Manipulując założeniami można osiągnąć doprawdy każdy wynik.

A takie założenie mam za dość niemądre:
– I teraz, jest założenie, że szereg nowoczesnych społeczeństw stało się wystarczająco bezpieczne w sposób trwały, Rzecz w tym, ze poczucie bezpieczeństwa jest wysoce subiektywne i zmienne. Obecne pokolenia są dość wrażliwe i mam wrażenie, że bardziej się lękają byle czego niż starsi w czasach prawdziwej wojny. Innymi słowy poziom lęku rośnie szybciej niż realność zagrożenia.
To chyba efekt rozwoju mediów dla których to główna pożywka, choć nie tylko? Ostatnie wypadki pokazały jak łatwo stymulować histerię lęku.
Z czasem jednak instytucje świeckie zapewniają wysoki poziom współpracy, co powoduje, że niepokój w społeczeństwie opada, a zatem opada religijność… ale już istnieją świeckie instytucje, więc poziom współpracy i zdolności stawiania czoła różnym problemom się nie zmniejszają. W efekcie to pozwala na bezwładny opad religijności – wyjaśnia naukowiec.A czyż wiara w skuteczność instytucji świeckich to nie religijność? Ino inna?

Chyba że naukowiec ma na myśli religie tradycyjne?
No, ale jest magiczne słowo - superkomputer, co połączone z wyjaśniającym naukowcem daje gwarancję rzetelności, niemal pewności, że tak właśnie będzie!
Znudzony życiem Poncyliusz z Lugdunum w V wieku ne siedząc na swym majątku i popijając wiosenne wino też narzekał, że już nic ciekawego w życiu mu się nie wydarzy.
Aż przyszli Burgundowie.