Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 848 849 [850] 851 852 853
12736
DyLEMaty / Re: Manipulacje genetyczne a moralność
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 05:35:25 pm »
Cytuj
E tam. Może obarczyć odpowiedzialnością prawa fizyki (czy też Boga, bo to na jedno wychodzi) - jako że przecież nie wszysko da się odmienić...
mysle że ten kawałeczek bajki jest emanacją "rozumowych" sądów Lema o tej sprawie. Dostatecznie rozumny człowiek prawdopodobnie w ogóle nie będzie zaprzątał sobie głowy takimi drobnostkami jak wygląd.
Cytuj
A co do moralności: moralność jest de facto pochodną kulturowego całokształtu i jako taka podlega zmianom
złote słowa!

12737
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 05:30:44 pm »
Cytuj
Zaryzykowałabym stwierdzenie, że Kant brał pod uwagę, że czysta świadomość może istnieć samodzielnie..........
Był jednka człowiekiem wierzącym i twierdził, że nasz cały świat i my sami podlegamy działaniu nieznanych sił i co gorsza, że nigdy nie bedzie mogli zdobyć wystarczającej wiedzy na ten temat.
Jeteś sądząc z Twoich wypowiedzi zaznajomiona z Kantem (w przeciwieństwie niestety do mnie), co prawda moje pytanie jest lekko off-topiczne względem solipsyzmu, ale jak sądzisz, czy zakładał tą "samodzielną świadomość" w związku z tym że był wierzący (czyli zakładał że jest to po prostu dusza), czy też rozdzielał religię od nauki i ta "samodzielna świadomość" nie była założeniem, lecz efektem jego rozmyślań?

12738
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 04:42:45 pm »
Cytuj
maziek: uznajac solipsyzm musielibysmy brac pod uwage mozliwosc odrzucenia wszystkich innych teorii. Moim zdaniem rozwazanie solipsyzmu zgodnie z teoria przestrzeni wg np Einsteina nie ma sensu.


No tak, ale ja się nie odnoszę do solipsyzmu, bo jak już wcześniej ktoś napisał jest to teza nie do potwierdzenia ani nie do obalenia. Maslo maślane. Ja mówię tylko o doświadczeniu Kanta. Które żeby rozpatrzyć w realnym świecie to opieramy się na realnych, czyli naukowych podstawach - chyba że zakładamy rozdział świadomości od tego świata.

12739
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 03:17:18 pm »
Cytuj
Ja tez mam ciag przyczynowo-skutkowy
nie wiem, co masz na myśli, czyżbyście już z Rachelą wpadli w ciąg alkoholowy w ramach godzenia się po wymianie poglądów o zen?
Cytuj
a w Heisenberga nie wierze,
Dzi, a w Kopernika wierzysz? A w Einsteina? Jak mówisz o wierze, nawet przez małe "w" to dyskusja traci sens. Albo się opieramy o to co jest  uważane za "naukowe" i tarktujemy jako baze, albo w to "nie wierzymy", ale nie da sie w jedną teorię wierzyć, a w drugą nie, bo jak jest granica - że co, że Heinsenberg był blondynem... Ale wtedy nie ma już dyskusji tylko luźne bajanie.

