Autor Wątek: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum  (Przeczytany 62970 razy)

Tichon

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #120 dnia: Września 19, 2012, 09:31:11 am »

Ale spotkałem się z takimi. Pamiętającymi formę po odcięciu.
To jakaś aluzja do  niematerialnej struktury rysopisu atomowego jednostki?
Niestety mi się wydaje, że to nie jest takie proste. Odrębność nieskończona każdego człowieka jest całkowicie niematerialna i niewykrywalna fizycznie.
Inaczej dałoby się ją odtworzyć materialnie, od tak po prostu przez kopiowanie atomowe, a prawie wszyscy zgadzamy się, że identyczne dwie kopie z jednego oryginału to TROJE ludzi.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #121 dnia: Września 19, 2012, 03:38:04 pm »
No faktycznie, ot tak po prostu dałoby się  8)

Tichon

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #122 dnia: Września 24, 2012, 02:20:15 pm »
Natura kopiuje organizmy komórka po komórce od poczatków Życia na Ziemi. Ludzi, czy  o wiele bardziej rozwinięte i skomplikowane ewolucyjnie twory biologiczne też w ten sposób czy lepszy jeszcze zdoła.Wszystko na podstawie praw przyrody i manipulacji  tą samą materią z której jesteśmy.
W czym akurat my jesteśmy lepsi, że teraz aktualnie jeszcze istniejemy, a nasi przodkowie i potomkowie nie mogą?
Na pewno nie różnimy się aż tak składem materialnym od nich. Jesteśmy  wystarczająco materialnie podobni do tych wszystkich organizmów wytwarzających świadomość przed nami i po nas.
Myślę, że tajemnica tkwi głębiej.
Buddyzm i teorie reinkarnacji próbowały wytłumaczyć to  naszym aktualnym istnieniem pozagrobowym w drugim człowieku, ale to według mnie  dalekie od prawdy.
To tak, jakby nie było paradoksu i na 100% możliwe byłoby przesiadanie "się" pozagrobowe ze świadomości starca w świadomość noworodka.
I że to bezosobowe prawo karmy naprawdę działa od wieków automatycznie i śmierć nie jest końcem wędrówki.
Takie wytłumaczenie tego, że aktualnie istnienie przeszło wszystkie śmierci i dotarło aż do nas, a my dopiero zawsze w połowie drogi.
Podobnie może sobie tłumaczyć zaistniałą nagle rzeczywistość pośmiertna kopia w eksperymencie.
Jednak jak wynika z rozważań Lema i naszych, w pewnych warunkach to może mu się tylko tak wydawać, a oryginał zapadł się na wieki w nicość.
W pewnych warunkach jednak może to być on sam- jako kontynuacja tej samej świadomości w drugim człowieku.
Chyba bliższe prawdy jest chrześcijaństwo z nieodwracalnie pozaziemskim kierunkiem pozadoczesnego losu duszy nieśmiertelnej.
Ale  proste to jest dopóki to odnosi się do ludzi zmarłych poza nami.
Z nami jeszcze aktualnie istniejącymi jest inaczej.
Dlaczego tylko w tym jednym ze wszystkich podobnych składzie materialnym mogę powiedzieć o sobie" To ja jestem?"
Dlaczego nie któryś w poprzedników- już zaistniałych przodków, lub dlaczego już istnienie sie pojawiło, a mogła trwać sobie jeszcze długo tajemnicza nicość a narodziłbym się i zaistniał pierwszy i ostatni raz jako jedno z tych miliardów dzieci , które niewątpliwie otworzą oczy za milion lat?
Dlaczego istnienie nie spełniło sie gdzie indziej i kiedy indziej?
Dlaczego już nie po wszystkim? A jeżeli już jest właśnie po wszystkim i śmierć prawdziwa już się kiedyś wydarzyła- to co - istnieję pozagrobowo w drugim człowieku co najmniej drugi raz i własnie nie ma prawdziwej śmierci?
A to co się dzieje i istnieje to prawdziwy los pozagrobowy?
Jeżeli tak to jak będzie istniał kolejny człowiek narodzony ponoć pierwszy i ostatni raz, milion lat po mojej "nieodwracalnej nicości absolutnej".
Dla niego( czy ich wszystkich) też będzie "już po wszystkim"?
Zakład Pascala sie kłania.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #123 dnia: Września 24, 2012, 02:45:40 pm »
Natura kopiuje organizmy komórka po komórce od poczatków Życia na Ziemi.
Jakby kopiowała, to byłbyś amebą. Ameba jest z przyczyn literackich, byłbyś oczywiście jeszcze prostszy.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Tichon

