu: "Ruszamy na podboj kosmosu", " Trzeba wbic taka/owaka flage w Ksiezyc/Mars", albo: "Dzisiejsza nauka musi byc bardzo kosztowna dla dobra nauki" ;)
Co do marnotrawstwa srodkow, to nie wiem jak sa one dokladnie wykozystane w NASA, nie mam o tamtej sytuacji danych z wewnatrz, ani wgladu w ksiegi rachunkowe, a w przypadku jednego z koledzy i owszem. I to nie moj poglad, tylko fakt, ze obok przelomowych badan i odkryc, kupa kasy idzie na powtarzanie tych samych badan, o ktorych juz wszystko wiadomo, robienie bezsensownych, zeby dac ludziom tam pracujacym zajecie i posadki. To ze dostaja najwiecej Nobli to rzecz osobna, bo nie uwzglednia skali marnotrawstwa. Colleges z Cambridge, obok poteznych dotacji z budzetu, maja swoje wlasne, olbrzymie dochody, m.innymi z wynajmu gruntow i nieruchomosci (to sa mld £). Dlatego zaslanianie sie jakims nieokreslonym dobrem nauki w przypadku redystrybucji srodkow malo mnie przekonuje.
Wiadomo, ze nie wszystkie przedsiewziecia naukowe dadza jasno widoczne od poczatku kozysci i czesc bedzie chybiona, ale sa takie, o ktorych od poczatku wiadomo, ze sa czysta strata czasu i kasy, a mimo to sa finansowane. Polityka i militaryzm jako kolo napedowe nauki: Oczywiscie, jak najbardziej. Wiadomo, ze nowe technologie zwykle startuja w strefie militarnej.
Mi tez nie bardzo chce sie rozwijac w tym temacie, bo dyskusja juz byla. Jedno tylko, konkretnie: Zapoznaj sie z tym linkiem (juz wrzucalem ta informacje, bo nader smieszna) i powiedz wprost, czy na takie badania naukowe nie poskapil bys takiej kasy? :
http://www.taxpayersalliance.com/bettergovernment/2009/05/oxford-researchers-defence-of-their-ducks-like-water-study.html (http://www.taxpayersalliance.com/bettergovernment/2009/05/oxford-researchers-defence-of-their-ducks-like-water-study.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 03, 2012, 07:48:27 pm
Nex brzmi to (te kaczobadania) może głupio, nie chce mi się czytać paperu, o co chodziło, wszystko można wyśmiać, poszukiwania boskiej cząstki też (haha wiecie po co zbudowali najdłuższy tunel drogowy świata? W dodatku który zawraca z powrotem? Po nic, teodolit mieli zepsuty.) Może to i głupie (te właśnie badania o kaczkach) a może chodziło o to, że by średnio jedna kaczka była o gram cięższa po tym samym okresie w hodowli - ale rzecz w tym, że nie możesz rozdzielać Nobli od "głupich" badań. Zawsze są jakieś koszty. Nie wiem, ile kosztuje średnio jeden Nobel w Cambrige - może w takim rankingu Polska, gdzie wszystko sznurkiem wiązane byłaby pierwsza - choć pardon, jedyny naukowy Nobel polski to Curie, która wówczas działała we Francji... Wiesz, no to tak jak obsiewanie pól oziminą - sianie zboża, kiedy zniszczy je przymrozek wydaje się głupie, jednak per saldo opłaca się obsiewać, mimo, że przymrozki się zdarzają.

Żeby być uczciwym intelektualnie (to już drugi raz jestem uczciwy!) to powiem, że jestem za jak najdalej posuniętym zamordyzmem w tej kwestii i łupieniem obywateli z kasy na badania :) . Rozdział tych środków to jest oczywiście problem, ale lepiej mieć co dzielić (i ewentualnie marnować) niż nie mieć. Interesuje mnie jak się zaczął świat (między innymi) - i powiedz mi, które badanie jest głupsze? Big Bangu czy kaczek? Po cholerę człowiekowi wiedza o czymś co nie ma żadnego, najmniejszego wpływu ani zastosowania ani dla niego jako jednostki ani dla cywilizacji czy świata? Szary człowiek jak ja czy Ty czy nawet człowiek nie szary bo uprawiający jakąś działkę naukową nie ma zielonego pojęcia niestety o całokształcie. Niestety w związku z tym trzeba się posuwać po omacku.

Nie chcę powiedzieć, że nie należy dbać o wydatki i próbować sensownie spożytkowywać pieniądze - chcę powiedzieć, że mimo całej skrupulatności i tak będą wydawane na chybił trafił.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 03, 2012, 08:46:48 pm
Ja uwazam, ze mozna w pewnym stopniu bez problemu odsiewac badania glupie od potencjalnie nieglupich, kaczki byly proste i krotkie (leniwcze ;)), cholera wie jak uzasadnili rozpoczecie badan, ale wniosek koncowy: Kaczkom zwisa czy maja wode stojaca, czy prysznic, byle mogly leb oplukac. Doprawdy wiedza ta, nieslychanie wazna jest z pewnoscia warta 300 000 £. Ilosc pieniedzy i ludzkich srodkow jest ograniczona i istotnosc badan powinna byc brana jako pierwsza pod uwage przy rozdzielaniu grantow. Inaczej zamiast na badania nad nowym lekiem, beda instytuty brac/wydawac kase na wodne upodobania kaczek. Hadron Collider jest potencjalnie bardzo wazny, co nawet laik dostrzeze, jesli sobie przypomni Hiroszime i prad z atomu. Ale, na Croma, nie bedziemy przeciez postulowac sensownosci badan i wydatkow(!), ktore sa calkowicie glupie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 03, 2012, 09:13:00 pm
Nexus, naprawdę nie wiem z tymi kaczkami. Próbowałem przeczytać paper, ale trzeba bulnąć. Może to i brzmi głupio ale nie wiem, czy jest głupie. Nie chce się sprzeczać rozumiesz, nie o to chodzi, ale może i naukowe udowodnienie, że kaczka lubi (lubi w sensie przyjemności ale i wrodzonej potrzeby) wodę jest głupie - a może nie jest, bo w ślad za tym będzie można nakazać aby kaczka wodę miała i  nikt nie będzie mógł powiedzieć, że to dyrdymały, "bo nikt jeszcze naukowo nie udowodnił, że kaczka lubi wodę". Nie wiem, z braku paperu, o co tak naprawdę chodziło - tylko o welfare kaczek, czy raczej o będące w perspektywie kilogramy mięsa (bo jak wiadomo, od zgryzoty często się chudnie).

Pewnie, że jest od cholery "głupich" badań, jak ostatnio czytałem o falowaniu fryzur czy coś w tym stylu ale święcie wierzę, że Banach miał rację, że "dobrzy matematycy widzą analogie między twierdzeniami, lepsi między teoriami, ale najlepsi widzą analogie między analogiami" - tylko niepotrzebnie zawęził to do matematyków. Taki Einstein zaczął od tego, że się zastanawiał, czy jak będzie patrzył w lusterko i poruszał się z prędkością światła - to czy odbicie zniknie. A Ty dziś masz GPS. Głupie? Penzias i Wilson zaczęli od teorii, że im gołąb nasrał do anteny ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 03, 2012, 09:58:45 pm
O, myslalem, ze po prostu mozesz wejsc na link. Jest ich pelno, wyszukalem Ci ze strony univ.:
http://www.ox.ac.uk/media/science_blog/090528.html (http://www.ox.ac.uk/media/science_blog/090528.html)
W razie, jakby sie nie otwieral, to pisza tam, ze zla prasa na nich naskoczyla i ze te badania byly niezbedne zeby polepszyc byt kaczek i higiene na farmach i ze naprawde trzeba bylo to badac 3 lata i wydac tyle podatnikowej kasy, plus zaangazowac naukowcow-specjalistow by to sprawdzic, no bo kto inny jak nie naukowiec z Oxfordu moglby sie domyslic, ze stojaca woda jest mniej higieniczna niz biezaca. Oczywiscie brednie, bo to jest proste jak budowa cepa. Niedlugo zaczna badac, czy krowy nie wolalyby sluchac Bacha z glosnikow Nautilius, a nie Bang & Olufsen (tak ze 4 lata i 500k), a kozy byc moze czuly by sie lepiej kozystajac ze stacjonarnych biezni i rozowych okularow 3d (tu pewnie z okragla banka i pomoc trenerow z kadry olimpijskiej).
P.S. Chyba zasmiecamy temat kaczkami, bo o kosmosie ma byc :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 03, 2012, 10:00:33 pm
Widzę, że nie lubisz po prostu kaczek, ot co!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Października 03, 2012, 10:15:56 pm
Nienawidze!!!!   


... ale nie kaczek tylko bezczelnych zlodziei  >:(
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 13, 2012, 09:59:28 pm
Staruszek Hubble przesłał zdjęcia najstarszych galaktyk - powstałych w przedziale 350-600 mln lat po BB:
http://www.nasa.gov/mission_pages/hubble/science/galaxy-census.html (http://www.nasa.gov/mission_pages/hubble/science/galaxy-census.html)
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/744537,Hubble-dostrzegl-najstarsze-galaktyki (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/744537,Hubble-dostrzegl-najstarsze-galaktyki)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 17, 2012, 10:35:18 pm
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=84eES9Cq9X4# (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=84eES9Cq9X4#)!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Stycznia 16, 2013, 11:35:45 pm
Natknęłam się dzisiaj na info o planach Roskosmosu na lata 2013 - 2020. Taki pomysł na ulokowanie 70 mld dolarów:
Rosyjska agencja kosmiczna poinformowała we wtorek, że w 2015 roku wyśle na Księżyc bezzałogowy statek, który dostarczy tam półtonowy pojazd badawczy. Z pomocą tego sprzętu będą prowadzone poszukiwania wody, a z powierzchni Księżyca zostaną pobrane próbki.
Szef Roskosmosu Władimir Popowkin sprecyzował, że statek kosmiczny zostanie wysłany z budowanego właśnie nowego rosyjskiego kosmodromu Wostocznyj, który znajduje się w obwodzie amurskim, na Dalekim Wschodzie Rosji.

(...)
Program określa trzy priorytety Rosji w sferze kosmicznej. Pierwszy to zapewnienie Rosji gwarantowanego dostępu do kosmosu, rozwój techniki kosmicznej, technologii i usług, rozwój przemysłu rakietowo-kosmicznego i wykonanie międzynarodowych zobowiązań. Drugi to stworzenie aparatów kosmicznych dla nauki, a trzeci - loty załogowe.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,13209454,Rosja_planuje_wyslac_w_2015_roku_bezzalogowa_misje.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,13209454,Rosja_planuje_wyslac_w_2015_roku_bezzalogowa_misje.html)
http://www.federalspace.ru/main.php?id=24#main.php?lang=en (http://www.federalspace.ru/main.php?id=24#main.php?lang=en)

Niedawno ESA debatowała nad swoim budżetem na lata 2013 - 2017 (doczytałam, że oscyluje w granicy 12-15 mld euro, ale nie jestem pewna - w każdem: róznica jest;) ):

Z nowego budżetu ESA sfinansuje m.in. unowocześnienie rakiety Ariane 5 (nowa wersja ma zacząć latać w 2017 r.) i prace studyjne nad Ariane 6, która miałaby być gotowa na początku przyszłej dekady. Po wejściu do gry prywatnych firm, m.in. SpaceX z rakietą Falcon, które na zlecenie NASA opracowują systemy transportu towarów na orbitę okołoziemską, europejska oferta może stać się niekonkurencyjna.
Państwa członkowskie Agencji zobowiązały się też do kontynuowania programu badania Marsa za pomocą serii sond, w tym łazika. Ponieważ kilka miesięcy temu z europejskiego programu wycofała się NASA, zbadamy Czerwoną Planetę we współpracy z Rosjanami.
ESA zgodziła się też pomóc Amerykanom w konstrukcji załogowego statku kosmicznego Orion, czyli projektu, który pozostał w NASA po porzuconym programie ponownego podboju Księżyca. Zgodnie z obecnymi założeniami Orion ma służyć do podróży na Międzynarodową Stację Kosmiczną, a także dalej - do planetoid, a kiedyś może i na Marsa. Europa za własne pieniądze zbuduje moduł napędowy.
Na prośbę NASA Orion ma być barterowym wkładem Europy w Międzynarodową Stację Kosmiczną, którą zgodziliśmy się finansować do 2020 r. - Po raz pierwszy ESA dopłaci do budowy załogowego statku kosmicznego - cieszył się szef agencji Francuz Jean Jacques Dordain.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12909490,Europejski_budzet_na_badania_kosmiczne_ustalony.html (http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12909490,Europejski_budzet_na_badania_kosmiczne_ustalony.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 17, 2013, 12:15:40 pm
- Po raz pierwszy ESA dopłaci do budowy załogowego statku kosmicznego - cieszył się szef agencji Francuz Jean Jacques Dordain.

Teraz trzeba wyliczyc ile dokladnie srubek z tego statku przypadnie na nasz dumny wklad ::).

(A tak bardziej serio to wymowne jest po ilu latach istnienia ESA ma cokolwiek* wspolnego z lotami zalogowymi, mimo tych wszystkich rojen o Hermesach i HOTOLach... Taka to z nas kosmiczna potega...)



* nie licze tu wozenia Europejczykow na orbite przez Amerykanow czy Rosjan
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Stycznia 17, 2013, 02:53:39 pm
Loty załogowe...taa...wygląda to na mrzonki, ale mnie bardziej uderzyło jedno zdanie z linkowanego artykułu:
Pierwszy to zapewnienie Rosji gwarantowanego dostępu do kosmosu
Co to znaczy gwarantowany dostęp - przez kogo? na czym polegający? - do kosmosu? Sami sobie wystawią gwarancję? Czy po prostu chodzi o możliwości techniczne..hm.

Natomiast w ESA sprawa Ariane 6 - przewidywany stan gotowości do startu to lata 2021- 22 - sensowność? Wcześniej były przecież doniesienia o kontrakcie na loty ze SpaceX, który to nie będzie hibernował przez te lata. Z Sojuzem też nie powiedzieli zdaje się ostatniego słowa - ma być nowa wersja, z nowym napędem - gotowa na 2018 rok - zdolna do lotów międzyplanetarnych - tyle z zapowiedzi:
http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/763874,Co-po-Sojuzie-Rosja-oglasza-nowy-plan-kosmiczny (http://www.polskieradio.pl/5/267/Artykul/763874,Co-po-Sojuzie-Rosja-oglasza-nowy-plan-kosmiczny)
czy się sprawdzą? Trudno rzec, ale wydaje się, że ESA pod tym względem odstaje. Zwłaszcza budżetowo. Kolejne państwa deklarują niższe składki. Tutaj jest info o wpłatach do budżetu ESA:
http://www.astronautilus.pl/extra/esa/esabudzet2012.jpg (http://www.astronautilus.pl/extra/esa/esabudzet2012.jpg)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 18, 2013, 08:00:29 am
Loty załogowe...taa...wygląda to na mrzonki

Ja wiem? Jak ogladalem "Odyseje kosmiczna", to wygladalo calkiem realistycznie... 8)

mnie bardziej uderzyło jedno zdanie z linkowanego artykułu:
Pierwszy to zapewnienie Rosji gwarantowanego dostępu do kosmosu

No brzmi to jakby imperialistycznie, no pobrzmiewa w tym jakos doktryna kosmicznego Lebensraumu (Weltraum-Lebensraum?) czy domagania sie (od Ufokow?) slawetnego Korytarza... ale... jak czyta sie co przytoczylas nt. NASA (podkreslenia moje):
Ponieważ kilka miesięcy temu z europejskiego programu wycofała się NASA, zbadamy Czerwoną Planetę we współpracy z Rosjanami.
ESA zgodziła się też pomóc Amerykanom w konstrukcji załogowego statku kosmicznego Orion, czyli projektu, który pozostał w NASA po porzuconym programie ponownego podboju Księżyca. Zgodnie z obecnymi założeniami Orion ma służyć do podróży na Międzynarodową Stację Kosmiczną, a także dalej - do planetoid, a kiedyś może i na Marsa. Europa za własne pieniądze zbuduje moduł napędowy.
Na prośbę NASA Orion ma być barterowym wkładem Europy w Międzynarodową Stację Kosmiczną
to moze sie okazac, ze - patrzac w skali ogolnocywilizacyjnej (nie lokalnej, polskiej) - jedynie ateizm ocali nas przed wznoszeniem modlow dziekczynnych za istnienie Raszy, a w niej putinowskiego imperializmu... Paradoksy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Stycznia 18, 2013, 10:34:58 pm
Dokładnie - brzmi nawet szerzej niż imperia;)
NASA i ESA tną budżety, a Roskosmos zapowiada gwałtowny wzrost wydatków. Mnie tylko zastanawia skąd wydobędą owe 70 mld dolarów, bo z danych wynika, że Duma finansuje marny procent tej kwoty. Chyba, że na naftowo- gazowej fali spodziewają się takich przychodów? Chyba jednak nie:-\
Tak sobie myślę, że jednak sęk w możliwościach technicznych. Tzn. ten gwarantowany dostęp, to niezależność od ESA, NASA i inkszej obcej pomocy.
Hm...i pozostają jeszcze Chiny.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 17, 2013, 04:32:25 am
Tragiczna sprawa:
http://www.tvn24.pl/rosjanie-licza-straty-po-deszczu-meteorytow-wstepne-szacunki-na-miliard-rubli,306456,s.html (http://www.tvn24.pl/rosjanie-licza-straty-po-deszczu-meteorytow-wstepne-szacunki-na-miliard-rubli,306456,s.html)
I kolejny news z podobnej parafii:
http://wyborcza.pl/1,75476,13411535,Asteroida_przeleciala_obok_Ziemi__Najblizej__od_kiedy.html (http://wyborcza.pl/1,75476,13411535,Asteroida_przeleciala_obok_Ziemi__Najblizej__od_kiedy.html)

Teraz już nikt nie powie, że wydatki na loty kosmiczne są bez sensu.

ps. A dzi wisi mi obiad...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 17, 2013, 10:45:24 am
Tragiczna nie tragiczna. Zdaje się, że nikt nie zginął (?), a więc nadal w całej nowoczesnej meteorytyce (powiedzmy począwszy od Pułtuska) nie jest znany przypadek śmierci człowieka spowodowanej bezpośrednio przez upadający meteoryt*. Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że przypadek taki w ogóle nigdy nie został odnotowany ale z racji fantazji kronikarzy można tu snuć rozmaite przypuszczenia. W każdym bądź razie 100 lat po Tunguskiej** mamy Czelabińsk, gdzie z całą pewnością liczba pozyskanych danych naukowych umożliwi bardzo dokładne wyjaśnienie zjawiska. Być może potwierdzą się też doniesienia o odnalezieniu spadku, co pozwoliłoby precyzyjniej oszacować masę i wewnętrzną budowę meteorytu. Zmierzam do tego, że opierając się tylko na statystyce - ostatnią rzeczą, którą się trzeba przejmować jeśli chodzi o kontynuację gatunku ludzkiego jest zagłada z Kosmosu :) .

Zresztą na chwilę obecną mamy jeśli Chodzi o Czelabińsk stan taki, że był to meteoroid nieznany, a więc atakujący z nagła, wcześniej niewykryty. Nie ma obecnie technicznych środków ani nawet nie bardzo wiadomo, jakie to mogłyby być środki, żeby zniszczyć taki obiekt już po wtargnięciu w atmosferę. W tym wypadku na szczęście trajektoria, sądząc na razie ostrożnie ze zdjęć i filmów była płytka, podobna do meteorów znanych jako earthgrazing, czyli jedynie hacząca o atmosferę Ziemi. Zniszczenia na ziemi nie zostały spowodowane upadkiem meteorytu a tylko falą uderzeniową. W zasadzie jest to sytuacja identyczna do wybuchu jądrowego na dużej wysokości (pomijając oczywiście promieniowanie i opad radioaktywny).

* bardzo blisko takiego tragicznego finału był upadek bardzo niewinnego kamyka w Sołtmanach, masa spadkowa ledwo nieco ponad kilogram, który spadając niemal pionowo z dużą jak na meteoryt prędkością przebił pokrycie dachu i okap z desek dokładnie nad drzwiami wejściowymi, wybijając dziury lecz nie łamiąc materiału (stąd przypuszczenia odnośnie prędkości). Następnie uderzył w betonowy stopień, znajdujący się pod drzwiami, na którym się rozbił. Jest prawdopodobne, że gdyby ktoś na tym stopniu się znajdował przechodząc przez drzwi - straciłby życie (a była to godzina 6 rano i gospodarze już wstali).

** co do której niektórzy twierdzą, że jest więcej pytań niż odpowiedzi i w zasadzie diabli wiedzą, co to było.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 17, 2013, 07:41:29 pm
http://deser.pl/deser/51,111858,13406458.html?i=19 (http://deser.pl/deser/51,111858,13406458.html?i=19)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 21, 2013, 01:48:27 pm
Tragiczna nie tragiczna. Zdaje się, że nikt nie zginął

No rannym pewno wesoło nie było tak czy siak... Zresztą co poradzę, że dla mnie na projektach z "Summy..." etc. wychowanego sama bezsilność tzw. ludzkości wobec takich zjawisk jest tragiczna. (Kazano nam się w latach pacholęcych nastawiać na technologii cuda*, a tu się okazuje, że nawet własnego zadka nasza dumna cywilizacja nie umie dobrze osłonić...)

* pamiętasz?

"W roku 2130, dzięki urządzeniom radarowym zainstalowanym na Marsie, wykrywano nowe asteroidy mniej więcej po dwanaście dziennie. Komputery Straży Kosmicznej automatycznie obliczały ich orbity i w swoich przepastnych pamięciach magazynowały informacje, tak żeby co kilka miesięcy każdy zainteresowany astronom mógł mieć wgląd w nagromadzone dane. Dane te były już imponujące.
Przez sto dwadzieścia parę lat, od czasu gdy akurat pierwszego dnia dziewiętnastego wieku odkryto Ceres, największy z tych maleńkich światów, wykrywano pierwszy tysiąc asteroid. Setki ich znajdowano i gubiono, i znajdowano znowu - takie roje, że pewien rozjątrzony astronom nazwał je “robactwem wszechświata". Bardzo by się przeraził, gdyby wiedział, że liczba asteroid, śledzonych teraz przez Straż Kosmiczną, wynosi pełne pół miliona.
Tylko pięć olbrzymów - Ceres, Pallas, Junona, Eunomia i Westa - miało ponad dwieście kilometrów średnicy; przeważnie asteroidy były po prostu monstrualnymi głazami o rozmiarach niedużego parku. Prawie wszystkie krążyły po orbitach poza Marsem; zaledwie kilka - te, które posunęły się w kierunku Słońca na tyle, by stanowić ewentualne niebezpieczeństwo dla Ziemi - interesowało Straż Kosmiczną. I ani jedna z całego tysiąca na przestrzeni dalszej historii Układu Słonecznego nie miała zbliżyć się do Ziemi na odległość mniejszą niż milion kilometrów."

Clarke, "Spotkanie z Ramą"

choć tam, by do tego doszło musiała wpierw nastąpić katastrofa:

"O godzinie 9.46 średniego czasu zachodnioeuropejskiego rano w dniu 11 września, pod koniec wyjątkowo pięknego lata roku 2077, większość mieszkańców Europy zobaczyła oślepiającą kulę ognia, która ukazała się na niebie od wschodu. W ciągu paru sekund jaśniejsza niż Słońce sunęła po niebie - zrazu cicho - pozostawiając za sobą rozwirowany słup dymu i pyłu.
Gdzieś nad Austrią zaczęła się rozpadać. Od grzmotów tych detonacji ponad milion osób ogłuchło całkowicie. To byli ci szczęśliwcy.
Tysiąc ton kamienia i metalu, sunąc z szybkością pięćdziesięciu kilometrów na sekundę, gruchnęło na równiny północnych Włoch i w jednej płomiennej chwili praca stuleci obróciła się wniwecz. Padwa i Werona zostały zmiecione z powierzchni Ziemi, resztki chwały Wenecji zginęły w morzu, gdy wody Adriatyku z hukiem zalały ląd po tym uderzeniu z kosmosu.
Śmierć poniosło sześćset tysięcy ludzi, ogólne szkody oceniono na sumę ponad tryliona dolarów. Ale na polu sztuki. historii i nauki cała ludzkość - po wieki wieków poniosła straty nieobliczalne i niepowetowane, jak gdyby w ciągu jednego poranka stoczono i przegrano jakąś wielką wojnę, i mało kto mógł czerpać przyjemność z faktu, że jeszcze przez długie miesiące, podczas gdy pył zagłady powoli opadał, cały świat oglądał świty i zachody słońca najwspanialsze od czasów wybuchu Krakatau.
Po pierwszym wstrząsie ludzkość - jak nigdy dotąd, w żadnym stuleciu - zjednoczyła się, zdeterminowana. Zdawała sobie sprawę, że taka katastrofa może nie powtórzyć się przez tysiąc lat, ale też może powtórzyć się już jutro. A następnym razem pociągnie to skutki jeszcze straszliwsze.
Dobrze: nie będzie następnego razu.
Sto lat przedtem świat, znacznie uboższy, dysponujący mniejszymi zasobami, marnował swoje bogactwa, usiłując niszczyć broń, wypuszczoną samobójczo przez ludzkość przeciwko ludzkości. Tych wysiłków nigdy nie uwieńczył sukces, ale nabyte wówczas doświadczenie nie poszło w niepamięć. Teraz można było je wykorzystać w szlachetniejszym celu i wobec nieskończenie większej widowni. Żaden meteoryt dostatecznie duży, żeby spowodować nieszczęście, nie miał przedrzeć się przez zaporę obronną Ziemi."


może faktycznie Ohydki tylko tak się uczą?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 22, 2013, 12:22:22 am
Histeria
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 22, 2013, 02:56:28 am
Raczej frustracja. Wychowany na obietnicach jakie lat temu jeszcze trzydzieści dawała nie tylko SF, ale i poważni zdało by się fachowcy, czuję się w obecnej mało kosmicznej epoce jak bohaterowie Stendhala i Musseta (oraz ich realni rówieśnicy) gdy po czasach Empire'u nadeszła restauracja Burbonów. Cytując "Spowiedź dziecięcia wieku":

"Dzieci patrzały na to wszystko myśląc ciągle, iż cień Cezara wyląduje w Cannes i zdmuchnie te upiory; ale cisza trwała ciągle, na niebie zaś widniał jeno odblask białych lilii. Kiedy chłopcy mówili o sławie, powiadano im: „Zostańcie księżmi”; kiedy mówili o ambicji: „Zostańcie księżmi”; o nadziei, miłości, sile: „Zostańcie księżmi”…"

Może i obecnie możliwości jest znacznie więcej niż tylko sutanna, ale przejście od heroicznych wizji do kultu małej stabilizacji równie wkurzające.

Doedytowano: nie ja jeden się zresztą z tym męczę:
Stan nieważkości w Telewizji Kino Polska (http://www.youtube.com/watch?v=Tx5hWiwHGH0#)
Przy czym o tych innych filmy nawet kręcą, o mnie jakoś nie 8).

ps. I nie zarzucaj mi tu histerii, bo skoro i tak zostałem już zdemaskowany jako donkiszot lobbingu astronautycznego gotowym unieść się w/w ambicją, a wtedy może potoczyć się tu między nami jak u Sapkowskiego ;):

"Krasnolud wdrapał się na największy głaz, odchrząknął i splunął.
- Hej, ty tam! - zaryczał, biorąc się pod boki. - Smoku chędożony! Słuchaj, co ci rzeknie herold! Znaczy się ja! Jako pierwszy zabierze się do ciebie honorowo obłędny rycerz Eyck z Denesle! I wrazi ci kopię w kałdun, wedle świętego zwyczaju, na pohybel tobie, a na radość biednym dziewicom i królowi Niedamirowi! Walka ma być honorowa i wedle prawa, ziać ogniem nie lza, a jeno konfesjonalnie łupić jeden drugiego, dopokąd ten drugi ducha nie wyzionie albo nie zemrze! Czego ci życzymy z duszy, serca! Pojąłeś, smoku?"

"Wiedźmin: Granica możliwości"
::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 22, 2013, 03:01:55 am
Ta Rama Clarka to jest histeria i paranoja. Można popaść w paranoję i się zbroić przeciw meteorowi, ale to nie jest bezkosztowe. Kaski zmarnotrawionej na meteora zabraknie gdzie indziej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 22, 2013, 03:08:00 am
Ta Rama Clarka to jest histeria i paranoja.

Really?
http://adsabs.harvard.edu/abs/1999AJ....117.1042G (http://adsabs.harvard.edu/abs/1999AJ....117.1042G)
http://users.physics.harvard.edu/~wilson/pmpmta/Mahoney_extinction.pdf (http://users.physics.harvard.edu/~wilson/pmpmta/Mahoney_extinction.pdf)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 22, 2013, 05:57:25 pm
Q napisz jeszcze, kiedy ten straszliwy Sądny Dzień Gliese 710 jest spodziewany ;) ... Zresztą na ten temat czytałem już ze dwa-trzy teksty i większą zgodność sądów wykazują psycholodzy badający przypadki statecznych ojców rodzin, noszących w dni nieparzyste pasy od pończoch pod spodniami.

Co do dużych meteorów to postawię, że zanim tzw. ludzkość zacznie się na poważnie przed nimi bronić - jeszcze poważniej zajmie się nimi armia supermocarstwa. Tyle, że nie po to, aby nie trafiły w Ziemię, a po to, aby trafiły w konkretne miejsce Ziemi.

Ekstynkcja rodzaju ludzkiego. Brzmi potwornie, ale 100 razy łatwiej było wybić dinozaury - niż ludzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 22, 2013, 06:07:50 pm
Q napisz jeszcze, kiedy ten straszliwy Sądny Dzień Gliese 710 jest spodziewany ;)

Milion w tę czy nazad... Co to jest... ;) (Trza ponoć myśleć kategoriami wielkich ludzi np. Gatesa czy Buffeta...;))

Ekstynkcja rodzaju ludzkiego. Brzmi potwornie, ale 100 razy łatwiej było wybić dinozaury - niż ludzi.

No fakt, my się raczej na śmierć nie zapierdzimy, a je o to posądzali ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 22, 2013, 06:16:44 pm
Cytuj
Zresztą na ten temat czytałem już ze dwa-trzy teksty i większą zgodność sądów wykazują psycholodzy badający przypadki statecznych ojców rodzin, noszących w dni nieparzyste pasy od pończoch pod spodniami.
A gdzie tu niezgodność?
Nie pasy, tylko rajstopy same. Z dodatkiem lycry.
I w dni nieparzyste, ale tygodnia.
Bo jest ich więcej niż parzystych.
Ekstynkcja - dobre imię dla dziewczynki.
Pachnie ekscytacją i dystynkcją.
(slangowo, pozbawiona makijażu, rozmazana - następstwo płaczu)
np. Ekstynkcja von Armagedon.
 - branżowo
Murszenie starej ściany z której odpada tynk. Zazwyczaj kończy się dystynkcją. Patrz: dziewczynki.
Rzadkie zjawisko "dystynkcja ekstynkcji", w trakcie analiz.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 22, 2013, 06:26:47 pm
Ekstynkcja rodzaju ludzkiego. Brzmi potwornie, ale 100 razy łatwiej było wybić dinozaury - niż ludzi.

No fakt, my się raczej na śmierć nie zapierdzimy, a je o to posądzali ;)
Ja myślę, że się zapierdzimy bardzo szybko. W każdym razie w tę stronę idzie. Dinozaury królowały na Ziemi stokilkadziesiąt milionów lat... daj nam Panie Boże, żebyśmy 1/100 tego pociągnęli... mało prawdopodobne.

Szczególnie że po Ekstradycji mamy Ekstynkcję ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2013, 08:16:12 am
Ja myślę, że się zapierdzimy bardzo szybko.

Ale metaforycznie, jeśli już, a to różnica... ::)

Dinozaury królowały na Ziemi stokilkadziesiąt milionów lat... daj nam Panie Boże, żebyśmy 1/100 tego pociągnęli... mało prawdopodobne.

Z drugiej strony to też będzie dowód naszej gatunkowej skuteczności ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: tzok w Kwietnia 04, 2013, 12:59:50 pm
Wirtualna eksploracja (fragmentu) kosmosu (http://workshop.chromeexperiments.com/stars/?utm_medium=referral&utm_source=pulsenews%3Athinking)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 09, 2013, 02:32:29 pm
Zanim okazało się jak perfidnym kłamcą jest Mars:
http://deser.pl/deser/51,111858,13702648.html (http://deser.pl/deser/51,111858,13702648.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 23, 2013, 12:02:14 pm
Fajny przykład "kosmicznej propagandy" w starym stylu:
(http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2012/023/b/2/the_moon___what_a_swell_place_to_live_by_rhymesyndicate-d4ne2fa.jpg)
http://rhymesyndicate.deviantart.com/art/The-Moon-what-a-swell-place-to-live-281152198 (http://rhymesyndicate.deviantart.com/art/The-Moon-what-a-swell-place-to-live-281152198)

I filmik wyświetlany w amerykańskich kinach przed najnowszym "StarTrekiem", jako reklamówka planów eksploracyjnych:
Support Exploration: We Must Go (http://www.youtube.com/watch?v=gqUQYs0HNes#ws)
Więcej o inicjatywie:
http://www.indiegogo.com/projects/we-are-the-explorers-a-movie-trailer-for-our-space-program (http://www.indiegogo.com/projects/we-are-the-explorers-a-movie-trailer-for-our-space-program)
(O sprawie wiem, bo rozpropagował ją pisarz SF David Brin.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 04, 2013, 10:03:00 am
Wirtualna eksploracja (fragmentu) kosmosu (http://workshop.chromeexperiments.com/stars/?utm_medium=referral&utm_source=pulsenews%3Athinking)
Teraz dopiero zobaczyłam - pozwala złapać właściwe proporcje:)

A wiedzieliście, że na University Rover Challenge:
Polskie drużyny zdominowały zawody łazików marsjańskich w Stanach Zjednoczonych. W turnieju University Rover Challenge triumfowali studenci Politechniki Białostockiej, drugie miejsce zajęła ekipa z Politechniki Wrocławskiej. Zawody odbywały się w bazie marsjańskiej na pustyni Utah.
Żacy z Białegostoku zdeklasowali rywali, zdobywając 493 na 500 możliwych punktów. Ich łazik o nazwie Hyperion waży ponad 40 kilogramów, jest wyposażony jest w GPS, kamery i manipulator przegubowy.
Studenci z Politechniki Wrocławskiej zdobyli 401 punktów z łazikiem ScorpioIII. Na trzecim stopniu podium znalazła się ekipa z Uniwersytetu Oregon, uzyskując 350 punktów. W trzydniowych zawodach wystartowało 14 drużyn.
?:)
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/857342,Polacy-najlepsi-na-zawodach-marsjanskich-lazikow (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/857342,Polacy-najlepsi-na-zawodach-marsjanskich-lazikow)
Taki Hyperion to nawet romantic - z kwiatkiem sobie radzi;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 26, 2013, 03:10:47 pm
Ciąg dalszy proporcji...NASA zatytułowała: Two Views of Home :
(http://img189.imageshack.us/img189/2707/uuet.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/189/uuet.jpg/)
These images show views of Earth and the moon from NASA's Cassini (left) and MESSENGER spacecraft (right) from July 19, 2013.
In the Cassini image, the wide-angle camera has captured Saturn's rings and our planet Earth and its moon in the same frame. Earth, which is 898 million miles (1.44 billion kilometers) away in this image, appears as a blue dot at center right; the moon can be seen as a fainter protrusion off its right side. An arrow indicates their location in the annotated version. (More information about this image can be found at PIA17171). The other bright dots nearby are stars.
In the MESSENGER image, Earth and the moon appear as a pair of bright star-like features. MESSENGER was at a distance of 61 million miles (98 million kilometers) from Earth when it took this image with the wide-angle camera of the Mercury Dual Imaging System.

http://www.nasa.gov/mission_pages/cassini/multimedia/pia17038.html#.UfJULawXKyY (http://www.nasa.gov/mission_pages/cassini/multimedia/pia17038.html#.UfJULawXKyY)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2013, 04:23:09 am
Dla dzieci, o potencjalnych możliwościach tytułowej eksploracji, z mottem z Lema:
http://www.deltami.edu.pl/temat/astronomia/2013/04/27/Opowiesci_o_podrozach_w_Kosmos/ (http://www.deltami.edu.pl/temat/astronomia/2013/04/27/Opowiesci_o_podrozach_w_Kosmos/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 25, 2013, 08:52:26 pm
Taki drobiażdżek.
http://www.space.com/22916-nasa-ion-thruster-world-record-test.html (http://www.space.com/22916-nasa-ion-thruster-world-record-test.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2013, 06:53:40 pm
Ładna przeciwwaga dla kassandryzmów plutonowych :). (Aniemówiłem?)


A tymczasem na Marsie wodę odkryli (rosnąco merytorycznie):
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/to-pewne-na-marsie-jest-woda,100416,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/to-pewne-na-marsie-jest-woda,100416,1,0.html)
http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-24287207 (http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-24287207)
http://www.sciencemag.org/content/341/6153/1238937.abstract (http://www.sciencemag.org/content/341/6153/1238937.abstract)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 27, 2013, 08:26:47 pm
To ja dorzucę oprawę graficzną ;) .
http://www.theverge.com/2013/9/20/4752530/stunning-photos-of-mars-from-nasa-hirise-telescope (http://www.theverge.com/2013/9/20/4752530/stunning-photos-of-mars-from-nasa-hirise-telescope)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 01, 2013, 09:22:18 am
Podbój kosmosu czasem kończy się dramatycznie. Link jest drastyczny.
http://www.pinterest.com/pin/161777811588092381/ (http://www.pinterest.com/pin/161777811588092381/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 08, 2013, 01:12:42 am
Kometa - kobieta?;)
This NASA Hubble Space Telescope set of images from Sept. 10, 2013 reveals a never-before-seen set of six comet-like tails radiating from a body in the asteroid belt designated P/2013 P5.
http://hubblesite.org/newscenter/archive/releases/2013/52 (http://hubblesite.org/newscenter/archive/releases/2013/52)
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/973851,Hubble-dostrzegl-asteroide-ktora-ma-szesc-ogonow- (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/973851,Hubble-dostrzegl-asteroide-ktora-ma-szesc-ogonow-)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 08, 2013, 09:46:30 am
Ale super... Coś nowego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Listopada 08, 2013, 07:59:48 pm
A ISON już widoczna?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 08, 2013, 08:42:58 pm
http://wyborcza.pl/1,75476,14894794,Komety_szaleja_na_polskim_niebie.html (http://wyborcza.pl/1,75476,14894794,Komety_szaleja_na_polskim_niebie.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Listopada 17, 2013, 03:51:41 am
To o której miałbym wstawać? Hm... plus przesunięcie na moje miejsce pobytu... no to może ja lepiej spać nie będę szedł:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 17, 2013, 09:04:22 am
Tu (http://www.ki.tng.de/~winnie/kometen/aktuell.html) masz obrazki którego dnia jaka kometa jest widoczna na tle jakiego gwiazdozbioru.

A żeby widzieć o której masz wstać to ściągnij sobie np. Cartes du Ciel (http://www.ap-i.net/skychart/en/download), tam zobaczysz o której godzinie dany gwiazdozbiór jest w nocy nad horyzontem. Będziesz musiał wstać rano i to pechowo jeśli siedzisz we Francyi to jeszcze wcześniej niż my ;> ... Dobrze jest mieć lornetkę i mieć ciemno, bo to będzie nisko nad horyzontem, więc w warunkach łuny miejskiej raczej klops. Ja nie mam rozterek, bo jest pełne zachmurzenie. ISON dochodzi jasności widocznej gołym okiem, o ile patrzy się z ciemnego miejsca.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Listopada 20, 2013, 05:27:25 pm
Dzięki. "Cartes" sont pas nécessaire, j'ai le Stellarium (http://stellarium.org/).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 20, 2013, 07:16:45 pm
"R" paryskie, akcent na "E": maRnE szansE...
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Listopada 22, 2013, 03:14:53 pm
A tu jest całkiem bezchmurno (za to +3C, a nie +8 jak u Was), więc pewne szanse mam...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 27, 2013, 06:54:36 pm
Jutro koło północy kometa ISON będzie zawracać za Słońcem. Bardzo blisko będzie ten wiraż i są co najmniej dwie możliwości - kometa przetrwa, ale Słońce zdmuchnie z niej sporo masy, która ukształtuje wspaniały ogon, widoczny przez kilka następnych dni - albo kometa rozleci się. Albo oczywiście ani jedno ani drugie, kometa sobie odleci i tyle ją widzieli. Na razie widzi ją już SOHO (http://sohowww.nascom.nasa.gov/hotshots/index.html/). Im jest bliżej Słońca tym trudniej ją zobaczyć z Ziemi - ale NASA ma przestawiać SDO (http://cometison.gsfc.nasa.gov/) tak, aby widział co się dzieje.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 27, 2013, 08:05:34 pm
Wczoraj przeczytałam, że może już jej nie ma:
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/987691,Kometa-ISON-moze-juz-nie-istniec- (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/987691,Kometa-ISON-moze-juz-nie-istniec-)
http://news.sciencemag.org/space/2013/11/scienceshot-comet-ison-could-be-no-more (http://news.sciencemag.org/space/2013/11/scienceshot-comet-ison-could-be-no-more)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 27, 2013, 09:16:23 pm
Pażywiom-uwidim ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 28, 2013, 05:28:08 pm
Odszczekali plotki;)
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/989190,ISON-ma-sie-dobrze-i-nadal-istnieje (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/989190,ISON-ma-sie-dobrze-i-nadal-istnieje)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 28, 2013, 11:55:42 pm
Ciekawy, luzny wywiad z Chris Hadfield, Kanadyjskim astronauta, pierwszym Kanadyjczykiem w kosmosie:
JRE #414 - Cmdr. Chris Hadfield (http://www.youtube.com/watch?v=OS0laJvgVxo#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 30, 2013, 09:48:15 pm
Przeleciała...odleciała...się okaże co dalej:)
Comet Ison latest pictures from SOHO shows that we may have a nice Comet! (http://www.youtube.com/watch?v=IappZfDyo7U#)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 03, 2013, 07:59:03 pm
Obejrzalem ten dokument o wyprawie naprawczej Hubbla 2003, w 3d i musze powiedziec, ze ciekawe doswiadczenie. Wszystko widac b. wyraznie, szczegolowo i z ciekawej perspektywy:
IMAX HUBBLE 3D (official trailer) Leonardo DiCaprio narrating (http://www.youtube.com/watch?v=oRyPbXbCXpU#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 14, 2013, 09:28:15 pm
Igel (po chińsku chyba Czang, ale nie Kajszek) dżast lended:
http://wyborcza.pl/1,75477,15137423,Chinska_sonda_miekko_osiadla_na_Ksiezycu___Nefrytowy.html (http://wyborcza.pl/1,75477,15137423,Chinska_sonda_miekko_osiadla_na_Ksiezycu___Nefrytowy.html)
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 15, 2013, 12:22:53 am
Przypadkowo trafiłem. Obliczanie orbit rakiet było kiedyś w NASA cholernie niebezpieczne!
http://propaedeuticist.com/post/45035261906/at-nasas-drawing-board-j-r-eyerman (http://propaedeuticist.com/post/45035261906/at-nasas-drawing-board-j-r-eyerman)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 15, 2013, 10:02:19 pm
Igel (po chińsku chyba Czang, ale nie Kajszek) dżast lended:

I jeszcze z robotem w środku:
(http://planetary.s3.amazonaws.com/assets/images/3-moon/20131214_change3_rover_deploy_final.gif)
Trochę dodatkowych informacji:
http://www.kosmonauta.net/pl/menu-bezzalogowe/menu-artykuly-bezzalogowe/ukad-soneczny/6091-2013-12-1314-change3-ladowanie.html (http://www.kosmonauta.net/pl/menu-bezzalogowe/menu-artykuly-bezzalogowe/ukad-soneczny/6091-2013-12-1314-change3-ladowanie.html)


ps. Skoro o robotach mówimy i ich przydatności... DARPA urządza zawody robotów mających ubiegać się o pracę ratowników;):
http://www.rp.pl/artykul/9129,1072223-Roboty--ktore-maja-w-przyszlosci-ratowac-ludzi.html (http://www.rp.pl/artykul/9129,1072223-Roboty--ktore-maja-w-przyszlosci-ratowac-ludzi.html)
NASA wystawia kandydata z logo komiksowego Iron Mana:
(http://grafik.rp.pl/grafika2/1072223,1144958,16.jpg)
Zaś Virginia Tech - noszącego wdzięczne, równie komiksowe, miano T.H.O.R.:
(http://grafik.rp.pl/grafika2/1072223,1144959,16.jpg)
Filmik o tym nasowskim, zwanym Valkyrie (czyli nie tylko komiksy łącznikiem, lecz i germańskie sagi... choć i Valkyrie mamy w komiksach (http://marvel.wikia.com/Valkyrie)):
Valkyrie: NASA's Superhero Robot (http://www.youtube.com/watch?v=IE-YBaYjbqY#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 22, 2013, 12:04:36 am
Tymczasem odkryto księżyc... samotnego gazowego olbrzyma... Prawdopodobnie...
http://arxiv.org/abs/1312.3951 (http://arxiv.org/abs/1312.3951)
http://wyborcza.pl/1,75400,15176534,Czy_to_pierwszy_ksiezyc_poza_Ukladem_Slonecznym_.html (http://wyborcza.pl/1,75400,15176534,Czy_to_pierwszy_ksiezyc_poza_Ukladem_Slonecznym_.html)
http://www.vtv.gob.ve/articulos/2013/12/18/detectan-por-primera-vez-un-planeta-sin-estrella-pero-con-satelite-9331.html (http://www.vtv.gob.ve/articulos/2013/12/18/detectan-por-primera-vez-un-planeta-sin-estrella-pero-con-satelite-9331.html) - po włosku, też nie znam języka ;)
http://www.allvoices.com/contributed-news/16176279-astronomers-have-discovered-a-homeless-planet-satellite (http://www.allvoices.com/contributed-news/16176279-astronomers-have-discovered-a-homeless-planet-satellite)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 27, 2013, 11:46:58 am
Review 2013 - z NASA:
From Earth to Deep Space: NASA 2013 Highlights (http://www.youtube.com/watch?v=lRGSG6qaLqk#ws)
http://www.nasa.gov/externalflash/YIR13/index.html (http://www.nasa.gov/externalflash/YIR13/index.html)
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1011269,NASA-podsumowala-2013-rok- (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1011269,NASA-podsumowala-2013-rok-)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 13, 2014, 08:55:42 am
O turystach ze SpaceShip Two:
http://www.biztok.pl/galeria/spaceshiptwo-zabawa-dla-bogatych-zobacz-kogo-wystrzela-w-kosmos_s14870 (http://www.biztok.pl/galeria/spaceshiptwo-zabawa-dla-bogatych-zobacz-kogo-wystrzela-w-kosmos_s14870)
Ratujmy kosmos... ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2014, 10:28:24 am
A tymczasem Chińczycy pokazują nowe obrazki z Księżyca:
http://shanghaiist.com/2014/01/18/chang-e-3-clear-cool-panorama.php (http://shanghaiist.com/2014/01/18/chang-e-3-clear-cool-panorama.php)
http://www.sfora.pl/Zobacz-niesamowite-zdjecia-prosto-z-Ksiezyca-a63816 (http://www.sfora.pl/Zobacz-niesamowite-zdjecia-prosto-z-Ksiezyca-a63816)

Zaś na Marsie skały się pojawiają;-):
http://www.huffingtonpost.com/2014/01/17/mystery-rock-mars-rover-pinnacle-island_n_4617719.html (http://www.huffingtonpost.com/2014/01/17/mystery-rock-mars-rover-pinnacle-island_n_4617719.html)
http://www.businessinsider.com/mystery-mars-rock-appears-near-opportunity-rover-2014-1 (http://www.businessinsider.com/mystery-mars-rock-appears-near-opportunity-rover-2014-1)
http://www.sfora.pl/Zadziwiajace-odkrycie-na-Marsie-NASA-w-kropce-a63806 (http://www.sfora.pl/Zadziwiajace-odkrycie-na-Marsie-NASA-w-kropce-a63806)

No i Polak znów ma potrafić:
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/w-slupsku-pisza-oprogramowanie-do-smieciarki-ktora-ma-sprzatac-orbite,388526.html (http://www.tvn24.pl/pomorze,42/w-slupsku-pisza-oprogramowanie-do-smieciarki-ktora-ma-sprzatac-orbite,388526.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 19, 2014, 09:36:13 pm
Ziemia do Marsa:
http://phys.org/news/2014-01-lichen-mars.html#ajTabs (http://phys.org/news/2014-01-lichen-mars.html#ajTabs)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 25, 2014, 10:18:25 am
Trudno mi w to uwierzyć, ale dziś mija dziesięć ziemskich lat, od kiedy po dziś dzień sprawna i eksplorująca Oppy postawiła koło na Czerwonej Planecie :) . Z tej okazji zrobiła sobie nice selfi :) .

(http://apod.nasa.gov/apod/image/1401/PIA17759_r950inset.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2014, 10:31:36 am
Selfie niewątpliwie wyróżnia się na tle standardowych; skoro jednak o długowiecznych  ;)sondach mowa - Rosetta (http://www.esa.int/Our_Activities/Space_Science/Rosetta) (też dziesięciolatka +/-) budzi się ze snu i zgłasza gotowość:
http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-25818435 (http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-25818435)
http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-25814454 (http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-25814454)
Jest i po polsku, ale dość mętnie:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/lowca-asteroid-zglosil-gotowosc-do-misji,111369,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/lowca-asteroid-zglosil-gotowosc-do-misji,111369,1,0.html)

Gdyby zaś komu lądowania na komecie było mało, zawsze może podziwiać czarną dziurę przy obiedzie ;):
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-25678737 (http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-25678737)
Wersja polska jakości jw.:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/czarna-dziura-wkrotce-wchlonie-oblok-materii-zjawisko-bedzie-mozna-ogladac-w-internecie,110664,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/czarna-dziura-wkrotce-wchlonie-oblok-materii-zjawisko-bedzie-mozna-ogladac-w-internecie,110664,1,0.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 18, 2014, 02:37:43 pm
Umarł Królik, niech żyje Królik!;)
http://www.newscientist.com/article/dn25038-chinas-jade-rabbit-rover-pronounced-dead-on-the-moon.html (http://www.newscientist.com/article/dn25038-chinas-jade-rabbit-rover-pronounced-dead-on-the-moon.html)
http://www.newscientist.com/article/dn25048-chinas-jade-rabbit-moon-rover-showing-signs-of-life.html (http://www.newscientist.com/article/dn25048-chinas-jade-rabbit-moon-rover-showing-signs-of-life.html)
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,15445558,Koniec_misji__Chinski_lazik_ksiezycowy__Jadeitowy.html (http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,15445558,Koniec_misji__Chinski_lazik_ksiezycowy__Jadeitowy.html)
http://www.rp.pl/artykul/1086661.html (http://www.rp.pl/artykul/1086661.html)

Z startrekowym komentarzem:
http://www.trektoday.com/content/2014/02/stewart-bye-bye-jade-rabbit/#more-32261 (http://www.trektoday.com/content/2014/02/stewart-bye-bye-jade-rabbit/#more-32261)

ps. Teraz Polska  ;):
http://www.rp.pl/artykul/16,1083277-Polska-odleci-w-kosmos.html (http://www.rp.pl/artykul/16,1083277-Polska-odleci-w-kosmos.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 10, 2014, 02:00:43 am
Na żywo z ISS:
ISS HD Earth Viewing Experiment on USTREAM: ***QUICK NOTES ABOUT HDEV VIDEO*** Black Image = International Space Station (ISS) is on the night side of the ... (http://www.ustream.tv/channel/iss-hdev-payload#)
Czasem nic nie widać, bo:
Black Image = International Space Station (ISS) is on the night side of the Earth.
Gray Image = Switching between cameras, or communications with the ISS is not available.

Plus położenie ISS:
http://eol.jsc.nasa.gov/HDEV/ (http://eol.jsc.nasa.gov/HDEV/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 10, 2014, 10:46:22 am
To ja, że tak powiem, z drugiej mańki. W Nowym Meksyku powstał komercyjny port kosmiczny, z którego już w tym roku mają startować turyści, żeby zaliczyć swoje 5 minut nieważkości na suborbicie. Kilka fotek (http://www.theatlantic.com/infocus/2014/05/truth-or-consequences-spaceport/100731/), lokalizacja (https://maps.google.com/maps?q=Truth+or+Consequences+spaceport&hl=pl&ll=32.989934,-106.975191&spn=0.00463,0.006539&sll=33.139851,-107.234802&sspn=2.366387,3.348083&t=h&hq=spaceport&hnear=Truth+or+Consequences,+Sierra+County,+New+Mexico&z=18), latać będzie np. to (http://astrowright.files.wordpress.com/2010/10/spaceshiptwo_spaceport.jpg) (podaję linka, bo piękna fotka, z kosmodromem w tle, ale wielka), dziewiczy ( ;) ) lot (https://www.youtube.com/watch?v=Er9-sTDhJ58).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 10, 2014, 01:03:58 pm
Fiu...myślałam, że dopiero coś budują, że to za parę lat - a to już:)
Ale jak spojrzałam na listę pierwszych gości:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Virgin_Galactic (http://pl.wikipedia.org/wiki/Virgin_Galactic)
...to to wygląda na zajawkę nowego hamerykańskiego filmu...paramuzycznego;)
Powinno wylądować w inkszym miejscu, ale piszą, że może pomóc zreperować np. spaceshipy - to jak znalazł dla tych prób;)
Chodzi o samonaprawiający się materiał - może mało imponujące, bo załatał zaledwie 3cm dziurę - ale to podobno 100 razy większy obszar od uzyskanego ostatnio:
Moore and his colleagues report online today in Science that their scheme can repair a hole nearly 1 centimeter in diameter, with cracks radiating over an area 3.5 centimeters in diameter. This is about 100 times larger than any previously self-repaired defect in a nonliving material, Moore says. A system like theirs could someday be part of self-healing airplane wings or spaceship components that include composite materials made of multiple constituents. Humans cannot easily repair such components during flight.
http://news.sciencemag.org/chemistry/2014/05/new-chemical-blend-helps-plastic-heal-itself (http://news.sciencemag.org/chemistry/2014/05/new-chemical-blend-helps-plastic-heal-itself)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 13, 2014, 06:48:07 pm
No proszę, Rosjanie postanowili postraszyć Wuja Sama:
"... wicepremier Dmitrij Rogozin ... poinformował również, że w ramach reakcji na nałożenie przez USA sankcji na Rosję w następstwie kryzysu ukraińskiego Moskwa zabroni wynoszenia w kosmos amerykańskich ładunków wojskowych przy użyciu silników rakietowych produkcji rosyjskiej. Ponadto Rosja nie przystanie na postulat USA, by przedłużyć eksploatację Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) poza rok 2020."

Źródło (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114912,15949847,Wtorek_na_Ukrainie__UE_nie_uznaje_referendow_na_wschodzie_,,,886954.html#BoxWiadTxt).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 30, 2014, 11:56:26 am
A Wuj - Rosjan;) Czyli Sojuz poleciał a SpaceX pokazuje nowego Dragona - dla 7 osób:
http://www.tvp.info/15418628/amerykanie-poleca-na-iss-prywatnym-statkiem-spacex-pokazal-nowy-pojazd (http://www.tvp.info/15418628/amerykanie-poleca-na-iss-prywatnym-statkiem-spacex-pokazal-nowy-pojazd)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2014, 05:49:32 pm
SpaceX pokazuje nowego Dragona - dla 7 osób:

Oglądałem. Kombinowany taki, ni to Apollo ni to wahadłowiec ;). Hamerykańskie media strasznie się nim nakręcaja:
http://www.universetoday.com/112231/watch-live-here-spacex-founder-elon-musk-unveils-manned-dragon-v2-spaceship-on-may-29/ (http://www.universetoday.com/112231/watch-live-here-spacex-founder-elon-musk-unveils-manned-dragon-v2-spaceship-on-may-29/)
http://time.com/136336/spacex-dragon-elon-musk-live-stream/ (http://time.com/136336/spacex-dragon-elon-musk-live-stream/)
http://edition.cnn.com/2014/05/29/us/spacex-new-spacecraft/ (http://edition.cnn.com/2014/05/29/us/spacex-new-spacecraft/)
Ale ma u mnie plusa za jedno - schodzi na ogniu na tej symulacji:
SpaceX Dragon V2 | Flight Animation (http://www.youtube.com/watch?v=Cf_-g3UWQ04#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2014, 10:54:43 pm
V2? Nazwa obiła mi się o uszy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 26, 2014, 08:21:10 pm
Poskładany C- selfportret:
(http://www.nasa.gov/sites/default/files/14-177_0.png)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 26, 2014, 09:11:16 pm
Wygląda jak stop-klatka z Transformers... ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 15, 2014, 12:53:31 am
POLSA w głosowaniu:
Żadnych poprawek nie zgłoszono w II czytaniu w Sejmie projektu ustawy o powołaniu Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA. Wszystkie kluby opowiedziały się w piątek za przyjęciem projektu, który trafi pod głosowanie całego Sejmu na następnym posiedzeniu.
W czasie wystąpień przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych oświadczyli, że powołanie Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA - od Polish Space Agency) jest bardzo potrzebne, a poselski projekt powinien wejść w życie jak najszybciej.
Głównym zadaniem Agencji ma być koordynacja przedsięwzięć związanych z sektorem kosmicznym i uczestnictwem Polski w europejskiej agencji ESA. W uzasadnieniu wskazano, że do Europejskiej Agencji Kosmicznej Polska płaci ok. 60 mln euro rocznie składki, natomiast polski sektor kosmiczny, mimo potencjału i chęci, w minimalnym stopniu uczestniczy w programach ESA. Dlatego Agencja ma się przyczynić do usuwania barier w rozwoju firm i instytucji badawczo-rozwojowych z sektora kosmicznego.
POLSA ma koordynować działania sektora, które dziś są rozproszone pomiędzy różne instytucje i resorty, identyfikować ciekawe i ważne zastosowania, tworzyć własne laboratoria, usprawniać dzielenie się wiedzą itp. Wnioskodawcy oszacowali koszty funkcjonowania Agencji na 5-10 mln zł rocznie.

http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1177122,Projekt-POLSA-bez-poprawek (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1177122,Projekt-POLSA-bez-poprawek)

i Orbital-2:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1176500,Prywatny-statek-kosmiczny-Cygnus-wystartowal-na-orbite (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1176500,Prywatny-statek-kosmiczny-Cygnus-wystartowal-na-orbite)
Harcerki z Hawajów w ramach własnego eksperymentu wysłały rukolę  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 15, 2014, 10:31:19 pm
Trochę staroci ;) ...
http://www.theatlantic.com/infocus/2014/07/45-years-ago-we-landed-men-on-the-moon/100775/ (http://www.theatlantic.com/infocus/2014/07/45-years-ago-we-landed-men-on-the-moon/100775/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 16, 2014, 09:48:40 am
Dzien dobry.
Mysle, ze nie bedac pilkarzami i gwiazdami rocka przez dlugi jeszcze czas nie bedziemy miec mozliwosci, by zrobic podskok na orbite, nie mowiac juz o prawdziwej kosmicznej eksploracji.
Ale wychodzi gra sci-fi, ktora byc moze pozwoli na troche przygody w wirtualnym, choc tez nieskonczenie wielkim wszechswiecie: http://www.gamespot.com/articles/how-does-no-mans-skys-universe-actually-work/1100-6420893/ (http://www.gamespot.com/articles/how-does-no-mans-skys-universe-actually-work/1100-6420893/)
Byc moze nawet w "fantomatyczny" sposob http://www.techradar.com/reviews/gaming/project-morpheus-1235379/review (http://www.techradar.com/reviews/gaming/project-morpheus-1235379/review)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 16, 2014, 10:18:48 am
Kogo moje stare oczy widzą :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 16, 2014, 07:52:42 pm
Ale wychodzi gra sci-fi, ktora byc moze pozwoli na troche przygody w wirtualnym, choc tez nieskonczenie wielkim wszechswiecie:
/.../
Byc moze nawet w "fantomatyczny" sposob

Wszelka materia! ("Wszelki duch!" brzmi jakoś mało lemowato ;).)

Ten Oculus, to - owszem - głośny teraz, sam nawet tekścik o nim niedawno wysmażyłem, bazując na informacjach od startrekowych forumowiczów:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1324 (http://www.startrek.pl/article.php?sid=1324)
Tym bardziej, że jedno z tych fantomatycznych środowisk wyglądało mi b. znajomo 8):
Star Trek Voyager The Bridge Demo on the Oculus Rift (http://www.youtube.com/watch?v=vD03O6xT0cE#ws)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lipca 18, 2014, 11:16:04 am
Ach to tylko ja, o kilka lat starszy Evangelos :)
Ja jestem urzadzeniami fantomatycznymi bardzo podekscytowany, bo mozna dzieki nim uzyskac niezwykle sugestywne zanurzenie w komputerowo generowany swiat. Ten No Man's Sky, ktory zalinkowalem wydaje mi sie szczegolnie ciekawy, bo wszechswiat jest generowany na biezaco, a przygoda pozostawia wiele wolnosci. Z pewnoscia, pomimo nieskonczonosci przestrzeni, nie ma szans na spotkanie bytow tak odmiennych, od wszystkiego co znamy, jak na przyklad Solaris, ale i tak mam ochote sprobowac.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 20, 2014, 05:20:40 pm
Igel dżast lendet (za parę goidzin): http://pl.wikipedia.org/wiki/Apollo_11 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Apollo_11)
VL rocznica...
Tkwiłem do rana przy czarno-białym telewizorze wuja Przetakiewicza i wszystko pamiętam. Dziś to się czyta jak zupełnie bajkową bajkę. Zrobili to! Dokonali niemożliwego!!!
W pale się nie mieści, do czego ludzie są zdolni...
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 21, 2014, 01:05:00 am
Eetam, fama głosi, że to mistyfikacja...  8)

A serio, to przywróciłeś mi Pan wiarę w ludzi, że ktoś jeszcze o TYM pamięta (i tak o TYM pisze jakby to dziś było). Bo... wstyd przyznać... sam zapomniałem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 31, 2014, 09:38:53 pm
W ramach orbitowania wokół Księżyca ;): rozważania z "New Scientista" ze znanym nam wszystkim cytatem w roli myśli przewodniej:
http://www.newscientist.com/article/mg22329760.900-how-the-moon-lost-its-magic-even-before-apollo-11.html (http://www.newscientist.com/article/mg22329760.900-how-the-moon-lost-its-magic-even-before-apollo-11.html)
(Sedno: w kosmos nie latamy, bo luster szukamy.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Września 30, 2014, 11:06:46 am
Parę info:
-60 lat CERN-u:
http://cern60.web.cern.ch/en/content/cern-turns-60-celebrates-peaceful-collaboration-science (http://cern60.web.cern.ch/en/content/cern-turns-60-celebrates-peaceful-collaboration-science)
- lądownik Philae ma 12 listopada trafić w kometę Czurimow - Gierasimienko:
To trochę tak, jakby z pędzącego z samolotu pasażerskiego na podwójnej wysokości przelotowej wypchnąć pralkę automatyczną i oczekiwać, że spadnie ona na teren Łazienek Królewskich w Warszawie i to przy szybko obracającej się Ziemi.
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1244424,Znamy-date-ladowania-na-komecie (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1244424,Znamy-date-ladowania-na-komecie)
- i najtańsza, udana, indyjska misja na Marsa czyli sonda Mangalyaan:
Po trzecie, misja jest sensacyjnie tania: jej budżet to 74 miliony dolarów - to o jedną czwartą mniej niż kosztowała produkcja głośnego filmu science fiction „Grawitacja” z zeszłego roku.
Tja...;)
http://www.polskieradio.pl/5/4/Artykul/1245877,Indyjska-sonda-robi-wspaniale-zdjecia-Marsa- (http://www.polskieradio.pl/5/4/Artykul/1245877,Indyjska-sonda-robi-wspaniale-zdjecia-Marsa-)
Pierwsze zdjęcia:
http://www.isro.org/pslv-c25/Imagegallery/mom-images.aspx#3 (http://www.isro.org/pslv-c25/Imagegallery/mom-images.aspx#3)
To na razie ostatnie - z 28 września:
(http://www.isro.org/pslv-c25/Imagegallery/satellitesimages/mars4.jpg)

EDIT: troszkę wielkie - ale ładne;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 30, 2014, 05:25:09 pm
A ja może wrzucę staroć (ale jaroć), który mi się wyguglał, gdym szukał czegoś a'propos toczonej na st.pl dyskusji o windach kosmicznych:
http://www.wprost.pl/ar/123409/Winda-do-nieba/ (http://www.wprost.pl/ar/123409/Winda-do-nieba/)
Clarke - to był optymista!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 30, 2014, 08:11:50 pm
Fotogeniczny ten Mars - mniammm. :)
Skoro foto, dziś onet zamieścił zwycięzców konkursu na astronomiczne zdjęcie roku. Wisiało na głównej do południa. Ale teraz patrzę, jakiś Lewandowski puścił Bąka i przebił. Czy tam kopnął...
Dla tych co przegapili;
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/astronomiczne-zdjecie-roku-2014-znamy-zwyciezcow-konkursu/vxpl8 (http://wiadomosci.onet.pl/swiat/astronomiczne-zdjecie-roku-2014-znamy-zwyciezcow-konkursu/vxpl8)
Mi najbardziej takie skromne się, spodobało;
(http://ocdn.eu/images/pulscms/NmU7MDMsMCwyZDAsMSwx/072fff51faf6cb5cc4f27f44f1def543.jpg)
I jeszcze takie, ale to z propozycji...
Maaaaziek... 8)
(http://ocdn.eu/images/pulscms/YzA7MDMsMmU0LDAsMSwx/3ad2aed8f712648fd7bee40d66d4f3d2.jpg)
Tu reszta tych propozycji...
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/astronomiczne-zdjecia-roku-2014-zobacz-nadeslane-prace/hhxkx (http://wiadomosci.onet.pl/swiat/astronomiczne-zdjecia-roku-2014-zobacz-nadeslane-prace/hhxkx)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 30, 2014, 10:51:24 pm
To ja się tak zupełnie bezczelnie pochwalę. Co prawda nie makro - ale mikro Kosmos, i nie tak artystycznie, tylko maupką, co się w kieszenie mieści - ALE TU BYŁEM. MAZIEK.

chyba nie muszę tłumaczyć...
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1109.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1109.jpg.html)

no dobra... wytłumaczę. To nie jest prawdziwy tunel LHC. To instalacja poglądowa w budynku na powierzchni, z dwoma jednostkami i zdjęciem reszty tunelu w tle. Maziek prawdziwy 100%.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1113.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1113.jpg.html)

Miałem wielkie szczęście zwiedzić tę największą instalację współczesnej fizyki. Żeby wejść do budynku głównego, trzeba wjechać z Francji do Szwajcarii, Aby zwiedzić kompleks detektora LHCb - trzeba przejechać 2 czy 3 km przez Genewę na powrót do Francji. Jedzie się, mija się budki bywszej kontroli granicznej (pachnie Wizją Lokalną) - skręca na Leclerca, potem dróżka robi się jakby węższa, zasypana piachem, jakby polna - całkiem, jakbym do Corcorana jechał - i dojeżdża się do jakichś jakby starych magazynów. W zasadzie nikt tego nie pilnuje, tyle, że aby wejść za ogrodzenie to trzeba furtę cipem zdezaktywować... Wchodzi się do wielkiej hali, znów w zasadzie pozbawionej jakiegokolwiek personelu poza przewodnikiem.

Wewnątrz leżą rozczłonkowane resztki z budowy największego jaszczura współczesnej fizyki. Trzeba wiedzieć, że tunel jako taki powstał w latach 80-tych XX wieku, jako schronienie dla przyspieszacza leptonów. Potem dopiero tę jamę zajął LHC. Nas zawieźli do detektora LHCb

Oto kawałek detektora. Warstwy metalu porozdzielane warstwami płytek z pleksy, circa 10x10 cm. Kiedy potwornie rozpędzona cząstka elementarna toruje sobie drogę przez tę kanapkę, czasem zdarza się jej, co jest w sumie bardzo mało prawdopodobne, trafić w jądro metalu. Wówczas powstaje kaskada cząstek wtórnych w formie stożka. Te cząstki lecą dalej, powodując po drodze luminescencję w pleksie. Te błyski światła za pomocą światłowodów wyglądających jak zielona żyłka wędkarska nr 1 trafiają do rzędów szaf komputerowych, które odtwarzają przestrzenne warunki zderzenia.

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1128.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1128.jpg.html)

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1130.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1130.jpg.html)

A to znacznie mniejszy od detektora LHCb VELO, który siedzi w tej samej jaskini - a właściwie jedna z jego pozłacanych płytek. Rozmazany gość w kasku to ja :) .
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1153.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1153.jpg.html)

Po "muzeum" - czas zjechać do pieczary. Tunel LHC biegnie około 100 m pod ziemią. Aby dostać się do windy nie trzeba mieć żadnych legitymacji - bramki obsługiwane są przez skanery siatkówki. Powtórzę dla pewności (bo do mnie to dość długo docierało) - skanery siatkówki :) . Personel nie musi mieć więc żadnych "kwitów" - nam wydali jednorazowe tokeny.

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1165.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1165.jpg.html)

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1169.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1169.jpg.html)

Chyba byłem w stanie uniesienia, bo w widzie mknącej te 30 pięter w dół zrobiłem sobie nice selfie...
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1176.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1176.jpg.html)

... a potem drugie, przy "muzealnym" i nieużywanym detektorze z czasów lat 80-tych, dla którego wybudowano ten tunel i pieczarę na nim - DELPHI. Przesunięto go z osi wiązki w bok komory wyrytej w skale i dziś można go podziwiać całkiem jak silnik parowy Watta...

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1204.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1204.jpg.html)

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1202.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1202.jpg.html)

Po czym przeszliśmy do sedna - czyli obecnie działającego detektora, a w zasadzie eksperymentu LHCb. Znaleźliśmy się w drugiej części komnaty wyrytej w skale, na oko z 10 pięter w górę, długiej coś jak Notre Dame, szerokości trudnej do ogarnięcia, ale piłkę dałoby się zagrać. Owionął nas powiew dość wartki powietrza tłoczonego stale z góry, jak nam powiedziano klimatyzowanego (bagatela, ech te kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych na pewnie jakie 20 minut). Musze nadmienić, że LHC nie działał i prawie wszyscy mieli wolne. Gdyby działał, to by się nie dało wejść, bo promieniowanie. Ponoć zderzające się wiązki wydzielają energię większą od zderzenia dwóch pociągów dalekobieżnych... Jednak ta jednostka tym się szczyci, że wszystko jest otwarte i można zwiedzać. Światło się wszędzie pali, wszędzie można wejść (gdzie nie napisali, że restricted) - i wszędzie można robić zdjęcia.

No cóż, pieczara godna Smoka Wawelskiego.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1209.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1209.jpg.html)

Inne ujecie z logo eksperymentu LHCb. Łebsko zrobione. LHCb znaczy Large Hadron Collider - beauty - od kwarka beauty, czyli powabnego. Zaś odbicie "w wodzie" pokazuje LH z przekreślonym CP - gdzie przekreślone CP to złamanie symetrii. Chodzi o to, że teoretycznie, zaraz po powstaniu Wszechświata, ułamki sekundy po "zero" - Wszechświat powinien się zgodnie z teorią składać z równych proporcji materii i antymaterii. Po czym nastąpiła "burzliwa anihilacja" i z jakichś powodów co nieco zostało - choć przy równych proporcjach nie powinno. Właśnie temu "poświęcony" jest detektor LHCb. Ma wykryć, dlaczego zostało trochę materii (która raczyła nas uformować), a wcale antymaterii. Oczywiście możliwe, że gdzieś odpowiednio daleko są antysłońca, ale na razie brak na to dowodów.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1216.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1216.jpg.html)

Ciężko to zobaczyć. W pobliżu centrum, nieco z prawej, widać jasny prostokąt, na którym jest brązowy prostokąt. Poniżej jakby oznaczenie WC - kółko i trójkącik (z tym, że szpicem do góry). Na lewo od tego widać trzy pionowe panele detektora - a mniej więcej na wysokości ww brązowego prostokąta - rurę, w której krąży wiązka. Paczki protonów maja około 4 cm długości, krążą w separacji około 10 metrów. Maja prędkość w zasadzie równą prędkości światła w próżni - praktycznie cała energia pompowana przez elektromagnesy idzie na coś, co nazywamy relatywistycznym zwiększeniem masy - ponieważ E=mc^2 musi być zachowane, a E rośnie, kiedy c nie może. W detektorze rury się łączą i przeciwbieżne wiązki, separowane jedynie przez elektromagnesy lecą w jednej rurze - tej, którą widać na zdjęciu. Kiedy nadchodzi czas - elektromagnesy odchylają wiązki tak, aby przeleciały jedna przez drugą. Mimo miliardów protonów w jednej paczce - tylko ze 20 ma szansę się zderzyć.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1223.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1223.jpg.html)

A to schemat całego detektora wpisany w zdjęcie.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/LHC-1232.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/LHC-1232.jpg.html)

Tato, jak opowiadał mi bajki, kończył zwykle: "I ja tam byłem, miód i wino piłem, po brodzie mi kapało, choć w gębie nic nie zostało"!







Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Września 30, 2014, 11:25:06 pm
To środkowe gdzie Ty w niebieskim to ma być winda? Przecież to zwykła rura co się zjeżdża do basenu (z ciężką wodą), jakbyś się puścił, to byś zjechał, wpadł i potem świecił Czerenkowem...
Ty, ale miałeś super przygodę, niech cię :-)))
Staszek
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Października 01, 2014, 12:38:36 pm
Bardzo fajne te czarno-białe nibywiatraki.

Alele maaaziek - komu trzeba rękę złamać żeby się wkręcić na taką wycieczkę?;)
Można tak solo? Czy są organizowane jakieś wyjazdy - typu np. Twoja astrogrupa?

Margines - Twoje selfie nie jest trendy - właśnie wyczytałam w jednej książkowej gazecie, że byłoby gdybyś zrobił sobie zdjęcie pleców polewanych wodą - czy jakoś tak:-\ ;)

Super!:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 01, 2014, 02:53:40 pm
No z tą wodą to wtopa :) . Ja byłem przy okazji dorocznej konferencji International Meteor Organization, która odbyła się tym razem jeszcze kawałek dalej, we Francji w Giron.

Co do tego jak - i to jest najciekawsze. Jak nam powiedziano, a ja nawet pobieżnie sprawdziłem, bo nie mogłem uwierzyć (ale ręki nie dam jakby co) - zwiedzanie CERN jest całkowicie za darmo. Nawet wycieczki z przewodnikiem, takie, w jakiej brałem udział, czyli z wyjazdem autokarem do komory któregoś detektora, też są za darmo. Jest tam też kilka ekspozycji "muzealnych" na powierzchni (w budynku głównym) oraz projekcje ciekawych filmów.

Tak więc jedyny poważny problem to jest pokonać te 1600 czy 1700 kilometrów (licząc z Wawy). Niestety chyba (znów ze słyszenia) nie latają tam tanie linie i bilet w obie strony kosztuje 7-8 stów (za to lotnisko jest tuż pod CERNem). Ale nawet samochodem nie ma tragedii, bo trasa wiedzie cały czas autostradami już od Warszawy i średni czaj jej przejazdu to tylko 14 godzin - spoko wiec można wyjechać powiedzmy o 6 rano, żeby na luzie i z odpoczynkiem dobić pod Genewę koło 22 wieczorem, przespać się gdzieś za psi grosz i od rana zaatakować CERN. Pozytywne jest to, że CERN jest na przedmieściach Genewy a nie "w środku" (aczkolwiek z naszego punktu widzenia jest za Genewą niestety). Tym niemniej dojazd jest przez to bardzo ułatwiony. Trzeba jednak wziąć pod uwagę planując wypad, że kiedy LHC działa - nie ma wycieczek do detektorów. Jak nam powiedziano, prawdopodobnie zacznie kolejną sesję eksperymentów w styczniu-lutym 2015.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: tzok w Października 01, 2014, 06:39:13 pm
Świetna sprawa! Dzięki za opisy i obszerną fotorelację :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Października 01, 2014, 06:40:06 pm
No i sam widzisz - trzeba kosmiczne fotki wygrzebywać, byś referat machnął. ;)
-  też tak wiążę koszulę, kiedym na cebulę
- żółta czapeczka...na ochronę? Przed przypadkowym hadronem?
Tak czy siak, łowca meteorów, słodki jak macedońska chałwa.
Chwała
W imieniu forum - ustna pochwała z wpisem do akt. :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 01, 2014, 10:57:52 pm
Ha dzięki. Ja tak wiążę z harcerstwa jeszcze.

No to jeszcze kilka.  Przede wszystkim zapomniałem wstawić samych rur jako takich. Wizki biegną osobnymi rurami o średnicy około 5 cm każda. Rury są obudowane elektromagnesami, chłodzeniem i tak dalej - w sumie cały przewód ma średnicę i długość mniej więcej beczki na benzynę. Z tych segmentów złączone są tory wiązek. Jak to jest zrobione, że mimo tylu połączeń trzyma próżnię to nie wiem. Mimo że rurki cienkie jest tam coś 100 m3 próżni i to jest próżnia ponoć dorównująca najwyższej kiedykolwiek stwierdzonej w kosmosie - rzędu tej międzygalaktycznej.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/lhc2-1112.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/lhc2-1112.jpg.html)

To zaś jeden z pokoi personelu.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/lhc2-1138.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/lhc2-1138.jpg.html)

Zbliżenie na pewien szczegół tego pomieszczenia...
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/lhc2-1137.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/lhc2-1137.jpg.html)

A po drugiej stronie wielce wychuchana - ale ślusarnia :) . Poczułem Trurla :)
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/lhc2-1156.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/wklejki/lhc2-1156.jpg.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 07, 2014, 10:15:30 pm
No, ja znów znacząco skromniej niż maziek, ale zawżdyć w granicach wątku... ;)

Elon Musk entuzjastycznie:
http://aeon.co/magazine/technology/the-elon-musk-interview-on-mars/ (http://aeon.co/magazine/technology/the-elon-musk-interview-on-mars/)

Rysownik sceptycznie:
(https://lh5.googleusercontent.com/-dvEtlC8-njM/VDQUiJQC6NI/AAAAAAAAAzE/yedgYT4UA78/w506-h285/rakieta.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Ania w Października 26, 2014, 11:33:05 pm
To było już kilka miesięcy temu, ale nie znalazłam o tym wzmianki na forum http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-ministerstwo/pierwszy-polski-satelita-naukowy-lem-juz-w-kosmosie.html (http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-ministerstwo/pierwszy-polski-satelita-naukowy-lem-juz-w-kosmosie.html)
Chyba nie przegapiliście?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Października 27, 2014, 01:42:55 am
Cytuj
Chyba nie przegapiliście?
Maziek też coś o niegapieniu...ale - rok temu bez mała. :)
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1076.0 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=1076.0)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Ania w Października 27, 2014, 09:25:42 am
A czyli w tym roku to był już Heweliusz... Jednak to ja jestem gapa :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 27, 2014, 11:54:05 pm
Bagiński. Inny:
http://www.esa.int/Our_Activities/Space_Science/Rosetta/Rosetta_the_ambition_to_turn_science_fiction_into_science_fact (http://www.esa.int/Our_Activities/Space_Science/Rosetta/Rosetta_the_ambition_to_turn_science_fiction_into_science_fact)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 29, 2014, 01:21:04 pm
Widziałem tego Bagińskiego, taka SF przebrana za fantasy (lub na odwrót). Echo "Czarnoksiężnika..." Le Guin?

A tymczasem wybuchła rakieta Antares (taka bezzałogowa "ciężarówka" mająca dowieźć różne rzeczy na ISS):
NASA ANTARES Rocket Explosion 10/28/14 (http://www.youtube.com/watch?v=wyE1m3uui-A#ws)
Skromniejsza, obrazkowa, wersja:
http://fakty.interia.pl/galerie/swiat/eksplozja-bezzalogowej-rakiety-nasa-zdjecie,iId,1586270,iAId,127913 (http://fakty.interia.pl/galerie/swiat/eksplozja-bezzalogowej-rakiety-nasa-zdjecie,iId,1586270,iAId,127913)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 31, 2014, 11:03:26 pm
Jak mówię piąty raz, iż moje wiarygodne kijowskie i moskiewskie źródła informują, że to sprawka Putina - nikt mi nie wierzy :-(
http://www.rp.pl/artykul/31,1153786-NASA--rakieta-Antares-zostala-wysadzona.html (http://www.rp.pl/artykul/31,1153786-NASA--rakieta-Antares-zostala-wysadzona.html)
Tymczasem:
http://www.rp.pl/artykul/31,1153809-Katastrofa--kosmicznej-taksowki-.html (http://www.rp.pl/artykul/31,1153809-Katastrofa--kosmicznej-taksowki-.html)
Zginął człowiek.
Na dodatek:
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706254,1153788-USA--rosyjski-silnik-do-rakiety-przyczyna-katastrofy-w-Wirginii.html (http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706254,1153788-USA--rosyjski-silnik-do-rakiety-przyczyna-katastrofy-w-Wirginii.html)
Ameryko, spuść z tonu...
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 01, 2014, 12:10:42 am
Zginął człowiek.
Na dodatek:

Przed chwilą o tym czytałem :(.

Powinni dodać kolejne nazwisko do tablicy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Poległy_astronauta (http://pl.wikipedia.org/wiki/Poleg%C5%82y_astronauta)
http://images.jsc.nasa.gov/luceneweb/caption_direct.jsp?photoId=AS15-88-11894 (http://images.jsc.nasa.gov/luceneweb/caption_direct.jsp?photoId=AS15-88-11894)
(nawet jak poległ z zderzeniu z Ziemią, a pojazd nie wzniósł się za wysoko), ale... kiedy kto tam poleci?

ps. A z innej beczki (relatywnie stare, ale ciekawe):
http://wyborcza.pl/1,75400,14106690,Walentyna_Tierieszkowa__Chce_umrzec_na_Marsie.html (http://wyborcza.pl/1,75400,14106690,Walentyna_Tierieszkowa__Chce_umrzec_na_Marsie.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 01, 2014, 08:53:10 am
To że silnik jest z lat 70-tych ma takie znaczenie w tej sprawie, jak to że B-52 jest z lat 50-tych XX w. (i ma latać w USAF też do lat 50-tych, tyle że XXI wieku). Radzieckie statki i rakiety nośne Sojuz uważane są za najbezpieczniejsze, a większość ich wypadków związana była z wykonaniem 300% normy na jakieś durnowate święto państwowe. Statek Progress, bezzałogowa, transportowa wersja Sojuza (technika z lat 60-tych :) ) leciał na orbitę coś 200 razy chyba i jak dotąd miał jedną jedyną katastrofę. Więc że "technika z lat 70-tych" to żaden argument. Inna rzecz, że te silniki stały 30 czy 40 lat w magazynie, bo one były zbudowane masowo do radzieckiego programu księżycowego, który jak wiadomo zahaltowano, a silniki zostały. W związku z tym nie były tak wielokrotnie testowane w praniu i paradoksalnie może ząbkowanie wyłazić jeszcze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 12, 2014, 05:43:35 pm
Pewnie wszyscy zainteresowani wiedza, ale na wszelki wypadek - lądowanie lądownika Rosetty za 20  minut (17:02 naszego czasu): http://new.livestream.com/accounts/362/events/3544091 (http://new.livestream.com/accounts/362/events/3544091)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 12, 2014, 06:12:09 pm
No i się udało. Choć, póki co pokazują raczej entuzjazm kontroli lotów niż obrazki z komety.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: HAL 9000 w Listopada 12, 2014, 06:16:23 pm
Cytuj
MT @esaoperations: Harpoons confirmed fired & reeled in. Flywheeel now be switched off. @Philae2014 is on the surface of #67P #CometLanding
Jest już potwierdzenie, że wszystko w porządku  :)

Edit:
Cytuj
Head of Philae team says they are receiving intermittent signals after #CometLanding. Exact status of Philae unclear.
A jednak nie do końca w porządku. W dodatku z tymi harpunami też coś nie tak.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 12, 2014, 09:12:29 pm
Hmmm...żeby tylko nie było tak pięknie a wyszło jak zwykle...przez lodowisko...
Tutaj jest po polsku...bieżączka - i google (z lewej - też;) ):
http://www.kosmonauta.net/2014/11/relacja-z-ladowania-philae/ (http://www.kosmonauta.net/2014/11/relacja-z-ladowania-philae/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 12, 2014, 10:45:46 pm
Cóż... Niedługo się dowiemy... Póki co mamy pierwsze widoczki, jeszcze z lotu:
(http://i.imgur.com/c12vvJs.jpg)

(http://i.imgur.com/DCycOn8.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 12, 2014, 11:50:53 pm
Między nami kosmonautami:

Jędrku Bardzo Mądry (bardzo serio!),
Weź pod uwagę, proszę, że JEDYNĄ różnicą jakościową (ranga wydarzenia) jest - na mój rozum - ryzyko życia ludzkiego. Maestria techniczna tego DZIESIĘCIOLETNIEGO wyczynu z ruską kometą jest - znów na mój mikry rozumek - znacznie większa niż tego z Armstrongiem. Ta różnica dobrze odzwierciedla, moim zdaniem, niewiarygodny postęp, jaki w ludzkiej myśli i działalności technicznej dokonał się w ciagu minionego półwiecza. Nikt i nic nam tej satysfakcji - żywych bieżących świadków tego postępu - nie odbierze!
Serdeczności i dobranoc :-)
Stap
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 13, 2014, 02:00:53 pm
Chyba jednak wyszło jak niezwykle;)
http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1286591,Philae-bezpieczny-na-powierzchni-komety-jest-zdjecie (http://www.polskieradio.pl/5/266/Artykul/1286591,Philae-bezpieczny-na-powierzchni-komety-jest-zdjecie)
(http://www.esa.int/var/esa/storage/images/esa_multimedia/images/2014/11/welcome_to_a_comet/15048351-1-eng-GB/Welcome_to_a_comet.jpg)

Edyta: niestety inne problemy:
Europejska Agencja Kosmiczna potwierdza, że lądownik dwa razy odbił się od powierzchni komety, w tym za pierwszym razem na ponad godzinę. Francuska Agencja Kosmiczna (CNES) informuje, że miejsce finalnego lądowania jest oddalone od pierwszego zetknięcia z powierzchnią komety o około 1 kilometr. Niestety w tym miejscu lądownik otrzymuje dostęp do światła słonecznego jedynie przez 90 minut na 12 godzin. W takiej sytuacji za priorytet traktowane jest oszczędzanie energii.

