Autor Wątek: Ciemnogród  (Przeczytany 112842 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 08, 2014, 09:15:10 pm »
No, zgroza. Ciemny Gród jak cholera. Do sześcianu :-(
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 08, 2014, 09:36:48 pm »
By się zrobiło jeszcze ciemniej... Tzw. biblia homeopatii:
http://www.homeopathyhome.com/reference/organon/organon.html
(W chwili swojego powstania to może i były prawomocne hipotezy, ale dziś?)

I wypracowania - bo nazwać to pracami (nie mówiąc już o pracach naukowych) nie jestem skłonny - którymi współcześni homeopaci starają się bronić swojej dziedziny:
http://hpathy.com/scientific-research/memory-of-water/
http://hpathy.com/scientific-research/the-principle-that-makes-homeopathy-scientifically-possible-the-whole-is-greater-than-the-sum-of-its-parts/

Autor drugiego z nich ciekawiutki ma dorobek:
http://svyasa.academia.edu/AlexHankey
I z ciekawą instytucją jest związany:
http://svyasa.edu.in/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lemofilka

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 11
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 30, 2014, 03:18:24 pm »
Interesujące wydaje się, według mnie, także to, że homeopatia ciągle się tak mocno "trzyma". Zbyszek Nowak odszedł w prawie niepamięć, inne tego typu pseudonaukowe mody miajają, a homeopatia ciągle wraca. Dlaczego? Też na studiach miałam zajęcia na ten temat i rzeczywiście wydaje się, że bywają lekarze, którzy w to rzeczywiście wierzą.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 30, 2014, 04:13:08 pm »
rzeczywiście wydaje się, że bywają lekarze, którzy w to rzeczywiście wierzą.

Zdaje się, że są dwa powody - stosunkowo większa mimikra pod Naukę (brak mistycznego bełkotu o energiach i astralach choćby) i zepchnięcie elementu zabobonnego pod dywan (w końcu kwestia jak leki powstają to zajęcie dla farmakologa, nie dla porządnego eskulapa ;)).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 30, 2014, 04:53:37 pm »
Swoją drogą nie rozumiem teraz tego, że przez pięć lat farmacji żadnej metodologii nauk nie miałem (statystykę, owszem). Być może faktycznie anything goes i na Wydziale Farmacji ŚUM po prostu robią badania tak, jak się robić nauczyli, bez metodologicznej refleksji. Dziwi mnie jednak ten brak, kiedy teraz, na bzdurnych licencjackich z doradztwa filozoficznego, metodologię badań mam. Tutaj większość studentów jej nie wykorzysta, na takiej farmacji większość mogłaby, bo prace magisterskie tam to zwykle badania laboratoryjne, próby, pomiary itd.
Teraz doczytałam wątek i muszę powiedzieć, że od homeopatii bardziej zainteresował mnie ten kierunek: doradztwo filozoficzne...pierwsze słyszę, a jak brzmi:)
Zajrzałam na stronkę uczelni - cóż to takiego...ba!
Gdzie idziesz?Do psychologa? Nie, do doradcy filozoficznego......zaraz człekowi lepiej;)
http://www.filozofia.us.edu.pl/doradctwo
Tylko niepokojące - bo jako uzupełniające do 5-letniej farmacji? Pachnie chemokracją;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwca 30, 2014, 07:14:25 pm »
To jakas homeopatia filozoficzna  :)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 30, 2014, 07:27:11 pm »
Cytuj
Zajrzałam na stronkę uczelni - cóż to takiego...ba!
A jaki wachlarz zawodów jasnogrodzkich otworem, niektóre o cudownych nazwach...zabrakło tylko jednego
- licencjonowanego guru. ;)
Absolwenci kierunku będą mogli podjąć pracę jako:
- doradcy filozoficzni;
- coachowie kariery;
- coachowie rozwoju osobistego;
- coachowie bizensu;
- pracownicy działu HR w organizacjach biznesowych i instytucjach publicznych;
- opiniodawcy etyczni dla firm (certyfikacja etyczna działalności instytucji i organizacji);
lub podjąć pracę w jednym z nowych zawodów wymagającym specyficznych zdolności i wiedzy, jak:
-  spokesman,
-  broker informacji,
- mediator (z wyjątkiem mediacji sądowych),
- specjalista do spraw kultury firmy.

Ulubiony wytłuściłem. ::)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 30, 2014, 07:28:49 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

HAL 9000

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 158
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 30, 2014, 09:27:39 pm »
@liv
Sugerujesz, że na tym kierunku dają dodatkowe punkty za bycie ślepym, głuchym i niemym? Jak te trzy małpki?  ;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 30, 2014, 09:40:41 pm »
Ja bym się doszukał optymizmu w tym... Szamaństwo w przyrodoznawstwie uprawiają już tylko wariaci (i cwaniacy) na użytek idiotów, zostało szamaństwo humanistyczne, które w dodatku usiłuje udawać, że jest naukowe.