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #124 dnia: Września 25, 2012, 07:21:41 pm »
No tak. Ameby rozmnażają się  bezpłciowo przez podział komórki na dwie jednakowe o tym samym podłożu genetycznym i  dlatego nigdy nie umierają :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Protisty#Rozmna.C5.BCanie_si.C4.99_protist.C3.B3w
Fajne kopiowanie atomowe.
Ale i u człowieka maszyna biologiczna potrafi powtórzyć organizm z jednej zapłodnionej komórki w ciągu zaledwie 9 miesięcy.
Tak więc trudności techniczne w skonstruowaniu naszej maszyny do rozkładania i składania z atomów nie mają znaczenia.
Pozostają trudności i paradoksy filozoficzne.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #125 dnia: Września 26, 2012, 04:24:00 am »
Tichonie. W kwestii paradoksów, to pozwolisz, że Ci "Fiaskiem" pojadę?

"— Są fizycy — wyjaśnił mu Lauger — utrzymujący, że rozumieją to tak samo, jak rozumieją, czym są kamienie i szafy. W rzeczywistości rozumieją zgodność teorii z wynikami pomiarów. Fizyka, mój drogi, jest wąskim szlakiem, wytyczanym przez czeluście, nieposiężne dla ludzkiej wyobraźni. Jest to zbiór odpowiedzi na pewne pytania, które zadajemy światu, a świat udziela odpowiedzi pod warunkiem, że nie będziemy mu stawiali innych pytań, tych, które wykrzykuje zdrowy rozsądek. Czymże jest zdrowy rozsądek? Jest tym, co ogarnia intelekt stojący na zmysłach takich samych, jak zmysły małp. Ów intelekt chce poznawać świat zgodnie z regułami ukształtowanymi przez jego ziemską niszę życiową. Ale świat, poza tą niszą, tą wylęgarnią inteligentnych małpoludów, ma własności, których nie można wziąć do ręki, zobaczyć, ugryźć, usłyszeć, opukać, i w ten sposób zawłaszczyć."

Może nie w 100% a'propos, ale...
« Ostatnia zmiana: Września 26, 2012, 10:24:31 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #126 dnia: Września 26, 2012, 09:09:50 am »
No tak. Ameby rozmnażają się  bezpłciowo przez podział komórki na dwie jednakowe o tym samym podłożu genetycznym i  dlatego nigdy nie umierają :)
To jest bardzo fajna idea, która mnie też kiedyś wzięła, ale po bliższym zapoznaniu z problemem okazuje się to w praktyce nieprawdą. Trudno coś na ten temat znaleźć ale różne szacunki pokazują, że tak naprawdę jest to kilkanaście - kilkadziesiąt pokoleń góra a tylko nielicznym udaje się nieco dłużej. Statystycznie, w naturze, to jest prawie niemożliwe, żeby jakiś pantofelek miał powiedzmy rok, nie mówiąc o nieśmiertelności. Tego typu nieśmiertelność ma też cytoplazma komórek jajowych (mitochondria jeśli chodzi o materiał genetyczny) - stąd możliwość odnalezienia mitochondrialnej Ewy.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #127 dnia: Września 26, 2012, 09:26:04 am »
@Q
Cytuj
niż tych które wykrzykuje zdrowy rozsądek.
Nie powinno być "te" zamiast "tych"?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #128 dnia: Września 26, 2012, 10:16:09 am »
Racja, Senior (Męber) ;), powinno być inaczej, poprawiłem.

Nauczkę mam, by nie kopiować z różnych sieciowych antologii z cytatami, bo przeinaczają...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #129 dnia: Września 26, 2012, 10:27:19 am »
O kurcze, a ja myślałem, że Państwo naprawdę samemu przepisują, przestukują... Ola mi kiedyś taki kit wcisnęła, a ja połknąłem jak omaszczoną kluskę :-(
Pozdrawiam serdecznie
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #130 dnia: Września 26, 2012, 10:36:44 am »
Czasami i sami... ::)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Tichon

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #131 dnia: Października 14, 2012, 12:16:58 pm »
We Lwowie powstał nie tylko Człowiek z Marsa, także zupełnie bezsensowna —
wtedy tego oczywiście nie wiedziałem — praca: Teoria funkcji mózgu. W Krakowie
poradzono mi, bym z nią poszedł do doktora Mieczysława Choynowskiego, który mieszkał w
bardzo ładnym parterowym mieszkaniu na Szopena. Kiedy do niego przyszedłem, akurat
wyrzucał go stamtąd konsul sowiecki. Pan Bóg, czy też przeznaczenie chciało, że przeniósł
się na aleję Słowackiego pod numer sześćdziesiąty szósty, mniej niż minutę drogi ze Śląskiej.
Choynowski redagował miesięcznik „Życie Nauki”, prowadził też Konwersatorium
Naukoznawcze, założone przez asystentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, i sam mi
zaproponował, bym u niego pracował na pół etatu za 500 złotych jako młodszy pracownik
naukowy. Spotkałem tam bardzo miłych ludzi: gleboznawcę Komomickiego, magistra
Oświęcimskiego, z którym zacząłem układać dialog o niemożliwości odtworzenia człowieka
z atomów. Ja wymyśliłem tezę i Oświęcimski co kilka dni przychodził z kontrargumentami,
które zbijałem.
Tak się narodził pierwszy rozdział Dialogów, książki, o której ani przez chwilę
bym wtedy nie pomyślał, że może się kiedykolwiek ukazać.

"Świat na krawędzi" Stanisław Lem

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #132 dnia: Października 14, 2012, 03:59:00 pm »
I cóż za ironia... Z tezy z początku "Dialogów" (choć swego czasu b. głośnej), Mistrz się też wycofał, biorąc poprawkę na "dziwność" świata kwantowego (że tak gładko wrócimy do głównego wątku rozważań)...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Tichon

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #133 dnia: Października 16, 2012, 03:41:31 pm »
Tak?
Nie słyszałem.
Q możesz szerzej rozwinąć temat?

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Paradoxon Antinomicum czyli Labyrinthum Lemianum
« Odpowiedź #134 dnia: Października 16, 2012, 05:28:16 pm »
Cytowałeś, cny Tichonie, "Świat na krawędzi"... Jak doczytasz bliżej końca znajdziesz taki oto passus:

"Teraz dopiero doszedłem do tego, dlaczego otwierająca moje Dialogi rozmowa na temat daremności prób kontynuacji osobniczego żywota przez złożenie z atomów jest skażona skrytym błędem. Po prostu logika nasza ulega załamaniu, kiedy zaczynamy ją na siłę wpychać w świat kwantów. My już wiemy, że obiekty kwantowe nie chcą się zachowywać zgodnie z tradycyjną logiką. Nawet cały atom może znajdować się w dwóch miejscach naraz, o ile one nie są od siebie za bardzo oddalone; przez tak zwane szczeliny Josephsona mogą przepływać ładunki, trochę tak jak duchy — przez ścianę. Nikt przecież nie może przejść przez ścianę, będąc człowiekiem albo psem — a poszczególne atomy mogą dokonywać tych sztuk. Wynika stąd, że logika, jaką się w moim dialogu posługiwałem, musi ulec unieważnieniu, ponieważ nie uzwględnia kwantowo—statystycznej natury podwalin, które stanowią opokę indywidualnego istnienia."

(Co zresztą znaczy to samo, co uprzednio przytoczony fraqgment "Fiaska".)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki