Może już było. Mamy dwa koła zębate, czyli tryby. Mniejsze koło ma średnicę 1 a większe 2. Kładziemy większe koło nieruchomo na stole, przyklejamy je dla pewności, a mniejsze stawiamy na nim "na dwunastej". Następnie "jedziemy" mniejszym kołem po większym, czyli niejako obiegamy je jak Ziemia Słońce - bez poślizgu. Pytanie - ile razy obróci się mniejsze koło, zanim znów wróci na "dwunastą"?