OlaDzieki. Nie przejmuje sie. Za duzo zbieralem informacji, zeby teraz sie trzasc, bo mialem kontakt z zarazonymi. Rownie dobrze moglbym wpadac w panike przy grypowcach. So far so good.
Na razie nie bede sie rozpisywal...ale mialem smierc w rodzinie (w Polsce), spowodowana posrednio przez lockdownowe/covidowe niewykonywanie badan/nieprzyjmowanie na badania. Rak, 65 lat. Pozniej rozpoznany. Zarazenie covidem w szpitalu, w trakcie chemii, ale chyba bez wplywu na wynik ostateczny. Jeszcze sie nie wczytalem w akt zgonu. Apeluje do wierzacych w slusznosc politycznych decyzji lockdownowych i nakrecania paniki ogolnopopulacyjnej o sceptycyzm.
Teraz cos technicznego. Nie chce wchodzic w sfere powolywania sie na autorytety (zwlaszcza przy nowym wirusie), ale bedac w kontakcie z uznanym lekarzem i naukowcem, pracujacym z covidowcami w Hiszpanii, ktory sam to przechorowal (dosc ciezko, choc krotko i bez powiklan), goraco polecam, w trosce o wasze dobro, zapobiegawczo, dziennie: Dobry zestaw vitamin i mikroelementow i, (to wazne) extra: 4k IU vit D3, min. 4g vit C podzielone w ciagu dnia, extra magnez i cynk. W razie objawow dal mi liste lekow, jakby co, to wrzuce.
Dodatkowo metoda oddechowa Wima Hofa:
https://www.wimhofmethod.com/Lepiej zrobic cala opcje z zimnymi prysznicami, ale zdaje sobie sprawe ze to wymaga juz zaparcia. Samo oddychanie zas jest latwe i przyjemne, a daje duzo! Jestem z natury sceptyczny co do wszelkich "silver bullets" ale po wyprobowaniu (od dluzszego czasu) jestem przekonany. Mozna sobie poczytac po polsku... ale po co? Zaladujcie aplikacje, zrobcie pare sesji... Zaden wysilek, czy czas. Co ciekawe, on robi obozy w Karpaczu.