Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 830 831 [832] 833 834 ... 839
12466
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 05:18:07 pm »
Cytuj
Wiadomo, ze kazda bomba jest zrobiona z atomow, podobnie jak kazdy mikroskop sklada sie tez z atomow, czyli takze i elektronow
Aaa, kapuje, że też na to nie wpadłem. No tak, w tym sensie to jesteśmy mocarstwem atomowym, byle granat jest atomowy. A ja mam nawet w domu atomową siekierę ;D
Cytuj

Wiedza ksiazkowa mi nie zaimponujesz
Oj, chyba Ci strasznie zaimponowałem, skoro się tak wściekłeś. A powiedz Kagan, co mianowicie w istocie widzisz, jak patrzysz na te zobrazowane atomy? Ehh, znowu będziesz musiał posterczeć przy googlach... dobra cofam pytanie, nie męcz się.

12467
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 03:38:10 pm »
Kagan, nie rób z siebie idioty, którym nie jesteś. jest bez znaczenia jak i na czym obraz powstaje na wyjściu urządzenia, sednem sprawy jest, jak jest generowany na wejściu. Napisałeś, że masz gdzieś zdjęcie atomu wykonane mikroskopem elektronowym. Nie wierze, że jeszcze w googlach nie znalazłeś, że takim mikroskopem zdjęcia atomu nie można zrobić. Być może jeszcze nie zdążyłeś doczytać dlaczego. Nie mów też, że jeszcze nie przeczytałeś jak działa mikroskop sił atomowych. Musiało więc do Ciebie dotrzeć, że to co nazwałeś "zdjęciem" jest graficzną reprezentacją, czyli wykresem sił międzyatomowych działających na głowicę tego mikroskopu przesuwaną nad próbką. Tak więc krok po kroku obnażasz swoją niewiedzę tego technicznego w gruncie rzeczy i nieistotnego szczegółu. Brnij dalej. Zapewniam Cię, że nie nadrobisz w googlach w jeden dzień swoich elementarnych braków w tej dziedzinie.

12468
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 01:35:38 pm »
Cytuj

Gdzie sie te "obrazownie atomów" znajduja? W Paryzu, Londynie czy w Tel Aviv?
A co, chłopczyk nie wie, jak to po angielsku w google wpisać, a po polsku żadna strona się nie wyświetla? No jasne że w tel-Aviv, bystry jesteś.

A z tą kobietą-pastorem anglikanskim i homoseksualista-obojniakiem i na dodatek agentem Mosadu urodzonym w Plonsku to mnie Kagan rozpracowałeś!

Odpisuj szybciej bo cała pracownia czeka na ciąg dalszy jak działa mikroskop elektronowy. Myśmy tu dotąd wszyscy myśleli, że tam w telewizorze to takie małe ludziki biegają i maja małe domki.

12469
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 11:32:15 am »
Cytuj
to byl atak ad personam, nie wiem co to znaczy ale mi sie spodobalo ;)
Cicho dzi, nie przeszkadzaj Kaganowi. Przebija się przez obrazownie atomów za pomocą mikroskopu sił atomowych zwanego też tunelowym skanującym oraz próbuje dociec czym to się rózni od mikroskopu elektronowego. Na razie doszedł jak powstaje obraz na monitorze i raczył był podzielić się z nami tym odkryciem. Moim zdaniem zaczął trochę od końca ale i tak dobrze że nie zahaczył o lampę katodową jako protoplastkę kineskopu. ;D

12470
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 09:42:11 am »
Zamykaj, Kagan, zamykaj, a raczej... zmykaj. Musiałem wywrzeć na Tobie niezłe wrażenie, skoro uważasz, że jestem matematykiem. Jestem architektem. To jak to jest z tym mikroskopem elektronowym, co zdjęcia robi atomom? Aaa, wiem, wiem, on je robi bo 90% pracowników banków nie rozumie, że on nie może ich robić.

12471
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 09:27:48 am »
No słucham uprzejmie Kagan. Jak to jest z tym mikroskopem elektronowym? I dlaczego słowo "widzieć" w ostatnim Twoim cytacie jest w cudzysłowiu?

12472
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 24, 2006, 09:17:14 am »
Kagan: kto chce, poczyta i osądzi. Przyparłem Cię trzykrotnie do muru, w zaułku, który sam stworzyłeś własnymi wypowiedziami, które się wzajemnie wykluczają, prosząc o wyjaśnienie Twoich własnych słów, a Ty o clearingu czeków piszesz, a jak sie pytam gdzie Rzym, a gdzie Krym, to się dowiaduje że mam za niskie zdolności intelektualne, żeby to zrozumieć. Oczywiście to nie jest ad personam, jak sie domyślam. Skorzystałeś z pobliskiej kratki burzowej, ot co!

Aha, i ja sie nie pytam, czy widziałeś zdjęcie atomu. Pytałem się, czy widziałeś atom. Tak jak Ty widzisz atom na zdjęciu to ja widzę nieskończoność.

Aha, i tak na koniec, znów objawia się, że mówisz o rzeczach na których się nie znasz. Mikroskop elektronowy nie nadaje się do zobrazowania atomu (zastanów się dlaczego, zresztą wiem ze w googlach jesteś biegły, wiec odpowiadając na to pytanie będziesz juz robił za eksperta). Atomy obrazuje się mikroskopem sił atomowych. Znów poszukaj sobie dlaczego takie obrazowanie trudno nazwać "zdjęciem".

12473
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 08:32:21 pm »
Rym ten lich
to Porebskiego wpływ!

12474
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Maja 23, 2006, 05:43:24 pm »
Cytuj
Głos Pana,neutrinowe tchnienie rozpadu kontaktu.Tchnienie jeszcze wyczuwalne,ale czytelne już jedynie dla siebie samego.
Pozdrawiam

Porebski, czy Tobie się wydaje że jesteś Elektrybałtem Trurla i próbujesz nas jednym czy drugim limerykiem z nóg zwalić? Moim zdaniem powinieneś jeszcze potrenować gdzieś na uboczu...

12475
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 05:08:06 pm »
Kagan: mam wrażenie, że doszliśmy do granicy, pozycje są zakreślone i więcej nie da się nic dodać. Moje wrażenie jest takie, że na prosto postawione pytania, będące pochodną Twoich myśli nie udzielasz prostej odpowiedzi.

Najpierw piszesz, że to wina matematyki, że Einstein wprowadził stała kosmologiczną. Kiedy zwracam Twą uwagę na to, że została ona przez niego sztucznie wprowadzona dla potrzeb pogodzenia przewidywań OTW ze statycznym Wszechświatem, piszesz że to wina naukowców, którzy mnożą byty ponad potrzebę. Kiedy konkluduję, że w takim razie w tym wypadku to nie jest wina matematyki, to kończysz że to jednak jej wina, bo jest za skomplikowana.

Mówisz cały czas że wymyślenie zera było tragiczne a nieskończoność jest tego efektem. Kiedy twierdzę, że zero istniało na długo przedtem i to intuicyjnie, zanim pojawiła się cyfra "0", a nieskończoność jest pochodną nie zera, lecz założenia, że liczby sie nie kończą, podajesz przykład swojego konta bankowego - za prawdę powiadam Ci, że nie wiem, gdzie Rzym, gdzie Krym.

Moim zdaniem nie są to odpowiedzi na moje pytania, ani nie są to racjonalne odpowiedzi w ogóle. Moim zdaniem, oczywiście.

Konkluzja, iż matematyka nie jest dyscypliną naukową, kazałaby się zapytać, jaka jest w takim razie wg Ciebie definicja dyscypliny naukowej, dla uproszczenia pominąwszy nauki inne niż ścisłe.

Wreszcie powiadasz, że atom (w sensie naszej o nim wiedzy) to realny byt, a nieskończoność nie. Widziałeś atom? Bo ja nie.

12476
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 03:14:39 pm »
Cytuj
- Bo dowodzi, ze fizycy, nawet najlepsi, zamiast starac sie zrozumiec znaczenie formulek przez siebie uzywanych, wola formalne sztuczki typu powolywania do zycia zbednych bytow.
Czyli rozumiem, że w tym wypadku nie była to wina matematyki?
Cytuj
- Wydaje mi sie, ze rozumiem o co tam chodzi. Ale nie bedac matematykiem, nie jestem w stanie ci tego wyjasnic na poziomie formulek...
czyli przyznajesz, że mówiąc o renormalizacji mówisz o uproszczonym obrazie tego zagadnienia, jaki byłeś sobie w stanie wyrobić na zasadzie że "wiem, o co tam chodzi"?
Cytuj
- Wedlug mnie te problemy biora sie z zastosowania w fizyce  zera, i jego konsekwencji czyli nieskonczonosci. Oczywiscie, moge sie mylic, ale uwazam, ze ma hipoteza ma rece i nogi...
Dlaczego uważasz, że nieskończoność jest konsekwencją zera? Nieskończoność jest konsekwencją założenia, że liczby nigdy się nie kończą. Zero jest liczbą oznaczającą brak tego co liczysz. Zero jest jak najbardziej naturalne, jeśli przyniesiesz do pracy kanapkę, a ja Ci ją zjem, to będziesz miał zero kanapek. zero jest całkowicie zrozumiałe dla dziecka w 1 klasie. Nieskończoność jest  dla nas niezrozumiała. Czy jednak rozumiemy elektron, atom czy kwark? Dzielenie przez zero jest działaniem nie mającym sensu fizycznie a i (chyba) filozoficznie.
Cytuj
Fizyka musi opisywac REALNY swiat, nie moze sie wiec opierac na tzw. zdrowym rozsadku (mowi on nam przeciez, ze slonce krazy wokol ziemi), ale matma to przeciez sztuczny twor, wiec moze byc zgodny z intuicja.
co do fizyki, to jak wyżej napisałem, intuicyjność kończy się na poziomie atomowym, i przechodzi w modele, w których nikt sie raczej nie doszukuje realnych bytów. Zaś na samym początku załozyliśmy, że matematyka jest idealna i świata nie opisuje...
Cytuj
- Nie jest to normalna liczba, jak nie moge przez nia dzielic.
czy -1 to nienormalna liczba, bo nie można jej spierwiastkować "intuicyjnie"?
Cytuj
- Niechec bo jest dogmatycznym systemem jak religia, ale z naukowymi pretensjami i narzucana na sile...
Na temat pejoratywnego i moim zdaniem nieodpowiedniego znaczenia słowa dogmat w tym miejscy już pisałem i pozostanę przy swoim. Po drugie, czy uważasz, że matematyka nie jest dyscypliną naukową? Po trzecie co rozumiesz poprzez narzucanie przez siłę? - Jeśli Ci chodzi o naukę w szkole, to do pewnego wieku (a u niektórych jednostek do starości) każda wiedza jest narzucana na siłę. Podobnie co najmniej do szkoły średniej każda wiedza jest "dogmatyczna" z punktu widzenia ucznia. Jeśli masz natomiast na myśli lata świadome i czas późniejszy, to czy Ty byłbyś w stanie już nie to że pracować, ale żyć bez matematyki? Możesz się jej świadomie wyrzec.

12477
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 01:02:12 pm »
Kagan: jeśli piszesz, że wiesz co to stała kosmologiczna i dlaczego została wprowadzona, to wytłumacz po co wetknąłeś ten przykład, jako ułomność matematyki.

