Na wspomnianym forum startrek.pl rozmawiamy czasem (np. ostatnio znów) o Lemie i jego złośliwościach pod adresem "ST". Zwykle podtrzymuję opinie o słuszności mistrzowych przytyków, pod adresem rzeczonego serialu, ale jednocześnie bronię tezy, że Lem "Star Treka" oglądał na tyle, by dobrze go poznać, tylko wstyd mu było przyznać się do tego, zwłaszcza przed sobą, z racji kiczowatej formy tego (skądinąd ciekawego) serialu.
Bo czyż ten fragment:
"Abrazyjczycy są dosyć człekokształtni. Mają jedynie nosy tam, gdzie my mamy uszy i na odwrót. Oni też pochodzą od małp, jak my, ale u nas były małpy wąskonose i szerokonose, u nich natomiast pramalpy miały jeden nos albo dwa. Te jednonosowe powymierały z głodu. Planetę okrążają liczne księżyce powodujące nader często długotrwałe zaćmienia słońca. Zapada wtedy egipska ciemność. Kto szukał jadła tylko przy pomocy wzroku, nic nie mógł znaleźć. Kto używał węchu, był w trochę lepszej sytuacji, najlepiej jednak powodziło się temu, kto miał dwa szeroko rozstawione nosy. Wtedy bowiem orientował się węchem stereoskopowe, jak my dwojgiem oczu albo stereofonicznym słuchem.
Potem Abrazyjczycy wynaleźli sztuczne oświetlenie i dwunosowość przestała im być konieczna do życia, lecz po praprzodkach została im ta osobliwość anatomiczna."
to nie piękne nawiązanie do tych nieszczęsnych startrekowych humanoidów?
ps. głupio mi pisać 3 razy pod rząd, ale do części postów po przenosinach Forum nie mam dostępu, np. tych w tym wątku.