11821
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Października 28, 2007, 08:07:46 pm »
Ty jesteś Q wielkim idealistą, ale (zanim powiecie sobie jak bardzo się kochacie) po pierwsze IMO dotąd nigdy ludzkość nie pokierowała się rozumem. Jak dotąd jej historia (celowo nie piszę: rozwój) to meandry wzajemnie przeciwbieżnych procesów poszczególnych jej odłamów. Nie było jeszcze takiego procesu historycznego, w którym cała "ludzkość" wzięła by udział.
Dalej, jak dotąd, z praktycznego punktu widzenia, rozwój nauki słuzy nie ludzkości, ale własnie poszczególnym jej odłamom, państwom, narodom, jak zwał tak zwał, głównie jako przedłużenie niskich instynktów przywódców lub tzw. vox populi.
Szczerze wątpię, aby nastąpił taki moment, w którym każdy (a przynajmniej większość) obywateli (obywateli Ziemi) zastanowił się nad losem naszej skorupki, i pod wpływem tej zadumy zmienił swoje plany na dziś, albo zrezygnował z wyższych zarobków, czy przestał wycinać las itd. Jeśli nastąpi taka chwila globalnego myślenia to będzie to indywidualny pomysł przywódców najbardziej rozwiniętych państw, którzy widząc co się dzieje wezmą reszte towarzystwa za mordę i zakażą sikać w kącie i chować skarpetek pod łózkiem.
Dalej, jak dotąd, z praktycznego punktu widzenia, rozwój nauki słuzy nie ludzkości, ale własnie poszczególnym jej odłamom, państwom, narodom, jak zwał tak zwał, głównie jako przedłużenie niskich instynktów przywódców lub tzw. vox populi.
Szczerze wątpię, aby nastąpił taki moment, w którym każdy (a przynajmniej większość) obywateli (obywateli Ziemi) zastanowił się nad losem naszej skorupki, i pod wpływem tej zadumy zmienił swoje plany na dziś, albo zrezygnował z wyższych zarobków, czy przestał wycinać las itd. Jeśli nastąpi taka chwila globalnego myślenia to będzie to indywidualny pomysł przywódców najbardziej rozwiniętych państw, którzy widząc co się dzieje wezmą reszte towarzystwa za mordę i zakażą sikać w kącie i chować skarpetek pod łózkiem.