Po drugie, podkreślam moim zdaniem, wypowiadając się na temat normalizacji popełniasz podwójny błąd:

po pierwsze odnosisz się do artykułu o normalizacji, który ma w przystępny sposób wyjaśnić co to jest osobom na poziomie szkoły średniej czy może politechnicznym. Pastwiąc się nad tym, co tam napisano, pastwisz się na strawmanem. Czy byłbyś w stanie przeprowadzić jakiś rachunek na tym poziomie? Bo ja chyba nie. Więc mówisz o czymś o czym ktoś inny opowiedział "swoimi słowami".

po drugie zakładasz, że winna jest matematyka. Tymczasem niedoskonała jest teoria fizyczna, a nie aparat matematyczny w niej zastosowany. Nie zarzucasz Newtonowi, że przewidywania jego teorii  nie zgadzają się w wielkich skalach z Einsteinem. W porównaniu z OTW jego teoria jest ułomna. Jednak nie z powodu matematyki, którą w niej zastosował, tylko z powodu ograniczeń obserwacyjnych jego czasów i zbyt uproszczonych wzorów - w stosunku do zjawisk fizycznych, które opisywały. Dlaczego więc wymagasz od matematyki implementowanej w Modelu Standardowym, (który jest w ciągłym ruchu i dopóki nie zostanie oszacowana masa cząstki Higgsa nie wiadomo nawet ile ma składników), żeby dawała dokładne i niesprzeczne wyniki, skoro MS jest niedoskonały i żaden fizyk Ci nie powie, że jest idealny?

Wreszcie mówisz, że matematyka powinna byc intuicyjna. Czy tego samego rządasz od fizyki kwantowej? Matematyka jest intuicyjna do połowy szkoły średniej, i nie rozumiem, dlaczego uważasz, że jej nauczanie jest z gruntu złe. Moze miałes nieszczęście trafić na złych nauczycieli. Ja miałem wspaniałych, i bardzo wcześnie zorientowałem się, że matematyka to coś więcej niż intuicyjne liczenie ile kasy zostało jak się za piataka loda po 2,50 kupiło... Faktem jest, że obecnie, po "reformie" gimnazjalnej jest tragedia - ale to cały system jest do kitu a nie akurat matematyka.

Wreszcie - gdybyś nie był tak czuły na swoim punkcie, mógłbyś moją supozycje o rozdwojeniu jaźni odczytać owszem ad personam - ale samozwrotnie do siebie (czyli mnie). Nie napisałem przecież, że Kagan ma rozdwojenie jaźni. Mi nie przeszkadza, że ktoś mmnie za świra uważa.

Na koniec - zero nie zostało wymyślone, a tylko uznano że lepiej jeśli w sposobie zapisu liczb pojawi się cyfra "zero" - której np u rzymian nie było (u nich zero było wtedy, kiedy nic nie było napisane) Natomiast intuicyjnie - jak lubisz - zero istniało od zawsze. Jak Ci ukradna pieniądze będziesz miał zero kasy itd. Pisanie o "wymyśleniu zera" jest moim zdaniem nieporozumieniem, współczesna matematyka uważa je po prostu za normalna liczbę.

Na koniec 2, skąd u Ciebie taka niechęć do matematyki. Czy jest bardziej ułomna do ekonomii czy fizyki?

12478
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 12:41:11 pm »
Cytuj
To przykład nieudany bo po pierwsze uzywam gladkiego papieru
To robisz błąd. Pofałdowany jest dużo milszy ;D
Cytuj
a po drugie chodzilo mi o dziedziny no moze nie na skale kosmiczną(kosmologia) lecz ,chociazby gastronomi hotelowej jest gdzies w Kongresie Futuroligcznym zdaje sie watek o probach opracowania sposobu gotowania jajek na miekko tak aby żółtko sie nie scinalo bo dostarczeniu do klienta hotelowego( w Hiltonie)a jednoczesnie bylo cieple. ;)
to problem fizyków a nie matematyków. Take same jajka z definicji tak samo by się gotowało. W tym wypadku jednak są róznice wielkości, świeżości, grubości skorupki, ciśnienia atmosferycznego itd. Ale czy to wina matematyki. Ścisły pomiar tych i innych wielkości w każdym jajku przed ugotowaniem pozwoliłby zapewne zapobiec tej tragedii, gdy jajeczko na miękko okazuje się kamieńcowate ;D . Zacząłem czytać ponownie ROBOTA, tak że nie długo będę mógł z Tobą ad meritum powrócić.

12479
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 10:38:58 am »
Cytuj
Chcialem naiwnie stonowac dyskusje ale to zdaje sie niemozliwe
aktualnie jest bardzo stonowana ;D
Cytuj
Twierdzenie Fermata zostalo udowodnione a co z innymi np.Goldbacha
Fermat poczekał to i ten drugi trochę musi...
Cytuj
Czy ktos moglby przytoczyc przyklad z najnowszych osiagniec matematyki dajacy wymierny postep w innych dziedzinach,w ktorych ma ona zastoswanie?
Ja Ci podam - przykład jest serio. Jeden facet (matematyk) odkrył wzór, który po nadrukowaniu na dowolonej powierzchni ma taką cechę, że niezależnie jak ta powierzchnia następnie jest składana czy zwijana wzór nigdy się nie pokrywa. Wzór ten wykradł producent papieru toaletowego i uzył go do przetłaczania jego faktury, co spowodowało wyjątkową "puszystość" rolek (nigdzie płaszczyzna papieru nie stykała się z wytłoczeniem, wszędzie był grubość dwóch przetłoczeń) Matematyk podał firmę do sądu, wygrał, jest bogatym człowiekiem. A ty teraz codziennie stosujesz wyższą matematykę nawet o tym nie wiedząc. A jednak moja mojsza ;D ;D

12480
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Maja 23, 2006, 10:17:52 am »
Cytuj
reforma polegajaca na odejsciu od dogmatycznego, aksjomatycznego stylu myslenia jest wrecz pilna.
co zatem proponujesz na to miejsce?
Cytuj
Poza tym nie sprawdza sie ona w fizyce, i to jest mym glownym argumentem: jesli pojawiaja sie nieskonczonosci tam, gdzie nie powinny i trzeba stosowac pseudonaukowe metody (....) albo wprowadzac wzorem Einsteina zbedne byty typu "stalych kosmologicznych"
Nie rozumiem, gdzie tu widzisz słabość matematyki. Nie obraź się znowu, ale sądzę, że się tymi sprawami nie intersujesz i nie wiesz po co, dlaczego i w którym momencie stała kosmologiczna została wprowadzona. Gdybyś się zainteresował, to byś wiedział, że Einstein publikując OTW uważał "dogmatycznie" - jak zresztą cała reszta świata - że Wszechświat jest stacjonarny. Z równań OTW wynikało natomiast że powinien się zapaść. Wobec tego Einstein wprowadził stałą kosmologiczną, która go rozpychała. To było ok 1915, a kilkanaście lat później, za sprawą obserwacji Hubble świat się dowiedział, że się rozszerza. Sztuczny twór, jaki wprowadził Einstein został "przeniesiony na drugą stronę równania" i stał się stałą Hubble (upraszczam). Tak więc jasne, że stała kosmologiczna była sztuczna, ponieważ została sztucznie wprowadzona. Nie ma to jednak żadnego związku z matematyką, jako narzędziem, jakim posługiwał się Einstein. Stałą tą wprowadził on sam, aby utrzymać dogmat stacjonarnego wszechświata. Tak więc w tym wypadku to Einstein był "dogmatykiem". Chcę wyraźnie powiedzieć, że całkiem miło mi się z Tobą rozmawia, pod warunkiem, że nie jesteś złośliwy i nie atakujesz niemerytorycznie. Zwróć też uwagę, że nie musisz pisać, że matematyka nie opisuje świata, bo ja to napisałem na samym początku mojego ostatniego postu, a Ty na samym końcu odpowiedzi na tenże post. Matematyka jest tworem idealnym. Jest językiem. Zależnie od zestawu aksjomatów może być jak sądze inna. Ta która jest chwilowo jest najlepsza. Nic nie jest w stanie jej zastapić - poza lepszą matematyką. Już Newton i Kepler nie byliby w stanie stworzyć swojej teorii, gdyby nie matematyczna analiza danych obserwacyjnych.

Strony: 1 ... 830 831 [832] 833 834 ... 839