"Summa...", oczywiście. "Solaris" jakby mniej pasuje.
Naturalną ramą fabularną byłby wczesny "Obłok Magellana" (uwaga: sam Lem go - z perspektywy czasu - nie lubił) i późnie "Fiasko", bo to jest w sumie ten sam temat, ale w jakże różnych wydaniach.
A co po drodze? "Kongres futurologiczny" (z tym, że nie jest to wizja całkiem serio), "Powrót z gwiazd", "Pirx", "Cyberiada" (z tym, że mniej sama fabuła, a bardziej jej tło), "Pokój na Ziemi". ("Dzienniki gwiazdowe" i "Wizja lokalna" też mogą być, jeśli uznamy sprawy pozaziemskie za alegorię do spraw ziemskich).
Ogólnie chodzi o to (na co już na Forum uwagę zwracano), że poziom optymizmu Lema falował, przy czym obiegowo uważa się, że "Lem wczesny" to optymista, a "Lem późny" to pesymista.
Aha: jeśli interesuje Cię przyszłość ewolucji Rozumu wg Lema, to polecam "Summę...", "Cyberiadę" i - może nawet przede wszystkim - "GOLEMa XIV"; jeśłi przyszłość Człowieka - wszystkie pozostałe w/w.
To tak w skrócie.