@liv na pytanie czy teoria mnogości to "bastion metafizyki" w matematyce mogę odpowiedzieć jedynie: bastion czego ?! Smiley
Ta pytająca odpowiedź całkowicie mnie zadowala.
Na razie Smiley
Na razie minęło.
Cantor nieskończoność utożsamił z Bogiem. I, jak piszą, zwariował
Metafizyka zaś w/g Arystotelesa , nauka pierwsza ,teologia. Czyli, upraszczając, dociekania o własnościach Boga, czy innych hipotetycznych Bytów, będących poza zasięgiem doświadczenia. Takich, które można logicznie wykoncypować z doświadczalnego obrazu rzeczywistości, ale nie istnieją w realnym świecie. Nie mają też przybliżenia. Jak nie przymierzając - nieskończoność.
Dlatego mi się tak skojarzyło.
O ile rozumiem można konstruować zbiory o dowolnie wysokiej mocy.
Czy dobrze rozumiem, że nieskończony zbiór liczb, może na dodatek mieć nieskończoną moc? I czy dla uproszczenia można użyć bardziej obrazowego zwrotu "gęstość zbioru" zamiast moc?
Tak, tak, jestem w stanie spróbować pojąć, jedynie tą "naiwną teorię mnogości".P.