Polski > Akademia Lemologiczna

Akademia Lemologiczna   [Astronauci]

<< < (2/33) > >>

nty_qrld:
Słyszałem również hipotezę, że to wyrzucony w przestrzeń w jednej z turbulencji kawałek słonecznej plazmy, który w kontakcie z atmosferą eksplodował. Ale wydaje mi się, że meteoryt o takiej masię, że akurat dopaliłby się przed samą powierzchnią, mógłby samym swoim pędem wzbudzić falę uderzeniową. Ostatnie 10 km atmosfery posiada coś z 90 % (?) masy powietrza, więc takie wejście z kosmiczną prędkością meteorytu byłoby (jak w Edenie) uderzenie w mur. Myślę, że właśnie od rozbicia się metorytu o ten ciśnieniowy mur mogłaby równie dobrze powstać ogromna fala uderzeniowa. Piszę to jako laik, gdyż również nie mam żadnego konkretnego pojęcia w tych zagadnieniach.
PS. Zwolniliśmy faceta odpowidzialnego za napisy...

Terminus:

--- Cytuj ---
Jestem ciekaw co na ten temat powiecie. Czy jest to tylko typowy zabieg SF, a więc wyobrażenie sobie przez Lema świata, który poszedł w inną stronę niż dzieje się to obecnie? Czy też jest to zamierzone propogandowe działanie. Być może Mistrz został wręcz "nakłoniony" do tego typu literackiego zabiegu. Pamiętam, że ktoś z was wspominał, że podobna sytuacja pojawia się Obłoku Magellana.

--- Koniec cytatu ---

Jedno i drugie. Jest to wyobrażenie sobie świata, w którym jest ogólny ustrój komunistyczny, ALE napisane tak, żeby w PRL spodobało się odpowiednim ludziom (zresztą, chyba na zamówienie, o ile pamiętam). Lem po prostu wywiązał się z zamówienia.  

--- Cytuj ---

Abstrahując jednak od beznadziejnego wątku politycznego Lem przyszykował nam zabawę w postaci deszyfrowania informacji zawartej w "kawałku drutu nie z tej Ziemi". Czyżby Głos Pana był poniekąd próbą naprawienia infantylnego opisu jakim uraczył nas tu autor? Jednym słowem skwituję: "Kupa śmiechu mości Panowie!". Tak beznadziejnego opisu jeszcze do tej pory nie widziałem. Cieżko, po Głosie Pana przejść przez tak prostą i szybko układającą się w jedną całość historię dekodowania sygnału.
No ale w porządku - nie będę się więcej czepiać. Poczekam co przyniosą kolejne rozdziały.


--- Koniec cytatu ---


Tak, jak już pisałem przy Głosie, Lem dał tu próbki tego, co później opisał ponownie. Opis jest istotnie infantylny.
Jeśli chodzi o to, co jest dalej, to na cuda nie ma co liczyc. TAkich 'kwiatkuf' jest o wiele, wiele więcej, są też mocne momenty, na szczęście.
Na czymś się w końcu ta wyjątkowośc Lema zasadza, i widac to w każdej książce.

Moon-icks:

--- Cytuj ---...napisane tak, żeby w PRL spodobało się odpowiednim ludziom (zresztą, chyba na zamówienie, o ile pamiętam). Lem po prostu wywiązał się z zamówienia.  

--- Koniec cytatu ---

Zgadza sie, musial te ksiazke odpowiednio poprawic, tak zeby w ogole zostala wydana. Zreszta sam Lem wypowiada sie o niej niezbyt pochlebnie:

--- Cytuj ---Pisałem je - na przykład Astronautów wydanych w 1951 roku - z pobudek, które i dziś rozumiem, choć przedstawiony w nich świat zdecydowanie przeczy wszystkim moim życiowym doświadczeniom.  

   Jakież to wszystko gładkie, wyważone w proporcjach, bo występuje tam i słodki Rosjanin, i cukrowy Chińczyk - zupełna naiwność przeziera z kart tej książki. Jakaż to dziecinada, że w roku dwutysięcznym będzie taki piękny i wspaniały świat... Kiedy pisałem tę książkę, byłem jeszcze bardzo młodym człowiekiem i przypominałem chyba trochę gąbkę wsysającą podsuwane postulaty. Nic innego tam nie robiłem, tylko upozytywniałem i upozytywniałem świat. W pewnym sensie samego siebie nabrałem, bo przecież pisałem tę książkę z jak najzacniejszych pozycji. Dziś wywołuje ona we mnie tylko niesmak.

--- Koniec cytatu ---

Rzeczywiscie, patrzac na swiat jaki jest teraz, mozna tylko z politowaniem pokiwac glowa nad Lema wizja przyszlosci - narody wcale nie daza do zjednoczenia (niezaleznie nawet od ustroju), coraz wiecej jest wojen politycznych i terrorystycznych atakow. No dobrze, Europa tworzy swoja Unie - moze sie to kiedys uda (w co watpie, bo Francuzi nadal nie lubia Angoli i vice versa) - ale fanatycy raligijni w krajach arabskich i muzulmanskich nie dadza sie tak latwo przekonac do unifikacji z "niewiernymi".
Mysle, ze na tym wlasnie polega cywilizacja - na umiejetnosci myslenia na skale globalna. Jak widac Europa i Ameryka sa troche bardziej ucywilizowane niz Azja czy Afryka (nie powiem ze w pelni, niestety, ale jednak bardziej). Lem w wiekszosci swoich ksiazek przedstawia spoleczenstwa W PELNI ucywilizowane - bez wiekszych konfliktow wewnetrznych (jak wojny np.), tworzace jedna calosc w obrebie planety.
Byc moze na Ziemi jest to mozliwe, ale nie w najblizszym czasie - podejrzewam ze pare stuleci jeszcze trzeba poczekac. A moze nie? Moze nigdy to sie nie uda? Moze metalnosc czlowieka z jego sklonnosciami do agresji i panowania nad innymi nie pozwoli nigdy na stworzenie jednolitego, pokojowego spoleczenstwa?

(Na marginesie - czy zauwazyliscie, ze akcja toczy sie w roku 2005? Ciekawa koincydencja :))

No i rzeczywiscie, ksiazke jest latwo krytykowac, ale sprobujmy wyniesc z niej cos pozytywnego. Np. kwestia z zapisem informacji za pomoca namagnesowanego drutu - prosty pomysl, ale jak na czasy kiedy Lem ksiazke pisal - calkiem oczywisty. To nic innego jak technika dzialania tasmy magnetofonowej. I wcale mnie nie dziwi, ze Lem nie uzyl pomyslu zapisu informacji w inny sposob (moze na dysku CD?hehe ;)) - sam zawsze mowil, ze staral sie pogodzic fantastyke z nauka, wiec zamiast wymyslac cos czego nie byl pewny, ze moze dzialac, oparl sie na technologiach juz istniejacych. Zaluje tylko, ze nie czytalam "Astronautow" za mlodu - taki szczegolowy opis pewnie by mnie cos nauczyl.
Obecnie technika sporo posunela sie do przodu, ale nadal gdyby ktos wpadl na pomysl wyjasnienia dzialania odtwarzaczy DVD czy telefonii komorkowej w zwyklej ksiazce fabularnej uwazalabym to za bardzo dobry pomysl (sorki, pracuje w edukacji wiec to chyba zboczenie zawodowe).
Hm, wystarczy na razie
pozdrawiam! 8)

Terminus:
O, jesteś nauczycielką? Fajno. A jakiego przedmiotu?

Moon-icks:
Fizyki  :)
A wlasciwie to obecnie science tj. fizyka+chemia+biologia.
Stad chyba zrozumiale zainteresowanie technologia i Lemem...
;D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej