O to, że inteligencko dzielisz włos na czworo, gdy płoną lasy. Tj. skupiasz się na elegancji rozwiazań, zamiast na podstawowym problemie (którym jest sprawca wojny i jego świta).
Tu przypomina się postać tak od wszelkiej etycznej doskonałości odległa, jak Salomon Morel, który - przy wszystkich swoich zbrodniczo-sadystycznych skłonnościach - nie mścił się na mieszkańcach ojczystej miejscowości, choć walnie przyczynili się do śmierci jego rodziny (mówiąc b. eufemistycznie), bo miał świadomość, że gdyby nie niemiecka inwazja i okupacja, mordowanie by im do głów nie przyszło. (Gdzie, owszem, można się w takiej jego łaskawości doszukać przesady, a nawet rysu groteski - biorąc pod uwagę do czego ogólnie był zdolny, ale nie da się zaprzeczyć, że koncentrował się na przyczynach, nie na skutkach.)
Q, pisz otwartym tekstem.
Jeżeli tego nie robisz, to ja mogę się tylko domyślać, o co ci chodzi, przy czym za chwilę może się okazać, że nie o to ci chodziło, i należałoby zaproponować następną domyślną tezę, też niekoniecznie trafną, itd.
To by trochę przypominało dziecinną zabawę w okręty. Może trafię, może nie trafię.
Jeżeli uważasz, że
„Ponieważ Ukraina toczy sprawiedliwą wojnę obronną, nie wolno krytykować jej władz, z prezydentem na czele.” to napisz to.
Ja tak odbieram sens tego, co piszesz, ale napisz to otwartym tekstem, zamiast wklejać jakieś … „trele-morele”.
Oczywiście władze Ukrainy wolno krytykować, komentować ich działania.
Tym się różni demokracja od Rosji, a Ukraina aspiruje przecież do świata demokratycznego Zachodu. (który oczywiście nie jest doskonały, ale ma jednak generalnie wolne media, ustawy o dostępie do informacji publicznej i niezawisłe sądy, do których można się odwoływać, jeśli instytucje państwowe odmawiają podawania informacji, do podawani których są zobowiązane.)
*
„O to, że inteligencko dzielisz włos na czworo, gdy płoną lasy.”Jest dokładnie odwrotnie. Piszę o absolutnie zasadniczej, fundamentalnej, podstawowej kwestii, jak daleko sięgają uprawnienia państwa wobec obywatela.
Państwo dysponuje siłą, przemocą. Może przysłać żandarmerię wojskową po Janka Kowalskiego, ale czy ma do tego prawo moralne? Ja uważam, że nie. Nigdy i w żadnych warunkach. Walczyć powinni tylko ochotnicy.
Ale skoro jednak jest pobór, to przynajmniej powinien być uczciwy, powinno się wybierać spośród wszystkich zdolnych do służby, oczywiście z odroczeniami dla tych, którzy są bardziej potrzebni w cywilu, ale z odroczeniami udzielanymi z powodów rzeczywistych i na przejrzystych zasadach.
Na Ukrainie bardzo zdecydowanie tak nie jest.
Zamożni i ustosunkowani masowo unikają poboru.
Mówił o tym n.p. kilka tygodni temu w CNN emerytowany podpułkownik rezerwy US Army Alexander Vindman, były pracownik Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Prezydencie USA. (Urodzony na Ukrainie).
https://en.wikipedia.org/wiki/Alexander_VindmanW następnym zdaniu powiedział: „To się musi zmienić”, niestety, nie musi, powinno, ale nie musi i się nie zmienia.
*
„Tj. skupiasz się na elegancji rozwiązań, zamiast na podstawowym problemie (którym jest sprawca wojny i jego świta).”A na czym tu chcesz się skupiać?
Putin jest zbrodniarzem, a Rosja państwem zinstytucjonalizowanego bandytyzmu.
Albo zostanie powstrzymana siłą, albo zajmie w końcu całą Ukrainę.
Ubolewam nad kunktatorstwem Zachodu, przewlekaniem i ograniczaniem pomocy dla Ukrainy, ale nie mam na to wpływu.
Władze Ukrainy nie są w stanie produkować Leopardów czy rakiet ATCAMS, ale mogłyby istotnie poprawić sytuację na froncie, gdyby pobór prowadzono w sposób uczciwy.
Ale tak nie jest. Przy uczciwym poborze sytuacja i tak nie byłaby łatwa, bo nawet tysiąc ludzi z kosami nie zastąpi jednej rakiety Taurus, których nie daje Scholz, ale żołnierze byliby znacznie lepiej wyszkoleni i znacznie częściej rotowani, a to na pewno poprawiłby zdolności bojowe armii.
I poprawiło morale, które się znacząco pogarsza od miesięcy.
Poniżej fragmenty dwóch artykułów i linki do pełnych wersji.
*
https://edition.cnn.com/2024/09/08/europe/ukraine-military-morale-desertion-intl-cmd/index.htmlOutgunned and outnumbered, Ukraine’s military is struggling with low morale and desertionBy Ivana Kottasová and Kostya Gak, CNN
Published 12:01 AM EDT, Sun September 8, 2024
“As the battlefield situation deteriorated, an increasing number of troops started to give up. In just the first four months of 2024, prosecutors launched criminal proceedings against almost 19,000 soldiers who either abandoned their posts or deserted, according to the Ukrainian parliament. More than a million Ukrainians serve in the country’s defense and security forces, although this number includes everyone, including people working in offices far away from the front lines.
It’s a staggering and – most likely – incomplete number. Several commanders told CNN that many officers would not report desertion and unauthorized absences, hoping instead to convince troops to return voluntarily, without facing punishment.
This approach became so common that Ukraine changed the law to decriminalize desertion and absence without leave, if committed for the first time.”
*
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,31322111,ukraincy-przyznaja-ze-maja-systemowe-problemy-widmowe-brygady.html#do_w=399&do_v=1159&do_st=RS&do_sid=1721&do_a=1721&do_upid=1159_ti&do_utid=31322111&do_uvid=1726853152869&s=BoxOpImg2Ukraińcy przyznają, że mają systemowe problemy. Widmowe brygady nie trzymają frontuMaciek Kucharczyk 20.09.2024 19:25
„Frontowcy narzekają też na jakość oraz tempo otrzymywanych uzupełnień. Nowa fala mobilizacji zarządzona późną wiosną ciągle nie dała istotnego wytchnienia. Nowych ludzi jest mało i zazwyczaj są za słabo wyszkoleni. Poszczególne brygady muszą więc organizować własne kursy szkoleniowe, aby przygotowywać rekrutów na realia frontu. Zużywa to ich i tak szczupłe zasoby.”