CNES informuje, że w obecnym położeniu lądownika, przy braku oświetlenia słonecznego, energii w bateriach jest na 50-55 godzin.
http://www.kosmonauta.net/2014/11/ladowanie-philae-dzien-2-13-11-2014/#prettyPhoto (http://www.kosmonauta.net/2014/11/ladowanie-philae-dzien-2-13-11-2014/#prettyPhoto)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 14, 2014, 06:13:22 pm
O tym co robi Philae, z polskim akcentem:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/philae-rozpoczal-wiercenia-jego-baterie-wkrotce-moga-sie-wyczerpac,149434,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/philae-rozpoczal-wiercenia-jego-baterie-wkrotce-moga-sie-wyczerpac,149434,1,0.html)

Kluczowe cytaty:

"- Dzisiaj rozpoczęły się wiercenia, jednak czy wszystko się uda i czy odniesiemy sukces okaże się dopiero wieczorem - powiedział Stephan Ulamec, Philae Lander Manager."

"Polski MUPUS zbiera dane
Wszystkie narzędzia naukowe na Philae pracują. Rosetta przesyła na Ziemię odebrane z lądownika dane. Zaprojektowane przez polskich naukowców z Centrum Badań Kosmicznych PAN urządzenie zaczęło działać w czwartek późnym wieczorem. Urządzenie przesłało pierwsze dane, mało istotne, ponieważ pochodziły z powierzchni, temperatura wynosiła -150 st. C.
MUPUS ma za zadanie zbadać temperaturę wewnątrz komety. Pierwsze pomiary powinny być dostarczone jeszcze dziś."


I jeszcze:

"pierwsze wyniki badań, przeprowadzonych przez Philae i Rosettę, świat pozna podczas grudniowej konferencji poświęconej naukom planetarnym."

Co będzie z bateriami? Nadal nie wiadomo...

Edyta: cóż, możemy Philae powiedzieć dobranoc:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/polski-penetrator-przytwierdzil-ladownik-do-komety-jednak-philae-nadal-jest-uspiony,149564,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/polski-penetrator-przytwierdzil-ladownik-do-komety-jednak-philae-nadal-jest-uspiony,149564,1,0.html)
http://www.wprost.pl/ar/480103/Philae-przeszedl-w-stan-uspienia-Wyczerpana-bateria/ (http://www.wprost.pl/ar/480103/Philae-przeszedl-w-stan-uspienia-Wyczerpana-bateria/)
Jednak zadanie wykonał:

"Według niektórych naukowców, podręczniki zawierające informacje o kometach, po wynikach badań, będzie trzeba napisać na nowo."
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Listopada 16, 2014, 01:19:52 pm
Spadło z czołówki Onetu i pewnie już nie wróci.
Dziś rządzić będzie wyborcza przyziemność;
Dla tych co przegapili.
To za wstępem...
(http://www.gandalf.com.pl/files/products/galleries/str_3_177139.jpg)
Rozwinięcie;
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/artur-bartlomiej-chmielewski-koordynuje-projekt-rosetta/th897 (http://wiadomosci.onet.pl/nauka/artur-bartlomiej-chmielewski-koordynuje-projekt-rosetta/th897)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 17, 2014, 02:29:24 am
/.../
CNES informuje, że w obecnym położeniu lądownika, przy braku oświetlenia słonecznego, energii w bateriach jest na 50-55 godzin.

A Vojadżery do tej pory chyba nadają.... Co za porażka.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 17, 2014, 09:28:01 pm
Moje źródła podają, że MOPS (czy jak ten przyrząd się nazywa) składali ówcześni sympatycy PO...
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 17, 2014, 10:36:59 pm
Skojarzylo mi sie to jako jako zywo z "Edenem". Mieli wyladowac po dluuugiej, starannie zaplanowanej podrozy na planecie, a nie przewidzieli tak prostej rzeczy jak "ogon gazowy", ktory sie za planeta ciagnie. Uderzylo mnie to wtedy, za malolata, przy lekturze i tutaj tez taki drobny blad i brak ladowania...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 17, 2014, 10:59:46 pm
Nie no lipa jak nie wiem co. Większa to był tylko ten, jak mu tam, Huygens, badziewie ledwie kilkadziesiąt minut działało.

Zasrańcy nie byli jasnowidzami i wszystkich należy natychmiast wykopać i zatrudnić wróżki. Co prawda byli na tyle kumaci, żeby zaopatrzyć lądownik w akumulatory, które pozwoliły wykonać zadania określone jako cele główne misji, ale że nie wiedzieli, że Filae wyląduje w lokalnym dołku i cele rozszerzone staną pod znakiem zapytania - to debile. A Wy Remuszko nie próbujcie szczuć, nie jesteście w tym tak finezyjni jak ja :) . Podpieprzę Was do jednej babki w sutej spódnicy to będziecie się modlić, żeby Apophis przy pierwszym przejściu w Ursynów pierdyknął...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 17, 2014, 11:04:58 pm
O Chmielewskim młodszym czytałem i nawet planowałem wrzucić... ::)

Co do samej misji, to uważam ją jednak za sukces - lądownik, lepiej czy gorzej, ale usiadł, zdjęcia porobił, powierzchnię nawiercił, dane powysyłał.
Zawsze to popchnie wiedzę o kometach (i nie tylko) do przodu.
Kiedyś wysyłano lądowniki, co rozbijały się (http://pl.wikipedia.org/wiki/Łuna_5) o powierzchnię badanych ciał, albo przegrzewały (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wenera_3),  a potem i tak trafiały na znaczki pocztowe itp. (Popatrzmy na historię Łun, Pioneerów, Rangerów, Wener.)
Jasne, chciałoby się więcej, dłużej, ale nie ma co wybrzydzać, że "tylko" tyle się udało.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 17, 2014, 11:09:56 pm
Nie no lipa jak nie wiem co. Większa to był tylko ten, jak mu tam, Huygens, badziewie ledwie kilkadziesiąt minut działało.

Zasrańcy nie byli jasnowidzami i wszystkich należy natychmiast wykopać i zatrudnić wróżki.

Sprawa jest prosta: jakieś ekofaszysty wydarły mordę, żeby promieniotwórczych ogniw nie używać w kosmosie bo mogą spaść i co? I zatrują! I macie. Rosetta musiała przez to zostać uśpiona itp.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 17, 2014, 11:24:26 pm
Sprawa jest prosta: jakieś ekofaszysty wydarły mordę, żeby promieniotwórczych ogniw nie używać w kosmosie bo mogą spaść i co? I zatrują!

Sprawa jest prosta, ale starsza niż jakiekolwiek ekofaszysty i blokuje znacznie więcej niż samą kwestię napędzania w ten czy inny sposób sond.
Taki np. napęd wg. technologii Projektu Orion (pojazd napędzany bombami atomowymi, mówiąc w skrócie; sic!) jest technicznie osiągalny, ale nikt nie robi z nim prób m.in. dlatego, że może naruszać (interpretacje są różne) taki oto traktat:
http://en.wikipedia.org/wiki/Partial_Nuclear_Test_Ban_Treaty (http://en.wikipedia.org/wiki/Partial_Nuclear_Test_Ban_Treaty)
I na 100% narusza kolejny:
http://en.wikipedia.org/wiki/Comprehensive_Nuclear-Test-Ban_Treaty (http://en.wikipedia.org/wiki/Comprehensive_Nuclear-Test-Ban_Treaty)
Tak oto - płynące ze słusznych pobudek, ale - jak widać - sformułowane za restrykcyjnie umowy międzynarodowe ograniczyły rozwój istotnej technologii.

ps. Skoro o Orionie mowa...
http://galileo.phys.virginia.edu/classes/109.jvn.spring00/nuc_rocket/Dyson.pdf (http://galileo.phys.virginia.edu/classes/109.jvn.spring00/nuc_rocket/Dyson.pdf)
http://www.u.arizona.edu/~tuvas/Project_Orion.doc (http://www.u.arizona.edu/~tuvas/Project_Orion.doc)
http://www.spacesafetymagazine.com/aerospace-engineering/nuclear-propulsion/atomic-space-propulsion-power/ (http://www.spacesafetymagazine.com/aerospace-engineering/nuclear-propulsion/atomic-space-propulsion-power/)
https://www.flickr.com/photos/xeni/sets/72157594329917915/ (https://www.flickr.com/photos/xeni/sets/72157594329917915/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 18, 2014, 01:51:14 am
- Remuszko, ty ić spać! Dwanaście lat temu PO nie istniała!!! [maziek]
- No to może sympatycy PiS?
- PiS też nie było. [liv]
- Sympatycy SLD? Miller i Kwach wtedy rządzili...
- A w łeb chcesz? [Kasia]
- W takim razie pan Smok ma rację. Żeby nie włożyć troszki plutonu dwieścieileśtam - nie do pojęcia. Patrzy na sabotaż konstrukcyjno-projektowy pod wpływem ekofijołów-aktywistów-separatystów-terrorystów z programu Kosmos-Rospuda 2000, którzy nocą wdarli się i przyspawali się do rakiety.
BTW: czy ten cały Cebak został zlustrowany?
vosbm  
pjes: czy ktoś wie, wiele plutonu trza, aby zasilać przez, powiedzmy, ćwierć wieku, z mocą w rzadkim szczycie, powiedzmy, jednego kilowata ?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 18, 2014, 02:04:43 am
-/..../
pjes: czy ktoś wie, wiele plutonu trza, aby zasilać przez, powiedzmy, ćwierć wieku, z mocą w rzadkim szczycie, powiedzmy, jednego kilowata ?
Vojadżery chyba jeszcze działają. A Pioniery?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 18, 2014, 03:32:04 am
Vojadżery chyba jeszcze działają.

Plutonu ma im starczyć do 2025.

A Pioniery?

Od 10 ostatnie - b. słabe - sygnały odebrano 23 stycznia 2003. 11 zamilkł wcześniej - 24 listopada 1995.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2014, 10:47:06 am
Rosetta musiała przez to zostać uśpiona itp.
Tak, tak Rosetta została uśpiona. Czy ESA jeszcze coś przed nami ukrywa?

Generatory termoelektryczne mają w odległości 1AU od Słońca około 20-krotnie gorszy stosunek masa/moc od paneli słonecznych. Dopiero około 3AU jest sens je rozpatrywać pod tym kątem (choć zrównanie tych parametrów następuje jeszcze daleko dalej). Ponadto jest pewien szczegół - RTG generuje 12 razy więcej ciepła niż energii elektrycznej. Stwarza to problem dyssypacji tego ciepła już od momentu załadowania plutonu, bo promieniotwórczości nie da się wyłączyć. W związku z tym RTG wymaga dużego radiatora, tym większego, że w próżni skuteczność jego spada pięciokrotnie bo  nie ma konwekcji i utrata ciepła możliwa jest tylko przez wypromieniowanie. Na Ziemi i w trakcie startu radiator jest aktywnie chłodzony - a natychmiast po oddzieleniu się sondy od rakiety nośnej musi być odsłonięty aby mógł wypromieniowywać ciepło.

Pomijając problemy natury takiej jak ograniczenia masy (bardzo wyśrubowane w tym wypadku) a także przestrzennej zabudowy lądownika z radiatorem w sondzie - jest jeszcze jeden bardzo "drobny" szczegół - mianowicie nikt nie wiedział na czym lądownik przyziemi, poza tym, że gęstość ciała to 0,4 g/cm3 a skład to prawdopodobnie prócz domieszki kamieni i pyłu lód czy raczej "pianka lodowa" itd. Lądownik musi grzać elektronikę w dobrze izolowanym brzuszku do jakichś pewnie -90 C - i już to powodowało obawy, że ta niewielka ilość ciepła spowoduje uplastycznienie podłoża i zatopienie próbnika. Z tego między innymi powodu lądownik wygląda jak klasyczny wirus, kapsyd na szyjce z trzema nóżkami. 12 razy więcej ciepła? Czy to byłoby rozsądne?

Coś mi się zdaje, że dyskutanci nie wgłębili się w materię ani trochę. Rosetta nie została "uśpiona", tylko jest sprawna i aktywna, okrąża kometę i będzie jej towarzyszyć do perygeum i dalej - teoretycznie misja kończy się w grudniu 2015, ale zapewne zostanie przedłużona, jeśli sonda będzie nadal sprawna. Uśpiony został Filae, bo to on lądował na komecie a nie trzytonowa Rosetta. Filae został tak zaprojektowany, aby na wewnętrznym źródle zasilania przeprowadzić w ciągu około 2 ziemskich dób wszystkie zakładane eksperymenty - których było w sumie kilkadziesiąt, przy użyciu 10 odrębnuch detektorów. Od spekroskopii masowej po skanowanie jądra mikrofalami i od pomiarów temperatury po badania sejsmograficzne. Wszystkie te eksperymenty zostały wykonane w zakładanym czasie a dane przesłane na Rosettę i następnie Ziemię.

Urządzenie MUPUS czyli sztylet z kilkoma detektorami wbijany w ziemię elektrycznym młotkiem made in CBK Poland niestety nie zagłębił się w grunt. Trudno jednak mówić o niepowodzeniu eksperymentu (pomijając brak penetracji wszystkie detektory działały i dały odczyty) - ale przede wszystkim młotek wykonał 200% normy, to jest założonej przez ESA specyfikacji podłoża, w które miał się wbić. Okazało się ono znacznie twardsze - sztylet urządzenia wbijał się w bloczki gazobetonowe. Urządzenie miało 3 poziomy energii uderzenia i czwarty "ukryty", samobójczy, wyzwalający energię niebezpieczną dla samego urządzenia. Użyto w końcu i tego 4 poziomu mocy, doprowadzając do zniszczenia urządzenia po 7 minutach nieprzerwanego kucia. Dlaczego ostrze nie weszło jest jedną z większych zagadek i równocześnie jednym z istotniejszych wyników misji.

Ogniwa słoneczne służą do "extended mission" a nie do realizacji głównych celów naukowych. Dane jakie uzyskał Filae mogą się okazać bezcenne jeśli chodzi o początki życia i pod tym względem są absolutnie bezprecedensowe - i znajdują się już na Ziemi. Dane jakie pozyska Rosetta obserwując budząca się aktywność komety zbliżającej się do Słońca będą równie bezprecedensowe jeśli chodzi o powstawanie i ewolucję strumieni meteoroidów.

(http://static.ddmcdn.com/gif/viruses-with-immune-systems-660x433-picture-130227.jpg)






Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Listopada 18, 2014, 11:18:16 am
Poza tym jeszcze nie wszystko posprzątane - bo właśnie ...komety zbliżającej się do Słońca...sierpień 2015 - najbliżej.
Być może jeszcze uda się wybudzić Philae:
Rosetta będzie od teraz nasłuchiwała Philae za każdym przelotem nad jego pozycją. Szanse na ponowny kontakt z lądownikiem są jednak małe. Jego obsługa podjęła w trakcie ostatniej sesji łączności decyzję o obrocie jego korpusu, tak aby energia elektryczna była generowana efektywniej. Komenda została poprawnie wykonana – lądownik obrócił się o 35° i uniósł o 4 cm. Jednak w trakcie pierwszej sesji łączności od czasu przełączeniu się Philae w tryb uśpienia, po 11:00 CET w sobotę 15 listopada, nie nawiązano z nim kontaktu.

Podjęcie ponownej pracy przez lądownik będzie trudne, gdyż do skutecznego ładowania akumulatorów jest potrzebny taki dopływ światła słonecznego, by najpierw ogrzać akumulatory do temperatury ok. 0°C. Takie warunki nie będą miały miejsca w ciągu najbliższych dni. Możliwe, że taka sytuacja zajdzie dopiero, gdy kometa zbliży się bardziej do Słońca.


Ale nie jest wykluczona:)

http://www.kosmonauta.net/2014/11/rosetta-philae-podsumowanie-15-11-2014/ (http://www.kosmonauta.net/2014/11/rosetta-philae-podsumowanie-15-11-2014/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 18, 2014, 11:29:51 am
Coś mi się zdaje, że dyskutanci nie wgłębili się w materię ani trochę. Rosetta nie została "uśpiona", tylko jest sprawna i aktywna, okrąża kometę i będzie jej towarzyszyć do perygeum i dalej - teoretycznie misja kończy się w grudniu 2015, ale zapewne zostanie przedłużona, jeśli sonda będzie nadal sprawna. Uśpiony został Filae, bo to on lądował na komecie a nie trzytonowa Rosetta. Filae został tak zaprojektowany, aby na wewnętrznym źródle zasilania przeprowadzić w ciągu około 2 ziemskich dób wszystkie zakładane eksperymenty - których było w sumie kilkadziesiąt, przy użyciu 10 odrębnuch detektorów. Od spekroskopii masowej po skanowanie jądra mikrofalami i od pomiarów temperatury po badania sejsmograficzne. Wszystkie te eksperymenty zostały wykonane w zakładanym czasie a dane przesłane na Rosettę i następnie Ziemię.

Ten konkretny dyskutant to wiedział i dlatego czeka na grudniowe ogłoszenie wyników badań. Wie nawet o tym, że Rosetta towarzyszyć będzie do peryhelium (które kometa osiągnie w sierpniu 2015), nie perygeum ;). I, że Philae, nie Filae. O tym, co pisze olka - też wie:
Być może jeszcze uda się wybudzić Philae
Czyta też sobie na bieżąco chociażby taką stronę:
http://sci.esa.int/rosetta/ (http://sci.esa.int/rosetta/)

Może się najwyżej bić w piersi (ino w czyje by tu?), że poszedł na skróty (myślowe) w swoim przed-przedostatnim poście. Tym <November 17, 2014, 11:04:58 PM> (http://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg57506#msg57506);).

Tym niemniej b. dobrze, a przy tem pięknie co do stylu, to wszystko podsumowałeś :).

ps. Trochę narzekań na politykę informacyjną ESA w kontekście wiadomej misji:
http://www.universetoday.com/116208/concerns-over-esas-data-release-policy-amidst-rosetta-comet-landing/ (http://www.universetoday.com/116208/concerns-over-esas-data-release-policy-amidst-rosetta-comet-landing/)
Z szerszym tłem:
http://news.sciencemag.org/europe/2014/11/tensions-surround-release-new-rosetta-comet-data (http://news.sciencemag.org/europe/2014/11/tensions-surround-release-new-rosetta-comet-data)
http://www.nasa.gov/press/2014/november/nasa-television-to-provide-coverage-of-european-mission-comet-landing/ (http://www.nasa.gov/press/2014/november/nasa-television-to-provide-coverage-of-european-mission-comet-landing/)
http://blogs.esa.int/rosetta/2014/07/16/access-to-rosetta-data/ (http://blogs.esa.int/rosetta/2014/07/16/access-to-rosetta-data/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2014, 11:47:56 am
Punkt dla Ciebie Q za geo :) .

Podają, że obecnie dziennie Filae dostaje około 2 watogodzin dziennie a potrzebuje około 5 watów mocy aby zabutował komputer i wysłał sygnał do Rosetty. Z tym, że najpierw potrzebuje około 50 watogodzin, aby ogrzać akumulatory. Więc na razie to jest mało prawdopodobne.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 18, 2014, 04:08:43 pm
Rosetta musiała przez to zostać uśpiona itp.
Tak, tak Rosetta została uśpiona. Czy ESA jeszcze coś przed nami ukrywa?
http://youtu.be/S5_oQm912Cs?t=9m30s (http://youtu.be/S5_oQm912Cs?t=9m30s)
Od 9:30. Niech to starczy za komentarz.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2014, 05:45:08 pm
Czyli rozumiem Twoja wypowiedź o uśpieniu Rosetty dotyczyła dolotu do komety? Jeśli tak to przepraszam, sądziłem że mówisz o lądowniku.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: pirogronian w Listopada 18, 2014, 06:46:31 pm
Cytuj
Dlaczego ostrze nie weszło jest jedną z większych zagadek i równocześnie jednym z istotniejszych wyników misji.

Q zna już moje zdanie w tej sprawie, ale może kogoś jeszcze zainteresuje, że mnie to wcale nie dziwiło, wprost przeciwnie - oczekiwałem tego. Po prostu wbrew utartemu poglądowi, że kometa to kula brudnego lodu, uważam, że jest to planetoida jak każda inna, z tą różnicą, że ze względu na silnie wydłużoną orbitę podlega dużym wahaniom elektrycznego potencjału. To, co traktuje się jako parowanie wody, to w rzeczywistości wyładowania elektrostatyczne. Więcej tutaj http://piorunybogow.blogspot.com/2014/10/przepowiednie-dla-nauki-o-kometach-po.html (http://piorunybogow.blogspot.com/2014/10/przepowiednie-dla-nauki-o-kometach-po.html)  :).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 18, 2014, 07:08:32 pm
Tymczasem się dzieje...
http://www.tvp.info/17699010/philae-znalazl-slady-zycia-czastki-organiczne-odkryte-na-komecie (http://www.tvp.info/17699010/philae-znalazl-slady-zycia-czastki-organiczne-odkryte-na-komecie)
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/philae-znalazl-czastki-organiczne-takie-z-ktorych-skladaja-sie-zywe-organizmy,149859,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/philae-znalazl-czastki-organiczne-takie-z-ktorych-skladaja-sie-zywe-organizmy,149859,1,0.html)
Tytuł w sam raz do "Faktów prasowych", ale odkrycie obiecujące...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2014, 07:45:44 pm
Etam, cały szum powstał, bo DLR podała jednym zdaniem niezbyt specyficznym, że instrument COSAC czyli chromatograf gazowy w ogóle wykrył cząsteczki jakieś organiczne a tu już zaraz, że życie, a TVN to chyba faktycznie schodzi na psy ze swoimi "atomami węgla odkrytymi na powierzchni" - chyba gimnazjalista tłumaczył... Że tam jest materia organiczna, która to nazwa od lat gdzieś 50-tych jest dosłownie nieadekwatna to  było dość oczywiste, szokiem większym byłoby, gdyby takiej materii nie wykryto. Natomiast pytanie jakie to będą związki, bo jeśli np. zasady azotowe jak w Murchison i będzie tego od diabła i ciut-ciut to będzie to niezwykle interesujące. Najfajniej byłoby, gdyby wykryto zasady azotowe i oznaczono ich proporcje. To byłoby niezwykle cenne.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 18, 2014, 08:11:08 pm
Jak ja niecierpie takich sugerujacych wiecej niz naprawde odkryto tytulow prasowych! Teraz nie pamietam, ale chyba na Marsie odkryto cos, co wygladalo na pierwszy rzut oka jak skamieniale bakterie, czy cus? Ale okazalo sie, ze jednak nie...
A Ty cos sie tak, Maziek zbulwersowal zlosliwie pare postow temu?
W temacie komet ogolnie, wiem, teraz ten temat ladowania jest bardziej aktualny, ale ten wazniejszy:
Geolodzy znalezli tzw. "nuklearne szklo", rozsiane po polkuli polnocnej, sugerujace ze 12500 lat temu w Ziemie przywalila prawdopodobnie kometa (lub inne ciala niebieskie), ktora przed uderzeniem rozpadla sie na wielosc kawalkow i mogla byc bezposrednia przyczyna konca duzej epoki lodowcowej i globalnego kataklizmu, ktory zdziesiatkowal zycie na Ziemi i wygubil dosc rozwiniete podwowczas cywilizacje. Sluchalem calego wykladu na ten temat, z ktorego wynikalo, ze Ziemia jest regularnie co pare tys. lat nawalana, co powoduje kataklizmy i wymierania  na wielka skale. Ostatni, po tym sprzed 12500 lat temu, mial miejsce ok 4000 p.n.e., a Tunguska to byl taki maly przedsmaczek. O tym szkle:
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2158054/Scientists-discover-evidence-meteorite-storm-hit-Earth-13-000-years-ago-killed-prehistoric-civilisation.html (http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2158054/Scientists-discover-evidence-meteorite-storm-hit-Earth-13-000-years-ago-killed-prehistoric-civilisation.html)
News nie jest taki swierzy, ale w tym roku odkryto duzo wiecej tego szkla, w wielu miejscach. Smutne, ze zaraz pojawilo sie 1000 dziwakow, ktorzy dopatruja sie w tym dowodu na starozytne wojny atomowe  ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2014, 08:53:35 pm
Chyba o ile pomnę nie na Marsie samym tylko w "marsie" czyli w meteorycie pochodzącym z Marsa. I w zasadzie nie wiadomo co to, znaczy brak dowodów na lub przeciw. Jest struktura jakby życiopodobna w formie i nie znaleziona dotąd na Ziemi jako produkt geologii nieożywionej, ale nie wiadomo, co było w treści, więc z braku dowodów...

Na temat Clovis to jest chyba niemal tyle teorii wymarcia co na temat neandertalczyków (ze 40 jak ktoś policzył). Bez wątpienia takie rzeczy (gwiezdne wojny) musiały się dziać. Z tym że na razie nawet teoria łącząca wymieranie dinozaurów czy ogólnie fauny mezozoicznej z upadkiem wielkiego meteorytu jest wciąż teorią - niektórzy twierdzą, że obecnie gatunki wymierają w dużo szybszym tempie niż wówczas, a nic tak wielkiego nie spadło prócz Drzewa Wiadomości ostatnio...

Odnośnie Remuszki to są żarty, on wie i ja wiem ale Ty za rzadko bywasz to nie wiesz :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 18, 2014, 09:38:33 pm
No z tym wymieraniem, to na pewno wiecej zwierzat wymarlo od grubych kolizji kosmicznych, niz teraz, zwlaszcza jesli chodzi o tempo. W tym wykladzie bylo powiedziane (i to sie zgadza z innymi badaniami), ze 10500b.c. wymarlo ponad 50% megafauny (czyli zwierzat o masie ponad 50 funtow). Byl tez wytlumaczony ciag zdarzen i jak katastrofalne skutki przyniosl; podniesienie sie gwaltowne poziomu oceanu o 130m, fale tsunami, trzesienia Ziemi, wybuchy wulkanow, nuklearna zima... Najgorzej chyba ucierpieli ludzie, bo gdzie sa historycznie najwieksze osiedla ludzkie? Na lini brzegowej i przy rzekach.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: pirogronian w Listopada 18, 2014, 09:57:06 pm
Cytuj
Smutne, ze zaraz pojawilo sie 1000 dziwakow, ktorzy dopatruja sie w tym dowodu na starozytne wojny atomowe  ::)

A cóż w tym smutnego? to co najwyżej ciekawe  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 18, 2014, 10:24:34 pm
Zasadniczo nie ma bezpośrednich dowodów, że którekolwiek wielkie wymieranie było spowodowane upadkiem ciała niebieskiego. Ponadto jeśli nawet takie zdarzenie zapoczątkowało krwawe żniwa, to było raczej tylko kroplą, która przepełniła czarę - dinozaury wymierały przypuszczalnie kilkaset tysięcy lat. Zakłada się, że wielkie wymierania są pochodną zagłady podstawy piramidy pokarmowej czyli wymarcie tylko górnej jej półki było prawdopodobnie spowodowane innymi czynnikami - z megafauną wielce prawdopodobne, że ją zjedliśmy. Jest na to wiele przykładów współczesnych. A obecnie, znaczy za Homo cywilizowanego, tempo wymierania jest absurdalnie zawrotne na tle historii świata, np. http://archeowiesci.pl/2011/03/03/czy-wielkie-wymieranie-wlasnie-trwa/ (http://archeowiesci.pl/2011/03/03/czy-wielkie-wymieranie-wlasnie-trwa/) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 18, 2014, 11:17:03 pm
Smutne, bo z powodu dziwakow od teorii sf, pojawiaja sie dziwacy, ktorzy z powodu teorii sf dyskredytuja cale odkrycie.

Wiekszosc teorii jest teoriami wlasnie. Nietrudno jednak wywnioskowac jaki byl ciag zdarzen i jakie skutki przyniosl. Tak jak pisales o zalamaniu podstawy piramidy pokarmowej; skoro w atmosferze bylo duzo pylu, ktory odcial na kilka lat doplyw swiatla, wiadomo ze flora ucierpiala, wiec i zwierzeta roslinozerne mialy mniej zarcia, wieksze ginely szybciej, duze drapiezniki wraz z nimi, etc. Zmienil sie drastycznie klimat, zrobilo sie cieplej i gdzieniegdzie bardziej sucho, potem znowu krotka epoka lodowcowa, potem znowu cieplej, ekosystemy musialy sie gwaltownie zmieniac, zwierzeta masowo padaly od braku pozywienia, wody, zmian temperatury...
Natomiast teorie o wybiciu megafauny przez ludzi uwazam za absurdalna. Chyba ten modny anty-ludzki ekologizm odegral tu najwieksza role. Megafauna zostala przetrzebiona wlasnie w tym mniej-wiecej czasie, rownoczesnie na wszystkich kontynentach. Zeby tak sie stalo, ludzi musialo by byc ogromne mrowie na calym swiecie, musieli by sie rozmnorzyc i rozlezc po Ziemi w tym wlasnie, krotkim czasie i dysponowac srodkami lowieckimi, ktore pozwolily by na polowanie na duza skale na duze zwierzeta. No chyba ze taki wlasnie poziom rozwoju i liczebnosci ludzie osiagneli wszedzie, co jednak sie kloci z innymi teoriami (jaskiniowcy uzbrojeni w kamienne narzedzia). Co tez jest nieprawda, przynajmniej w niektorych rejonach, na co dowodem jest Gobekli Tepe, ktore zamknelo geby wszystkim naukowcom, ktorzy sie upierali przy takiej wlasnie wizji ludzkiej historii, np. przy okazji sporow o wiek Sfinksa. Sahara powstala w tym mniej-wiecej czasie, wiec tak olbrzymie zmiany klimatyczne z pewnoscia byly nieskonczenie bardziej zabojcze niz stada ludzkie z dzidami i lukami.
http://australianmuseum.net.au/megafauna-extinction-theories-patterns-of-extinction (http://australianmuseum.net.au/megafauna-extinction-theories-patterns-of-extinction)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 19, 2014, 10:45:11 am
To wszystko jest dużo bardziej skomplikowane, patrz np. tu: http://nauka.pap.com.pl/palio/html.run?_Instance=cms_nauka.pap.pl&_PageID=6&dep=262703&_CheckSum=143498231; (http://nauka.pap.com.pl/palio/html.run?_Instance=cms_nauka.pap.pl&_PageID=6&dep=262703&_CheckSum=143498231;)
Takich artykułów można znaleźć sporo, w każdym z nich inny czynnik uważa się za dominujący.

Modele komputerowe pokazują, że wybicie mamutów przez ludzi nie byłoby jakimś szczególnym wyczynem i mogło trwać względnie krótko, bo te ssaki się powolnie rozmnażają a po opanowaniu sposobu na ich skuteczne zabijanie stają się bezbronne. Wiadomo, że ludzie mięso z mamutów jedli i polowali na nie. To oczywiście tylko model, który jak to model uwzględnia tylko jeden czy maksymalnie kilka czynników. Mówię Ci, że to jak z tajemnicą wyginięcia neandertalczyków - jest autentycznie coś z 40 poważnych teorii, udokumentowanych materiałem kopalnym a czasem i genetycznym i kompletnie nie wiadomo, która, bądź które i w jakiej proporcji są poprawne. Prawdopodobnie to był proces dużo bardziej skomplikowany niż proste przyleciał metełoryt i zabił.

Chyba Q wrzucił ten artykuł apropos zdolności człowieka (jeśli nie Q to sorki, ale na pamięci szwankuję):
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,141520,16859771,Dziewietnastowieczna_zaglada_zwierzat.html (http://wyborcza.pl/alehistoria/1,141520,16859771,Dziewietnastowieczna_zaglada_zwierzat.html)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 19, 2014, 10:33:17 pm
Re-we-la-cje!
Nie wiedzieć czemu założyłem, że Gierasimienko odlatuje, a nie przylatuje :-(
Będzie się działo!
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 24, 2014, 07:02:30 pm
Tymczasem mamy pierwszą Włoszkę na orbicie:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/sojuz-zadokowal-do-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej-na-pokladzie-pierwsza-wloszka,150431,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/sojuz-zadokowal-do-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej-na-pokladzie-pierwsza-wloszka,150431,1,0.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 27, 2014, 09:25:44 pm
Wracajac do naszej, z Mazkiem rozmowy o wyginieciu megafauny: To co napisales nadal nie wyjasnia koncepcji o wytrzebieniu megafauny przez czlowieka. To nie tak ze przylecial meteoryt i zabil  ;D ,  tylko kolizja kosmiczna na wielka skale (z ludzkiego punktu widzenia), zapoczatkowala serie zdarzen, ktore drastycznie zmienily ekosystemy i stalo sie to, co sie stalo. Pamietaj ze to nie byl tylko jeden gatunek, tylko w jednym miejscu, jak te nieszczesne mamuty. To ze czlowiek na nie polowal, nie ma znaczenia w ujeciu calkowitego wyginiecia. Megafauna wyginela w tym samym mniej-wiecej okresie, na wszystkich kontynentach na skale niemozliwa do wytlumaczenia ludzkimi polowaniami, ktore byly kropla w morzu.

W temacie ladowania sondy: Jak o tym uslyszalem, myslalem ze snie. Najwazniejsza rzecza w calej misji byla koszula Matta Taylora, ktory pokajal sie i prawie rozplakal. Pytanie:
1. Czy udawal, ze placze i sie nabijal? (Oby)
2. Czy sterroryzowano go na tyle, ze sie ugial?
3. Czy faktycznie i szczerze skomlal o wybaczenie?
https://www.youtube.com/watch?v=ZR5nee3FSis (https://www.youtube.com/watch?v=ZR5nee3FSis)
http://www.telegraph.co.uk/science/space/11234620/Dr-Matt-Taylors-shirt-made-me-cry-too-with-rage-at-his-abusers.html (http://www.telegraph.co.uk/science/space/11234620/Dr-Matt-Taylors-shirt-made-me-cry-too-with-rage-at-his-abusers.html)
https://www.youtube.com/watch?v=waORWg7JVKM (https://www.youtube.com/watch?v=waORWg7JVKM)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 30, 2014, 02:36:07 pm
Ciekawe ustalenia medycyny kosmicznej:
http://online.liebertpub.com/doi/full/10.1089/jwh.2014.4914 (http://online.liebertpub.com/doi/full/10.1089/jwh.2014.4914)
http://sploid.gizmodo.com/scientists-reveal-how-spaceflight-affects-men-and-women-1659881761 (http://sploid.gizmodo.com/scientists-reveal-how-spaceflight-affects-men-and-women-1659881761)
http://whatnext.pl/wplyw-lotow-kosmicznych-organizmy-kobiet-mezczyzn/ (http://whatnext.pl/wplyw-lotow-kosmicznych-organizmy-kobiet-mezczyzn/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 06, 2014, 10:21:43 am
A nikt nie pisze, że NASA wystrzeliła wreszcie  (https://www.youtube.com/watch?v=s0UWllveVrY) prawdziwego (nie makietę) Oriona (http://en.wikipedia.org/wiki/Orion_(spacecraft)) i wszystko poszło jak z płatka. Tak więc potencjalnie jest już jak dolecieć nie tylko z powrotem na Księżyc ale i do Marsa (choć ponoć pierwszy ludź poleci tym cackiem gdziekolwiek wyżej hangaru za jakieś 5 lat dopiero).

(http://dennis-bonilla.com/portfolio/wp-content/uploads/2013/06/Global_Exploration_Roadmap-830x557.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 06, 2014, 10:53:18 am
Jakoś jestem mocno sceptyczny wobec perspektywy podróżowania w takim maleństwie na Marsa. Pytania: co z marsjańskim LEM-em? Skąd paliwo, tlen i woda na tam i z powrotem?
vosbm  
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 07, 2014, 07:47:11 pm
Jak można 25 lat w pierdlu wytrzymieć to i w tej puszcze 200 dni da radę, szczególnie pod odpowiednią motywacją. Misja nie jest raczej obecnie sprecyzowana. NASA ogólnie zakłada, że najpierw wyśle tam dwa statki cargo. Przy czym jeden wystarczy do powrotu (to będzie paliwo na powrót, to cargo). Potem wystrzeli obywateli, którzy lecieć będą 200 dni. 200 dni to nie jest problem jeśli chodzi o żarcie, picie i oddychanie. Nawet jakbyście się musieli zabarykadowć na tym Waszym Ursynowie, to w jakie 10 kursów do spożywczaka się zaopatrzycie. Oczywiście w żarcie, bo akurantnie nie macie tych różnych aparatur, coby se jutrzejszą herbatkę z wczorajszego siusiu robić.

Tym niemniej tak to ma mniej więcej wyglądać. Zasadniczo się z Wami zgodzę, że nie ma to rąk ani nóg na razie. Postęp techno jest szybki i rzecz tylko w napędzie. Jeśli da się to skrócić 10 razy to tego typu plany w dużej części będą śmieszne. Jednak na razie próg napędu chemicznego jest za wysoki.

Tym niemniej kapsuła jako taka to jest wielki krok naprzód. Osobiście obawiam się, że jednak to jest za mało przetestowane i jak zwykle wyjdzie w praniu. Ruskie Sojuzy może są toporne i ciasne, ale ząbkowanie mają za sobą.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 07, 2014, 09:02:23 pm
Niestety (k'sażaleninju, jakoś bardziej mi familiarnie...) MUSZĘ po całości zgodzić się z Globalnym.
s.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 17, 2014, 01:32:04 am
Bedzie cos z tego? Czy znowu nic konkretnego?
http://www.msn.com/en-gb/news/uknews/nasa-finds-evidence-of-life-on-mars/ar-BBgSPUK (http://www.msn.com/en-gb/news/uknews/nasa-finds-evidence-of-life-on-mars/ar-BBgSPUK)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 17, 2014, 11:55:04 am
Metan nie jest dowodem tylko poszlaką, powstaje też w procesach nieożywionych. Póki nie znajdą żywego lub trupa to tylko spekulacje będą.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 17, 2014, 08:06:23 pm
Bedzie cos z tego? Czy znowu nic konkretnego?

Masz konkrety:
http://www.sciencemag.org/content/early/2014/12/15/science.1261713.full.pdf?ijkey=wh80Qt3dcQZKw&keytype=ref&siteid=sci (http://www.sciencemag.org/content/early/2014/12/15/science.1261713.full.pdf?ijkey=wh80Qt3dcQZKw&keytype=ref&siteid=sci)
http://www.sciencemag.org/content/early/2014/12/15/science.1260291.full.pdf?ijkey=rJnJhjOGsS5S.&keytype=ref&siteid=sci (http://www.sciencemag.org/content/early/2014/12/15/science.1260291.full.pdf?ijkey=rJnJhjOGsS5S.&keytype=ref&siteid=sci)
http://science.nasa.gov/science-news/science-at-nasa/2014/16dec_methanespike/ (http://science.nasa.gov/science-news/science-at-nasa/2014/16dec_methanespike/)
http://www.scientificamerican.com/article/nasa-rover-finds-mysterious-methane-emissions-on-mars/ (http://www.scientificamerican.com/article/nasa-rover-finds-mysterious-methane-emissions-on-mars/)

Że media szaleją z tytułami ;), czas - niestety - przywyknąć:
http://www.tvn24.pl/zycie-na-marsie-curiosity-odkryl-metan,499244,s.html (http://www.tvn24.pl/zycie-na-marsie-curiosity-odkryl-metan,499244,s.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 22, 2014, 12:18:08 am
Trochę o chińskich planach kosmicznych (z rzutem oka na przeszłość):
http://www.tvn24.pl/chiny-ruszaja-na-podboj-kosmosu-nowy-rywal-usa-chca-latac-w-kosmos,500348,s.html (http://www.tvn24.pl/chiny-ruszaja-na-podboj-kosmosu-nowy-rywal-usa-chca-latac-w-kosmos,500348,s.html)

Oraz szumne zapowiedzi spod znaku:
jest już jak dolecieć nie tylko z powrotem na Księżyc ale i do Marsa

w wersji obrazkowej:
(http://i.imgur.com/Jn9LuNV.jpg)
http://www.iflscience.com/space/nasa-astronauts-will-head-mars-mid-2030s (http://www.iflscience.com/space/nasa-astronauts-will-head-mars-mid-2030s)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 22, 2014, 01:04:25 am
Na ISS testują drukowanie w 3D i takie SF (dla mnie) się im przydarzyło:

Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wydrukowali sobie ważne narzędzie. Program niezbędny do trójwymiarowego druku został wysłany z Ziemi pocztą elektroniczną.To pierwsze takie wydarzenie w historii. Nigdy wcześniej żadne narzędzie nie zostało wysłane e-mailem, a potem wydrukowane.
Astronauci z dumą prezentują świeżutki klucz nasadowy. Potrzebował go astronauta Barry Wilmore; wcześniej musiałby czekać na transport z Ziemi, teraz może sobie go po prostu zrobić dzięki drukarce 3D.

http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/1331268,Astronauci-wydrukowali-sobie-klucz-nasadowy (http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/1331268,Astronauci-wydrukowali-sobie-klucz-nasadowy)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 22, 2014, 02:00:39 am
i takie SF (dla mnie)

SF, to będzie jak się da z tymy drukaramy dyskutować ;):
Star Trek Voyager: Tom Paris orders Hot Plain Tomato Soup (http://www.youtube.com/watch?v=qD4EVXkfe0w#)

Choć nie wiem czy warto na to czekać, bo potem byle awaria i...
Picard & The Wrong Tea (http://www.youtube.com/watch?v=eVUuaDXBhs4#)

Crusher loses battle with Replicator (http://www.youtube.com/watch?v=YgR_ySkR1fo#ws)

Favorite scene from DS9 - Civil Defense (http://www.youtube.com/watch?v=MctFMEEYTlg#)

Coffee, black. - Make it yourself! (http://www.youtube.com/watch?v=iYD5AG4RvHY#ws)
::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 24, 2014, 12:41:22 pm
Postęp techno jest szybki i rzecz tylko w napędzie.
Właśnie, ostatnio w pracy zajmowałem się trochę wtryskiwaczami paliwa z  tego. (https://en.wikipedia.org/wiki/Vulcain#mediaviewer/File:SNECMA_Vulcain_II.jpg) (swoją drogą jak se człek wlezie do takiego dzwona, to jest zabawa. (O ile się ucieknie przed zapłonem:)). Ciężka, mrówcza praca, 50 stopni swobody i milion niewiadomych na każdym etapie, optymalizacja po omacku, etc. Postęp jest, ale nikt niczego z datami nie obieca. A jak pokazuje niedawna przygoda niejakich rakiet Antares, lepiej se uważać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 29, 2014, 03:21:50 pm
SF, to będzie jak się da z tymy drukaramy dyskutować ;):
Eee...co to za drukarka?
Zwykły automat do zupy pomidorowej ::)
Mniam ;)
Poza tym drukowanie w 3D za chwilę będzie przestarzałe;) 4D - zmiennokształtne goni i po piętach skrobie...to 3D...
Ale...właśnie zobaczyłam taki filmik a la Grawitacja;)
Czyli Alexander Gerst i jego zdjęcia z ISS:
http://www.esa.int/spaceinvideos/Videos/2014/12/Alexander_Gerst_s_Earth_timelapses (http://www.esa.int/spaceinvideos/Videos/2014/12/Alexander_Gerst_s_Earth_timelapses)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 29, 2014, 03:35:49 pm
Cytuj
Na ISS testują drukowanie w 3D i takie SF (dla mnie) się im przydarzyło:
Weźcie mnie oświećcie - na czym one drukują, bo nie papierze chyba, hę?
W plastelinie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 29, 2014, 03:45:49 pm
Cytuj
Na ISS testują drukowanie w 3D i takie SF (dla mnie) się im przydarzyło:
Weźcie mnie oświećcie - na czym one drukują, bo nie papierze chyba, hę?
W plastelinie?
Tja...ludziki;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Drukowanie_przestrzenne (http://pl.wikipedia.org/wiki/Drukowanie_przestrzenne)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2014, 03:51:18 pm
Chodzi Ci jak działa to drukowanie 3D? Co do zasady to jest dodawanie materiału warstwa po warstwie, czyli działalność odwrotna od tej, jakbyś coś pociął na cieniutkie plasterki. Sama metoda technicznie jak i materiały mogą być biegunowo różne. Przede wszystkim tworzywa sztuczne, ale może być gips czy cement, a nawet da się tak wydrukować (http://en.wikipedia.org/wiki/Direct_metal_laser_sintering) prawdziwy, stalowy .45 nighteen-eleven (https://www.youtube.com/watch?v=u7ZYKMBDm4M), za wyjątkiem sprężyn ;) .

Co to może znaczyć dla ludzi: http://www.gizmag.com/seven-life-changing-surgeries-3d-printing/35186/ (http://www.gizmag.com/seven-life-changing-surgeries-3d-printing/35186/)

I co już depcze tej technice po pietach: http://www.kurzweilai.net/explainer-what-is-4d-printing (http://www.kurzweilai.net/explainer-what-is-4d-printing)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 29, 2014, 04:22:41 pm
Cytuj
czyli działalność odwrotna od tej, jakbyś coś pociął na cieniutkie plasterki
I trzeba je sklejać?
Bo myślałem, że potrafią szerzej przestrzenne obiekty odtworzyć. Takie...rzeźbiarki bardziej.
To się porobi, jak się upowszechni.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2014, 06:31:30 pm
Nie ma żadnych przeszkód. Można tą metodą zrobić np ruską babę, wszystkie babiczki będą się otwierać. Tylko niezestalony materiał trzeba po wykonaniu wysypać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 29, 2014, 07:48:48 pm
Nie ma żadnych przeszkód. Można tą metodą zrobić np ruską babę, wszystkie babiczki będą się otwierać. Tylko niezestalony materiał trzeba po wykonaniu wysypać.
A polską też?
Hmmm...może by kupić takie 3D?  ::)
Z jednego klocka wystruga też wewśrodek?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2014, 08:13:34 pm
Polskiej się nie da. Polska baba opiera się schematom, nie da się jej do komputra wprowadzić. Drukarka nie struga. Strugają obrabiarki CNC. Też fajna sprawa, ale co innego. Zresztą struganiem można zrobić też rózne pozornie niemożliwe rzeczy: https://www.youtube.com/watch?v=1gmTPlNE-mU (https://www.youtube.com/watch?v=1gmTPlNE-mU) .

Ale tu chodzi mniej więcej o taki proces, albo napawanie z "żyłki": https://www.youtube.com/watch?v=ddtJVww8Zvw (https://www.youtube.com/watch?v=ddtJVww8Zvw)
czy "pasty": https://www.youtube.com/watch?v=VxNzo3ckVOo (https://www.youtube.com/watch?v=VxNzo3ckVOo)
albo zestalanie (np. "nadrukiem z kleju", laserem) proszku: https://www.youtube.com/watch?v=rHWsFXdVXog (https://www.youtube.com/watch?v=rHWsFXdVXog)
https://www.youtube.com/watch?v=wD9-QEo-qDk (https://www.youtube.com/watch?v=wD9-QEo-qDk)

Co można? Dużo ;) : https://www.youtube.com/watch?v=Ak03wmi-3FE (https://www.youtube.com/watch?v=Ak03wmi-3FE)

P.S. Kupić mozna. Nawet nie tak nie wiadomo jak drogo. Akurat Polska jest mocna na tym rynku ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 29, 2014, 11:41:30 pm
Cytuj
Drukarka nie struga. Strugają obrabiarki CNC. Też fajna sprawa, ale co innego. Zresztą struganiem można zrobić też rózne pozornie niemożliwe rzeczy: https://www.youtube.com/watch?v=1gmTPlNE-mU (https://www.youtube.com/watch?v=1gmTPlNE-mU) .
O to mi chodziło, na pierwszym filmiku.
Wiem, że drukarka nie struga. No, czasem głupa...bardzo dawno temu obsługiwałem strugarkę. I też nie chciała drukować.  ;)
A także tokarkę i  frezarkę (lub strugarkę) do kół zębatych.
Podobną do tej na obrazku, choć dokładnie nie pamiętam.
Trochę się zmieniło jednak przez te prawie 40 lat. :)
(http://www.maszyneria.pl/maszyny/frezarki_1686_1373.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 30, 2014, 12:02:18 am
Livie, Maźku, ale skąd wzięła się ta kulka w środku?
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 30, 2014, 10:39:53 am
Ob. Remuszko, ona się wzięła mniej więcej tak, jak Wenus z Milo z tego bloku marmuru, z którego ją odkuto :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 30, 2014, 08:34:55 pm
Ty, ale jak to jest drzewniane, to włożyli kulkie marmurowo do młodego drzewa i urosło wraz z drzewem?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 02, 2015, 03:25:37 pm
Chyba nie było? Ubranka na Marsa:
(http://cdn4.thetechjournal.net/wp-content/uploads/2012/12/Close-Look-Of-Z-1-Spacesuit.jpg)

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/dd/Z-1_Spacesuit_Prototype_-_standing_Nov_2012.jpg)

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/70/Z-1_Spacesuit_Prototype_-_kneeling_Nov_2012.jpg)
http://www.space.com/26235-nasa-spacesuit-z-series-mars.html (http://www.space.com/26235-nasa-spacesuit-z-series-mars.html)
http://www.space.com/25214-nasa-z2-spacesuit-design-tech-photos.html (http://www.space.com/25214-nasa-z2-spacesuit-design-tech-photos.html)
http://www.nasa.gov/content/nasa-s-next-prototype-spacesuit-has-a-brand-new-look-and-it-s-all-thanks-to-you/ (http://www.nasa.gov/content/nasa-s-next-prototype-spacesuit-has-a-brand-new-look-and-it-s-all-thanks-to-you/)
http://en.wikipedia.org/wiki/Z_series_(space_suits) (http://en.wikipedia.org/wiki/Z_series_(space_suits%29)
http://thetechjournal.com/space/nasa-designed-new-spacesuit-z-1-looks-exactly-like-buzz-lightyears-suit-from-toy-story.xhtml/attachment/close-look-of-z-1-spacesuit (http://thetechjournal.com/space/nasa-designed-new-spacesuit-z-1-looks-exactly-like-buzz-lightyears-suit-from-toy-story.xhtml/attachment/close-look-of-z-1-spacesuit)

Wyglądają jak z tandetnej SF (co nawet mnie cieszy):
(http://laughingsquid.com/wp-content/uploads/2014/04/nasaz2suit-640x360.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Stycznia 02, 2015, 07:32:19 pm
Niestety, skojarzenie mam tylko jedno - tak będzie za następne dziesiąt lat.
Na Marsie, już zdobytym  :)
(http://i.wp.pl/a/f/film/org/09/93/0349309.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 02, 2015, 07:56:03 pm
Gdzie mie z tą gejoską propagandą, Panie Globalny? :P



;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 04, 2015, 11:35:50 am
Lipa te nowe garniturki, kiedyś to mieli rozmach w planowaniu wyprawy na Marsa...
(http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/70/48/71/704871c1619735f6b0f6b3b103477736.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Stycznia 06, 2015, 11:36:47 am
Jak już dojdzie do wyprawy, nikt nie będzie pamiętał o tych projektach...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 06, 2015, 01:33:23 pm
Tymczasem... Mamy start rakiety Falcon 9 na żywo:
http://www.nasa.gov/multimedia/nasatv/index.html#.VKvHg8lApki (http://www.nasa.gov/multimedia/nasatv/index.html#.VKvHg8lApki)

Trochę o tym dlaczego to ma być przełomowe:
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/21543/ogladamy-kolejny-start-falcona-9-i-ladowanie-na-platformie (http://www.geekweek.pl/aktualnosci/21543/ogladamy-kolejny-start-falcona-9-i-ladowanie-na-platformie)

Edit: no i klapa...
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/start-rakiety-falcon-9-odwolany-kolejna-proba-w-piatek,154306,1,0.html (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/start-rakiety-falcon-9-odwolany-kolejna-proba-w-piatek,154306,1,0.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 18, 2015, 09:09:54 pm
Wygrzebał mi się wspominkowy tekst o herosach z Mercury Seven:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/rozpalali-wyobraznie-byli-bohaterami-zyje-juz-tylko-jeden-z-siodemki-mercury,364515.html (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/rozpalali-wyobraznie-byli-bohaterami-zyje-juz-tylko-jeden-z-siodemki-mercury,364515.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 18, 2015, 09:16:55 pm
Edit: no i klapa...
Uważam, że był sukces.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 18, 2015, 09:21:44 pm
Uważam, że był sukces.

Znaczy? Ładnie się rozbiła...?

A'propos:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wybuch_bezzalogowej_rakiety_falcon_9_rozbila_sie_podczas_ladowania_na_platformie_startowej_wideo_322186.html (http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wybuch_bezzalogowej_rakiety_falcon_9_rozbila_sie_podczas_ladowania_na_platformie_startowej_wideo_322186.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 18, 2015, 09:44:43 pm
Na filmie widać, że jak mawiają w moich stronach, mało by z czego się nie rozbiła :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 18, 2015, 09:27:47 pm
Delikatny powiew optymizmu:
http://www.biztok.pl/biznes/polska-jest-swiatowym-centrum-lazikow-marsjanskich_a20241 (http://www.biztok.pl/biznes/polska-jest-swiatowym-centrum-lazikow-marsjanskich_a20241)

A to znamienne:
http://www.biztok.pl/tech/Misja-na-Marsa-tansza-niz-hollywoodzki-film-Indie-pokaza%C5%82y-jak-podbijac-kosmos_a17820 (http://www.biztok.pl/tech/Misja-na-Marsa-tansza-niz-hollywoodzki-film-Indie-pokaza%C5%82y-jak-podbijac-kosmos_a17820)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 25, 2015, 08:17:26 pm
Genialne selfie Curiosity. Zdjęcie ma duży rozmiar - lepiej ściągnąć, a potem dopiero delektować się detalami.

http://www.nasa.gov/sites/default/files/thumbnails/image/pia19142_malhi-mojave.jpg (http://www.nasa.gov/sites/default/files/thumbnails/image/pia19142_malhi-mojave.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 26, 2015, 04:35:05 pm
Jak komu mało selfie może pooglądać reality show z ISS:
Live_ISS_Stream on USTREAM: Live video from the International Space Station includes internal views when the crew is on-duty and Earth views at other times... (http://www.ustream.tv/channel/live-iss-stream#)
A nawet więcej:
http://spacestationlive.nasa.gov/timeline/index.html (http://spacestationlive.nasa.gov/timeline/index.html)

BTW. coś dla Pań, ale nie tylko... Wiedzieliście, że aktualnie na ISS przebywają dwie kosmonautki? Czwarta Rosjanka w kosmosie:
(http://www.spacefacts.de/bios/portraits2/cosmonauts/serova_yelena.jpg)
http://en.wikipedia.org/wiki/Yelena_Serova (http://en.wikipedia.org/wiki/Yelena_Serova)
http://www.spacefacts.de/bios/cosmonauts/english/serova_yelena.htm (http://www.spacefacts.de/bios/cosmonauts/english/serova_yelena.htm)
I pierwsza Włoszka:
(http://www.spacefacts.de/bios/portraits2/international/cristoforetti_samantha.jpg)
http://en.wikipedia.org/wiki/Samantha_Cristoforetti (http://en.wikipedia.org/wiki/Samantha_Cristoforetti)
http://www.spacefacts.de/bios/international/english/cristoforetti_samantha.htm (http://www.spacefacts.de/bios/international/english/cristoforetti_samantha.htm)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 26, 2015, 09:01:06 pm
A jakiejś Ukrainki nie było? Separacja i terroryzm w SPACE?
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 26, 2015, 09:30:52 pm
Ech, Panie Podpuszczko ;), dotąd tylko Ukrainiec był (zresztą za młodu w Moskwie szkolony):
(http://www.spacefacts.de/more/cosmonauts/photo/kadenyuk_leonid_2.jpg)
http://en.wikipedia.org/wiki/Leonid_Kadeniuk (http://en.wikipedia.org/wiki/Leonid_Kadeniuk)
http://www.spacefacts.de/bios/cosmonauts/english/kadenyuk_leonid.htm (http://www.spacefacts.de/bios/cosmonauts/english/kadenyuk_leonid.htm)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 26, 2015, 09:40:40 pm
SPACE WARS? Czy ISS jest strefą zdemilitaryzowaną?
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 26, 2015, 09:54:58 pm
A to oni się na tej stacji naparzają, a ja nic o tym nie wiem?  :o
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 26, 2015, 10:31:14 pm
SPACE WARS? Czy ISS jest strefą zdemilitaryzowaną?
vosbm
Raczej nie - po pierwszych strachach - Rosja zostaje na ISS:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1386013,Rosja-nie-zrezygnuje-z-obecnosci-w-Miedzynarodowej-Stacji-Kosmicznej (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1386013,Rosja-nie-zrezygnuje-z-obecnosci-w-Miedzynarodowej-Stacji-Kosmicznej)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 26, 2015, 10:47:22 pm
Rosjanie powinni się wycofać z ISS. Zostawić ją w spokoju i pokoju.
vosbm
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 27, 2015, 02:23:31 pm
Panie S.R.

Miałem coś napisać, że żart powtarzany traci na śmieszności w sposób wprost proporcjonalny do ilości iteracji, wahałem się (0,68 sekundy, dla androida... to niemal wieczność) czy nie zacząć zastanawiać się, w których spodniach zostawiłem moderatorskie nożyczki (choć nie powiem, by mi się chciało ich szukać, że już o używaniu nie wspomnę), ale chyba - po prostu - powiem, że jak się Panu nawet majestat Próżni (i uroda kosmonautek) z polityką bieżącą kojarzy, to to jest bardzo smutne... ::)

(No, chyba, że Pan tak z nudów...)

Natomiast cieszy mnie co zlinkowała(ś) olka - bo to znaczy, że jeszcze się tym politykom, nawet najbardziej krwiożerczym, priorytety nie pogubiły i wiedzą, że są sprawy ważniejsze niż przepychanki na tej tu (nawet ministrowie to zauważyli ;)) kamieni kupie, zwanej Ziemią...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 27, 2015, 02:50:52 pm
To było profetyczne, ob. Remuszko miał widzenie. Pozwólmy mu mówić.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 27, 2015, 03:02:47 pm
No przecie po knebel nie bieżę... Ale tak być prorokiem we własnym kraju?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Kwietnia 07, 2015, 08:43:00 pm
To sie nazywa eksploracja kosmosu  ;) :
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/f6/69/00/f66900d61c189b4442bd9bcfaec3b402.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 07, 2015, 10:12:36 pm
Nawet w NASA walą kwasa?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 14, 2015, 01:11:10 pm
A miało być tak pięknie...
http://mashable.com/2015/03/21/space-colony-design/
(Obrazki pamiętam ze starych "Przeglądów Technicznych".)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 25, 2015, 01:47:42 pm
Hubble skończył 25 lat:
http://gizmodo.com/amazing-photos-of-the-hubble-telescope-s-construction-1699554548
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 07, 2015, 12:13:59 am
Space X nie odpuszcza;) Ich załogowy Dragon przeszedł próbę awaryjnego lądowania:
https://www.youtube.com/watch?v=5bhW2h08zhY#t=23 (https://www.youtube.com/watch?v=5bhW2h08zhY#t=23)
http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/1437066,Test-zalogowej-kapsuly-Dragon-zakonczony-sukcesem (http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/1437066,Test-zalogowej-kapsuly-Dragon-zakonczony-sukcesem)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 14, 2015, 03:52:32 pm
Alleluja...

http://blogs.esa.int/rosetta/2015/06/14/rosettas-lander-philae-wakes-up-from-hibernation/

I about Cristoforetti - w ramach całkiem fantastycznego cyklu "Smarter Every Day" - troszkę przyziemnej techniki w służbie gwiazdowej, jakieś banalne pierścionki z czarnej gumy ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 14, 2015, 04:02:45 pm
To Hubble jeszcze żyje?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 14, 2015, 04:32:43 pm
Blaszany czy białkowy?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 14, 2015, 04:39:57 pm
Maziek, ja tylko wyglądam na idiotę albo odźwiernego. Ale dobrze pamiętam, że na Hożej pan profesor Danysz (współodkrywca, za przeproszeniem, hiperjąder) też wyglądał jak, nie przymierzając, strupel zwany cieciem albo inny remuszko.
Hubble białkowy, rzecz jasna!
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 14, 2015, 04:50:33 pm
Panie, nie oskarżaj się Pan, znajdą się tacy, co to zrobią i to lepiej. Po drugie Panie, ten tego, wimy że jesteście odcięci od drucika zwanego gugl i to Wam w naszej wszech-miłosiernej pobłażliwości wybaczamy. Nawet sami nie będziemy sprawdzać, czy i kiedy to białkowy Hubble z przeproszeniem kopnął w kalendarz - ale na naszą niezwykle zajętą pamięć, to wnioski Hubble jeszcze grubo sprzed wojny (drugiej, światowej) zburzyły (albo: wytłumaczyły) stałą kosmologiczną w równaniach niejakiego Einsteina. W związku zeszczym mając na uwadze przeciętny czas życia białkowego ludzia, jednak kopnięcie już nastąpiło, świeć Panie nad jego duszą.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 14, 2015, 04:59:30 pm
No dobra, żartowałem. [Notabene, przed chwila z tej okazji nawet obejrzałem sobie Einsteinowskie równanie pola OTW (to z tensorami i krzywizną Ricciego), ale równie dobrze mógłbym przygladać się konfucjańskim krzaczkom albo koranicznym arabeskom].
Białkowy poszedł sobie w moim wieku (67), a jeśli blaszany naprawdę jeszscze żyje (=krąży), to kiedy zejdzie (z orbity)? Wiesz cóś?
R.  
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 14, 2015, 05:34:42 pm
Teoreticznie z tego co pamiętam to nie ma już być serwisowany, bo nie ma czym. Będzie więc działał aż polegnie albo zejdzie (z orbity). Ale kto to wie. Za bardzo się tym akurat nie interesuję, możliwe, że nagle okaże się, że kolejna misja serwisowa jest planowana.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 16, 2015, 06:01:21 pm
Sprawa, jak to często bywa, jest bardziej polityczna niż techniczna. Zważywszy, że w 2009 r. wymieniono cały zestaw żyroskopów - a poprzedni działał 19 lat - można mieć nadzieję iż jeszcze pociągnie. Ostrozni mówią o 2020, a mniej ostrożni, że podziała "wiecznie" :) Pewnie najrozsądniej byłoby zgadywać gdzieś pomiędzy... Spalenie w atmosferze nastąpi w kazdym razie w ciągu mniej więcej dwóch dekad chyba, że zostałby znów 'odepchnięty' od Ziemii. W każdej chwili mogą też zawieść urządzenia elektro, kiedy - nikt nie przewidzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 16, 2015, 06:22:06 pm
Panie Terminusie, czy on nadal krąży po niemal kołowej, na 600 kilometrach? Jeśli tak, to dlaczego miałby się obniżać sam z siebie? Tam jest aż takie tarcie?
R.  
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 17, 2015, 03:15:13 pm
Po mniej więcej kołowej, o ile sprawdziłem jest kilkanaście km róznicy między pery- i apogeum. Średnio na ok. 555 kilometrach, a więc w górnej termosferze (https://pl.wikipedia.org/wiki/Termosfera). Jest tam m.in. dość sporo atomów tlenu, by było się z czym zderzać. Ponadto wciąż wodór,  3.019 x 10-15 kg/m3 na tysiącu km.  Od 1994 gdy był na 590km, jak widac, nieco obniżył lot, a proces oczywiście przyspiesza. W praktyce, na takiej orbicie prędkość jej rozpadu (orbital decay rate) zależy w 90% od gęstości atmosfery.

Znalezienie faktycznej gęstości atmosfery na takich wysokościach jest niezwykle trudne, nie wiem dokładnie (nie specjalizuję się w tym) ale nie zdziwiłbym się, gdyby były ze 4 satelity na orbicie zajmujące się tym tylko:) W każdym razie, bardzo podstawowy EAM (eksponencjalny model atmosferyczny) gęstości powietrza przewiduje ok 6.9x10-13 kg/kubik na wysokosci odpowiadającej Hubblowi. Co ciekawe, nieco bardziej wyszukany model Harrisa-Priestera przewiduje dla tejże gęstości atmosferyczne wartości w szerokim zakresie (1.48x10-13,1.005x10-12) a zatem, jak sami widzimy, różniące się o rząd wielkości. Przy takich niepewnościach i rozbieżnościach, nikt nie da Panu żadnej konkretnej odpowiedzi. Pewne jest tylko, że bez dodatkowej siły, Hubble spadnie.
Prywatnie, nie zdziwiłbym się gdyby w przyszłości, np. gdy już poważnie rozkręci się program Orion, Amerykanie zdecydowali się na mały, niewinny lot serwisowy do Hubble'a, o ile bedzie jeszcze na orbicie.  Teleskop jest funkcjonalny, a poza tym powszechnie uwielbiany, żal byłoby nie używać.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2015, 03:50:32 pm
Dzięki :-)
To ważny argument z tym uwielbieniem. Zresztą racjonalny - w tym sensie, że taka jest natura człowieka: kieruje się nie tylko kalkulacją, lecz też imponderabiliami. Daj Boże. A może Ruskie by go podepchli?
A skąd Pan wziął te 555?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2015, 04:11:43 pm
Hubble był "podpychany" do góry po kilkanaście km chyba podczas każdej misji serwisowej, proces utraty wysokości jest więc szybki. Modele teoretyczne atmosfery nie uwzględniające wiatru słonecznego (i związanych z tym jej fluktuacji, które są duże) są na nic.

P.S. Tak ciężko to znaleźć, że już zacząłem wątpić, czy aby mi się nie przyśniło ;) ...
https://www.spacetelescope.org/about/history/sm3b_a_little_boost/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2015, 11:21:05 pm
Ty, a jak une to robio? Podczepiajo sie rzepamy i odrzutujo? Skoro un nie ma własnego propulsion?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 18, 2015, 02:09:33 am
Ponoć jeden obraz wart tysiąca słów, ja posłużę się trzema:
(http://cdn.spacetelescope.org/archives/images/screen/hst_grapple.jpg)

(http://archive.floridatoday.com/content/blogs/space/uploaded_images/HST103gGood-723501.jpg)

(http://cdn.spacetelescope.org/archives/images/screen/heic0618a.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 18, 2015, 05:33:12 am
To jest piękne. Dzięki, Maestro :-)
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 18, 2015, 12:27:34 pm
Cóż - pierwsze i trzecie to jest Fotoszop, ale rzecz ilustruje. Nie ma za co dziękować: co było trzeba zostało tu powiedziane, mnie zostało dodać do tekstu godne obrazki ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 18, 2015, 05:38:48 pm
Dzięki :-)
To ważny argument z tym uwielbieniem. Zresztą racjonalny - w tym sensie, że taka jest natura człowieka: kieruje się nie tylko kalkulacją, lecz też imponderabiliami. Daj Boże. A może Ruskie by go podepchli?
A skąd Pan wziął te 555?
R.
Stąd. (http://www.n2yo.com/satellite/?s=20580)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 21, 2015, 06:16:50 pm
(http://qph.cf.quoracdn.net/main-qimg-05207feacea3fb4316cdd67904cfbf16)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 22, 2015, 01:57:00 pm
Pluton:
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/27/Pluto_viewed_by_New_Horizons_28_May-3_June_2015.gif)
Wygląda bardziej jak 67P/Czuriumow-Gierasimienko niż cokolwiek kojarzącego się z planetą, może degradacja nie była tak głupim pomysłem:)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 22, 2015, 02:39:32 pm
Tak mi się skojarzyło teraz widać na wieczornym niebie zaraz po zachodzie na raz Wenus, Jowisza i Saturna, parę dni temu będąc w okolicznościach przyrody strzeliłem (z ręki!!!) kilka fotek teleobiektywem, ogniskowa 400 mm, wyniki poniżej, surowe piksele z matrycy bez żadnych zabiegów wygładzania itp. Kopara mi opadła, że widać pierścienie Saturna. Na Wenus widać fazę, na Jowiszu niestety nie widać Czerwonej Plamy ;) ... Można troszkę przymrużyć oczy, pomaga.

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/sat1.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/sat1.jpg.html)(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/sat2.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/sat2.jpg.html)(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/sat4.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/sat4.jpg.html)(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/sat3.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/sat3.jpg.html)(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/sat5.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/sat5.jpg.html)

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/wen.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/wen.jpg.html)

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/astro/jov.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/astro/jov.jpg.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 22, 2015, 04:08:47 pm
Ty, w czwartek będę na wzgórzu pod Nędznicą (koło Dziadowa), i powiec, jak wysoko jest Saturn koło 9:15, czyli pięć minut po zachodzie?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 22, 2015, 06:41:19 pm
Jak się jedzie z Chełma na Włodawę (812), to 20 kilosów dalej jest w lewo 819 na Hańsk, i przed Hańskiem Pierwszym (taka nazwa własna) trzeba skręcić w lewo na Kulczyn i Urszulin, a po przecięciu drogi numer 82 będę na Ciebie czekał w Dębowcu, na Twoją cześć specjalnie w środę 22 lipca (wedlowska) :-)
R.  
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 22, 2015, 07:24:26 pm
Ta, i w łeb dostanę.

O 22 będzie najwyżej - circa 20 stopni niemal dokładnie na południe. Pięć minut po zachodzie to tak na czuja raczej nie zobaczysz. Z pół godziny później spoko. Wenus będzie widać od razu i w lewo wyżej po przyjrzeniu Jowisza, ale Saturn to słabszy  jest.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 22, 2015, 08:04:44 pm
Panie, moją Kasię to ja przy pogodzie widzę codziennie, na parę stopni w prawo od West, Ciebie później, na dziesiątej, niemal dokładnie na W, no, rumb w lewo, ale jak być trzeźwym jak gwizdek przy teleskopie na wzgórzu o 22:00 ???
Może Liv cóś poradzi :-)
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 23, 2015, 12:53:39 am
Budka telefoniczna:
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/1465298,Philae-ponownie-zadzwonil-do-domu (http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/1465298,Philae-ponownie-zadzwonil-do-domu)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 23, 2015, 06:59:30 pm
Same dobre wiadomości
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 23, 2015, 07:12:48 pm
Że mam być trzeźwy przed snem???
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 23, 2015, 08:59:05 pm
Same dobre wiadomości

A propos: tak się cieszyli w NASA jak wylądowała sonda Curiosity:
http://mashable.com/2012/08/06/nasa-curiosity-mars-gifs/#gallery/nasa-mars-landing-happiness/520c1cf5519840674f000275

Ciekawe czy wyciekną podobne obrazki z ESA, związane z Philae?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Czerwca 24, 2015, 12:47:05 pm
Nie muszą wyciekać, była relacja live i aż tak bardzo sie nie cieszyli. Są pewne drobne różnice w amerykańskiej i europejskiej mentalności, jeśli znasz jakichś Amerykanów to wiesz o co teges.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 25, 2015, 02:47:26 pm
Wiem wiem, żartowałem...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 09, 2015, 08:05:23 pm
Zbliża się data przelotu New Horizons obok Plutona... 10 lat czekania...

(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/13/Pluto_by_LORRI%2C_7_July_2015_%28Color%29.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 14, 2015, 02:19:52 pm
To już dzisiaj:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/juz-dzis-sonda-new-horizons-zblizy-sie-do-plutona,173751,1,0.html

ps. https://www.nasa.gov/mission_pages/newhorizons/main/index.html

Doedycam ;): nówka! ;)
(https://pbs.twimg.com/media/CJ5V_2xUwAAUGmG.png)
https://twitter.com/NASANewHorizons/status/621028354762928128
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 24, 2015, 01:39:04 am
19 rocznica rozłączenia Sojuza z Apollem, 20 - kroków armstrongowych księżycowych... I co? I nikt nie pamiętał... Nawet ja, póki mi forumowicze startrekowi nie przypomnieli...

A warto, wszak, pamiętać tych ludzi i te chwile... Ten moment, gdy się ludzie z Ziemi po raz pierwszy między gwiazdy (dobra, wiem, na orbitę tylko) zgodnie wybrali:
(http://i.imgur.com/SULV2L6l.jpg)

(http://i.imgur.com/vhFziYL.jpg)

I chwilę gdy jeden z naszego gatunku, choć jakby z lepszego ulepiony surowca, postawił po raz pierwszy stopę na powierzchni innego ciała niebieskiego (tak, wiem, że na zdjęciu jest ten drugi, pierwszy się w szybie odbija):
(http://i.imgur.com/MhNKWvIl.jpg) (http://i.imgur.com/MhNKWvI.jpg)

(http://i.imgur.com/QdHHhUol.jpg)

(http://i.imgur.com/D6tZyAK.gif)
To się nawet ładnie z tym Plutonem komponuje...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: sosnus w Lipca 24, 2015, 12:42:41 pm
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/ziemia-ma-nowego-kumpla-na-osiedlu-niezwykle-odkrycie-naukowcow-z-nasa,174468,1,0.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 25, 2015, 12:41:09 am
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/ziemia-ma-nowego-kumpla-na-osiedlu-niezwykle-odkrycie-naukowcow-z-nasa,174468,1,0.html
Pluton jest 4h świetlne stąd. Sonda New Horizons musiała do niego lecieć przez 10 lat, a wysłanie tam ludzi jest na chwilę obecną zupełnie niemożliwe... Chyba że w jedną stronę, a i tak prawdopodobnie po drodze zmarliby z głodu...

Planeta, którą znalazł Kepler, jest o ile pamiętam 1500 lat świetlnych stąd. Powstaje zatem pytanie, jakie praktyczne znaczenie ma owo znalezisko - otóż tylko takie, iż można bardziej precyzyjnie obliczać prawdopodobieństwo występowania planet 'ziemiopodobnych' w przestrzeni... ale na tym na dobrą sprawę koniec. Reszta tej sprawy jest celowo rozdmuchana, i przyprawiona sosem renderingów i fantazji po to, by publika 'chwyciła' koncepcję poszukiwania planet pozasłonecznych, mimo, iż odbywa się to metodami których owa publika nie rozumie, i owocuje pomiarami, których nie może zobaczyć. Słowem: ładnie pięknie, ale może trochę spokojniej z tym, bo jest to li tylko doniesienie popularno naukowe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 25, 2015, 12:12:07 pm
Powstaje zatem pytanie, jakie praktyczne znaczenie ma owo znalezisko - otóż tylko takie, iż można bardziej precyzyjnie obliczać prawdopodobieństwo występowania planet 'ziemiopodobnych' w przestrzeni...
A jakie to ma praktyczne znaczenie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 26, 2015, 10:56:02 pm
@ maziek:
1. żadnego nie ma.
2. chełmskie piwo "Perła" jest takie sobie.
Ale JA mam wieści kąkretne, a nawet kąkretniejsze, i to chiba NAJNOWSZE (wytnij, zachowaj, zapamiętaj):
Wiek Wszechświata: 13,8 mld lat
Stała Hubble'a: 68 km/s/Mpc.
Ciemna massa/energia (udział w massie/energii Wszechświata): 69%
Próbnik Dawn (nie Down!) stał się na rok satelitą Ceres. Może wyjaśni naturę "białych plamek"?
Źródło: "Urania" nr 3/2015
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 27, 2015, 05:25:52 pm
Powstaje zatem pytanie, jakie praktyczne znaczenie ma owo znalezisko - otóż tylko takie, iż można bardziej precyzyjnie obliczać prawdopodobieństwo występowania planet 'ziemiopodobnych' w przestrzeni...
A jakie to ma praktyczne znaczenie?
Zaobserwowali coś, co statystycznie było wiadomo zawsze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 28, 2015, 09:23:36 am
Statystycznie zawsze? W statystyce domysłów, może. I raczej dopiero po Koperniku w ogóle takie domysły mogły się trwale pojawić.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 30, 2015, 06:57:48 pm
Nie robiłem tego osobiście, ale wyobrazić sobie mogę model formowania się dysku protoplanetarnego, który dostarczy dane nt. tego w jakiej odległości od gwiazdy powstaną planety, oraz jakich będą rozmiarów.  Żurnal 'Icarus" (wyd. Elsevier) publikuje takich setki. Np modele:
- hybrydowy model koagulacyjny dla N-ciał (Bromley, Keyton, 2006)
- prace Makino (1992,1993) opisujące N-ciałowe symulacje interakcji grawitacyjnych między planetozymalami i protoplanetami, oraz rozkłady ich prędkości;
-Kral i in. model LIDT-DD, kompletny model dysku akrecyjnego uzględniający ciśnienie promieniowania oraz ewolucję z uwzgl. kolizji i dynamiki.

Mółgym tak długo (wypisy pochodzą z bibliografii w pracy (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0019103515003358).

Zatem, mająca takie modele, puszczasz  to dla jakiegoś miliarda pierwszych lepszych gwiazd w naszej galaktyce, wyjdzie Ci circa 2500 (strzelam) planet wielkości Ziemii w obszarze bio-zamieszkiwalnym. To właśnie mam na myśli mówiąc o statystyce, nazywajmy ją statystyką domysłów jeśli chcesz.

Kepler obserwuje promil sfery niebieskiej, wypatrzył tam planetę bez trudu. Pewnikiem w promieniu kilku tysięcy lś jest takich z milion. To miałem na myśli.

Kwestia czy robi na kimkolwiek wrażenie fakt że taką planetę zaobserwowano czy nie, to już ocenianie i opinie, czyli strata czasu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 05, 2015, 02:29:36 pm
Jeśli domysłów, to OK. Powiedziałbym nawet "statystyce modeli" (nie: domysłów). Ale chodzi mi o słowo "zawsze". Moim zdaniem to ono jest całkowicie nieuprawnione. W statystyce modeli to koniec XX w. Chyba że masz na myśli "od zawsze, kiedy nauka doszła mniej więcej do współczesnych możliwości". Przy czym z przebiegłości zapytałbym "a przy jakich parametrach"? Bo jednak są one w sporej części ssane z palca - dotyczą jedynie obserwowanej części Wszechświata i wiesz dobrze, że każda mgławica w tym obserwowanym Wszechświecie (nie w sensie jego promienia, tylko "zauważalności" jako takiej) - powinna się, licząc masę widzialnego, rozlecieć jak nazbyt rozkręcona fryga. I nie chodzi o czarne dziury w ich jądrach (choć i te są prawdę mówiąc hipotetyczne przecież, bo nikt żadnej bezpośrednio nie zaobserwował, a tylko są jedynym możliwym wytłumaczeniem ruchu galaktyk lub soczewkowania w obrębię najlepszej obecnie teorii). Ale czarne dziury i tak nie tłumaczą ruchu dysków galaktyk i nie da się go wytłumaczyć absolutnie niczym znanym obecnie, jakkolwiek dobierając parametry. Nie chcę się sprzeczać o "zawsze" tylko wydają się mi tego typu doniesienia równie istotne jak potwierdzenie eksperymentalne bozonu Higgsa (też "było wiadomo"). Złapanie styczności teorii z obserwacją (zawsze odcina legion fałszywych założeń i wniosków). A Ty tak spostsponowałeś...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 31, 2015, 06:39:37 pm
Zakończyła się trzecia symulacja misji marsjańskiej HI-SEAS (http://en.wikipedia.org/wiki/HI-SEAS):

I ruszyła zaraz czwarta:
http://hi-seas.org/
To u Amerykanów...

A tymczasem Rosjanie pochwalili się na takich oto targach:
http://www.aviasalon.com/en
Makietą statku ППТС (vel PTK NP), nad którym pracują od dobrych paru lat (i popracują jeszcze trochę, bo z pieniędzmi krucho):
http://ru.wikipedia.org/wiki/Перспективная_пилотируемая_транспортная_система (http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D0%B5%D1%80%D1%81%D0%BF%D0%B5%D0%BA%D1%82%D0%B8%D0%B2%D0%BD%D0%B0%D1%8F_%D0%BF%D0%B8%D0%BB%D0%BE%D1%82%D0%B8%D1%80%D1%83%D0%B5%D0%BC%D0%B0%D1%8F_%D1%82%D1%80%D0%B0%D0%BD%D1%81%D0%BF%D0%BE%D1%80%D1%82%D0%BD%D0%B0%D1%8F_%D1%81%D0%B8%D1%81%D1%82%D0%B5%D0%BC%D0%B0)
http://pl.wikipedia.org/wiki/PTK_NP
http://en.wikipedia.org/wiki/Prospective_Piloted_Transport_System
http://www.russianspaceweb.com/acts.html

Ciekawe ile jeszcze czasu minie zanim się z tego konkrety wyklują?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 31, 2015, 06:50:37 pm
Kju, kto ma niekrucho z pieniędzmi?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 29, 2015, 11:10:57 am
Mars, jednak nie kłamie? ;)
http://www.nytimes.com/2015/09/29/science/space/mars-life-liquid-water.html

ps. @S.R. nie wiem kto ma, ale jak znajdziesz, to dawaj go tu, oskubiemy ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 08, 2015, 01:26:08 am
A może by tak w kosmos? Na chwilę? ::)
New Horizons nadesłał trochę materiałów z Plutona...Tartarus Dorsa:
https://www.nasa.gov/sites/default/files/thumbnails/image/snakeskin_detail.png (https://www.nasa.gov/sites/default/files/thumbnails/image/snakeskin_detail.png)
I najnowsza składanka:
https://www.youtube.com/watch?v=B0xkupKwjfM (https://www.youtube.com/watch?v=B0xkupKwjfM)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 09, 2015, 12:17:01 am
Cytuj
A może by tak w kosmos? Na chwilę?
Brrr,r...tam musi być zimno. Ale co to za płaty pod koniec filmiku. Jak łuski prehistorycznego gada.
Pola zamarzniętego metanu?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 09, 2015, 01:01:20 am
Zimno...ale jaki spokój ::)
http://www.national-geographic.pl/aktualnosci/pluton-znow-zaskakuje-jego-powierzchnia-jest-jak-skora-weza (http://www.national-geographic.pl/aktualnosci/pluton-znow-zaskakuje-jego-powierzchnia-jest-jak-skora-weza)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 10, 2015, 06:43:47 pm
Zawsze w kwestii zaskakującego czegoś odkrytego w kosmosie to mi się to przypomina :) ...


P.S. Jak z s-f (ale to pożar w Indonezji :( ) (http://cdn.theatlantic.com/assets/media/img/photo/2015/12/2015-the-year-in-photos-september-d/y33_495207934/main_1500.jpg?1449768444)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 10, 2015, 10:02:21 pm
Zawsze w kwestii zaskakującego czegoś odkrytego w kosmosie to mi się to przypomina :) ...
Tja...odgłos  paszczą - jest;) Czyli audio zaliczone;)
Nawiasem - czekałam, że chociaż dziabnie kamerkę albo skrzydła rozłoży - groźnie...a tu nic;)
Cytuj
P.S. Jak z s-f (ale to pożar w Indonezji :( )
Jak z obrazków postapo...pierwszy - chiński smok...albo nawet smog...pasuje do cyberpunka:
http://cdn.theatlantic.com/assets/media/img/photo/2015/12/2015-the-year-in-photos-september-d/y01_RTX1XOBB/main_1500.jpg?1449772823 (http://cdn.theatlantic.com/assets/media/img/photo/2015/12/2015-the-year-in-photos-september-d/y01_RTX1XOBB/main_1500.jpg?1449772823)
Niestety doganiamy SF.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 06, 2016, 10:19:21 pm
Webb ma łeb:
http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/1578970,Glowne-zwierciadlo-Teleskopu-Jamesa-Webba-gotowe (http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/1578970,Glowne-zwierciadlo-Teleskopu-Jamesa-Webba-gotowe)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 06, 2016, 11:47:59 pm
Jakim cudem 6,5-metrowy ultraprecyzyjny kawałek z kawałków ma zostać wyniesiony z Ziemi w jednym kawałku? Hubble ma ciut powyżej czterech metrów dymęcji (za przeproszeniem)...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 06, 2016, 11:56:20 pm
http://fly-off-into-nasa.blogspot.com/2015/05/kosmiczny-teleskop-jamesa-webba.html (http://fly-off-into-nasa.blogspot.com/2015/05/kosmiczny-teleskop-jamesa-webba.html)

Czytałam gdzieś art o tym - jak znajdę, to Ci podeślę.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 07, 2016, 01:32:34 pm
Składa się skubaniec. Jakby się nie składał to też dałoby radę. Taka większa "buława" by była na czubku rakiety.

(http://jwst.nasa.gov/images/ariane4.jpg)

(http://opticalengineering.spiedigitallibrary.org/data/Journals/OPTICE/22177/OE_51_1_011003_f010.png)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 07, 2016, 02:21:39 pm
Szać twoja drzewnem obrzysła wypiskwana...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 07, 2016, 02:50:33 pm
Aż wpisałem w gugla - ale mimo wszystko nie wiem, co tu ten cytat ma znaczyć?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 07, 2016, 06:21:08 pm
Melduję, że wyraża zachwyt nad objaśnioną przez Ciebie lucką przemyślnością konstruktorską.
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 07, 2016, 07:18:29 pm
To że on się składa to jest mały pikuś w tej przemyślności. On jest prawie o połowę lżejszy od Hubbla mimo, że Hubble ma zwierciadło 2,4 m, a ten 6,5 m (powierzchnia zbierająca większa 5 razy), przy czym szklane zwierciadło Hubbla* waży ponad 800 kg a Webba tylko nieco ponad 600 kg (maksymalnie, różnie podają, bo ze względu na złożoną konstrukcję nie jest oczywiste, co jeszcze jest zwierciadłem Webba, a co już jego podporą). Mało tego, każdy z tych segmentów może być przesuwany w 6 stopniach swobody a dodatkowo można zmieniać jego krzywiznę. Na orbitę Webb poleci kompletnie "rozstrojony" i dopiero po rozłożeniu sam się zestroi na gwiazdach. A ta "kiecka", co ma go zasłaniać po rozpostarciu będzie miała wymiary 20 na 14 metrów.

*przy czym konstrukcja zwierciadła Hubbla też była pionierska na jego czas, bo to są dwa szklane "denka" calowej grubości a między nimi "plaster miodu", całość szlifowana jak tradycyjne zwierciadło lite (i jak wiadomo, z błędem :) ).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 07, 2016, 07:34:52 pm
Szać twoja do kwadratu...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lutego 08, 2016, 09:22:47 pm
Co z tą nową planetą?  Coś więcej już wiadomo?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 08, 2016, 09:28:52 pm
Którą? Tą największą skalistą ever?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lutego 08, 2016, 10:11:09 pm
Ehe. To ta ostatnia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 08, 2016, 10:53:57 pm
Choroba, przedwczoraj czytałem jakiś ciekawy donos, ale po pierwsze nie mogę go znaleźć, a po drugie czytałem w pracy po łebkach i w zasadzie teraz nie wiem, co przeczytałem :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 08, 2016, 11:15:38 pm
Panie, to wszyscy tak mamy...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2016, 12:07:19 am
Z tą ew. nową to na blogu potencjalnych odkrywców nic nowego nie ma, więc obstawiam w ciemno, że jeśli była ciekawostka to raczej podważająca niż wspierająca ich tezy...

A co do dawnej dziewiątej, to ostatnio o górach lodowych na niej donosili:
http://www.nasa.gov/feature/pluto-s-mysterious-floating-hills/
Zaś ogólnie unosi się gdzieś nad tym takie oto pytanie:
http://www.universetoday.com/14315/is-there-life-on-pluto/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 09, 2016, 12:29:53 pm
Jeśli chodzi o to, to znalazłem co czytałem ;) .
https://www.sciencenews.org/article/largest-rocky-world-found?tgt=nr
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2016, 04:03:16 pm
Kolejna lekcja pokory, bo dowód jak niewiele warte nasze ekstrapolacje bazujące na ciałach jednego układu...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Marca 20, 2016, 11:49:15 pm
Kilka dni temu na ruskim protonie poleciała sonda ExoMars. Przejałem się, bo pracuje obecnie w laboratorium które wyprodukowało jedno z głównych urządzeń tej sondy. Więc, przynajmniej w ten sposób, mogę dołożyć cegiełkę do Eksploracji...
Było trochę stresu, wszak Protony mają reputację, ale posz-la...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 20, 2016, 11:55:41 pm
pA-szła!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 21, 2016, 12:36:52 am
Kilka dni temu na ruskim protonie poleciała sonda ExoMars. Przejałem się, bo pracuje obecnie w laboratorium które wyprodukowało jedno z głównych urządzeń tej sondy. Więc, przynajmniej w ten sposób, mogę dołożyć cegiełkę do Eksploracji...
Było trochę stresu, wszak Protony mają reputację, ale posz-la...
He, Terminus enigmatycznie, więc dorzucę linkę, bo ciekawe (co to za jedno) ale za język ciągnął nie będę.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wystrzelono-sonde-exomars-poszuka-sladow-zycia-na-marsie-2244.html (http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wystrzelono-sonde-exomars-poszuka-sladow-zycia-na-marsie-2244.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 21, 2016, 05:57:03 pm
Kilka dni temu na ruskim protonie poleciała sonda ExoMars. Przejałem się, bo pracuje obecnie w laboratorium które wyprodukowało jedno z głównych urządzeń tej sondy. Więc, przynajmniej w ten sposób, mogę dołożyć cegiełkę do Eksploracji...
Było trochę stresu, wszak Protony mają reputację, ale posz-la...

Co to ja pisałem o zaglądaniu do "Eksploracji..." i czuciu się małym...? ;) Choć można się też poczuć jak przysłowiowa podstawiająca nogę żaba, bo jeden z naszych, Lemowiec, przy takich projektach pracuje.

liv jednak ma(sz) rację, że jakaś szersza opowieść by się przydała, bo projekt ExoMars jest fascynujący. Czytałem o nim trochę i widać, że ma szeroko zakrojony program badań (http://www.esa.int/About_Us/Business_with_ESA/Business_Opportunities/EXOMARS_Programme) - ambitne cele, dużo  (http://exploration.esa.int/mars/48523-trace-gas-orbiter-instruments/)urządzeń (http://exploration.esa.int/mars/48898-edm-science-payload/), dwa starty...
Gdybym był hurraoptymistą, to bym rzekł, że to wygląda jak badanie gruntu przed załogowym lądowaniem ;).

To co, Term, możemy liczyć na relację z pierwszej ręki?  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 21, 2016, 06:11:21 pm
A cóż to za tajemnicze "pracuję obecnie w laboratorium" - może słówko jakim, gdzie? Gratulejszyn tak, czy siak.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 21, 2016, 07:17:46 pm
Moje źródła informują, że "Protony" mają dobrą reputację.
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Marca 25, 2016, 05:14:22 pm
Mój obecny (choć niedługo zmieniam) lab to jednostka francuskiego CNRS (taki odpowiednik PAN-u) w mieście Rouen. Coprawda, niedługo si przenoszę, no ale fakty faktami.
Jeśli chodzi o wkład, to koledzy tutaj pracują w zespole specjalizującym sie w badaniu plazmy, i instrument który tam poleciał ma mierzyć śladowe ilości związków (głównie organicznych) w składzie atmosfery w trakcie przejścia przezeń. Czyli, jak to się śmiałem z nimi, 10 lat pracy, a potem 10 minut pomiarów (to i tak dużo, jak odpowiedzieli). No i tak to się kręci...
Ale dodam że przeciwko pracy w CBK PAN też bym nic nie miał:) po prostu jest jak jest narazie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 25, 2016, 06:09:40 pm
Panie Terminusie, na mój nos w Cebaku znacznie mniej płacą...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 26, 2016, 03:54:08 pm
Mój obecny (choć niedługo zmieniam) lab to jednostka francuskiego CNRS (taki odpowiednik PAN-u) w mieście Rouen.

Czyli to, co sobie wygooglałem, a czym nie dzieliłem się forumowo, nie mając remuszkowego temperamentu ;).

instrument który tam poleciał ma mierzyć śladowe ilości związków (głównie organicznych) w składzie atmosfery w trakcie przejścia przezeń. Czyli, jak to się śmiałem z nimi, 10 lat pracy, a potem 10 minut pomiarów (to i tak dużo, jak odpowiedzieli).

Heh, dokładnie to, co obstawiałem poczytawszy sobie o ExoMarsie (jakie urządzenia wysłano, co gdzie budowano...). Dzięki wszakoż za potwierdzenie - czym innym jest zgadywać, czym innym wiedzieć z relacji Uczestnika.

A propos... Jak masz jakieś smakowite szczegóły do dodania (...i zechcesz, ofkors), to się podziel - ich już sobie nie wyguglam, ani nie wydedukuję... I zawsze bezcenne. Tworzycie historię tam.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 26, 2016, 07:51:11 pm
Szczerze powiedziawszy to jest bardzo ciekawe - ale aktualnie bardziej interesuje mnie zdanie Terma na temat uchodźców itepe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 26, 2016, 09:27:38 pm
aktualnie bardziej interesuje mnie zdanie Terma na temat uchodźców itepe.

Jak to jest taka wąska skala czasoprzestrzenna, pchana nam w dodatku w oczy przez publikatory i trolli na różnych usługach... Ja tam się cieszę, że można się od tego oderwać układając listę lemowskich polecanek lub - jeszcze lepiej - zobaczyć, że jednak ktoś/coś eksploruje miejsca, gdzie ani uchodźcy tak szybko nie dotrą, ani terroryści, ani politycy, ani szum medialny...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 26, 2016, 09:45:29 pm
Wielki Wybuch miał mniejszą skalę czasową.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 26, 2016, 10:25:17 pm
"Aktualnie"?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 27, 2016, 08:22:41 pm
Czy ktos ma jakies najnowsze dane odnosnie bialych dziur? Cos gdzies wykryli?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 27, 2016, 09:05:31 pm
Bazując na tym, co czytam tak w ogóle i zastrzegając się, że nigdy tematu specjalnie nie drążyłem, białe dziury wyglądają na spekulację opartą na pewnych możliwych rozwiązaniach OTW, ale nie słyszałem, aby była jakaś zorganizowana kampania obserwacyjna i czy w ogóle jest jasne, co mianowicie obserwować i obserwacja czego konkretnie miałaby być dowodem. Obiło mi się o uszy, że próbowano połączyć długie błyski gamma z białymi dziurami, ale czytałem ostatnio nieco o błyskach gamma bo dużo się dzieje w tej sprawie i w związku z tym sporo art. się pojawia - raczej wygląda na to, że błyski gamma radzą sobie na razie bez białych dziur, choć ze względu na ich rozmaitość jest sporo znaków zapytania.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 27, 2016, 10:30:18 pm
No wlasnie o tych blyskach tez slyszalem. Zaobserwowali jakis ponad 100 sekundowy, ktoy powinien pochodzic z wybuchu supernowej, ale zadna supernowa sie w tym obszarze nie pojawila, wiec zakladali mozliwosc, ze blysk pochodzi z bialej dziury. Myslalem, ze moze cos nowego, konkretniejszego sie pojawilo w temacie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 30, 2016, 09:52:58 pm
Kilka niezłych fot z eksploracji kosmosu :) .
http://www.theatlantic.com/photo/2016/03/images-from-offworld/476061/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 09, 2016, 08:58:34 pm
Wygląda jak film puszczony od tyłu  :)
Ale ładnie, ładnie...
https://www.youtube.com/watch?v=RPGUQySBikQ (https://www.youtube.com/watch?v=RPGUQySBikQ)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 09, 2016, 10:12:16 pm
Ładnie, ładnie. I kiedy to Lem pisał Terminusa ;) ...
Dłużej:
&nohtml5=False
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 12, 2016, 04:31:43 pm
Zdaje mi się, że to było 55 lat temu. A pamiętam jak dziś...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 13, 2016, 12:17:38 am
http://wyborcza.pl/1,75400,19907698,za-100-mld-dolarow-na-alfe-centauri.html

"Fiasko" jak żywe!
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 13, 2016, 02:51:03 am
"Fiasko" jak żywe!

Eeetam, po pierwsze nie mamy spektroskopu orbiterów nad Marsem, który wykryłby jakąkolwiek aktywność rozumną na tamtejszej planecie (bo też, prawdopodobnie nijakiego życia tam nie ma, chyba, że trza szykować nazwę Antylena), po drugie jest to planeta Alfy Centauri B, nie Dzety Harpii, po trzecie nie piąta, po czwarte wyprawa ma być bezzałogowa, po piąte bradychrony nie będą w użyciu, itd.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 17, 2016, 01:17:25 pm
Cytuj
"Fiasko" jak żywe!
Prędzej tragedia pralnicza  ;)
Kosmiczne żaglowce...czytało się...dawno, dawno temu.
Ot, pożytek z miliarderów;
100 baniek na alfę
100 baniek na kosmitów
100 baniek na dom w Kalifornii
http://wyborcza.pl/1,75400,18397481,rosyjski-oligarcha-jurij-milner-zainwestuje-100-mln-dol-w-poszukiwanie.html (http://wyborcza.pl/1,75400,18397481,rosyjski-oligarcha-jurij-milner-zainwestuje-100-mln-dol-w-poszukiwanie.html)
Lubi okrągłe liczby  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2016, 03:16:41 pm
A skąd on (oligarcha) ma te miliardy? Znalazł w ZSRR?
R.
pjes: ja bym to od razu (zawczasu) przeniósł do "Kłótni politycznych"
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 17, 2016, 08:58:14 pm
Czy to ważne skąd wziął i po jakich Panamach inwestował, skoro teraz z pożytkiem ogólnocywilizacyjnym zostaną użyte? Moim zdaniem w tym wypadku pecunia non olet jak mało kiedy. (Czy oligarcha olet...? To inna sprawa... Ale czy patrząc na dzieła Michała Anioła muszę dumać nad moralnością Medyceuszy?)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2016, 09:16:21 pm
Bliższa koszula ciału.
ZSRR rozpadł się ćwierć wieku temu, za naszego żywota, a Medyceusze kradli jakby wcześniej...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 17, 2016, 09:56:56 pm
Czy to ważne skąd wziął i po jakich Panamach inwestował, skoro teraz z pożytkiem ogólnocywilizacyjnym zostaną użyte? Moim zdaniem w tym wypadku pecunia non olet jak mało kiedy. (Czy oligarcha olet...? To inna sprawa... Ale czy patrząc na dzieła Michała Anioła muszę dumać nad moralnością Medyceuszy?)
Nie chodzi o moralność, tylko o kaprys. Tak ważne sprawy zależą od kaprysu tego czy innego miliardera.
Nawet nie o kaprys - wszak nic jeszcze nie powstało, jeno ładnie wyglądający projekt a za nim zapewne pójdzie modna ostatnio wizualizacja 3D + obietnica, że może jeszcze za życia (czyjego?).
Więc poczekam z brawami, bo pamiętam że podobnie budowano np. komunizm i religie.
Wykorzystując twórczo znane odkrycie niejakiego Pawłowa.
I nawet jeśli nie jest to pralnia, nie zdziwię się wielce, że nie chodzi o wysyłanie znaczków na alfę centaura tylko o te lasery i high-tech z nimi związany.
Aprop tego;
Cytuj
A skąd on (oligarcha) ma te miliardy? Znalazł w ZSRR?
W ZSRR tym bardziej w Rosji nikt nie znajduje miliardów ot tak - może je otrzymać - i doskonale wie się, od kogo.
Dzięki komu.
Na miejscu administracji USA bym się dokładniej przyjrzał tej bajeczce.  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2016, 10:17:10 pm
CIA powinno przyjrzeć się więźniowi łagrów?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 17, 2016, 10:21:05 pm
Nie chodzi o moralność, tylko o kaprys. Tak ważne sprawy zależą od kaprysu tego czy innego miliardera.

Ano zależą (i to od wieków, dlatego przywołałem Wawrzyńca z rodzinką). Prawdą jest bowiem, że zasadniczo na finansowanie badań naukowych, opracowywania nowych technologii, także na mecenat nad artystami stać było od zawsze tzw. możnych (mecenat państwowy, teoretycznie rządzący się innymi prawami niż kaprys i prywata, teoretycznie powiadam ;), to wynalazek najnowszych czasów). Możni, zaś, to, wiadomo, posiadacze wielkiej własności, a wielka własność (wbrew temu co NEX może zechce nam twierdzić w odniesieniu do starych, dobrych, czasów*, bo po współczesności pewnie pojedzie ostrzej niż by mnie się chciało ;)) to zawsze był produkt jeśli nie wielkich zbrodni, to wielkich świństw przynajmniej, a posiadanie jej wiązało się - w najmniej obciążającym sumienie wariancie (ot, odziedziczyło się, albo inaczej Przypadek pomógł) - z wielkim egocentryzmem co najmniej (inaczej by posiadacz takiej fortuny zostawił sobie tyle, ile mu na wygodne życie trzeba, a resztę między potrzebujących rozdysponował).
Jeśli zatem coś z podejrzanie zgromadzonej fortuny (pomijam już, że liczy się ją w pieniądzach, które funkcjonują na zasadach w "Pamiętniku..." dokumentnie obśmianych - jak nie kreacja z sufitu - czy to wolą Putina, albo innego takiego, czy dziwacznych mechanizmów bankowych, to parytet złota, jak nie parytet złota, to parytet muszelek) sensownym celom posłuży to ja się cieszę (nawet jeśli z domieszką lekkiej goryczy)...**



* Inna sprawa, że - śmiem twierdzić - statystycznie gorsze jednak były - krwawsze, ciemniejsze i bardziej śmierdzące...

** Tym bardziej, że mecenat państwowy w demokracjach średnio sobie z takimi sprawami radzi, jak widać i może to być jedyna szansa...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 17, 2016, 10:42:56 pm
CIA powinno przyjrzeć się więźniowi łagrów?
R.
A kto siedział w łagrze?
Swoją drogą - ciekawa biografia.
https://en.wikipedia.org/wiki/Yuri_Milner (https://en.wikipedia.org/wiki/Yuri_Milner)
Cytuj
sensownym celom posłuży to ja się cieszę sensownym celom posłuży to ja się cieszę
Ja też się ucieszę - gdy tylko jakiś konkret będzie.
Może on faktycznie wizjoner-filantrop? Nie wiem.
Na pewno razem z Markiem i Siergiejem mają olbrzymią wiedzę i środki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2016, 11:02:41 pm
Generał Kiszczak rzekł był mi kiedyś, że 10 000 000 000 dolarów uczciwymi biznesamii nie da się zarobić w ciągu kilku lat NIGDZIE. Odniosłem wrażenie, że wie, co mówi.
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 09, 2016, 08:20:54 pm
Tranzyt na żywo:



R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 09, 2016, 08:23:31 pm
Czy ktoś zechciałby usunąć drugi wpis?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 09, 2016, 09:22:41 pm
Ktoś zechciał ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 07, 2016, 08:37:37 pm
Jak to z Filem było.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 28, 2016, 09:52:22 am
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114885,20756628,tym-statkiem-za-5-lat-ludzie-moga-poleciec-na-marsa-o-ile-to.html#MT
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Września 28, 2016, 11:56:48 am
Jeden Musk to znacznie za mało. Potrzebny jest milion takich miliarderów.
Natomiast w kwizie planetarnym mam 8/9.
R.

pjes: Globalni, zróbcie cóś, proszę, by Forum przysyłało mi informacje o wpisach zawsze, a nie tylko co któryś raz...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 15, 2016, 04:54:48 pm
BBC poważne medium, więc dam tu... ;)

http://www.bbc.com/news/world-europe-37650274
http://asgardia.space

(W skrócie: ten pan (http://en.wikipedia.org/wiki/Igor_Ashurbeyli) zapowiada budowę stacji kosmicznej, która ma być samodzielnym państwem...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 15, 2016, 07:35:43 pm
Wiesz, że to bardzo ciekawy problem? Zaczęło się niewinnie, od pralek i naci...
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 15, 2016, 09:48:44 pm
To żaden problem, goście się naczytali s-f. Nie może istnieć państwo całkowicie zależne, podobnie jak pacyfistyczne zresztą. Zależne państwa to kolonie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 22, 2016, 12:45:26 am
http://wyborcza.pl/7,75400,20872102,esa-przyznaje-ladownik-schiaparelli-rozbil-sie-o-powierzchnie.html
Sabotaż czy dywersja?
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Października 22, 2016, 12:02:03 pm
Od poczatku były pierepałki...
Pierwsze lata przebiegu projektu ExoMars nie były łatwe, zmianom ulegała także koncepcja, co dokładnie poleci na Marsa. O tego typu misji zaczęto myśleć w 2001 roku w ramach projektu Aurora. W pierwotnej wersji projekt został zaakceptowany przez ESA w 2005 roku. Początkowo start miał nastąpić w 2011 roku z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej, przy pomocy rakiety nośnej Sojuz-2b/Fregat, a lądowanie w 2013 roku. Jednak z powodu awarii amerykańskiej sondy Mars Global Surveyor i niepewności co do możliwości wykorzystania innej amerykańskiej sondy orbitalnej Mars Reconnaissance Orbiter do przekazywania sygnału na Ziemię, w roku 2006 postanowiono, że projekt ExoMars obejmował będzie także dodatkowego satelitę, a całość wyniesie w roku 2013 rakieta Ariane 5.
   Później jednak zrezygnowano z tego pomysłu i ESA podpisała umowę z Roskosmosem, a planowaną rakietę nośną zmieniono na rosyjski Proton. To jednak nie był koniec perypetii, bowiem wkrótce ustalono współpracę z NASA pod nazwą Mars Exploration Joint Initiative i podzielono projekt na sondę orbitalną i dwa łaziki, które miała wynieść amerykańska rakieta Atlas V, a sposób lądowania byłby podobny do amerykańskiego rozwiązania z misji Mars Science Laboratory.
   Jednak w roku 2012 r. NASA wycofała się z projektu ExoMars i ponownie skierowano się w stronę Rosji (rakieta nośna Proton M), a Roskosmos został pełnoprawnym partnerem projektu. We wrześniu 2015 roku przełożono start z powodu awarii sensorów w systemie napędowym lądownika Schiaparelli. Z kolei w styczniu 2016 r. ogłoszono, że z powodów finansowych drugi etap misji będzie musiał zostać przesunięty i w końcu zdecydowano się na rok 2020.
    Ostatecznie pierwszą misję udało się wystrzelić w kosmos 14 marca 2016 r. z kosmodromu Bajkonur przy pomocy rakiety Proton M.
   Po tych wszystkich zmianach obecnie w pierwszym etapie misji ESA jest odpowiedzialna za sondę orbitalną Trace Gas Orbiter (TGO) oraz lądownik Schiaparelli, natomiast Roskosmos za rakietę nośną oraz dwa z instrumentów naukowych na pokładzie TGO. W drugim etapie Roskosmos również zapewni wystrzelenie z Ziemi przy pomocy rakiety Proton, przygotuje lądownik i kilka instrumentów naukowych dla łazika, z kolei ESA opracuje łazik i część jego instrumentów naukowych.

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,411666,w-srode-ladownik-misji-exomars-osiadzie-na-powierzchni-marsa.html (http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,411666,w-srode-ladownik-misji-exomars-osiadzie-na-powierzchni-marsa.html)
Ciekawe, co poszło nie tak?
Może Terminus wie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2016, 08:25:43 am
Chińczyki trzymają się mocno ;). Wczoraj miał miejsce start rakiety Długi Marsz 5, udany:
http://kosmonauta.net/2016/11/udana-premiera-nowej-chinskiej-rakiety-nosnej-cz-5/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 01, 2016, 08:58:14 pm
W sumie to sam nie wiem, gdzie to wrzucić: kalendarz adwentowy z Hubbla :) .

http://www.theatlantic.com/photo/2016/12/2016-hubble-space-telescope-advent-calendar/509306/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 02, 2016, 06:18:12 am
Mają ludzie parę!
http://wyborcza.pl/7,75400,21060339,buzz-aldrin-drugi-czlowiek-na-ksiezycu-zaslabl-na-biegunie.html
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2016, 12:32:05 pm
I jak - patrząc na takich ludzi - dziwić się heroicznej wizji człowieka, którą karmiła nas klasyka kosmicznej SF (w tym Mistrza dzieła niektóre)?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 03, 2016, 04:55:37 pm
No i po Progressie:
http://www.tvp.info/28055590/nieudana-misja-kosmiczna-rosyjskiego-statku-progress

Kolejnym w niedługim czasie:
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/489172,rosja-stracila-rakiete-kosmiczna-progresss.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 15, 2016, 11:09:41 am
Baaardzo ciekawe:
http://kielce.wyborcza.pl/kielce/1,47262,21121992,sukces-naukowcow-po-8-latach-badan-wszechswiat-maja-w-3d-to.html
R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2017, 03:14:49 pm
W Stanford wymyślili niedawno coś, co nazwali MIDEA (Meteoroid Impact Detection for Exploration of Asteroids):
http://www.space.com/35578-asteroid-scouting-mission-meteoroid-strikes-midea.html
http://www.cosmos.esa.int/documents/653713/1049906/LeeClose-Meteoroids2016.pdf
https://www.cosmos.esa.int/documents/653713/1000954/08_ORAL_Lee.pdf

Projekt (póki co pozostający wyłącznie na papierze i trudno powiedzieć jakie mający szanse na realizację) miałby polegać na wysyłaniu w pobliże asteroidów sond, które rozrzucałyby niewielkie sensory ("StarTrekiem" (http://forum.lem.pl/index.php?topic=497.msg42618#msg42618) strasznie zapachniało), badające materiał wytrącany z tychże kosmicznych głazów przez uderzający w nie kosmiczny pył. Celem byłoby - oczywiście - ustalenie z czego asteroidy się składają i jak rokują pod względem górniczym.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 12, 2017, 12:26:25 pm
Film "Время первых", o Leonowie. Taka rosyjska odpowiedź na "Apollo 13" i "The Right Stuff".



Ha, pierwsza kinowa rzecz o kosmosie od dawna, na którą się naprawdę napaliłem. (Owszem, spodziewam się z dużym prawdopodobieństwem propagandowego gniota w stylu "Gagarina" sprzed czterech lat, ale co się napatrzę to moje.)

ps. Drobne info:
https://ru.wikipedia.org/wiki/Время_первых (https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%92%D1%80%D0%B5%D0%BC%D1%8F_%D0%BF%D0%B5%D1%80%D0%B2%D1%8B%D1%85)

I Leonow a propos:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 17, 2017, 06:29:21 pm
SpaceX odgraża się, że w przyszłym roku ichni Dragon obleci Księżyc:
http://www.spacex.com/news/2017/02/27/spacex-send-privately-crewed-dragon-spacecraft-beyond-moon-next-year
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/29305/spacex-obleci-ksiezyc-juz-w-2018-roku

Space.com zaś pokazuje jak to ma wyglądać:
http://www.space.com/35876-how-spacex-moon-flight-will-work.html
I analizuje na ile rzecz jest realna:
http://www.space.com/35884-spacex-moon-mission-2018-feasibility.html
A "Scientific American" tę analizę powtarza:
https://www.scientificamerican.com/article/could-spacex-get-people-to-the-moon-in-2018/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 08, 2017, 11:18:58 am
X-37B (https://pl.wikipedia.org/wiki/Boeing_X-37) wylądował...

http://www.space.com/36420-x-37b-space-plane-secret-mission-florida-landing.html

(Nawiasem: te tajne bezzałogowe wahadłowce wojskowe fascynują mnie od czasu, kiedy przeczytałem "Samoloty kosmiczne" Nowickiego i Zięciny, z których dowiedziałem się o prowadzeniu takich badań przez obie ówczesne strony zimnowojennego wyścigu kosmicznego.)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 06, 2017, 06:38:41 pm
Houston, mamy problem?
https://www.nature.com/leu/journal/vaop/ncurrent/full/leu2016344a.html
Po polsku, na skróty:
http://florydziak.com/blogger/2017/06/anemiczni-astronauci.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 06, 2017, 07:12:29 pm
Mamy, mamy. W ciągu roku przeczytałem na ten temat kilka artykułów. Jednym z efektów jest głębsze zastanawianie się nad zwiększeniem prędkości podróży, aby pasaż był krótszy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 23, 2017, 06:06:04 pm
Juesej ;) tworzy sobie podstawy prawne pod powołanie spejsmarinesów:
http://spacenews.com/house-panel-takes-first-step-towards-military-space-corps/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 20, 2017, 01:32:34 pm
Dziś rocznica lądowania Armstronga. Powspominajmy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 21, 2017, 02:05:31 pm
W nocy zrobi się jaśniej.  :)
Rozwinie się w marszu, ten tam, towarzysz Mauzer...znaczy  Majakowski
Kto tam znowu rusza prawą?  ::)
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=22809 (http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=22809)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 16, 2017, 10:28:40 am
Jak ten czas leci... Niedawno minęło 40 lat od pierwszego testowego lotu pierwszego testowego wahadłowca (Enterprise się zwał):
https://www.thisdayinaviation.com/12-august-1977/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Sierpnia 16, 2017, 05:52:32 pm
Jakoś nie jestem wielkim fanem promów, trochę to było bez sensu, choć fajnie sie oglądało. Szkoda tylko że Buran nigdy nie dał czadu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 16, 2017, 10:35:53 pm
trochę to było bez sensu

Mam wrażenie - nie wykluczam, że mnie tu z maźkiem zlinczujecie jako stanowczo więksi znawcy - że one po prostu na wyrost zostały zaplanowane, bo w owych czasach marzyły się niejednemu osiedla w punktach Lagrange'a itp. i space shuttles miały te cuda (i ich wcześniejszą budowę) obsługiwać. Tymczasem to, co realnie powstało (Мир, nawet ISS, znaczy) jest niewiele razy dłuższe od wahadłowcowych orbiterów.
Poza tym pierwotnie snuto przecież fantazje o kosmicznych samolotach (https://www.youtube.com/watch?v=nPMsjMXwBOc) startujących i lądujących w całości, a wyszło jak wyszło, mało praktycznie w sumie (ET do każdorazowej wymiany, parka SRB po każdym starcie do generalnego remontu). A po zagładzie Challengera - a więc raptem 5 lat po uruchomieniu na dobre całego programu (czyt.: pierwszym starcie Columbii) - już tej technologii (w USA, bo Буран właśnie...) zasadniczo nie rozwijano, ot - bezpieczeństwo latających już promów starano się poprawić, detale modyfikując (z czego największą zmianą była automatyka dodana b. późno, na etapie STS-121).

Znaczy, że Lem rzekłby, że ;) była to próba poronna, efekt mierzenia sił na zamiary. Niemniej... mam czasem pewien podziw dla takich prób...

Szkoda tylko że Buran nigdy nie dał czadu.

Wielka szkoda, miał lepsze parametry niż amerykańskie odpowiedniki. Zresztą Hermèsom też kibicowałem... dobrze, że choć projekt Ariane 5 zrealizowali.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2017, 12:05:27 am
Dziś rocznika lotu Łajki.

(http://home.bt.com/images/on-this-day-laika-the-dog-makes-space-history-136401421443110401-151103001005.jpg)

Wspomnijmy z sentymentem tego psiaka, który padł po ledwo 7 godzinach lotu, ale zyskał nieśmiertelność w annałach ludzkości, której nigdy nie pragnął.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 17, 2017, 10:22:05 pm
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/kierunek-podboj-kosmosu-odkryto-planete-na-ktorej-jest-nawet-20-stopni,246511,1,0.html

11 lat świetlnych od Zembelii? Zezmaji? Zyzmy? a! Ziemi? Jeśli faktycznie wodę znajdą, to może i ktoś uzna, że warto tam coś na kształt Oriona (tego taylorowo-dysonowego, Ulamem podpartego ;)) posłać...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 17, 2017, 07:02:00 pm
Jakby ktos chcial, to moze sobie poczytac orginalna prace doktorska Hawkinga, po raz pierwszy udostepniona publecznie, w dodaku online:
http://www.cam.ac.uk/research/news/step-inside-the-mind-of-the-young-stephen-hawking-as-his-phd-thesis-goes-online-for-first-time

Tu krotki filmik o pracy wydzialu Hawkinga z nowym superkomputerem. Najciekawsze, podsumujace zdanie powiedzial Hawking na koniec: "Bez superkomputerow byli bysmy jedynie filozofami":
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 17, 2017, 11:04:54 pm
Wynikałoby z niego, że przekonanie greckich filozofów, iż tylko myśląc logicznie da się odtworzyć i zrozumieć budowę świata było prawdziwe. Czy jednak nie ważniejsze (a przynajmniej równie ważne ale sprawcze) były i są detektory, które umożliwiły odkrycie zjawisk nieosiągalnych ludzkiemu oku? Dyskusja z Hawkingiem to bluźnierstwo ale tak myślę. Że gdyby nie luneta, mikroskop, galwanometr itd. to rozpamiętywalibyśmy za pomocą tych superkomputerów teorię 4 żywiołów...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 17, 2017, 11:49:28 pm
Zdaje mi się, że Hawking po prostu szedł na skróty. Ot, chciał rzec, że bez tych komputerów nasze zdolności teoretycznego obrobienia danych empirycznych nie przebijałyby znacząco - mimo całego postępu w zakresie danych gromadzenia - możliwości może nie Heraklita i jego jońskich kolegów, ale - powiedzmy - Pascala, Leibniza, Newtona czy - nawet - Poincarégo z Russellem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 18, 2017, 11:11:46 pm
Najciekawsze, podsumujace zdanie powiedzial Hawking na koniec: "Bez superkomputerow byli bysmy jedynie filozofami":

„...Jak dotąd, naukowcy byli najczęściej zbyt zajęci rozwijaniem teorii mówiących o tym, jaki jest wszechświat, by zajmować się pytaniem dlaczego istnieje. Z drugiej strony, ci, których specjalnością jest stawianie pytań dlaczego, filozofowie nie byli w stanie nadążyć za rozwojem nauki. W XVIII wieku filozofowie za obszar swych zainteresowań uznawali całość ludzkiej wiedzy i rozważali takie zagadnienia, jak kwestia początku wszechświata. Jednak z początkiem XIX wieku nauka stała się zbyt techniczna i matematyczna dla filozofów i wszystkich innych ludzi poza nielicznymi specjalistami. Filozofowie tak ograniczyli zakres swych badań, że Wittgenstein, najsławniejszy filozof naszego wieku, stwierdził: “Jedynym zadaniem, jakie pozostało filozofii, jest analiza języka". Co za upadek w porównaniu z wielką tradycją filozofii od Arystotelesa do Kanta!”
Stephen Hawking, Krótka historia czasu, rozdział 11


Jednym słowem, wedle Hawkinga, fizyka i nauka w ogóle stoi wyżej niż filozofia. A filozofowie są ludźmi minorum gentium w stosunku do naukowców – w sensie potęgi umysłu. Hm, zaskakująca idea. Jak dotąd, było niby odwrotnie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 18, 2017, 11:56:11 pm
Cytuj
"Bez superkomputerow byli bysmy jedynie filozofami":
Hehe, bez filozofów nie byłoby komputerów
Amen
No ale tak może być; Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść... inny level.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 19, 2017, 11:49:15 am
Przypuszczam, że znaczenie tego słowa (filozof) zmieniło się mocno na przestrzeni dziejów i nie bardzo jest sens zestawiać to z fizyką XXI wieku. W czasach braku jakichkolwiek instrumentów naukowych była to jedyna droga poznania, trudno więc orzec, czy gdyby takiemu Platonowi dać dziś wybór to czy nie rzuciłby w diabły filozofii i nie zajął się wykrywaniem czarnych dziur ponieważ uznałby, że to go zbliża bardziej do poznania świata. Pytanie też, co ukształtowało współczesną filozofię (zwłaszcza tę jej część, która jest podbudową nauki eksperymentalnej) - czy aby nie wielki w tym udział naukowców właśnie i faktu, że ich dokonania przewartościowały światopogląd. I faktem też jest, że nie wszystkie kultury poszły tą ścieżką (otwarcia na nauki eksperymentalne, uprawiania nauki doświadczalnej w ogóle) - i czyja filozofia jest teraz lepsza (w sensie lepiej odzwierciedla świat) - tych, którzy eksperymentem się nie skazili, czy tych, którzy eksperymentują i wyciągają wnioski?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 19, 2017, 01:43:02 pm
Jednym słowem, wedle Hawkinga, fizyka i nauka w ogóle stoi wyżej niż filozofia. A filozofowie są ludźmi minorum gentium w stosunku do naukowców – w sensie potęgi umysłu. Hm, zaskakująca idea. Jak dotąd, było niby odwrotnie...

Czy tak zaskakująca, zwł dla nas, Lemowców?

"Wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane, aniżeli zdolny byłby pojąć umysł człowieka, który stroniąc od eksperymentalnej nauki, pragnie się schronić w królestwie filozoficznego myślenia."

"Okamgnienie"
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 19, 2017, 10:00:38 pm
Czy tak zaskakująca, zwł dla nas, Lemowców?

"Wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane, aniżeli zdolny byłby pojąć umysł człowieka, który stroniąc od eksperymentalnej nauki, pragnie się schronić w królestwie filozoficznego myślenia."

"Okamgnienie"
No, już dwaj – Lem i Hawking w jednym zastępie – napadli na biedaków filozofów :).

Na serio. Myślę, że dowolne zjawisko czy też przedmiot może być rozpatrzony z różnych punktów widzenia, czyli raczej na różnych, hierarchicznych poziomach. Ludzką jednostkę np. można badać na poziomie DNA-RNA, budowy komórkowej, tkanki,narządu oraz układu narządów, organizmu. A również i wyżej, na poziomie rodziny, narodowości, społeczeństwa, biosfery itp. Na każdej „kondygnacji” są swoje zasady oraz swoje metody, techniki i narzędzia  badania, które często nie mają nic wspólnego ze sobą. Gustave Le Bon w „Psychologii tłumu” nigdy nie zwracał się do cytologii, anatomii czy fizjologii, gdyż nie potrzebował wiedzy z tych zakresów.
Do czego zmierzam? Fizyka i filozofia, moim zdaniem, to tylko dwa poszczególne poziomy wiedzy o wszechświecie, czyli ontologii. Przy tym filozofia stoi wyżej – hierarchicznie, tak jak anatomia nad genetyką czy też psychologia nad fizjologią. Ale kto powie, że jakaś w nich jest „prostsza” od innej? Że Watson i Crick są „mniej rozumni” od Galeniusza albo Freud – od Harwey’a?
Uważam, że nauka, w szczególności fizyka, dostarcza „surowiec” – wiedzę o budowie swiatu – na „wydział montażowy”, którym siłą rzeczy jest filozofia. Jej zadaniem jest zaś stworzenie scalonego, spójnego obrazu świata.

...Dyskusja z Hawkingiem to bluźnierstwo...
Wiem, że dyskusja z Lemem i Hawkingiem to podwójne bluźnierstwo, a nawet bezczelność. No cóż, pecco ergo sum... et nil obscoenum a me alienum puto.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 19, 2017, 10:23:19 pm
Czy obecnie filozofowie posiłkując się danymi z LHC i LIGO składają coś na "wydziale montażowym"?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 19, 2017, 11:32:19 pm
Lieber A. chyba wyraził się niezręcznie z tym "montażem" - to sugeruje jakieś techniczne spożytkowanie wiedzy przez filozofa.

Może rzecz w tym, że bycie naukowcem nie wyklucza - może nawet zakłada - bycia filozofem? W sensie kogoś, kto zastanawia się ciągle nad tym "jak to działa? itp.
Pytania bardzo się nie zmieniły - od wieków. Tylko ich zasięg. I możliwości.
Wyszliśmy poza nasz podwórko (a podwórko przekopaliśmy w głąb). Ale przecież ciągle nie wszystko (a nawet odwrotnie) mamy wyjaśnione.
Tutaj jest rola tej "montażowni"  filozoficznej - do tworzenia teorii "jak to działa", którą  - w miarę technicznych możliwości można zweryfikować eksperymentalnie. Filozof powinien korzystać z owego fizycznego "surowca" i z niego "montować" teorię - by się nie kompromitować.
Więc np. tutaj jest rola dla filozofii nauki - do tworzenia ram tej weryfikacji, dla logiki, która jest ważna i w matematyce, informatyce i w wielu ścisłych dziedzinach.
Nie deprecjonowałabym tak filozofii - oczywiście, że odjechane od rzeczywistości teorie, powołujące do życia zbędne byty są cokolwiek...śmieszne i w żaden sposób nie konkurują z nauką.
Ale w sporze jajko-kura: filozofia była pierwsza. Jako podstawa do wyjaśniania świata. I tym tropem bez niej nie byłoby komputerów - nie dlatego, że filozof go skonstruował.
Znaczy zgadzam się z tym co napisał maziek o zmianie znaczenia słowa "filozof".

Poza wszystkim mamy tutaj wątek:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=624.msg32820#msg32820 (https://forum.lem.pl/index.php?topic=624.msg32820#msg32820)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 20, 2017, 09:40:57 am
To co napisał Lieber Augustin zrozumiałem w ten sposób, że filozofowie wbudowują wyniki eksperymentalne w swoje rozważania i na przykład jak się zastanawiają co to znaczy "być" to myślą sobie, że może być cząstka i antycząstka a jak się spotkają to czy jeszcze dalej będą, czy już nie będą i tak dalej. Moje pytanie było zaczepne, ponieważ z filozofii jestem kompletny ignorant - ale mam poczucie, że filozofowie za bardzo się tymi antycząstkami nie przejmują. Co samo w sobie nie jest zarzutem, bo na przykład matematycy też się światem realnym nie przejmują zanadto.

Ponadto jeszcze wracając do tego "filozofa" to osobiście mam wrażenie, że w czasach kiedy to filozofowie tłumaczyli świat ich koncepcje były raczej fizyczne a nie metafizyczne. Zakładały mechanizmy wg których coś się nieuchronnie dzieje (jak choćby w owej koncepcji 4 żywiołów) a nie jakiegoś dziadka z siwą brodą, który z chmur ręcznie steruje tym cyrkiem. Mówię tu o koncepcjach wspominanych w dziełach o historii nauki a nie historii religii. W tym sensie byli raczej fizykami bez oprzyrządowania i danych a nie "filozofami".

Wydaje mi się, że filozofia stworzyła aparat zrozumienia, to znaczy wyznaczyła granice ile możemy zrozumieć, dowiedzieć się i co to znaczy wiedzieć i tak dalej i to jest jej niezbywalny wkład w naukę bo dzięki temu możemy rafinować swoje przyrodzone a prostackie wyobrażenie, "że wiem coś na pewno".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 20, 2017, 11:48:06 pm
Tutaj jest rola tej "montażowni"  filozoficznej - do tworzenia teorii "jak to działa"
Taką teorię można tworzyć, lecz nie można stworzyć. Niestety. Istnieją przecież twierdzenie Gödla o niezupełności oraz Drugie twierdzenie Gödla. Bardzo zawiła matematyka, ściśle zwjązana z filozofią. Ale wynik z nich brzmi dosyć prosto, mniej więcej: „dowolny system aksjomatów matematycznych, poczynając od pewnego poziomu złożoności, jest albo wewnętrznie sprzeczny, albo też niezupełny”. To dotyczy również dowolnej dość złożonej teorii, a tym bardziej przyszłej Ogólnej Teorii Wszystkiego. Tutaj nie chodzi już o naturalnych granicach ludzkiego rozumu, lecz o zasadniczej nieosiągalności stworzenia jednolitej teorii.

Może rzecz w tym, że bycie naukowcem nie wyklucza - może nawet zakłada - bycia filozofem?
Odpowiem cytatem z ulubionego dzieła:
"...filozofią jest wszystko. W pewnym sensie jest, bo kura składając jajko, tym samym uzewnętrznia światopogląd empiryczny, racjonalistyczny, optymistyczny, kauzalistyczny oraz aktywistyczny. Ona składa jajko, więc działa, czyli jest aktywistką. Wysiaduje to jajko w przekonaniu, że ono się da wysiedzieć; to już jest znaczny optymizm. Ona liczy na pisklę, które wyrośnie na następną kurę, więc jest nawet prewidystką oraz kauzalistką, skoro uznaje związek przyczynowy między ciepłem swego brzucha i rozwojem pisklęcia. Ona nie umie tylko tego wszystkiego wygdakać i jej filozofia ma charakter odruchowy — jest wbudowana w jej kurzy móżdżek."
S. Lem, "Wizja lokalna"

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 21, 2017, 01:51:56 am
No, już dwaj – Lem i Hawking w jednym zastępie – napadli na biedaków filozofów :).
/.../
Wiem, że dyskusja z Lemem i Hawkingiem to podwójne bluźnierstwo, a nawet bezczelność.

To jeszcze trzeciego dorzucę, Bacona:

"W ogóle zaś filozofia albo brała za dużo tam, gdzie było mało do wzięcia, albo za mało tam, gdzie można było wziąć więcej. W każdym razie filozofia opierała się na zbyt wąskiej podstawie doświadczenia i historii naturalnej, i wyrokowała na podstawie mniejszej ilości danych, niżby należało. Albowiem tzw. racjonalistyczny kierunek filozofii wyrywa z doświadczenia różne i pospolite dane, i to bez należytego ich stwierdzenia, bez dokładnego ich zbadania i odważenia, polegając poza tym głównie na medytacji i pracy umysłu. Istnieje też inna odmiana filozofów, którzy pracowali sumiennie i dokładnie nad nielicznymi eksperymentami i stąd ważyli się wyprowadzić i wymyślić cały system filozoficzny - w dziwny sposób naginając do niego wszystkie inne.
    Istnieje też trzecia odmiana filozofów, którzy kierując się wiarą i kultem religijnym mieszają do filozofii teologię i tradycję. Niektórzy spośród nich w swoich rojeniach posuwają się tak daleko, że po nauki zwracają się wprost do duchów i opiekuńczych geniuszy, i od nich je wyprowadzają. W ten sposób pień błędów i fałszywej filozofii rozdziela się na trzy odnogi: sofistyczną, empiryczną i zabobonną."


"Novum Organum"

Odpowiem cytatem z ulubionego dzieła:
"...filozofią jest wszystko. W pewnym sensie jest, bo kura składając jajko, tym samym uzewnętrznia światopogląd empiryczny, racjonalistyczny, optymistyczny, kauzalistyczny oraz aktywistyczny. Ona składa jajko, więc działa, czyli jest aktywistką. Wysiaduje to jajko w przekonaniu, że ono się da wysiedzieć; to już jest znaczny optymizm. Ona liczy na pisklę, które wyrośnie na następną kurę, więc jest nawet prewidystką oraz kauzalistką, skoro uznaje związek przyczynowy między ciepłem swego brzucha i rozwojem pisklęcia. Ona nie umie tylko tego wszystkiego wygdakać i jej filozofia ma charakter odruchowy — jest wbudowana w jej kurzy móżdżek."
S. Lem, "Wizja lokalna"

B. ładnie się to zazębia z "Rękopisem na ziarenkach akacji" Le Guin (który ongiś cytowałem (http://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg40226#msg40226)). Dlatego pozwolę sobie odpowiedzieć kolejnym jego fragmentem, dotyczącym ptasich móżdżków:

"Ogromne trudności, jakie stwarza odczytywanie pisma pingwinów, zostały ostatnio częściowo pokonane dzięki użyciu kamery filmowej do zdjęć podwodnych. Na filmie bowiem można powtarzać lub zwalniać płynne sekwencje pisma aż do chwili, kiedy przez ciągłe powtarzanie i uważną obserwację uchwycimy wiele elementów tej wykwintnej i pełnej życia literatury; chociaż jej niuanse i prawdopodobnie sama istota będą się nam zawsze wymykać.
Pierwszym, który zwrócił uwagę na pewne podobieństwo pisma pingwinów do pisma gęsi rasy tuluskiej, był profesor Duby. Umożliwiło to ułożenie pierwszego, próbnego słownika języka pingwinów. Wyzyskiwana do tego czasu analogie z językiem delfinów nigdy nie dawały większych rezultatów, a nieraz okazywały się wręcz mylące.
W rzeczy samej, na pierwszy rzut oka wydawało się dziwne, żeby pismo zapisywane prawie całkowicie skrzydłami i szyją w powietrzu miało okazać się kluczem do poezji pisanej na wodzie przez poetów o krótkich szyjach i wiosłowatych skrzydłach. Ale nie uznalibyśmy tego za takie dziwne, gdybyśmy pamiętali, że pingwiny to, wbrew pozorom, ptaki.
Aczkolwiek pismo ich przypomina w formie pismo delfinów, nie powinniśmy byli zakładać, że musi je również przypominać w treści, i rzeczywiście wcale go nie przypomina. Mamy tu oczywiście ten sam niezwykły dowcip i przebłyski absurdalnego humoru, pomysłowość i niezrównany wdzięk. Spośród całej literatury tysięcy gatunków ryb, tylko nieliczne piśmiennictwa zawierają pewien element humoru i to też raczej mato finezyjnego, prymitywnego, przy czym urocza lekkość humoru rekinów czy tarponów różni się zasadniczo od beztroskiej wesołości, którą można znaleźć w pismach waleni. Wesołość, radość i humor są cechą zasadniczo autorów pingwinów, jak również lepszych autorów z rodziny fok. Wszystkich ich łączy ta sama temperatura krwi. Ale odmienna budowa mózgu i macicy stwarza barierę nie do przebycia. Delfiny nie składają jajek. Z tego prostego faktu wynikają ogromne różnice.
Dopiero kiedy profesor Duby przypomniał nam, że pingwiny to ptaki, że nie pływają, ale latają w wodzie, dopiero wtedy zoolingwiści zaczęli traktować morską literaturę pingwinów ze zrozumieniem, dopiero wtedy kilometry nagranych taśm filmowych można było ponownie przejrzeć i w końcu należycie ocenić.
Ale wszystkie trudności przekładu mamy ciągle przed sobą.
Pewne zadowalające postępy odnotowaliśmy w rozszyfrowaniu dialektu pingwinów Adeli. Trudności w utrwaleniu na taśmie szeregu seansów kinetycznych w burzliwym oceanie o temperaturze poniżej 0 stopni i gęstym od planktonu jak grochówka, są znaczne, ale wytrwałość Koła Miłośników Literatury Polarnej im. Rossa została w pełni nagrodzona takimi fragmentami jak „Pod lodowcem” z „Pieśni jesiennej” - fragment, który zyskał światowy rozgłos dzięki interpretacji Anny Sriebriakowej z Baletu Leningradzkiego. Żadne tłumaczenie słowne nie może dorównać trafnością wersji Sriebriakowej. Po prostu nie sposób oddać na piśmie tej istotnej różnorodności oryginalnego tekstu, którą tak pięknie odtworzył cały zespół Baletu Leningradzkiego, W istocie bowiem to, co nazywamy „przekładami” z dialektu Adeli - albo innej kinetycznej grupy tekstów - to są, prawdę mówiąc, zaledwie szkice, libretto bez opery. Prawdziwym przekładem jest wersja baletowa. Słowa nie mogą tu wyrazić wszystkiego.
Dlatego, sądzę, chociaż moja opinia może wywołać pomruki gniewu albo wybuchy śmiechu, że dla zoolingwisty - w przeciwieństwie do artysty czy amatora – kinetyczna literatura morska pingwinów jest najmniej obiecującą dziedziną studiów, a co więcej, dialekt Adeli mimo całego uroku i względnej prostoty, jest mniej obiecującą dziedziną studiów niż dialekt cesarski.
Dialekt cesarski! Przewiduję reakcję moich kolegów na tę propozycję. Cesarski! Najtrudniejszy, najodleglejszy ze wszystkich dialektów języka pingwinów. Dialekt, o którym sam profesor Duby powiedział: „Literatura dialektu cesarskiego jest tak surowa i nieprzystępna, jak mroźne serce Antarktydy. Jej piękno być może jest nieziemskie, ale my nigdy nie zdołamy do niego dotrzeć”.
Być może. Nie znaczy to, że nie doceniam trudności, a jedną z większych jest tu natura pingwinów cesarskich, znacznie bardziej powściągliwych i skrytych niż inne gatunki. Ale chociaż może to zabrzmieć jak paradoks, właśnie ta ich rezerwa napawa mnie nadzieją. Pingwin cesarski nie jest bowiem samotnikiem, ale ptakiem stadnym i kiedy w porze lęgowej przebywa na lądzie, żyje w koloniach, tak jak pingwin Adeli, tyle że te kolonie są nieporównanie mniej liczne i spokojniejsze. Więzi pomiędzy członkami kolonii pingwinów cesarskich są bardziej osobiste niż społeczne. Pingwin cesarski jest indywidualistą. Dlatego wydaje mi się prawie pewne, że ich literatura okaże się pisana przez pojedynczych autorów, a nie zespołowo, i dzięki temu można będzie przełożyć ją na język ludzki. Będzie to nadal literatura kinetyczna, ale jakże różna od przestrzennej, wartkiej, złożonej morskiej twórczości zespołowej! Wnikliwa analiza i ścisła transkrypcja staną się wreszcie możliwe!
Co? - powiedzą moi oponenci. - Mamy pakować się i jechać na Przylądek Croziera, w ciemności, burze śnieżne i 60stopniowy mróz, mając zaledwie słabą nadzieję na sfilmowanie problematycznej, poezji kilku dziwnych ptaków, które siedzą tam wśród nocy polarnej, na wiecznym lodzie, z jajkiem na nogach?
Moja odpowiedź brzmi - tak. Ponieważ instynkt mówi mi za profesorem Duby, że pięknu tej poezji nie dorówna nic na Ziemi.
A tym z kolegów, którzy obdarzeni są ciekawością badacza i poczuciem piękna, mówię: wyobraźcie sobie: lód, zadymka śnieżna, mrok, nieustanne wycie i zawodzenie wiatru. Na tym czarnym pustkowiu kuli się grupka poetów. Głodują, nie będą nic jeść przez wiele jeszcze tygodni. W fałdzie skóry między nogami, pod ciepłym pierzem pokrywającym podbrzusze, każdy z nich trzyma jajko, chroniąc je w ten sposób przed śmiertelnym dotknięciem lodu. Poeci nie widzą się nawzajem ani nie słyszą. Wyczuwają tylko swoje ciepło. To jest ich poezja, ich sztuka. Jest cicha jak cała literatura kinetyczna, w przeciwieństwie jednak do innych literatur kinetycznych jest omalże nieruchoma, ledwo uchwytna. Nastroszone piórko, uniesione skrzydło, dotknięcie, lekkie, delikatne dotknięcie sąsiada. W niewymownej dręczącej, czarnej samotności - afirmacja życia. W pustce - przyjaźń. W śmierci - życie.
Dostałem ostatnio spore stypendium badawcze od Unesco i zorganizowałem wyprawę na Antarktydę. Mam jeszcze cztery wolne miejsca. Wyruszamy w czwartek. Gdyby ktoś z kolegów chciał z nami jechać - serdecznie zapraszam."
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xpil w Grudnia 21, 2017, 05:27:47 pm
Przejrzałem wątek pobieżnie i wychodzi mi na to, że tak się wszyscy podniecają tą całą eksploracją kosmosu (czy choćby tylko Kosmosu na początek, niech już będzie), tymczasem Homo Sapiens ledwie chwilę temu zszedł z drzewa i zrobił się dwunożny (jedni mówią, że w celu rozwijania się, inni, żeby uwolnić ręce - dalibóg nie wiem do czego mu te ręce, chyba żeby się w tyłek podrapać).

Zanim zaczniemy lecieć między gwiazdy, trzeba najpierw obcykać lepsze sposoby pozyskiwania energii słonecznej (nie ma się co oszukiwać, to jedyne sensowne źródło energii, jakie chwilowo mamy pod ręką) i to na skalę ciut większą, niż jakieś tam marne kilometry kwadratowe ogniw fotowoltaicznych. Potem dopiero można zabierać się za myślenie o gwiazdach.

To znaczy myśleć to już teraz można ;) Ale co to da...

Inna kwestia to nasza nieunikniona samotność - prędkość ucieczki galaktyk zasadniczo gwarantuje, że nigdy, przenigdy nie wyskoczymy poza Drogę Mleczną. A za marnych parę miliardów lat nasi potomkowie (o ile takowi zaistnieją) będą przekonani, że niebo zawsze było czarne. Nie tylko pćmy, murkwie, natągwie, nupajki i nurkownice, ale też zwykłe gwiazdy w większości znikną z nieboskłonu, i nic na to nie poradzimy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 21, 2017, 06:44:38 pm
Przejrzałem wątek pobieżnie i wychodzi mi na to, że tak się wszyscy podniecają tą całą eksploracją kosmosu (czy choćby tylko Kosmosu na początek, niech już będzie), tymczasem Homo Sapiens ledwie chwilę temu zszedł z drzewa i zrobił się dwunożny

Może właśnie dlatego wszyscy się podniecają? Takie na orbitę, czy na Księżyc, to znikomo mało w skali galaktyki, ale całkiem nieźle jak na (byłą) małpę.

dalibóg nie wiem do czego mu te ręce

Nasunęło mi się odruchowo kilka skojarzeń. Nie wiedzieć czemu wszystkie niecenzuralne... ;)

A za marnych parę miliardów lat nasi potomkowie (o ile takowi zaistnieją) będą przekonani, że niebo zawsze było czarne. Nie tylko pćmy, murkwie, natągwie, nupajki i nurkownice, ale też zwykłe gwiazdy w większości znikną z nieboskłonu, i nic na to nie poradzimy.

Jak już przy moich skojarzeniach jesteśmy przypomniałeś mi - tym razem chyba wiem czemu - "Perfekcyjną niedoskonałość" Dukaja, który ów proces znikania przyspieszył i ufantastycznił:

"W powietrzu lśnił teraz półprzeźroczysty owal cieczy, lepka błona. Manifestacja Deformantu przesunęła ją w bok.
Pod takim kątem ujrzał Zamoyski na owym ekranie czarną głębię kosmosu z milionem gwiezdnych cekinów, układających się w poprzek błony w Mleczną Drogę.
– To jest to, co stąd widzimy – rzekł mnich. – Ale to tylko światło. Tego już nie ma.
– Słucham?
– Tysiące lat będziemy jeszcze mogli podziwiać boski gobelin naszej galaktyki; lecz jej samej już nie ma. Wojny wyrwały się na wolność i przeszły od ramienia do ramienia. Każda drobina materii większa od cząsteczki wody została skollapsowana. Dotyczy to także wszystkich Kłów, które nie szły na kraftfali. Nie ma już Mlecznej Drogi – jest tylko mgławica czarnych dziur. Większość z nich zdążyła zresztą wyparować. Struktura grawitacyjna i moment pędu zostały zachowane – lecz teraz już tylko ciemność obraca się wokół ciemności. Wojny zaś – Wojny walczą dalej. Szukał pan urynału, panie Zamoyski? Tędy proszę."


Choć w jego wersji akurat my - bardzo swoiście pojęci my - mieliśmy sporo do powiedzenia.

Przy czym: owszem, sądząc po słynnym Silentium, jak też po biegu spraw ziemskich, trudno być przesadnym optymistą (tu gdzieś pytanie paść musi czy danie przez J.D. małpom takich brzytw, którymi zdołają narobić zniszczeń na galaktyczną skalę to szczyt optymizmu... czy na odwrót zgoła), lecz na sto procent nie da się wszak wykluczyć, że na końcu drogi następców byłych małp (czy jakichkolwiek innych produktów planetarnego szlamu, wzgl. jakichś innych środowisk mogących zrodzić coś ku Rozumowi ewoluującego) pojawi się jaki AC, który powie "Fiat lux!"...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 21, 2017, 09:48:25 pm
To co napisał Lieber Augustin zrozumiałem w ten sposób, że filozofowie wbudowują wyniki eksperymentalne w swoje rozważania i na przykład jak się zastanawiają co to znaczy "być" to myślą sobie, że może być cząstka i antycząstka a jak się spotkają to czy jeszcze dalej będą, czy już nie będą i tak dalej. Moje pytanie było zaczepne, ponieważ z filozofii jestem kompletny ignorant - ale mam poczucie, że filozofowie za bardzo się tymi antycząstkami nie przejmują. Co samo w sobie nie jest zarzutem, bo na przykład matematycy też się światem realnym nie przejmują zanadto.
Jasne - też nie sądzę by rozkminiali świat na tym poziomie. W zasadzie to zadanie dla fizyków;)
Niemniej np. etyka, epistemologia - jako działy filozofii - powinny nadążać za nauką (nie tylko fizyką) - a nawet ją wyprzedzać.
Pewnie, że nie chodzi o poziom cząstka-anty-cząstka i dogłębne zrozumienie kwantówki;), ale o zmiany cywilizacyjne spowodowane przez odkrycia naukowe i konsekwencje tegoż dla norm etycznych, granic poznania, systemów polit.-społ. itp.
W tym sensie fizyka czy inne nauki dostarczają tego surowca filozofii.
Cytuj
Ponadto jeszcze wracając do tego "filozofa" to osobiście mam wrażenie, że w czasach kiedy to filozofowie tłumaczyli świat ich koncepcje były raczej fizyczne a nie metafizyczne.
Jasne - tzw. filozofia przyrody - bez której trudno byłoby wystartować nauce nowożytnej.
Tutaj jest rola tej "montażowni"  filozoficznej - do tworzenia teorii "jak to działa"
Taką teorię można tworzyć, lecz nie można stworzyć. Niestety.
Nie napisałam niczego o stwarzaniu (ex nihilo?;) - tylko o...trzymaniu się ziemi;)
Teoria wszystkiego...tja...raczej pisałam o cząstkowych możliwościach filozofii:)

Beprop definicji filozofii - lubiony przez Lema B. Russell we wprowadzeniu do swoich "D.z.f." napisał:
"Filozofia (...) jest czymś pośrednim między teologią a nauką. Podobnie jak teologia składa się bowiem ze spekulatywnych dociekań dotyczących rzeczy, co do których jak dotąd nie można było uzyskać ścisłej wiedzy, ale tak jak nauka odwołuje się raczej do ludzkiego rozumu niż do autorytetu: czy to autorytetu tradycji, czy objawienia. Cała ścisła wiedza jest - skłonny jestem twierdzić - domeną nauki; wszelkie dogmaty, które wykraczają poza ścisłą wiedzę, należą do teologii. Pomiędzy teologią a nauką rozciąga się jednak Ziemia Niczyja, narazona na ataki z obu stron; tą Ziemią Niczyją jest filozofia."

Potem dopiero można zabierać się za myślenie o gwiazdach.

To znaczy myśleć to już teraz można ;) Ale co to da...
Z doraźnych i wymiernych;) :
http://www.lifeandmore.pl/technologie-kosmiczne-stosowane-w-codziennym-zyciu/ (http://www.lifeandmore.pl/technologie-kosmiczne-stosowane-w-codziennym-zyciu/)
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/technologie-z-kosmosu-ktore-zrewolucjonizowaly-nasze-zycie,194730,1,0.html (https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/technologie-z-kosmosu-ktore-zrewolucjonizowaly-nasze-zycie,194730,1,0.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 22, 2017, 01:00:14 am
Tutaj jest rola tej "montażowni"  filozoficznej - do tworzenia teorii "jak to działa"
Taką teorię można tworzyć, lecz nie można stworzyć. Niestety.
Nie napisałam niczego o stwarzaniu (ex nihilo?;) - tylko o...trzymaniu się ziemi;)
Teoria wszystkiego...tja...raczej pisałam o cząstkowych możliwościach filozofii:)
No tak jest. Napisałem bzdurę, wstyd mi :-[. Byłem wczoraj bardzo zmęczony, jak robiłem wpis. A teraz, na trzeźwo, widze, że trochę nie trafiłem w temat. Co więcej, przyplątałem Gödla i teorię wszystkiego, nie wiem po co... Przepraszam, Pani Olka!

Cytuj
...etyka, epistemologia - jako działy filozofii - powinny nadążać za nauką (nie tylko fizyką) - a nawet ją wyprzedzać.
Pewnie, że nie chodzi o poziom cząstka-anty-cząstka i dogłębne zrozumienie kwantówki;), ale o zmiany cywilizacyjne spowodowane przez odkrycia naukowe i konsekwencje tegoż dla norm etycznych, granic poznania, systemów polit.-społ. itp.
W tym sensie fizyka czy inne nauki dostarczają tego surowca filozofii.
Zdaje mi się, że dzisiejsza filozofia znajduje się w głębokim systemowym kryzysie. A to dlatego, że zwykła grecko-hebrajska tradycja „wszystko na świecie da się wyjaśnić metodą ścisłego rozumowania”, jaka od dawna jest podstawą europejskiej filozofji, coraz częściej zawodzi. Tradycyjna logika Arystotelesa jest już nie do użytku w pewnych zakresach współczesnej nauki (kwantówka i inne), gdzie zdrowy rozsądek całcowicie odmawia posłuszeństwa. Można powiedzieć, że „pożywienie” – wiedza naukowa – jest nie do przetrawienia przez filozoficzny „żołądek”. Czyli, innymi słowy, my wiemy obecnie więcej, niż możemy przetworzyć, albo zrozumieć.
To niewątpliwie stan chorobliwy, podobny do zamulania żołądka. Czy minie ów stan z upływem czasu sam po sobie, czy też potrzebny jest jakiś środek przeczyszczający... dla mózgu? Nie wiem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xpil w Grudnia 22, 2017, 01:50:22 am
Czyli, innymi słowy, my wiemy obecnie więcej, niż możemy przetworzyć, albo zrozumieć.
To niewątpliwie stan chorobliwy, podobny do zamulania żołądka. Czy minie ów stan z upływem czasu sam po sobie, czy też potrzebny jest jakiś środek przeczyszczający... dla mózgu? Nie wiem.

Golema czternastego nam trzeba...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 22, 2017, 03:59:18 am
zwykła grecko-hebrajska tradycja „wszystko na świecie da się wyjaśnić metodą ścisłego rozumowania”, jaka od dawna jest podstawą europejskiej filozofji, coraz częściej zawodzi. Tradycyjna logika Arystotelesa jest już nie do użytku w pewnych zakresach współczesnej nauki (kwantówka i inne), gdzie zdrowy rozsądek całcowicie odmawia posłuszeństwa.

Tylko, że to nihil novi... Przywołany już Bacon, w przywołanym "Novum...", tako rzekł (a rok 1620 wtenczas był):

"XI. /.../ logika, którą obecnie posiadamy, jest bezużyteczna dla tworzenia nauk,. .
XII. Logika, która jest w użyciu, przyczynia się raczej do utrwalania i utwierdzania błędów (które zasadzają się na pospolitych pojęciach), niż do poszukiwania prawdy; jest więc bardziej szkodliwa niż pożyteczna."


stoi wyżej – hierarchicznie, tak jak anatomia nad genetyką czy też psychologia nad fizjologią.

A nie na odwyrtkę? W końcu anatomię programują geny, a psychika pochodną jest neurofizjologii...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Grudnia 22, 2017, 11:47:26 am

Do czego zmierzam? Fizyka i filozofia, moim zdaniem, to tylko dwa poszczególne poziomy wiedzy o wszechświecie, czyli ontologii. Przy tym filozofia stoi wyżej – hierarchicznie, tak jak anatomia nad genetyką czy też psychologia nad fizjologią.




I jak sernik nad ruskimi  ::)

A poza tym, co to za spamowanie filozofią wątku o badaniach kosmosu?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 22, 2017, 12:12:51 pm
No tak jest. Napisałem bzdurę, wstyd mi :-[. Byłem wczoraj bardzo zmęczony, jak robiłem wpis. A teraz, na trzeźwo, widze, że trochę nie trafiłem w temat. Co więcej, przyplątałem Gödla i teorię wszystkiego, nie wiem po co... Przepraszam, Pani Olka!
Bez przesady;) 
Nie ma kompletnie za co, Pan Lieber A...przy okazji nie trzeba używać tego "pani" - wystarczy olka:)
Cytuj
Można powiedzieć, że „pożywienie” – wiedza naukowa – jest nie do przetrawienia przez filozoficzny „żołądek”. Czyli, innymi słowy, my wiemy obecnie więcej, niż możemy przetworzyć, albo zrozumieć
Jasne. Nawet wiedza wewnątrz jednej dyscypliny jest zbyt obszerna dla specjalisty. Trudno żeby filozof ogarniał szczegółowo całą ludzka wiedzę - bzdurki. Pozostaje wysoki stopień uogólnień, ale bez stwarzania;)
I jak sernik nad ruskimi  ::)
W życiu; ruskie ponad wszystkie! ::)
Cytuj
A poza tym, co to za spamowanie filozofią wątku o badaniach kosmosu?
Same spamboty tutaj są...ale ciii :-X
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 22, 2017, 01:30:44 pm
Jeśli matematyka nie jest wiedzą o świecie (moim zdaniem nie jest) - to filozofia też, a nawet tym bardziej, a może nawet z zasady nie jest wiedzą o świecie :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 22, 2017, 02:25:47 pm
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "wiedza o świecie".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 22, 2017, 02:41:51 pm
Mam na myśli to, że z samych twierdzeń matematycznych nie można wywnioskować absolutnie żadnej wiedzy o świecie, np. przewidzieć wynik doświadczenia. Jest to raczej "rama", nawiązując do koncepcji absolutnego (klasycznego) Wszechświata jest to całkowicie pusta przestrzeń z zadanymi prawidłami ciążenia, rozchodzenia światła itd. Przy czym ta metafora o tyle kuleje, że w przeciwieństwie do owego pustego Wszechświata matematyka zawiera w sobie wszystkie możliwe "przestrzenie" - również (jak się wydaje) niemożliwe fizycznie.

Z filozofią jest (uważam) o tyle gorzej, że jeśli odłączyć od niej logikę (i przyłączyć do matematyki), podobnie z wyodrębnionymi naukami o człowieku (jak dajmy na to psychologia) to niewiele pozostaje. Pozostaje jakiś "tryb" (koło zębate, przełożenie) pomiędzy światem fizycznym a psychicznym - ale diabli wiedzą, czy to nie goła fizyka tak naprawdę.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 23, 2017, 12:41:30 am
...B. ładnie się to zazębia z "Rękopisem na ziarenkach akacji" Le Guin (który ongiś cytowałem (http://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg40226#msg40226)). Dlatego pozwolę sobie odpowiedzieć kolejnym jego fragmentem, dotyczącym ptasich móżdżków...
B. piękny fragment, choć, szczerze mówiąc, Ursuly Le Guin, a również i Tolkiena nigdy nie czytałem. Kojarży mi się z pewnym, dość mało znanym opowiadaniem Marka Twaina, „Three Thousand Years Among the Microbes”. Niestety nie posiadam ebooka w języku angielskim, a polskiego tłumaczenia, zdaje mi się, w ogóle nie istnieje. Oto fragment, tłumaczenie gugla, korekta moja – LA.

„...Tylko wtedy ludzkie oko to rozróżni, tę drobną cząsteczkę. Oczy drobnoustrojów widzą każdego z obracających się miliarda atomów, które tworzą pyłek. Nic nie pozostaje w spoczynku - ani drewno, ani żelazo, ani woda; wszystko się porusza, szaleje, leci, pływaje - dzień i noc, dzień i noc, nie ma bezruchu, śmierć nie istnieje, wszystko jest pełne życia - triumfującego, wszechogarniającego życia, nawet kości rycerza, upadlego pod Jerozolimą osiem wieków temu. Pojęcie "roślina" nie istnieje, wszystko wokół pochodzenia zwierzęcego; każdy elektron - zwierzę, każda cząsteczka - stado zwierząt, a każdy z nich ma swój własny los i duszę, która musi być uratowana. W końcu raj został stworżony nie tylko dla człowieka, a i wszystkie inne stworzenia Boga nie powinny być w zapomnieniu. Bóg dał każdemu z nich skromny cel, wykonywaj go i nie będziesz zapomniany, każdy będzie wynagradzony według zasług. Człowiek, próżny, arogancki, pyszałkowaty, myśli, że będzie żył w raju pośród swego rodzaju. Będzie rozczarowany. Trzeba mu nauczyć się pokory. Jeśli nie dawałby schronienia i pożywienia nieszczęsnym drobnoustrojom i wiecznie prześladowanym prątkom, to wcale nie musiał być stworzony. To jest jego misja, sens jego egzystencji, niech więc wykonuje swoją pracę i milczy...”



Tylko, że to nihil novi... Przywołany już Bacon, w przywołanym "Novum...", tako rzekł (a rok 1620 wtenczas był):

"XI. /.../ logika, którą obecnie posiadamy, jest bezużyteczna dla tworzenia nauk,. .
XII. Logika, która jest w użyciu, przyczynia się raczej do utrwalania i utwierdzania błędów (które zasadzają się na pospolitych pojęciach), niż do poszukiwania prawdy; jest więc bardziej szkodliwa niż pożyteczna."

Skąd że? Byłbym zdolny wymyślić coś nowego w dziedzinie filozofii, ho, ho! Nie siedziałbym teraz w d_pie świa... na Ukrainie, lecz wykładałbym na porządnym uniwersytecie, a mój portret wisiałby w głównej sali poniżej Bacona a powyżej Karola Marksa :) :).
...już pobrałem "Novum..." z Chomików, będę się delektował w wolnym czasie. Tylko gdzie on, ten czas wolny? :)

stoi wyżej – hierarchicznie, tak jak anatomia nad genetyką czy też psychologia nad fizjologią.

A nie na odwyrtkę? W końcu anatomię programują geny, a psychika pochodną jest neurofizjologii...
Może i tak. Wszystko zależy od wyboru umownego „zera” na tej skali. Intuitywnie zaś, owa hierarchia kojarzy się ze skalą temperatury Kelvina, gdyż liczba poziomów „w dół”, w stronę coraz mniejszych jednostek strukturalnych (narząd – komórka – chromosom itd.) jest ograniczona, przynajmniej na poziomie cząstek subatomowych. „W górę” zaś – raczej nie. A wtym, diabli wiedzą...


I jak sernik nad ruskimi  ::)
W życiu; ruskie ponad wszystkie! ::)
Ruskie – to pierogi czy też moskali? ;)


Mam na myśli to, że z samych twierdzeń matematycznych nie można wywnioskować absolutnie żadnej wiedzy o świecie, np. przewidzieć wynik doświadczenia...
No, może z samych twierdzeń i nie można. Ale matematyka jako taka demonstruje czasem nie byle jaką zdolność przewidywania. Np., odkrycie przez Le Verrier ósmej planety Układu, Neptuna. Całkowicie na podstawie obliczeń, jak się mówi, „na końcu pióra”. Albo też model atomowy Bohra, skwantowane orbity elektrona. Czystej krwi matematyka, tylko później podtwierdzona przez doświadczenie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 23, 2017, 01:20:16 am
B. piękny fragment, choć, szczerze mówiąc, Ursuly Le Guin, a również i Tolkiena nigdy nie czytałem.

Sięgnij zatem w wolnej chwili, bo Lem polecał (tak samo jak i ona Go zresztą; znaczy: poznali się na swoich talentach), Tolkiena natomiast nie ceniąc.

Kojarży mi się z pewnym, dość mało znanym opowiadaniem Marka Twaina, „Three Thousand Years Among the Microbes”. Niestety nie posiadam ebooka w języku angielskim, a polskiego tłumaczenia, zdaje mi się, w ogóle nie istnieje. Oto fragment, tłumaczenie gugla, korekta moja – LA.

I ten fragment piękny. To musi być zresztą mocna proza skoro i w guglowym przekładzie jej silę widać (albo też więcej translatorskiego talentu w rzecz włożyłeś niż się przyznajesz ;) ). Sięgnę, oczywiście sięgnę. Bo Twain nie dość, że pisarz z racjonalistyczno-sceptycznej szkoły, to jeszcze zasłużony autor SF i ceniony humorysta (b. lubię jego streszczenie biblii mormońskiej np.), co brzmi... znajomo? ;)

mój portret wisiałby w głównej sali poniżej Bacona a powyżej Karola Marksa :) :).

Brodatemu Karolowi zatem też za nieoryginalność przywalimy, tym razem - przywołanym przez olkę jako ulubieniec Lema - Russellem:

"By zrozumieć Marksa psychologicznie, trzeba używać następującego słownika:
Jahwe = Materializm dialektyczny
Mesjasz = Marx
Naród wybrany = Proletariat
Kościół = Partia komunistyczna
Powtórne przyjście (Mesjasza) = Rewolucja
Piekło = Kara na kapitalistów
Tysiąclecie = Rzeczpospolita komunistyczna.
Terminy podane z lewej strony oddają uczuciową treść terminów podanych z prawej strony, a to ta uczuciowa treść, bliska tym, którzy otrzymali wychowanie chrześcijańskie i żydowskie, czyni eschatologię Marksa wiarogodną. Taki sam słownik mógłby być zrobiony dla hitlerowców (Nazis), ale ich pojęcia są czyściej starotestamentowe i mniej chrześcijańskie niż pojęcia Marksa, a ich Mesjasz jest podobniejszy do Machabeuszy, niż do Chrystusa."


"History of Western Philosophy"

Może i tak. Wszystko zależy od wyboru umownego „zera” na tej skali.

Prawda. Wszakoż użyłem "zera" Twojego. Bo skoro ontyka nad fizyką (a więc zapewne i fizyka nad chemią, chemia nad biologią...), to...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 23, 2017, 10:12:04 am
No, może z samych twierdzeń i nie można. Ale matematyka jako taka demonstruje czasem nie byle jaką zdolność przewidywania. Np., odkrycie przez Le Verrier ósmej planety Układu, Neptuna. Całkowicie na podstawie obliczeń, jak się mówi, „na końcu pióra”. Albo też model atomowy Bohra, skwantowane orbity elektrona. Czystej krwi matematyka, tylko później podtwierdzona przez doświadczenie.
Fundamentalnie się z Tobą w tym punkcie nie zgadzam. Zdolność przewidywania czegokolwiek w fizycznym świecie mają teorie (modele) fizyczne - Verrier odkrył Neptuna ponieważ według newtonowskiego modelu Układu Słonecznego ze Słońcem i siedmioma planetami Uran powinien się poruszać inaczej. Gdyby nie miał danych i modelu niczego by nie przewidział, bo bez danych i modelu niczego nie da się przewidzieć.

Matematyka jest bardzo potrzebna fizyce ale co do zasady nie jest niezbędna. Można mieć całkiem skuteczną fizykę bez matematyki. Sam to dobrze wiesz bo trafiasz ręką na klamkę, kulą w kręgle czy grasz w bilard itd. Może trudno tak badać kwarki ale zadziwiająco dużo ścisłych wyników można osiągnąć w fizyce bez matematyki.

Nawiasem mówiąc Verrner to świetny przykład na to o czym mówimy, bo on pierwszy wykazał, że precesji osi długiej orbity Merkurego nie da się wytłumaczyć prawami Newtona. W ramach modelu newtonowskiego uzgodnił więc ten fakt z obserwacjami poprzez postulat dziewiątej planety - Wulkana, znajdującej się wewnątrz orbity Merkurego. Taka planeta jednak nie istnieje a przyczyną jej "narodzin" była niedoskonałość praw Newtona. Jak widzisz, gdyby przyjąć Twoją tezę, to matematyka, ta sama co w przypadku Neptuna, wywiodła nas na manowce. Ale to przecież nie wina matematyki, tylko niedoskonałej teorii (choć ciężko przechodzi mi przez usta słowo "niedoskonałość" w odniesieniu do Newtona). Drugim nawiasem mówiąc sam Merkury to rzadki przykład makroskopowego obiektu, na którym gołym okiem można obserwować różnice pomiędzy modelem newtonowskim a einsteinowskim.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 23, 2017, 10:14:11 pm
Sięgnij zatem w wolnej chwili, bo Lem polecał (tak samo jak i ona Go zresztą; znaczy: poznali się na swoich talentach), Tolkiena natomiast nie ceniąc.
Sięgnę oczywiście, jeśli Lem i Ty polecacie. A od czego poradzisz zacząć lekturę? Od poezji ornitolologicznej (czy też ornitologii poetycznej)? A czy nie ma czegoś bliższego do nauki ścisłej? Czegoś z całkami i pochodnymi... No, żartuję, żartuję...



Brodatemu Karolowi zatem też za nieoryginalność przywalimy, tym razem - przywołanym przez olkę jako ulubieniec Lema - Russellem:

"By zrozumieć Marksa psychologicznie, trzeba używać następującego słownika:
Jahwe = Materializm dialektyczny
Mesjasz = Marx
Naród wybrany = Proletariat
Kościół = Partia komunistyczna
Powtórne przyjście (Mesjasza) = Rewolucja
Piekło = Kara na kapitalistów
Tysiąclecie = Rzeczpospolita komunistyczna.
Terminy podane z lewej strony oddają uczuciową treść terminów podanych z prawej strony, a to ta uczuciowa treść, bliska tym, którzy otrzymali wychowanie chrześcijańskie i żydowskie, czyni eschatologię Marksa wiarogodną. Taki sam słownik mógłby być zrobiony dla hitlerowców (Nazis), ale ich pojęcia są czyściej starotestamentowe i mniej chrześcijańskie niż pojęcia Marksa, a ich Mesjasz jest podobniejszy do Machabeuszy, niż do Chrystusa."


"History of Western Philosophy"
Dodam jeszcze od siebie:

Diabeł = Kapitalizm (jako wariant: Kontrrewolucja)
Judasz zdrajca = Karl Kautsky
Piotr Apostoł = Engels
Piśmo Święte = „Das Kapital”
Raj = Komunizm



Fundamentalnie się z Tobą w tym punkcie nie zgadzam. Zdolność przewidywania czegokolwiek w fizycznym świecie mają teorie (modele) fizyczne - Verrier odkrył Neptuna ponieważ według newtonowskiego modelu Układu Słonecznego ze Słońcem i siedmioma planetami Uran powinien się poruszać inaczej. Gdyby nie miał danych i modelu niczego by nie przewidział, bo bez danych i modelu niczego nie da się przewidzieć.

Matematyka jest bardzo potrzebna fizyce ale co do zasady nie jest niezbędna. Można mieć całkiem skuteczną fizykę bez matematyki. Sam to dobrze wiesz bo trafiasz ręką na klamkę, kulą w kręgle czy grasz w bilard itd. Może trudno tak badać kwarki ale zadziwiająco dużo ścisłych wyników można osiągnąć w fizyce bez matematyki.

Nawiasem mówiąc Verrner to świetny przykład na to o czym mówimy, bo on pierwszy wykazał, że precesji osi długiej orbity Merkurego nie da się wytłumaczyć prawami Newtona. W ramach modelu newtonowskiego uzgodnił więc ten fakt z obserwacjami poprzez postulat dziewiątej planety - Wulkana, znajdującej się wewnątrz orbity Merkurego. Taka planeta jednak nie istnieje a przyczyną jej "narodzin" była niedoskonałość praw Newtona. Jak widzisz, gdyby przyjąć Twoją tezę, to matematyka, ta sama co w przypadku Neptuna, wywiodła nas na manowce. Ale to przecież nie wina matematyki, tylko niedoskonałej teorii (choć ciężko przechodzi mi przez usta słowo "niedoskonałość" w odniesieniu do Newtona). Drugim nawiasem mówiąc sam Merkury to rzadki przykład makroskopowego obiektu, na którym gołym okiem można obserwować różnice pomiędzy modelem newtonowskim a einsteinowskim.
maziek, moim zdaniem, słusznie napisałeś, że zdolność przewidywania czegokolwiek w fizycznym świecie mają teorie (modele) fizyczne. Ale zastanowimy się, co to jest – model fizyczny? Weźmiemy kulę bilardową (Ty pisałeś przecież o bilardzie), która toczy się wzdłuż linii prostej,  uderza w burtę, odbija się dokładnie pod takim samym kątem, potem uderza w inną kulę i traci prędkość, zmienia kierunek itd.
Pytanie: czy owa kula, poruszając sie, skrupulatnie przelicza swoją trajektorię? Oczywiście, że nie. Ona sobie toczy się, podporządkowując się prawom fizyki.
Pytanie drugie: czy my możemy, wiedząc początkowe prędkość i kierunek kuli, dowiedzieć się jej przyszłej trajektorji? Możemy. Jak? Obliczyć!
To znaczy stworzyć jakiś – prosty czy bardziej złożony – model matematyczny kulek, burty, stołu bilardowego itd., za pomocą wzorów matematycznych otrzymać pewną funkcię matematyczną, ktorej mniej więcej odpowiada realna trajektoria. Wynik: model fizyczny jest naprawdę modelem matematycznym. Może nie na próżno arcydzieło Newtona nazywa się Philosophiae Naturalis Principia Mathematica.

Nie wiadomo właśnie dlaczego, ale fizyka naszego świata bezwarunkowo podporządkowuje się wzorom matematycznym. Podobnie jak ulega im wirtualny komputerowy świat. A przecież isnieje teoria, że nasz Wszechświat jest również wirtualny. Może to tylko zaawansowany wielowymiarowy display komputerowy, a wspomniany przez Ciebie „dziadek z siwą brodą” nie siedzi bynajmniej na chmurze i „steruje ręcznie tym cyrkiem”, lecz siedzi wygodnie w fotelu i hazardowo naciska przyciski?
My zaś, biedaki, wirtualne postacie gry komputerowej, badamy pikseli, oporniki i obwody scalone, nazywając je cząstkami elementarnymi, planetami oraz galaktykami...

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 23, 2017, 10:44:44 pm
Sięgnę oczywiście, jeśli Lem i Ty polecacie.

Lem i ja... Tucz tak moje ego dalej, a nie przyzwoitość już, lecz wszelkie jej pozory, porzucę ;).

A od czego poradzisz zacząć lekturę? Od poezji ornitolologicznej (czy też ornitologii poetycznej)? A czy nie ma czegoś bliższego do nauki ścisłej? Czegoś z całkami i pochodnymi... No, żartuję, żartuję...

Ta ornitologiczna to nie jest najgorszy początek, lemowskie Apokryfy w końcu przypomina. Zresztą... jak już się przez moje cytaty przebiłeś, to 2/3 owego opowiadania znasz (pierwszych +/- 33% jest najmniej ciekawe, bo niepotrzebnie grzęźnie w dosłowności, ale i to doczytać możesz, bo ma trochę - jakby cortazarowskiego - uroku).

Nauki ścisłe? Trudno będzie, bo ona zasadniczo na antropologii kulturowej budowała, ale możesz zacząć od "Wydziedziczonych". Tam jest przynajmniej o fizyku, choć i do wspomnianego Marksa niedaleko.

Dodam jeszcze od siebie:

Diabeł = Kapitalizm (jako wariant: Kontrrewolucja)
Judasz zdrajca = Karl Kautsky
Piotr Apostoł = Engels
Piśmo Święte = „Das Kapital”
Raj = Komunizm

Da się, da się... nawet głębiej, boć i chrześcijaństwo to przecież jedna z frakcji postpitagorejskich (http://forum.lem.pl/index.php?topic=441.msg54465#msg54465)* ::).

* Który to wątek Eco bym podsunął, gdyby żył ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 23, 2017, 10:50:24 pm
Pytanie drugie: czy my możemy, wiedząc początkowe prędkość i kierunek kuli, dowiedzieć się jej przyszłej trajektorji? Możemy. Jak? Obliczyć!
Mam moce podejrzenie, że ci faceci w garniturkach wygrywający przy stołach obleczonych zielonym suknem grubą kasę w dewizach niczego nie obliczają ;) . Gdybyś jednak stawiał tezę, że obliczają - czy wrona siadając na gałezi też oblicza?

Pytanie, dlaczego matematyka jest wbudowana w świat jest bardzo ciekawe (może Stwórca był jednak matematykiem?) - tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 23, 2017, 11:05:02 pm
tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki.

I tu nam (Wam?) się dyskusja ładnie zapętla z tym, co to miazo o szalonym krawcu (http://forum.lem.pl/index.php?topic=1570.msg70808#msg70808)...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 23, 2017, 11:24:21 pm
może Stwórca był jednak matematykiem?
Paul Dirac w roku 1963 pisał w amerikańskim czasopismie, że Pan Bóg jest, jego zdaniem, genialnym matematykiem, który wykorzystał najpiękniejszej matematyki podczas budowy świata: "Gott ist ein höchst genialer Mathematiker. Er hat das Universum nach tiefgründigen und feinsinnigen mathematischen Gesetzmäßigkeiten aufgebaut".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Grudnia 24, 2017, 12:49:23 am
 No ładnie. Bóg= matematyka. No tak wigilia się zbliża  ;) A może ktoś wie, kto tak bezwiednie Jeśli jeden mędrzec wszystko wie o wszechświecie, to ten już nie istnieje.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 24, 2017, 12:50:24 am
może Stwórca był jednak matematykiem?
Paul Dirac w roku 1963 pisał w amerikańskim czasopismie, że Pan Bóg jest, jego zdaniem, genialnym matematykiem, który wykorzystał najpiękniejszej matematyki podczas budowy świata: "Gott ist ein höchst genialer Mathematiker. Er hat das Universum nach tiefgründigen und feinsinnigen mathematischen Gesetzmäßigkeiten aufgebaut".
Niesamowite, prawie jak ta soczewka Grr.   :o
Naturalizowany Anglik, syn Szwajcara - obsesyjnego nauczyciela języka francuskiego, w amerykańskim czasopiśmie, czyli chyba do Amerykanów, gada o Bogu po niemiecku.
D. żartował  :).
Acha i jeszcze coś "na temat".
Ładne
https://www.cda.pl/video/18032600f (https://www.cda.pl/video/18032600f)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 24, 2017, 01:07:48 am
A może ktoś wie, kto tak bezwiednie Jeśli jeden mędrzec wszystko wie o wszechświecie, to ten już nie istnieje.

Nie wiem, ale z Borgesem mi się skojarzyło...

"U stóp przedostatniej wieży poeta (jakby obojętny wobec widoków tak zachwycających innych) wygłosił krótki utwór, który dziś nieodłącznie wiążemy z jego imieniem i dzięki któremu, zdaniem wyrafinowanych historyków, zyskał i nieśmiertelność, i śmierć. Tekst jego zaginął; niektórzy sądzą, że był to jeden wers, inni, że jedno jedyne słowo. Ale co jest pewne, choć niewiarygodne, to fakt, że poemacie mieścił się całkowicie i najdokładniej olbrzymi pałac i najwspanialsza porcelana, i każdy rysunek na każdej sztuce porcelany, i wszystkie półcienie i światła zmierzchów, i każda nieszczęśliwa i szczęśliwa chwila sławnych dynastii śmiertelników, bogów i smoków, które zamieszkiwały pałac od niepamiętnej przeszłości. Wszyscy zamilkli, a cesarz wykrzyknął: „Ukradłeś mi pałac!” – i żelazny miecz kata przeciął żywot poety.
 Jest i inny przekaz tej historii. Na świecie nie mogą zdarzyć się rzeczy jednakowe; wystarczyło (mówi się nam), że poeta wygłosił poemat, aby pałac znikł niby unicestwiony i pochłonięty przez ostatnią sylabę."


"Przypowieść o pałacu"

Przy czym:

"Takie legendy, rzecz jasna, są tylko literackimi fikcjami. Poeta był niewolnikiem cesarza i zginął jak niewolnik; jego dzieło poszło w zapomnienie, jego potomkowie zaś dotąd szukają i nigdy nie odnajdą słowa wszechświata."

Ibid.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Grudnia 24, 2017, 01:00:51 pm
Pytanie drugie: czy my możemy, wiedząc początkowe prędkość i kierunek kuli, dowiedzieć się jej przyszłej trajektorji? Możemy. Jak? Obliczyć!
Mam moce podejrzenie, że ci faceci w garniturkach wygrywający przy stołach obleczonych zielonym suknem grubą kasę w dewizach niczego nie obliczają ;) . Gdybyś jednak stawiał tezę, że obliczają - czy wrona siadając na gałezi też oblicza?

No przecież. Nie dosłownie, świadomie, ale przecież wroni mózg, jak i każdy inny, to wszystko na swój sposób liczy. Tylko że moim zdaniem do tych obliczeń matematyka nie jest potrzebna.


Cytuj
Pytanie, dlaczego matematyka jest wbudowana w świat jest bardzo ciekawe (może Stwórca był jednak matematykiem?) - tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki.

Ba. A jest wbudowana? Ktoś to udowodnił - poza tym, że gadają o tym bez przerwy rozmaici rozegzaltowani platonicy? W prymitywnych kulturach w świat wbudowana była magia, teraz wbudowana jest matematyka; pożyjemy, zobaczymy, co jeszcze będzie.  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 25, 2017, 11:52:53 pm
Pytanie, dlaczego matematyka jest wbudowana w świat jest bardzo ciekawe (może Stwórca był jednak matematykiem?) - tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki
W sumie od tego zależy odpowiedź na pytanie czy matematyka dostarcza wiedzy o świecie.
Bo jeśli jest wbudowana w świat - to świat jest zmatematyzowany i matematyka dostarcza o nim wiedzy. Ale jeśli nie jest - to świat może być matematyzowalny (ależ słowo...) - ale nie w całości. Co bardziej pasuje do Twojej "skromnej realizacji":)

P.S. Lieber - "ruskie" to w tym wydaniu: pierogi;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 26, 2017, 12:09:31 pm
Lieber Augustin wzajemnie wszystkiego najlepszego :) .

No przecież. Nie dosłownie, świadomie, ale przecież wroni mózg, jak i każdy inny, to wszystko na swój sposób liczy. Tylko że moim zdaniem do tych obliczeń matematyka nie jest potrzebna.
Lieber Augustin miał na myśli świadome liczenie - o to właśnie chodzi.


Cytuj
Cytuj
Pytanie, dlaczego matematyka jest wbudowana w świat jest bardzo ciekawe (może Stwórca był jednak matematykiem?) - tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki.
Ba. A jest wbudowana? Ktoś to udowodnił - poza tym, że gadają o tym bez przerwy rozmaici rozegzaltowani platonicy? W prymitywnych kulturach w świat wbudowana była magia, teraz wbudowana jest matematyka; pożyjemy, zobaczymy, co jeszcze będzie.  :)
Nie wiem, czy jest wbudowana i nie sadzę, żeby można było podać na to ścisły dowód (jak na nieistnienie krasnoludków). Należałoby postawić pytanie, czy do pomyślenia jest zjawisko fizyczne niedające się opisać ściśle z użyciem języka matematyki, to jest równaniem. Ściśle w znaczeniu nie jako opis zgrubny, powierzchownie-ilościowy tylko ścisły, w kategorii ostateczny. Na to pytanie o ile wiem obecnie można odpowiedzieć z pewną doza nieśmiałości "nie" (nie ma takich zjawisk). Są co najwyżej póki co niewyjaśnione. Nieśmiałość wynika stąd, że nie wiadomo, czy są jakieś "prawa ostateczne".

Nie wiem, czy wszyscy fizycy są platonikami? Uważam, że założenie iż matematycznie da się wszystko opisać jest raczej obecnie tezą roboczą, pewnikiem w rodzaju tego, że każdy rozmiar większy od długości Plancka da się zmierzyć, nieważne czy chodzi o rozmiar buta, galaktyki czy jądra atomu. Nie sądzę, aby fizycy łamali sobie nad tym głowy - dotąd brak dowodów, aby miało być inaczej. Zaś wplątywanie w to magii to był faul ;) . Co do magii niczego nie możemy być pewni :) .


W sumie od tego zależy odpowiedź na pytanie czy matematyka dostarcza wiedzy o świecie.
Bo jeśli jest wbudowana w świat - to świat jest zmatematyzowany i matematyka dostarcza o nim wiedzy. Ale jeśli nie jest - to świat może być matematyzowalny (ależ słowo...) - ale nie w całości. Co bardziej pasuje do Twojej "skromnej realizacji":)
Przypuszczalnie można się długo spierać, czy skoro jest zmatematyzowany to matematyka dostarcza o nim wiedzy ale moim zdaniem nie, a w każdym razie nie wiedzy o prawach nim rządzących. Przesadzając to na inne pole znasz dobrze język polski ale kiedy bierzesz książkę do ręki ta wiedza w żaden sposób nie umożliwia Ci przewidzenia fabuły powieści. Prof. prof. Bralczyk z Miodkiem nie będą w lepszej sytuacji.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 26, 2017, 12:52:45 pm
W sumie od tego zależy odpowiedź na pytanie czy matematyka dostarcza wiedzy o świecie.
Bo jeśli jest wbudowana w świat - to świat jest zmatematyzowany i matematyka dostarcza o nim wiedzy. Ale jeśli nie jest - to świat może być matematyzowalny (ależ słowo...) - ale nie w całości. Co bardziej pasuje do Twojej "skromnej realizacji":)
Przypuszczalnie można się długo spierać, czy skoro jest zmatematyzowany to matematyka dostarcza o nim wiedzy ale moim zdaniem nie, a w każdym razie nie wiedzy o prawach nim rządzących. Przesadzając to na inne pole znasz dobrze język polski ale kiedy bierzesz książkę do ręki ta wiedza w żaden sposób nie umożliwia Ci przewidzenia fabuły powieści. Prof. prof. Bralczyk z Miodkiem nie będą w lepszej sytuacji.
Jeśli jest zmatematyzowany to związki, teorie matematyczne wyjaśniają jego działanie - porządkują je, przewidują możliwości, są jego odzwierciedleniem.
Język polski w żaden sposób nie jest wbudowany w świat.
Ale tak - jeśli traktować matematykę jako język opisu to sama nie niesie wiedzy o nim, ale też nie jest jego niezbywalną częścią (wbudowaną). Coś na ten kształt w tym krótkim tekście - oderwanie matematyki od fizyki - fikcjonalizm:
http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf (http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Grudnia 26, 2017, 01:19:23 pm



Cytuj
Cytuj
Pytanie, dlaczego matematyka jest wbudowana w świat jest bardzo ciekawe (może Stwórca był jednak matematykiem?) - tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki.
Ba. A jest wbudowana? Ktoś to udowodnił - poza tym, że gadają o tym bez przerwy rozmaici rozegzaltowani platonicy? W prymitywnych kulturach w świat wbudowana była magia, teraz wbudowana jest matematyka; pożyjemy, zobaczymy, co jeszcze będzie.  :)
Nie wiem, czy jest wbudowana i nie sadzę, żeby można było podać na to ścisły dowód (jak na nieistnienie krasnoludków). Należałoby postawić pytanie, czy do pomyślenia jest zjawisko fizyczne niedające się opisać ściśle z użyciem języka matematyki, to jest równaniem. Ściśle w znaczeniu nie jako opis zgrubny, powierzchownie-ilościowy tylko ścisły, w kategorii ostateczny.

Ale wg mnie niczego to nie zmienia - czy istnieje zjawisko fizyczne, którego nie można opisać z użyciem języka naturalnego? To tylko kwestia dokładności. Dlaczego niby ścisłość ma być argumentem? Poza tym, co innego opisać zjawisko, choćby nie wiem jak dokładnie, a co innego dać spójny obraz całości. Z tym już tak dobrze nie jest.


Cytuj
Co do magii niczego nie możemy być pewni :) .

Bo nie jesteśmy magami, ot co :)




Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 26, 2017, 05:38:18 pm
Ale wg mnie niczego to nie zmienia - czy istnieje zjawisko fizyczne, którego nie można opisać z użyciem języka naturalnego? To tylko kwestia dokładności. Dlaczego niby ścisłość ma być argumentem?
Gdyż inaczej nie jest to wyjaśnienie świata (jak działa świat), tylko zgrubny opis, nieco zaledwie lepszy od jakościowego. Przykładowo 3,14 jest dobrą inżynierską kwadraturą koła i cały świat na tym zbudowano ale absolutnie nie jest to liczba Pi wynikająca z geometrycznego zrozumienia o co chodzi. Widzę tu istotną różnicę. Podobnie możesz wiedzieć, że woda z roztopionego lodu będzie miała o ok. 1/11 mniejszą objętość od niego samego i możesz z tym dobrze żyć podejmując jakiekolwiek praktyczne decyzje dotyczące zamrażania czy rozmrażania wody, regulacji rzek, jezior i tak dalej - natomiast zupełnie nic to nie mówi o zjawiskach fizycznych, które za tym stoją, czyli "dlaczego tak jest".

Takie praktyczne przybliżenia to właśnie sposób, w jaki działa mózg wrony czy bilardzisty. Mózg nie dokonuje żadnych obliczeń a la F=ma czy m1V1=m2V2. Nie bardzo wiadomo jak mózg działa, choć stawiam, że jednak jak kalkulator, ale kalkulator korzystający z przepastnych "tablic fizycznych". W takich tablicach w jednej rubryce jest "pchnąć kulkę" w drugiej "ile ta kuka zaważy" a w trzeciej "co z tego ostatnio wynikło". Mózg bierze takiego gotowca, z jego braku stosuje analogię, interpolację, ekstrapolację, próbę na żywca - wszystko co tylko - poza obliczaniem czegokolwiek z praw ruchu.

Problem był/jest czy czysta matematyka może coś nam powiedzieć o świecie. Moim zdaniem nie, tak jak gramatyka nic nie powie o fabule powieści.

Jeśli jest zmatematyzowany to związki, teorie matematyczne wyjaśniają jego działanie - porządkują je, przewidują możliwości, są jego odzwierciedleniem.
Znasz jakiś przypadek, żeby czysta matematyka przewidziała coś ;) ? To w końcu podstawowy sprawdzian porządnej teorii - możliwość snucia przewidywań i pomyślenia doświadczenia sprawdzającego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 27, 2017, 01:16:05 am
Takie praktyczne przybliżenia to właśnie sposób, w jaki działa mózg wrony czy bilardzisty. Mózg nie dokonuje żadnych obliczeń a la F=ma czy m1V1=m2V2. Nie bardzo wiadomo jak mózg działa, choć stawiam, że jednak jak kalkulator, ale kalkulator korzystający z przepastnych "tablic fizycznych". W takich tablicach w jednej rubryce jest "pchnąć kulkę" w drugiej "ile ta kuka zaważy" a w trzeciej "co z tego ostatnio wynikło". Mózg bierze takiego gotowca, z jego braku stosuje analogię, interpolację, ekstrapolację, próbę na żywca - wszystko co tylko - poza obliczaniem czegokolwiek z praw ruchu.
Może nie udało mi się wysłowić porządnie swoją myśl, ze względu na moją niepoprawną polszczyznę. Gdy pisałem o kulę bilardową, nie miałem bynajmniej na uwadze bilardzisty, który coś oblicza. Tylko że kula nie zawiera w sobie żadnego „kalkulatora”, żeby obliczyć własną trajektorję, lecz po prostu toczy się według praw mechaniki. Natomiast my możemy zmodelować jej ruch za pomocą matematyki.

A co się tyczy tego, jak działa mózg, tego, prawdę mówiąc, nikt nie wie. Więc chyba nie może być – przypuścimy – że działa na podstawie bardzo skomplikowanej matematyki, która ze względu na swoją złożoność przestaje być matematyką? Mistrz przecież pisał: „...olbrzymi pożar, to już nie pożar, lecz gwiazda, a bardzo zawiły związek chemiczny już nie jest związkiem chemicznym, lecz życiem. Tak samo doskonała imitacja myślenia staje się duszą ... doskonałe kłamstwo takie, jak sztuka, staje się prawdą.”

P.S. Nawiasem - jeszce raz o kulę bilardową. Oto opowiadanie Isaaka Asimova, które b. mi się podoba:
https://www.e-reading.club/chapter.php/82002/30/Azimov_-_Asimovs_Mysteries.html
Niestety nie znalazłem w języku polskim.


Coś na ten kształt w tym krótkim tekście - oderwanie matematyki od fizyki - fikcjonalizm:
http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf (http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf)
Przeczytałem. Naprawdę ciekawie, dziękuję, Olka. Nie wiedziałem, że predmiot naszej dyskusji aż tak ścisłe dotyczy filozofii nauki. O ile zrozumiałem, w gruncie rzeczy idzie o sprzeczności między postulatem Quine’a a fikcjonalizmem prof. Fielda. Quine twierdzi, że
„Współczesna fizyka jest nierozerwalnie związana z analizą matematyczną. Tak więc pojęcia i hipotezy fizyczne nie mogą być formułowane w oderwaniu od objektów i aksjomatów analizy (czy ogólnej matematyki)”.
Według Fielda zaś
„matematyka jest użyteczną fikcją, dzięki której łatwiej jest nauce opisać zjawiska rzeczywiste”.
Jak pisze autor, A. Męcel, „Field, przynajmniej częściowo, obalił jeden z najpoważniejszych postulatów filozofii XX wieku (wysunięty przez Quine’a)”.
No cóż, będąc człowiekiem trzymującym się przestarzałych, konserwatywnych poglądów, jestem całkowicie po stronie Willarda Quine’a. Mam nadzieję, że jego postulat tylko częściowo został obalony :).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 27, 2017, 05:31:04 pm
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje? Mozna wiec sklecac z niej logiczne "zdania", za pomoca ktorych nie tylko mozemy czesc swiata opisac, ale tez przewidziec co sie stanie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 27, 2017, 09:51:34 pm
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje? Mozna wiec sklecac z niej logiczne "zdania", za pomoca ktorych nie tylko mozemy czesc swiata opisac, ale tez przewidziec co sie stanie?
A może tak: matematyka jest dla świata tym, czym dla języka są gramatyka, morfologia, interpunkcja i składnia itd. Treść tekstu może być dowolna, lecz jego budowa zawsze i wszędzie podporządkowuje się przepisom ortografii. Z takiego punktu widzenia gramatyka, choć jest wbudowana w tekst, a jednak nie dostarcza o nim wiedzy oraz nie daje możliwości snucia przewidywań. A może daje... Czy można z faktu istnienia przecinków wyciągnąć wniosek o ewentualnym isnieniu zdań złożonych podrzędnie?


...Należałoby postawić pytanie, czy do pomyślenia jest zjawisko fizyczne niedające się opisać ściśle z użyciem języka matematyki, to jest równaniem. Ściśle w znaczeniu nie jako opis zgrubny, powierzchownie-ilościowy tylko ścisły, w kategorii ostateczny. Na to pytanie o ile wiem obecnie można odpowiedzieć z pewną doza nieśmiałości "nie" (nie ma takich zjawisk). Są co najwyżej póki co niewyjaśnione.
Też myślę, że takich nie ma. Czyli nasz świat jest „tekstem” bezbłędnym, zbudowanym (stworzonym?) zgodnie z zasadami „gramatyki”. A z tego wniosek: zjawiska nadprzyrodzone oraz cuda Pana są po prostu błedami ortograficznymi.
...trochę mnie poniosło, starego heretyka... :-[
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 27, 2017, 10:54:37 pm
Cytuj
A z tego wniosek: zjawiska nadprzyrodzone oraz cuda Pana są po prostu błedami ortograficznymi.
To pozostaje już tylko odpowiedzieć na pytanie - kto pisał?  :)
I wlepić mu ocenę z dużym minusem.
Może być - pałę.  ;)

Marginesem - skończyłem prezentowe czytadło Brownowy Początek. Puentą i spinem jego intrygi, pomijając hiszpańskie tło jest, hehe... Summa technologiae naszoStaszkowa. A drugim koścem coś, na moje oko absurdalnego, i też z tutejszymi korzeniami - ten od tego;
http://tylkonauka.pl/wiadomosc/jeden-fizykow-twierdzi-ze-rozwiazal-zagadke-dotyczaca-powstania-zycia-materii (http://tylkonauka.pl/wiadomosc/jeden-fizykow-twierdzi-ze-rozwiazal-zagadke-dotyczaca-powstania-zycia-materii)
A tu ten korzeń
https://en.wikipedia.org/wiki/Jeremy_England (https://en.wikipedia.org/wiki/Jeremy_England)
A gdyby tak odwrócić - niedoskonały świat z dziurami jest idealny, a jego opisy  w formie gładkich jak platońskie idei, tylko przybliżeniem. W sumie, tak właśnie jest.  8) Bo
Cytuj
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje?
Każdy język jednocześnie upraszcza i komplikuje. Nie opisze dokładnie, a tworzy nieistniejące byty.
Czy tyczy to też matematyki? Nie wiem.
Cytuj
czy do pomyślenia jest zjawisko fizyczne niedające się opisać ściśle z użyciem języka matematyki,
Pewnie nie ma - ale z zjawiskami psychicznymi, matematyka zupełnie sobie nie radzi.
Ale może one nie istnieją?

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 27, 2017, 11:28:50 pm
Jeśli jest zmatematyzowany to związki, teorie matematyczne wyjaśniają jego działanie - porządkują je, przewidują możliwości, są jego odzwierciedleniem.
Znasz jakiś przypadek, żeby czysta matematyka przewidziała coś ;) ? To w końcu podstawowy sprawdzian porządnej teorii - możliwość snucia przewidywań i pomyślenia doświadczenia sprawdzającego.
Chodziło mi tylko o to - bo napisałeś, że matematyka jest wbudowana w świat - że jeśli jest ona niezbywalną częścią świata, to jest ona jego odzwierciedleniem.
Za cienka jestem na stwierdzenie co było pierwsze - jajko czy kura czyli czy teorie matematyczne wcześniej przewidywały, postulowały istnienie fizycznych zjawisk, czy obserwacja tych zjawisk wyprzedzała zawsze ujęcie matematyczne.
Rozumiem, że chodzi Ci o fakt eksperymentu, obserwacji i tutaj fizyce nie jest potrzebna matematyka - wystarczy obserwator. I w codziennym życiu człek z taką fizyką da radę - jak ta wrona co nie oblicza wg ludzkich wzorów. Pytanie czy wyszlibyśmy poza wroni świat?
Teraz poziom skomplikowania fizyki jest taki, że - może głoszę herezję - ale trudno mi sobie wyobrazić rozwiązywanie problemów fizycznych bez angażowania matematyki.
I nie sądzę by język np. polski był takim odpowiednikiem. Język nie jest ścisły. Owszem, ma swoje ramy, ale charakterystyczne dla danego kraju, a nawet nie - terytorium (gwary) - jest plastyczny - właściwie nie musi trzymać się wzoru. Poza tym zasady są zmienne w czasie. Natomiast owe matematyczne ramy są uniwersalne i trwałe - związane z ich fizyczną reprezentacją.
W mojej lince była pokazana próba opisu zjawiska fizycznego bez użycia owego matematycznego  języka - podobnież prawie udana - nawet nagrodzona, ale zapętlona w w swoich abstrakcjach.
Hm...czy wzory fizyczne nie mówią niczego o świecie? A czy w istocie nie są one matematyczne? Stąd czy matematyka nie tłumaczy - w sensie znajduje związki między zjawiskami - świata?
Ale tak - jeśli chodzi Ci o fakt, że wzór jako wzór fizycznie nie istnieje - a istnieje opisane fizyczne zjawisko - to tak. Fizyczność zyskuje tutaj niezależność;)
O ile zrozumiałem, w gruncie rzeczy idzie o sprzeczności między postulatem Quine’a a fikcjonalizmem prof. Fielda. Quine twierdzi, że
„Współczesna fizyka jest nierozerwalnie związana z analizą matematyczną. Tak więc pojęcia i hipotezy fizyczne nie mogą być formułowane w oderwaniu od objektów i aksjomatów analizy (czy ogólnej matematyki)”.
Według Fielda zaś
„matematyka jest użyteczną fikcją, dzięki której łatwiej jest nauce opisać zjawiska rzeczywiste”.
Jak pisze autor, A. Męcel, „Field, przynajmniej częściowo, obalił jeden z najpoważniejszych postulatów filozofii XX wieku (wysunięty przez Quine’a)”.
Też tak zrozumiałam;) I dodatkowo - że owszem - nadgryzł Quine'a, ale nie znokautował, bo sam popadł w fikcję - swoją;)


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Grudnia 28, 2017, 11:33:23 am
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje? Mozna wiec sklecac z niej logiczne "zdania", za pomoca ktorych nie tylko mozemy czesc swiata opisac, ale tez przewidziec co sie stanie?

Tak, o tym właśnie mówię. Z tym może, że każdy język jest zdatny do takiego opisu - lepiej albo gorzej. Matematyka jest najdokładniejsza, ale to dlatego, że jest to język "twardy", jednoznaczny, w przeciwieństwie do "miękkich" i metaforycznych języków naturalnych. A siła przewidywania jest też warunkowana kontekstem, język musi się posiłkować danymi z zewnątrz (innymi językami), a sam w sobie jest pusty.


A może tak: matematyka jest dla świata tym, czym dla języka są gramatyka, morfologia, interpunkcja i składnia itd. Treść tekstu może być dowolna, lecz jego budowa zawsze i wszędzie podporządkowuje się przepisom ortografii. Z takiego punktu widzenia gramatyka, choć jest wbudowana w tekst, a jednak nie dostarcza o nim wiedzy oraz nie daje możliwości snucia przewidywań. A może daje... Czy można z faktu istnienia przecinków wyciągnąć wniosek o ewentualnym isnieniu zdań złożonych podrzędnie?

Matematyka ma swoją gramatykę, interpunkcję itp. Świat to świat, a język to język.

Cytuj

Też myślę, że takich nie ma. Czyli nasz świat jest „tekstem” bezbłędnym, zbudowanym (stworzonym?) zgodnie z zasadami „gramatyki”. A z tego wniosek: zjawiska nadprzyrodzone oraz cuda Pana są po prostu błedami ortograficznymi.
...trochę mnie poniosło, starego heretyka... :-[


A niby dlaczego gramatyka miałaby niedopuszczać cudów? To nie jest problem języka, tylko empirii - jeśli da się zaobserwować jakiś cud używając naukowej metody (kontrolowane warunki, powtarzalność itd), to będzie pole do jego opisu i formalizacji. Ale jak na razie cuda dzieją się jeno w głowach tego albo owego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 28, 2017, 11:56:32 pm
Matematyka ma swoją gramatykę, interpunkcję itp. Świat to świat, a język to język.
Hokopoko, swoją gramatykę ma nie matematyka jako taka, lecz jej zapisywanie sformalizowane – umowne symboli specjalnego języka (+, =, X, Y, Σ, ʃ itd.) oraz reguły ich wykorzystania. Właśnie w takim sensie matematyka jest językiem, mniej lub więcej nadającym się do opisania świata. Myślę, że prawdziwa, „boska” matematyka – to wspaniały zbiór prawidłowości, które rządzą światem. A nawet nie zbiór, lecz jedyna, jednolita prawidłowość. Powiedziałbym, że to „szkielet” światu, oblecony w „mięso” materii. Albo też jest to wcielony rozum Pana Boga. Nasza zaś „ziemska” matematyka jest tylko słabym jej odzwierciedleniem, próbą zrozumienia jej zasad podstawowych oraz poszczególnych – i niezbyt skomplikowanych – dziedzin.
Rozumiem, że moja opinia nie zgadza się z opinią większości obecnych na Forum i bardziej ode mnie wykwalifikowanych ludzi, a może wydaje się nawet nieco śmieszną. Ale nic na to nie poradzisz, gdyż tak myślę. E pur si muove!

Każdy język jednocześnie upraszcza i komplikuje. Nie opisze dokładnie, a tworzy nieistniejące byty.
Czy tyczy to też matematyki? Nie wiem.
Pozwolę sobie na jedną aluzję literacką. Rosyjski poeta Fiodor Tiutczew  w roku 1830 napisał wiersz „Silentium!”, w którym twierdzi, że „kłamstwem jest myśl wypowiedziana”. Choć jestem zupełnym ignorantem w poezji, przekład wydaje się całkiem niezłym. Nie wiem tylko, kto przełożył. Oto tekst – może są tutaj wielbicieli sztuk pięknych:

Silentium!

Milcz i zazdrośnie wśród milczenia
Zataj i czucia, i marzenia.
Niech w głębi ducha zatajone
Rodzą się i zachodzą one
Cicho jak gwiazdy w nocnym cieniu:
Wpatruj się w nie – i trwaj w milczeniu.

Jak sercu wypowiedzieć siebie?
Innemu jakże pojąć ciebie?
Będzież twa dusza zrozumiana?
Kłamstwem jest myśl wypowiedziana;
Ryjąc zamącisz nurt w strumieniu:
Ze źródła pij – i trwaj w milczeniu.

Umiej żyć tylko w sobie samym.
W twej duszy cały świat schowany
Dum czarodziejsko tajemniczych;
Hałas zewnętrzny je przekrzyczy,
Zbledną w gwarnego dnia promieniu:
Uchwyć ich pieśń i – trwaj w milczeniu!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 29, 2017, 12:41:33 am
Cytuj
Rozumiem, że moja opinia nie zgadza się z opinią większości obecnych na Forum i bardziej ode mnie wykwalifikowanych ludzi, a może wydaje się nawet nieco śmieszną.
Chyba masz za mało danych do takiej opinii.  :)
Cytuj
Choć jestem zupełnym ignorantem w poezji, przekład wydaje się całkiem niezłym. Nie wiem tylko, kto przełożył. Oto tekst – może są tutaj wielbicieli sztuk pięknych:
Przełożył dobry fachowiec o skomplikowanym zyciorysie;
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_S%C5%82obodnik (https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_S%C5%82obodnik)
Ignoranci-wielbiciele - dobre dobre :)))
Nawet pasuje do Lem-strony, bo niemal wprost i jakże ładnie podana epikurejsko-lukrecjańska zasada o którą Okołowski podejrzewa Lema - lathe biosas
http://www.kul.com.pl/index.php?products=product&prod_id=567 (http://www.kul.com.pl/index.php?products=product&prod_id=567)
Przez chwilę pomyślałem nawet, czy Tituczew nie ściągnął od Palladasa, bo podobna fraza
Milcząc przejdź przez ten świat nieubłagany, naśladując milczeniem swym jego milczenie.
I żyj w ukryciu. Śmierć i tak zatrze twe istnienie.

Ale też na Tituczewie zaciął się jasnopis który tu kiedyś Ola podała...oo, tu;
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1080.msg62295#msg62295 (https://forum.lem.pl/index.php?topic=1080.msg62295#msg62295)
Ba, my go dużo bardziej znamy z innego fragmentu...wiadomo jakiego  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2017, 12:47:07 am
No dobra, ale dyskusja zeszła z tematu.

Nikt nie podważa, że matematyka to "język", który można zastosować do opisu świata. Nie ma o co kruszyć kopii. Problem jedynie w tym, czy z języka jakim opisuje się świat, z samego języka - można wyekstrahować jakieś informacje na temat tegoż opisywanego świata. Jedni mówią że tak, a ja uważam że nie. Można, ale z modeli fizycznych, do budowy których można bądź nie użyć matematyki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 29, 2017, 12:59:58 am
Cytuj
No dobra, ale dyskusja zeszła z tematu.
No coś ty - przecież eksploatujemy  ;D
Cytuj
Problem jedynie w tym, czy z języka jakim opisuje się świat, z samego języka - można wyekstrahować jakieś informacje na temat tegoż opisywanego świata. Jedni mówią że tak, a ja uważam że nie. Można, ale z modeli fizycznych, do budowy których można bądź nie użyć matematyki.
Znaczy stoisz na stanowisku tego tam...marszałka Polnego? Pana co kawał mechaniki klasycznej przedstawił za pomocą modelu pozbawionego analizy matematycznej i wręcz oderwanego od obiektów matematycznych...
Czort, kopiować nie chce, co go Ola linkowała - początek strony 4
http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf (http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 29, 2017, 09:57:10 am
Chciałem rozładować nastrój a wyszło mi jak zawsze :) .


P.S. Ogólnie rzecz biorąc to że matematyka jest wkomponowana w fizykę wynika z przyjętego modelu fizyki. Jeśli najbardziej podstawową zasadą w fizyce jest że nic nie bierze się z niczego (zasada zachowania energii itd.) to siłą rzeczy chcąc dobrze uprawiać fizykę trzeba umieć zmierzyć takie wielkości jak masa, prędkość itd. A wszelki pomiar, przynajmniej ja nie potrafię wymyślić innego, ma w sobie wbudowaną matematykę.

Nawet jeśli porównywać tylko ze sobą rzeczy to już jest to matematyka (porównywać => równanie). Można np. twierdzić, że ważenie na wadze szalkowej nie wymaga żadnej matematyki, bo kładziemy dwa obiekty na wadze i albo któryś przeważa, albo jest równowaga. Tym niemniej to działa dlatego, że matematycznie się to zgadza, ramie lewe razy ciężar z lewej równa się ramię prawe razy ciężar z prawej. Czy wobec tego także takie ważenie, które może wykonać dwuletnie dziecko jest zastosowaniem matematyki to jest pytanie "filozoficzne" (w znaczeniu "nierozstrzygalne").

Chodzi mi o to, że zestaw formuł matematycznych (w każdym razie stan "na dziś") jest znacznie szerszy niż zestaw zjawisk fizycznych. Tylko niektóre części matematyki służą do opisu świata, a inne póki co przynajmniej są bezużyteczne, albo stały się takimi wraz z postępem fizyki. W związku z tym post factum, kiedy już jakiś model fizyczny okazuje się chwilowo poprawny to z jednej strony mamy pobojowisko odrzuconych formuł matematycznych a z drugiej tę jedną, o której sądzimy że jest "wbudowana w świat" (a tak naprawdę jest wbudowana w ów model). Newton na przykład, bardzo mi się podoba ten przykład, kiedy borykał się z opisem ruchu planet dość długo nie mógł przeskoczyć tej przepaści, że ruch ten nie odbywa się po orbitach kołowych, ewentualnie z pomocą innych kół (epicykli). Był na tyle wielki, że tę przepaść przeskoczył - ale chodzi mi o to, że analizował matematycznie znane punkty orbit planet (czyli krótko mówiąc próbował dopasować jakąś formułę matematyczną do rysunku). Strasznie się z tym męczył ale im dużej badał, tym bardziej mu świtało, że to jest podobne do elipsy. Wyobrażam sobie stosy zapisanych gęsim piórem kartek i nagle pojawia się błysk - wszystkie te rzędy cyferek można zastąpić równaniem niemal tak boskim i prostym jak równanie koła. Dodatkowo rozpatrując dwa orbitujące ciała jeśli jedno orbituje po elipsie - to drugie jest w ognisku tej elipsy.

To wszystko jednak jak wiemy dzisiaj jest nieprawdą, w tym sensie, że aczkolwiek model Newtona jest bardzo dobrym przybliżeniem zwłaszcza zjawisk w skali astronomicznej - to mamy model lepszy, to jest OTW. Która jest opisana niezwykle skomplikowaną matematyką, tak trudną, że większości równań w rzeczywistych sytuacjach nie da się rozwiązać analitycznie, można jedynie aproksymować wyniki. Tak więc tamta, Newtonowska matematyka i jej "wbudowanie" w świat poszło na naukowy śmietnik.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Grudnia 29, 2017, 03:43:37 pm
Matematyka ma swoją gramatykę, interpunkcję itp. Świat to świat, a język to język.
Hokopoko, swoją gramatykę ma nie matematyka jako taka, lecz jej zapisywanie sformalizowane – umowne symboli specjalnego języka (+, =, X, Y, Σ, ʃ itd.) oraz reguły ich wykorzystania. Właśnie w takim sensie matematyka jest językiem, mniej lub więcej nadającym się do opisania świata. Myślę, że prawdziwa, „boska” matematyka – to wspaniały zbiór prawidłowości, które rządzą światem. A nawet nie zbiór, lecz jedyna, jednolita prawidłowość. Powiedziałbym, że to „szkielet” światu, oblecony w „mięso” materii. Albo też jest to wcielony rozum Pana Boga. Nasza zaś „ziemska” matematyka jest tylko słabym jej odzwierciedleniem, próbą zrozumienia jej zasad podstawowych oraz poszczególnych – i niezbyt skomplikowanych – dziedzin.
Rozumiem, że moja opinia nie zgadza się z opinią większości obecnych na Forum i bardziej ode mnie wykwalifikowanych ludzi, a może wydaje się nawet nieco śmieszną. Ale nic na to nie poradzisz, gdyż tak myślę. E pur si muove!

Każdy język jednocześnie upraszcza i komplikuje. Nie opisze dokładnie, a tworzy nieistniejące byty.
Czy tyczy to też matematyki? Nie wiem.
Pozwolę sobie na jedną aluzję literacką. Rosyjski poeta Fiodor Tiutczew  w roku 1830 napisał wiersz „Silentium!”, w którym twierdzi, że „kłamstwem jest myśl wypowiedziana”. Choć jestem zupełnym ignorantem w poezji, przekład wydaje się całkiem niezłym. Nie wiem tylko, kto przełożył. Oto tekst – może są tutaj wielbicieli sztuk pięknych:

Silentium!

Milcz i zazdrośnie wśród milczenia
Zataj i czucia, i marzenia.
Niech w głębi ducha zatajone
Rodzą się i zachodzą one
Cicho jak gwiazdy w nocnym cieniu:
Wpatruj się w nie – i trwaj w milczeniu.

Jak sercu wypowiedzieć siebie?
Innemu jakże pojąć ciebie?
Będzież twa dusza zrozumiana?
Kłamstwem jest myśl wypowiedziana;
Ryjąc zamącisz nurt w strumieniu:
Ze źródła pij – i trwaj w milczeniu.

Umiej żyć tylko w sobie samym.
W twej duszy cały świat schowany
Dum czarodziejsko tajemniczych;
Hałas zewnętrzny je przekrzyczy,
Zbledną w gwarnego dnia promieniu:
Uchwyć ich pieśń i – trwaj w milczeniu!


Aha. Czyli romantyk-idealista szukający ostatecznego wyjaśnienia wszechświata. To idę coś zagrać (http://forum.lem.pl/index.php?topic=546.2835), bo o gustach się nie dyskutuje  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 29, 2017, 08:42:00 pm
tym niemniej świat jest bardzo skromną realizacją matematyki

Gdy o tym wspominasz nie mogę nie pomyśleć o grupie monstrum i algebrze Griessa:
https://en.wikipedia.org/wiki/Monster_group
196884 wymiarów, nieźle!

Bo nie jesteśmy magami, ot co :)

A bo komiksów nie robicie ;).
http://www.break.com/article/alan-moore-and-grant-morrison-occult-war-for-25-years-3080666
https://nthmind.wordpress.com/2012/01/24/comics-are-magic-part-1-superman-archetypes-and-invocations/
https://nthmind.wordpress.com/2012/02/16/comics-are-magic-part-2-using-superheroes-for-divination-and-manifestation/
https://nthmind.wordpress.com/2012/03/04/comics-are-magic-3-the-conscious-multiverse/
https://nthmind.wordpress.com/2012/03/09/comics-are-magic-4-the-conscious-multiverse-idea-space-and-entities/
https://nthmind.wordpress.com/2012/05/05/comics-are-magic-5-some-final-thoughts-on-the-conscious-multiverse/
https://nthmind.wordpress.com/2013/03/07/comics-are-magic-6-jodorowsky-gurdjieff-morrison-and-the-flash54/
https://nthmind.wordpress.com/2015/05/12/comics-are-magic-part-7-the-book-of-vishanti/
https://nthmind.wordpress.com/2015/07/10/comics-are-magic-7-warren-ellis-language-as-code-and-technology-as-magic/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 29, 2017, 11:24:22 pm
...Problem jedynie w tym, czy z języka jakim opisuje się świat, z samego języka - można wyekstrahować jakieś informacje na temat tegoż opisywanego świata. Jedni mówią że tak, a ja uważam że nie. Można, ale z modeli fizycznych, do budowy których można bądź nie użyć matematyki.
Wygląda na to, że ten problem - to kwestia wiary. Credo, że z języka jakim opisuje się świat, czyli z modeli matematycznych można wyciągać pożyteczną informację, i to moim zdaniem nieraz zdarzało się – wspomniane już odkrycie Neptuna; równiania Maxwella, zaproponowane a priori i które, jak okazało się, dokładnie opisują zjawiska elektromagnetyczne; wyliczenie reakcii łańcuchowej rozszczepienia U-235 i Pu-239 oraz ich masy krytycznej, i wielu, wielu innych.
Ty natomiast nazywasz te modele fizycznymi i muszę też przyznać Tobie słuszność. Więc nie będziemy toczyć „wojnę religijną” i spierać się o nazwie.
Jesteś (tak sądzę) zwolennikiem profesora Fielda, ja zaś wolę koncepcję Quine’a. Zarówno pierwsza jak i druga teza jest nie do obalenia, ani też do potwierdzenia. Przynajmniej jak „na dziś”.

A więc, w imieniu wszystkich kto popiera Quine’a, proponuję Tobie i wszystkim zwolennikom Fielda – REMIS! :) :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 30, 2017, 08:21:30 am
Przyjmuję ;) .

P.S. Tymczasem - kolejny w serii "czeskich błędów" (https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/satelita-meteorologiczny-meteor-m-utracony-rosjanie-podaja-przyczyny,801840.html) jakie ludzkość popełnia zdobywając kosmos :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 30, 2017, 09:33:42 pm
P.S. Tymczasem - kolejny w serii "czeskich błędów" (https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/satelita-meteorologiczny-meteor-m-utracony-rosjanie-podaja-przyczyny,801840.html) jakie ludzkość popełnia zdobywając kosmos :) .
To tylko skutek, a oto przyczyna (https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/kosmodrom-wostocznyj-rusza-kolejne-sledztwo,692887.html) :'( .
Bałagan jak zawsze - żeby nie powiedzieć więcej...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 07, 2018, 12:10:52 am
https://www.youtube.com/watch?time_continue=3&v=wbSwFU6tY1c (https://www.youtube.com/watch?time_continue=3&v=wbSwFU6tY1c)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 07, 2018, 12:29:32 am
Dzięki, Livie! Ale to niemożliwe... Pic na wodę fotomontaż...

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 07, 2018, 01:20:04 pm
Że też człek tego dożył, tego Niezwyciężonego siadającego na zimnym ogniu bromowodorów... Średnio co miesiąc obecnie dożywam czegoś, co przez poprzednie 9/10 mego życia było mrzonką... Co za czasy. A mimo to nadal najpopularniejsze jest dziurawienie się ściśle odważonymi porcjami ołowiu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 07, 2018, 01:35:27 pm
Potrzebującemu - podświadomie brom na myśli... (str. 17)

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xpil w Lutego 07, 2018, 05:00:43 pm
... A mimo to nadal najpopularniejsze jest dziurawienie się ściśle odważonymi porcjami ołowiu.

Nie zapomnijmy nadmienić, że dziurawienie owo wynika głównie z rozbieżności poglądów w kwestii tego, czyj Niewidzialny Przyjaciel jest bardziejszy. A także, czyjen Klub Książki ma lepsiejsze historyjki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 07, 2018, 06:04:09 pm
Polemizuję. To są słodziki dla mięsa armatniego. Chodzi o to co zwykle - władzę, zasoby...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Lutego 07, 2018, 06:25:50 pm
...tego Niezwyciężonego siadającego na zimnym ogniu bromowodorów...
Z bromowodorów znam tylko jeden: HBr - gaz, który, będąc rozpuszczony w wodzie, tworzy bardzo żrący kwas, podobny do kwasu solnego HCl.
Wydaje mi się, że na takim paliwie statek daleko nie poleciałby :).

Może miałeś na myśli borowodory - boran BH3, diboran B2H6, tetra-, penta- itd., aż do dekaborana B10H14. To bardzo kaloryczne paliwo rakietowe, dające  przy spalaniu z grubsza dwukrotnie więcej ciepła niż odpowiednia ilość węglowodorów, lecz wyjątkowo otrujne. Jeden z naukowców, który miał do czynienia z borowodorami, mawiał: "nikt nie zna zapachu diborana, a ten kto poznał go, już nigdy nie powie".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 07, 2018, 06:52:13 pm
A możliwe. Sypię się :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 11, 2018, 01:39:28 pm
Taktak...Niezwyciężony...bromy...bory...a czy Panowie widzieli ładunek tego FalconaH?
Około 12 minuty - w lince liva.
Nie wiem czy się śmiać, czy płakać...man's world...otóż jeśli ktoś przegapił...pierwszym ładunkiem Falcona Heavy była czerwona Tesla - ze Starmanem na pokładzie - prowadzi ją niezmordowanie od kilku dni:
https://www.youtube.com/watch?v=y3niFzo5VLI (https://www.youtube.com/watch?v=y3niFzo5VLI)
https://www.spidersweb.pl/2018/02/tesla-w-kosmosie.html (https://www.spidersweb.pl/2018/02/tesla-w-kosmosie.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 11, 2018, 02:07:29 pm
Widziałem, widziałem... zresztą natychmiast to rozgryzłem. Musiał chłopak nie cierpieć teściowej, żeby tyle kasy wydać ;) ... Zbrodnia genialna. Ciało może i miliony lat na widoku a nikt na to nie wpadnie ;) . Bagażnik też pewnie nie jest pusty. Taki miliarder to ma wrogów na pęczki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 11, 2018, 02:18:18 pm
 ;D
Dobredobre...ale wtedy dziwne, że nie wynajął reszty miejsc w samochodzie...pewnie znalazłby się teściowe przyjaciół chętne na taką podróż;)

Psss...no nie mogę:))) Tera już w tym skafandrze będę widziała potencjalną teściową - zbrodnia doskonała:)))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 11, 2018, 02:44:11 pm
Wziął cabrio, żeby podejrzeń nie było, że niby wszystko widać, a dwa, że zima, a na wiosnę i tak zmieni bo takim starym bujać się nie wypada ;) .


Swoją drogą ciekawe, czy jakiś inny miliarder dałby taką kasę, aby się opłaciło tę Teslę kiedyś zdjąć z orbity i zlicytować jako "kosmiczny samochód". Bez teściowej, ma się rozumieć. Znając świat i dysproporcje w zarobkach niewykluczone...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 11, 2018, 02:48:01 pm
Pytanie czy ta Tesla to real - czy jakaś makieta - chodzi o 1365 kg - opłacało się wysłać pełnowartościową?
Plus oczywiście waga teściowej...chyba co tę wypreparował :o ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 11, 2018, 05:21:11 pm
Myślisz, że powyciągał co się dało i sprzedał na giełdzie? Wszystko to może być. Znaczy części, nie organy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 11, 2018, 07:07:49 pm
Jasne. Wiadomo, że każdy bogacz to sknerus (np. Sknerus McKwacz) - co mógł...oddał na szrot;)

Czyli waga ładunku nie miała wpływu na koszt startu Falcona H.?

Bo tutaj czytam, że cena wyniesienia 1kg ładunku to od 10-25 tys. dolarów.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bezrakietowy_start_kosmiczny (https://pl.wikipedia.org/wiki/Bezrakietowy_start_kosmiczny)
Czyli najtańsza wersja całej wyautowanej Tesli to 13 650 000 dol.
Czy tak się nie da policzyć, bo to było przyokazyjne?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 11, 2018, 07:55:01 pm
Myślę, że masa tej Tesli miała znikome znaczenie dla ceny, nawet rozpatrując cenę tego tylko startu a nie koszty rozwoju tego systemu (wtedy to miałaby praktycznie zerowe). A nawet cenę startu zakładając jakąś ustabilizowaną cenę handlową, kiedy ta rakieta będzie latać raz na miesiąc. Szczerze powiedziawszy nie wnikałem w warstwę naukową przedsięwzięcia, a nawet nie wiem, czy gdzieś to opublikowano, ale ta rakieta ma docelowo wynieść 60-parę ton ładunku użytecznego na niską orbitę ziemską, więc Tesla to jak pchła na słoniu. Był to poza otoczką medialną poważny test jej możliwości więc albo trzeba było wsadzić do niej jakąś lokomotywę - albo dać jej ekwiwalent w uzyskanej prędkości - i to chyba miało miejsce. Więc myślę, że pomijając cenę Tesli reszta kosztowała tyle samo (np. nie zaoszczędzili na paliwie ;) ). W końcu wypchnęli to daleko poza orbitę Marsa, z nadzieją, że może za x lat nań spadnie. Co w zasadzie jest raczej nieodpowiedzialne ze względu na kontaminację.

Z drugiej strony to był w końcu pierwszy test i wszystko mogło tradycyjnie pójść źle, więc może nie chcieli pakować tam sztab żelaza, żeby na łeb komuś nie spadło. Nie wiem też, ile ta wersja ma wynosić na LEO, bo jest wersja tej rakiety bez odzyskiwalnych boosterów i I stopnia, która ma być heavy-heavy (zysk na tym paliwie, które trzeba prawie wynieść w kosmos, a potem ono wraca na ziemię w celu hamowania po drodze). Tylko nie wiem, czy ta heavy-heavy to właśnie te 60-parę ton, czy jeszcze więcej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 15, 2018, 02:07:18 pm
No właśnie - o to mi chodziło - czy umieszczenie ładunku o masie 1350 było pomijalne dla zużycia paliwa, czy nie - bo wysłanie akurat Tesli ma wymiar marketingowy - co oczywiste. Zwłaszcza, że Tesla ma kłopoty finansowe.

Dorzucę takie rekordziki:
http://urania.edu.pl/wiadomosci/new-horizons-bije-zdjeciowy-rekord-sondy-voyager-4124.html (http://urania.edu.pl/wiadomosci/new-horizons-bije-zdjeciowy-rekord-sondy-voyager-4124.html)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Maja 04, 2018, 08:59:31 pm
Ostatnia praca Hawkinga na temat powstania I struktury kosmosu zostala opublikowana:
https://www.cai.cam.ac.uk/news/professor-stephen-hawkings-final-theory-published
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 17, 2018, 11:03:02 pm
Właściwie z odległego pogranicza spraw eksploracyjnych... Podobno kosmiczne przedsięwzięcia USAF - tak wskazuje audyt - słabo zabezpieczone są przed cyberatakami i sabotażem:
https://spacenews.com/defense-inspector-general-finds-key-air-force-space-programs-vulnerable-to-cyber-attacks-sabotage/

Jakie to lemowskie: łatwiej sprzet na orbitę posłać, niż swój tyłek osłonić... ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 06, 2018, 10:04:49 am
O Opportunity znów głośno, po tym jak w burzy pyłowej utknął:
https://spacenews.com/nasa-to-soon-start-45-day-campaign-to-revive-the-opportunity-mars-rover/
https://www.rmf24.pl/nauka/news-czy-opportunity-zdazy-sie-obudzic-trwa-wyscig-z-czasem,nId,2626500
Ciekawe czy będziemy świadkami - jak to kiedyś ujął(eś) Luca - kolejnych heroicznych przygód tego łazika? Mam nadzieję, że tak.

Edit:
A propos heroicznych przygód... Niedawny wywiad z Piotrem Klimukiem, b. dowódcą Hermaszewskiego:
http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,23845981,piotr-klimuk-wspoltowarzysz-lotu-hermaszewskiego-jestem-28.html

Edit 2:
Zdaje się, że Japończycy nieśmiałe przymiarki do windy kosmicznej robią:
https://www.space.com/41278-japan-space-elevator-cubesats-experiment.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 12, 2018, 08:00:39 pm
No, niestety... Jakby zeszłorocznych badań wskazujących na zagrożenia dla życia/zdrowia związane z długotrwałymi podróżami kosmicznymi było mało:
https://www.nature.com/articles/s41598-017-02087-3
Dowalili wynikami następnych:
http://www.pnas.org/cgi/doi/10.1073/pnas.1807522115
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2018, 05:05:19 pm
Wylądowali :):
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2019, 01:15:01 pm
Hubble zrobił zdjęcia Uranowi i Neptunowi:
https://www.space.com/43264-weather-on-uranus-and-neptune-hubble-photos.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xpil w Lutego 09, 2019, 06:02:51 pm
Hubble zrobił zdjęcia Uranowi i Neptunowi:
https://www.space.com/43264-weather-on-uranus-and-neptune-hubble-photos.html

Uranus joke in 3, 2, 1,..
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2019, 08:19:34 pm
Mówisz - masz ;):
https://www.quora.com/What-are-the-best-Uranus-jokes

Przy czym warto wspomnieć, że tradycja tych żartów jest b. długa (waham się powiedzieć: czcigodna, w końcu o Urana chodzi ;) ):
https://electricliterature.com/a-deep-dive-into-uranus-jokes-c492f970d1f0

ps. Innobecznie ;): niedawno, kompletnie przypadkowo, napatoczyłem się na JuTubie na wybór scen ze - wspominanego na Forum - filmu o Gagarinie:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 02, 2019, 03:30:28 pm
Falcon 9 z załogowym Dragonem poszeeedł..., choć tymczasem w roli załogi manekin o imieniu Pani co ma solidne doświadczenia z Obcymi i lubi się powtarzać.  :)
Sama nawijka komentującego narratora też ciekawa i bardziej pasowna do tęmpory (gość bananem rzuca), ale może teraz tak trzeba?
Czyliże - kolejny kroczek tej c.k.ości.
https://www.youtube.com/watch?v=_kqGiqbb9GU (https://www.youtube.com/watch?v=_kqGiqbb9GU)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 03, 2019, 08:45:36 pm
Jak
poszeeedł...
to i doszeeedł gdzie miał:
https://www.nasaspaceflight.com/2019/03/crew-dragon-first-docking-iss-dm1/


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2019, 10:37:22 pm
Nowe ustalenia w sprawie wody na Księżycu:
https://agupubs.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1029/2018GL081821
https://scitechdaily.com/scientists-observe-water-molecules-moving-around-the-moon/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 18, 2019, 11:53:49 pm
Niech mnie kto poprawi, rozumiem że pewnie trochę zwolniła, ale jeszcze sekunda i pierdykła by w ziemię?
\Czy tam...lodowisko?
Ocenia się, że kosmiczna skała wpadła w atmosferę z prędkością około 32 km/s, pod kątem 7 stopni i eksplodowała na wysokości 25,6 km.
https://www.rmf24.pl/nauka/news-gigantyczna-eksplozja-ktorej-nikt-nie-zauwazyl,nId,2890546 (https://www.rmf24.pl/nauka/news-gigantyczna-eksplozja-ktorej-nikt-nie-zauwazyl,nId,2890546)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 19, 2019, 02:06:41 pm
Niech mnie kto poprawi, rozumiem że pewnie trochę zwolniła, ale jeszcze sekunda i pierdykła by w ziemię?
\Czy tam...lodowisko?
Według wszystkich zasad fizyki musiała by zaryć się w ziemię...w wodę.
...oj, to byłby PLUSK! :o
To nie żarty, 1400 ton. O wiele mniejsze kamyczki docierają przecież do powierzchni. Tym bardziej że chodzi chyba o meteorze kamiennym ("skała kosmiczna"), a nie powiedzmy o kruchym jądrze komety, składającym się z hydratów metanu.

Hm, po przeczytaniu notatki mam więcej pytań niż odpowiedzi.
Eksplozja tak dużego meteoru to słup dymu, olbrzymia ognista kula w niebie i potężny huk. Prawdopodobnie była widoczna i słyszalna z odległości kilkuset kilometrów. Współrzędne geograficzne punktu zero 56,9N, 172,4E. Czyli bliżej do wybrzeża Czukotki i Wysp Komandorskich. Więc dlaczego nikt nie zauważyl wybuchu?
Dlaczego tylko jeden satelita zarejestrował wydarzenie? Czyżby cała powierzchnia globu nie jest stale monitorowana przez dziesiątki sputników?
Co spowodowało wybuch? Albowiem bolidy kamienne z reguły samoczynnie nie eksplodują. Albo ulegają ablacji w atmosferze, albo z rozpędu uderzają w ziemę, co powoduje wybuch kinetyczny.
Wysokość 25 km nie jest aż tak duża, eksplozja o takiej mocy powinna była przełamać i roztopić pokrywę lodową morza na znaczącej powierzchni. Czy tak się też stało? Gdzie zdjęcia satelitarne?
I w ogóle, ślad na japońskim zdjęciu wygląda jakoś nędznie jak na wybuch o mocy 173 kilotony, no nie? :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 19, 2019, 09:54:48 pm
Cytuj
Hm, po przeczytaniu notatki mam więcej pytań niż odpowiedzi.
Patrz Pan!
A mi się tak nie pomyślało ale teraz zasiałeś ziarno niepewności.
W sumie pan specjalista potwierdza co i Ty piszesz
Cytuj
Prawdopodobnie była widoczna i słyszalna z odległości kilkuset kilometrów.
"To musiała być spektakularna eksplozja" - mówi "New Scientist" Alan Fitzsimmons z Queen’s University Belfast w Wielkiej Brytanii. "
I  przeszła tak niezauważona?
Cytuj
Czyżby cała powierzchnia globu nie jest stale monitorowana przez dziesiątki sputników?
Zwłaszcza że to circa granica Rosji i USA - hmm... tajemnica, niedomówienia czy fejk?
Albo...
Tunguzka nie aż tak daleko - może wsparcie przyleciało po 110 latach i znów nie trafili?  ;)

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 26, 2019, 10:21:57 pm
Masę 1400 ton oraz prędkość 32 km/s miała wchodząc w atmosferę, natomiast diabli wiedzą jaką, kiedy eksplodowała. Mniejsze meteoryty na wysokości tych 20 km mają prędkość już kilku km/s i tracą większość masy (np. 99%). W zasadzie wszystko zadziałało jak trzeba - wykryły go amerykańskie satelity szukające wybuchów jądrowych i w tym samym celu zbudowane sieci nasłuchowe infradźwięków.

Eksplozja nastąpiła na pustkowiu (tzn. także lądy odległe o te 500 km od wybuchu są praktycznie niezamieszkana) a dodatkowo były chmury, jak widać na obrazku. Eksplozja następuje, kiedy meteoryt niedostatecznie szybko pozbywa się ciepła, którego nabywa z powodu hamowania atmosferycznego. Pozbyć się go może tylko odrzucając masę, jak osłony ablacyjne pojazdów powracających na ziemię z kosmosu. Jak ten proces nie następuje dostatecznie szybko, to buduje się nadmiar energii, który rozsadza meteoryt, zwłaszcza, jeśli nie ma jednorodnej budowy - a to gwałtownie zwiększa opór czołowy i proces pogłębia się.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 27, 2019, 10:39:58 pm
Witaj maźku! :)
Cieszę się, że znowu jesteś z nami na forum :)

Masę 1400 ton oraz prędkość 32 km/s miała wchodząc w atmosferę, natomiast diabli wiedzą jaką, kiedy eksplodowała. Mniejsze meteoryty na wysokości tych 20 km mają prędkość już kilku km/s i tracą większość masy (np. 99%).
Mniejsze meteoryty – tak, bo mają mniejszy stosunek masy do powierzchni oraz o wiele mniejszą energię kinetyczną. Nie mam ochoty zabierać się do obliczeń, ale tak, intuicyjnie – kamyczek stracił przez tarcie atmosferyczne najwyżej 10..15% masy i prędkości. Ale nie w tym sęk.

Dlaczego sądzisz, maźku, że 1400 ton i 32 km/s to parametry „na wejściu” w atmosferę? Zdaje się, właśnie na podstawie tych liczb została oszacowana moc wybuchu na wysokości 20 km jako 173 kilotony TNT.
Energia wybuchu 1 kt wynosi 4,184*1012 dżuli = 4,184*106 MJ
https://pl.wikipedia.org/wiki/Równoważnik_trotylowy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Równoważnik_trotylowy)
Zatem energia wybuchu nad Morzem Beringa 173*4,184*106 = 724*106 MJ
Dalej, wybuch był nie chemichny, a czysto kinetyczny, tak czy nie? Energia kinetyczna meteorytu
E = MV2/2 = 1,4*106*320002/2 = 717*106 MJ
Jak widzimy, liczby pokrywają się z dobrą dokładnością.

Cytuj
Eksplozja następuje, kiedy meteoryt niedostatecznie szybko pozbywa się ciepła, którego nabywa z powodu hamowania atmosferycznego. Pozbyć się go może tylko odrzucając masę, jak osłony ablacyjne pojazdów powracających na ziemię z kosmosu. Jak ten proces nie następuje dostatecznie szybko, to buduje się nadmiar energii, który rozsadza meteoryt, zwłaszcza, jeśli nie ma jednorodnej budowy - a to gwałtownie zwiększa opór czołowy i proces pogłębia się.
Powiedziałbym, w tym przypadku dużo zależy od przewodności cieplnej materiału bolidu. Ponieważ, jak przypuszczają naukowcy, był kamienny i, biorąc pod uwagę jego gęstość (chwileczkę... 1400 ton...średnica 10 m... cztery trzecie pi er sześcian... około 2,7 g/cm3), trochę porowaty, to owa przewodność nie mogła być szczególnie wysoka.
Czas przelotu przez gęste warstwy atmosfery wyniósł...eee... powiedzmy 100..150 km... 32 km/s... najwyżej jakichś 3..5 s. W ciągu tak krótkiego czasu ciepło chyba nie zdąży przedostać się do środka tak dużej skały, rozżarzyć i rozsadzić ją. A skoro tak, nadmiar energii prawdopodobnie zostałby pochłonięty przez ablację, wyparowanie zewnętrznych warstw obiektu.

Hmm...wydaje mi się, że wybuch ekwiwalentny eksplozji dziesięciu "małych chłopców" musiałby wyglądać bardziej spektakularnie, niż na fotce z japońskiego satelity.
Ciekaw jestem, z jakiej odległości zrobiono zdjęcie, i jaka ogniskowa obiektywu kamery? Hm...relief powierzchni chmur widać wyraźnie, i cień dymu też. A "gigantyczną eksplozję"... bez okularów nie da się zobaczyć :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 28, 2019, 01:58:51 pm
Tymczasem można sobie (kawałek) Bennu obejrzeć:
https://www.nasa.gov/image-feature/goddard/2019/bennu-in-stereo
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 28, 2019, 08:18:28 pm
LA generalnie dla meteoroidów\meteorów podaje się prędkość wejścia w atmosferę i masę wejścia. Prędkość 32 km/s jest dość typowa na wejściu - widełki są od 11 do 72 km/s, z czego ok. 30 km/s to prędkość liniowa Ziemi na orbicie, która się dodaje lub odejmuje lub ogólniej składa wektorowo z prędkością orbitalną meteoroidów na orbicie słonecznej, która w miejscu przecięcia z orbitą Ziemi nie może być większa od ok. 42 km/s (prędkość ucieczki od Słońca). Dla tzw. spadków czyli meteorytów, czyli tego co zleciało na ziemię, podaje się masy, które przetrwały i prędkość "zgaśnięcia" - czyli moment, kiedy zakończyła się ablacja, czyli świecenie. Np. jak sięgniesz do Czelabińska to podaje się średnicę (w zasadzie wymiar średni - meteoroidy nie są na ogół kulami) koło 18 m, masę dziewięć-dziesięć tyś. ton oraz prędkość 19 km/s. Energia - to jest po prostu energia oddana w atmosferze. Nie może być większa niż mV2/2 i zwykle jest właśnie taka, bo generalnie to co przetrwa lot ma na szczęście względnie małą masę oraz małą prędkość po zakończeniu ablacji, są to więc liche ułamki początkowej energii. Np. Czelabińsk dał spadek może ok. tony łącznie, z czego w jednym kawałku zleciało ok. 600 kg, reszta to drobiazg - energia więc spadku jest pomijalna. Jest tu trochę takiej nieszczerości, bo wybuch nuklearny co do swojej istoty trwa ok. mikrosekundy, eksplozja równoważnej masy TNT milisekundy, a ablacja meteorytu sekundy, choć ma przeważnie apogeum w postaci rozbłysku i rozpadu. Tak więc wydzielona energia to jedno, a moc zjawiska to drugie i może się różnić np. o 6 rzędów wielkości. Spalając ok. 200 gram węgla w piecu wydzielisz energię równoważną wybuchowi 1 kg TNT, z czego wynika głównie, że węgiel jest lepszym opałem niż TNT, pomijając, że po napaleniu węglem można dalej mieszkać w domu, a po napaleniu w piecu TNT niekoniecznie (w zasadzie trotylem lanym można palić, nie wybucha. Prasowany wybucha ogrzany do koło 240 stopni, więc lepiej nim nie palić :) ). Co do składu a w zasadzie budowy to tu rzecz jest wysoce skomplikowana i przyznam, ze nie czytałem za wiele o tym konkretnie przypadku, ale ogólnie budowa może być bardziej złożona niż po prostu "jeden kamień". Na jednym biegunie są lite żelazowo-niklowe, po drodze kamienie a na drugim bryły lodu, ze wszystkim we wszystkich konfiguracjach po drodze. Co do kwestii, że im większa bryła, tym mniej proporcjonalnie jest hamowana przez atmosferę ze względu na stosunek powierzchni do objętości to niestety dla rodzaju ludzkiego masz rację :) . Akurat wczoraj przeczytałem Hawkinga, który szacował taki spadek prowadzący do wymierania na skalę kredową na co 20 mln lat - więc od dłuższego czasu żyjemy na pożyczce :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 30, 2019, 11:27:06 pm
Jest tu trochę takiej nieszczerości, bo wybuch nuklearny co do swojej istoty trwa ok. mikrosekundy, eksplozja równoważnej masy TNT milisekundy, a ablacja meteorytu sekundy, choć ma przeważnie apogeum w postaci rozbłysku i rozpadu. Tak więc wydzielona energia to jedno, a moc zjawiska to drugie i może się różnić np. o 6 rzędów wielkości.
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, maźku, a zwłaszcza w tym co dotyczy różnicy między energią a mocą wybuchu. Chcę tylko zauważyć, że pod wybuchem meteorytu rozumie się chyba nie ablacja, która rzeczywiście trwa kilka sekund, a właśnie ów rozbłysk w końcu lotu, najczęściej podczas uderzenia w ziemię.

Grudniowy meteor liczył sobie 10 metrów średnicy i ważył około 1400 ton, jego eksplozja wyzwoliła energię około 173 kiloton trotylu, dziesięciokrotnie większą niż energia wybuchu bomby jądrowej zrzuconej na Hiroshimę.

Czyli w artykule chodzi prawdopodobnie nie o sumarnie uwalnionej w czasie przelotu meteorytu energii, a o energii eksplozji, tego właśnie „apogeum”. Gdyby było inaczej, poprawniej byłoby podać megadżuli. Pojęcie „równoważnik trotylowy” stosowane zazwyczaj do określania energii eksplozji, a nie względnie długotrwałych procesów uwalniania energii, takich jak ablacja czy palenie się.
Więc pytanie – skąd się wzięła liczba 173 kilotony? Przy „wejściowych” parametrach 32 km/s, 1400 t energii kinetycznej bryły nie wystarczyłoby...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 31, 2019, 01:37:01 pm
Nie obserwuje się rozbłysków w czasie uderzenia w ziemię. Taki rozbłysk bardzo możliwe że na Ziemi ostatni raz wystąpił ok. 50 tyś. lat temu w Arizonie (krater Barringera). Przypuszcza się, że obiekt, który wybił ten krater był meteorytem żelazowo-niklowym o średnicy ok. 50 m i o prędkości ok. 20 km/s w chwili uderzenia w powierzchnię Ziemi. Krater ten zakupił niejaki Barringer, przemysłowiec, kiedy zdał sobie sprawę, że jest to krater meteorytowy. Chciał zostać miliarderem wydobywając z jego dna żelazo w szacowanej wówczas przez siebie ilości 100 mln ton. Niestety, okazało się, że żelazo wyparowało, pozostawiając jedynie nieco małych meteorytów dla kolekcjonerów :) . Nawet mam kawałek :) - a największy znaleziony ma coś 600 kg.

Ani Czelabińsk, ani Tunguska nie zaowocowały upadkiem znaczącej masy wejściowej, zwłaszcza z wielokrotną prędkością dźwięku w grunt, co mogłoby spowodować efekty świetlne i falę uderzeniową od samego uderzenia. Uważa się, że meteoroidy do 100 m średnicy nie dają takich kolizji.

Wracając do meritum źródło danych jest tu: https://cneos.jpl.nasa.gov/fireballs/ (tabelę można porządkować klikając tytuły kolumn). Jak widzisz nasz przypadek miał całkowitą szacowaną energię - owe 173 kt, która jest większa mniej więcej 4x od całkowitej energii zarejestrowanej przez satelity. Satelity zarejestrowały całkowitą energię 1,3*10^14 J, zaś szacowana całkowita energia wynosi 7,3*10^14 J.

To są dane opublikowane i o ile wiem jedyne, do których dostęp mają naukowcy (jeśli chodzi o wojskowe dane z USA). Cała reszta jest naukową, ale spekulacją. Dane mówią, że zarejestrowano błysk w podczerwieni o sile 0,13 PJ a estymuje się całkowitą energię na  0,73 PJ. Tutaj z zaskoczeniem odkryłem, że faktycznie podają oni prędkość i wysokość w chwili piku jasności, co o tyle mnie zdziwiło, że nie zdawałem sobie sprawy, że mają na tyle wyrafinowany system, aby rejestrować takie dane (wynika z tego, że co najmniej dwa satelity widziały to zjawisko z odpowiednią rozdzielczością czasową). Ale jak widzisz nie podają masy, ponieważ ona nigdy nie jest bezpośrednio mierzona w przypadku meteorów/meteorytów, nie istnieje taka metoda. Jest albo szacowana z efektywności świecenia (luminous efficiency) - co oznacza, że znając prędkość w atmosferze trzeba założyć skład meteorytu (co daje dowolność minimum kilkukrotną) i z tego wyjść na masę (co jeszcze jest obarczone dopasowaniem pomiędzy zarejestrowaną energią świecenia a wydzieloną energią - w naszym przypadku ok. 4x). Druga metoda (teoretycznie pewniejsza) jest z hamowania aerodynamicznego, konkretnie z deceleracji, ale tu znów trzeba założyć gęstość ciała, co znów daje widełki kilkukrotne). Na koniec jak się porówna wyniki z obu metod, to przeważnie też różnią się o rząd wielkości ;) . Bardzo trudno jest uzyskać pewność co do masy. Jest to dość nowa nauka (zasadnicze publikacje po 2000 roku) i wciąż bujnie się rozwija. Próbują stworzyć dopasowanie, najlepsze są przypadki zarejestrowane wielospektralnie, kiedy jest widmo (a więc można wnioskować wprost o składzie), są infradźwięki (bezpośrednia informacja o fali uderzeniowej), krzywa jasności (informująca o intensywności ablacji w czasie i ewentualnych rozbłyskach - "wybuchach" oznaczających fragmentację. Na koniec najlepiej, kiedy znajdzie się meteoryt, co pozwala część tych informacji zweryfikować. Dlatego o ile prędkość w atmosferze może wyliczyć każdy dysponujący wiedzą z zakresy szkoły średniej i nagraniami z dwóch kamer TV z różnych miejsc - to z masą jest problem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Kwietnia 01, 2019, 11:13:44 pm
Wracając do meritum źródło danych jest tu: https://cneos.jpl.nasa.gov/fireballs/ (tabelę można porządkować klikając tytuły kolumn). Jak widzisz nasz przypadek miał całkowitą szacowaną energię - owe 173 kt, która jest większa mniej więcej 4x od całkowitej energii zarejestrowanej przez satelity. Satelity zarejestrowały całkowitą energię 1,3*10^14 J, zaś szacowana całkowita energia wynosi 7,3*10^14 J.

To są dane opublikowane i o ile wiem jedyne, do których dostęp mają naukowcy (jeśli chodzi o wojskowe dane z USA). Cała reszta jest naukową, ale spekulacją. Dane mówią, że zarejestrowano błysk w podczerwieni o sile 0,13 PJ a estymuje się całkowitą energię na  0,73 PJ. Tutaj z zaskoczeniem odkryłem, że faktycznie podają oni prędkość i wysokość w chwili piku jasności, co o tyle mnie zdziwiło, że nie zdawałem sobie sprawy, że mają na tyle wyrafinowany system, aby rejestrować takie dane
Otwarcie mówiąc, nie do końca rozumiem tę zalinkowaną przez Ciebie tabelę. O ile znam (słabiutko) angielszczyznę, total radiated energy to całkowita energia wypromieniowana. W podczerwieni, a także w czerwieni i nadczerwieni :)
Natomiast calculated total impact energy przetłumaczyłbym jako całkowitą szacowaną, estymowaną (albo też obliczoną – hmm?) energię uderzenia lub zderzenia. Czy może mylę się?

Skoro nasz meteoryt uległ kompletnej ablacji, czyli po prostu wyparował, spalił się w atmosferze, i nic nie spadło na ziemię, cała jego energia kinetyczna została uniesiona przez promieniowanie cieplne i świetlne. Tak czy nie?
A zatem powstaje pytanie - dlaczego pierwsza liczba 0,13PJ jest mniejsza od drugiej, i to niemal sześciokrotnie? Moim zdaniem, miałoby być odwrotnie? Gdyż całkowita radiated energy chyba składa się z energii wypromieniowanej podczas przelotu, i impact energy, czyli energii uwolnionej w chwili piku jasności? Jeśli wyraz „impact” interpretować jako „zderzenie” z gęstymi warstwami atmosfery, i co za tym idzie, eksplozję kinetyczną.
Czy mam rację?
Hmm... no, można przypuścić, że pewną część energii wybuchu uniosła ze sobą fala uderzeniowa i infradzwiękowa, ale chyba nie pięć szóstych? A zresztą nie wiem...nie jestem pewien :-X
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Kwietnia 02, 2019, 08:20:48 am
W temacie uderzen kosmicznych. Ta skala zniszczen I smierci mnie przeraza:
https://www.newyorker.com/magazine/2019/04/08/the-day-the-dinosaurs-died

Ostatnio sie troche zainteresowalem kataklizmami tego typu I teraz nie moge spac po nocach. Tego bylo cholernie duzo I czesto! Oprocz meteorow, komet I innych takich, dochodza jeszcze te wyrzuty koronalne ze slonca. Jestesmy jak na strzelnicy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 02, 2019, 09:48:58 am
Ostatnio sie troche zainteresowalem kataklizmami tego typu I teraz nie moge spac po nocach.

Wyjdę na sadystę wspominając o tym... ale... wiesz, że ostatnio znowu efektownie dupło?
https://www.space.com/brilliant-green-fireball-lights-florida-sky-march-2019.html


Tego bylo cholernie duzo I czesto!

No, to teraz rozumiesz, dlaczego lata temu gardłowałem tu, że priorytetem jest realizacja clarke'owej wizji Spaceguard, choćby kosztem częściowego stłumienia pewnych swobód, pasienia ludzi prokosmiczną propagandą i przejściowej quasi-totalitaryzacji Globu... ;)

Zwizualizujmy sobie zresztą ile nam tego nad łbami wisi:
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f6/Potentially_Hazardous_Asteroids_2013.png/1280px-Potentially_Hazardous_Asteroids_2013.png)
https://www.jpl.nasa.gov/spaceimages/details.php?id=pia17041
(Stan obserwacji za rok 2013.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 02, 2019, 07:30:33 pm
LA, dobrze wszystko rozumiesz :) . To że cała zarejestrowana energia jest mniejsza od szacowanej całkowitej energii wynika z tego, że energia zarejestrowana optycznie jest z wąskiego zakresu widma. Diabli wiedzą, jakie te satelity maja filtry, ale prawdopodobnie dość wąskopasmowe, dostosowane do jak najlepszego wykrywania wybuchów jądrowych. O ile wiem łapią promieniowanie gamma jednymi detektorami i podczerwień drugimi. To pozwala identyfikować wybuchy nuklearne, bo one emitują i gamma, i podczerwień. Dyskryminuje to błyski gamma (bez komponenty podczerwieni) i zdarzenia "konwencjonalne" (bez emisji gamma). Część energii jest poniżej lub powyżej tego wąskiego zakresu. Jak coś leciałoby wolniej, to Twoje rozumowanie, że prawie cała Ek zamieniła się na ciepło dalej byłoby poprawne, ale może w ogóle nie nastąpiłoby podgrzanie atmosfery do progu emisji podczerwieni, czyli optyczna energia byłaby zero. W związku z tym modeluje się takie zjawiska, próbując dobrać współczynnik dopasowania, że jak tak błysnęło - to w sumie musiało mieć taką energię. Bazują na tej pracy: http://meteor.uwo.ca/~pbrown/flux-final.pdf .

Nex, nie histeryzuj :) . Prawdopodobieństwo, że się zabijesz sikając w stanie nietrzeźwości z wiaduktu na kolejowe przewody trakcyjne jest o niebo większe, niż prawdopodobieństwo, że zagrozi ci meteoryt. Nie mówiąc o zagrożeniu populacji w czasie naszego życia. Nasze życie to migawka. Jak dotąd nie ma wiarygodnej informacji o śmierci człowieka, pośrednio lub bezpośrednio, z powodu meteorytu. Poza tym szacuje się, że z zakresu rozmiarów zagrażających powiedzmy dużemu miastu i większych namierzonych jest większość (90-kilka) % obiektów - żaden z nich w nie zagraża bezpośrednio Ziemi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 06, 2019, 11:46:10 pm
Rosyjskie kontrasty... Z jednej strony brak butów na zmianę i wychodki w szczerym polu... Z drugiej... wciąż imponująca kosmonautyka, która nadal potrafi zaskoczyć. Ostatnio udało im się ustanowić kolejny rekord - Progress MS-11 zacumował do ISS zaledwie 3 godziny i 22 minuty od startu. I nie trzeba było nowych cudów technologii... Wystarczyło - jak w starych opowiadaniach SF - wyliczyć odpowiednią orbitę.
https://www.nasaspaceflight.com/2019/04/progress-ms-11-launch-station-supplies-good-shape/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 12, 2019, 01:10:23 pm
Jeszcze nie paradoks bliźniąt w praktyce, ale prawie (co, jak wiadomo, robi różnicę). W każdym razie po raz kolejny wychodzi na to, że podróże kosmiczne szkodzą zdrowiu. Smutno linkować akurat dziś:
https://science.sciencemag.org/content/364/6436/127
https://www.washingtonpost.com/amphtml/science/2019/04/11/kelly-twin-astronauts-study-shows-harsh-effects-space-flight-brutal-return-earth/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Kwietnia 22, 2019, 10:41:15 pm
Jak dotąd nie ma wiarygodnej informacji o śmierci człowieka, pośrednio lub bezpośrednio, z powodu meteorytu.
A co z tym?
https://www.spidersweb.pl/2016/02/upadek-meteorytu-zabil-czlowieka.html (https://www.spidersweb.pl/2016/02/upadek-meteorytu-zabil-czlowieka.html)
To fejk, czy można uważać wiadomość za wiarygodną?

Generalnie, jeśli wierzyć mediom, bliskie kontakty człowieka ze spadającymi z nieba kamieniami zdarzają się zdumiewająco często:
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2018-11-08/to-sie-nazywa-miec-wyjatkowe-szczescie-meteoryt-spadl-na-nastolatka-ale-go-nie-zabil/ (https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2018-11-08/to-sie-nazywa-miec-wyjatkowe-szczescie-meteoryt-spadl-na-nastolatka-ale-go-nie-zabil/)

Przynajmniej przypadek kobiety z Alabamy można chyba uznać za udowodniony:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sylacauga_(meteoryt) (https://pl.wikipedia.org/wiki/Sylacauga_(meteoryt))
I jeśli w tym przypadku nie doszło do pogrzebu, to nie wina meteorytu - on celował starannie, i tylko o mały włos spudłował  :o
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 23, 2019, 12:30:57 am
A co z tym?
https://www.spidersweb.pl/2016/02/upadek-meteorytu-zabil-czlowieka.html (https://www.spidersweb.pl/2016/02/upadek-meteorytu-zabil-czlowieka.html)
To fejk, czy można uważać wiadomość za wiarygodną?

Ani jedno, ani drugie, co ciekawe... Tj. faktycznie istniało podejrzenie, że zgon w w/w wypadku spowodował meteoryt, ale badania sfalsyfikowały je:
https://www.nytimes.com/2016/02/10/world/asia/that-wasnt-a-meteorite-that-killed-a-man-in-india-nasa-says.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Kwietnia 23, 2019, 10:27:22 pm
Ani jedno, ani drugie, co ciekawe... Tj. faktycznie istniało podejrzenie, że zgon w w/w wypadku spowodował meteoryt, ale badania sfalsyfikowały je:
https://www.nytimes.com/2016/02/10/world/asia/that-wasnt-a-meteorite-that-killed-a-man-in-india-nasa-says.html
Szczerze mówiąc, nie do końca zrozumiałem.
Chodzi chyba o kamieniu?
...the police recovered a black, pockmarked stone from the site, in southeast India.

Więc dlaczego później zamienił się w mały, kilkagramowy kamyczek?
In addition, meteorites are often cool to the touch when they land, and the object recovered from the site in India weighed only a few grams and appeared to be a fragment of a common earth rock.
I dlaczego meteoryt ma być chłodny w dotyku po wylądowaniu? A tarcie atmosferyczne? Hmm...

I skoro to nie gość z kosmosu, co spowodowało eksplozję? Jakieś urządzenie wybuchowe? A gdzie wyniki badań kryminalistycznych? Bądź co bądź, człowiek został zabity...
Diabli wiedzą... jakaś bujda na resorach... :-\
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 23, 2019, 11:37:15 pm
I skoro to nie gość z kosmosu, co spowodowało eksplozję? Jakieś urządzenie wybuchowe? A gdzie wyniki badań kryminalistycznych? Bądź co bądź, człowiek został zabity...
Diabli wiedzą... jakaś bujda na resorach... :-\

Trudno powiedzieć CO właściwie... Trup, ranni i odszkodowania wydają się faktem:
https://www.timesofindia.com/city/chennai/Scientists-question-Tamil-Nadu-governments-claim-that-meteorite-blast-killed-bus-driver-in-Vellore/articleshow/50894959.cms
Fachowcy z NASA - i nie tylko - wykluczają meteoryt:
https://www.theweathernetwork.com/news/first-meteorite-death-in-200-years-probably-not-heres-why/63449
Władze miejscowej uczelni się przy nim upierają mimo to:
https://www.hindustantimes.com/india/meteorite-killed-bus-driver-says-tamil-nadu-private-college/story-DGz9g3RHo2QtkbpLCgluoM.html
Nie byłem w stanie dogrzebać się do żadnych źródeł jednoznacznie mówiących skąd właściwie ten śmiercionośny głaz się wziął (tj. co spowodowało, że leciał, spadł i ukatrupił). Ot, jakiś iks archiwalny ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 06, 2019, 12:33:53 am
Właściwa perspektywa:
https://www.youtube.com/watch?v=99uWHUQ-dC0 (https://www.youtube.com/watch?v=99uWHUQ-dC0)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 17, 2019, 10:27:37 pm
Właściwa perspektywa:

Fakt. W tej skali wszystkie nasze (ludzkie) spory są takie nieistotne...

Tymczasem NASA przypomina o nadciągającej rocznicy startu Apollo 10:

BTW. podobno NASA tak się bała, że załoga w/w misji nie wytrzyma i postanowi jednak wylądować na Srebrnym Globie, iż okłamano astronautów, wmawiając im, że nie mają dość paliwa na wykonanie takiego manewru...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 24, 2019, 12:03:38 pm
Curiosity udało się znaleźć na Marsie sporo metanu (teoretycznie może to oznaczać źycie... ale nie musi):
https://www.nasa.gov/feature/jpl/curiosity-detects-unusually-high-methane-levels
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 07, 2019, 09:43:08 pm
Nasowski program Artemis (https://en.wikipedia.org/wiki/Artemis_program) (nie mylić z podobnie nazwanym prywatnym projektem (https://en.wikipedia.org/wiki/Artemis_Project)) zawędrował pod strzechy:
https://tech.wp.pl/wracamy-na-ksiezyc-bilety-sprzedaje-artemida-6399306731243137a

A wraz z nim pomysły firmy SatRevolution (startrekowymi czujnikami dalekiego zasięgu zapachniało):
https://tech.wp.pl/kosmiczne-obiecanki-cacanki-6399323984742017a

I przydybanie ;) X-37B w lasku... znaczy... na orbicie:
https://tech.wp.pl/x-37b-przylapany-na-orbicie-tajny-wahadlowiec-stanow-zjednoczonych-6399301336135297a
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xpil w Lipca 08, 2019, 11:36:52 pm
Strasznie długi ten wątek. Przejrzałem pobieżnie i *wydaje mi się* że ten konkretny sposób podróżowania w Kosmos jeszcze tu nie został poruszony, ale jeżeli jest inaczej, proszę o kurtuazyjnego kopniaka w sempiternę: https://xpil.eu/winda-do-nieba/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 09, 2019, 12:08:05 am
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg57103#msg57103
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg74417#msg74417
(Tyle wyszukiwarka, mogło być więcej.)

Czuj się kopnięty ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xpil w Lipca 09, 2019, 12:14:42 am
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg57103#msg57103
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg74417#msg74417
(Tyle wyszukiwarka, mogło być więcej.)

Czuj się kopnięty ;).

Się czuję, muchos gracias!

Pod tym drugim linkiem jest nawet szacunek kosztów, który się mniej więcej (czyli co do rzędu wielkości) zgadza z tym, co znalazłem wcześniej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 09, 2019, 12:28:48 am
z tym, co znalazłem wcześniej.

Mniemam, że masz na myśli raport Edwardsa?
http://www.niac.usra.edu/studies/521Edwards.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Lipca 11, 2019, 06:29:16 pm
bardzo przystępna animacja 3D objaśniająca budowę i działanie Lunar Excursion Module (przyznaję, że nie zrozumiałem dlaczego mniejsze okna zapewniły całej konstrukcji oszczędność na wadze? może ktoś z szanownych forumowiczów mnie oświeci?)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2019, 06:57:13 pm
przyznaję, że nie zrozumiałem dlaczego mniejsze okna zapewniły całej konstrukcji oszczędność na wadze? może ktoś z szanownych forumowiczów mnie oświeci?)

Proszę uprzejmie, oto lektura uzupełniająca ;):
https://dodlithr.blogspot.com/2012/07/lunar-module-windows.html
https://www.lpi.usra.edu/lunar/documents/apolloSpacecraftWindows.pdf
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Lipca 11, 2019, 07:20:29 pm
O żesz Q. Dziękuję, nie spodziewałem się tak obszernego wyjaśnienia.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 11, 2019, 07:56:59 pm
bardzo przystępna animacja 3D objaśniająca budowę i działanie Lunar Excursion Module (przyznaję, że nie zrozumiałem dlaczego mniejsze okna zapewniły całej konstrukcji oszczędność na wadze? może ktoś z szanownych forumowiczów mnie oświeci?)

Ekhm, materiały zalinkowane przez Q nie odpowiadają na to pytanie.

