Autor Wątek: no nie mogę...  (Przeczytany 595856 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #735 dnia: Września 29, 2015, 02:01:46 pm »
Cytowałem kiedyś Mistrza o tym jak to w "StarTreku" nikt do wychodka nie musi...

Może i nie musi, ale powstaje teraz (wierna prawdzie ekranu i tym Manualom co o nich, z dzi jeszcze, gadaliśmy) symulacja wirtualna Enterprajsa picardowego, pod Oculusa robiona:
http://www.pcmag.com/article2/0,2817,2491810,00.asp
http://www.enterprise3dproject.com/
I, proszę, wystarczy jej demo przewinąć do 9:54 by sobie ów wychodek obejrzeć:

(Nie radzę, wszakoż, się rozpędzić i próbować zeń korzystać, bo tenże cyfrowy czysto, a podłoga do posprzątania realna będzie... 8))
« Ostatnia zmiana: Czerwca 16, 2016, 03:22:48 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #736 dnia: Września 29, 2015, 10:14:48 pm »
Google wprowadza smartfon Nexus 6 ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #737 dnia: Listopada 12, 2015, 09:12:01 pm »
Machulski jest geniuszem. Wizjonerem. Pro-ro-kiem! Byłem dziś na SPECTRE i  zaczyna się od spotkania ludzi i jeden mówi do drugiego dzień dobry Mr. Siara :))) (po włosku, ale w sumie buenos dias Mr Siarra). Potem Bond zabija Siarę. Tylko Siary nie gra Rewiński, widocznie nie było ich stać ;) . No i w tym wypadku nie zabójca wyskakuje z samolotu bez spadochronu, tylko Siara wypada z helikoptera, ale na śmierć, gdyż nie w zboże.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #738 dnia: Listopada 12, 2015, 09:24:22 pm »
Co do "Spectre" mam mieszane uczucia.

Z jednej strony ładne splatanie wcześniejszych wątków i poniekąd łączenie nowej continuity z początkami starej (do białego smokinga a la Connery włącznie).
Reżyseria też niczego sobie.
Z drugiej strony zupełnie niepotrzebne grzebanie w przeszłości Blofelda prowadzące do retconu w dość ogranym kierunku (trochę a la komiksidło "Batman: Hush") i skrajnie typowe, ograne, przesłanie, kojarzące się tyleż z "Captain America 2", co ze startrekową "dwunastką"... (No i nie rozumiem dlaczego kolejna znana marka idzie w kierunku tworzenia udziwnionych metaplotów.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #739 dnia: Listopada 12, 2015, 11:18:33 pm »
Q, Ty analizujesz ja "Cichą Noc" pod względem zgodności z Bitwą pod Grunwaldem :) . Fabuła na poziomie przedszkola ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #740 dnia: Listopada 12, 2015, 11:50:16 pm »
A w "Bondach" to inne fabuły bywały? ;) Wszakoż Mistrz oglądał... I my tyż... ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #741 dnia: Listopada 13, 2015, 10:43:03 am »
Źle się wyraziłem, fabuła ogólna zawsze taka, ale ilość "cudów" i "zbiegów okoliczności" potrzebnych w tym wypadku do zszycia odstrzelonych pomysłów scenarzysty przekroczyła masę krytyczną (w moim mniemaniu).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #742 dnia: Listopada 13, 2015, 04:58:12 pm »
A, to się zgadzamy, że przedobrzyli. To samo zresztą od dawna w sławetnym "Doctorze Who" odchodzi. To samo w "Jurassicach..." i "Terminatorach" nowych było. W tym samym ta "Battlestar Galactica", co była wspominana, po dwu - strawnych jak na konwencję - sezonach ugrzęzła. Tego samego się w "StarTreku" serialowym nowym (bo kręcą) spodziewam.

Znaczy: cyfrowo można coraz więcej. Pomysłów z sensem (nawet na bondowską miarę) coraz mniej... Za to bzdury wymyślają coraz bardziej piętrowe...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #743 dnia: Listopada 15, 2015, 11:08:31 am »
Ale mi nawet nie chodzi o tego typu zakiwanie się fabułą tylko proste sprawy: jedzie Bond pociągiem do krateru, gdzie szwarccharakter na niego czeka, aby z pompą i w sposób wielce wyrachowany go zabić na oczach reszty świata. A tu po drodze prawa ręka tegoż mało Bonda nie zabija, walcząc wręcz demolują ze szczętem dwa wagony, czym potencjalnie odbiera największą przyjemność życia szwarccharaktera?  Gdzie tu sens? Pomijam, że jak się onegdaj nadziałem okiem na szufladę to miałem siniaka 2 tygodnie, a Bond, którego z przeproszeniem, ryjem siłacz rozbijał przedziały, wychodzi z pociągu odprasowany jak do Top Model.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #744 dnia: Listopada 24, 2015, 10:42:29 pm »
toc pamietam jak dziadek szedl po papier toaletowy a wrocil z trzema hula hopami "na zas"...(bo szczesliwie dla mnie;)) akurat do papierniczego rzucili w zamian;)

Ha. Niedawno znalazłem wyjaśnienie owych papierniczych niedoborów ;). Kartkowałem sobie wczoraj czy przedwczoraj "Alfabet Urbana", bo mi przypadkiem wpadł w ręce... Ogólnie nudne to dość ("Abecadło Kisiela" było ciut lżej napisane), taka wyliczanka kto z kim (gdzie w efekcie pomieszała mi się Osiecka z Rodowicz, a Fronczewski z Olbrychskim, bo średnio mnie te konfiguracje zajmowały), ale jedno zacytuję:

"W posiedzeniach rządu Jaruzelskiego F. Szlachcic zawsze brał udział jako przewodniczący Komitetu Normalizacji, tj. miar i wag. Na taki bowiem urząd zesłał go Gierek i tam trwał.
/.../
Z Komitetem, którym Szlachcic kierował, miałem styczność od zabawnej strony. Otóż normował on to, jakie mają być produkty, maszyny itd. W Polsce chronicznie brakowało papieru toaletowego i mnie, jako rzecznika prasowego rządu, papier ten interesował (jako posiadacza w.c. również). Jego brak nabierał symbolicznego znaczenia, dowodzącego skrajnej nieudolności władz. Papieru było o 16 procent mniej, niż wynosiło zapotrzebowanie i to sprawiało, że znikał ze sklepów i był niedostępny.
Pewnego razu pojawił się pewien inżynier z Katowic, który z podróży do RFN przywiózł kupioną tam rolkę papieru toaletowego. Pokazał, że jest ona węższa od polskiej, jak obliczył na kalkulatorze, stricte o 16 właśnie procent. Miał on więc pomysł wart Nobla. Wystarczy noże krojące papier na rolki ustawić o 16 proc. gęściej i papieru toaletowego będzie w Polsce w bród. Nie wiedząc komu podlega produkcja papieru toaletowego, przedstawiłem tę wielką myśl kierownikowi wydziału ekonomicznego KC. Odparł mi po pewnym czasie, że nic z tego, nie możemy robić papieru tak wąskiego jak w RFN, gdyż Polska Norma na to nie pozwala. Nie dałem za wygraną i odniosłem się do odpowiedniej komórki komitetu Szlachcica. Wykorzystałem swe dygnitarstwo prosząc o wyczerpujące objaśnienie, jak powstaje Polska Norma na papier toaletowy. Czy normalizator siada na sedesie, podciera się, za przeproszeniem, i potem ogląda palce, czy ich nie pobrudził? Odpowiedziano mi, że urząd nie para się zajęciami tak wulgarnymi. Polska Norma przejęta została z RFN."


(Aczkolwiek Kisiel znów twierdził, że Urban "bujacz i cynik", więc za prawdziwość anegdoty nie ręczę...)
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2015, 10:53:03 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #745 dnia: Listopada 24, 2015, 11:22:38 pm »
Hehe...ilustracja filmowa.
Chyba nawet z epoki Urbana. Uwaga - są twarde dane ok 3 minuty(7 rolek na "głowę" rocznie, ale w Wałbrzychu już mniej a w Radomiu prawdziwa katastrofa)  :)
https://www.youtube.com/watch?v=65-K2GPv0ns
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2015, 11:24:09 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #746 dnia: Listopada 25, 2015, 12:26:40 am »
Hehe...ilustracja filmowa.

W pierwszej chwili bałem się, że pokażą jak normalizator siada na sedesie, podciera się, za przeproszeniem, i potem ogląda palce, czy ich nie pobrudził, ew. - co jeszcze gorsza - co w praktyce oznacza ów brak papieru... ;)

(To ostatnie pokazywała zresztą reklama jednego tygodnika dawno temu, ta z hasłem "Są rzeczy ważne i ważniejsze", ale znajść nie mogę... ;))
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #747 dnia: Listopada 25, 2015, 01:06:17 am »
to dlaczego go nie było?
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #748 dnia: Listopada 25, 2015, 09:43:05 am »
Ciekawe jaką szerokość miała wtedy szarrra rrolka? Bo unijna ma 10 centów;))
to dlaczego go nie było?
Bo była Trybuna Ludu.

Hmmm:
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #749 dnia: Listopada 25, 2015, 01:05:58 pm »
to dlaczego go nie było?

<Kapitan Jajec mode>Wy tu nie udawajcie głupiego, Remuszko!!! Wiemy z pewnych źródeł, że nie było, boście sami wszystek zużyli!</Kapitan Jajec mode>

Hmmm:

Harry Potter jak nic 8).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki