Niekoniecznie. To mogło również oznaczać, że do tego słowa nie przyłożył specjalnej uwagi, ot, napisał.
Po drugie, dla Pana sto megaton brzmi śmiesznie, a dla mnie groźnie (zresztą też bez rachowania).
Po trzecie: odwołując się do "Rozprawy", proszę, niech Pan zaproponuje racjonalną interpretację słowa bega=niemega z uwzględnieniem, że ono raczej nie istnieje w guglach (z wyjątkiem nazw własnych). Jeśli tak, to CO ono znaczy (mogłoby znaczyć)? Co konkretnie?
Trudno mi z Panem się spierać co do przytoczonych równoważności (bo się nie znam), lecz czy ja dobrze rozumiem, iż Pan twierdzi, że skoro Gabriel zniknął w wytworzonej przez samego siebie czarnej dziurze, to do tego wydarzenia potrzebna była mu energia równa emcekwadrat, gdzie em, to Gabrielowa masa?
S.R.