Czy te i inne napięcia mogą się przerodzić w prawdziwą wojnę - taką z zabijaniem ludzi?
A są wojny bez zabijania ludzi? (czyli w stosownej nomenklaturze "likwidowanie siły żywej przeciwnika")
A potem mógłbyś dodać, że Twoje obecne przewidywania (10 lat) są obarczone dużą dozą niepewności...
To chyba oczywiste, dlatego użyłem słowa "sądzę". Zwykła opinia. Bez ambicji wróżebnych. Ani analityczno-strategicznych.
W dodatku mająca skłonić
Maźka do odstawienia butelki.
- Wojna ?
Ale kogo z kim - nie widzę dwóch stron (w Europie) gotowych do takiej ewentualności.
Teraz to się chyba inaczej załatwia (jak widać na Ukrainie).
5 lat...szmat czasu.
W sumie dalej nie widzę, mając na myśli wojnę na większą skalę. Bo to co na Ukrainie to tylko gorsza wersja tego;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Allied_ForceTam w 3 miesiące padło od 500 do 3500 cywilów.
Rosja nie miała tego pretekstu (czystki etniczne), by wystąpić z otwartą przyłbicą więc wymyśliła (tak, to mnie zaskoczyło) hybrydowość.
Zdjąć żołnierzom naszywki, maszynom tablice i wysłać jako "zielone ludziki". A dostawy sprzętu nazwać konwojami humanitarnymi.
Jakie to pomysłowe.
I zgodne z tym pomysłem Lema, w "Pokoju na ziemi" bodaj zapisanym, że wojny będą, ale będą udawały wszystko, tylko nie wojny.
Ot, siły natury się sprzysięgły. Katastrofy naturalne...zielone ludziki to krok w tym kierunku.
Tylko ludzie giną - jak zawsze.
Bo jak z takim dyskutować, kiedy on zdziwiony...ale jaka wojna???
Oj, wczoraj chlapnął i się przyznał.
http://wiadomosci.onet.pl/putin-przyznal-kiedy-zapadla-decyzja-o-aneksji-krymu/63lrd Chcący? Niechcący?
To bardziej gra psychologiczna już, więc obstawiam że chcący. Niech się boją.
Że się zbroi to jedno, ale gdzie użyje to już planowanie przypadku.
Myślę, że uderzy w aktualnie najsłabsze ogniwo.
Tylko gdzie ono będzie? Kto wie?
Dalej Ukraina? Korytarz do Naddniestrza, Gruzja, Kazachstan,...a i Chiny cicho coś, muzułmanie też ucichli?
No, duża konkurencja w tym castingu na główną rolę męską.
A może uzna, że dość? Tego też nie można wykluczyć.
Świat z radością podaruje mu Krym w zamian za złudzenie pokoju. I nawet da nagrodę pokojową.
Jednak nie sądzę
...by zaryzykował uderzenie w NATO.
To chociaż mógłbyś rzec, że się pomyliłeś
To zawsze mogę.
Pomyliłem się. I to nie raz.
wasza Kasia Andra