Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Q

Strony: 1 ... 895 896 [897] 898 899 ... 1090
13441
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 02, 2009, 07:14:50 pm »
Z "przenoszeniem myśli" to byłbym ostrożny...

Ja też. Tym niemniej, takie wizje - jak widać - krążą conajmniej od lat '60, są starsze od cyberpunku, i... bardziej radykalne.

(Natomiast jak by to miało wyglądać technicznie, to mnie nie pytaj... ;).)

A wracając do Golemowych światłowodów, to raczej taka licentia poetica wczesnych lat osiemdziesiątych. Dzisiaj tchnie to nieco groteską. I nie pamiętam dobrze, jak Golem powstawał - chyba jako "gotowiec", a więc zgodnie z paradygmatem silnej AI, co dzisiaj też jest problematyczne. Sztuczne inteligencje pewnie powstaną, ale prędzej skutkiem "sztucznego doboru naturalnego", czyli sztucznej ewolucji uczących się sieci neuronowych.

Cóż. Chyba faktycznie powstał jako "gotowiec" (w tym sensie, że zbudowano go od zera, a nie jedna maszyna "dawała życie" kolejnej, jak w "Niezwyciężonym") , choć nie jest to expressis verbis powiedziane. Natomiast niewątpliwie był "uczącą się siecią neuronową":

"Edukacja komputera osiemdziesiątej generacji była już daleko bardziej podobna do wychowywania dziecka aniżeli do klasycznego programowania maszyny cyfrowej."

(Nawiasem mówiąc: sam proces narodzin autoewoluującej SI ładnie przedstawia - fatalna poza tym - powieść "Deus Machine" P. Ouellette'a.)

Więc trudno powiedzieć, czy przewaga takiego układu nad ludzkim rozumem będzie inna niż instrumentalna - przewaga zasobów pamięci i szybkości obliczeń.

Co i tak daje gigantyczną przewagę. Np. w prędkości wyciągania wniosków.

No i tak się zastanawiam, czy Golem nie byłby czasem podatny na infekcję jakim komputerowym wirusem - oczywiście nie takim zwykłym, ale z "wyższego poziomu"...  ::)

Gdyby był, to pewnie kto z husytów, by tego spróbował.

13442
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Maja 02, 2009, 03:23:32 pm »
Jeszcze a'propos naszych dawnych dyskusji o solidnych lotach wewnątrz- i pozaukładowych itp.

Dogrzebałem się do tego całkiem niedawno, przypadkiem (szukałem czego innego), rzecz nie jest nowa, ma 9 lat (i nie proponują tam w sumie nic, co by nam nie było znane), ale podzielę się nią z Wami, bo to chyba miło, że takie projekty (z pogranicza SF) nadal powstają:
http://www.space.com/sciencefiction/space_battleship_000121.html

ps. tak wygląda jeden z projektów:

13443
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Maja 02, 2009, 01:54:33 am »
Lepiej się nie módl, bo zacznę się Ciebie bać (choć nie jestem terrorystą) - vide ta statystyka... ;)

13444
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 01, 2009, 10:34:13 pm »
To zależy jak te cele zdefiniujemy...

13445
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 01, 2009, 05:00:14 pm »
Abstrahując, mimo okazji ;) od komunizmu...

A jaki to "przywódca"? Cwaniak żerujący na starych, ubogich i opuszczonych...

13446
Hyde Park / Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Maja 01, 2009, 12:56:48 pm »
W takiej niszy gdzie nie zaglądają często ARTYŚCI

No nie wiem, nie wiem czy się kilku chłopakom właśnie nie naraziłaś ::)
;)

13447
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 01, 2009, 11:26:16 am »
Mam takie pytanie do Was. Z innej "golemowej" beczki. W posłowiu jest taki bardzo działający na wyobraźnię opis "wnętrzności" golema jako wielkiej jakby studni wypełnionej plątaniną światłowodów , kabli jakiś łączników i całej tej aparatury technicznej. Nie da się po ludzku nie skojarzyć tej plątaniny z wrakiem "cielesności" Golema. Dlaczego Lem stawiając rozważania nad czystym Rozumem pozbawionym ciała jako największej przeszkody wkłada naszego bohatera w tak skomplikowane ciało techniczne? Golem sam ustawiał sobie parametry chłodzenia, poboru energii itd. Czy to nie zawiadywanie ciałem? Gdzieś mówi, że mógłby siebie "tchnąć" w jakiś obłok kosmiczny ale czy na pewno? Skoro musi funkcjonować w chyba jeszcze bardziej złożonej materii niż my?

Rzekłbym, że ten opis fizycznego ciała GOLEMa jest jednak potrzebny. Służy pokazaniu, że GOLEM ma niedostępny dla nas stopień swobody w "zarządzaniu" swym ciałem, i dowolnym (w pewnych granicach) zmienianiu swej fizyczności. Podkreśleniu, że pod tym względem nad nami góruje, i że zmieniając swą fizyczna budowę zmienia też (oczywiście poszerza) swe zdolności intelektualne. (Jakby mimochodem wracamy tu też do znanej ze "Szpitala..." tematyki wpływu ciała na umysł, z tym, że w tym wypadku zachodzi daleko posunięte sprzężenie zwrotne.)

A sama kwestia "tchnięcia"? Cóż, tu dla odmiany przywołam chyba opis identycznej drogi ewolucji z "2001 Odysei kosmicznej" Clarke'a:

"Gdy tylko ich maszyny okazały się lepsze niż ich ciała, nadszedł czas, aby się przenieść. Najpierw mózgi, a potem same myśli zamknięte zostały w nowych domach z metalu i plastiku. W domach tych wędrowali pośród gwiazd. Nie budowali statków kosmicznych. Sami byli statkami.
Jednak epoka maszyn szybko minęła. Dzięki swoim bezustannym eksperymentom nauczyli się, jak przechowywać wiedzę w samej strukturze przestrzeni, jak zachować myśli dla wieczności w zamkniętych sieciach krystalicznych światła. Mogli stać się stworzeniami zbudowanymi z radiacji, wyzwolonymi wreszcie z tyranii materii.
Dokonali transformacji w czystą energię. Na tysiącach światów porzucone powłoki drgały przez chwilę w bezmyślnym tańcu śmierci, a potem rozsypały się w proch.

Byli teraz władcami galaktyki istniejącymi poza czasem. Mogli dowolnie przemieszczać się pośród gwiazd i wtapiać się jak delikatna mgła w atomy przestrzeni. Jednak pomimo boskich przymiotów, nie zapomnieli o miejscu swoich narodzin w ciepłym śluzie nie istniejącego już morza."


(Przy czym tak szybkie przeskoczenie GOLEMa "z etapu na etap", acz, pewnie, pokazane, by wpędzić ludzi, nie tylko tych ze świata utworu, w większą konfuzję, wydaje mi się jednak autorskim pójściem na łatwiznę, bodaj jedynym, na którym przyłapałem Lema.)

13448
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 01, 2009, 01:21:14 am »
Powiem tak: obaj macie rację ;). Wiadomy facet to naśladowca amerykańskich televangelists, ale z drugiej strony w polskich realiach jakże to ma się ze słusznie minionym kultem jednostki nie kojarzyć?

(Przy czym tamten kult był odgórnie narzucany, a ten - ku mojemu smutnemu zdziwieniu - jest oddolny.)

13449
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Kwietnia 30, 2009, 09:42:35 pm »
Q, a wiesz, co znaczy skrót g.p.?  ::)

Wiem, ale nie mnie to mów, tylko temu Spocku i temu GOLEMu... ::)

(Bo Autorom to już raczej nie powiesz ;).)

Edit:
Słówka "wyższego" bym nie bronił, bo obserwuję często zachowania wskazujące na ciekawość (czy nawet ciekawstwo) u swoich kotów. Natomiast czy ciekawość (i ogólnie pasja intelektualna) jest nieodłącznie związania z Rozumem, i nie potrzebuje się podpierać emocjami? A tego nie wiem. Prywatnie sądziłbym, że nie, że to jednak emocja. Ale skoro Lem twierdził co innego mam nad czym dumać...

13450
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Kwietnia 30, 2009, 07:02:13 pm »
Z innej beczki, choć też spod znaku "a to Polska właśnie", i w sam raz do powieszenia w sławojce pasuje:


ps. w sumie to bardzo smutne...

13451
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Kwietnia 30, 2009, 05:48:47 pm »
Mam nadzieję, że nie posypią się gromy za wyskakiwanie z wiadomym filmidłem, ale ciekawe jest, że nie tylko Lem sugerował iż głód wiedzy może być czymś jakościowo innym od zwykłych emocji, i w naturalny sposób powiązanym z Rozumem. Oto scenka, w której wypowiada się bohater tak oto opisany w "Fantastyce i futurologii" - Mr. Spock, nie robot, co prawda, lecz „extraterrestial”, tj. przedstawiciel „Innych”, osobnik silny, doskonale zrównoważony, czysto intelektualny i wyzbyty emocji:

"— Kapitanie — powiedział Spock — czy może pan nam zdradzić powody, dla których mamy wejść na pokład obcego statku?
— Nic nadzwyczajnego, panie Spock. Mamy trochę czasu. Poza tym ciekawość. Zwykła, stara ludzka ciekawość.
— Tak właśnie myślałem. Jeśli jednak, mówiąc o wyjątkowości tego uczucia, wykluczał pan mnie, to niestety pan się pomylił.
— Ależ, Spock! — wykrzyknął McCoy, odpowiadając na wyzwanie. — Nie wmawiaj mi, że odczuwasz takie emocje jak ciekawość!
— Pańska ocena zjawiska jest jak zwykle nietrafna, doktorze. Ciekawość jest naturalną, logiczną funkcją wyższego umysłu, a nie jedną z emocji elementarnych.
— To zależy od tego, jak na to spojrzymy — sprzeciwił się McCoy. — Jeśli..."


"Star Trek - Dziennik pokładowy 1"


I potem nastąpiła (już "poza kadrem") dyskusja - jak sądzę - dość podobna do naszej ;).

ps. rzecz jest naście lat starsza od "GOLEMa..."

13452
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Kwietnia 29, 2009, 10:51:24 am »
O, proszę, więcej l'artistique...

Naprawdę artystyczne maźku. Można to wręcz interpretować metaforycznie*, albo (że odezwie się moje dawne skrzywienie zawodowe) zrobić z tego plakat do kampanii aktywizacyjnej osób długotrwale bezrobotnych ::) - "za tymi ciasnymi murami jest szeroki, piękny świat", albo użyć w celu budzenia świadomości ekologicznej, czy czegoś tam...

Tak, czy owak piękne :). Masz talent.


* np. w stylu, że te mury to ciasne horyzonty, poza które należy wykraczać...

13453
Lemosfera / Re: "Tylko Głupiec I Kanalia Lekceważy Genitalia"
« dnia: Kwietnia 28, 2009, 05:44:37 pm »
A'propos nicości. Pięknie surrealistyczne jest to:

I jął ów mędrzec łuskać swe atomy i łuskał je tak chyżo, że nie było widać nic oprócz jego topnienia i znikania, lecz postępował tak zręcznie i spieszył się tak bardzo, że w trakcie owych ruchów rozbiorczych, na oczach rażonych zdumieniem innych mędrców, został jako doskonała nieobecność, która jest właśnie odwróceniem tak wiernym, że obecnym. Tam bowiem, gdzie poprzednio miał jeden atom, teraz nie miał tego jednego atomu, gdzie było ich przed mgnieniem sześć, pojawił się brak sześciu, gdzie była śrubka, pojawił się brak śrubki, doskonale wierny i niczym się od niej nie różniący. A w taki sposób stawał się próżnią, uporządkowaną tak samo, jak poprzednio była uporządkowana jego pełnia; i był jego niebyt bytem nie zakłóconym, albowiem tak szybko działał i tak zręcznie manewrował, aby żadna cząstka, żaden materialny intruz nie pokalał wtargnięciem doskonałej jego nieobecności obecnej! I widzieli go inni jako pustkę uformowaną tak, jak on był przed chwilą, poznawali jego oczy po nieobecności barwy czarnej, jego twarz po braku lśnienia błękitnego, a jego członki po znikłych palcach, przegubach i naramiennikach! „W taki to sposób, o, bracia" — rzekł Obecny Nieobecny — „poprzez wcielenie się czynne w nicość, zdobędziemy nie tylko potężną odporność, ale i nieśmiertelność. Bo tylko materia zmienia się, a nicość nie towarzyszy jej na drodze ciągłej niepewności, dlatego perfekcja mieszka w niebycie, nie w bycie, i należy stać się pierwszym, a nie drugim!"

"Król Globares i mędrcy"

13454
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Kwietnia 28, 2009, 02:15:45 pm »
Musiala miec za duzy kontakt z Q.

Jak by ze mną kontakt miała, potem by TAK wyglądała...
||
\/

13455
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Kwietnia 27, 2009, 06:11:32 pm »
Prawdę mówiąc wiem, że pisząc to co piszę mogłem okazać się arcyniedelikatny (i w związku z tym - równolegle z poprzednim postem - wysmażyłem do maźka na priv. coś na kształt przeprosin).

Ale co poradzę, że utknąlem oto (nie po raz pierwszy zresztą) w sytuacji dukajowego Herle'a, któremu uczucia rozminęły się z logicznym wnioskowaniem.

(Prawdę mówiąc sam jestem nie mniej absurdalny w postępowaniu, bo na jakimś poziomie wszelkie ludzkie działania - zważywszy chociażby na naszą małość i skończoność - są absurdem, a jednak podejmujemy je, i wcale nie twierdzę, że powinniśmy tego zaprzestać. Zresztą, czy krytyka okołogrobowych obyczajów, z ust kogoś, kto z przejęciem wybierał się na grób Lema, może brzmieć wiarygodnie?)

A rzekotka naprawdę mnie ucieszyła :). I nawet miała wydżwięk symboliczny - życie istniejące na przekór śmierci.

Strony: 1 ... 895 896 [897] 898 899 ... 1090