12740
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 01:53:57 pm »
Jesli chodzi o Kanta, to chciałem powiedzieć tylko, że moim zdaniem jego eksperyment myślowy nie ma nic wspólnego z solipsyzmem, ani też za jego pomocą nie można solipsyzmu dowieść lub mu zaprzeczyć. Co do realnej mozliwości przeprowadzenia (choćby myślowo) takiego eksperymentu to nie zapominajmy, ze kant zmarł u progu XIX wieku, a każda teoria jest "zanurzona" w continuum wiedzy - takim jakie istnieje, gdy ta teoria powstaje. Kant nic nie wiedział na temat rzeczywistej natury przestrzeni, uważał że niewzruszenie trwają: absolutny czas, absolutna euklidesowa przestrzeń, materia w postaci trwałych przedmiotów oddziałujących ze sobą za pomocą oddziaływań przenoszonych eterem. Wszechświat stanowił dla niego puszkę z kolorowymi kulkami, która - jeśli by uwierzyć że Bóg nie istnieje i nią nie potrząsa - jest mechanizmem, automatem, kolejnymi zderzeniami bil na wielkim stole bilardowym. Nie istniało dla niego pojęcie przypadku w sensie podstawowej, fizykalnej niemożności przewidzenia pewnych zjawisk.  Wszystko to zmieniło się za sprawą dwóch nazwisk: Einsteina i Heinsenberga, pierwszy odarł z absolutu wszechświat, a drugi sprawił, że Bóg przestał być konieczny, aby wszechświat nie był automatem, bo na dnie wszystkiego jest przypadek. Nota bene, co mi się zawsze strasznie podoba, dziś już wiadomo, że w naszym realnym świecie, gdyby wykonać stół bilardowy i bile z atomową dokładnością to i tak na skutek efektów kwantowych odbicia bil nie są 100% dokładne i bład ten z każdym odbiciem narasta, w efekcie po około 20 odbiciach położenie bili byłoby już makroskopowo niezgodne z obliczonym wg mechaniki Newtona...
Ale wracając do sprawy Kant o tym wszystkim nie wiedział, można sie natomiast zastanowić, czy mimo tej niewiedzy był uprawniony taki eksperyment myślowy. Powtarzam, co już powiedziałem, że wydaje mi się, że u jego podstaw musi leżeć oderwanie świadomości od tego świata, założenie, że nie jest ona jego cząstką, że wszechświat może szczeznąć, a świadomość mogłaby pozostać. Ciekawi mnie, czy takie załozenie mieści się w jego systemie?

12741
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 11:16:21 am »
Strasznie sie to wszystko zagmatwało. Nie mam zaufania do filozofii, ponieważ to taka dziedzina, w której dowolnie coś definiując można dojść do dowolnych wniosków, w dodatku niesprawdzalnych, a co gorsza, kiedy dyskutują ze sobą dwie osoby, to na wstępie pownny wymienić się definicjami, którymi się wzajemnie posługują formułując swoje wypowiedzi.
Co do "znikania" Kanta to takie doświadczenie zakłada u swoich podstaw, że świadomość jest bytem niematerialnym, który można oderwać całkowicie od materii, czasu i przestrzeni. Jest to więc - dla mnie przynajmniej - założenie religijne a nie naukowe, ponieważ w życiu realnym niczego takiego dotąd niestwierdzono. Jeśli natomiast powiązać świadomość z materią, to nie da wszystkiego "zniknąć", bo zanim wszystko zniknie zginie na skutek nazbyt daleko posuniętej dekompletacji obserwator. Idąc tym tropem, gdyby uznać że rzecz da się sprowdzić do zagubionego w bezmiarze pustki jednego obserwatora - złóżmy dla uproszczenia że to AI w obudowie dryfującej w pustce - które to AI roi sobie, że jest mazkiem piszącym właśnie na klawiaturze, po której pełźnie akurat promyk słońca delikatnie przesłaniany konturem ogonka wróbla, który był siadł na chwilę na ramie okiennej - więc gdyby tak założyć, to maziek będzie co prawda całym wszechświatem, ale zwróćcie uwagę, że:

- jest materia
- jest przestrzeń
- jest czas

i nie da się tego "zniknąć"

12742
Akademia Lemologiczna / Re:  Akademia Lemologiczna [Solaris]
« dnia: Kwietnia 27, 2006, 06:20:38 pm »
Cytuj

Traktuję to jako żart, bo nie wierzę aby zdarzenia, które mają miejsce na stacji Solaris nie zrobiły wrażenia na kimś, kto nigdy z czymś podobnym się nie spotkał ::)
Mnie natomiast uderzył sposób podejścia do problemu - a konkretnie zakończenie. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, aby wśród trzech naukowców, którzy zęby zjedli na poszukiwaniu rozwiązania tajemnicy oceanu, nie znalazł się jeden, który by nie praqnął dociec tajemnicy za wszelką cenę zbadać sprawy do końca. Np wsiąść do rakiety z "towarzyszem" i zobaczyć co będzie. Nie wiadomo jaka tajemnica stała za pozostałymi, ale np w przypadku Krisa sytuacja w sumie nie była taka makabryczna. Po pierwsze on wiedział na pewno, że ona nie jest prawdziwa. Po drugie do niej też już dotarło, że nie jest prawdziwa. Po trzecie trochę to trwało, a człowiek jeśli tylko ma chwilę czasu aby zebrać myśli potrafi ochłonąć. Nie jestem w stanie uwierzyć, że naukowcy działają wyłącznie w tym kierunku, aby się pozbyć tego zjawiska.
edit: sorry, zapomniałem, że jest harmonogram...

12743
Akademia Lemologiczna / Re:  Akademia Lemologiczna [Solaris]
« dnia: Kwietnia 27, 2006, 01:01:19 pm »
Cytuj
Mój rekord to ok. 4:20 ::)
teraz rozumiem DLACZEGO:
Cytuj
Hmm a mnie się bardzo taki zegar podoba ! Słodki


12744
Akademia Lemologiczna / Re:  Akademia Lemologiczna [Solaris]
« dnia: Kwietnia 27, 2006, 09:32:16 am »
Cytuj
at 02:04:28 AM!!!. Ale czy ta tajemnica zostaje wyjaśniona

at 02:04:28 AM !!! - Terminusie, Ty w ogóle nie śpisz?Ty chyba na prawdę tego stosu pilnujesz... ;D

12745
DyLEMaty / Re: Manipulacje genetyczne a moralność
« dnia: Kwietnia 26, 2006, 11:24:06 pm »
Cyberiada, Bajka o trzech maszynach opowiadających króla Genialona

"- Panie - rzekł Trurl -... ze wszystkich innych punktów lepiej jest, jeśli istota rozumna nie może odmieniać samej siebie, ponieważ swoboda taka jest prawdziwą udręką. Ten bowiem, kto musi być taki, jaki jest, może złorzeczyć losowi, ale nie może go odmienić, ten jednak, który otrafi odmienić samego siebie, juz nikogo na całym świecie nie może obarczyć odpoiedzialnością za swą niewydarzoność; jeśli mu źle z sobą  samym, to nikt prócz niego nie ponosi za to winy."

12746
DyLEMaty / Re: Manipulacje genetyczne a moralność
« dnia: Kwietnia 25, 2006, 08:29:30 pm »
no tak zadałaś pytanie, które przynajmniej mnie powalaja na kolana - w tym sensie że nie znam na nie odpowiedzi. Widocznie inne sprawy przykuwały moją uwagę. Wydaje mi się jednak, że widzę na ten temat czerpać lepiej z ostatnich dzieł Lema, niż na przykład z summy - jednak tamto było "rojeniem" chybo trochę w przekonaniu że nie Lema to będzie dotyczyć, ani nawet nie dzieci jego dzieci. (chyba nawet coś takiego padło w tako rzecze Lem). Natomiast bardzo charakterystyczna jest jedna z jego niedawnych wypowiedzi, albo w bombie magabajtowej albo - omen nomen - w okamgnieniu. Nie zacytuję dokładnie, raczej to niestety sparafrazuję, ale sens był taki, że jesteśmy na tak "zaawansowanym" etapie rozwoju inżynierii genetycznej, że zakaz badań na tym polu byłby jak zakaz obrabiania krzemienia przez pierwotnych - żeby kiedyś tam później przypadkiem ktoś nie wynalazł energii elektrycznej. Dość dawno to czytałem, ale odniosłem wrażenie, że Lem nie łudzi się, że cokolwiek może powstrzymać rozwój inżynierii genetycznej, i miał do tego stosunek mniej więcej taki, że z góry wiadomo, że mleko się wyleje. Czyli stał na stanowisku, że oczywiście można mieć takie czy inne święte poglądy, ale i tak sprawa pójdzie swoim torem. Nie wiem w którym momencie to co sam myślę "odłącza" się od tego co wyczytałem z Lema, ale tak na końcu dodam, że pewnie będzie jak z chirurgią plastyczną. Na początku chodziło o przywracanie ludziom zeszpeconych twarzy a teraz 90% takich operacji jest wykonywanych na zasadzie widzimisię pacjenta. Oczywiście pierwsze jest moralnie pozytywne, a drugie to juz można dyskutować do upadłego. Ale że drugie to świetna kasa to dyskusja jest na drugim planie a sprawa prosperuje w najlepsze. Nie wiem, czy coś z tego wyciągniesz...

12747
Akademia Lemologiczna / Re:  Akademia Lemologiczna [Solaris]
« dnia: Kwietnia 25, 2006, 07:52:02 pm »
Cytuj
Jeśli chodzi o budzenie się w obliczu sennego zagrożenia - nie mam z tym problemów: gdy coś zaczyna być sprzeczne z prawami fizyki, myślę sobie, o ho...

Terminus: no to Hokopoko nam, a przynajmniej mi wyjaśnił (bo ja też się budze w takich fajnych momentach);D. W moim przypadku byłoby to sprzeczne z prawami fizyki, gdyby jakaś filatelistka chciała się na mnie rzucić  :-[
Rachel: zachodzę w głowę, dlaczego dwa znaczki? Zaden - rozumiem, jeden - rozumiem, trzy - rozumiem, ale jak rozmieścić dwa???

12748
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 25, 2006, 06:25:16 pm »
Cytuj
Wyjdzie człowiek powygrzewać się w słońcu wraca, a tu co? Świat mu się wywraca do góry nogami czytając waszą bardzo ciekawą zresztą dyskusje ::)
Bardzo słuszna uwaga, od kiedy wdepnąłem w to forum nie znam dnia ani nocy tylko ślepię w monitor. Idę na słońce!
Cytuj
Ciekawie jest hipotetycznie założyć, że nie znany pojęcia czasu, że żyjemy bez świadomości upływających chwil?
czas jest związany ze strzałką entropii. Gdy zderzają się dwa samochody blachy się gną i wydziela się energia w postaci np. ciepła. Ciepło rozprasza się za pomocą fotonów, które z kolei podlegają zasadzie nieoznaczoności, a to z kolei powoduje że nie można "odwrócić" upływu czasu, bowiem nie  da sie zawrócić fotonów dokładnie w kierunku z którego zostały wyemitowane i z dokładnie taką samą prędkością, bo nie można "na raz" ustalić i położenia i prędkości... Z tego praktyczny wniosek taki, że jak się siądzie na kapelusz cioci to lepiej zchrzaniać w kartofle i się nie pokazywać, bo nawet po wyprostowaniu tu i ówdzie może mieć załamania. Moim zdanie człowiek mógłby nie zdawać sobie sprawy z upływu czasu w większej skali (miesięcy lat etc.) ale w codziennych sytuacjach to raczej jak siądzie cioci na kapeluszu to bedzie wiedział, że trzeba zchrzaniać. ;D

12749
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 25, 2006, 02:10:48 pm »
Cytuj
Wydaje mi się doktryna solipsyzmu do nikąd nie prowadzi. Bo albo
(a) wszystko istnieje realnie i solipsyści marnują czas
(b) nic nie istnieje realnie i ... (ponieważ z takiego postawienia sprawy także nic nie wynika), zapominamy o solipsyźmie i idziemy pić


Nie ma to jak połączyć pożyteczne z przyjemnym  ;D. Cóż za finezyjny splot wysublimowanych wzlotów umysłu ponad materię ze swojskim zaspokajaniem pierwotnych pobudek ciała bardziej niż rozumu. Czapki z głów!!! Brawo Terminusie!

Co Pan poczuje Panie Tichy, kiedy podrażnię elektrycznie Pana nerw węchowy w sposób w jaki jest drażniony gdy wącha Pan goździk - zapach goździka oczywiście.... (cytat jest mocno z pamięci)

12750
DyLEMaty / Re: Życie / Entropia / Informacja
« dnia: Kwietnia 25, 2006, 12:56:39 pm »
Cytuj

Ja poszedłbym tu dalej. Mianowicie nie sprowadzam czy też nie kończę informacji na atrybucie. Atrybut nic nie znaczy bez kontekstu. Dlatego też mówiłem o informacji jako o relacji. Tylko jeszcze dokładnie nie potrafię zwerbalizować, o co mi chodzi...


jeśli ja mówię że ciało A o masie M zbliża się do punktu B po trajektorii T z prędkością V, a ty powiesz że ciało A o masie M pozostaje z punktem B w relacji określonej T i V to już nie musimy się kłócić, bo mówimy o tym samym. Twoja relacja jest dla mnie jednym lub kilkoma atrybutami.

Strony: 1 ... 848 849 [850] 851 852 853