Co do zawodów i ich strony etycznej natomiast, to różnie bywa... Ciekawe jak by się np. układała współpraca trójmałpkowego przedstawiciela ulubionego zawodu liva z przedstawicielami bardziej swojskich fachów. Np. tych?



ps. Tego brokera informacji bym z listy do obśmiania jednak wyrzucił, to jest współczesna nazwa speca od wywiadu gospodarczego (zwł. tzw. białego), a śpiedzy i ajenci zawsze w cenie (TU piszą, że sam Pambuk wszechwiedzący ich używał)  :D.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 30, 2014, 09:52:29 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 01, 2014, 12:29:52 am »
Doradztwo filozoficzne w moim przypadku tylko dlatego, że weekendowa filozofia nie jest uruchamiana (za mało chętnych). :) Nikt naukowości nie dorabia tam coachingowi czy doradztwu filozoficznemu (to są studia licencjackie z tytułem zawodowym), za to w programie jest np. metodologia badań, jest trochę logiki (w ramach tych zajęć także pewne elementy statystyki związanej z badaniami, istotność statystyczna itp.), ale i przedmioty odwołujących się wprost do badań empirycznych, jak choćby psychologia czy zarządzanie kapitałem ludzkim. Jak ktoś chce, to może z tych studiów skorzystać dla własnego rozwoju intelektualnego (samej filozofii i jej różnych dziedzin, w tym etyki czy aksjologii, jest też niemało). Instytut Filozofii zaś wstrzelił się w pewne trendy i potrafił kierunek rozreklamować. ;)

Troszkę zresztą zabawne, jak na podstawie reklamy Państwo Racjonalni pozwalają sobie na śmichy chichy pod wpływem mglistych wyobrażeń o kierunku. Radzę raczej poczytać np. sylabusy (http://filozofia.us.edu.pl/doradztwo-sylabusy) dla jaśniejszego poznania charakteru tych studiów. ;]

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 01, 2014, 10:57:46 am »
Cytuj
Troszkę zresztą zabawne, jak na podstawie reklamy Państwo Racjonalni pozwalają sobie na śmichy chichy pod wpływem mglistych wyobrażeń o kierunku. Radzę raczej poczytać np. sylabusy (http://filozofia.us.edu.pl/doradztwo-sylabusy) dla jaśniejszego poznania charakteru tych studiów. ;]
Racjonalni???
Skąd ten wniosek?  :)
Podobne syllabusy czytałem, a nawet realizowałem. Tym większe chichy. Bo to pobożne życzenia.
Napisać można wszystko, tylko potem...opór materii.
Jasne, jak ktoś chce - skorzysta. Z tym, że na końcu papierek dostaną wszyscy.
Zresztą, ja się śmieję tylko z napuszoności nazewnictwa, takie...z pokemonów wzięte.
A wszystko to w gruncie rzeczy szamani właśnie. Może być - humanistyczni. ;)
Ino z modnym nazwaniem.
Cytuj
czy zarządzanie kapitałem ludzkim
Jak czytam takie zwroty robi mi się niedobrze. Choć rozumiem ich funkcjonalność.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 01, 2014, 03:22:13 pm »
Jak ktoś chce, to może z tych studiów skorzystać dla własnego rozwoju intelektualnego (samej filozofii i jej różnych dziedzin, w tym etyki czy aksjologii, jest też niemało).

A z tym się akurat zgodzę. Pamiętasz naszą starą dyskusję o szerokości/wąskości myślowych horyzontów?
Prawdą jest, że taki filozoficzny trening jednemu czy drugiemu janczarowi kapitalizmu może rozszerzyć horyzonty choć trochę, a to już cenne.

Coaching itp.? Sam jednak przyznasz, że szamaństwo...? ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 01, 2014, 03:28:14 pm »
Liv, dla mnie sylabusy to przede wszystkim spis ciekawych lektur na przyszłość (bo rzeczywiście nie sposób zrealizować to wszystko w trakcie studiów). ;)

Nie martwi mnie, że każdy dostanie papier, bo bez umiejętności niewiele z nim zrobi. Po farmacji owszem, nie trzeba być szczególnie kompetentnym, bo z PWZ nietrudno o pracę w aptece. Coaching i doradztwo to jednak trochę inna branża. ;)

Inaczej niż szaman zresztą, coach nie jest tym wtajemniczonym, do którego się przychodzi po zbawienną radę lub lekarstwo. Klient płaci coachowi za współpracę w rozwiązaniu kwestii, które są jego problemem, albo w dążeniu do jakichś celów. Wszystko jednak dzieje się tu przy udziale zainteresowanego, nie dostaje on granulek (otrzymanych zgodnie z tajnikami sztuki homeopatycznej medycyny), o których skuteczności się zapewnia, lecz to on wypracowuje metodę działania z pomocnym udziałem coacha w całym procesie. Coach może tylko zadawać pytania zwracające uwagę na to, co umyka klientowi, np. na niespójność jego przekonań, dopilnowuje, aby uwaga klienta skupiona była na wyznaczonym przez niego celu, mobilizuje w poszukiwaniu pomysłów rozwiązań. Odpowiedzialność za efekty procesu coachingowego spoczywa na kliencie. ;]

To jest w istocie inteligentne wsparcie skupione na dobru klienta (rozpoznanym przez niego samego). A jak się nie da tak, bo ktoś ma np. poważny problem psychologiczny, to skierowuje się klienta do odpowiedniego specjalisty (i tu się zaczyna szamaństwo ;]).

