Polski > Hyde Park

ELONA MUSKA „KOLONIA” NA MARSIE

<< < (3/14) > >>

Lieber Augustin:
Nie wiem, czy geoinżynieria, czyli ręczne sterowanie klimatem w skali globalnej, jest dobrym pomysłem. Każdy lek, jak to się mówi, "jedno leczy, a drugie kaleczy".
Chyba niepodobna przewidzieć, jak taka ingerencja, tzn. ciągłe wstrzykiwanie związków siarki do górnych warstw atmosfery, odbije się w mniej więcej odległej przyszłości. Może zmieni prądy atmosferyczne i wywoła huragany i cyklony, w porównaniu do których Irma czy inna Katrina ujdzie za lekki podmuch wiatru. Może spowoduje drgania klimatyczne, swoistą "huśtawkę": zimno - ciepło. Może uruchomi proces obniżenia pH oceanów i mórz - jak by nie było, a kwas siarkowy to kwas siarkowy. I jeszcze z tysiąc różnych "może"...

Choć z drugiej strony, a czy jest jakaś rozsądna alternatywa?
Zło gwałtowne
Gwałtownym tylko leczy się lekarstwem
Lub żadnym.



--- Cytuj ---Dostarczenie tony ładunku na Marsa zawsze będzie wymagało wydatkowania xyz fartylionów dżuli.
To się nigdy nie zmieni.
--- Koniec cytatu ---
Och, nigdy nie mów "nigdy" :)
Bądż co bądź, a 5000 lat to kawał czasu. Więc czy sposób hyperspecjalny i podprzestrzenny nie wchodzi w rachubę?
Coś jak w Wyprawie prof. Tarantogi?

maziek:

--- Cytat: Cetarian w Lipca 10, 2023, 05:14:16 pm ---Dostarczenie tony ładunku na Marsa zawsze będzie wymagało wydatkowania xyz fartylionów dżuli.
To się nigdy nie zmieni.

--- Koniec cytatu ---
Masz rację, ale jaką moc obliczeniową miały komputery w 1800 roku? Kapujesz, ograniczenia jakie zadajesz mają sens, o ile fizycy odkryli już wszystkie oddziaływania, metody produkcji energii nie zmienią wydajności swej o czynnik większy niż powiedzmy 10 oraz nie odkryjemy w ziemi pierwiastka X, który po namoczeniu w wodzie spod ogórków nie oddaje energii upakowanej 100 razy bardziej niż w przypadku anihilacji adekwatnej masy.


Oczywiście Musk nie obniży kosztów 500 razy, to nierealne na przestrzeni jego życia, nawet jeśli pierwiastek X się znajdzie. Nie obniży nawet 10x w zastosowaniach sięgających poza LEO. Wdrożenie technologii innej niż palenie koksem czy atomem pod szybkowarem z rurką skierowaną na śmigiełko podłączone do prądnicy zajmie grube dziesięciolecia co widać po próbach stworzenia reaktora termojądrowego, co do którego mechanizm jest znany i działający od 1952 roku (kiedy objawił się światu jako niejaki Ivy Mike). Miałem jednak na myśli 5 tyś. lat a nie marną pięcdziesiąchę, jaka pioko została Muskowi. Póki co najtańszym sposobem podróży na Marsa byłby ten testowany w ramach programu Orion (tego pierwszego, z 1955 roku). Jak można przeczytać, szacowany koszt wyniesienia na Leo kg masy wyniósłby na obecne pieniądze kilkadziesiąt dolarów versus 2 tysięcy metodami konwencjonalnymi, czyli najlepsze to o czym wiemy, tylko nie stosujemy, zmniejszyłoby koszty o czynnik ~50.

Q:

--- Cytat: Cetarian w Lipca 08, 2023, 06:53:03 pm ---Asteroida.
Za część promila kwoty 250 tysięcy miliardów dolarów, można zbudować i wystrzelić sieć teleskopów wczesnego ostrzegania przed asteroidami i wykonać szereg testów spychania asteroidy z kursu, na skalę znacznie większą niż misja DART.
A gdyby się kiedyś okazało, że leci do nas coś dużego (co, dzięki w.w. sieci, wykrylibyśmy przynajmniej 30-50 lat przed kolizją), to za kolejne ułamki promila kosztów kolonii można by taką asteroidę zepchnąć z kursu.
--- Koniec cytatu ---

Tu - zgoda. Tego typu zabezpieczenie ziemskiego podwórka powinno mieć priorytet wyższy, niż plany kolonizacji.


--- Cytat: Cetarian w Lipca 08, 2023, 06:53:03 pm ---Epidemia.
Prawdopodobieństwo, że pojawi się epidemia groźniejsza niż Covid jest zapewne spore, ale prawdopodobieństwo, że pojawi się taka, która będzie zabijała sto procent zarażonych, jest ekstremalnie małe.
--- Koniec cytatu ---

Sto - zapewne nie (Ebola, jakoś nie rozlewa się zbyt szeroko, za skutecznie wykańcza ofiary). Ale - kilkadziesiąt, to już się zdarzało, i nadal zdarzyć może. Przy czym niebezpieczeństwo grozi nie tylko ze strony wirusów - gadaliśmy kiedyś o tym, czym martwi się WHO jeśli chodzi o antybiotyki i ewoluujące wciąż bakterie.


--- Cytat: Cetarian w Lipca 08, 2023, 06:53:03 pm ---Pamiętaj, że tematy kosmiczne szybko nudzą widzów. Tuż przed wybuchem zbiornika z tlenem załoga Apollo 13 przeprowadziła transmisję z pokładu, ale żadna amerykańska telewizja tego nie pokazywała, bo to był już trzeci lot z planem lądowania, po dwóch wykonanych lądowaniach, a w sumie piąty na orbitę Księżyca – nudy.   
--- Koniec cytatu ---

Pamiętam, też czytałem wspomnienia Lovella, i oglądałem film, którego kanwą się stały ;). Zwróć jednak uwagę, że NASA pokazywała kosmos takim, jakim jest, jeśli już manipulując, to delikatnie w kierunku większego heroizmu (po co widownia miała wiedzieć, że astronauci wygonili chorego kolegę do nieogrzewanego modułu), tymczasem tu by należało - niestety - dramatyzować, grać pod publiczkę, ze wszystkiego robić sensację, lokować produkty, itd. (jednym słowem iść w kierunku przeciwnym, niż dostojna lemowsko-clarke'owska SF), i ogólnie powierzyć rzecz specom od marketingu. W takim wypadku - obstawiam - dałoby się powalczyć o miliardowe zyski, przynajmniej w pierwszym roku.

Cetarian:

--- Cytat: Lieber Augustin w Lipca 10, 2023, 10:09:29 pm ---Nie wiem, czy geoinżynieria, czyli ręczne sterowanie klimatem w skali globalnej, jest dobrym pomysłem. Każdy lek, jak to się mówi, "jedno leczy, a drugie kaleczy".

--- Koniec cytatu ---

Ale co innego proponujesz?

Konkretnie?

Zeroemisyjność jest mrzonką, bo dunkeflaute 

https://en.wikipedia.org/wiki/Dunkelflaute

powoduje, że, żeby osiągnąć zeroemisyjność, potrzebne byłyby gigantyczne magazyny energii, co najmniej na około tydzień zapotrzebowania.
A magazyny są koszmarnie drogie.
Poza zasięgiem.

(Zaś Niemcy, w ramach walki z ociepleniem, wyłączyli w kwietniu b.r. ostatnie trzy bloki elektrowni atomowych i robią co mogą, żeby nigdzie w Unii nie budowano takich elektrowni.)     

Przy tym ja nie uważam, że należałoby schładzać planetę aerozolami w stratosferze od jutra. Natomiast od jutra należałoby rozpocząć badania skuteczności tego schładzania i ewentualnych negatywnych skutków. Badania maksymalnie intensywne. Chyba że komuś się nie spieszy?       

*
@maziek.

Ja jestem wielkim entuzjastą badań podstawowych i niepodstawowych.

Ale, żeby cokolwiek zadziało się za pięć tysięcy lat, cywilizacja musi przetrwać najbliższe sto, dwieście, trzysta lat. (I wszystkie następne stulecia oczywiście, aż do LXX.)   
A dobrze byłoby zahamować ocieplenie jak najszybciej. W ciągu pojedynczych dekad.
 
*
@Q
 
„NASA pokazywała kosmos takim, jakim jest, jeśli już manipulując, to delikatnie w kierunku większego heroizmu (po co widownia miała wiedzieć, że astronauci wygonili chorego kolegę do nieogrzewanego modułu),”

Skąd wziąłeś ten pomysł, że „astronauci wygonili kolegę”?!!

Koniecznie podaj źródło. Jeśli to książka, to z numerem strony. 

maziek:

--- Cytat: Cetarian w Lipca 13, 2023, 01:02:06 am ---Ale, żeby cokolwiek zadziało się za pięć tysięcy lat, cywilizacja musi przetrwać najbliższe sto, dwieście, trzysta lat. (I wszystkie następne stulecia oczywiście, aż do LXX.)   
A dobrze byłoby zahamować ocieplenie jak najszybciej. W ciągu pojedynczych dekad.
--- Koniec cytatu ---


Oczywiście. Dlatego też, wtrącając swoje 3 grosze, zacząłem od wymienienia dwóch niepewników - z których jeden brzmiał "czy w ogóle będzie się miał kto tym przejmować" (za owe 5 tyś. lat). Tym niemniej, zakładając, że cywilizacja przetrwa w formie dość podobnej do obecnej a postęp naukowy nie zwolni, teoretyzowanie czy warto będzie za 5 tyś. lat kopać diamenty na Marsie jest trochę teoretyzowaniem z poziomu epoki węgla i stali, czy opłacałoby się położyć tory na Marsa, aby wydobywać tam rudę. Oczywiście, może też być tak, że nawet jak przetrwa cywilizacja, to postęp naukowy dojdzie do ściany (albo ludzie zgłupieją) i nic jakościowo lepszego tzw. ludzkość już nie wynajdzie w kwestii napędu kosmicznego.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej