chyba nie do końca się mogę zgodzic. Kontakt nie zawsze jest pozytywny tzn moze skonczyc sie smiercią jednego z uczestnikow lub bardziej prowizorycznie po prostu ucieczką (strach wywolujacy ucieczke wywolany zostal kontaktem)
Ale ok. Rozumiem o co Tobie chodzi.
No dobra ale czy wlasnie tenze kontakt nie zostal nawiazany gdy astronauci (Fizyk i reszta) rozmawiali z dubeltem na temat jego świata??? Oczywiscie nie poznali muzyki, kulinariów edeniańskich ale zrozumienie przez ludzi zasad rządzących paratotalitarnym swiatem dubeltów, wg mnie jest juz kontaktem. W koncu dubelt im to wytłumaczył - czyli nawiązał kontakt.
Zalezy jak rozumiemy tez slowo kontakt, bo tak mi sie wydaje ze dopiero PO nawiazaniu kontaktu mozemy byc np. zaproszeni do wioski.
Uwazam że ludzie w Edenie nawiązali kontakt, nie tylko poprzez wypytywanie (przeciez syntezator mowy dubeltów do tego sluzył) dubelta o system polityczny Edenu ale i tez mozna przyjac "wrogi" kontakt gdy pozostale dubelty chcialy ich zniszczyc.
Ale np. wracajac do tytułu gazety - czy kontaktem nie nazwałbys odpowiedz na sygnal radiowy wyslany w kosmos przez ludzi...?
Wydaje mi sie ze po przeczytaniu tytułu jaki jako przyklad podałeś, uznałbym to za nawiązanie stosunkow. Ale to bylo by juz po nawiazaniu kontaktu.