12286
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« dnia: Września 28, 2006, 02:47:36 pm »Cytuj
Owszem lecz ta grupa ludzi musi mieć władzęTo tzw Grupa Trzymająca Władzę. Musimy rozbić ten układ!
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Owszem lecz ta grupa ludzi musi mieć władzęTo tzw Grupa Trzymająca Władzę. Musimy rozbić ten układ!
Eeee ja płakałem przez 5 minut, bo ona po prostu jest za dobraUważam, ze Aniel-ę trzeba związac i trzymać w ciemnicy do wniosków ostatecznych na daną omawiana pozycją, kiedy my już mzolnie dojdziemy jako tako do wniosków to się Ją wypuści i będzie też mogłą sobie popisać!Co po niej pisać?
Więc tak sobie od razu pomyślałem, że ta Trurlowa maszyna była najpewniej uduchowiona (duch ex machina?).....No cóż prawdopodobnie każdy pozostanie w okopach po swojej stronie ziemi niczyjej
No właśnie, ale czy powyższego wniosku nie można wysnuć i w tym drugim przypadku?
Dla mnie Maszyna Trurla to nieudany projekt, który wymknął się spod kontroli. Projekt, w którym forma wielokrotnie przerosła treść (ilość pięter i liliowy rzucik na froncie), efekt zadufania projektowo-konstrukcyjnego. I ostrzeżenie, że nawet imponujący zewnętrznie twór może się okazać funkcjonalną klapą.A ja powtarzam, że to był sztafaż artystyczny, te lampy, piętra, buczenie prądów itp. W czasie, gdy Lem pisał Cyberiadę tranzystory wygrały już z lampami. Lem celowo postarzył technologicznie Cyberiadę. To super zabieg - gdyby silił się na supernowoczesność pewnie już dziś trąciło by to myszką i było naiwne i demode. A tak jest staroświeckie (starocybernetyczne?), zaśniedziałe i zabytkowe od zawsze. Tak, że rozmiary maszyny akurat nie niosą tu jakiegoś wielkiego przesłania. Zresztą zauważ, że większość maszyn w Cyberiadzie jest sążnista, a Lem opisuje je mniej więcej tak, jak sie opisuje pancerniki z czasów ich rozkwitu.
... na podstawie zewnetrznego podobienstwa rysunkow Mroza - moze je kto wrzuci, bedzie latwiej...Looknij do sekcji niewieściej Akademii, juz są...
Co do Maszyny Trurla, to ma podtekst polityczno-ustrojowo-wysmiewczokomunistyczny, jak zreszta prawie cala Cyberiada. ...... Zreszta pod to akurat opowiadanie mozna podlozyc inna jakas ideologie, spelniajaca takie warunki, nie koniecznie komunizm.No właśnie, na ile Ci którzy zasmakowali komuny, zawsze będziemy tego typu rzeczy tak interpretować (patrzę: walec drogowy jedzie, myślę - to ZSRR, marzę: a może droga się zarwie?)Choć ja by się skłaniał jednak ku twierdzeniu, że jest to satyra ogólnoludzka (akurat maszyna Trurla), a jeśli polityczna, to raczej ogólno-polityczna. Zresztą nie byłby Lem wielkim pisarzem, gdyby rzeczy wąsko-kontekstowe pisał. Taki "kongres futurologiczny" mozna ewidentnie interpretować jako opis indoktrynacji i okłamywania obywateli w socjalistycznej rzeczywistości, z drugiej strony niekoniecznie w socjalistycznej, tylko każdej zakłamanej (nie mówiąc o tym, że Wachowscy też na pewno czytali, tylko nie było ich stać, żeby w napisach końcowych napomknąć o tym fakcie). Z drugiej strony ciekawi mnie, jak opinie co do maszyny Trurla (pozytywne lub "takie sobie" związane są z faktem świadomego (w sensie nie niemowlęcego) życia za komuny. Można by ankietę zmajstrować...
A swoja droga przyznaje bez bicia (uwaga Maziek!) ze maszyna Trurla zawsze kojarzyla mi sie wlasnie z partyjnym betonemNie, no co Wy, koledzy, ja pacyfistą jestem... , no chyba, że na Lema ktoś gada! A na serio to był taki czas, że rzeczywiście wszystko się jakoś kojarzyło z polityką, ZSRR, PZPR itp. Pietrzak zawsze powtarzał, że za komuny było łatwiej kabareciarzom, bo ponieważ wprost nic nie można było powiedzieć, to cokolwiek się powiedziało to się wszystkim kojarzyło. Są w tej książce natomiast rzeczy absolutnie polityczno-satyryczne - jak np. bajka o królu Murdasie (to w bajkach robotów), pułapka Gargancjana, Altruizyna np...
Co to za dekonspiracja, nie ujawniajcie się!Oj Desiu, ileż możemy sie maskować?