Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
To przetrwanie zawdzięczają właśnie brakiem oporu wobec natury co niejako jest oczywiste z braku układu nerwowego u pierwotniaków, bakterii i wirusów.Uuu Panie... grubo. Nie mogę się z tym zgodzić. Ten brak oporu to złudzenie, ciągła walka z Buką (termodynamiką a zwłaszcza entropią) to gorsza dżungla niż w Wietnamie. Od poczęcia życia.
? Tak, jest w tej książce ładunek realności czy może namacalności rzadko spotykany, wspomnienia z najgorszych czasów są na ogół pisane post factum i przez to powstaje pewien dystans jednak, wygładzenie. Tu tego nie ma, jest na bieżąco a dodatkowo ten telegraficzny skrót robi swoje. Czyta się to trochę jak wspomnienia faceta, któremu pewnego dnia urwało nogę i wydaje mu się, że nic gorszego już go nie spotka, tymczasem po jakimś czasie miażdży mu rękę, potem traci oko, drugą nogę i w pewnym momencie nie tylko już nie sądzi, że nic gorszego go nie spotka ale nawet przestaje się zastanawiać, co jeszcze mu zostało do urwania.
.
. Ale cóż...
. Czyli poza 9 i 13 reszta co wymóżdżyłem to lipa . (w odpowiedzi na to co napisałeś w zasadzie poniżej, ale ja edytuje później ) . Jakiś jeszcze jeden był taki chyba, ale nie jestem biegły w te klocki .
