Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1937834 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2775 dnia: Lipca 25, 2010, 08:48:27 pm »
O cie Julek,
Q , ale ty masz znajomych ;)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2776 dnia: Lipca 25, 2010, 09:43:27 pm »
A, bo się towarzysko łokciami rozpycham jak to zwykle cham wpuszczony z łaski na salony ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2777 dnia: Sierpnia 09, 2010, 08:15:00 pm »
Wiatr zmienił kierunek i wreszci atom przestaje być lansowany na diabła XX i XXI wieku. W czerwcowym nrze WiŻ duży artykuł nt. elektrowni a. w Żarnowcu (jako czystym źródle energii) plus odbrązowienie kilku mitów, a kolo art. który podrzucił lemolog coś takiego -wreszcie prawda zaczyna przechodzić przez gardła...

http://www.sprawynauki.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1629&Itemid=44
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

trx

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 246
  • wytwór ponowoczesny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2778 dnia: Sierpnia 22, 2010, 01:46:32 am »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2779 dnia: Sierpnia 22, 2010, 08:21:03 am »
Ciekawe. Sądziłem, że Lem był abnegatem.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2780 dnia: Sierpnia 23, 2010, 02:12:07 pm »
Na filmowo:
- po pierwsze link do stronki na ktorej pojawiaja sie doniesienia o produkcjach zwiazanych z ksiazkami Pana Lema :
http://opium.org.pl/tag/stanislaw-lem/
- po drugie:zalinkowalam to bo wiaze sie z tym co dalej:One Human Minute...kto to czytal pewnie nie uniknie skojarzen (przynajmniej mnie sie tak wydaje;)): otoz czym zajmuje sie wspominany  wielokrotnie na forum Ridley Scott? Projektem Life in a Day.

http://www.perspektywy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2895&Itemid=106
http://www.youtube.com/user/lifeinaday

Tak, dokladnie: jedna minuta wydluzona do jednego dnia z ziemskiego zycia - na filmowo.Z tym ze Scott siega po YouTube'a...znak czasow?
Wiaze sie to nawet z linkiem Q : Dukaj Za dlugie, nie przeczytam....kazdy pisze, kazdy kreci filmy - granice zacieraja sie.Jak oceniacie takie przedsiewziecie?
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2782 dnia: Sierpnia 23, 2010, 09:08:26 pm »
Etam, a gdzie te piętra, kręcone schody i galeryjka?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2783 dnia: Sierpnia 23, 2010, 09:21:10 pm »
Cóż, to przez kryzys światowy... I on ucierpiał ::).


Edit:
Propozycja nowego kierunku poszukiań SETI:
http://www.newscientist.com/blogs/shortsharpscience/2010/08/seti-alien-ai.html
(Korespondująca z pomysłami z "Centrum Galaktyki" Benforda - częściowo - "Przestrzeni objawienia" Reynoldsa czy - hehe - starej dobrej "Odysei kosmicznej". Lem nazwałby to uderzaniem do cywilizacji nadokiennych.)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2010, 04:34:51 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2784 dnia: Sierpnia 26, 2010, 12:47:52 am »
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8295849,Kosmiczny_wykrywacz_antymaterii_wyrusza_w_podroz.html

ja kupuję natomiast teorie o nieistnieniu tej ciemnej materii

http://arxiv4.library.cornell.edu/abs/1007.1750v1

i pulsujący wszechświat pozbywający się dokuczliwych osobliwości
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2785 dnia: Sierpnia 26, 2010, 09:07:37 am »
Wiatr zmienił kierunek i wreszci atom przestaje być lansowany na diabła XX i XXI wieku. W czerwcowym nrze WiŻ duży artykuł nt. elektrowni a. w Żarnowcu (jako czystym źródle energii) plus odbrązowienie kilku mitów, a kolo art. który podrzucił lemolog coś takiego -wreszcie prawda zaczyna przechodzić przez gardła...

http://www.sprawynauki.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1629&Itemid=44

Może tym razem profesor J. wie, co mówi, ale jego enuncjacje nt. tego, że nie ma ocieplenia klimatycznego i podważanie ustaleń klimatologów i geologów powodują, że dla mnie nie jest on jakimś autorytetem. Niestety

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2786 dnia: Sierpnia 26, 2010, 03:38:18 pm »
http://arxiv4.library.cornell.edu/abs/1007.1750v1

i pulsujący wszechświat pozbywający się dokuczliwych osobliwości

Znaczy, stan stacjonarny wiecznie żywy. Ale ciekawa nawet ta nowa panierka dla starego kotleta ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2787 dnia: Sierpnia 26, 2010, 04:26:12 pm »
Ja tam wolę ciemną energię, bo to coś nowego i nieznanego.

Wszechświat pulsujący nie jest stacjonarny. Wszechświat pulsujący został teoretycznie wykluczony na podstawie proporcji materia/antymateria. Z braku symetrii materii przeżywa więcej więc po iluś pulsach antymaterii by nie było - ergo ilość pulsów nie jest nieskończona - a więc był początek. Wszechświat może i pulsuje, ale BB był. Całkiem jak teoria panspermii nie likwiduje pytania o początek życia. Oczywiście co teoretycznie wykluczone może się praktycznie "wkluczyć" ale na to brak danych.

Co do tłumaczenia braku ciemnej energii poprzez postulowanie zmienności stałych... sianko przodem jak mawia mój hydraulik, czyli w tym wypadku gram dowodu na poparcie spekulacji. Każde równanie można uzgodnić arbitralnie zmieniając jedną jego stronę - zresztą wcześniej tym samym był MOND. Tak ciemna energia jak i zmienność stałych jest czystą spekulacją (postulatem), faktem jest tylko przyspieszenie rozszerzania się Wszechświata. Natomiast wygląda na to, że ciemna materia istnieje - i fakt, że ona jest a my kompletnie nie wiemy czym ona jest powinien czynić nas ostrożnymi w sądzeniu, że wiemy wszystko (i że na pewno nie ma ciemnej energii czy jasnego gwintu :) ).

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2788 dnia: Sierpnia 27, 2010, 12:29:14 pm »
Zgoda, nieco uprościłem. Ogólnie chodzi mi o to, że wrócił spór "był początek/nie było początku". A jest to ciekawe. Zwł, że spór toczy się od baardzo dawna.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2789 dnia: Sierpnia 27, 2010, 04:27:55 pm »
Ola (a propos jednego dnia)
Kojarzy mi sie recenzja Lema na temat ksiazki (nie pamietam autorow), ktorzy opisuja co dzieje sie na ziemi jednoczesnie podczas minuty (ile bilionow plemnikow opuszcza meski organizm, ile dzieci sie rodzi, ile osob umiera, ilu osobom cegla spada na glowe i tak dalej prawie w nieskonczonosc).
Mysle, ze inicjatywa jest dobra, jak kazda, ktora zacheca ludzi do nieco innego, niz standardowe zaobserwowania swiata i swojego miejsca w nim. Nie kazdy jest artysta i nie kazdy potrafi stworzyc dobre dzielo sztuki, ale ja widze i tak same pozytywy. Jesli komus otworza sie oczy i artysta zostanie (zwlaszcza ludzie z biednych krajow, ktorzy maja zostac zaopatrzeni w kamery - byc moze bez tej akcji nigdy by sie nie dowiedzieli, ze maja do czegos talent i filmowanie moze byc satysfakcjonujace), to tylko trzeba sie cieszyc. No pewnie, ze bedzie jak z robieniem zdjec i umasowieniem sie wszystkiego. Poniewaz niewielki procent osob potrafi stworzyc dzielo sztuki, a probuja miliony, stad i zalew tandety jest ogromny (kazdy ma jakis aparat, stad "strzela fotki" idiotki - swojej stopy, brudnych naczyn w zlewie itd.), ale to nic. Wazne, zeby sprobowac i odkryc siebie.
Mam nadzieje, ze Scott jako prawdziwy filmowy esteta (naprawde nie moge oprzec sie wrazeniu, ze sposob tworzenia warstwy wizualnej Bladerunnera i pozniejszych franuskich filmow Kieslowskiego (a juz zwlaszcza Podwojnego zycia Weroniki), za ktorymi takze przepadam absolutnie) stworzy z tego zlepku cos ciekawego.