Narrator użył skrótu myślowego.
Chodziło o to, że w pierwotnym projekcie lądownika astronauci mieli siedzieć na fotelach (m.w. jak w małym helikopterze), więc ich twarze i oczy były dość oddalone od okien, które siłą rzeczy musiały być dość duże, więc i ciężkie. (Szkło jest o wiele cięższe niż fragment ściany lądownika z aluminium o tej samej powierzchni).
I przedostatni projekt, widoczny na filmiku od 34 do 42 sekundy, ma cztery spore okna (na filmie zaznaczone na niebiesko).
Ale potem konstruktorzy uświadomili sobie, że astronauci będą przebywali w lądowniku w stanie nieważkości, albo przy ciążeniu 1/6g na powierzchni Księżyca, a podczas lądowania i startu zaplanowane przyspieszenia i/lub opóźnienia nie przekraczały (o ile pamiętam) 0,5g, więc uznano, że fotele nie będą potrzebne.
Zatem usunięto je z projektu, co samo w sobie dało oszczędność na wadze.
Astronauci stali (przypięci „uprzężami”) podczas lądowania i startu. Dzięki temu ich twarze i oczy znajdowały się znacznie bliżej okien, więc te okna mogły być znacznie mniejsze,  zatem i dużo lżejsze, a zapewniały wystarczająco dobrą widoczność.     

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2019, 08:01:37 pm
@Lustrzak

Dziękuję

Nie ma za co ;).

@Cet.

Welcome back! :)

Ekhm, materiały zalinkowane przez Q nie odpowiadają na to pytanie.

Nie odpowiadają i odpowiadają zarazem. Z lektury da się przecież wywnioskować (a nie do osła pisałem), że:
Szkło jest o wiele cięższe niż fragment ściany lądownika z aluminium o tej samej powierzchni
(Specjalne, superwytrzymałe szkło Vycor i Chemcor, dodajmy.) A przy okazji zobaczyć jak wielkim wyzwaniem było skonstruowanie takich okienek.
Zatem i obokpodpisany ;) narrator użył skrótu myślowego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 11, 2019, 08:10:37 pm
Welcome back! :)

Eee, ja tu tylko przelotem jakby, odezwałem się, bo rocznica pierwszego lądowania za 9 dni, a historią Programu Apollo interesuję się od dość dawna.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Lipca 11, 2019, 08:18:42 pm
The windows are much smaller to save weight…
Czytałem gdzieś, że proektanci samochodów stykają się z podobnym problemem. Im większe jest pole powierzchni oszklonej wozu, tym większa jego waga. A to dlatego, że wytrzymałość właściwa szkła jako materiału konstrukcyjnego na ogół znacznie mniejsza niż stali. Podczas gdy gęstość jest porównywalna.
I rzeczywiście, grubość stalowej blachy karoserii wynosi zaledwie 0,5..0,7 mm, a powiedzmy szyby przedniej 5..6 mm. Stąd różnica w wadze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 11, 2019, 08:28:26 pm
Eee, ja tu tylko przelotem jakby

Ze "StarTreka" wiem, że i w locie złapać można:

...więc nie tracę nadziei (że najpierw rozpiszesz się rocznicowo, a potem kto wie, kto wie...).
I nawet w ramach tej nadziei Cię spytam, co sądzisz 1. o tytanicznych ;) planach NASA, 2. o niedawno rozpoczętych przygotowaniach do powrotu na Xiężyc?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Lipca 11, 2019, 08:57:24 pm
Czytałem gdzieś, że proektanci samochodów stykają się z podobnym problemem.
A to już wiem dlaczego na Marsa poleciał kabriolet. Głównie przez te szyby  :D (A nie dla efektu i fantazji)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Lipca 11, 2019, 10:17:48 pm
A to już wiem dlaczego na Marsa poleciał kabriolet. Głównie przez te szyby  :D (A nie dla efektu i fantazji)
;D
Oszczędność, bracie, oszczędność!
(Hamlet, akt I, scena II)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 12, 2019, 12:15:17 am
co sądzisz 1. o tytanicznych ;) planach NASA, 2. o niedawno rozpoczętych przygotowaniach do powrotu na Xiężyc?

1. Dragonfly ma kosztować około jednego miliarda USD - dla porównania jest to około 40% kosztów Curiosity. Może w praktyce budżet zostanie przekroczony i D. będzie kosztował, powiedzmy, 1,5 miliarda USD, ale to ciągle chyba w miarę sensowna kwota, jeśli się przyjmuje założenie, że warto finansować z budżetu badania naukowe Kosmosu.   

2 „Powrót na Księżyc”.
Temat był tu poruszany kilkakrotnie i … nie osiągnięto porozumienia, że tak powiem dyplomatycznie.   
Więc bardzo krótko:
- Nie ma żadnego politycznego uzasadnienia dla załogowego „Powrotu na Księżyc” - w odróżnieniu od Programu Apollo, który był bezkrwawą batalią zimnej wojny (bezkrwawą w tym sensie, że przeciwnicy się nie zabijali. Trzej astronauci Apollo 1 zginęli podczas testu na stanowisku startowym, 27 stycznia 1967 roku).
- Nie ma żadnego naukowego uzasadnienia dla załogowego „Powrotu na Księżyc”.
- Nie ma żadnego komercyjnego uzasadnienia dla załogowego „Powrotu na Księżyc” (bo gdyby było, to prywatny kapitał by się tym zajął).

- W mojej ocenie, wbrew temu co mówią rozmaite osoby z kręgów zbliżonych do instytucji, które lubią wydawać budżetowe pieniądze, „Powrót na Księżyc”  byłby w bardzo niewielkim stopniu przydatny do przygotowania się do wbicia flagi na Marsie (które to wbicie flagi w glebę Marsa nie ma żadnego sensu naukowego ani komercyjnego ani politycznego).
Przypuszczam, że Kongres prawdopodobnie nie da pieniędzy na „Powrót na Księżyc”.   
Prawdopodobnie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2019, 07:53:49 am
I to lubię.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2019, 09:57:30 am
@Cet.

Eee, taką odpowiedź to - bez urazy - sam sobie mógłbym (BIM-BAM-BOM) wyekstrapolować, bo znam Twoje poglądy. Ale niech będzie, że moja wina, bo nieprecyzyjnie spytałem. Tedy uściślę: Artemis - jak rozumiem - spisujesz na straty (Kongres nie sypnie, a nawet gdyby jakimś cudem sypnął, to mimo niejasnych zapowiedzi o - docelowo - stałej bazie na naszym naturalnym satelicie, szególnego sensu w tym nie znajdujesz, więc i nadziei nie wiążesz*), pytanie zatem jakie perspektywy dostrzegasz przed misją Dragonfly - co miałbyś nadzieję, że odkryją (wariant szaleńczo-optymistyczny), czego spodziewasz się patrząc na chłodno (może powtórki z marsjańskiego pecha? a może jednak widzisz tam jakie widoki na vonnegutowe syreny? ;) ), jakie zauważasz techniczne trudności/zagrożenia (stąd przed chwilą ten pech), itd.?

* Choć miałem cień nadziei, że wątek bazy (nawiasem: nie tylko Pence, Ruskie i Chińczycy też takimi deklaracjami rzucają) i w Tobie kosmo-romantyka (bo on chyba w Tobie tkwi, skoro programem Apollo się pasjonujesz i rocznicę Lądowania uznajesz za ważną...) ruszy ;).

@maziek

To się przyłącz ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2019, 01:14:35 pm
Lieber Augustin, interesujesz się czarnymi dziurami... Zatem dwie (relatywnie) niedawne smakowitości dla Ciebie.

Dania serwują kucharze Chandra:
http://chandra.si.edu/photo/2019/teacup/

I Hubble:
https://phys.org/news/2019-07-hubble-mysterious-black-hole-disc.html
https://academic.oup.com/mnrasl/article/488/1/L1/5522653
(To drugie wydaje się dość sensacyjne, trzeba będzie pewne modele tworzyć na nowo.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Lipca 12, 2019, 06:36:46 pm
Dzięki, Q :)
No masz babo placek. Do dnia dzisiejszego byłem święcie przekonany, że NGC 3147 to nic innego jak porządna, prawdziwa AGN typu 2. Byłem tego tak pewien, jak tego, że słońce wschodzi na zachodzie.
A co się okazało? To tylko jakaś nędzna AGN typu 1. No, i jak będę z tym żył?
Zgoła nie ma nic pewnego pod słońcem... pod osobliwością galaktyczną :))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 12, 2019, 08:20:45 pm
@Cet.

Eee, taką odpowiedź to - bez urazy - sam sobie mógłbym (BIM-BAM-BOM) wyekstrapolować, bo znam Twoje poglądy. Ale niech będzie, że moja wina, bo nieprecyzyjnie spytałem. Tedy uściślę: Artemis - jak rozumiem - spisujesz na straty (Kongres nie sypnie, a nawet gdyby jakimś cudem sypnął, to mimo niejasnych zapowiedzi o - docelowo - stałej bazie na naszym naturalnym satelicie, szególnego sensu w tym nie znajdujesz, więc i nadziei nie wiążesz*), pytanie zatem jakie perspektywy dostrzegasz przed misją Dragonfly - co miałbyś nadzieję, że odkryją (wariant szaleńczo-optymistyczny), czego spodziewasz się patrząc na chłodno (może powtórki z marsjańskiego pecha? a może jednak widzisz tam jakie widoki na vonnegutowe syreny? ;) ), jakie zauważasz techniczne trudności/zagrożenia (stąd przed chwilą ten pech), itd.?

* Choć miałem cień nadziei, że wątek bazy (nawiasem: nie tylko Pence, Ruskie i Chińczycy też takimi deklaracjami rzucają) i w Tobie kosmo-romantyka (bo on chyba w Tobie tkwi, skoro programem Apollo się pasjonujesz i rocznicę Lądowania uznajesz za ważną...) ruszy ;).


**
Moim zdaniem Program Apollo był i pozostaje najtrudniejszym (czyli też najciekawszym) programem technicznym/technologicznym w historii, biorąc pod uwagę ilość i wagę bardzo różnych problemów, które w ramach Programu rozwiązano w niezmiernie krótkim czasie.
Kulminacją Programu było oczywiście pierwsze lądowanie, a za osiem dni przypada dość mocno okrągła rocznica tego lądowania.
Więc nie „(i) Program i rocznica”, tylko rocznica kulminacji Programu.
Może czasami bywam romantykiem, ale te emocje dotyczą rozmaitych tematów.

Oczywiście, latanie, najpierw w powietrzu, a potem i nad nim, rakietowo, jest bardzo trudne, spektakularne, było, ale i ciągle jest wyzwaniem  - trzy miesiące temu japoński pilot zginął w F-35. Stracił orientację i uderzył w ocean, nawet nie próbując się katapultować. Elektronika piątej generacji mu w tym nie przeszkodziła.
A wydaje się, że na samym czele listy zasad programu komputerowego, który - uwzględniając część sugestii pilota - steruje samolotem, powinna stać zasada: „Taranowanie (zwłaszcza) ziemi lub wody jest zakazane, chyba, że pilot zerwie najpierw dwie duże mechaniczne blokady, których nie da się z niczym pomylić.”
No, chyba, że pilot popełnił samobójstwo, a władze japońskie to ukrywają.

Trudno się emocjonować, powiedzmy, konkursami na najpiękniej upleciony koszyk z wikliny, choć przecież technika wyplatania rozmaitych przedmiotów z wikliny była swego czasu bardzo użyteczna.

**
Po raz … piąty albo i siódmy, powtarzam: Program Apollo to był element zimnej wojny.

https://www.space.com/11772-president-kennedy-historic-speech-moon-space.html

"Finally, if we are to win the battle that is now going on around the world between freedom and tyranny, the dramatic achievements in space [tzn. Lot Gagarina - C.] which occurred in recent weeks should have made clear to us all, as did the Sputnik in 1957, the impact of this adventure on the minds of men everywhere, who are attempting to make a determination of which road they should take (…)
   
I therefore ask the Congress, above and beyond the increases I have earlier requested for space activities, to provide the funds which are needed to meet the following national goals:
First, I believe that this nation should commit itself to achieving the goal, before this decade is out, landing a man on the moon and returning him safely to the Earth. No single space project in this period will be more impressive to mankind, (…)"

WTEDY decyzja o lądowaniu na Księżycu prawdopodobnie była słuszna, sensowna.
Choć zapewne i bez lądowania na Księżycu Związek Sowiecki by się zawalił.
Ale chyba, prawdopodobnie, zapewne było warto wydać te sto osiemdziesiąt miliardów (w dzisiejszych dolarach), żeby zdobyć dużo punktów w wojnie, powiedzmy, wizerunkowej, a przy okazji zrealizować pewne cele naukowe.
Ale to było 58 lat temu.
Świat bardzo się zmienił.
Jeżeli Amerykanie chcą dziś komuś zaimponować, to powinni np. wprowadzić powszechne ubezpieczenie zdrowotne. 

**
„Chińczycy też takimi deklaracjami rzucają”

Rzucanie deklaracjami kosztuje tyle, ile papier, na którym one są wydrukowane.
Amerykanie odbyli dziesięć dwuosobowych lotów kosmicznych w ciągu dwudziestu miesięcy i to było 54-53 lata temu. (Program Gemini)
Chińczycy wykonali do tej pory sześć lotów w ciągu trzynastu lat. (Trzy trzyosobowe)
Oczywiście, Chińczycy są w stanie wylądować na Księżycu.
Co do tego nie ma wątpliwości.
Tylko po co?
Wylądują siedemdziesiąt lat po Amerykanach, żeby pokazać że … są opóźnieni o siedemdziesiąt lat?
Poza tym w Chinach PKB per capita PPP wynosi tyle, ile na Białorusi.
Naprawdę mają na co wydawać pieniądze na Ziemi.
Lądowanie bezzałogowe na niewidocznej stronie Księżyca było świetnym ruchem. Chińczycy zrobili coś w Kosmosie jako pierwsi, a kosztowało to pewnie ze 200-300 milionów dolarów.
Albo i mniej.

**
„Artemis - jak rozumiem - spisujesz na straty”

Nie spisuję na straty Programu Artemis.
Spisuję na straty pieniądze (mniejsze, lub większe) które zostaną wydane na ten Program.
Przypuszczam, że raczej skończy się na gadaniu, może zostaną zlecone, opłacone i  wykonane jakieś prace przygotowawcze, ale do lądowania nie dojdzie.
Gdyby jednak doszło, to oczywiście nie będzie koniec świata.
Po prostu sto czy dwieście miliardów USD pójdzie w straty.   

**
„pytanie zatem jakie perspektywy dostrzegasz przed misją Dragonfly - co miałbyś nadzieję, że odkryją (wariant szaleńczo-optymistyczny), czego spodziewasz się patrząc na chłodno (może powtórki z marsjańskiego pecha?”

Ja w ogóle nie rozpatruję badań Układu Słonecznego w kategoriach „pecha”, „optymizmu” itd.
Gdyby na Marsie istniały makroorganizmy, jakieś, powiedzmy, marsjańskie lasy, i wstępne badania wskazywałyby, że z korzenia, kory albo liści marsjańskiego „dębownika” uda się wyizolować lekarstwo na raka, a potem te wstępne doniesienia by się nie potwierdziły, wtedy można by mówić o czymś w rodzaju pecha – w sensie rozczarowania.

Natomiast to, czy na Marsie, na Tytanie lub gdziekolwiek w Układzie Słonecznym uda się znaleźć jakieś bakterie i czy one będą miały podwójne, pojedyncze, czy potrójne helisy, to mnie prawie nie obchodzi. 
Prawie.
W szczególności takie odkrycie (albo definitywne przesądzenie, że nigdzie w Układzie Słonecznym nic żywego nie ma) nie będzie ułatwiało oszacowania ryzyka, że przylecą jacyś niemili zaawansowani i odfiltrują wszystkim Ziemianom wszystkie płytki (kompostując resztę). 

**
Proponuję przenieść ostatnią grupę postów, począwszy od postu Lustrzaka z filmikiem o lądowniku do (tzw.) Eksploracji.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 13, 2019, 10:58:43 am
Dzięki, Q :)

Nie ma za co (po raz któryś z kolei) ;).

Do dnia dzisiejszego byłem święcie przekonany, że NGC 3147 to nic innego jak porządna, prawdziwa AGN typu 2. Byłem tego tak pewien, jak tego, że słońce wschodzi na zachodzie.
A co się okazało? To tylko jakaś nędzna AGN typu 1.

Żeby to tak prosto było... NGC 3147 nie uchodziła za jakąś tam galaktykę Seyferta typu 2, ona uchodziła za sevryjski wzorzec galaktyk tego typu, a tu się okazało, że ten wzorzec figle płata, na nosie teoretykom grając, bo nie dość, że centralna Osobliwość posiada dysk akrecyjny (choć posiadać go nie miała), to jeszcze dysk ów nie tylko płaski/wąski jest nad pojęcie, ale i zachowuje się poniekąd jak kwazar.

Moim zdaniem Program Apollo był i pozostaje najtrudniejszym (czyli też najciekawszym) programem technicznym/technologicznym w historii, biorąc pod uwagę ilość i wagę bardzo różnych problemów, które w ramach Programu rozwiązano w niezmiernie krótkim czasie.

I tu pojawia się pytanie czy wielkoskalowe przedsięwzięcia podobnego rodzaju nie są wartościowe ze względu na to, jakimi rozwiązaniami obradza ich realizacja, niezależnie od tego, jak ocenimy je same w sobie?
Pojadę przykładem... Powiedzmy, że jakiś Kaligula (jak Dracula) II postanowiłby zbudować sobie letnią rezydencję (z haremem) na powierzchni jądra Neptuna, i jeździć (nie - latać) do niej, szczerozłotym TIR-em, wprost z Ziemi. Kretyńskie, prawda?* A teraz zastanówmy się opracowania ilu patentów wymagałoby spełnienie takiego marzenia szalonego despoty, i jaki pożytek dałoby się z nich robić już po jego obaleniu...
(Nawiasem: pamiętasz jak - tylko dzięki temu, że Nolanowi się zachciało pokazać (https://www.youtube.com/watch?v=YdSz12Glhlw) gawiedzi w miarę realistyczną czarną dziurę w roli podniety - gołe baby się nieco opatrzyły - powstał całkiem przyzwoity pejper o tychże obiektach? Może być pożytek z głupich filmów, to czemu nie z wbijania flagi? I wszystko to nawet gdy przyjąć Twoją optykę, że loty załogowe są po nic.)

* Przy czym zauważ swoją drogą, że to co dziś zwiemy pomnikami przeszłości - piramidy, pałace, świątynie - nie powstało bynajmniej w oparciu coś, co moglibyśmy - wedle dzisiejszych standardów - nazwać rozsądną (biznesową) kalkulacją, raczej rodziły się te cuda świata z ambicji, wiary czy kaprysu...

A wydaje się, że na samym czele listy zasad programu komputerowego, który - uwzględniając część sugestii pilota - steruje samolotem, powinna stać zasada: „Taranowanie (zwłaszcza) ziemi lub wody jest zakazane, chyba, że pilot zerwie najpierw dwie duże mechaniczne blokady, których nie da się z niczym pomylić.”

Może to opatentuj, żebyś nie wyszedł na rzucaniu luźnych idei, jak Clarke na orbicie ;).

Lądowanie bezzałogowe na niewidocznej stronie Księżyca było świetnym ruchem. Chińczycy zrobili coś w Kosmosie jako pierwsi, a kosztowało to pewnie ze 200-300 milionów dolarów.
Albo i mniej.

Czyli jednak coś Ci się ostatnio spodobało ;).

Po prostu sto czy dwieście miliardów USD pójdzie w straty.

Znaczy: ~100 - 200 przychodów z "Awędżersów".

Natomiast to, czy na Marsie, na Tytanie lub gdziekolwiek w Układzie Słonecznym uda się znaleźć jakieś bakterie i czy one będą miały podwójne, pojedyncze, czy potrójne helisy, to mnie prawie nie obchodzi. 
Prawie.

Nie uważasz wszakże, iż to, czy najprostsze formy życia powstają wszędzie (bierz to "wszędzie" w nawias, bo o malutkim wycinku mówimy) +/- identyczne, czy też już na tym etapie istnieją ogromne rozbieżności, ma jednak spore znaczenie (choćby dla predykcji egzobiologicznych)?

Nie ma żadnego komercyjnego uzasadnienia dla załogowego „Powrotu na Księżyc” (bo gdyby było, to prywatny kapitał by się tym zajął).

A słyszałeś o tym drugim - prywatnym - Artemisie (wspominałem o nim powyżej)? Hotel księżycowy (Petecki by rzekł: gwiaździniec) chcieli budować. Czyli przymiarki są.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 20, 2019, 09:16:31 am
Skoro na Forum pojawił się (https://forum.lem.pl/index.php?topic=1583.msg76724#msg76724) rocznicowo temat AGC (https://en.wikipedia.org/wiki/Apollo_Guidance_Computer)... zajrzyjmy za kulisy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 28, 2019, 08:09:47 pm
Cet.

Jeszcze a propos prywatnego kapitału i astronautyki:
https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/rakietowi-miliarderzy-nowy-wyscig-kosmiczny-elon-musk-spacex-rakiety/p0f9qkk
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 12, 2019, 12:21:45 am
Tymczasem takie swojskie, a jednak Curio-zalne filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=U5nrrnAukwI (https://www.youtube.com/watch?v=U5nrrnAukwI)
https://www.youtube.com/watch?v=NJzDNgs7Db8 (https://www.youtube.com/watch?v=NJzDNgs7Db8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 12, 2019, 03:17:56 pm
Przełom, sukces i wogle (że aż to obejrzałem przez gogle VR), ale z drugiej strony czuję się rozczarowany jak Pirx (i Tichy w pierwszych zdaniach jednych wspomnień też). Bo nie dość, że ten Mars jak Ziemia wygląda, to jeszcze jak najnudniejsze jej regiony....
(Swoją drogą to zabawne... Niby luster szukamy, ale jak co za bardzo lustrzanego, to jw.)

Aha: odnotowałem nawiasowo, że jednak bywają na Czerwonej Planecie prawdziwe kanały ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Września 12, 2019, 01:08:57 am
https://pl.sputniknews.com/nauka-i-tech/2019091111035012-robot-fiodor-wiecej-nie-poleci-w-kosmos-sputnik/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 12, 2019, 02:21:25 am
Do kompletu - treściwiej i z mniej kontrowersyjnych źródeł - o tym jak poleciał:
https://www.space.com/amp/russia-launches-humanoid-robot-on-soyuz-spacecraft.html
I co się tam z nim działo:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/rosja-robot-fiodor-nie-chcial-sie-wlaczyc,965680.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 03, 2019, 06:41:33 pm
O co bardziej infernalnych planetach pozasłonecznych:

https://exoplanets.nasa.gov/alien-worlds/galaxy-of-horrors/
Tego chyba nawet Lem nie przewidział...

I jeszcze coś a propos - dyskutowanego stronę temu Programu Apollo i pytania:
czy wielkoskalowe przedsięwzięcia podobnego rodzaju nie są wartościowe ze względu na to, jakimi rozwiązaniami obradza ich realizacja, niezależnie od tego, jak ocenimy je same w sobie?

https://www.fahrenheit.net.pl/publicystyka/felietony/adam-cebula-houston-mamy-problem-chyba-jednak-wyladowalismy-na-ksiezycu/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2019, 09:25:22 pm
Cofając się o stron trzy...
Przynajmniej przypadek kobiety z Alabamy można chyba uznać za udowodniony:

Można, harvardczycy potwierdzą:
http://articles.adsabs.harvard.edu/full/1995LPI....26.1133P (http://articles.adsabs.harvard.edu/full/1995LPI....26.1133P)
I zdjęcie jest:
https://www.al.com/wire/2013/02/russian_meteorite_blast_injuri.html

I jeszcze był ten chłopak z Ugandy, co niegroźnie odłamkiem w łeb oberwał:
https://dmsweb.home.xs4all.nl/meteorites/mbale/mbale.html
https://openaccess.leidenuniv.nl/bitstream/handle/1887/6680/Metic_29_246_254.pdf?sequence=1

Dwa przypadki na przestrzeni czterdziestolecia - to sporo.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lutego 18, 2020, 02:26:57 am
Ja tylko na chwile, ale chcialem sie podzielic, bo jakosc zdjec z Marsa rewelacyjna. W dodatku wyglada wwzystko bardzo ziemsko, widzialem bardziej alinowato wygladajace miejsca na Ziemi, chocby ostatnio w Walii (podobne bardzo).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 18, 2020, 03:07:22 pm
wyglada wwzystko bardzo ziemsko

Lipa z tym Marsem, nie? ;) Człowiek chciałby kosmicznej egzotyki, choćby takiego Lasu Birnam, a tu Ziemia-bis, tylko nudniejsza...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 09, 2020, 09:46:20 pm
Brawo, pan Musk!

https://pl.sputniknews.com/nauka-i-tech/2020030912061348-dragon-przycumowal-do-iss-sputnik/

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2020, 11:32:28 pm
Obejrzyjmy sobie to cumowanie:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 21, 2020, 04:49:51 pm
Koronawirus na orbicie!

Dziś po zachodzie (czasu ursynowskiego) z kosmodromu Bajkonur wystartuje rakieta nośna „Sojuz 2.1b” z 34 satelitami komunikacyjnymi brytyjskiej firmy OneWeb.

Sobotni start odbędzie się mimo wprowadzonego przez Kazachstan stanu wyjątkowego z powodu koronawirusa.

Start „Sojuza 2.1b” wyznaczono na 21 marca na 18:07 czasu ursynowskiego z platformy startowej Bajkonuru nr 31. Oczekuje się, że po 10 minutach od startu górny stopień rakietowy „Fregata” z aparatami kosmicznymi OneWeb oddzieli się od trzeciego stopnia rakiety „Sojuz 2.1b” na trajektorii suborbitalnej.

Wyprowadzenie satelitów na orbitę docelową na wysokość 450 km zapewnią dwa silniki „Fregaty”. Aparaty zostaną oddzielone w grupach po dwa lub cztery w przedziale czasowym 19:18 – 21:52 czasu polskiego.

Firma OneWeb poświęciła sobotni start Aleksiejowi Leonidowi, pierwszemu człowiekowi, który wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną 55 lat temu – 18 marca 1965 roku.

https://pl.sputniknews.com/nauka-i-tech/2020032112118369-rakieta-sojuz-z-satelita-oneweb-wystartuje-z-bajkonuru-sputnik/

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 21, 2020, 05:03:06 pm
Aleksiejowi Leonidowi, pierwszemu człowiekowi, który wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną

Leonowowi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 25, 2020, 01:23:56 pm
Od wczoraj seria przelotów ISS nad naszymi głowami:

https://wyborcza.pl/7,75400,25815200,spojrzyj-dzis-w-niebo-i-pomachaj-jedynym-trzem-osobom-na-swiecie.html

R.

Ty, maziasty, mógłbyś wyciągnąć swoje największe tele, ustawić na trójnogu i zrobić zdjęcie temu Ruskowi, bo zarzekał się, że będzie patrzył przez bulaj jak wygląda kurica nie ptica...

[19:25] Pięknie wyglądało, ale twarzy nie dostrzegłem, k'sażalenju...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Marca 26, 2020, 08:36:51 am
Do poczytania. Urania, kompletne numery i roczniki w pdf :)

https://www.urania.edu.pl/archiwum/urania-roczniki
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 08, 2020, 11:30:18 am
Skoro Hoko o Musku napomknął... I te niepowodzenia (o których dotąd nikt nie wspomniał) mu odnotujmy:
https://www.space.com/spacex-starship-sn1-prototype-bursts-videos.html
https://www.space.com/spacex-starship-prototype-anomaly-pressure-test.html
Nie tak łatwo jest zbudować statek kosmiczny...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 11, 2020, 08:56:33 pm
Przeczytałam jeden art - czegoś szukałam i przypadkiem trafiłam w to:
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Bonn sprawdza, w jakim stopniu aktualne pomiary są zgodne z przewidywaniami standardowego modelu kosmologicznego.

Ostatnie obserwacje stwarzają zagadkę dla astrofizyków: od Wielkiego Wybuchu powstaje mniej galaktyk, niż się tego spodziewano. Fizycy z Uniwersytetu w Bonn potwierdzili to zjawisko. Przez następne trzy lata badacze będą analizować swoje dane jeszcze bardziej szczegółowo. Umożliwi im to sprawdzenie, czy teorie uznane dzisiaj za aktualne wymagają zmiany. Badanie jest częścią serii 20 publikacji, które ukazały się w czasopiśmie Astronomy and Astrophysics.
(...)
Standardowy model kosmologiczny opisuje tę historię Wszechświata od pierwszych sekund po Wielkim Wybuchu do dzisiaj. Dzięki temu modelowi udaje się wytłumaczyć, mając tylko sześć parametrów, wszystko, co wiemy dzisiaj o narodzinach i ewolucji Wszechświata. Jednak nowe dowody obserwacyjne wskazują na fakt, że materia jest dzisiaj rozłożona w inny sposób, niż przewiduje teoria.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/obserwacje-rzucaja-wyzwanie-teoriom-kosmologicznym-4697.html (https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/obserwacje-rzucaja-wyzwanie-teoriom-kosmologicznym-4697.html)

A dzisiaj w to:
Naukowcy z uniwersytetu w Bonn w Niemczech przestudiowali dane dotyczące setek gromad galaktyk we wszechświecie. Danych dostarczyło im promieniowanie rentgenowskie, zbierane przez dwa obserwatoria NASA i ESA.
Czy astronomowie zaobserwowali coś ciekawego? Zdecydowanie. Jak powiedział kierujący badaniami dr Konstantinos Migkas, niewykluczone, że właśnie upadł jeden z filarów kosmologii. O co konkretnie chodzi?
Znakomita większość naukowców jest zgodna, że po Wielkim Wybuchu wszechświat cały czas się rozszerza, w dodatku robi to równomiernie we wszystkich kierunkach. Dobrym przykładem tłumaczącym to zjawisko jest ciasto drożdżowe z rodzynkami. Dopóki drożdże pracują, ciasto równomiernie zwiększa swą objętość, a rodzynki, czyli galaktyki, stopniowo, w równym tempie, zmieniają swoje położenie.
Naukowcy z Bonn zaobserwowali jednak wyraźne różnice w przemieszczaniu się poszczególnych gromad galaktyk, co wydaje się sprzeczne z powszechnie akceptowaną teorią.

https://wiadomosci.onet.pl/nauka/wszechswiat-jednak-nie-rozszerza-sie-rownomiernie-mozliwe-ze-upada-jeden-z-filarow/mbrlvgv (https://wiadomosci.onet.pl/nauka/wszechswiat-jednak-nie-rozszerza-sie-rownomiernie-mozliwe-ze-upada-jeden-z-filarow/mbrlvgv)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2020, 10:04:06 pm
Naukowcy z Bonn zaobserwowali jednak wyraźne różnice w przemieszczaniu się poszczególnych gromad galaktyk, co wydaje się sprzeczne z powszechnie akceptowaną teorią.

Jeszcze trochę, a "Nową kosmogonię" empirycznie potwierdzą ;).
Tymczasem jednak dorzucę pejper:
https://www.aanda.org/articles/aa/full_html/2020/04/aa36602-19/aa36602-19.html
Z komentarzem:
https://www.uni-bonn.de/news/085-2020
I dodam, że NASA z ESA traktują sprawę b. poważnie:
https://www.nasa.gov/mission_pages/chandra/news/universe-s-expansion-may-not-be-the-same-in-all-directions.html
http://www.esa.int/About_Us/ESAC/Rethinking_cosmology_Universe_expansion_may_not_be_uniform
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 21, 2020, 03:01:15 pm
Z innej beczki... O tym sukcesie, któremu Bursztyn na imię ;), chyba mowy nie było?

Rakieta suborbitalna, ale zawsze:
https://pl.wikipedia.org/wiki/ILR-33_Bursztyn
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 29, 2020, 09:55:34 pm
Jak dotąd nie ma wiarygodnej informacji o śmierci człowieka, pośrednio lub bezpośrednio, z powodu meteorytu.

Zdaje się, że dostaliśmy właśnie taką relację. Z tym, że nie świeżą, z roku 1888, z Iraku (wówczas pod panowaniem ottomańskim):
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/maps.13469
https://www.space.com/earliest-evidence-meteorite-killed-person.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 27, 2020, 07:46:14 pm
Nikt nie trąbi a tu NASA zwraca na orbitę amerykańską szalupą, w nadziei, że nie będzie już musiała wydawać rubli transferowych na Sojuzy...
o 22:30 dziś naszego czasu Elon Musk odpala lont i posyła astronautów na ISS. W pakiecie dojazd Teslą do wyrzutni.

Live:

https://www.youtube.com/watch?v=Aymrnzianf0 (https://www.youtube.com/watch?v=Aymrnzianf0)
https://www.youtube.com/watch?v=B6K0-7oj_38 (https://www.youtube.com/watch?v=B6K0-7oj_38)
https://www.youtube.com/watch?v=g1gZvid7ZNw (https://www.youtube.com/watch?v=g1gZvid7ZNw)


Już dziś Dragona będzie widać zgodnie z poniższą mapką (o ile oczywiście start nastąpi dokładnie zgodnie z grafikiem) - ale nisko nad pd.-wsch. horyzontem i ze środka Polski raczej, w następnych dniach inne części kraju będą miały sposobność - można to sprawdzić tu: https://www.heavens-above.com/PassSummary.aspx?satid=71000 (https://www.heavens-above.com/PassSummary.aspx?satid=71000) (trzeba ustawić swoją lokalizacje w prawym górnym rogu). Na razie pogoda jest taka sobie i coś brzdąkają o możliwości przełożenia - zobaczymy.


(https://www.heavens-above.com/PassSkyChart2.ashx?passID=94776&size=800&lat=51.8358&lng=19.5117&loc=Unnamed&alt=0&tz=CET&showUnlit=false)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 27, 2020, 07:49:31 pm
Gdzie nikt, gdzie nikt ;):
https://forum.lem.pl/index.php?topic=386.msg81927#msg81927
(A tam - nie tu - dałem tylko dlatego, żebyś nie płakał, że post za postem ;).)

Edit: no i start odwołany przez warunki pogodowe. Tośmy się naoglądali... (Choć zobaczyć te ich zabawne skafanderki to była przyjemność, mimo wszystko.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 30, 2020, 01:34:24 pm
https://www.rp.pl/Kosmos/200539986-Eksplozja-rakiety-SpaceX-podczas-testu-w-Teksasie.html

R.

Ale inna produkcja pana Muska ma dziś wieczorem podjąć kolejną próbę. Może będą transmitować w reżimowej?

Ponoć koło pół do dziesiątej czasu warszawskiego.

Zawsze jest internetowa transmisja NASA:
&feature=emb_logo
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2020, 03:13:50 pm
O marsjańskich planach Chińczyków chyba nikt nie wspominał?
https://www.cnn.com/2020/04/24/china/china-mars-mission-intl-scli-scn/index.html
https://www.rp.pl/Kosmos/200529602-W-lipcu-Chiny-chca-rozpoczac-misje-na-Marsa.html
(Trójstronny wyścig kosmiczny się szykuje.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: miazo w Maja 30, 2020, 10:06:29 pm
Szacunek za to odwołanie startu. To pokazuje jak odmienna od naszej jest to kultura organizacyjna.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2020, 10:51:39 pm
Dzisiaj nie odwołali, dzisiaj поехали! Mieliśmy historyczny dzień :).

Kto przegapił - niech rzuci okiem ;):
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 30, 2020, 10:52:32 pm
No i git, pajechali. Mnie najbardziej uderzyło, że astronauta miał okulary. Jest nadzieja dla mnie. Poza tym te nowe garniturki jakieś nie takie, mocno przysadziście w nich wyglądają, a buty to w ogóle jak gumiaki. Z początku myślałem, że oni te gumiaki mają tylko na czas wejścia do rakiety, żeby właściwych tenisówek nie uwalać w okolicznych mokradłach.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2020, 10:55:59 pm
Poza tym te nowe garniturki jakieś nie takie, mocno przysadziście w nich wyglądają, a buty to w ogóle jak gumiaki.

Zatrudnili faceta pracującego dla Marvela, miało być komiksowo:
https://www.standard.co.uk/tech/how-spacex-astronaut-tuxedo-suits-work-a4454811.html
To i pirxowaty urok się ulotnił.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 30, 2020, 11:10:44 pm
a buty to w ogóle jak gumiaki. Z początku myślałem, że oni te gumiaki mają tylko na czas wejścia do rakiety, żeby właściwych tenisówek nie uwalać w okolicznych mokradłach.
Też mi się to rzuciło - na czymś musieli zaoszczędzić?;))

W oczekiwaniu na start: na miejscu tego z lewej, dałabym po łapce temu z prawej - ciągłe majtał palcami, a to je zginał, a to prostował - generalnie z tego oczekiwania na odliczanie zapamiętam tę nerwową lewą rękę - ciemności;)

Z boku i na marginesie wyświetlił się taki antyporadnik;)
https://www.youtube.com/watch?v=bvim4rsNHkQ (https://www.youtube.com/watch?v=bvim4rsNHkQ)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2020, 11:44:40 pm
Też mi się to rzuciło

A dinozaura widziałaś? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 30, 2020, 11:54:31 pm
Też mi się to rzuciło

A dinozaura widziałaś? ;)

Tylko mi mignął i myślałam, że to smok :-\
A czego on potem tam szukał obok siedzenia? Tego dinosmoka? Bo gmerał coś po boku - prawą rękę też miał w nerwach - co za rocznik;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 31, 2020, 12:03:22 am
A czego on potem tam szukał obok siedzenia? Tego dinosmoka?

Obstawiam, że kolejnej zabaweczki, bo te maskotki to już tradycja, zwą je b. uroczyście "zero-G" mascot indicators (jak nazwa wskazuje służą do wskazania momentu wejścia w nieważkość; raczej widowni, niż kosmonautom, ci przecież czują). Sojuzem MS-04 np. taki zestaw poleciał:
(https://mk0spaceflightnoa02a.kinstacdn.com/wp-content/uploads/2017/04/33974283886_33768cade1_k.jpg)
A propos:
http://www.collectspace.com/ubb/Forum14/HTML/001515.html

ps. Pirx miałby dziś dobrze. Powiedziałby, że domek ze świnkami to indykator, albo w maskotce go schował, i mogliby mu skoczyć ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Maja 31, 2020, 04:55:06 am
a buty to w ogóle jak gumiaki. Z początku myślałem, że oni te gumiaki mają tylko na czas wejścia do rakiety, żeby właściwych tenisówek nie uwalać w okolicznych mokradłach.
Też mi się to rzuciło - na czymś musieli zaoszczędzić?;))


Hehe, gumiaki... ;D Oni maja takie pokrowce na butach, wlasnie po to zeby nie wniesc brudu do srodka. Tak ze Maziek, dobrze kombinowales, ze sciagaja zewnetrzna warstwe. Mi sie tam ich skafanderki podobaja. Cos innego. Jakby Elon mial JESZCZE wieksze cohones, to by mieli na plerach duzy napis: FCUK NASA!  8) 8) 8)  Ja mu bardzo kibicuje, jego nastepnym celem jest czlowiek na Marsie. Podobalo mi sie, jak stwierdzil ze otwiera fabryke w czasie lockdownu, i moga mu naskoczyc, oraz ze bedzie na produkcji ze swoimi pracownikami. Do tego nastraszyl politykow z Californi, ze jak go beda nekac to zawija sie z tego stanu i tyle. No i nic mu nie zrobili.
Tu jest fajny, dlugi, szczegolowy filmik o locie:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 31, 2020, 08:45:23 am
Dorzucę jeszcze planowany schemat lotu (obrazek duuży, więc w formie linku, przez wzgląd na jadących na archaicznym sprzęcie ;) ):
http://tonybela.com/SpaceX%20Demo2%20FINAL.jpg

I link do żywych reakcji polskich fanatyków astronautyki:
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=3519.555

A tu jeszcze, innobecznie (choć pewnie wszyscy wiecie, i wyważam otwarte ;) ), o tym, dlaczego Chińczycy własne stacje budują, czyli trochę brudnej ziemskiej polityki mającej wpływ na sprawy kosmiczne:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2020, 08:51:31 am
Hehe, gumiaki... ;D Oni maja takie pokrowce na butach, wlasnie po to zeby nie wniesc brudu do srodka. Tak ze Maziek, dobrze kombinowales, ze sciagaja zewnetrzna warstwe.
Widocznie zapomnieli zdjąć ;) ... Co do sjutów to mów co chcesz, człowiek wygląda w nich jak podtatusiała bambaryła.
(https://cdn.vox-cdn.com/thumbor/fZom0BgTLiNMszsECcWJd4k3LcA=/0x0:1372x758/1200x0/filters:focal(0x0:1372x758):no_upscale()/cdn.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/20010768/Screen_Shot_2020_05_30_at_2.27.31_PM.png)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Maja 31, 2020, 11:43:36 am
Hehe, gumiaki... ;D Oni maja takie pokrowce na butach, wlasnie po to zeby nie wniesc brudu do srodka. Tak ze Maziek, dobrze kombinowales, ze sciagaja zewnetrzna warstwe.
Widocznie zapomnieli zdjąć ;) ... Co do sjutów to mów co chcesz, człowiek wygląda w nich jak podtatusiała bambaryła.
(https://cdn.vox-cdn.com/thumbor/fZom0BgTLiNMszsECcWJd4k3LcA=/0x0:1372x758/1200x0/filters:focal(0x0:1372x758):no_upscale()/cdn.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/20010768/Screen_Shot_2020_05_30_at_2.27.31_PM.png)
A ja wlasnie slyszalem, w tym filmie, ze maja cos na buty nalozone i to zdejmuja przed wejsciem. W sumie, to raczej musza, bo wyobrazasz sobie zachlystnac sie blotem z zelowki w niewazkosci?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 31, 2020, 12:35:23 pm
Taktaktaaa...na buty nałożone...Marvel...błoto...po prostu polski akcent: Wędrowycz Style... ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 31, 2020, 02:01:51 pm
Rewelacja ubraniowa w Dragonie polega – jeśli dobrze zrozumiałem – nie na wyglądzie skafandrów (design, moda), tylko na konstrukcji absolutnie bezpiecznej kapsuły, która ma niezawodnie chronić przed dehermetyzacją. Kalosze dodają uroku.
 
Chętnie bym przeczytał o tym coś więcej, bo w dzisiejszych popularnych portalach (interia, wp, onet) nic nie znalazłem.

I czy to prawda, że pierwszy stopień tego Falcona wylądował cały i zdrowy na morskiej platformie? Czy można to zobaczyć?

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2020, 03:06:08 pm
OK, ale ja miałem na myśli te buty, które widzisz na powyższym zrzucie z ekranu - że wyglądają jak gumiaki. Zresztą jak tak patrzę, to nie wygląda, żeby mieli jakieś ochraniacze, chyba że na sama podeszwę, choć zapewne jakoś problem ubłoconych zelówek musieli rozwiązać ;) .


(https://cdnph.upi.com/svc/sv/upi/8231590326411/2020/1/11c2c2859b4e79d0f67df16d0b04d7fc/Weather-threatens-US-astronauts-SpaceX-launch-from-Florida.jpg)


(https://lh4.googleusercontent.com/proxy/j3d5FOG79xeU4xZnmp7DQTnAGyU74f5meR8FWsGwbQtEDd__XP35YQQ377PzF3yg_Y1XDKuIh6ndr6e6NZ-aLyRoWij3kJ-YuewpjbSITOzog5hcSx0PohLv7P3ktmMdyD4FjNiuTQD1_udTn5c)


Natomiast jeszcze apropos tępory co mores - do przebycia mieli odcinek około 15 km z budynku, w którym ich szykowali na lancz pad 39A - https://tinyurl.com/ybrbvusm (https://tinyurl.com/ybrbvusm) . Całość znajduje się na terenie zamkniętym - mimo to konwojowi towarzyszyła (lekko) opancerzona blaszanka z oddziałem gotowych na wszystko "komandosów" (paluszki po nowemu wzdłuż łoża). Co prawda na moje oko km na obrotnicy miała ta blaszanka zdemontowany, choć trudno było zauważyć, bo kamerzyści starali się, żeby się nie rzucała w oczy. Tym niemniej kilka zdjęć tego rodzaju się pokazało (to chyba na terenie budynku, z którego ruszali).


(https://i.cbc.ca/1.5591869.1590855648!/cpImage/httpImage/image.jpg_gen/derivatives/16x9_780/home-launch.jpg)


PS stopień wylądował, ale chyba nie można zobaczyć samego lądowania, bo dokładnie w momencie lądowania nastąpiła przerwa w transmisji, chwilę przed go nie było a chwilę po był. Chyba, że puścili nagranie zarejestrowane na samym statku-platformie o nota bene pięknej nazwie "Oczywiście, że wciąż cię kocham".
Tu jest inne lądowanie:
.


Skafandry jak to skafandry, chronią przed tym samym co poprzednie, podobno są wygodniejsze i mniej objętościowe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 31, 2020, 03:25:02 pm
Dzięki.

Konkretnie przed czym te skafandry chronią?

Poprzednio trzymali palec na cynglu?

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Maja 31, 2020, 03:42:53 pm
Marwele , Wędrowycze skojarzenia bogate macie. Ja, teraz dopiero zobaczyłem w krasie i od raz dokojarzyło tych ;
(https://r-scale-12.dcs.redcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p24/i/ncp/777c979bd59977d8885f4b1a8843036d/7e05a280994132ebc8a0add7646c832f.jpg?srcx=0&srcy=57&srcw=706&srch=398&type=1&srcmode=0&quality=65&dstw=315&dsth=177)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2020, 04:16:41 pm
Konkretnie przed czym te skafandry chronią?
Przed dekompresją i pożarem na statku. Ponadto rękawiczki są dostosowane do użycia na ekranach dotykowych (to jest novum funkcjonalne :) ).
Trzymanie palca na spuście jest możliwe do zaobserwowania na starszych zdjęciach (nie ze startów w kosmos, tylko w ogóle). Od jakiegoś czasu rygorystycznie wymaga się, żeby palec kłaść na spuście dopiero, kiedy chce się strzelić, bo z emocji było dużo wypadków.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 31, 2020, 04:44:34 pm
Jeśli do takiego skafandra dodać butlę z tlenem, to czy kosmonauta mógłby choć na parę minut bezpiecznie zdehermetyzować kabinę? Jeśli zaś tak, to czemu do tej pory takich eleganckich lekkich garniturków nie było?

No i co teraz będzie z Mistrzową "głową pod pachą"?

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2020, 05:09:21 pm
Nie trzeba butli, oni są podłączeni do aparatury wężem i kablami. O to chodzi właśnie, że w razie dekompresji nie stracą przytomności i mogą dalej funkcjonować (takie zasady są krwią pisane... https://pl.wikipedia.org/wiki/Sojuz_11 (https://pl.wikipedia.org/wiki/Sojuz_11) )
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Maja 31, 2020, 05:28:29 pm
(https://pbs.twimg.com/media/EZVXLn0WsAA8hVg?format=jpg&name=900x900)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 31, 2020, 06:56:44 pm
To jest zły skafander, w nim się nie da odlecieć:
https://m.facebook.com/lechwalesa/photos/a.800534196659394/2431622993550498/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Maja 31, 2020, 07:08:24 pm
Przed dekompresją i pożarem na statku.
A jak skafander może uchronić przed - nie daj Bóg - pożarem na statku?
Zwłaszcza jeżeli atmosfera na pokładzie, jak wcześniej, składa się z czystego tlenu pod obniżonym ciśnieniem, odpowiadającym ciśnieniu parcjalnemu w atmosferze Ziemi? W takich warunkach nawet mały pożar momentalnie przybiera na sile, zamieniając się w klęskę żywiołową:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Walentin_Bondarienko (https://pl.wikipedia.org/wiki/Walentin_Bondarienko)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 31, 2020, 07:30:32 pm
@ LA

Czy Pan zna nazwiska Grissom, Chaffee i White?

BTW: jestem przeciwny zawłaszczaniu kosmosu przez państwa, osoby prywatne oraz instytucje międzynarodowe. Mam na myśli prawo własności w ziemskim rozumieniu tego słowa.
 
Uważam, że kosmos (przestrzeń, ciała) jest i powinien pozostać NICZYJ, tak jak terytorialnie niczyj jest np. Pacyfik czy Atlantyk albo Antarktyda.

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2020, 08:36:00 pm
A jak skafander może uchronić przed - nie daj Bóg - pożarem na statku?
Nie jestem pewien, ale zdaje mi się, że Amerykanie porzucili czysty tlen na rzecz nitroksów a na ISS jest ~"ziemska" w składzie atmosfera. Oba przypadki (Bondarenki i Apollo 1) dużo zmieniły (choć o ile wiem, Rosjanie trzymali rzecz w tajemnicy i Amerykanie przed własnym wypadkiem nie wiedzieli o wydarzeniu).
Tak czy siak pożar jest zjawiskiem dynamicznym, na statkach są instalacje gaśnicze i nie każdy pożar musi się tak źle skończyć, choć bez wątpienia w zamkniętej przestrzeni jest bardzo niebezpieczny, ze względu na szybki wzrost temperatury i brak możliwości oddychania. Skafander jest ogniotrwały (chroni przed poparzeniami) a także przed zatruciem gazami pożarowymi (nie wiem, czym pożar jest gaszony, bo może np. gazem także). O ile pamiętam, Rosjanie dość wcześnie dla przebywających na Salucie sporządzili ubranka, które wyglądały jak dresy, ale własnie były niepalne i do pewnego stopnia izolowały.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 31, 2020, 09:20:16 pm
Po tragedii tych trzech (możliwej tylko wskutek czystego tlenu), Amerykanie zmienili atmosferę na czyste powietrze. Nie wiadomo czemu nie zrobili tego po tragedii Bondarienki.

R.

pjes:
 
Cytuj
Po raz pierwszy o tym zdarzeniu napisał dopiero w 1986 Jarosław Gołowanow w gazecie „Izwiestija”.

Nie mam zaufania do propagandowych not wiki. Może to prawda, a może nieprawda?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 31, 2020, 09:21:56 pm
Po tragedii tych trzech (możliwej tylko wskutek czystego tlenu), Amerykanie zmienili atmosferę na czyste powietrze. Nie wiadomo czemu nie zrobili tego po tragedii Bondarienki.

R.
Azot też waży
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 31, 2020, 09:55:04 pm
Masa (zbiorników azotu) ale też dużo większa komplikacja systemu podtrzymania życia (czyli znów zwiększająca się masa). Ale w oddychaniu czystym tlenem chodzi też o duży bonus - odporność na skutki gwałtownej dekompresji - aby nie zatruć się tlenem obniża się ciśnienie, we krwi jest rozpuszczony tylko tlen, nie ma azotu. Azot w razie gwałtownej dekompresji powoduje powstanie choroby kesonowej (pieni się we krwi jak coca-cola po otworzeniu, co powoduje dysfunkcję układu krwionośnego w sensie hydraulicznym ale też, co groźniejsze, czopowanie naczyń włosowatych. To upośledza oddychanie jako takie ale przede wszystkim może prowadzić do niedotlenienia mózgu i śmierci). Tak na przykład oddychają piloci znanego szpiegowca U-2, którzy "płuczą" się z azotu już kilka godzin przed startem. W razie dehermetyzacji kabiny i następnie skafandra daje im to szansę dłuższego zachowania świadomości. Podobnie też, choć z nieco innego powodu płuczą się tlenem astronauci wychodzący w przestrzeń - kilkanaście godzin przed wyjściem zaczynają oddychać czystym tlenem, którego ciśnienie stopniowo obniża się do ok. 30% panującego na stacji - i takim oddychają w czasie spaceru. Chodzi o to, żeby nie dostali choroby kesonowej przy zbyt gwałtownym przejściu z ciśnienia normalnego do tych 30%.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 31, 2020, 10:14:08 pm
Mieszanka tlen+hel tu jest lepsza.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 31, 2020, 11:12:07 pm
Nagranie dokowania Dragona z Behnkenem i Hurley'em do ISS:

I tego, co nastąpiło później:

Dokowanie odbyło się automatycznie, ale - oczywiście - przewidziany był i awaryjny wariant ręczny. Komputerowy symulator tego ostatniego Musk postanowił upublicznić. Zatem jeśli kto chce poćwiczyć - jest okazja:
https://iss-sim.spacex.com/
(Ja wypadłem +/- jak Boerst ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 01, 2020, 12:08:14 am
Mieszanka tlen+hel tu jest lepsza.
Moim zdaniem, w odróżnieniu od głębokiego nurkowania, w kosmosie niebezpieczeństwo choroby kesonowej załogi schodzi na drugi plan. Rzecz najważniejsza to mechaniczną wytrzymałość konstrukcji statku na rozciąganie pod wpływem ciśnienia wewnętrznego. Przecież z punktu widzenia teorii wytrzymałości materiałów statek kosmiszny to tylko pęcherz gazu w próżni, gotowy w każdej chwili pęknąć. Pod tym względem czysty tlen jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 01, 2020, 04:20:06 am
w odróżnieniu od głębokiego nurkowania, w kosmosie niebezpieczeństwo choroby kesonowej załogi schodzi na drugi plan. Rzecz najważniejsza to mechaniczną wytrzymałość konstrukcji statku na rozciąganie pod wpływem ciśnienia wewnętrznego. Przecież z punktu widzenia teorii wytrzymałości materiałów statek kosmiszny to tylko pęcherz gazu w próżni, gotowy w każdej chwili pęknąć.

Eee, bez przesady. Groźba zmiażdżenia pojazdu podwodnego na dużych głębokościach jest znacznie większa, niż niebezpieczeństwo, że statek kosmiczny rozsadzi. Dowodem PRE - miękkie kulki, których miano używać do ewakuacji załogantów z wahadłowca do wahadłowca:
http://www.astronautix.com/r/rescueball.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Personal_Rescue_Enclosure
(Owszem, jedną z ich - a raczej jej, bo ostatecznie, jeśli mnie pamięć nie myli, wyprodukowano jedną szukę - warstw stanowił Kevlar, ale zapinało się toto na suwak. Spróbowałbyś przetrwać w takim czymś w Rowie Mariańskim... ::))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 01, 2020, 09:01:56 am
Groźba zmiażdżenia pojazdu podwodnego na dużych głębokościach jest znacznie większa, niż niebezpieczeństwo, że statek kosmiczny rozsadzi.
Zgadza się, z jednym zastrzeżeniem. Czytałem gdzieś, że pod względem wytrzymałości, kapsuła aparatu kosmicznego - i głębokowodnego też - jest podobna do sklepienia, które o wiele lepiej wytrzymuje obciążenie, ciśnienie od zewnątrz, niż od wewnątrz. Przykładem takiej konstrukcji może służyć zwykłe kurze jajko. Żeby zmiażdżyć jajko w pięści, trzeba dołożyć znacznych starań i wysiłków fizycznych, podczas gdy słabe pisklę z łatwością rozsadza je od środka.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 01, 2020, 09:46:29 am
Pisklę ma dziób a sporo z nich na końcu dzioba zadzior skierowany do góry, którym dziurawi skorupę (zanika on w dorosłym życiu). W przeciwnym razie mogłoby mieć z tym problem i nie tylko ze względu na skorupkę (która jest krucha - wytrzymała na ściskanie, ale nie na rozciąganie), ale ze względu na pergaminową, elastyczną błonę wewnątrz. Jakby Cię zafoliować zwykłą folią spożywczą w pozycji embrionalnej to nie oswobodziłbyś się nie mając czym jej rozciąć. Zdecydowanie, jeśli chodzi o obciążenie statyczne, nie ma porównania pomiędzy warunkami próżni a głębokością, jeśli materiał jest równie odporny na ściskanie jak i na rozciąganie (jak na przykład pioko stal). Zresztą na Ziemi też wykorzystuje się nadciśnienie wewnątrz jako element nośny -> konstrukcje pneumatyczne ( https://tinyurl.com/y8wvnfro (https://tinyurl.com/y8wvnfro) ). Już 10 m pod wodą różnica ciśnień wynosi tyle, ile między powierzchnią Ziemi a próżnią. Nie ma także porównania jeśli chodzi o komplikacje z oddychaniem przy nurkowaniu w skafandrze miękkim, kiedy trzeba podać tlen nietoksyczny ze względu na ciśnienie parcjalne na danej głębokości, a wynurzanie poprzez kolejne przystanki dekompresyjne przy rekordowych zanurzeniach trwa kilkanaście godzin czy ponad dobę. Jest jakieś kuriozum w tym, że można jak kamień spaść na głębokość 300 m ale wynurzać trzeba się godzinami. A jest to zaledwie 300 m, na piechotę parę minut. A przystanek dekompresyjny (kilkuminutowa) jest często potrzebny już po nurkowaniu na poniżej 30-35 m (co uważa się, że granicę nurkowania bez dekompresji) - jeśli przebywa się tam dłużej lub pracuje tam fizycznie. Czy hel byłby lepszy nie wiem - nie spowodowałby zmniejszenia komplikacji i masy (a nawet wręcz przeciwnie, ze względu na wyjątkowe zdolności "wyciekania" przez szczeliny dla innych gazów zbyt wąskie). Hel w nurkowaniu jest dobry, bo się mniej pieni przy dekompresji i nie powoduje narkozy azotowej. Nie wiem natomiast, czy w zakresie ciśnień mniejszych od 1 atm. miałby nadal właściwości, dla których zamienia się nim azot na większych głębokościach (że mniej pieni się we krwi). Poza tym wszyscy w kontroli lotów pomarliby ze śmiechu. Oprócz tego przy obniżaniu ciśnienia robi się z tego błędne koło - dajemy tylko tlen i zmniejszamy ciśnienie w statku czy skafandrze, aby skutki ewentualnej dekompresji były słabsze i możemy obniżyć je na tyle, aby ciśnienie czystego tlenu było równe pioko ciśnieniu parcjalnemu tlenu w powietrzu przy normalnym ciśnieniu. Jeśli zaczniemy dodawać helu, to przy tym samym ciśnieniu ilość tlenu w atmosferze zacznie maleć i w związku z tym obniży się jego ciśnienie parcjalne, człowiek zacznie się dusić. Aby to zniwelować przy tym samym składzie procentowym mieszanki trzeba będzie podnieść jej ciśnienie, aby ciśnienie parcjalne tlenu było w normie. Ale podniesione ciśnienie zwiększa ryzyko przy gwałtownej dekompresji - itd.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 01, 2020, 10:56:25 am
Faktem jest, że w kosmosie masz różnicę 1 atmosfery a głęboko pod wodą jest ta różnica większą.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 01, 2020, 11:26:01 am
No o tym mówię, każde kolejne 10 m to atmosfera nadciśnienia po prostu. W komorze ciśnieniowej badano ludzi na wpływ wysokiego ciśnienia ile pamiętam na pamięć do 70 atm., przy których funkcjonowali jeszcze zupełnie normalnie (oczywiście na odpowiednio dobranej mieszance - toksyczność gazów, ciśnienie parcjalne itd.). Przy czym eksperyment trwał długo (tzn. stopniowo i nieznacznie podnoszono ciśnienie). To teoretycznie pozwala założyć, że człowiek jest w stanie zanurkować w skafandrze miękkim na 700 m najwyżej. Faktyczne rekordy są obecnie w okolicy 300 m a bije się je często o pół metra. Człowiek nurkujący rekreacyjnie podlega ciśnieniu do 4 atm., a człowiek bijący rekord na 300 m ciśnieniu 31 atm. Z adekwatną siłą jest ściskany, więc mieszanką o adekwatnym ciśnieniu trzeba wypełnić mu płuca. Tym niemniej, paradoksalnie, najniebezpieczniejsze przy dekompresji jest 10 m najbliższe powierzchni, ponieważ na tych 10 m skok ciśnienia jest największy (od 2 do 1 atm. - o 50%). Natomiast przy dekompresji z 1 atm. do granicy hipoksji to jest znacznie więcej niż 50%, stąd obniża się ciśnienie w skafandrach czy kapsułach, w których może nastąpić gwałtowna dekompresją. Na ISS z tego zrezygnowano (może i wcześniej też, na Salutach czy Mirze, nie wiem), ze względu na to, że pojemność stacji jest na tyle duża, że utrata atmosfery nie będzie gwałtowna i możliwa do wyrównania, a jak nie będzie możliwa do wyrównania ze względu na rozległość uszkodzenia, to nie ma po co walczyć (inne przedziały za to utrzymają się, jako że są hermetyzowane).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 01, 2020, 03:01:00 pm
Cytuj
Jakby Cię zafoliować zwykłą folią spożywczą w pozycji embrionalnej
No masz babo placek ::). Jeden życzy mi przechorować na koroniaka, drugi topi na dnie Rowu Mariańskiego, trzeci zawina w folię spożywczą. Co Wam zrobiłem złego, panowie? ;) :D
Cytuj
Jest jakieś kuriozum w tym, że można jak kamień spaść na głębokość 300 m ale wynurzać trzeba się godzinami.
Cóż, nie ma na to rady. Zgodnie z prawem Henry’ego-Daltona, rozpuszczalność gazów w cieczy rośnie ze wzrostem ciśnienia i vice versa:
https://chem.pg.edu.pl/documents/175260/14212622/chf_tch_i_wykl_011c.pdf (https://chem.pg.edu.pl/documents/175260/14212622/chf_tch_i_wykl_011c.pdf)
Cytuj
Poza tym wszyscy w kontroli lotów pomarliby ze śmiechu.
Niezupełnie rozumiem dlaszego. Z powodu zmiany tembru głosu podczas oddychania mieszanką tlenowo-helową? Czy może są jeszcze jakieś przyczyny?
Cytuj
pioko
A co to takiego - "pioko"?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 01, 2020, 04:24:46 pm
Co do kontroli lotów to z wymienionego przez Ciebie powodu, a co do pioko to skrót od "Π razy oko". A z tą folią to tak dla sportu, nic osobistego, bez urazy ;) ...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 01, 2020, 07:38:05 pm
Już 10 m pod wodą różnica ciśnień wynosi tyle, ile między powierzchnią Ziemi a próżnią.

Tu, za linkowaną już stroną, warto przypomnieć jakie ciśnienie w tejże próżni panuje:

Na linii Kármána (100 km od powierzchni Ziemi), symbolicznej lini oddzielającej atmosferę ziemską od przestrzeni kosmicznej, panuje ciśnienie około 10-3 hPa (czyli 0.1 Pa). Dalej w przestrzeni kosmicznej ciśnienie spada do jeszcze mniejszych wartości rzędu nawet 10-17 hPa.
/.../ Dla porównania, leżąca płasko moneta jednogroszowa wywiera ciśnienie około 100 Pa.

https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/co-sie-stanie-z-plastikowa-butelka-w-kosmosie/

No masz babo placek ::). Jeden życzy mi przechorować na koroniaka, drugi topi na dnie Rowu Mariańskiego, trzeci zawina w folię spożywczą. Co Wam zrobiłem złego, panowie? ;) :D

Nic, po prostu wydajesz się wdzięcznym obiektem do przeprowadzania doświadczeń z zakresu survivalistyki (podpowiedzi szukaj u Huberatha (https://forum.lem.pl/index.php?topic=497.msg29332#msg29332)) ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 01, 2020, 09:50:28 pm
Tak bajwełej to astronauci mieli stalowe jaja, że wsiedli do tego Dragona, bo 29 maja inny produkt SpaceX podczas testu...
https://www.reddit.com/r/shockwaveporn/comments/gtdeo8/spacex_starship_sn4_prototype_testing_anomaly/ (https://www.reddit.com/r/shockwaveporn/comments/gtdeo8/spacex_starship_sn4_prototype_testing_anomaly/)


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2020, 08:51:51 pm
Z ISS na żywo (właśnie spacerek trwa):
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 02, 2020, 09:07:26 pm
Z ISS na żywo (właśnie spacerek trwa):

Gdzie gwiazdy som? #spiseq #holyłód
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2020, 09:51:28 pm
Gdzie gwiazdy som?

Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta:
https://youtu.be/m-FEDVo43uY?t=638
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 03, 2020, 12:16:27 am
To sarkazm był
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 03, 2020, 02:22:48 pm
Toż mam świadomość, że żartowałeś, i nie zakładałem żebyś nie wiedział (zresztą o równie ostentacyjną niewiedzę posądzać mógłbym może jednego tutejszego użytkownika ;) ), ale co szkodziło wrzucić filmik b. ładnie ilustrujący poruszony problem ;).

A tu jeszcze mamy relację z pierwszej ręki z niedawnego lotu:
https://www.clickorlando.com/news/local/2020/06/01/how-crew-dragon-compares-to-flying-on-space-shuttle-from-the-first-nasa-astronauts-to-do-both/
https://www.space.com/what-spacex-crew-dragon-flight-was-like-for-astronauts.html
I takie tam porównanie wahadłowca z Dragonem:
https://kosmonauta.net/2020/06/dragon-2-vs-wahadlowiec-jakie-sa-roznice/
Oraz filmik o komiksowych skafanderkach, które tyle zainteresowania budziły:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 14, 2020, 10:23:52 pm
Rzecz może niewielka, ale w świetle nieco wtórych fanfar po półwieczu o powrocie (ewentualnym oczywiście, i jeśli koronawirus pozwoli) na Srebrny Glob...). Nie to, żebym był defetystą. Uzyskanie kondensatu Bose-Einsteina na ISS za pomocą zdalnie sterowanej z Ziemi walizki (no OK, skrzynki) i to o czasie trwania ~1 s to oczywiście kolejny dowód, że człowiek, widzisz, jak chcesz - to umiesz. Zresztą jak załoga spała, żeby nie tupać. Tupot białych mewww...


Dobra. O czym to ja. W lipcu, teoretycznie, leci kolejny łazik na Marsa. Zwie się Perseverance (nie ma to związku z perwersją, aczkolwiek w tym kierunku najwyraźniej idzie nazewnictwo NASA). Tenże łazik jest oczywiście większy i cięższy od Curiosity (ciekawość - 1-szy stopień do piekła, perwersja to chyba 3 czy może i 5-ty). I ma 23 kamery (Curiosity ledwie 17, phi).


Tym niemniej nie to mnie uderzyło ani też rozmaite usprawnienia w rodzaju więcej sprężynujących kół - ale że ma zabrać helikopter. Znaczy taki model, czyli po obecnemu nazewnictwu "demonstrator technologii". Że jak się rozbije albo tym bardziej w ogóle nie wzleci to nie wstyd, bo demonstrował tylko.


Na początku myślałem, autentycznie zupełnie, bo parę razy mnie to w oczy weszło o tym helikopterze na Marsie, że to jakieś prześmiewcze teksty o głupocie NASA i amerykańców w ogólności, że śmigłowca chcą w prawdę mówiąc godziwą zupełnie próżnię techniczną spotykana w ziemskich fotelach dantystycznych i nie tylko wysłać... Ale jednak prawda to. W skrócie to jest tak, jakby na Ziemi ktoś zapragnął sobie pofruwać jakimś statkiem powietrznym na wysokości jakichś 70-paru km, czyli w mezosferze. Nie sprawdzałem, ale tak na pamięć techniczną najwyżej pomijając rakietoplany, które jako brute force się nie liczą, latał SR-71 zwany dla niepoznaki Blackbird-em - jakieś niecałe 30 km. Wyżej trochę mało powietrza, aby się oprzeć. A helikoptery to nie wiem, czy 10 km może robią z wysiłkiem. Ciśnienie na Marsie na powierzchni to jest z grubsza 1/150 ziemskiego. Fakt, że ciążenie grubo o połowę mniejsze od ziemskiego, czyli lżej. Ale... Cuda, cudeńka. W dodatku to ma być na prąd ze Słońca. Niech mnie kule biją :) .


https://mars.nasa.gov/technology/helicopter/ (https://mars.nasa.gov/technology/helicopter/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 14, 2020, 10:44:08 pm
Się obudziłeś... Przecież od dwu lat o tym trąbią:
https://rotorcraft.arc.nasa.gov/Publications/files/Balaram_AIAA2018_0023.pdf
::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 14, 2020, 11:29:43 pm
Maźku, taki helikopter nawet nie spadnie, bo nie wzleci. Najwyżej się zsunie z tego perwersatora na swój wirnik, czyli na pysk. Proponuję Ci zakład o wedlowską.

A kiedy uny tam planowo doleco, skoro wystartujo za miesiąc?

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 15, 2020, 08:07:40 am
Byłoby to nieszlachetne z mojej strony, ponieważ on wzleciał w komorze próżniowej.
https://www.youtube.com/watch?v=tMCJGfwj3rY (https://www.youtube.com/watch?v=tMCJGfwj3rY)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 15, 2020, 09:34:14 am
Wzleciał w komorze próżniowej. Ciśnienie ~0,01 ziemskiego, prawie próżnia, a dźwięk śmigła słychać wyraźnie, jak gdyby zwykły dron wisiał nad łączką. Hm-mmm... ???
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 15, 2020, 10:16:34 am
Dźwięk słychać niemal do samego końca w takim klasycznym doświadczeniu z odpompowywaniem powietrza spod klosza, w którym na gumce wisi dzwoniący budzik (na gumce, aby transmisji materiałowej nie było) - nawet przez klosz, nie mówiąc, że z mikrofonu wewnątrz klosza. Zresztą w ogóle nie wiadomo, skąd ten dźwięk jest, czy np. nie jest to mikrofon przyczepiony do samego wiertalota w celach technicznych i transmitowany do laboratorium, w którym siedzą badacze (słychać ich głosy bardzo głośno w stosunku do wizgu tych rotorów - raczej nie siedzą w samej komorze ;) ). Zresztą pokątnie nieco ale dźwięki nagrane na Marsie można usłyszeć (pokątnie, bo za pomocą sejsmometru) https://youtu.be/yT50Q_Zbf3s . Z tego co pamiętam to co NASA wysłała prawdziwy mikrofon na Marsa, to się psuł. Kolejny ma lecieć w lipcu :) . Musi być coś słychać, skoro są trąby "powietrzne" a nawet zwiewa piach z paneli.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 15, 2020, 04:06:33 pm
Niemal do samego końca?
Hm. A czy ja wiem? Podręcznik fizyki dla klasy 9 twierdzi, że w miarę wypompowania powietrza spod klosza dźwięk budzika stopniowo staje się coraz bardziej cichy, aż w końcu kompletnie zanika.

(https://i.imgur.com/bp0qwDV.jpg)

W pierwszym przybliżeniu, głośność spada liniowo z obniżeniem  ciśnienia...

Ponadto wydaje mi się, iż w rozrzedzonym powietrzu musi się zmienić ton, wysokość dźwięku, jaki wydaje rotor drona. Raz, ze względu na niezbędne dla osiągnięcia wystarczającej siły nośnej bardziej wysokie obroty wirnika, i dwa, z tego samego powodu, z jakiego zmienia się głos człowieka w mniej gęstej helowo-tlenowej atmosferze. Zatem – czysto intuicyjnie – nie zdziwiłbym się, gdyby ów dźwięk przypominął raczej brzęczenie komara, niż basowy warkot trzmiela :)

Cytuj
Zresztą w ogóle nie wiadomo, skąd ten dźwięk jest, czy np. nie jest to mikrofon przyczepiony do samego wiertalota w celach technicznych i transmitowany do laboratorium, w którym siedzą badacze (słychać ich głosy bardzo głośno w stosunku do wizgu tych rotorów - raczej nie siedzą w samej komorze ;) )
Jest to możebne, bardzo możebne. Czyli słyszymy nie tyle dźwięk wirników, co wibrację mechanizmu?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 15, 2020, 04:57:17 pm
Fonia fonią, a co z marsjańską czekoladą oraz kiedy wyląduje?

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 15, 2020, 05:28:01 pm
Opowiadam Ci o moim wrażeniu z naocznego czy też raczej nausznego słuchania takiego eksperymentu :) - dźwięk cichnie oczywiście, ale powiedziałbym, że zdecydowanie nieliniowo (na początku niemal wcale) i jest słyszalny - coraz bardziej cichy - ale słyszalny niemal do końca pompowania. Natomiast zdecydowanie nie następuje zmiana wysokości dźwięku, choć na pierwszy domysł tak powinno być.


PS wyląduje za 7 miesięcy czyli w lutym 2021 - o ile wystartuje zgodnie z rozkładem. Nie zakładam się.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 15, 2020, 05:59:57 pm
A propos tej cyrylicy, znalazłem słowo pastiepienno, i przypomniała mi się zgrabna fraza z liceum: izza kustow razdawałasa dziewiczyj gałos pastiepienno pieriechadziaszczyj w żenski...

Gdyby LA zechciał, to będę wdzięczny za poprawki, bo to pochazi jak moja babiczka: sprzed pół wieku :-)

Maźkowi dziękuję za wieści landingowe i proszę Pana Boga o przeżycie do czasu filmowanego omsknięcia się na pysk wiadomego wiertolota, co to LA jest rajt, a maziek ganc wrong.

R. 
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 15, 2020, 10:06:29 pm
Opowiadam Ci o moim wrażeniu z naocznego czy też raczej nausznego słuchania takiego eksperymentu :) - dźwięk cichnie oczywiście, ale powiedziałbym, że zdecydowanie nieliniowo (na początku niemal wcale) i jest słyszalny - coraz bardziej cichy - ale słyszalny niemal do końca pompowania.
Cóż, parafrazując chińskie przysłowie, lepiej usłyszeć coś raz, niż czytać o tym tysiąc razy :)
Cytuj
Natomiast zdecydowanie nie następuje zmiana wysokości dźwięku, choć na pierwszy domysł tak powinno być.
No, jeśli chodzi o dzwonku budzika, chyba jasne, dlaczego zmiana wysokości dźwięku nie następuje. Źródłem dźwięku w tamtym dzwonku jest metalowy talerz, własna częstotliwość drgań którego zależy od masy i, być może, od formy geometrycznej, ale prawie nie zależy od gęstości otaczającego powietrza. W odróżnieniu od np. dętych instrumentów muzycznych lub fałdów głosowych człowieka, gdzie źródłem dźwięku jest drgający słup powietrza. W tym przypadku gęstość środowiska bezpośrednio wpływa na częstotliwość. Sądzę, to samo poniekąd dotyczy i obracającego się śmigła.

@S.R.
Cytuj
Gdyby LA zechciał, to będę wdzięczny za poprawki...
Nie mam poprawek, wszystko oł rajt :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 15, 2020, 10:57:22 pm
No, jeśli chodzi o dzwonku budzika, chyba jasne, dlaczego zmiana wysokości dźwięku nie następuje. Źródłem dźwięku w tamtym dzwonku jest metalowy talerz, własna częstotliwość drgań którego zależy od masy i, być może, od formy geometrycznej, ale prawie nie zależy od gęstości otaczającego powietrza. W odróżnieniu od np. dętych instrumentów muzycznych lub fałdów głosowych człowieka, gdzie źródłem dźwięku jest drgający słup powietrza. W tym przypadku gęstość środowiska bezpośrednio wpływa na częstotliwość. Sądzę, to samo poniekąd dotyczy i obracającego się śmigła.
Czy to nie sprzeczność, że powietrze drgałoby inaczej, a jednak przenosiło dźwięk talerza z taką samą częstotliwością? Gdyby na skutek obniżania ciśnienia powietrze drgało coraz wolniej (miało coraz dłuższy okres własny) - to znaczy, że wierzchołki fal byłyby coraz dalej, jak w efekcie Dopplera, a to powodowałoby obniżenie dźwięku, mimo, że źródło emitowałoby go ze stałą częstotliwością. Nie obserwuje się zmian głosu ludzi w sytuacjach takich jak podwyższone ciśnienie (maski foniczne nurków, komory hiperbaryczne) czy obniżone ciśnienie (góry, samolot, czy pierwsi astronauci w ułamkowym ciśnieniu). Przy czym w przypadku śmigła i tak tego byśmy nie zaobserwowali, bo sądzę, że nagrany eksperyment był przy stałym ciśnieniu. Byłem osobiście na wysokości, na której ciśnienie wynosiło ~2/3 normalnego - nie zauważyłem, aby znane mi osoby miały zmieniony głos. Ciekawa sprawa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 15, 2020, 11:11:42 pm
Cytuj
Byłem osobiście na wysokości, na której ciśnienie wynosiło ~2/3 normalnego - nie zauważyłem, aby znane mi osoby miały zmieniony głos. Ciekawa sprawa.

Chyba koło 4000 m n.p.m. Czy znane Ci osoby towarzyszyły Ci na tej wysokości i odzywały się do Ciebie? Na moją pamięć zdjęciową, to był Taurus.

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 15, 2020, 11:31:19 pm
Nie, ok. 3000 m. Olimp. Spadek o 340 hPa. Tak, odzywaliśmy się do siebie.


PS "Najważniejszym czynnikiem wpływającym na prędkość dźwięku w powietrzu jest temperatura, w niewielkim stopniu ma wpływ wilgotność powietrza. Nie zauważa się, zgodnie z przewidywaniami modelu gazu doskonałego, wpływu ciśnienia".
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_d%C5%BAwi%C4%99ku .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 16, 2020, 06:32:54 pm
PS "Najważniejszym czynnikiem wpływającym na prędkość dźwięku w powietrzu jest temperatura, w niewielkim stopniu ma wpływ wilgotność powietrza. Nie zauważa się, zgodnie z przewidywaniami modelu gazu doskonałego, wpływu ciśnienia".
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_d%C5%BAwi%C4%99ku .
Przyznaję, mea culpa. Z tym ciśnieniem i prędkością dźwięku trafiłem jak kulą w płot. Zwyciężyłeś, Galilejczyku! :)
Idę jeść krawat ;D
Cytuj
Czy to nie sprzeczność, że powietrze drgałoby inaczej, a jednak przenosiło dźwięk talerza z taką samą częstotliwością? Gdyby na skutek obniżania ciśnienia powietrze drgało coraz wolniej (miało coraz dłuższy okres własny) - to znaczy, że wierzchołki fal byłyby coraz dalej, jak w efekcie Dopplera, a to powodowałoby obniżenie dźwięku, mimo, że źródło emitowałoby go ze stałą częstotliwością.
Hm. No dobrze, z rozrzedzonym powietrzem w porządku. A jak sprawa stoi w przypadku helu? Czy w atmosferze helu (v=965 m/s) dzwonek budzika, tak samo jak głos człowieka, będzie brzmiał o oktawę wyżej?
Wydaje mi się, że nie. A Ty jak sądzisz, maźku?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 16, 2020, 09:34:07 pm
Tylko nie umieraj ;) . Mi te z się wydaje, że nie. To tak jakby rzucać cegły na pas transmisyjny. Nieważne jak szybko porusza się pas - cegły będę spadać z niego dokładnie w takim odstępie, w jakim są nań wrzucane, chociaż dana cegła, zależnie od szybkości pasa, przejedzie po nim wolniej lub szybciej. Gadanie na odległość przez dwie puszki połączone drutem czy sznurkiem nie zmienia wysokości głosu, choć sznurek a zwłaszcza drut przenosi dźwięk kilkanaście razy szybciej niż powietrze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 16, 2020, 10:23:02 pm
Sznurek jak sznurek, ale drut z prędkością światła.

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 17, 2020, 02:16:21 am
Trzeba zacząć od tego, że prędkość światła w drucie jest niższa od prędkości światła w próżni (więc tak ogólnikowa wypowiedź, choć nie fałszywa, może być myląca):
https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/jak-predko-plynie-prad-elektryczny/
https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/szybki-prad-elektryczny/
A dochodzą i kolejne kwestie. W efekcie rekord przesyłu informacji w drucie miedzianym to raptem 10 Gb/s na mało imponującym dystansie 30 m*:
https://tech.wp.pl/10-gb-s-nowy-rekord-transmisji-po-zwyklych-kablach-telefonicznych-6034815951229569a
Światłowody są szybsze (ale, by biły kolejne rekordy, ich twórcy muszą już kombinować):
https://www.chip.pl/2014/08/43-terabity-na-sekunde/
https://www.chip.pl/2019/03/padl-rekord-predkosci-internetu/

* Owszem dla sygnału czysto dźwiękowego wystarczy wykładniczo niższa przepustowość. Pierwsze telefony używały kodowania kilkubitowego:
https://download.kamami.pl/p197002-paccatip_rozdz1_fragment.pdf
Maniacy hi-fi zadowalają się dopiero setkami Mb/s:
https://www.hifi.pl/porady/pliki-przeplywnosc-bitowa.php
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Czerwca 17, 2020, 09:53:43 am
Rajt, ale co tu ma do rzeczy prędkość światła? Zdaje się, maziek miał na myśli telefon "mechaniczny", w którym naciągnięty drut jest przewodnikiem fal dźwiękowych, nie elektromagnetycznych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2020, 11:09:29 am
Tak, oczywiście, że mechaniczny, ale jak to się rozwinęło ze wsparciem googla ;) (nawiasem mówiąc prędkość przesyłu nie ma wiele do przepustowości)... Miałem na myśli to, co nieco bardziej technicznie wykorzystano w pamięciach rtęciowych lub drutowych na zasadzie linii opóźniającej. Jak działa taka linia ideowo: https://www.reddit.com/r/oddlysatisfying/comments/h98akj/amazing_pipe_jazz/ (https://www.reddit.com/r/oddlysatisfying/comments/h98akj/amazing_pipe_jazz/) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 17, 2020, 12:01:10 pm
nawiasem mówiąc prędkość przesyłu nie ma wiele do przepustowości

Ma o tyle, że jeśli chcesz przesyłać więcej danych, niż Ci przepustowość pozwala, powstają opóźnienia.
(Wyobraźmy sobie, że masz kabel, którym jesteś w stanie przesyłać tylko jeden bit informacji na sekundę. Nawet jeśli postawisz na skrajne uproszczenia - dzwięki wypowiadane do mikrofonu identyfikowane będą jako głoski, a te przepisywane na kod Morse'a, który to kod będzie następnie po drugiej stronie odczytywany i przetwarzany na syntetyzowaną mowę, i tak parę dobrych minut minie zanim tak pojęty telefon odbiorcy słowa nadawcy wyduka. A teraz spróbuj przesłać wspomnianym kablem pięciominutowe nagranie dzwięków wydawanych przez wspomniany helikopterek, zapisane w którymś ze współczesnych systemów kodowania, niechby i w najprymitywniejszym - 6 kb/s. Każdą sekundę takiego nagrania będziesz przesyłać 6144 s.
Owszem, przy obecnych przepustowościach jest to problem akademicki, by nie rzec - wydumany, gdy mowa o przesyłaniu dźwięku.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2020, 12:32:22 pm
@ LA

Jeśli dobrze rozumiem, nośnikiem dźwięku w telefonie drucianym (przewodowym) jest prąd elektryczny. Ten gna z prędkością światła, choć same elektrony przemieszczają się w tempie centymetrów na sekundę. Ale może nie rozumiem dobrze.

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2020, 12:43:40 pm
@SR - czy ja mówiłem o telefonie? Ja mówiłem o dwóch puszkach połączonych sznurkiem lub drutem https://www.youtube.com/watch?v=uhliioOI9E4 (https://www.youtube.com/watch?v=uhliioOI9E4) .

@Q - nie, to są dwie różne sprawy. Przepustowość oznacza ile jednostek informacji można nadać/odebrać w jednostce czasu. A to ile można nadać lub odebrać nie ma związku z prędkością przesyłu tylko, uogólniając, z szerokością pasma, czyli mówiąc prościej, ile bitów można wpuścić na raz do danej linii, żeby dało się je rozróżnić po jakimś parametrze (np. częstotliwości) na drugim jej końcu. Jeśli będziesz nadawał na dwóch liniach - jednej akustycznej 340 m/s i drugiej świetlej 300k km/s - ale w jednostce czasu na obu liniach nadasz tyle samo bitów, to przepustowość będzie dokładnie taka sama. Różny będzie czas, kiedy adresat zacznie otrzymywać dane, ale prędkość z jaką będą spływały po nawiązaniu połączenia będzie identyczna.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 17, 2020, 01:31:01 pm
Ten gna z prędkością światła, choć same elektrony przemieszczają się w tempie centymetrów na sekundę.

Prawie dobrze, bo w tempie milimetrów.
Szerzej na temat:
http://home.agh.edu.pl/~kakol/efizyka/w21/main21a.html

Jeśli będziesz nadawał na dwóch liniach - jednej akustycznej 340 m/s i drugiej świetlej 300k km/s - ale w jednostce czasu na obu liniach nadasz tyle samo bitów, to przepustowość będzie dokładnie taka sama. Różny będzie czas, kiedy adresat zacznie otrzymywać dane, ale prędkość z jaką będą spływały po nawiązaniu połączenia będzie identyczna.

Pisałem na skróty mając na myśli prędkość otrzymywania danych przez adresata, jako istotniejszą w praktyce.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 20, 2020, 07:28:45 pm
Przegląd: https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/nie-tylko-misja-na-ksiezyc-oto-najciekawsze-misje-kosmiczne-w-historii/cwf9gbw

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2020, 11:05:31 am
Fragment książki Juliana Guthrie "Jak zrobić statek kosmiczny? Opowieść o bandzie awanturników, zaciętym wyścigu oraz o narodzinach prywatnej astronautyki", na zachętę (bo warto sięgnąć po całość):
https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/julian-guthrie-jak-zrobic-statek-kosmiczny-fragment-ksiazki/jrgm1ee
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 16, 2020, 06:47:08 pm
Zdjęli Słoneczko z naprawdę bliska:
(https://www.nasa.gov/sites/default/files/thumbnails/image/solar_orbiter-eui_0.gif)
https://www.nasa.gov/feature/goddard/2020/solar-orbiter-returns-first-data-snaps-closest-pictures-of-the-sun
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 17, 2020, 10:59:17 pm
https://wyborcza.pl/7,75400,26139182,kometa-neowise-rozwinela-az-trzy-warkocze-caly-swiat-podziwia.html#S.main_topic-K.C-B.2-L.2.duzy
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 23, 2020, 06:29:01 pm
Chiński łazik* ledwo co na Marsa wyruszył:

https://www.nytimes.com/2020/07/22/science/mars-china-launch.html
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wyruszyla-pierwsza-bezzalogowa-chinska-ekspedycja-na-marsa/f4vjcnz

* Wygląda tak ;):
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 30, 2020, 12:30:34 pm
Transmisja dziś o 13:00 !

https://tvn24.pl/swiat/nasa-i-misja-na-marsa-start-rakiety-i-lazika-perseverence-transmisja-w-tvn24-go-4652047
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 30, 2020, 04:46:49 pm
Jak kto przegapił na żywo - służę nagraniem:

Dorzucając filmik o celach misji:

I kolejny, b. fajnie pokazujący przygotowania do startu:

Oraz wywiad z naukowym szefem owego projektu:
https://tech.wp.pl/polecielismy-na-marsa-aby-dowiedziec-sie-skad-pochodzimy-6537730634074848a

I jeszcze jedno - niedługo załoga Dragona ma wracać do doma ;) (to też da się obejrzeć na żywo):
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 31, 2020, 09:18:04 pm
Niezły czad :) .
https://www.reddit.com/r/oddlysatisfying/comments/i17sjc/that_lady_has_moves/?utm_source=share&utm_medium=web2x
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 03, 2020, 12:38:11 am
Smok wylądował ;):
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/historyczna-misja-nasa-i-spacex-kapsula-dragon-wyladowala-zdjecia-i-nagrania-wideo/cc7yns7,79cfc278
(Teraz to już naprawdę zrobiło się epokowo ::).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 03, 2020, 02:34:32 pm
Mniej radosna strona podroży kosmicznych.
Widzę jakiś rozjazd miedzy tym co stwierdzili naukowcy (w sumie nieźle),
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/opublikowano-wyniki-blizniaczych-badan-nasa-4224.html (https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/opublikowano-wyniki-blizniaczych-badan-nasa-4224.html)
a tym co Kelly o sobie sam napisał.
https://noizz.pl/nauka-i-technologia/spedzil-rok-w-kosmosie-jakie-zmiany-zaszly-w-jego-ciele/9r955g5 (https://noizz.pl/nauka-i-technologia/spedzil-rok-w-kosmosie-jakie-zmiany-zaszly-w-jego-ciele/9r955g5)
w tym;
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4848300/nieziemskie-wyzwanie-rok-w-kosmosie-zycie-pelne-odkry (https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4848300/nieziemskie-wyzwanie-rok-w-kosmosie-zycie-pelne-odkry)c
Ale może przeszło z czasem?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 03, 2020, 02:57:07 pm
Ewolucja sobie poradzi. Paręset pokoleń w nieważkości i pod promieniowaniem przenikliwym i zaczniemy obserwować pozytywne zmiany adaptacyjne :) . Przeszłe pokolenia zaklaszczą płetwami i wydmą aparaty Golgiego z radości, że im to umożliwiliśmy.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 03, 2020, 03:30:57 pm
Ewolucja sobie poradzi. Paręset pokoleń w nieważkości i pod promieniowaniem przenikliwym i zaczniemy obserwować pozytywne zmiany adaptacyjne :) .

Zmienimy się w baldury i badubiny ;). Byle wytrzymać pierwsze tysiąclecia ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 03, 2020, 04:08:02 pm
Kosmos nie jest dla ludzi.
 
Poza Ziemią jest niewygodnie, po powrocie jest niewygodnie, i nie można sprawić, żeby było wygodnie. Dłuższy Kosmos jest dla masochistów, a długi - nie dla człowieka.

O bazie na Księżycu czy locie na Marsa można tylko pofantazjować. Zrobić tego się nie da.
 
Owszem, gdybyśmy potrafili władać grawitacją... Niestety, to nie jest nawet Ścience Fykszyn, nawet w najśmielszym wydaniu Mistrza ("Fiasko"). To właśnie jest fiasko wyobraźni, o której pan Einstein orzekł, iż jest/bywa ważniejsza od wiedzy...

R. 
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 03, 2020, 04:42:30 pm
Starczy pesymizm! Lem słusznie rzekł ustami Tempego "Dostaliśmy zadanie. Wygląda teraz jak niemożliwe. Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach.", a Clarke - "The only way of discovering the limits of the possible is to venture a little way past them into the impossible.".
Kiedyś i grawitację się opanuje, i Wszechświat obleci. Jeśli nawet nie zdołamy tego zrobić my, ani nasi roboci następcy, to jakiś gatunek w końcu w tej kosmicznej ruletce wygra. Tylko prawa fizyki są limitem, a i one jeno o ile wiemy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 03, 2020, 05:03:28 pm
 @ maziek

https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg82337#msg82337

Dobrze, że się z Tobą nie założyłem, bo dziś myślę, że mógłbym przerżnąć. Argumentacja czysto ekonomiczna do mnie przemówiła.

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 03, 2020, 06:37:30 pm
Konferencje prasowe załogantów Dragona (KSC i JSC):


Nawiasem: godzi się odnotować, że kapsuła, którą odbyli historyczny lot, zwie się Endeavour, takie miano wybrali jej sami astronauci.

ps. Remuszko, ty się lepiej o nic nie zakładaj, bo oddryfowałeś od rzeczywistości dość wszechstronnie w swoich uważam, rze..., i za dużo byś musiał potem na czekolady wydawać... ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Sierpnia 08, 2020, 10:46:07 am
NASA  ;D
https://www.nasa.gov/feature/nasa-to-reexamine-nicknames-for-cosmic-objects
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 08, 2020, 12:51:50 pm
Było takie (głupie) powiedzonko "Nawet w NASA walą kwasa!", ale ten wirus przerosłej politpoprawności robi chyba z mózgami gorsze rzeczy, niż poczciwe LSD...  8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Sierpnia 08, 2020, 06:05:13 pm
 Nawet w NASA rządzi ciemna masa  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 19, 2020, 05:11:51 pm
LX rocznica:

https://pl.sputniknews.com/foto/2020081912933070-bielka-i-strielka-legendarne-kosmiczne-psy-Sputnik-foto/

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 19, 2020, 06:37:57 pm
Ale co jest złego w Siamese Twins Galaxy?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Sierpnia 19, 2020, 07:07:26 pm
A chciałbyś być bliźniakiem syjamskim? A gdybyś był, to czy chciałbyś mieć "swoją" galaktykę?
Albo inaczej: Galaktyka Pląsawica Huntingtona. Dobre? :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 19, 2020, 08:37:16 pm
Galaktyka Pląsawica Huntingtona.

Ciekawe, swoją drogą, jaki kształt musiałaby mieć galaktyka żeby taką nazwę dostać? ???
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 19, 2020, 09:14:15 pm
A chciałbyś być bliźniakiem syjamskim?
No nie chciałbym też być sombrero, kijanką, warkoczem Bereniki ani panną (to ostatnie ewentualnie na próbę). A czy będąc bliźniakiem syjamskim chciałbym aby istniała "moja" galaktyka czy inne ciało niebieskie to nie wiem, ale nie czuję w tym określeniu niczego negatywnego. Nie wiem jak po angielsku ale po polsku mówi się przecież w znaczeniu pozytywnym, że jakieś dwie osoby są "jak bracia syjamscy". Możliwe, że po angielsku to jest bardziej pejoratywne. Czuję, że niedługo przestaną istnieć karły i planety karłowate ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 23, 2020, 03:15:23 pm
Przebywający na ISS Иван Викторович Вагнер (https://en.wikipedia.org/wiki/Ivan_Vagner) dzieli się z nami widoczkami, które miał okazję podziwiać:
https://twitter.com/ivan_mks63/status/1296030323806003205
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 09, 2020, 12:09:48 am
Lot na Marsa
Wydaje się, że najpierw powinny lecieć tam statki bezzałogowe, które dowiozą sprzęt i zapasy na powrót. Wymagana też jest sztuczna grawitacja, bo bez niej nie będę w stanie wylądować po długim okresie przebywania w nieważkości.

W ekipie musi być chirurg, w jakim zakresie statkiem da się ręcznie sterować? Wszyscy załoganci muszą umieć pilotować statek jakby co.

Statek powinien być złożony na orbicie i startować z orbity okołoziemskiej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 14, 2020, 06:39:26 pm
Na Wenus odkryto fosforowodór, gaz produkowany na Ziemi przez organizmy żywe (więc i ruszyły egzobiologiczne spekulacje):

https://www.nature.com/articles/s41550-020-1174-4
https://www.gazetaprawna.pl/amp/1490851,dr-petkowski-pojawia-sie-nowa-tajemnica-zwiazana-z-tym-czy-istnieje-zycie-na-wenus.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 14, 2020, 07:42:01 pm
Czytałem, to paradoksalnie byłoby dużo łatwiejsze do sprawdzenia niż szukanie życia na Marsie. I też bardzo paradoksalne samo w sobie, biorąc pod uwagę obecny "autoklawizowany piec hutniczy" na powierzchni. Śmiesznie też by było, gdyby się okazało, że to Wenus jest kolebką ziemskiego życia (my przechodzimy przez to, co wiatr słoneczny wywiewa z Wenus, a odwrotnie nie).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Września 14, 2020, 10:11:38 pm
Gdybym został zapytany, powiedziałbym, że obecność fosforowodoru w chmurach Wenus, składających się w 85% z kwasu siarkowego, wydaje się nonsensem. Z punktu widzenia chemii, fosfina PH3 jest analogiem amoniaku NH3; tak samo jak amoniak, jest silnym reduktorem i ma właściwości zasadowe, a zatem reaguje z kwasami, zwłaszcza mocnymi. W szczególności, reakcja z kwasem siarkowym przebiega według równań:
PH3 + 3H2SO4 –> H3PO3 + 3SO2 + 3H2O
PH3 + 4H2SO4 –> H3PO4 + 4SO2 + 4H2O
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 14, 2020, 11:08:21 pm
Nie zapominaj, Drogi L.A., co rzekł Conan Doyle ustami Holmesa: "Podstawowym błędem jest podawanie teorii, zanim uzyska się dane. Niepostrzeżenie zaczyna się dostosowywać fakty, by zgadzały się z teoriami, zamiast próbować stworzyć teorię, która byłaby zgodna z faktami.". Zatem poczekajmy na kolejne dane. A - przyznacie (maziek już jakby przyznał ;) ) - skoro o ich zbieraniu mowa, że teraz jest coś na kształt powodu by silić się na wysłanie tam - jak Mistrz przepowiadał - Kosmokratora ;), choć może on nosić brzydsze miano ;):
https://sacd.larc.nasa.gov/smab/havoc/

ps. Chyba sobie do poduszki "Milczącą gwiazdę" powtórzę ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 15, 2020, 11:06:33 am
Gdybym został zapytany, powiedziałbym, że obecność fosforowodoru w chmurach Wenus, składających się w 85% z kwasu siarkowego, wydaje się nonsensem.
Obecność tlenu w ziemskiej atmosferze też jest chemicznym nonsensem. Tlen jest silnym utleniaczem i powinien zostać związany, gdyby był obecny w stanie wolnym w atmosferze. A tak w ogóle  w postaci gazowej nie powinien się wcale w atmosferze pojawić, poza znikomą (choć niezwykle istotną dla przyszłości związków organicznych) ilością ozonu z fotolizy wody oceanów. Jednak tlen się w atmosferze Ziemi znajduje w dość wysokim stężeniu, gdyż...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Września 15, 2020, 09:59:06 pm
Obecność tlenu w ziemskiej atmosferze też jest chemicznym nonsensem. Tlen jest silnym utleniaczem i powinien zostać związany, gdyby był obecny w stanie wolnym w atmosferze. A tak w ogóle  w postaci gazowej nie powinien się wcale w atmosferze pojawić, poza znikomą (choć niezwykle istotną dla rzyszłości związków organicznych) ilością ozonu z fotolizy wody oceanów. Jednak tlen się w atmosferze Ziemi znajduje w dość wysokim stężeniu, gdyż...
W pewnym sensie – tak, jest nonsensem. Obecność tlenu w atmosferze podobno zawdzięczamy żywym organizmom, posiadającym zdolność fotosyntezy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_tlenowa (https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_tlenowa)
Można powiedzieć, że stężenie tlenu znajduje się w stanie równowagi dynamicznej: w pierwszym przybliżeniu, debet - produkcja przez zielone rośliny i różne tam glony pokrywa kredyt - wiązanie, oddech/gnicie martwej biomasy.

Niemniej uważam, że analogia "kwas siarkowy jako utleniacz - fosfina jako reduktor" i "tlen - związki organiczne" jest błędna. Rzecz w tym, że pierwsza reakcja zachodzi w warunkach wenuśjańskiej atmosfery b. szybko, można powiedzieć, błyskawicznie. Podczas gdy tlen - przynajmniej jego zwykła forma alotropowa O2 w warunkach normalnych - zachowuje się wobec większości "reduktorów", donorów elektronów, dość biernie. W mieszance piorunującej reakcja 2H2 + O2 –> 2H2O może trwać stuleciami, jeżeli nikt nie zajrze do pojemnika, przyświecając sobie zapałką. Papier również niezwykle powoli ulega utlenieniu. Dopiero przy temperaturze 451 F ten proces gwałtownie się przyśpiesza, jeśli wierzyć Bradbury’emu :)

Słowem, moim zdaniem laika, szukać fosfiny w atmosferze kwasu siarkowego to to samo, co szukać sody w beczce z octem. Ma takie same szanse na przetrwanie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 16, 2020, 03:09:19 pm
Weź pod uwagę, że szacowane z pomiarów stężenie to jest zaledwie ok. 20 ppb czyli 0,000002%, czyli wielce śladowe. O którym badacze piszą, że nawet tak małe stężenie jest (wg nich) całkowicie nie do wyjaśnienia ze względu na oksydacyjne właściwości atmosfery i brak nieorganicznych mechanizmów produkcji. Przy czym oni wymieniają jako mechanizm ubywania fosfiny oksydację przez samą atmosferę a nie kwas. Chyba myślę dlatego, że kwas występuje w postaci kropelek, zajmuje więc (przypuszczam) ułamek objętości atmosfery i pewnie (głośno myślę) przy tak znikomym stężeniu prawdopodobieństwo, że cząsteczka fosfiny trafi na kropelkę kwasu jest znikome wobec jej otoczenia reaktywnymi molekułami atmosfery. Jeśli fosfina jest stale produkowana to zapewne z tego śladowego stężenia można wyliczyć, ile jej musi powstawać w jednostce czasu, aby uwzględniając oksydacyjną atmosferę takie stałe stężenie się utrzymywało. Biorąc pod uwagę Twoje ostatnie porównanie, to nie jest szukanie raz wsypanej sody do beczki z octem, ale szukanie sody stale wsypywanej. Żadne reakcje nie przebiegają natychmiastowo.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Września 17, 2020, 02:33:19 pm
Przy czym oni wymieniają jako mechanizm ubywania fosfiny oksydację przez samą atmosferę a nie kwas. Chyba myślę dlatego, że kwas występuje w postaci kropelek, zajmuje więc (przypuszczam) ułamek objętości atmosfery i pewnie (głośno myślę) przy tak znikomym stężeniu prawdopodobieństwo, że cząsteczka fosfiny trafi na kropelkę kwasu jest znikome wobec jej otoczenia reaktywnymi molekułami atmosfery.
Hm... Przypuszczam, że kwas występuje w całej atmosferze wenuśjańskiej, i to w wysokim stężeniu, w formie gazowej. Czy raczej parowej, tak samo jak woda w atmosferze Ziemi. Po osiągnięciu zaś punktu rosy skrapla się, tworząc owe chmury. Czyli molekuła fosfiny tak czy siak ma duże prawdopodobieństwo spotkania się z molekułami utleniacza.

Cytuj
Jeśli fosfina jest stale produkowana to zapewne z tego śladowego stężenia można wyliczyć, ile jej musi powstawać w jednostce czasu, aby uwzględniając oksydacyjną atmosferę takie stałe stężenie się utrzymywało. Biorąc pod uwagę Twoje ostatnie porównanie, to nie jest szukanie raz wsypanej sody do beczki z octem, ale szukanie sody stale wsypywanej.
Po namyśle, zgadzam się z Tobą. Jeżeli fosfina istotnie stale rodzi się w toku jakichś nieznanych procesów, to śladowe ilości tej substancj chyba są do wykrycia nawet w tak agresywnym środowisku, jakim jest atmosfera naszej sąsiadki, ze względu na dużą, lecz ograniczoną prędkość reakcji utleniania. Już wspomniana równowaga dynamiczna...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 17, 2020, 07:17:04 pm
Masz rację, że jak jest faza ciekła (wykroplona), to musi być i gazowa, nie pomyślałem o tym ;) . Chociaż oni jakoś o tym kwasie w ogóle nie piszą, ale mam za mały rozumek, aby zrozumieć, dlaczego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 18, 2020, 05:35:17 pm
Hmm... Tak wenusjańskiego niusa komentuje - wspominany na Forum raz czy drugi - Przewodas-Lewandowski:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3474579655940240&id=151189108279328
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Września 18, 2020, 07:50:16 pm
Hmm... Tak wenusjańskiego niusa komentuje - wspominany na Forum raz czy drugi - Przewodas-Lewandowski:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3474579655940240&id=151189108279328
Wszystko dobrze, ale następujące zdanie wprawia mnie w zakłopotanie:
To samo dotyczy kwasu fosforowodorowego.

A co to za taki kwas?
Do fosforowodorów należą fosfina PH3 i difosfina P2H4. Zarówno pierwsza, jak i druga, będąc chemicznymi analogami odpowiednio amoniaku i hydrazyny, bynajmniej nie posiadają właściwości kwasowych. Wręcz przeciwnie, są zasadami i reduktorami, czyli przeciwieństwem kwasów i utleniaczy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fosforowodór (https://pl.wikipedia.org/wiki/Fosforowodór)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Difosfina (https://pl.wikipedia.org/wiki/Difosfina)
Co z kolei poddaje w niejaką wątpliwość dalsze rozważania Autora o tym, że najbardziej prawdopodobną trwalą formą fosforu na Wenus jest właśnie fosforowodór. Hmm... :-\
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 18, 2020, 08:59:42 pm
A co to za taki kwas?

H3PO2?
https://en.wikipedia.org/wiki/Hypophosphorous_acid
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Września 18, 2020, 10:31:23 pm
H3PO2?
https://en.wikipedia.org/wiki/Hypophosphorous_acid
Chyba nie. To kwas fosforowy (I), który należy do grupy kwasów tlenowych. Zgodnie z nomenklaturą chemiczną, fosforowodór zawiera jedynie fosfor i wodór. Proszę porównać: chlorowodór HCl. Jego roztwór wodny nazywa się kwasem chlorowodorowym (solnym). Tak samo kwas fluorowodorowy HF.
Natomiast "kwas fosforowodorowy", składający się z pierwiastków P i H, nie istnieje w przyrodzie.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 19, 2020, 12:57:53 am
To kwas fosforowy (I), który należy do grupy kwasów tlenowych.

Owszem, jednak pół-żartem dopuszczam opcję, że przy szybkim a nieuważnym czytaniu z hypophosphorous mógłby się zrobić hydrophosphorous, co przetłumaczone na polski dałoby fosforowodorowy.

Natomiast "kwas fosforowodorowy", składający się z pierwiastków P i H, nie istnieje w przyrodzie.

Prawda, z tych (ekskluzywnie) pierwiastków składają się wspomniane przez Ciebie:
fosfina PH3 i difosfina P2H4.
Gdzie pierwszą z nich pewne anglojęzyczne źródła zwą Hydrophosphoric Acid:
https://www.softschools.com/chemistry/acid_names_formulas/
http://www.endmemo.com/chem/compound/h3p.php
Ale w istocie ma to mało sensu biorąc pod uwagę jej zasadowość.

Edit:
Wychodzi na to, że jeszcze inne - solidniejsze - źródła używają nazwy hydrophosphorous acid na określenie kwasu fosfonowego vel kwasu fosforawego vel kwasu fosforowego (III) czyli H3PO3, albo - jeśli kto woli - HPO(OH)2:
http://www.molbase.com/name/hydrophosphorous%20acid.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Września 19, 2020, 10:38:20 am
Wychodzi na to, że jeszcze inne - solidniejsze - źródła używają nazwy hydrophosphorous acid na określenie kwasu fosfonowego vel kwasu fosforawego vel kwasu fosforowego (III) czyli H3PO3, albo - jeśli kto woli - HPO(OH)2:
http://www.molbase.com/name/hydrophosphorous%20acid.html
Nie, to raczej z innej beczki. Hydrophosphorous to nie to samo, co hydrophosphoric.
Niemniej, podany przez stronę http://www.endmemo.com/chem/compound/h3p.php (http://www.endmemo.com/chem/compound/h3p.php) przykład
• 3NH4Cl + H3P = (NH4)3P + 3HCl
nieco mnie zdziwił.
Istnieje reguła, że w reakcjach wymiany mocniejszy kwas wypiera słabszy z jego soli. Zgodnie z równaniem, rzekomy "hydrophosphoric acid" wypiera kwas solny z salmiaku. Ergo, jest mocniejszy od chlorowodoru, jednego z najmocniejszych kwasów, z grubsza takiego jak siarkowy lub azotowy?
Takie powątpiewające hmmm... 8)

Nie mówiąc już o tym, że fosforek amonu (NH4)3P jest związkiem b. "egzotycznym". Na tyle, że nie dostąpił zaszczytu figurować w większości baz danych o związkach nieorganicznych.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 05, 2020, 10:31:26 pm
Eksploracja gozmozu jezd niebespieczna :) .
&feature=emb_logo&ab_channel=cpaul2816
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 05, 2020, 11:47:40 pm
Eksploracja gozmozu jezd niebespieczna :)

Stąd np. muzułmanom nie wolno na Marsa w jedną stronę, bo da się to pod samobójstwo podciągnąć (że tak sobie bonobnę (https://forum.lem.pl/index.php?topic=537.msg55261#msg55261)) ;).
Bezzałogowo nie mają takich oporów:
https://www.n2yo.com/satellites/?c=AB&t=country
https://www.arabsat.com/english/home
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 16, 2020, 09:03:55 pm
Czy jest jakaś trójwymiarowa mapa naszych okolic z zaznaczeniem okolicznych gwiazd i ich kierunkami ruchu?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 16, 2020, 11:04:27 pm
To chyba będzie najbliższe Twoich oczekiwań z rzeczy realnie stworzonych:
1. https://www.popularmechanics.com/space/deep-space/a28578159/milky-way-map/

2. https://sci.esa.int/web/gaia/-/60036-gaia-data-release-2-virtual-reality-resources

(Lepsze mapki tylko w "StarTreku" (https://www.youtube.com/watch?v=c7wv_JuEVMQ) ;).)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 18, 2020, 12:14:03 am
Wyobrażałem sobie to jako taki sześcian w którego środku są gwiazdy ułozone przestrzennie
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 18, 2020, 12:37:26 am
Czyli coś takiego?
http://www.3dgalaxymap.com/#!/GalaxyMap/0/0/0 (http://www.3dgalaxymap.com/#!/GalaxyMap/0/0/0)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 03, 2020, 01:43:28 am
Warto odnotować, że minęło 20 lat odkąd ludzie nieprzerwanie przebywają na orbicie, ISS nigdy nie "stoi" pusta:
https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/od-20-lat-ludzkosc-stale-przebywa-w-kosmosie-to-zasluga-miedzynarodowej-stacji/76px5wq
https://www.nasa.gov/press-release/astronauts-in-space-to-discuss-20th-anniversary-of-international-space-station

A także, że odkryto (analizując wyniki uprzednich badań) prawdopodobnie najmniejszą z dotąd namierzonych samotnych planet:
https://iopscience.iop.org/article/10.3847/2041-8213/abbfad
https://www.rmf24.pl/nauka/news-sukces-polskich-astronomow-odkryli-najmniejsza-bezpanska-pla,nId,4822818
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 03, 2020, 05:13:18 pm
Musk zapowiada suwerenność Marsjan
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 03, 2020, 05:19:32 pm
SF wieszczy to od lat ("Ręce precz!" (https://americanliterature.com/author/fredric-brown/short-story/keep-out) Browna, "TNG" z "Babylonem 5" i "Crusade", "Marsy" Robinsona), ale jeśli mamy traktować jego słowa serio, najpierw niech tam doleci... ::)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Listopada 03, 2020, 07:46:12 pm
"Ręce precz!" (https://americanliterature.com/author/fredric-brown/short-story/keep-out) Browna
Offtopicznie: trochę przypomina "Wycieczkę na milion lat" (https://lasp.colorado.edu/home/mop/files/2019/08/million-year-picnic.pdf) Bradbury'ego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2020, 01:27:49 pm
Znam, znam to opowiadanie, przeczytałem je w "Drodze do science fiction" zanim jeszcze "Kroniki..." i "K jak Kosmos" dopadłem. Naukowo, oczywiście, nie ma sensu (w przeciwieństwie do brownowego kawałka), jeśli nie wesprzeć go dodatkowymi założeniami, że się terraforming po drodze zdarzył, ale - za sprawą emocjonalnej prawdy ludzkiego wątku i dyskretnego liryzmu bradbury'owskiej prozy - zrobiło wtedy na mnie spore wrażenie, i robi nadal. Zatem dzięki za przypominajkę, która ten skutek wywołała, że pierwszy raz obcowałem z nim w oryginale.
Swoją drogą - jak tak offtopimy - ciekaw jestem, czy wiesz jakimi słowami R.B. zwrócił się swego czasu do swoich czytelników, a więc m.in. do nas (ostatni akapit n/w blogowego wpisu je zawiera)?
http://pozeracz.pl/k-jak-kosmos-ray-bradbury/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Listopada 04, 2020, 04:57:05 pm
Swoją drogą - jak tak offtopimy - ciekaw jestem, czy wiesz jakimi słowami R.B. zwrócił się swego czasu do swoich czytelników, a więc m.in. do nas (ostatni akapit n/w blogowego wpisu je zawiera)?
http://pozeracz.pl/k-jak-kosmos-ray-bradbury/
Masz na myśli tamte słowa?
(http://img.picturequotes.com/2/483/482201/we-meet-on-the-common-ground-of-an-uncommon-age-and-share-out-our-gifts-of-dark-and-light-good-and-quote-1.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 05, 2020, 05:56:10 pm
Tak, choć poprzedzające je zdanie, podkreślające łączność autora z czytelnikami było równie ładne.

Tymczasem warto chyba odnotować co wyszło z modelowania warunków panujących na - odkrytej już w dwa lata temu - planecie K2-141b:
https://www.mcgill.ca/newsroom/channels/news/supersonic-winds-rocky-rains-forecasted-lava-planet-325719
https://academic.oup.com/mnras/article/499/4/4605/5948140
Wenus ma na tym tle klimat łagodny i umiarkowany.
(Oczywiście, Mistrz przewidział (https://forum.lem.pl/index.php?topic=930.msg45365#msg45365)...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 28, 2020, 10:24:49 pm
Gdyby nie Rosja, nie miałbym pojęcia co DZIŚ zrobili Chińczycy przy Srebrnym Globie. Brawo Chiny!!!
https://pl.sputniknews.com/swiat/2020112813445710-chinska-sonda-change-5-z-powodzeniem-weszla-na-orbite-ksiezyca-sputnik/

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 29, 2020, 01:08:43 am
No, tak... jak się "Uranii", ani forum PTA, nie czytuje, to pozostają takie źródła... ::)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sonda-change-5-wchodzi-na-orbite-wokol-ksiezyca
https://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=1334.165
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 02, 2020, 11:12:34 pm
https://www.ekspedyt.org/2020/12/02/kolejna-chinska-sonda-na-ksiezycu/?cn-reloaded=1https://www.ekspedyt.org/2020/12/02/kolejna-chinska-sonda-na-ksiezycu/?cn-reloaded=1

https://pl.sputniknews.com/swiat/2020120313465165-sputnik-rosja-kosmos-wystrzelila-kolejnego-satelite-goniec-m-wideo/

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 06, 2020, 01:04:11 am
Mapa Galaktyki, o której była mowa, dostała właśnie updejta ;):
https://www.nature.com/articles/d41586-020-03432-9
https://www.livescience.com/gaia-data-release-best-milky-way-galaxy-map.html
Tak to się (będzie) kręci(ć) ;):
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 06, 2020, 12:28:57 pm
https://pl.sputniknews.com/nauka-i-tech/2020120613477992-australia-wyladowala-kapsula-z-probkami-asteroidy-ryugu-sputnik/

https://wyborcza.pl/7,75399,26579617,japonska-sonda-kosmiczna-wyladowala-na-ziemi-odkryje-przed.html

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 06, 2020, 08:22:56 pm
Tak, to bardzo ciekawe doniesienie, pierwszy prawie na pewno nie zanieczyszczony materiał z wnętrza asteroidy na Ziemi. Mnie jednak bardziej zelektryzowała podana kilka dni temu wiadomość, że staruteńkie Voyagery, które kilka lat temu przebiły się przez bąbel heliosfery i wzięły rozwód z Układem - właśnie dokonały "niespodziewanego odkrycia" - za pomocą swego jakże ubogiego z dzisiejszego punktu widzenia instrumentarium wykryły nowy rodzaj dżetów elektronowych, o których nauka nie miała pojęcia. Przypomina to trochę odkrycie pasów Van Allena. To jest niesamowite, Voyagery są w przestrzeni od ponad 40 lat, przypuszczalnie większość ludzi, która je projektowała czy budowała przeniosła się już do lepszego świata, a one nadal działają, mimo postępującego zmniejszania się ilości materiału rozszczepialnego w generatorach - i nadają nowinki, z odległości 20 godzin świetlnych :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 08, 2020, 04:06:45 pm
@ maziek
Wojażery przeżywają fenomenalną II młodość! Dwadzieścia godzin jest absolutnie imponujące!!! Panie, to ponad sto razy dalej niż z Ziemi do Słońca... A skąd Ty masz te rewelacje?
BTW: co to są dżety elektronowe?

R.

asteroida: https://pl.sputniknews.com/nauka-i-tech/2020120813488714-do-japonii-sprowadzono-kapsule-z-probkami-gruntu-z-planetoidy-ryugu-Sputnik/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 08, 2020, 06:09:09 pm
Voyagery to ogólnie kopalnie informacji są... I nie tylko w kontekście nowych danych można tak powiedzieć... W połowie zeszłego roku np. dokładniejsza analiza tego, co Voyager 2 jeszcze w 1986 zebrał, przyniosła ciekawą niespodziankę:
https://agupubs.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1029/2019GL083909
http://www.sci-news.com/space/plasmoid-uranus-08270.html
(Wyszło na to, że przez plazmoid wówczas przeleciał.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 08, 2020, 07:48:24 pm
@SR - rzuciłeś wybiorczą, to nie wiesz co się dzieje. Dżety to są strumienie wysokoenergetycznych cząstek, w tym wypadku elektronów poruszających się niemal z prędkością światła.
https://android.com.pl/news/371071-nowe-odkrycie-sond-voyager/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 08, 2020, 10:52:13 pm
@ maziek

Cytuj
Ta witryna nie umożliwia bezpiecznego połączenia

Serwer android.com.pl używa nieobsługiwanego protokołu.

Rzut rzutem, ale wstępny dostęp mam. Pan Piotr Cieśliński nic o tym nie zapodał...

R.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2020, 09:37:50 am
Muskowi rakieta przy lądowaniu wybuchła, ale i tak uznał jej test za sukces:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/usa-testowa-rakieta-spacex-eksplodowala-przy-probie-ladowania/lklx8jx,79cfc278
Niedawno może bym z tego kpił, po tym czego w bieżącym roku dokonał, spróbuję uwierzyć na słowo.
Tu bardziej szczegółowa analiza lotu śp. SN8:
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakieta-starship-firmy-spacex-wykonuje-pierwszy-lot-na-duza-wysokosc
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Grudnia 17, 2020, 06:24:13 pm
https://pl.sputniknews.com/foto/2020121713531313-teleskop-hubble-obchodzi-30-rocznice-nasa-publikuje-rzadkie-zdjecia-z-kosmosu-Sputnik/https://pl.sputniknews.com/foto/2020121713531313-teleskop-hubble-obchodzi-30-rocznice-nasa-publikuje-rzadkie-zdjecia-z-kosmosu-Sputnik/

Kosmos jest tylko dla martwych maszyn, nie dla ludzi. NASA i Hubble mają rację!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 19, 2020, 06:05:14 pm
Gwiazdy mrugają, a planety - o co je już dawniej podejrzewano - wysyłają (komu??? w jakim celu???!!!) sygnały radiowe, jednak dzięki temu łatwiej je namierzyć (komenderał Kashenblade by się ucieszył):
https://www.aanda.org/component/article?access=doi&doi=10.1051/0004-6361/201937201
https://news.cornell.edu/stories/2020/12/cornell-postdoc-detects-possible-exoplanet-radio-emission
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Grudnia 28, 2020, 04:20:26 pm
Coś zaszumiało z Proximy Centauri:

https://www.scientificamerican.com/article/alien-hunters-discover-mysterious-signal-from-proxima-centauri/ (https://www.scientificamerican.com/article/alien-hunters-discover-mysterious-signal-from-proxima-centauri/)
https://www.national-geographic.pl/artykul/odebrano-tajemniczy-sygnal-radiowy-z-proxima-centauri (https://www.national-geographic.pl/artykul/odebrano-tajemniczy-sygnal-radiowy-z-proxima-centauri)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 11, 2021, 07:08:16 pm
Za 7 dni Perwersyjny Rower (Mars Perserverance Rover) ląduje na Marsie. Póki co fajna animacja, można zmieniać punkt widzenia i tempo.
https://eyesstage.jpl.nasa.gov/apps/mars2020/#/home?time=2021-02-18T21:26:45.867+01:00&id=cruise_stage_separation
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 11, 2021, 11:45:47 pm
A co tam się zrobiło tak tłoczno?
MPR
Hope:
https://www.national-geographic.pl/artykul/sonda-hope-wkroczyla-na-orbite-marsa-sukces-pierwszej-misji-zjednoczonych-emiratow-arabskich (https://www.national-geographic.pl/artykul/sonda-hope-wkroczyla-na-orbite-marsa-sukces-pierwszej-misji-zjednoczonych-emiratow-arabskich)
Tianwen-1:
https://www.national-geographic.pl/artykul/chinska-misja-tianwen-1-weszla-na-orbite-marsa-trwa-wyscig-na-czerwona-planete (https://www.national-geographic.pl/artykul/chinska-misja-tianwen-1-weszla-na-orbite-marsa-trwa-wyscig-na-czerwona-planete)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 12, 2021, 01:05:17 pm
Nowe tajgery prenżo muskuły...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2021, 09:26:46 pm
Ta emiracka, Hope, ponoć właśnie fotę Marksowi strzeliła:
https://www.rmf24.pl/nauka/news-sonda-al-amal-przeslala-pierwsze-zdjecie-marsa,nId,5049345

ps. Strona misji:
https://www.emiratesmarsmission.ae/

pps ;). Linka-spod-linki - z tym wenusjańskim fosforowodorem to jednak może być jak z przekroczeniem c w CERN-ie:
https://www.rmf24.pl/nauka/news-ciemne-chmury-nad-zyciem-na-wenus,nId,5017579
https://www.eurekalert.org/pub_releases/2021-01/uow-ppo012721.php
https://arxiv.org/abs/2101.09837
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 14, 2021, 10:24:34 pm
Nowe tajgery prenżo muskuły...
Oby nie wygryzły na stałe - starych tajgerów...i to nie w okolicach Marsa...a gdzieś tak w okolicach takiego maleństwa: Ziemi;)

Chińskie eksperymenta złapane przez radioamatorów...podobno najbardziej złożona misja:
Tianwen-1 składa się z orbitera, lądownika i łazika. Żadna inna misja na tę planetę nie była złożona z tylu elementów.  Chiny będą pierwszym państwem, które w czasie jednej misji umieści na marsjańskim niebie orbiter, a na powierzchni planety - lądownik z łazikiem.
O ile się uda...
https://wyborcza.pl/7,75400,26776369,pierwsza-chinska-sonda-weszla-na-orbite-marsa-radioamatorzy.html (https://wyborcza.pl/7,75400,26776369,pierwsza-chinska-sonda-weszla-na-orbite-marsa-radioamatorzy.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 15, 2021, 09:51:41 pm
Co do złożoności misji to trochę przesada, po prostu "na kupę" chcą za jednym zamachem upiec dwie pieczenie, co może oznaczać spalenie obu. Wysłanie czegokolwiek na Marsa oznacza, że musi tam dolecieć moduł, wejście na orbitę a następnie lądowanie z niej to rozdzielenie hamowania na dwa etapy. Wejście na orbitę jest w ogólności prostsze od lądowania (aczkolwiek wejście na szczególną orbitę niekoniecznie). Natomiast co do zastąpienia - EA to raczej nie, stworzyli sondę we współpracy, nie bardzo wiadomo jaki procent miała ta współpraca, a jaki ich wkład (intelektualny, nie finansowy) - ale wyniosła ją japońska, komercyjna rakieta. W myśl zasady, że nie trzeba kupować browaru, aby napić się piwa. Chiny natomiast konsekwentnie od lat realizują swój program kosmiczny i mają całkowicie własną technikę oraz własne rakiety.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 18, 2021, 10:05:30 am
Mars, Marsem, tymczasem krakowiacy chcą wydobywać Hel-3 na Księżycu. Pół tony w 10 lat, to dopiero wyzwanie.
Ponoć w tym celu przekonstruowali LaLajkonika, by podołał takiej misji  :)
https://www.wnp.pl/gazownictwo/firmy-z-polski-i-usa-podpisaly-list-intencyjny-dot-wydobycia-helu-3-na-ksiezycu,450640.html (https://www.wnp.pl/gazownictwo/firmy-z-polski-i-usa-podpisaly-list-intencyjny-dot-wydobycia-helu-3-na-ksiezycu,450640.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 18, 2021, 03:02:35 pm
Gdzieś już o tym czytałem, zdaje się w Potopie coś tam było, Zagłoba, Niderlandy ;) ...


Natomiast przypominam tu przytomnym i zainteresowanym, że dziś koło 20 naszego czasu zacznie się lądowanie Perserverance na Marsie, szczęśliwe rozwiązanie, czy raczej osadzenie, ma nastąpić tuż przed 22. Link do wydarzenia na żywo już jest:
.


PS latka lecą. Jeśli czegoś nie plączę, to gdy lądowała Curiosity to akurat tego dnia wyjeżdżaliśmy na wakacje, ale wstrzymaliśmy odjazd do chwili, kiedy z telewizora NASA potwierdziła, że wylądowała szczęśliwie. Zaraz potem ruszyliśmy i już w trasie zadzwonił Term, że jest odcięty bo cośtam (nie pamiętam) - i czy wiem, czy lądowanie się powiodło :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 18, 2021, 03:40:13 pm
Nieładnie, zachowaliście dobrą nowinę dla siebie, a nam ją dopiero olka przyniosła ;):
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg46093#msg46093
Nb. dowód (pośredni) rzeczonej rozmowy jest nawet na piśmie - wzmianka o na fotki narzekaniu parę postów niżej ;).

(Nie ma to jak przypomnieć sobie jeden historyczny moment w oczekiwaniu na długi drugi...)

ps. Naróbmy sobie smaka zawczasu ;):


Ależ to będzie zabawa (jak wszystko dobrze pójdzie) - na spadochronie, na ogniu, i na linkach (jak Curiosity zresztą).

Edit:
21:56 - udało się! Czekamy na zdjęcia i tym razem ;).
Edit 2:
21:58 - pierwsza fota (https://cdn.slashgear.com/wp-content/uploads/2021/02/NASA_Live__Official_Stream_of_NASA_TV_-_YouTube-8-1280x720.jpg) tradycyjnie słaba ;), ale ważne, że jest. Idę coś zjeść i wznieść toast, niekoniecznie w tej kolejności ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 18, 2021, 11:09:04 pm
I wylądował. Mają tam w NASA sztucznego (chyba?) tłumacza i czasem mu trochę nie idzie...
(https://i.imgur.com/iu5jbOO.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lutego 18, 2021, 11:09:15 pm
https://twitter.com/nasapersevere (https://twitter.com/nasapersevere)
Tłituje:))

Psss...w sumie patrząc na ten błękitny laser strzelający z kciuka...to gwiezdne wojny i "your death is good";)
A poważniej - co tak bezkompromisowo przetłumaczył? Bo przegapiłam.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 19, 2021, 01:55:43 am
Tłituje:))

Co za czasy, nawet porządne marsjańskie roboty ta społecznościowa plaga dopadła. Protoplasta Omega (http://zakazanaplaneta.pl/images/news/rec_milczaca02.jpg) rwałby sobie z głowy, gdyby miał co i czym... ;)

w sumie patrząc na ten błękitny laser strzelający z kciuka...to gwiezdne wojny i "your death is good";)

Mnie to wyglądało na klingońską (https://www.youtube.com/watch?v=ni8MURSwSZg) krwiożerczość (i ogólnie ichni stosunek do śmierci), ale, faktycznie, kolor wiązki raczej starwarsowy 8).

ps.
https://www.fahrenheit.net.pl/aktualnosci/powiekszyla-sie-populacja-robotow-na-marsie/

pps ;). Na fali entuzjazmu odświeżyłem sobie "Marsjanina" i... ło jeżu... ale, że jestem leniwy, zamiast sam punktować wyręczę się Zubrinem:
https://www.theguardian.com/film/2015/oct/06/how-scientifically-accurate-is-the-martian
(Z tym, że w porównaniu do "Star Treka" z "Generations" w tytule, z którego powtórkę zaliczyłem wcześniej, to jest - mimo wszystko - całkiem znośna SF i nawet niezły film... ;) Jednak ta burza, i to ostentacyjne lekceważenie - który to już raz? - różnic ciążenia mocno psują frajdę z oglądania go. Zwł. to drugie, bo wylewa się z każdej sceny.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Lutego 19, 2021, 12:32:11 pm
Faktycznie przygotują próbki do wysłania na Ziemię ?
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Mars_sample-return_mission
for the first time samples from Mars will be brought back to Earth in this joint mission with the European space agency ESA.
https://www.deutschland.de/en/news/german-technology-on-mars?fbclid=IwAR2rIWLOZwdy-ad-VnIEKND6C1Zg93YXBA9MVbGYtzP22LoC5X-cuA2Nrqw
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 19, 2021, 01:11:23 pm
Tak, będzie wkładać próbki do pojemników a te zamykać zostawiać za sobą na powierzchni Marsa. Kolejny, specjalistyczny łazik ma to pozbierać i wsadzić do rakiety powrotnej (tego wszystkiego, prócz samej możliwości pobierania i pozostawiania próbek jeszcze nie ma, jest dopiero w planach). Trochę mnie zdziwiło, że te próbki ma porzucać, zamiast zbierać, przez co misja odbiorcza będzie musiała przejechać może i kilometry, aby je pozbierać do kupy, ale może chodzi o to, że jakby je zbierała a potem się zepsuła albo tym bardziej zwariowała, to mogłaby nie chcieć oddać swoich próbek jakiemuś obcemu łazikowi. I tak zaczęłaby się nekrosfera na Marsie. Swoją drogą NASA twierdzi, że sterylizując i czyszcząc pojemniki na przyszłe próbki osiągnęła stopień czystości nieistniejący wcześniej we Wszechświecie ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: miazo w Lutego 19, 2021, 03:45:09 pm
Na marginesie sterylizacji - był taki odcinek Smarter Every Day poświęcony przechowywaniu próbek przytarganych z Księżyca: Where does NASA keep the Moon Rocks? (https://www.youtube.com/watch?v=QxZ_iPldGtI)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 19, 2021, 03:59:14 pm
Właśnie przez jakiś czas nie oglądałem go i niedawno odkryłem, że zrobił kilka odcinków z serii kosmos - m.in. o komputerach navi Saturna V i o tym zabawnym, niwelującym 5/6 przyciągania ziemskiego, latającym swobodnie na własnym odrzucie trenażerze lądowania na Księżycu (z którego zresztą Armstrong musiał się dość widowiskowo katapultować :) ).;.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: miazo w Lutego 19, 2021, 05:12:01 pm
Pamiętam ten odcinek - program w komputerze Saturna V był uszyty ręcznie z drutu. o_O
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 22, 2021, 09:52:31 pm
Jest filmik z lądowania :) .
https://twitter.com/i/status/1363929492138254340
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 23, 2021, 04:42:59 pm
A teraz panoramę (złożoną z przesłanych zdjęć) upublicznili:


ps.O Perwersyjnym Rowerze (czy jakoś tak ;) ) od strony inżynieryjnej:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lutego 24, 2021, 02:17:32 pm
Coś dla fanów Tera Wars  ;)
(https://static.ftpn.pl/imgcache/550x100/w/uploads/cke/1614115691_powitanie.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lutego 25, 2021, 05:26:26 am
https://mars.nasa.gov/participate/send-your-name/mars2020/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2021, 03:25:04 pm
Dzięki.  Upstrzyłem już parę sond imionami - własnym, kotów i rodziny/znajomych, ale czemu nie - można dalej ;).

ps. Tymczasem NASA chwali się, że całkiem fajne inicjatywy badawcze sponsoruje:
https://www.nasa.gov/directorates/spacetech/niac/Futuristic_Space_Technology_Concepts_Selected_by_NASA_for_Initial_Study
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 02, 2021, 01:54:19 pm
Pierwszy film 4k z Marsa :) .
&feature=emb_logo
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 03, 2021, 10:11:01 pm
Za chwilę ma się zacząć testowy start Starshipa SN10:

https://www.wprost.pl/kosmos/10426989/start-prototypu-starship-sn10-zobacz-relacje-na-zywo.html

Edit: i lipa - Auto Abort.
Edit 2 (21:34): będą ponownie próbować za 2 godziny.

Edit 3 (0:23): to było piękne. I start, i to jak siadła na ogniu. Możecie się śmiać, ale klaskałem przed ekranem ;).


Edit 4 (0:36): no i niestety... Ogień z dysz - zamiast wygasnąć - się rozszerzył, wybuch nastąpił, prototyp w górę wyskoczył jak sprężyna, i zaraz potem (s)padł jak kłoda... :'(
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 06, 2021, 11:13:09 am
A, tutaj wrzucę...ogóra.
Dzień Kobiet blisko, w komunikatorach pojawiają się sylwetki Pań sławnych i znanych. Ale patrząc z innego kąta - jak można przyprawić tekst celem poprawienia atrakcyjności (?), czyli dosypując dramatyzmu ale jednocześnie zupełnie nie nałgać.  :)
Artykuł o Pierwszej kosmonautce.
Co myślicie po tym fragmencie?
Czy Walentyna wylądowała w jeziorze? Czy nie?
"O mało też nie utonęła. Kiedy opuściła kapsułę na spadochronie, okazało się, że musi wodować na jeziorze. Głodna, odwodniona i bez sił obawiała się, że nie uda się jej dopłynąć do brzegu. Dopiero 44 lata później przyznała się do tego w jednej z gazet.
- Gdy się katapultowałam, pomyślałam w przerażeniu widząc jezioro: Pan wysłał jedną kobietę, która zostanie zwrócona do wody! - mówiła.
Na szczęście dla partii, wyszła z tego cało."

https://kobieta.onet.pl/walentyna-tierieszkowa-o-tym-jak-prosta-szwaczka-poleciala-w-kosmos/wt9ngw9 (https://kobieta.onet.pl/walentyna-tierieszkowa-o-tym-jak-prosta-szwaczka-poleciala-w-kosmos/wt9ngw9)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 06, 2021, 11:34:26 pm
Czy Walentyna wylądowała w jeziorze? Czy nie?
Rosyjskie źródła twierdzą, że udało się jej przelecieć jezioro, sterując spadochronem. Chodzi o Kułundińskie jezioro w Ałtajskim kraju.

Ciekawe, że po tym historycznym locie wściekły Siergiej Korolew oznajmił: "Dopóki żyję, żadna baba nie poleci więcej w kosmos" 8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 07, 2021, 12:22:27 am
Cytuj
Rosyjskie źródła twierdzą, że udało się jej przelecieć jezioro, sterując spadochronem
I polskie też. I Autor to wiedział, ale domyśliłbyś się z  cytowanego tekstu, że wylądowała na lądzie?
Cztery zdania o tej wodzie, tylko dlatego zresztą podrążyłem - ciekaw, jak dopłynęła do brzegu w kombinezonie kosmonautki. Ja wiem, sowieckie kobiety dużo potrafiły, a już tak zmotywowane... a tu figa. Inna sprawa, że pozostałe "dolegliwości" przyprawiają o.. dreszcze...choć po prawdzie, o co innego  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 07, 2021, 09:48:40 am
 ;D

Nawiasikiem, Autor imho niezupełnie dokładnie przetlumaczył wypowiedź pani T. dotyczącą owego lądowania:
Cytuj
- Gdy się katapultowałam, pomyślałam w przerażeniu widząc jezioro: Pan wysłał jedną kobietę, która zostanie zwrócona do wody! - mówiła.
"Я когда катапультировалась и увидела Землю, меня охватил тихий ужас, - вспоминала Валентина Терешкова. - Потому что внизу было озеро. Первая мысль: Господи, послали одну женщину, и надо же будет угодить в воду!"

"Gdy się katapultowałam i ujrzałam Ziemię, ogarnęła mnie ponura zgroza - wspominała W.T. - Ponieważ na dole było jezioro. Pierwsza myśl: Panie, wysłano jedną kobietę, a tu pech chce, by została wrzucona do wody!"

https://rg.ru/2021/03/06/segodnia-den-rozhdeniia-valentiny-tereshkovoj-legendarnoj-chajki.html (https://rg.ru/2021/03/06/segodnia-den-rozhdeniia-valentiny-tereshkovoj-legendarnoj-chajki.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 07, 2021, 10:37:16 am
Dla pewności przetłumaczyłbym Hospody na "Boże", żeby nie było wątpliwości, do jakiego pana zwraca się Walentyna :) . Choć w zasadzie do "pana" też by się nie zwracała, tylko do grażdanina, względnie towariszcza :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 07, 2021, 11:01:51 am
Dla pewności przetłumaczyłbym Hospody na "Boże", żeby nie było wątpliwości, do jakiego pana zwraca się Walentyna :) . Choć w zasadzie do "pana" też by się nie zwracała, tylko do grażdanina, względnie towariszcza :) .
I właśnie to mocno mi zgrzyta z całą resztą ówczesnego wizerunku.
Inna sprawa, że takie językowe zwroty, wbijane dzieciństwem bywają pozbawione desygnatu - iluż to zadeklarowanych ateistów woła; ojezu, omójpanie, czy klasyczne matkoboska, jezusmaryja. Zwłaszcza w sytuacjach skrajnych. Gdy wpadłeś w poślizg i już widzisz zbliżające się nieuchronnie drzewo - nie krzykniesz "o rozumie najmilszy!". Alternatywą popularny wulgaryzm.  :)
A wywiad jest raczej z czasów późniejszych, gdy zyskała nową świadomość...lub tylko utraciła starą?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 07, 2021, 03:30:59 pm
Inna sprawa, że takie językowe zwroty, wbijane dzieciństwem bywają pozbawione desygnatu - iluż to zadeklarowanych ateistów woła; ojezu, omójpanie, czy klasyczne matkoboska, jezusmaryja. Zwłaszcza w sytuacjach skrajnych. Gdy wpadłeś w poślizg i już widzisz zbliżające się nieuchronnie drzewo - nie krzykniesz "o rozumie najmilszy!". Alternatywą popularny wulgaryzm.  :)
Zastanawiam się, co ma znaczyć to odruchowe "Boże..."? Czy znaczy to, że w sytuacji zagrożenia nawet zagorzały ateista czasem zachowuje się zgodnie z zasadą "jak trwoga to do Boga"?
Czy też był to nic nie znaczący zwrót językowy, jak niżej?

Gdy więc nachodzi go melancholia, nie pozostaje mu nic prócz wściekłości. Gdyby nie był tak   straszny, budziłby we mnie czasem współczucie, jak to się zdarzyło przed trzema dniami. Wszedłem do jego kabiny, aby napełnić wodą karafkę, i zaskoczyłem go znienacka. Nie widział mnie. Twarz miał ukrytą w dłoniach, a ramiona drgały mu konwulsyjnie, jakby płakał. Robił   wrażenie człowieka trawionego ogromnym zmartwieniem. Wycofując się po cichu dosłyszałem, że jęczy: - Boże! Boże! Boże!
Nie znaczy to, by rzeczywiście wzywał Boga; był to zwykły wykrzyknik, ale płynący z głębi duszy .

(Jack London, "Wilk morski")
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 07, 2021, 04:23:45 pm

Wydzielone z wątku co tępora to kompres ;) ...
Zaczątkiem poniższej dyskusji było to, iż Walentyna Tiereszkowa, katapultowawszy się, znalazła się nad jeziorem, w którym, jak wszystko wskazywało, mogłaby się utopić, krzyknęła więc Boże! (Hospody!).
I właśnie to mocno mi zgrzyta z całą resztą ówczesnego wizerunku.... A wywiad jest raczej z czasów późniejszych, gdy zyskała nową świadomość...lub tylko utraciła starą?
Jeśli z czasów za pierestrojki to może dlatego. Jakoś sobie nie wyobrażam odniesień do dawcy opium dla mas w oficjalnym kursie propagandy ZSRR ;) . Apropos Waszych dociekań czy to z głębi duszy, czy tylko z trzewi - nierozstrzygalne. Aczkolwiek faktycznie zwroty takie są często-gęsto używane nawet przez wojujących ateistów i antyklerykałów.


Zdziwiło mnie, że lądowała samodzielnie na spadochronie - wydawało mi się, że tylko 4 pierwsze loty kończyły się celowym katapultowaniem załogantów (w związku z czym formalnie nie powinny być zaliczone jako lot w kosmos, ponieważ warunkiem było, aby załoga wylądowała w kapsule).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 07, 2021, 07:11:09 pm
walentyna-tierieszkowa-o-tym-jak-prosta-szwaczka-poleciala-w-kosmos

Nawiasik: artykuł ozdobiony jest polądowaniowym zdjęciem:
https://www.sciencephoto.com/media/122411/view/tereshkova-after-vostok-6-landing-1963
Warto odnotować, że zrobiono ich wtedy więcej:
https://www.alamy.com/stock-photo-valentina-tereshkova-soon-after-her-vostok-6-spacecraft-soft-landed-23242886.html
https://www.alamy.com/stock-photo-the-u-s-s-r-pilot-cosmonaut-valentina-tereshkova-just-after-landing-23242978.html
https://www.sciencephoto.com/media/122425/view
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 07, 2021, 08:09:50 pm
Zdziwiło mnie, że lądowała samodzielnie na spadochronie - wydawało mi się, że tylko 4 pierwsze loty kończyły się celowym katapultowaniem załogantów (w związku z czym formalnie nie powinny być zaliczone jako lot w kosmos, ponieważ warunkiem było, aby załoga wylądowała w kapsule).
Prawda.
Pierwszy kosmonauta Jurij Gagarin podczas konferencji prasowej 15 kwietnia 1961 w Moskwie stanowczo oznajmił, że lądował w kabinie. Choć wiele faktów wskazuje na to, że tak być nie mogło i faktycznie nie było. Czyżby kłamał? ::)

Nader podejrzane jest bowiem to, czego się dowiedzieliśmy w kręgach specjalistów. Na statkach kosmicznych typu Wostok latało w Kosmosie sześciu kosmonautów, to znaczy po Gagarinie jeszcze pięciu: Wostok 2 – H. Titow, 6 sierpnia 1961; Wostok 3 – A. Nikołajew, 11 sierpnia 1962; Wostok 4 – P. Popowicz, 12 sierpnia 1962; Wostok 5 – W. Bykowski, 14 czerwca 1963; Wostok 6 – W. Tierieszkowa, 16 czerwca 1963. Otóż wszyscy – z wyjątkiem Gagarina – wybrali katapultowanie się jako metodę lądowania! Ani jeden nie pozostał w kabinie i w kabinie nie lądował!

Ośmielam się polecić książkę Istvána Nemerego "Gagarin = kosmiczne kłamstwo?", z której pochodzi cytowany fragment. Autor poddaje analizie długi szereg drobnych i dużych nieścisłości, w które obfituje oficjalna wersja pierwszego lotu w kosmos. Książka jest dostępna do pobrania w języku polskim:
https://royallib.com/book/Nemere_Istvan/Gagarin__Kosmiczne_kamstwo.html (https://royallib.com/book/Nemere_Istvan/Gagarin__Kosmiczne_kamstwo.html)

Kliknąć w jeden z linków "Скачать в формате..." na dole strony.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 07, 2021, 09:40:34 pm
O ile wiem, to Gagarin także (a nawet nie także, tylko jako pierwszy) się katapultował, oczywiście nie bo tak chciał, tylko tak miało być. Faktycznie było to kłamstewko (propaganda bardzo pilnowała, aby fotografować "wylądowanych" kosmonautów na tle ich kapsuł). Tym niemniej jednak to tylko drobne kłamstewko naprzeciw lotu w kosmos.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 08, 2021, 09:03:35 pm
Cytuj
jednak to tylko drobne kłamstewko
Skłamawszy raz, kto ci uwierzy? (Koźma Prutkow)
https://wptp.ru/pl/selskoe-hozyajjstvo/mnogie-veshchi-nam-neponyatny-potomu-ispytanie-ili-preduprezhdenie-otyshchi-vsemu/ (https://wptp.ru/pl/selskoe-hozyajjstvo/mnogie-veshchi-nam-neponyatny-potomu-ispytanie-ili-preduprezhdenie-otyshchi-vsemu/)

Cytuj
naprzeciw lotu w kosmos.
O ile ten lot w ogóle miał miejsce...

Piszę to z bólem serca, gdyż uważam lot Gagarina za jeden z nielicznych promyków światła w ciemnościach radzieckiej historii. Byłoby mi naprawdę przykro, gdyby okazało się, że Nemere ma rację i wyczyn Gagarina to nic innego jak kolejny fejk sowieckiej propagandy, podobny do wyczynów fikcyjnych "28 bohaterów-panfiłowców".
Tym niemniej muszę przyznać, że argumenty N. są dość przekonujące. Oto jeden z nich:

Podczas konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał, kiedy zostaną opublikowane zdjęcia, które Gagarin robił podczas lotu.
Odpowiedź towarzysza majora była zaskakująca. Po prostu zapadła cisza. Nie wykluczone, że w tym momencie w niektórych obecnych obudziły się mgliste wątpliwości. Gagarin zaś oznajmił po prostu: „Na statku kosmicznym nie bylo żadnej aparatury fotograficznej, toteż żadne zdjęcia nie zostały wykonane. Wobec tego nie ma nic do opublikowania".
To także bomba, zastanówmy się. Byłoby logiczne, jeśli Sowieci chcieli za wszelką cenę światowej sensacji – a wiemy, że tylko to było ich celem – to elementarną sprawą było zrobienie przez kosmonautę chociaż dziesięciu lub dwudziestu zdjęć, nie więcej, bo nie miał wiele czasu – z wysokości, na jakiej przed nim żaden człowiek się nie znalazł. Nawet tylko po to, żeby stanowiły dowód. Pamiętajmy też, że rzekomy lot Gagarina z punktu widzenia sportu lotniczego pobił wiele rekordów i został wpisany do wszystkich złotych ksiąg lotnictwa. Nawet nie biorąc pod uwagę propagandowych celów politycznych i ideologicznych, nie można sobie wyobrazić, żeby na taką jedyną w dziejach świata podróż kosmonauta nie zabrał ze sobą aparatu fotograficznego. Już kilka lat wcześniej, kiedy Amerykanie i Sowieci wystrzeliwali ku Księżycowi różne aparatury, były one oczywiście zaopatrzone w urządzenia fotograficzne i wykonano pierwsze zdjęcia nawet niewidocznej strony Księżyca!
Tu natomiast nie było żadnych aparatów fotograficznych, twierdzono. Zaskoczenie było nieopisane. Kto więc uwierzy w to wszystko?
/.../
Nie potrzebuję przypominać, że lot Sheparda odbył się całkiem jawnie. Zrobiono ogromną ilość jednoczesnych zdjęć, pokazano przebieg eksperymentu w telewizji, a zainteresowani mogli nawet zobaczyć, jak Shepard znosi sam lot, gdyż kamera telewizyjna ukazywała jego twarz podczas tego „skoku” w Kosmos. Oznaczało to, że ówczesna technika umożliwiłaby transmisję z lotu, no i można by pokazać wsiadanie do kabiny kosmicznej, przebieg startu i powrót na ziemię. Tak właśnie postąpili Amerykanie. Sowietów natomiast nie było stać nawet na wciśnięcie Gagarinowi do ręki nędznego aparatu fotograficznego Zorka ["Zorkij" – LA].
To wszystko oczywiście dowodzi… no, doskonale wiemy, czego.


Pytanie: czy istnieją jakieś naprawdę niezbite dowody pobytu Gagarina w kosmosie? Takie dowody, których nie dałoby się sfabrykować?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 08, 2021, 10:40:16 pm
To zależy co to są dla Ciebie niezbite dowody pobytu Gagarina na orbicie. Był taki film w temacie, Koziorożec 1. Sam lot statku kosmicznego był namierzany m.in. przez USA, więc obiekt taki w tym czasie w kosmosie się znajdował. W kabinie była kamera TV nadająca kodowany obraz Gagarina i ten sygnał został przechwycony przez Amerykanów w czasie lotu i zdekodowany. Oczywiście w kapsule mógł latać odtwarzacz wideo z uprzednio nagranym Gagarinem.


Nie jest szczególnie trudno wyguglać kawałki filmu z tejże kamery, wg podpisów pochodzące właśnie z pierwszego lotu Gagarina, np. tu jest trochę:
&ab_channel=Vladlena1917%2FCommunistWorld . Łatwo też wyguglać wejście Gagarina do rakiety itp. Oczywiście wszystko może być ustawką.


Wg mnie gdyby był cień podejrzenia to sądzę, że USA, które zapewne zrobiło wszystko, aby wykryć ewentualne fałszerstwo, nie dałyby się zwieść. Zresztą to się nie trzyma w ogóle kupy, była cała seria lotów Wostoków, począwszy od pustego, poprzez loty ze zwierzętami, zaraz po Gagarinie poleciał Titow (wciąż przed pierwszym amerykańskim lotem orbitalnym) - wszystkie były fałszywe? Do którego momentu? Tiereszkowa już naprawdę, czy też lipa? Rosjanie mieli bardzo porządny program po prostu. Do lądowania na Księżycu byli lepsi w "pierwszości".
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 08, 2021, 11:46:30 pm
Cóż, nieco mnie uspokoiłeś, dzięki :)
Istotnie, wygląda na to, że prowadzono jakąś transmisję telewizyjną z pokładu Wostoka-1 w trakcie całego lotu.
https://www.kik-sssr.ru/VNIIT.htm (https://www.kik-sssr.ru/VNIIT.htm)
Choć nadal nie wiem, co tam ze zdjęciami z orbity. Jeśli fotek rzeczywiście brak, to dlaczego? :-\
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 09, 2021, 12:02:04 am
Nie wiem oczywiście, ale może po prostu nie uważali, aby było to coś ważnego, może trochę inne podejście do tego mieli wówczas niż NASA, która wszystko zawsze fotografowała. Z drugiej strony zdjęcia z orbity mogli zrobić bez wysyłania Gagarina, więc gdyby chcieli w ten sposób maskować jego fałszywy lot - nie mieliby z tym problemu. Wiele osób uważa, że nie tyle kwestią jest, czy Gagarin poleciał w kosmos - tylko czy rzeczywiście poleciał jako pierwszy. Chodziło to u nas jako kawał, że Gagarin był pierwszym radzieckim kosmonautą, który wrócił na Ziemię ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Marca 09, 2021, 08:32:32 am
czy rzeczywiście poleciał jako pierwszy.
Chodziło to u nas jako kawał, że Gagarin był pierwszym radzieckim kosmonautą, który wrócił
Czy wiadomo coś o tych, którym się nie udało ?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 09, 2021, 09:42:18 am
Nie, nie znam żadnych i nie wiem, czy są jakiekolwiek poszlaki, a tym bardziej czy były, kiedy Gagarin poleciał (i powstały owe domniemania) - przypuszczam, że to co dziś wiadomo o niepowodzeniach programu Wostok, to wówczas była państwowa tajemnica - a takowe niepowodzenia były, tak na pamięć co najmniej jeden Wostok (pusty) nie zszedł z orbity bo zawiodły retrorakiety (tzn. ściśle zszedł - ale po kilku latach na skutek szczątkowego oporu atmosfery) a jedna para psów w innym Wostoku zginęła, ponieważ w czasie powrotu, zależnie od teorii którą wybierzesz, albo spłonął w atmosferze, albo został zdalnie zlikwidowany na orbicie z powodu niemożności powrotu. Wszystko to były wersje rozwojowe sprzed lotu Gagarina. Nawiasem mówiąc w Wostoku Gagarina także był zdalny samolikwidator, z tym że jak twierdzi Roskosmos - został trwale wyłączony przed lotem.

Zresztą lot Gagarina pełen był awarii, które na szczęście, mimo że potencjalnie bardzo groźne, nie doprowadziły do śmierci lotczika-kosmonawty. Pierwszą z nich było wejście na inną orbitę, niż zaplanowano, znacznie bardziej elipsoidalną, która sama w sobie nie rodziła złych konsekwencji, natomiast była za wysoka, aby w przewidywanym czasie kilku dni, na skutek oporu szczątkowego, statek zdeorbitował samodzielnie. Po jednym (bądź dwóch) nieudanych zejściach z orbity lot Gagarina zaplanowano na takiej orbicie, aby w razie awarii retrorakiet wskutek szczątkowego oporu atmosfery zszedł sam z orbity po upływie kilku dni - system podtrzymania życia a zwłaszcza ilość tlenu przewidziano na 10 dni. Z osiągniętej orbity statek samodzielnie nie zszedłby w ciągu 10 dni i Gagarin zmarłby. Zakładając, że zdalny samolikwidator byłby rzeczywiście nieczynny, martwy Gagarin mógłby wylądować gdziekolwiek na świecie, np. w USA (zresztą szczątki tego Wostoka, który po 5 latach zszedł z orbity odnalazły się właśnie na ulicy w amerykańskim mieście).

Tutaj nie wiem, czy informacja o locie Gagarina została podana publicznie zanim wylądował - ale jeśli tak, tzn. jeśli została podana kiedy jeszcze znajdował się w kosmosie lub wcześniej - to albo samolikwidator jednak był sprawny (i wówczas, ewentualnie w kabinie mogło nie być Gagarina, ponieważ ZSRR mógł wymusić deorbitację na tyle dokładnie, aby szczątki spadły do oceanu lub na terytorium ZSRR) - albo jednak ZSRR musiał rozważać wariant katastroficzny, z martwym Gagarinem lądującym w USA. W takim wypadku byłby to wielki blamaż, gdyby okazało się, że pierwszy lot człowieka w kosmos to fikcja, bo w kabinie znaleziono by magnetofon szpulowy, wczesny model magnetowidu (przeszmuglowany oczywiście przez radzieckiego dyplomatę pocztą dyplomatyczną z USA) oraz manekina z napisem "MAKIET" - pod przyłbicą hełmu. Więc myślę w sumie, że to najlepszy dowód, że jednak poleciał żywy Gagarin i ten lot miał miejsce.

Natomiast co do ciągu dalszych nieszczęść to po udanej deorbitacji nie nastąpiło rozdzielenie kapsuły powrotnej od modułu serwisowego - wisiał na wiązce kabli, w związku z czym całość zaczęła się w niekontrolowany sposób obracać, od czego Gagarin o mało nie stracił przytomności. Podobnej akcji doświadczył Armstrong (ze Scottem) podczas misji do Ageny w Gemini - po połączeniu zestaw zaczął wirować, odstrzelili więc Agenę sądząc, że to ona powoduje problem, wówczas okazało się, że to jednak Gemini ma stale uruchomiony jeden z silników korekcyjnych od czego, po zmniejszeniu masy o Agenę, zaczął wirować tak szybko, że piloci mogli stracić przytomność. Armstrong, który już raz nieszablonowo uratował siebie (i samolot kosmiczny X-15), który przy powrocie odbił się od atmosfery, uruchamiając nie przewidziany do użycia w tej sytuacji system kontroli położenia - postąpił tak samo - wyłączył całkowicie układ sterowania na orbicie i użył niezależnego układu korekcji położenia w atmosferze, dzięki czemu ustabilizował lot i awaryjnie powrócił na Ziemię.

Wracając do Gagarina - kiedy w końcu plazma przepaliła kable, lot się ustabilizował, kapsuła wyhamowała na spadochronie, Gagarin katapultował się zgodnie z planem na wysokości kilku km - po czym najpierw okazało się, że otworzył mu się naraz spadochron główny i zapasowy (co jak wiadomo może być przyczyną nieszczęścia, jeśli nie ma się noża spadochronowego i drugiego zapasowego spadochronu ;) ), a kiedy sobie z tym poradził - okazało się, że nie może otworzyć zaworu łączącego skafander z ziemską atmosferą, nie miał więc czym oddychać i zaczął się dusić. Ale w końcu odkręcił i wszystko dobrze się skończyło :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2021, 05:16:41 pm
Czy wiadomo coś o tych, którym się nie udało ?

W zasadzie trudno dodać do tematu coś ponad to, co w Wikipedii (znaczy: autorzy poniższego hasła nieźle stan domysłów, plotek i teorii spiskowych na ten temat streszczają):
https://en.wikipedia.org/wiki/Lost_Cosmonauts
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 09, 2021, 08:46:43 pm
Skoro już przy domysłach, plotkach i teoriach spiskowych jesteśmy... ;)
Istnieje wersja, że pierwszym człowiekiem na orbicie był niemiecki pilot Raul Streicher, który ponoć dokonał lotu (sub)orbitalnego w lutym 1945.

Raul Streicher, 85, from Germany made a sensational statement in Der Spiegel in 2000. The old man insisted that it was he who was in fact the number one spaceman, not Soviet Yury Gagarin! He added that he had been first in orbit in 1945. That sounded an absolute fable, and Der Spiegel launched a special investigation of the case and studied classified archives of the Third Reich. The investigation proved that the old man was not lying.
Before WWII, Germany set up a network of secret research institutes to develop and improve arms and methods of impact on humans. In 1938, a specialized rocket engineering research institute was founded near Wewelsburgh where the SS headquarters were located. Reich's Marshal Göring was the curator of the institute that designed the Panzerfaust, the Panzerknacke pocket grenade cup discharge and various war missiles including the Fau-3 missile complex. Nazis pinned great hopes in the latter as the A9/A10 cruise missile that was part of the complex could be used either as intercontinental (Hitler planned to destroy New York in the summer of 1945) or as a space rocket.
Test launching of the missile took place in 1943, but the invention turned out to be technically imperfect and sixteen out of the 18 launched missiles exploded at take-off or in the air. Next year, the research institute produced about 40 improved missiles. At the same time, the Führer ordered to recruit military astronauts among German aces. A new squadron consisting of from 100 to 500 pilots was formed in March 1944. Raul Streicher was also among them.
After several successful tests of the rockets in 1944 the final selection of astronauts was held. Hitler chose two candidates judging by their personal horoscopes as he was fond of astrology. Those were Martin von Dulen and Raul Streicher, and the Führer obviously sympathized with the latter.
A rocket with von Dulen on board was first launched on February 18, 1945 and was a bad luck as the rocket exploded in about three minutes after the start. In six days another rocket with Raul Streicher on board was successfully launched; then it orbited the Earth and landed on water in Japan. So, Streicher says that his flight on February 24, 1945 was the beginning of space exploration by humans.
When Nazis realized that their war campaign was lost they decided to blow up a small cosmodrome near Wewelsburg and planned to shelter results of investigations and researchers of the secret research institute in a castle in the Carpathian Mountains. The leader of the research institute was the owner of the castle and he hoped to continue researches there after the end of the war and some day gain revenge. But the sweeping advance of the allied forces frustrated the plans. American forces seized the head of the research institute, and Soviet troops got some of the rockets designed by the institute. Later they were used in development of the Soviet space technique.
There was an order to liquidate Streicher as he knew too much. The astronaut was in hiding in Eastern Europe for some time and then after several years settled in GDR. After Yury Gagarin's first flight into space in 1961 Streicher announced that it was he and not the Soviet astronaut who must be considered the pioneer of space. However, the man failed to provide evidence to prove that he was true.

http://germanufos.greyfalcon.us/legends.html (http://germanufos.greyfalcon.us/legends.html)

Informacja na temat rzekomego lotu jest dość skąpa. Wikipedia w języku ukraińskim podaje niektóre szczególy techniczne, dotyczące dwustopniowej rakiety A9/A10 (Amerika-Rakete) oraz projektowanych trój- i czterostopniowych kompleksów:
https://uk.wikipedia.org/wiki/А9/А10_Amerika-Rakete (https://uk.wikipedia.org/wiki/А9/А10_Amerika-Rakete)
Projekt robi wrażenie, nie ma co. Podejrzewam, że nawet osobno wzięty Aggregat 9 - faktycznie udoskonalona wersja A4 - jak najbardziej nadawał się do skoku suborbitalnego. A cóż dopiero dwustopniowy "tandem" A9/A10?

I co Szanowni Państwo o tym sądzicie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2021, 09:24:36 pm
Jak na Niemców zeszło... Niektórzy z korespondencji Himmlera z Sigmundem Rascherem (https://en.wikipedia.org/wiki/Sigmund_Rascher) ("lekarzem" SS/Luftwaffe, który, co ciekawe, sam padł w końcu ofiarą swojego szefa):
https://www.jewishvirtuallibrary.org/dachau-high-altitude-medical-experiments
Wyciągaja wniosek, że pierwszym kosmonautą (a przynajmniej uczestnikiem lotu suborbitalnego) był nieznany z nazwiska więzień Dachau:
https://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,18050843,pierwszy-kosmonauta-nie-gagarin-a-ofiara-nazistow-zobacz.html
(Choć najprawdopodobniej o śmiercionośne testy w naziemnej komorze ciśnieniowej chodziło.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 09, 2021, 09:36:29 pm
I co Szanowni Państwo o tym sądzicie?
Szczerze mówiąc sądzę, że to ściema. Co prawda pierwszy ręką człowieka stworzony obiekt, który przekroczył linię Karmana to V2 w locie pionowym (wbrew projektowym założeniom), ale myślę, że to lipa. Gdyby to była prawda, to może nie Shepard, ale któryś szympans poleciałby subortbitalnie w 1948 na przykład.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 09, 2021, 10:37:44 pm
Choć najprawdopodobniej o śmiercionośne testy w naziemnej komorze ciśnieniowej chodziło.
Też tak myślę.

Szczerze mówiąc sądzę, że to ściema. Co prawda pierwszy ręką człowieka stworzony obiekt, który przekroczył linię Karmana to V2 w locie pionowym (wbrew projektowym założeniom), ale myślę, że to lipa. Gdyby to była prawda, to może nie Shepard, ale któryś szympans poleciałby subortbitalnie w 1948 na przykład.
No nie wiem, nie wiem.
Od tych Niemców można dosłownie wszystkiego oczekiwać. Po tym jak Hanna Reitsch w celach badawczych pilotowała bezzałogowy samolot-pocisk V1, już niczemu bym się nie zdziwił...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 09, 2021, 11:06:30 pm
Oczywiście. W czasach II wojny Niemcy wynaleźli bądź praktycznie dopracowali większość współczesnych rodzajów broni, z noktowizorami, techniką półprzewodnikową, pasywnym sonarem, manewrującymi torpedami, elektrycznymi ubotami i pociskami powietrze-powietrze sterowanymi przewodowo na czele. O komputerze nie wspominając. Czy o silniku V-2, który wg specjalistów alianckich był niemożliwy, gdyż by się z braku szlachetnych dodatków stopowych miał stopić. Zapomniałem o pierwszych samolotach odrzutowych. Tym niemniej aby dokonać lotu suborbitalnego z Niemiec i wodować w okolicy Japonii trzeba przelecieć te 8 czy 9 tyś. km palcem po mapie, czyli dokonać suborbitalnego lotu międzykontynentalnego. O ile w locie suborbitalnym, to jest osiągającym te 100 km pułapu, co do zasady prędkość wymagana to jest np. w okolicy 1 km/s (czyli od biedy wejście z atmosferę jest "dość" łagodne - dość, bo XB-70 Valkyrie jednak miała problemy z tą prędkością) - o tyle misja Sheparda czy Grissoma miała zasięg na powierzchni Ziemi ledwie koło pół tysiąca km. W związku z tym misja suborbitalna o zasięgu na powierzchni Ziemi rzędu 8-9 tyś. km (ćwierć orbity) miałaby znacznie wyższe apogeum, z czasem lotu rzędu 20-paru minut. To dłużej niż pierwsze loty Amerykanów. W ślad za tym pojawiają się pytania o przeciążenia, osłonę termiczną, system podtrzymania życia i spadochrony hamujące. Masa układów, które praktycznie udało się rozwiązać dopiero nieco przed tym, kiedy Gagarin i Shepard polecieli w kosmos. Pomijam, że w artykule jest mowa o orbitowaniu wokół Ziemi, co jest już raczej jawną bzdurą i dowodem na to, ze autor nie miał kompletnie pojęcia, o czym pisze.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 10, 2021, 09:23:13 pm
Wygląda na to, że masz słuszność, maźku.
Cytuj
co do zasady prędkość wymagana to jest np. w okolicy 1 km/s (czyli od biedy wejście z atmosferę jest "dość" łagodne - dość, bo XB-70 Valkyrie jednak miała problemy z tą prędkością)
Niezupełnie zrozumiałem. A co za problemy z prędkością czy też z wejściem w atmosferę miała Walkiria? Przecież mogła trzymać prędkość Mach 3 w ciągu pół godziny? O wejściu zaś w atmosferę w ogóle nie było mowy, gdyż miała pułap 23,6 km.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 10, 2021, 10:12:18 pm
Chodziło mi o to, że Walkiria miała problemy przy prędkości Mach 3 ze względu na nagrzewanie się od tarcia powietrza. W sensie, że już przy Mach 3 jest to problem. Prędkość 1 km/s to jest kiedy coś leci pionowo, dociera na 100 km i spada. Myślę, że przy takim zasięgu (Niemcy - Japonia) lot choć suborbitalny musiałby odbywać się ze znacznie większą prędkością - np. Shepard osiągnął coś koło 8 km/s - w związku z czym wejście w atmosferę wymagało osłony ablacyjnej. Swoją drogą to ciekawe, jak ten problem rozwiązuje się w pociskach ICBM.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 11, 2021, 11:16:28 pm
Istotnie, wikipedia podaje, że Redstone Sheparda osiągnął prędkość 8,3 km/s. Coś mi tu nie pasuje. Niezupełnie rozumiem: jak pogodzić ze sobą, z jednej strony, tę pierwszą kosmiczną prędkość, a z drugiej, niedużą pokonaną odległość (zaledwie 470 km) oraz osiągniętą wysokość (187 km)? Na mój rozumek, zależnie, mówiąc w uproszczeniu, od kąta pod którym go wystrzelono, powinien był albo ulecieć znacznie dalej, albo wznieść się znacznie wyżej.
Przecież nawet "przeciętna" V-2 miała porównywalny zasięg przy o niewiele mniejszej wysokości w apogeum, podczas gdy jej prędkość wynosiła zaledwie 0,8..1,5 km/s, czyli Mach 2,4..4,5. W związku z czym głowica V-2 nie potrzebowała specjalnej osłony termicznej.

Ciekaw jestem, czy da się na szybko oszacować prędkość niezbędną do przebycia owych 8..9 tys. km "Niemcy - Japonia" po optymalnym torze balistycznym?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 11, 2021, 11:51:46 pm
Czeski błąd, powinno chyba być 8,300 km/h (gdzie przecinek separuje tysiące) zdaje mi się. Czyli 2,3 km/s. Masz rację, to byłoby bez sensu. Co prawda to jest możliwe, bo lot suborbitalny w zasadzie może być po dowolnie wydłużonej elipsie, byle się przecinała z powierzchnią Ziemi, ale nie z takim apogeum przy tej prędkości. V2 latała bardziej płasko, wysokość przy maksymalnym zasięgu to ok. 90 km. Zwiększanie wysokości skracało zasięg. Czy da się policzyć? Bez uwzględnienia oporu powietrza to byłoby przecięcie elipsy z okręgiem o promieniu Ziemi, przy długości odciętego łuku 9 tyś. i jego środku w ognisku. Czy nie za mało danych - nieskończenie wiele rozwiązań? Można dorzucić znany impuls rakiety i jej masę, jak wiadomo zmienną :) ... . Dochodzi jeszcze zysk z ruchu obrotowego Ziemi (lub strata, kiedy nie ma się wyboru kierunku). W praktyce (tzn. w wypadku zasięgu np. V2) to był targ, jak szybko wejść w stratosferę, gdzie opór aero maleje i w ten sposób powiększać zasięg. Ale szybsze wejście w stratosferę wymuszało zwiększenie "podniesienia" rakiety - a to w pewnym momencie skracało zasięg.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 12, 2021, 09:51:31 pm
Właśnie napatoczyłem się na taki ciekawy artykulik:
http://www.v2werk-oberraderach.de/Irrtuemer/5-I.htm (http://www.v2werk-oberraderach.de/Irrtuemer/5-I.htm)
Okazuje się, w Rzeszy istniał projekt dwustopniowej jednostki Amerika-Rakete, która stanowiła połączenie A10 (pierwszy stopień) ze skrzydłatą odmianą V2 - "szybowcem" A4 V13:

Die Krönung der Reichweitensteigerung war aber die Kombination von Gleitaggregat und einer Trägerstufe, dem A10 die wie bereits genant aus der Abteilung von Dipl. Ing. Ludwig Roth stammte. Die erste Version sah eine Kombination des A10 mit 100 t Schub und dem Gleiter „A4 V13“ vor . Diese Kombination sollte eine Reichweite von 2500 km haben . Eine andere spätere Version dieses Zweistufenaggregat, gerne als AMERIKARAKETE bezeichnet, sollte aus einer Leistungsstarken ersten Stufe mit einem 180 Tonnen Gasöl-Salpetersäure Triebwerk bestehen die eine zweite Stufe auf eine Höhe von 190 km befördern sollte. Die zweite Stufe, wiederum ein Gleiter der Version A4 V13 wäre dann mit einem 30 Tonnen Gasöl-Salpetersäure Triebwerk ausgestattet gewesen. Dise  wäre in 190 km Höhe gezündet worden und hätte sich dann von der ersten gelöst. Für die Entwicklung des 180 Tonnen Triebwerkes schlug Thiel am 18.12.1941 zwei Parallele Entwicklungen vor. Die eine mit einer Bündelung von 6 x 30 Tonnen Triebwerke und ein Einzeltriebwerk mit 180 Tonnen. Angenommene Reichweite wurde mit 5500 km angegeben.

Ukoronowaniem wysiłków o zwiększenie zasięgu było połączenie rakiety skrzydłatej i pierwszego stopnia, rakiety nośnej A10, która, jak już wspomniano, pochodziła z wydziału mgr inż. Ludwiga Rotha. Pierwsza wersja stanowiła połączenie A10 o ciągu 100 ton oraz szybowca A4 V13. Ta kombinacja musiała mieć zasięg 2500 km. Inna późniejsza wersja tej dwustopniowej jednostki, często nazywana "Amerika-Rakete", miała składać się z potężnego pierwszego stopnia z 180-tonowym silnikiem wykorzystującym do napędu naftę z kwasem azotowym, który miał wznieść drugi stopień na wysokość 190 km. Drugi stopień, szybowiec A4 V13, miał być wyposażony w 30-tonowy silnik na naftę z kwasem azotowym. Zostałby odpalony na wysokości 190 km, a następnie oddzieliłby się od pierwszego. W celu opracowania 180-tonowego silnika 18 grudnia 1941Thiel zaproponował  dwa równoległe rozwiązania. Jedno z "pakietem" silników 6x30 ton i drugie, pojedynczy silnik o ciągu 180 ton. Zakładany zasięg 5500 km.


Rakieta skrzydłata to co innego. Przy tej samej prędkości początkowej może mieć znacznie większy zasięg, niż pocisk balistyczny. Teoretycznie rzecz biorąc, wspomniany Raul Streicher mógł pilotować coś takiego:
(https://i.imgur.com/QOLZNno.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2021, 10:48:34 am

Teoretycznie to jest możliwe. Wiadomo, że w pewnym momencie Niemcy zdali sobie sprawę, że będą zmuszeniu wycofać wyrzutnie V2 z wysuniętych pozycji na ziemie niemieckie, ze względu na odzyskiwanie terenu przez Aliantów. WvB rozpoczął prace właśnie nad czymś podobnym - skrzydlatą wersją V2 (wciąż jednostopniową). Wydaje mi się, że to właśnie jest na zdjęciach, które zamieściłeś. Można o tym przeczytać tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Aggregat_(rocket_family)#A9 (https://en.wikipedia.org/wiki/Aggregat_(rocket_family)#A9) - desygnat A4b/A9. Wynika z artykułu, że były dwa starty testowe, przy czym w pierwszym wypadku skrzydła odpadły od razu, a w drugim po pewnym czasie, dzięki czemu ten drugi start zapisał się w historii jako pierwszy rakietoplan w kategorii "pierwszy uskrzydlony pocisk kierowany, który przekroczył prędkość Mach 4" ;) . Istotne jest, że taki pocisk miał być wystrzeliwany "płycej" niż normalna rakieta - a po drugie najwyraźniej zniszczenie konstrukcji nastąpiło przy Mach 4.


W artykule, który cytujesz nie bardzo wierzę w 190 km wysokości a następnie wejście w atmosferę "szybowca" - te problemy rozwiązano dopiero przy wahadłowcu. Taki szybowiec w tamtym czasie musiałby mieć jakiś  układ, gdyby wracał z wysokości 190 km, który umożliwiłby mu pierwszą fazę hamowania. Jedynie prędkość samego spadku swobodnego z wysokości 190 km to ~1930 m/s, prawie Mach 6, licząc wg "standardowej" prędkości dźwięku (bez uwzględnienia zmian w związku z temperaturą, co by raczej te "machy" zwiększyło). Przekroczenie prędkości dźwięku samolotem z ludzką zawartością to dopiero 1947 rok, po kilku nieszczęściach. Pomijam tu rozmaite doniesienia, jakoby udało się to rozmaitym pilotom w locie nurkowym w czasie DWŚ (np. na Spitfire). Niemcy konstruując swoje odrzutowe samoloty, co wręcz rzuca się w oczy, zdecydowanie "bali" się przekraczania bariery dźwięku - podobnie zreszą Rosjanie i Amerykanie. Musiałbym pogrzebać, bo pamięć nie zwraca wyniku, ale w co najmniej jednej wczesnej konstrukcji wręcz ograniczono prędkość, kiedy okazało się, że można się niebezpiecznie zbliżyć do "bariery dźwięku", a więc do gwałtownego wzrostu obciążenia dynamicznego. Bodaj czy nie Niemcy w Me-262, ale nie przysięgnę. Oczywiście opór aerodynamiczny nie zależy od "machów" wprost, a jest kombinacją gęstości atmosfery i prędkości, tym niemniej wejście w atmosferę jest brutalne.


Co prawda to raczej miał być pocisk a nie samolot, ale w ówczesnych warunkach obecność pilota implikowała tradycyjny, przeszklony kokpit na nosie pocisku i stery. Te problemy pokonano dopiero w X-15, który poleciał w 1959 roku, po całej serii badań, obejmujących stabilizację przy prędkości hipersonicznej (- stery! Do tego silniki korekcyjne umożliwiające prawidłowe ułożenie przy powrocie - jeden X-15 rozsypał się w powietrzu po utracie orientacji) oraz wynalezienie materiałów zdolnych choćby krótkotrwale znieść adekwatny udar termiczny (w tym szyb kokpitu, które zresztą o ile pamiętam, co najmniej raz pękły, na szczęście pozostały "w jednym kawałku"). 


W tym art. z wiki jest też "Japan Rakete" co prawda nazwa nieco myląca :) - trójstopniowa . Wydaje mi się, że nic ponad V2 z ewentualnymi modyfikacjami nie wystartowało, a wszystkie doniesienia o czymś więcej to swobodna narracja na podstawie, albo bez podstawy zachowanych prac koncepcyjnych lub wycieków i pogłosek jeszcze w czasie wojny. Lot Reitsch na V1 to jednak zupełnie inna bajka - był to samolot, rozwijający prędkość typową dla ówczesnych myśliwców śmigłowych (stąd mogły go dopędzić i strącić - zwłaszcza poprzez fizyczne "podbicie skrzydła"), a wmodelowanie prymitywnej kabiny z drobną Hanną Reitsch w miejsce 850-kilogramowej głowicy nie było szczególnie trudne. W tak przerobionym samolocie nie istniały żadne nowe zagadnienia z zakresu odporności konstrukcji na prędkość, udar termiczny czy w kwestii utrzymania pilota przy życiu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w zasadzie można wsadzić człowieka do puszki z butelką tlenu i wysłać go na 20 minutowy lot nawet na 200 km w górę, o ile tylko nie zabije go przeciążenie. Z drugiej strony opracowanie X-15, jak stoi w książce, którą posiadam (a nawet kiedyś przeczytałem ;) ) - wymagało pokonania masy nowych problemów nie tylko "pierwszorzędnych" ale także drugo i trzeciorzędnych szczególików, które w samolotach odrzutowych przy Mach 2 działały, a w samolocie hipersonicznym nie chciały.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 14, 2021, 09:01:01 am
Cytuj
Jedynie prędkość samego spadku swobodnego z wysokości 190 km to ~1930 m/s, prawie Mach 6, licząc wg "standardowej" prędkości dźwięku (bez uwzględnienia zmian w związku z temperaturą, co by raczej te "machy" zwiększyło).
"Teoretyczna" prędkość, obliczona według wzoru v=sqrt(2gS), nie uwzględnia oporu powietrza. Przy spadku swobodnym prędkość dość rychło się stabilizuje na poziomie, który zależy od współczynnika oporu aerodynamicznego.
Niemniej, ciało spadające swobodnie z dużej wysokości, może ponoć w pewnych warunkach przekroczyć barierę dźwięku:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Felix_Baumgartner#Red_Bull_Stratos (https://pl.wikipedia.org/wiki/Felix_Baumgartner#Red_Bull_Stratos)

Co prawda, nie wiem, czy nie ma tu sprzeczności z poniższym:
При свободном падении крупных тел в атмосфере завихрения начинаются практически сразу, и предельная скорость падения достигается очень быстро. Для парашютистов, например, предельная скорость составляет от 190 км/ч при максимальном сопротивлении воздуха, когда они падают плашмя, раскинув руки, до 240 км/ч при нырянии «рыбкой» или «солдатиком».

Podczas spadku dużych ciał w atmosferze, wiry turbulencyjne zaczynają się prawie natychmiast, a graniczna prędkość opadania osiąga się bardzo szybko. Na przykład dla spadochroniarzy maksymalna prędkość waha się od 190 km/h przy maksymalnym oporze powietrza, gdy spadają płasko z wyciągniętymi ramionami, do 240 km/h podczas nurkowania "pionowego", głową lub nogami w dół.

https://elementy.ru/trefil/21215/Predelnaya_skorost_padeniya (https://elementy.ru/trefil/21215/Predelnaya_skorost_padeniya)

Cytuj
Przekroczenie prędkości dźwięku samolotem z ludzką zawartością to dopiero 1947 rok, po kilku nieszczęściach. Pomijam tu rozmaite doniesienia, jakoby udało się to rozmaitym pilotom w locie nurkowym w czasie DWŚ (np. na Spitfire). Niemcy konstruując swoje odrzutowe samoloty, co wręcz rzuca się w oczy, zdecydowanie "bali" się przekraczania bariery dźwięku - podobnie zreszą Rosjanie i Amerykanie. Musiałbym pogrzebać, bo pamięć nie zwraca wyniku, ale w co najmniej jednej wczesnej konstrukcji wręcz ograniczono prędkość, kiedy okazało się, że można się niebezpiecznie zbliżyć do "bariery dźwięku", a więc do gwałtownego wzrostu obciążenia dynamicznego. Bodaj czy nie Niemcy w Me-262, ale nie przysięgnę.
Niemcy, Niemcy, a któż by inny? ;)

9 kwietnia 1945 Mutke odbywał kolejny lot nad Innsbruckiem, samolotem Me 262 numer: 500071 – Biała 3. Lecąc na dużej wysokości ponad 12 000 m, uzyskał wiadomość przez radio, że startujący samolot jego kolegi jest atakowany nad lotniskiem przez myśliwiec amerykański P-51 Mustang. Mutke rzucił się na pomoc, przechodząc w stromy lot nurkowy pod kątem ok. 40° i rozwijając pełny ciąg silników. Po kilku sekundach jego Me 262 zaczął silnie wibrować, trząść się i kołysać na boki, a wskaźnik prędkości utknął na końcowej wartości 1100 km/h. Na chwilę samolot przestał reagować na stery, po czym wszedł w pogłębiające się nurkowanie. Po zmniejszeniu ciągu silników, samolot zwolnił i dał się opanować, aczkolwiek po wylądowaniu okazało się, że skrzydła samolotu są zdeformowane i odpadły niektóre nity od poszycia.
Po wojnie, po pierwszym potwierdzonym przełamaniu bariery dźwięku, dokonanym przez Charlesa Yeagera w 1947 i lepszym poznaniu zjawisk związanych z jej przekraczaniem, Mutke porównując swoje doznania doszedł do wniosku, że 9 kwietnia przekroczył barierę dźwięku.
Przekroczenie bariery dźwięku przez Mutkego nie może być jednak jednoznacznie potwierdzone lub zanegowane. Efekty opisywane przez niego mogły wiązać się z osiągnięciem prędkości poddźwiękowej, kiedy występują drgania samolotu (buffeting). Według testów fabrycznych Messerschmitta, Me 262 był zdolny do osiągnięcia prędkości poddźwiękowej 0,86 Ma w locie nurkowym, po której przekroczeniu wpadał w niekontrolowane pogłębiające się nurkowanie, dlatego przekraczanie prędkości 950 km/h było surowo zabronione.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hans_Guido_Mutke (https://pl.wikipedia.org/wiki/Hans_Guido_Mutke)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 14, 2021, 12:51:31 pm
A, czyli jednak Me 262, aczkolwiek pamiętam, że i któryś pilot angielski twierdził iż to osiągnął na Spitfirze, właśnie donosił o odwrotnej reakcji na stery. Choć przyznam akurat w to słabo wierzę, ze względu na opór śmigła i jego w zasadzie rolę hamującą a nie napędzającą przy tej prędkości.

Tak, oczywiście, że w pobliżu Ziemi jest bez sensu obliczać prędkość spadku swobodnego z S=at^2/2. Wg mojej wiedzy skoczek spadając odpowiednio "rozłożony" może zwolnić nawet do ok. 150 km/h. Z tego tytułu, rzadko bo rzadko, ale czasem ktoś przeżywa wypadnięcie z lecącego samolotu. Ale już na wysokości 15 km ciśnienie atm. stanowi zaledwie 1/10 normalnego, w okolicy 26 km jest to 1/100, przy 36 km jest to 1/1000 - a nim osiągnie się 40 km spada poniżej 1/10000. W związku z tym adekwatnie spada opór aero wprost zależny od ciśnienia (gęstości).

Baumgartner osiągnął Mach 1 po 34 sekundach lotu - jeśli podstawić prędkość dźwięku V=330 m/s (poprawka na niską temp.) do V=at wychodzi t=33,6 s, z czego wniosek, że praktycznie nie zaznał oporu. Nawet biorąc max. prędkość jaką osiągnął po 50 s (Mach 1,25 =~412 m/s) - wyjdzie nam czas spadku swobodnego bez oporu 42 s - widać już udział hamowania, ale to już na wysokości poniżej 30 km.

Reasumując - odliczając nawet 40 km z wysokości 190 km mamy spadek swobodny ze 150 km, co da nam prędkość ~1700 m/s, czyli ~Mach 5. Do czego należy doliczyć składową poziomą, nieobojętną przy dystansie 9 tyś. km w 20 czy 30 minut.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 15, 2021, 06:30:16 pm
Dobra, kupuję to :)

Są rzeczy, których nie potrafię skapować. Na przykład, w jaki sposób balony stratosferyczne docierają na wysokość 30, a nawet 40 km? I to nie puste, a z ładunkiem, czasem z załogą. Mimo że na takiej wysokości atmosfery praktycznie brak. Prawie kosmiczna próżnia. O ile rozumiem, siła wyporu wprost zależy od gęstości/ciśnienia? :-\


ps.  O, proszę:
10 września 1956 r. zbudowany na uniwersytecie w Minneapolis w USA balon bez pilota osiągnął wysokość 43 561 m, bijąc poprzedni rekord o ok. 6 tys. m. Balon miał kształt piramidy wysokości 60 m. Szczelna powłoka wykonana z folii poliestrowej o handlowej nazwie mylar zawierała 28 tys. m3 helu. Balon uniósł 25 kg przyrządów pomiarowych do rejestracji parametrów meteorologicznych i promieniowania kosmicznego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_stratosferyczny (https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_stratosferyczny)

Jeden litr powietrza w warunkach normalnych waży 1,293 g. Jeden metr sześcianny odpowiednio 1,293 kg. Masa powietrza, wypartego przez balon, na wysokości 40 km wynosi 1,293*28000*0,0001=3,6 kg
A na wysokości 36 km aż 36 kg

No masz. Masa ładunku 25 kilo. A powłoka? A hel w powłoce?
I co tam z prawem Archimedesa? Hmmm... :-\
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 15, 2021, 10:17:13 pm
Balony strato wypełnia się na poziomie terenu niewielką ilością gazu (w sensie, że wypełnia się powłokę niecałkowicie) - z tego względu są one zawsze w równowadze ciśnienia z otaczającym powietrzem (w balonie nie panuje nadciśnienie). W związku z tym im wyżej, tym większą objętość ma balon, więc siłą nośna ze względu na to rośnie, choć oczywiście równocześnie przeciwstawnie maleje, ze względu, że wypierana objętość ma coraz mniejszą masę. Potem balon pęka, kiedy już powłoka jest już napięta (albo balon ma zawory upustowe, aby temu zapobiec - ale tak czy siak wyżej nie poleci już). Ponieważ wszystko musi się zgadzać, to sądzę, że te 28 tyś. m3 helu to może było na poziomie terenu. Istnieje też możliwość, że prawdziwe ciśnienie na 40 km jest nieco inne (ja podałem wartość kalkulowaną z ogólnie znanego wzoru na estymację ciśnienia, ale możliwe, że na brzegu zakresu stosowalności to przybliżenie jest złe). Ciężko znaleźć na szybko jakąś rzetelną tabelkę a to co znajduję jest rozbieżne, np. widziałem gdzieś tezę, że na wys. 40 km panuje ciśnienie 1/1000 tego na poziomie morza (a nie 1/10000) - przy wartościach w okolicy zaledwie 1 Pa rząd wielkości różnicy to betka, może na przykład nawet pogodowe czy dobowe fluktuacje są znacznie większe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Marca 15, 2021, 11:02:17 pm
Cytuj
widziałem gdzieś tezę, że na wys. 40 km panuje ciśnienie 1/1000 tego na poziomie morza (a nie 1/10000)
Ludzie różnie gadają :)
Плотность воздуха в нижних слоях стратосферы на порядок меньше, а на высотах около 30 км на 2 порядка меньше, чем на уровне моря

W dolnych warstwach stratosfery gęstość powietrza jest o rząd wielkości mniejsza, a na wysokości około 30 km o 2 rzędy mniejsza niż na poziomie morza
https://ru.wikipedia.org/wiki/Стратостат (https://ru.wikipedia.org/wiki/Стратостат)
Przypuszczam, że to jest możliwe, gdyż gęstość powietrza co prawda spada razem z ciśnieniem, ale równocześnie rośnie z obniżeniem temperatury. Minus 70 to nie w kij dmuchał ;)


Dorzucę jeszcze wideo skoku Feliksa Baumgartnera z rekordowej wysokości. Filmik ogląda się na jednym tchu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 26, 2021, 07:08:20 pm
Jest problem bo Perseverance odpadła miska olejowa :( ...


(https://preview.redd.it/z4amy8aewho61.jpg?width=640&crop=smart&auto=webp&s=ab664de223460b89f22e9c14ea1e295c9536f832)





Hahaha, żartowałem, to osłona helikoptera Ingenuity podwieszonego pod spodem...



Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 30, 2021, 04:42:20 pm
A propos problemów... Znów Muskowi rakieta (tym razem SN11) przy lądowaniu wybuchła...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 12, 2021, 12:07:27 pm
Parę dni temu Ruskie w kosmos poleciały - po raz kolejny:

(Tak to ku orbitującym myśli wznoszę - w Rocznicę.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2021, 03:22:36 pm
No i proszę - helikopterek Ingenuity lata w atmosferze Marsa jak zapowiadano:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 19, 2021, 08:52:58 pm
To zaiste niesamowite.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 21, 2021, 09:20:47 am
Tak sobie pomyślałem, że szkoda, iż Remuszko nie doczekał. Sądzę, że i on bardzo by się ucieszył, choć tak głośno powątpiewał. (Tu przyznam, że zazdroszczę jego pokoleniu możliwości śledzenia dokonań Gagarina, Armstronga, choć teraz niby wiemy więcej, latamy na dłużej*, dalej - póki co bezzałogowo, ale chyba w końcu w ten marsjański grunt kto flagę wbije, i to są spore szanse, że jeszcze za naszego żywota...)

* Apropośnik ;):
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_spaceflight_records

ps. Uniwersytet Otwarty UW chce najwidoczniej uczcić historyczny wzlot wykładem o perspektywach kolonizacji M.:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 06, 2021, 05:22:48 pm
https://www.salon24.pl/u/magazyn/1132476,fragment-chinskiej-rakiety-niedlugo-spadnie-na-ziemie-moze-trafic-w-ludzi
Jest olbrzymie ryzyko, że na Ziemię spadnie fragment olbrzymiej rakiety Długi Marsz 5B, która wyniosła niedawno na orbitę moduł planowanej chińskiej stacji kosmicznej. Nie wiadomo dokładnie, kiedy, w którym miejscu uderzy i jakie potencjalnie wyrządzi szkody.

Nie podają przyczyny problemu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 08, 2021, 12:42:12 pm
na Ziemię spadnie fragment olbrzymiej rakiety Długi Marsz 5B

Wygląda na to, że w nas nie walnie:
https://wideo.wp.pl/czesci-kosmicznej-rakiety-spadna-na-ziemie-ekspertka-jest-duza-niepewnosc-6637143925811329v
I że spadnie już dziś (Pentagon tak twierdzi):
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/pentagon-zawezil-termin-upadku-chinskiej-rakiety-na-ziemie-rozbicie-lada-chwila/tk9mvqe

Edit:
No i na strachu się skończyło:
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/niekontrolowana-chinska-rakieta-spadla-na-ziemie-oto-miejsce-w-ktorym-sie-rozbila/46wlezh
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 14, 2021, 10:00:21 pm
Tej nocy chiński łazik Zhurong, przywieziony przez sondę Tianwen-1, podejmie próbę lądowania na Marsie:
https://www.newscientist.com/article/2277645-china-is-about-to-land-its-zhurong-rover-on-the-surface-of-mars/

Edit: I wylądował:
https://wiadomosci.radiozet.pl/Nauka/Chinska-sonda-Tianwen-1-z-lazikiem-Zhurong-wyladowala-na-Marsie

Tymczasem dziś muskowe Starlinki przelecą nad Polską:
https://next.gazeta.pl/next/7,172690,27082414,starlinki-nad-polska-czy-w-weekend-bedzie-mozna-zobaczyc-kosmiczny.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 03, 2021, 11:36:45 am
NASA się bezzałogowo na Wenus wybiera, i to dwa razy...
https://www.jpl.nasa.gov/news/nasa-selects-2-missions-to-study-lost-habitable-world-of-venus
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kosmos-nasa-wysle-do-2030-r-dwie-misje-bezzalogowe-na-wenus/1ykvyse,79cfc278
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 14, 2021, 04:29:58 pm
Juno, parę dni temu, narobiła zdjęć Ganimedesowi ;):
https://www.nasa.gov/feature/jpl/see-the-first-images-nasa-s-juno-took-as-it-sailed-by-ganymede
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 29, 2021, 09:32:18 am
No trzeba odnotować, że (jak sądzę) w NASA i nie tylko zresztą kopary opadły na biurka, kiedy zobaczyli zdjęcia z lądowania chińskiego łazika i film jak sobie jeździ po planecie :) . Że też USA nie wpadło na to, aby rozstawić kamerkę i się filmować z łazikami jak za czasów Apollo.


https://twitter.com/AJ_FI/status/1409020026619891712
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 09, 2021, 10:53:33 am
Chyba nie było też odnotowywane, że pierwsza Arabka (z ZEA) szykuje się do lotu orbitalnego?

https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-zjednoczone-emiraty-arabskie-pierwsza-w-kraju-kobieta-przejd,nId,5162684
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 11, 2021, 01:27:39 am
Fajna mapa
https://stellarium-web.org/ (https://stellarium-web.org/)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 20, 2021, 05:43:57 pm
No i mamy kolejnych kosmicznych... suborbitalnych turystów (i akt płciowej sprawiedliwości w tle):
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-20/usa-jeff-bezos-leci-w-kosmos/
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-jeff-bezos-polecial-w-kosmos-zapis-transmisji,nId,5369697
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Ptr w Lipca 27, 2021, 01:32:10 pm
Takich dokumentów już się nie kręci:

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Sierpnia 11, 2021, 02:21:01 pm
Kosmos jako reklamowy gadżet.
https://spidersweb.pl/2021/08/spacex-billboard-na-orbicie.html

Ruch protestu:
https://www.focus.pl/artykul/rece-precz-od-nieba-umieszczanie-reklam-w-przestrzeni-kosmicznej-to-absurd-felieton
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Sierpnia 11, 2021, 03:14:12 pm
Heh  ;D "Ratujmy Kosmos", czyli serii : i co jeszcze przewidział Lem?
Powinien zostać honorowym patronem tego ruchu protestu
Poza Syriuszem jąłem liczyć rozwieszone w próżni, olbrzymie napisy reklamujące marsjańską gorzką, galaktówkę, extra księżycową czy sputnik wyborowy — ale rychło przestałem, straciwszy rachubę. Jak słyszałem od pilotów, niektóre kosmodromy zmuszone były przejść z paliwa alkoholowego na kwas azotowy, zdarzało się bowiem, że w razie potrzeby nie było czym startować. Służba patrolowa powtarza, że w przestrzeni trudno rozpoznać z dala pijanego: wszyscy tłumaczą swoje chwiejne kroki i poruszenia brakiem grawitacji.
 i nie mogę się oprzeć wpleściu wątku dydaktycznego ; Pamiętam jeszcze czasy, kiedy największą nagrodą dla dziecka była obietnica niedzielnej przejażdżki na Marsa, a teraz rozkapryszony malec nie zje śniadania, jeśli ojciec nie wywoła dlań specjalnej eksplozji gwiazdy Supernowej!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 11, 2021, 03:41:17 pm
Właśnie też od razu mnię się przypomniało. Z tym że wtenczas wydawało się to jednak nieziszczalne. Ciekawe, czy biznes porno w to wejdzie ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 11, 2021, 04:32:10 pm
Ciekawe, czy biznes porno w to wejdzie ;) .

Jedną nogę (czy może inny organ ;) ) już dawno w/w przemysł tam postawił, tylko by pójść dalej możliwości (czyt. funduszy) - póki co - zabrakło:
https://gadzetomania.pl/57572,pornhub-eva-lovia-sexploration
https://www.indiegogo.com/projects/pornhub-space-program-sexploration
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 11, 2021, 10:25:57 pm
Tak na wszelki wypadek - jutro jest maksimum Perseidów, w pierwszej połowie nocy (gdzieś między 20 a 22, choć już latają i latać będą dużo dłużej). Jeśli ktoś chciałby rzucić okiem, to trzeba znaleźć sobie ciemną miejscówkę poza miastem. Z oświetlonych miast widać będzie tylko potwory, ale można się nie doczekać, bo takie nie lecą co 5 minut.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 19, 2021, 12:07:18 am
Powspominajmy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 13, 2021, 11:11:24 pm
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Shatner* wcielił się w Kirka do końca ;):
https://www.bbc.com/news/science-environment-58885555

...stając tym samym najstarszym człowiekiem, który wzleciał tak wysoko.

* Jego przodkowie, skoro przy tożsamości żydowskiej i Kresach Wschodnich jesteśmy, przybyli do Kanady z Litwy (Wyłkowyszek/Vilkaviškis) i Galicji/Ukrainy.

Edit:
Jak już na styku kina i kosmonautyki się poruszamy - taka ciekawostka jeszcze:
http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2021/10/11/kosmiczne-kino/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 18, 2021, 02:56:38 pm
https://www.telepolis.pl/tech/kosmos/wszechswiat-powstal-w-laboratorium-kosmitow-avi-loeb-harvard
UF rządzi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 18, 2021, 03:38:09 pm
Jaki UF? Trurla nie poznajesz? ;D

ps. Oryginalny tekst Loeba:
https://www.scientificamerican.com/article/was-our-universe-created-in-a-laboratory/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Października 18, 2021, 04:28:40 pm
Jaki UF? Trurla nie poznajesz? ;D
Może Tichego? :)

Pojąwszy mój błąd, dalej jednak z uporem rozważałem sprawę, aż jednego popołudnia, gdy nacierałem olejkiem nogi spuchnięte od ukąszeń komarów, wspomnieniem zawędrowałem do dawnych lat, kiedy lecąc przez kulistą Gromadę Psów Gończych dla braku lepszego zajęcia czytałem fizykę teoretyczną. W szczególności zaś czytałem podówczas tom poświęcony elementarnym cząsteczkom i przypomniałem sobie hipotezę Feynmana, że istnieją cząsteczki, które się poruszają “pod włos” strumienia czasu. Kiedy się tak porusza elektron, my dostrzegamy go wtedy jako cząstkę o naboju dodatnim (pozytron). Powiedziałem sobie, z nogami w miednicy, a co, gdyby tak wziąć jeden elektron i rozpędzić go, rozpędzić tak, aż zacznie gnać wstecz w czasie coraz szybciej i szybciej - czyby się nie dało nadać mu tak ogromnego impulsu, żeby wyleciał poza początek czasu kosmicznego, w to miejsce kalendarza, w którym jeszcze nic nie było - czyby z tego pozytronu rozpędzonego nie mógł powstać Wszechświat?!
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 18, 2021, 05:14:18 pm
Jeden od niechcenia wystrzelony elektron to jeszcze nie prace laboratoryjne ;).

"Do upadłego spierali się też podczas roboty, lecz terminu dotrzymali. W umówionym dniu przybyli na dwór królewski, ciągnąc małą dwukółkę, zawaloną aparatami i narzędziami. Na samym wierzchu stały skrzynie, połączone kablem. Zaraz przybiegł król i w sali audiencyjnej, pośród złoceń, spłowiałych sztandarów i herbów dynastycznych, poustawiali na podłodze aparaty. Klapaucjusz dokręcał śrubki, a Trurl gadał jak najęty:
- W tym większym pudle jest zasilanie, a w mniejszym świat! Takuteńki, jakim zapowiedział najjaśniejszemu panu"
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Października 23, 2021, 03:40:06 pm
Eghem...hę...znaczy nowa szefowa Rady PAK...

Wiceminister Olga Semeniuk została przewodniczącą Rady Polskiej Agencji Kosmicznej. O nowych i dodatkowych zadaniach wiceminister poinformowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

https://www.money.pl/gospodarka/nowa-funkcja-olgi-semeniuk-kosmiczna-6696851054045760a.html (https://www.money.pl/gospodarka/nowa-funkcja-olgi-semeniuk-kosmiczna-6696851054045760a.html)
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27722643,warszawska-radna-pis-zwolenniczka-rozwiazania-unii-europejskiej.html?_ga=2.100661658.52364970.1634935029-168566332.1620754790#S.main_topic_2-K.C-B.6-L.1.duzy (https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27722643,warszawska-radna-pis-zwolenniczka-rozwiazania-unii-europejskiej.html?_ga=2.100661658.52364970.1634935029-168566332.1620754790#S.main_topic_2-K.C-B.6-L.1.duzy)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 23, 2021, 07:27:46 pm
https://www.youtube.com/watch?v=XrN9yyevhFQ&t=200 (https://www.youtube.com/watch?v=XrN9yyevhFQ&t=200) ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 24, 2021, 04:43:16 pm
Eghem...hę...znaczy nowa szefowa Rady PAK...
Biorąc pod uwagę rozmach i znaczenie operacji, jakie RP prowadzi w kosmosie, to może lepiej, że na szefową kosmosu a nie, powiedzmy, branży obuwniczej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Października 24, 2021, 07:53:19 pm
Eghem...hę...znaczy nowa szefowa Rady PAK...
Biorąc pod uwagę rozmach i znaczenie operacji, jakie RP prowadzi w kosmosie, to może lepiej, że na szefową kosmosu a nie, powiedzmy, branży obuwniczej.
Cóż...to chyba to samo ministerstwo...Rozwoju i Technologii...pani Semeniuk odpowiadała poniekąd za buty - przynajmniej w małych i średnich przedsiębiorstwach ::)
https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/olga-ewa-semeniuk (https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/olga-ewa-semeniuk)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 24, 2021, 09:23:29 pm
O żesz, lecę coś kupić ze starej dostawy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Października 25, 2021, 01:57:22 pm
O żesz, lecę coś kupić ze starej dostawy...
Nie wiem czy jeszcze są...stawiałabym na używane. Buty;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 09, 2021, 09:47:58 am
Dla takiej wystawy to i CoV-infekcję zaryzykować warto ;):
https://www.cosmosdiscovery.pl/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 09, 2021, 04:06:03 pm
22 grudnia mają wreszcie wystrzelić JWST. Ariane 5 już wyjeżdza z garażu. Notabene to bardzo zabawne, bo NASA trąbi że to ich misja, ESA jest dużo bardziej skromna, ciekawe jak ci pierwsi daliby radę bez drugich.

https://www.esa.int/Enabling_Support/Space_Transportation/Ariane_5_moved_to_meet_Webb
https://jwst.nasa.gov/content/about/launch.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 12, 2021, 07:40:41 pm
Módlmy się, aby się rozprostował.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 12, 2021, 08:06:43 pm
22 grudnia mają wreszcie wystrzelić JWST.

CNRS chwalił się niedawno, że "Several CNRS teams are involved in this NASA programme.":
https://news.cnrs.fr/articles/the-james-webb-space-telescope-is-set-to-explore-the-early-universe
...a Ty, zdaje się, tam pracujesz... Term, dasz się pociągnąć za język (jakieś opowiastki zza kulis, itp.)? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 25, 2021, 04:29:05 pm
Wszyscy trawią więc napisze tylko, że póki co JWST (znaczy teleskop Webb) ma się dobrze - wystartował, odrzucił co niepotrzebne, rozpostarł baterię i oddala się od Ziemi poza Księżyc do punktu libracyjnego L2 czyli na orbitę stacjonarną wobec Słońca i Ziemi i zawsze w jej "cieniu' (powiedzmy :) ). Alleluja i do przodu. Sam start był wyjątkowo mało widowiskowy, bo po niewielu sekundach rakieta schowała się za gęste chmury i w zamian oglądać można było tylko komputerową symulację, którą widziałem już z 10 razy wcześniej  ;) . Przy okazji dowiedziałem się, że cywilny Francuz po francusku może mówić tak, że każdy na słuch pomyślałby, że to Niemiec i to w randze Feldfebela ;) .


PS tu fajnie pokazują co się dzieje, jak daleko leci teleskop i gdzie jest:
https://webb.nasa.gov/content/webbLaunch/whereIsWebb.html (https://webb.nasa.gov/content/webbLaunch/whereIsWebb.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 26, 2021, 06:53:40 am
Podobno przewiduja, ze podziala ok. 10 lat? Kolega fizyk twierdzi, ze panele tyle podzialaja, a  to z powodu ekstremalnych warunkow i ze trzeba liczyc na szczescie, zeby go nie trafil mikrometeoryt?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 26, 2021, 08:44:36 pm
Taka jest planowana długość misji - ale HST miał to określone też na 10 czy może 15 lat, a dociągnął trzydziechy. Z tym, że tego nie da się serwisować. Na razie jeszcze całe 29 dni, nim rozkładając się sukcesywnie po drodze w ogóle doleci na orbitę wokół L2. Następnie prawie pół roku będzie się chłodził, kalibrował i testował. Pierwsze światło pewnie będzie wcześniej (o ile sam się w siebie nie zaplącze - tyle ma tych patykowatych "bomów" - i jeszcze te prześcieradła) - ale gotowość operacyjna będzie za ok. pół roku dopiero. Niech mnie kule biją, jak ta cała finezja przejdzie próbę... Najśmieszniejsze, że on jest właściwie na orbicie ucieczkowej (od Ziemi), minimalnie "niedopalonej", żeby nie zwiał, po drodze trzeba go jeszcze troszkę podepchać, bo wyjście z atmosfery jest obarczone stosunkowo dużym błędem. A on nie może się odwrócić i hamować, boby mu słonko aparaturę popaliło. Więc dali celowo troszkę za mało, a teraz trzeba podepchać. Ale jak się pomylą - to tyle go widzieli :) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 28, 2021, 07:22:52 am
No, tak wlasnie mnie uderzylo, ze wszyscy sie ciesza bardze, ze sie start udal, a to jeszcze dluga droga i zaparkowac trzeba.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 28, 2021, 09:19:33 am
No tak, ale cieszą się bardziej w ESA, bo dali rydwan i rumaka, które się spisały :) . A czasem jednak już start okazuje się być ostatnimi chwilami misji - i cała reszta w szmaty. Przeważnie ogniste ;) .
Na razie za kilka godzin rozpocznie się pierwszy krok rozkładania osłony przeciwsłonecznej. Całość powinna być rozłożona i napięta po 6 dniach od dziś.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Grudnia 29, 2021, 01:36:52 am
Kolega cos wspominal o jakims "reaction motor", ktory powinien byc nazywany "reaction wheel", czyli rodzaj zyroskopu i sluzy on jako "attitude controller" tego satelity, zeby go utrzymac w L2. To jakis rodzaj motoru elektrycznego, zyroskopu napedzanego elektrycznie. Ale jak to cale cholerstwo wyhamowac w porzadanym punkcie? Przeciez zyroskop moze chyba tylko pomoc w stabilizacji, a jak to wyhamowac tak precyzyjnie?
Widzialem jego zdjecia, ktore robi przez jakis automatyczny, astrograficzny teleskop STELLINA. Masz cos podobnego? Zdjecia wypasione, zwlaszcza jedno, mglawicy Konski Leb w Orionie robione przez 1.5h
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 31, 2021, 02:07:44 pm
Tymczasem Chińczycy snują ambitne plany...
https://www.livescience.com/mega-spaceship-china-proposal.html
Piękne, ale czy realistyczne? Trudno jednak skreślać z góry taką śmiałość, czas pokaże co z niej wyniknie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 09, 2022, 10:56:16 am
Kolega cos wspominal o jakims "reaction motor", ktory powinien byc nazywany "reaction wheel", czyli rodzaj zyroskopu i sluzy on jako "attitude controller" tego satelity, zeby go utrzymac w L2. To jakis rodzaj motoru elektrycznego, zyroskopu napedzanego elektrycznie. Ale jak to cale cholerstwo wyhamowac w porzadanym punkcie? Przeciez zyroskop moze chyba tylko pomoc w stabilizacji, a jak to wyhamowac tak precyzyjnie?
Tak, to są koła zamachowe umieszczone w co najmniej 3 prostopadłych osiach (to znaczy zwykle tych kół i osi jest więcej, w związku z czym nie są już prostopadłe, ale zapewniają backup w razie awarii któregoś, patrz problemy z Hubblem). Te koła na ogół kręcą się od razu z pewną prędkością, co wywołuje efekt stabilizujący. Natomiast ich przyspieszanie bądź zwalnianie powoduje obrót statku po określonej osi. Tym, niemniej z różnych względów na ogół wychodzi na to, że koła te stopniowo muszą się kręcić coraz szybciej i kiedy już dojdą do maksymalnych obrotów to trzeba je wyhamować. W tym celu trzeba przyłożyć zewnętrzny moment do statku, najprościej włączyć silniki korekcyjne. Akurat nie wiem, jak nadmiar momentu będzie rozpraszał Webb, ale ze względu na zużycie paliwa, o ile tylko to możliwe, stosuje się albo związanie z polem magnetycznym Ziemi, albo żagielki słoneczne, żeby paliwa zużywać jak najmniej (to jego zasoby limitują w zasadzie długość misji Webba). Te koła nie mają nic wspólnego z utrzymaniem statku na określonej orbicie, bo one jedynie umożliwiają zmianę (lub utrzymanie) orientacji przestrzennej, czyli są Webbowi po to, aby precyzyjnie celował w badany obiekt. Do utrzymania orbity (faktycznie co do zasady niestabilnej wokół L2) będzie musiał używać silników korekcyjnych, czyli spalać paliwo niestety. Nawiasem mówiąc ta orbita wokół L2 jest szersza niż orbita Księżyca wokół Ziemi :) . ESA się chwali, że wystrzelenie odbyło się tak precyzyjnie, że JWST zaoszczędził sporo paliwa, bo "dopalenia" po drodze były mniejsze niż zakładano, więc NASA już ogłosiła, że jeśli chodzi o limit paliwa to misja będzie mogła trwać dłużej niż planowano.
Cytuj
Widzialem jego zdjecia, ktore robi przez jakis automatyczny, astrograficzny teleskop STELLINA. Masz cos podobnego? Zdjecia wypasione, zwlaszcza jedno, mglawicy Konski Leb w Orionie robione przez 1.5h
Chodzi Ci o zdjęcia Webba wykonane z Ziemi? Nie widziałem, tzn. teraz wyszukałem kilka, ale generalnie to zawsze kilka pikseli w bezmiarze (aczkolwiek bezmiar rzeczywiście ładny). Czy chodzi o coś innego?


W ogóle wszedłem tu aby donieść, że jakimś cudem Webb się całkowicie już rozprostował i wszystko poszło gładko. Tak więc prywatnie będę musiał zjeść kolejny krawat. Za dwa tygodnie nastąpi manewr wejścia na orbitę wokół L2. Następnie prawie pół roku stygnięcia, kalibracji itd. Obecnie temperatura nasłoneczna (osłony) to 55C, a odsłoneczna (zwierciadła głównego) już tylko -199 C czyli ledwie 74K. Czyli już w tej chwili osłona p/słoneczna daje już ćwierć tysiąca K różnicy. Czytam teraz sporo n/t jego optyki i instrumentów, jak będzie się kalibrował i zaprawdę powiadam Wam, że niezła maszyna.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Stycznia 11, 2022, 12:49:08 am
Cytuj
    Widzialem jego zdjecia, ktore robi przez jakis automatyczny, astrograficzny teleskop STELLINA. Masz cos podobnego? Zdjecia wypasione, zwlaszcza jedno, mglawicy Konski Leb w Orionie robione przez 1.5h

Chodzi Ci o zdjęcia Webba wykonane z Ziemi? Nie widziałem, tzn. teraz wyszukałem kilka, ale generalnie to zawsze kilka pikseli w bezmiarze (aczkolwiek bezmiar rzeczywiście ładny). Czy chodzi o coś innego?
Nie, chodzi mi o zdjecia mglawicy Konskiej Glowy w Orionie , jakie moj kolega zrobil (tak, z Ziemi  :)  ) swoja STELLINA. I pytalem czy masz cos podobnego do tej Stelliny:
https://vaonis.com/stellina
A zdjecie jakie mu wyszlo wyglada mniej wiecej tak, tylko troche ciemniejsze:
(https://images.squarespace-cdn.com/content/v1/580ba31859cc687268dc6409/1483462765364-PSK6WY5P8YQ58YWRJHIA/IC434_AM_Pommier.jpg?format=1500w)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 11, 2022, 10:43:41 am
Chodzi Ci, czy ja robię takie zdjęcia i mam taki-jakiś sprzęt? Nie, poza łapaniem meteorów to się astrofoto nie param, natomiast do obserwacji mam lunetę televid apochromatyczną z dobranymi profi-okularami na których wyciąga do 150x spoko plus prosty napęd azymutalny. Do astrofoto się to nie nadaje bo Leica tak sprytnie to zrobiła, że aby podłączyć aparat trzeba zakupić hiper-duper adapter niepodrabialny bo z ich asferycznym szkiełkiem w środku. Ze względu na niewielką aperturę to się nadaje raczej do planet niż mgławic (tzn. ma niewileką powierzchnię zbierania światła). Ogólnie astro i astrofoto to studnia bez dna, pierwsze 20k pęka jak tylko o niej pomyślisz ;) . Ja się w pewnym momencie jakoś samoograniczyłem ;) . Głównie z lenistwa - pomijając zarwaną noc stakowanie tych zdjęć, jeśli ma być porządnie zrobione, to gehenna. Widzę że ten auto-teleskop o którym mówisz to takie "wystaw i zapomnij" - sam wszystko robi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 13, 2022, 01:22:37 am
Wyślą sondę sprawdzić czy Oumuamua to nie Rama spotkaniowa? ;)
https://arxiv.org/abs/2201.04240
https://www.livescience.com/oumuamua-mission-plan
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 15, 2022, 10:30:42 pm
Jest pierwsze światło z Webba. Na zdjęciu widać 18 obrazów tej samej gwiazdy (na moje oko widać też komę ;) ) - każdy segment zwierciadła jest trochę inaczej ustawiony. Obrazy są już powiązane z poszczególnymi zwierciadłami i zaczyna się kalibracja :) . Tu jest też filmik, jak to będzie szło: https://blogs.nasa.gov/webb/2022/02/11/photons-received-webb-sees-its-first-star-18-times/ .


(https://blogs.nasa.gov/webb/wp-content/uploads/sites/326/2022/02/alignment_mosaic_compressed-1024x694.png)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2022, 06:22:36 pm
Tymczasem w NASA...
https://www.nasa.gov/feature/nasa-studies-new-50-year-old-lunar-sample-to-prep-for-return-to-moon
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 17, 2022, 10:15:40 pm
Ładny obrazek z APODa. Cały obecnie znany, widzialny Wszechświat w skali logarytmicznej.
wieksza rozdziałka: https://apod.nasa.gov/apod/image/2203/VisUni_WikiBudassi_2400.jpg 
(https://apod.nasa.gov/apod/image/2203/VisUni_WikiBudassi_960.jpg)


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Marca 18, 2022, 12:10:03 am
Bardzo ładny - szkoda, że to wszystko poza zasięgiem...

Nawiasem - wiem...inny temat, ale tutaj pasuje:
"Mam wielu dalekich krewnych w Ukrainie, kolegów z klasy i kolegów-żołnierzy. W 1991 roku, po rozpadzie ZSRR, my wszyscy, absolwenci radzieckich szkół wojskowych i koledzy-żołnierze jednostek Sił Powietrznych ZSRR w Rosji i w Ukrainie, nawet w koszmarze nie wyobrażaliśmy sobie, że nasze dzieci będą ze sobą walczyć.Do astronautyki trafiłem z lotnictwa wojskowego. Jestem pilotem wojskowym I klasy i prawie 15 lat służyłem w Siłach Powietrznych Związku Radzieckiego. Moi mentorzy, wychowawcy i dowódcy akademii w Jejsku oraz w radzieckich jednostkach Sił Powietrznych nauczyli nas, podchorążych i młodych poruczników, wyraźnie odróżniać infrastrukturę cywilną od obiektów wojskowych, cywilów od jednostek wojskowych, operacje wojskowe i zbrodnie wojenne.

Patrzę na to, co się dzieje, i zadaję sobie jedno pytanie: jakie podejścia do szkolenia pilotów istnieją we współczesnej Rosji?! Jedno jest dla mnie jasne: władze, reżimy, ideologie przychodzą i odchodzą, ale Rosja i Ukraina zawsze będą obok siebie. Nie można nas rozmieścić na różnych planetach.

Bez względu na wynik dzisiejszej tak zwanej operacji specjalnej stało się jasne, że obecne pokolenie Rosjan i kilka kolejnych może dostać z Ukrainy tylko popiół i nienawiść".


Giennadij Padałka
https://wyborcza.pl/7,75399,28234660,pierwszy-kosmonauta-rosji-krytykuje-putina-i-jego-wojne.html#S.DT-K.C-B.3-L.3.maly (https://wyborcza.pl/7,75399,28234660,pierwszy-kosmonauta-rosji-krytykuje-putina-i-jego-wojne.html#S.DT-K.C-B.3-L.3.maly)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 23, 2022, 08:50:25 am
Z innej nieco beczki:
Licznik znów przeskoczył, znanych egzoplanet jest już 5000+

https://exoplanets.nasa.gov/news/1702/cosmic-milestone-nasa-confirms-5000-exoplanets/?linkId=157340305
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 01, 2022, 09:59:05 pm
Pozostając przy egzoplanetach (skądinąd irytuje mnie ta nazwa, bo sugeruje jakbyśmy jakimś centrum byli, a reszta Gozmozu - extramuralis)... Wydawałoby się że idealna wiadomość na dziś, a jednak to prawda...
https://www.aanda.org/articles/aa/full_html/2022/01/aa42196-21/aa42196-21.html
https://www.esa.int/Science_Exploration/Space_Science/Cheops/Cheops_reveals_a_rugby_ball-shaped_exoplanet
https://android.com.pl/artykuly/450743-planeta-o-dziwnym-ksztalcie-odkryta-wasp-103b-szokuje/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2022, 08:25:30 pm
Cet., wyszła ksiażka, której autorzy argumentują, jak i Ty ongiś argumentowałeś:
https://www.hup.harvard.edu/catalog.php?isbn=9780674257726
https://www.amazon.com/End-Astronauts-Robots-Future-Exploration/dp/0674257723
https://slate.com/technology/2022/04/end-of-astronauts-excerpt-mars-robots-humans.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Kwietnia 20, 2022, 02:16:00 am
Cet., wyszła ksiażka, której autorzy argumentują, jak i Ty ongiś argumentowałeś:
https://www.hup.harvard.edu/catalog.php?isbn=9780674257726
https://www.amazon.com/End-Astronauts-Robots-Future-Exploration/dp/0674257723
https://slate.com/technology/2022/04/end-of-astronauts-excerpt-mars-robots-humans.html

W „Editorial Reviews” pada m.in. takie sformułowanie
“A must-read for anyone wishing to debate about the human future in space.”, ale ja sobie odpuszczę.

W całości podtrzymuję tezę, że załogowe loty kosmiczne są marnowaniem pieniędzy.

Od naszej ostatniej dyskusji na ten temat minęło pewnie z dziesięć lat, może więcej. Czy ktoś może wskazać jakieś znaczące osiągnięcie naukowe, dokonane na ISS? Nie.
Hodują tam w stanie nieważkości sałatę i muszki owocowe (lub coś podobnego), ale w gruncie rzeczy ISS powstała po to, żeby badać funkcjonowanie ludzkich organizmów w stanie długotrwałej nieważkości, po to, żeby ekipa była w stanie dolecieć na Marsa, wysiąść i wbić flagę.
A po co ta flaga? No, żeby powiewała.
 
Tylko, że to wbicie będzie kosztowało 300-500 miliardów dolarów. Kosztowałoby, bo Kongres prawie na pewno nie da na to pieniędzy.

Nie ma też żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że loty załogowe dokądkolwiek mają jakikolwiek sens ekonomiczny.

*
Z dużą sympatią, a nawet podziwem patrzę na Program Apollo i nie ma w tym żadnej sprzeczności.

Czasy były inne – to był bezkrwawy front zimnej wojny.

Przypominam że, zanim Kennedy powiedział (25 maja 1961 r.):
 
“ I believe that this nation should commit itself to achieving the goal, before this decade is out, of landing a man on the moon and returning him safely to the earth.”

chwilę wcześniej powiedział:

“Finally, if we are to win the battle that is now going on around the world between freedom and tyranny, the dramatic achievements in space which occurred in recent weeks [czyli lot Gagarina 12 kwietnia 1961 r. – C.] should have made clear to us all, as did the Sputnik in 1957, the impact of this adventure on the minds of men everywhere, who are attempting to make a determination of which road they should take.”

https://www.jfklibrary.org/learn/about-jfk/historic-speeches/address-to-joint-session-of-congress-may-25-1961
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 20, 2022, 09:25:46 am
Z przykrością popieram ten punkt widzenia. Z przykrością, bo kosmonauci i astronauci są fajni. Aczkolwiek też z tego bezkrwawego frontu jeszcze sporo zostało, a kto wie, czy nie wybuduje się on od nowa.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2022, 12:02:54 pm
Nie ma też żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że loty załogowe dokądkolwiek mają jakikolwiek sens ekonomiczny.

Skupiasz się wciąż na argumencie ekonomicznym, Goldsmith z Reesem (z przykrością dostarczam Ci amunicji ;) ) stawiają ich więcej - piszą np. o niebezpieczeństwach podróży, o tym, że łatwiej zbudować robota dostosowanego do obcoplanetarnych warunków, niż zaadaptować do nich (czy to za pomocą osprzętu, czy wchodząc na ścieżkę autoewolucji) ludzkie ciało, że Ohydek wciąż jest lepszym badaczem od maszyny, ale postępy w zakresie AI mogą to rychło zmienić; a nawet prezentują rozumowanie spod znaku ratujmy Kosmos (jakby wyjęte z wypowiedzi marsjańskich Czerwonych z wiadomego cyklu (https://forum.lem.pl/index.php?topic=107.msg35800#msg35800) Robinsona) - że człowiek to zawsze nabrudzi, nabałagani, zamieszanie zrobi, a robot znacznie mniej (więc ten drugi, jakby co, marsjańskie życie - czy jego ślady - znajdzie, podczas gdy pierwszy znacznie prędzej - zadepcze).

Z przykrością popieram ten punkt widzenia.

No i prawie poczułem się jak jaki the last starfighter ;). Prawie, bo:
Aczkolwiek też z tego bezkrwawego frontu jeszcze sporo zostało, a kto wie, czy nie wybuduje się on od nowa.
;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Kwietnia 21, 2022, 11:15:16 am
Nie ma też żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że loty załogowe dokądkolwiek mają jakikolwiek sens ekonomiczny.

Skupiasz się wciąż na argumencie ekonomicznym, Goldsmith z Reesem (z przykrością dostarczam Ci amunicji ;) ) stawiają ich więcej (...)

Zajrzałem na początek tego wątku, poczytałem trochę i stwierdziłem, że zgadzam się praktycznie w stu procentach z tym, co napisał Luca w postach nr 8, 11, 18, 21, 25, 27, 29 i 34 (zamieszczonych na Forum w dniach 24, 25 i 26 września 2007 r.).

https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.0
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.15
https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.30

W zasadzie nie mam prawie nic do dodania, może poza tym, że od tamtych wpisów minęło czternaście i pół roku. Astronauci i kosmonauci przebywają na ISS od 31 października 2000 r. Początkowo to były trzy osoby jednocześnie, od 2010 sześć osób, ostatnio w porywach do siedmiu.
To łącznie około stu roboczo-lat (i ca sto siedemdziesiąt miliardów dolarów wydane), a na ISS nawet lepszej sałaty nie wyhodowano.
 
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 21, 2022, 08:49:53 pm
Luca podkreślał tam wielokroć, że jest przeciwko lotom załogowym w obecnych uwarunkowaniach... Mam rozumieć, że - skoro się z nim zgadzasz - też nie jesteś aż tak kategoryczny w ich negowaniu i twierdzisz, że choć dziś - to, co powyżej napisaliście, w przyszłości - jak najbardziej?

Ciekawi mnie też Twój stosunek do lotów komercyjnych, organizowanych prywatnym sumptem, na które rozmaici bogacze wykładają z własnych kieszeni. Domyślam się, że ich nie kwestionujesz (choćby już na zasadzie mniejszego zła - lepiej niech tak wydadzą, niż gdyby mieli przepić)?

I kwestia ostatnia - czy nie jest aby tak, że wycofanie się z Księżyca na orbitę (która stała się jakby bardziej osiągalna, ale wciąż dla wąskiego grona) jest jednym - może najbardziej wymownym - z tych czynników, które odpowiadają za - cywilizacyjnie szkodliwy - powrót irracjonalizmów, obskurantyzmów, partykularyzmów (w tym płaskoziemstwa i tez o sfałszowaniu wiadomego lądowania), wynikły - IMHO - z rozczarowania, że nie spełniły się obietnice Clarke,'a, Mistrza i pomniejszych, i wciąż w ziemskim grajdole tkwimy. (Tak, sugeruję, że gdyby gdzie w okolicy udało się namierzyć Rozum, i pchnąć tam Dedala* z misją kontaktową, to czymkolwiek by się ten lot nie skończył, przestawiłoby to nasz gatunek na trochę lepsze tory...)

* Kosztowną zabawkę:
https://i4is.org/how-much-will-it-cost/
Jednak mieszczącą się w granicach ekonomicznej możliwości (pamiętajmy, że ichni trylion, to nasz bilion):
https://www.parkiet.com/waluty/art19474941-bilion-dolarow-na-inwestycje-w-usa
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Kwietnia 23, 2022, 01:45:30 am

„Stanley Hazelton z delegacji USA zaszokował od razu salę, powtarzając z naciskiem: - 4, 6, 11, z czego wynika 22; 5, 9, ergo 22; 3, 7, 2, 11, skąd wynika znowuż 22!! – Ktoś wstał, wołając, że jednak 5, ewentualnie 6, 18 i 4; Hazelton odparował zarzut błyskawicznie, tłumacząc, że tak czy owak 22.” 

Ja powtarzam z naciskiem: 8, 11, 18, 21, 25, 27, 29 i 34.

 8)

Luca podkreślał tam wielokroć, że jest przeciwko lotom załogowym w obecnych uwarunkowaniach... Mam rozumieć, że - skoro się z nim zgadzasz - też nie jesteś aż tak kategoryczny w ich negowaniu i twierdzisz, że choć dziś - to, co powyżej napisaliście, w przyszłości - jak najbardziej?

Jak najbardziej w przyszłości - po tym jak PKB planety wzrośnie o trzy rzędy wielkości.

*
„czy nie jest aby tak, że wycofanie się z Księżyca na orbitę (która stała się jakby bardziej osiągalna, ale wciąż dla wąskiego grona) jest jednym - może najbardziej wymownym - z tych czynników, które odpowiadają za - cywilizacyjnie szkodliwy - powrót irracjonalizmów, obskurantyzmów, partykularyzmów

Nie jest. Bardzo zdecydowanie.

*
„Ciekawi mnie też Twój stosunek do lotów komercyjnych, organizowanych prywatnym sumptem, na które rozmaici bogacze wykładają z własnych kieszeni. Domyślam się, że ich nie kwestionujesz (choćby już na zasadzie mniejszego zła - lepiej niech tak wydadzą, niż gdyby mieli przepić)?

Kwestionuję.
Około dziesięciu lat temu Unia zakazała sprzedaży odkurzaczy o mocy większej niż 900 watów. Wykazała się przy tym ogromną hipokryzją, bo nie zakazała sprzedaży samochodów z silnikami o mocy większej niż 90 000 watów (czyli 120 koni m.) ani nawet 120 000 watów (czyli 160 koni m.) A przecież w przeciętnym gospodarstwie domowym silnik samochodu pracuje częściej/dłużej niż silnik odkurzacza, więc i oszczędności energii byłyby (co najmniej) sto razy większe.
Daleko mi do ekstremistów klimatycznych, ale wypalanie setek, a tym bardziej tysięcy, ton paliwa po to, żeby miliarder mógł sobie przez kilka dni pooglądać Ziemię z orbity, jest dla mnie absurdem.
Należy mu jak najszybciej zmniejszyć podatkami ciężar portfela, a środki przeznaczyć na służbę zdrowia i edukację.


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 23, 2022, 11:44:55 am
Nie wiem czy nie idziemy w offtop, i czy nie wypadałoby się gdzieś (ino gdzie?) przenieść, bo do kwestii niebezpośrednio eksploracyjnych się odniosę...
Jak najbardziej w przyszłości - po tym jak PKB planety wzrośnie o trzy rzędy wielkości.

Rozumiem co masz na myśli (w sensie ogólnej idei), i przyjmuję do wiadomości, ale obaj zapewne wiemy jak dziś mierzone bywa PKB, że produkt bankowy do niego wliczają. Zatem, gdybym chciał być ciężko dowcipny, spytałbym czy - jeśli jako populacja zadłużymy się o kilka rzędów wielkości bardziej - możemy już lecieć na Marsa... Nadto - tu wracamy do, bynajmniej fiksacją nie będącej, oszczędnościowej idée fixe olki - tym, co już produkowane nie dysponujemy sensownie (marnuje się, za śmieci robi), więc może nie tyle oszczędności na konkretnym, astronautycznym, odcinku nam trzeba, ile ogólnej racjonalizacji systemu, a wtedy gotówka* się znajdzie i na orbitalno-księżycowe fanaberie ;). Piszę "orbitalne", bo - jak sam (ze smutkiem) linkowałem - lot na Marsa zdaje się, w świetle nowszych badań, nastręczać tylu trudności, że nie ma co o nim dyskutować póki co...

* Oczywiście "gotówka" to też trochę metafora, biorąc pod uwagę jak jest dziś kreowana (https://forum.lem.pl/index.php?topic=553.msg27960#msg27960) (kiedyś zresztą nie była mądrzej, bo na co komu złoto), i co Lem w pierwszych zdaniach "Pamiętnika..." pisał... (Więc mieszamy tu kosmolocyjny konkret ze świecką wiarą.)

Nie jest. Bardzo zdecydowanie.

W czym zatem doszukiwałbyś się przyczyny tego niefortunnego renesansu?

ps. Hubble tymczasem sporą kometę wypatrzył ;):
https://www.nasa.gov/feature/goddard/2022/hubble-confirms-largest-comet-nucleus-ever-seen/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Kwietnia 24, 2022, 01:05:27 am
Nie wiem czy nie idziemy w offtop, i czy nie wypadałoby się gdzieś (ino gdzie?) przenieść, bo do kwestii niebezpośrednio eksploracyjnych się odniosę...
Jak najbardziej w przyszłości - po tym jak PKB planety wzrośnie o trzy rzędy wielkości.

Rozumiem co masz na myśli (w sensie ogólnej idei), i przyjmuję do wiadomości, ale obaj zapewne wiemy jak dziś mierzone bywa PKB, że produkt bankowy do niego wliczają. Zatem, gdybym chciał być ciężko dowcipny, spytałbym czy - jeśli jako populacja zadłużymy się o kilka rzędów wielkości bardziej - możemy już lecieć na Marsa... Nadto - tu wracamy do, bynajmniej fiksacją nie będącej, oszczędnościowej idée fixe olki - tym, co już produkowane nie dysponujemy sensownie (marnuje się, za śmieci robi), więc może nie tyle oszczędności na konkretnym, astronautycznym, odcinku nam trzeba, ile ogólnej racjonalizacji systemu, a wtedy gotówka* się znajdzie i na orbitalno-księżycowe fanaberie ;). Piszę "orbitalne", bo - jak sam (ze smutkiem) linkowałem - lot na Marsa zdaje się, w świetle nowszych badań, nastręczać tylu trudności, że nie ma co o nim dyskutować póki co...


Wydaje mi się, że nie ma sensu tej dyskusji nigdzie przenosić. Przynajmniej na razie. Nie jest to off-top, bo, moim zdaniem, próba, czy próby odpowiedzi na pytanie, jakie warunki muszą zostać spełnione, żeby doszło np. do lotu/lotów na Marsa, to jak najbardziej dyskusja o „eksploracji”.
Zresztą sam ten termin jest mocno nieprecyzyjny, bo zawiera trzy obszary:

1/- Działalność użytkowa na LEO, częściowo komercyjna, częściowo niekomercyjna, GPS, satelity telekomunikacyjne, meteorologia, wywiad satelitarny, itd.,
2/- Badania podstawowe – teleskopy i sondy kosmiczne, w tym szukanie śladów życia na Marsie, itd.
3/- Loty załogowe w celu wbijania flag - w przenośni, bo ani Gagarin ani Glenn [a tym bardziej Shepard i Grissom] nie mieli w co wbijać, i dosłownie.

Zakładam jednak, że nikt nie postuluje, żeby podzielić ten wątek na trzy? (Ja tego nie proponuję).

*
Wskaźnik PKB jest niedoskonały, ale nic lepszego na razie nie wymyślono. (Chyba, że się mylę i coś przegapiłem?)
Uważam, że w tej sprawie warto stosować „konstruktywne wotum nieufności”. Jeżeli ktoś uważa, że wskaźnik PKB jest niesłuszny, to niech zaproponuje inny wskaźnik i wyjaśni, dlaczego ten nowy będzie lepszy.
Ja o tych trzech rzędach wielkości napisałem serio, ale to oczywiście jest oszacowanie. Może wystarczy, jeśli PKB wzrośnie 764 razy, żeby już każdy miał wysepkę na ciepłym morzu i tuzin robocich służących. Wtedy przyjdzie pora na loty na Marsa.
 
*
Ad „oszczędności”.
Obserwuję, że w Warszawie im bardziej się recyklinguje śmieci, tym wyższe są opłaty za ich wywóz (i recykling).
Co wydaje mi się absurdalne, bo jeżeli wartość posortowanych odpadów jest mniejsza niż koszt tego sortowania, to jaki jest sens recyklingu?

Sądzę, że stopniowe, w kilku etapach, podniesienie minimalnej długości gwarancji na samochody, AGD i elektronikę do, powiedzmy, ośmiu lat, byłoby sensowne, ale prawie na pewno nie byłby to  żaden przewrót w gospodarce.

Czy masz (albo czy znasz) jakieś konkretne pomysły na „ogólną racjonalizację systemu”?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 24, 2022, 02:36:08 am
Ad „oszczędności”.
Obserwuję, że w Warszawie im bardziej się recyklinguje śmieci, tym wyższe są opłaty za ich wywóz (i recykling).
Co wydaje mi się absurdalne, bo jeżeli wartość posortowanych odpadów jest mniejsza niż koszt tego sortowania, to jaki jest sens recyklingu?
Błędny trop - szynka kosztowała 30zł - kosztuje 50zł - im mniej jem szynki tym ona droższa. Mam jeść więcej szynki?

Porównywałeś ceny wywozu śmieci segregowanych i tych niesegregowanych?
Np. w Chorzowie ci którzy segregują płacą 28.90zł/os., ci którzy tego nie robią płacą 57.80zł.
W Katowicach odpowiednio: 26,30zł/52,60zł.
Zaś Piekary Śląskie: 38zł/76zł.

Warszawa ma chyba 85zł za lokal  w budynku wielorodzinnym i 107zł w jednorodzinnym.
Czyli rodzina 4 osobowa w Piekarach płaci 152zł/miesiąc (o ile segreguje odpady), a w Warszawie 85zł.
Gospodarstwa 1-osobowe są pokrzywdzone w systemie warszawskim.

I do tego zmierzam - cena za wywóz odpadów zależy od gminy.
To miejscy urzędnicy decydują z kim podpiszą umową i w jaki sposób będą naliczane opłaty (od kubła, od osoby, od lokalu) - na to nakłada się wzrost cen poza śmieciowych typu koszty pracy na każdym etapie utylizacji, paliwa itp.
Stąd uważam za chybione wiązanie wysokiej ceny utylizacji śmieci z ich segregacją: w sensie - im bardziej segreguję, tym więcej płacę.
Płacisz więcej, bo śmieci nie ubywa, tylko przybywa, bo inflacja, bo wszystko drożeje, bo gminy podpisują takie kontrakty.

Osobnym tematem jest to, co dzieje się z już posegregowanymi śmieciami - czy są odbierane, przetwarzane itp.

Cytuj
Sądzę, że stopniowe, w kilku etapach, podniesienie minimalnej długości gwarancji na samochody, AGD i elektronikę do, powiedzmy, ośmiu lat, byłoby sensowne, ale prawie na pewno nie byłby to  żaden przewrót w gospodarce.
Bodajże najbardziej toksyczny jest przemysł paliwowy i...odzieżowy.
Polecam zdjęcia z pustyni Atakama.
Wystarczyło tego nie produkować - jaka oszczędność...może nawet wywóz śmieci byłby tańszy, bo nie byłoby ich tyle? Kto wie.


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 24, 2022, 07:36:32 pm
Ad „oszczędności”.

Odpowiedziała już olka, i to nie tylko obecnym postem, ale i wcześniejszymi, rozsianymi po Forum.
Od siebie dodam tylko, że zanieczyszczoną przyrodę trudno jest oczyścić, wybitych gatunków się nie wskrzesi (linkowałem coś niedawno o limitach klonowania), a energia kryje się - co prawda - w całej materii, ale - na dziś - potrafimy pozyskiwać ją tylko z kilku ściśle określonych źródeł (przy czym - że zazębię do jeszcze jednej dyskusji, którą zapoczątkował Luca - z tanich, bezpiecznych, reaktorów korzystamy zbyt rzadko, z przyczyn pozaracjonalnych).

A propos:
https://michalik.komorkomania.pl/40654,skarby-w-szufladach-polakow-szlachetne-metale-w-milionach-starych-smartfonow

Wskaźnik PKB jest niedoskonały, ale nic lepszego na razie nie wymyślono. (Chyba, że się mylę i coś przegapiłem?)
Uważam, że w tej sprawie warto stosować „konstruktywne wotum nieufności”. Jeżeli ktoś uważa, że wskaźnik PKB jest niesłuszny, to niech zaproponuje inny wskaźnik i wyjaśni, dlaczego ten nowy będzie lepszy.

Niestety, nic konstruktywnego może i nie zaproponuję, ale mówiąc o PKB zapytałbym - primo - dlaczego szeroko pojęty wzrost ma być dla nas celem, czy wartością, samą w sobie* (i to do tego stopnia, że tak manipulujemy jego definicjami, by móc powiedzieć, że wciąż go doświadczamy); secundo - czy sposoby mierzenia go jakimi się posługujemy mówią w ogóle cokolwiek istotnego poza samym faktem, że jest ruch w interesie (biegnąc do jakiegoś celu i kręcąc się w kółko można wykonać identyczną pracę, przebyć jednakową drogę, i nadać sobie tę samą energię kinetyczną, a jednak - przyznasz - różnica istnieje).

* Jeśli chcesz, możesz się tu doszukać pewnej analogii do swojej krytyki latania (na orbitę) dla samego latania...

Czy masz (albo czy znasz) jakieś konkretne pomysły na „ogólną racjonalizację systemu”?

Co najmniej trzy:
1. postawienie w większym stopniu na big data i te nieszczęsne, budzące tyle lęków, algorytmy, nie po to by szpiegować, a z góry przewidywać zapotrzebowania społeczne na to i owo, co ograniczy nadprodukcję, bankructwa i tym podobne zjawiska*,
2. lansowanie mniej konsumpcyjnego stylu życia (może nawet połączone z pewnymi ustawowymi ograniczeniami przemysłu reklamowego, by raczej pokazywał metody zaspokojenia potrzeb, niż te potrzeby wytwarzał**),
3. wymuszenie adekwatnymi regulacjami stosowania, gdzie to tylko ma sens, najtrwalszych (ale i najpodatniejszych na przetapianie czy przekuwanie) możliwych materiałów, oraz - gdzie to tylko możliwe - modułowości i łatwych do wymiany podzespołów.

* Dodam, że dane zgromadzone tym sposobem - ostro anonimizowane, oczywiście - powinny być możliwe szeroko dostępne - i dla wielkich korpo, i dla bezrobotnych aspirantów ;) do prowadzenia sklepiku osiedlowego, stanowić przedmiot debat gadających głów ("czy potrzebujemy trzeciej lodówki skoro mamy średnio dwie na łba"), mieć wpływ na system dotacji (pomijam czy uznamy takie stymulowanie rynku za słuszne, czy sprzeciwimy się dopłatom z pozycji ortodoksyjnego liberalizmu, odnoszę się do niego technokratycznie, jako do stosowanej od dawna praktyki).

** Przy czym dla innowacji technicznych, zwł. znacząco podnoszących poziom życia lub w inny sposób istotnych, skłonny byłbym uczynić wyjątek. Znaczy: jak ktoś zacznie masowo produkować w/w roboty-służących czy tanie klonowane mięso, niech pcha się na afisz do woli ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Kwietnia 26, 2022, 11:50:31 am
@olka

Jeszcze w 2019 roku opłata za wywóz śmieci w Warszawie wynosiła 10 złotych miesięcznie od osoby. W gospodarstwie domowym w Polsce mieszkają (o ile dobrze pamiętam) średnio 2,66 osoby.
Inflacja wyniosła 3,4% w 2020 r. i 5,1% w 2021 r.
Załóżmy, że objętość i/lub masa śmieci wzrosła przez te dwa lata o 15%.
W takim razie opłata od gospodarstwa domowego powinna dziś wynosić dziś 33 złote. (10 x 2,66 x 1,034 x 1,051 x 1,15)
A wynosi 85 zł
Dlaczego?
W dodatku znaczną część pracy (większość?) przy sortowaniu odpadów wykonują bezpłatnie mieszkańcy w swoich domach.

Porównywałeś ceny wywozu śmieci segregowanych i tych niesegregowanych?
Np. w Chorzowie ci którzy segregują płacą 28.90zł/os., ci którzy tego nie robią płacą 57.80zł.
W Katowicach odpowiednio: 26,30zł/52,60zł.
Zaś Piekary Śląskie: 38zł/76zł.
(...)
Stąd uważam za chybione wiązanie wysokiej ceny utylizacji śmieci z ich segregacją: w sensie - im bardziej segreguję, tym więcej płacę.
Płacisz więcej, bo śmieci nie ubywa, tylko przybywa, bo inflacja, bo wszystko drożeje, bo gminy podpisują takie kontrakty.

Nie. Jak wyjaśniłem powyżej, porównałem opłaty za wywóz śmieci sprzed recyklingu i po wprowadzeniu recyklingu. Uwzględniłem inflację i wzrost ilości śmieci.
 
Te opłaty za niesortowanie, o których piszesz, to NIE jest koszt wywozu śmieci niesortowanych, tylko kara za niesortowanie, która ma skłonić/zmusić ludzi do sortowania.

Pytam: Jeżeli sortowanie ma sens ekonomiczny (a rzekomo ma, bo surowce są używane ponownie) to dlaczego opłata za odbiór śmieci (już posortowanych przez mieszkańców) w Warszawie wzrosła o ponad 150 procent?    

„Osobnym tematem jest to, co dzieje się z już posegregowanymi śmieciami - czy są odbierane, przetwarzane itp.”

No, jak to osobnym?(??!!)
Albo się te posortowane surowce sprzedaje, albo nie. Jeżeli nie, to po co w ogóle sortować?
Q twierdzi, że rozpoznałaś temat szczegółowo, więc?

**
@Q
„mówiąc o PKB zapytałbym - primo - dlaczego szeroko pojęty wzrost ma być dla nas celem, czy wartością, samą w sobie* (i to do tego stopnia, że tak manipulujemy jego definicjami, by móc powiedzieć, że wciąż go doświadczamy); secundo - czy sposoby mierzenia go jakimi się posługujemy mówią w ogóle cokolwiek istotnego poza samym faktem, że jest ruch w interesie”

No, to weź na przykład Niemcy i Bangladesz.
PKB na głowę, po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej, wynosi odpowiednio 53.700 USD i 5.080 USD, czyli ponad dziesięć do jednego.

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_(PPP)_per_capita

Zbadaj długość życia i wieloaspektową jakość życia, dostępność i jakość służby zdrowia, dostęp do pełnego katalogu procedur medycznych, dominujące warunki pracy, wielkość mieszkań i domów (ilość izb na osobę, albo osób na izbę), wyposażenie tych izb w AGD i elektronikę, sposoby poruszania się, jakość samochodów, jakość komunikacji publicznej (sprawdź przy okazji, jaki procent stanowią autobusy nieklimatyzowane w Niemczech, a jaki w Bangladeszu), sposoby spędzania wolnego czasu (w tym np. dostępność krytych basenów), jaki procent populacji był na urlopie za granicą w ciągu pięciu lat przed epidemią. Tą listę można jeszcze rozbudować. Zobaczymy, co ci wyjdzie.

Czy wzrost jest celem samym w sobie?
Nie.
Dla pojedynczej osoby lub rodziny celem jest własne mieszkanie, większe mieszkanie, nowy i lepszy samochód, działka (dom letni), urlop za granicą, utrzymanie dziecka/dzieci na studiach, zwłaszcza jeśli studiują poza miejscem zamieszkania, a z mniejszych rzeczy, nowa pralka, nowy komputer, nowy telefon, itd.
Ale to wszystko, po zagregowaniu, przekłada się na poziom PKB.

Przejawem ekstremalnej konsumpcji są mega-jachty (ostatnio kilka zajęto, ciekawe czy na długo …) Taki jacht kosztuje kilkaset milionów dolarów, niechby miliard. Miliard, rozłożony na dwadzieścia lat, to milion dolarów (amortyzacji) tygodniowo. Do tego, powiedzmy, drugi milion tygodniowo bieżących kosztów.
Razem dwa miliony dolarów tygodniowo.

Ale tygodniowy lot na ISS kosztuje 55 milionów dolarów. Dwadzieścia siedem razy więcej. To jest hiper-ekstremalna konsumpcja.

A ty mnie pytasz, czy ja popieram prywatne loty miliarderów, bo lepiej, żeby latali, niż gdyby mieli „przepijać”. Wcale nie lepiej. Nie da się przepić pięćdziesięciu milionów dolarów w ciągu tygodnia, chyba że ktoś zaprosi na imprezę trzydziestotysięczne miasto - ale wtedy to byłaby jakaś forma redystrybucji.
 
Jesteś niekonsekwentny, z jednej strony wyrażasz wątpliwość czy wzrost gospodarczy jest słuszny, a z drugiej (entuzjastycznie) popierasz hiper-ekstremalną konsumpcję, jeśli tylko zachodzi na LEO.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 26, 2022, 08:05:11 pm
wieloaspektową jakość życia

Właśnie w wieloaspektowości rzecz. Krytykuję posługiwanie się kryterium PKB, bo wszystko jest w nim wrzucone do jednego worka. Czy są dziedziny, w których potrzebujemy wzrostu? Jasne (taka, dajmy na to, medycyna nie tylko powinna, ale wręcz musi się rozwijać). Czy jednak wzrost ów powinien wciąż działać na zasadzie ślepego zegarmistrza, czy też szalonego krawca - mam wątpliwości. Czym innym jest bowiem dążenie do sytuacji, w której każdy ma dach nad głową, czym innym doprowadzenie do takiej, w wyniku której wyrzuca się tony jedzenia, śmiecie zalewają nawet Himalaje, a w domach zalegają (wewnątrz popsutych smartfonów) warte setki milionów (globalnie - miliardy) zapasy metali.

Jesteś niekonsekwentny, z jednej strony wyrażasz wątpliwość czy wzrost gospodarczy jest słuszny, a z drugiej (entuzjastycznie) popierasz hiper-ekstremalną konsumpcję, jeśli tylko zachodzi na LEO.

Jw. bo uważam, że nie każdy rodzaj konsumpcji (czy produkcji) jest równoważny. Upraszczając do prostactwa ;): orbitalnego smoczka akurat lubię i jestem skłonny karmić, parę innych chętnie zagłodzę.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Kwietnia 26, 2022, 08:52:16 pm

Załóżmy, że objętość i/lub masa śmieci wzrosła przez te dwa lata o 15%.
W takim razie opłata od gospodarstwa domowego powinna dziś wynosić dziś 33 złote. (10 x 2,66 x 1,034 x 1,051 x 1,15)
A wynosi 85 zł
Dlaczego?
W dodatku znaczną część pracy (większość?) przy sortowaniu odpadów wykonują bezpłatnie mieszkańcy w swoich domach.
Tamtą "masę śmieci" odbiorca odpadów pakował na jedną furę - raz, dwa w tygodniu i właściwie - po sprawie.
Teraz potrzebuje wyspecjalizowane auta do odbioru poszczególnych śmieci, ponadto w wyznaczone dni zbiera (innym pojazdem) gabaryty, elektrośmieci itp., musiał też w zdecydowany sposób unowocześnić składowisko i wyposażyć w należyty monitoring.
"Przed" większość gabarytowych i niestandardowych śmieci lądowała w lasach albo na nielegalnych wysypiskach.
Albo kisiła się w piwnicy/garażu, bo za każdy nadśmieć trzeba było płacić dodatkowo.
Cytuj
Nie. Jak wyjaśniłem powyżej, porównałem opłaty za wywóz śmieci sprzed recyklingu i po wprowadzeniu recyklingu. Uwzględniłem inflację i wzrost ilości śmieci.
To stanowczo za mało zmiennych.
Nie mam zamiaru bronić poszczególnych gmin i ich polityki śmieciowej.
Nie wiem - mogę tylko podejrzewać - czym kierowali się warszawscy radni.
Warszawa jest specyficznym miastem - obleganym przez turystów, przez studentów, najmy krótkoterminowe i długoterminowe itp. - słowem przyjezdnych, którzy się nie meldują (nie ma już takiego obowiązku) i nie zgłaszają się do opłacania wywozu śmieci.
Stąd  próby wiązania ceny śmieci ze zużytą wodą albo zastępowania ceny "od osoby" ceną "od lokalu" - wtedy gmina nie musi się martwić, że zgłoszony jest jeden właściciel a wynajmuje 4 osobom - uśrednili kosztem jedno/dwuosobowych gospodarstw. Nie twierdzę, że to w porządku. Nie ma tu idealnego systemu.

Ciekawe porównanie  śmieci, które warszawiacy wydalili ze swych siedzib w 2019 roku i w 2020.
Największy wzrost (w stosunku do roku 2019) odnotowaliśmy w przypadku następujących rodzajów odpadów:
•   oleje i tłuszcze jadalne: skok z 419 kg na 2,4 tony – wzrost o 384 proc.
•   farby: skok z 46,5 tony na blisko 125 ton – wzrost o 168 proc.
•   detergenty: skok z 2,8 tony na 5,6 tony – wzrost o 100 proc.
•   baterie i akumulatory: skok z 1,9 tony na 3,64 ton – wzrost o 90 proc.
•   zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny: skok z 87,9 tony na 188,8 ton – wzrost o 115 proc.
•   odpady wielkogabarytowe: skok z 661 ton na 1902 tony – wzrost o 188 proc.
•   tekstylia (np. firany, ścierki, torby): skok z 14,3 tony na 35 ton – wzrost o 145 proc.
•   odzież: skok z 16 ton na 47,2 tony – wzrost o 193 proc.
•   odpady remontowo-budowlane: skok z 1610 ton na 3633 tony – wzrost o 126 proc.

https://fashionbiznes.pl/warszawiacy-wyrzucili-47-ton-tekstyliow-w-ubieglym-roku-to-o-145-proc-wiecej-niz-rok-wczesniej/ (https://fashionbiznes.pl/warszawiacy-wyrzucili-47-ton-tekstyliow-w-ubieglym-roku-to-o-145-proc-wiecej-niz-rok-wczesniej/)

Inflacja, koszty pracy, ceny energii, kary, przepisy (w tym unijne), utrzymywanie sortowni i dużo więcej…zresztą – zajrzałam na warszawską stronkę:
https://warszawa19115.pl/-/fakty-o-wzroscie-oplat-za-odpady (https://warszawa19115.pl/-/fakty-o-wzroscie-oplat-za-odpady)
Tutaj też ładnie wypunktowane przyczyny:
https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/oplaty-za-smieci-20-powodow-dlaczego-jest-tak-drogo/n2qmnw1 (https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/oplaty-za-smieci-20-powodow-dlaczego-jest-tak-drogo/n2qmnw1)
Cytuj
Te opłaty za niesortowanie, o których piszesz, to NIE jest koszt wywozu śmieci niesortowanych, tylko kara za niesortowanie, która ma skłonić/zmusić ludzi do sortowania.
Kara? Karą byłby wysoki mandat dla konkretnej osoby. To jest stała opłata za naśmiecone bez sortowania.
Ktoś mieszka sam, nie chce mu się segregować, 25zł w tę czy w inną... nie gra roli – nie segreguje i ma gdzieś „karę”. Najwyżej zapłaci te 25zł więcej.
Niuansik – w budownictwie wielorodzinnym „karę” płacą wszyscy mieszkańcy – także Ci segregujący – jeśli we wspólnych kubłach naśmieci ten, który ma gdzieś segregację.
Cytuj
„Osobnym tematem jest to, co dzieje się z już posegregowanymi śmieciami - czy są odbierane, przetwarzane itp.”

No, jak to osobnym?(??!!)
Albo się te posortowane surowce sprzedaje, albo nie. Jeżeli nie, to po co w ogóle sortować?
Stawiasz tyle pytających wykrzykników jakbyś właśnie się dowiedział, że racjonalność i logika nie są immanentnymi cechami systemów prawnych/politycznych. Mniejsza.

Normalnie – jedno to prawo i warunki skłaniające do segregacji śmieci, drugie to zachęty dla firm by chciały przetwarzać, wdrażać systemy do recyclingu, inwestować w nowe (drogie) technologie, wreszcie: kupować te odpady i z nich produkować.
Krótko mówiąc te dwa działy nie współgrają należycie.
https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/Recyklerzy-stowarzyszenie-polski-recykling-szymon-dziak-czekan-wiecej-odpadow-obecnie-10886.html (https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/Recyklerzy-stowarzyszenie-polski-recykling-szymon-dziak-czekan-wiecej-odpadow-obecnie-10886.html)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 29, 2022, 04:02:06 pm
A jednak... Nigdy nie mów nigdy... Może i da się na Marsa dość szybko, by promieniowanie nie miało znaczenia...
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0094576521006305
https://www.onet.pl/informacje/kopalniawiedzypl/na-marsa-w-6-tygodni-jest-pomysl-jak-przyspieszyc-kosmiczna-podroz/lvytvv6,30bc1058
(Swoją drogą, widziałbym w tym powrót do koncepcji verne'owskich, bo sekcja napędowa pozostanie na Ziemi...)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Maja 03, 2022, 12:26:54 am

@Q.

Na świecie są setki, a może nawet tysiące, wydziałów ekonomicznych na wyższych uczelniach, ale jakoś nikt nie wymyślił dotąd wskaźnika lepszego niż PKB. Wymyślono HDI, ale niewiele z tego wynika.
Możesz badać wiele aspektów, ale co dalej?
Powiedzmy, że porównujesz Polskę i Portugalię, które mają prawie identyczne PKB, w tabeli rozdzielają je tylko Węgry.

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_(PPP)_per_capita

Ocenisz, powiedzmy, piętnaście aspektów i wyjdzie ci, że w ośmiu kategoriach lepsza jest Polska, a w siedmiu Portugalia (albo odwrotnie). 
Jeśli uznasz, że w Polsce żyje się lepiej (bo zdobyła osiem na piętnaście punktów), to w takiej ocenie zawarte będzie założenie (raczej niepraktyczne), że wagi aspektów/badanych obszarów są jednakowe.
A tak czy owak, wyjdzie ci jakiś wskaźnik.

*
Czy rozwój jest słuszny?
No, przecież nikt cię nie zmusza.
Możesz zmienić mieszkanie na mniejsze, a różnicę wpłacić na jakiś cel charytatywny. Możesz podjąć zobowiązanie że, nawet jeśli będziesz w przyszłości zarabiał więcej niż dziś, to już zawsze będziesz wydawał rocznie tyle samo. albo mniej. Realnie.
Nie masz jednak prawa narzucać wszystkim innym ludziom, żeby się tak ograniczali. Zwłaszcza, jeśli są biedniejsi od ciebie.

Oczywiście, istnieją obiektywne ograniczenia wzrostu, wynikające z wydajności ekosystemu: ocieplenie klimatu, wymieranie gatunków, nadmierna eksploatacja łowisk, wycinanie lasów deszczowych pod plantacje lasów deszczowych, itd.
Ograniczanie wzrostu to ograniczanie konsumpcji.
   
*
Rozumiem, że, choć niechętnie, dostrzegasz, że loty załogowe są drogie, a nawet za drogie. Pytanie: „za drogie” w stosunku do czego, jeśli nie odnosisz tych kosztów do PKB?

**
@olka
Mam wrażenie, że ty uważasz, że recykling to wspaniały projekt, tylko wicie, zaszły wypaczenia, ale (kiedyś) zostaną naprawione.
 
Ja uważam, że (z jednym istotnym zastrzeżeniem) recykling w obecnym kształcie jest jednym wielkim skandalicznym nieporozumieniem.

To zastrzeżenie, wyjątek, dotyczy tego, że w nowym systemie opłata nie zależy od ilości ani rodzaju wytwarzanych śmieci. To popieram.
Pytanie jednak, o ile wzrosła masa (lub objętość) odbieranych śmieci, po tym jak oddzielono opłaty od ilości. Czy istnieją reprezentatywne dane na ten temat?

Przy tym większość AGD jest odbierana przez dostawcę nowego sprzętu. Wszyscy sprzedawcy mają taki obowiązek. Potem, jak rozumiem, przekazują te sprzęty do firmy recyklingowej. Ale czy to miasto (gmina) płaci za rozbieranie pralek i lodówek? Jeżeli tak, to jest to bez sensu. Powinien płacić sprzedawca nowej lodówki czy pralki, który oczywiście przerzuci ten koszt na nabywcę i to jedyne sensowne rozwiązanie: kupujesz nową pralkę lub lodówkę i w cenie płacisz za recykling starej. 
Nawiasem mówiąc, przez wiele lat (10-15) miasto raz na miesiąc wystawiało na chodniku w pobliżu mojego domu kontener na „gabaryty”. Kontener miał rozmiary 2 na 4 metry i zapełniał się w ciągu doby. Trafiały tam głównie meble. Być może i lodówki. Pralki nie, bo pralka waży ca 80 kg i trudno ją wrzucić do takiego kontenera.
Zakładam, że takie kontenery wystawiano nie tylko na moim osiedlu. Płaciło miasto i jakoś się to wtedy bilansowało.
Więc nie widać powodu, żeby opłaty rosły znacząco z powodu odbioru gabarytów.   


Ciekawe porównanie  śmieci, które warszawiacy wydalili ze swych siedzib w 2019 roku i w 2020.
Największy wzrost (w stosunku do roku 2019) odnotowaliśmy w przypadku następujących rodzajów odpadów:
•   oleje i tłuszcze jadalne: skok z 419 kg na 2,4 tony – wzrost o 384 proc.
•   farby: skok z 46,5 tony na blisko 125 ton – wzrost o 168 proc.
•   detergenty: skok z 2,8 tony na 5,6 tony – wzrost o 100 proc.
•   baterie i akumulatory: skok z 1,9 tony na 3,64 ton – wzrost o 90 proc.
•   zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny: skok z 87,9 tony na 188,8 ton – wzrost o 115 proc.
•   odpady wielkogabarytowe: skok z 661 ton na 1902 tony – wzrost o 188 proc.
•   tekstylia (np. firany, ścierki, torby): skok z 14,3 tony na 35 ton – wzrost o 145 proc.
•   odzież: skok z 16 ton na 47,2 tony – wzrost o 193 proc.
•   odpady remontowo-budowlane: skok z 1610 ton na 3633 tony – wzrost o 126 proc.

https://fashionbiznes.pl/warszawiacy-wyrzucili-47-ton-tekstyliow-w-ubieglym-roku-to-o-145-proc-wiecej-niz-rok-wczesniej/ (https://fashionbiznes.pl/warszawiacy-wyrzucili-47-ton-tekstyliow-w-ubieglym-roku-to-o-145-proc-wiecej-niz-rok-wczesniej/)


Wkleiłaś długi powyższy cytat. 
I te liczby cię nie zastanowiły? (??!!)
Warszawiacy wyrzucili 47 ton odzieży w 2020 roku? Wypadło 23,5 GRAMA na osobę (W Warszawie mieszka około dwóch milionów ludzi) czyli … jedna skarpetka rocznie i to chyba dziecinna.
Przecież cały ten artykuł to jeden wielki absurd.
   
“Punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK-i) odwiedziło 43,5 tys. mieszkańców, a mobilne punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych (MPSZOK-i) blisko 5,4 tys. To o 95 proc. więcej osób niż w 2019 r.”

Niecałe 50 tysięcy ludzi to dwa i pół procenta mieszkańców. To jest kompletnie niereprezentatywne.

*
https://warszawa19115.pl/-/fakty-o-wzroscie-oplat-za-odpady

„Na rynku gospodarki odpadami jest coraz więcej surowców, których nikt nie kupuje lub kupuje za bezcen. Warszawa ponosi koszty za ich przetworzenie. Ceny np. papieru czy plastiku spadły poniżej zera. Sprzedaż tylko niektórych frakcji surowców jest opłacalna, ale tylko po dokładnym ich oczyszczaniu w miejscu sortowania.”

W takim razie to nie jest recykling, tylko sztuka dla sztuki. Makulatura ma ujemną cenę? To może powinna trafiać do spalarni?

„W Polsce producenci opakowań, np. firmy produkujące kosmetyki, produkty spożywcze czy środki czystości, praktycznie nie ponoszą odpowiedzialności finansowej za wprowadzanie na rynek tworzyw sztucznych. Stawki są skandalicznie niskie, a cały koszt późniejszego zajmowania się odpadami spada na gminy i ich mieszkańców. W Polsce koszty utylizacji odpadów, np. butelek plastikowych, pokrywają mieszkańcy, natomiast w Niemczech czy Austrii – producenci odpadów, czyli koncerny.”

To jest częściowo wina rządu, ale też i Unii, bo jeśli już narzuca sortowanie, to powinna stworzyć kompletny i przemyślany system tego sortowania i recyklingu. Taki, który optymalizowałby koszty.

„W 2017 r. drastycznie wzrosła tzw. „opłata środowiskowa” za wszystkie gazy lub pyły wprowadzone do powietrza oraz umieszczenie odpadów na składowisku. Do końca 2017 r. stawka wynosiła 24,15 zł, natomiast w 2020 r. stawki wzrosły aż do 270,00 zł za tonę. Przekład się to na koszty prowadzenia działalności, dlatego firmy zajmujące się zagospodarowaniem odpadów są zmuszone podnosić ceny.”
 
Jak wyżej. Dlaczego tylko 270 zł, a nie dwa tysiące siedemset złotych za tonę?
   
*
„Kara? Karą byłby wysoki mandat dla konkretnej osoby. To jest stała opłata za naśmiecone bez sortowania.”
Czyli … niski mandat to nie jest kara? (?!)

**
Tak na wszelki wypadek dodam, że ja od zawsze byłem i jestem zdecydowanym zwolennikiem członkostwa Polski w Unii.

Tyle, że Unia ma pomysły świetne, dobre, takie sobie, słabe i bardzo złe. I właśnie (dez)organizacja odbioru śmieci jest katastrofalnie zła.
Rozumiem, że wysokie koszty to jest po części wina rządu RP, ale gdyby z Brukseli przyszedł kompletny, sensowny model, to rząd nie miałby go jak zepsuć. 
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 03, 2022, 02:08:16 am
Mam wrażenie, że ty uważasz, że recykling to wspaniały projekt, tylko wicie, zaszły wypaczenia, ale (kiedyś) zostaną naprawione.
 
Ja uważam, że (z jednym istotnym zastrzeżeniem) recykling w obecnym kształcie jest jednym wielkim skandalicznym nieporozumieniem.

To zastrzeżenie, wyjątek, dotyczy tego, że w nowym systemie opłata nie zależy od ilości ani rodzaju wytwarzanych śmieci. To popieram.

W czym się różnią te dwie prezentowane opinie?

W obu (i w tej przypisywanej mnie i tej, którą przypisujesz sobie) stwierdzasz, że teraz recycling działa źle.
W pierwszej podajesz, że to "wspaniały projekt" - w drugiej nie ma żadnej opinii ogólnej o recyclingu - jest tylko  ta o "obecnym kształcie"

Albo więc uważasz, że recykling jest w ogóle "skandalicznym nieporozumieniem" - nie tylko ten w "obecnym kształcie" (wtedy te dwie opinie różnią się zasadniczo) albo zgadasz się z opinią pierwszą, że jest dobrym projektem - ale obecnie  źle realizowanym i nie ma podstaw by je sobie przeciwstawiać.
Cytuj
Powinien płacić sprzedawca nowej lodówki czy pralki, który oczywiście przerzuci ten koszt na nabywcę i to jedyne sensowne rozwiązanie: kupujesz nową pralkę lub lodówkę i w cenie płacisz za recykling starej. 
Co do opłat i obrotu śmieciami - nie wiem z jakim skutkiem, ale działa rejestr BDO:
https://www.biznes.gov.pl/pl/opisy-procedur/-/proc/170 (https://www.biznes.gov.pl/pl/opisy-procedur/-/proc/170)
Za np. wprowadzanie opakowań foliowych płaci się, ale do Urzędu Marszałkowskiego.
Co do opłat zawartych w produkcie - przy zakupie nowej płacisz za starą? A jeśli mieszkasz przy granicy i kupisz ją u sąsiada? A starą zezłomujesz u siebie?
Mam na myśli, że sprzęty nie muszą być utylizowane w gminach, w których się je kupuje.
Cytuj
Nawiasem mówiąc, przez wiele lat (10-15) miasto raz na miesiąc wystawiało na chodniku w pobliżu mojego domu kontener na „gabaryty”. Kontener miał rozmiary 2 na 4 metry i zapełniał się w ciągu doby. Trafiały tam głównie meble. Być może i lodówki. Pralki nie, bo pralka waży ca 80 kg i trudno ją wrzucić do takiego kontenera.
Kontener 2/4 to raczej mizerne pudełko na gabaryty typu meble.

Nie mam pojęcia jak było i jest w Warszawie - wiem, że w moim mieście wcześniej nie podstawiano żadnych kontenerów - śmieci były podrzucane na duże osiedla albo dzikie wysypiska, zalegały też w piwnicach i garażach. Teraz gabaryty są odbierane co dwa tygodnie bez dodatkowej opłaty - nie w żadnym kontenerze tylko przyjeżdża auto z paką i panowie wszystko ładują - czasem muszą obrócić dwa razy
Zaś odpady budowlane musisz wywieźć na swój koszt (zamówić kontener/worek) albo zawieźć na wysypisko - wtedy wezmą je za darmo.
Są śmieci w ogóle nie odbierane spod domu - trzeba je zawieźć dp PSZOK-u - są to np. zużyte opony, wiadra po farbach/lakierach, odzież.
Cytuj
Niecałe 50 tysięcy ludzi to dwa i pół procenta mieszkańców. To jest kompletnie niereprezentatywne.
Ależ reprezentatywne - to jest zestawienie tych dowiezionych śmieci - tyle - tylko tyle - ludzie posegregowali - dowieźli, a nie wywali na wspólną kupę śmieci.
To Ty utrzymywałeś, że mieszkańcy wyręczają firmy śmieciarskie w segregacji:
W dodatku znaczną część pracy (większość?) przy sortowaniu odpadów wykonują bezpłatnie mieszkańcy w swoich domach.
2.5%?
W sumie to dobrze, że tak to procentowo przedstawiłeś:)
Cytuj
„Kara? Karą byłby wysoki mandat dla konkretnej osoby. To jest stała opłata za naśmiecone bez sortowania.”
Czyli … niski mandat to nie jest kara? (?!)
Przecież nie chodzi o wysokość mandatu, a o powtarzalność opłaty, którą w dodatku muszą uiszczać wszyscy korzystający z danego śmietnika, a nie tylko niesegregujący.
Wg mnie mandat to opłata jednorazowa i dotyczy tylko sprawcy wykroczenia - tyle i tyle za dane wykroczenie. I o tym napisałam wyżej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mandat_karny (https://pl.wikipedia.org/wiki/Mandat_karny)
A to jest zmiana opłaty stałej/sposobu naliczania - na wyższą.
Cytuj
Tyle, że Unia ma pomysły świetne, dobre, takie sobie, słabe i bardzo złe. I właśnie (dez)organizacja odbioru śmieci jest katastrofalnie zła.
Co do Unii - zgoda.
Z tym, że organizacją zajmują się gminy - w oparciu o przepisy danego kraju. Unia każe np. poddać recyklingowi 50% śmieci - nie, to kara. Więc każda gmina rzeźbi jak potrafi i ustala swoje zasady i ceny.
Nie ma w tym żadnej spójności.
Nawet na szczeblu krajowym - co dopiero unijnym.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 03, 2022, 10:11:24 am
Tymczasem Webb zakończył rozkładanie, schładzanie i kalibrację zwierciadeł. Wedle ekipy poszło lepiej niż w najśmielszych oczekiwaniach. Układ optyczny osiągnął limit dyfrakcji, czyli jedynym ograniczeniem rozdzielczości instrumentu jest rozmiar zwierciadła głównego. Poniżej miniaturka "zdjęcia rodzinnego" z wszystkich przyrządów - poniżej link do większej rozdzielczości. Teraz ok. 2 miesięcy potrwa testowanie i kalibracja poszczególnych kamer. A następnie stanie się jasno...


(https://i0.wp.com/www.gizchina.com/wp-content/uploads/images/2022/05/James-Webb-Space-Telescope-1024x751.png?resize=696%2C510&ssl=1)
https://www.universetoday.com/wp-content/uploads/2022/04/webb_img_sharpness-scaled.jpg
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 03, 2022, 11:12:28 am
Na świecie są setki, a może nawet tysiące, wydziałów ekonomicznych na wyższych uczelniach, ale jakoś nikt nie wymyślił dotąd wskaźnika lepszego niż PKB.

Być może czas najwyższy wymyślić. Przy czym to nie jest tak, że twierdzę, iż ten wskaźnik od początku był jakiś trefny, twierdzę raczej, że im bardziej jest fetyszyzowany, tym bardziej odkleja się od rzeczywistości (także dlatego, że pojawiają się pokusy takiego manipulowania definicjami lub rynkami by był jak najwyższy bez należytego zastanawiania się na co się to właściwie przekłada). I wszystko mi jedno czy mówiąc o tym zjawisku odniesiemy się do komunisty Marksa z jego alienacją, czy do torysa Parkinsona z odpowiednio rozszerzoną wersją jego prawa.

A tak czy owak, wyjdzie ci jakiś wskaźnik.

Oczywiście, że od tego nie uciekniemy...

Nie masz jednak prawa narzucać wszystkim innym ludziom, żeby się tak ograniczali. Zwłaszcza, jeśli są biedniejsi od ciebie.

Gdybym był dyktatorem, a minimum skrajnym cynikiem, powiedziałbym, że mam takie prawa, jakie sam sobie przyznam czy zapewnię, ale bardziej serio: 1. poza twardymi istnieją i miękkie metody oddziaływania (kampanie społeczne, promowanie postaw, rozmaite dopłaty), których można użyć by ludzie sami zechcieli się ograniczać, 2. klasyczną, zwł. w kręgach tąż szczególnie ceniących, definicją wolności jest twierdzenie, iż jej granicą jest odległość dzieląca twoją pięść od nosa bliźniego, i jeśli ktoś masowo konsumując, a w efekcie i śmiecąc, powoduje, że pod nosem wyrasta mi taki widok:
(https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/halda-smieci-przywieziona-do-lasu/@@images/image)https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/halda-smieci-przywieziona-do-lasu
To twierdzę, że mam pewne prawo go powściągać.

Rozumiem, że, choć niechętnie, dostrzegasz, że loty załogowe są drogie, a nawet za drogie. Pytanie: „za drogie” w stosunku do czego, jeśli nie odnosisz tych kosztów do PKB?

"Za drogie" to zawsze kwestia przyjętych priorytetów (umiem sobie np. wyobrazić maniaka, który tak bardzo zechce mieć nowego Maybacha, że sprzeda w tym celu dom czy mieszkanie i będzie wolał niedojadać, byle utrzymać umiłowane auto). Drogie - zapewne. Przy czym PKB, i w ogóle pieniądz (kiedyś przywiązany do - prawie bezużytecznego - złota, dziś powiązany z nadzieją, że większość kredytów pospłacana zostanie) może tu być tylko miernikiem, którym posłużę się z braku laku, znacznie lepszy bylby - IMHO - współczynnik oparty o dostępne zasoby i zdolność ich przetwarzania (oraz odnawiania)*.

* Przy czym, tak, zdaję sobie sprawę, iż ostatecznym limitem zasobów jest rozmiar Wszechświata, jeśli nie Multiversum, z możliwościami gorzej.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Maja 03, 2022, 06:38:27 pm

Albo więc uważasz, że recykling jest w ogóle "skandalicznym nieporozumieniem" - nie tylko ten w "obecnym kształcie" (wtedy te dwie opinie różnią się zasadniczo) albo zgadasz się z opinią pierwszą, że jest dobrym projektem - ale obecnie  źle realizowanym i nie ma podstaw by je sobie przeciwstawiać.


Nie, wcale nie albo-albo.
To, co się dzieje, to nie jest „dobry projekt, źle realizowany” tylko po prostu bardzo zły projekt.
Dlatego, co do zasady należałoby go wstrzymać, wszystkie śmieci kierować na hałdy, a do tematu wrócić, kiedy pojawi się dobrze przemyślany projekt systemu zarządzania odpadami. Wmontowany – co kluczowe – w szerszy system, nazwijmy to „odciążania środowiska”.     
Ja byłbym/jestem gotów rozmawiać o rozmaitych ograniczeniach konsumpcji i/lub utrudnieniach życia – jak np. konieczność sortowania odpadów w domu, jeżeli rozmowa będzie dotyczyła wszystkich obszarów. I bardzo zdecydowanie jestem za ograniczaniem najpierw hiper-ekstremalnie luksusowej konsumpcji, potem ekstremalnie luksusowej, potem luksusowej, a dopiero na końcu za nakładaniem obciążeń na przeciętnego obywatela w jego codziennym funkcjonowaniu.

Dam już tylko jeden przykład na zakończenie tematu z mojej strony.

Niedawno Unia zakazała plastikowych słomek/rurek i mieszadełek do kawy. Pomoże to tyle, co kadzidło sproszkowanemu w urnie, ale co tam.
Czytałem jednak, że eurobiurokraci przymierzają się do delegalizacji supercienkich torebek, tzw. „zrywek”, używanych do pakowania pieczywa, jarzyn, owoców, itd.
Taka torebka waży może pół grama. Jeśli ktoś ich zużywa tysiąc rocznie, co wydaje się mało prawdopodobne, to rocznie zużyje pół kilograma plastiku.

Jednocześnie mieszkańcy Unii (i nie tylko oni) latają samolotami po Unii i poza nią. Latają do Azji i do USA, na wschodnie wybrzeże i na zachodnie.
Taki lot np. do Tokio albo do Los Angeles i z powrotem, to około pół tony nafty na jednego pasażera. Przy wylocie z Unii linie lotnicze kupują ćwierć tony nafty na pasażera bez VAT-u, bo to jest eksport, bo ta nafta zostanie spalona poza unijnym niebem. Zatruwa wprawdzie tą samą planetę, którą ratujemy, zakazując mieszadełek (i segregując makulaturę, której potem nikt nie chce), ale tym tematem Komisja Europejska zajmie się, kiedy wróci z wyjazdowego posiedzenia w Radomiu, wstępnie planowanego na rok 2368 (oraz po wbiciu przez astronautów ESA flagi w powierzchnię Neptuna).

Pisałem już poprzednio o ostentacyjnej hipokryzji KE – zakaz sprzedaży odkurzaczy o mocy powyżej 900 Watów i brak zakazu sprzedaży samochodów z silnikami o mocy powyżej 90.000 Watów (albo chociaż 120.000 W).
 
**
@Q
Dla jasności powtarzam, że jestem za systemem, w którym wszystkie śmieci trafiają na oficjalne wysypiska.

*
Dalej narzekasz na PKB i dalej niczego nie proponujesz.

Doskonałych miar/wskaźników, które mają syntetycznie opisać złożoną rzeczywistość po prostu nie ma.

Kardaszow wymyślił skalę opartą na ilości zużywanej energii.

A przecież nie chodzi o to, żeby mnożyć giga- czy petadżule, ale o użytek czyniony z tej energii i szerzej o jakość życia.

Czterdzieści lat temu bodajże prawie 20% energii elektrycznej zużywano na oświetlenie. Standardem w mieszkaniach była żarówka stuwatowa. Dziś „żarówki” pobierają ca 10 watów, a emitują więcej światła niż tamte „setki”.

W wielkim skrócie powiedziałbym, że miarą zaawansowania cywilizacji jest nie ilość wyprodukowanych dżuli, ale raczej to, czy potrafi np.:
- wyhodować pszenicę odporną na mróz, choroby i szkodniki, która będzie miała kłosy jak kolby kukurydzy;
- wyhodować tanie i smaczne mięso tkankowe;
- wyhodować dla potrzebującego nową wątrobę albo nerkę z jego tkanki.

Kiedy te/takie problemy zostaną rozwiązane, będzie można pomyśleć o nowych wyzwaniach.   
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 03, 2022, 09:16:41 pm
Dalej narzekasz na PKB i dalej niczego nie proponujesz.

Proszę bardzo, mogę zaproponować NEW, zwany też MEW, który uwzględnia więcej aspektów ogólnej sytuacji:
https://unstats.un.org/unsd/environmentgl/gesform.asp?getitem=745
https://pl.wikipedia.org/wiki/Net_Economic_Welfare
https://en.wikipedia.org/wiki/Net_economic_welfare
Ale, powtórzę, podstawowym problemem jest to, że u podstaw podobnych współczynników jest waluta, czy też jej umowne rozwinięcie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dolar_międzynarodowy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Dolar_międzynarodowy)
Czyli w praktyce konkret wiarą mierzymy. Bez przywiązania waluty do czegoś bardziej określonego zawsze tak będzie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 03, 2022, 09:47:53 pm
Dlatego, co do zasady należałoby go wstrzymać, wszystkie śmieci kierować na hałdy, a do tematu wrócić, kiedy pojawi się dobrze przemyślany projekt systemu zarządzania odpadami. Wmontowany – co kluczowe – w szerszy system, nazwijmy to „odciążania środowiska”.     
Kompletnie się z Tobą nie zgadzam.
Wycofywanie się z całości programu sortowania śmieci uważam za śmierć tego programu na lata i mówiąc wprost za całkowicie absurdalny pomysł.

Najpierw każesz komuś segregować, gminy ponoszą spore koszty na organizację, potem stwierdzasz, że coś poszło nie tak i wyrzucajcie sobie co i jak chcecie, a potem: segregujcie znowu, bo teraz chyba się uda.
Tak niekonsekwentne działania...szkoda literek.
Może program nie działa rewelacyjnie w Polsce, ale działa i ludzie ciągle się uczą jak postępować ze śmieciami.
Cytuj
Niedawno Unia zakazała plastikowych słomek/rurek i mieszadełek do kawy. Pomoże to tyle, co kadzidło sproszkowanemu w urnie, ale co tam.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile tego badziewia zużywa gastronomia, hotelarstwo i linie lotnicze.
W Polsce codziennie podobno zużywa się 3 mln słomek.
Uprzedzam, że argument typu, ale to tylko  0,07 słomki na osobę - uważam za chybiony.
Ziarnko do ziarnka...
Cytuj
Czytałem jednak, że eurobiurokraci przymierzają się do delegalizacji supercienkich torebek, tzw. „zrywek”, używanych do pakowania pieczywa, jarzyn, owoców, itd.
I bardzo dobrze. Po kiego pakować jedną marchewkę do worka, jeden seler, jedno jabłko itd....doskonale pamiętam czasy kiedy nie pakowano nic - tylko truskawki i czereśnie do papierowych toreb - każdy szedł na zakupy ze swoją siatką i nikt od tego nie umarł.
Cytuj
Taka torebka waży może pół grama. Jeśli ktoś ich zużywa tysiąc rocznie, co wydaje się mało prawdopodobne, to rocznie zużyje pół kilograma plastiku.
Pomnóż przez ludność UE - Kowalski nie robi wrażenia. A to tylko jeden śmieć. Który się rozkłada latami.

Z kolejnymi podanymi przez Ciebie przykładami odchodzimy od tematu selekcji śmieci przez obywatela i ceny za ich wywóz.
Bzdur naprodukowanych przez unijnych parlamentarzystów jest na pewno więcej, niż wymienione przez Ciebie.

Cytuj
Pisałem już poprzednio o ostentacyjnej hipokryzji KE – zakaz sprzedaży odkurzaczy o mocy powyżej 900 Watów i brak zakazu sprzedaży samochodów z silnikami o mocy powyżej 90.000 Watów (albo chociaż 120.000 W).
90.000W czyli jakieś 120KM - o ile dobrze przeliczyłam?
Samochód chyba jednak musi trochę więcej pociągnąć niż odkurzacz...a moc o której piszesz dla samochodu jest śmieszna - chyba, że jeździsz po mieście.
Ale nie martw się - będą kary:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/ogromne-kary-dla-producentow-aut-wieksze-niz-ich-zyski/j4sm48w (https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/ogromne-kary-dla-producentow-aut-wieksze-niz-ich-zyski/j4sm48w)

Kończąc: to ostatnie uważam za sedno - to producenci muszą produkować tak, by minimalizować produkcję śmieci i zanieczyszczeń. Po 5 plasterków sera/kiełbasy w plastikowym pojemniku? Zestaw na rosół w plastiku? Jabłka na plastikowej tacce? Pomidory w plastikowym kubku? Produkują - ludzie kupują.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 04, 2022, 01:59:02 am
Wycofywanie się z całości programu sortowania śmieci uważam za śmierć tego programu na lata

Cóż, Cet. jest tu przynajmniej konsekwentny, w wypadku lotów załogowych postuluje to samo... ;) Tyle , że tak można zwlekać ad mortem defecata (w wypadku śmieci - prawie dosłownie), każdorazowo twierdząc, że inne sprawy są priorytetem...

Tymczasem Starliner szykowany jest do drugiego testowego lotu:
https://www.space.com/boeing-starliner-oft-2-launch-date-may-2022
I lidarowy plecaczek na przyszłych selenonautów już czeka:
https://www.nasa.gov/centers/marshall/news/releases/2022/nasa-partners-develop-lunar-backpack-technology-to-aid-new-moon-explorers.html
https://geoforum.pl/news/32306/plecakowy-lidar-nasa-szykowany-do-lotu-na-ksiezyc
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Maja 05, 2022, 01:12:08 pm
 ::)
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-pokoj-z-widokiem-na-ziemie-kosmiczny-hotel-zaprosi-gosci-juz,nId,6002150
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 05, 2022, 02:13:23 pm
Dolinkuję strony tych magików 8):
https://orbitalassembly.com/
https://voyagerstation.com/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 05, 2022, 06:01:37 pm
Apropos Webba dorzucę jeszcze obrazację jego możliwości na tle. Przy czym to nie jest ostatnie słowo...
(https://www.universetoday.com/wp-content/uploads/2022/05/FRjH4MvXMAIBzwP.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 06, 2022, 01:17:52 pm
Przy teleskopach pozostając...Chyba zacznie się w końcu spaceguardowanie (za kilka lat...):
https://www.ipac.caltech.edu/project/neo-surveyor
https://solarsystem.nasa.gov/missions/neo-surveyor/in-depth/
https://neos.arizona.edu/
https://en.wikipedia.org/wiki/NEO_Surveyor
https://bigthink.com/starts-with-a-bang/nasa-mission-extinction/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 17, 2022, 08:21:52 pm
Jakby na potrzeby niniejszej dyskusji... O branży kosmicznej od strony ekonomicznej (b. na skróty, ale zawsze):
https://www.money.pl/gospodarka/przemysl-kosmiczny-ile-jest-wart-6769840460647392a.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 27, 2022, 10:55:06 pm
Starliner (ten, co do ISS cumował) wylądował ;):

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/starliner-wrocil-na-ziemie-z-iss-zobacz-nagranie-z-ladowania-kapsuly-boeinga/5rrm41s
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 06, 2022, 09:15:42 am
Webb jest już technicznie całkowicie gotowy do obserwacji, a poszczególne jego instrumenty optyczne w liczbie 4 przechodzą szczegółowy odbiór komisyjny, który dotyczy każdego trybu działania tych instrumentów - w sumie tych możliwych trybów czy też funkcji jest 17 i oto NASA poinformowała, że pierwszy spośród instrumentów, NIRCam, czyli kamera bliskiej podczerwieni, zdał egzamin na pierwszy dan - czyli ogólnie mówiąc robienie zdjęć jako takich. Tak więc Webb ma już jeden 100% sprawny przyrząd, który w jednym z zastosowań osiągnął zakładane parametry pracy :) . Reszta w toku ale musi się to posuwać do przodu, skoro na 12 czerwca NASA zaanonsowała pierwszy pokaz fotek z out there...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Czerwca 09, 2022, 08:22:57 am
Czytając o wiatrakach, napatoczyła się ni z gruszki, ni z pietruszki taka odkrywcza informacja;
"Wiadomość ta pojawia się kilka dni po tym, jak naukowcy stwierdzili w nowym opracowaniu, że ludzkość nie osiągnęła jeszcze odpowiednich parametrów, aby rozpocząć podróże międzyplanetarne i planować życie poza planetą.
Nie potrafimy jeszcze wytwarzać i magazynować wystarczającej ilości energii z wielu źródeł na Ziemi, aby zasilić takie podróże."

https://forsal.pl/biznes/ekologia/artykuly/8428185,wielka-brytania-zbyt-duzo-energii-wiatrowej.html (https://forsal.pl/biznes/ekologia/artykuly/8428185,wielka-brytania-zbyt-duzo-energii-wiatrowej.html)
Jacy naukowcy? Co to za opracowanie, gdzie zamieszczone?
Słyszał ktoś?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 09, 2022, 09:14:31 am
Jacy naukowcy? Co to za opracowanie, gdzie zamieszczone?
Słyszał ktoś?

Chodzi o to:
https://arxiv.org/abs/2204.07070
Biorąc pod uwagę, że Forsal powołuje się na Futurism (by nie rzec: kalkuje z niego):
https://futurism.com/uk-wind-power-production-energy-turbine/
A Futurism ledwo co o w/w preprincie donosił:
https://futurism.com/humans-intelligence-interplanetary-space/

ps. Wracając jeszcze do Webba... Ciekawostka:
https://www.newscientist.com/article/2323498-james-webb-space-telescope-was-hit-by-a-tiny-space-rock-but-its-ok/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 19, 2022, 08:55:44 pm
Wracając do kwestii znanego, widzialnego Wszechświata (https://forum.lem.pl/index.php?topic=502.msg91679#msg91679)...
https://www.newscientist.com/article/2324946-the-universe-is-surprisingly-lopsided-and-we-dont-know-why/
Wychodzi na to, że znów czegoś nie rozumiemy, nie wiemy...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 08, 2022, 10:15:59 am
...miedza między teorią a praktyką.
Taka ciekawostka sprzed niemal 100 lat  :)

(https://i.imgur.com/DgZDO3C.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2022, 10:37:01 am
Ale konkretnie data? Po PWŚ a przed DWŚ? Najdziwniejsza rakieta jaką widziałem była to rakieta bojowa z czasów Indii w ramach Imperium Brytyjskiego i była to głownia hinduskiej szabli (nie, nie z damastu) z doczepionym silnikiem rakietowym, w celu rażenia nacierającego wroga. Jak było napisane w muzeum - produkowana masowo. Jak znajdę zdjęcie to zapodam. Aczkolwiek z kosmosem to ma mało wspólnego, hehe.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 08, 2022, 10:45:21 am
Ale konkretnie data? Po PWŚ a przed DWŚ?
1936
Coś czuję, że spirytus wyparował, a na samym tlenie to wiadomo...  :D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2022, 11:15:56 am
Trudno powiedzieć, mieli dużą produkcję. Zawsze mi się podobało, że w czasie wojny z oszczędności na front RKKA woziła czysty spirytus, bo woda wszędzie była a zaoszczędzało to ponad połowę masy w transporcie.


PS 1936 to mniej więcej czasy Goddarta, ale z tego co pamiętam on nie przebił 4 km wysokości. Z tym że z notatki nie wyniki, ile w zasadzie ta radziecka rakieta osiągnęła, tylko ile miała osiągnąć.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 08, 2022, 12:49:04 pm
Cytuj
Z tym że z notatki nie wyniki, ile w zasadzie ta radziecka rakieta osiągnęła, tylko ile miała osiągnąć.
Nie?
Rakieta wzniosła się na wysokość kilkudziesięciu metrów, poczem otworzył się spadochron...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2022, 01:34:46 pm
I to ilustruje mój obecny stan...


ps - o proszę:


(https://i.imgur.com/mXnBrhY.jpg)


(https://i.imgur.com/wvJXo0Q.jpg)


(https://i.imgur.com/WRtSZkl.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2022, 09:00:51 am
Tadaam. Pierwsze "poważne zdjęcie z Webba. Po 12h naświetlania sięgnęło dużo dalej niż Hubble w "ultra głębokim polu", które naświetlał wiele tygodni. Opis tu: https://webbtelescope.org/contents/media/images/2022/038/01G7JGTH21B5GN9VCYAHBXKSD1?news=true .


Reszta za kilka godzin (około 16:30 naszego czasu) - link do NASA TV https://www.nasa.gov/nasalive (https://www.nasa.gov/nasalive) .


Zdjęcie niesamowite. Takiego detalu grawisoczewkowanych struktur jeszcze nie było. Pełna rozdzielczość: https://www.jwst.nasa.gov/content/webbLaunch/assets/images/firstImages/SMACS0723_nircam-FullRez.jpg (https://www.jwst.nasa.gov/content/webbLaunch/assets/images/firstImages/SMACS0723_nircam-FullRez.jpg)


(https://www.jwst.nasa.gov/content/webbLaunch/assets/images/firstImages/STSCI-J-p22035a-og-1200x1200.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2022, 10:53:03 am
Ha, byłem prawie pewien, że maziek mnie wyprzedzi ;). Zatem, cóż, mogę tylko dorzucić skromne info o prezydenckich okolicznościach upublicznienia w/w zdjęcia...
https://www.nasa.gov/webbfirstimages
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Lipca 12, 2022, 01:36:39 pm
E... myślałem, że skoro Biden, to ufoludków odkryli, co najmniej...
Prawda jest taka, że widać tam mniej więcej to samo co i na wcześniejszych zdjęciach, kosmos jest po prostu wszędzie taki sam. A ciekawe rzeczy to pewnie wyjdą dopiero wtedy, jak się rozmaite dane zbierze do kupy i to i owo policzy  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2022, 01:44:11 pm
Ta, nie było warto. W zasadzie przez lornetkę też widać to samo, wszędzie robaczki i pierwotniaki.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 12, 2022, 03:48:01 pm
Ta, nie było warto. W zasadzie przez lornetkę też widać to samo, wszędzie robaczki i pierwotniaki.

No, ale serio, przecież nie po to wydano dziesięć miliardów USD, żeby robić piękne (”piękne”?) zdjęcia.

Jakie są oczekiwania naukowców wobec JWST?

Czego się, być może, dowiemy? (Albo nie).
   

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2022, 05:00:20 pm
Jest cała masa oczekiwań. Ma 4 instrumenty optyczne, które w sumie mogą pracować w 17 różnych trybach. Ma na przykład spektrometr z matrycą ćwierci tysiąca mikroprzesłon, umożliwiający na raz badanie widm kilkuset gwiazd czy galaktyk. Jednakże oczywiście najciekawsze jest sięgniecie dalej w czas ku "białemu mleku" - czyli czasom ograniczonym stanem, kiedy po Wielkim Wybuchu Wszechświat nie był jeszcze przezroczysty dla światła, zakończonych zaś rekombinacją i "oderwaniem się" promieniowania mikrofalowego od materii. Od tego czasu w ogóle coś widać :) . Podstawowe pytania to oczywiście datowanie i ewolucja Wszechświata, z ciemną materią i energią w tle. Mówią, że już to pierwsze, "reklamowe" zdjęcie sięga ponad 13 mld lat wstecz, a niektórzy twierdzą, że przebija także wszystkie poprzednio "najstarsze" sfotografowane obiekty. Wiadomo też, że o ile faktycznie jest to nowy rekord - to się nie utrzyma długo.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2022, 05:57:25 pm
Cet., radykalizujesz się. Nawet na bezzałogową zaczynasz patrzeć podejrzliwym okiem. Uważaj, bo skończysz jako luddyta. ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 12, 2022, 09:54:52 pm
Cet., radykalizujesz się. Nawet na bezzałogową zaczynasz patrzeć podejrzliwym okiem. Uważaj, bo skończysz jako luddyta. ;)

Jeśli już, to jestem raczej anty-luddytą, zwolennikiem inwestycji w AI, w robotykę i wiele innych technologii.

Natomiast Maziek wydaje się być zafascynowany urządzeniami JWST niezależnie od tego, czego się ewentualnie będzie można dowiedzieć przy ich pomocy.

„Zdjęcie niesamowite. Takiego detalu grawisoczewkowanych struktur jeszcze nie było. Pełna rozdzielczość:”

a i potem
„Ma 4 instrumenty optyczne, które w sumie mogą pracować w 17 różnych trybach. Ma na przykład spektrometr z matrycą ćwierci tysiąca mikroprzesłon, umożliwiający na raz badanie widm kilkuset gwiazd czy galaktyk.”

Trochę na zasadzie: „Ale fura, ma szesnaście cylindrów i osiem sprężarek”.

Hoko miał rację
„Prawda jest taka, że widać tam mniej więcej to samo co i na wcześniejszych zdjęciach, kosmos jest po prostu wszędzie taki sam. A ciekawe rzeczy to pewnie wyjdą dopiero wtedy, jak się rozmaite dane zbierze do kupy i to i owo policzy”

w tym sensie, że zapewne 99%, a może 99,9% ludzi nie odróżni zdjęć z JWST, od zdjęć z Hubble’a.

No, ale JWST dopiero rozpoczyna pracę i ma paliwa do korekt na co najmniej dziesięć lat, a może więcej. Chyba gdzieś widziałem kogoś z NASA, który, już po wejściu JWST na orbitę docelową wokoło L2, powiedział, że być może paliwa wystarczy nawet na dwadzieścia lat.

Natomiast, gdyby mnie dziś ktoś zapytał, czy wydać dziesięć (piętnaście, dwadzieścia) miliardów na kolejny (po JWST) teleskop, czy na czysto amerykańskie, a więc nie obciążone biurokracją ITER-a, badania nad fuzją, to głosowałbym za fuzją.
 
Ktoś mógłby powiedzieć, że taki bogaty kraj, jak USA stać na jedno i drugie, ale USA (prawie na pewno) nie prowadzą własnych badań nad fuzją na dużą skalę.

https://en.wikipedia.org/wiki/ITER

“Construction of the ITER complex in France started in 2013”
(…)
“Upon completion of construction of the main reactor and first plasma, planned for late 2025, it will be the world's largest magnetic confinement plasma physics experiment and the largest experimental tokamak nuclear fusion reactor.”

12 lat, czyli o 50% dłużej niż okres, który upłynął od decyzji Kennedy’ego do pierwszego lądowania na Księżycu.

“In 2006, the ITER Agreement was signed on the basis of an estimated cost of €5.9 billion over a ten-year period. In 2008, as a result of a design review, the estimate was revised upwards to approximately €19 billion.”

Jeśli liczyć od decyzji, to upłynie dziewiętnaście lat. 
A planeta podobno coraz cieplejsza.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2022, 10:22:53 pm
Trochę na zasadzie: „Ale fura, ma szesnaście cylindrów i osiem sprężarek”.
Może to i tak może wyglądać z punktu widzenia osoby, która mało wie na ten temat. Jak ktoś trochę o instrumentach Webba poczytał to sądzę, że tak tego nie oceni.

Cytuj
...w tym sensie, że zapewne 99%, a może 99,9% ludzi nie odróżni zdjęć z JWST, od zdjęć z Hubble’a.
Ta, ten problem popsuł by mi to święto, z tym, że jest nieprawdziwy, chyba, że ktoś ogląda miniaturki na Onecie. Pomijam oczywiście, że po kilku godzinach Webb uzyskał dość szczegółowe widmo galaktyki odległej o 13,1 mld l.ś. - bo to może rzeczywiście wymaga zrozumienia czym jest widmo, linie emisyjne czy absorpcyjne i jak się to ma do odległości, stałej Hubbla itd. Nawiasem mówiąc akurat też w pełni operacyjny stał się detektor LUX-ZEPLIN przeznaczony do wykrywania WIMPów. Więc niejako w dwa ognie od dziś można brać te nieznane 4/5 materii we Wszechświecie.


Stany oczywiście prowadzą pracę nad fuzją "na wielką skalę" tylko nie w tokamaku a metodą laserowego ściśnięcia kapsułki z deuterem i trytem. Zwie się to nieco dziwnie (choć zbieżnie z obecnymi standardami nazewnictwa w Polsce) Narodowym Zakładem Zapłonu - National Ignition Facility.


(https://cdn.theatlantic.com/thumbor/IktkkVCMUjpVkyiJcr6_aj9-3gg=/1500x841/media/img/photo/2022/07/first-images-from-the-james-webb-sp/a07_stephans5a/original.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Lipca 15, 2022, 10:35:22 am
Wartość tych zdjęć jest przede wszystkim taka, że świadczą o tym, że wszystko działa - to przecież bardzo precyzyjny i skomplikowany przyrząd, robiony "jednorazowo", więc bez jakiegoś większego próbowania, do tego przebył daleki i trudny transport. Tu, na każdym etapie, było mnóstwo rzeczy, które mogły pójść nie tak, jak powinny. Więc można się cieszyć - i czekać na konkrety, badawcze, nie medialne. A swoją drogą, te zdjęcia rozpatrywane w kategoriach artystycznych to niezły kiczor jest. Kto to kolorował?!


Natomiast, gdyby mnie dziś ktoś zapytał, czy wydać dziesięć (piętnaście, dwadzieścia) miliardów na kolejny (po JWST) teleskop, czy na czysto amerykańskie, a więc nie obciążone biurokracją ITER-a, badania nad fuzją, to głosowałbym za fuzją.
 
Ktoś mógłby powiedzieć, że taki bogaty kraj, jak USA stać na jedno i drugie, ale USA (prawie na pewno) nie prowadzą własnych badań nad fuzją na dużą skalę.

Biorąc pod uwagę zaangażowane instytucje/kraje i czas, na jaki rozłożona była budowa teleskopu, ta kwota to pikuś. Przerzucenie tych pieniędzy na badania nad fuzją niczego by pewnie, w kwestii fuzji, nie zmieniło. Bo tu problemem nie są pieniądze. Długoterminowe zyski z tego, gdyby się udało, będą tak duże, że pieniądze znalazłyby się bez problemu - 10, 50, 100 miliardów, żaden problem, jest wielu ludzi i wiele firm na tyle bogatych, żeby w to zainwestować: pod warunkiem, że istniałaby jakaś konkretna, szacowalna szansa na to, że to się w przewidywalnym czasie da zrobić. Problemem wciąż jest technologia. Firm, które w USA się tym zajmują, jest wiele. Czy to są badania na dużą skalę? - zależy jak patrzeć. Ale to już odrębny temat - a że miałem już jakiś czas temu ochotę o tym pogadać, to wreszcie się zbiorę. Żeby nie mnożyć nowych wątków nadaremno (bo i w ich ilości, i w przypasowaniu do kategorii nadrzędnych mamy wiadomą stajnię ::) ), pociągnę to w temacie o reaktorach torowych - o tym też można znowu pogadać, bo trochę czasu minęło, a tematy się wiążą. Kto mocen, niech zmieni tytuł wątku na bardziej adekwatny :)

https://forum.lem.pl/index.php?topic=1530.msg92863#msg92863
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 15, 2022, 12:54:00 pm
A propos:
tych zdjęć
Odnotujmy jeszcze foty Jowisza:
(https://blogs.nasa.gov/webb/wp-content/uploads/sites/326/2022/07/jupiter_hi_res_atmo-1.png)

(https://blogs.nasa.gov/webb/wp-content/uploads/sites/326/2022/07/jupiter_hi_res_rings-1.png)
https://blogs.nasa.gov/webb/2022/07/14/webb-images-of-jupiter-and-more-now-available-in-commissioning-data/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 26, 2022, 06:39:49 pm
Rosja wycofa się z ISS:
https://news.sky.com/story/russia-to-withdraw-international-space-station-after-2024-12659444
https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/miedzynarodowa-stacja-kosmiczna-bez-rosji-w-2024-roku-wypowiedzenie-umowy-bez-wiedzy-nasa-5927424
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 23, 2022, 05:22:23 pm
Cały obecnie znany, widzialny Wszechświat w skali logarytmicznej.

Jeszcze w nawiązaniu:
https://bigthink.com/starts-with-a-bang/logarithmic-view-universe/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 03, 2022, 08:50:05 pm
To co, polecieli?
Po tym, co działo się na testach, i po pierwszej próbie (ponoć "wskaźnik źle działa, to jego wskazania zignorujemy"), stawiałem, że albo znowu nie poleci, albo wybuchnie. Słabo to widzę, tam jest tyle uszczelek...  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2022, 09:37:03 pm
To co, polecieli?

Ni, odwołali...
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/misja-artemis-i-nasa-druga-proba-startu-misji-odwolana-podano-przyczyne-6095925
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 03, 2022, 09:37:47 pm
Q,
Pytanie było retoryczne  ;D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 03, 2022, 09:40:36 pm
No, właśnie b. się zdziwiłem, że jesteś nie-na-bieżąco (o co bym Cię nie posądzał), a wyszło, że to ja jestem niekumaty ;D.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 04, 2022, 09:34:10 am
No, zdaje się, że do fajerwerków niewiele brakowało. Taka piękna rakieta...  :)

https://florydziak.pl/uncategorized/wydmuchali-uszczelke/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 05, 2022, 08:57:58 pm
No ja cię. Jakbyś Hoko nie wrzucił, to chyba sam bym się nie dowiedział. XXI wiek i co z tego... Wodór zmieszany z powietrzem jednak nadal wybucha, świnia jedna. Brzydko, ale nasunęło mi się takie samo zakończenie jak autorowi ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 18, 2022, 10:13:13 pm
Laurka dla Webba z "Astronomii" trafiła na WP, i tym sposobem można ją czytać za darmo :):
https://wiadomosci.wp.pl/s/astronomia-media-pl/kosmiczny-teleskop-jamesa-webba-nowa-era-obserwacji-wszechswiata-6812626064960256a
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 19, 2022, 10:45:42 am
No ja cię. Jakbyś Hoko nie wrzucił, to chyba sam bym się nie dowiedział. XXI wiek i co z tego... Wodór zmieszany z powietrzem jednak nadal wybucha, świnia jedna. Brzydko, ale nasunęło mi się takie samo zakończenie jak autorowi ;) .

Takie ą skutki, gdy o wyborze technologii decydują politycy
https://arstechnica.com/science/2022/09/years-after-shuttle-nasa-rediscovers-the-perils-of-liquid-hydrogen/

A testy SLS też były robione trochę na zasadzie, że czego nie widać, sercu nie żal
https://florydziak.pl/uncategorized/sls-jest-troche-nudny/
https://florydziak.pl/uncategorized/sls-sie-nic-nie-stalo/

Dlatego, jak już powiedziałem, czarno to widzę  :)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Września 20, 2022, 01:26:29 pm
cd.
https://florydziak.pl/uncategorized/troche-na-wariata/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Września 20, 2022, 01:41:24 pm
Po prostu strasznie skomplikowali problem. Rurę trzeba przyspawać, to nic nie będzie ciekło i dać zaworek zwrotny od strony zbiornika, żeby nic nie mogło na powrót wyciec. Taki od kompaktu WC będzie pasował, ze względu na średnicę, dostępność i duży wybór w każdym sklepie oraz prostotę działania. Rurę zaś należy odciąć w chwili startu ładunkiem wybuchowym gdzieś parę metrów w bok od rakiety. Co prawda będzie to lot z trąbą słonia ale te rakiety mają duże możliwości korekty toru lotu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 04, 2022, 01:39:19 am
Tymczasem Chińczycy...
https://wyborcza.pl/7,75400,28981626,koniec-budowy-niebianskiego-palacu-chinski-program-kosmiczny.html
I jeszcze to:
https://www.onet.pl/informacje/dziennik-naukowy/w-probkach-z-ksiezyca-znaleziono-nieznany-dotad-mineral/46z0mr8,30bc1058


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 18, 2022, 11:57:08 pm
Smithsonian Publishing wypuszcza książkę (jej tytuł mówi wszystko ;)) "Space Craze: America's Enduring Fascination with Real and Imagined Spaceflight":
https://www.smithsonianbooks.com/store/upcoming-titles/space-craze-americas-enduring-fascination-real-and/
Promocyjny fragmencik dotykający bliskich mi spraw ;):
https://trekmovie.com/2022/10/18/preview-new-space-craze-smithsonian-book-on-spaceflight-explores-star-trek-fandom/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 28, 2022, 09:43:17 pm
Nowe wieści od Voyagera:
https://www.nature.com/articles/s41550-022-01798-6
https://www.space.com/heliopause-unusual-ripples-voyager
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 05, 2022, 12:59:30 pm
Ze świeżych badań nad tutejszymi ;) drobnoustrojami wynika, że jeśli bakterie marsjanskie, ziemskim podobne, kiedykolwiek zaistniały, to nadal mogą się tam czaić:
https://www.liebertpub.com/doi/10.1089/ast.2022.0065
https://dzienniknaukowy.pl/kosmos/naukowcy-sugeruja-ze-starozytne-bakterie-moga-nadal-czaic-sie-pod-powierzchnia-marsa
Będzie impuls do eksploracji? ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 13, 2022, 11:58:34 pm
Rekordzik do odnotowania:
https://www.digitaltrends.com/space/mars-express-relay-record/
(Sensem przekaźnika jest przekaz? ;))
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2022, 08:13:13 pm
Orion wylądował:
https://spidersweb.pl/2022/12/orion-wyladowal-sukces-artemis-i.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 16, 2022, 05:08:25 am
Rozwalona/zniszczona [?] planeta na planetoidy między Jowiszem a Marsem to przypuszczenie (Ziemia z Księżycem  jest przegrzana i w niesprzyjającym życiu miejscu [nadinterpretacja]). Przydałby się model objaśniający pochodzenie planetoid.
To, co powyżej to luźne skojarzenia przy okazji poniższego wywodu.
Stary link o obrzeżach Układu (zewnętrze Saturna):
https://dzienniknaukowy.pl/kosmos/w-ukladzie-slonecznym-byla-jeszcze-jedna-planeta#:~:text=Astronomowie%20Carnegie%20Institute%20for%20Science,planetarnego%20w%20wyniku%20oddzia%C5%82ywa%C5%84%20grawitacyjnych.
 
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 16, 2022, 05:34:35 am
Rozwalona/zniszczona [?] planeta na planetoidy między Jowiszem a Marsem to przypuszczenie /.../ Przydałby się model objaśniający pochodzenie planetoid

Kolega, widzę, wraca do hipotezy Olbersa (https://en.wikipedia.org/wiki/Heinrich_Wilhelm_Matthias_Olbers) archaicznej, prawie, jak przekonanie o ulepieniu człowieka z gliny. A przecież jest model, którego zaistnienie Kolega postuluje - wedle niego grawitacja masywnego Jowisza uniewożliwiła planetozymalom sąsiadującym z jego orbitą od wewnątrz (dlaczego jednostronnie? po drugiej stronie tej orbity panują już inne warunki, bo jeszcze przed Jupiterem mijamy linę śniegu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Linia_śniegu)) połączyć się w glob.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 16, 2022, 03:54:45 pm
Może i planetoidy nie zlepily się w planetę, bo to fizycznie było i jest niemożliwe.
Oki, przyjąłem.
Cieszy to że Ziemia zdołała się zlepić.
(Ale czy tak sama z siebie ? - pytanie zbyt zuchwałe).
Maziek wspominał że od słońca promieniowanie jest bardzo silne - magnetosfera i atmosfera łagodzi te siły.
Uff.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 16, 2022, 09:18:57 pm
Czegóż niesamodzielnie, pomijając oczywiście fakt, że planetozymale musiały się znaleźć we wzajemnym oddziaływaniu grawitacyjnym i wobec tego upaść na wspólny środek ciężkości. Jak już się zrobiła odpowiednio duża kupa to grawitacja spowodowała wzrost ciśnienia i temperatury, stopienie jądra - i całość przybrała kształt kuli. Co zadziwiające rozmiar wystarczający do takiej transformacji, z kupy gruzu w piłkę, to zaledwie pioko 500 km.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2023, 02:30:49 am
Nowy argument na rzecz hipotezy ciemnej materii:
https://www.nature.com/articles/s41550-022-01856-z
https://bigthink.com/hard-science/dark-matter-evidence/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Stycznia 11, 2023, 05:32:18 pm
(https://i.wpimg.pl/1200x/i.wp.pl/a/f/jpeg/27979/epa_astronauci_iss_600.jpeg)

Kiedy dowiadujesz się, że najdroższe w świecie wczasy przedłużają ci o półtorej miesiąca.
I nie żądają dopłaty  8)
https://www.upday.com/pl/meteoryt-uderzyl-w-rosyjski-statek-kosmiczny (https://www.upday.com/pl/meteoryt-uderzyl-w-rosyjski-statek-kosmiczny)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 11, 2023, 07:31:49 pm
Najbardziej to jestem ciekaw skąd ów meteoroid się wziął. Czy aby nie ze śmiecenia, które Rosjanie uprawiają na orbicie... Wesoło jednak tak w ogóle nie jest, bo liczba osób na ISS przekracza pojemność sprawnych środków ewakuacji.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 12, 2023, 01:17:30 am
Interesujący dwugłos o galaktykach przez Webba zdjętych:
https://iopscience.iop.org/article/10.3847/2041-8213/aca80c
https://bigthink.com/starts-with-a-bang/most-distant-galaxies/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 22, 2023, 10:19:15 pm
Nie tylko Webb się odległymi galaktykami zajmuje ;):
https://academic.oup.com/mnras/article/519/3/4074/6958817
https://www.mcgill.ca/newsroom/channels/news/astronomers-capture-radio-signal-distant-galaxy-344925
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Stycznia 24, 2023, 10:34:49 pm
To co wewnątrz Ziemi to też jest kosmos.
(Też jest obce).

Ważne że się kręci, raz w jednym kierunku, raz w innym.
W kilku notkach (po polsku) wskazują na tę publikację.
https://www.nature.com/articles/s41561-022-01112-z
Multidecadal variation of the Earth’s inner-core rotation
Autorzy: Yi Yang, Xiaodong Song
Jak to się ma (lub może mieć) do pola magnetycznego wokół Ziemi?


Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 24, 2023, 11:04:40 pm
Heh, właśnie miałem to wrzucać... wraz z bardziej popularnym streszczeniem, które wobec tego jednak zlinkuję w roli lektury dla Ciebie ;):
https://www.sciencealert.com/earths-inner-core-may-right-now-be-in-the-process-of-changing-direction
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 04, 2023, 04:43:49 pm
Ogłoszono odkrycie 12 kolejnych księżyców Jowisza (w sumie ma ich 92):
https://www.pbs.org/newshour/science/astronomers-discover-12-new-moons-around-jupiter-jumping-total-to-92
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 21, 2023, 09:55:59 pm
O tym co Webb w Abell 2744, znanej też jako Gromada Pandora, zaobserwował:
https://bigthink.com/starts-with-a-bang/jwst-science-greatest-mysteries/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2023, 12:06:04 am
Wracając do spraw meteorytowych... Tak to wygląda przy braku atmosfery...
https://www.space.com/meteorite-impacts-moon-february-2023-video
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Marca 21, 2023, 05:42:34 pm
Koło Ustki testy polskiej rakiety.
https://trojka.polskieradio.pl/artykul/3138166,Trwaj%C4%85-testy-Peruna:-jeszcze-w-tym-roku-polska-rakieta-poleci-w-kosmos!
Z historii:
http://strefahistorii.pl/article/4876-program-rakietowy-z-prl-siegal-prawie-kosmosu-na-poligonie-po-luftwaffe
(Teraz między Jarosławcem a Ustką, a poprzednie starty [do początku lat'70] były między Łebą a Ustką).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 21, 2023, 05:49:10 pm
Chyba pomrę ze śmiechu ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 22, 2023, 11:31:44 am
Z drugiej strony... Gdyby już się rozpędzili - kosmonautów kto szkolić ma ;):
https://palkiewicz.com/wyprawy-podroze/szkolenie-kosmonautow-na-pustyni/
https://www.onet.pl/turystyka/jacek-palkiewicz/jacek-palkiewicz-wspomina-jak-szkolil-rosyjskich-kosmonautow/dzmsg6e,30bc1058
https://palkiewicz.com/wyprawy-podroze/szkolenie-kosmonautow-krag-polarny/
https://palkiewicz.com/wyprawy-podroze/misja-ekologiczna-kosmonautow/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Marca 22, 2023, 11:45:13 am
Testy swoje, a realny start, wystrzał i sukces misji to osobne sprawy.
Przecież tak wiele startów rakiet bywało nieudanych, ...

Załogowe loty to zbyt dokuczliwe zagadnienie dla zdobywców.

Wracając do zwiastuna:
"Na poligonie w Ustce zakończyły się testy statyczne rakiety suborbitalnej Perun. Już w kwietniu mają się odbyć próbne starty i loty na wysokość 50 km, a jeśli wszystko dobrze pójdzie, jesienią ma ona polecieć w kosmos,..."
Ta w kwietniu i ta jesienią to 2 rakiety a nie "ona".
On - bo to ten sam typ (zapewne), ale nie ona jako konkretny egzemplarz. A jednak odzyskiwalna a nie jednorazowa:
Dzięki spadochronom rakieta jest w pełni odzyskiwalna i zdolna do wielokrotnego użytku
Perun wygląda jak ogromna, długa igła: ma 11,5 m wysokości, 0,45 metra średnicy i waży niespełna tonę. Będzie mógł wynosić ładunki do 50 kg

Czyli potencjalnie złożą ją ponownie.
Każda rakieta wymaga "elaboracji" blisko stanowiska startowego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 29, 2023, 10:49:44 am
Chińczycy wodę na Księżycu wykopali, i na Ziemię próbki przywieźli:
https://www.nature.com/articles/s41561-023-01159-6
https://www.livescience.com/china-discovers-strange-glass-beads-on-moon-that-may-contain-billions-of-tons-of-water
https://www.o2.pl/informacje/chinczycy-zrobili-odwiert-na-ksiezycu-dokonali-przelomowego-odkrycia-6881056588835616a
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 10, 2023, 05:50:18 pm
Za 3 dni ESA wysyła w okolice Jowisza sondę JUICE (JUpiter ICy moons Explorer), której celem, jest to, na co jej nazwa wskazuje:
https://www.esa.int/Science_Exploration/Space_Science/Juice


https://tech.wp.pl/misja-juice-wykrywacz-pozaziemskiego-zycia-poszuka-go-pod-lodem,6885915166735264a
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 11, 2023, 02:49:07 pm
Ciekawa wymiana opinii. Myślałem czy nie dać do wątku dukajowego, ale chyba jednak bardziej pasuje tutaj.
Choć o samym kosmosie w sumie niewiele. No, chyba co wirtualnym.  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2023, 08:03:06 pm
Pada tam określenie cyfrowy leninizm*. Przyjrzyjmy się chińskiej wersji tego zjawiska:
https://www.cipe.org/resources/digital-leninism-the-complex-dangerous-relationship-between-tech-giants-and-the-chinese-communist-party/

* Gdzie przez leninizm R.Z. najwyraźniej rozumie ręczne popychanie postępu i to w założonym kierunku. (Słusznie zresztą, bo Iljicz tak właśnie czynił.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 11, 2023, 08:48:19 pm
Ciekawa wymiana opinii.
Hm, wymiana... Ziemkiewicz plecie już jak ten dziadek, co jak przyjechali turyści, to mówił, że urodził się w 1905 i widział Lenina. I każdym turystom tak samo i to samo. Dukaj dużo bardziej konkretnie, w każdym razie widać, że trzyma rękę na pulsie a nie powtarza komunały, które były już komunałami 10 lat temu. Jednakże obaj panowie zapomnieli dodać, że jakiś lekko licząc 4/5 ludzkości nie ma i w najbliższym czasie nie będzie miało tych rozterek.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 11, 2023, 09:09:20 pm
Cytuj
Jednakże obaj panowie zapomnieli dodać, że jakiś lekko licząc 4/5 ludzkości nie ma i w najbliższym czasie nie będzie miało tych rozterek.
Jak, nie przymierzając - chłopi feudalni w czasach feudalizmu o których niedawno tak się troszczyliśmy  ;)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: A w Kwietnia 11, 2023, 09:12:33 pm
Ciekawa wymiana opinii. Myślałem czy nie dać do wątku dukajowego, ale chyba jednak bardziej pasuje tutaj.
Choć o samym kosmosie w sumie niewiele. No, chyba co wirtualnym.  ;)


Dukaj i Ziemkiewicz nadają na różnych falach.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 11, 2023, 09:19:59 pm
Z tym, że w przypadku Ziemkiewicza to fala stojąca. O ile nie martwa.


Liv -  polemizowałbym, co najmniej co do podstawy. Po pierwsze ci chłopi w feudalizmie nie byli wszędzie aż tak ciemni jak w Polsce (i kilku innych krajach), a po drugie dziś już doprawdy mało kto jest aż tak ciemny jak ci chłopi w Polsce - w każdym razie potencjalnie, tzn. na ogół ludzie "umią" czytać i pisać i odpękali przynajmniej szkołę średnią. Owszem, sam uważam, że dziś idzie to w pewnym sensie do feudalizmu (te galerie handlowe itd). Ale rozumiejąc analogie trzeba sobie zdawać sprawę, że to jednak co innego, feudalizm umysłowy i z wyboru a nie fizyczny i musu, karany na szyi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: A w Kwietnia 11, 2023, 09:24:58 pm
Z tym, że w przypadku Ziemkiewicza to fala stojąca. O ile nie martwa.

(...)

To też trochę porażka organizatorów.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2023, 09:33:22 pm
Nie, to (prawdopodobnie) polityka. Chcąc coś (poważnego) robić w Polsce wypada wykonywać jakieś ukłony w kierunku obozu (w danym momencie) rządzącego.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: liv w Kwietnia 12, 2023, 12:33:42 am
Z tym, że w przypadku Ziemkiewicza to fala stojąca. O ile nie martwa.


Liv -  polemizowałbym, co najmniej co do podstawy. Po pierwsze ci chłopi w feudalizmie nie byli wszędzie aż tak ciemni jak w Polsce (i kilku innych krajach), a po drugie dziś już doprawdy mało kto jest aż tak ciemny jak ci chłopi w Polsce - w każdym razie potencjalnie, tzn. na ogół ludzie "umią" czytać i pisać i odpękali przynajmniej szkołę średnią. Owszem, sam uważam, że dziś idzie to w pewnym sensie do feudalizmu (te galerie handlowe itd). Ale rozumiejąc analogie trzeba sobie zdawać sprawę, że to jednak co innego, feudalizm umysłowy i z wyboru a nie fizyczny i musu, karany na szyi.
Ziemkiewicz Cię irytuje? No i oki.  :D
Ja nie o nim, a o tym, że brak rozterek u większości ludzi to nie argument. Nie ma się wpływu na zmianę to i po co rozterki? - lemowe to i obok pisali koledzy o technologicznej zmiennej niezależnej...czy jakoś.
Ja np. nie mam absolutnie problemu, rozterki i rozkminy z tym co dłubiecie z królowej matmie. A nie uważam się za specjalnie ciemnego. 8)
Całe nasz forum jest też, jak podejrzewam, lokuje się znacznie poniżej wyznaczonego przez Ciebie ad hoc progu 1/5 ludzkości (zainteresowanej).
Dodam ,że to ponad miliard luda, wiec bym nie lekceważył ze względu na procenty.
A gadamy.
Po z tym co dla Ciebie nieaktualne, dla innych może być nowością. A nawet objawieniem.
Zasadniczo było to tym, że podboju kosmosu (tego klasycznego, z rakietami) nie będzie - dlatego wrzuciłem w tym wątku.

Może jednak ostawmy już tych chłopów - ustaliliśmy, że mieli źle oraz gorzej i dość.  :D
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 12, 2023, 08:23:29 am
Ziemkiewicz Cię irytuje? No i oki.  :D
No właśnie nie. Co najwyżej w sensie, w jakim irytuje pustosłowie niezależnie skąd pochodzi. Był taki czas, że sądziłem, że trudno się czepić treści które wypowiada, nawet jak mnie one czasem irytowały. Rzadko go słuchałem, aż postanowiłem przeczytać jego książkę "Cham zbuntowany". Pamiętasz, była tu dyskusja, czy ona jest antysemicka. Ja uważam, że nie jest. Jest natomiast tak karykaturalnie jednostronna (pretendując do książki historyczno- może nie filozoficznej, ale -moralizatorskiej), że łuski spadły mi z oczu. Książka ma konstrukcję prostą jak cep - to znaczy dwuelementową - są chłopi i są Żydzi. Żydzi mają sklepy i szynki a chłop musi w nich kupować. Sam nie może założyć sklepu itd. Pejsata hydra go dusi. Tylko że w Rzplitej były 4 stany: szlachta, duchowieństwo, chłopstwo i tu akurat najmniej istotne (w jego ujęciu) mieszczaństwo. Cały jego wysiłek skupił się na opisie dwóch kawałków cepa, z pominięciem drobnego elementu - rzemyczka, który je łączył a przede wszystkim rąk, który go trzymały. Czyli z pominięciem prawa, które to umożliwiało - prawa, stanowionego zresztą przez tychże samych, co onże cep trzymali - i ich samych, trzymających. Nawiasem mówiąc on tę dolę chłopa opisuje kubek w kubek tak, jak Janicki w książce, o której rozmawialiśmy (Pańszczyzna) i teraz pluję sobie w brodę, że zamiast cytować Janickiego nie cytowałem Ci Ziemkiewicza, byłoby Ci trudniej się wyślizgać ;) . A pisał dokładnie to samo, tylko u niego (Ziemkiewicza) świat się kończył na Żydzie w szynku lub w sklepie. Pana i plebana nie było w nim w ogóle a jeśli czasem to występował jako obrońca ciemiężonego przez Żyda chłopa (ale ani słowa przy tym, że to on owego Żyda do szynku czy sklepu wsadził ku swemu pożytkowi). Więc stwierdziłem, że nie mam dla tego gościa czasu, bo mi go szkoda na publicystykę.
Cytuj
Ja nie o nim, a o tym, że brak rozterek u większości ludzi to nie argument. Nie ma się wpływu na zmianę to i po co rozterki? - lemowe to i obok pisali koledzy o technologicznej zmiennej niezależnej...czy jakoś.
OK, tylko ja osobiście w ogóle nie widzę jakichkolwiek racjonalnych powodów, dla których tak stawiając sprawę można odróżnić Egipt faraonów od Rzeczpospolitej szlacheckiej i Stanów Zjednoczonych w XXI wieku. Ludzie przeciętnie (statystycznie) nigdy nie mieli wpływu na zmianę na poziomie ponadosobistym. Ich wpływ dotyczył i dotyczy co najwyżej osobistych decyzji, jakie mogą (bądź nie) podejmować, czyli mówiąc ogólnie kierowania w jakimś skromnym zakresie swoim losem. Mogą (nie wszędzie i nie zawsze) pójść do szkoły, albo nie, mogą grać na skrzypcach, albo nie itd. Nie jest tu istotne, że uważam, że w zakresie tych osobistych decyzji to chyba ogólnoświatowo jest dużo luźniej niż kiedyś i bardziej można kierować swoim życiem - ale nie ma to żadnego znaczenia w kwestii osobistej możliwości zmieniania czegokolwiek powyżej decyzji o podjęciu nauki gry na skrzypcach. Dlatego też wszelkie teorie o tym, że powstało cos jakościowo nowego i kompleks ekonomiczno-technologiczny będzie władał światem za pomocą fejsbuka, metawersum i wszczepu w mózgu uważam za śmieszne w tym sensie, że nie jest to nic nowego. Zmieniają się panowie i poddani, ale układ pozostaje. I tym będzie on wyrazistszy, im więcej ludzi będzie na świecie i w im większym stopniu (głębiej i powszechniej) życie ludzkie będzie regulować prawo (a ogólnie z różnych, w tym światłych przyczyn ku temu idzie).
Cytuj
Ja np. nie mam absolutnie problemu, rozterki i rozkminy z tym co dłubiecie z królowej matmie. A nie uważam się za specjalnie ciemnego. 8)
Każdy ma taką nadzieję, hehe ;) .
Cytuj
Całe nasz forum jest też, jak podejrzewam, lokuje się znacznie poniżej wyznaczonego przez Ciebie ad hoc progu 1/5 ludzkości (zainteresowanej).
Chodziło mi o to, że jakieś 4/5 luda (bardzo ad hoc) nie tyle nie będzie zainteresowane, co będzie miało inne strapienia.
Cytuj
Zasadniczo było to tym, że podboju kosmosu (tego klasycznego, z rakietami) nie będzie - dlatego wrzuciłem w tym wątku.
No ale właśnie tu Ziemkiewicz był kompletnie niezorientowany i przepraszam, ale bredził coś nie na temat, co natychmiast wypunktował mu Dukaj. Było ą-ę i prowdzący (odnoszę wrażenie, że też zresztą lekko zdezorientowany) ani tym bardziej Dukaj nie mogli powiedzieć "siadaj Ziemkiewicz, mówisz nie na temat, jesteś nieprzygotowany, lufa i daj dzienniczek". A cała teza była anachronicznie postawiona, bo każdy kto się trochę interesuje wie, że żadnego podboju w stylu Lema nie będzie (aż do wynalezienia sprawnego napędu chronogwiazdowego, na który nie ma widoków nawet teoretycznych) i to wiadomo od czasów klasycznego Lema właśnie. I organizowanie o tym podboju panelu na współczesnej konferencji jest organizowaniem panelu o sprawach dawno ustalonych, o których niczego zasadniczego nie można już powiedzieć i które w dodatku są nudne (a w każdym razie smutne). Natomiast postępuje ostra komercjalizacja przestrzeni kosmicznej i to Dukaj też powiedział. Ale to nie ma nic wspólnego z "lemowym" podbojem kosmosu (chyba że w ujęciu opowiadania "Ratujmy Kosmos"), to że za parę dolców możesz sobie na kilkadziesiąt minut przekroczyć linię Karmana czy to, że Musk wodzi te swoje satelitki jak kwoka kurczęta na sznurku. Nie ma też z nim wiele wspólnego ostro postępująca militaryzacja przestrzeni. Ani to, że ta technologia pchana w kosmos przekracza kolejne Himalaje wyrafinowania. Ani to, że Amerykanie wrócą na Księżyc bądź, że Chińczycy ich ubiegną. Ani zakup na nim działek pod budownictwo letniskowe bądź do kopania złota. To wszystko powiedział Dukaj, który był przygotowany i wiedział o czym mówi, plus wspomniał o wyprawie na Alfę Centauri i ogólnie, że w kwestii badań będą one prowadzone i będziemy sięgać (tzw. luckość) coraz dalej. Głębiej w ten lemowy Kosmos sięga zresztą teleskop Webba niż baza na Księżycu czy na Marsie.
Cytuj
Może jednak ostawmy już tych chłopów - ustaliliśmy, że mieli źle oraz gorzej i dość.  :D
Kiedy une tak do wszystkiego pasują. No ale dobrze, postaram się zapamiętać ;) .
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: A w Kwietnia 12, 2023, 12:41:55 pm
Nie, to (prawdopodobnie) polityka. Chcąc coś (poważnego) robić w Polsce wypada wykonywać jakieś ukłony w kierunku obozu (w danym momencie) rządzącego.

Niestety taka jest w Polsce sytuacja, że instytucje państwa są głównym mecenasem.
(Na marginesie: RAZ jest "za, a nawet przeciw", co słychać w minucie 27.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 13, 2023, 09:45:22 pm
Webb odkrył najstarszą znaną (i b. masywną) czarną dziurę:
https://arxiv.org/abs/2303.08918
https://www.space.com/james-webb-space-telescope-discovers-oldest-black-hole-in-the-universe-a-cosmic-monster-ten-million-times-heavier-than-the-sun
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Kwietnia 22, 2023, 10:29:46 am
Koziołkowanie rakiety sposobem na separację stopni. Oj...  ;D
https://florydziak.pl/uncategorized/ten-obrot-starship/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 22, 2023, 05:13:29 pm
Coś mi to przypomina....

"Wykorzystuje się prawa fizyki dla tworzenia osobliwych efektów. Tak u A. Clarkea człowiek, który z Księżyca startuje na Ziemię, wskutek defektu urządzeń napędowych nie uzyskuje dostatecznej chyżości i zamiast mknąć ku Ziemi, po elipsie okrąża Księżyc, zbliżając się w perigeum do jego powierzchni, co grozi mu roztrzaskaniem o skały. Obliczywszy parametry jego ruchu, Baza Księżycowa radzi mu przez radio, by opuścił rakietę i odbiwszy się od niej nogami, wykonał skok: powiększy tak swoją chyżość o kilka mil na godzinę i właśnie ta drobna różnica umożliwi mu, być może, przelot nad skałami w najniższym punkcie orbity. /.../ Łatwo zauważyć, jak w gruncie rzeczy obłędna (a też zabawna) jest zasada takiej kreacji, i jak bardzo przypomina układanie łamigłówek czy rebusów. Są to czysto formalne zabawy i jak centralne wartości szarady czy rebusa nie są estetyczne, tak w tej SF wartością jest zadanie, jakie autor stawia przed kosmonautami, oraz pomysłowość zainwestowana w jego rozwiązanie. Chodzi tedy o rodzaj ćwiczeń umysłowych, w których wielkości psychologicznego typu są tak samo pozorne, jak w każdym zadaniu matematycznym ze szkolnego podręcznika. /.../ Utwory takie, o ile rzetelnie są skonstruowane, mogą amatorom dostarczać niejakiej intelektualnej satysfakcji, rzetelność zaś polega na przestrzeganiu uznanych praw fizyki i nieszafowaniu całkowicie fikcyjnymi rozwiązaniami technicznymi. Są to gry bardziej oryginalne niż reprezentowane przez powieść kryminalną, ponieważ w niej młóci się wciąż ten sam wzorzec (odtwarzania struktury zbrodni), podczas kiedy w Space Fiction zadania — jak widać z przytoczonych przykładów — mogą się od siebie silnie różnić, a innowacja polega na wymyśleniu takiego, na jakie dotąd jeszcze nikt nie wpadł."
"Fif"

Ani chybi usiłowali SF czynami, nie słowami, napisać ;).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 22, 2023, 10:01:31 pm
Koziołkowanie rakiety sposobem na separację stopni. Oj...
Flip , flipem, ale ojj... Konkrit nie wytrzymieł... Baniaki opadal stojące też potłukło. Kejp Kanaweral to jednak bardziej BHP jest. No ale power był.
(https://i.redd.it/k3lgspx9qava1.jpg)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 24, 2023, 02:37:10 pm
Nie, to (prawdopodobnie) polityka. Chcąc coś (poważnego) robić w Polsce wypada wykonywać jakieś ukłony w kierunku obozu (w danym momencie) rządzącego.
Ziemkiewicz jest w opozycji
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 29, 2023, 05:25:24 pm
Pisałem  ok. 20 marca o testach rakiety Perun. Tu lepsze źródła:
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/suborbitalna-rakieta-perun-na-testach-w-ustce
https://spaceforest.pl/projects/sir/
Cytuj
Pierwszy lot tej wiosny. Jego celem będzie przetestowanie współpracy wszystkich systemów z próbą podjęcia rakiety z wód należących do poligonu w Ustce.
|

Przy okazji i z innej beczki: technologicznie wojsko jest dość ogarnięte. Bo np. 10 lat temu utworzono NCK,  z niego - NCBC, ...
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Narodowe_Centrum_Bezpiecze%C5%84stwa_Cyberprzestrzeni
Trzymają rękę na pulsie albo nawet wyprzedzają to co na rynku jest dostępne.

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 05, 2023, 12:16:57 pm
Rzut oka w przyszłość, można powiedzieć, bo i naszą Ziemię to czeka:
https://www.nature.com/articles/s41586-023-05842-x
https://www.caltech.edu/about/news/star-eats-planet-brightens-dramatically

https://www.rmf24.pl/nauka/news-gwiazda-pozerajaca-planete-pierwsza-taka-obserwacja-naukowco,nId,6758885
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Maja 18, 2023, 04:28:15 pm
Chyba tu to pasuje ?
Kosmonauta, płaskoziemca - Hermaszewski.
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/miroslaw-hermaszewski-plaskoziemca-ekspert-dementuje-plotki-na-temat-polskiego/khhf355?

Zmanipuluję i podbiję problem kuli  ziemskiej obróbką cytatu:
Kosmonauta odpowiedział: [...]
- zapewniam pana, że jest płaska.

Czy są na sali eksperci od humoru?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 07, 2023, 05:06:59 pm
Nowe zdjęcia zrobione przez Webba (pozwalają zajrzeć w przeszłość):
https://www.cbsnews.com/news/galaxy-17-million-light-years-away-james-webb-space-telescope/

I kolejna laurka dla tegoż teleskopu:
https://bigthink.com/starts-with-a-bang/jwst-answers-biggest-cosmic-question/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 18, 2023, 11:46:56 am
Webb odkrył - metodą soczewkowania grawitacyjnego - spore cząstki organiczne (co ciekawe prowadzi to do wniosku, że gwiazdy istniały już gdy Wszechświat był znacznie młodszy):
https://www.nature.com/articles/s41586-023-05998-6
https://dzienniknaukowy.pl/kosmos/teleskop-webba-wykryl-zlozone-czasteczki-organiczne-w-galaktyce-oddalonej-o-ponad-12-mld-lat-swietlnych
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 13, 2023, 04:57:01 pm
China reveals how it plans to put astronauts on the moon by 2030


12:04 AM EDT, Thu July 13, 2023

Hong Kong CNN —
Chinese officials on Wednesday unveiled new details about their plans for a manned lunar mission, as China attempts to become only the second nation to put citizens on the moon.
Zhang Hailian, deputy chief engineer with the China Manned Space Agency (CMSA), revealed the preliminary plan at an aerospace summit in the city of Wuhan on Wednesday, according to state-run news agency Xinhua.
The mission, expected to take place before 2030, is part of a project to establish a lunar research station. It will investigate how best to build the facility, and carry out moon exploration tasks and other experiments, Zhang said.

Całość:
https://edition.cnn.com/2023/07/13/china/china-crewed-moon-landing-2030-intl-hnk-scn/index.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 13, 2023, 09:21:57 pm
No, jeśli to stanie się ciałem, to zgodzisz się chyba, że - czy Ci się to podoba, czy nie - Amerykanie staną na rzęsach by wysłać załogową misję na Marsa... 8) (Inna sprawa, że sporo szumnych astronautycznych zapowiedzi od lat słyszymy, a w praktyce bardzo często na nich się kończy. Dobrze, że chociaż ISS trwa.)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 14, 2023, 02:43:10 am
No, jeśli to stanie się ciałem, to zgodzisz się chyba, że - czy Ci się to podoba, czy nie - Amerykanie staną na rzęsach by wysłać załogową misję na Marsa... 8) (Inna sprawa, że sporo szumnych astronautycznych zapowiedzi od lat słyszymy, a w praktyce bardzo często na nich się kończy. Dobrze, że chociaż ISS trwa.)

To wcale nie jest oczywiste, że jeśli Chińczycy wylądują na Księżycu, to Amerykanie wydadzą pięćset-tysiąc miliardów dolarów, żeby wbić flagę na Marsie. Mają wiele poważnych problemów do rozwiązania na Ziemi, we własnym kraju.

**
ISS powinna zostać jak najszybciej zwodowana, a środki przeznaczane na jej utrzymanie, szacowane na trzy miliardy dolarów rocznie, powinny zostać przeznaczone na intensywne badania procesu schładzania Ziemi poprzez Stratospheric Aerosol Injection. 

*
https://www.space.com/16748-international-space-station.html

"The International Space Station costs about $3 billion per year for NASA to operate, roughly a third of the human spaceflight budget, according to the agency's Office of the inspector general."

Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 14, 2023, 03:44:25 am
To wcale nie jest oczywiste, że jeśli Chińczycy wylądują na Księżycu, to Amerykanie wydadzą pięćset-tysiąc miliardów dolarów, żeby wbić flagę na Marsie. Mają wiele poważnych problemów do rozwiązania na Ziemi, we własnym kraju.

Nie powiedziałem, ze na 100% wyślą, tylko, że - w rozważanej sytuacji - staną na rzęsach by to zrobić. To czy im się to - przy założeniu jw. - uda będzie nie tylko miernikiem możliwości technicznych ludzkości w w/w zakresie, ale i skali ich wewnętrznych problemów, o których słusznie wspominasz.

ISS powinna zostać jak najszybciej zwodowana, a środki przeznaczane na jej utrzymanie, szacowane na trzy miliardy dolarów rocznie

Bez przesady... 3 miliardy zielonych to nie jest - z pewnego punktu widzenia - aż tak duża kwota:
https://www.rp.pl/nauka/art3269291-co-mozna-kupic-za-3-miliardy-dolarow
(I - jeśli już - wolałbym, by odebrać tę sumę nie stąd, a z budżetu wytwórni kręcących coraz bzdurniejsze blockbusterzydła. Niech płacą podatek od bredni, choćby i osiemdziesięcioprocentowy.)

Nawiasowa ciekawostka, skoro o ISS i filmach mowa...
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Challenge_(2023_film) (https://en.wikipedia.org/wiki/The_Challenge_(2023_film))

powinny zostać przeznaczone na intensywne badania procesu schładzania Ziemi poprzez Stratospheric Aerosol Injection.

Że możliwości przeprowadzenia w/w procesu należy badać - twierdzę od dawna:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=190.msg86620#msg86620
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Cetarian w Lipca 18, 2023, 12:07:55 am
To wcale nie jest oczywiste, że jeśli Chińczycy wylądują na Księżycu, to Amerykanie wydadzą pięćset-tysiąc miliardów dolarów, żeby wbić flagę na Marsie. Mają wiele poważnych problemów do rozwiązania na Ziemi, we własnym kraju.

Nie powiedziałem, ze na 100% wyślą, tylko, że - w rozważanej sytuacji - staną na rzęsach by to zrobić. To czy im się to - przy założeniu jw. - uda będzie nie tylko miernikiem możliwości technicznych ludzkości w w/w zakresie, ale i skali ich wewnętrznych problemów, o których słusznie wspominasz.

Wydaje mi się, że amerykańskie społeczeństwo jest dziś o wiele mniej podatne na bardzo, bardzo kosztowne symboliczne gesty, niż było sześćdziesiąt lat temu.
Więc żadnego „stawania na rzęsach” (prawdopodobnie) nie będzie.
Administrator NASA twierdzi wprawdzie, że polecą na Marsa i to już około 2040 roku, ale to tylko taki urzędowy optymizm, który nic nie kosztuje.
A kasę trzyma Kongres.

*
Na Księżyc leci indyjska sonda, (z łazikiem), która kosztowała siedemdziesiąt pięć milionów dolarów.

https://edition.cnn.com/2023/07/13/india/chandrayaan-3-moon-mission-launch-intl-hnk-scn/index.html

„India has since spent about $75 million on its Chandrayaan-3 mission.”

To mniej więcej tyle, ile Melon wydaje na waciki.
Tygodniowo.     
Może sonda wyląduje, może się rozbije, ale za takie pieniądze można próbować do skutku.
I podobnie z Marsem, choć skala jest inna.

Za 50 miliardów dolarów, czyli 5-10% szacowanych kosztów wyprawy załogowej, można wysłać 20-25 pojazdów klasy Curiosity/Perseverance.
Za kilka miliardów można sprowadzić próbki gleby marsjańskiej (to jest w planach).

Ponadto, jak doskonale wiesz, ludzi po sześciu miesiącach w stanie nieważkości trzeba wyciągać z kapsuł za kołnierze, bo sami nie są w stanie wyjść.
A na Marsie powinni, ekhm, „eksplorować”. Znaczy, chodzić i zbierać kamienie.
Na Marsie jest wprawdzie tylko 0,38g, ale w skafandrze ważącym tyle co astronauta, to już efektywnie ca 0,8g.
A skafander powinien chronić przed promieniowaniem, więc być może będzie jeszcze cięższy.
No i w locie trzeba (by było) chronić astronautów przed promieniowaniem.

Wszystko tylko po to, żeby pokazać transmisję z wbijania flagi.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 19, 2023, 09:33:39 pm
Wydaje mi się, że amerykańskie społeczeństwo jest dziś o wiele mniej podatne na bardzo, bardzo kosztowne symboliczne gesty, niż było sześćdziesiąt lat temu.

Szczerze mówiąc, patrząc na wokizmy z jednej, a QAnony i inne trumpizmy z drugiej strony przestaję rozumieć tamtejsze społeczeństwo, za to jeszcze bardziej zgadzam się z przywoływanymi niedawno słowami Lema...

Ponadto, jak doskonale wiesz, ludzi po sześciu miesiącach w stanie nieważkości trzeba wyciągać z kapsuł za kołnierze, bo sami nie są w stanie wyjść.
A na Marsie powinni, ekhm, „eksplorować”. Znaczy, chodzić i zbierać kamienie.

Tam jest, po prawdzie, większy problem - ekranowania przed promieniowaniem po drodze... Wspominałem o tym swego czasu.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 09, 2023, 03:54:19 pm
Hmm...
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/drugi-polak-poleci-w-kosmos-minister-rozwoju-potwierdza
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: A w Sierpnia 23, 2023, 05:37:54 pm
Induski łazik wylądował na Księżycu:

https://timesofindia.indiatimes.com/india/chandrayaan-3-isro-moon-landing-lunar-landing-vikram-lander-pragyan/articleshow/102982628.cms

Poniżej film z induskiej agencji kosmicznej:
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 23, 2023, 09:23:08 pm
A Ruskim powrót nie wyszedł (i jest to chyba jedyna dziś sytuacja, gdy smuci mnie ich niepowodzenie):
https://amp.cnn.com/cnn/2023/08/20/world/luna-25-spacecraft-moon-collision-intl/index.html
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: A w Sierpnia 24, 2023, 11:58:04 am
A Ruskim powrót nie wyszedł (i jest to chyba jedyna dziś sytuacja, gdy smuci mnie ich niepowodzenie):
https://amp.cnn.com/cnn/2023/08/20/world/luna-25-spacecraft-moon-collision-intl/index.html

Dlaczego smuci Cię ich niepowodzenie?
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 25, 2023, 12:12:42 am
To proste - bo gdy o kwestiach o znaczeniu ogólnocywilizacyjnym mowa, mogę podziwiać nawet inicjatywy hitlerowców, czy te zaistniałe z rozkazu ex-stalinowca (którego podpis figuruje pod naprawdę strasznymi dokumentami) Chruszczowa. Poza tym, choć - oczywiście - najbardziej kibicuję dziś NASA, ESA i zaprzyjaźnionym z nimi agencjom, ucieszę się za każdym razem gdy poczują na plecach oddech rywali, bo to zmotywuje ich kierownictwa do wzmożenia wysiłków w wiadomym wyścigu. Choć wolałbym, by ci rywale byli bardziej cywilizowani (ergo: z sukcesów Indii cieszyć się łatwiej).
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: xetras w Września 12, 2023, 05:40:51 pm
W marcu, kwietniu były przygotowania.
Oto film po starcie:

(Który odbył się kilka miesięcy temu)
Czy były jakieś info 21.06.2023?

Sierpniowe resumé:
Projekt SIR (Suborbital Inexpensive Rocket) – „Sterowalna i odzyskiwalna rakieta suborbitalna z silnikiem hybrydowym SF1000 bazującym na ekologicznych materiałach pędnych”, projekt dofinansowany w 80% w ramach programu PO IR 1.1.1. NCBR. Zakłada budowę komercyjnej rakiety suborbitalnej zdolnej do wynoszenia ładunku o masie 50 kg na wysokość minimum 100 km n.p.m.
https://kosmonauta.net/2023/08/podsumowanie-pierwszego-lotu-rakiety-perun/#google_vignette
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 12, 2023, 06:07:03 pm
Nawiasem: z jednym z ojców Kosmonauta.net gadam sobie ostatnio codziennie na phoenixowym discordzie. Tzn. gadam to za dużo powiedziane. Ciągnę za język, a potem czytam z rozdziawioną gębą. Opowiada b. ciekawe historie o swoim i kolegów wkładzie w eksplorację Próżni (i stratosfery) po polsku (o satelitarnym LEMie też coś było). Niestety, ze względu na zamkniętą strukturę serwerów D. nie da się tego zlinkować w sposób ogólnodostępny.
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 22, 2023, 10:34:51 pm
Kolejne znalezisko Webba ;):
https://www.esa.int/Science_Exploration/Space_Science/Webb/Webb_finds_carbon_source_on_surface_of_Jupiter_s_moon_Europa

Jeszcze wyjdzie, że Clarke miał rację z tą Europą... 8)
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 04, 2023, 12:32:02 pm
Rocznicowe przypomnienie (smutnej) historii Łajki:
https://www.onet.pl/informacje/nowa-technika-wojskowa/66-rocznica-wystrzelenia-w-kosmos-psa-lajka/j92zrj9,30bc1058
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 13, 2023, 12:22:20 am
Sławetne algorytmy jutubkowe przypomniały mi właśnie...
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 17, 2024, 03:18:35 pm
W pracach nad Gateway (ma być to stacja na orbicie Księżyca, której powstanie planowane jest na przyszły rok):
https://en.wikipedia.org/wiki/Lunar_Gateway
..udało się zastąpić Ruskich - Emiratczykami:
https://kosmonauta.net/2024/01/zea-zbuduje-sluze-dla-gateway/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 24, 2024, 04:50:25 pm
Przechodząc do Marsa... Nie tylko Ingenuity wciąż lata, ale już szykują mu potencjalnego następcę, nazwanego MAGGIE (Mars Aerial and Ground Global Intelligent Explorer):
https://www.nasa.gov/general/mars-aerial-and-ground-global-intelligent-explorer/
https://www.pulskosmosu.pl/2024/01/maggie-marsjanski-samolot/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2024, 01:49:03 am
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/rosjanin-pobil-rekord-przebywania-w-kosmosie
Tu, z kolei, przypomina się opowiadanie Gibsona o ruskim kosmicznym rekordziście, który utknął na stacji na lata...

Tymczasem Hindusi...
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/statki-kosmiczne/indie-kobieta-robot-wkrotce-poleci-na-orbite
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2024, 06:53:03 pm
Orbita nam się militaryzuje (nieodwracalnie, obawiam się...):
https://space24.pl/bezpieczenstwo/technologie-wojskowe/kosmiczne-manewry-czyli-bojowe-zadanie-us-space-force
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 22, 2024, 10:41:11 am
Szykuje się powrót na Księżyc?
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/amerykanie-chca-wyladowac-na-ksiezycu-pierwsza-taka-misja-w-historii/jbr9d4t
Jak się uda, Heinlein (od "The Man Who Sold the Moon" i "Requiem") chyba podskoczy z radości w grobie.

Edit: No i się udało, acz nie bez problemów:
https://kosmonauta.net/2024/02/intuitive-machines-1-na-ksiezycu/
Tytuł: Odp: Eksploracja Kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 12, 2024, 03:10:37 pm
Zdjęcia z lądowania IM-1 na Księżycu:

https://kosmonauta.net/2024/02/im-1-zdjecia-z-ksiezyca/