Doradca ma niby trochę większą odpowiedzialność, to on sugeruje (coachowi nie wolno) rozwiązania, ale jakoś na tym kierunku nacisk kładzie się na model współpracy charakterystyczny dla coachingu, co mi zresztą odpowiada, choć to filozoficzna strona studiów najbardziej mnie interesuje. Nie miałbym jednak zamiaru np. przekonywać kogokolwiek do takiej czy innej wersji eudajmonizmu (a jednak filozoficzne czy psychologiczne elementy na tym kierunku działają na plus dla kompetencji przyszłego coacha). ;)

Q
No właśnie nie szamaństwo. ;] W każdym razie nie w podejściu, którego nas uczą.

Edit: Chociaż, może trochę, bo jakieś dziwne techniki też nam przedstawiają. Tę część jednak traktuję z przymrużeniem oka (i, jak widać, trochę o niej nawet zapominam). Jak ktoś chce, to może nie zrobić z tego czarów, magii i kontaktów z duchami przodków. ;) Zresztą nawet jeden wykładowca powiedział wprost, że te praktyczne techniki pracy coacha, których się uczymy, są do d..., ale i tak warto je opanować (na tej zasadzie, że bzdury czasem też warto poczytać, tak żeby wiedzieć, co za głupoty może człowiek wymyślić; albo, po Ludwiczkowemu, wspiąć się po drabince i ją popchnąć za się ;) ).
« Ostatnia zmiana: Lipca 01, 2014, 03:34:22 pm wysłana przez DillingerEscPlan »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 01, 2014, 03:51:02 pm »
No właśnie nie szamaństwo. ;] W każdym razie nie w podejściu, którego nas uczą.

Edit: Chociaż, może trochę, bo jakieś dziwne techniki też nam przedstawiają. Tę część jednak traktuję z przymrużeniem oka (i, jak widać, trochę o niej nawet zapominam). Jak ktoś chce, to może nie zrobić z tego czarów, magii i kontaktów z duchami przodków. ;)

Czekaj, ale mnie nie chodzi o to, że ktoś naładuje do psychologii rebirthingów i karm (karmę - powiadam - czas znieść! ;)), albo zacznie się posługiwać typologią astrologiczną kwalifikując ludzkie osobowości, czy powiesi - b. ładny skądinąd - znak bagua w gabinecie (choć znam, w praktyce) takie przypadki.

Mnie bardziej chodzi o to, że traktowanie przez większość psychologów, a zatem i pokrewnych im coachów, negocjatorów itp. umysłu jako czarnej skrzynki, nawet jeśli wynika z niedostatków wiedzy przyrodoznawczej*, którą można by się podeprzeć, nie różni się w efekcie od leżącej u podstaw myślenia magicznego zasady niejawnej przyczynowości. Ot, wykonuję rytuał (czy jest nim zarżnięcie przysłowiowej czarnej kury o północy czy poddanie kogo szkoleniu motywacyjnemu) i nie wiem jak, ale spodziewam się efektu, bo nauczono mnie, że powinien nastąpić.

Coach tyle wie o mózgu i jego funkcjach co dawny (bo dziś różnie z tym bywa**) szaman o fizyce...

Jasne, zaklinanie umysłów może być skuteczniejsze, niż modły o deszcz lub o to by się mamuty same do naszych pułapek rzucały, bo istnieje coś takiego jak sugestia... Ale czy metodologicznie się różni?

(Jasność kolejna ;) - z szamaństwa czasem potrafi wyróść Nauka... Ot, chemia z alchemii.)

* większych jeszcze w czasach Frońda z Jungiem i Adlerem, gdy psychologia się rodziła, na co następcy tamtych zwykle nie biorą poprawki, neurofizjologię itd. mając w tradycyjnym lekceważeniu

** http://www.newscientist.com/article/dn17023-why-two-geniuses-delved-into-the-occult.html?full=true
« Ostatnia zmiana: Lipca 01, 2014, 03:55:57 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Ciemnogród
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 01, 2014, 10:06:31 pm »
Ok. DEP - dzięki za obszerną informację.
Dawniej takie sprawy załatwiało się samodzielnie lub z pomocą kolegów, przyjaciół - może stąd moje zdziwienie?
 A i uśmiech. :)
Rozumiem, że prowadzenie przez trenera jest bardziej "fachowe", za to kosztowne.
Choć ciągle mnie to dziwi. Że są chętni.
Cytuj
Odpowiedzialność za efekty procesu coachingowego spoczywa na kliencie. ;]
Genialny patent.  ;)
Cóż, dopóki będą jelenie, będą też myśliwi.

Takie bardzo luźne skojarzenie...eee. ::)
Temu kaczoru w ubiegłym miesiącu stuknęła 80-tka...eee. To dlatego mhmm. 8)
Kaczor Donald przedstawia-Odcinek 8c-Jak wykorzystać plastik
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana