Autor Wątek: Właśnie zobaczyłem...  (Przeczytany 1144759 razy)

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2963
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #975 dnia: Grudnia 03, 2007, 04:42:22 pm »
Q, do ciężkiej cholery, myślisz, że ja nie mam co robić, tylko czekać 15 min aż się Twoje obrazki załadują? Może trochę pomyśl zanim coś jeszcze wstawisz...

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2963
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #976 dnia: Grudnia 03, 2007, 04:44:45 pm »
Cytuj
Chodzi o to, czy na końcu nauki jest maksymalne rozdrobnienie, czy maksymalne uproszczenie.

Maziek, jaki znowu koniec nauki? A nawet gdyby był, to dlaczego od razu miałoby tam być coś "maksymalnego"?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #977 dnia: Grudnia 03, 2007, 04:55:21 pm »
Cytuj
Cytuj
Zapewne. Uznając jednak naszą "tajemniczą błyskotliwość" podważamy z lekka wartość metody, bo wtedy okazuje się, że metoda działa od "dupy strony", za przeproszeniem. Bo tak czy siak najpierw powstaje rozwiązanie a potem dopiero w ramy metody jest ubierane.

Podważamy tym tylko zakładaną przez Platona czy innych filozofów "doskonałość" ludzkiego umysłu - skoro ma tajemnice nawet dla swoich "użytkowników" i nie umie, póki co (mam nadzieję), "ogarnąć" sam siebie .

Umysł ludzki jest wysoce ułomnym, ale jedynym jakie posiadamy "narzędziem-służącym-do-rozumienia-świata", a tworzone przez niego teorie zawsze w jakimś stopniu są "ułomne"... Nic dziwnego więc, że i proces powstawania ich nie jest tak krystalicznie klarowny.
LOL ale czekaj, czy to jest ten moment w którym stosujesz swój standardowy trik zmieniania tematu gdy zaczyna być tobie nieprzychylnie? O metodzie rozmawialiśmy.

This user possesses the following skills:

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2963
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #978 dnia: Grudnia 03, 2007, 05:08:31 pm »
Cytuj
Ty też wynosisz rozum praktyczny: bo nauka to właśnie jakaś analogia tej "praktyki".

Prawda. Jednak "mój" rozum praktyczny to przyjęcie (z braku lepszej satysfakcjonującej alternatywy), że to czego doświadczamy (upraszczam, bo pojawia sie tu np. casus schizofreników) jest prawdziwe, a przynajmniej, że (taki nowy wariant zakładu Pascala ;)) mniej ryzykujemy tak przyjmując... Kantowy zaś rozum praktyczny to przyjmowanie pewnych rzeczy znacznie bardziej odległych od empirii "dla spokoju ducha" czy jak to zwać...

Mój rozum praktyczny nie ma aż takich uroszczeń w zakresie orzekania o Bozi, czy o "prawie moralnym".

Gdybyś żył w czasach Kanta, nie takie odległości od empirii by Cię dzieliły...

Cytuj
Świętości mnie nie interesują - tylko nieścisłości w rozumowaniu. Kantowi mozna postawić dziesięć powazniejszych zarzutów niż postulaty rozumu praktycznego.

To po co go bronisz? ;) Lepiej te zarzuty przedstaw.

Zauważ, że nie dyskutuję z Kantem, tylko z Tobą.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2963
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #979 dnia: Grudnia 03, 2007, 05:12:09 pm »
Cytuj
Hoko, Ty tak pięknie tłomaczysz, jak Ordonka prawie ;). Chyba wreszcie będę musiał zaorać ten ugór i doczytać...
Cytuj
I to rzróżnienie z ostatniego akapitu, że jeden myśli, drugi robi, dzisiaj jest już nieskuteczne.
Ale ciekawe jest, że Platon sie ostał. Trójkąty istnieją. Czytam Penrose (na wyrywki, bo inaczej nie wychodzi) i tak sobie myślę...


Atam. Istnieją tylko trójkątne rzeczy.

PS
Coś Ci długo z tym Penrose'm schodzi...  ::)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16108
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #980 dnia: Grudnia 03, 2007, 05:15:07 pm »
Cytuj
Q, do ciężkiej cholery, myślisz, że ja nie mam co robić, tylko czekać 15 min aż się Twoje obrazki załadują? Może trochę pomyśl zanim coś jeszcze wstawisz...

Jak masz słaby komputer to się do tego nie przyznawaj :P ;) Ja nie miałem z nimi kłopotu.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16108
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #981 dnia: Grudnia 03, 2007, 05:17:48 pm »
Cytuj
LOL ale czekaj, czy to jest ten moment w którym stosujesz swój standardowy trik zmieniania tematu gdy zaczyna być tobie nieprzychylnie? O metodzie rozmawialiśmy.

A ja sądziłem, że to ty porzucasz dyskusję i uciekasz do innego wątku lub zaczynasz personalny atak, gdy argumentów brak...

(Nic mi nie wiadomo bym zmieniał temat.)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 03, 2007, 05:26:48 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16108
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #982 dnia: Grudnia 03, 2007, 05:25:21 pm »
Cytuj
Gdybyś żył w czasach Kanta, nie takie odległości od empirii by Cię dzieliły...

Zgoda. Ale teoria geocentryczna też byla dobra na swoje czasy... Czy to znaczy, że mam ją dziś z szacunkiem traktować???

Cytuj
Zauważ, że nie dyskutuję z Kantem, tylko z Tobą.

Broniąc kogoś o kim sam mówisz, że głosi tezy cokolwiek podejrzane??? (Czy to nie lekka sprzeczność?)

Cytuj
Atam. Istnieją tylko trójkątne rzeczy.

Skąd wiesz jakie trójkąty maziek miał na myśli? ::)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 03, 2007, 05:28:02 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #983 dnia: Grudnia 03, 2007, 05:52:18 pm »
Cytuj
Cytuj
LOL ale czekaj, czy to jest ten moment w którym stosujesz swój standardowy trik zmieniania tematu gdy zaczyna być tobie nieprzychylnie? O metodzie rozmawialiśmy.

A ja sądziłem, że to ty porzucasz dyskusję i uciekasz do innego wątku lub zaczynasz personalny atak, gdy argumentów brak...

(Nic mi nie wiadomo bym zmieniał temat.)
Haha ej, to trwa!!!

Zapytam ponownie skoro nie dotarło:

Czy uznanie "błyskotliwego rozumu" nie umniejsza znaczenia metody skoro tak czy siak "wpadamy" na różne rzeczy od metody niezależnie a dopiero potem ujmujemy to w ramy metody (np tworzymy doświadczenie)?

Pytanie jest naprawde proste. Jedna zależność. Wynikanie takie. Nawet opisów nie ma jakiś szczególnych czy dygresji.

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #984 dnia: Grudnia 03, 2007, 06:17:34 pm »
Cytuj
Maziek, jaki znowu koniec nauki? A nawet gdyby był, to dlaczego od razu miałoby tam być coś "maksymalnego"?
Nie koniec lecz brzeg. Własnie pytanie, czy jest brzeg, coś jak kwanty, że szczegółowiej nie można. I czy ten brzeg opisuje jedna superteoria wszystkiego, czy im dalej w las, tym bardziej wszystko się rozłazi...

Cytuj
Atam. Istnieją tylko trójkątne rzeczy.

PS
Coś Ci długo z tym Penrose'm schodzi...  ::)
Przez rozum ciętym i na umyśle szwankuję. Żarty. To tylko demencja ;). Długo schodzi, bo takie dzieło to należałoby rodzinę na na jakieś miesięczne wczasy wywalić z domu, najlepiej gdzie zasięgu nie ma, i czytać od deski do deski. A tak to po pół godziny po udaniu się na spoczynek. A dzieło ciężkie i przyciskając mi pierś krążenie utrudnia, więc zaraz zmora przychodzi i  świadomość pełgająca gaśnie.

A jak Ty mianowicie rybeńko sprawdzasz, czy te rzeczy są trójkątne?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16108
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #985 dnia: Grudnia 03, 2007, 06:38:31 pm »
Cytuj
Zapytam ponownie skoro nie dotarło:

Czy uznanie "błyskotliwego rozumu" nie umniejsza znaczenia metody skoro tak czy siak "wpadamy" na różne rzeczy od metody niezależnie a dopiero potem ujmujemy to w ramy metody (np tworzymy doświadczenie)?

Pytanie jest naprawde proste. Jedna zależność. Wynikanie takie. Nawet opisów nie ma jakiś szczególnych czy dygresji.

Ależ dotarło, dotarło.  :P

I (powtórzę skoro nie zauważyłeś) zgadzam się z tobą ( :exclamation), że nasza metodologia jest z natury rzeczy niedoskonała (bo tworzy ją nasz niedoskonały rozum). (Wobec czego nie wierzę, że poznajemy prawdę obiektywną, tylko, że z każdą coraz doskonalszą teorią bardziej się do niej zbliżamy...* Ten jeden raz zgodze sie z Marksem, a dokładnie z jego koncepcją prawdy-procesu.)

Ale dla mnie umiarkowane zaufanie do ludzkiego umysłu to nie powód do szukania żródła prawdy w mistycznej iluminacji np. (czy też uznawania, że "za ciency w uszach jesteśmy" by cokolwiek zrozumieć, więc lepiej uznać, że wyższy Sens nad nami, a nam ino pokjora pozostaje) tylko impuls do prób lepszego zrozumienia funkcjonowania naszego mózgu (co w konsekwencji powinno dać i obiektywniejsze teorie.



[size=9]* Upraszczam, bo czasami przejściowo sie oddalamy - vide odrzucenie teorii Demokryta na długie wieki. Ale i takie cofnięcie ma logiczne przyczyny: wynika z tego, że śmiała teoria powstaje zanim można ja udowodnić...[/size]
« Ostatnia zmiana: Grudnia 03, 2007, 06:50:10 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16108
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #986 dnia: Grudnia 03, 2007, 06:42:00 pm »
Cytuj
Nie koniec lecz brzeg. Własnie pytanie, czy jest brzeg, coś jak kwanty, że szczegółowiej nie można. I czy ten brzeg opisuje jedna superteoria wszystkiego, czy im dalej w las, tym bardziej wszystko się rozłazi...

Eee tam. W XIX wieku też uważali, że do granicy doszli (ślicznie przedstawiał to zwątpienie Żuławski w "Starej Ziemi"), a teraz proszę: poszlim dalej...

Cytuj
A jak Ty mianowicie rybeńko sprawdzasz, czy te rzeczy są trójkątne?

Znaczy platonik matematyczny jednak jesteś? Fajno, zawsze chciałem jakiegoś poznac, a Penrose za daleko ;)...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #987 dnia: Grudnia 03, 2007, 09:17:15 pm »
No i świetnie, jak wszystko jasne jest gdy zwyczajnie odpowiadasz na zadane pytanie zamiast domyślać się że autor miał coś innego na myśli. Bo to:
Cytuj
Ale dla mnie umiarkowane zaufanie do ludzkiego umysłu to nie powód do szukania żródła prawdy w mistycznej iluminacji np. (czy też uznawania, że "za ciency w uszach jesteśmy" by cokolwiek zrozumieć, więc lepiej uznać, że wyższy Sens nad nami, a nam ino pokjora pozostaje) tylko impuls do prób lepszego zrozumienia funkcjonowania naszego mózgu (co w konsekwencji powinno dać i obiektywniejsze teorie.
To już wymysł powstały z twoich uprzedzeń. Nikt (albo przynajmniej ja) tutaj tego nie postulował.

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16108
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #988 dnia: Grudnia 03, 2007, 11:02:19 pm »
Cytuj
No i świetnie, jak wszystko jasne jest gdy zwyczajnie odpowiadasz na zadane pytanie zamiast domyślać się że autor miał coś innego na myśli. Bo to:
Cytuj
Ale dla mnie umiarkowane zaufanie do ludzkiego umysłu to nie powód do szukania żródła prawdy w mistycznej iluminacji np. (czy też uznawania, że "za ciency w uszach jesteśmy" by cokolwiek zrozumieć, więc lepiej uznać, że wyższy Sens nad nami, a nam ino pokjora pozostaje) tylko impuls do prób lepszego zrozumienia funkcjonowania naszego mózgu (co w konsekwencji powinno dać i obiektywniejsze teorie.
To już wymysł powstały z twoich uprzedzeń. Nikt (albo przynajmniej ja) tutaj tego nie postulował.

Ino, że, polemisto mój ulubiony, znając resztę twoich poglądów miałem prawo spodziewać się, iż fakt o którym wspomniałeś posłuży jako podbudowa pod argumentację jakiej przypuszczalny kształt pozwoliłem  tu sobie ekstrapolować.

ps. tak a'propos:
« Ostatnia zmiana: Grudnia 03, 2007, 11:45:10 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #989 dnia: Grudnia 04, 2007, 11:15:20 am »
Cytuj
Ino, że, polemisto mój ulubiony, znając resztę twoich poglądów miałem prawo spodziewać się, iż fakt o którym wspomniałeś posłuży jako podbudowa pod argumentację jakiej przypuszczalny kształt pozwoliłem  tu sobie ekstrapolować.
Te ekstrapolacje zdażają ci się bardzo często (zawsze?) i są wybitnie denerwujące.

A, jeszcze. Co do porzucania dyskusji. Nie robię tego z braku argumentów tylko zazwyczaj właśnie w momentach "ekstrapolacji" bojąc się że utopię się we własnych wymiocinach.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 04, 2007, 11:19:24 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills: