Autor Wątek: Poradnia językowa  (Przeczytany 164853 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #90 dnia: Kwietnia 25, 2018, 07:23:42 pm »
Cytuj
Ooch, Livie, rozumiem Ciebie i współczuję. Pani P zawodzi na całej linii,
Ooooch, niepotrzebnie, nie jest aż tak źle. Poza tym są dobre  strony takiej sytuacji.  :)
Cytuj
Co prawda, o napadach na enkawudzistów chyba nic nie ma...
Ech, może to był inny film??  ;)
Ale się nie upieram, że na sto procent były te napady...napad, może choć jeden, niechby przypadkowy, na enkawudzistę w cywilu co udawał sprzedawcę w piekarni? Na 100 procent to wydaje mi się, że gdzieś obiło mi się tak o uszy.
Cytuj
Stop, stop... Zaskakująco... Co, znów wojna prewencyjna? Car Aleksander I zamierzał zaatakować Francję w 1812?
A co, przypasowało Ci?  8)
No, był taki projekt. Ogólnie w wiki piszą coś takoś;
W grudniu 1810 roku Rosja wystąpiła z systemu blokady kontynentalnej i nawiązała kontakty z opozycją antyfrancuską w państwach niemieckich. Sztab rosyjski opracował plan wojny ofensywnej. Na początku 1811 roku przedstawiono cesarzowi Aleksandrowi plan ataku na Gdańsk i Warszawę[2].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inwazja_na_Rosj%C4%99_(1812)#Pod%C5%82o%C5%BCe_konfliktu
A dokładniej, to jest taki pisarz, ma różne strony i opinie ale na pewno jest jednym z lepszych tu "napoleonistów". I ma "dobrze pióro" Cała książka bardzo dobra o grze Aleksandra z Napoleonem, a interesujący fragment na stronach 88-90.
https://docer.pl/doc/e11nse
O ile ci się ten pdf otworzy.
Cytuj
No nie wiem, livie. Fakty się nie zgadzają. W podanym przez Ciebie filmiku
Racja, ale daty z 42 rokiem z rosyjskiej Wikipedii którą zalinkowałeś, hm  :-\
Nawzajem
Pozdrowienia
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 25, 2018, 07:41:34 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #91 dnia: Maja 01, 2018, 09:53:32 pm »
@liv

Znów długo nie odpowiadałem. Proszę nie uważać mnie za chama. Zaawansowane stadium przemęczenia. Przepraszam Cię serdecznie, livie :-[

Cytuj
Poza tym są dobre  strony takiej sytuacji.  :)
Co masz na myśli, livie? Dobrze jest leżeć w trumnie? Przytulnie i wygodnie? ;)
Albo też uważasz, dobrze jest mieć chwiejną pamięć? Jak u nas się mówi, skleroza to bardzo dobra choroba - nic nie boli, za to każdy dzień tyle nowości! ;)

Cytuj
A co, przypasowało Ci?  8)
No, był taki projekt. Ogólnie w wiki piszą coś takoś;
W grudniu 1810 roku Rosja wystąpiła z systemu blokady kontynentalnej i nawiązała kontakty z opozycją antyfrancuską w państwach niemieckich. Sztab rosyjski opracował plan wojny ofensywnej. Na początku 1811 roku przedstawiono cesarzowi Aleksandrowi plan ataku na Gdańsk i Warszawę[2].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inwazja_na_Rosj%C4%99_(1812)#Pod%C5%82o%C5%BCe_konfliktu
A dokładniej, to jest taki pisarz, ma różne strony i opinie ale na pewno jest jednym z lepszych tu "napoleonistów". I ma "dobrze pióro" Cała książka bardzo dobra o grze Aleksandra z Napoleonem, a interesujący fragment na stronach 88-90.
https://docer.pl/doc/e11nse
O ile ci się ten pdf otworzy.
Dzięki, livie, otworzył się doskonale. Czytam, ale potrochu, ze względu na brak czasu.
Przypasowało...
Co tu powiedzieć? Jak śpiewał Władimir Wysocki, вся история страны - история болезни. Cala historia kraju to "historia morbi".
https://www.youtube.com/watch?v=xYV5jAFaXXc

Cytuj
Racja, ale daty z 42 rokiem z rosyjskiej Wikipedii którą zalinkowałeś, hm  :-\
Nie ufam informacji pochodzącej z rosyjskich źródeł. Parafrazując Lema, powiedziałbym, że wersie rosyjskie są fałszywe co najmniej w 100%.
Nie ma rady, Rosja własnymi rękoma wyrobiła sobie taką reputację - reputację kłamcy na skalę światową. Niestety.
Nie musisz zgadzać się ze mną, to moja opinia osobista.
W tym konkretnym przypadku dowieść nic nie potrafię, brak faktów. Cała historia z bunkrem do dziś ogarnięta jest ścisłą tajemnicą. Przypuszczam, że ten mały schron w Samarze, który obecnie odwiedzają turyści jest tylko częścią znacznie większego układu. Wodzowie Zwjązku dbały przecież o własne bezpieczeństwo, i to na serio...

Pozdrowienia z Odessy

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #92 dnia: Maja 01, 2018, 10:34:53 pm »
Znów długo nie odpowiadałem. Proszę nie uważać mnie za chama. Zaawansowane stadium przemęczenia. Przepraszam Cię serdecznie, livie :-

Powtórzę, nie ma za co przepraszać  :) Do głowy mi nie przyszło tak pomyśleć. To rubikonalnie przekracza moją wyobraźnię.
Przecież jesteśmy tu dla przyjemności, nie z obowiązku - nieprawdaż?
Marginesem, cham to bardzo ostre określenie, właściwie już wyzwisko. Dawniej szlachta tak na chłopów mawiała, że niby oni od Chama.

Cytuj
Cytuj
Poza tym są dobre  strony takiej sytuacji.  :)
Co masz na myśli, livie? Dobrze jest leżeć w trumnie? Przytulnie i wygodnie? ;)
Albo też uważasz, dobrze jest mieć chwiejną pamięć? Jak u nas się mówi, skleroza to bardzo dobra choroba - nic nie boli, za to każdy dzień tyle nowości! ;)
To żart taki, wersja druga - tu trochę inna...ta zaleta to, że codziennie poznaje się nowych ludzi.  :)

W temacie bunkrów mogę tylko dorzucić kolejny, ale z linii Mołotowa.
Z Sopockiń na Białorusi.
Podobno jest ich tam więcej. Tylko trzeba tę stronkę przewinąć za połowę.

s prazdnikom maja w kraju radnom  ;)
pust` muzika igrajet a my pajom...a możet byt` -  pijom?  :D
« Ostatnia zmiana: Maja 02, 2018, 06:51:11 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #93 dnia: Maja 02, 2018, 12:26:02 am »
To żart taki, wersja druga - tu trochę inna...ta zaleta to, że codziennie poznaje się nowych ludzi.  :)
U nas tak też się mówi :)

Dzięki za fotę. Porównałem karty, i wychodzi, że Sopoćkinie leży prawie na ówczesnej granicy ZSRR-Niemcy z 1939. Suworow niby miał rację - gdzie strefa bezpieczeństwa przed bunkrem? Fortyfikacja ofensywna?

Cytuj
s prazdnikom maja w kraju radnom  ;)
pust` muzika igrajet a my pajom...a możet byt` -  pijom?  :D
Świetnie piszesz po rosyjsku, livie. Respect i szacun :)

Drażnisz mnie...też chciałbym tak łyknąć hauscik czegoś mocnego, ale gdzież tam - mam jeszcze dużo pracy ;)

...pozdrowienia...
« Ostatnia zmiana: Maja 02, 2018, 01:01:14 am wysłana przez Lieber Augustin »

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #94 dnia: Maja 02, 2018, 10:00:53 am »
Cytuj
Świetnie piszesz po rosyjsku, livie. Respect i szacun :)
Dzięki, ale to raczej objaw dziecinnienia.  :-\
« Ostatnia zmiana: Maja 02, 2018, 10:02:39 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

xpil

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 234
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #95 dnia: Maja 04, 2018, 06:42:34 pm »
A ja, wstyd przyznać, dopiero niedawno dowiedziałem się o różnicy między liczbą a ilością. A także między prędkością i szybkością. Do niedawna używałem ich wymiennie, nieświadom raptu, jaki zadaję językowi.

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #96 dnia: Maja 05, 2018, 12:07:14 pm »
A ja, wstyd przyznać, dopiero niedawno dowiedziałem się o różnicy między liczbą a ilością. A także między prędkością i szybkością. Do niedawna używałem ich wymiennie, nieświadom raptu, jaki zadaję językowi.
O ile w ogóle mogę sądzić o szczegółach w języku polskim...
Nie zaglądając do poradników: różnica między liczbą a ilością jest mniej lub więcej zrozumiała. Nie każda ilość da się wyrazić w liczbach: ilość dobra, ilość rozumu itp.
Natomiast nie potrafię uchwycić subtelną różnicę między szybkością a prędkością. Myślałem, że to synonimy.
Choć...zapewne nie można powiedzieć "prędkość umysłu", "prędkość reakcji", podczas gdy "szybkość" niby ujdzie...

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #97 dnia: Maja 05, 2018, 03:52:55 pm »
Cytuj
Do niedawna używałem ich wymiennie, nieświadom raptu, jaki zadaję językowi.
I co teraz?
Jak dalej będziesz z tym żył?!  ;)
Cytuj
Natomiast nie potrafię uchwycić subtelną różnicę między szybkością a prędkością. Myślałem, że to synonimy.
E, prosto wyjaśnili tak, że nawet ja zrozumiałem :)
http://predkosc-a-szybkosc.skiptoinfo.com/
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #98 dnia: Maja 05, 2018, 05:21:47 pm »
Ale potocznie to jest wymienne. Zwłaszcza szybkość z prędkością. Liczba - ilość to już może bardziej się różnią, ale też spokojnie można wymieniać.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #99 dnia: Maja 06, 2018, 06:46:07 pm »
Właściwie to "Właśnie przeczytałam", ale mam pytanie o język  - więc tutaj...
Właśnie przeczytałam "Czerwony głód" A. Applebaum - rzecz o Hołodomorze:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_g%C5%82%C3%B3d_na_Ukrainie
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4816618/czerwony-glod
Autorka - korzystając z rozlicznych źródeł i podając obszerną bibliografię - wysuwa tezę, że w latach (z grubsza) 1918-1933 Ukraina była przez radzieckich towarzyszy traktowana szczególnie. Szczególnie okrutnie, szczególnie wyzyskująco, szczególnie niszcząco.
Powodem miał być opór ukraińskich chłopów przed kolektywizacją i ruchy narodowe/nacjonalistyczne - w tym walka o własny język, własną kulturę. To ostatnie - raz miało być respektowane (ale raczej na zasadzie mydlenia oczu, że towarzysze nie działają jak carscy urzędnicy), raz kompletnie niszczone (aż do skutku).

I naszło mnie pytanie - jak jest teraz? Czy urzędowym językiem jest rosyjski czy ukraiński (wiki podaje, że jest, a w innym miejscu, że w zależności od obszaru)? W szkołach, który jest nauczany? Czy prasa jest ukraińska czy rosyjska - w sensie używanego języka - nie wpływów?
Bo Ty - LA - chyba posługujesz się rosyjskim? Zresztą może po prostu nie odróżniam Twoich rosyjskojęzycznych wpisów od ewentualnych ukraińskich. Czy w ogóle laik może je odróżnić?Zerkam na alfabety - to jakaś kosmetyka raczej?
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #100 dnia: Maja 06, 2018, 09:55:30 pm »
I naszło mnie pytanie - jak jest teraz? Czy urzędowym językiem jest rosyjski czy ukraiński (wiki podaje, że jest, a w innym miejscu, że w zależności od obszaru)? W szkołach, który jest nauczany? Czy prasa jest ukraińska czy rosyjska - w sensie używanego języka - nie wpływów?
Bo Ty - LA - chyba posługujesz się rosyjskim? Zresztą może po prostu nie odróżniam Twoich rosyjskojęzycznych wpisów od ewentualnych ukraińskich. Czy w ogóle laik może je odróżnić?Zerkam na alfabety - to jakaś kosmetyka raczej?
Odpowiadam na wszystkie Twoje pytania po koleji, olka ;)

Teraz na Ukrainie urzędowym językiem jest wyłącznie ukraiński. De jure i de facto. Zgodnie z ustawą, cała korespondencja biurowa - w języku ukraińskim. Niezależnie od obszaru, zarówno w Mariupolii jak i we Lwowie. Również urzędnicy państwowi są zobowjązani posiadać znajomość języka ukraińskiego na przyzwoitym poziomie, i w większości przypadków to odpowiada rzeczywistości.

W szkołach... Sytuacja wygląda tako: w szkole średniej (klasy 5-11) nauczanie prowadzi się tylko w języku ukraińskim. Rosyjski uczy się jako język obcy, na równi z np. angielskim.
W podstawówkach coś innego - według danych ze stycznia 2017, 7% uczniów w 622 szkolach na Ukrainie uczą się po rosyjsku, czyli w języku ojczystym. Samo przez się, to przeważnie dotyczy obszarów wschodnich.
Choć niedługo sytuacja może się zmienić - rozporządzenie Ministra edukacji narodowej z dnia 25 sierpnia 2017 niby nabrało mocy prawnej. Zgodnie z tym rozporządzeniem cała nauka w szkolach podstawowych, czyli  w klasach 1-4 będzie prowadzona w języku państwowym. To wywołuje obecnie niezadowolenie i opór, zwłaszcza z boku ludności w obwodach Zakarpackim i Czernowieckim, gdzie tradycyjnie mieszkają wielu Węgrów i Rumunów.

Prasa. Niewątpliwie jest zarówno ukraińska jak i  rosyjskojęzyczna, i tej drugiej dość sporo. Z grubsza, może trzecia część. Zarówno jak telewizja i rozgłośnie radiowe - może jeszcze więcej, gdieś 50% contentu na antenie - w języku rosyjskim. Ale to dotyczy tylko Odessy - w obwodach zachodnich i centrum, o ile wiem, znacznie mniej.

Odessa - miasto tradycyjnie multijęzyczne. Na ulicach można usłyszeć oprócz rosyjskiego także ukraiński, rumuński, a jeszcze polski, angielski, niemiecki, arabski, turecki, chiński... Językiem, jak u nas się mówi, "tytułowym", językiem powszechnie używanym jest rosyjski. Dlatego mój język ojczysty to rosyjski. Choć z łatwością posługuję się ukraińskim. Na forum chyba nigdy nie podawałem wpisów po ukraińsku. Nawet nie wiem dlaczego. Może później spróbuję :)
Co mnie szczególnie dziwi i jednocześnie cieczy, wśród studentów i w ogóle młodzieży wykształconej ukazuje się coraz więcej osób mówjących, może nawet trochę demonstracyjnie, bardzo poprawnym, bezbłędnym językiem ukraińskim. Może to swego rodzaju protest przeciw obecnego "zachowania się" Rosji? Nie wiem...

Czy niespecjalista może odróżnić? Hmm... zależy od podstawowego poziomu znajomości języka. Na ogół ukraiński to całkiem odrębny, oddzielny język, podobny do rosyjskiego mniej więcej tak jak polski. Tylko ot alfabet podobny - cyrylica.
Zresztą można odróżnić - trzeba wyszukiwać w tekscie literki diakrytyczne - і, є, ї, ґ, których nie ma w języku rosyjskim.

...niby niczego nie zapomniałem... :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #101 dnia: Maja 06, 2018, 10:08:17 pm »
A jak historycznie wygląda język ukraiński? Kiedyś czytałem, że o ile jego ślady jako gwary (mowy ludowej) są dość dawne (trzynasty czy czternasty wiek), o tyle jego "kodyfikacja" i użycie w piśmie zaczęło się pod koniec XIX w. i było spowodowane politycznym wyodrębnianiem się Ukrainy, czyli że poniekąd język ten częściowo wymyślono czy stworzono jako atrybut odrębności. Nie chcę wkładać palca w ranę, bo zdaje sobie sprawę, że takie pytania są dość delikatne, ale jeśli możesz to odpowiedz jak to widzisz, a jak nie chcesz to całkowicie to rozumiem.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #102 dnia: Maja 06, 2018, 11:14:53 pm »
...niby niczego nie zapomniałem... :)
Na pewno - niczego. Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź:)
Cytuj
Odessa - miasto tradycyjnie multijęzyczne.
To poniekąd tłumaczy Twoje zdolności językowe:)
Cytuj
Językiem, jak u nas się mówi, "tytułowym", językiem powszechnie używanym jest rosyjski. Dlatego mój język ojczysty to rosyjski. Choć z łatwością posługuję się ukraińskim.
No właśnie: ojczysty  - czyli  byłby urzędowy ukraiński trochę wbrew powszechnym oczekiwaniom?
Czytałam, że stwarzał problemy np. urzędnikom.
Wg Appelbaum: ukraiński przynależał do ludu - był chłopskim językiem, a w miastach i kultura, nauka - były "obsługiwane" przez rosyjski. Dosyć ostry podział.
Dalej: że pierwszy naprawdę dobry zbiór  ukraińskich wierszy to zbiór Szewczenki z 1840 roku "Kobziarz'.
A pierwszym spisem zasad tzw "charkowska pisownia" z 1929 - opracowana przez Skrypnyka.
Cytuj
Na ogół ukraiński to całkiem odrębny, oddzielny język, podobny do rosyjskiego mniej więcej tak jak polski.
Odrębny - tak, ale jak polski? Raczej nie. A może to tylko zmyłka przez cyrylicę.
Porównałam sobie wpisy w wiki pod hasłem "Stanisław Lem" i na pierwszy rzut oka - bardzo podobnie.
Na drugi rzut: tak, literki o których wspominasz...np. w nazwie Львов- Львів,  Краков-Краків.
Zdaje się, że też w nazwie samej Ukrainy - przypomniałam sobie napis z granicy - sprawdziłam na zdjęciu - faktycznie - miast rosyjskiego: Украина, ukraińskie: Україна
Całkiem inne nazwy miesięcy - ładniej ukraińskie...zaskakująco maj: Травень.
To tyle z jednego zdania z wiki;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #103 dnia: Maja 07, 2018, 01:56:59 am »
A jak historycznie wygląda język ukraiński?
Nie jestem biegły w kwestiach językoznawstwa z historycznego punktu widzenia. Jeśli coś powiem nie tak, przepraszam z góry.

Wydaje mi się, ustny język ukraiński, również jak polski i rosyjski pochodzi, czyli jest odgałęzieniem od wspólnego korzenia, od pewnego języka pra-słowiańskiego. Pod tym względem nie jest lepszy ani też gorszy od innych słowiańskich języków.

Inna sprawa język literacki. Myślę, masz rację, maźku - piśmiennictwo ukazało się na Ukrainie dość późno, gdzieś w pierwszej połowie wieku XIX.
O ile wiem, za stwórców owego piśmiennictwa uważano Iwana Franka i Tarasa Szewczenka. Same Franko "wymyślił" pierwsze reguły gramatyczne przyszłego ukraińskiego języka literackiego. Biorąc oczywiście "za osnowę" istniejące reguły gramatyki rosyjskiej, a może częściowo i polskiej. Z tego punktu widzenia українська мова piśmienna może i jest sztuczna. Ale w żadnym razie nie wymyślona, gdyż po pierwsze od dawna istniała jako "gwara" ludowa. Po drugie zaś, gramatyka sama w siebie to jeszcze nie język. Moim zdaniem to tylko narzędzie, sposób na mniej więcej adekwatne przekazywanie, przeniesienie mowy ustnej na papier...
...czort, nie wystarcza mi poziomu polszczyzny...

Jako atrybut odrębności? Całkiem możliwe... A właśnie, dlaczego nie? Co, myślisz, Ukraińcy jako naród są gorsi za innych i nie zasługują na niepodległość? Nie sądzę... Po prostu mocno nie powiodło się... Proszę wziąć pod uwagę wielowiekowy wpływ ze strony północno-wschodniego sąsiada. Z początku carska Rosja, Katarzyna II, poddaństwo, potem bolszewiki, Stalin, czerwony głód, Druga wojna... Ot i teraz też... ale lepiej przemilczę :-X


Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź:)
Nie ma za co, olka. Cała przyjemność po mojej stronie :)

Cytuj
Wg Appelbaum: ukraiński przynależał do ludu - był chłopskim językiem, a w miastach i kultura, nauka - były "obsługiwane" przez rosyjski. Dosyć ostry podział.
Niestety. Taki pogląd zawiera w sobie dużą porcję prawdy. Dodam tylko, że jeszcze półtora-dwa stulecia temu rosyjski w Rosji był chłopskim językiem, arystokracja zaś posługiwała się językiem francuskim.

Cytuj
Dalej: że pierwszy naprawdę dobry zbiór  ukraińskich wierszy to zbiór Szewczenki z 1840 roku "Kobziarz'.
Też zgadza się. Gramatyka została już wtedy dobrze opracowana, prawie "pokrywa się" ze współczesną.
Nawiasem, Szewczenka szanuję, ale nie lubię - jest on jakiś... za bardzo zły...złośliwy...

Cytuj
Odrębny - tak, ale jak polski? Raczej nie.
Zapewne masz rację, olka. Trochę przesadziłem. Ale tylko trochę... :)

Cytuj
Całkiem inne nazwy miesięcy - ładniej ukraińskie...zaskakująco maj: Травень.
Tak jest... I dla mnie brzmi zaskakująco: апрель - kwiecień, квiтень... июль - lipiec, липень...
Cóż za delikatność... :)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Poradnia językowa
« Odpowiedź #104 dnia: Maja 07, 2018, 01:26:12 pm »
Proszę wziąć pod uwagę wielowiekowy wpływ ze strony północno-wschodniego sąsiada. Z początku carska Rosja, Katarzyna II, poddaństwo, potem bolszewiki, Stalin, czerwony głód, Druga wojna... Ot i teraz też... ale lepiej przemilczę :-X
Wpływ? To eufemizm.  Raczej niszczenie, miażdżenie. W sumie nieprawdopodobne, że po okresie międzywojennym i kolejnej wojnie wasz naród się podniósł. W tak krótkim czasie - 1918-1945  - trzy fale śmiertelnego głodu, czystki, wywózki i wojna. Hm.

* W liczbie byłaby siła. Appelbaum za Chruszczowem:
W słynnym "tajnym referacie" wygłoszonym na zamkniętym posiedzeniu partyjnym w 1956 roku Nikita Chruszczow potępił te masowe deportacje ludności [ Czeczenów, Inguszów, Karaczajów, Kałamuków, Bałkarów, Meschetyńców, Tatarów Krymskich i nadwołżańskich Niemców - Ol] i żartował, że "Ukraińcy uniknęli tego losu dlatego, że jest ich zbyt wielu i nie było ich dokąd wysłać. W przeciwnym razie [Stalin] wysiedliłby również ich".  W oficjalnym zapisie zaznaczono, że ta uwaga wywołała "śmiech, ożywienie na sali".
str. 331
Za to lagry pękały w szwach.
Cytuj
Niestety. Taki pogląd zawiera w sobie dużą porcję prawdy. Dodam tylko, że jeszcze półtora-dwa stulecia temu rosyjski w Rosji był chłopskim językiem, arystokracja zaś posługiwała się językiem francuskim.
Problem nie nowy i w Polsce - każde dziecko miało chyba wbite szkolnie słowa Słowackiego:
Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą!
Pawiem narodów byłaś i papugą;

- także językową papugą -  niewiele się zmieniło: co słychać - w obecnie - zangielszczonym polskim. Chociaż może teraz ma to inny charakter.

Nawiasem: czytałeś Lema po ukraińsku? Jak patrzę: mało tłumaczeń. Raptem 12 książek w 22 wydaniach.
https://lem.pl/lemopedia/Category:Ukrainian
Ale jeszcze mniej - białoruskich.
O czymś to jednak świadczy. Jeżeli podobnie jest z całą literaturą, pozycjami naukowymi - to trudno to będzie przeskoczyć i upowszechnić ukraiński.
Muszę przyznać, że dziwi mnie również owo nauczanie ukraińskiego dopiero od 5 klasy...najpierw po rosyjsku, a później on ląduje jako "język obcy"? Hm.
Cytuj
Tak jest... I dla mnie brzmi zaskakująco: апрель - kwiecień, квiтень... июль - lipiec, липень...
Cóż za delikatność... :)
Dokładnie.
Z określeń czasu ładnie jeszcze: хвилина. Minuta. Chociaż może bardziej pasowne do sekundy:)
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2018, 01:47:59 pm wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)