No robi wrażenie
Dziś, po raz pierwszy, kiedy posłyszałem w radiu, że Atlantis za 17 minut będzie miał touch-down, wszedłem na strone nasa.gov gdzie mozna zassać bezpośrednia transmisję. Kamery na zmianę pokazywały kupę facetów siedzących rządkami w centrum kontroli lotu, obraz z wielkiego monitora w tej sali z trackingiem Atlantisa na tle zarysów kontynentów, i od jakiegoś momentu - widok Atlantisa w termowizji (u nas było po 12 w południe, a tam noc) - widać było jak silnie rozgrzany jest nos wahadłowca. W pewnym momencie po ognistym rajdzie powróciła łaczność (strasznie denerwujący moment - żyja czy nie). Lektor beznamiętnym głosem podawał podstawowe dane lotu: velocity 5k miles per hour, thousend miles to runway,... 1500 miles/h, its about Mach2, 500 miles to runway... 700 M/h , 200M to runway... Nagle widok zrobił się czarny i myślałem, że diabli wzięli transmisję, dopiero po chwili zorientowałem się, że to bezpośrednia transmisja z samego wahadłowca - widok z kokpitu poprzez HUD pilota - poziomo i pionowo przesuwały sie na czarnym ekranie cyferki azymutu i pochylenia, widać było, że pilot manewruje. Nagle na górnym skraju artamentowej czerni pojawił się świetlisty przecinek, który zaraz rozpadł sie na dwa, górą złączone a dołem rozchodzące się coraz bardziej. Wypełniał soba stopniowo pole widzenia aż w pewnym momencie stało się jasne, że to pas startowy oznaczony lampami po bokach. Na koniec widok przełączono z powrotem na kamery naziemne, tak że sam touch-down z paleniem gum widać juz było z pozycji żaby... Ekscytujące.