WSzPanie Maźku,
Odnośnie do form, wolałbym, aby jeszcze - przez przynajmniej dwa (niespełna) miesiące był Pan dla mnie Panem (i wicek wersal, jeśli to możliwe). Jestem człekiem tzw. starej daty, i proszę o wyrozumiałość. Tak mile zaproszony, chętnie przejdę na "ty" z tak Zacną Osobą, lecz proszę pozwolić mi wypić wtedy poimiennego jakimś piersiówkowym kusztyczkiem, bo do tego archaicznego zwyczaju się przyzwyczaiłem (nomen omen) od prawie półwiecza. I choć od dziesięciu lat jako tako internetus sum, connexio (właściwa odmiana) nihil a me alienum esse puto - to jednakowoż nasamprzód spójrzymy sobie w oczy nad grobem Mistrza, proszę...
Życzliwy Panu (karmicielsko)
Mureszko
P.S. Co zaś tyczy się sekwencji świeczkowych, to po prostu żartowałem :-)